• Nie Znaleziono Wyników

Widok ANNA STARZEC, WSPÓŁCZESNA POLSZCZYZNA POPULARNONAUKOWA, Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego 1999, 273 ss.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok ANNA STARZEC, WSPÓŁCZESNA POLSZCZYZNA POPULARNONAUKOWA, Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego 1999, 273 ss."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

tetradyczna (harmonia arytmetycznaczterech części -np. cztery strony świata, czteryrzeki raju, cztery żywioły - np. DaśenkaK. Ćapka), czytriadyczna (trój­ kowy układ części -źródłow folklorze, w obrzędowości religijnej -trójkama­ giczna). Znajdziemy tu również omówienia kategorii spójnościowych i deli-mitacyjnych tekstów (figury otwarcia i zamknięcia, warianty kompozycji ramowej, pierścieniowej, rytmyfabularne,tematyczne(wiodące motywy), które organizują światprzedstawionydzieła, są ważnymi komponentami jego struktu­ ry i nośnikami znaczenia.

Można powiedzieć, że zastosowana przez autora analityczno - syntetyczna metoda opisutwórczości literackiej Karolai Józefa Ćapków jest dobrym mate­ riałem dowodowym do gromadzenia danych, rozwijania i dookreślaniajakości współdziałaniapłaszczyznywyrażania ipłaszczyzny treści, ’’poetyki i przedsta­ wiania” (Jenny 1989), a ztym semantycznychefektów współrzędności takiego układu

Literatura

Jenny L., 1989, Poetykai przedstawianie, przeł. W. Maczkowski, „Pamiętnik Literacki”, z. 4.

Nikolsij S., 1978, Fantastika a satira v dile Karla Ćapka, Praha.

Okopień- Sławińska A., 1988, Teoria wypowiedzi jako podstawa komunikacyjnej teorii dzieła literackiego, Prace Literackie, z. 1.

Sławiński J., 1974, Semantyka wypowiedzi narracyjnej, - tegoż Dzieło.Język. Tradycja, Warszawa.

ELŻBIETA DĄBROWSKA

ANNA STARZEC, WSPÓŁCZESNA POLSZCZYZNA POPULARNONAUKOWA, Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego 1999, 273 ss.

Książka AnnyStarzec stawia sobie za cel charakterystykęjęzykowąjednej z podstawowych odmian stylu naukowego.Zaznaczyć wypada nawstępie, że pre­ zentowana publikacja -podejmując problematykę stylu popularnonaukowego - wypełnia widoczną wyraźnie lukę w językoznawczym piśmiennictwie poloni­ stycznym. Lektura obszernie zestawionejbibliografii świadczyrównież o tym, że ów brak zainteresowania ze stronylingwistów komunikacją popularyzującą

(2)

metodyi osiągnięciawspółczesnej naukijest charakterystyczny również dla lite­ ratury obcojęzycznej, o czym świadczy znikoma liczba prac poświęconychinte­ resującej nas tu problematyce.

Formułując nawstępiezałożenia metodologiczne zaproponowanej przez sie­ bie analizy, autorka stwierdziła, iż funkcjonalne podejście do problematyki od­ mian stylowych jest zbyt wąskie. Za słuszne i konieczne uznała włączenie w pole swych zainteresowań „kategorii nadawcy i odbiorcy [...], uwzględnienie rozmaitych składników sytuacjikomunikacyjnej i osadzenieich w kulturowym tle” (s. 18). AnnaStarzec nawiązuje więc do najnowszych koncepcji pragmaty­ czniezorientowanej stylistyki, szukając inspiracjiw pracach m. in. J. Bartmiń-skiego, T. Dobrzyńskiej, S. Gajdy,J. Hoffmannovej, J. Mistrika, B. Sandig, M. Wojtak. Celem prowadzonych w monografii obserwacji jest „zrekonstruowanie zewnątrz- i wewnątrztekstowych relacji miedzy nadawcąi odbiorcą oraz poka­ zanie typu i wielkości dystansu dzielącego uczestników komunikacji” (s. 19).O zwróceniu szczególnej uwagi na składniki pragmatyczne komunikacji popu­ larnonaukowej zadecydował jej specyficzny (odmiennyod komunikacji nauko­ wej) charakter: nadawcami interesującego nastypu tekstów sąnaukowi specjali­ ści oraz zawodowi popularyzatorzy, np. dziennikarze; kontakt nadawczo--odbiorczy odbywa siętu na zasadachcałkowitej dobrowolności,co nakłada do­ datkowewymagania nastrony kontaktujące się-nadawca musi zabiegać o po­ zyskanie uwagi czytelnika, z kolei odbiorca powinien aktywnie, tj. wykorzy­ stując już zdobytą wiedzę, uczestniczyćw interpretacji tekstu. Analizując styl popularnonaukowy w aspekcie pragmalingwistycznym, Anna Starzec pragnie wzbogacić rejestr jego wyznaczników,naktóre wskazali wcześniej badacze sty­ lów funkcjonalnych: łączenie elementów stylu naukowego, potocznego, publi­ cystycznego i artystycznego,ekspresywność isubiektywizm (Gajda 1982), kon­ kretność i obrazowość, stymulatywność, dialogowość i sekundarność infor­ macyjna(Razinkina 1986; Mistrik 1975). Autorka,skupiając swą uwagę na rela­ cjachnadawczo-odbiorczych, uznaje, że nadrzędnymi cechami wyróżniającymi teksty popularnonaukowe są: wysiłki nadawcy zmierzającedo zbudowaniate­ kstu zrozumiałego dla czytelnika (przystępność) oraz wzbudzenie ciekawości odbiorcy (atrakcyjność).

Omówieniu pierwszej z wymienionych tendencji - dążeniado zrozumiałości wypowiedzi - poświęcone są cztery kolejne rozdziały książki.

Najpierw, przy pomocy metod statystycznych autorka monografii stara się ustalićstopieńtrudności analizowanych tekstów. Pod względem wskaźnika zro­ zumiałości wypowiedzipopularnonaukowe(średni stopień trudności) niewiele różnią się od wypowiedzinaukowych. Szczegółowej obserwacji poddano wpra­

(3)

cy wybraneelementy linearnej, syntaktycznej oraz leksykalnej organizacjiwy­ powiedzi: miejsce, postać oraz funkcje uwag metatekstowych, udział struktur znominalizowanych, zakres słownictwa terminologicznego. Nad tą problema­ tyką, istotnąw świetle prowadzonych wksiążce analiz, chciałabym zatrzymać się nieco dłużej.

Płaszczyzna metatekstualna, nadbudowana nad warstwą przedmiotową wy­ powiedzi, jest wpracachtekstologicznych niemal obowiązkowym przedmiotem zainteresowania. Mimo iż powstało na ten temat jużsporo opracowań, totrzeba przyznać, że zarówno ustalanie rejestru wskaźnikówmetatekstowych, jak i ich teoretyczny opis są w literaturze naukowej poddawane nieustannej refleksji zmierzającej często do rewizji wcześniejszych ustaleń - proponowane zmiany dotyczą głównie zakresu występowaniainteresującego nasskładnikatekstowe­ go oraz jego uwikłańw płaszczyznę strukturalną i pragmatycznąwypowiedzi. Przed koniecznościąpodobnychrozstrzygnięć stanęła również autorka omawia­ nej publikacji.

Przypominając nieostrość pojęcia metatekstu (zwłaszczaciągle dyskutowany problemustalenia granicy między presupozycją, modalnościąa metatekstualno- ścią, por. np. Witosz 1996), Anna Starzec proponuje wąskie, jak tookreśla, ro­ zumienie metatekstu, przyjęte za Dobrzyńską (1978: 103) - jako „typ predyka-cji, który przewija się w całym toku komunikatu językowego, stanowiąc komentarz do tekstu zorientowanego przedmiotowo, spajając go i wyznaczając jego punkty graniczne”. Wdalszej części wywodu, zmierzającego do odgrani­

czenia wykładników modalnychi sytuowanych na płaszczyźnie meta, ważniej­ sza staje się-jak można sądzić- nietreść przytoczonej tu definicji, ale kryte­ rium formalne. PiszeA. Starzec: „Modalnośćw moimujęciu jest uwzględniana [w roli wykładnika metatekstu -BW]tylkowtedy,gdyśrodki językowe służące do jej wyrażaniasąwyraźnie oddzielone odtekstu głównego sygnałami typowy­ mi dla parentezy, czylinawiasami lub równoważnymiimfunkcjonalnie znakami graficznymi” (s. 76). Wydaje mi się, że stanowisko, przyjmowane powszechnie wpracach językoznawczych za Grochowskim(1983), iż parenteza jest jednym z wykładników metatekstu, wymaga bardziej wnikliwych przemyśleń.

Zastanawiam się, czy rzeczywiściekażda postaćparentezy należy do płasz­ czyzny meta. Parentezyróżnią się między sobątak pod względembudowy for­ malnej, jak i zawartości treściowej. Niektóre z nich stanowią niewątpliwieko­ mentarz do tekstu głównego, inne jednak wprowadzają nowe informacje, nasuwające się nadawcy w trakcie formułowania wypowiedzi i do niej jedynie dodane. Pamiętać musimy, że tekst jest strukturąwielopłaszczyznową, zbudo­ waną zinnych tekstów -wypowiadanych przez tego samego nadawcę,jednak z

(4)

innej pozycji, ale takżewypowiedzi należącychdo różnych podmiotów. Cieka­ we, że przytoczenia nie budzą z reguływątpliwości interpretacyjnych. Wypo­ wiedźprzytaczaną uważamydzisiaj zgodnie za inny tekst, funkcję metawypo- wiedzi przypisujemy jedynie wprowadzającym cudzą mowę wstawkom narracyjnym (gdyż pozwalają one zorientowaćsięodbiorcyw strukturze komu­ nikatu). Jeśli więc konsekwentnie zaliczać do wskaźników meta tylko te syg­ nały, które mówią o tekście jako o tekściei w których nadawca ujawniasięjako jego twórca (biorący odpowiedzialność za jego strukturę),to zjawisko parentezy

wydaje się jedynie zazębiać z metatekstem, a nie w nim zawierać. Myślę bo­ wiem, żemetatekstowy wymiar ma przede wszystkim decyzja nadawcy wyodrę­ bnienia(za pomocąnawiasulub innych sygnałów graficznych), czyli umiesz­ czeniauwagi nawiasowej- jako drugorzędnej lubformułowanej równolegle do toku głównego - na innej płaszczyźnie (niekoniecznie jednak metatekstowej) wielopoziomowego tekstu. Natomiastsama uwagaparentetycznamoże pełnić w stosunku do warstwy przedmiotowej różnąrolę, jednak, jeszcze raz podkre­ ślam, nie wyłącznie metatekstową. Zresztą M. Grochowski we wspomnianym artykule dał wyraz swoim wątpliwościomdotyczącym różnicmiędzy parentezą amodalnościączy innymi typami metatekstu, traktując zaprezentowane przez siebie stanowisko Jedynie jako punkt wyjścia do dalszych poszukiwań” (Gro­ chowski 1983: 257).

Zatrzymałam sięnad tą kwestią niecodłużej, gdyżodnoszę wrażenie, że za­ kres płaszczyzny metatekstowej wpracyAnny Starzecniebezpiecznie się rozra­ sta. Autorka zdajesobie oczywiście doskonale sprawę z nieostrościpojęć, o któ­ rychprzyszło jej mówić. Między niektórymi znich próbuje zresztą wyznaczyć linię demarkacyjną(por.np. „W niniejszym opracowaniuzagadnienie modalno-ścizostałooddzielone od problemów metatekstu. Modalność należy bowiem do płaszczyznyzjawisk semantycznych, systemowych, natomiast metatekst,zgod­ nie zprzyjętą tudefinicją, łączy się z hierarchizacją treści i kompozycją wypo­ wiedzipodporządkowaną intencjikomunikacyjnej nadawcy” (s. 85), jednakże, jak zauważa - nie bez racji -w aktualizacji zakresy omawianych pojęć często się zazębiają. Niektóre jednak decyzje interpretacyjnerodzą moje wątpliwości. Dziwi mnie na przykład włączenie w obręb metatekstuwykładników funkcji fa-tycznej, tychzwłaszcza, które są wyłącznie zwrotami do rozmówcy - ipoprzez dialogizowaniewypowiedzi- mają podtrzymać kontakt (por. przykłady na str. 77-78). Metatekstowy charakter, tak myślę, mają tu jedynie te nacechowane fa-tycznie elementy tekstu, które polegają na objaśnianiu, uściślaniu prezentowa­ nych informacji. Podobnie, trudno mi zaakceptować umieszczenie na płaszczyź­ nie metakomunikacji wykładników wyrażania ocen i postaw nadawcy.

(5)

Rozumiem konsekwencje autorki (tam, gdziewykładniki fatyczne, modalne i aksjologiczne mająpostać parentezy, sątraktowane jako metatekst), jednakże, jak to już sygnalizowałam, analiza wskaźników metatekstualnych podporządko­ wana być powinna ich funkcji tekstotwórczej. Rozszerzanie zakresu metatekstu możedoprowadzić do tego (a myślę, żetozagrożenie jest całkiem realne),żena płaszczyznę meta przesuniemy charakterystykę pragmatyczną wypowiedzi, a zwłaszczacałezagadnieniewięzi nadawczo-odbiorczych.Uwzględnienie para­ metrów sytuacyjnych w analizie stylupopularnonaukowego uświadomiło (co jest niewątpliwą zasługą tej książki), że rodzaj i stopieńnasycenia tekstuopera­ torami meta zależywdużej mierze od obrazu potencjalnegoodbiorcy. Jednakże, o czym jestem przekonana, zagadnieniate wymagająjeszcze dalszychbadań.

Kryteriom pragmatycznym (tu przede wszystkim kategorii odbiorcy) pod­ porządkowane są równieżanalizy słownictwaterminologicznego. To,co szcze­ gólnie zaciekawiłomnie w obserwacjach autorki, to zdarzające sięwprowadza­ nie dotekstówterminów, których się czytelnikowi nie objaśnia. W tym m. in. upatruje autorka różnicę między wypowiedzią naukowąi popularnonaukową. Cechę tę wiązać należy oczywiście z kompetencjąkomunikacyjnąnadawców publikacji popularnonaukowych (na wstępie książki autorka przytacza wypo­ wiedzi przedstawicieli środowiska naukowego, negatywnie oceniające intere­ sujące nas teksty, które krytykuje się bądź zanadmierny hermetyzm, bądźza szablonowość, niejasność znaczeniową, a czasem za zbyt rażące „mizdrzenie się” do czytelnika).Ponieważ ich nadawcami są zarównonaukowcy, jak i dzien­ nikarze, ciekawa byłabym, który z typów autorów radzi sobie z popularyzacją lepiej. W książce autorka, co zrozumiałe, nie podjęła się próby formułowania ocen ze względu na niewielką liczbę tekstów objętych analizą.

Drugim, istotnym wyróżnikiem tekstów popularnonaukowych jest,jak czyta­ mynastr. 171, „dbanieo ich atrakcyjność treściową, formalną oraz ikoniczną”. W tym dążeniu do zwrócenia uwagi czytelnikastyl popularnonaukowy zbliża się do stylistykitekstów publicystycznych, wykorzystując podobne mechaniz­ my tekstowe: odpowiednie funkcjonalizowanie tytułu, metaforykę, zderzenie rejestru swobodnego stylu potocznego i wypowiedzizintelektualizowanej (pod tym względem tekstypopularnonaukowewykazywałyby również podobieństwa ze stylem artystycznym), użycie form zmniejszających dystans nadawczo--odbiorczy, wprowadzanie innych struktur tekstowych (tu dialogu), służących aktywizacji uwagi czytelnika. Oczywiście nie wszystkie operacje stylistyczne wykorzystywanesąw równymstopniu, niektóre - zwłaszcza wymagająceumie­ jętności tekstotwórczych - sąw analizowanymmateriale rzadkością (wiązać to

należy znowu z umiejętnościami komunikacyjnymi nadawcy).

(6)

Rozważania kończy zestawienie wyznaczników stylu naukowego i popu­ larnonaukowego. W tym rozdziale zwłaszcza,bardzo interesującymdlabadaczy różnych odmian stylowych, widoczne stają się korzyści wynikające zprzyjętej przez autorkę metody opisu badawczego. Podporządkowanie analizy językowej pragmatycznej obudowie tekstu pozwoliło- z jednej strony- wskazaćna te ce­ chystylu popularnonaukowego, które były dotądw pracach pomijane;z drugiej -w pełny, ciekawy, nowoczesnyi satysfakcjonujący sposób zinterpretować te właściwości, które już wcześniej ze stylem popularnonaukowym łączono.

Tak więc, dzięki książce Anny Starzec możemy spojrzeć naodmianę stylu naukowego jako naheterogenicznącałośćłączącąimodyfikującą dlaswychpo­ trzeb składnikiinnychstylówi typowych dlań formgatunkowych oraz wykorzy­ stującą różnemechanizmy tekstowe dla realizacji swoich nadrzędnych strategii komunikacyjnych.

Prezentowana publikacja jest lekturą, która może zainteresować nie tylko językoznawców stylistyków. Ze względu na aspekt pragmatyczny prowadzo­

nych analiz wiele spostrzeżeńautorki stanowi niewątpliwie istotne źródło infor­ macjidla uczestników komunikacji popularnonaukowej - potencjalnych nada­ wców tekstów upowszechniających wiedzę (wskazówki,jak pisać zrozumiale i zachęcająco o rzeczach trudnychw odbiorze) oraz ich przyszłych czytelników (jak odczytywać intencje nadawcyoraz jakie strategie lektury zaktywizować).

Literatura

Dobrzyńska T.,1978, Delimitacja tekstu pisanego imówionego. - Tekst. Język. Poetyka. Zbiór studiów, red. M. R. Mayenowa, Wrocław.

Gajda S., 1982, Podstawy badań stylistycznych nad językiem naukowym, Warszawa. Grochowski M., 1983, Metatekstowainterpretacjaparentezy.- Tekst i zdanie. Zbiór

studiów, red. T. Dobrzyńska i E. Janus, Warszawa.

Mistrik J., 1975, Paralely medzipopularnym a yedeckym textom, „Kultura slova”, z. 9, cz. 8.

RazinkinaN. M., 1986, O jazykowych osobiennostiach tiekstow nieżiestkogo tipa (na materiale nauczno-popiularnoj litieratury. — Funkcjonalnaja stilistika; tieoria sti- lej iichjazykowajariealizacija.Mieżdunarodnyj zbornik naucznych trudów, Perm, s. 90-96.

Witosz B., 1996, Metatekstw utworzeliterackim. Problemyteoretyczne. - Literaturaa heterogeniczność kultury, Warszawa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na pierwszy aspekt wolności wypowiedzi przedstawicieli mniejszości narodowych składają się trzy podsta- wowe komponenty: wolność posiadania własnych opinii oraz

c) wykonawca prac geologicznych obowiązany jest do nieodpłatnego udostępniania organom państwowej administracji geologicznej informacji uzyskanych w wyniku

Nic też dziwnego, że, występując przeciw miejscowym po­ rządkom kościelnym, tu i owdzie musieli oni potrącać i o to, co zawsze było dla nich solą w

Naród Polski, który tyle zniósł i ostał się, w tej wojnie czy zyska Niepodległość, czy nie, wzmoże się pomimo ogromu klęsk ekonomicznych, gdyż da mu ta

Natomiast nasuwa się jeszcze jedno pytanie: jeżeli patrjarcha wa- garsabacki, wzgl. jego pełnomocnicy, zawarli już poprzednio Unję z Rzymem w imieniu wszystkich

Filozofia przyrody – Filozofia przyrodoznawstwa: Metakosmologia, TN KUL, Lublin 2004, ss. Dyskusja panelowa: Komisja Filozofii Przyrody Wydziału Filozofii

DSM-5 is differentiated from communication disorders (disorders in terms of speech and its usage), the jointly listed autism spectrum disorders, schizophrenia and other

Nowym typem rodziny, który pojawił się w okresie transformacji są rodziny z dłuższą nieobecnością jednego z rodziców (praca za­ robkowa poza granicami