• Nie Znaleziono Wyników

Jan Paweł II : nasz mistrz i przyjaciel

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jan Paweł II : nasz mistrz i przyjaciel"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Majdański

Jan Paweł II : nasz mistrz i przyjaciel

Studia nad Rodziną 9/2 (17), 7-11

(2)

Studia nad Rodziną UKSW 2005 R. 9 nr 2(17) abp Kazim ierz M A JD A Ń SK I

JAN PAWEŁ II - NASZ MISTRZ I PRZYJACIEL Wprowadzenie

1. Sługa Boży Ojciec Święty Jan Paweł II stał się niezwykłym Z nakiem naszego czasu.

Chodziłoby o to, byśmy nie uronili nic z tego wielkiego bogactwa, k tó ­ rym był O n sam i k tóre nam zostawił w swoim słowie.

M am y zaś obow iązek pytać przede wszystkim o te wskazania, jakie p o zo ­ stawił naszem u środowisku, „obu Instytutom , służącym rodzinie”, ja k pisał jeszcze w swoim ostatnim Liście (z 13.01.2005).

Był naszym Przyjacielem i M istrzem .

Był M istrzem w naszych relacjach osobistych iw Listach kierowanych do nas. Był też jednocześnie naszym Przyjacielem. N ie je st to określenie am bi­ cjonalne. Przeciwnie, jest to p o k o rn e poszukiw anie ścieżek Bożej O p a trz­ ności. I dlatego tym wydarzeniom oddam y pierwszeństwo, by odczytać lo­ giczną całość relacji: M istrz - Przyjaciel w obec naszego skrom nego śro d o ­ wiska naukow ego i apostolskiego.

2. Bibliografia tem atu.

N a om aw iany o b ecn ie te m a t, o p a rty głów nie o Listy P ap ieża d o I n ­ sty tu tu , w ydał zn ak o m ite o p raco w a n ie p. d r M a re k C zachorow ski w książce pt.: „K u ep o ce rodziny. W skazania zaw arte w L istach O jca Św iętego Ja n a Paw ła II kierow anych do In sty tu tu S tudiów n ad R odziną U K SW w Ł o m ia n k a c h ” (F u n d acja P om oc R odzinie, Ł o m ian k i 2000, 274s.)

W ypowiadał się także na ten tem at Ksiądz K ardynał Stanisław Nagy w opracow aniu pt.: „Jan Paweł II o roli i zadaniach Instytutu Studiów nad Rodziną w W arszaw ie-Łom iankach w Listach kierowanych do Instytutu”. Był to re fe ra t wygłoszony w czasie obchodów 30-lecia Instytutu w Ł o m ian ­ kach, 22.04.2005.

Sam zaś om aw iałem Listy Papieża Jan a Pawła II w wypowiedziach seryj­ nych, w czasie posiedzeń R ady Naukowej Instytutu.

O becna wypowiedź m a inny wymiar: p o zgonie Jan a Pawła II należy o d ­ czytywać Jego Listy jak o testam ent, przyjmowany z największą czcią, i in ­ terpretow any w sposób własny, uw zględniając relacje przyjaźni, osobistej

(3)

8 ABP KAZIMIERZ MAJDAŃSKI [2] i wspólnotow ej. Bo nie należy się chełpić, ale trzeba ślady tych relacji przy­ jaźni z pietyzm em przechowywać.

I. Przyjaciel

„W ierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb zna­ lazł” - tak Księga Syracha (Syr 6,14).

P o czątek d ało sp o tk an ie paryskie. S em in ariu m P olskie w Paryżu, za­ łożone p o w ojnie, było jakby p rzystanią dla duchow nych polskich w o k resie pow ojennym . K tóregoś dnia przybył tu Ks. K arol W ojtyła w raz ze swoim przyjacielem , Ks. S tanisław em Starow ieyskim . W R zy­ m ie m ieszkali o n i w K olegium Belgijskim , w czasie ferii zaś zdążali do swoich gościnnych belgijskich przyjaciół, z którym i w spólnie u z u p e łn ia ­ li swoje dośw iadczenia duszp astersk ie. S p o tk an ie paryskie było k o n ty ­ nuow ane w Rzym ie. N ato m iast w Polsce tem aty k a w spólnych z a in te re so ­ w ań o b jęła tro sk ę o duszpasterstw o rodzin, zwłaszcza zaś tro sk ę o przy ­ gotow anie do teg o duszp asterstw a alum nów sem inariów duchow nych diecezjalnych i zakonnych.

W końcu lat 50-tych Ks. K ard. Bolesław K om inek zaprosił, jako p rz e ­ wodniczący Komisji D uszpasterskiej E piskopatu, duszpasterzy rodzin z ca­ łej Polski na 10-dniowe spotkanie do Krakowa. B rali udział w tym spotka­ niu niektórzy księża biskupi, a także grono ludzi świeckich.

Znakom itym prelegentem okazał się w tedy jeszcze bardzo m łody Ks. Bi­ skup K arol Wojtyła. Referow ał te zagadnienia, k tóre po tem stały się tem a­ tem encykliki Papieża Pawła V I H um anae vitae.

„A teneum K apłańskie”, najstarsze polskie czasopism o teologiczne (1909), troszczyło się zwłaszcza w latach 1957-75 o w spółpracę grona osób zainteresow anych duszpasterstw em rodzin, w najszerszym tego słowa zn a­ czeniu.

U kazuje to bibliografia „A teneum ” z lat wyżej wymienionych. Często w tedy zasilał „A teneum ” swoimi artykułam i Ks. K arol Wojtyła.

W reszcie doszło w roku 1975 do założenia Instytutu Studiów n ad R odzi­ ną w Ł om iankach po d Warszawą.

Przedstaw iłem , już wtedy Kardynałow i M etropolicie Krakowskiem u, p ro jek t p ro g ram u tego pionierskiego Instytutu. A probow ał. M iał jed n ak wątpliwość co do oryginalności pom ysłu. Z o stał je d n a k o tym przekonany w czasie dyskusji prow adzonej w Łom iankach z Przedstaw icielką założy­ cielskiego grona Instytutu.

Gdy przeszedł na Stolicę Piotrow ą, zabrał ze sobą naszą ideę A kadem ic­ kiego Instytutu Studiów nad R odziną i rozprzestrzenił ją w całym Kościele; zaczynając od Papieskiego U niw ersytetu L aterańskiego w Rzymie.

(4)

cji W ychowania Katolickiego:

„Instytut w Łom iankach stał się prototypem innych Instytutów tego ro ­ dzaju na świecie, szczególnie zaś Instytutu Jan a Pawła II przy Papieskim U niw ersytecie L aterańskim w Rzym ie” (1.05.1995).

E rekcja Instytutu przy U niw ersytecie L aterańskim została ogłoszona w A dhortacji apostolskiej Familiaris consortio, obok decyzji o erekcji P apie­ skiej R ady Rodziny.

A dhortacja była owocem Synodu Biskupów z roku 1980, pośw ięconego tem atow i: De muneribus fam iliae christianae in m undo hodierno („Z adania rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym ”). Sam zaś Synod, sku­ tecznie zwołany dopiero przez Jan a Pawła II, jako trzeciego z kolei P apie­ ża, pow ierzony został w znacznej m ierze posłudze dyrektora Instytutu w Łom iankach i jego współpracowników.

Podobnie stało się również, gdy chodziło o pow ołanie oczekiw anego od daw na przez Kościół dykasterium w atykańskiego, k tó re Jan Paweł II pow o­ łał do życia jako Papieską R adę Rodziny, Pontificium Cosilium pro Familia. Szczegóły dotyczące tych wydarzeń zostały opisane w „A teneum K apłań­ skim”, w artykule pt. „Synod Biskupów 1980” (AK 1981, T. 97, z. 435, s. 68-79).

II. Mistrz

1. Był Jan Paweł II naszym M istrzem i Nauczycielem jakby nie p rzesta­ jąc być Przyjacielem.

Nasz Instytut został przez Najwyższego Nauczyciela Kościoła zaap ro b o ­ wany. To istotnie ważne. Pisał Jan Paweł II w dwudziestym roku istnienia Instytutu, a więc jakby p o okresie weryfikacji:

„D ziękuję Stwórcy za ten wielki skarb, jakim jest Instytut dla Kościoła w Polsce i dla całej naszej Ojczyzny. Jest on bowiem ko n k retn ą odpow ie­ dzią na troskę K ościoła Powszechnego o rodzinę ludzką, je st niejako k o n ­ tynuatorem tej wielkiej tradycji, k tó ra sięga początków chrześcijaństw a” (List z 25.03.1995).

W roku zaś W ielkiego Jubileuszu pisał do nas Papież:

„W ielkie są zasługi Instytutu dla rodziny, zrozum ienia jej wielkości i p o ­ wołania, ja k również dla obrony życia ludzkiego” (3.05.2000).

O kreślał Ojciec Święty, nasz O środek jak o „dzieło”: „D zieło, stojące na straży życia i rodziny, tak bardzo zagrożonej w Polsce i na całym świecie” (List z 25.02.2002).

P onadto uczył Papież:

„R ola In sty tu tu n a b ie ra szczególnego znaczenia w dzisiejszych cza­ sach, kiedy ro dzina, p o d d a n a wpływom głębokich i szybkich przem ian

(5)

10 ABP KAZIMIERZ MAJDAŃSKI [4] społecznych i kulturow ych, n a ra ż o n a je s t n a rozliczne n ieb ezp ieczeń ­ stwa, ulega niepew nościom , b oryka się z tru d n o ściam i n ie jed n o k ro tn ie dram atycznym i i m usi pokonyw ać w ielorakie przeszkody w realizacji swego id eału , ja k i S tw órca wyznaczył jej od «po czątk u » ” . (To tak że List z 25.03.1995.)

2. C e n tra ln a ro la w p ro g ra m ie In sty tu tu przypada, w ocen ie Ojca Św iętego, interdyscyplinarności. Cytuję znow uż ten sam , ta k b a rd zo zn a ­ czący, List:

„Poprzez rzetelną inform ację intelektualną oraz form ację duchową przygotowuje szeregi ludzi oddanych sprawie rodziny i gotowych bronić jej świętości i wartości. Świadczy o tym wyczerpujący interdyscyplinarny p ro ­ gram studiów Instytutu, obejm ujący teologię m ałżeństw a i rodziny oraz n a ­ uki pozateologiczne, których przedm iotem je st problem atyka ro dzinna” (List z 25.03.1995).

I taki jeszcze akcent szczególny niezwykłej korespondencji papieskiej z lat ostatnich:

„N iech Pan Jezus nadal błogosławi tej działalności [Instytutu Studiów nad Rodziną], w spieranej ta k wydatnie przez Instytut Świecki Życia K onse­ krow anego Świętej Rodziny” (List z 19.02.2003).

3. W naukach o rodzinie chodzi o Prawdę: całkow itą i niezm ienną. Jest nią zamysł Boży o m ałżeństw ie i rodzinie. To w łaśnie wyznacza istotne za­ dania środowiska, jakie tworzymy: zarów no jako o śro d ek naukowy, jak i ośrodek apostolski.

„Serdecznie pozdraw iam i błogosław ię na dalszą działalność «w służ­ bie Praw dy o ro d zin ie» ” (List z 4.07.2000). - To R o k Jubileuszow y, dw u­ tysięczny.

A trzy lata później:

„D ziękuję za szczery list z 31 m aja, pisany przez «Sługę życia i rodziny», pragnącego być wiernym Prawdzie, której służy założony przez N iego In ­ stytut Studiów nad R odziną. [...] Ta Praw da je st niezm ienna i musimy o nią walczyć, w każdych układach społecznych.” (List z 13.06.2003).

„R ola Instytutu nabiera szczególnego znaczenia w dzisiejszych czasach, kiedy rodzina, p o d d an a wpływom głębokich i szybkich przem ian społecz­ nych i kulturowych, narażona je st na rozliczne niebezpieczeństw a, ulega niepew nościom , boryka się z trudnościam i niejednokrotnie dram atyczny­ m i i m usi pokonyw ać w ielorakie przeszkody w realizacji swego ideału, jaki Stwórca wyznaczył jej od «początku»” (List z 25.03.1995).

I wreszcie w dniu 3 m aja 2000 ro k u pisał Ojciec Święty:

„R odzina je st największym darem Boga dla ludzkości, który winniśmy wszyscy strzec ja k najdroższego skarbu, ochraniać i czynić wszystko, aby nie został odarty ze swojej w artości” (List z 3.05.2000).

(6)

Niezwykły pontyfikat Papieża rodzin - to epoka zm agań tak potężnych, że jakby ostatecznych - m iędzy cywilizacją śm ierci a cywilizacją życia.

N ie zwycięży śmierć, zwycięży życie, bo zwycięży Pan Bóg. Bóg życia pom yślał rodzinę, stworzył ją i jej potrzebuje.

Bóg życia potrzebuje i naszej pokornej, lecz ofiarnej posługi w obec ro ­ dziny.

M ówił nam o tym Najwyższy Nauczyciel Kościoła, a jednocześnie nasz Przyjaciel. I tego dziedzictwa nie zagubimy.

Pisał ro k tem u:

„D ziękuję za list wyrażający radość z rozpoczęcia trzydziestego roku ist­ nienia i działalności Instytutu Studiów n ad Rodziną.

G ratuluję tyloletniej działalności i udziału w «sporze o człowieka we współczesnym świecie». Szczęść Boże na dalsze lata!” (List z 18.10.2004)

Mówimy: Bóg zapłać, Ojcze Święty! Bóg zapłać dziś, gdy rozpoczynamy 31. ro k „istnienia i działalności Instytutu,” biorąc wciąż, ja k powiedziałeś, „udział w sporze o człowieka we współczesnym świecie”.

Prosim y po k o rn ie i ufnie: B ądź z nam i i błogosław nam!

Archbishop Kazimierz Majdański: John Paul II - our Master and Friend The Servant of God, the Holy Father John Paul II has become a remarkable Sign of our Time. He was a Friend and Master among our scholarly and apostolic socie­ ty. Singularly precious are John Paul II’s indications to be found in the numerous Letters addressed to our institutional society, care of the Founder of the Institute. The Holy Father highly appreciated the role and contribution of our society into the service to the Church and the family and incessantly blessed this work.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przepowiadanie skierowane musi być na rodzinę, która jest nie tyl- ko podstawową komórką życia społecznego, ale także domowym Koś- ciołem, w którym doświadcza się

Tu trzeba nadmienić, że ulica Bonifraterska dochodzi do ul. Lubartowskiej; nasza szkoła mieściła się w czynszo- wej kamienicy na rogu, u zbiegu tych ulic, a po przeciw- nej stronie

W dw unastu rozdziałach omówił autor kolejno genezę prasy prow inc­ jonalnej, cofając się aż do czasów Stuartów (1660— 1688), charakter, za­ wartość i

I życie się zaczęło, szkoła się zaczęła, studia się zaczęły, teatr się zaczął... DOM RODZINNY

Przedmiotem opracowania modelu komunikacji elektronicznej jest wskazanie, w jaki spo- sób może być prowadzona interakcja pomiędzy interesariuszami a urzędem gminy.. Formy

Argumentem przeważają- cym w opinii chłopców jest powszechna znajomość procedur sądowych: „w sądzie jest normalnie”, „każdy wie, co się dzieje w sądzie”, „sąd wydaje

Dzieje się tak dlatego, że dziecko jest niezdolne do osądzania, a przez to budzi u rodziców dodatkowy p unkt wytężania świadomości oraz odpow iedniego zachowania się ze