Myślę,że smutek ucieka od przytulania tak, jak ciemność od lampki – powiedziała Katastrofa.
Jakich dorosłych potrzebują dzisiaj dzieci?
Prof. dr hab. Anna Izabela Brzezińska Instytut Psychologii
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Przez resztę wieczoru udało im się zrobić dom.
Nieduży, z pudełka od zapałek, ale zawsze. W środku siedział plastelinowy Pan Kuleczka i Pypeć, Katastrofa i Bzyk-Bzyk. Przykleili dom do globusa przezroczystą taśmą, a potem bawili się w podróże.
Zamykali oczy i pokazywali palcem jakieś miejsca na globusie, a Pan Kuleczka opowiadał im, że wylądowali wśród kangurów, pingwinów albo słoni. Wszyscy byli zadowoleni. Katastrofa też... Nawet nie narzekała, że na globusie nie widać chmur ani nie czuć zapachów. No, bo na tym świecie stał ich DOM, a to w końcu było najważniejsze, prawda?
Widłak, W. (2002). Pan Kuleczka. Skrzydła. Poznań: Media Rodzina.
Reprezentacje poznawcze w umyśle rodziców
Obraz siebie jako:
rzeźbiarz ogrodnik mediator
Obraz
dziecka jako:
biała karta / glina roślina
poszukiwacz i odkrywca
A kiedy jedli dokładkę, Katastrofa zaczęła się
zastanawiać, jak to jest, że takie niepodobne
do siebie okrągłe ziemniaki, spiczaste
pietruszki, pomarańczowe marchewki i biała
sól mogą się tak dobrze pogodzić i zrobić coś
zupełnie nowego – zupę. I wtedy Pypeć
powiedział: - Ja wiem. Bo na przykład w
rodzinie też każdy jest inny, ale dopiero
razem są rodziną. Zupa jest jak rodzina.
Równowaga
System wsparcia społecznego
Posiadane kompetencje i możliwości
KOMPETENCJE
CODZIENNE OBOWIĄZKI
Obciążenia: wymagania, wyzwania
Podstawowy warunek
prawidłowego rozwoju dziecka:
Dwie sytuacje ryzyka dla rozwoju dziecka:
Nadmiar obciążeń + niedostatek wsparcia
Obniżanie wymagań + nadmiar wsparcia
Kompetencje
CODZIENNE OBOWIĄZKI
Kompetencje
CODZIENNE OBOWIĄZKI
Pan Kuleczka zapragnął mieć sześcioro oczy, by lepiej widzieć. Pypeć wytłumaczył mu, że to niewygodne, bo musiałby nosić trzy pary okularów, gdyby wzrok mu się popsuł… Potem Pan Kuleczka zamarzył o trzeciej ręce, aby lepiej dźwigać zakupy. Za chwilę Katastrofa przekonała go, że to bezsensowne, bo musiałby doszywać do wszystkiego trzeci rękaw. Sama jednak marzyła o skrzydłach… Pypeć wyjaśnił jej, że zaraz by się zgubiła i w żadne ubranko by się nie zmieściła.
Na końcu zgodnie przyznali, że może najlepiej jest tak, jak jest i choć skrzydeł nie mieli, wracali do domu, jakby unosząc się nad ziemią …
To trochę o nas - dorosłych: rodzicach i nauczycielach ...
Czasami - chyba - lepiej nie mieć ROZUMU przez duże R
„Wiatr dął teraz z tyłu, więc nie musieli już krzyczeć.
- O, królik jest mądry – powiedział Puchatek w zamyśleniu.
- Tak – przyznał Prosiaczek – Królik jest mądry.
- I ma Rozum – rzekł Puchatek.
- Tak – zgodził się Prosiaczek – Królik ma Rozum.
Nastąpiło długie milczenie.
- I myślę – ciągnął Puchatek – że on właśnie dlatego nigdy nic nie rozumie.”
A. A. Milne, Chatka Puchatka