• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Rybnicka, 1994, nr 27 (182)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Rybnicka, 1994, nr 27 (182)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 27/182 PIĄTEK 8 LIPCA 1994 CENA: 3000,-zł

Akrobacje na medal

Od środy 29 czerwca do niedzieli 3 lipca na, a właściwie nad, lotniskiem w Gotartowicach rozgrywane były Mię dzynarodowe Mistrzostwa Polski w Akrobacji Szybowcowej, w których udział wzięło aż 15 pilotów, w tym tylko jeden obcokrajowiec, Austriak Christian Kopff. Poziom zawodów był bardzo wysoki, a udział aż czternastu polskich pilotów świadczy o rozwoju tej lotniczej dyscypliny w naszym kraju. Mistrzow ski tytuł obronił w Rybniku pilot Ae roklubu ROW Jerzy Makula, który zgromadził na swoim koncie najwięk szą ilość punktów. Sędziowie aż pięciu programom w jego wykonaniu przyzna li pierwsze miejsce, tylko raz wyżej oce niono program w wykonaniu innego przedstawiciela rybnickiego Aeroklubu Andrzeja Tomkowicza, który też w ostatecznej klasyfikacji mistrzostw zajął drugie miejsce, zdobywając tytuł wice mistrza Polski. Trzeci był reprezentant

aeroklubu szczecińskiego Marek Her nik, a czwarty kolejny reprezentant go spodarzy Tadeusz Mężyk. Startował on z kontuzją nogi, co w powietrzu dało mu się szczególnie we znaki, podobnie jak uciążliwe dla szybowników upały.

Zakończenie mistrzostw odbyło się w niedzielne popołudnie, kiedy to w obe cności licznej publiczności odbyła się dekoracja najlepszych pilotów, którzy otrzymali mistrzowskie medale i okaza łe puchary. Przez całe popołudnie w Go tartowicach odbywały się bardzo wido wiskowe pokazy lotnicze, w czasie których można było oglądać akrobacje lotnicze, skoki spadochronowe, a nawet pokaz desantu grupy antyterrorystycz nej. Był również, jak na prawdziwe mi strzostwa przystało, pokaz mistrzów, w czasie którego publiczność mogła oglą dać szybowcowe akrobacje w wykona niu nowego mistrza Polski Jerzego Makuli

c.d. na stronie 7

Pierwsza trójka Mistrzostw Polski, od lewej: Jerzy Makula, Andrzej Tomko

wicz, Marek Hernik. Zdj.: wack

T Y G O D N IK S A M O R Z Ą D O W Y

ISSN 1232-437X

Sesja Rady Miasta

Józef Makosz ponownie prezydentem

Nowa sanitarka-DAR MIASTA

W piątek 1 lipca br. odbyło się ofi cjalne przekazanie przez władze miasta Rybnika nowej sanitarki dla Rejono wej Kolumny Transportu Sanitarnego

w Rybniku z przeznaczeniem dla Sta­

cji Pogotowia Ratunkowego w Ryb­

niku. Mówiąc prościej, na naszych drogach od Wielopola po Świerklany i

od Jejkowic po Kamień, będzie jeździ ła nowa sanitarka. Będzie ją można z łatw ością odróżnić od pozostałych dzięki dużemu napisowi ”DAR MIA STA”. Została ona zakupiona wpraw dzie przez władze Rybnika, ale z pie niędzy naszych - podatników czyli ze środków budżetu miasta. Zaś jak poin formował naszą Redakcję Jacek Szo pa, z-ca dyrektora Rejonowej Kolum ny Transportu Sanitarnego w Rybniku, dar jest przeróbką nowego poloneza na sanitarkę, co zostało wykonane w spe cjalistycznej firmie w Mysłowicach.

Koszt samochodu i przeróbki wyniósł razem 283 mln zł, a uzyskana tą drogą karetka jest lepsza i tańsza od oryginal nych produkowanych w Grójcu.

N ową rybnicką sanitarką opiekuje się trójka kierowców - zmienników:

Marian Bober, Czesław Szulik i wi doczny na zdjęciu obok Edward Po gorzelec. Oby jak najrzadziej wyjeż dżali do nagłych przypadków!

tekst i foto: Szoł

W y b r a n y p o n o w n i e n a p r e z y d e n t a R y b n i k a J ó z e f M a k o s z p r z y j m u j e p i e r w s z e g r a t u l a c j e

Burm istrz Weber z Hamburga) * Raj

CzYtelnia

W n u m erze: A b so lw en ci II L O

Sarna w parku * Listy (nawet

w ABC Utopka

GAZETA RYBNICKA

kadencję. Wybór powitano gromkimi brawam i, a po odebraniu gratulacji prezydent podziękował za zaufanie, za­

pewniając, że ma pełną świadomość ciężaru obowiązków jakie na nim spo­

czną, dołoży jednak wszelkich starań, by z powierzonego zadania dobrze się wywiązać.

RRR w swoim wyborczym progra mie podkreślał rolę pracy zespołowej, zapewniając, że jego ekipa jest zgra nym zespołem, będącym w stanie pod jąć na nowo wysiłek przewodzenia no wej radzie. Tak więc, zgodnie ze swoi mi uprawnieniami, nowo wybrany pre zydent zaproponował na swoich za stępców dotychczasowych wiceprezy dentów: Jerzego Koguta, Michała Śmigielskiego i Mariana Adamczy ka, a ich wybór został przegłosowany przeważającą większością głosów. W skład Zarządu Miasta weszli również, podobnie jak w poprzedniej kadencji, Maria Kufa - Skorupa, Krystyna Stokłosa i Józef Cyran.

Zastrzeżenia co do dwu ostatnich na zwisk miał radny J. Frelich, zadając im pytanie czy są członkami rad nadzor czych spółek prawa handlowego, co w świetle ustawy o ograniczeniu działal ności gospodarczej przez osoby peł niące funkcje publiczne, uniem ożli wiałoby im, zdaniem J. Frelicha, członkostwo w Zarządzie Miasta. K.

Stokłosa zaprzeczyła, zaś J. Cyran oświadczył, że z chw ilą wyboru do Zarządu Miasta zrezygnuje z działal ności w Radzie Nadzorczej "PEBE ROW”. Wątpliwości wyjaśniła radczy ni prawna Łucja Pierchała, informując, że przepis ten nie dotyczy J. Cyrana, gdyż “PEBEROW” jest spółką prywat ną bez udziału kapitału państwowego.

c.d. na stronie 2

Ruch Rozwoju Rybnika konsekwentnie wciela w życie swo

je hasła przedwyborcze

. "G ło su ją c n a R R R , w y b ie ra sz n a p r e z y d e n ta J ó z e f a M a k o s z a "

- brzmiało jedno z nich. Dla nikogo więc, kto zna wyniki wyborów i wie, że w 45-osobowej radzie zasiada 33 radnych wywodzących się z listy RRR, nie było za skoczeniem, że zarekomendowany przez wiceprzewodniczące go Rady Miasta Romana Bergera Józef MAKOSZ otrzymał w tajnym głosowaniu 39 głosów ZA. Z sali, w której obecnych było 42 radnych, nie padły inne kandydatury.

Drugie posiedzenie RM nowej ka dencji przewodnicząca Urszula Szy nol rozpoczęła od wręczenia zaświad czeń o wyborze na radnego nieobec nym na pierwszej sesji radnym Kry stynie Stokłosie i Zygmuntowi Gaj dzie. Następnie złożyli oni ślubowa nie. Dokonano też wyboru Komisji Skrutacyjnej w osobach: Jadwigi Flis, Alojzego Kuśki i Jana Tomiczka, jako że w programie sesji znalazły się przede wszystkim wybory poszczegól nych organów rady, w tym prezydenta, jego zastępców, członków zarządu oraz przewodniczących komisji, co jest konieczne do ukonstytuowania się RM.

Po zarekomendowaniu przez wice przewodniczącego RM Romana Ber gera na funkcję prezydenta Józefa Ma kosza, radny Jerzy Frelich, powołując się na taką możliwość zapisaną w Ustawie Samorządowej, wniósł wnio sek o ogłoszenie konkursu, który wyło niłby prezydenta Rybnika. Argumento wał to m.in. mniejszą zależnością rady od tak wyłonionego prezydenta, ko niecznością przedstawienia planu dzia łania przez przystępujących do konkur su kandydatów oraz to, że prezydent wyłoniony spoza grona radnych nie może głosować sam na siebie. Głoso wanie nad tym wnioskiem wykazało, że jedynym głosem ZA jest głos samego

go w nioskodawcy, kilku radnych wstrzymało się od głosu, a zdecydowa­

na większość wniosku nie poparła.

W tej sytuacji nastąpiło tajne głoso­

wanie, wymagające dwóch trzecich

Wszystkie g łosowania, oprócz jedne go były tajne. Na zdjęciu: członek Komisji Skrutacyjnej Alojzy Kuśka zbiera głosy radnych do urny.

Zdj.: szoł

bezwzględnej większości wśród obe cnych radnych, a więc 28 głosów ZA.

Wymóg ten został spełniony z na wiązką i w ten sposób Józef MA KOSZ został wybrany prezydentem miasta Rybnika na kolejną 4-letnią

K o n c e r t n ie d z ie ln y p o d w ie r z b ą

W nadchodzącą niedzielę 10 lipca w koncercie plenerowym

na estradzie “pod wierzbą” przy TZR wystąpią:

chór

“Seniorzy”

z Domu Kultury w Boguszowicach oraz tegoroczny jubilat, obchodząca 75-lecie

orkiestra dęta kopalni "Jankowice".

Początek koncertu tradycyjnie o godz. 16.00.

Zapraszamy!

(2)

Zarząd Miasta Informuje

Przypomnienie o obowiązku zapłacenia podatku od środków transportowych za II półrocze 1994 r.

Zarząd Miasta Rybnika przypomina, że w drugim półroczu posiadacze poja zdów powinni uregulować podatek od środków transportowych. Ministerstwo Finansów początkowo zapowiedziało z dniem 1 lipca br. włączenie tego podatku do ceny benzyny i olejów napędowych, jednak podjęcie decyzji w tej sprawie zo stało odroczone.

Dlatego też posiadacze środków transportowych regulują podatek do końca roku według dotychczasowych zasad w terminie do 15 września br. zgodnie z art. 11 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych / D .U .N r9poz. 31/.

Wpłaty z tytułu podatku od środków transportowych jak i wszystkich pozostałych podatków lokalnych /od nieruchomości, rolny/

przyjmowane są bez pobierania dodatkowych opłat we wszystkich placówkach pocztowych w Rybniku

oraz w oddziale PKO BP przy ul. J.i F. Białych w Rybniku.

APELUJEMY O KORZYSTANIE Z TEGO UDOGODNIENIA.

W dzielnicach, w których nie ma poczty, podatki przyjmują inkasenci w swoim miejscu zamieszkania tj. w Rybnickiej Kuźni przy ul. Maksymiliana 33 / także od mieszkańców Orzepowic/ oraz w Zebrzydowicach przy ul. Kasztanowej 17.

Kasa Wydziału Finansowego w budynku Urzędu Miasta przy ul. Chrobrego 2 czynna jest w godzinach urzędowania.

Mieszkańcy Miasta Rybnika

Rybnickie Służby Komunalne w Rybniku, ul. Jankowicka 41 polecają swoje usługi w zakresie:

* wywozu nieczystości stałych /I m sześc. - 70.300.-zł/

* wywozu nieczystości płynnych /1 m sześc. - 39.000.-zł/

* sprzedaży najwyższej jakości pojemników 110 l. - 346.700.-zł/szt.

* sprzedaży najwyższej jakości pojemników 1100 l. - 3.210.000.-zł/szt.

* najmu różnego typu środków transportowych - dźwig, podnośniki montażowe - ładowarka, itp.

* drobnych remontów nawierzchni chodników i jezdni.

Zapraszamy do korzystania z naszych usług.

Budowa szpitala w Orzepowicach

Budowlani dokładają swoją cegiełkę

W odpowiedzi na apel prezydenta J. Makosza w sprawie pomocy społeczeństwa w budowie szpitala w Rybniku-Orzepowicach, Rybnickie Przedsiębiorstwo Bu dowlano-Inżynieryjne rozpropagowało ideę wśród swoich pracowników. Spotka ła się ona z gremialnym poparciem, wyrażonym akceptacją dobrowolnego opo datkowania się na ten cel w wysokości 0,5 procent zarobków od czerwca br. To dobrowolne opodatkowanie jest bezterminowe i będzie formą wspierania “FUN DUSZU” do odwołania, a zgromadzone kwoty będą odprowadzane comiesięcz

nie na konto “FUNDUSZU” - pierwsza wpłata wpłynie około 15 lipca br.

Możliwość zasilenia “FUNDUSZU” kwotą darowizny rozpatrzy rada pracow nicza przedsiębiorstwa, a termin będzie zależał od stanu ekonomicznego.

Dyrekcja zwróciła się z apelem również do podwykonawców z innych miast, którzy wykonują również roboty w ramach tej inwestycji, a o zajętym przez nich stanowisku władze miasta będą informowane.

Józef Makosz ponownie prezydentem

c.d. ze strony 1

Następnie dokonano wyboru delega­

tów do Sejmiku Samorządowego, którymi zostali: Maria Kufa - Skoru­

pa, Maria Krystyna Kulawik, Zyg­

munt Gajda i Józef Makosz.

Przerwę wykorzystano na odczytanie gratulacji przesłanych z okazji wyboru rybnickich radnych od dotychczasowe go przewodniczącego sejmiku samo rządowego woj. katowickiego Józefa Buszmana.

W dwóch turach dokonano następnie wyboru przewodniczącego i członków Komisji Rewizyjnej. Ważną funkcję przewodniczącego pełnić będzie nadal Józef Ibrom, zaś członkami komisji zostali: K rystyna Trojanowa, Ro man Berger, Zygfryd Gajda, Grze gorz Piecha, Edward G aw liczek i Alojzy Kuśka

Przed wyborem przewodniczących poszczególnych komisji, powrócono do złożonych na wstępie sesji zastrze żeń radnego Jerzego Gorczycy co do ich ilości i ewentualnych możliwości połączenia. Po dyskusji zgodzono się, by nie komplikować głosowania i wy brać przew odniczących w szystkich zaproponowanych komisji, a w przy szłości sukcesywnie je weryfikować.

W kolejnych, tym razem ju ż ja w nych, głosow aniach w ybrano prze w od n iczący ch 15 k om isji. I tak, przewodniczącym Komisji Inwenta ryzacyjnej został Zygmunt Ryszka, Komisji Finansów - Adam Krupa, K om isji Z drow ia - B olesław P ie cha, Kom isji Pomocy Społecznej - Marian Szydło, K omisji K ultury - Jerzy W idera, K om isji O św iaty - Tadeusz Szostok, Komisji Sportu - Adam Grzybowski, Komisji Samo rządowej - Grzegorz Piecha, Komi sji Rolnictw a - Jan Mura, Komisji E kologicznej - M aria K rystyn a Kulawik, Komisji Gospodarki Prze strzennej - Krystyna Trojan, Komi sji Praw orządności - S tan isław Przeliorz, Komisji Działalności Go spodarczej - Walter Borek, Komisji G ospodarki K om unalnej - H enryk Ryszka, Komisji Kultury Fizycznej i Sportu - Lech Kowalski.

Na zakończenie sesji p rzew odni cząca poinform owała radnych o wy sokości diet, /przew odnicząca RM - 2 mln zł, w iceprzew odniczący 1,2 mln zł, przewodniczący komisji 800 tys. zł, radni 400 tys. zł/, proponując jednocześnie, by pierw szą z nich za deklarować jako cegiełkę na budowę sz p ita la w O rzep o w icach . R adni propozycję tę grem ialnie zaaprobo w ali. N astępne posiedzenie Rady M iasta dopiero po wakacjach.

Nowi radni będą mieli czas i okazję, by zapoznać się dokładnie ze statu­

tem i regulaminem rady, a także na­

brać sił do pracy dla dobra miasta.

W.R.

List rybniczan z Hamburga

Gazeta Rybnicka dociera nawet do dalekiego Hamburga. Dzięki uprzej mości naszych rodziców dostajemy każde wydanie “GR” do domu. Muszę przyznać, że czytam ją od “deski do deski”. Każde, nawet najdrobniejsze ogłoszenie czy wzmianka nie uniknie mojej uwadze i jestem pewna, że na te mat Rybnika jestem lepiej poinformo wana, niż niejeden obywatel tego mia sta “na miejscu”. Jesteśmy oboje Ryb niczanami z urodzenia i z serca, życie nasze ułożyło się jednak tak, że mie szkamy daleko od rodzinnego miasta.

Od momentu jednak, kiedy otwarły się granice, mamy okazję często /3-4 razy w roku/ odwiedzić ojczyste strony.

Mój Boże, jakże się wszystko zmie niło! Nasza droga do Rybnika prowa dzi przez wiele miast, ale widok ich nie napawa raczej optymizmem /za wyjąt kiem Strzelec Opolskich!/. Wjeżdżając w granice administracyjne Miasta Ryb nika, ma się wrażenie jakby wkracza nia w inny świat: zadbane, oświetlone, świetnie oznakowane drogi, wypielę gnowane ogródki przy domach, uprząt nięte podwórza, to są rzeczy, które przyjezdnym od razu rzucają się w oczy i proszę mi wierzyć, że różnice owe - w wyglądzie miast i miejscowo ści - stanowią wymierną skalę ich go spodarności i osiągnięć.

Co do samego Rybnika nasuwają się następujące uwagi:

- miasto jest prowadzone gospodarską ręką i z wielkim rozmachem stara się o zatarcie szarych elementów i punk tów, których jakby nikt przez dziesiątki lat nie dostrzegał. Rybniczanie powin ni być wdzięczni, że mają takiego Pre zydenta, który rozumie bolączki tego miasta i umie stawiać priorytety w jego rozwoju

- Rybnik jednakże nie potrafi się do brze rozreklamować! Brak ładnych wi dokówek, które trafnie podkreślałyby urok tego miasta. Muszę przyznać, że żeby moim niem ieckim znajomym ukazać moje rodzinne miasto, zrobili śmy z mężem masę świetnych zdjęć:

przede wszystkim Rynku, Pl. Wolności,

“Jeziora Rybnickiego” i innych obiek tów. I skoro my, amatorzy potrafiliśmy uchwycić na zdjęciu wszystkie godne pokazania miejsca, dlaczego nie zrobią tego zawodowi fotografowie - produ kując widokówki, które licznie przy jeżdżający do Rybnika goście, wysyła liby za granicę, dając piękną reklamę Rybnikowi

- wiele już czytałam w GR o próbie zmniejszenia “niskiej emisji”, ale do póki nie wyjdzie konkretne postano wienie o ograniczeniu opalania mułem i dopóki właściciele domków prywat nych nie będą zmuszeni do kupna po jem nika na śmieci, gdzie w ylądują wszystkie nieorganiczne odpadki, do póty problem ten będzie jednym z bar dziej drażliwych w tym mieście - w zeszłorocznym wydaniu GR prze czytałam, że rozważa się możliwość częściowego chociaż wyeliminowania autobusów - śmierdziuchów i zastąpie nia ich nowocześniejszymi, ekologicznymi

ek o lo g

icznymi busami z Zachodu

Wracając do uwag o Rybniku, nasu wa mi się myśl o tym, jak w zeszłym roku bezskutecznie szukaliśmy dobrej restauracji gdzieś w centrum. Fakt, iż istnieją pizzerie, knajpki i bary, jest niestety niesatysfakcjonujący, gdyż trzeba pamiętać, iż Rybnik odwiedzają nie tylko “zakupowicze” z pobliskich miejscowości, ale także w zwiększo nym stopniu ludzie interesu i turyści.

Wyobrażam sobie jaką zrobiłaby furo rę restauracja w centrum miasta, ze świetną polską kuchnią, albo zupełnie odwrotnie - z tak popularnymi na ca łym świecie kuchniami: azjatycką albo włoską. Możliwości jest dużo, trzeba je tylko dostrzegać i umiejętnie wyko rzystać.

19 czerwca odbyły się wybory do sa morządów miejskich. Mam wielką nadzieję, że zwyciężyły postępowe siły, które utrwalą tak dobrze zapocząt kowany rozwój naszego miasta i że będą o jego losach decydować ludzie, którzy całym sercem zaangażują się do pracy o dobro publiczne. Dzięki tym wspaniałym ludziom, którzy prowadzi li Rybnik przez ostatnie cztery lata, miasto nasze zmieniło się z prowincjo nalnej “dziury” w miasto pełne uroku i miłych zakątków, do których się tak chętnie wraca... Niezapomniane dla nas są te wieczory, ciepłe - w świetle dyskretnych latarni na Rynku, tuż przy fontannie, w której woda tak kojąco szemrała.

Kałuże

na Placu Wolności

Jestem mieszkanką Rybnika od uro dzenia i widzę jak wszystko pięknieje oprócz jednej ulicy w centrum miasta - Placu Wolności. Urodziłam się przy tej ulicy i pamiętam dworzec PKS i rozpę dzone autobusy, oraz samochody cię żarowe, które kiedyś tędy przejeżdżały, ale nie przypominam sobie aby ta ulica była remontowana. Większość studzie nek jest poniżej asfaltu i stoi w nich woda, którą opryskiwani są przecho dnie i bramy domów. Zjazd w kierunku przystanków jest brukowany /kamienie te pamiętają chyba lata 20-te/, a w tej chwili miejscami zapadają się. Kamie nica w której mieszkam - jak i więk szość domów - jest z początków XX w.

Staram się utrzymać ją w dobrym stanie

nie, ale nie mam pojęcia czy mi się uda.

Gdy przejeżdża autobus wszystko się trzęsie i drga. W dzień jeszcze jadą w miarę wolno, bo na wąskim chodniku jest dużo ludzi /nawiasem mówiąc co to za chodnik - trochę asfaltu i bardzo dużo kamyków/, ale w godzinach po południowych i wieczornych to jest nie do wytrzymania. Ulica jest pusta, auto bus również /zjazd do zajezdni/, świa tła na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego, Powstańców - zielone, więc gaz do de chy bo trzeba zdążyć przejechać. Ro zumiem, że ludzie chcą dojechać do centrum, ale gdyby mieli w tym hałasie i oparach spalin mieszkać, na pewno by się sprzeciwili. Dla kogo wybudo wano dworzec WPK?

Zapraszam P. Prezydenta do siebie w

T elefony do redakcj i

Lato w pełni, a więc stan rybnickich kąpielisk może być ciągle weryfikowa­

ny przez użytkowników, często jedno­

cześnie czytelników naszej gazety.

Jak poinformował nas jeden z nich, to, co zastał ostatnio na basenie na Pa­

ruszowcu, dzierżawionym przez osobę

prywatną od huty “Silesia”, jak się wy raził woła o pomstą do nieba. Zanied bane alejki, gdzie można natknąć się na kawałki szkła, w miejscu, gdzie kie dyś był park - trawa po pas, niesprząta ne nieczystości itp. Jest wprawdzie WC, ale płatne, a jak sprawdził nasz Czytelnik, szaletowa zarobiła do godz.

15.00 20 tys. zł. M ożna więc w ycią gnąć wniosek, że sporo dzieciaków

Wakacje w bibliotece

Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Szafranka 7 przez cały lipiec i sier pień organizuje imprezy dla dzieci, które spędzają lato w mieście.

W najbliższym tygodniu biblioteka zaprasza dzieci na cztery spotkania. W piątek, 8 lipca, o godz. 13.00 rozpo czyna się zabawa “Paczka z niespo dzianką”. W poniedziałek, 11 lipca, od godz. 11.00 można wspólnie roz wiązywać krzyżówkę “Zwierzaki” . We wtorek, 12 lipca, o 16.00 rozpocznie się projekcja filmu video “Dziadek do orzechów ”, a w środę 13 lipca od 15.00 młodzi artyści będą mogli ucze stniczyć w konkursie plastycznym na temat letnich sportów. W następnych

num erach “GR” będziemy zam ie szczać dalszy ciąg programu imprez.

Jeśli dzieci skorzystają z propozycji biblioteki, to chwilę wakacyjnego wy poczynku będą mieli również ich ro

dzice. /K ./

Dom Kultury w Chwałowicach

zaprasza dzieci

W chwałowickim Domu Kultury orga nizuje się imprezy dla dzieci, które nie wyjechały na wakacje. Oto propozycje na najbliższy tydzień: w piątek, 8 lip ca, dzieci pojadą na wycieczkę do lasu Królewiok. 11 lipca, w poniedziałek, odbędzie się projekcja film ow a dla młodszych dzieci. We wtorek, 12 lip ca, będzie można wziąć udział w turnieju

DRZEWKO ŻYCZE Ń

Z serdecznymi pozdrowieniami Halina i Robert Wiek

godzinach popołudniowych, lub wie czornych, aby się przekonał jak to wy gląda z punktu mieszkańców tej ulicy.

Adres do wiadomości redakcji i Urzę du Miasta

Od R edakcji:

Na powstające po deszczu kałuże na wybrukowanej jezdni Placu Wolności władze miasta obiecały nam zwrócić baczniejszą uwagę.

Warto natom iast przypomnieć, że ubiegłoroczna próba przeniesienia przystanków z Placu Wolności na Dworzec Autobusowy /chodziło o linię E-3 i 594/ nie powiodła się, zwolenni cy odciążenia placu z ruchu kołowego przegrali z powodu licznych protestów pasażerów korzystających z tych poło żonych w centrum miasta przystanków.

woli kieszonkowe wydać na coś do pi cia, niż na... siusianie. Z tego zaś moż na wysnuć dalej idące wnioski. Nasz czytelnik uważa również, że pobieranie 10 tys. zł za parkowanie na udeptanym placyku, to gruba przesada.

Ciekawi jesteśmy, co na to inni Czy telnicy. Prosimy o opinie, nie tylko o paruszowieckim obiekcie.

/róż/

tu

rnieju szachowym. W czwartek, 14 lipca, starsze dzieci będą mogły obej rzeć film. Na zakończenie tygodnia w piątek, 15 lipca, będzie można poje chać na wycieczkę do Mosznej koło K rapkow ic. Dom K ultury zaprasza wszystkie dzieci do korzystania z tych

propozycji. /K.M./

Kochanej Mamie pani Dorocie MA JER z okazji uro dzin - dużo zdro wia, szczęścia i błogosławieństwa Bożego życzą: mąż, córka Wiesia i syn Tadek z rodzinami.

* * *

Pani Halinie MAJER z okazji urodzin dużo zdrowia, radości, spełnienia wszystkich marzeń życzą: teściowie i szwagierka Wiesia z rodziną.

(3)

W Golejowie

S z k o ła p r z y s a li

Koziołeczek ruszył w drogę

Co prawda mamy już wakacje, ale w niektórych rybnickich szkołach ciągle trwa praca. Tak jest m.in. w Szkole Podstawowej nr 29 im. Leona Kruczkowskiego w Golejowie. Ist nieje ona od trzydziestu dwóch lat. W tym okresie, oprócz drobnych napraw i

malowania klas wykonywanych przy pomocy rodziców, obywała się ona bez remontów. Starzejąca się i coraz mniej odpowiadająca współczesnym wymo gom baza szkoły potrzebowała zmian.

W latach 80 zawiązał się społeczny ko mitet jej rozbudowy. Zdołał on oddać komplet boisk i wybudować funda ment pod now ą część, gdy w 1989 roku zabrakło pieniędzy na inwestycje.

Rozkopana budowa utknęła w miejscu.

W maju 1992 roku władze rybnickiej gminy samorządowej zdecydowały, że

My z nadejściem lata mamy noc sobótki i wianki puszczane na wodę, natomiast Francuzi Fete de la M usi que, czyli Święto Muzyki. W ciągu

13 lat stało się ono prawdziwą insty tucją. 21 czerwca w ten prawie naj dłuższy dzień roku P aryżanie, ale

także m ieszkańcy całej Francji wy­

ch o d z ą na u licę, ale także w cho­

dzą... do barów, teatrów, kościołów.

W szystko po to, aby brać udział w koncertach. Oczywiście darmowych.

A także tańczyć, bawić się, żeby nie powiedzieć: szaleć.

Tego roku św ięto w ypadło we wtorek, czyli tak trochę ni w pięć ni w dziewięć, ale ważniejsza od tego, czy w D zień M uzyki w ypada we wtorek, czy środę, jest zawsze pogo da. Tego roku była wspaniała, co je szcze bardziej zachęciło ludzi do w yjścia z domów. A więc od w cze snego popołudnia ciągnęły tłum y:

starzy, młodzi i średni, głównie na piechotę, bo tak jest najlepiej. Auto busy i metro przepełnione, a ja zd a sam ochodem u trudniona, ja k o że liczne place oddane są tym co grają i tym co ich słuchają. Moi znajom i o p ow iadali mi, ile to kilom etrów p rze szli z rocznym dzieckiem w wózku i jak różnych muzyk słuchali, zanim o 1 w nocy dotarli do domu zadow oleni. W łaściw ie jedynym

po szeregu podobnych prac w innych częściach miasta nadszedł czas na roz budowę golejowskiej szkoły. Rozebra no stary, nadkruszony zębem czasu fundament. Trzy miliardy z budżetu miasta i półtora miliarda z kuratorium pozw oliły na zbudowanie do zimy

1993 roku w stanie surowym budynku sali gimnastycznej z trzema salami lek cyjnymi. Dawna salka ćwiczeń znaj dzie w przyszłości zastosowanie jako pomieszczenie do gimnastyki korek cyjnej dla ponad 350 uczących się tutaj dzieci. W dużej sali gimnastycznej /25 metrów długości, 12 szerokości/, oprócz zajęć wychowania fizycznego z prawdziwego zdarzenia, będzie mogła ćwiczyć sekcja szermierki prowadzona przez szkolnego trenera i nauczyciela wf-u Krystiana FAJKISA. Pod parkietem

problem em je st w ten w ieczór - co wybrać, a nie jest to łatwe. Najwięk szą sceną je st w Paryżu tradycyjnie Plac Republiki. To tam tłumy oglą dały ju ż w ten dzień Johnny H ally d ay ’a, Joe C ockera, czy, ja k w ze szłym roku, au stra lijsk i zespół

INXS. W tym roku tak w ielk ich gwiazd nie było, ale i tak Peter Ga briel i Stephan Eicher przyciągnęli prawie 50 tys. ludzi. Tradycyjnie pu bliczność tańczyła w rytm reggae i salsy w rejo n ie C entrum G eorges Pom pidou, a przed S orboną można było posłuchać muzyki Duke Elling tona, G lenna M illera i... Straussa.

Ci, którzy w olą nastrój balu, mogli się w ybrać na plac Andre M alraux koło Luw ru, aby c a łą noc tańczyć tango.

W spaniały musiał być koncert na Esplanadzie Inwalidów /niestety nie dotarłam/. Muzyka wojskowa, fanfa ry kaw alerii G w ardii R e p u b lik ań skiej, 700 wykonawców - a w szyst ko to pod hasłem “50 lat temu - Wy zwolenie” . Także zbyt późno dowie działam się, że każdy chętny mógł stanąć w kolejce, aby otrzym ać za proszenie, na którym napisano: “Pan Prezydent Republiki wraz z M ałżon k ą z a p ra sz a ją na kon cert Ju lia n a C lerca - w torek godz. 2 1 .0 0 .” Do Pałacu Elizejskiego!!!

p ark

ietem umieszczono podpięcia elektrycz ne, które pozwolą na odczyt szermier czych pchnięć. Sali towarzyszą oczy wiście pomieszczenia przeznaczone na szatnie i prysznice.

Dyrektor szkoły, Gabriela KUC MAN, oprowadzając mnie po nowych salach, zwraca uwagę na szczegóły wy kończenia: na przykład w pracowni fi zyczno-chemicznej przewidziano do prowadzenie prądu do trzech stołów.

W tym miejscu zasady działania prądu elektrycznego powinny tracić na taje mniczości. Oszklone pomieszczenie pozwoli przeprowadzać doświadczenia chemiczne bez zagrożenia dla co bar dziej dociekliwych uczniów. Równie efektownie prezentują się przyszłe sale prac technicznych i audiowizualna. W korytarzu łączącym starą część szkoły z now ą wygospodarowano pom ie szczenie dla higienistki szkolnej oraz kącik dla woźnego.

W starej części budynku szkolnego również zaszły istotne zmiany. Przebu­

dowano kuchnię, która uzyskała osob­

ne stanow iska do przygotowywania potraw z m ięsa i jarzyn, osobne do zmywania. Kucharki otrzymają osobny prysznic. Kuchnię powiększono ko­

sztem starej świetlicy. Nowe pomie­

szczenie świetlicy ulokowano w jednej z dawnych klas.

Tak duża rozbudowa wymagała rów nież powiększenia mocy szkolnej ko tłowni i poważnych zmian systemu ka nalizacji sanitarnej i deszczowej. Prace budowlane wewnątrz budynku zbliżają się do końca. Na zewnątrz trzeba bę dzie jeszcze uporządkować otoczenie.

Przy nowej sali gimnastycznej pojawi się boisko do koszykówki. Powstanie także nowe ogrodzenie. Już teraz wi dać, że w Golejowie stanęła szkoła przy sali, a nie na odwrót!

GRZEGORZ WALCZAK

To tylko k ilk a przykładów : od jazz -b a n d ó w poprzez muzykę m e

ksykańską, brazylijską, do popular nej piosenki francuskiej - w sumie odbyło się ok. 300 koncertów, a w całej Francji - 4 tysiące.

W dzienniku ”Le Parisien” w spe cjalnym dodatku, gdzie był program im prez d zielnica po dzielnicy, go dzina po godzinie, znalazłam coś, co swojsko zabrzmiało: Zdzisława Do nat i Anna M alewicz-Madey /śpiew/

, Jerzy M aciejewski /fortepian/, a w programie m.in. Chopin, Moniuszko D ebussy, R avel, R ossini. K oncert organizowany przez Instytut Polski w sali... Ambasady Brazylijskiej. Po sąsiedzku, ja k o że po pożarze j e szcze instytut nieodrestaurowany.

Jeśli ktoś się śpieszył i nie miał czasu aby przystanąć, muzyka i tak go doganiała. R.A.T.P., czyli takie paryskie WPK, uruchom iło 2 auto busy, które krążyły po m ieście z otwartym i platform am i, na których grano kolejno jazz nowozelandzki i muzykę cygańską. Zasadą Fete de la M u siq ue je s t to, że m uzyka je s t w szędzie. O czyw iście m ożna było się wybrać na plac Republiki, w re jon Halles czy Trocadero, tam gdzie te olbrzym ie tłumy; można, ale nie trzeba. Bo w ystarczy po prostu wyjść na ulicę, zaraz tu, niedaleko.

A więc ja też tak wyszłam i natknę łam się kolejno na: karnawał brazy lijski, zespół rockowy i muzykę Ba cha. Ale najbardziej spodobał mi się pew ien pan, grający na saksofonie na pełnej uroku uliczce Daquerre.

EWA PODOLSKA

Przez dwie południowe godziny trwa ła we wtorek zabawa w ganianego w parku Bukówka. Uciekał koziołek sarny, a próbowali go schwytać strażnicy miej scy, policjanci, strażacy, pracownicy nadleśnictwa i weterynarze.

Na czas tych zmagań park zamknięto dla przechodniów, ale wysoki mur i schody od strony ul. 3 Maja pozwoliły wszystkim chętnym na oglądanie akcji jak w amfiteatrze. Gapie byli po stronie dzikiej przyrody i gromkimi wybuchami radości witali każde wymknięcie się zwierzęcia z zastawionych na nie puła pek. Na szczęście wtorek był wyjątkowo chłodny, jak na mijający tydzień, ale i tak dzielni myśliwi czuli się pewnie jak piłkarska reprezentacja na M istrzo stwach Świata, gdzie też biega się w ukropie, ale tylko przez półtorej godziny i w dodatku z przerwą. Koziołek miał wpaść w sieć, ale, niestety, nie wykazy wał najmniejszej ochoty do współpracy - zamiast rozsądnie dać się złapać, wolał z wywieszonym językiem biegać mię dzy krzewami i chować się w zaroślach, z których strażacy próbowali go wypło szyć strumieniem wody. W końcu jed nak, ku żalowi licznej widowni, nagon ce udało się osaczyć czworonoga w za roślach i oplątać siatką. Weterynarze użyli strzykawek ze środkiem usypiają cym, które mieli w pogotowiu od po czątku akcji, i po trzech minutach sama już spała. Przewieziono ją do lecznicy dla zwierząt przy ul. Słowackiego i tam

27 i 28 czerwca br. w I LO. im. Po wstańców Śląskich odbyły się egzami ny wstępne dla wszystkich potencjal nych uczniów najstarszego w naszym rejonie liceum. Złożono 320 podań na 190 miejsc. “Już w tym momencie zda wałam sobie sprawę, ja k trudno będzie wybrać przyszłych uczniów " - powie działa dyrektor szkoły mgr Janina Wystub. Kandydaci mogli zdobyć ma ksymalnie 44 punkty.

Uczniowie, którzy otrzymali powy żej 72 procent wymaganej punktacji, zostali przyjęci do klasy pierwszej. Na leży wspomnieć, że 90 procent zdają cych posiadało świadectwa ukończenia klasy ósmej z wyróżnieniem, a 9 laure atów olim piad zostało całkowicie

W środę 29 czerw ca w Bazylice św. Antoniego odbyła się uroczysta msza w intencji ks. prałata Alojzego Klona z okazji 40 rocznicy jego święceń

koziołek - jak mówią weterynarze, dość już leciwy - padł nad ranem w środę. To nie jest jednak koniec tej smutnej histo rii. Głowę zwierzęcia wysłano do Kato wic do ekspertyzy, by sprawdzić, czy było wściekłe. Lekarze weterynarii podejrzewają, że zwierzak mógł być chory i właśnie dlatego nie bał się zawę drować do miasta. W Rybniku widziano go już w poniedziałek. Jeżeli okaże się, że był chory, to osoby, które miały z nim jakiś kontakt, będą musiały zgłosić się do lekarza, który może zalecić szczepie nia przeciw wściekliźnie. O tym, czy zwierzę było chore, poinformujemy Czytelników, kiedy gotowe będą wyniki analiz.

Wielu obserwujących wtorkową akcję mówiło, że do Rybnika przywędrowały dwie samy - samiec i samiczka. Co sta­

ło się z sam icą nie wiadomo. Może wróciła do lasu? Strażnicy miejscy są­

d zą że to tylko romantyczna legenda i że była tylko jedna sarenka. Dla rybnic­

kiej Straży Miejskiej była to pierwsza akcja łapania dzikiego zwierza - do tej pory strażnikom zdarzało się jedynie chwytać groźne psy. Straż Miejska za­

powiada, że jeśli dzikie zwierzęta będą się pojawiać w Rybniku częściej, to strażnicy już wkrótce nabiorą wprawy w ich łapaniu i każda kolejna akcja będzie przebiegać coraz sprawniej.

zwolnionych z egzaminów.

Podczas sprawdzania wiadomości, komisje starały się stworzyć “ciepłą”

atmosferę, w czym dopomógł im 36 - stopniowy upał.

Jak poinformowała mnie dyrektor I LO, w tym roku, po raz pierwszy zo stanie otwarty oddział z programem DELF, będący pod opieką ambasady francuskiej oraz klasa z zaawansowa nym poziomem języka angielskiego.

Kandydaci do tych klas zdawali dodat kowy egzamin z języka obcego w for mie pisemnej i ustnej.

Po przeanalizowaniu wyników egza minów dyrekcja I LO zdecydowała się na otwarcie dodatkowej klasy pierw

szej. D. STACHURA

św

ięceń kapłańskich. Mszę zamówili pa rafianie, których po mszy proboszcz parafii św. Antoniego zaprosił na py szne lody.

Korespondencja własna z Paryża

Niech gra muzyka

K. MICHALAK

UCZNIOW IE PISZĄ

W s t ę p n e w I L O

SONY

AUTORYZOWANY PRZEDSTAWICIEL FIRM:

damiani Am i c a W R O N K I ARDO Sony-Poland sp.

RYBNIK RYNEK 6

U N IM O R

Z 0.0.

W R O N K I

50 rodzajów piecy elektrycznych, gazowych, pralek, lodówek. z e l m e r Największy wybór ekspresów, żelazek, suszarek, itp.

elemis

p o l a r

(4)

Absolwenci '94 * Absolwenci '94

II Liceum

Ogólnokształcące im. Hanki

Sawickiej

KLASA IV A - profil podstawowy - wych. mgr Henryka RDUCH Sylwia BARON, Aldona BOCZEK, Katarzyna BUJAK, Sabina DEJA, Ewa DUKAŁA, Justyna HUDEK, Wiesław JANYGA, Danuta JURECZKO, Ewa KLIMEK, Anita KOBUSZEWSKA, Grzegorz KOMINEK, Gabriela KUŚ, Natalia LESZCZYŃSKA, Wojciech ŁAWNICZEK, Justyna MALCZOK, M irela MAZUREK, Sylwia MAZUREK, Agnieszka MUSIOŁ, Justyna OCIEPA, Agata OWSIAK, Anna PANDER, Krzysztof PANEK, Katarzyna PENKAŁA, Ewelina PILAREK, Paweł PIÓRECKI, Iwona RAJSKA, Justyna SKOWRONEK, Joanna STĘPIEŃ, Magdalena SZREK, Marzena ŚMIETA NA, Joanna WOJACZEK, Katarzyna WOJACZEK, Ewa WRONA

KLASA IV B - profil podstawowy - wych. mgr Grzegorz ŁOPATKA Bożena BEER, Katarzyna CHRO MIK, K laudia GILNER, Bożena GRIM, Marzena JANUŻYK, Barba ra KUPKA, Grażyna ŁYDZIŃSKA, Justna MARKIEWICZ, Justyna NO WAK, Katarzyna PAWLICA, Joanna PISAREK, Anna PRZYBYŁA, Ale ksandra RUGOR, Beata SKOLAR CZYK, Sonia SMAKOWSKA, Anna SZAFRAŃSKA, K atarzyna TKOCZ, Monika ŻAK, Jerzy HOL ONA, Adam KASZUBA, Mariusz KAZANA, Robert KROK, Stani sław KUBIK, Bogusław NOSAL, Dariusz POREMBSKI, Bartłomiej ROŻEK, Dariusz SIEDLACZEK, Tomasz STOBIERSKI, Adrian STRZELCZYK, Łukasz SZEBE SZCZYK, Maciej ŚMIECHOWSKI, M arcin ŚPIEWOK, Michał TRY BUŚ, Daniel WÓJCIK, Piotr ZIE LEŹNY

KLASA IV C - profil podstawowy - wych. mgr Agnieszka

CIESIELSKA

Ryszard BURCON, Agnieszka GA JEWSKA, Maciej GIERSZEWSKI, Hanna GRZONKA, K rzysztof HELLWIG, Alicja JAROSZ, K ata rzyna KARPIERZ, Dominika KŁO SOK, Justyna KOTAS, Dorota KO WALSKA, D aria KRZYSZTOŃ, A lina KUCZYK, Anna M A RA N DA, Karol MIKOŁAJEC, Aleksan dra NACZYŃSKA, Izabela N IE SZPOREK, Ireneusz PAWLAK, A gnieszka PIETRZAK, Rom ana PORWOLIK, Justyna PYSZCZYŃ SKA, M ałgorzata SOBIK, Paweł SROKA, Sebastian STANDOWICZ, K atarzyna STASIAK, K atarzyna SZYRSZEŃ, Justyna ŚLEDŹ, Rafał WAJNER, Anna WINKLER, Oliwer ZIMOŃCZYK

KLASA IV D - profil podstawowy - wych. mgr Danuta SOLUCH Aleksandra AJDUKIEWICZ, Roman AURIGA, Robert CHMIELIŃSKI, Re nata DYKA, Adam GATNAR, Monika GUT, Rafał PATER-JAJDELSKI, Joan na KOCJAN, Edyta KUŚKA, Ewelina KWAŚNIOK, Monika LUBSZCZYK, Aleksandra MACIONCZYK, Agnieszka MAKOWIECKA, Barbara MAKSE LON, Aleksandra MARCOL, Bożena PIECHA, Jolanta PIECHA, Joanna PIL NY, Adrian PIÓRECKI, Sylwia PROHAS, Grażyna PRUS, Aleksandra PŁA CZEK, Sonia PYTLARZ, Daniel RACZYŃSKI, Ewa STOPNICKA, Barbara SZOMBARA, Justyna TOMICZEK, Janina TOPA, Wojciech WYLEŻOŁ

Zdjęcie z albumu czytelników

Z a p ra sz a m y nasz y ch C z y t e l n i k ó w do w sp ó ln e g o o g lą d a n ia zdjęć. Wystarczy przyjść do redakcji z ciekawym zdjęciem, które po skopiowaniu natychmiast zwrócimy. /Można też wrzucić je do naszych ‘'żółtych skrzynek"/.

Autora najsympatyczniejszego lub najbardziej O d j a z d o w e g o ” zdjęcia firma "EKSPRES F U J I”, Rybnik, ul. Reja 2 na grodzi bezpłatnym wywołaniem i wykonaniem odbitek z rolki filmu.

Cheek to cheek nad Bałtykiem. Zdj.: R.R.

KLASA IV E - profil podstawowy - wych mgr Alicja DANEL Beata BOBER, Krystyna BOJDOŁ, Anna BORTLIK, Michał DACIUK, Tomasz DENKOW SKI, Elżbieta DYKA, Joanna DZIERŻĘGA, Ma ciej FRYDECKI, Monik GONSIOR, Aleksander GORTAT, Jolanta GRO BORZ, Lucyna JANAS, Anna KA DŁUBEK, Joanna KANIA, Magda lena KORDUŁA, Michał KOTAS, Beata KURPANIK, Tomasz LASIA, Magdalena MALCZEWSKA, Agnie szka MAREK, Izabela MARKITON, Sylwia NOSIADEK, Joanna PIE CHA, Iwona PŁOSZAJ, Mirela PU STELNIK, Sylwia PYTLIK, A le ksandra SKULSKA, Agata SOWIŃ SKA, Alina STADNICKA, Andrzej STEPHAN, Ewa ŚW IERZY, Woj ciech WAWRZYCZEK

KLASA IV F - profil podstawowy - wych. mgr Katarzyna

SZKLANNY

Zenon ADAMSKI, Barbara BUR DA, Bożena EICHLER, Małgorzata FRANCZYK, Katarzyna GABIGA, Sylwia GRZMIL, Monika HORY ŚNIAK, Aleksandra JĘDRYSIAK, Małgorzata KACZMARCZYK, Ka tarzyna KOCUR, Gabriela KO CZOR, Patrycjusz KOMOREK, Syl wia KUCZERA, Blanka KW IE CIEŃ, Barbara LAMPERT, Joanna NIEDZIELAK, Sylwia PASZENDA, Regina PORWOLIK, Agnieszka RĄCZKA, Ilona SIODŁOCZEK, Monika SOBIK, Batosz SZPOT, Ka tarzyna SZYMIK, Jarosław TAR NOW SKI, Justyna TOMANEK, Edyta W ĄSOWICZ, Hanna W IL LIM, Aneta WOJNOWSKA, Kata rzyna WOWRA, Marek KOCJAN, Lech SWOBODA

Powstanie Warszawskie w fotogramach

Miejska Biblioteka Publiczna zapra sza wszystkich zainteresowanych hi storią na wystawę fotogramów “ Po wstanie Warszawskie 1944 - 1994”, przygotow aną przez rybnickie M u zeum. Ekspozycję można oglądać już od 28 czerwca w holu biblioteki przy ul. Szafranka 7. Wystawa będzie czyn na do 29 września.

/K/

Imprezy

Dom Kultury - Niedobczyce 8-14 lipca, akcja “Lato w mieście”: turnie je tenisa stołowego, szachowe, akcja pla styczna “Kolorowy płot”, seanse filmów wideo oraz wycieczki, wstęp wolny.

Kina

“APOLLO”

8-10 lipca, godz. 17.00 i 19.00 w soboty 16.00 i 18.00 “ZAKONNICA W PRZE BRANIU 2” prod. USA /od lat 12/

12-14 lipca, godz. 17.00 i 19.00 “UWOL NIĆ ORKĘ” prod. USA /od lat 12/

“PREMIEROWE” PRZY TZR 12-14 lipca, godz. 15.00 “BEETHO VEN 2” prod. USA /b/o/, cena 25.000.- zł, godz. 17.00 i 19.00, “INTERSEC TION” prod. USA cena 30.000.-zł

“WRZOS” - Niedobczyce 8 lipca - godz. 10.00 “CZARODZIEJ SKI LAS” prod. jugosłowiańskiej /b/o/

Dyskoteki

sobota 9 lipca, - godz. 19.00: MAŁA SCENA RYBNICKA , godz. 20.00:

KINO “APOLLO” /gw/

S to d o ły - C h a łu p k i

Ze szki cowni ka Kaz i mi er y Drewni ok

Rybnik - Stodoły - Chałupki ul. Jaworowa

Kapliczka przydrożna postumentowa p.w. św. Jana Nepomucena. Murowana na ceglanej podmurówce z dużą półkoliście zamkniętą wnęką w której znajduje się drewniana figura patrona kapliczki, oraz mniejsze figury św. Józefa i św. Floria na - patrona Stodół. Te piękne ludowo-barokowe rzeźby wymagają pilnej renowa cji. Wielospadowy dach kapliczki je st obecnie remontowany. Opiekunami kaplicz ki są państwo Deptowie /na ich posesji kapliczka została wzniesiona/.

Z relacji mieszkańców: “Bezmała ta kapliczka wybudowoł niejaki Wilk co był śpiywokym, dużo rzykol i chodził po ponciach. ” “...Moja starka mieli 103 lata ja k umrzyli i dycko godali, że ja k oni prziszli na świat, to ju ż tyn świynty Jon tu

stoł. ”

W u biegłą n ied zielę p o d w ierzbą

W ubiegłą niedzielę “pod w ierz bą” nieopodal Teatru Ziemi Rybnic kiej odbył się tradycyjny niedzielny koncert. Odtąd ju ż stale tutaj będ ą odbywać się niedzielne koncerty w p len erze. Za tym usytu o w an iem przem aw ia w iele arg u m en tó w a m.in. to, że pod w ie r z b ą je s t z a c i szniej, bo nie ma pod teatrem je ż dżących na rowerach i bawiących się przy fontannie dzieci.

Na ostatni koncert, mimo wyjątko wego upału, przybyło sporo osób by posłuchać dwu zespołów m uzycz nych: chóru “Bel Canto” z Chudowa i kapeli sześciu B raci K ow oli z Czerwionki.

Chór “Bel Canto” pod batutą Stani sławy Zawadzkiej zaproponował zróż nicowany repertuar złożony z utworów muzyki dawnej i piosenek śląskich, zaś znana już rybnickiej publiczności Kape la Kowoli pod dyrekcją Wiktora Ko wola zagrała wiązankę utworów “na śląską nutę”. Charakterystyczne dla obu zespołów było to, iż zapowiadający ko:

lejne utwory mówili gwarą śląską. Z chóru była to Monika Organiściok no sząca tytuł “Ślązaczki Roku 93”, a ka pelę zapowiadał Jan Kowol. Tak więc ostatni niedzielny koncert był kolejnym wydarzeniem promującym kulturę mu zyczną małe zespoły oraz śląską gwarę.

teksty i foto: szoł

4

K A P L IC Z K I Ś L Ą S K IE

(5)

Tradycja dawnej świetności

(rzecz o burmistrzu Weberze)

W ubiegłą środę, 6 lipca br. nowa R ada M iasta R ybnika p rzez gło sowanie w yb rała p on ow n ie J Ó ZEFA M A K O S Z A na u rząd p rezy denta R ybnika. R ozp oczyna się tym sam ym jego dru ga czteroletn ia kadencja na R atuszu. C zy je st to zatem za p o w ied ź p o w tó rzen ia się sytuacji z lat m ięd zyw ojen n ych , k ied y R yb n ik iem od 1921 do 1950 roku /z okupacyjną p r z e r w ą / rządził n iep rzerw an ie W Ł A D Y SŁ A W WEBER? C zy tradycja długich rządów w naszym m ieście p ow tórzy się, zobaczym y w n ajb liższych latach . T eraz je d n a k p rzyp om n ijm y postać burm istrza W ebera.

Władysław W EBER uro d ził się 1882 roku we w ielkopolskim m ia steczku Opalenicy. W swoich rodzin nych stronach rozpoczął on w m ło dych latach praktykę jako urzędnik miejski. Doceniono ju ż w tedy jego sumienność, dokładność i w yjątko wo staranne pism o, co w ó w cze snych czasach, z powodu nieupow szechnienia się jeszcze maszyny do pisania, było bardzo pożądaną cechą urzędnika. W 1907 roku referen t Weber postanowił opuścić swoje ro dzinne strony i w celu poszukiwania lepszej pracy przeniósł się na Górny Śląsk /Ś ląsk i W ielk o p o lsk a były wtedy częścią N iem iec/, gdzie naj pierw krótko pracował w Lublińcu i jeszcze tego samego roku przepro wadził się do Rybnika. W rybnickim magistracie został Władysław Weber zatrudniony jako referent i co było o tyle dziwne, że stanow isko to było raczej zarezerwowane dla Niemców.

Zaakceptowano go jednak, ze wzglę du na nienaganną pracę.

Mijały lata, a W ładysław Weber zapuszczał w Rybniku coraz głębsze korzenie. Powiększała mu się rodzi na, a tow arzystw o, którym się ota czał, było znane ze swego “polskie go du ch a” . Nie dziw i w ięc, że w okresie pow stań śląskich rów nież Władysław W eber brał czynny

ud ział w p racach o rg an iz u jąc y ch żywność i noclegi dla powstańczych batalionów . K iedy rankiem 3 maja 1921 roku, podczas III p o w sta n ia śląskiego, Rybnik został zajęty przez pow stańców , kom enda pow stańcza m ianow ała W ładysław a W ebera na

Władysław Weber ( 1882-1961)

tymczasowego burm istrza Rybnika.

Jak się później okazało, był to wy bór najlepszy z m ożliw ych. Weber wybierany był później na burmistrza przez kolejne kadencje aż do 1939 roku. I przez te 19 m ięd zy w o jen nych lat doprowadził do olbrzymich przeobrażeń w mieście. Zaczynał od poszukiwania pomieszczeń dla pol skich urzędów oraz m ieszkań dla polskich nauczycieli, którzy zjechali do Rybnika i współtworzyli polskie szkolnictwo. Burm istrz miał osobi sty w kład w założeniu w Rybniku szkół przez Siostry Urszulanki i We rbistów. Następnie ulice dostały pol skie nazwy, ale przede w szystkim

p oszerzano je i utwardzano. Twardą nawierzchnię otrzy m ała w tedy m .in.

p ły ta Rynku, zaś nowe targow isko zlok alizo w an o w je g o d zisiejszy m m iejscu. U zbiegu ulic K ościuszki i P ow stańców oraz koło dworca kolejo w ego pow stały skwery. Wybudowa no też nowy Ratusz /d z isie jsz y U rząd M iasta przy ul.

C h robrego/, b udy nek Straży Pożarnej oraz dom PCK.

P rzebudow ano też całkow icie Plac W olności, gdzie um ieszczono dw o rzec autobusow y i pierw szą w naszym m ieście stację benzynową

Utopek z Wielopola

Przegrodziyli nom ta Kamionka w Wielopolu, bo potrzebowali na Rudzie w kompielisku czysto woda. W tyj wo dzie, co szła przedtym ze rzyki Ruda, to sie już niy szło kompać. Wlazło sie w biołych badkach, a wylazło w żół tych, abo czerwonych, zależy jak długo sie w stawie kompało. Ze trzi lata trwa ło te szperowani tyj Kamionki. Zaczli nojprzód “espyjoki”, ale jak ich z Ryb nika wysobarzili, to kończyć musiały dzieci. Wszyske szkoły z Rybnika i okolic musiały te nojstarsze klasy na Ruda posyłać. Ciepali uczniowie ta grobla, po keryj w cymyntowym koryt ku leciała ta woda z W ielopola na kompielisko. Za to dzieciom obiecali, że sie mogom po dwa razy za darmo okompać na Rudzie. My z Wielopola nojwiyncyj skorzystali, bo my sie cołki czas na tamie za darmo kompali. Zaczli my już dojść wczas, bo jak yno lód po puściył, w marcu my próbowali. Było to wtedy jak Waldek Szotków ze swo jim starszym bratym Sztefanym zrobiy li z cingowyj blachy kajak. Z cołkom bandom my tyn kajak na puklu niyśli i pierszy roz my go na tyj tamie na woda spuściyli. Ni mieli my żodnyj matki chrzestnyj, chocioż pora gryfnych dziołchów sie nom prziglondało. Żo dyn nom nie podpedzioł, że to trza okścić co by sie lepij pływało na tym kajaku. Był to mały kajak, yno na jed nego, toż my po kolej i, wiela nas było, siodali do niego. Kożdy sie chcioł kar nyć. Co kery siod do niego, ani roz je szcze wiosłym niy ruszył, a już sie za

darmo kompoł w tyj zimnyj, marcowyj wodzie. Coroz mynij było suchych synków na brzygu, ale żodyn sie niy wystraszył. Kożdy myśloł że sie mu udo, a dziołchy sie zaglondały i chi chrały sie z nas. Ni mioł tyn kajak laj sty pod spodkym, na kero rychtyk Po loki “kil” godajom. Mie sie zaś zdało, że to nima wina tego “kilu”, yno utop ka. Widzioł żech jak sie chowoł za za topionym pniokym i prziglondoł sie nom. Żodyn go niy powiadomiył, ani żodnego okupu niy do

stoł, bo nom do głowy niy prziszło, że tu tyż te razki bydzie ponym.

Bez to tyż w szystkich nas potonkoł, żeby nom pokozać, kto tu rzondzi.

Za drugom próbom uda ło sie Waldkowi na dru go strona tyj tamy prze jechać. On piyrszy tyn

knif pochytoł i ani uto pek go niy poradziył przewrócić. Wielopolsko tama to był terazki “Raj od Utopka”, bo przez to mioł połonczyni z kom pieliskym na Rudzie i Rybnikiym, kaj sie dość czynsto pokazowoł. Noj

czyńscij zaś na drugim stawie, tam kaj mioł dużo futru. Rosła tam pałka wod no, mamałuszki i trzcina. Na wyspie zaś mioł sztela porki w kajakach szpie gować. Jak utopek miyszkoł w rzyce Ruda, to na paruszowskim stawie prze ważnie maszkeciył. Bardzo mu smako wały orzechy z takimi pikami, co sie nazywały kotewka. Rosło tego zatrzyń siyni na paruszowskim stawie, ale dziynki Silyzji kotewka sie wytraciyła i żodnego niy bydzie już żgać tymi pikami

p ik

ami. Som żech sie kiedyś noga przeżgoł, jak my sie po wojnie w rzyce Rudzie kompali. Jak żech już wspomnioł, uto pek mioł hanysowe stawy, tama i stawy na Rudzie pod sobom. Ni mioł za to kotewki, musioł sie na co inkszego przeciepnyć. Smakowały mu kwiotki z mamałuszek, a tych na drugim stawie niy brakowało. My to ze synkami tyż radzi jedli, bo w tym słupku było taki masełko ze ziorkami i to nom niyjbar dzi smakowało. Tyj tamie w Wielopolu

Raj od utopka

Zaroz sie tonknie!... Rys.: B. Dzierżawa W

ielo p o

lu, to my byli radzi i niy radzi. Radzi my byli z tego, że sie było kaj kompać, chocioż nom bronili i pełno tabulek tam nastawiali. Przi pidle rosła tako wielko olsza, z keryj my do wody sko kali. Zefek od Woźnice to ze samyj szpice yntki robiył, ale to był rezikant i jak sie dziołchy patrzały, to mu było wszysko jedno. Przeboleć my za to niy mogli tym co ta tama wymyśleli, że nom nasz bonker zaloli. Tak my sie przi nim zarobiyli i tak był piyknie

b en

zy n o w ą z p ra w d z i w ego zd a rzen ia.

Burmistrz Weber pa miętał również o ką p ie lisk u m iejskim przy ul. G liw ickiej, dla którego sprow a dzono specjalnie w i ślany piasek. Tych, ja k i w ielu innych prac w mieście, bur mistrz Weber doglą dał o so b iście i to czasam i k ilk a razy dziennie. Zaś pam ię tający go je sz c z e starsi R y bniczanie opo w iad ali mi, że co d zien n ie przed rozpoczęciem u rzę dowania obchodził z laseczką całe miasto /R ybnik nie był j e szcze taki duży / i tak łą cz y ł poranny spacer z obow iązka mi swego urzędu.

We w rześniu 1939 roku II wojna światowa zm usiła burm istrza Webe ra do puszczenia Rybnika i tułania się po Krakowie i Warszawie. Kiedy zaś w ojna m iała się ku końcow i, a Rybnik lada dzień m iał być oczy szczony z wojsk hitlerowskich, We ber zgłosił się do urzędu wojewódz kiego do K atow ic, w yrażając goto wość do podjęcia pracy w wolnym R ybniku. Jego o fertę p rzy ję to i otrzym ał mianowanie do tym czaso wego pełnienia obowiązków burm i strza Rybnika. Było w tym coś nie zwykłego, żeby przedw ojenny bur m istrz rz ą d z ił w “ so c jalisty c zn e j Polsce”. Jednak W ładysławowi We berowi władze komunistyczne “dep tały po piętach” . Był dla nich niewy godnym sym bolem “ z ły c h ” przedwojennych czasów. I w końcu w ojew oda katow icki ugiął się pod presją władz politycznych i odwołał Webera ze stanow iska rybnickiego burmistrza.

skryty, że nas żodyn niy poradziył znojść. Mieli my sie kajś spotykać i kryć jak my co zbrojyli, a terazki go nima i nasze szlojdry w nim jeszcze zostały. Tam kaj my mieli sztela na raki, i zimorodki tam gniozda miały w urwisku, nad samom rzyczkom, wszy stko woda zaloła. Te krzoki wilczego łyka - co nojpryndzyj na wiosna były kwiyciym obsute - te cołki dolinki, kaj zawilce zawsze my zbiyrali, tyż sie pod wodom znojdły. Żol było tyj rzyczki, z kerom żech sie niyroz pogadowoł i w keryj żech sie niyroz tonknył, jak żech siongoł po jako niyzapominajka. Teraz ta woda w miejscu stoła i jakoś smutno wyglondała.

Za to my se to inacyj odbiyli i z cze go my sie nojbardzij radowali. Rybio rze z Rybnika /był tam już Zwionzek W yndkarski/ napuściyli na tama pstrongow, kere tak gibko urosły, że bez nasze feryje miały prawie ze dwa dzieścia cyntimetrów.

W szystke te pstrongi poszły pod prąd do góry rzyczki i tam w hanyso wym lesie chytali my ich na wyndka.

Co to tam były za wyndki? - konszczek kija z lyski, dratwa i hoczyk ze zicher ki. Trzimały sie te pstrongi pod brze gym w głymboczynach cołkimi banda mi. Brały jak gupie, że nom nojczyń scij glizdow brakło. Po dwadzieścia, abo i wiyncyj my du dom nosiyli. Tak my sie tych pstrongów nachytali że w życiu niy pamiyntom, żebych tela na chytoł kedy.

Dzisioj, jak żech tam był nad tom ta mom obejrzeć, to mie coś za kark ści skało. Tako mie chyńć naszła, żeby ta grobla łopatom przekopać i ujrzeć ta staro Kamionka, takom, jako piyrwyj była.

B. DZIERŻAWA

Jedenaście lat później zmarł stary bu rm istrz W eber, a w raz z nim na wiele lat zanikła świetność Rybnika.

Św ietność, k tó rą znacząco w spół tw orzył podczas swych 25-letnich rządów w Ratuszu. Dzisiaj Rybnik ponow nie staje się coraz p ięk n iej szy. I chociaż ro b ią to ju ż inni lu dzie, to tradycja dawnej świetności m iasta je st niewątpliwym dopełnie niem jego dzisiejszej panoramy.

MAREK SZOŁTYSEK

List do Utopka

Kochany Utopku z Wielopola Jo i całko moja rodzina łogromnie radzi czytomy Twoji łopowiostki. Żol nom cie boroku, że skuli tyj Twoji szłapy z tym końskim kopytym mało sie puszczosz miyndzy ludzi. Niyjedyn by Cie chcioł trofić na naszym piyk nym Rynku. Na pewno Cie gańba za ta szłapa, choćbyś jom cołko pobindowoł to byś i tak podpod. Ale wiysz momy na Rudzkij w szpitalu mondrych do chtorow, jak sie tam zgłosisz to Ci Twoja szłapa piyknie łoperujom, i żo dyn niy pozno żeś Ty Utopek. Prziszoł byś tyż potym piyknie sie prziwitać z naszym Prezydyntym, bo to jest łogro mnie dobry gospodorz, kerymu wszy stke dziecka i ich ojcowie łogromni ście pszajom.

A teraz moji wyliczanki na konkurs kere znom.

1. Ana Bana fu k do siana, wystraszyła Fojermana.

Fojerman sie zlynk, na kolana klynk.

2. Marta Szkarta rom, pom, pom, jedzie wojok z maślonkom,

a wojenka z kiszkom, podźcie dzieci z łyżkom.

3. Dyszcz padze słońce świyci, czarownica masło kłyci, prziszoł dziod wszystek zjod,

miska ściep dostoł w łeb.

4. Idzie Siongorz do lasa bez sikyry bez pasa, roz, dwa, trzy, gonisz Ty.

5. Jo i Ty dwa braty, jo pas świnie a Ty wszy.

6. Siedzi Anioł w niebie, pisze list do Ciebie, jakim atramyntym?

7. Jabłko słodki, spadnij mi do czopki, roz, dwa, trzy, żeresz Ty.

8. Entliczki pyntliczki, czerwione knefliczki,

na kogo popadnie, na tego bync.

9. Wpdła bomba do pywnicy, napisała na tablicy SOS Tyś je st gupi pies.

10. Siedzi zając pod miedzą, dziecka o nim nie wiedzom, kic, kic, kic, Tyś je nic.

Udanyj operacji życzy Utopkowi Aleksandra Dudek z Rybnika

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uczestnik przetargu winien zapoznać się z regulaminem przetargu który jest do wglądu w Wydziale Lokalowym Urzędu Miasta Rybnika przy ul.. 3 Maja

Regulamin przetargu, z którym uczestnik przetargu winien się zapoznać, jest do wglądu w Wydziale Geodezji i Gospodarki Gruntami Urzędu Miasta Rybnika przy ul.. Zarząd

Uczestnik przetargu winien zapoznać się z regulaminami przetargów, które są do wglądu w Wydziale Lokalowym Urzędu Miasta przy ul.. Zastrzega się prawo wyboru ofert

B ardzo proszę ten mój list wydrukować na łamach “GR”, może wreszcie się ktoś zlituje i zapobiegnie katastrofie. Przecież nasz Rybnik co dzień to pięk n iej

“chłopo-robotnikami”, a więc takich, dla których dochód “z roli” stanowi jedno ze źródeł utrzymania. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że działania

Od tego czasu, zawsze poprzedzone mszą za zmarłych, cho rych, ale i pozostałych jeszcze przy ży ciu i w pełni sił dziś już starszych lu dzi, odbywają się te

W Rybniku cieszyć się można z licz nie przybywającej na stadion, kultural nej publiczności, dobrej organizacji za wodów oraz dużej mobilizacji wśród zawodników.

Uczestnik przetargu winien zapoznać się z regulaminem przetargu, który jest do wglądu w Wydziale Lokalowym Urzędu Miasta Rybnika przy ul. 3 Maja