Tul’si Kamila Bhambry
Czytając Gombrowicza z Deleuze’em
Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (129), 118-121
2011
11
8
Czytając Gombrowicza z Deleuze’em
W książce om aw iającej pow ieści, dram aty, d zien n ik i filozoficzne zapisy W i tolda G om brow icza pt. Gombrowicz, Polish modernism, and the subversion o f form ', jej autor, M ichael G oddard, udow adnia, że „subw ersywna fo rm a” polskiego pisarza w ydaje się zapow iadać filozoficzne idee G illes’a D eleuze’a, a naw et podejm ow ać dyskusję z n im i avant la lettre. K onstruktyw istyczne podejście G oddarda u m ie j scawia dzieło polskiego pisarza zarów no w kontekście życia intelek tu aln eg o epo ki, w której tw orzył autor Ferdydurke, jak i w relacji do m yśli w spółczesnej. P yta nie, czy na G om brow iczow skie idee m ożna p atrzeć z p u n k tu w idzenia dzisiejszej k ultury, um ieszcza G oddarda w k ręgu p o ststru k tu ra listy czn e j gom brow iczologii, zainicjow anej przez Lines o f desire. Reading Gombrowicz w ith Lacan H anjo Berres- sem a (1998)2 oraz tom Grymasy Gombrowicza. W kręgu problemów modernizmu, spo łeczno-kulturowej roli płci i tożsamości narodowej p o d redakcją Ewy Płonow skiej-Z ia- r e k 3 (2001; am erykański p ierw odruk ukazał się w 1998 roku).
W pierw szym rozdziale swojej k siążki G oddard zastanaw ia się, w jaki sposób artyści dw udziestolecia odpow iadali na wyzw anie m odernizm u. N iek tó re z jego w ypow iedzi w ydają się jed n ak kontrow ersyjne. T rudno oprzeć się w rażeniu, że
M . G o d d a r d Gombrowicz, Polish m odernism, and the subversion o f fo rm , P u rd u e U n iv e r s ity P re ss, W e st L a fa y e tte 2010. C y ta ty lo k a liz u ję w tek ście.
H . B e rre se m Lines o f desire. R ea d in g G om brow icz’s fic tio n w ith L a ca n , N o r th w e s te r n U n iv e r s ity P re ss, E v a n s to n (IL )1 9 9 8 .
Grymasy Gombrowicza. W kręgu problem ów m odernizm u, społeczno-kulturow ej roli p łci i tożsamości narodow ej, re d . E. P lo n o w s k a -Z ia re k , p rz e l. J. M a rg a ń s k i, U n iv e rsita s ,
K ra k ó w 2001. 2
Bhambry
Czytając Gombrowicza z Deleuze'emau to r jest b ardziej zorientow any w system ie filozoficznym D eleu ze’a n iż w p o l skim m odernizm ie. Stw ierdza na przykład, że
p o trz e b a d o sto s o w a n ia się d o e u r o p e js k ic h s ta n d a rd ó w p rz e s z k a d z a ła ro zw o jo w i a u to n o m ic z n e j k u ltu r y e ste ty c z n e j. W im ię id e i u n iw e rsa ln o ś c i s z tu k i m o d e rn is ty c z n i a r ty ści s ta ra li się u c z y n ić sw oją p o lsk o ś ć c z y m ś n ie w id o c z n y m , w to p ić się w n a jn o w sz e m ody. T a k ie d z ia ła n ie je d y n ie w z m a g a ło ic h p o c z u c ie n iż sz o śc i. (s. 9)
G oddard ani nie w yjaśnia, co rozum ie przez „europejskie sta n d a rd y ”, an i nie pisze, u których artystów d o p atru je się podobnych kom pleksów . W dalszych p a r tia c h książki zam ieszcza obszerne analizy porów naw cze dotyczące form y i jej pro- blem atyzacji w dziełach Stanisława Ignacego W itkiewicza, B runona Schulza i G om browicza. Je d n ak zam iast ograniczyć się do om ów ienia tego, co niezbędne, do ob szernej dyskusji z tym ostatn im , G od d ard szczegółowo opisuje koncepcję „czystej form y” W itkacego czy ideę m etam orficzności m a te rii w pisaną w teksty Schulza. Poświęca naw et trochę czasu na porów nanie dzieła autora Sanatorium pod Klepsy drą z estetyką D eleu ze’a, odbiegając tym sam ym od swojego głównego celu, tj. od próby u kazania „efektu G om brow icza” we w spółczesnej m yśli filozoficznej. Co więcej, nie stara się odnieść żadnego z pow ojennych tekstów Gom browicza do „pol skiego m o d e rn izm u ”.
N ieliczne odw ołania do najnow szych opracow ań te m a tu d o pełniają w rażenie, że a u to r p o trak to w a ł p ro b lem aty k ę polskiej lite ra tu ry m iędzyw ojennej b ardzo pow ierzchow nie. G łów nym źródłem w iedzy G oddarda okazuje się Historia litera tury polskiej4 Czesława M iłosza (1969) oraz angielskie p rzekłady artykułów Jerze go Jarzębskiego i W łodzim ierza Boleckiego, o których czasem w zm iankuje. Ba dacz lekceważy polskojęzyczne opracow ania i nie zadaje sobie tru d u , aby się do n ic h w swoich analizach odnieść. Jego decyzję uspraw iedliw ia do pew nego stop nia b ra k w literaturoznaw stw ie polsk im b ardziej konsekw entnej próby k o n fro n ta cji G om browicza z D eleuze’em; pozostaje jed n ak niejasne, jaki pożytek m ają od w ołania autora do ta k ich m onografii, jak Czarny nurt5 M ichała Pawła M arkow skiego (2004) czy Gombrowicz, wieczny debiutant6 Janusza M argańskiego (błędnie cytow any jako M orgański, 2001), jeśli w ogóle nie p odejm uje dialogu z tym i p u blikacjam i.
Jak b y dla u p rze d zen ia zarzu tó w w p rzedm ow ie G o d d ard p o d k reśla , że nie w m aw ia G om brow iczowi D eleu zjań sk ich „konceptów w ro d zaju m achinicznych asam blaży jako m etafor in terp retacy jn y ch , lecz raczej pokazuje, w jaki sposób te k o ncepty są już niejako w pisane w sam ą pow ieść” (s. 3). T rudno jednak nie za uważyć, że książka G oddarda m oże w prow adzać w k onsternację czytelników, k tó
4 C z. M iło s z H istoria literatury polskiej, p rz e ł. M . T a rn o w sk a , Z n a k , K ra k ó w 2010. 5 M .P. M a rk o w s k i C zarny nurt. Gombrowicz, św iat, literatura, W y d a w n ic tw o L ite ra c k ie ,
K ra k ó w 2004.
12
0
R o ztrząsan ia i ro z b io ry
rzy nie są osw ojeni z term in o lo g ią francuskiego filozofa. Takie term iny, jak „m a- chin iczn y asam b laż”, „ciało bez organów ” czy „straty fik acja” są w platan e w arg u m en tację bez w yjaśnienia i bez podan ia, skąd pochodzą. N ie za b ardzo skorzysta ją z tych analiz naw et osoby stu d iu jące m yśl D ele u ze’a i G uattariego. To zadzi w iające, ale a u to r tylko w niew ielkim sto p n iu p o d d aje te koncepcje krytycznej ocenie, choć wie o n ic h tyle, że z pew nością m ógłby w nieść znaczący w kład do toczącej się wokół n ic h dyskusji.
O ile w iększość analiz G oddarda niew iele w nosi do in te rp re ta c ji dzieła G om brow icza - wyjąwszy D eleu zjań sk ą term in o lo g ię - to jed n ak na uwagę zasługuje, m oim zdaniem , trafn e i oryginalne odczytanie Kosmosu. P rzedstaw iając tę powieść jako k onsekw entną realizację gom brow iczow skiej w izji „subw ersyw nej fo rm y ”, a nie w yraz egzystencjalnej rozpaczy autora, G oddard ukazuje, w jaki sposób „cza sowy p orządek tego, co w cześniejsze, i tego, co późniejsze, czy też działania i rea k cji na n ie ” zostaje zakłócony „na rzecz nieprzew idyw alnego biegu afektów i m y śli” (s. 129). Szkoda jednak, że badacz korzysta z tłum aczeń, któ re sam określa jako „p rzekłady drugorzędne, om ijające całe fragm enty i często m ające za p o d sta wę tłu m aczen ia na fra n cu sk i i n ie m ie ck i” (s. 1). B ezpośrednie p rzekłady Ferdy durke, Kosmosu i Pornografii z polskiego na angielski autorstw a D an u ty B orchardt ukazały się odpow iednio w 2000, 2005 i 2009 ro k u 7.
P rojekt G oddarda został pom yślany am bitnie, jed n ak cel nie został osiągnięty w skutek m erytorycznych niedociągnięć, stylistycznej n iedbałości oraz ew id en tn e go b ra k u k o rek ty i gruntow nej red a k cji (błędy składniow e i logiczne, literów ki i n ie ch lu jn a in te rp u n k cja ). W ystępują też liczne przek łam an ia w cytatach z p o l skich i fran cu sk ich tekstów. Podczas le k tu ry czytelnik raz po raz potyka się o lek sykalne niezręczności - na przykład Jerzego Ficowskiego G oddard nazywa „S chulz’s fanatic d isc ip le” [„fanatyczny uczeń S chulza”] (s. 17) - czy niekonsekw encje te r m inologiczne - D ziennik G om browicza raz jest tłum aczony jako Diary, in n y m ra zem jako Journal. Rażącą cechą stylu G oddarda jest skłonność do pow tórzeń, św iad cząca o n ie d o sta tk u p recyzji i często w yw ołująca efekt re d u n d a n c ji. Bylejakość języka spraw ia, że tej k siążki nie czyta się z przyjem nością.
W tekście aż roi się od błędów faktograficznych. I ta k powieść Opętani ukazała się (w odcinkach w „K urierze C zerw onym ”) w 1939 roku, a n ie w 1937; w iersz cy tow any przez G om browicza w pow ieści Ferdydurke został przez G oddarda określo ny jako „czytelna paro d ia aw angardow ego stylu charakterystycznego dla m iędzy w ojn ia” (s. 49), podczas gdy w rzeczyw istości n ap isał go Ignacy Fik, krytyk, który w 1935 ro k u n ara ził się G om browiczow i n ieprzychylnym artykułem . O m ałej przy d atności k siążki G oddarda dla badaczy zajm ujących się szerzej literack ą kom pa- ratystyką św iadczy rów nież indeks, bardzo n iekonsekw entnie trak tu ją c y D eleu- zjańską term inologię.
W. G o m b ro w ic z F erdydurke, fo re w o rd S. S o n n ta g , Yale U n iv e rs ity P re ss, N e w H a v e n 2000; te g o ż Cosmos, Yale U n iv e rs ity P re ss, N e w H a v e n 2005; te g o ż Pornografia, G ro v e P re ss, N e w Y ork 2009.
Bhambry
Czytając Gombrowicza z Deleuze’emPoza zasadniczym i p ro b lem am i z k o n stru k cją k siążki i b rak ie m istotnych od n iesień do lite ra tu ry p rze d m io tu , w ym ienione wyżej niedociągnięcia podw ażają argum entację G oddarda i rzucają cień na podjętą przez niego am b itn ą próbę n o w atorskiego podejścia do G om browicza. M ożna w szakże tę książkę traktow ać jako pierw szą, b ardzo p o trzeb n ą i pożyteczną potyczkę w w ielojęzycznym i interdyscy p lin a rn y m dialogu naukow ym wokół autora Ferdydyrke.
Tul’si Kamila BHAMBRY Przełożyła Agnieszka Kluba
Abstract
Tul’si Kamila BHAMBRY University of London
Reading Gombrowicz with Deleuze
Review: Michael Goddard Gombrowicz, Polish modernism, and the subversion of form, Purdue University Press, West Lafayette 2010
In this review, Michael Goddard’s Deleuzian reading of Witold Gombrowicz is contextualised within the poststructuralist strand of recent Gombrowicz criticism. Bhambry discusses the structure and execution of Goddard’s monograph, and evaluates its contribution to Gombrowicz scholarship as well as Deleuzian literary studies. Goddard’s work is presented as the first and therefore much needed multi-lingual and multi-disciplinary ‘productive encounter’ between Gombrowicz and Deleuze.