• Nie Znaleziono Wyników

Przedmiot i rola ekonomii politycznej w systemie nauk w ujęciu Henryka Kamieńskiego i Józefa Supińskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przedmiot i rola ekonomii politycznej w systemie nauk w ujęciu Henryka Kamieńskiego i Józefa Supińskiego"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Szymański

Przedmiot i rola ekonomii politycznej

w systemie nauk w ujęciu Henryka

Kamieńskiego i Józefa Supińskiego

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 13-14, 213-233

(2)

An n a l e ś

U N I V E R S I T A T I Ś M A R I A E C U R I E - Ś K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

V OL. X III/X IV , 15 S E C T IO H 1979/1980

Instytut E konom ii P olitycznej W ydziału Ekonom icznego UMCS

Z d z i s ł a w S Z Y M A Ń S K I

Przedm iot i rola ekonom ii politycznej w system ie nauk w ujęciu H enryka K am ieńskiego i Józefa Supińskiego

П р ед м ет и р о л ь п о л и т и ч е с к о й эк о н о м и и в си стем е н а у к в р аб о т а х Х е н р и к а К а м е н ь с к о г о и Ю з е ф а С у п и н ьско го

T he S u b je c t a n d R ole of P o litic a l E co n o m y in th e S y ste m of S cien ce s as A p p ro a c h e d b y H e n ry k K a m ie ń s k i a n d J ó z e f S u p iń s k i

W dziejach polskiej myśli ekonomiczno-społecznej XIX wieku najw yż­ szy poziom rozumowania teoretycznego reprezentują prace Henryka K a­ mieńskiego i Józefa Supińskiego. Wprawdzie różnica czasu, jaka dzieli daty ukazania się ich podstawowych dzieł, nie przekracza 20 lat, to jed­ nak są oni wyrazicielami odmiennych dążeń i prądów w polskim życiu umysłowym ubiegłego stulecia.

Szczytowy okres życia i twórczości Henryka Kamieńskiego (1813— 1866) przypada na lata czterdzieste XIX wieku. W tym to okresie powsta­ ły jego najważniejsze dzieła: praca teoretyczna Filozofia ekonomii ma­

terialnej ludzkiego społeczeństwa oraz dwie znane prace o treści politycz­

nej: O prawdach żywotnych narodu polskiego i Katechizm demokratycz­

n y . W pracach tych Kamieński — uczestnik powstania listopadowego —

w yraził swój stosunek do dwóch podstawowych problemów epoki: walki o niepodległość Polski i likwidacji stosunków feudalno-pańszczyźnianych. Jego dążeniem jako uczestnika ruchu niepodległościowego tego okresu było skonstruowanie systemu teoretycznego, który by mógł wyjaśnić możliwość połączenia walki zbrojnej o niepodległość z rew olucją agrar­ ną — jako najbardziej pożądanej i najskuteczniejszej drogi wiodącej do zrzucenia jarzm a niewoli.

(3)

214 Z d z is ła w S z y m a ń s k i

największego wpływ u filozofii Hegla w Polsce. W duchu heglizmu, bę­ dącego skrajną postacią idealizmu racjonalistycznego i dialektycznego, piszą wówczas polscy filozofowie narodowi: A ugust Cieszkowski, Broni­ sław Trentowski i Karol Libelt. Pod wpływem Hegla pozostają także re­ wolucyjni demokraci, obaj cioteczni bracia Edward Dembowski i H enryk Kamieński, choć zdają oni sobie sprawę z ograniczoności i niedostatków tej filozofii. Uczynić filozofię praktyczną, ,,czyli ją wynieść do potęgi czynu” by stała się „przewódnicielką wszystkich kroków człowieka i spraw człowieczeńskich”,1 to naczelny postulat działalności naukowej autora Fi-

iGzojii ekonom ii m a terialn ej. Realizując ten postulat Kamieński zmierzał więc do stworzenia ogólnego syntetycznego system u filozoficznego — co zresztą nie było zjawiskiem odosobnionym w Europie pierwszej połowy XIX wieku 2 — a następnie do w yrażenia go w poszczególnych naukach społecznych. Cel ten pragnął osiągnąć przez integrację filozofii i nauk spo­ łecznych i stworzenie w ten sposób ogólnej nauki o człowieku i społe­ czeństwie.

Dotychczasowej filozofii, tzn. idealistycznej filozofii niemieckiej, K a­ mieński zarzuca oderwanie od realiów życia. W jego przekonaniu nie po­ trafiła ona wyjaśnić ani złożonych procesów zachodzących w sferze sto­ sunków społecznych, ani ogólnych praw rozwoju i postępu. Z kolei nauki społeczne, w tym także ekonomia polityczna, nie zdołały — zdaniem K a­ mieńskiego — znaleźć właściwej drogi przejścia od badań empirycznych do uogólnień teoretycznych, nie um iały bowiem korzystać z teoriopoznaw- czego dorobku filozofii.3 By filozofia jako nauka mogła spełnić w w arun­ kach polskich określone zadania, musi stać się „wiedzą praktyczną osta­ tecznych wypadków z pierw otnych przyczyn w ysnutą”.4 Tak pojęta filo­ zofia, w przekonaniu Kamieńskiego, mogłaby przyjąć się na gruncie pol­ skim, gdyż tylko w takim ujęciu odpowiadałaby aktualnym potrzebom społeczeństwa polskiego.

Dążenie do przezwyciężenia dysonansu między „badaniem prawd bez­ względnych”, czyli idealistyczną filozofią niemiecką, a wiedzą o praktycz­

1 H . K a m i e ń s k i : K i l k a s ł ó w o f i lo z o fi i p r a k t y c z n e j czyli o fi lo z o fi i c z y n u [w :] H . K a m i e ń s k i : F ilo zo fia e k o n o m i i m a t e r i a l n e j l u d z k i e g o s p o ł e c z e ń s t w a z d o d a n i e m m n i e j s z y c h p i s m f i l o z o f i c z n y c h , W a rs z a w a 1959, s. 424.

2 O d ą ż e n iu do tw o rz e n ia d z ie ł s y n te ty c z n y c h u o g ó ln ia ją c y c h d o ty c h c z a so w y d o ro b e k n a u k i św ia d c z ą ta k ie p rz y k ła d y , ja k : d z ie ła s o c ja lis tó w u to p ijn y c h S a in t - -S im o n a i F o u rie ra , s y s te m filo z o fic z n y H e g la , czy k o n c e p c je so c jo lo g iczn e C o m te ’a.

3 P o r . Z. S z y m a ń s k i : C h a r a k t e r y s t y k a p o d s t a w o w y c h k a t e g o r i i e k o n o ­ m i c z n y c h w u j ę c i u H e n r y k a K a m i e ń s k i e g o , „ A n n a le s U n iv e r s ita tis M a ria e C u rie -

-S k ło d o w s k a ” , se c tio H, 1971, s. 15— 16

4 „ W ie d za p ra k ty c z n a o s ta te c z n y c h w y p a d k ó w z p ie r w o tn y c h p rz y c z y n w y s n u ­ t a ” — to często s p o ty k a n a u K a m ie ń s k ie g o fo r m u ła , w y r a ż a ją c a id e a ł u z y sk a n e g o

(4)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity c z n e j Й15

nych przemianach społecznych, między „czczością a em pirią” — jak to określa Kamieński — jest niezmiernie rozpowszechnione w całej litera­ turze społeczno-filozoficznej lat czterdziestych XIX wieku. Analogiczne pomysły spotykam y zarówno w literaturze niemieckiej, jak i francuskiej; w ystępują one również dobitnie we wczesnych pracach Marksa i Engel­ sa.5 Z polskich pisarzy ten sam problem podejm ują między innymi August Cieszkowski, Edward Dembowski, Karol Libelt i Bronisław Trentowski.

Rozwinięta przez Cieszkowskiego w dziele Prolegomena do historiozo-

fii (1838 r.) „filozofia czynu” współbrzmiała z tendencjami, które na po­

czątku lat czterdziestych XIX wieku szeroko rozpowszechniły się w k rę­ gach niemieckiej lewicy heglowskiej. Myślicielowi polskiemu należy się pierwszeństwo w radykalnym sformułowaniu myśli o konieczności prze­ zwyciężenia filozofii spekulatywnej, zerwania z kontemplatywizmem czys­ tej teorii i zastosowania filozofii w praktyce społecznej. Był on pierwszym heglistą, który zastosował metodę dialektyczną do poznania istoty przy­ szłości oraz proklamował przejście do świadomego, wolnego tworzenia dziejów w oparciu o znajomość obiektywnych praw rozwoju historycz­ nego.6

Postulat upraktycznienia filozofii realizowali także Libelt i Trentow ­ ski, którzy, powołując się na tezę Hegla, iż każdy system filozoficzny w y­ raża nie tylko swoją epokę, ale i ducha narodu, zmierzali do stworzenia „filozofii narodow ej”, filozofii polskiej.7 Również młody Edward Dembow­ ski podkreślał konieczność stworzenia w Polsce filozofii nowego typu, która, integrując dorobek intelektualny dwóch narodów: Francuzów i Niemców, dawałaby szansę zniesienia rozdźwięku między myślą i czy­ nem.8

Nakreślone nowe prądy i tendencje w myśli fizoficzno-społecznej lat trzydziestych i czterdziestych XIX wieku nie uszły uwadze autora Fi­

lozofii ekonomii materialnej, stały się czynnikiem inspirującym jego

twórczość. Podobnie jak wyżej wzmiankowani autorzy Kamieński rów ­ nież tworzy system filozoficzno-społeczny. W jego zamierzeniach filozofia

5 W p o c z ą tk a c h sw e j d z ia ła ln o ś c i n a u k o w e j M a rk s in te re s o w a ł się p rz e d e w s z y s tk im h is to r ią i filo zo fią. Z a in te re s o w a n ia e k o n o m ią p o lity c z n ą p o ja w ia ją się u n ie g o d o p ie ro po o p u sz c z e n iu N iem iec. D o w o d em p ró b p o w ią z a n ia filo zo fii z e k o ­ n o m ią p o lity c z n ą są R ę k o p i s y e k o n o m i c z n o - f i l o z o f i c z n e p o w sta łe w r. 1844 (o p u b li­ k o w a n e z o sta ły d o p ie ro w o k re s ie m ię d z y w o je n n y m ).

6 P o r. A . W a l i c k i : P is m a fi lo z o fi c z n e C ie s z k o w s k i e g o z la t 1838— 1842 w k o n t e k s t a c h i n t e l e k t u a l n y c h e p o k i [w :] A. C i e s z k o w s k i : P r o l e g o m e n a do his toriozofii. B óg i p a lin g e n e za , W a rs z a w a 1972, s. V II.

7 P o r. R. K o z ł o w s k i : K o n c e p c je „filo z o fii n a r o d o w e j ” L i b e l t a i T r e n t o w -

sk iego, „ S tu d ia F ilo z o fic z n e ” , 1970, n r 4— 5, s. 64 i 75.

8 P o r. J . Ł a d y k a : E d w a r d D e m b o w s k i [w:] P o ls k a m y ś l f i lo z o fi c z n a i s p o ­

(5)

2 i 6 Z d z isła w S z y m a ń s k i

ekonomii m aterialnej była zastosowaniem wobec jednej z dziedzin rz e ­ czywistości społecznej i jednej z dziedzin nauk (szczególnie przy tym do­ niosłej) koncepcji filozoficznej o walorze powszechnym. To zespolenie fi­ lozofii z nauką ekonomii umożliwić miało odkrycie naczelnej zasady me­ chanizmu rozwoju społeczno-gospodarczego i konsekwencji z niej wyni­ kających. Tym samym dawało to możliwość zrozumienia społeczeństwa jako całości, dynam iki jego rozwoju, stru k tu ry i form powiązań między­ ludzkich.

Pojęcie ekonomii jako nauki, którym to pojęciem operuje Kamień­ ski, odpowiada jakiem uś ogólnemu zespołowi wiedzy o społeczeństwie. Ekonomię dzieli on na: ekonomię m oralną, m aterialną i polityczną. W sy­ stemie nauk społecznych Kamieńskiego ekonomia moralna jest czymś w rodzaju nauki o ideologiach społecznych. Jako nauka o myślach, a nie o czynach, jest ona dla autora Filozofii ekonomii materialnej czymś jak­ by mniej ważnym, podobnie jak jej przedm iot.9 Wbrew tradycji anglo- -francuskiej nazwą ekonomia polityczna określa Kamieński naukę, która odpowiadałaby obecnemu pojęciu socjologii. Natom iast tej dziedzinie wie­ dzy, którą tradycyjnie określano nazwą ekonomia polityczna, Kamieński nadaje miano ekonomia m aterialna. Ta ostatnia z wymienionych nauk jest w ujęciu H enryka Kamieńskiego „[...] nauką walki człowieka z m a­ terią, wyrażającej się przez przemysł, rękodzieła, sztuki — jest nauką materialnego rozwoju społeczeństwa, jest więc rzeczywiście ekonomią m aterialną”. Ze względu więc na treść, jaką zawiera wymieniona nauka, nazwę ekonomia polityczna uważa Kamieński za niestosowną, sądząc przy tym, że jego innowacja w tym zakresie nie wzbudzi poważniejszych za­ strzeżeń.10

Ekonomię m aterialną Kamieński trak tu je jako naukę społeczną. Sta­ wia przed nią określone zadania i postulaty badawcze. „Ekonomia m a­ terialn a” — pisze w rozdziale I Filozofii ekonomii materialnej — jest nauką społeczną, więc chcąc ją pojmować, potrzeba badać naturę i ko­ nieczność społeczeństwa”.11 Z tych względów Kamieński protestuje prze­ ciwko takiem u ujm owaniu ekonomii m aterialnej, które ogranicza jej za­ kres do czysto m aterialnych aspektów życia człowieka. W jego rozumie­ niu „ekonomia m aterialn a” „zajm uje się w alką ducha z m aterią, wyswo- badzaniem ducha od m aterii, której podlegają zwierzęta, której człowiek tym więcej ulega, im bliżej jest stanu dzikiego”.12

9 P o r . W. K u l a : H e n r y k K a m i e ń s k i [w :] W s t u l e c i e „ W i o s n y L u d ó w ” 1848—

1948, t. IV , W a rs z a w a 1951, s. 329.

10 K a m i e ń s k i : F ilozofia e k o n o m i i m a te ria ln e j..., s. 5 o ra z 40— 41. N ależy p o d k re ś lić , że n o m e n k la tu r a K a m ie ń s k ie g o n ie p rz y ję ła się w li te r a tu r z e p o ls k ie j.

11 Ib id., s. 6. 12 Ib id., s. 54.

(6)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity czn ej.., 217

Niedocenianie ekonomii m aterialnej jako nauki i lekceważący do niej stosunek przedstawicieli innych dyscyplin naukowych wynika — zdaniem Kamieńskiego — z empirycznego charakteru badań stosowanych dotych­ czas w tej nauce, ze świadomego unikania formułowania sądów ogólnych. Zajm ując się szczegółowym badaniem i opisem zjawisk ekonomicznych, ekonomia m aterialna nie mogła dotrzeć do istoty postępu społeczeństwa ludzkiego, ani też stać się czynnikiem przyspieszającym ten postęp. Takie stanowisko ekonomii m aterialnej nie pozwalało jej, w przekonaniu K a­ mieńskiego, zaakceptować i przyswoić „bezwzględne praw dy”, czyli n a j­ nowsze osiągnięcia filozofii (chodzi oczywiście o filozofię Hegla), plasując tym samym tę dziedzinę wiedzy na podrzędnym miejscu w systemie nauk społecznych.13

Ekonomia m aterialna musi więc stać się nauką teoretyczną, zajm ującą się formułowaniem ogólnych praw rozwoju społeczno-gospodarczego — to pierwszy postulat, jaki Kamieński wysuwa pod adresem tej dyscypliny wiedzy. Drugi postulat, jaki stawia on przed nauką ekonomii m aterialnej, sprowadza się do konieczności ujmowania zjawisk ekonomicznych w tra k ­ cie ich powstawania i rozwoju, czyli do konsekwentnego stosowania m e­ tody historycznej, gdyż „tylko pojmowanie konieczności i wszechbytności tego rozwoju ogarniającego społeczność może nam dać jasne wyobraże­ nie ekonomii społeczeństwa m aterialnej”.14 W przekonaniu autora Filo­

zofii ekonomii materialnej ufilozoficznienie ekonomii, czyli zespolenie ba­

dań ekonomiczno-społecznych ze spekulacyjną filozofią niemiecką, po­ zwoli nauce ekonomii m aterialnej nie tylko stać się nauką teoretyczną, lecz także zająć naczelne miejsce w systemie nauk społecznych. Jej przed­ miotem będzie badanie pewnego aspektu postępu społeczeństwa — roz­ woju m aterialnego.15

Waga, jaką Kamieński przykłada do roli i miejsca tak rozumianej nau­ ki ekonomii politycznej w systemie nauk społecznych, świadczy o ma- terialistycznych wątkach w jego sposobie rozumowania. Zbliża to K am ień­ skiego do stanowiska Karola Marksa, który w początkach swej działal­ ności naukowej, zajmując się głównie filozofią, rychło dostrzegł doniosłość badań ekonomicznych w formułowaniu nowego światopoglądu.

Analizując w pierwszych partiach swego dzieła filozofię ekonomii,

13 Ibid., s. 59— 60. D u żą ro lę e k o n o m ii p o lity c z n e j w p rz y s z ły m u s t r o ju s p o ­ łe c z n y m p rz y p is y w a ł S a in t-S im o n . W je g o p rz e k o n a n iu e k o n o m ia p o lity c z n a s ta n ie się n a u k ą n a c z e ln ą : do n ie j s p ro w a d z a ć się b ęd zie p o lity k a , te o r ia w o ln o śc i i m o ­ r a ln o ś c i. P o r. J . S z c z e p a ń sk i: Socjo logia . R o z w ó j p r o b l e m a t y k i i m e t o d . W a rs z a w a 1969, s. 39. T a te z a S a in t-S im o n a w y w a r ła n ie w ą tp liw ie p o w a ż n y w p ły w n a sp o só b u jm o w a n ia ro li e k o n o m ii m a te r ia ln e j p rz e z K a m ie ń sk ie g o .

14 K a m i e ń s k i : Filozofia e k o n o m i i m ate ria ln ej..., s. 56—58. 15 Ibid., s. 60— 61.

(7)

218 Z d z isła w S z y m a ń s k i

Kamieński musi się jednak wdać w dość szczegółową charakterystykę ka­ tegorii ekonomicznych. O bejm uje ona problem y produkcji i bogactwa na­ rodowego oraz zagadnienia podziału wytworzonych dóbr. W rozumieniu bowiem H enryka Kamieńskiego, właściwym przedmiotem ekonomii poli­ tycznej są funkcje m aterialne społeczeństwa: produkcja i wymiana. Za­ kreślają one ram y, w których zamyka się wszelka działalność gospodarcza społeczeństwa zmierzającego do urzeczywistnienia jego m aterialnych ce­ lów — zaspokojenia potrzeb ludności. Produkcja i wymiana (w term ino­ logii Kamieńskiego ta ostatnia w ystępuje pod nazwą zamiany), w ujęciu autora Filozofii ekonomii materialnej, są funkcjam i społecznymi, gdyż, jego zdaniem, procesy gospodarcze mogą mieć miejsce tylko w obrębie społeczeństwa; Kamieński określa je zarazem mianem funkcji m aterial­ nych, ponieważ cele, jakie m ają do spełnienia, dotyczą m aterialnego bytu społeczeństwa, w treści tych kategorii ekonomicznych skupiają się „m a­ terialne stosunki ludzi pomiędzy sobą”.16

Z samego charakteru produkcji — pisze Kamieński — rozumianej jako zbiorowy wysiłek ludzkości zm ierzający do opanowania przyrody, w yni­ ka, że jest ona funkcją społeczną, gdyż proces produkcji może mieć m iej­ sce tylko w obrębie społeczeństwa. Konieczność zapewnienia ciągłości pro­ dukcji podyktowana jest względami zaspokojenia stale rosnących i różni­ cujących się potrzeb ludności. Proces produkcji jest przy tym ściśle po­ wiązany ze zjawiskiem wymiany. W ymiana z n atu ry rzeczy również jest funkcją społeczną dokonującą się w obrębie społeczeństwa, a jej celem jest podział wytworzonego bogactwa. Między produkcją a wymianą istnie­ je wzajemna zależność o charakterze przyczynowo-skutkowym .17 „Obie te funkcje razem wzięte stanowią dopiero wzajemną pomiędzy ludźmi usług wymianę, która tym doskonalej się urzeczywistnia, tym większą jedność pomiędzy ludźmi oznacza, im doskonalej się odbywają te funkcje społe­ czeństwa”.18 Ta wzajemna wymiana usług, będąca sumą funkcji, jest eko­ nomiczną podstawą istnienia społeczeństwa, bez niej nie sposób byłoby mówić o istnieniu społeczeństwa jako organizmu produkcyjno-społecz- nego. 16 Ibid., s. 163. 17 K a m ie ń s k i n ie w y s u w a f o r m a ln e j te z y o p ry m a c ie p r o d u k c ji n a d p o d z ia łe m i w y m ia n ą — tezy , j a k w ia d o m o , w y s tę p u ją c e j u M a rk s a . W rz e c z y w is to śc i p e w n e e le m e n ty te j te z y w y s tę p u ją w je g o te o r ii ro z w o ju sp o łe c z n o -e k o n o m ic z n e g o , p rz y c h a r a k te r y s ty c e f o r m a c ji e k o n o m ic z n o -s p o łe c z n y c h . T r a k to w a n ie w y m ia n y h a n d lo ­ w e j ja k o z ja w is k a n ie o d łą c z n ie to w a rz y s z ą c e g o p r o d u k c ji, a w ię c ja k o k a te g o r ii a h is to ry c z n e j, b y ło w y n ik ie m te g o , iż w s w e j a n a liz ie p r a w ro z w o ju sp o łe c z n o -e k o - n o m ic z n e g o K a m ie ń s k i n ie d o sz e d ł do s f o rm u ło w a n ia p e łn e j te o r ii m a te r ia liz m u łiisto ry c z n e g o .

(8)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity czn ej... 219

Kamieńskiego jako ekonomistę interesują więc problemy produkcji, podziału i wymiany, przy czym, traktując kategorię wymiany jako ka­ tegorię ahistoryczną, utożsamia ją z podziałem. Podobnie ujmował przed­ miot ekonomii politycznej Adam Smith, a nieco inaczej J. B. Say. Ten ostatni dzieli ekonomię polityczną na trzy części — teorię produkcji, teorię podziału i teorię konsumpcji. Podział ten uwidacznia się w konstrukcji, a naw et w samym tytule pracy: Traktat o ekonomii politycznej czyli pro­

sty wykład sposobu, w jaki się tworzą, rozdzielają i spożywają bogactwa.

Mimo przyjęcia od Saya pewnych elementów z zakresu nom enklatu­ ry zjawisk ekonomicznych, koncepcja nauki ekonomii Kamieńskiego jest z gruntu odmienna. W przeciwieństwie do Saya, Kamieńskiego interesu­ ją nie tyle problem y równowagi co problemy rozwoju gospodarczego. W związku z tym traktuje on procesy ekonomiczne: produkcję i wymianę jako procesy zachodzące w określonych stosunkach społecznych, których podstawą są zmieniające się formy własności środków produkcji.

Historyczne ujęcie form własności przez Kamieńskiego odróżnia z kolei jego postawę od stanowiska zajmowanego w tym względzie przez ekono­ mistów klasycznych, mimo podobieństwa w zakresie traktow ania przed­ miotu ekonomii politycznej. Jako wiadomo, istotną zaletą koncepcji eko­ nomicznych Sm itha była próba badania strukturalnych właściwości ustro­ ju kapitalistycznego. Przyjąw szy założenie, że praca jest jedynym źródłem wartości, Sm ith traktow ał procesy ekonomiczne zachodzące w kapitalis­ tycznym sposobie produkcji w ich powiązaniu ze stosunkami klasowymi, wskazując, że w procesach tych tkw ią źródła określonych sprzeczności klasowych. Ujęcie stosunków własnościowych przez Adama Smitha nosiło jednak wszelkie cechy ujęcia ahistorycznego, stąd też np. źródłem podzia­ łu pracy jest według niego naturalna skłonność człowieka do wymiany, będąca jednym z głównych motywów postępowania ludzkiego.

C harakterystyka kategorii ekonomicznych dokonana przez K am ień­ skiego obejmuje zarówno kategorie ustroju kapitalistycznego, jak i ka­ tegorie społeczeństwa sprawiedliwości społecznej, przy czym te ostatnie są zmodyfikowanym odbiciem analizy kategorii rzeczywistego systemu kapitalistycznego. W tym aspekcie poglądy Kamieńskiego stanowią etap pośredni między burżuazyjną ekonomią klasyczną a socjalizmem nauko­ wym. Pojmowanie przez Kamieńskiego przedm iotu ekonomii dokonuje się poprzez analizę czynników jakościowych, a więc wyjaśnianie prawidłowoś­ ci rozwoju gospodarczego i stru k tu raln ą analizę stosunków gospodarczych, wybiegając poza krąg tematyczny, zakreślony przez ekonomię klasyczną. Kamieński mieści się w zasadzie w grupie, do której zaliczamy część za­ chodnioeuropejskich socjalistów utopijnych, a zwłaszcza angielskich so­

(9)

220 Ż d z isła w S z y m a ń s k i

cjalistów ricardiańskich i Czernyszewskiego w Rosji.19 Ustępuje im wprawdzie w ostrości kry ty ki społeczeństwa kapitalistycznego, góruje jednak umiejętnością m yślenia historycznego i dostrzeganiem istotnych przyczyn mechanizmu rozwoju społeczno-gospodarczego.

Prace H enryka Kamieńskiego z lat czterdziestych XIX wieku stano­ wią ważne osiągnięcie w dziedzinie myśli filozoficzno-społecznej i ekono­ micznej oraz politycznej doby rom antyzm u. W pracach tych Kamieński — teoretyk ruchu narodowo-wyzwoleńczego — wypowiedział się jako zwo­ lennik rew olucyjnych przem ian społecznych na ziemiach polskich, prow a­ dzących do obalenia u stroju feudalnego i zbudowania system u społecz­ nego, który w jego przekonaniu, m iał być wolny od podstawowych m an­ kamentów kapitalizm u. Aresztowanie Kamieńskiego w r. 1845 przez w ła­ dze carskie tuż po ukazaniu się II tom u Filozofii ekonomii materialnej oraz w ydarzenia Wiosny Ludów spowodowały, że dzieło to, tak jak i wie­ le innych w historii Polski, pokrył na długie lata pył zapomnienia. Do­ datkowym czynnikiem był fakt, że autor Filozofii ekonomii materialnej swymi sformułowaniami w niemałym stopniu wybiegał poza epokę, w któ­ rej żył i tworzył.

O wiele większy oddźwięk społeczny znalazły poglądy Józefa Supiń- skiego (1804— 1893), tw órcy polskiego pozytywizmu. Za jego pośrednic­ tw em w latach sześćdziesiątych XIX w ieku ekonomia burżuazyjna doko­ nała ostatniej próby sformułowania szerszego program u rozwoju gospo­ darczego. Program pozytywizm u — o pewnych cechach antyfeudalnych — zawierał wiele elementów postępowych, które utrzym yw ały się w nim przez lat kilkanaście. Już jednak w latach osiemdziesiątych, wraz z zao­ strzeniem się sprzeczności system u kapitalistycznego, nastąpiło jego uwstecznienie, a w raz z tym spadek popularności dzieł Józefa Supiń- skiego.

Supiński jest autorem dwóch prac: Myśli ogólnej fizjologii powszech­

nej (w drugim w ydaniu ty tu ł zmieniony na: Myśl ogólna fizjologii wszech­ świata), ukończonej w r. 1855, a w ydanej po raz pierwszy drukiem we

Lwowie w 1860 r., oraz Szkoły polskiej gospodarstwa społecznego (t. I 1862, t. II 1865). Prace te, ujęte jako całość, wykazują, z p unktu widzenia ogólnej konstrukcji, pewne podobieństwo do dwutomowego dzieła H enry­ ka Kamieńskiego: Filozofia ekonomii materialnej ludzkiego społeczeństwa. Podobnie jak Kamieński, Supiński miał również ambicję stworzenia ogólnego systemu filozoficznego, integrującego dorobek filozofii i nauk społecznych i wiodącego do powstania wszechogarniającej nauki o człowie­ ku i społeczeństwie. Tezy tej nowej nauki, przenikając do umysłów Po­

19 P o r. J. G ó r s k i : N a m a r g i n e s i e n o w e g o w y d a n i a „Filozo fii e k o n o m i i m a

(10)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity czn ej.. 221

laków, winy w jego rozumieniu zreformować obiegowe przekonania, zmie­ nić ich obyczaje i styl życia, romantycznym ideałom przeciwstawić ideał życia ceniącego pracę i wiedzę.20

Dzieła Józefa Supińskiego powstały po okresie Wiosny Ludów, w do­ bie stabilizacji stosunków społeczno-politycznych w Europie, stąd też ich autor sięgał do innych niż światopoglądy romantyczne wzorców i trad y ­ cji. W brew panującej jeszcze w Polsce idealistycznej filozofii niemieckiej Supiński nawiązywał do empirycznej filozofii oświecenia, szczególnie do Jana Śniadeckiego 21, do prepozytywistów i industrialistów francuskich, a przede wszystkim do samego Augusta Comte’a.

Należy sądzić, iż negatyw ny stosunek J. Supińskiego do filozofii Hegla był następstw em splotu obiektywnych warunków, w jakich znajdował się podówczas naród polski, wynikiem jego realizmu politycznego, który prze­ jaw iał się w zdecydowanej dezaprobacie koncepcji walki narodowo-wy­ zwoleńczej, która w jego przekonaniu nie miała podówczas szans powo­ dzenia. Filozofie Hegla utożsamiał on przy tym z romantyczna filozofią w ogóle i tę ostatnią obarczał odpowiedzialnością za ówczesny stan um y­ słów w Polsce, za nieudane zrywy niepodległościowe.

Filozofia doby rom antyzm u była dla Supińskiego uosobieniem filo­ zofii spekulacyjnej, maksymalistycznej, nadm iernie ambitnei a przez to oderwanej od rzeczywistości. Przeciwstawiał jej własny ideał filozofii jako syntezy wiedzy opartej na badaniach empirycznych. Wychodził przy tym z założenia, iż miedzy poszczególnymi dyscyplinami specjalistycznymi, ti. „umiejętnościami szczegółowymi”, zachodzą określone powiązania i w ysu­ nął postulat uprzedniego rozwoju nauk szczegółowych, czyli „rzetelnych”, iak je nazywał, jako tworzywa dla filozofii. W intenciach Supińskiego cały wysiłek poznawczy człowieka powinien być skierowany na badanie faktów i zrozumienie praw otaczajacej go rzeczywistości. Tylko na pod­ stawie znaiomości faktów i praw mogą być — iego zdaniem — w ysnute naczelne zasady filozofii pozytywnej.22

Przedstaw iony wyżej punkt wyjścia filozofii Supińskiego jako synte­ zy nauk „rzetelnych” , czyli „umiejętności powszechnej”, umiejscawiał go w nurcie rozpowszechniającej sie w Europie Zachodniei, u schyłku pierw ­ szej połowy XIX wieku filozofii minimalistycznei, którei odmiana był pozytywizm Comte’a. Filozofia minimalistyczna, w tym także pozyty­

20 M ó w ił o ty m sa m S u p iń s k i w p rz e m ó w ie n iu p odczas ju b ile u s z u 50-lecia p ra c y p is a rs k ie j. P a tr z : J. S u p i ń s k i : P ism a, t. V, W a rs z a w a 1883. s. 283— 284. C el, ja k i m u p rz y ś w ie c a ł p o d czas p is a n ia dzieł, u ja w n ił ta k ż e S u o iń s k i w P r z e d ­

m o w i e do p ie rw s z e g o w y d a n ia M y ś l i o g ó ln e j fi zjo lo g ii w s z e c h ś w i a t a . P o r. J . S u -

p i ń s k i : P is m a , t. I, L w ó w 1872, s. 35— 36. 21 S u p i ń s k i : P ism a , t. I, s. 44— 45. 22 Ibid., s. 41— 42 o ra z 45—46.

(11)

222 Z d z isła w S z y m a ń s k i

wizm, stawiała sobie zadania ograniczone, pragnęła je jednak osiągnąć rzetelnym i metodami. W m yśl jej postulatów poznanie, jeśli nie jest nau­ kowe, nie jest nic warte. Do filozofii dojść można bowiem jedynie przez naukę.23

A utor Myśli ogólnej fizjologii wszechświata wychodził z założenia, że wszystkie zjawiska, jakie w ystępują w świecie powszechnym, są albo n a­ stępstwem zmian zachodzących w przyrodzie, albo dziełem ,,myśli, woli i p racy” ludzkiej. Stąd też wszelkie nauki upraw iane kiedykolwiek w hi­ storii społeczeństw ludzkich podzielić można na: przyrodnicze i społecz­ ne. Ich związek ze światem powszechnym jest bezpośredni (nauki przy­ rodnicze) lub pośredni (nauki społeczne).24 Ze względu na potrzeby życia i stosowane metody naukowe (doświadczenie i obserwacja) należy najpierw — zdaniem J. Supińskiego — rozwijać nauki szczegółowe, „um iejętności” specjalne, albo jak je jeszcze inaczej nazywa — nauki bezpośrednie. Po­ przez proces abstrakcji człowiek dochodzi do nauk ogólnych, pośrednich, których tezy powiny zawsze opierać się na wnioskach sformułowanych przez nauki bezpośrednie. Bez solidnej podstaw y w naukach szczegóło­ wych nauki ogólne nie będą mogły spełnić swych zadań wobec ludzkości, zejdą na bezdroża bezpłodnych rozważań zawieszone w próżni ,,[...] gdzie gnieździ się fałsz lub czczość” .25

Do nauk ogólnych zaliczył Supiński medycynę, m atem atykę, fizykę, mechanikę, prawo, poezję i ekonomię polityczną. Powstały one — jego zdaniem — z zespolenia nauk bezpośrednich: „anatomii, terapii, patologii, właściwości liczb, brył i płaszczyzn; akustyki, optyki, hydrauliki: statyki i dynamiki; zależności i wolnej woli; harm onii świata i wyobraźni; pracy i w ym iany”. Treści szczegółowe zawarte w naukach bezpośrednich istnie­ ją odwiecznie, natom iast zakres nauk ogólnych zmienia się z upływem czasu, sposób ich ujęcia jest różny u poszczególnych narodów.26

23 P o r. W . T a t a r k i e w i c z : H is to r ia filo zofii, t. II I, W a rs z a w a 1970, s. 10. Z w ią z k i filo zo fii J . S u p iń s k ie g o z s y s te m e m C o m te ’a u w id a c z n ia ją się jeszcze w i n ­ n y m p u n k c ie . A u g u s t C o m te ja k o tw ó rc a p o z y ty w iz m u i ty m sa m y m p rz e d s ta w ic ie l filo zo fii m in im a lis ty c z n e j zaszczep ił sw e j ep o ce p o d s ta w o w e p o s tu la ty te j filozofii, to je s t tr z y m a n ie się fa k tó w , a u n ik a n ie m e ta fiz y k i, a le sa m z re a liz o w a ł je ty lk o częścio w o . W y ró s ł b o w ie m w p o p rz e d n im , m e ta fiz y c z n y m o k re s ie i z a c h o w a ł p e w ­ n e c e c h y te j fa z y ro z w o ju filo zo fii, p rz e d e w s z y s tk im p ra g n ie n ie w ie lk ie j sy n te z y , w sz e c h o g a rn ia ją c e g o s y s te m u . P o r . WT. T a t a r k i e w i c z : H is to ria filo zofii, t. II I, s. 16. T e p o z o sta ło śc i filo zo fii „ w ie lk ic h sy s te m ó w ” , filo zo fii m a k s y m a lis ty c z n e j w y s tę p u ją ta k ż e u S u p iń s k ie g o w p o sta c i p ró b y s k o n s tr u o w a n ia s y s te m u filo z o ­ ficznego, in te g ru ją c e g o d o ro b e k filo zo fii i n a u k sp o łe c z n y c h , o czy m u p rz e d n io b y ła ju ż m o w a.

24 J . S u p i ń s k i : P ism a , t. II, L w ó w 1872, s. 24. 25 Ibid., s. 23— 25.

(12)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity czn ej.. 2 2 3

K lasyfikacja nauk przeprowadzona przez Supińskiego była odmienna od klasyfikacji Comtes’owskiej, miała z nią jednak i punkty wspólne.

Comte stworzył hierarchię nauk obejmującą sześć dyscyplin, po­ cząwszy od m atem atyki przez astronomię, fizykę, chemię i biologię do nowej nauki — socjologii, której potrzebę utworzenia postulował. W kla­ syfikacji tej wszystkie nauki ułożone były według swej ogólności — ale także według złożoności: ogólność bowiem nauk jest odwrotnie proporcjo­ nalna do ich złożoności. Nauki w tej klasyfikacji są ułożone w porządku wzajemnej swej zależności, przy czym każda nauka zależy od tej, która w ystępuje za nią w szeregu, np. biologia od chemii. Comte podkreślał przy tym, że trudności, z jakimi spotyka się socjologia, tkwią raczej w złożo­ ności zjawisk, z którym i ma ona do czynienia aniżeli w konieczności sto­ sowania odmiennej metodologii, gdyż można i należy rozszerzyć tezę o istnieniu ogólnych praw z nauk przyrodniczych również na nauki spo­ łeczne.27

W tym punkcie rozważania Supińskiego są zbieżne z kryteriam i po­ działu nauk w systemie Comte’a. Różnice odnoszą się przede wszystkim do dziedziny nauk społecznych.

Comte, stawiając sobie jako naczelne zadanie stworzenie pozytywnej nauki o społeczeństwie, nie chciał uznać za taką postsmithowską ekonomię liberalną, a szczególnie doktrynę Saya. Rozpatrywała ona — jego zda­ niem — zjawiska gospodarcze w oderwaniu od wszelkich zjawisk społecz­ nych i pragnęła odseparować się od polityki, traktując człowieka wyłącz­ nie jako istotę produkcyjną. Comte zarzuca ekonomii politycznej ahisto- ryzm, przypisywanie ustalonym przez siebie prawom charakter absolut- ny, gdy tymczasem wszystko jest względne i uzależnione od stopnia roz­ woju cywilizacji, jej stanu moralnego, stosunków społecznych i politycz­ nych.28 Pozytywną nauką społeczną winna stać się, w przekonaniu filo­ zofa francuskiego, socjologia jako nauka o zjawiskach społecznych. Dla jej ukonstytuow ania pragnął on wykazać, że zjawiska społeczne, życie społeczeństwa w różnorodnych aspektach podlega również prawom przy­ rodzonym, że wolna wola jednostek nie jest determ inantą kierunku pro­ cesów dziejowych.

Z konieczności utworzenia nauki o społeczeństwie zdawał sobie rów­ nież sprawę J. Supiński. Postulat taki usiłował zrealizować, pisząc dwa wymienione już dzieła: Myśl ogólną fizjologii wszechświata i Szkołą pol­

27 P o r. W . T a t a r k i e w i c z : H isto ria filo zofii, t. II I, s. 20— 21 o ra z H. B e c ­ k e r i H. E. B a r n e s : R o z w ó j m y ś l i s p o ł e c z n e j od w i e d z y l u d o w e j do so c jo ­ logu, t. II, W a rs z a w a 1965, s. 185.

28 P o r. B. S k a r g a : C o m t e , W a rs z a w a 1966, s. 66—67. P ro b le m s to s u n k u C o m te ’a do e k o n o m ii p o lity c z n e j o m a w ia w sw e j p ra c y R o g e r M a u d u it: A u g u s t e C o m t e e t la science é c o n o m iq u e , P a r y ż 1929, s. 292.

(13)

2 2 4 Z d z isła w S z y m a ń s k i

ską gospodarstwa społecznego. W jego rozumieniu, ażeby projektowana

nauka „rzetelna” o społeczeństwie mogła powstać, należy uprzednio po­ znać naturę ludzką, zgłębić potrzeby fizyczne i duchowe człowieka, inny­ mi słowy poznać człowieka jako jednostkę, aby móc osądzić, czym jest dla niego życie zbiorowe, a wreszcie praw a życia społecznego oprzeć na praw ach przyrody. Jest to właśnie zadanie „umiejętności powszechnej”, czyli nauki o społeczeństwie.

Pomysł utw orzenia nauki społecznej nasunęła więc Supińskiemu lek­ tura Comte’a Cours de philosophie positive. Pisze zresztą o tym w yraź­ nie autor Myśli ogólnej fizjologii wszechświata, cytując praw ie dosłownie ustęp z pierwszej lekcji Kursu filozofii pozytyw nej 29 — jednak w przeko­ naniu, że jest nią ekonomia polityczna, teoretyk nowego prądu umysło­ wego w Polsce odbiegał od Comte’a, a zbliżał się raczej do innych przed­ stawicieli nauk społecznych pierwszej połowy XIX wieku.

W filozofii Comte’a praca nigdy nie uzyskała wysokiej rangi, nie była ona nigdy dla niego celem, lecz tylko środkiem do celu.30 Rzecz jasna, że dla Supińskiego — przedstawiciela k raju gospodarczo zacofanego, znaj­ dującego się w jarzm ie niewoli — takie stanowisko było nie do przyję­ cia. Tworząc własny system filozoficzno-społeczny, który w jego pojęciu miał odzwiercierdlać aktualne potrzeby narodu polskiego i ukazywać mu cele i środki działania dla zachowania specyfiki i odrębności narodowej, by w sprzyjających w arunkach mógł odzyskać niepodległy byt, Supiński rzecz zrozumiała m usiał nawiązywać do innych kierunków ówczesnej europejskiej myśli teoretycznej.

Na postawę Supińskiego, podobnie jak wcześniej H enryka Kamień­ skiego, oddziałali Saint-Sim on i jego uczniowie, którzy przypisywali wiel­ ką rolę ekonomii politycznej jako naczelnej nauce w przyszłym systemie

29 „W ty m o s ta tn im o k re s ie (tzn . od c zasó w B aco n a, K a r te z ju s z a i G a lile u sz a — p rz y p . Z. Sz.) w s z y s tk o rz e c z y w iś c ie s ta je się fiz y k ą ; ju ż is tn ie je fiz y k a n ie b a i fiz y k a ziem i, czy to m e c h a n ic z n a , czy c h e m ic z n a ; — fiz y k a o rg a n iz m u , czy to ro ś lin n a , czy z w ie rz ę c a ; — p o z o s ta je do u tw o r z e n ia fiz y k a o s ta tn ia , to je s t sp o ­ łe c z n a . J e j p o w s ta n ie u z u p e łn i n a u k ę filo zo fii p o w s z e c h n e j” . J . S u p i ń s k i : P is ­ m a , t. I, s. 84. A n a lo g ic z n y u s tę p u C o m te ’a b rz m i n a s tę p u ją c o : „ T e ra z , k ie d y u m y s ł lu d z k i s tw o r z y ł fiz y k ę n ie b ie s k ą , fiz y k ę z ie m sk ą , z a ró w n o m e c h a n ic z n ą , ja k i c h e ­ m ic z n ą ; fiz y k ę o rg a n ic z n ą , z a ró w n o r o ś lin n ą ja k i z w ie rz ę c ą , p o z o s ta je m u do u k o ń c z e n ia s y s te m n a u k o p a rty c h n a o b s e r w a c ji i s tw o r z e n ie fiz y k i sp o łe c z n e j. T a k a je s t d z is ia j z w ie lu z a s a d n ic z y c h w zg lę d ó w , n a jw ię k s z a i n a jp iln ie js z a p o trz e b a n aszeg o u m y s łu : ta k i je s t, o śm ie la m się to p o w ied zie ć, p ie rw s z y cel ty c h w y k ła d ó w , ich cel s p e c ja ln y ” . A. C o m t e : C o u r s de p h il o s o p h i e p o s i ti v e , t. I, P a r y ż 1907, s. 12.

W p is a n y c h w p ó ź n ie js z y m o k re s ie L i s t a c h tr eści s p o ł e c z n e j S u p iń s k i p isze w p ro s t, iż C o m te p o d d a ł m u m y ś l s tw o r z e n ia n a u k i sp o łe c z n e j. P a tr z J . S u p i ń ­ s k i : P is m a , t. IV , W a rs z a w a 1883, s. 9.

(14)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii po lity czn ej.., 225

industrialnym . Ale dla Supińskiego — zwolennika kapitalistycznej drogi rozwoju gospodarczego Polski, nieobce były także tezy burżuazyjnych ekonomistów liberalnych, w tym przede wszystkim założenia program o­ we ekonomii politycznej Saya. Niewątpliwie Supińskiemu odpowiadała koncepcja ekonomii politycznej J. B. Saya jako nauki opartej na nauko­ wej obserwacji, nauki, która, uznając jedynie fakty za przesłankę rozu­ mowania, programowo odrzucała wszelkie założenia a priori.31 Odpowia­ dało także Supińskiemu dążenie Saya do uczynienia z ekonomii nauki 0 charakterze obiektywnym, nie zabarwionej ujęciami norm atywnym i, wynikającym i z powiązania z interesami określonych grup społecznych.32 Nie pomniejszając znaczenia obcych wpływów przypuszczać należy, choć nie ma na to bezpośrednich dowodów, iż na stanowisko Supińskie­ go oddziałała także koncepcja ekonomii jako naczelnej nauki w systemie nauk społecznych Henryka Kamieńskiego. Nie akceptując podstawowych założeń i celów, które przyświecały Kamieńskiemu jako autorowi Filozofii

ekonomii materialnej, Supiński również zmierzał do uczynienia z ekonomii

politycznej nauki-drogowskazu dla narodu polskiego, poszukującego dróg 1 sposobów wybicia się na niepodległość.

W przekonaniu Supińskiego tylko ekonomia polityczna zdolna jest w y­ kryć „tajem ne źródła postępu”, wyjaśnić siły sprawcze rosnącego na prze­ strzeni historii dobrobytu społecznego i poziomu oświaty ludności. Jest ona jednak nauką zbyt jeszcze młodą, ciągle rozwijającą się i to wielo­ płaszczyznowo, by można ją było zamknąć w ściśle zakreślonych ramach. Stąd też w niektórych krajach pojawiają się próby nadania ekonomii po­ litycznej nieco innego kierunku rozumowania by ją dostosować do potrzeb gospodarki narodowej. Dążenie, by uczynić ekonomię polityczną nauką adekwatną do polskich warunków, przyświecało także autorowi dzieła

Szkoła polska gospodarstwa społecznego.33

Supiński zarzuca ówczesnej ekonomii anglo-francuskiej zbyt wąskie

31 S a y : T r a k t a t o e k o n o m i i polity cznej..., W a rs z a w a 1960, s. 49 i 63. 32 Ibid., s. 69— 72. W b re w ty m p ro g ra m o w y m zało ż en io m d o k tr y n a e k o n o m ic z ­ n a S a y a o d z w ie rc ie d la ła ja k n a jb a r d z ie j in te re s y b u rż u a z ji i s tą d je j w ie lk a p o p u ­ la rn o ś ć w ty m o k re sie .

33 S u p i ń s k i : Pism a , t. II, s. 11— 12. S u p iń s k i m ó g ł tu m ieć n a m y ś li m. in . F r y d e r y k a L is ta , k tó re g o d zieło N a r o d o w y s y s t e m e k o n o m i i p o li t y c z n e j ju ż w sw y m t y t u le w s k a z y w a ło n a o d m ie n n e w s to s u n k u do e k o n o m ii a n g lo - fra n c u s k ie j p o ­ d e jś c ie do z a g a d n ie ń e k o n o m ic z n y c h . P o s tu la ty L is ta z m ie rz a ją c e do ro z w o ju n a ­ ro d o w y c h sił w y tw ó rc z y c h zd o b y ły w sto s u n k o w o k r ó tk im czasie p e w n ą p o p u la r ­ n ość w P o lsce. W ro k po u k a z a n iu się d zieła L is ta p o w s ta ła n ie w y d a n a d r u k ie m p r a c a e k o n o m ic z n a M ic h a ła W iszn iew sk ie g o , filo zo fa i h is to ry k a li te r a tu r y , n a ­ w ią z u ją c a w y ra ź n ie do w y w o d ó w e k o n o m isty n ie m ie c k ie g o . P o r. J . B a ń k a : M i ­

chał W i s z n i e w s k i [w:] P o ls k a m y ś l i fi lo z o fi c z n a i sp ołeczna, s. 603— 604 o ra z 617—

620.

(15)

2 2 6 Z d z isła w S z y m a ń s k i

potraktowanie przedm iotu ekonomii politycznej, ograniczenie go do ana­ lizy podstaw bytu m aterialnego ludności. W jego przekonaniu również sama nazwa „ekonomia polityczna” jest nieadekwatna, czego wyrazem jest ukazanie się wielu dzieł z tej dyscypliny wiedzy pod innymi tytułam i.34 Zmierzając do wprowadzenia innej nazwy na określenie tej dyscypliny wiedzy, jaką jest ekonomia polityczna, Supiński powołuje się na swego nauczyciela z czasów studiów uniwersyteckich, Fryderyka Skarbka, który swemu dziełu nadał ty tu ł Ogólne zasady nauki gospodarstwa narodowego. Supiński m odyfikuje pomysł Skarbka. Zamiast nazwy „gospodarstwo na­ rodowe” posługuje się nazwą „gospodarstwo społeczne”. Wyraz „naro­ dowy” w odniesieniu do dziedziny wiedzy z zakresu nauk społecznych oznaczałby, w jego mniemaniu, oderwanie się od dorobku światowej myśli ekonomicznej, uczynienie ekonomii nauką specyficzną dla danego narodu. Supiński podkreśla, że tworzona przez niego nauka ma w alor powszechny, może więc odnosić się do w ielu społeczeństw, jakkolwiek przeznaczeniem jej jest „być użyteczną” przede wszystkim społeczeństwu polskiemu. Jest ona nauką społeczną, co znajduje odzwierciedlenie w drugim członie nazwy.35

To położenie nacisku na konieczność dostosowania nauki ekonomii po­ litycznej do polskich w arunków znalazło wyraz w uzupełnieniu nazwy „gospodarstwo społeczne” wyrażeniem „szkoła polska”. Oblicze każdego narodu kształtują bowiem — zdaniem Supińskiego — nie tylko elementy cywilizacji powszechnej, lecz także pewne cechy specyficzne, będące w y­ razem jego odrębności. Odcinanie się od tradycji narodowych, uleganie ślepemu naśladownictwu obcych wzorów prowadzi do osłabienia tętna ży­ cia narodowego.36

„Gospodarstwo społeczne” winno więc mieć charakter narodowy. Prze­ jęte w postaci nie zmienionej od innych narodów lub skonstruowane w ier­ nie na obcych wzorach, nie będzie nigdy nauką służącą potrzebom pol­ skiego społeczeństwa. Nauka ta — czytamy w przedmowie do Szkoły pol­

skiej gospodarstwa społecznego „[...] powinna się zasilać prawdami po­

wszechnymi, które już w ykryto gdzie indziej, ale jej siły rozumowania karmić się powinny miejscowymi sokami; ona powinna obrać punkt w i­ dzenia na rodzinnej ziemi, nosić znamiona swojego klim atu i tło życia narodowego.37 34 S u p i ń s k i : P i s m a , t. II, s. 7 o ra z 11— 12. 35 Ibid,., s. 8. 36 Ibid., s. 8— 9. 37 Ibid., s. 9— 10. T e d w a a s p e k ty , ja k ie S u p iń s k i w y ró ż n ia w n a u c e g o s p o d a r­ s tw a sp o łeczn eg o , w y ra ź n ie p rz y p o m in a ją w y w o d y K . L ib e lta o d n o śn ie do źró d e ł filo z o fii n a ro d o w e j. Z d a n ie m L ib e lta , filo z o fia n a ro d o w a , b ęd ą c w ie d z ą , o p ie ra ć się m u si n a d o ro b k u n a u k o w y m n a g ro m a d z o n y m w p rz e sz ło śc i. T w o rz o n a m oże by ć

(16)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii p o lity czn ej., 2 2 7

W rozumieniu J. Supińskiego „gospodarstwo społeczne” powinno być także nauką teoretyczną, podobnie jak ekonomia polityczna upraw iana w Anglii i we Francji. Doceniając znaczenie badań naukowych w dziedzi­ nie historii gospodarczej, polemizuje on z tezami niemieckiej, starszej szkoły historycznej, iż bez wcześniejszego dokładnego poznania historycz­ nego procesu rozwoju gospodarczego niemożliwe jest sformułowanie teorii ekonomicznej. Praw a rządzące życiem gospodarczym podlegają — w jego przekonaniu — ogólnym prawom przyrody, te ostatnie należy więc po­ znać, chcąc zrozumieć istotę procesów gospodarczych.38

Jako nauka teoretyczna, „gospodarstwo społeczne” wymaga stosowa­ nia odpowiednich metod. Nauki przyrodnicze posługują się powszechnie metodą eksperym entalną. Metoda ta zastosowana do badania zjawisk spo­ łecznych i gospodarczych nie daje pożądanych rezultatów. Nie można bo­ wiem wydzielić jednego zjawiska społecznego, czy gospodarczego z całości zjawisk zachodzących w życiu społeczeństwa i poddać je obserwacji, nie można też wstrzymać toku działalności ekonomicznej. W stosunku do w y­ żej wymienionej grupy zjawisk najwłaściwszą metodą badawczą jest ich obserwacja w stanie, w jakim w ystępują w danym momencie oraz w prze­ szłości.39 W naukach ekonomicznych należy więc posługiwać się badaniami

statystycznym i i historycznymi. *

Supiński jako pozytywista programowo odrzuca możliwość stosowania metod apriorycznych w naukach społecznych. Jego zdaniem, metody te mogą, co prawda, pasjonować umysły skłonne do filozofowania, mogą na­ wet prowadzić do pewnych odkryć, zazwyczaj jednak prowadzą do m isty­ cyzmu, do sztucznych konstrukcji i dogmatyzmu. Metody aprioryczne w naukach społecznych stały się czynnikiem inspirującym poszukiwanie

p rz e z lu d zi św ia tły c h , w y k sz ta łc o n y c h , ro z w ija ć się m oże w śró d in te lig e n c ji. A le so k ó w ż y w o tn y c h d la sw ego ro z w o ju s z u k a ć m a ró w n ie ż gdzie in d z ie j. W a rto śc i s ta n o w ią c e p o d s ta w ę filo zo fii s ło w ia ń s k ie j tk w ią b o w ie m w p ie r w ia s tk u n a r o d o ­ w ym ,, k tó r y n ie d a je się z a m k n ą ć w ra m a c h o ś w ia ty i w ie d z y o g ó ln ej, u n iw e r s a ln e j. P o r. J . Ł a d y k a : K a r o l L i b e l t — K r y t y k a s a m o w ł a d z t w a r o z u m u [w :] F ilozofia

p o ls k a , W a rs z a w a 1967, s. 374. Te p u n k ty zb ież n e m ię d z y L ib e lte m i S u p iń s k im w o l­

n o p o tr a k to w a ć ja k o p rz y k ła d p o zo stało ści a tm o s fe r y ro m a n ty c z n e j w s y s te m ie fi- lo z o fic z n o -sp o łe c z n y m tw ó rc y p o lsk ie g o p o z y ty w iz m u .

D ą ż e n ie S u p iń s k ie g o do u c z y n ie n ia n a u k i g o s p o d a rs tw a sp o łeczn eg o n a u k ą o d ­ p o w ia d a ją c ą p o trz e b o m ro d z im y m p rz e ja w iło się m ię d z y in n y m i ta k ż e w c h ę c i z a ­ s tą p ie n ia te r m in ó w e k o n o m ic z n y c h p o c h o d z e n ia obcego w y ra z a m i p o ls k im i. N a le ż y je d n a k w ty m m ie js c u p o d k re ś lić , że ż a d e n z ty c h lin g w isty c z n y c h p o m y s łó w n ie p rz y ją ł się w li te r a tu r z e n a u k o w e j i w cz a sa c h o b e c n y c h n ie m a po n ic h n a w e t śla d u . P o r. M. O r ł o w s k i : P o g lą d y e k o n o m i c z n e J ó z e f a S u p i ń s k i e g o , W a rs z a w a 1938, s. 24.

38 S u p i ń s k i : P ism a , t. II, s. 30. 39 Ibid., s. 31— 32.

(17)

2 2 8 Z d z isła w S z y m a ń s k i

praw nie istniejących, odrębnych dla społeczeństwa, niejako niezależnych od tych, które rządzą wszechświatem.40

Niewątpliwie stanowisko Józefa Supińskiego w kwestii stosowania od­ powiednich metod badawczych w nauce ekonomii politycznej ukształto­ wało się pod wpływem założeń metodologicznych J. B. Saya. To właśnie Say podkreślał, że ekonomia polityczna stała się nauką dopiero wtedy, gdy oparła się na naukowej obserwacji. Chcąc poznać dane zjawisko na­ leży — postulował Say — sięgać do istoty rzeczy i nigdy nie budować konstrukcji metafizycznych, które by nie dały się zastosować w praktyce. Nie wystarcza przy tym opierać się na faktach, ,,[...] trzeba umieścić się w nich samych, posuwać się wraz z nimi i zestawiać nieustannie wnioski z nich wyciągane z obserwowanymi zjawiskam i”. Wychodząc z takiego za­ łożenia, Say poddał ostrej krytyce metodę aprioryczną Dawida Ricardo, zarzucając naw ybitniejszem u przedstawicielowi ekonomii klasycznej, iż „[...] doprowadza swe rozumowanie do najdalszych konsekwencji, nie po­ równując wyników z doświadczeniami”.41

Z tez zaw artych w pierwszym rozdziale Szkoły polskiej gospodarstwa

społecznego zatytułow anym Doświadczenie i nauka, a poświęconym pro­

blemom metodologicznym, w ynika niedwuznacznie zapowiedź makroeko­ nomicznego ujm owania problemów ekonomicznych. Nic w tym zresztą dziwnego skoro podobny punkt widzenia reprezentow ała cała ówczesna ekonomia zachodnia (klasyczna i wulgarna), a także szkoła narodowa w Niemczech. Ten makroekonomiczny punkt widzenia splatał się u Supiń­ skiego z uznaniem pryw atnej własności środków produkcji i wolnej kon­ kurencji za podstawę funkcjonowania gospodarki kraju. Gospodarka na­ rodowa — pisze autor Szkoły polskiej gospodarstwa społecznego — będąc zbiorem indywidualnych gospodarstw, tw orzy jednak organizm o innych właściwościach aniżeli poszczególna jednostka gospodarcza, podobnie iak związek chemiczny ma odmienne właściwości niż pierwiastki, które się na niego złożyły. Stąd też tezy dotyczące indyw idualnych przedsiębiorstw nie zawsze dadzą się zastosować w skali globalnej. O ile do kierowania spra­

40 S u p i ń s k i : P is m a , t. I, s. 46. N e g a ty w n y s to s u n e k S u p iń s k ie g o do s to s o ­ w a n ia m e to d a p rio ry c z n y c h w n a u k a c h sp o łe c z n y c h w y n ik a ł ta k ż e z jego p o s ta w y p o lity c z n e j — p rz e c iw n ik a z m ia n w s to s u n k a c h sp o łe c z n y c h d o k o n y w a n y c h d ro g ą re w o lu c y jn y c h p rz e m ia n . W e w s tę p ie do d z ie ła M y ś l ogóln a fizj o lo g i i w s z e c h ś w i a t a pisze on, iż d o s z u k iw a n ie się w p r a w a c h rz ą d z ą c y c h ży cie m sp o łe c z e ń s tw a lu d z k ie ­ go ce c h o d rę b n y c h od p r a w n a tu r y s ta ło się c z y n n ik ie m , k tó r y o b u d z ił w ia rę w p rz e z n a c z e n ie lu b n a s u n ą ł m y ś l is tn ie n ia u m o w y sp o łe c z n e j. T e d w ie te o r ie z ro ­

dzo n e z w y o b ra ź n i, p o z o s ta n ą zaw sze je d y n ie n ie s p ra w d z o n y m i h ip o te z a m i. P rz y ty m , w p rz e k o n a n iu S u p iń s k ie g o , te o r ia u m o w y sp o łe c z n e j z n ik n ą ć m u s i w epoce d o m in a c ji w ie d z y p o z y ty w n e j, g d y ż s t a ła się p rz y c z y n ą „ r e o r g a n iz a c ji g w a łto w n y c h ” czyli re w o lu c ji sp o łe c z n y c h . P a t r z J . S u p i ń s k i : P is m a , t. I, s. 46— 47.

(18)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii po lity czn ej.., 2 2 9

wami pojedynczego przedsiębiorstwa wystarcza prosta, oparta na em pi­ rycznych doświadczeniach wiedza (postawa Supińskiego odzwierciedla stan ekonomii klasycznej w say’owskiej interpretacji, w której nie było żadnej ekonomicznej teorii gospodarowania w przedsiębiorstwie), to zro­ zumienie mechanizmu funkcjonowania całej gospodarki wymaga znajo­ mości praw ogólnych, których istnienia nie dostrzegają już poszczególni przedsiębiorcy.42 Wykrycie owych „przyrodzonych” praw ogólnych, w ią­ żących zjawiska gospodarcze zachodzące w skali makroekonomicznej, jest przedmiotem zainteresowań „gospodarstwa społecznego” jako pozytywnej nauki społecznej.

Makroekonomiczny sposób ujmowania zjawisk ekonomicznych przez „gospodarstwo społeczne” powoduje, iż nauka ta jest dyscypliną nadrzęd­ ną w stosunku do innych dyscyplin ekonomicznych. Problemy, które ro­ dzą się w codziennym życiu społeczeństwa, są przedmiotem zainteresowań „um iejętności” szczegółowych: handlu, administracji, finansów, oświaty publicznej i publicznego porządku. Te szczegółowe dyscypliny ekonomicz­ ne nie form ułują praw ogólnych, lecz analizują zjawiska zachodzące na poszczególnych odcinkach życia społeczno-ekonomicznego, muszą przeto naginać się do potrzeb i możliwości danego narodu oraz potrzeb epoki, w której te problem y występują. W przeciwieństwie do nich „ich m atka i opiekunka”, czyli nauka gospodarstwa społecznego, badając praw idło­ wości którym podlegają procesy społeczno-gospodarcze, stoi na stanow is­ ku istnienia ogólnych, obiektywnych praw ekonomicznych, tak jak ogól­ ne i niezmienne są praw a przyrody, z których wywodzą się praw a eko­ nomii politycznej.43

Z obiektywnego charakteru praw ekonomicznych nie wynika bynaj­ mniej, że muszą się one sprawdzać w każdym przypadku.44 W określonych warunkach, pod wpływem stosunków społeczno-ekonomicznych danego kraju, chwilowego załamania koniunktury, czy realizacji dalekosiężnych celów w gospodarce narodowej praw a ekonomiczne zmieniają nieco kie­ runek swego działania. Rozsądne i oględne „zboczenie od praw ogólnych” nie dowodzi jednak, jak wskazuje na to obserwacja faktów z życia gospo­ darczego, negowania obiektywnego charakteru praw ekonomicznych.45 Praw a ekonomii politycznej w ujęciu Józefa Supińskiego noszą więc cha­

42 J. S u p i ń s k i : P is m a , t. II, s. 36— 37.

43 Ibid., s. 37.

44 S u p iń s k i p rz y ta c z a w ty m m ie js c u w y w o d y ów czesn eg o e k o n o m is ty f r a n ­ c u sk ieg o , R ossiego, w s k a z u ją c e g o n a p e w ie n re la ty w iz m tez n a u k p rz y ro d n ic z y c h i sp o łe c z n y c h , n a b r a k s te r y ln ie c z y sty c h p rz y p a d k ó w s p r a w d z e n ia się z a sa d w y ­ p ra c o w a n y c h p rz e z te n a u k i. S u p i ń s k i : Pism a, t. II, s. 37— 38.

(19)

2 3 0 Z d z isła w S z y m a ń s k i

rak te r praw stochastycznych (statystycznych).46 Tym samym Supiński, za­ pewne pod wpływem założeń metodologicznych szkoły narodowej i histo­ rycznej w Niemczech, m odyfikuje tezę o niezmienności w czasie i miejscu praw ekonomicznych, w ysuniętą przez ekonomię angielsko-francuską.

Tworząc własną koncepcję ekonomii politycznej i nawołując, podobnie jak to czynił Say we Francji, swych rodaków do studiów nad tą dyscypli­ ną wiedzy, Supiński podkreśla, że „gospodarstwo społeczne” ma obejmo­ wać znacznie szerszy wachlarz zagadnień aniżeli nauka ekonomii poli­ tycznej w tradycyjnym ujęciu ekonomistów zachodnich. Ma ono ukazać we wszystkich aspektach życia „cały organizm życia społecznego”, które­ go poszczególne części tak ściśle są zespolone ze sobą, iż pominięcie w ana­ lizie jednego elem entu zniekształca obraz całości.47 W zamierzeniach Jó­ zefa Supińskiego Szkoła polska gospodarstwa społecznego składać się m ia­ ła z dwóch części, zatytułow anych następująco: Organizm społeczny i Mechanizm społeczny. Część pierwsza, jak już o tym pisano, ukazała się w dwóch tomach w latach 1862 i 1865. Osłabienie wzroku, a następnie cał­ kowita jego u tra ta uniemożliwiły Supińskiem u ukończenie pracy. Podsta­ wowe jednak myśli części drugiej w yraził autor w obszernej publicystyce i korespondencji.

K onstrukcja dzieła Supińskiego wskazuje na w yraźny wpływ system a­ tyki Comte’a. Zdaniem tego ostatniego, problem y socjologii, czyli pozy­ tywnej nauki o społeczeństwie, należy rozpatrywać z dwóch różnych pun­ któw widzenia: po pierwsze — z punktu widzenia rozwoju ludzkości, po drugie — abstrahując od niego, to znaczy badając przem iany zachodzące w społeczeństwie ze względu na zasady jego trw ałej budowy. Część so­ cjologii, która bada historyczne przemiany, nazwał Comte dynamiką, czyli filozofią postępu, część, która bada zasady budowy społeczeństwa — sta­ tyką, czyli filozofią ładu społecznego, Comte uważał dynamikę za waż­ niejszą od statyki, gdyż w niej głównie zaw arte są różnice zachodzące między bioolgią a socjologią, zaś prawo postępu za najważniejsze swe od­ krycie.48

W przeciwieństwie do tw órcy socjologii, Augusta Comte’a, Supiń­ ski na pierwszym miejscu stawia statykę. W jego systemie teoretycz­ nym zjawiska i procesy zachodzące w życiu społeczeństwa ludzkiego dzielą się na dwie kategorie. Jedna kategoria obejmuje zjawiska będące odbiciem niezmienionych i odwiecznych praw przyrody, druga zaś zawie­ ra praw a stanowione przez człowieka. Przedmiotem rozważań części pier­

46 N a s to c h a s ty c z n y c h a r a k t e r p r a w e k o n o m ic z n y c h w s k a z u je , p o w o łu ją c się n a u w a g i M a r k s a i E n g e lsa , O s k a r L a n g e . P a tr z O. L a n g e : E k o n o m i a p o l i t y c z ­

na, t. I, W a rs z a w a 1967, s. 76— 81.

47 S u p i ń s k i : P is m a , t. II, s. 12. 48 P o r. S k a r g a : C o m t e , s. 74.

(20)

P rz e d m io t i ro la e k o n o m ii po lity czn ej... 2 3 l

wszej dzieła miały być „ruchy życia społecznego w ich stanie przyrodzo­ nym, niezależnym, zatem praw a wyższe, rządzące społecznością bez niej i mimo niej”, czyli pierwsza grupa zjawisk społecznych. A utor dokonuje w niej analizy takich kategorii ekonomicznych, jak: wartość społeczna, zasób społeczny, praca, wymiana itd., ujm ując je już jednak, pomimo pewnych cech oryginalnych, w sposób wulgarny. W części drugiej: Me­

chanizmie społecznym Supiński zamierzał omówić zjawiska, ,,[...] które

leżą niejako poza obrębem praw przyrodzonych”, i są związane z bieżą­ cym funkcjonowaniem organizmu społecznego. Są to problemy dotyczące zarządu kraju, w ym iaru sprawiedliwości, podatków i instytucji gospodar­ czych.49

Ekonomia polityczna — w ujęciu Supińskiego — jako pozytywna nau­ ka społeczna, obejmowała — jak widać — obszerny zakres zagadnień. Nie ograniczała się do problemów ściśle gospodarczych, badała zjawiska spo­ łeczne najrozmaitszego typu, była to więc właściwie socjologia. Nic też dziwnego, że Ludwik Gumplowicz nazwał Supińskiego pierwszym socjo­ logiem polskim.50 Р Е З Ю М Е В и сто р и и э к о н о м и к о -о б щ е с тв е н н о й м ы с л и П о л ь ш и X IX в е к а сам ы м в ы с о ­ к и м т е о р е т и ч е с к и м у р о в н е м о т л и ч а л и с ь тр у д ы Х е н р и к а К а м е н ь с к о г о и Ю з е ф а С у п и н ьско го . Х о т я р а з н и ц а во в р е м е н и в ы х о д а в св ет р а б о т э т и х у ч е н ы х со­ с т а в л я е т всего л и ш ь 20 л ет, о н и я в л я ю т с я п р е д с т а в и т е л я м и р а з н ы х т е ч е н и й , с у щ е с т в у ю щ и х в и н т е л л е к т у а л ь н о й ж и з н и П о л ь ш и п р о ш л о го в е к а . С т р е м л е ­ н и ем X. К а м е н ь с к о г о (1813— 1866), р а с ц в е т т в о р ч е с к о й д е я т е л ь н о с т и к о то р о го п р и х о д и т с я н а со р о к о в ы е го д ы X IX в е к а , бы ло с к о н с т р у и р о в а н а т е о р е т и ч е с к о й си стем ы , с о ед и н и в ш ей б ы и д е а л и с ти ч е с к у ю н ем е ц к у ю ф и л о с о ф и ю , особенно ф и ­ л о с о ф и ю Г егел я , с д о с т и ж е н и я м и н а у к и п о л и т и ч е с к о й экон ом и и . Т а к о е о ф и л о - с о ф с т в о в а н и е экон ом и и , по м н ен ию К а м е н ь с к о г о , с д е л а е т п о л и т и ч е с к у ю э к о н о ­ м ию те о р е т и ч е с к о й н а у к о й и д а с т е й в о зм о ж н о с т ь з а н я т ь в е д у щ е е м есто в си ­ стем е о б щ е с т в е н н ы х н а у к . П р ед м ето м т а к п о н и м аем о й общ ествен н о й н а у к и я в л я ю т с я м а т е р и а л ь н ы е ф у н к ц и и о б щ ества: п р о и зв о д ств о и обм ен. П одобн ы м обр азо м п о н и м а л п р е д м е т п о л и т и ч е с к о й эк о н о м и и А д ам С м ит — о с н о в а т е л ь к л а с с и ч е с к о й экон ом и и . П о ­ з и ц и я К а м е н ь с к о г о в этом в о п р о се о т л и ч а е т с я , о д н а к о , от п о зи ц и и С м и та и сто ­ 49 S u p i ń s k i : P ism a , t. II , s. 12— 13. Z w r a c a n ie p rz e z S u p iń s k ie g o t a k d u ż e j u w a g i n a z a g a d n ie n ia s p r a w n e j a d m in is tra c ji, w y m ia r u s p ra w ie d liw o śc i, p o lity k i p o d a tk o w e j czy w re sz c ie o rg a n iz a c ji i s ta tu s u in s ty tu c ji g o sp o d arczy ch , czego z e w ­ n ę tr z n y m w y ra z e m m ia ło być w y o d rę b n ie n ie te j p ro b le m a ty k i w o so b n y d z ia ł „ g o ­ s p o d a r s tw a sp o łe c z n e g o ”, sy g n a liz u je n ieco o d m ie n n e u ję c ie p rz e d m io tu ek o n o m ii p o lity c z n e j, u w z g lę d n ie n ie w ię k sz e j ek o n o m ic z n e j ro li p a ń s tw a a n iż e li z a k ła d a ła to e k o n o m ia lib e r a ln a k r a jó w z a c h o d n ic h : A n g lii i F ra n c ji.

50 P o r. B. S k a r g a : N a r o d z i n y p o z y t y w i z m u p o ls k ie g o (1831— 1864), W a r s z a ­ w a 1964, s. 248.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli nato­ miast chce krytycznie odnosić się do Kościoła, musi okazać, że swój Kościół kocha, że czuje się z nim związany - podobnie jak ktoś, kto jest

Choć wychowani w wyraźnej postawie antypapieskiej, na własne oczy chcieli zobaczyć papieża, który stał się „duchowo upragnio- ny" 16 nie tylko przez katolików, lecz

All the stone floors, walls and the environs of the building were cleared; blocks stored in particular rooms of the house were moved away from the wall faces in search of

Stwierdzono, że jednym z najważniejszych problemów do ­ wódców jest konieczność poradzenia sobie ze znacznie wyższym poziomem frustracji wśród po d ­ ległych żołnierzy w

W tym kontekście chrzcielnica jako miejsce udzielania sakramentu chrztu staje się miejscem passage ze śmierci do życia, gdyż ci, którzy przychodzą na świat skażeni

Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak integracja ekonomii głównego nurtu oraz ekonomii behawioralnej (synteza dzisiejszych koncepcji ekonomicznych jest oczekiwaniem nie tak

Utylitaryzm miał duży wpływ na scementowanie założeń myśli ekonomicznej – szczególnie w kształtowaniu jej aksjomatycznej podstawy: wyobrażenia natury człowieka –

Można wysnuć z tego przypuszczenie, że przejście od cyrkulacji prostej (początek I tomu) do cyr- kulacji kapitału (tom II) wymagało według Marksa pokazania jeszcze, jak