• Nie Znaleziono Wyników

Konformizm czy opozycja? : Kapucyni lubelscy wobec sprawy narodowej w XVIII i XIX w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konformizm czy opozycja? : Kapucyni lubelscy wobec sprawy narodowej w XVIII i XIX w."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Marek Budziarek

Konformizm czy opozycja? :

Kapucyni lubelscy wobec sprawy

narodowej w XVIII i XIX w.

Studia Theologica Varsaviensia 24/1, 169-195

(2)

Studia Theol. Vars. 24 (1986) nr 1

MAREK BUDZIAREK

KONFORMIZM CZY OPOZYCJA?

KAPUCYNI LUBELSCY WOBEC SPRAWY NARODOWEJ W XVIII I X IX W.

T r e ś ć : Wstęp; I. Schyłek Rzeczypospolitej szlacheckiej; II. Prze­ łom stuleci; III. W dobie Królestwa Kongresowego; IV. Pow stanie li­ stopadowe i w ojna polsko-rosyjska; V. M iędzy powstaniami; VI. O stat­ nia polskta insurekcja X IX w.; Zakończenie.

Służąc spraw ie Bożej i w łasnej t e ż s łu ży m y sprawie i to nie ty lk o w sprawie osobistego zbaw ienia, lecz i zbaw ienia kraju. Jeśli odrodze­ nie w e w n ą tr z całego narodu jest n a jp ie r w s z y m w a r u n k iem o d zy sk a ­ nia naszej niepodległości, to któż skuteczniej od kapłana pracować może nad tern odrodzeniem?

abp Zygmunt Sz. Feliński

WSTĘP

B lisko p ó łto ra w ie k o w a d z ia ła ln o ść d u s z p a s te rs k a k a p u c y ­ n ó w lu b e lsk ic h (1724— 1864) p rz y p a d a ła (n a la ta n ie z w y k le

tr u d n e d la K ościoła i n a ro d u polskiego. B y ł to o k re s .stopnio­ w ego u p a d k u R zec zy p o sp o lite j, n a ro d z in d łu g o trw a łe j w a lk i 0 su w e re n n o ść i n iep o d leg ło ść p a ń stw o w ą , p o g łęb ian ia się w ła ­ s n e j św iad o m o ści n a ro d o w e j o ra z tw o rz e n ia się n o w o c zesn eg o n a r o d u polskiego. Z a k o n n ic y ac zk o lw iek sta n o w ili spo łeczn ość dość m ocno w y o d rę b n io n ą sp o śró d re s z ty sp o łecz eń stw a, to je d ­ n a k p o p rz ez sw e fu n k c je d u s z p a s te rs k ie b y li n ie z w y k le m ocn o o sad zen i w k o n k r e tn e j rz ecz y w isto śc i p o lity c z n e j, s p o łe c z n e j 1 re lig ijn e j. T y m sa m y m ch cąc n ie chcąc m u s ie li z a jm o w a ć o d p o w ied n ie sta n o w isk o w obec b ieżą cy ch w y d a rz e ń , z w ła sz ­ cza p o lity c zn y ch . O czy w iście ich r e a k c ja n a za cho dzące p r o

(3)

-170 M A R E K B U D Z I A R E K [2]

eesy b y ła ró ż n a w zależności od o k re su , m ie js c a i c h a r a k te r u z d a rz e ń , ja k ró w n ie ż s y tu a c ji w e w n ą trz z a k a rm e j. S tą d te ż z a ­ a n g a ż o w a n ie p a trio ty c z n e k a p u c y n ó w b y ło zró żn ico w a n e, choć m o żn a zao b serw o w ać s ta ł y i ciągłe w z ra s ta ją c y s to p ie ń ich a k ty w n o śc i w k w e stii n a ro d o w e j. S zcz y t teg o p ro c e su osiąg ­ n ię to w tra k c ie m a n ife sta c ji re lig ijn o -p a trio ty c z n y c h la t 1860— — 1861 oraz w czasie tr w a n ia p o w s ta n ia sty czn io w e g o .

I. SCHYŁEK RZECZYPOSPOLITEJ SZLACHECKIEJ

E p o k a sask a i sta n is ła w o w s k a c h a ra k te r y z o w a ły się ciąg le p o s tę p u ją c ą s ta b iliz a c ją o rg a n iz a c y jn ą m ło d e j ro d z in y k a p u ­

c y ń sk ie j n a z iem iac h p o lsk ich , n ie b y w a ły m ro z w o je m t e r y t o ­ ria ln y m z a k o n u i z n a c z n y m w z ro ste m p e r s o n a ln y m 1. Z ja w i­ sk o m ty m to w a rz y s z y ła s ta ła p o lo n iz a c ja za k o n u , m im o że

w p ły w y W łoch ów i C zechów w k u s to d ii, a p ó źn iej p ro w in c ji polslriej b y ły dość znacznie. Z y s k u ją c c o raz w ięk sze w p ły w y w sze ro k ich k rę g a c h sp o łeczn y ch , za k o n n ic y tra c ili s w ą d a w ­ n ą, u p rz y w ile jo w a n ą p o zy c ję k a p e la n ó w d w o rsk ic h , a ty m s a ­ m y m z ro k u n a ro k m a la ła ic h ra n g a w ży ciu p o lity c z n y m d r u g ie j p o ło w y X V III w . P ro c e s y te n ie s p r z y ja ły powiszech- n e m u z a a n g a ż o w a n iu się k a p u c y n ó w w s p ra w y n a ro d o w e d o ­ b y S ta n is ła w a A u g u s ta P o n ia to w sk ieg o . P ó źn iejsze ro z p rz ę ż e ­ n ie o rg a n iz a c y jn e — sp o w o d o w an e ro z b ic iem te ry to ria ln y m , u p a d k ie m i p o n o w n ą re e r e k c ją p ro w in c ji p o lsk ie j ·—■ ja k ie m iało m iejsce w czasie d w u o sta tn ic h ro z b io ró w i d łu g o le t­ n ic h w o je n n ap o le o ń sk ic h ; w e sp ó ł z k ry z y s e m w e w n ę trz n y m

1 W ogólnej liczbie klasztorów na ziem iach polskich końca XVII w. kapucyni należeli do grupy — poniżej średniej, gdyż posiadali zaled­ w ie dwie placówki. Dopiero w pierwszej połow ie XVIII w. w ystąpiło n iezw ykłe tempo wzrostu liczby konw entów kapucyńskich. W ciągu niespełna 20 lat (1739—1754) z kilkudziesięciu ofert fundacyjnych zre­ alizowano aż 14, a w chw ili pierwszego rozbioru Polski było już 24 placówki — co stawiało kapucynów na 3 m iejscu w bezwzględnym przy­ roście klasztorów w XVIII w. Ten ponad dziesięciokrotny wzrost licz­ by nowych placówek kapucyńskich był zupełnie niespotykany w całej Rzeczypospolitej. Wraz z rozwojem liczebnym klasztorów kapucyńskich następow ał także stały rozwój personalny. O ile w 1739 r. na w szy­ stkich ziemiach polskich było 62 zakonników (41 kapłanów i klery­ ków oraz 21 braci), o tyle w 1753 r. kustodia św. Stanisław a liczyła 208 zakonników (106 kapłanów, 36 kleryków i 66 braci zakonnych). Na dwa lata przed pierwszym rozbiorem polska prowincja składała się już z 232 kapłanów, 25 kleryków i 118 braci — to jest 375 w szy­ stkich zakonników.

(4)

[3] K O N F O R M I Z M .C Z Y O P O Z Y C J A 171

z a k o n u , jego p o w o ln y m p rz e z w y c ię ż a n ie m w p ie rw sz y c h d z ie ­ sięcio lec ia ch u b ieg łeg o s tu le c ia — d ec y d o w ało o s to s u n k u za­ k o n n ik ó w do k o le jn y c h w ład z rz ą d o w y c h , p ro g ra m ie ich d zia­ ła ln o śc i w czasach n ie w o li n a ro d o w e j o ra z p o sta w ie w obec ru c h ó w k o n s p ira c y jn y c h i p o w s ta ń n a r o d o w y c h .2

K a p u c y n i lu b e ls c y p rz e z b ard zo d łu g i czas p o z o sta w a li na u b o czu w y d a rz e ń sp o łe c z n o -p o lity c z n y c h o k re su u p a d k u p a ń ­ stw o w o ści p o lsk iej. P o za je d n o s tk o w y m i w y p a d k a m i n ie w łą ­ czali się w n u r t p ro cesó w zach o d zą cy ch n a z iem iac h p o lsk ich p rz e ło m u X V III i X IX w . P rz y c z y n y teg o s ta n u b y ły ró żne. R o d zin a z a k o n n a p rz ez d łu g i czas s k ła d a ła się z W ło ch ó w i C zechów , d la k tó ry c h p o lsk ie k o n fe d e ra c je i in s u re k c je o raz re fo rm y p a ń stw o w e b y ły z u p e łn ie czym ś obcym . Z k o lei s t a ­ le ro z ra s ta ją c y i p o lo n iz u ją c y się zak o n p rz y jm o w a ł coraz w ię k sz ą liczbę osób o n ie z b y t w y so k im pozio m ie in te le k tu a l­ n y m i m o ra ln y m . S tą d te ż s c h y łe k X V III w . c h a ra k te r y z o ­ w a ł się w s tę p o w a n ie m p rz e z p o lsk ą p ro w in c ję k a p u c y n ó w w o k re s pow ażn eg o k ry z y s u w e w n ę trz n e g o , co — ra z e m z t r u d ­ n o ściam i, d e z o rg a n iz a c ją ży cia p u b liczn e g o , a tm o s fe rą n ie p e w ­ ności, za g ro ż e n ia k a sa c y jn e g o , b ra k u łączn ości z poszczegól­ n y m i d o m am i i w ła d z a m i za k o n n y m i, p rz y jed n o cz esn ej s ła ­ bości ty c h o s ta tn ic h — a b s o lu tn ie n ie sp rz y ja ło ja k ie m u k o l­ w ie k z a a n g a ż o w a n iu się k a p u c y n ó w z L u b lin a (i n ie ty lk o z L u b lin a ) w s p ra w y n a ro d o w e .

P o za ty m sto p n io w o m a la ła ra n g a sam eg o L u b lin a , jak o w p ły w o w e g o o śro d k a k u ltu ra ln e g o i p o lity czn eg o . M iasto u - bożało n a s k u te k to czą cy ch się n ie p rz e rw a n ie w o je n i k lę sk ż y w io ło w y c h o raz p u sto szało , g d y ż 's z la c h ta p rz e n o siła się na w ie ś u n ik a ją c k o n ta k tó w z 'k o le jn y m i w ła d z a m i zab o rczy m i. C hoć w d a lsz y m ciąg u p ełn iło ono ro lę c e n tr u m a d m in is tr a ­ c y jn e g o p o m ięd zy W isłą a B ug iem , to je d n a k jego. św ietn o ść jak o d a w n e g o m ia s ta try b u n a ls k ie g o n a le ż a ła ju ż do p rz e sz ło ­ ści.

Z a b ra k ło w ięc lu b e lsk im k a p u c y n o m o d p o w ied n ich bo d ź­ ców z e w n ę trz n y c h , a n im u ją c y c h sp o łecz n e i p o lity c z n e z a a n ­ g aż o w an ie, ta k ja k to b y ło w p rz y p a d k u ch o c ia ż b y W a rsz a w y c z y K ra k o w a . P o n a d to a m oże p rz e d e w sz y s tk im ko śció ł k l a ­ s z to rn y w L u b lin ie n ig d y n ie p re te n d o w a ł do ro li s a n k tu a ­ r iu m n a ro d o w e g o , ja k im n ie w ą tp liw ie b y ła k a p u c y ń s k a ś w ią ­

2 F. D u c h n i e w s k i , Kapu cyni polscy 1772—1970. w: Zakon św.

Franciszka w Polsce w latach 1772— 1970; tenże w: Franciszkanie i ka­ pucyni, red., J. R. B a r , Warszawa 1978 s. 140—142; Z. O b e r t y ń s k i , Początki polskiej prow incji kapucynów, Warszawa 1936 s. 19—30.

(5)

ty n ia w W a rsza w ie. W jego m u ra c h n ie e k sp o n o w a n o c e n ­ n y c h p a m ią te k c h lu b n e j przeszłości, a p o m n ik i czcig o d n y ch f u n d a to ró w i d o b ro d z ie jó w n ie tw o rz y ły z lu b e lsk ie g o k ościo­ ła k o n w e n c k ie g o n a ro d o w e j n e k ro p o lii. D lateg o te ż ś w ią ty ­ n ia t a n ie m o g ła się poszczycić w s p a n ia ły m i u ro c z y sto śc ia m i z w ią z a n y m i z ro c zn icam i n a ro d o w y m i i b o h a te ra m i n a r o d o ­ w y m i, a n a w e t k ilk u d n io w e ce rem o n ie p o g rz eb o w e po ś m ie r­ ci k sięcia P a w ła K a ro la S a n g u sz k i — m a rs z a łk a W ielk ieg o K się stw a L ite w sk ie g o (1750 r.) i f u n d a to r a k la s z to ru lu b e l­ skiego — m ia ły o p ra w ę i tre ś ć je d y n ie re lig ijn ą . 3

P rz e ż y w a n ie k ry z y s u w e w n ę trz n e g o —■ łączn ie z p o zb aw ie­ n ie m b e z p o śred n ieg o b odźca z a in te re s o w a n ia się m in io n ą p rz e ­ szłością, a ty m .sam ym b ra k m o ty w a c ji i k o n iecz n o ść p rz y p o ­ m in a n ia je j .innym — pow odow ało, że k a p u c y n i k o n w e n tu lu ­ b elsk ieg o w ięc ej u w a g i p o św ięc ali s p ra w o m z a k o n n y m i d u s z ­ p a s te rs k im , a n iż e li te m u w s z y s tk ie m u co działo się p oza m u ­ re m k la s z to rn y m . O czyw iście od c z a su do czasu od gło s w y ­ d a rz e ń p u b lic z n y c h b y ł ta k siln y , że z n a jd o w a ł p o słu c h w e w sp ó ln o cie za k o n n e j.

P o ra z p ie rw s z y z d a rz e n ie ta k ie m iało m ie jsc e w cząsiie w a lk k o n fe d e ra tó w b a rśk ic h . Z a w ią z a n a w B arze p o d k o n iec lu t e ­ go 1768 r. k o n fe d e ra c ja , s k ie ro w a n a p rz eciw c a rsk ie j in g e ­ re n c ji w w e w n ę trz n e s p ra w y R zeczy p o sp o litej, b ard zo szyb ko z n a la zła sw o ich z w o le n n ik ó w w L u b lin ie . J u ż w k w ie tn iu m ie j­ sco w a szlac h ta, m ieszc zań stw o , a n a w e t chłop i sk o n fe d e ro - w a li s ię pod w odzą m a rs z a łk a w o jew ó d zk ieg o Jó z e fa R o je w - skiego. S am o m iasto s ta ło się je d n y m z g łó w n y c h p u n k tó w o p o ru b a rz a n .

W y d a rz e n ia te o d b iły się g ło ś n y m e c h e m ta k ż e w k la s z to ­ rze k a p u c y ń sk im . J a k zach o w ali się za k o n n ic y n a w ieść o za­ w ią z a n iu k o n fe d e ra c ji tr u d n o dziś pow iedzieć, b o w iem n ie z a ­ ch o w a ły się źró d ła. W y d a je się je d n a k , że z a in te re s o w a n ie t y ­ m i w y d a rz e n ia m i było d u że w śró d b ra c i z a k o n n e j. Ś w ia d c z y ­ ły o ty m za p isk i m iejsco w e g o k ro n ik a r z a k la s z to rn e g o , k tó r y n a d w y ra z szczegółow o o d n o to w y w a ł w sz y s tk ie do niosłe i t r a ­ giczne z d a rz e n ia ta m ty c h d n i. P rz e d e w s z y s tk im d o k ła d n ie z re la c jo n o w a ł u ro c z y s tą p rz y się g ę , ja k ą k o n fe d e ra c i złoży li 20.04.1768 r. w d o m in ik a ń sk im k o ściele św . S ta n isła w a . A n n u

-^72 M A R E K B U D Z I A R E K j-^ j

3 Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego w Lublinie (dalej: Błop.) Rkps 2169 k. 204—209; W ojewódzkie Archiwum Państw ow e w Krakowie, 'oddz. na W awelu (dalej: WAPK O. Wawel), Archiwum X X Sangusz­ ków, Rkps 595 s. 15— 17.

(6)

[5] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 173

lilsta m u s ia ł b ra ć osobiście u d z ia ł w ty c h u ro c z y sto śc ia c h lu b p o sia d a ł n ie z w y k le szczegółow e in fo rm a c je od osób trze cich . D ow odem teg o b y ło zam ieszczen ie pod re la c ją z o b ch od ów ro ­ t y p rz y się g i k o n fe d e ra c k ie j. W k ro n ic e k la s z to rn e j p rz y to ­ czono ró w n ie ż opis k w ie tn io w y c h w a lk , z a m k n ię ty c h w m u - ra c h m ie jsk ic h b a rz a n , z o b le g a ją c y m i ic h ro s y js k im i w o js k a ­ m i in te rw e n c y jn y m i pod d o w ó d z tw em b ry g a d ie ra L iew en a. Z a in te re so w a n ie d a ls z y m i w a lk a m i k o n fe d e ra tó w m u siało by ć d u ż e , je ż e li pod d n ie m 7.07.1768 r. o d n o to w an o o ko liczno ści śm e rc i p rz y w ó d c y lu b e lsk ie j k o n fe d e ra c ji J . R o jew sk iieg o .4

M isty c zn a a tm o s fe ra w ś ró d zg ro m a d z o n y c h w B arze, u l tr a - katodicki c h a r a k te r sprzysdężenia Jó z e fa P u ła sk ie g o i M ichała K ra siń sk ie g o , p o s łu g iw a n ie się e m b le m a ta m i p a trio ty c z n o -re ­ lig ijn y m i, a zw łaszcza p o d n ie sie n ie o rę ża w o b ro n ie za g ro żo ­ n e j w ia r y k a to lic k ie j, sp o w o d o w a ło dość p o w sze ch n ą p rz y ­ c h y ln o ść niższego d u c h o w ie ń stw a d la a n ty k ró le w s k ie j k o n fe ­ d e ra c ji. P rz e d e w sz y s tk im z a k o n n ic y z zak o n ó w żeb rzą cy ch s p rz y ja li te m u ru c h o w i. N a js ły n n ie js z y m z n ic h b y ł k a r m e lita M a re k Ja n d o ło w ic z — n a tc h n io n y k a z n o d z ie ja , m a ją c y o p in ię „ c u d o tw ó rc y i p ro r o k a ” .

A le w ś ró d w ie lu z a k o n n ik ó w p o p ie ra ją c y c h d z ia ła n ia sk o n - fiedero w any ch zn a le ź li się taikże k a p u c y n i. N ie k tó rz y są zd a­ n ia, że lite ra c k im p ro to ty p e m ks. M a rk a ■—■ p o staci u J u liu s z a S ło w ack ieg o — b y ł s ła w n y i c e n io n y k a z n o d z ie ja L ic e u m K rz y m ie n ie c k ie g o o. P ro k o p K r z y w ic k i.5 W to k u d z ia ła ń k o n - fe d e ra e k ic h n a L u b e lsz c z y ź n ie p rz y łą c z y ł się do w a lc z ą c y c h k a p u c y n z lu b e lsk ie g o k la s z to ru o. A n d ro n ik . Z a k o n n ik te n m ia ł p e łn ić fu n k c ję k a p e la n a ; je d n a k ż e jego p o słu g a d u s z p a ­ s te rs k a , ja k ró w n ie ż m o ty w a c je p rz y s tą p ie n ia do b a rz a n m u ­ s ia ły być n ie z b y t w y so k o c e n io n e , k ie d y w l 'peu s k o n fe d e ro - w a n i p o zb y li się n ie w y g o d n e g o to w a rz y s z a w a lk i i o d e sła li go n a p o w ró t do k la s z to ru lu b elsk ieg o . O in n y c h k a p u c y n a c h l u ­ b e lsk ic h — b io rą c y c h .c z y n n y u d z ia ł w d z ia ła n ia c h w o je n ­ n y c h b a rż a n — ź ró d ła m ilczą; n ie w y d a je się je d n a k a b y k to ­ k o lw ie k in n y p o za w sp o m n ia n y m o. A n d ro n ik ie m z a ciąg n ął

4 Biblioteka Polskiej Akadem ii Nauk w Krakowie (dalej BPAN); Rkps 2351/11 k. 47; J. A. W a d o w s k i , Kościoły lubelskie. Na pod­

stawie źródeł archiwalnych, Kraków 1907 s. 324—346; W. Ł. K o n o p ­

c z y ń s k i , Konfederacja Barska, Warszawa 1936 t. 1 s. 46—47; J. M a z u r k i e w i c z , W czasach stanisławowskich, W: Dzieje Lubelsz­

czyzny, red. Z. M e n c e l , Warszawa 1974 t. 1 s. 456.

5 F. D u c h n i e w s k i , W literaturze i świadomości społecznej. (300 lat

obecności kapu cyn ów na ziemiach polskich), „Ład” z dn. 22.11.1981

(7)

174 M A R E K B U D Z I A R E K [6] się p od s z ta n d a r y z re w o lto w a n y c h w o jsk . Z re s z tą te n je d e n k a p u c y ń s k i k o n fe d e ra t n ie p rz y n ió s ł c h lu b y k la s z to ro w i l u ­ b e lsk ie m u . 6 . ' N ie je s t b liżej z n a n a r e a k c ja k a p u c y n ó w z L u b lin a n a : r e ­ fo rm y p a ń s tw a do b y sta n isła w o w sk ie j, u c h w a le n ie K o n s ty tu ­ c ji 3 M aja, w o jn ę w je j o b ro n ie w 1792 r. o ra z in s u re k c ję k o ś ­ ciu szk o w sk ą. K la sz to r lu b e ls k i n ie m ógł n a p ew n o p o szczy ­ cić się z a k o n n ik a m i w sp ó łp ra c u ją c y m i z obozem re fo rm , co w p e w n y m s to p n iu m oże św iad c zy ć o ich m a ły m z a in te re s o ­ w a n iu k w e s tia m i p o lity c z n y m i, a ty m sam y m o sto p n iu ic h p a trio ty z m u i p o czu ciu o d p o w ied z ia ln o ści za lo sy n a r o d u i p a ń s tw a .

T ak że za an g a ż o w a n ie się za k o n n ik ó w w w o jn ie 1792 r. i k ilk u m ie się c z n y c h w a lk a c h in lsu rek cy jn y c h 1794 r. je s t n i e ­ s te ty zu p e łn ie nieiznane. Co p ra w d a T ad e u sz K ościuszko u - trz y m y w a ł b lisk ie k o n ta k ty z k a p u c y n a m i k ra k o w s k im i —· w ś w ią ty n i k tó ry c h m ie jsc o w y g w a rd ia n o. T a d e u sz K ra w ­ cz y ń sk i d o k o n ał u ro c z y ste g o p o św ięc en ia szab li p rz y w ó d c y p o ­ w s ta n ia , a jego d w a j osobiści k a p e la n i r e k ru to w a li siię sp o śró d

„ b ra c i k a p u c y ń s k ie j” — to je d n a k o zw ią z k a c h n a c z e ln ik a z k la s z to re m lu b e ls k im n ie m a ja k d o tą d .żad n y ch in fo rm a c ji. Z re sz tą „K o ściuszko ro zp o czął w d z ie ja c h P o lsk i o k re s ś w ia ­ dom ego w y k o rz y s ty w a n ia u czu ć re lig ijn y c h d la p o z y sk a n ia m as lu d o w y c h do w a lk i o n ie p o d le g ło ś ć ” 7; co o czyw iście m ia ­ ło b e z p o śre d n i w p ły w nia n ie z b y t m aso w e p o p a rc ie k le r u n iż ­ szego i za k o nn ego d la idei sp o łecz n y ch i w a lk n a ro d P w y c h c z asó w in s u re k c y jn y c h . B ie rn a — ja k sąd zić n a le ż y — p o ­ s ta w a k a p u c y n ó w z L u b lin a n ie b y ła b y w ięc w y p a d k ie m od­ o so b n io n y m . N a d to n a k o n w e n t lu b e ls k i n ie s p a d ły ż a d n e r e ­ p re s je ze s tro n y z a b o rcy ; za k o n n ic y „w całości się u t r z y m a ­ l i ”, a ic h k la s z to r w y sze d ł o b ro n n ą rę k ą z czasó w o g ó ln ej n ę ­ d zy sc h y łk u X V III stu le c ia .

II. PRZEŁOM STULECI

,,Po w rz a w ie re w o lu c y jn e j — w sp o m in a ł K a je ta n K oź- miain — po za p ałach , n a d z ie ja c h , ob aw ach , po ch w ilo w e j, acz

6 Archiwum Kapucynów Prow incji W arszawskiej (dalej: AKWP). Ar­ chiwum Klasztoru Lubelskiego (dalej: AKL); 1-IV-6 t. 1 k. 4, 20, 33, 45, 58 w: BPAN, Rkps 2351/11 k. 112.

7 H. D y l ą g ó w a, Duchowieństwo katolickie wobec sp ra w y narodo­

(8)

i 7] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 175 zm ąco n ej sw obodzie n a s tą p iła g ro b o w a cisza, s m u te k i ż a l”. 8 D la L u b lin a ro z p o czą ł się k ilk u n a s to le tn i okre,s o k u p a c ji a u ­ stria c k ie j. S p o łe cze ń stw o p o lsk ie — p o d d a n e ścisłem u n a d z o ­ ro w i a d m in is tra c y jn e m u , w „sposób n a jd o k u c z liw s z y ” szc zel­ n ie z a m k n ię te k o rd o n a m i g ra n ic z n y m i, załam anie · u t r a t ą n ie ­ p odległości — b ie rn ie znosiło u cisk w ła d z y za b o rcz ej i t r z y ­ m ało się z d a la od s p ra w p o lity c z n y c h . O g ó ln ej a p a tii p o d d ali się ró w n ie ż m iejsco w i 'kiaipucyni. Ic h życie z a k o n n e zostało całkow icie zd e zo rg a n iz o w an e p rz e rw a n ie m łączn ości z w ła d z a ­ m i p ro w in c ja ln y m i, b ę d ą c y m i w zab o rze p ru s k im ; ty m c z a s o ­ w ością p rz y n a le ż e n ia do z a k o n n e j p ro w in c ji g a lic y jsk ie j, t r u d ­ n o ściam i m a te r ia ln y m i i p e rs o n a ln y m i o raz cz ęsty m i k w a te ­ r u n k a m i ż o łn ie rz y a u s tria c k ic h i ro s y js k ic h w b u d y n k a c h k la ­ s z to rn y c h . 9 P o le c e n ia w ład z w ie d e ń sk ic h w y k o n y w a li bez w iększego e n tu z ja z m u , a M sze św . o d p ra w ia n e p rz e z n ic h w k o ściele k la s z to rn y m w in te n c ji o sta tn ie g o c e sa rz a rz y m s k o - -n iem iec k ie g o F ra n c is z k a II (1768— 1835) i jego ‘b r a ta a-rcy- k się c ia K a ro la (1771— 1847), b y ły n ic z y m in n y m ja k ty lk o w y p e łn ie n ie m a d m in is tra c y jn e g o n a k a z u . 10

A p a tię tę p rz e rw a ły w y d a rz e n ia 1806 r. P o L u b elszc zy źn ie szybko ro z c h o d z iły się w iad o m o ści o k lę sc e w o jsk p ru s k ic h , z w y c ię stw a c h N apo leo n a, p o w s ta n iu w W ielk op olsce i tw o rz ą ­ c y m się w o jsk u p olsk im . O d ż y w a ły n a n o w o n a d z ie je n a w sk rz e sz e n ie n ie p o d le g łe g o p a ń s tw a p o lsk ieg o —- ty m ra z e m pod a u s p ic ja m i c e sa rz a F ra n c u z ó w . N a stro jo m ty m u leg ło ta k ­ że d u c h o w ie ń stw o , zw łaszcza n iższe, k t ó r e n ie z b y t p rz y c h y l­ n ie p a trz y ło n a a u s tria c k ie w ład z e zaborcze. A tm o sfe ra p o w ­ sze ch n eg o e n tu z ja z m u n ie m o g ła b y ć obca lu b e lsk im k a p u ­ cynom . Z re s z tą o d dłu ższeg o ju ż c z asu in te re s o w a li się oni su k c e sa m i m ilita r n y m i N a p o le o n a. W o s ta tn ic h m iesiąca ch 1805 r. p o d efcsty to w an i z a s ta li n ie sp o d z ie w a n y m z w y c ię stw e m „boga w o jn y ” p o d U lm (20 p a ź d z ie rn ik a ), p ó źn iej k iłku m asto- d n io w y m p rz e m a rs z e m a rm ii ro s y js k ie j id ą c e j w s u k u r s z a ­ g ro ż o n y m w o jsk o m a u s tria c k im ce sarz a F ra n c is z k a II, b y w r e ­ szcie w g ru d n io w e d n i o b se rw o w a ć b e z ła d n y o d w ró t spod A u

-8 K. K o ź m i a n , Pamiętniki, W rocław 1972 t. 1 s. 26.

0 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 5—6; J. D u c h n i e w s k i , Dzieje pol­

skiej prow incji kapucynów w czasach porozbiorowych (1772—1864), Lu­

blin 1962 s. 57—99 (mps w Bibliotece U niwersyteckiej KUL); K. G a ­ d a c z , Powstanie prow incji galicyjskiej kapucynów, jej rozw ój i zm ia ­

na n a z w y na krakow ską 1781—1970. w: Zakony św. Franciszka, s. 177—202.

(9)

176 M A R E K B U D Z I A R E K

s te r litz (2 g ru d n ia ) p o k o n a n y c h o d działó w ro sy jsk ic h , z im p e ­ r a to r e m W s z e c h rœ ji A le k s a n d re m I — k t ó r y zo stał o-b ra o-b o w a n y ze w sz y stk ic h rz ecz y p rz e z F a n c u z ó w” 11 —■ n a ■czele.. Z a k o n n ic y n ie z b y t p rz y c h y ln ie w ita li zw y ciężo n y c h żoł­ n ie r z y gen. M ich ała K u tu z o w a , zw łaszcza k ie d y ic h część zo ­ s ta ła b e z c e re m o n ia ln ie z a k w a te ro w a n a n a d w a m iesiące w za b u d o w a n ia c h k la s z to rn y c h . Jesz cze n ie p rz e b rz m ia ły n ie c o ­ d zien n e w ieści o „b itw ie trz e c h c e s a rz y ” , k ie d y k a p u c y n i lu ­ b e lsc y o trz y m a li in fo rm a c je , o u k o n s ty tu o w a n iu się w B e r­ lin ie w e w rz e ś n iu 1806 r. k o le jn e j — c z w a rte j ty m ra z e m —- k o a lic ji ain ty n ap o leo ń sk iej. W m iesiąc p ó źn iej w ied z ie li ju ż o w y n ik u b itw y p o d J e n ą i A u e rs ta d t. N iez n an a je s t re a k c ja za k o n n ik ó w n a w iad o m o ść ca łk o w ite g o ro z g ro m ie n ia w o jsk p ru s k ic h F ry d e r y k a W ilh e lm a III; n ie m n ie j je d n a k n ie z w y ­ k le p o z y ty w n ie o c e n ia li „(...) zaw sze p e łn e o d w a g i i w ie rn o ­ ś c i” L eg io n y polskie, w a lczące o n ie p o d le g łą o jc z y z n ę pod s z ta n d a ra m i n a p o le o ń s k im i12.

P o w szec h n e n a d z ie je P o la k ó w n a o d zy sk a n ie n iep o d leg łeg o b y tu p ań stw o w e g o , ro z n ie co n e p rz ez N a p o le o n a po 1806 r., w s p a rte u tw o rz e n ie m K się s tw a W a rsza w sk ie g o — u d z ie liły się ta k ż e d u c h o w ie ń stw u . P o czą tk o w o spontanicznie· p o p arło ano p la n y cesarsk ie, b o w iem a n i rz ąd ó w p ru sk ic h , ani a u s tria c k ic h n ik t żałow ał. J e d n a k ż e p ó źn iejsz e d łu g o trw a łe p rz e m a rsz e , a zw łaszcza p o sto je a rm ii n a p o le o ń s k ie j, s e k w e s try , ra b u n k i, p rz y m u so w e k w a te r u n k i w o b ie k ta c h k o śc ie ln y c h o stu d z iły n ieco u p rz e d n i zap ał. Z k o le i cięż k ie u ta rc z k i z m ie jsc o w y ­ m i u rz ę d n ik a m i n ie b u d z iły e n tu z ja z m u k się ż y do n o w e j w ła ­ dzy. M im o to d u c h o w ie ń s tw o lu b elsk ie, ta k ż e z a k o n n e , w e ­ spół z c a łą m ie jsc o w ą lu d n o śc ią n ie z w y k le ra d o śn ie i u ro c z y ­ ście w ita ło w k ra c z a ją c y 14.05.1809 r. do L u b lin a k o rp u s k s ię ­ cia J ó z e fa P o n ia to w sk ie g o . T u ż obo k k o n w e n tu k a p u c y ń s k ie ­ go, w k o ściele W n ieb o w zięcia N M P śp ie w a n o u ro c z y ste Te

D e u m i m od lono się w in te n c ji z w y c ię stw a P o la k ó w i N a p o ­

leo n a. N ie w y d a je się, a b y w o b ch o d a ch ty c h .nie u c z e s tn ic z y ­ li k a p u c y n i. 13

11 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 5—6; A. M a n f r e d , Napoleon Bona­

parte, Warszawa 1980 s. 481—496; К. К o ź m i a n, jw. s., 279.

12 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 6; A. M a n f r e d , jw., s. 511—516. 13 Książe Józef Poniatowski ·— w ysw obodziciel Lubelszczyzny spod okupacji austriackiej, „(...) szedł ochoczo m iędzy w esoły tłum uszczęśli­ w ionych rodaków, co go z radosnymi okrzykami do św iątyni Pańskiej odprowadzili, aby tam obyczajem bogobojnych przodków do Boga za­ stępów dziękczynienia za powodzenie oręża polskiego zanieść”. F. S к a

(10)

r-[9] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 177

R ok 1812, ro k u ro d z a ju i w o jn y —■ ja k p is a ł A d a m M ick ie­ w icz — b y ł k o le jn y m ro k ie m n a d z ie i P o la k ó w ; w sz a k w c z e r­ w c u rozp o częła się „ d ru g a w o jn a p o ls k a ” . B y ł to jeszcze je ­ d e n ro k o g ro m n eg o w y siłk u całego sp o łe c z e ń stw a K się stw a W a rsza w sk ie g o . D u c h o w ie ń stw o k a to lic k ie , ta k ja k in n i o b y ­ w a te le p o m ię d z y W a rtą a B ugiem , m u siało ponosić c ię ż a ry t o ­ c zącej się w o jn y . K le r n iższy , zw łaszcza z a k o n n y , n ie m iał in n eg o w y b o ru , ja k ty lk o c ie rp liw ie znosić liczn e w y p a d k i r a ­ b u n k ó w i g w a łtó w w czasie p o b y tu i p rz e m a rsz ó w w ie lu od­ d ziałó w w ie lk ie j a rm ii n a p o le o ń sk ie j. S tą d te ż p o s ta w a k się ż y w obec z a is tn ia ły c h w y p a d k ó w b y ła b a rd z o ró ż n a.

K a p u c y n i lu b e lsc y w ieść o sfo rs o w a n iu N ie m n a p rz y ję li z u m ia rk o w a n y m o p ty m iz m e m . Z a p isk i p ro w a d z o n e w k ro n ic e k la s z to rn e j w y ra ź n ie św iad czą, iż za k o n n ic y żyw o in te re s o w a ­ li się p rz e g ru p o w y w a n ie m s ił so ju sz n ic z y c h —■ szczególnie k o rp u s u sask ieg o g en . K . F. v o n S ch w a rzem b e rg a — k o n c e n ­ tr u ją c y c h ,się w o k o licy L u b a rto w a . D la s z ta b u k o rp u s u po ­ siłk o w eg o gen. A n to n ieg o A. K o siń sk ieg o c e le b ro w a li oni 24.08.1812 r. s p e c ja ln ą M szę św ., po dczas k tó r e j w y głoszo no o koliczn ościo w e k a z a n ie . W ty m ż e s a m y m m ie sią c u g w a rd ia n o. K a je ta n M ałk o w sk i w o b ecn o ści k się c ia M acieja J a b ło n o w ­ skiego — p r e f e k ta d e p a r ta m e n tu lu b elsk ieg o , w sp o m n ian eg o u p rz e d n io gen. K o siń sk ieg o i jeg o s z ta b u o ra z liczn ie z e b ra ­ n y c h m ieszk a ń có w L u b lin a , p rz y jm o w a ł p rz y s ię g ę g w a rd ii n a ­ ro d o w e j lu b e lsk ie g o d e p a r ta m e n tu. 14

T a a k ty w n a p o sta w a z a k o n n ik ó w w o b ec d z ie ją c y c h się w y ­ d a r z e ń n ie p rz e s z k a d z a ła im w z a c h o w a n iu p e w n e j re z e rw y co d o k o n ie c z n o śc i p ro w a d z e n ia w o jn y z c e sa rz e m A le k s a n ­ d re m I — jak o w o jn y z g o d n e j z in te re s e m po lskim . T akże u d z ia ł z a k o n n ik ó w w d u s z p a s te rs k im p ro p a g o w a n iu w o jn y 1812 r. b y ł ra c z e j o g ra n ic zo n y . O czyw iście ta k a p o sta w a lu b e l­ sk ic h k a p u c y n ó w n ie p rz e c z y tezie o z a a n g a ż o w a n iu całego z a k o n u „(...) w a k c ję p o p a rc ia re lig ijn e g o d la k a m p a n ii ro s y j­ s k ie j” i re p re s ja c h ja k ie s p a d ły n a n ieg o (...) za w ie rn o ść s p r a ­ w ie n a p o le o ń s k ie j” 15.

b e k , Dzieje K s ięstw a Warszawskiego, Warszawa 1897 t. 2 s. 161. Por. B. P a w ł o w s k i , Historia w o j n y polsko-austriackiej 1809, Warszawa 1935 s. 266—271; К. К o ź m i a n, jw., t. 2 s. 14—-17.

14 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 11; BPA N Rkps 2351/11 k. 47; K. К o ź m i a n, jw., t. 2 s. 143, 313; P. S k a r b e k , jw., t. 3 s. 73—84; J. W i 11 a u m e, F r yd er yk August jako książę w a r sza w sk i (1807— 1815), Poznań 1939 s. 274—275.

15 E. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł a , P rzysto sow anie i opór. Zakony m ę­

skie w K rólestw ie K on gresowym , W arszawa 1983 s. 305.

.erw?" t

(11)

178 M A R E K B U D Z I A R E K .[ 1 0 ] P o d o b n ą re z e rw ę p rz e ja w ia li z a k o n n ic y w tra k c ie m ro ź n e j zim y 1812 r., k ie d y to o d w ró t w ie jk ie j a r m ii spod M o sk w y p rz e k s z ta łc ił się w b e z ła d n ą u cieczk ę za k o ń czo n ą k lę sk ą . W k r a ­ c z ające do L u b lin a — w s ty c z n iu 1813 r. — k ilk u ty s ię c z n e o d d ziały p ie c h o ty i k a w a le rii ro s y js k ie j, k a p u c y n i p o w ita li b a rd z o eh ło d n o . N iech ęć ta p o w o d o w a n a b y ła p e r tu r b a c ja m i w ży ciu k la s z to rn y m , z a is tn ia ły m i w w y n ik u p rz y m u so w e g o z a k w a te ro w a n ia R o sja n w za b u d o w a n ia c h k o n w e n c k ic h . N ie u z e w n ę trz n ia ją c sw eg o sta n o w is k a w obec tra g ic z n y c h w y d a ­ rz e ń p rz e ło m u 1812 i 1813 r., za k o n n ic y lu b e ls c y m im o w sz y ­ s tk o b ard zo żyw o in te re so w a li się dalszym , p rz e b ie g ie m d z ia ­ ła ń w o je n n y c h . Ś w ia d c z y o ty m re la c ja k ro n ik a r z a o b e z n a ­ d z ie jn y m , choć b o h a te rs k im oporze załogi Z am ościa, k tó r a pod d o w ó d z tw em gen. M a u ry c e g o H a u k e p rz e z k ilk a m iesięcy od­ p ie ra ła a ta k i w o jsk c a rs k ic h. 16

III. W DOBIE KRÓLESTWA KONGRESOWEGO

K o le jn y e ta p n a d z ie i n a w ła s n e n ie p o d le g łe p a ń stw o n a­ stą p ił w 1815 r., k ie d y to n a K o n g re sie 'W iedeńskim c a r A le k ­ sa n d e r I k re o w a ł się n o w y m „ w sk rz e sic ie le m P o ls k i” . N a d z ie ­ jom ty m u le g li ta k ż e lu b e ls c y k a p u c y n i. W iad om o ści o p ro ­ k la m o w a n iu K ró le s tw a P o lsk ie g o (9.06.1815 r.) p rz y ję li z u lg ą i n ie k ła m a n ą ra d o śc ią — jak o zap ow ied ź lep szy c h d n i d la c a ­ łe j o jczy z n y . W y ra z e m o d rz u c e n ia o rie n ta c ji p ro fram cu sk iej b y ł ich u d z ia ł w s o le n n y m n a b o ż e ń s tw ie , o d p ra w io n y m 27.09. 1815 r. w k o leg iac ie lu b e ls k ie j „za szczęśliw ie w y g ra n ą w o jn ę z F ra n c u z a m i” . W listo p a d zie zaś obchodzono u ro c z y s te o g ło ­ sze n ie k o n s ty tu c ji K ró le s tw a K o n g re so w e g o. 17

K o n s ty tu c y jn y o k re s K ró le s tw a P o lsk ie g o d a w a ł d u c h o w ie ń ­ stw u sp o ro o k a z ji d o z a jm o w a n ia s ta n o w is k a w obec rz ą d u i jego p o lity k i kościelnej!, ja k ró w n ie ż k w e s tii n a ro d o w e j. N ie­ w ą tp liw ie ó w czesn e s to s u n k i K ościół — rz ą d K ró le s tw a u k ł a ­ d a ły się n ie n a jg o rz e j —· n ie b y ło .prześladow ani,a d u c h o w ie ń ­ stw a , is tn ia ła d u ż a sw o b o d a d z ia ła n ia in s ty tu c ji k o śc ie ln y c h — choć o c z y w iśc ie1 n ie b ra k o w a ło p e w n y c h z a g a d n ie ń sp o rn y c h . B y ł to je d n a k o k re s tw o rz e n ia się n o w e g o m o d elu „K ościoła r e s ta u r a c ji” oraz w z m a c n ia n ia u n ii o łta rz a z tro n e m w d u c h u

16 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 11— 12; J. W i l l a u m e , Obrona K s ię ­

stw a Warszawskiego w 1812 r., „Przegląd Historyczno-W ojskowy” 3 (1930) s. 170—180; A. M a n f r e d , jw., s. 676—679, 706—716.

(12)

lo ja liz m u d la d y n a s tii R o m a n o w y c h i Ś w ięteg o P rz y m ie rz a . P ra g m a ty z m o w i w ocenie k w e stii re lig ijn e j to w a rz y s z y ła d a­ lek o p o s u n ię ta in g e re n c ja c z y n n ik ó w p a ń s tw o w y c h w s p ra w y k o ścieln e . P rz e d e w s z y s tk im K ościół u z a le ż n io n y zo stał od w ład z y św iec k ie j i p o d d an o go k o n tro li K o m isji R ządow ej W y z n a ń R e lig ijn y c h i O św iec en ia P u b lic zn eg o , a d u c h o w ie ń ­ s tw u w y z n aczo n o ro lę sp e c ja ln ie p o ję te j „p o licji d u c h o w e j” . K le r k a to lic k i, ta k ż e za k o n n y , m u s ia ł b yć z d y sc y p lin o w a n y , d o b rz e w y p e łn ia ją c y sw e o b o w iąz k i o b y w a te lsk ie i k a p ła ń s k ie . T a k ie d z ia ła n ia w ład z K ró le s tw a P o lsk ieg o , in s p iro w a n e p rz ez P e te rs b u r g , n ie zaw sze p rz y n o s iły p o ż ą d a n e s k u tk i. P la n y c a ł­ k o w iteg o i p o w szech n eg o w c ią g n ię c ia d u c h o w ie ń s tw a k a to li­ ckiego w sieć p o lity k i c a rs k ie j, w słu żb ę lojaliizm u i a in ty n a- ro d o w e j re a k c ji n ie p o w io d ły się. Z b ieg iem la t k le r d ie c e z ja l­ n y i z a k o n n y poza w y k o n y w a n ie m p o lece ń w y p ły w a ją c y c h ' z „ ra c ji s t a n u ” , co raz b a rd z ie j a n g a ż o w a ł się — je ż e li n ie i n ­

sp iro w a ł — w a k c je o c h a ra k te r z e n a r o d o w o -p a trio ty c z n y m. 18

A n a liz u ją c s to s u n e k k a p u c y n ó w lu b e ls k ic h do s p ra w y n a ­ ro d o w e j w ep o ce K ró le s tw a K o n g reso w eg o , n a le ż y zau w aż y ć, że z m ie n io n a s y tu a c ja h is to ry c z n a w p ły w a ła n a sto p n io w ą e - w o lu c ję tre ś c i k u lto w y c h , je d n a k n ie p ro w a d z iła do bezp o­ śre d n ic h i je d n o z n a c z n y c h w y s tą p ie ń o c h a ra k te r z e n a r o d o ­ w y m i p a trio ty c z n y m . D o b itn y m w y ra z e m te j p o s ta w y b y ła re a k c ja zakonników n a w y b u c h i p rz e b ie g p o w s ta n ia lis to p a ­ dow ego. P rz e z c a ły o k re s is tn ie n ia K ró le s tw a P o lsk ie g o w k o ściele konw encfcim g o rliw ie ce le b ro w a n o M sze św . za p a ­ n u ją c e g o c e s a rz a R o sji i k ró la p o lsk ieg o . E. J a b ł o ń s k a - - D e p t u ł a pisze, że ,,(...) zaszczep ien ie w K ró le s tw ie teg o ty p u k o śc ie ln y c h n a b o ż e ń s tw ’g a lo w y c h ’ —■ za w ła d c ę sch iz- m a ty c k le g o — było cz y m ś n o w y m i p o czątk o w o p r z y ję te zo­ stało bez w ię k sz y c h o p o ró w z p o w o d u e n tu z ja z m u d la osoby A le k s a n d ra ” 19. W p rz y p a d k u lu b e lsk ic h k a p u c y n ó w o p o ry te n ie p o ja w iły się n a w e t w ów czas, k ie d y „ lib e ra liz m ” A le k s a n ­ d ra I n a le ż a ł ju ż do przeszłości, a d e sp o ty z m c a ra M ik o ła ja I za d o m o w ił się n a d o b re n a n a s z y c h ziem iach . W s w e j ś w ią ­ ty n i za k o n n e j o d p ra w ia li w ięc od w rz e ś n ia 1815 r. n a b o ż e ń ­ s tw a w in te n c ji c a ró w i ich n a jb liż sz e j ro d z in y lu b b ra li u - d z ia ł k ie d y ce le b ro w a n o je w in n y c h k o ścio łac h lu b e lsk ic h .

K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A

18 W. U r b a n, Ostatni etap dziejów Kościoła w Polsce przed no­

w y m tysiącleciem (1815— 1965), Rzym 1966 s. 134— 141, 228—229; H. D y -

l ą g o w a , jw., s. 71—78, 83—84; E. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł a , jw.. s. 11—14.

(13)

180 M A R E K B U D Z I A R E K

N ie k ie d y u ro c z y sto śc i te m ia ły c h a r a k te r n ie z w y k le p o d n io ­ s ły — · u c z e stn ic z y li w inich p rz e d sta w ic ie le k a p itu ły k o leg ia- ck ie j, czasam i sa m b isk u p J . M. D zięciełski. T en o s ta tn i 26.06. 1829 r. p rz e d k o ścio łem k a p u c y ń s k im p ra g n ą ł p o w itać w i- m ie n iu d u c h o w ie ń s tw a i o b y w a te li m ia s ta , p rz e je ż d ż a ją c e g o p rz e z L u b lin c a ra M ik o ła ja I. C esarz je d n a k ż e „(...) n ie za­ trz y m a ł s ię n a w e t i p o je c h a ł d a le j” 20.

J a k ju ż u p rz e d n io w sp o m n ian o kościół k a p u c y n ó w p rz y K r a ­ k o w sk im P rz e d m ie śc iu w L u b lin ie b y ł ś w ią ty n ią n ie s p e łn ia ­ ją c ą fu n k c ji n e k ro p o lii n a ro d o w e j. J e d n a k ż e p rz e z ca ły o k re s K s ię stw a W a rsza w sk ie g o i K ró le s tw a P o lsk ie g o w sp o sób , n ie ­ fo r m a ln y p e łn ił fu n k c ję k ościoła garmizo,nowego. N a le ż y s ą ­ dzić, że p rz y c z y n ą z a istn ie n ia teg o ^ e k stra o rd y n a ry jin e g o ” d u s z ­ p a s te r s tw a b y ło sam o p o ło żen ie k o ścio ła św . św . P io tr a i P a w ­ ła. Z n a jd o w a ł się on n a p rz e c iw o b szern eg o p la c u M u stry , gdzie o d b y w a ły się cz ę ste p a r a d y w o jsk o w e m iejsco w e g o g a r ­ n izo n u . Z a k o n n ic y zaś — u trz y m u ją c y b lisk ie k o n ta k ty z w y ż ­ szy m i o fic e ra m i, a zw łaszcza z ich d o w ód cą gen. E. Ż ó łto w ­ sk im — pełnili, obsłu g ę d u s z p a s te rs k ą w śró d ż o łn ie rz y i cele­ b ro w a li n a b o ż e ń s tw a galow e. N a d a ją c u ro c zy sto ścio m w o js k o ­ w y m c h a r a k te r re lig ijn y k a p u c y n i — z a p e w n e z u p e łn ie n ie ­ św iad o m ie — p o w o d o w a li z a c ie śn ie n ie się w ięzi p o m ięd zy ży ­ ciem r e lig ijn y m a p a trio ty c z n y m . To z k o lei, m im o p r o p a ­ g o w a n eg o p rz ez c z y n n ik i rz ą d o w e lo ja liz m u , p ro w a d z iło do tw o rz e n ia się c h rz e ś c ija ń s k ie j s a n k c ji p o c z y n a ń n a ro d o w y c h i d ą ż e ń n ie p o d le g ło śc io w y c h. 21 N a d z w y c z a jn e o b ch o d y o c h a ra k te r z e p o lity c z n o -p a trio ty - czinym k ilk a k ro tn ie o rg a n iz o w an o w k o śc ie le k a p u c y ń s k im . J e d n o z n ic h — c e le b ro w a n e w k w ie tn iu 1823 r. — p rz y p o ­ m in a ło c h lu b n ą k a r tę p rz e d ro z b io ro w e j R zec zy p o sp o lite j. P rz e z 3 k o le jn e n ie d z ie le o d m aw ian o m o d litw y w in te n c ji z m a rłe g o 20.03.1823 r. k się c ia A d a m a K a z im ie rz a C z a rto ry sk ie g o . K a ­ p ła n i p od czas M szy św . p rz y p o m in a li p o stać b y łeg o g e n e ra ła ziem p o d o lsk ich , jed n eg o z n a jw y b itn ie js z y c h o św iec an y ch m a ­ g n a tó w p o lsk ich , w sp ó łza ło ż y ciela i k o m e n d a n ta S z k o ły R y ­ ce rsk ie j, a k ty w n e g o czło n k a K o m isji E d u k a c ji N a ro d o w ej,

20 S. O s t r o ł ę c k i , Z kron iki klasztornej, „Lublinianin” '1904 r., s. 212; AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 14—15, 17— 19, 27—32, t. 3 s. 83—84, 142; tamże, 2-Ш -1 t. 3 k. 92; BŁop. Rkps 1912 s. 144; „Kurier War­ szaw ski” ż dn. 26.12.1826 r., nr 306.

21 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 2 k. 16, 20, 27—31, t. 3 s. 2, 83—85; S. O- s t r o ł ę c k i , jw., s. 212; J. D y b a ł a , Plac L ite w sk i w Lublinie, „Rocz­ n ik i H um anistyczne” 20 (1972) z. 5 s. 79—86.

(14)

w sp ó łtw ó rc y i o b ro ń c y K o n s ty tu c ji 3 M aja. 22 P o śm ie rc i gen. Jó ze fa Z a ją c z k a k a p u c y n i uczcili p a m ię ć zm a rłe g o n a m ie s tn i­ k a K ró le s tw a P o lsk ie g o s p e c ja ln y m [nabożeństw em żałoibnym z w y s ta w ie n ie m k a ta f a lk u . M im o że z m a r ły b y ł w o s ta tn ic h la ta c h sw ego życia o stro k r y ty k o w a n y za sw ó j d a le k o p o su ­ n ię ty lo ja liz m , b y ł je d n a k ż e b o h a te re m spo d Z ieleniec, a k t y w ­ n y m u c z e stn ik ie m in s u re k c ji k o śc iu sz k o w sk ie j, o b ro ń c ą P ra g i, w re sz c ie g e n e ra łe m w o js k p o lsk ich w a lc ząc y ch u b o k u N ap o ­ leona. 23 T e ob ch o d y re lig ijn e — n a w e t g d y b y b y ły t r a k t o ­ w a n e p rz e z o rg a n iz a to ró w jak o u ro c zy sto ści o fic ja ln e — p o ­ sia d a ły p o tę ż n e a k c e n ty p a trio ty c z n e . S ta w a ły się m o ty w e m w ie lu s k o ja rz e ń h is to ry c z n y c h o raz p rz e k a ź n ik ie m zło żo n y c h tre śc i n a ro d o w y c h . P o d o b n y c h a r a k te r m iało trid u u m żało b­ n e, o d p ra w io n e w in te n c ji T a d e u sza K o ściu szk i w b e r n a r d y ń ­ sk im k o ściele św . P a w ła . W n a b o ż e ń stw ie ża ło b n y m , c e le b ro ­ w a n y m 17.02.1818 r. p rz e z b isk u p a W . S k arsz ew sk ieg o , u c z e ­ stn ic z y li p rz e d sta w ic ie le w s z y s tk ic h lu b e ls k ic h zak o n ó w o ra z w ła d z m ie jsk ic h . 24

In n e u ro c zy sto ści u rz ą d z a n e w k o ściele k a p u c y ń s k im — ja k ch o ciażb y o b ch o d y 100-le tn ie j ro c zn icy s p ro w a d z e n ia z a k o n ­ n ik ó w do L u b lin a — m ia ły c h a r a k te r w y łą c z n ie k o śc ie ln y ; choć n ie w ą tp liw ie n a w ią z y w a ły do tra d y c ji h is to ry c z n e j. P o ­ d o b n ie b y ło z u c z e stn ic z e n ie m w a k c ji m is y jn e j w ra m a c h r o ­ k u ju b ile u szo w e g o 1826/1827. M im o b e z sp rze czn ie o g ro m n eg o z a a n g a ż o w a n ia d u sz p a ste rsk ie g o całego K ościoła, a k c ja ta b ez­ p o śre d n io n ie n a w ią z y w a ła do tre ś c i p a trio ty c z n o -n a ro d o w y c h .

IV. POWSTANIE LISTOPADOWE I WOJNA POLSKO-ROSYJSKA

P o d d a tą 29.11.1830 r. p ro w a d z ą c y k ro n ik ę k la s z to rn ą o. R a jm u n d S m e rd z y ń s k i n a p is a ł „N ie szcz ęśliw y ów d z ie ń d la w sz y stk ic h P o la k ó w ” 25. O cen a w y d a rz e ń n o cy listo p a d o w e j b y ła ró ż n a . P o d o b n ie ja k a n n a iis ta lu b e lsk i, w y b u c h p o w s ta ­ n ia listo p a d o w eg o s c h a ra k te r y z o w a ł g w a rd ia n za k ro cz y m sk i. O. B e r n a r d P ią tk o w s k i p isa ł, iż je s t to „ re w o lu c ja n ie s z c z ę ­ ś liw a ” d la ca łe g o n a r o d u polskieg o. In a c z e j z a re a g o w a ł o. T e

-r 2 3 ] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A ^ 8 1

22 AKPW, AKL 2-II-1 t. 2 k. 106; S. O s t r o ł ę c k i , jw. s. 211. 23 AKPW, AKL 2-II-1 t. 2 k. 135.

24 Tamże, 1-VI-2 t. 2 k. 30; L. D e m b o w s k i , Moje wspomnienia, Petersburg 1898 t. 1 s. 85—86; „Gazeta W arszawska” z dn. 3.03.1818 r., nr 18; J. A. W a d o w s k i , jw., s. 559.

(15)

182 M A R E K B U D Z I A R E K [14] r e n c j œ z Ż u c h liń sk i, g w a rd ia n ło m ży ń sk i. P o d d a tą 3 g ru d n ia pisiał on, iż w W a rsz a w ie „ z ro d z iła się R e w o lu c ja , czyli P o w ­ s ta n ie N a ro d o w e ” . Z koleii o. B e n ia m in S z y m a ń sk i, p rz e ło ż o ­ n y w a rsz a w sk ie g o k o n w e n tu , tego sam eg o d n ia d o k o n ał p o ­ św ię c a n ia w k o ściele k a p u c y ń s k im re w o lu c y jn e j c z a p k i f r y - g ijsk ie j. W yg ło sił n a d to sp e c ja ln e okolicznościow e k a z a n ie o tre ś c i re lig ijn o -p a trio ty c z n e j. 26

Od p ie rw s z y c h d n i p o w s ta n ia dało się zau w aż y ć p e w n ą s a ­ k ra liz a c ję p o c z y n a ń w oln o ścio w y ch . W ład ze rz ąd o w e m a n ife ­ s tu ją c e sw ój k o n fe s y jn y c h a ra k te r , w e z w a ły d u c h o w ie ń stw o do ja k n ajsze rsze g o p o p a rc ia s p ra w y n a ro d o w e j. O d po w ied zią n a tę odezw ę by ło rozpoczęcie n a te re n ie całego o b sz a ru K ró ­ le s tw a P o lsk ie g o 4 0-godzinneg o n a b o ż e ń s tw a w in te n c ji w a l­ czącej O jczyzny. B isk u p i, - s e n a to ro w ie K ró le s tw a po spieszy li do W a rsza w y ; n ie k tó rz y z n ic h o fic ja ln ie u s a n k c jo n o w a li „ r e ­ w o lu c ję ” , a s p o ra g ru p a k le r u niższego szczerze p o p a rła po ­ w s ta n ie . N iem n iej je d n a k d u c h o w ie ń stw o k a to lic k ie zostało .zaskoczone w y b u c h e m in s u re k c ji.

P e w n a o b o jętn o ść w obec w y d a rz e ń listo p a d o w y c h p ow o d o ­ w a n a b y ła nie· ty lk o o p o rtu n iz m e m b ąd ź k u n k ta to rs tw e m . P o ­ w s ta n ie p o zb aw io n e było p rzecież c h a r a k te r u re lig ijn e g o , a in ­ te re s kół, k tó re je w y w o ła ły , n ie b y ł zb ieżn y z in te re s e m h ie ­ r a rc h ii e p isk o p a ln e j. B isk u p i w sw e j w iększości złożyli co p ra w d a p o d p isy pod d e k r e ta m i w ła d z y p o w stań c zej, lecz do re w o lu c ji o d n o sili się n ie u fn ie . Z re sz tą w y ższe d u ch o w ie ń stw o zaw sze o d rzu cało w szelk ie d z ia ła n ia re w o lu c y jn e i z k o n ie c z ­ ności p o tę p ia ło „ b u rz y c ie li” istn ie ją c e g o p o rz ą d k u społecznego. Z d ru g ie j s tro n y rz ą d y p o w stań c ze n ic k o n k re tn e g o im n ie o b iecy w ały , ja k ró w n ie ż ich p o lity k a k o ścieln a b y ła n ie za­ w sze ja sn a . Z ko lei k le r n iższy n ie m ia ł ta k w ie lu o p o ró w w c z y n n y m z a a n g a ż o w a n iu się po s tro n ie in s u rg e n tó w . D u ża część księży, zw łaszcza zak o n n y ch , zd ecy d o w a ła się c z y n n ie p o p rz e ć w a lk ę o n iep o d leg ło ść o jczyzny, w s tę p u ją c w sze reg i w o js k a polskiego. J e d n a k ż e p o sta w a d u c h o w ie ń s tw a w obec r e ­ w o lu c ji 1830 r., w o jn y p o ls k o -ro sy js k ie j 1831 r. b y ła n ie je d ­ n o lita.27

26 AKPW. A rchiw um Klasztoru Zakroczymskiego. 1-VI-2 t. 2 s. 49; tamże, Archiwum Klasztoru Łomżyńskiego. 1-VI-2 t. 2 s. 276; „Ku­ rier W arszawski” z dn. 4.12.1830 nr 325; T. L i p i ń s k i , Zapiski z lat

1825 —1831, Wyd. K. Bartoszewicz, Kraków 1883 s. 216.

27 J. S k a r b e k , J. Z i ó ł e k , Duchow ieństwo w powstaniu listopa­

d o w y m (1830— 1831), „Novum ” 11—12 (1973) s. 42—56; J. Z i ó ł e k , Pa­ triotyczna posta w a du chowie ństwa w czasie trw ania powstania 1830—·

(16)

[15] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 183 P o w sta n ie listo p a d o w e trw a ło w L u b lin ie n ie s p e łn a 3 m ie ­ siące. W p ie rw sz e j jeg o fa zie m ia sto sta n o w iło je d e n , z g łó w ­ n y c h o śro d k ó w o rg a n iz a c ji re w o lu c ji, a jeg o m ie sz k a ń c y n ie szczędzili o fia r n a je j rz ecz.28 P o w s ta n ie p o p a rło c z y n n ie m ie j­ sco w e d u ch o w ie ń stw o , a d w a j lu b e lsc y b isk u p i — Jó z e f M a r­ celi D zięciełski i M ateu sz W o ja k o w sk i w y k a z a li w ie le g o rli­ w ości i p o św ięcen ia. W p ie rw sz y c h d n ia c h re w o lu c ji lis to p a ­ d o w e j p o lecili on i p o d le g łe m u sobie d u c h o w ie ń s tw u o d cz y ta n ie z am b o n o d ezw i ro z p o rzą d zeń R ząd u N aro d o w eg o o raz K o ­ m is ji W o jew ó d zk iej L u b e lsk ie j. N a w o ły w a li m ieszk a ń có w do m o d łó w w in te n c ji p o w sta n ia , sk ła d a n ia o fia r; zach ęcali do w y tr w a n ia p rz y sp ra w ie.

W a k c ję p ro p a g a n d o w ą w łączyło się ró w n ie ż niższe d u c h o ­ w ie ń s tw o lu b elsk ie. S zczególnie z n a n ą p o sta c ią b y ł k a r m e lita H ip o lit M a ry a ń sk i, głoszący k a z a n ia w y ja ś n ia ją c e p rz y c z y n y i cele p o w s ta n ia o raz m is jo n a rz S ta n is ła w K rz y żan o w sk i, g o r­ liw ie o p ie k u ją c y się je ń c a m i p o lsk im i w sz p ita lu w o jsk o w y m . J e d n a k ż e w ład z e za k o n n e k a rm e litó w , b e rn a rd y n ó w i d o m in i­ k a n ó w b y ły p rz e c iw n e w łą c z a n iu się w sp ó ln o t do d z ia ła ń in -

su re k c y jn y c h , choć oczyw iście n ie b y ły o n e w s ta n ie p rz e c iw ­ działać p o ta je m n y m u cieczkom m ło d y c h zak o n n ik ó w do o d ­ d ziałó w p o w stań c zy ch . M iał nieco ra c ji W a le n ty Z w ierk o w sk i, k ie d y w sp o m in a ją c p ie rw sz ą fazę re w o lu c ji 1830 r. p isał, że ,,(...) d u c h o w ie ń stw o rz y m sk ie z a g rze w a p a trio ty c z n y m i gło sa­ m i do b ro n ie n ia św ię te j re lig ii i ojczyzny, n ie w iedząc, że te n lu d słu ż y za ig rasz k ę p rz e w o d n ik o m ” 29.

P ro w in c ja ł k a p u c y n ó w p o lsk ich o. W ia to r P io tro w s k i u z n a ­ jąc d y k ta tu r ę gen. J. C h ło pick iego za rę k o jm ię ła d u i p o rz ą d ­ k u , d a le k i b y ł od p rz y z n a n ia słu szn o ści n a d a n ia w y b u c h łe m u p o w s ta n iu z n a m io n n a ro d o w y c h , a d e tro n iz a c ję c a ra M ik o ła­

ja I i rozpoczęcie w o jn y z R o sją u w a ż a ł za p o w a ż n y b łą d po­ lity c z n y w ła d z p o w stań c zy ch .

N iez w y k le a k ty w n ie w łą c z y ł się w s p ra w y in s u re k c y jn e k la s z to r w a rszaw sk i. O rg a n izo w an o ■ tu n a b o ż e ń s tw a w in te n ­

1831 roku, „Roczniki H um anistyczne” 28 (1980) s. 80— 102; М. В u d z i a-

r e k, Powstanie listopadowe widzia ne znad Tybru, „Przegląd Pow ­ szechny” 11 (1983) s. 229—230.

28 BŁop. R.kps 1912 s. 147—159; A. E. К o ź m i a n, Wspomnienia.

.Pamiętn ik i z dziewiętnastego wieku, Poznań 1867 t. 1 s. 363; J. S.

L i n i e w s к i, Podoficera 2 Pułku K raku sów Lubelskich wspomnienia

z lat 1830—1831, Wyd. M. Budziarek, „Novum” 10—11 (1980) s. 77—84.

20 W. Z w i e r k o w s k i , R ys powstania, w a lk i i działań Polaków

(17)

M A R E K B U D Z I A R E K [ 1 6 ] cji o jczyzny , w y g łasz an o k a z a n ia p a trio ty c z n e , ce le b ro w a n o egzekw ie ż a ło b n e za p o le g ły c h ż o łn ie rz y o ra z w łączan o się w a k c je o c h a ra k te r z e c h a ry ta ty w n y m . A n im a to re m ty c h d zia­ ła ń b y ł o. B e n ia m in S zy m ań sk i, k tó r y łącz y ł w sw y m p o s tę ­ p o w a n iu szczery p a trio ty z m z tro s k ą o w ła śc iw y k ie ru n e k d ziała ń z a k o n n y c h.30

L u b lin ta k ie j osobistości n ie p o siadał, a n ie lic z n a ro d z in a z a k o n n a, s k ła d a ją c a się ze s ta rsz y c h w ie k ie m z a k o n n ik ó w i b ra ci laików , n ie w zięła czy n n eg o u d z ia łu w w y d a rz e n ia c h p o w sta ń c z y c h 1830— 1831 r. M u r k la s z to rn y dość szczelnie o d ­ g ra d z a ł ic h od s p ra w św ia to w y c h , choć n ie k ie d y i im u d z ie la ł się e n tu z ja z m u licy . Ż y li p rz e d e w sz y stk im c o d z ie n n y m i p ro ­ b le m a m i k o n w e n tu , o b o w iąz k am i d u s z p a ste rsk im i s p e łn ia n y ­ m i w e w ła sn y m k o ściele i p a r a fia c h poza L u b lin e m ■— p rz e ­ z w y cięża ją c z ja w isk a k ry z y so w e is tn ie ją c e w e w ła sn e j w sp ó l­ n o c ie.31

J e d n a k ż e w śró d w z g lę d n ie n o rm a ln e g o p rz e b ie g u d n ia za­ k o nn ego , p ra c y d u sz p a ste rsk ie j i ciąg łe j b ie g a n in y w p o szu k i­ w a n iu p o d sta w o w y c h a r ty k u łó w ży w n o śc io w y ch p o trz e b n y c h do n o rm a ln e g o fu n k c jo n o w a n ia k la s z to ru , w y d a rz e n ia p o lity c z ­ ne, k tó ry m i ż y ła ca ła P o lsk a , b u d z iły n ie k ie d y z a in te re s o w a n ie zak o n n ik ó w . Z u z a s a d n io n y c h po w o dó w 7. 02. 1831 r. z n ie p o ­ k o je m o b se rw o w a li o n i e w a k u a c ję u rz ę d ó w i k a s y m ie js k ie j o ra z "wymarsz w o jsk p o lsk ich ; a w d w a dn i pó źn iej w k ro c z e ­ n ie do m ia s ta p u łk ó w 'k a w a le rii ro s y js k ie j. W n a s tę p n y m m ie ­ sią c u z n a d z ie ją p rz y w ita li o d ejście o d d ziałó w c a rs k ic h z L u ­ b lin a i za ję cie m ia s ta w d n iu 4 m a rc a p rzez w o jsk o po lsk ie. N ie s te ty o k re s p o w ro tu i d ziałaln o ści w ład z p o w sta ń c z y c h trw a ł zaled w ie k ilk a d n i, k ie d y to po te a tr a ln e j o b ro nie' 10

m a rc a m ia sto zostało p o n o w n ie z a ję te p rz ez o d d z ia ły ro s y js k ie gen. C. K r e u tz a.32

30 „Kurier W arszawski” z dii. 14.12.1830 nr 355, z dn. 17.04.1831 nr 104, z dn. 6.06.1831 nr 151; J. S k a r b e k , J. Z i ó ł e k , jw., s. 74—75; E. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł a , jw., s. 421, 443—445.

31 Klasztorne zapis ki kronikarza lubelskiego, wyd. M. B i i d z i a r e k , „Novum” 10—11 (1980) s. 92—98; E. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł a , jw., s. 429—430.

32 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 3 s. 134; Klasztorne zapiski... s. 100—101. Por. F. G a w r o ń s k i , Pam iętn ik z roku 1830—1831 i kronika p a ­

m iętn ikow a (1787—1831), Wyd. J. Czubek, Kraków 1916 s. 48—49; W.

T o k a r z , Wojna polsko-rosyjska 1830 i 1831, Warszawa 1930 s. 134— 135, 209—217; W. Z w i e r k o w s k i , jw., s. 201—207; M. B u d z i a r e k ,

(18)

K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 185 N ało żen ie k o n try b u c ji n a m iasto , zak az o p u szc zan ia jego g ra n ic , a w k o ń c u p rz y m u s o w y k w a te ru n e k R o sja n w m iesz­ k a n ia c h p ry w a tn y c h i za b u d o w a n ia c h k o ścieln y ch , n ie bez­ p o d s ta w n ie zaniep o k o iło za k o n n ik ó w . K o n w e t k a p u c y ń s k i s to ­ jąc z d a ła od w y d a rz e ń in s u re k c y jn y c h , n a r a z zm u szo n y zo­ s ta ł do p o n o szen ia c ięż aró w to czącej się w o jn y . C hcąc n ie chcąc g w a rd ia n o. R a jm u n d S m e rd z y ń s k i m u sia ł p rz ek az ać do m a g a z y n u blisko 500 kg su c h a ró w . Z ak az zaś o p u sz c z a n ia m ia s ta p o w o d o w ał p e w n e p e r tu r b a c je w ży ciu k la s z to rn y m , b o w iem za k o n n ic y n ie m ogli u d a w a ć się poza k o n w e n t z p o ­ słu g ą d u s z p a s te rs k ą lu b n a k w e stę . U czucia n iech ęci, je ż e li n ie w ro g o ści do R o sja n z a w ła d n ę ły k a p u c y n a m i w ów czas, k ie d y ż o łn ierze c a rsc y b e z c e re m o n ia ln ie z a ję li i k ilk a m ie się c y s ta ­ cjo n o w a li w z a b u d o w a n ia c h k o n w e n e k ic h.33 S tą d też z n ie k ła ­ m a n ą ra d o śc ią p rz y ję li k o le jn e o p u szczen ie m ia s ta p rz ez R o­ s ja n i z a ję c ie go 23 c z erw c a p rz e z o d d ziały p o lsk ie gen. W o j­ ciec h a C h rzan o w sk ieg o . W y ra z e m ty c h u czuć je s t d o k ła d n a r e ­ la c ja z ty c h w y d a rz e ń —■ n a jp ra w d o p o d o b n ie j je d y n a ·— o d n o ­ to w a n a w k ro n ic e k la s z to rn e j. W y sw obo dziciele w śró d ro z e n ­ tu z ja z m o w a n y c h tłu m ó w m a sz e ro w a li K ra k o w s k im P rz e d m ie ­ ściem . C zy z a k o n n ic y w ita li W k raczające w o jsk o polskie, czy o d p ra w ili w jeg o in te n c ji n a b o ż e ń stw o tru d n o p ow iedzieć. D o­ m n ie m y w a ć m o żn a je d y n ie , że i oni b y li ro z ra d o w a n i z a is t­ n ia ły m w y d a rz e n ie m . R adość je d n a k ż e n ie trw a ła dług o. P o ­ b y t w o jsk a gen. C h rza n o w sk ieg o w L u b lin ie b y ł b a rd z o k r ó t ­ ki. R o sy jsk ie o d d z ia ły gen . T. R ü d ig e ra p o n o w n ie p o d esz ły pod m iasto . W te j s y tu a c ji dow ódca po lsk i w y d a ł ro z k a z n a ­ ty c h m ia sto w e g o w y m a rsz u . Z b ó lem o. R a jm u n d p od d n ie m 23 c z erw c a za n o to w ał: „P o p o łu d n iu o godzinie 7 w szy scy p o lscy ż o łn ie rz e w y szli (z L u b lin a), a d n ia 24 tegoż m iesiąca z r a n a o godzinie 4 k o za cy p rz y je c h a li (...)”. A w d w a d n i p ó źn iej donosił, że ro sy jsk i por. H o ło w n ia „(...) w k w a te ro w a ł n a p o d w ó rze (k lasz to rn e) k o za k ó w i k lu c z o d b ra m y o d e b ra ł, gdzie noc i d zień (była) b ra m a o tw a r ta , a o n i n a p o d w ó rz u ogn ie p a lą ” 34.

W o k u p o w o n y m p rz e z R o sja n L u b lin ie p rz y p a d ła k a p u c y ­ n o m n iew d z ię czn a p o słu g a d u sz p a s te rsk a . Z lecono im d y sp o n o ­ w a n ie n a śm ierć sk a z a n y c h za u d z ia ł w w a lk a c h in s u re k c y

j-33 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 3 s. 134— 136.

34 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 3 s. 136—137; Zapiski klasztorne, s. 103— 104; F. G a w r o ń s k i , jw., s. 79; W. T o k a r z , jw., s. 446.

(19)

186 M A R E K B U D Z I A R E K

[18]

n y c h . Z re sz tą w sa m y m k la sz to rz e w o jsk o w e w ład z e ro s y jsk ie u rz ą d z iły a re sz t d la sc h w y ta n y c h p o w sta ń c ó w.35

Od p o ło w y 1831 r. życie k la s z to rn e k a p u c y n ó w zaczęło p o ­ w ra c a ć do n o rm y . Z a k o n n ic y p o n o w n ie sw o b o d n ie zaczęli w y ­ ru sz a ć n a k w e stę , p rz y jm o w a li p rz e je ż d ż a ją c y c h p rz ez L u b lin k o n fr a tró w , o d w ied z ali d o b ro d z ie jó w i p rz y ja c ió ł k la s z to ru i w y je ż d ż a li z p o słu g am i d u sz p a ste rsk im i do p o d lu b e ls k ic h p a ­ ra fii. W k o ń c u g ru d n ia 1831 r. n a p o lecen ie b isk u p a J. M. D zięcielskiego c e le b ro w a li w in te n c ji p a p ie ż a G rz eg o rz a X V I o ra z M ik o łaja I ce sa rz a i k ró la , so le n n e n ab o ż e ń stw o z w y ­ s ta w ie n ie m N a jśw ię tsz eg o S a k ra m e n tu , o d m ó w ien iem lita n ii do M a tk i B ożej i śp iew e m s u p lik a c ji. N ależało b o w iem — ja k p isa ł w s w y m liście p a s te r s k im z 27. 12. 1831 r. lu b e ls k i h ie ­ r a r c h a — p o d ziękow ać ca ro w i W sz ech ro sji za zd ob ycie W a r­ sz a w y i u śm ie rz e n ie o g n isk a re w o lu c ji, k tó r a „(...) w e p c h n ę ła k r a j w o tc h ła ń w o jn y , p o ż a ró w i ś m ie rc i” , ja k ró w n ie ż u m o ż­ liw iła „w y jść z k ry jó w e k bezb o żn ik o m n ie z n a ją c y m B oga i ż a d n y c h św ięto ści, n ie p rz y ja c ió ł O łta rz a i T ro n u , n a z y w a ją c y c h się p a tr io ta m i” 3δ.

V. MIĘDZY POWSTANIAMI

W yzn aczen ie k a p u c y n o m lu b e lsk im ro li p a c y fik a to ra n a ­ s tro jó w sp o łecz n y ch m ieściło się w o g ó ln y ch ra m a c h p o lity k i k o śc ie ln e j czasó w p ask iew ic zo w sk ich , czem u ró w n ie ż s p rz y ja ­ ła b ie rn a p o s ta w a zak o n n ik ó w w obec in s u re k c ji listo p a d o w ej. P o k lęsce w 1831 r. z a k o n s ta n ą ł w obec a lte r n a ty w y z a p rz e ­ s ta n ia sw ej d ziałaln o ści i b ie rn e g o o cz e k iw a n ia n a sto p n io w ą su p re sję , alb o d e k la ra ty w n e g o lo jaliz m u . W y b ra ł to d ru g ie. Z a c h o w u ją c p o zo ry lo ja liz m u zak on m ia ł dogod ne w a ru n k i d la p rz e p ro w a d z e n ia sw ej w e w n ę trz n e j k o n so lid acji, o d b u d o w y p o d s ta w m a te r ia ln y c h o ra z s t r u k t u r za k o n n y c h z a c h w ia n y c h w . tra k c ie d ziała ń w o je n n y c h . T ak ie stan o w isk o , p o z y ty w n ie o ce n ia n e p rz ez w ład ze ro sy jsk ie , p rz y n io sło n a d sp o d z ie w a n e s k u tk i. Z a k o n n ic y bez w ięk sz y ch p rz e s z k ó d ' m o gli w k ro czy ć w o k re s re fo rm y w e w n ę trz n e j za k o n u — z a p o czą tk o w an ej p ro w in c ja la te m o. B e n ia m in a S zy m ań sk ieg o (183S— 1849) —

35 AKPW, AKL 1-VI-2 t. 3 s. 137; W. Z w i e r k o w s k i , jw., s. 327, 431, 484; F. D u c h n i e w s k i , Dzieje polskiej prowincji, s. 132.

(20)

[19] K O N F O R M I Z M C Z Y O P O Z Y C J A 187

ja k ró w n ie ż m ogli sk o rz y sta ć z rz ą d o w e j po m ocy m a te r ia ln e j św iad c zo n ej n ie k tó ry m zak o n o m.37

S to p n io w o podnosząc się z trw a ją c e g o w iele d ziesięcioleci k ry z y s u w e w n ę trz n e g o , k a p u c y n i k ła d li zn aczn ie w ię k sz y n a ­ c isk n a u z d ra w ia n ie i z a o strz a n ie o b se rw a n e ji z a k o n n e j oraz

ro z szerz an ie n a z e w n ą trz sw ego o d d z ia ły w a n ia spo łeczn ego i re lig ijn e g o , n iż n a p o śre d n i lu b b e z p o śre d n i u d ział w a k c ja c h sp isk o w y ch . D a le cy w ięc b y li od ru c h ó w re w o lu c y jn y c h la t 1846— 1849, s u m ie n n ie w y p e łn ia li n a k a z y w ład z rz ą d o w y c h i k o ś c ie ln y c h ,. z a b ra n ia ją c y c h k az n o d ziejo m p o ru s z a n ia k w e s tii p o lity c z n y c h „ w p ro st, czy też p o p rz ez a lu z je ” i bez o p o ró w o g łasza li z am b o n m a n ife s ty M ik o łaja I d o ty czą ce „zaszły ch n a zachodzie E u ro p y w y p a d k ó w ” 1848 r.38 P o s ta w a d e k la r a ­ ty w n e g o lo ja liz m u n ie p rz e k re ś la ła ic h spo łeczn ego o d d z ia ły ­ w a n ia . P o p rz e z a m b o n ę i k o n fe sjo n a ł, tw o rz e n ie k rę g ó w zw ią­ za n y ch z o sobą sp o w ied n ik a, u d z ia ł w m isja c h o ra z a k ty w iz a ­ cję o rg a n iz a c ji re lig ijn o -sp o łe e z n y c h — lu b e lsc y k a p u c y n i k ła d li p o d w a lin y pod X IX w. „ re w o lu c ję m o ra ln ą ” sp o łecz eń ­ s tw a polskiego. P ro p a g o w a n y p rz ez n ic h ru c h o d n o w y i o d ro ­ d zen ia re lig ijn e g o p ro w a d z ił w k o n se k w e n c ji do o ż y w ie n ia idei n a ro d o w y c h , b o w iem rz e te ln y k a to lic y z m p rz e n ik a ją c y w szy ­ s tk ie fo rm y życia spo łeczn eg o i p ry w a tn e g o s ta w a ł się je d y n ą p łaszc zy zn ą o d ro d z e n ia sił sp o łecz n y ch n a ro d u , dążącego do o d z y sk a n ia s u w e re n n e g o b y tu p ań stw o w e g o . D zięki ta k p o ję ­ te m u o d d z ia ły w a n iu d u sz p a s te rs k ie m u k a p u c y n i s ta li się je d ­ n y m z g łó w n y c h m o to ró w o d ro d z e n ia re lig ijn e g o i p a trio ty c z ­ neg o w K ró le stw ie P o lsk im p o ło w y u b ieg łeg o s tu le c ia.39

P ro g ra m „ b u d z e n ia ży cia re lig ijn e g o i n aro d o w e g o ” lu b e lsc y k a p u c y n i re a liz o w a li w sze ro k ich k rę g a c h sp o łe c z e ń stw a p o l­ skiego. Z a k o n n ic y in te n s y fik o w a li życie k u lto w e w m aso w y ch i in d y w id u a ln y c h fo rm a c h , in ic jo w a li działaln o ść w sp ó ln o t p rz y z a k o n n y c h o c h a ra k te r z e d ew o cy jn o -sp o łecz n y m ; p o przez

37 Tamże, 3-V-1 k. 1—34; tamże, 3-II-2 k. 14—24. Por. E. J a b ł o ń ­ s k a - D e p t u ł a , Duchowieństwo zakonne a spratoa narodowa w po­

łow ie X I X wieku, „Znak” 1972 r., nr 214 s. 482—484; taż, P rzy sto ­ sowanie i opór, s. 485—488.

38 AKPW, AKL 2-II-1 t. 2 k. 229; W ojewódzkie Archiwum P aństw o­ we w Lublinie (dalej WAPL). Rząd Gubernialny Lubelski (dalej RGL), Adm. 1010 s. 287.

39 E. J a b ł o ń s k a , Polskie odrodzenie religijne w X I X w., „Więź” 3 (1960) nr 5 s. 59; Ę. J a b ł o ń s k a - D e p t u ł a , Zakony m ęskie K ró­

lestw a wobec rzeczywis to ści zaborczej 1815—1869, „Roczniki Humani­

Cytaty

Powiązane dokumenty

U podstaw Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) UE na lata 20014–2020 wyzna- czono trzy główne kierunki ochrony środowiska przyrodniczego związane z ochro- ną terenów wiejskich ujęte

Wyróżnione powyżej poziomy są uszeregowane wg wzrastającego stopnia naby­ wania umiejętności czytania przez ucznia klas początkowych. Można je traktować jako teoretyczny

Sympozjum poświęcone kanibalizmowi - na którym zapre­ zentowano referaty, które następnie stały się przyczynkami do publikacji - odby­ ło się w lipcu 1995 roku na

Ratownicze badania wykopaliskowe poprzedzające rem ont i konserwację reliktów wnę­ trza baszty późnogotyckiego zamku arcybiskupiego z 1 połowy XVI w., przeprowadzone przez

Rzadko starzenie się ludności postrzegane jest – z uwagi na swą nieuniknioność – jako naturalny etap rozwoju naszego gatunku, etap, z którym – chcąc, nie chcąc

Kontekst Innego w biografiach edukacyjnych przywołany jest w tym tomie przez odniesienia do biografii wielkich postaci historycznych – Juliusz Cezar...

The author indicates some elements, demonstrating how deeply the Greek language has penetrated there, where traditionally the native language has its residence: in the

Premier Cameron był zdania, że wynegocjowano korzystne dla wszystkich porozumie- nie, które dawało Wielkiej Brytanii specjalny status w Unii Europejskiej, wyłączało ją z