• Nie Znaleziono Wyników

Mama uczyła, ale nigdy nie egzaminowała - Joanna Nitsche - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mama uczyła, ale nigdy nie egzaminowała - Joanna Nitsche - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA NITSCHE

ur. 1949; Nowy Tomyśl

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa,

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, Zofia Rybicka, tajne nauczanie, ochronka na ulicy Drobnej,

Mama uczyła, ale nigdy nie egzaminowała

Okazało się, że była wywózka do Niemiec i wtedy moja mama wymeldowała się z Lublina. I była zupełnie bez papierów, kompletnie. Ale bała się bardzo i w 1942 roku wróciła do Lublina, i nie wiem, jak to się stało, że ona zaangażowana się i była w RGO. W takiej ochronce na [ulicy] Drobnej pracowała. A potem miała te lekcje i ganiała po Lublinie. I wiem, że egzaminy, tak też bywało, że były w domu u dziadków.

Tylko, że ona nigdy nie egzaminowała. To już byli ludzie odpowiedni. Wiem, że kiedyś były egzaminy gdzieś u jakiejś krawcowej. Potem okazało się, że ta krawcowa szyła koszule dla gestapo. Kamuflaż był taki. Jak skończyła pracę w ochronce, to potem jeszcze uczyła też, bo tam były zatrudnione takie dziewczyny, które potrzebowały jeszcze nauki. Uczyła je już po zajęciach, po wszystkim. Bo z tej ochronki, to dzieci szły do domu potem. Od 1942 roku do końca wojny pracowała w tej ochronce. Stamtąd było nazwisko Aubek, Sioma. Do pani Siomowej, to myśmy chodziły, bo na Słowackiego mieszkała. Mamusia była z młodszych, a one były starsze nauczycielki.

Data i miejsce nagrania 2018-08-21, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zapotrzebowania, które były dla Lublina w latach gdzieś pięćdziesiątych-sześćdziesiątych, one zakładały, że Lublin będzie miał chyba w obecnej chwili około

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

Mamusiu, może by - bo już ojciec nie żył wtedy - może chciałaby mamusia zobaczyć, niedaleko tu”. Nawet paszportu

Zginęły negatywy Lublina, którego nie ma i którego już się nie zobaczy Wielokrotnie się przemieszczałem po Polsce ze swoją walizką czy jakimś plecakiem i parę razy mieszkałem

Okazało się, że sfotografowałem nie szkołę tysiąclecia, tylko bardzo okazałą plebanię.. [W „Sztandarze Ludu”działała]

Od najmłodszych lat miałem to szczęście, że w moją edukację włączyła się nie tylko szkoła, ale przede wszystkim moja mama i moi dziadkowie.. Właściwie od

Ze mną pracowała taka wysoko [postawiona] partyjna koleżanka i jak uczyliśmy się do egzaminu na prawo jazdy to zażyczyli sobie świadectwo ukończenia szkoły powszechnej?. Ona

Moi rodzice wysłali mnie z warszawskiego getta na placówkę, na robotę, razem z grupą jeszcze siedemdziesięciu ludzi.. To było już przez protekcję, ojciec urządził to, że może