• Nie Znaleziono Wyników

Muzealnictwo w polskim filmie oświatowym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Muzealnictwo w polskim filmie oświatowym"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Alojzy Oborny

Muzealnictwo w polskim filmie

oświatowym

Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 10, 437-452

1977

(2)

R o c z n i k M u z e u m N a r o d o w e g o w K i e l c a c h T o m X , K r a k ó w 1977

ALO JZY O BORNY

MUZEALNICTWO W POLSKIM FILMIE OŚWIATOWYM

Polski film o sztuce od w ielu lat jest pokazyw any i dyskutow any w Zako­ panem i Kielcach. W pierw szym w ypadku jest to doroczny festiw alow y pokaz now ości polskiego krótkiego metrażu. Natom iast organizowane od roku 1968 Mu­ zealne Przeglądy F ilm ów w Kielcach posiadają zupełnie inny charakter z dwóch powodów. Rozległą tem atykę film ów artystycznych rozszerzono o archeologię i etnografię. Po pewnej m odyfikacji form uły kieleckich przeglądów stały się one film ow ym i prezentacjam i określonych problem ów połączonymi z sem inaryjnym i dyskusjam i m uzeologów i twórców. M ogłoby się w ięc zdawać, że polski film 0 sztuce cieszy się szerokim zainteresowaniem . Jeśli dodamy do powyższego stwierdzenia cyfrę około 400 krótkom etrażówek o sztuce (w tej puli około 300 pozycji pośw ięconych było architekturze i sztukom plastycznym ), a w yproduko­ wanych po roku 1945 głów nie przez W ytwórnię Film ów O światowych w Łodzi 1 W ytwórnię F ilm ów D okum entalnych w W arszawie, otrzym am y obraz zgoła optym istyczny, pozw alający zaliczyć polską kinem atografię do czołówki europej­ skiej obok takich potęg, jak Związek Radziecki, Francja, W łochy czy Wielka Brytania. W spom niana cyfra nie obejm uje realizacji telew izyjnych.

Dokładniejsza analiza całego dorobku ujawnia jednak liczne luki tem atyczne i związane z tym niedostatki oraz dysproporcje. Brak jest film ów o muzeach, dlatego część VII M uzealnego Przeglądu Film ów poświęcono prezentacji tych film ów . Pokazom tow arzyszyło sem inarium Gwoli ścisłości należy odnotować, że m uzealnictwo było już przedmiotem zainteresowań I M uzealnego Przeglądu Film ów w K ielcach w 1968 r.

2

Już w ów czas zwróciłem uwagę, że poza w ielom a film am i o m uzeach w nętrz pałacowych brak jest pozycji poświęconych innym muzeom i kolekcjom . Już podczas tej pierwszej im prezy krytykowano małą ilość film ów etnograficznych i zgoła katastrofalną sytuację w film ie archeolo­

1 Artykuł stanowi rozwinięcie tez wygłoszonych przez autora w czasie sem i­ narium w referacie Muzealnictwo w polskim filmie ośw ia to wym .

2 Pokłosiem I Przeglądu były dwa artykuły opublikowane na łamach „Rocz­ nika”: Z. Czeczot-Ga wrak Film o sztuce — nowe zjaw isko ku ltu ry a r t y ­

stycznej, „Rocznik Muzeum Św iętokrzyskiego”, t. 6, Kraków 1970, s. 641—667;

A. Oborny Uwagi na marginesie dys k u sji kieleckiego przeglądu filmów, „Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego”, t. 6, Kraków 1970, s. 673—678.

(3)

gicznym. Ten stan rzeczy znalazł później potwierdzenie podczas przeglądów specjalistycznych poświęconych film om etnograficznym i archeologicznym 3. Uczestnicy tych imprez m ogli się naocznie przekonać, że m uzealnictwo archeolo­ giczne i etnograficzne pozostało dla oficjalnej produkcji film ow ej tem atem po­ mijanym. Okazało się. iż nie zrealizowano dosłownie żadnego film u poświęco­ nego muzeom etnograficznym lub archeologicznym. W yjątkiem był film Archeo­

logia, pośw ięcony muzeom i wstrząsającym w ykopaliskom naszego stulecia na

terenie dawnego obozu w Oświęcim iu. W tym stanie rzeczy nie dokonuję ana­ lizy polskiego dorobku film ow ego na tym odcinku, podobnie jak nie można tego było uczynić w czasie w spom nianych Przeglądów. W ysuwane pod adresem re­ żyserów i producentów postulaty opublikow ane zostały na łamach „Rocznika” 4, nie zachodzi w ięc na razie potrzeba powracania do tego tematu.

Nie lepiej w ygląda sytuacja w sferze film ów prezentujących muzea histo­ ryczne. Wobec rangi zagadnienia i ogromu m ateriałów, jaki na tym odcinku ujawniają muzea polskie, parę zaledw ie film ów , ukazujących zresztą temat marginalnie, nie stanowi naw et widocznej próby podjęcia przez film ow ców te­ matu. Należałoby zatem postawić pytanie, czy seria film ów o w ybranych cieka­ wych muzeach nie spełniałaby roli w ychow aw czej : zachęcania do zwiedzania zbiorów, które przecież nie są przypadkowym zestawem eksponatów, lecz prze­ m yślanym układem pam iątek uczących patriotyzm u i um iłow ania naszych tra­ dycji rewolucyjnych. Film y takie m ogłyby stanow ić ożyw ione uzupełnienie sta­ tycznej ekspozycji m uzealnej, a posiadam y ich niestety zbyt mało, choć podczas M uzealnego Przeglądu Film ów w roku 1969 zaproponowano realizatorom w iele tem atów 5.

Podczas siedm iu kolejnych M uzealnych Przeglądów Film ów stosunkowo naj­ więcej uw agi poświęcono film om o sztuce i muzeach typu artystycznego lub mieszanego artystycznego i historycznego 6. Niektóre z nich zajm ow ały się spra­ wam i natury ogólniejszej, lecz w ażnym i dla m uzealnej akcji film ow ej. Toteż przed podjęciem zasadniczego tem atu pragnę zwrócić uw agę na dwa szczególne postulaty, które niejednokrotnie pojaw iały się w publikacjach jako w ynik dy­ skusji prowadzonych w czasie kieleckich Przeglądów. Dotyczą one pow staw ania szerokiej sieci kin m uzealnych oraz utw orzenia centralnej film oteki m uzealnej, która stałaby się rodzajem film ow ej galerii kultury polskiej 7. Oba postulaty ściśle się ze sobą łączą, lecz o ile ten drugi znajduje się na razie w sferze dy­

3 IV Muzealny Przegląd Film ów w roku 1971 poświęcony był etnografii, zaś VI Przegląd w roku 1973 — archeologii.

4 J. K. Makulski Muzea a film etnograficzny, „Rocznik Muzeum Św iętokrzy­ skiego”, t. 8, Kraków 1973, s. 385— 394; A. Oborny Kronika muzealna 1971, „Rocznik Muzeum Św iętokrzyskiego”, t. 8, Kraków 1973, s. 445—448.

5 W czasie Przeglądu wygłoszony został referat, którego zasadnicze tezy zastały później opublikowane: J. Durko F ilm y ośw ia to we o problematyce h isto rycz­

nej. „Muzea Walki — Rocznik Muzeów’ Historii Walk Rewolucyjnych i Na­

rodow owyzw oleńczych”, t. III, W arszawa 1970, s. 59—63.

6 Poza I Przeglądem film om o sztuce poświęcone były imprezy w latach 1969 (częściowo obok problem atyki historycznej), 1970, 1972, 1974.

7 Z. Czeczot-Gawrak Film o sztuce, nowe zjaw isko ku ltu ry artystyczn ej, Wro­ cław, Warszawa, Kraków, Gdańsk 1974, s. 131. W pracy tej znajduje się w y ­ kaz pozostałych artykułów tegoż autora związanych z film ow ym i galeriam i kultury polskiej.

(4)

Muzealnictwo w polskim filmie ośw iatow y m 439

skusji obracającej się głów nie w okół takich zagadnień, jak założenia, form y organizacyjne oraz lokalizacja, o tyle ten pierw szy jest już w praktyce w w ielu ośrodkach m uzealnych realizow any w różnych zresztą formach. Wiąże się on ze stałym wzbogacaniem działalności ośw iatow ej m uzeów polskich, polegającej m iędzy innym i na tym, że obok klasycznej prezentacji typu galeryjnego, odby­ w a się także ożyw iony kamerą film ow ą pokaz ekranowy zabytków kultury. Tak w ięc postulat kin m uzealnych w iąże się nie tylko z tradycyjnym w ychow aniem estetycznym , lecz posiada obecnie szerszą w ym ow ę społeczną i polityczną. By jednak ta forma działalności muzealnej mogła się rozwijać, m usi znaleźć oparcie w bazie podstaw ow ej, którą m ogłaby się stać w spom niana centralna film oteka m uzealna. Jeżeli zaś tak poważną rolę do spełnienia ma film w pracy m uzeów, w in n y one mieć istotny w p ływ na produkcję określonych pozycji. Tak pojęty patronat polegać w inien nie tylko na propagowaniu, lecz także zam awianiu w w ytw órniach określonych film ów dydaktycznych, a także etiud film ow ych.

W odniesieniu do określonego typu film ów pokazujących muzea artystyczne lub artystyczno-historyczne postulaty te w skromnym stopniu pragnę zapropo­ nować. Zachodzi jednak uzasadniona potrzeba udzielenia odpow iedzi na pyta­ nie, co rozum iem y pod pojęciem film u o muzeum. Rozbieżności w rozumieniu tego zagadnienia u jaw n iły się podczas VII Przeglądu, w czasie którego z ko­ nieczności zastosowano nieco rozszerzony zasięg term inologiczny tego pojęcia. Film o m uzeum w inien być monografią prezentowanej placówki uw zględnia­ jącą w ielorakie aspekty jej statutowej działalności. Widz pow inien poznać jej stronę oficjalną ukazującą zbiory oraz w ystaw y stałe. Jednakże n ie może za­ braknąć szkicu historycznego i całego bogatego zaplecza i naukowej podbudowy, na których opiera się praca każdego w iększego muzeum. Warto w ięc ukazać sposoby gromadzenia i pozyskiwania zbiorów również na drodze określonych terenow ych prac badawczych. Z problemami tym i łączą się sposoby przechowy­ w ania jak też prace konserwatorskie zmierzające do zabezpieczenia i ratowania eksponatów. Ta część film u może ukazać kulisy złożonej i żmudnej pracy ludzi, którym zaw dzięczam y trw anie dóbr kultury narodowej.

Jeżeli jesteśm y już przy kulisach pracy muzeum, warto pokazać jeszcze pro­ ces powstawania w ystaw , rzecz mało stosunkowo znaną naw et tym , którzy w ielokroć je odwiedzają. Muzea organizują liczne imprezy ośw iatow e, w y k o ­ rzystując w nich posiadane zasoby lub zabytkow e w nętrza stanow iące ich na­ turalną oprawę. W film ow ej m onografii m uzealnej nie powinno zabraknąć kadrów ukazujących i te form y pracy, choć znane są one uczestnikom imprez organizowanych przez placówki muzealne. Stanow ią one doskonałą okazję do zarejestrowania reakcji w idzów na realizacje ośw iatow e i ekspozycyjne propo­ nowane przez muzea. W zależności od specyfiki m uzeum jego film ow ą prezenta­ cję wzbogacać m ogą jeszcze inne elem enty, dające w idow ni m ożliw ie w szech­ stronną inform ację o placówkach, które dla przeciętnego w idza są jedynie miej­ scami eksponowania m uzealiów. Proponując formę szerokiej m onografii film o­ wej m uzeum nie przekreślam potrzeby realizowania film ów o znacznie węższym zakresie, ukazujących tylko ekspozycje i zbiory. Niem niej przy stosowaniu tego kryterium istnieje m ożliw ość wzajem nego przenikania się gatunków film ów o sztuce. Często bow iem film o w ystaw ie muzealnej jest po prostu m onografią określonego artysty, którem u poświęcono ekspozycję. W tym ostatnim wypadku nie klasyfikow ałbym go już do film ów o muzeach. Takim na przykład był zrea­ lizow any przez W. M irczewa film pośw ięcony w ystaw ie Van Gogha w w arszaw ­ skim Muzeum Narodowym . Jego pokazem w czasie VII Przeglądu chciano za­

(5)

dokum entować przynajm niej jedną pozycję, która podejm uje próbę ukazania reakcji w idzów na w ystaw ione dzieła.

Jak w ięc w ygląda sytuacja w polskim film ie ośw iatow ym o m uzealnictw ie? Odpowiedzi na to pytanie udzielił VII M uzealny Przegląd Film ów, który pośw ię­ cony był tem u w łaśnie tem atowi. W yśw ietlono 16 film ów na około 40, jakie wyprodukowano po 1945 r. 8. Z pewnością nie jest to liczba mała. Trudno bo­ w iem wym agać, by nasze w ytw órnie w sw oim planie tytułow ym traktow ały m uzealnictwo jako zagadnienie pierwszoplanowe. Daleki jestem od takiego form ułowania propozycji. Jednakże spojrzenie na indeks film ów ujaw nia z jed­ nej strony małą różnorodność tem atyczną, a z drugiej częściowo z tym związaną pewną jednostronność warsztatow ą w realizacji film ów o m uzealnictwie.

We wspom nianej grupie 40 film ów m ożna w yróżnić pozycje poświęcone określonym typom m uzeów. Poniew aż będą one przedm iotem analizy, w ym ie­ niam je w kolejności, w jakiej będą prezentow ane: muzea w nętrz pałacowych i zamkowych, muzea biograficzne, muzea artystyczne, m uzea ze zbioram i arty­ stycznym i i historycznym i, w y sta w y czasowe m uzeów, historia m uzealnictwa. Najliczniejszą grupę stanow i

8

film ów pośw ięconych rezydencjom pałaco­ w ym zam ienionym obecnie na m u z e a 9. Nie jest przypadkiem, że muzea te, cieszące się najw iększym zainteresowaniem zwiedzających, znalazły duże uzna­ nie film ow ców . Są to bow iem ekspozycje niezw ykle fotogeniczne, pozwalające na przenoszenie widza w atm osferę innych epok. Bogactw o zbiorów w oprawie autentycznej scenerii pozwala na snucie w ielorakich, ciekaw ych w ątków tem a­ tycznych, które zresztą rzadko potrafiono w sposób um iejętny wykorzystać. Z zamkami i pałacami w iążą się nadto liczne legen d y i w ydarzenia, które zawsze są materiałem chętnie w ykorzystyw anym przez scenarzystów i reżyserów. Do­ kładniejsza analiza tej grupy film ów ujaw nia rażące dysproporcje w w yborze poszczególnych tem atów, gdyż aż po dwa film y poświęcono muzeom w W ilano­ wie, Łazienkach i Ł ań cu ciel0. Pojedyncze zaś pozycje prezentow ały muzea w nętrz w Rogalinie i Gołuchowie 11. Do tej grupy nie można zaliczyć film u Zbigniewa Bochenka Opowieść o za m k u w a w e lsk im , będącego ogólnym , katalo­

8 Katalog film ów o sztuce i kulturze artystyczn ej, Warszawa 1972. Wspomniany katalog obejmuje pozycje wyprodukowane w latach 1969—1972. Jego uzupeł­ nienie za okres 1969— 1972 znajdujemy w aneksie zamieszczonym w książce: Z. Czeczot-Gawrak Filmowe spotkania ze sztuką, Warszawa 1974, s. 177— 188. 9 Są to film y wyprodukowane przez WFO w Łodzi. Nie wliczono do tej grupy film ów telew izyjnych o pałacu w W ilanowie i Zamku Warszawskim (w tym ostatnim wypadku wyprodukowanych także przez WFD w W arszawie). 10 Wilanów w reżyserii Bohdana M ościckiego (1963), Wilanów K ró lestw a Ich-

mości, scenariusz i realizacja Włodzimierza Pom ianowskiego (1968), Pałac Łazienkow ski, scenariusz i realizacja Bohdana Mościckiego (1963), Jeden dzień króla Stasia, realizacja Kazimierza Muchy (1971) — film prezentujący

wnętrza Białego Domku i Pom arańczam i, obiektów związanych z pałacem Łazienkowskim; dopełnieniem tego zespołu jest film Warszawskie Łazienki w realizacji Tadeusza Jaworskiego (1959), nie wliczam go jednak do pozycji poświęconych m uzeom -rezydencjom , gdyż kamera rejestruje jedynie obiekty architektoniczne usytuowane w parku Łazienkowskim.

11 Rogalin w realizacji Kazimierza Muchy (1968); Gołuchów w realizacji Ka­ zimierza Muchy (1968).

(6)

Muzealnictwo w polskim filmie o św iatow y m 441

gow ym przeglądem zabytków wzgórza w aw elskiego

12 Do tej kategorii nie na­

leżą także A rrasy króla Zygm unta, S traż w aw elskiego skarbca tego samego re­ żysera. Film y o m uzeach-rezydencjach posiadają w iele, m oże aż nazbyt w iele cech wspólnych. Zjawisko to m ożna częściowo wytłum aczyć łączącymi te muzea elem entam i ekspozycyjnym i. Jeżeli jednak do tego dorzucimy przegadane ko­ m entarze, czytane często przez tych sam ych lektorów, że nie w spom nę już o ty- łekroć w yśm iew anych zabłąkanych damach i otwierających się drzwiach, otrzy­ m ujem y mało optym istyczny obraz sytuacji w dziedzinie zaliczanej do najbar­ dziej fotogenicznych. P ew ne próby w yłam ania się z obowiązujących schem atów zadem onstrowali tw órcy dwóch film ów w yprodukow anych w roku 1968. W fil­ m ie Wilanów K ró lestw a Ichmości W. Pom ianow ski uczynił z pałacu, jego w spa­ niałych zbiorów i w nętrz tło, na którym zarysowują się ciekaw e dzieje pierw ­ szych właścicieli. Nikom u nie przeszkadza, że nie ogląda personifikacji tych postaci, gdy słucha czytanych przez aktorów cytatów z listów Marysieńki, Ja­ na III, A. Locciego — budowniczego królewskiego oraz dworskiego rezydenta. Cytaty udram atyzow ane zostały kom pozycjam i zaczerpniętym i z plafonów, de­ koracji stiukow ych lub zestawam i eksponatów. N iepostrzeżenie w idz poznaje dzieje obiektu, jego artystyczne i historyczne osobliwości. Zgoła odm ienne podejście zadem onstrow ał K. Mucha, twórca film u Goluchów, prezentując cie­ kaw ą historię zamku, jak też zgromadzone w nim w ybitne dzieła sztuki. Po krótkim, lecz niezbędnym kom entarzu w prowadzającym realizatorzy w yja­ śniają założenia film u zdaniem „to etiuda, do której nie trzeba słów, niech m ówi sama sztuka”. Choć ongiś napisałem traw estując ten zw rot „to bardzo dobra etiuda”, ale tylko etiuda 13, bez wahania obecnie stwierdzam : to nie tylko etiuda, lecz także film ośw iatow y. Opinię swoją kształtuję m iędzy innym i w oparciu o liczne dyskusje przeprowadzione z w idzam i kina m uzealnego. Twór­ ca film u i autor zdjęć K. Mucha błysnął w jego realizacji całym sw ym talen­ tem operatorskim , dzięki czem u kam era odkryw a przed nami wspaniałość i kunszt artystyczny eksponatów , czyniąc to w sposób zgoła niebanalny. To nie przysłow iow e już ślizganie się po muzealiach, lecz drążenie, odkrywające tajniki ich finezji i artyzmu. Obcowanie z dziełami sztuki i w nętrzam i z okresu histo- ryzmu ułatw ia akom paniam ent m uzyczny, dyskretnie sygnalizujący nie tylko zm iany stylów , lecz także nastrojów. Gołuchów jest film em działającym na ludzką w rażliw ość i w yobraźnię, nie ma w nim w ym yślnych, a zbędnych roz­ wiązań form alnych i wym uszonej dydaktyki. Uznaniem w artości dydaktycznych i artystycznych film u było przyznanie nagrody Zarządu M uzeów dla reżysera Kazimierza M uchy podczas VII M uzealnego Przeglądu F ilm ów w Kielcach.

Film y o m uzeach w nętrz są w ąskim i i n iestety niepełnym i monografiam i prezentującym i ob iek ty architektoniczne i zgromadzone w nich zbiory. Z pew ­ nością są to spraw y najistotniejsze, lecz nie jedyne. Każde z m uzeów posiada w łasne ciekaw e zaplecze, problem y konserw atorskie, związane m iędzy innym i z m asow ym napływ em zwiedzających. W w ielu odbyw ają się ciekaw e imprezy literacko-m uzyczne w oryginalnej opraw ie wnętrz, oparte o zbiory. Są to w szyst­ ko elem enty, które obok treści w ystępujących na przykład w plafonach, m ogły­

12 Kopie tego film u wyprodukowanego w 1960 roku ze względu na ich zły stan techniczny w ycofane zostały z eksploatacji.

13 A. Oborny K ronika muzealna 1969, „Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego”, t. 7, Kraków 1971, s. 409.

(7)

by stanowić m otto dla now ych realizacji w zm ienionej form ule. Bow iem mim o tego, że ta grupa film ów jest liczebnie najw iększa w śród pozycji o muzeach, istnieją w niej jeszcze liczne dotkliw e luki. Zwracano na nie bezskutecznie uw agę podczas kieleckich i zakopiańskich przeglądów film ów . Do tej pory czekam y na film y o muzeach w nętrz pałacowych w Kielcach, Pszczynie i Nie­ borowie. Mimo zrealizowania

6

film ów o zabytkach zgromadzonych na wzgórzu w aw elskim , nasza film oteka nie dysponuje do tej pory film em m onograficznym o placówce muzealnej bijącej rekordy frekwencji — Państw ow ych Zbiorach Sztuki na Wawelu.

Muzeom w nętrz pałacowych pod w zględem popularności często dorównują muzea biograficzne. Na terenie kraju istnieje ich już spora ilość. Przeważają placówki związane z w ybitnym i postaciami naszej literatury. Problem w iąże się ściśle z tzw. film am i biograficznymi, których w okresie m inionego 30-lecia w y ­ konano nader skromną liczbę. Odnotujmy, że ludziom pióra poświęcono zaled­ w ie 11 p o zy cji14. Liczba ta obrazuje na zawsze zaprzepaszczone szanse utrw a­ lenia dokumentu o ludziach, który może powstać już jedynie w form ie zastęp­ czej. Działalność niektórych w ybitnych Polaków dokum entują muzea biogra­ ficzne, gromadząc pam iątki z nimi związane, ukazując wnętrza, w których pra­ cowali i tworzyli. Z muzeam i tym i często związani są ludzie, którzy byli krew­ nym i głów nego bohatera w zględnie jego przyjaciółm i. Istnieje w ięc jeszcze szan­ sa na pew ne film ow e rekonstrukcje oparte o ludzi i ekspozycje m uzealne. Jak wykorzystują tę szansę reprezentanci naszego krótkiego metrażu?

Podczas poprzednich M uzealnych Przeglądów Film ów padały niejednokrotnie propozycje poświęcenia jednej z imprez film om o muzeach biograficznych. W ramach VII Przeglądu odbył się taki m ini-pokaz nie było zaś w iną organiza­ torów, że składał się jedynie z dwóch film ów . Cyfra ta charakteryzuje nasz stan posiadania w tym gatunku film ów o muzeach. Harendę, film o Muzeum Jana Kasprowicza położonym m iędzy Zakopanem a Poroninem , zrealizował K. Mucha, natom iast Stanisław Kokesz pozycją Na trakcie pobok S k a w y zadokum entował postać Emila Zegadłowicza i jego m uzeum w Gorzeniu nie opodal W adowic. Realizatorzy obu film ów nie trzym ali się zresztą niewolniczo w nętrz już dzisiaj m uzealnych, lecz kreślili sylw etki sw ych bohaterów na tle sugestyw nych frag­ m entów krajobrazu, z którym i nierozerw alnie związana była poezja obu pisa­ rzy. Sugestyw na i nastrojowa plastyka beskidzkiego pejzażu przy akompania­ m encie lirycznych ballad ludowych, przeplatanych stylizow aną muzyką, w iodła kamerę do domu piew cy ziemi beskidzkiej. Tego typu film y nie tylko rekla­ mują muzeum, lecz nade w szystko przybliżają w idzow i postać pisarza, pozwa­ lając zarazem zrozumieć źródła inspiracji twórczych. Film y tego typu m ogą być stale w yśw ietlane w danym muzeum, są bowiem plastycznym i żyw ym w prow a­ dzeniem w statyczny pokaz m uzealny, szczególnie gdy rolę przewodnika, jak to ma m iejsce w Harendzie, pełni żona poety — Maria Kasprowicz. Powracam zatem do poruszonego już problemu czasu i ludzi związanych z tym i, których pragniemy pokazać. Ludzie ci często są żyw ą kroniką rodzinną, a ich udział w kom entow aniu film u nie tylko go ubarwia, lecz podnosi także jego autentyzm, oddając zarazem klim at, w którym żyli i tworzyli ci, których pragniem y utrw a­ lić w pamięci pokoleń. Jeżeli wspom niałem , że m uzea w nętrz pałacowych są znakom itym tw orzyw em , w oparciu o które można realizow ać oryginalne i nie­

(8)

Muzealnictwo w polskim filmie o św ia to w y m 443

szablonow e film y ośw iatow e, to stw ierdzenie to jeszcze bardziej odnosi się do kadrów, jakie należałoby pośw ięcić muzeom biograficznym i ludziom, których upam iętniają. F ilm y te byłyby z gruntu fałszyw e i złe, gdyby ich realizatorzy pragnęli bazować jedynie na wnętrzach m uzealnych i zgromadzonych tam eks­ ponatach. Oznaczałoby to bowiem , że nie w ykorzystuje się tych m ożliwości, które daje obiektyw kam ery film ow ej. Doczekał się realizacji od dawna w ysu ­ w an y postulat ukazania w film ie Muzeum Henryka Sienkiew icza w Oblęgorku. Szkoda tylko, że otrzym aliśm y jedynie rodzaj reklam owej pocztówki.

Do najpilniejszych realizacji tem atycznych w ym agających szybkiego wpro­ w adzenia do planu jednej z w ytw órni lub telew izji zaliczyłbym film y o Woli Okrzejskiej (muzeum Sienkiew icza), B olesław ie Prusie z w ykorzystaniem m. in. zbiorów Muzeum w N ałęczow ie, Marii Konopnickiej i ciekaw ym Muzeum w Żarnowcu, Julianie Fałacie, z w ykorzystaniem niedaw no pow stałego Muzeum w Bystrej koło B ielska-B iałej. Janie K ochanowskim i Muzeum w Czarnolesie. Pew nego rodzaju syntezą problem ów w zakresie literatury i teatru stać się pow inny film y oparte na zbiorach M uzeum Literatury w W arszawie i Muzeach Teatru w W arszawie i Krakowie. Prezentacja dwóch kolejnych grup m uzeów uw iecznionych na taśm ach film ow ych dokonana zostanie łącznie. Tem atyka m u­ zeów posiadających profil artystyczny oraz placówek eksponujących zbiory artystyczne i historyczne ściśle się ze sobą łączą, stąd trudno było się pokusić o sztuczne podziały. Często też zbiory artystyczne i historyczne w ystaw ione są w zabytkow ych wnętrzach, co jeszcze dodatkowo kom plikuje sytuację, bow iem w niektórych w ypadkach ekspozycje te posiadają w iele cech zbliżających je do tzw. m uzeów wnętrz, które były już przedm iotem analizy. Wśród tych ostatnich film ów w ym ieniłbym pozycje pośw ięcone Muzeum U niw ersytetu Jagiellońskiego w Krakowie 15, zbiorom ratuszowym w Poznaniu stanow iącym oddział Muzeum Narodowego 16, m uzeom w Toruniu, Kórniku i M iędzyrzeczu17.

Spośród dwóch realizacji poświęconych Muzeum U niw ersyteckiem u w Kra­ kow ie w yróżnia się zwłaszcza Collegium Maius autorstwa Zbigniewa Bochenka. W film ie ukazano historię najstarszej polskiej uczelni, wykorzystując do tego celu dwa zasadnicze tworzywa: architekturę i stylow e wnętrza najstarszego bu­ dynku U niw ersytetu Jagiellońskiego, w którym zgromadzono instrum enty nau­ kowe oraz dzieła sztuki. Film ową uwerturą są m igaw ki poświęcone pracom rekonstrukcyjnym i konserwatorskim w ykonanym w latach powojennych. Po­ dobnie rozpoczyna Roman W oźniakowski prezentację najwspanialszego ratusza renesansowego w Polsce. Wnętrza ratusza poznańskiego są sugestyw ną i nie budzącą sprzeciwu oprawą dla zbioru pamiątek historycznych i dzieł sztuki dokum entujących dzieje W ielkopolski i Poznania. Odnotujm y jeszcze, że jest to jedyny film podejm ujący temat Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Wielce kontrow ersyjnym jest film Z. Bochenka ukazujący najcenniejszy ra­ tusz gotycki w Polsce oraz mieszczące się tam zbiory Muzeum Okręgowego w Toruniu. Autor film u dokonując jego charakterystyki stwierdził:

15 Alma Mater Cracoviensis, realizacja Marii Kwiatkowskiej (1961), Collegium

Maius, realizacja Zbigniewa Bochenka (1964).

16 Ratusz poznański, realizacja Romana W oźniakowskiego (1961).

17 Motet na Ratusz Toruński, realizacja Zbigniewa Bochenka (1968). Kórnik, realizacja Bohdana Mościckiego (1964); Opowieść o m iędzyrzeckim zamku, realizacja Krystyny Leśniewskiej (1968).

(9)

W Motecie na Ratusz Toruński chciałem dać pewną syntezę wizualną tego za­ bytku, cudownego i cudownie zaadaptowanego na prawdziwe żywe muzeum. Narzu­ ciło mi się jako pomysł współżycie w tym w nętrzu różnych form sztuki, stąd doku­ m entalne czarno-białe sekw encje koncertów Cappella Bydgostiensis pro Musica Antiqua wiodące ze sobą sekw encje barwne, ukazujące Ratusz, zbiory m uzealne zgodne chronologicznie z prezentowaną muzyką oraz architekturą Starego Miasta w Toruniu 18.

Z w ypow iedzi tej m ogłoby w ynikać, że otrzym aliśm y film daleki od. nudy i stereotypu, film , który w takiej m iędzy innym i form ie proponowano w cześniej dla niektórych m uzeów wnętrz. Tymczasem elem entem pierw szoplanow ym stał się koncert słynnego zespołu kam eralnego i m adrygalistów. Jeżeli jeszcze u tk w i­ ły m i w pamięci inne kadry, to są nim i zbiorow e portrety „zasłuchanych” uczestników nader ciekaw ego koncertu. Jest w ięc M otet na Ratusz Toruński jeszcze jedną film ow ą m onografią Cappelli B ydgostiensis, choć taka pow stała już w roku 1964 l9. D latego ośm ielam się twierdzić, że nadal brakuje nam film u o ciekawym Muzeum O kręgowym w Toruniu i jego licznych oddziałach.

Inform acyjno-katalogow y charakter posiada film reżysera B. Mościckiego o zamku i zbiorach m uzealnych w Kórniku. O biektyw kam ery prezentuje nam, niestety powierzchownie, rycerskie zbroje i oręż, sarm ackie portrety, a nade w szystko starodruki słynnej biblioteki.

Znacznie w iększym i wartościam i m erytorycznym i i artystycznym i w yróżnia się film K. Leśniew skiej, będący swoistą, nieśm iałą próbą ukazania film ow ej m onografii zam ku w Międzyrzeczu nad Odrą oraz zajmującego jego sale mu­ zeum regionalnego. H istoryczne w prow adzenie do dziejów obiektu podbudow a­ ne zostało w ynikam i badań archeologicznych. Jest w film ie m iejsce na zade­ m onstrow anie w alorów poszczególnych w nętrz i unikalnej kolekcji portretów trum iennych. Gdybyż przy tej okazji znalazło się trochę kadrów ukazujących różnorodne form y pracy średniej w ielkości placówki regionalnej, otrzym ali­ byśm y pierwszą film ow ą m onografię pośw ięconą m uzeum regionalnem u. Jest to tem at przez film ow ców prawie nie zauważany, choć regionalne placówki m uzealne kryją w sw ych wnętrzach sporą część naszego dorobku kulturalnego, nie cierpiąc przy tym na nadmiar zwiedzających.

Prezentację tej grupy film ów kończę trzema pozycjami posiadającym i zgoła odm ienny charakter od poprzednich, m iędzy innym i dlatego, że pokaz m uzeal­ ny zbiorów n ie w iąże się integralnie z zabytkow ym i wnętrzam i, choć dw ie ekspozycje są elem entam i składow ym i dwóch w ielkich m uzeów — rezydencji. W iele uroku, dzięki walorom unikalnej w Polsce kolekcji powozów w Łańcu­ cie oraz, jak zw ykle, pełnej humoru gaw ędzie Jerzego W aldorffa, posiada film Marii K w iatkow skiej Kolekcja.

Do w yjątkow ych pozycji, lecz adresowanych do w idza o pewnym przygoto­ w aniu historycznym , należy film Z. Bochenka S tra ż w aw elskiego skarbca. Ta poetycka etiuda film ow a w swej konw encji przypomina film o G ołuchowie. Czynię to porównanie, by zwrócić uw agę na pew ne interesujące tendencje w tym gatunku film ów . Straż w aw elskiego skarbca jest w ielce typow ym przykładem rozwiązań stosowanych w pew nym okresie przez Z. Bochenka, przy czym apo­

13 Z. Czeczot-Gawrak Filmowe spotkania..., s. 36.

(10)

Muzealnictwo w polskim filmie o św iatow y m 445

geum m ożna odnieść do roku 1968. Po krótkim prologu inform acyjnym w idz pozostaje sam z eksponatam i w aw elskiego skarbca i zbrojowni. Jednakże ich pokaz odbiega od gablotow ej ekspozycji m uzealnej. Reżyser w swej poetyckiej w izji tw orzy rodzaj „mutacji ekspozycji m uzealnej” 20, w ykorzystując m ożliwo­ ści, jakie staw ia do jego dyspozycji film . Chcąc w tej film ow ej ekspozycji pozbawionej kom entarza um iejscow ić eksponaty w odpowiednich epokach sty ­ listycznych, czyni to przez scenograficzną aranżację tła, złożonego z m akiet, tkanin oraz w nętrz katedralnych i zam kowych. D zięki tem u klejnoty skarbca, kolekcje zbroi i broni, polskie i orientalne rzędy końskie otrzym ują oprawę stylistyczną pozwalającą w idow ni zrozumieć, z jakiej epoki pochodzą. Tę aran­ żację dodatkowo w spom aga zm ieniający się podklad m uzyczny. Reżyser stara się w skrzesić poetycką w izję historii, posługując się specyficznym i możliwościam i języka film ow ego. Pow staje w obec tego pytanie, czy takie poetyckie widzenie tem atu zw iązanego z ekspozycją m uzealną uznać można za film ośw iatow y. O dpowiedź tw ierdzącą pragnę w spom óc uwagą, że Z. Bochenek dał w tym film ie ciekaw ą propozycję realizacyjną w zakresie film u o m uzealnictwie. Niech nam przy tym nie przeszkadza fakt, że nie trzym ał się on kurczowo statycznych form ekspozycji m uzealnej. Film o muzeum w in ien bowiem nie tylko rejestro­ w ać, lecz także ubarwiać i ożyw iać ekspozycje muzealne, w ykorzystując w tym

celu bogaty język form film ow ych.

W całym 30-letnim dorobku polskiego film u ośw iatow ego doczekaliśm y się zaledw ie jednego film u, który może pretendować do m iana film ow ej m ono­ grafii m uzeum . Pozycją tą jest w yprodukow any w W ytwórni Film owej „Czo­ łów ka” film Edmunda Szaniaw skiego Skarbnica oręża. Historia M uzeum Wojska Polskiego w W arszawie nakreślona została w w ielu w arstw ach problem owych. Prologiem jest historia tego muzeum, po której następuje prezentacja zbiorów i poszczególnych w ystaw . Jest zasługą realizatora, że spacer z kamerą po w y ­ stawach stał się przystępnym w ykładem dziejów naszego oręża. Oglądając film , chciałoby się jednakże w idzieć znaczniejsze w ykorzystanie m ożliwości, jakie daje film . Z konieczności statyczne, choć nader ciekaw e są ekspozycje stałe muzeum, gorzej jednak, jeżeli film nie potrafił od tej statyki odejść dla uatrak­ cyjnienia i ubarw ienia prezentowanych problemów. Jak n a m onografię przy­ stało, film zajrzał za ciekaw e ku lisy pracy tego jedynego m uzeum w Polsce. N iestety, n ie jest to obraz pogłębiony, otrzym ujem y bow iem jedynie powierz­ chowne inform acje, pozbawione jakiejkolw iek dramaturgii i ambicji ukazania rzeczyw istych i trudnych problemów, przed jakim i stoi obecnie każde w spół­ czesne m uzeum . Przykładem , jak można taki tem at zrealizować, był film telew i­ zji BBC Fortuna w obrazach 21, pośw ięcony Galerii Narodowej w Londynie, w y ­ św ietlony także w czasie VII Przeglądu Film ów. Poznajem y tam nie tylko zna­ kom ite zbiory złożone z obrazów najsłynniejszych m istrzów pędzla, lecz także wnętrza pracowni konserwatorskich. Jesteśm y świadkam i podejm owania trud­ nych i odpow iedzialnych decyzji konserwatorskich. Przekonujem y się, w jaki sposób m uzeolodzy rozliczają się ze swoich poczynań przed tym i, którzy łożą na utrzym anie muzeum . Film ukazuje działalność skom plikowanej „m achiny”, tworzącej zaplecze placówki, o której ludzie zw iedzający zbiory niew iele w ie­ dzą. Galeria posiada znakom itą aparaturę klim atyzacyjną, skom plikow any

sy-£0 Z. Czecrzot-Gawrak Filmowe spotkania..., s. 36.

(11)

stem autom atycznych filtrów dozujących św iatło. Film unaocznia widzom , jak w ielu potrzeba specjalności, aby można było przedłużyć „życie” obiektom i za­ chować je dla następnych pokoleń. Spostrzeżenia związane z tym film em m iały na celu zwrócenie uw agi na przykład, który w moim przekonaniu stanow i jedną z form film ow ej m onografii m uzeum. Natom iast reżyserowi E. Szaniawskiem u należą się słowa uznania za stw orzenie pierwszej próby monografii film owej muzeum.

Stosunkowo liczna grupa film ów w iąże się tylko pośrednio z tem atem arty­ kułu, gdyż przedmiotem ich zainteresowań stały się określone w ysta w y mono­ graficzne i problem owe organizow ane przez muzea. Nawiązując do w niosków w ysuw anych podczas kieleckich Przeglądów, trzeba podkreślić, iż twórcy w spo­ mnianych film ów w ykorzystyw ali m ateriał faktograficzny zgrom adzony na w y ­ stawach czasowych m uzeów. Indeks tych film ów jest w cale pokaźny. Cechą wspólną tych realizacji jest spory ładunek inform acyjny i bogaty zestaw dzieł sztuki, których pozyskanie do film u nie przedstawiało żadnych trudności. Wspominając o tych film ach w tym m iejscu, zmierzam do zasygnalizowania niebłahego problemu w spółpracy kinem atografii z m uzealnictwem . Choć bowiem katalog film ów o m uzeach jest liczebnie skrom ny, ilość film ów w różny sposób bazujących na m ateriałach zgrom adzonych na stałe lub czasowo w m uzeach jest w cale pokaźna i stanow i około 60() q w szystkich pozycji o sztuce w yprodukow a­ nych w m inionym 30-leciu. N ajczytelniejsza była ta kooprodukcja przy tematach monograficznych zw iązanych z prezentacją określonych m a la rz y 22. B yły to jednak w yłącznie realizacje pośw ięcone problem atyce artystycznej, w śród któ­ rych do chlubnych w yjątk ów należały P rekolum bijska sztuka m e k sy k a ń sk a Ja­ rosława Brzozowskiego (na podstaw ie w ysta w y w Muzeum Narodowym w War­ szawie), W gorącym r ytm ie A leksandry Jaskólskiej (wystaw a w M uzeum Naro­ dowym w Szczecinie) i Polski d r z e w o r y t lu d o w y Grzegorza Dubow skiego (w y­ stawa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie). Wspólną cechą w iększości fil­ m ów zrealizowanych w oparciu o w ystaw y m uzealne jest trzym anie się ram ekspozycji oraz forma katalogowo-inform acyjna. Toteż warto zwrócić uw agę na nagrodzony podczas VII Przeglądu film francuski Lata 25. Film jest reporta­ żem pełnym polotu i dobrze kojarzonych przenośni, wykorzystującym m ateriały z w y sta w y organizowanej w Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, gdzie zaprezentowano sztukę tam tych lat, łam iąc bariery ekspozycyjne w ystaw y, do której zresztą film stale powraca, a jego twórcy przenoszą nas w problem atykę życia codziennego tam tego czasu.

Ostatnią grupę tw orzą film y podejm ujące tem at historii m uzealnictw a, ko­ lekcjonerstwa, uw ypuklające ich rolę i znaczenie w kulturze i historii narodu.

22 Niektóre film y z lat 1967— 1973: Od Hogartha do Turnera, realizacja K azi­ m ierza Muchy (1967 — w ystaw a w Muzeum Narodowym w Warszawie); Chi­

mera na polnej drodze, realizacja Kazimierza Muchy (1969 — w ystaw a

w Muzeum Narodowym w Poznaniu); Marcello Bacciarelli — malarz osta t­

niego króla, realizacja Marcelego Matraszka (1970 — w ystawa w Muzeum

Narodowym w Warszawie); K rajobrazy Szerm entowskiego, realizacja K azi­ mierza Muchy (1970 — w ystaw a w Muzeum Świętokrzyskim w Kielcach);

Kolor ten jedno ma imię, realizacja Kazimierza Muchy (1973 — w ystaw a

w Muzeum Świętokrzyskim w Kielcach) ; Polski d rzew oryt ludowy, realizacja Grzegorza Dubowskiego (1970 — w ystaw a w Muzeum Etnograficznym w Krakowie).

(12)

Muzealnictwo w polskim filmie ośw ia to w y m 447

D w a film y ukazują historię narodzin tych dwóch dziedzin, natom iast cztery po­ zycje pośw ięcone zostały pow ojennym dziejom m uzealnictw a 23. Trafnym roz­ wiązaniem , ciekaw ym układem problem owym , dla którego zwornikiem jest rzeźba antyczna Niobe i poemat K. I. Gałczyńskiego Niobe, charakteryzuje się film A leksandry Jaskólskiej o tym sam ym tytule. Realizatorka koncentruje się na ukazaniu historii kolekcjonerstwa, związanej z pow staniem zbiorów sztuki starożytnej. W tej w ędrów ce na szlakach kolekcjonerstw a poznajem y działalność H eleny R adziwiłłowej w N ieborow ie i Izabeli Czartoryskiej w Puławach. Koń­ cowe fragm enty prezentują finalne rozw inięcie kolekcjonerskiej działalności zm aterializow ane w spółcześnie m iędzy innym i w Oddziale Czartoryskich Mu­ zeum N arodowego w K rakow ie oraz Galerii Sztuki Starożytnej Muzeum Naro­ dowego w Warszawie.

Także A leksandrze Jaskólskiej zawdzięczam y następną pozycję tego cyklu przedstawiającą rolę Puław jako ośrodka kultury narodowej i m iejsca powsta­ nia pierwszego zbioru m uzealnego udostępnionego do zwiedzania. Sybilla Pu­

ła wska jest film em prezentującym dzieje puławskiej rezydencji m agnackiej

(zespołu pałacowo-parkowego), przez co posiada w iele cech realizacji związa­ nych z m uzeam i w nętrz pałacowych. Niem niej ogniskow ą, koncentrującą pod­ staw ow e zagadnienia, jest działalność kolekcjonerska Izabeli Czartoryskiej i jej zabiegi w okół utworzenia pierwszej polskiej placówki m uzealnej.

Realizacje ukazujące karty z dziejów m uzealnictwa w okresie m inionego trzydziestolecia otw iera film przygotow any przez R. Banacha w roku 1948

Muzea polskie. Posiada on charakter typ ow y dla „Polskich Kronik Film ow ych”

z tam tych czasów i jest niezw ykle interesującym reportażem na tem at odra­ dzania się m uzealnictw a po stratach i zniszczeniach drugiej w ojn y św iatow ej. Zarejestrowano na taśmie film ow ej w ie le istniejących już w ów czas ekspozycji muzealnych, a w śród nich m iędzy innym i w ysta w y M uzeum Narodowego w W arszawie oraz jego oddziałów w N ieborow ie i W ilanowie, Muzeum Narodo­ w ego w K rakow ie oraz Oddziału Czartoryskich. Sale zamku królew skiego na Wawelu oglądam y jeszcze bez arrasów Zygm untowskich, a kom entarz wyraża nadzieję na rychły ich powrót do wnętrz, dla których b yły w ykonane. Z nie­ małym w zruszeniem patrzym y na pierw sze stałe ekspozycje m uzealne w K iel­ cach, Toruniu, Poznaniu, Szczecinie, Gdańsku wraz z zapow iedzią rychłego otwarcia m uzeum w e W rocławiu. Mimo całej nieporadności warsztatowej oraz pom patycznego kom entarza, nie zaw sze praw idłow o czytanego, Muzea polskie są dzisiaj dokum entem o kapitalnym w prost znaczeniu, unaoczniającym ogrom zadań, jakich trzeba było w tej dziedzinie dokonać. Jest to pierw szy, lecz nie­ stety jedyny film dokum entujący w ten sposób pow ojenne dzieje m uzealnictwa. Epilog jednego z wydarzeń poprzedniego film u rozegrał się nieco później i utrw alony został przez Zbigniewa R aplewskiego w roku 1961 w film ie Po

dw udziestu latach. Kamera film ow a zarejestrowała historyczny m oment po­

wrotu do Polski bezcennych skarbów w aw elskich zwróconych przez Kanadę po długoletnich staraniach rządu polskiego. Część barwna film u ukazuje po raz

23 Sybilla Puławska, realizacja Aleksandry Jaskólskiej (1960); Niobe, realizacja Aleksandry Jaskólskiej (1962); Muzea Polskie, realizacja R. Banacha (1948);

Po dw u dziestu latach, realizacja Zbigniewa Raplewskiego (1961), Powrót w y s ta w y , reżyseria Jerzego Porębskiego (1970); Stanisław Lorentz, realizacja

(13)

pierw szy słynne arrasy w aw elskie, które siedem lat później stać s^ę m iały te­ m atem oddzielnego film u Z bigniew a Bochenka.

Odbudowane i rozbudowane m uzealnictw o polskie stało się instytucją ofen­ syw ną, obejm ującą zasięgiem swej działalności nie tylko w szystkie regiony kraju, lecz także zagranicę. W ielkim sukcesem dla propagandy sztuki polskiej stała się w ystaw a 1000 lat sztu k i polskiej eksponowana m iędzy innym i w Pa­ ryżu i Londynie. C iekaw y i bardzo potrzebny reportaż telew izyjny J. Poręb­ skiego zaprezentował polskim w idzom ekspozycję i powrót najcenniejszych zabytków sztuki polskiej w ystaw ionych w Londyńskiej Królewskiej Akadem ii w roku 1970. To, czego zabrakło w film ach o m uzealnictwie, pokazali realizato­ rzy reportażu telew izyjnego, dem onstrując przygotow anie eksponatów do trans­ portu, stan zachowania, pakowanie, transport cennego „ładunku”. Nie zabrakło także elem entu najw ażniejszego — prezentacji

100 eksponatów ze wspom nianej

w ystaw y.

Podsum owaniem dużego rozdziału historii polskiego m uzealnictw a jest film Kazimierza Muchy, pośw ięcony najw ybitniejszej postaci współczesnego m uzeal­ nictw a polskiego, prof. Stanisław ow i Lorentzowi, dyrektorowi Muzeum Narodo­ w ego w Warszawie. Film Stanislaw Lorentz z równym powodzeniem m ógłby nosić tytuł Muzealnictw o polskie 1936— 1968. Niczym soczewka skupiająca film rejestruje w iele w spółczesnych akcji m uzeów, których inicjatorem był Profesor lub którym patronował. Szkoda, że jest to tylko rejestracja. Po obejrzeniu filmu pozostaje pew ien niedosyt i żal, że w ielu przedsięw zięć nie utrwalono na taśm ie film ow ej.

Analiza m uzealnictw a — w ycinkow ego zagadnienia w polskim film ie o sztu­ ce, wśród niew ątpliw ych osiągnięć ujaw niła liczne luki i niedostatki, które w re­ zultacie powodują brak pełnego film ow ego obrazu muzeum jako instytucji nau­ kowo-badawczej i ośw iatow ej, gromadzącej, udostępniającej i zabezpieczającej dobra kultury narodowej. Słabe strony starałem się zasygnalizować w artykule, proponując także drogę do ich przezwyciężenia. Na zakończenie szereg postu­ latów, które zdaniem piszącego m ogłyby ten niekorzystny stan rzeczy popra­ wić.

Pierw szoplanow ą sprawą jest podjęcie w niedługim czasie przez polskie w ytw órnie i telew izję produkcji film ów m onograficznych o w ybranych polskich muzeach. Jeżeliby już należało w skazać konkretne placówki, to m ogłyby nimi być w pierwszej kolejności M uzeum Narodowe w Krakowie oraz jego oddziały, M uzeum Narodowe w W arszawie, czy P aństw ow e Zbiory Sztuki na W awelu. Stanowczo więcej uw agi należy pośw ięcić m uzeom regionalnym, ich ciekaw ym zbiorom i inicjatywom . Jeżeli w czasie obchodów 30-lecia naszej ludowej pań­ stw ow ości w natłoku w ielu w ażnych wydarzeń n ie pokusiliśm y się o film ow ą panoramę m uzealnictw a, należy to uczynić najśpieszniej. Skąd w ziąć do tego m ateriały? Kryją się one m iędzy innym i w archiwach WFD pod nagłówkiem „Polska Kronika Film ow a”. Muzea także nie odm ów ią swojej pomocy, w iele rzeczy da się jeszcze zrekonstruować. Do telew izji kieruję gorący apel, by nowej form y popularyzacji sztuki, teledysków , zechciała użyczyć na propagowanie wśród społeczeństwa określonych, często mało spopularyzowanych m uzeów. W reszcie zadanie na pewno niełatw e, a pochodzące z dziedziny socjologii kul­ tury. Zw ażyw szy jednak jego rangę społeczną postuluję realizację na razie przynajmniej jednego film u rejestrującego i analizującego reakcję w idzów na program ekspozycyjny i ośw iatow y proponowany przez muzea.

(14)

Muzealnictwo w polskim filmie ośw ia to w y m 449

Realizacja postulatów w ysuniętych w artykule jak też podczas kolejnych M uzealnych Przeglądów Film ów w Kielcach w ym aga znalezienia dla nich m e­ cenasa, który wzorem resortu ośw iaty m ógłby w w ytw órniach i telew izji zama­ w iać określone tem aty o muzeach i interesujące muzea. U czestnicy im prez kieleckich byli zgodni w w yborze mecenasa, w skazując na Zarząd M uzeów Mi­ n isterstw a K ultury i Sztuki.

(15)

МУЗЕЙНОЕ ДЕЛО В ПОЛЬСКОМ НАУЧНО-ПОПУЛЯРНОМ ФИЛЬМЕ Проблематика польского кинофильма в искусстве у ж е многие годы распо­ лагает собственными дискуссионными платформами в Закопане и Кельцах. Очередной VII Просмотр М узееведческих фильмов в Кельцах главным образом был естественно посвящён фильмам о музеях. За 1945—1974 годы было снято около 140 фильмов на эту тему. Однако список фильмов обнаруживает значи­ тельные тематические диспропорции, а такж е некоторую тематическую односто­ ронность в сьёмочных методах. М ожно разделить, тематику и проблематику фильмов следующим образом: — Музеи дворцовых и замковых интерьеров; —• Музеи биографические; — Музеи художественны е; — Музеи с художественными и историческими собраниями; — Временные выставки; — История музейного дела. Наиболее многочисленную группу составляют 8 фильмов о музеях дворцо­ вых интерьеров в Виланове (2), Лазенках (2), Ланцуте (2), Рогалине, Голухове. Несмотря на многочисленные обещания, по-преж нему нет фильмов об интерье­ рах дворцовых музеев в Кельцах, Пазчине и Неборове. Не имеет такж е своей киномонографии Государственное Собрание искусства в краковском Вавеле. Самым интересным в этой группе следует признать фильм о Голухове. С музеями интерьеров с точки зрения популярности могут сравниться био­ графические музеи, хотя сделанное нашей кинематографией составляет всего­ -навсего две ленты. Отсюда необходимость быстрой компенсации существующей задолженности — ведь пока ещ ё люди, связанные с теми, кого увековечивают музеи. Их участие в комментировании увеличит правдоподобие фильмов. Отно­ сительно большая группа фильмов о худож ественны х или художественно-исто­ рических м узеях являет собой многообразные дидактические ценности и раз­ личные технические возможности. Среди них можно назвать фильмы о М узее Ягеллонского университета в Кракове, м узее в Торуне, М узее Познанской Ратуши, о собраниях Сокровищ­ ницы и Вавельской Оружейной палаты, равно как и о более мелких региональ­ ных музеях. При этом возникла отличная возможность создания по меньшей мере не­ скольких серьёзных киномонографий, рассказывающих о многосторонней дея­ тельности музеев, которые обычно у среднего посетителя ассоциируются лишь с выставками. Единственной киномонографией конкретного музея является фильм „Сокровищница оруж ия”, посвящённый Музею Войска Польского в Варшаве. Поэтому первостепенной проблемой на ближайш ее время является налаживание польскими киностудиями продукции монографических фильмов об отдельных польских музеях, таких как национальные музеи в Варшаве и Кракове, как Государственное собрание Вавеля. Больше внимания следует посвятить такж е региональным музеям, их интересным собраниям и начинаниям. Очередной задачей является создание фильма, который показал бы послевоенную пано­ раму польского музейного дела. Материалы для этого имеются в еж енедельны х выпусках „Польской кинохроники”, а равно и в самих музеях. И, наконец, за­ дача нелёгкая, смыкающаяся с социологией культуры — но, взвесив её обще­ ственное значение, она призывает снять хотя бы один фильм, анализирующий и регистрирующий реакцию зрителей на экспозицию, предлагаемую музеями.

(16)

A lojzy Oborny 451

Меценатам, координирующим эти проблемы, a такж е заказывающим опреде­ лённые темы, долж но стать Главное Управление Музеями и Памятниками Ста­ рины при Министерстве Культуры и Искусства.

MUSEUMS IN THE POLISH EDUCATIONAL FILM

P olish film s of arts have been reviewed and discussed at the Museum Film R eview held in Zakopane and K ielce for many years. The present 7th Museum Film R eview in K ielce w as essentially devoted to film s dealing with museums. In the years 1945— 1974 about 40 such film s w ere produced. However, an analysis of the film s produced shows obvious disproportions in their subject matter as w ell as certain one-sidedness in the technique of filming. As far as definite museums and problems are dealt with, the film s presented can be classified in the follow ing w ay: — museums in palace and castle interiors;

— biographical museums; — arts museums;

— collections of artistic and historic relics; — temporary exhibitions;

— history of museums.

The largest group consists of 8 film s dealing w ith museums in palace interiors in W ilanów (2), Łazienki (2), Łańcut (2), Rogalin, and Gołuchów. We still lack film s on museums in palace interiors in Kielce, Pszczyna, or Nieborów although numerous requests have been made. Also, the State Collection of Arts in the W awel Castle, Cracow lacks a film monograph. In this group the film about the Gołuchów Castle ought to be considered the best.

As far as attendance is concerned, bibliographical museums are alm ost as popular as museums in palace interiors, whereas the number of film productions in this field equals to only 2. Thus, it is strongly felt that the disproportions described ought to be redeemed very soon. There are still people alive w ho are associated w ith the figures commemoriated in the museums; their comments in the film s would enhance authenticity of these film s.

R elatively a large group of film s about art museums (or art and historic m u­ seums) is valuable for artistic and didactic skills. There are film s about the Museum of the Jagiellonian University, Cracow; the Museum in Toruń; the Town Hall Museum in Poznań; the W awel Castle Treasury and Armoury, and also about sm all regional museums.

A favourable occasion arose to make at least a few serious film monographs on museums showing their m ultifunctional role (an average visitor usually associates it with making exhibitions). The only film monograph on a definite museum is the film called “A Treasury of Arms” devoted to the Museum of the Polish Army in Warsaw.

In connection w ith the aforesaid, the most important thing for Polish film producers in the years to come is to take up production of monograph film s on selected Polish museums, such as: National Museums in Warsaw and Cracow, The State Collection of Arts in the W awel Castle. Also, more attention ought to be given to regional m useum s w ith their interesting collections and initiatives. A production of a film illustrating Polish postwar m useology ought to be called for. M aterial for

(17)

this project can be found in w eekly issues of the Polish N ew sreel and in the museums them selves.

Finally, the present author postulates to fu lfil a task relating to sociology of culture. Considering its social importance, he calls for a production of at least one film that would register and analyse the public view ing museum exhibitions ana attending its educational programmes. The Central Board of Museums and Conser­ vation of Historic Monuments at the Ministry of Culture and Arts ought to co­ -ordinate and sponsor production of these films.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Współczesny świat jest bowiem o wiele bardziej skompliko- wany, niż śniłoby się to Ginsbergowi, a świadomość tego, z czym mierzymy się na co dzień, jest często

W ten sposób autor pragnie już w tytule zaznaczyć, że jego trzytomowe dzie­ ło ma wprawdzie ściśle naukowe zamiary, ale intencja autora sięga dalej, pragnąłby, aby

Natomiast piękne podalpejskie jezioro Garda cieszyło się dużą frekwencją i zainteresowaniem turystów, o czym świadczą ślady archeologiczne prywatnych willi bardzo

Na aktywowanych i wyjœciowych materia³ach przeprowadzono analizy XRD oraz SEM-EDS na potrzeby okreœlenia wp³ywu aktywacji na strukturê badanych zeolitów oraz przeprowadzono

Na aktywowanych i wyjœciowych materia³ach przeprowadzono analizy XRD oraz SEM-EDS na potrzeby okreœlenia wp³ywu aktywacji na strukturê badanych zeolitów oraz przeprowadzono

Niebezpieczeństwo poparzenia się może wystąpić nie tylko podczas pożaru lecz również przy nieostrożnym obchodzeniu się z gorącymi cieczami, grzejnikami,

IV „Atlantyda” Wisławy Szymborskiej, „Stary Prometeusz” Zbigniewa Herberta V „2001: Odyseja kosmiczna” Stanley Kubicka.

Cechy te dotyczą konstytutywnej dla schyłkowej fazy modernizmu kategorii późności i wywiedzionego z niego pojęcia późnego stylu (Rozdział 4 – Późny styl, czyli jak