Jerzy Czajkowski
Muzea na wolnym powietrzu
-ogólonopolska konferencja w Sanoku
Ochrona Zabytków 35/1-2 (136-137), 128-130
— pod o b n ie ja k w poprzednim o b ie k cie — należało odtw orzyć w ła ściw ą fo rm ę naczynia. U zyskano to przez w y p ełn ien ie uby tk ó w nowo w y k o n a n y m i fra g m e n ta m i ze szkła kry szta ło w eg o . R e k o n stru k c ję w y k o n an o w te n sposób, ab y m ożna
było o dróżnić now e fra g m e n ty od o ry g in a łu .
Z o b ie k tó w ceram icznych n a uw agę z a słu g u ją dw ie w azy chińskie i d w a ta b o re ty japońskie z Z am ku K ró lew sk ie g o w W arszaw ie, c e ra m iczn y ro k o k o w y o łta rz z W igier, k a fle D e lfty z p ałac u Ł azien k o w skiego i z W ilanow a oraz za b y tk o w e p iece kaflo w e z R a tu sz a w K o łobrzegu. P rz y w szystkich ty c h o b ie k ta c h zachodziła konieczność z re k o n stru o w a n ia całości, n a jp ie rw przez d o b ieran ie, dopasow yw anie, a n a s tę p n ie przez sk le je n ie w ielu n ie
raz bardzo d robnych k aw ałków . W iększość o biektów w ym agała u zupełnienia dużych frag m en tó w . W ykonyw ane było to różnym i m e todam i, przy użyciu m as n a spoi w ach klejow ych, a w późniejszych la ta c h n a bazie żyw ic sztucznych, lub przez w y p alen ie g lin k i ce ra m i cznej. P rz y u zu p e łn ia n iu o rn a m e n tu stosow ano fa rb y w odne, olejne, żyw iczne, o sta tn io syntetyczne lub fa rb y ceram iczne naszkliw ne. Do P ra co w n i tr a f ia ją rów nież o b ie k ty etnograficzne, do starczające n ietypow ych problem ów k o n se rw a torskich.
Obecnie większość p rac dotyczy o biek tó w w chodzących w skład w y posażenia Z am ku K rólew skiego w W arszaw ie (np. rok o k o w a boazeria z nie istniejącego już p ałac u T a r now skich, k tó ra n iedaw no została
w m o n to w an a w pok o jach P o d k o m orzego w Z am ku). R ozpoczynane są ta k że p rac e przy o łta rz u z k o le g ia ty w P u łtu sk u , k tó ry po p o w o dzi 1979 r. w ym aga ja k n ajszy b sz ej in te rw e n c ji. O biekt te n u c ie rp ia ł n ajw ięc ej z całego w yposażenia k o ścioła.
N a zakończenie należy dodać, iż w ielk a szkoda, że od chw ili ś m ie r ci prof. G re in a nie k o n ty n u u je się w W arszaw sk iej A k adem ii S ztu k P ięk n y c h sp ecjalizacji k o n se rw a c ji sztu k i zdobniczej. A je st to dział ta k in te re su ją c y i ta k p o trzeb n y , zw łaszcza że b r a k k o n se rw a to ró w tej dziedziny odczuw a się nie ty lk o w P K Z , a le i w m uzeach całej P o l ski.
Jolanta Ł ą czy ń ska , M aria K ra u ze
NARADA FOTOGRAFÓW W TORUNIU
W d n ia c h 11—13 lutego 1981 r. od b y ło się w T o ru n iu se m in a riu m p ra c o w n i fotograficznych P P P K Z. W sp o tk a n iu w zięli udział k ie ro w n ic y i p rze d staw ic ie le praco w n i fo to g rafic zn y c h . W śród zaproszonych gości zn aleźli się p racow nicy n a u k o w i z a jm u ją c y się p ro b lem aty k ą fo to g ra fic z n ą z K a te d ry F o to tech n ik i I n s ty tu tu C hem ii O rganicznej i F izycznej P o lite ch n ik i W rocław sk ie j, la b o ra to riu m fotograficznego Z a k ła d u K ry m in a listy k i K om endy G łów nej MO oraz stu d en ci z K o ła N aukow ego U n iw ersy te tu im. M ik o łaja K op ern ik a.
C elem sp o tk a n ia było za p reze n to
w an ie uczestnikom m ożliw ości w y k o rzy sta n ia sprzętu, k ie ru n k ó w roz w oju m a teria łó w negatyw ow ych oraz pogłębienie w iadom ości z z a k re su te ch n ik i fotograficznej. W ygłoszono n a stę p u ją c e re fe ra ty : — Fotografia d o ku m e n ta ln a w Pra
cow niach K o n serw a cji Z a b y tk ó w ;
— K ie ru n k i ro zw o ju te c h n ik i fo to graficznej, k a m e ry i sp rzęt o św ie tleniow y; — H olografia i in n e te c h n ik i spe cjalne; — P ra k ty k a fo to g ra fii w u ltr a fio
lecie i podczerw ieni;
— R ep ro d u kcja fotog ra ficzn a arch i
w aliów ;
— K a m e ry w ielk o fo rm a to w e w d o
ku m e n ta c ji, na p rzy k ła d zie zd ję ć m a kro sko p o w y ch .
T em a ty k a se m in a riu m sp o tk a ła się z dużym zain te re so w an iem z e b ra nych. Szczególnie r e fe ra t dotyczący fo to g rafii w p ro m ien iach n ie w i d zialnych w ygłoszony przez d ra T a deusza K ozieła z Z ak ład u K ry m i n a listy k i K om endy G łów nej MO w yw ołał ożyw ioną dyskusję.
Cel sp o tk a n ia — ja k im b y ła w y m ia n a dośw iadczeń zaw odow ych m iędzy u cz estn ik am i — zo stał o
siągnięty.
M ałgorzata H a u ke
MUZEA NA WOLNYM POWIETRZU — OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA W SANOKU
S p o tk a n ie w dn. 13—15 k w ie tn ia 1981 r. w S anoku polskich sk a n se- nologów i k o n se rw ato ró w w o je w ódzkich, zorganizow ane przez M u ze u m B u d o w n ictw a Ludow ego p rzy u d z ia le O ddziału P olskiego T o w a rz y s tw a L udoznaw czego w S anoku, m ia ło c h a r a k te r roboczy, d y sk u sy j n y i pośw ięcone było p roblebom o r g an iza cy jn y m , ekonom icznym i p r a w nym . Tego ro d za ju za g ad n ien ia b y ły w łaściw ie po raz pierw szy d y sk u to w a n e kom pleksow o przez g ro no lu d z i (ok. 80 osób), k tó rzy na co dzień m a ją do czynienia z tr u d n o śc iam i w y n ik a ją c y m i z p rz e s ta rz a ły c h przepisów , n orm pracy, nie d o sto so w a n y ch do rzeczyw istości t a ry fik a to ró w , a ta k ż e nie zaw sze w łaściw eg o sto su n k u n ie k tó ry ch lo k a ln y c h czynników a d m in istra c y j
128
nych do poczynań służby m u zeal nej.
P u n k te m w yjścia do d y sk u sji były dw a re fe ra ty : d ra Jerzego C zajk o w skiego pt. R aport o stanie m u ze a l
n ic tw a skan sen o w skieg o w Polsce
oraz m g ra Ju liu sz a B u rn ato w sk ie- go pt. E konom iczne p rze sła n k i d zia
łalności m u zeó w skansen o w skich .
A u to r pierw szego re fe ra tu (zob. „A cta Scansenologica”, t. 2) p rz e d sta w ił p okrótce rozw ój m u zealn ic tw a skansenow skiego w Polsce, szczególnie w okresie pow ojennym , w sk azu jąc n a k ilk a etapów w jego k ró tk ie j historii, p o d k reślił też, iż — w b re w pozorom — sy tu a c ja te j dziedziny m u zealn ictw a nie jest najlepsza, zw łaszcza jeśli zw aży się silny u b y te k z ro k u n a ro k m a te ria łu zabytkow ego w dziedzinie b u
d o w nictw a ludow ego n a w si i w m ałych m iasteczkach. N iep lan o w a działalność w zak resie dotychczaso wego z a k ła d a n ia sk ansenów d o p ro w adziła do tego, iż w w ielu reg io n ac h k r a ju p o w stały lu k i te re n o w e n ie objęte działalnością żadnego z istn iejący c h skansenów . N a jsiln ie j uw id aczn ia się to n a p o łu d n iu P o l ski pom iędzy K rakow em , T a rn o w em i Żyw cem , d alej w okolicach Częstochow y, S ieradza, P io trk o w a T ry b u n a lsk ieg o i Łodzi, n a półn o c nym w schodzie w okolicy B iałego stoku i S uw ałk, p o n ad to w całym d aw nym w ojew ództw ie w ro c ła w skim , szczecińskim i koszalińskim . W te j m ierze a u to r w y su n ął licz ne w nioski, k tó re znalazły się w p o stu la ta c h K om isji W nioskow ej.
-cie były n ie k o rz y stn e z jaw isk a w p racy m uzeów n a w oln y m p ow ie trz u w y n ik a ją c e z u k ła d ó w służbo wych. A by tego u n ik n ąć, n ależ ało by w szy stk im placów kom sk a n se now skim zap ew n ić autonom iczność z chw ilą, gdy za cz y n ają one dom i now ać n a d in n y m i d ziałam i m a cie rzystego m uzeum .
N a p o d staw ie w ykazów p rzesłan y ch przez placó w k i sk an sen o w sk ie m oż n a stw ierdzić, że w końcu 1980 r. przeniesiono do sk an sen ó w lub chroniono in situ w postaci m ałych lokalnych sk a n sen ó w 930 obiektów , nie licząc zbiorów u li (ok. 400) w sp ecjalisty czn y ch sk a n se n a c h pszcze la rsk ich w R adom iu, S w arzędzu czy P szczelnej Woli.
Szczegółowej an a liz ie p o d d an a zo sta ła k a d r a m ery to ry czn a, k o n se r- w a to rsk o -te ch n ic zn a w m uzeach sk an sen o w sk ich lub etn o g ra ficz nych czy re g io n a ln y ch m ając y ch oddziały skansenow skie. Ł ącznie w 34 p lacó w k ach z a tru d n ia się 502 o soby, w ty m 145 sta n o w ią p rac o w nicy m ery to ry czn i, 80 — a d m in i stra c y jn i, a ty lk o 57 za tru d n io n y c h jest p rzy b u d o w ie skansenów . Ta o sta tn ia liczba nie je st je d n a k w pełni a d e k w atn a , bow iem w 7 m u zeach są b ry g a d y k o n se rw a to rsk o - budo w lan e złożone z 3 do 18 osób, k tó ry ch członkow ie nie obciążają etató w m uzealnych. N ajsiln iejsze gospodarstw o pom ocnicze złożone z 61 osób (w ty m 39 ro b o tn ik ó w i rzem ieślników ) istn ie je p rzy M u zeum W si L u b elsk iej. P o zw ala to na szybszą niż gdzie indziej b u d o w ę obiektów skansenow skich. W n ie k tó ry c h m uzeach p rac e b u d o w lan e i inne p ro w a d zi P P PK Z. Z b ra k u in n e j siły roboczej je st to cza sem konieczne, ale ze w zględu n a zbyt w ysokie koszty robót, p rzy n i skich b u d ż e ta c h m uzealnych, zleca nie ro b ó t te m u p rze d sięb io rstw u jest n ieopłacalne, a często w ręcz niem ożliw e. W ynika to z analizy budżetów m uzealnych. W iele m u zeów je st po p ro stu nie do fin an so w anych. W szystkie m uzea n a w o l nym p o w ietrz u i m a jąc e działy s k a n senow skie dysponow ały w 1980 r. k w o tą 132 m in zł, z czego 42% przeznaczono n a cele budow lane. W zakończeniu a u to r p rze d staw ił złą sy tu a c ję m uzeów sk a n sen o w skich w za k resie p o siad an y ch śro d ków tran sp o rto w y c h , m aszyn i u rządzeń b u d o w lan y c h oraz sprzętu la b o rato ry jn eg o , fotograficznego, dydaktycznego itp.
W tra k c ie o m aw ian ia poszczegól n ych za g ad n ień a u to r re f e ra tu sfo r m ułow ał k o n k re tn e w nioski, k tó re zostały p rz y ję te do protokołu. M gr J. B u rn a to w sk i z a ją ł się a n a li zą działalności fin an so w ej, m ożli w ościam i i tru d n o ściam i w ty m z a k resie w św ietle istn iejący c h p rz e pisów. S tw ierd ził, że te ostatn ie og ran iczają sw obodę d ziała n ia i praw idłow ość fu n k cjo n o w a n ia gos p o d ark i m uzealnej, że przez to nie m a m ożliw ości p o d ejm o w an ia o p ty m alnych decyzji. A u to r uw aża, że pow inny n astąp ić zm ian y w m eto d ach p la n o w a n ia w je d n o stk a ch budżetow ych w ogóle przez o p a r cie p la n o w a n ia n a z a sa d ach r a c h u n k u ekonom icznego oraz zm ian y w
sposobach fin an so w an ia. W ykazał, że p la n y w m u zeach u sta la się n a p o d sta w ie w y n ik ó w rea liz a c ji b u dżetu z ro k u poprzedniego, że cały te n sy stem pociąga za sobą m a k sy m a liz ac ję w ydatk ó w , bow iem nie w y k o rz y sta n e śro d k i pieniężne rz u tu ją u je m n ie n a p la n ro k u n a s tę p nego. W yraźny je st b ra k ra c jo n a l ności w y d atk ó w i oszczędności, za co w in ę w w ielu w y p ad k a ch nie m ogą ponosić k ie ro w n ic tw a m uze ów, lecz p rz y ję ty system rozlicze niow y. Z d an iem a u to ra r e fe ra tu nie w y k o rz y sta n e śro d k i finansow e p o w in n y przechodzić z ro k u n a rok. W ta k ie j m etodzie u p a tru je m ożli wość w p ro w a d ze n ia zasad oszczęd n ej g o sp o d a rk i pod k ażdym w zglę dem .
Je d n y m ze sk ła d n ik ó w b u d że tu m u zeum są śro d k i n a k a p ita ln e r e m onty, z k tó ry c h rea lizu je się b u dow ę skansenów . M uzea nie m a ją n a ogół pełnego zabezpieczenia w środki, co częstokroć h am u je moż liw ości w ykonaw cze, podobnie ja k i ciągle n ie d opracow ane zasady z lec an ia p ra c jed n o stk o m nieu sp o łecznionym .
A u to r p o ru szy ł rów nież k w estie płac, dozoru, bhp, odzieży roboczej i ochronnej, w ad system u re g la m e n ta c ji w ielu m a teriałó w , tego w szystkiego, co w iąże się z istn ie n ie m m uzeów skansenow skich. W cześniej pow o łan a K om isja W nio skow a w składzie: m g r m gr Z by szko M ik o łajsk i (przew odniczący), R y szard K rólikow ski, Ju liu sz B u r- n akow ski, H en ry k O lszański, K ry sty n a W ich er-Jesio n o w sk a, D an u ta B lin -O lb e rt, H en ry k Soja, M ikołaj K orn eck i, J a n Sw ięch — n a p o d sta w ie obu w ygłoszonych r e f e r a tów oraz d y sk u sji opracow ała 54 w nio sk i i p o stu la ty z e b ran e w sied m iu grupach.
G ru p a p ie rw sz a dotyczyła pro b lem u pow o łan ia Z w iązku M uzeów n a W olnym P o w ietrzu w Polsce. U zna no to za celowe, a sp e cja ln a k o m isja m a do 19 w rześn ia 1981 r. opracow ać s ta tu t i w ty m d niu n a k o n fe re n c ji w P szczynie w inno n a stą p ić p ro k lam o w a n ie Z w iązku, b ę dącego ciałem opiniodaw czym w k w e stia c h m ery to ry czn y ch dotyczą cych d ziałalności m uzeów n a w ol nym po w ietrzu .
D ruga g ru p a w niosków dotyczyła zasięgów d ziała n ia m uzeów sk a n se now skich. S tw ierd za się, że w iele sk a n sen ó w m a niep raw id ło w o w yz naczone zasięgi w edług w spółczes- lub u s ta le ń odgórnych nie uw zględ n ia ją c y c h re a ln y c h m ożliw ości d a n ej placów ki. Z asięgi m uzeów po w in n y odzw ierciedlać zasięgi g ru p e tn o g ra ficz n y ch e w e n tu aln ie mieć u za sa d n ien ie historyczne. W tr a k cie k o n fe re n c ji b ardzo silnie pod kreślo n o p o trze b ę tw o rze n ia sk a n senów sp ecjalistycznych, w ty m przem ysłow ych, dla k tó ry ch polem d ziała n ia w in ie n być cały k ra j. T rzecia g ru p a w niosków w iązała się z tw o rze n iem now ych placów ek sk ansenow skich. Stw ierdzono, że po w sta w a n ie ich w inno być p o p arte opinią pro jek to w an eg o Z w iązku M u zeów n a W olnym P o w ietrzu w P o l sce, że należy zaktyw izow ać w ty m k ie ru n k u m uzea okręgow e, reg io
n aln e i etnograficzne. U znano za słuszne n asile n ie a k c ji tw o rz e n ia m ałych skansenów in situ, k o n ie c z ność p o w sta n ia sk an sen u m a ło m ia steczkow ego i innych, k tó re r e p r e zentow ałyby osiedla i k u ltu r ę r o botniczą. P odkreślono, że w e w szy stk ich ty c h za g ad n ien iach w o je w ódzcy k o n serw ato rzy z a b y tk ó w p o w in n i w ystępow ać z w ię k s z ą e nergią.
W czw artej g ru p ie w niosków p o s tu low ano, aby uznać now ą d e fin ic ję sk an sen u , w edług k tó re j „ m u ze u m
na w o ln y m p o w ie trzu je st p la c ó w ką n a u k o w o -d y d a tk y c zn o -w y c h o w a - w c zo -rek rea c yjn ą , organizow aną c e low o z ty p o w y c h i za b y tk o w y c h o b ie k tó w tra d y cy jn eg o b u d o w n ic tw a oraz in n y ch za b y tk ó w zw ią za n y c h z tra d y c y jn ą k u ltu rą w ie js k ą i m a łom iasteczkow ą, p rzen o szo n ych na określone m iejsce lub p o zo sta w io n yc h i zabezpieczonych na m ie j
scu”. W nioskow ano też, ab y s t a t u ty m uzeów b yły dostosow ane do c h a ra k te ru działalności k ażdego z nich, n a stęp n ie w k w e stii a u to n o - m iczności uznano, że n ależy ją z a g w aran to w a ć k ażdej placów ce s k a n senow skiej po dojściu do ta k ie g o e ta p u rozw oju, gdy d ział e k sp o zycji n a w olnym p o w ietrz u zaczy n a dom inow ać n ad inn y m i w m a cierzystym m uzeum . K onieczna je st zm iana p o lity k i k ad ro w ej, szczegól nie w doborze k a d ry k ie ro w n ic ze j. U zyskanie sta n o w isk a d y re k to ra sk a n se n u należy poprzedzić p o z y ty w n ą opinią w y d an ą przez Z a rz ą d Z w iązku M uzeów n a W olnym P o w ietrzu , a n a w e t obsadzać je d ro g ą ko n k u rsu . W nioskow ano ró w n ież o podjęcie s ta ra ń ze stro n y M in is te r stw a K u ltu ry i S ztuki w k w e stii szkolenia k o nserw atorów , k tó ry c h b ra k odczuw a w iększość s k a n s e nów.
P ią tą g ru p ę w niosków zw iązan o z p ro b lem am i dotyczącym i b u d o w y sk an sen ó w i ich fu n k cjo n o w a n iem . Po stw ierd zen iu , że n a jw ła śc iw sz ą fo rm ą w y k o n aw stw a sta n o w ią w łasne b ry g ad y rem e n to w o -b u d o - w lan e postulow ano o ta k ie z m ian y w przep isach finansow ych, b y k a ż de z m uzeów , k tó re nie m a e ta to w ych pracow ników k o n s e rw u ją cych i sta w iający c h b u d y n k i, m ogło tw orzyć b ry g ad y n a p o d sta w ie um ów o pracę. Nie w y k lu cz a to zorganizow anych g o sp o d a rstw p o m ocniczych (jak np. w L u b lin ie) lub p ro w a d ze n ia p ra c przez rz e m ieślników p ry w a tn y c h z w ią za n y ch n a sta łe z określoną placó w k ą. M i m o k ry ty k i P P P K Z uznano, że p o w inno się ono siln iej w łączyć w b u dow ę skansenów , szczególnie in s i tu. Z nacznym u ła tw ie n ie m b y łoby przy zn an ie p ra w a do sto s o w a n ia lo k a ln y ch cen z a tw ie rd z a n y c h przez m iejscow ą ad m in istra c ję . W y stąpiono rów nież o w yłączen ie t e r e nów skan sen o w sk ich z d z ia ła n ia przepisów ogólnego p ra w a b u d o w lanego, o ile są one sprzeczne z m ery to ry czn y m sensem d ziałaln o ści skansenu.
S zóstą g ru p ę zagadnień sta n o w iły k w estie ochrony b u d o w n ictw a d r e w nianego, z zastrzeżeniem , że w ią że się one ze skansenam i. W te j m a te rii postulow ano o p rz y g o to w a
n ie p rze z Z arzą d M uzeów i O chro n y Z a b y tk ó w k o n feren c ji pośw ięco n e j o ch ro n ie budo w n ictw a ludow e go in situ z udziałem w szystkich k o n se rw a to ró w zabytków . U znano, że n ie k tó ry m skan sen o m należy p rz e k a z a ć p raw o w y d aw an ia opinii k o n se rw a to rsk ic h dotyczących obie k tó w b u d o w n ic tw a ludow ego. K on se rw a to rz y w ojew ódzcy pow inni p rz e p ro w a d z ić pełn y ich przegląd n a sw oich te re n a c h i w yznaczyć r e a ln ą liczbę obiektów do k o n se rw a cji i u trz y m a n ia . W te j k w estii w o
jew ódzcy k o n se rw ato rz y zabytków p ow inni w spółpracow ać z m uzeam i. T rzeba dążyć do w e ry fik a c ji p rz e pisów w ta k im k ie ru n k u , aby p ry w a tn i w łaściciele obiektów z a b y t k ow ych byli z a in te re so w an i ich u trzy m an ie m lub m ieli k u te m u m o żliwości.
Siódm ą i o sta tn ią g ru p ę w niosków stanow iły pro b lem y ekonom iczno- finansow e. Z cz te rn a stu w niosków należy w ypu n k to w ać: konieczność ta k ic h zm ian w m eto d ach p la n o w a nia, k tó re p row adziłyby do ra c jo
nalnego gospodarow ania śro d k am i finansow ym i, zm ian w p la n o w a n iu w y d atk ó w budżetow ych z w y łąc z n y m określeniem w ysokości osobo wego fu n d u szu płac, stw o rzen ia w a ru n k ó w do z a tru d n ie n ia w s k a n sen ach tw órców i rze m ieślników lu dow ych.
W szystkie m a te ria ły z trzy d n io w e j d eb a ty zostały p rze k aza n e do S e j m ow ej K om isji K u ltu ry i S ztuki oraz do M in isterstw a K u ltu ry i Sztuki.
J e rzy C z a jk o w sk i
DREW NIANE BUDOWNICTWO LUDOWE — SYMPOZJUM ETNOGRAFICZNE W ROGACH
W d n ia c h 5—6 czerw ca 1981 r. w R ogach (k. G orzow a W ielkopolskie go) zorg n izo w an e zostało przez O d d z ia ł P K Z w Szczecinie i W oje w ódzkiego K o n serw ato ra Z abytków w G orzow ie W lkp. sym pozjum e t n o g ra fic z n e n a te m a t drew nianego b u d o w n ic tw a ludow ego w w o je w ó d ztw ie gorzow skim oraz org an i z a c ji p a rk ó w etnograficznych. W sy m p o z ju m uczestniczyli e tn o g ra fow ie d o k u m e n ta c ji etn o g ra ficz n y c h P K Z , ośrodka i b iu r d o k u m e n ta c ji za b y tk ó w w Gorzow ie, S zczecinie i W rocław iu, m uzeów w G orzow ie i M iędzyrzeczu, p rz e d sta w iciele U rz ęd u W ojew ódzkiego w G orzow ie W lkp., gm iny B ogda niec — te re n u przyszłego p a rk u e t n o g raficz n eg o oraz Z arząd u i D y r e k c ji O d działu P K Z w Szczecinie. P ro g r a m sp o tk a n ia obejm ow ał se sję n a u k o w ą , objazd w ojew ództw a połączo n y ze zw iedzaniem z a b y t k ó w b u d o w n ic tw a d rew n ian eg o oraz n a r a d ę k ie ro w n ik ó w p raco w n i do k u m e n ta c ji etnograficznej PKZ. O b ra d y z a in a u g u ro w a ł r e f e r a t pt.
W o je w ó d ztw o gorzow skie na tle re g io n ó w etn o g ra fic zn yc h P olski pół n o cn o -za ch o d n iej, w ygłoszony przez
m g ra W ojciecha S adow skiego z M u zeum O kręgow ego w Gorzowie. K o le jn y re fe ra t, pt. B adania nad d r e w
n ia n y m b u d o w n ic tw e m lu d o w y m w w oj. gorzo w skim , prow adzone prze z Pracow nię D o ku m en ta cji E tn o g ra fi czn ej PP P K Z — O ddział Szczecin w latach 1976—1980, p rz e d sta w iła
m gr A licja G erlach -Jó sew icz, k ie row niczka PDE w Szczecinie. P ro g ram o w an iu i p ro je k to w a n iu p a r ków etno g raficzn y ch pośw ięcony b ył re fe ra t m g ra T adeusza K u b ia k a z PD E w Szczecinie. P re le g e n t ro z w ażał to zagadnienie n a p rzy k ład zie założeń p ro jek to w y c h w y k o n an y c h dla M uzeum W si P om orza Szczeciń skiego w W olinie oraz P a rk u E tn o graficznego w B ogdańcu. R e fe ra t poprzedził w stę p em d r Z bigniew R ad ack i — z-ca d y re k to ra O ddzia łu PK Z w Szczecinie ds. n au k o w o -k o n serw ato rsk ic h , p rze d sta w ia ją c te m a t n a tle całości za d ań z re a li zow anych w p raco w n i szczeciń skiej.
O statn im w y stąp ien iem b y ł re fe ra t m g ra A n d rz eja S zury — d y re k to ra M uzeum W si K ieleckiej, pt. O r
gan iza cyjn o -p ra w n e i tech n iczn e p ro b le m y w y k u p u oraz p rze n o sze
nia o b ie któ w na te re n p a rk u e tn o graficznego.
U czestnicy zapoznali się z opraco w an ia m i P ra co w n i D ok u m en tacji E tnograficznej P K Z w Szczecinie, tj. d o k u m e n tac ja m i etnograficzno- -k o n serw ato rsk im i, k atalo g a m i (in w e n ta ry z a c je skrócone), in w e n ta ry za cjam i a rc h itek to n icz n o -k o n serw a - to rsk im i oraz p ro g ra m em p a rk u e t nograficznego w Bogdańcu. T eren przyszłego p a rk u etnograficznego m ogli uczestnicy sym pozjum o b ej rzeć w tra k c ie objazdu, k tó ry o b ej m ow ał także: „dom szew ca” w Pszczew ie, w ieś B olew icko — z z a chow anym p ie rw o tn y m u k ła d em p rze strzen n y m (wieś leśnych łanów) oraz k o n c e n tra c ją b u d o w n ictw a z rę bowego, ponadto n ie k tó re obiekty w L ubniew icach, G orzow ie oraz ko ściół w R okitnie.
N arad a środow iskow a kiero w n ik ó w p raco w n i d o k u m e n tac ji etn o g raficz nej P P P K Z pośw ięcona była b ie żącym problem om te j specjalności w P K Z oraz p ersp ek ty w o m ich roz w oju. M a teria ły sym pozjum p u b li ko w ane b ęd ą w w y d aw n ictw ach PK Z.
A licja G erlach-Jósew icz
X IV KONGRES MIĘDZYNARODOWEJ UNII ARCHITEKTÓW (UIA) W WARSZAWIE
K o n g re s U IA odbył się w d niach 15—21 czerw ca 1981 r. Jego o rga n iz a to re m b yło S tow arzyszenie A r c h ite k tó w P olskich, a uczestniczyło w n im około 3 tys. a rc h itek tó w z całego św ia ta .
T e m a t K o n g re su określony został h asłem : „ A rc h ite k tu ra — czło w ie k — środow isko”. B yła to k o n ty n u a c ja te m a tó w p o d ję ty ch n a po p rz e d n ic h k o n g resa ch U IA — te m a tu „ A rc h ite k tu ra i technologia”, d y sk u to w a n e g o w 1975 r. w M a d ry cie oraz „ A rc h ite k tu ra i rozw ój
130
n aro d o w y ”, rozw ażanego w 1978 r. w M eksyku.
Celem K ongresu było:
— o kreślenie w zajem n y ch zależnoś ci pom iędzy: a rc h ite k tu rą — czło w iekiem — środow iskiem ;
— ro zp a trz en ie zróżnicow anych z a dań i odpow iedzialności a rc h ite k ta w zależności od w a ru n k ó w społecz no-ekonom icznych oraz p rz e strz e n nej sk ali jego d ziałan ia;
— określenie stra te g ii d ziała n ia a r chitektów , zm ierzającej do p o d n ie sienia społecznej pozycji a rc h ite k
tu r y i je j ro li w k sz tałto w an iu j a kości życia człow ieka.
O brady K o ngresu rozpoczęły się uro czy stą cerem onią otw arcia, w tra k c ie k tó re j odczytano p osłania do uczestników obrad, m. in. od J a n a P a w ła II, L eonida B reżniew a i H en ry k a Jabłońskiego. N astępnie r e fe ra t g en e raln y w ygłosiła prof. H alin a S kibniew ska. G łów ną tezą r e fe ra tu było po d k reślen ie służeb nej roli a rc h ite k ta wobec p rag n ie ń i p otrzeb społeczeństw , dla k tó ry ch tw orzy. „Misją a rc h ite kta je st tw o