FENIKS W LITERATURZE
WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKIEJ
Feniks, cudowny ptak mityczny wschodniego pochodzenia, lecą cy przez 500 lat ku Zachodowi do miasta Heliopolis z Indii lub naj- częśoiej z Arabii, powstający na nowo z własnych popiołów po spale niu się na ołtarzu w świątyni Słońca i powraoająoy do wschodniej oj czyzny znany starej poezji sanskryckiej, religijnym tekstom egipskim oraz pisarzom greckim i rzymskim*, symbol słońoa i bardzo długiego okresu u Egipcjan, a apoteozy u Rzymian w okresie cesarstwa, wpro wadzony został po raz pierwszy do literatury chrześcijańskiej przez Klemensa Rzymskiego jako symbol nowyoh idei.
W swoim I Liście do Koryntian^ Biskup Rzymu zaleca chrześci janom kontemplować przedziwny znak ukazujący się na Wschodzie w oko licach Arabii w postaci ptaka, zwanogo feniksom, który jest wspania łą obietnicą i zapowiedzią wskrzeszenia przez Stwórcę wszystkich, którzy Mu wiernie służyli i żyli świątobliwie w nadziei płynącej z do brej wiary, Klemens nazywa go jedynym ptakiem w swoim rodzaju. Jako taki żyje on 500 lat. Pod koniec swego życia kładzie się do gniazda uwitego z gałązek kadzidła 1 umiera. Z jego rozkładającego olała lęgnie się robak, który karmi się resztkami gnijących szczątków zmarłego ojca, i jako pisklę obrasta potem piórami. Kiedy zaś pod rośnie, bierze gniazdo z kośćmi swego ojca i leci z Arabii do mias ta Heliopolis w Egipcie**. Przylatuje tam za dnia 1 w obecności
wszyst-1 Por. M.F. Mo Donald, Phoenił, New Catholio Encyclopedla, XI 328; Por. także J.Strzygowski, Der Bilderkreis des grlechlschen Phy- slologus, Leipzig 1399; J.Hubatut - M.Leroy, Lo mythe du Phenlx dans los lltteratures grecąue ot latin, Parls 1939; A.Rusch, Pholnlł, RE XX i,414-423; E.Josi, Fenice, ECat V ii51-1152. 2 Clemons Romanus, Epistoła I ad Corinthios 25, SCh 167, 142— i44,
POK i, 131-132.
3 Tradyoyjną wiadomość o przylocie ptaka Feniksa do Heliopolis z Arabii podaje po raz pierwszy w literaturze greckiej Herodot /Historlae II 73/, a po nim Tacyt /Annales VI 28/ 1 Pliniusz /Historlae naturalis X 2; "nobilem Arabiao phoenicom"/. Za arab skim pochodzeniem feniksa opowiedział się również Tertullan /De rosurreotiono mortuorum 13, 2-4, CC 2,936/. Według zaś napisanej ok. 200 r. po Chr. kompilacji greckiej "Physlologus" /por. Strzygo
-377
kloh Jego mieszkańców składa Je na ołtarzu Słońca i odlatuje. Miej scowi kapłani sięgają wtedy do roczników, z których dowiadują się, że ptak ten przyleciał po upływie 500 lat*.
Pisarze chrześcijańscy po Klemensie Rzymskim powołują się na to opowiadanie o feniksie w przytaczaniu dowodów na nieśmiertelność duszy ludzkiej. Tak, np. dla Tertuliana i Komodiana , jest on sym bolem zmartwychwstania.
T e r t u l i a n w swoim dogmatyczno-polemicznym piśmie "De resurrectlone mortuorua? broniąc przeoiw gnostykom prawdy o zmart wychwstaniu /resurreotio/ ludzkiego ciała posłużył się opowiadaniem o feniksie jako bardzo mocnym dowodem : "accipe plenissimam atque firmisslmam huius spei speoimen". Miał on wówczas na myśli tego oso bliwego ptaka ze Wschodu, słynnego bez wątpienia dzięki swej nad zwyczajności /de singularitate famosum/, a jeśli chodzi o przyszłość w ogóle stanowi on przedziwny znak /de posteritate monstruosum/, ponieważ odnawia się wtedy, gdy grzebie siebie śamego z ochotą /qui sometipsum lubenter funerans renovat/, odchodzi z miejsca urodzenia
wski, dz.cyt. 19/ feniks miał pochodzić z Indii.
* Większość pisarzy starożytnych podaje liczbę 500 lat ldąo za Hero- dotem /II 73/, uważanym za główne źródło szczegółów opowiadania o feniksie w literaturze greckiej. Podobnie Tacyt /Annales VI 28/ stwierdza, że najbardziej rozpowszechniona tradycja odnoś>mie licz by lat życia feniksa podaje okres pięćsetletnl.a tylko niektórzy mó wią na serio o odstępie tysiąc ozterysta sześćdziesięciu i jedne go roku, co jest liczbą Roku Syriuszowego w Egipcie. /Per. Pllnius, Historia naturalle X 2: "vivere annis DXL - żyje 540 lat/. Według świadectwa Hezjoda /Pragmentum 183/, zamieszczonego u Plutarcha /Do defectu oraculorum XI 415C/ feniks osiąga okres życia do 97200 lat. Według greckiej kompilacji "Physiologus" feniks żyje 500 lat. B Por. H.Leclercq, Phónix, DACL XIV/1, 686, choć takiego stwierdze
nia tego autora nie potwierdza analiza świadeotw wymienlonyoh auto rów.
p rzez śm leró i znowu powraca / n a t a l l f in e decedens atquo su o o e d e n s/, s t a j e s i ę ponownie feniksom tam, g d z ie n ie b y ło ju ż nikogo /ite r u m p h oen ix, ubi ia a nemo/; j e s t nim ponownie w ła śn ie t e n , k tó reg o ju ż n ie b yło /lte r u m l p s e , qul non la m /, choć in n y, a l e w I s t o c i e te n sam / a l i u s id em /. W k o le jn y c h p ytan iach retoryczn ych ! "Quld e x p r e s- s l u s atque s ig n a t iu s in hanc oausam? au t c u l a l i i r o i t a l e documen- tum?" - zaw arta j e s t odpowiedź T e r tu lia n a w p o s ta c i sform ułowania o s i l e wyrazu te g o znaku, jako mocnego dowodu na zmartwychwstanie lu d z k ieg o o l a ł a . Powyższy rozumowy dowód z a c z e r p n ię ty z opowiadania o f e n ik s ie p o łą c z y ł T e r tu lia n z dowodem b ib lijn ym w n a stę p u ją c ej form ie! "Bóg bowiem mówi p rzez sw oje Pisma: ' I za k w itn ie /sp r a w ie d liw y / jak palm a'? /P s 9 1 , 1 3 / , t j . po ó m le r o i, po p o g r z e b ie , abyś w ie r z y ł, że c i e l e s n e j s u b s t a n c j i można żądaó tak że od w ie lk ie g o og n ia . Pan o zn a jm ił, że 'my je ste śm y w ię c e j w arci od w ie lu w r ó b li', a j e ś l i n ie jeste śm y w ię c e j w arci od fen ik só w , t o n ie jesteśm y n i czym w ielk im . Lecz czy lu d z ie raz na zawsze z g in ą , ohoó a rab sk ie p ta k i s ą pewne zmartwychwstania?^"
K o m o d i a n w swoim apologetycznym poem acie "Carmen apo-
logeticu m " w skazuje rów nież na p rzy k ła d , j a k i d aje ludziom f e n ik s . Podobnie jak on rozm yśla nad ponownym powstaniem ze stan u śm le r o l, tak 1 lu d z ie mogą powstaó po p o g rze b ie d z ię k i o b lo tn ic y wszechmoc nego Boga, k tó r y ra d z i w ierzyó bez z a s tr z e ż e ń w ponowne ż y c ie uma r ły c h ; c h o cia ż c z ło w ie k j e s t ob ecn ie prochem i g o łe s ą je g o k o ś c i, t c jednak b ęd zie on k ied y ś na nowo in te g r a ln ą c a ł o ś c i ą , a nawet
9 czymś większym od te g o św ia ta .
L a k t a n o j u s z n a p is a ł nawet k la sy cz n y poemat o fe n ik
s i e "De ave Phoenice" sk ła d a ją c y s i ę z 85 dystychów e le g ij n y c h . Znajdują s i ę w nim tak że m yśli pogańskie w p o s t a c i a l u z j i do le g en dy o F a cto n le /w . 1 1 /, p o to p ie b eu k a lio n a /w . i3 n / i F ebie /w . 35, 4 1 ,5 1 / . Ojczyzną F en ik sa j e s t według L ak tancju sza jak aś o d le g ła
7 Grecki wyraz "phoinix" oznacza t e ż "palmę", zw ła sz c z a "palmę dak tylową" - Phoenlx d a o t y l l f e r a .
8 De r e s u r r e c tio n e mortuorum 1 3 ,3 - 4 , CC 2 ,9 3 6 .
9 Cotiunodianus, Carmen ap ologeticu m 139—145, CSEL 1 5 ,1 2 4 .
10 L a c ta n tiu s , Do avo P h o en ice, CSEL 2 7 ,1 3 5 —i4 7 ; Por. M.C. F r itz P a tr ic k , L a cta n tl de ave p h o e n ic e. I n tr o d u c tio n , T ex t, T r a n sla - t io n and Commontary, P h ila d e lp h la 1933.
379
k r a in a s z c z ę ś c i a / l o c u s f e l i x , w. i / na W sch o d zie, g d z ie s t o i o tw o - rem b ardzo w ie lk a brama w ieczn o g o n ie b a /w . 2 / . Z n a jd u je s i ę tam g a j S ło ń c a z w ie c z n ie z ie lo n y m i l i ś ć m i na d rzew ach /w . 9 n . / , k t ó rego n ie d o tk n ę ły n ig d y o g n i s t e p ło m ie n ie /w . i 2 / , a n i n ie z a l a ł y wody d e u k a lio ń s k ie g o p o to p u /w . 13 n . / . N ie ma w tym m ie js c u o s ł a b ia j ą c y c h o h o ró b , p r z y k r e j s t a r o ś c i /w . i S / , o k r u tn e j ś m i e r c i , z n l e w a la ją c e g o s t r a c h u /w . 1 6 / , h a n ie b n e j z b r o d n i, s z a l o n e j żąd zy bo gactw /w . 1 7 / a lb o gniew u ozy gw ałtow nego s z a ł u w io d ą ceg o do mordu z m i ło ś c i /w . 1 8 /; n ie ma t e ż g o r z k ie g o p ła c z n 1 n ie d o s t a t k u /w . 1 9 / , tr o s k s p ę d z a ją c y c h s e n z o czu i d o k u c z liw e g o g ło d u /w . 2 0 /; n ie ma tam w c a le n iep o g o d y 1 b u r z liw y c h w ia tró w /w . 2 i / , z a m ie c i ś n ie ż n e j 1 ż a d n ej chmury nad z ie m ią /w . 22 n . / , a n i u lew n ego d e s z czu p a d a ją c e g o z w ysoka /w . 2 4 / . W samym śro d k u t e g o r a j s k i e g o g a ju b i j e c z y s t o ź r ó d ło zwane żywym /w . 2 6 / z o b f i t o ś c i ą s ł o d k i e j wo dy /w . 2 6 / , k tó r a 12 r a z y w roku c o m i e s ią c naw adnia c a ły g a j /w . 2 3 / , g d z ie w y so k ie drzew a d o s t a r c z a j ą s ł o d k i c h owoców n ie sp a d a ją c y c h na z ie m ię /w . 3 0 / . Ten g a j z a m ie sz k u je je d y n y p ta k f e n i k s - " a v is u n ic a P h oen ix" /w . 3 1 / , ożyw ion y d z i ę k i sw ej ś m ie r c i /w . 3 2 / i p ośw ięcon y w s z c z e g ó ln y sp o s ó b Febow l /w . 33 n . / . Z n a sta n ie m j u t r z o n k i za n u rza on swe c i a ł o t r z y k r o t n ie lu b c z t e r o k r o t n i e w ś w ię to f a l o i t y l e ż ra zy p i j e żywą wodę /w . 35 n n . / . Potem u n o s i s i ę w g ó r ę , s i a d a na w ie r z c h o łk u w y so k ie g o drzew a s p o g lą d a j ą c na c a ły gaj /w . 39 n . / . W o c z e k iw a n iu na nowy w schód S ło ń c a z a o z y n a ś p i e wać przedziw nym g ło se m m e lo d ię ś w i ę t e j p i e ś n i /w . 45 n . / . K ied y z a ś Feb wyprowadza swe k o n ie na o tw a r tą p r z e s t r z e ń O lim pu, w tedy F en ik s p r z y k la s k u je mu t r z y k r o t n ie u d e r z a ją c swymi s k r z y d ła m i na znak c z c i d la j e g o o g n i s t e j g ło w y , a potem m ilk n ie /w . 5 i n n . / . Kiedy p r z e ż y j e j u ż t y s i ą c l a t i s t a n i e s i ę pow ażny, c h c ą c o d ro d zo ny p o w ró cić do m in ion ego w ie k u , u n ik a zw y k łeg o p rzyjem n ego m ie j s c a spoczytŁku w g a ju /w . 59 n n . / , o p u sz c z a ś w ię t e m i e j s c a i o d la t u j e tam, g d z ie k r ó lu j e ś m ie r ć /w . 63 n . / . K ie r u je sw ój s z y b k i l o t do S y r i i , k t ó r o j sam n ad ał nazwę F e n i c j i /w . 65 n . / . Tam w ustronnym g a ju s ia d a na w ie r z c h o łk u palm y, zw anej od s i e b i e p h o e n lx /w . 67 n n . / . Z pach n ących g a łą z e k i l i ś c i w i j e s o b ie g n ia z d o ja k o grób /sep u lch ru m - w. 7 7 / , k ła d z i e s i ę w nim i s p a la po w z n ie c e n iu p ł o m ien i c ie p łe m swego o l a ł a : " g in ie bowiem, aby ż y ć , a l e sam je d n a k s i ę stw a r z a * /Nam p e r i t , u t v i v a t , a e tam en i p s a c r e a t - w 7 8 / . Z p o p io łó w o p a lo n eg o p ta k a p o w sta je nowy f e n i k s /w . 1 0 6 / , n a jp ie r w
ja k o czerw /w . 1 0 3 / , k tó r y potem p r z e k s z t a łc a s i ę ponow nie / r e f o r — m a tu r / w dawną swą p o s t a ć /w . 1 0 S /, n ie p rzyjm u jąc żadnego z w y k łe go p o ż y w ie n ia , a l e ży w ią c s i ę n ie b ia ń s k im nektarem 1 am brozją /w . 1 1 2 / i o s i ą g a j ą c p o w o li p o c z ą te k k w itn ą c e j m ło d o ś c i /w . 1 1 5 / . Młody f e n i k s o d la t u j e w tedy z zamiarem pow rotu do o j c z y s t e g o domu /w . 1 1 6 /. P rzedtem jed n ak z a b ie r a z e s o b ą r e s z t k i w ła sn eg o o l a ł a i p o p io łu z balsam em , m irrą 1 k a d z id łe m , u n o s i j e do M ia sta S ło ń c a i u m iesz c z a na o łt a r z u w ś w ią t y n i /w . i l 7 n n . / . W ygłąg od rod zon ego p ta k a j e s t p r z e p ię k n y , p e łe n praw dziw ego m a j e s ta tu i p r z e d z iw n e j w sp a n ia ł o ś c i /w . 144 n . / . B la sk u d o d a ją mu o r g ie barw podobnych do J a b łe k g r a n a to w c a , d z ik i e g o maku, c z e r w ie n i g le b y , k o lo r u płow ego m eta lu i r ó ż a n e j r ó ż y , p u rp u ry, t ę o z y , z ie lo n k a w e g o szm aragdu /w . 125 n n . / . J e g o d u że o czy podobne s ą do h ia c y n tó w /w . i3 7 n . / , a na j e g o g ł o w ie l ś n i p r o m ie n is t a k o ro n a /w . 139 n . / . Ten cudowny p ta k j e s t przy tym l e k k i i s z y b k i , p e łe n k r ó le w s k ie g o p ię k n a /w . 1 4 9 / , rzad k o sp o ty k a n y /w . 1 5 2 / , je d y n y w swoim r o d z a j u . K iedy d o l e o i do rejonów c z y s t e g o p o d i e t r z a , z a r a z w raca 1 u rzą d za s o b i e p o g rzeb we w łaściw ym d l a s i e b i e m ie j s c u /w . 159 n . / , aby znów o d r o d z ió s i ę ta k samo po u p ły w ie t y s i ą c a l a t . Sam Bóg p o zw a la mu n a r o d z ió s i ę z s i e b i e /w . 1 6 2 / , n ie w n a tu r a ln y sp o só b ja k in n e żywe i s t o t y . L a k ta n c ju s z koń c z y sw ój poem at o tym s z o z ę ś liw y m /w . 1 6 1 / p tak u ta k im i r e f l e k s j a m i m oralnym i:
" F o l i i , quae V e n e r is f o e d e r a n u l l a c o l l t
Mors i l l l Venus e s t , s o l a e s t i n m orte v o lu p t a s : Ut p o s s i t n a ś c i , a p p e t i t a n tę m o r i.
I p s a s i b i p r o l e s , su u s e s t p a t e r e t su u s h e r o s , N u t r i i i p s a s u i , sem per alumna s i b i .
I p s a ąuidem , s e d non eadem e s t , eademaue nee ip s a e s t , A eternam v ita m m o r t is a d e p ta b o n o " * l.
Są t o Jak w id a ć r e f l e k s j e duchowe n ie t y l k o c h r z e ś c i j a ń s k i e , a le utrzym ano w duchu g łę b o k ie g o a scety zm u S e n e k i i m istyoyzm u A p u leju — s z a , P lo ty n a a lb o J u li a n a . A le g o r ia f e n i k s a ma n ie w ą tp liw e u La— k t a n c j u s z a swą i n s p i r a c j ę w s t o l c y z m l e . S m leró bowiem f e n i k s a w o g n iu j e s t J e d n o c z e ś n ie j e g o n arod zen iem s i ę . O gień w ie c z n y n ls z o z y w sz y stk o
11 De n ve P h o e n lc o 1 6 4 - i 7 0 , CSEL 2 7 , 1 4 6 - 1 4 7 . 12 L e c l e r c ą , a r t . c y t . 6 8 4 .
381
-i w szystk o odnaw-ia — to s t o ic k a nauka o okresach ś w ia ta ,k tó r e kończą
s i ę n iszczen io m kosmosu p rzez ogóln y poża:/ŻMm)pti)cn.<;/. F en ik s j ó s t d lp Laktanojusza przede w szystkim symbolem w ieoznego odnawiania***; p rzed sta w ia bowiem ś w ia t , k tóry umiera i odradza s i ę na nowo. Może on być rów uież traktowany jak o symbol zm artwychwstania, choć sam utwór n ie j e s t w y b itn ie c h r z e ś c ij a ń s k i. Mimo t o poemat L aktanojusza o f e n ik s ie i trak tow an ie go jak o r a js k ie g o ptaka s ą k la sy o z n e , a p rzez swoją w le lo k s z t a łt n o ś ć 1 a le g o ry c zn ą k ond en sację d a je b ogate m o ż li w ości in te r p r e ta c y jn e n ie t y lk o w ramaoh f i l o z o f i i s t o i c k i e j .
0 f e n ik s ie p i s a ł tak że E u z e b l t L s z z C e z a r e i
P a le s ty ń s k ie j w "V ita C o n sta n tin i" . W cza sa ch K onstantyna W iel k ieg o i jo g o synów, symbol f e n ik s a w ykorzystano do monet w u ję c iu ch rzo śe ija ń sk im jak o symbol zm artwychwstania C h rystu sa. Wskazuje na to porównanie te g o " e g ip sk ieg o ptak a", jed ynego w swoim r o d za ju , z ziarnem p sz o n lc y , z k tó reg o w yrasta k ł o s , jakim j e s t Z b a w ic ie l,
Em-t^p c a łe g o ś w ia ta . Według opowiadania E u zebiusza f e n ik s umie
ra na s t o s i e ułożonym z paohnącyoh su b s ta n o ji 1 sk ła d a n ieja k o s i e b ie samego w o f l o r z e , aby zaraz n a ro d zić s i ę ponownie z w łasnych popiołów 1 otrzymać t ę samą p o s ta ć , jak ą m iał w c z e śn ie j na p o c z ą t ku. Czyni on to r a c z e j za przykładem sw ojego Z b a w iciela , k tóry podobnie jak z ia rn o p sz e n ic y rzucone w g le b ę rozmnaża s i ę z jed nego w w ie le z ia r e n i d z ię k i Bożemu b ło g o sła w ień stw u wydaja k ło s n a p e ł n ia ją c swym plonem c a ły ś w ia t . F e n ik s, wspomniany p rzez E u zebiusza na z a s a d z ie ta k ie g o porównania, n ie ma tu jednak ch arak teru w y łą cz n ie c h r z e ś c ij a ń s k ie g o , ponieważ z tr a d y c ją c h r z e ś c ija ń s k ą łą c z y s i ę w dalszym o lą g u t e j r e l a c j i ta k ż e tr a d y c ja p o g a ń sk o -c esa r sk a .
Do. wyboru tek stów z l i t e r a t u r y w c z e sn o c h r z e śc ija ń sk ie j o f e
n ik s ie , wypada j e s z c z e dodać dwa fragm enty kazań ś w . A m b r o
ż e g o , a m ianow icie z je g o "Komentarza do Psalmu 118" i "H e -
k s a m e r o n u".
W pierwszym z n ich przykładem f e n ik s a i l u s t r u j e Ambroży mo ralny obowiązek s t a r a n ia s i ę o o z y s to ś ć 1 w sty d llw o ść ' / p u d l c l t l a / na wzór postępow ania a rab sk iego ptaka: n ie zna on stosunków c l e l e s
-13 Por. C.U.Edsmann, P h9n iz, RGG V 358.
n y ch , n ie w ie t e ż , co t o s ą lu b i e ż n e p o d n ie ty zm ysłow e, a p o w sta je na nowo ze sw ego s t o s u : ja k o p t a s i potomek d la s i e b i e , ja k o pan w ła s nego c i a ł a i p łó d z e swego p o p io łu * " .
W drugim t e k ś o i e Ambroży p o d z i e l a tr a d y o y jn y p o g lą d przyjmowa ny p r z e z w ię k s z o ś ć s t a r o ż y t n y c h p is a r z y o arabskim p o o h o d zen iu f e n ik s a i o o k r e s ie 500 l a t j e g o ż y c i a . Pod k o n ie c swego ż y c ia ptak t e n r o b i s o b ie schow ek w p o s t a c i pokrywy / t h e c a / z k a d z id ł a , m irry i in n y c h p a c h n id e ł, w ch od zi do n ie g o w o s t a tn im momencie swego ż y c i a 1 u m ie r a . Z w i l g o c i j e g o o l a ł a p o w sta je robak / v e r m l s / , k tó r y d o r a s t a 1 p r z e k s z t a ł c a s i ę na nowo /r e f o r m a t u r / w dawną p o s t a ć . P tak t e n w ed łu g A m brożego'uczy nas swoim przykładem w ia ry w zm art w y ch w sta n ie /r e s u r r e c t i o n e m c r e d e r e / . P oniew aż p t a k i s ą d la c z ł o w ie k a , a n ie c z ło w ie k d la p tak ów , w ię c i f e n i k s p o w in ie n być d la n as p rzypom nieniom , ż e S tw óroa / a u c t o r e t c r e a t o r / p taków , j e ż e l i n i e p o z w o lił z g in ą ć temu jedynem u p ta k o w i, t o ja k mógł p o z w o lić , ż e by na w ie o z n o ś ć z g i n ę l i J e g o ś w i ę c i , ^ sk a z u ją o na p r z y k ła d f e n i k s a naw oływ ał Ambroży k ażd ego z e s w o ic h s łu c h a c z y do z r o b i e n i a s o b ie podobnego schowka w p o s t a o l pokrywy / t h e c a / , t j . do z e w le c z e n ia z s i e b i e s t a r e g o c z ło w ie k a wraz z j e g o uczynkam i i w d z ia n ia na s i e b ie nowego c z ło w ie k a w p r z e k o n a n iu , że n a sz ą pokrywą i o s ło n ą /t h e c a , v a g i n a / j e s t C h r y s tu s . M o d lił s i ę do C h r y stu sa , aby o s ł o n i ł i ukrył / p r o t o g a t e t a b s c o n d a t / j e g o s łu c h a c z y w n ie s z c z ę ś liw y m d n iu . N aszą o s ło n ą / t h e c a / , j e s t ta k ż e w ia r a , k t ó r ą z a l e c a Ambroży w y p e łn ić k a ż demu dobrym i zapacham i c n ó t , t j . c z y s t o ś c i , m i ło s i e r d z ia i sp r a w ie d l i w o ś c i ^ .
W t a k i e j o t o a le g o r y c z n e j i n t e r p r e t a c j i 1 w o p a r c iu o za sa d y h o m ile ty c z n e i m oralne s t o s o w a ł k a z n o d z ie j a m e d io la h s k l m it o f e
n i k s i e , k tó r y b y ł d l a n ie g o symbolem zm artw ych w stan ia C h ry stu sa i J e g o wyznawców o ra z symbolem w s z e l k i e j odnowy, a z w ła s z c z a m o r a l- n o j; w podobny z r e s z t ą sp o só b in t e r p r e t o w a l i go j e g o p o p r z e d n ic y w o k r e s ie l i t e r a t u r y w c z e s n o c h r z e ś c i j a ń s k i e j .
K s. Henryk ^ ó j t o w lc z - L u b lin
15 A m b r o s iu s, E x p o s i t i o i n Psalmum 1 1 8 , serm o 1 9 , 1 3 , PL 1 5 ,
383
DE AVE PHOENICE IM U T T E R I S PRIMAEVAE CHRISTIANITATIS ALLAT/ł /Argumantum/
Auctor da ava Phoeniea apud antiquoa aorlptores chriatianoa breviter narrat. Quae avia, auctoria opinione, a Clemente Homano, TertuIIlaao, Commodiano, Laotantio, Eusehio, Ambroaio reaurreotlonia at renaaeentlae algnum affertur.