• Nie Znaleziono Wyników

"Pol’skije wojennoplennyje w RSFSR, BSSR i USSR w 1919–1922 gg.: dokumenty i materiały", wyd. I. I. Kostjuszko, Moskwa 2004 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pol’skije wojennoplennyje w RSFSR, BSSR i USSR w 1919–1922 gg.: dokumenty i materiały", wyd. I. I. Kostjuszko, Moskwa 2004 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

zie przydałby się komentarz. Na s. 35-36 autor podaje bezkrytycznie wyniki spisu ludności dotyczące struktury narodowościowej Czechosłowacji, jakkolwiek wokół tego do dziś trwają dyskusje. Na s. 490 czytamy, że w 1938 r. III Rzesza „nie odważyła się” napaść na Czechosłowację. Przede wszyst­ kim okazało się, że napadać nie potrzebowała, lecz autor nie bierze pod uwagę, że istniały już bardzo zaawansowane przygotowania i konkretne plany ataku. Nie nastąpił jedynie dlatego, że postarali się o to Neville Chamberlain oraz Edouard Daladier w Monachium.

Czytelnik polski będzie zawiedziony, że Opat pominął kwestię mniejszości polskiej w Czecho­ słowacji w koncepcjach Masaryka, choć rozumiem, że mógł to uważać za sprawę mniejszej wagi. Sprawą techniczną, choć kłopotliwą dla czytelnika jest stosowanie nawiasów okrągłych w cytatach zarówno tam, gdzie są w oryginale, jak też dla własnych wstawek, lecz nieraz bez zaznaczenia tego. Na pochwałę zasługuje zamieszczenie indeksu nazwisk.

Opat pisze pod koniec książki: „Przekonany jestem, że spuścizna Masaryka, dzieło całego ży­ cia, może także dziśprzemawiać do nas pozytywnie” (s. 496). Zgadzam się z tą opinią, a recenzowana książka jest w tej kwestii cennym argumentem.

Jerzy Tomaszewski Wyższa Szkoła Gospodarki Krajowej w Kutnie

Pol’skije wojennoplennyje w RSFSR, BSSR i USSR w 1919-1922 gg.: dokumenty imateriały, wyd. 1.1. K o s t j u s z k o , Rossijskaja A kadem ia Nauk: Institut sławiano- wiedienija, Moskwa 2004, s. 403.

W Moskwie, nakładem Instytutu Słowianoznawstwa Rosyjskiej Akademii Nauk, ukazał się zbiór źródeł dotyczących polskich jeńców wojny z bolszewikami 1919-1921. Dokumenty w nim za­ warte nie tylko nie były nigdy wcześniej publikowane, ale faktycznie nie były również wykorzystywa­ ne w badaniach przez historyków, zarówno polskich, j ak i rosyjskich. Sami wydawcy zbioru konstatu­ ją zresztą, że cała problematyka polskich jeńców na terenie radzieckich republik: federacyjnej rosyj­ skiej, ukraińskiej i białoruskiej, została do tej pory rozpoznana i opisana w niewielkim, wręcz szczątkowym, zakresie (s. 3). Świadczy o tym choćby znikoma liczba poświęconych zagadnieniu pu­ blikacji źródłowych i opracowań, które autorzy edycji wymieniają w przypisach do wstępu, tworząc bliską kompletności bibliografię tematu (s. 13-14).

Całość zbioru obejmuje 301 dokumentów, przy czym w wypadku kilkunastu wcześniej publiko­ wanych znajdujemy jedynie odesłanie do odpowiednich publikacji, np. „Dokumientow Wnieszniej Polityki SSSR”, Moskwa 1959-1960 lub „Polsko-sowietskaja wojna 1919-1920”, Moskwa 1994, co i tak oznacza edycję blisko trzystu niedostępnych wcześniej poza archiwami (a i w nich nie bez trud­ ności) świadectw. Zamieszczenie odesłań do innych wydawnictw źródłowych wynika z faktu preten­ dowania omawianej pozycji do stworzenia pełnego spisu istotnych źródeł aktowych, znajdujących się w archiwach rosyjskich, a dotyczących polskich jeńców wojny 1919-1921.

Aparat krytyczny wydawnictwa należy ocenić j ako poprawny. Zbiór został opatrzony wstępem merytorycznym. Opis dokumentów pozwala na ich precyzyjną identyfikację w poszczególnych ze­ społach zbiorów archiwalnych. Rozwinięty spis zamieszczonych dokumentów umożliwia łatwe po­

(3)

ruszanie się w zgromadzonym materiale. Ingerencje w teksty źródeł nie wychodzą poza zaznaczone rozwinięcia skrótów. Zapewniają one, wraz ze spisem skrótów używanych zarówno w oryginałach, jak i przez edytorów, zrozumienie dokumentów, zgodnie z rosyjskim nawykiem językowym pełnych rozmaitych skrótowców. Słabością zbioru jest niewątpliwie brak indeksów, zarówno nazw miejsco­ wych, jak i nazwisk. Dokumenty zostały tylko w niewielkim zakresie obudowane aparatem krytycz­ nym. Brak ten jest dotkliwy zwłaszcza w odniesieniu do osób występujących w dokumentach, często anonsowanych tylko stopniem lub funkcją wojskową. Wypełnienie tych luk wymagałoby jednak od wydawców dodatkowego, znacznego wysiłku. Biorąc pod uwagę, że zarówno charakter, jak i nakład wydawnictwa, sprawiają, że jest ono wyraźnie przeznaczone dla wąskiej grupy specjalistów, należy uznać ten sposób edycji za uzasadniony.

Kwerendą autorzy zbioru objęli: Rossijskij gosudarstwiennyj archiw socjalno-politiczeskiej istoriji (RGASPI — Rosyjskie Państwowe Archiwum Historii Polityczno-Społecznej); Gosudar­ stwiennyj archiw rossijskoj federacji (GARF — Państwowe Archiwum Federacji Rosyjskiej); Ros­ sijskij gossudarstwiennyj wojennyj archiw (RGVA — Rosyjskie Państwowe Archiwum Wojenne). Szczególne znaczenie miał przegląd dwudziestu zespołów tego ostatniego archiwum, w tym doku­ mentów: Rewolucyjnej Rady Wojennej Republiki (RVSR, skrótowiec—Rewwojensowiet), jej szta­ bu polowego oraz innych centralnych organów wojennych (np. dowództwa formowania oddziałów czerwonych komunardów (Krasnych Kommunarow); frontowych (zachodniego i południowo-za­ chodniego) i armijnych (3,4,5,12,14,15 i 16 Armii) dowództw Robotniczo-Chłopskiej Armii Czer­ wonej, a nawet Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego (NDWP) w tym Oddziału II Sztabu Ge­ neralnego NDWP oraz Oddziału II Ministerstwa Spraw Wojskowych, czyli polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.

Dokumenty wydobyte z archiwów, j ak stwierdzaj ą we wstępie wydawcy, prezentuj ą — z nielicz­ nymi wyjątkami — wiarygodny obraz sytuacji polskich jeńców (s. 3). Biorąc pod uwagę, że mamy tu w większości, poza dokumentami dyplomatycznymi, do czynienia z materiałami wytworzonymi na potrzeby wewnętrzne Armii Czerwonej, a nie na użytek propagandy, jest to opinia, w dużej mierze słuszna. Pozostają jednak wątpliwości co do odzwierciedlania przez dostarczone nam dokumenty pełnego obrazu rzeczywistości jenieckiego życia. Instrukcje postępowania z wziętymi do niewoli nie obejmowały wszystkich polskich jeńców. Charakterystyczne jest, że zalecenia dobrego traktowania pojmanych mówiły wyłącznie o żołnierzach — szeregowcach (riadowych). O oficerach te same in­ strukcje milczały, z czego jednym z możliwych do wysnucia wniosków jest po prostu założenie ich gorszego, nawet brutalnego traktowania (dok. 8, 11, 22).

Zbiór wnosi natomiast niewiele do poznania sfery związanej z życiem codziennym jeńców, sto­ sunkami wzajemnymi, a nade wszystko losami jednostkowymi. Dla jej zbadania pomocne byłyby re­ lacje samych jeńców i inne źródła opisowe, których jednak, jak skądinąd wiadomo, mimo powrotu wielu pojmanych do kraju, praktycznie nie mamy.

Niezależnie od zasygnalizowanych ograniczeń, wydawnictwo Rosyjskiej Akademii Nauk poz­ wala na uzyskanie w kilku płaszczyznach całościowego obrazu zjawiska. Na podstawie dokumentów możemy określić: metody i cele postępowania z jeńcami, zarówno w zakresie logistyki (działania bezpośrednio po pojmaniu, w drodze do miejsc przetrzymywania, w samych obozach), jak i polityki (kwestie podziału klasowego oraz wcielania do Armii Czerwonej); wytyczne co do sposobu trakto­ wania; warunki bytowe (tu obraz jest stosunkowo pełny— wiemy o brakach w wyżywieniu czy ubio­ rze); miejsca rozlokowania; wreszcie przybliżoną liczebność.

Nie sposób nie odnieść się nieco szerzej przynajmniej do ostatniej kwestii, czyli liczby polskich jeńców. Z zestawienia prezentowanego w zbiorze, uwzględniającego wszystkie opublikowane do­ tychczas źródła, wyłania się dość precyzyjny obraz. W roku 1919 dostało się do niewoli od 1,5 tys. do

(4)

2 tys. Polaków. Od 1 stycznia 1920 do zakończenia działań bojowych w październiku tego roku woj­ ska Frontu Zachodniego wzięły do niewoli od 12 358 do 19 682 ludzi (to największa rozbieżność źró­ deł), a wojska Frontu Południowo-Zachodniego — 12 139 polskich jeńców. W sumie daje to za okres całej wojny od 26 tys. do 34 tys. (s. 4 i 15). Rozbieżność jest znaczna, ale rząd wielkości pozosta­ je zbieżny z danymi o stratach strony polskiej.

Zaznaczmy, że z Polakami walczyły dwa wymienione wyżej fronty, pozostałe miały za przeciw­ ników oddziały białogwardyjskie i inne niż polska armie narodowe (wspierane w ograniczonym za­ kresie przez oddziały państw dawnej Ententy), stąd też jeńcy pozostałych frontów nie mają zna­ czenia dla ogólnego rachunku polskich wojennopliennych. Szczególna była na odcinku Frontu Po­ łudniowo-Zachodniego sytuacja petlurowców, którzy od porozumienia Semena Petlury z Piłsud­ skim mogli być wliczani w liczbę jeńców polskich (s. 5). Z całą pewnością w liczbę Polaków wliczano wziętych do niewoli na froncie zachodnim i osadzonych w obozie w Tambowie żołnierzy generała Stanisława Bułaka-Bałachowicza, o czym świadczą znane dokumenty z GARF.

Trzeba jeszcze uwzględnić, że poza wymienionymi jeńcami wojny polsko-bolszewickiej, w tym samym czasie, ale na innym obszarze i faktycznie bez związku operacyjnego z głównym teatrem wy­ darzeń duże zgrupowanie wojska polskiego dostało się do niewoli bolszewickiej. W rejonie Krasno­ jarska, na przełomie 1919 i 1920 r. wpadła w ręce rosyjskie większość składu osobowego 5 dywizji strzeleckiej, sformowanej z Polaków, którzy znaleźli się tu jeszcze w toku Wielkiej Wojny. Wydawcy zbioru stwierdzają, że część z nich dostała się do niewoli w czasie walk, ale większość w styczniu 1920 r. poddała bez oporu koło osad Kamarczagi i Bałaja (s. 5). W rzeczywistości większość żołnierzy uczyniła to jeśli nawet nie po bezpośrednim boju, to w wyniku osaczenia (bo trudno tu nawet używać terminologii okrążenia), nie mogąc, w warunkach triumfu bolszewików nad Aleksandrem Kołcza- kiem, wydostać się z obszaru wschodniej Syberii. Przebicie się w kierunku zachodnim było w tym mo­ mencie, wobec niemożności owładnięcia na wzór korpusu czeskiego koleją, czystą fantazją, a na wschód, ku Chinom i okupowanemu przez Japończyków rosyjskiemu Dalekiemu Wschodowi, udało się wyrwać tylko kilkusetosobowej grupie. Stąd decyzja o kapitulacji. Polaków osadzono pod Kras­ nojarskiem w łagrze wojennyj gorodok, gdzie w styczniu-lutym 1920 r. znalazło się 1116-1200 żołnie- zy i 486 oficerów, bądź w samym Krasnojarsku, gdzie w październiku doliczono się 2956 polskich jeńców (dok. 147). Z Polaków sformowano też około czterotysięczną brygadę przeznaczoną do cięż­ kich robót. Przy tym zależności pomiędzy tymi grupami (np. czy ta z „wojennego miasteczka” jest tożsama z tą z Krasnojarska, kogo wcielono do wspomnianej brygady) nie są do końca jasne. W su­ mie liczbę jeńców z polskiej dywizji strzelców Rewolucyjna Rada Wojenna 5 Armii określiła na oko­ ło 10 tys., ale inne źródła rosyjskie na 8 tys., co koreluje z późniejszymi relacjami samych jeńców, a którą to liczbę przyjmują jako najbardziej prawdopodobną również autorzy komentarzy do recen­ zowanego zbioru (s. 6). Dodanie tej liczby do poprzednich daje w sumie 34 tys.-42 tys. ludzi, a uwzględnienie, że dochodzą inni niż ci z dywizji syberyjskiej, jeńcy polscy z czasów pierwszej wojny, którzy nie wydostali się z Rosji, ale przebywali tam nadal w bardzo ciężkich warunkach (Piotrogród — 500 ludzi, Nowomikołajsk— 125), podnosi ją do 36-44 tys. Pozostaje kwestia „ciemnej liczby” nie uwzględnionej w znanych nam raportach frontowych.

Najważniejsza jest w tym miejscu konkluzja, że „Pol’skije wojennopliennyje” dostarczyli ogro­ mu materiału, a pochylenie się nad tymi dokumentami przez badaczy może przynieść wiele istotnych ustaleń co do liczebności jeńców. Należałoby np. wnikliwie przeanalizować i porównać z przytoczo­ nymi danymi zawarte w zbiorze dokumenty odnoszące się do samych obozów jenieckich (dok.: 80, 112,145,157,297 i in.). A przecież poza materiałem do ujęć systematyzujących, czy wręcz statystycz­ nych, dostarczył on interesuj ących dokumentów dla rekonstrukcji szeregu innych wydarzeń i zj awisk z dziejów jeniectwa polskiego i szerzej — wojny z bolszewikami roku 1920. Przykładem może być

(5)

udokumentowanie, w sposób wręcz kapitalny, zabiegów propagandowych wobec polskich żołnierzy (dok.: 3, 7, 8, 13, 17, 18, 22, 24, 29, 67, 87, 89, 102, 116, 123 i in.).

Bez przesady można stwierdzić, że recenzowane wydawnictwo źródłowe nie tyle nawet pomaga nam poszerzyć wiedzę odnoszącą się do niektórych aspektów najnowszej historii Polski i jej stosun­ ków z powstającym państwem radzieckim, ale po prostu tę wiedzę stwarza. Dobrze się stało, że do­ kumenty te zostały wydobyte z rosyjskich archiwów na światło dzienne.

Witold Wasilewski Instytut Pamięci Narodowej Biuro Edukacji Publicznej

Cytaty

Powiązane dokumenty