• Nie Znaleziono Wyników

Pożar domu - Janina Stachyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pożar domu - Janina Stachyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA STACHYRA

ur. 1930; Kolonia Czerniejów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Zemborzyce, dom rodzinny, pożar domu

Pożar domu

To było w niedzielę, 9 kwietnia. Mąż mój pracował wtenczas w hurtowni spożywczej na [ulicy] Krochmalnej i wziął najstarszego syna ze sobą. To była ostatnia niedziela przed świętami. Kiedy mąż pojechał do pracy, ja poszłam do kościoła, potem do sąsiadki. Moje małe dzieci były ze mną, to najmniejsze miało ze 4 latka. Nagle przylatuje sąsiad i mówi: „Mieszkanie ci się pali!”. Kiedy przybiegłam, to już wszystko stało w płomieniach. Wszystko, co tam było, to się spaliło. Reszta zalana, bo leciało przez sufit. Do stodoły żeśmy poszli nocować z dziećmi.

Ktoś z ludzi wezwał straż. Ja zemdlałam i wynieśli mnie do ogrodu. Pogotowie mnie ratowało, jak mogło. I żyję do dzisiaj.

Data i miejsce nagrania 2019-08-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak zobaczyłam tych ludzi, jak jeszcze się ruszali w dole –ta krew, te ubrania, te buty, to powiedziałam, że więcej nie pójdę.. Do dzisiaj na Majdanku nie byłam i w

Jak Niemcy byli, szłyśmy z sąsiadkami – niosłyśmy śmietanę, jajka w koszykach na plecach, drugi koszyk przed sobą.. Szło się na piechotę przez pola

Miejsce i czas wydarzeń Kolonia Czerniejów, dwudziestolecie międzywojenne, PRL Słowa kluczowe Kolonia Czerniejów, dwudziestolecie międzywojenne, PRL,.. studnia, budowa studni,

Jedno, że nieznajomy, a drugie, że on był taki pobity po śmierci, że aż był cały czarny, tak mnie się wydawało.. Także było nasze życie bardzo przykre

Szły we dwie, jedna drugą pchnęła z kładki, ale że był chłopak na łące, wskoczył do wody w ubraniu i wyciągnął ją zaraz. Data i miejsce nagrania

Jak się uprało w domu na tarze, to się później brało wiaderko i szło się do rzeki wypłukać.. Woda zaczęła robić

A mój mąż, niewiele myśląc, tak mnie troszkę pchnął i nabrało mi się wody. Później mnie ze 2 godziny na łące rzucało na wszystkie strony, żebym tę

Byłam świadkiem, jak przyszli chłopcy, zaczęli się kąpać i jeden z nich w ten wir wlazł. Jak go wyciągnęli, to poszłam