• Nie Znaleziono Wyników

"Perspektiven der Eschatologie", Dietrich Wiederkehr, Zürich-Einsiedeln-Köln 1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Perspektiven der Eschatologie", Dietrich Wiederkehr, Zürich-Einsiedeln-Köln 1975 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Perspektiven der Eschatologie",

Dietrich Wiederkehr,

Zürich-Einsiedeln-Köln 1975 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 46/2, 234-235

(2)

234

R E C E N Z JE

T en ,k tóry p o zw a la u fać w b rew w szelk iej lu d zk iej nadziei. On zabezp iecza o tw a r c ie n a B oga i otw arcie n a d ru giego czło w ie k a , k tóre je s t p o d sta w ą w s z e l­ k ieg o życia ch rześcijań sk iego.

C zy teln ik o w i, który zn a ł k ard yn ała S u e n e n s a jako gorącego szerm ie­ rza od n o w y stru k tu r k o ścieln y ch n a sob orze, m oże się w y d a w a ć że k sią żk a ta je s t n a g ły m zw rotem w jeg o ży ciu i p rzejściem do innej w iz ji rzeczy w isto ści. W ydaje się jed n ak , że n a le ż y się w n iej dop atryw ać czegoś głęb szego. Jest ona m oże w y ra zem n ajgłęb szego p rzek on an ia autora, k tóre się n ig d y n ie zm ie­ n iło , a m ia n o w icie, że reform a i od n ow a struktur są zaw sze potrzeb n e, ale isto tn y je s t D uch, k tóry w szy stk o ożyw ia. W yd?,,e się, że w e sz liśm y w okres k ied y to d zia ła n ie D u ch a daje się w yraźn iej odczuć n iż d aw n iej. U czu len ie zaś na to szczeg ó ln e d zia ła n ie je s t m oże g łó w n ą w a rto ścią tego dzieła.

ks. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

D ietrich W IEDER K EHR , P e r s p e k t i v e n d e r E schato logie , Zürich—E in sied eln — K öln 1975, B en zig er V erlag, s. 315.

W ciągu o sta tn ich p iętn a stu la t p o w ię k sz y ła s ię litera tu r a dotycząca e sc h a ­ to lo g ii ch rześcija ń sk iej. S ą to p rzew a żn ie a rty k u ły , szkice i eseje, w których p o w ta rza ją się te sam e w ę z ło w e tem aty. B rak n a to m ia st b yło bardziej s y s te ­ m a ty czn eg o i ca ło ścio w eg o u jęcia, k tó re b y w sp o m n ia n e te m a ty podjęło, op ra­ cow ało szerzej i ukazało m iejsce esc h a to lo g ii w całej teo lo g ii ch rześcijań sk iej. T ę lu k ę stara się w y p e łn ić obecna książka.

A u to ro w i p rzy św ięca ją przy tym p e w n e w y ty c z n e m etod ologiczne, w ed łu g k tórych stara się ująć zagad n ien ie. P rzed e w szy stk im zgod n ie z tym , co p od ­ k reśla ją w sp ó łc z e śn i autorzy, zaznacza, że esch a to lo g ia n ie p ow in n a być od­ d zieln y m , „region aln ym ” trak tatem teo lo g iczn y m o „rzeczach o sta teczn y ch ”, a le n a u k ą o p ew n ej jak ości esch a to lo g iczn ej, k tóra jest obecna w ca ły m w y ­ d arzeniu C h ry stu so w y m i w rzeczy w isto ści K ościoła. P o w in n a w ię c p rzenikać całą teo lo g ię, a le rów n ocześn ie być zin teg ro w a n a w ok ół jed n ego ośrodka: C hrystu sa zm a rtw y ch w sta łeg o i p an u jącego tr w a le nad św ia tem . D alej esch a ­ to lo g ia n ie m a za zad an ie d a w a ć p ou czen ia co do ch ron ologiczn ego rozw oju o sta teczn y ch w yd arzeń , a le w in n a w sk a zy w a ć u k ieru n k o w a n ie lu d zk ie ku p rzyszłości. P o w in n a rów n ież u k azyw ać w n a leży tej rów n ow ad ze zarów no sp e łn ie n ie o sta teczn e w szech rzeczy jako n ieza słu żo n ą łask ę, jak też w s p ó ł­ u d zia ł czło w ie k a w tw orzen iu h istorii. W reszcie m a u k azyw ać kres tej h istorii i to n ie ty lk o h isto rii w sp ó ln o ty w ierzą cy ch , a le całej lu d zk ości, gd yż historia św ie c k a i św ię ta tw orzą jedno.

Z godnie z tym i w y ty c z n y m i autor u k a zu je w p ie r w osob ę J ezu sa C hrystusa jako eschaton, a w ię c w y d a rzen ie esch a to lo g icz n e p a r excellen ce. Ł ączy się to śc iśle z J eg o k erygm atem o K r ó le stw ie B ożym , jako rzeczy w isto ści, która p rzy ­ n ajm n iej zaczątk ow o już is tn ie je , choć b ęd zie dop iero sp ełn io n a w p rzyszłości. Istn ieje zaś w ra z z osobą sam ego C hrystu sa i u tożsam ia się z N im . T en esc h a ­ to lo g iczn y ch arak ter Jezu sa C hrystusa u k a zu je się jeszcze jaśn iej w krzyżu i zm a rtw y ch w sta n iu . K rzyż b y ł p rzeszkodą n a drodze esch atologiczn ego d zia ­ ła n ia Jezu sa i d la teg o m u sia ł być p o d jęty , jed n a k że n ie jako cel, a le jak o śro ­ dek. Z m a rtw y ch w sta n ie zaś u k a zu je z w y c ię stw o B oże nad śm iercią, jako tak ie je s t a n ty cy p a cją esch a to lo g iczn eg o sp ełn ien ia i od p ow iad a n a n a jg łęb sze p y ta ­ n ia lu d zi o n ieśm ierteln o ść.

D a lszy m w ę z ło w y m zagad n ien iem e sch a to lo g ii w sp ó łczesn ej, k tó re autor szeroko a n a lizu je, jest p y ta n ie o sto su n ek p rzy szło ści tran scen d en tn ej i ab so­ lu tn ej do p rzy szło ści w ew n ą trzh isto ry czn ej. W i e d e r k e h r stw ierd za, że jed n o stro n n e p rzea k cen to w a n ie p rzy szło ści ab so lu tn ej doprow adziło do ca łk o ­ w iteg o p rzed ziału m ięd zy h isto rią d o czesn ą a jej esch a to lo g iczn y m celem .

(3)

R E C E N Z J E

235

Isto tn y m p rob lem em jest ob ecn ie in teg ra cja h isto ry czn eg o d ziałan ia czło w ie k a i jeg o a b so lu tn eg o kresu. Ta in tegracja n ie zn osi tran scen d en cji, która pozostaje ja k o sta łe w y z w a n ie dla d ziałan ia lu d zk ieg o , n a d a ją ce m u k ieru n ek i w artość.

Spośród w ie lu p oru szan ych za g a d n ień w sp o m n ijm y o jed n y m jeszcze b ar­ dzo w ażn ym , a m ia n o w ic ie o p o stu la cie życia „m ięd zy cza sa m i”. C h rześcijan in m ia n o w icie zn ajd u je s ię pod ciężarem p rzeszłości, a le rów n o cześn ie jest od k u p ion y i zb aw ion y, is tn ie je w n im w y m ia r zbaw czej p rzyszłości. K ró lestw o B oże, do którego n a leży , je s t u k ryte, a choć sam je s t u sp ra w ied liw io n y , to u sp r a w ie d liw ie n ie je s t sta le zagrożone. M u si w a lczy ć z m ocam i ciem n ości, ale je s t p o w o ła n y do tego, aby p rzezw y cięży ć ten stan w oparciu o k rzyż Jezu sa

C h ry stu sa i J eg o zm a rtw y ch w sta n ie.

C ieszyć się n a leży , ż e m am y tu r e fle k sję in teg ru ją cą i w zb ogacającą o sią ­ g n ięcia w sp ó łczesn ej e sch a to lo g ii ch rześcija ń sk iej, choć m ożna w yrazić życzen ie, by b yła u jęta jeszcze bardziej treściw ie, jasn o i sy stem a ty czn ie. N iem n iej m ożna się sp od ziew ać, że odegra ona sw o ją rolę n ie ty lk o w d y sk u sjach n a u ­ k o w y ch , a le ró w n ież w n au czan iu teo lo g ii, k tóre tak ich sy n tez bardzo p o trze­ buje.

ks. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

A le x a n d r e GANOCZY, S p r e c h e n v o n G o tt in h e u ti g e r G esellsch a ft. W e i t e r e n t ­

w i c k l u n g d e r „ p o litisc h e n T h e o lo g ie ”, F reib u rg —B a sel—W ien 1974, V erlag

H erder, s. 168.

K siążk a p o w sta ła z serii w y k ła d ó w na tem a t w sp ó łczesn y ch k ieru n k ó w „teologii p o lity c z n e j” i m a na celu ich p rzed sta w ien ie, p od su m ow an ie i w sk a ­ zan ie d alszych m o żliw y ch lin ii rozw oju. T ą w sp ó ln ą n a zw ą autor ob ejm u je szereg prądów , k tó re dotąd n ie b y ły ta k n azyw an e, a w ię c n ie ty lk o ścisłą teo lo g ię p o lity czn ą M e t z a, ale też te o lo g ię n ad ziei M o l t m a n n a , rozw aża­ n ia P a n n e n b e r g a o k r ó le stw ie B ożym oraz teo lo g ię rew o lu cji, r o zw ija ­ ją cą się zw ła szcza w k rajach A m ery k i Ł a ciń sk iej. W edług autora zatem te o ­ lo g ia je s t „ p o lity czn a ”, je ż e li uznaje, że w sz e lk ie m ó w ien ie o B ogu m u si m ieć n a stęp stw a sp ołeczn e. N ie je s t to w ię c ja k iś sp ecja ln y dział teo lo g ii zajm u ją cy się p o lity k ą , a le p ew n eg o rodzaju zasad a fo rm a ln a i w y m ia r każdej ś w ia ­ dom ej te o lo g ii. T ego rod zaju n o w a teo lo g ia p o lity czn a różn i się od s t a ­ rych k ieru n k ó w teg o typu, k tóre p o le g a ły na n ied ozw olon ym przem ieszan iu sp ra w r e lig ii i p o lity k i, gd y teo lo g ii u ży w a n o dla u zasad n ien ia p ew n eg o s y s ­ tem u p o lity czn eg o . W p r z e c iw ie ń stw ie do n ich now a teologia p o lity czn a stara s ię o b y d w ie d zied zin y śc iśle odróżnić, a le te ż w id zieć ich w za jem n y d ia lek ­ ty czn y w p ły w .

N a jw ięcej u w a g i p o św ięca autor M e t z o w i , co je s t zresztą zrozum iałe, gd yż jem u n a le ż y przed e w szy stk im p rzyp isać u czu len ie teo lo g ó w w sp ó łczes­ n y ch na w y m ia r p o lity czn y . W rozw oju m y śli M e t z a dostrzega sze r e g e t a ­ pów , k tó re k sz ta łto w a ły się pod w p ły w e m k ry ty k i. W idzi też, ja k autor z tej k ry ty k i k orzysta d la sp recy zo w a n ia sw o ich pogląd ów . M e t z u trzym u je, że p rzy szło ścio w e zo rie n to w a n ie św ia ta je s t op arte na B ożych o b ietn icach d o ty ­ czących p rzy szło ści i je s t d ążen iem do sp ełn ien ia tych obietnic. N a tej drodze K o śció ł m u si zach ow ać sw o ją fu n k cję k ry ty czn ą w ob ec różnych sy stem ó w sp ołeczn ych i p rzez to sp ełn ia ć sw o ją tw ó rczą ro lę w dążen iu do esch atologii. N a w y su n ię ty w ciągu d y sk u sji zarzut, jak ob y teologia p o lity czn a zagubiła w y m ia r tra n scen d en tn y i d latego p rzesta ła być teo lo g ią ch rześcijań sk ą, M e t z od p ow iad a, że p rzeciw n ie je s t ona cała zakorzeniona w p am ięci o w yd arzen iu C h rystu sow ym , a w sz e lk ie o czek iw a n ie p rzyszłości opiera na w sp o m n ien iu p rzeszłości.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opozycja obu literatur posiada społeczne uwa­ runkowania i jest opozycją między mieszczańskim a szlacheckim Oświeceniem i ta konstatacja powinna być punktem

W większości nie ukazały się one za życia autora i nawet intencjonalnie nie były pisane z myślą o druku - są to robocze notatki własne, pomysły czy

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule autor stwierdza, iż przy podejmowaniu tej problematyki niezbędne jest zastoso­ wanie co najmniej trzech perspektyw

Autor omawia dotychczasowe rozprawy na temat spójności tekstu koncentrujęce się na ich rozbieżnościach, analizuje też koncepcję spójności tekstu sformułowanę

Omówiono: praktyczną.działalność Lelewela, który kładąc podwaliny nowoczesnej numizmatyki, sam był jednocześnie projektantem monet i medali oraz wykonawcą

HORZYCA Wiłam: Listy do Wacława

Różnorodna działalność Jachowicza, jego wkład w tworzenie literatury dla dzieci, analiza tekstów literackich i pedagogicznych, miejsce tej twórczości w polskiej

Z korespondencji wyłania się obraz stanów wewnętrznych, ambicji twórczych, literackich zmagań, kłopotów dnia powszedniego i walki o materialne prze­ trwanie -