• Nie Znaleziono Wyników

Jano Polska Wersja - UPADEK MORALNOŚCI tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jano Polska Wersja - UPADEK MORALNOŚCI tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Jano Polska Wersja, UPADEK MORALNOŚCI

masz tak na co dzień ja mam tak na co dzień

też człowiekiem jestem i wolę żyć w zgodzie Ja to tam nie wiem co w modzie

tylko te muzę tu robię po nocy

nie dla mnie chyba te snapy czy insta w te czarne lustra się gapić – zła wizja szkoda mi czasu, wiec działa od razu nie zawsze na plus, bez drogowskazu wiem, nie od razu ten Rzym zbudowano a azyl buduję pół życia

i w całości składam te puzzel nie chodzi mi tylko o tą kapustę marzenia mieć, ale nie tylko puste

marzeniem żyć, na nie patrzeć przed lustrem aby powiedzieć – jestem kimś, to ju sukces kto by pomyślał, ze to wszytko już wkrótce wszystko co chce

co to za bzdety, co w głowę wpajają ci dziś niestety upadek moralności co to za bzdety, co w głowę wpajają ci dziś niestety upadek moralności upadek moralności

upadek moralności upadek moralności upadek moralności

Jano Polska Wersja - UPADEK MORALNOŚCI w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

~ Te produkty mogą być zamówione wyłącznie poprzez program

Od samego początku wokół budowy panowała nieprzyjazna atmosfera. Złym okiem na pomysły Zebrzydowskiego patrzył miejscowy awanturnik i watażka ze znanego

Wiosna lato jesień Szybko płynie czas A dziewczyna czeka Czeka jeszcze raz Żeby w końcu miłość Dała jakiś znak Temu jedynemu Chce zaśpiewać tak Żeby w końcu miłość Dała

Jaki tu morał i sens jest tej mordęgi, dziengi Ty chciałbyś ugryźć choć kęs, poczuć się wielki Nieważne, że ciągle stres przez hajs pazerny, nerwy?. Chyba nie dla mnie

Już teraz chce zatrzasnąć drzwi Lepiej będzie nie czuć nic W moim sercu utkwił grzech Nie jestem wart twoich łez. Nie szukaj mnie gdy wstanie dzień Nie szukaj mnie poddaje się

24 stycznia Honorata znowu dzwoni do Wolsztyna i podaje numer najnowszej komórki męża: - Znowu wysyła mi SMS-y.. 27 stycznia do sądu w Kościanie pisze Eleonora,

No chyba że chcesz się sparzyć i kaca leczyć Ciężko jest temu zaprzeczyć ze nic nie zmienię Ten pokurwiony świat stawia zbyt wysoką cenę A jedyne co mi dał to niekończącą się

Jestem zdrowy, mam co zeżreć, jebie biedę Chociaż to chata w kredens i nie mercedes Lecz jest gdzie spać, dobrze jak w 7 niebie Najlepsze ze obok mam jeszcze ciebie Nie narzekam,