• Nie Znaleziono Wyników

Staszek Karpiel-Bułecka - Nie potrzeba nam tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Staszek Karpiel-Bułecka - Nie potrzeba nam tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Staszek Karpiel-Bułecka, Nie potrzeba nam

Co nam potrzeba?

Tylko miłości

Takiej, co przenika do kości Czego nie trzeba?

To kłótni i złości Które dzielą nas Które dzielą nas

Każdy z nas tu od życia chce więcej To nie to, czego pragnie serce To ten dzień

Bierzmy los w nasze ręce Ty nie czekaj na mannę z nieba Już nie czekaj, nie potrzeba Dzisiaj tylko tańcz i śpiewaj Co potrzeba nam

Tylko miłości

Takiej, co przenika do kości Czego nie trzeba?

To kłótni i złości Które dzielą nas Które dzielą Tego nie potrzeba Nie trzeba nam Tego nie potrzeba Nie trzeba nam

Zawsze możesz zacząć od nowa Zanim później będzie szkoda Wiem, przed nami kreta droga My się tego nie boimy

Całe noce przetańczymy Choć ze mną, tańcz i śpiewaj Co potrzeba nam

Tylko miłości

Takiej, co przenika do kości Czego nie trzeba?

To kłótni i złości Które dzielą nas Które dzielą Tego nie trzeba Co potrzeba nam Tylko miłości

Takiej, co przenika do kości Czego nie trzeba?

To kłótni i złości Które dzielą nas Które dzielą Tego nie trzeba Tego nie potrzeba Nie trzeba nam

Staszek Karpiel-Bułecka - Nie potrzeba nam w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

w Tobie zabujałem się i tak bardzo Ciebie chcę To ta dziewczyna, która często patrzy w oczy me To ta dziewczyna, która spośród wielu kręci mnie To ta dziewczyna, która w

Tak bezczelnie ulotne nie daje spać nam znów Przez szyby, ściany, powieki wdziera się tutaj świat Przynosi nowe historie, które tak chcemy znać Mamy tylko sekundę, jeden moment

Jestem zdrowy, mam co zeżreć, jebie biedę Chociaż to chata w kredens i nie mercedes Lecz jest gdzie spać, dobrze jak w 7 niebie Najlepsze ze obok mam jeszcze ciebie Nie narzekam,

Ja też bym chciał nachlać się Miałem strzelać petardami I się bawić ze świrami Pod urzędem rozbić flakon Lać szampana fajnym srakom Sprzedać komuś tulipana I od ziomka

I myślę czy powinnam nadal kochać cię Czy lepiej swą drogą iść. Jeszcze tego nie wiem

Wciąż nie ma końca Ktoś mnie podjebał Ze w domu mam zajaca Wjechała cała armia I zająca zgarnia A mnie czeka psiarnia Taka zsytuacja. Zając na glebie Skuty kajdankami Szepnął mi

mogę już tylko stać i gapić się w ciebie to jest jak strzał prosto w serce. to jest ten dzień i ty tu jesteś zabraknie prądu w całym mieście w

że dziewczyna zlicza mam vis a vis wciąż myślę o niej i już nic się nie liczy te dziewczynę widzę w każdym my m snie serce szalone się zerwało ze smyczy i do tarczy prosto