jPsM pełnala ß e t a w y g r a n y c h £ o t e r i e f
K ATO W ICE
poleca
B. HOZAKOWSKI — Toruń
sk n . poczt, i Skład i Hodowla Nasion— Zakłady Ogrodnicze ILUSTROWÄHY UÄTAL06 6Ł6WUY NA BOK 1938
wysyła się na tyczenie bezpłatnie.
mu**i ... n,n»>m^i
Od zł. 1 0 ,-
miesięczme
poczaw^yx IHairnimniiiiiwiiiiii!Za gotówki
10%rabatu WI. RADłO-WYSTAWł Chorzów I, Wolności 45, u . 4iooi
MEBLE
S J g s J a l a H u n f i s
B r Vel. 338-ZS
m REKORDOWO NISKICH CENACH I NADER DOGODNYCH
WPŁATY PRZY ZAKUPIE OBUOACJE POŻYCZKI NARODOWEJ I INWESTYCYJNEJ W PEŁNEJ
» W A Ü A? w A R r o f ia
dany z bliskiej odległości, mu ręce i genitalia;
, f) w bitwie pod Hamnlei na froncie . 3) Inne okrucieństwa dokonane przez d) w bitwie od Tamroca 27 grudni*
somalijskim
11listopada Ąbisyńczycy, u- wojska abisyńskie: zwłoki kaprala Ceredo i żołnierzy Ama«
ty k a li kuf diimTdum. Kilku żoraferźy tu- a) w spotkaniu pod Debr! na południe to, Frangioso i Marreo były znieksztalco- byBzych wtóskićh dubatóW odniosło w od Mäkalle 3 grudnia włoski askaris zo- ne i pozbawione genitaliów.
Jtedem Wydanie D ,
CENA POJEDYŃCZ. EGZEMPL .10 GROSZY
DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W SZVSTKIEM.
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA grom
ROK V NIEDZIELA, 19 STYCZNIA 1936 NR. 1 8
No wolnie niemo SMości
Włosi oskarżała Ablsyńczyków o okrucieństwo
R z y m , 18. 1. PAT.
Agencja Stefani komunikuje . następu
jący tekst depeszy wysłanej przez rząd .włoski do Sekretariatu Ligi Narodów.
Potwierdzając wszystkie poprzednie
"doniesienian zwracam uwagę Waszej Ekscelencji na następujące fakty:
1
) nadużywanie ze strony abisyńsklei emblematów Czerwonego Krzyża;
a) podczas akcji w Ogadenie w Da- gaburu 4 stycznia r. b. lotnicy włoscy stwierdzili, iż Uczni uzbrojeni ablsyńczy- ey szukali schronienina w ambulansie, znajdującym się w tern miejscu. Pomimo to lotnicy włoscy powstrzymali się od o- ętrzeliwania miejsc położonych w pobli
żu ambulansów,
b) jak stwierdzał to komunikat oficjal
ny włoski z dn,
8bm. w okolicy Alamata i?a południe od jeziora Aszianghi uzbro
jeni ablsyńczycy, skoro tylko spostrzegli Samoloty włoskie, rozłożyli na ziemi frzy wielkie emblematy Czerwonego Krzyża, gromadząc się wokoło nich;
2
) używanie kul dum-dom przez abl- syńczyków:
a) na podstawie pierwszych badań amunicji abisyńskiej i broni ręcznej, do*
konanych w Saioieo w prowincji Tigre do dnia 5 grudnia ub. roku znaleziono
1100
naboi z kulami dum-dum, przyczem na opakowaniach, zawierających naboje, znajdowały się następujące słowa: „10 Bail Cartridges for 303 Magazine rifles cordite soft nose Bullet Kyńok Limited Witten Birmingham“. Pozatem znalezio
no 258 naboi z kulami dum-dum dwuęh różnych typów. Były one jednakże po
zbawione opakowania, pozwalającego na stwierdzenie ich pochodzenia. Znaleziono wreszcie naboje do strzelb typu „Gras"
z kulami ołowianem!, pochodzącemi z
„Societe Francaise des Munitions" oraz inne naboje również z kulami ołowiane- mi,
b) na zwłokach milicjantów drugiej 'dywizji czarnych koszul „28 październi
ka“. a mianowicie Cippolina. Pozzato, Zanasco i Garzoni, którzy zostali zabici zasadce 3 grudnia w prowincji Tigre
stwierdzono również rany spowodowane ku!. .1 dum-dum,
c) w bitwie pod Dembeguina 15 gru
dnia jeden z askarsów erytrejskich był ranny kulą eksplodującą,
d) w bitwie 18 i 22, grudnia pod Abbi- Addi w prowincji Tigre 7 żołnierzy Wło
chów i Erytrejeżyków było rannych ku
lami dum-dum. W kilku wypadkach w ra
nach znaleziono kawałki oto wili różnej wielkości,
e) w bitwie pod Amroca w Tembien 27-grudnia kapral Vogric był ranny kulą dum-dum. Żołnierzowi Paris© kula dum-
dum zerwała nTocriri kwf
dany z . f)
czasie bitwie rany wielkich rozmiarów, spowodowane temi kulami,
g) w starciu pod Areri na fronde so- malijskim 2 stycznia
3dubatów odniosło rany od bul dum-dum, jeden z jeńców abisyńskich posiadał przy sobie naboje z kulami dum-dum.
Wszystkie te fakty zarówno jak I fak
ty sygnalizowane uprzednio stanowią łańcuch nieodpartych dowodów, że na
boje z zakazanemi kulami były używane przez wojska abisyńskie w sposób syste
matyczny w różnych miejscach oddalo
nych od siebie i w różnych okresach sza
stał zabity I zniekształcony przez AM*
syńczyków, którzy rozpruli mu brzuch I zmiażdżyli czaszkę,
b) Ciała 4 milicjantów, którzy padli w prowincji Tigre w zasadzce dnia 3 gra«
dnia zostały prawie całkowicie odartę % odzienia. Ubranie I wszystkie przedmioty zostały zebrane. Ciała okryte błotem by
ły niemożliwe do rozpoznania w pier
wszej chwili. Były one rzucone przez nieprzyjaciela do potoku Caliminó.
c) w Bitwie pod Abbi-Addi 18 grudni*
Ablsyńczycy zniekształcili zwłoki po
rucznika piechoty de Martino, obcinając mu ręce i genital ja;
grudni*
C z a r j a d y n , 18.
1. PAT.
Stało sie ogólnie wjadomem, $e zazię
bienie króla Jerzego przedstawia się per ważniej mż początkowo przypuszczano.
Król nabawił się kataralnego bronchitu, wskutek czego oddychanie sprawia mu po
ważne trudności. W związku z tern poja
wiły się niepokojące objawy osłabienia serca. Ponieważ król liczy siedemdziesiąt lat, a d ę tk a choroba z przed 6 lat pozo
stawiła ślady, nawet najmniejsza dolegli
wość budzi poważne obawy. Obecnie o- bawy te wydają sie specjalnie uzasadnio
ne. Wskazuje na to zawezwanie wczoraj do łoża chorego następcy tronu księcia Walji, który natychmiast opuścił Londyn i udał się do Sandringham.
Sandringham, pałac w hrabstwie N or folk, na północno-wschodniem wybrzeżu Anglii, jest ulubioną rezydencją króla Je
rzego. Oprócz księcia Walji u łóża chore
go króla czuwa królowa Marja i drugi
Kazał zjeść żonie serce HochanKa
Oburzona ludność zlinczowała okrulmka
R i o d e J a n e i r o , 18. 1. PAT. mordował swą żonę. zmusiwszy ją uprze- Z Cuyaby donoszą, iż w miasteczku dnia do usmarzema i zjedzenia serca jej Rio Grando ludność zlinczowała jednego kochanka, którego również zabił
z miejscowych mieszkańców, który za
syp króla, książę Yorku. W pałacu przeF bywają również córki księcia Yorku =*
wnuczki króla.
L o n d y n , 18. 1. PAT.
Do pałacu w Sandringhąm został we*
zwany sir Maurice Cassidy, s ty m y spe»
cjdista od chorób serca.
L o n d y n , 18. 1. Tel. wŁ
W stanie zdrowia króla Jerzego zaszła w dagu nocy zmiana na gorsze. O godz.
10.15 wydany został komunikat, który stwierdza deżM stan króla i wyraża obawy, o jego ży d e .
Poważny stan króla Jerzego, cieszące*
go sie w Anglji wielką popularnaśdą, wy*
wołał wielkie przygnębienie. »
Jak donoszą, także trz e d syn króla Je*
rzego. książę Cloucester, zapadł przód dwoma dniami na chorobę gardła. Stan je
go pozostaje bez zmiany. Książe leży w pałacu Buckingham.
DOM MEBLOWY
ZNANEJ 1 W Y B O R O W E J JAKOŚĆ
M A S 1 « B M A
n_ XI2—. /«^«mrlro frrTMTV It».
PRZODUJE
ARUNKACH P tA T N O S b
Str. 2 „ S I E D E M G R O S Z Y Nr. iS — ig. f. 36L 1
Niedziela
1 9
»tycznia 193b
Dziś: Ferdynarda
Jutro: Fabjanai Seb.
Wschód sjońca; g. 8 m. 61 Zachód: g. 16 m. 21 Długość dnia: g. 8 m. 20
Spryhia oszustko okrodla staruszkę
zabierając lei ostatnie g ro sie
M r & v s i ß a t f i s Ę s f o a ...
Redakcja i adm inistracja: K atow ice, ulica Sobieskiego l i , — teł.
3 4 9-
8 1.
A REPERTUAR TEATRU POLSKIEGO W KATOWICACH:
NIEDZIELA: g. 30 „ T ra fS a pa-ni generałów«!“ .;
W'I OREK: g 30 „Koncert E rledigenden“ , ŚRODA: g 30 „Moja siostra i ta“ .
CZWARTEK: g. 19 „S tare wino" (dSa bezrMrotaycl),
A TEATR POLSKI NA PROWINCJI:
CHORZ0W : w t o r e ! 31 b. m., g. 19 „Muzyka są sB- ey " (dla bezrobotnj’ch)
TARN. GÓRY: płatek, 34 b. st„ g. 20 „Muzyka aa
•Hey".
STRZELCE: niedziela, 36 b. m„ g. 17 „Moja siostra ( la".
REPERTUAR KIN:
KATOWICE. Capitol: „Miłostki“ . Casino: „Anrieł- tkic w esele“ (Jej Ekscelencja Babka) Colosseum: „Sza
lony porucznik“ . Riałto: „Mały pułkownik“ . Stylow y:
„Arnvja E w y". Union: „Monika“ . Dębina: „Bonza w u k lfn c c wody“ i „ T y sry s z Pacyfiku".
SZOPIENICE. Hefips: ..D ziew «« 1 Budawieertn".
KATOWICE-BOOUCICE. Atlantic: „Regina" nr aa wspaniały nadprogram. Bajka: „Jutika" ora® bogaty nad
program dźwi ekowy.
CHORZÓW I. Apollo: „C yrk Saran“ 1 „M ary Dow“ . Colosseum: „Raj na ziemi" i „Nie odchodź odemnte".
Rialto: „Viva Villa“ i „Czar wiedeńskiego w alca"
MYSŁOWICE. Casino: „Kocham wszystkie k o tle ty ".
Odeoti: „K aa rzy n k a". Helios: „fliip i Flap jaiko piechu
rzy indyjscy“
SIEMIANOWICE. Apollo: „K artem “ . Kameralne:
„Dwie Joasie“ .
ŚWIĘTOCHŁOWICE. Apollo: „Waäe dla cieM e" I nadprogram. Colosseum: „Kocham tylko ciebie“ i „File i Flam“
PIOTROWICE. Metropol: .„Ntedokońcsana eyrofceria".
BIELSZO WICE. Śląskie: „K atjusza" i „Pojedynek e t ś m iercią“ .
RADOSZÓW-KOCI1ŁOW1CE. B a jta : A m i “ Fran
ciszku Gaal.
SZARLEJ. Apollo; Wilhelm Te# „Szalone w to w k a“ , TARN. GÓRY. Nowości: „Baron cygański".
RUDA ŚL. Apollo: „K ariera" l nadprogram. P iast:
„Ostatni posterunek“ i nadprogram.
MIKOŁÓW. Adria: „W esoła wddwfca".
PAWŁÓW. Eden: „W iktor czy W iktoria"? I „C a- randa".
KNURÓW. Casino: .„Mała m ateczka" I „Jej e r » " . KOCHŁOWICE. Bajka: „P iotruś" (Franciszka Oaal).
: ■ ; ' CZERWIONKA, Apollo: „Śluby.; ułańskie" 1 „Cało- wtek .iesf: grzeszny“ . .
WODZISŁAW. Slońoe: „W alę Ma deM e" I dodałti.
RYBNIK. Apollo: „Szalony perdcam k" i .S o n ą z
"Ogłoszenia“ . P alaę: .Pręm isiadg m ito śd " | „Drogi |ę a wyJlgją", fieiHos: „N tiszęjęśliw ęzy d z i # mpgs ty g lą"
I toadprag-rątfi.
6SSOPACZÓW . Metropol: „Golgota — Żywot ł męka te ra sa Chrystusa".
NOWA WIEŚ. P iast: „Am-Btrloo". S lenklew ks: „Ma
sze słoneczko" t „Jestem z łie tie in "
BIERTUŁTOWY. Helios: „Hrabia Monte Christo“
(dwie serie) i Flip i Flap .Poco pracować".
LUBLINIEC. Apollo: „Marnotrawny syn“ .
BRZEZINY śląskie. Czar: „Czarna perta“ i „BuMer eaw arzył piwa"
RYDUŁTOWY. Apollo: „Audiencja v Ischlu". Poło.
Ma: Dziewczę z obłoków" I Wolna abisyńska PSZÓW. Apollo: „W olna w królestwie w alca" ! cie
kawy nadprogram.
Ir. med. T. BARYŁSKI
Dyrektor Szpitala Wenerycznego Sw. Łazarza w Sędzinie
o s ©diii s ią
W
KATOWICACH
przy Ml. Mariackiej 33 i przyjmuje chorych skórnych i wenerycznychod 8—9 i od 4—7 popołudniu.
_ W Lublińcu, przy ul. MiioMewioza 27, za- meeszikiuje stomuszika Arama Angielowa, utrzy
mująca się z szycia. Pewnego dnia zjawiła się
u
niej przystojna kobieta, ubrana w eleganckie futro, przynosząc Angielowej pozdrowienia od krewnej z Wrocławia. Gościnna staruszka przyjęła serdecznie onzybyią kobietę i ugościła ją.
Wspomniana kobieta wykomzystała nieobec
ność Anigietowej i przeszukała wszelkie szuf
lady, poeżem udała się rzekomo do „Hotelu
śląskiego“ celem załatwienia spraw osobistych.
Angielowa zamierzała wieczorem sporządzać obfitą kolację (Ma przygodnej znajomej i po
czynić zakupy. Sięgając jednak do szuflady, przerażona zauważyła brak drobnych oszczę
dności około 35 zł., które skradła jej so rybia oszustka. Oszustka więcej już z miasta nie wróciła i odjechała rzekomo pociągiem w kie
runku Częstochowy. (A)
P o w r ó c i ł !
Dr. Bied. Karol HESSEL
Lekarz chorób wewnętrznych.
Chorzów L u l Wolności 11 Telef. 403-77.
Poilcfascl niemieccy przepędzili palkami
b e z r o b o tn y c h z P o lsk i starających s io w B ytom iu
o praco
W Piekarach Śląskich od pewnego czasu agitatorzy młodoniemieccy krzą
tali się około bezrobotnych Polaków, wciągając ich do szeregów młodonie- mieckich i obiecując im pracę po stronie niemieckiej Śląska w tamtejszych kopal
niach i hutach. Dzień w dzień niemiecki urząd pośrednictwa pracy w Bytomiu ob
legany był dosłownie przez bezrobot
nych Polaków z Piekar i okolicy, proszą
cych urzędników niemieckich o prace- Początkowo przyjmowano ich do pracy na kop. „Karsten-Centrum“, z czasem jednak przestano ich przyjmować wi
docznie na skutek zarządzenia władz nadzorczych i sprzeciwu organizacyj hit
lerowskich.
Pewnego dnia więc ogłoszono licznie przed urzędem w Bytomiu zebranym bezrobotnym z Polski, że urząd nie bę
dzie już przyjmował robotników z Polski do pracy i że w szyscy ci bezrobotni, któ
rzy dotychczas przyjęci zostali do pracy w Niemczech, w najbliższym czasie będą
znowu zwolnieni. Mimoto jednak ogonki przed urzędem w Bytomiu stale jeszcze wystawały i bezrobotni coraz natarczy
wiej prosili urzędników niemieckich o pracę.
Wobec tego kierownictwo urzędu po
wiadomiło telefonicznie policję niemiec
ką, która przy pomocy pałek gumowych przepędziła bezrobotnych, którzy roz
czarowani powrócili do Polski. W związ
ku z tern wśród bezrobotnych w Pieka
rach i okolicy panuje wielkie rozgorycze
nie na agitatorów niemieckich, którzy za
pisali ich do szeregów młodoniemieckich, przyrzekając równocześnie pracę w Niemczech, (zo)
Ludzie chorzy na kamienie żółciowe 1 nerko
we, jak również i na kamicę pęcherzową, na nadmierne wytwarzanie się kwasu moczowego i artretyzm powinni regulować funkcję kiszek, stosując naturalną wodę gorzką
Franciszka- Józefa.Zalecana przez lekarzy.
Zmarł w dzień Sylwestrowy
Zwłoki znaleziono w łóżku p o 18 dniach
W Katowicach-Dębie, przy ul. Dębo
wej 10, mieszkał samotnie staruszek Pa
weł Sebastian. Staruszkiem nikt się nie opiekował, a nawet współlokatorzy nie zaglądali do jego pokoiku. W piątek lo
katorzy domu zauważyli nagle, że z mieszkania Sebastiana wydobywa się nie
miła woń rozkładających 'się zwłok. Lo
katorzy zawiadomili o svverrt spostrzeżeniu policję, która przemocą otworzyła drzwi mieszkania, i znalazła leżącę m W # » włóki Sebastiana w silnym rozkładzie.
Przywołany lekarz stwierdził, że śmierć Sebastiana nastąpiła z końcem ub.
roku. Na podstawie wszczętych docho
dzeń stwierdzono, że Sebastian był ostatni raz widziany przez lokatorów w ostatnim dniu Starego Roku. W tym też dniu na
stąpiła śmierć i zwłoki do piątku leżały w mieszkaniu. *
' : Zwłoki przewieziono do kostnicy. Je
szcze w sobotę nastąpił pogrzeb na koszt gminy, (s)
Obywatele miasta Mikołowa
protestują przeciw um owie z Elektrownią
RADJO.
ftledzlela, 19 stycznia 1936 r«
Katowice. 9.00 Sygnał czasu i pleśń: „Pod Twoją obronę“ 9.15 Płyty. 10.00 P ły ty . 10.30 Traasm. Nabożeń
stwa z Katedry św. Jana w W arszawie. 11.57 Sygnał cza
su. 12.15 Poranek muzyczny z Łodzd. 14.25 Dobrana czwórka. 15.00 Osiadłe zw ierzęta wo due. 15.10 P ly ly.
15.22 Kącik Młodzieży Przysposobi£nda Rolniczego. 15.35 Płyty. 15.00 ..Łamigłówka“ — dla dzletir. 16.15 Kwintet 15 45 Cała Polska śpiewa. 17.00 Muzyka taneczna. 17.40 ..Migawki regionalne“ . 18.00 -Teodor Blumör: Smta ta neczna <xp. 53. na fle t obój. klarnet, róg i fag o t 18.30 Słuchowisko p. t.: „Rekin“ . 19.10 Wiadomości sportowe.
19.25 „Bery 1 bojki śląskie“ 20.00 Koncert solistów. 21.00 Na wesołej lwowskiej fali. 21.30 „Rumunia a la four
th et te“ — felieton 21.45 Wiadomości sportowe. 22.00 Mu
zyka taneczna. 23.05—23.30 Płyty.
— NASZA STAŁA CZYTELNICZKA, p. Ka- rotoa Sygułka z Gszowca, obchodzi draśa 20-go styezmia 63-teoie u rodzin.
— JUBILEUSZ. Pp. Joanna i Fraintisziefc Matejowie z Załęża obchodzą 40-tecie współ
życia małżeńskiego dnia 19 stycznia.
— CHÓR KOLEJOWY W KATOWICACH z towarzyszeniem orkiestry 73 p p. odśpiewa w niedzielę, dnia 19 bm. o godz. 9,40 w kościele garnizonowym w Katowicach wiązankę koleńd śląskich w układzie
i
pod dyrekcją HenrykaNiczego
— ZŁOTE GODY MAŁŻEŃSKIE. W nie
dzielę 19 bm. obchodzi długoletnia członkini
Kat. famy, Polok w Kai. /wtcaoh, g. Pauti-ną
Na ostatniem posiedzeniu komisji elek
tryfikacyjnej miasta Mikołowa rozpatry
wano zbiorowy protest 70 obywateli mia
sta Mikołowa, którzy wypowiedzieli się przeciwko nowej umowie w sprawie do
stawy energji elektrycznej przez elektrow
nię w Łaziskach Górnych dla mieszkań
ców miasta.
Jak już donosiliśmy, komisja, złożona z kilku przedstawicieli magistratu oraz elektrowni, opracowała odpowiedni pro
jekt umowy, w myśl której miano dostar
czać energji elektrycznej dla obywateli miasta. Według nowej umowy, więksi od
biorcy prądu uzyskali znaczniejsze zniżki w cenie, jedynie drobni odbiorcy zostali znacznie pokrzywdzeni. Drobnym bowiem odbiorcom obniżono cenę prądu jedynie o
2grosze na kilowacie, wprowadzając zryczałtowaną opłatę za licznik w wyso
kości złotego, czego dawniej nie było Po
nieważ odbiorców, którzy musieliby _ po
nosić opłaty za liczniki, jest prawie 80 proc. wszystkich konsumentów prądu, do
płata ta stanowiłaby dość poważny do
chód dla elektrowni,
az drugiej strony pokryłaby straty elektrowni, powstałe wskutek obniżki cen za prąd, dostarczony większym odbiorcom.
Wobec licznych protestów magistrat wszczął nowe pertraktacje z elektrownią i uzyskał 50-procentową obniżkę zasadni
czej opłaty od licznika dla mniejszych od
biorców. Ponieważ projekt umowy uzna
ny został na posiedzeniu rady miejskiej przez tych członków magistratu, którzy zasiadywali w komisji elektryfikacyjnej, za rzekomo korzystny dla obywateli, ra
da miejska nieznaczną większością za
twierdziła umowę.
Nowa umowa obowiązywać będzie wo
bec tego od 1 lutego br. Elektrownia za
wiera już indywidualne umowy z po
szczególnymi odbiorcami. Jak nam dono
szą, bardzo znaczna część _ odbiorców sprzeciwia się zawieraniu umów, twier
dząc, że zostali poszkodowani.
Szulcowa z mężem złote gody małżeńskie. Z tej ofeaizji zasyłają Szara. Jubilatom najserdecz
niejsze życzenia: Zaraz ąd Główny Kat. To w.
Potok i wszystkie koła Związku. Nabożeństwo na imtoncję Jubilatów odbędzie się w niedzielę, 19 bm. o godz. 9 w kościele św. Piotra i Pa
wła w Katowicach.
— DOMKI DLA BEZDOMNYCH W PIE
KARACH. Staraniem gminy w Piekarach^ wy
budowano w mb- roku na Ł zw. „Gęsiej Krzywdzie“ kilkanaście dotnków mieszkalnych dla bezdomnych. Z domków tych utworzono specjalną kolonię, której poświęcenie odbyło się w mb. niedzielę. Poświęcenia dokonali ks.
ks. Seweryn i Klyczka, którzy równocześnie odprawili kolemdę.
— TEATR DLA BEZROBOTNYCH W JA
NOWIE. W środę zjechał do Janowa zespół To w. Teatralnego „Opolanka“ z Katowic i ode- giał dla bezrobotnych bezpłatnie dramat w 4 aktach p. Ł: „Tajemnica Zamku“. Obecnych by
ło na sali około 700 ludzi. Na pochwalę zasłu
guję wzorowe zachowanie się bezrobotnych godcząs ' przedstawienia- .Towarzystwu ,Opo
lanka“ składają bezrobotni z Janowa serdeczne podziękowanie.
— SKUTKI PICIA WÓDKI. Do lecznicy w _ Chorzowie praywiezrórao w piątek popołu
dniu ciężko pokaleczonego Antoniego Kuśkę z Chorzowa, który, będąc silnie pijany, zamie
r a ł wskoczyć ma jadącą furmankę, przyczem wpadł pod kola i doznał ciężkich okaleczeń.
— WANDALIZM NA DRODZE. Na drodze gminnej w Palowicach mewyśledzemi sprawcy połamali 15 drzewek przydrożnych. Posterunek policji w Żorach wdrożył energiczne poszuki
wania wam dali. ( b )
— SPOWODU PRZEBUDOWY MOSTU NA WIŚLE w Górze na drodze państwowej Pszczy
na — Jawiszowice, km 12,8, zostanie ruch ko
łowy przez most zamknięty na czas od dnia 1 lutego do dnia 15 marca
br.
Objazd przez Dziedzice lub Nowy Bieruń.— ZJAZD OŚWIATOWY W RYBNIKU. — W
dniu
19 brai.odbędzie
<fęw sali
hotelu„Polskiego“ w
Rybnikuo godz.
11.30zjazd oświatowy, na którym wygłosi dyrektor
T C.L.
z Poznania, ks. dr. Mifók wykład
p. LaT* C, L jar walce o przyszłość Polski“«
Jetzae afera w Magistracie m. Katowic
W związku z naszą wiadomością w spraawit nowej afery w magistracie m. Katowic, pro®
nas firma UnSted-Europa-Fita w Katowicach
o
Wyjaśnienie, że p. Józef Kucz (a me Kusz), nie miał żadnego pełnomocnictwa do działania w imieniu firmyi
że firma ze sprawą tą nie mtafo, mc wspólnego. . Józef Kuczbyt
jedynie zastępcą finny w Warszawie i z dniem 1 sierpnia ub.
toku został zwołnśony.
0 wystąpienia antyżydowskie
Jaik się dowiadujemy, Sąd Okręgowy w Ka
towicach wyznaczył na 13 lutego br. rozprawę przeciwko 21 członkom Stronnictwa Narodowe
go z powiatu katowickiego i świętochłowiokie- go. Wszyscy oskarżeni odpowiadać będą przed sądem za występy antyżydowskie, w czasie których, jak swego czasu donosifiśmy, podłożo
no materjał wybuchowy
pod drzwi
bóżnicy.Wszyscy oskarżeni przebywają w areszcie śled
czym. Proces ten budizi wielkie za'iratereso- waraie. (s)
Nfeszcreśliwy wyoatiek na kopalni „Lech“
W kopalni „Lech“ w Nowej Wsi zawa
li! się strop, wskutek czego masy węgla przysypały trzech górników. Jeden z za"
sypanych, Wiktor Kubański, doznał zła
mania podstawy czaszki, dwaj inni, Glo*
wacki i Langer odnieśli lżejsze rany. Po wydobyciu zasypanych górników z pod
ziemi, Kubańskiego, przewieziono do szph tala a innych pozostawiono na
k u racjido
mowej.
*
Wielki zfazi oświatowy
Z dniem 16
bm.
rozpoczął dyrektor Tour,Czytelni
Ludowychks
d r,. Karol Alilik - z Poj znania, objazd oddziałów I.C .L na Śląsku, c, objazdem połączony jes-t szereg . większych zebrań oddeiałów, celem oraiówiema dotychczasowych wyników pracy i programu działa
nia na roik bieżący. Ponadto wygłosi kś. dr.
Mdi'k. około 20 wykładów w większych ośrod
kach dla członków 1 .C.L., czytelników i szer
szych Kól publiczności.
Pierwsze zebranie odbyto się w ut*egtr czwartek w Katowicach w sali T-C.L. Wzięło w niem udział 54 przedstawicieli, reprezentu
jących 16 oddziałów z okolicy Katowic. Wie
czorem wygłosi! ks. dir. Milłk w sali Dom®
Oświatowego wykład p. t. jT.C.L. w walce o przyszłość Polski". Prelegent w głęboko ra
ję tym referacie przedstawił liraję rozwoju T.
C. L., wskazując jasny cel działania w opar
ciu o chrześcijański światopogląd i konieczną potrzebę zdrowego ruchu oświatowego dfo.
Polski w obecnej chwili. Nadzwyczaj licznie zebrana publiczność, bo przekraczająca 300 osób. nagrodziła prelegenta za wykład gorą
cem! oklaskami.
Ziazd chemików
Dnia 15 bm. odbyło się walne zebra
nie Okręgu Śląskiego Związku Inżynie
rów - Chemików R. P„ obejmującego oprócz Województwa Śląskiego także są
siednie powiaty województw kieleckiego i krakowskiego. Sprawozdanie za rok ubiegły wykazywało dalszy pomyślny rozwój działalności okręgu. Urządzono sżereg ciekawych odczytów i wycieczek dc zakładów przemysłowych. Nawiąza
na poprzednio współpraca z władzami w dziedzinie obrony przeciwlotniczej kraju rozwijała się dobrze i dała poważne wy
niki. Prace Zarządu objęły również za- godnienie bezpieczeństwa i higieny pracy w przemyśle chemicznym i przygotowa
nie materiałów do zmiany prawa paten
towego. W sprawie nowej organizacji chemicznego szkolnictwa zawodowego, związanej z reformą szkolną, poczyniono starania w celu dostosowania nowych szkół do potrzeb przemysłu chemicznego.
Liczba członków wzrastała nadal i do
chodzi do 120. Nowy zarząd wybrano w składzie następującym: prezes — inż.
Gizłński, wiceprezes — inż. Justal, se
k re ta r z — inż. Błasiak, skarbnik — ini, Piłlich. Członkowie zarządu: — inż. Ko- śsinkiewicz, Inż. SyryczyńsH inż. Kwie
ciński, dr, inż. Chorąży, inż. Winczakie-
yicz.
się jego drobne oszczędności, wsz>
Przyjazd do Katowic rumuńskiej drużyny hokejowej na mecz, który odbył się dnia 18 bm. i który odbędzie się 19 bm.
d lo w £ m S I I h c h
Nr. 18 — 19. i. 36 Str. S
(zemplel uwolniony od winy I kary
ł E c k m « * B e r H m e m m »
Sąd Apelacyjny w Katowicach Jako instan
cja odwoławcza,_ rozpatrywał sprawę üuicEöna Czem piela z Kończyc, któremu akt oskarżenia zarzucał morderstwo rabunkowe. Jak swego czasu obszernie informowaliśmy, oskarżony Czempiei bawił w październiku 1931 r. w Niem
czech. w miejscowości Bassdorł, _pod Berlinem, gdzie mieszkała jego krewna, Elżbieta Fatto- rtowa, 73-lehńa staruszka. Osk. Czempiei ma
lował w tym czasie pokoje staruszki, a w kilka dnu późn ej znaleziono Faltinową w mieszkaniu bez żyda. Wszczęte przez . policję niemiecką dochodzenia ustaliły, że staruszka padła ofiarą morderstwa rabunkowego i została zamordo
wana siekierą.
Podejrzeme o dokonanie tego morderstwa padło na Czempiela, który jednak po . kaiku- tygodnsowym pobycie w wiezie« u niemieckiem został spowodu braku dowodów zwolniony.
Wtenczas Czempiei wrócił do Polski i zamiesz
kał w Kończycach przy rodzicach. Po pew
nym czasie wpłynęło do policji polskiej, donie
sienie, że Czempiei przyznał sie do zamordo
wania staruszki. Doniesienie to wnieśli rodzice Czempiela, gdyż obchodził się on z rodzicami źle i stale żądał od matki pieniędzy na wódkę, a gdy spotkał się z odmową, wywoływał awantury.
Naskutek tego doniesienia, władze polskie aresztowały Czempiela. Po mcwolnem śledztwie wytoczono rnu akt oskarżenia j Sąd Okręgowy w Chorzowie skazał go za morderstwo rabun
kowe na 2 i pół roku więzienia bez zawiesze- szenia wykonania kary. Od tego wyroku Czem
piei odwołał się do Sądu Apelacyjnego, który po ponownem zbadaniu wszystkich dowodów i poszlak obciążających Czempiela, wydał w sobotę wyrok, uwalniający go od winy | kary.
W motywach wyroku sąd podkreślił, że jak-
Dr. med. Ł.
lekarz specjalista chorób ocznych .
0 s 9 e d l i 8 się
w ŚWIĘTOCHŁOWICACH
erzy ul. WDUiOŚU l.tel. 41475
Przyjmuje w godz. od 9 —— 12 i od 3 ----6-1 ej
A w a n tu ra w portiera!
W piątek w nocy doszło w pobliżu ko
palni węgla „Mościcki“ w Chorzowie do gorszącej awantury. Około godz. 23-ej pod portiernię kopalni przybyło 6 pijanych młodzieńców, którzy poczęli demolować budkę portierni. Znajdujący się w pobli
żu stróż kopalniany, Nowak, usiłował przeciwstawić się awanturnikom, którzy jednak grozili mu pobiciem. W pewnej chwili jeden z opryszków wydobył re
wolwer i wystrzelił w stronę stróża, na szczęście chybiając. O zajściu .powiado
miono policję, która przybyła na miejsce.
W międzyczasie jednak awanturnicy zdo
łali zbiec.
Tajemniczy Iran topielca
pod FiwMą
W piątek pod Niwką wyłowiono z Przemszy trupa topielca, który przypusz
czalnie od tygodnia przebywał
wwodzie.
Jest to średniego wieku mężczyzna, w bogatem palcie z kołnierzem futrzanym.
Przypuszczalnie ma się tu do czynienia z samobójstwem..
zZflKONNIKIEM
PIGUŁKI REFORMACKIE
stosują s i ę:
J AKO RE GUL UJ ĄC E Ż O Ł Ą D E K .
»RZY CI ERP I ENI ACH W ĄTROBY, N A D M I E R N E J O TYŁO ŚCI, UŚMIERZAJĄCE HEMOROIDY
» P R Z Y S K Ł O N N O Ś C I A C H OO OBSTRUKCJI SĄ ŁAGODNYM Ś r o d k i e m PRZECZYSZCZAJĄCYM
UŻYCIE 1 - 2 PIGUŁKI MA N O C
kol<wiek przeciwko oskarżonemu Czempiętowi cego. Na podstawie tego wyroku Czempiei .iw a n a w a wiele poszlak, to jednak nie są one został natychmiast zwolniony z więzienia, w wystarczające do wydania wyroku zasądzają- którem przebywał przeszło rok.
Żywcem s p ł o n ą ł w m ieszkaniu
w sllWąt raWwaf swe drobne oszczędności
Z Nysy donoszą, że w pobliskiej wio
sce Alt-Wette wybuch! w zabudowaniach chałupnika Schneidera, wielki pożar, któ
ry strawił dom mieszkalny oraz stodołę.
72-letni Schneider, który od dłuższego już czasu ciężko chorował, w ostatniej chwil) został przez żonę wyprowadzony z obję
tego płomieniami mieszkania. Staruszek, przypomniawszy sobie, że w szafie znaj-
jeśzcze raz do mieszkania, upadł jednak na podłogę i żywcem spłonął.
Zaalarmowane straże pożarne z całej okolicy nie zdołały już dobytku jego u~
ratować, a zwłoki staruszka, zupełnie zwę
glone, wydobyto po zakończeniu akcji ra
tunkowej. Rozpacz staruszki wdowy, po utracie w tak tragiczny sposób męża jest wielka.
Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpatrywał w piątek sprawę mordercy Alojzego* Kemskie- go z Nowej Wsi, który w październiku ub. r., na weselu w Zgodzie, zamordował nożem na
rzeczoną, Annę Koziołównę z Świętochłowic.
Zabójca zadał narzeczonej 11 pchnięć nożem.
Kozśołówraa następnego dnia zmarła w szpi
talu.
Przed Sądem Okręgowym w Chorzowie tłu
maczy! się Kemski tern, że czynu dopuścił się z zazdrości .gdyż śp. Koziołówna stale tańczyła
Izba Przemysłowo - Handlowa w Katowi
cach przypomina przemysłowcom, oraz kup
com iż w myśl arb 116 prawa przemysłowe
go w ciągu 4-ec.h tygodni od daty rozpoczę
cia nauki przez uczniów przemysłowych, asy handlowych, należy spisać z nimi untowe.
Umowa taka winna być podpisana przez prze- my si owca» lub kupca (pryncypaM), luti j ego zastępcę.: oraz przez ucznia, a o ile uczeń jest małoletni, precz ojca tó.b opiekuna. Jeden egzemplarz umowy należy wręczyć uczniowi wagi. jeigo ojcu, lub opiekunowi, jeden odpis zatrzymać winien pryńcypał, a jeden odpis zatrzymuje izba Przemyslowo-Handlowa, któ
ra prowadzi w myśl ustawy rejestr umów uczniowskich do którego zawarte umowy na
leży przesyłać w ciągu dni 14-tu od ich za
warcia. '.
O ile dany przemysłowiec, lub kupiec jest członkiem jakiegoś . zrzeszenia winien on je
mu również przesiać odpis umowy do wiado
mości. Wzorowe blankiety umów można na
być w biurze Izby Przem -Handlowej w Ka
towicach, plac Wolności I2a, parter, hub w jje ekspozyturze w. Bielsku, ul. Piłsudskiego
1 fob a zwraca uwagę, iż bezpłatne zatrud
nianie uczniów przemysłowych i handlowych
LeMarz-denfysta
Irena GumkowskaPawlakowa i Dr. med. P A W I A K 1 AN
lekarz chorób wewnętrznych i płucnych przeprowadzili s i ę z B y s t r e j W i l k o w i c
(Sanatorium P. K. P.) do
KATOWIC, ul. Teatralna 12
TELEFON 30-640
i przyjmują w godzinach od 16—18-tej.
z innymi mężczyznami, a on sam nie umiał tańczyć. Sąd skazał go na 15 lat więzienia.
Na rozprawie apelacyjnej ■ obrońca Kemskie- go zgłosił wniosek o zbadanie stanu umysło
wego oskarżonego, gdyż od dłuższego czasu choruje cm ma głowę. Sąd Apelacyjny uwzglę
dnił wniosek i zarządził odesłanie Kemskiego do Zakładu Psychiatrycznego w Lublińcu, gdzie zostanie dokładnie zbadany. Po nadej
ściu opiąji biegłych-psychj atrów sprawa ta po
nownie znajdzie się na wokandzie sądu. (wka)
Sprawa zawierania umów z uczniami
w rzemiośle i handlu n a Śląsku
Jest wzbronione, jak też wzbrontone jest przyjmowanie przez przemysłowca wynagro
dzenia za naukę uczniów. Władze przemysło
we w razie stwierdzenia, iż przemysłowiec wizgi. kupiec nie dopełnił obowiązków, prze
widzianych w cytowanym powyżej artykule prawa przemysłowego, mają prawo nakładać r.,a wjimych kary. przewidziano w a r t 126 prawa przemysłowego (upomnienie,, grzywna do 1.000' zł. i areszt do 14 dni, wzgl. odebra
nie okneesji).
Przy tej sposobności izba Przem.-nandlc- wia zwraca uwagę na to. że uczniowie zawo
dów rzemieślniczych którzy pobierają naukę rzemiosła w zakładach fabrycznych, . .wroni być zgłaszani do rejestru umów uczniowskich Izby Rzemieślniczej, (Katowice, plac Wolno
ści .12). Z drugiej stromy laba przypomina, że stosowanie do postanowień prawa przemy
słowego polskiego nie są uważane za zawody rzeimieśinicze, zawody: młynarski, drukarski, instalacyj elektrycznych kanalizacyjnych, ga
zowych, wodociągowych, wskutek czego ucz
niów przemysłowych w tych zawodach nale
ży zgłaszać do rejestru umów Izby Przem.- Handl°wej.
B M T O W U I W W IIIWKLg B — W m i l l l l l M ' M I I I — M r m w i w i i n M H B
nabytek dla każdej bibijo teczki domowej czy też dużej biblioteki publicznej. Kto jeszcze nie jest w posiadaniu tej sensa
cyjnej powieści, winien ją zamówić u naj
bliższego agenta, względnie sprzedawcy
„Siedmiu Groszy“ i „Polonji“.
Z chwilą rozpoczęcia druku powieści
„W pościgu za Błękitnym Traktatem“
rozpisany został konkurs o nagrody pie
niężne. Zadaniem biorących udział w konkursie było trafnie odpowiedzieć na' pytanie,
Kto ostatecznie zdobył Błękitny Traktat*
Odpowiedzi miały być nadesłane w terminie do 20 grudnia ub. r.
Zadanie to było dość trudne z uwagi na to. że w powieści występuje kilka
dziesiąt osób. Nic więc dziwnego, że trafnych odpowiedzi było tylko 21. Błę
kitny Traktat zdobył major Garret.
Zgodnie z warunkami konkursu, przy podziale nagród komisja konkursowa kie
rowała się kolejnością nadesłanych odpo
wiedzi. Trafne odnowiedzi nadeszły do redakcji w następuiacym porządku:
1. Jan Urbańczyk, Szopienice, ul. Niw- na 1. Pierwsza nagroda 50 zł. w gotów
ce, którą wypłaci kasa wydawnictwa,
„Polonji“. Katowice, ul. Sobieskiego 11.
2. Franciszek TWnorz, Popielów*
poczta Niedobczyce. Druga nagroda 30^zŁ w gotówce, którą wynłaci Oddział „Po
lonji“ w Rybniku, ul. Zamkowa 3.
3. Maria pewnaó. ul. Pocz
towa 29, m. 16. Iii nagroda pieniężna 10 zł., które wypłaci nasz reprezentant p.
Augustyniak, Poznań, ul. Dąbrowskiego nr. 76.
4. Jan Pysz, Kamienica. Śląsk Cie
szyński. IV nagroda pieniężna 5 zł., którą wypłaci Reprezentacja Siedem Groszy w Bielsku, ul. Zamkowa 3.
5. Aleksander Stroikowsk!, Dąbrowa Górnicza, ul. Konopnicka 3, V nagroda pieniężna 5 zł., którą wypłaci agentura p. Niedbalskiego. Dąbrową Górnicza.
Dalsze trafne odpowiedzi nadesłali:
6. Wilhelm Dittrich, Szopienice, ul.
Kościuszki 6.
7. Mikołaj Niedobee&i, Załęska Hałda, Kol. Wujek 60.
8. Jerzy Lasowsk?, Chorzów, ul. Mie- lęskiego 29.
9. Józef Centawer, Katowice, Krzywa nr. 5.
10. Robert Pawlok, Dąb, Agnieszki 22.
11. Norbert Staniewski, Ochojec, uL Wolności 38.
12. Władysław Kot, Łaziska Górne, Kol. W ieś 11 a.
13. Marja Bittner, Hajduki Wielkie, ul.
Leśna 23.
14. Kurt Szczygieł, Tarnowskie Góry*
15. Ewa Dane!, Czechowice 613.
16. Wincenty Mańka, Popielów, pow*
Rybnik.
17. Henryk Dogiewa, Katowice, uŁ Żwirki i Wigury 3.
18. Joanna Dysek, Lipowiec, p. Ustroń.
19. Szczepan Noras, Dąb. ul. Wąska 3.
20. Emilia Mojeszczykowa, Rybnik, Wodna 2.
21. Wiktor Małecki, Ochojec, Plac Wolności
S,Dr. med. Zbigniew Kukulski
zamieszkał i przyjmuje
KATOWICE ol.-MARIACKA 7. Tel. 3 3 0 -2 2 .
Godz. przyjęć od 9—13 i 15—17.
tzyienw , p. naw « Ufirżąszęz. z Święto-
«JlQwIc obchodzi dnia 20 bm, 48-lede urodzin.
Rozwiązanie konkursu o nagrodę
powieści zeszytowe; ,W pościgu za Błękitnym Traktatem"
Wielka Biblioteka Powieści w Kato- Błękitnym Traktatem“. Powieść, ta .uka- wicach ukończyła druk sensacyjnej po- zata się w 24 ze^ytach no
32strony każ- wieści szpiegowskiej p. i „W pościgu za
dy, ijako całość przedstawia znakomity
Wypadek tramwajowy
w Sosnowca
w sobotę około godziny 17,15 tramwaj ka
towicki w Sosnowcu, na ulicy 3 Maja wypadł z szyn. Wypadku z ludźmi nie było, jednak a tego powodu nastąpiła znaczna przerwa w ruchu.
e .
Śmierć w „biedaszybie"
Dnia
17,bm .w godzinach rannych wy
darzył się na terenie biedaszybów pod
Siem ianow icam iśmiertelny wypadek za
czadzenia, któremu uległ 24-letni bezro
botny Józef
Bulaz Małej Dąbrówki (Ka
towicka
35).Bula. spuszczając się do biedaszybu. y/skutek ulatniania się ga
zów, straci, przytomność i wpadł
aoszy
biku* Po dwugodzinnej i uciążliwe.) ak J
ratunkowej wydobyto już tylko zwl -
nieszczęśliwego,
(mk)STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI:
Polak dr. Żorski, słynny lekarz, poślubi!
bogatą arystokratkę hiszpańską hr. Różę de Rodriganda, którą przywiózł do matki swej w Zalesiu pod Poznaniem, a sam wraz z nie
jakim Helmerem wyjechał do Meksyku na po
szukiwanie prześladowców rodźmy hrabiego de Rodriganda. Po całym szeregu niezwy
kłych przygód kapitan Landola, pirat i zbro
dniarz zwabił na swój okręt żorskiego, Ma
riano, Helmera, Bawole Czoło, Niedźwiedzie Serce oraz Karję 1 Emmę i wywiózł ich na bezludną wyspę. Po 17 latach więźniom uda
ło się zbiec. Wrócili oni do Meksyku. Akurat w tym czasie w Meksyku toczyły się walki 0 władzę w tym kraju. Przybyli oni wszy
scy do fortu Guadelupa do gospody nieja
kiego Pimero, który byl krewnym Emy. Byli tam już dwaj mężowie: „Czarny Gerard"
1 „Sępi Dziób“. Atak Francuzów na fort został krwawo odparty przy pomocy dziel
nych Indjan Apaszów. Potem przystąpiono tio ratowania ciężko rannego Gerarda, hr.
Rodrigandy i Innych. W tym czasie na ha- cjendę del Erina napadł Kortejo wraz z cór
ką Józefą i 300 uzbrojonymi ludźmi. W y
mordowawszy Francuzów, pobäi Arbetleza
i
wtrącili go wraz z gospodynią Marją Her- möyes do piwnicy. Tymczasem okrutna córka Kortejä, Józefa, przesłuchuje wa- quero, kóry wrócił z Guadelupy jako goniec.ślę, że potrafię rozpoznać córkę m ego pan a!
—- W idzieliście ją?
— Naturalnie.
— I rozmawialiście z nią?
— Tak!
— Ona żyje rzeczyw iście? N ie po
m yliliście się? Poznaliście ją dobrze?
— Tak jest! Zaraz ją poznałem, ja kem ją tylko ujrzał. W cale się nie zmieniła.
Poczciw y vaquero nie patrzał wca
le podczas rozm owy w twarz Józefy.
Zresztą nie był psychologiem , więc nie potrafiłby w yczytać tych uczuć, jakie się na jej obliczu podczas jego opowiadania malowały. Niedowierza
nie, w ątpliw ość, w yczekiwanie w resz
cie zajadłość i przestrach przemykały szybko jedno po drugiem. Ale umiała panować nad sercem i nad uczuciami.
Zapanowanie całkowite nad sobą było jej teraz szczególnie potrzebne. Roz-
Trw oga chwyciła ją za gardło, du
sząc prawie. W ięc prawdziwy hrabia Rodriganda żył także! Co za nowy cios! Miałaż mu nie wierzyć? Ale cóżby miał w tern za korzyść prosty vaquero, by ją okłam ywać? Takie śmiałe nadzieje przed chwilą marzyła, a teraz? Jakże łatw o m ógł runąć ten gmach urojonej potęgi i św ietności!
— K tóż więgej? —- spytała słabym głosem .
— Bawole Czoło!
— Ach, ów naczelnik M izteków?
— Tak! Niedźwiedzie Serce także.
— Naczelnik Apaszów ?
— Tak jest! Potem obaj H elm erzy, z których jeden nosi miano Grzmią
cej Strzały.
— N ie do uw ierzenia! — odrzekła, jęcząc prawie.
Poczciw y vaquero w ziął to za re
zultat w ielkiego zdziwienia. W idocz-
Ramirez, jeden ze sław niejszych pułkowników, był zwolennikiem Jua
reza. Przed niedawnym czasem zo
stał podczas podróży zamordowany.
Św ieże to zdarzenie umiała sprytnie w ykorzystać, podając ten fakt jako w iarogodne kłamstwo.
— Pułkownik Ramirez? — spytał.
— O, to był dzielny mąż.
— Zresztą m ogę w as przekonać, że sennor Arbellez pow ierzył mi w szystkie swoje tajem nice, bo m ogę wam powiedzieć, dlaczego was w ysłał i gdzie.
— Naprawdę?
— Skądżebym zresztą wiedziała, Żeście byli w forcie Guadeloupe,
ukupca Pirnero?
— To prawda.
•— M ogę wam naw et powiedzieć,
"coście mu mieli zlecić.
— N o co?
— Sennor Arbellez spisał swój te
stam ent, w którym wyznaczył jako uniwersalną spadkobierczynię córkę o w ego Pirnero, Resedillę. T oście im mieli donieść i prosić, aby sennorita Resedilla jaknajprędzej go odwiedziła.
— Jak Boga kocham, w iecie o w szystkiem . T egoście się m ogli tylko od m ego pana dowiedzieć.
— Naturalnie on mi o tern opow ie
dział i prosił zarazem, bym mu odpo
w iedź waszą natychm iast doniosła.
— T o mi nic innego nie pozostaje, jak wam powiedzieć.
— Róbcie, jak chcecie. Dowiodłam wam tylko, że mi m ożecie zaufać.
—- D obrze! O powiem wam o w szystkiem , sennorita. Proszę się nie gniewać, że byłem ostrożny ,alę w dzi
siejszych czasach nie można być in
nym.
— Ja wam teg o nie biorę za złe.
Przyjedzie więc sennorita?
— M ożliwe, ale nie jako spadko
bierczyni !
— Odrzuciła ten podarunek?
'— To nie. Ale nie m ogła w ejść w prawo, bo znalazła się właściw a dzie
dziczka. -
— W łaściwa dziedziczka? Jakże to? — pytała Józefa.
— Córka m ojego pana. Przecież ona jest właściwą dziedziczką!
— Macie na myśli seniioritę Em m ę Arbellez?
— Tak jest!
-— Ależ, jak słyszałam, miała ona zginąć bez śladu: ona nie żyję!
— Tak myśleliśmy także, "ale w y
obraź sobie, sennorita, to zdziwienie:
nagle odnajduje się.
— T o niem ożliw e! — zawołała.
— Ja także myślałem, że to niemo
żliw e. ale B óg zrządził inaczej. Praw
dziwe cuda zaszły.
— M usicie się mylić. Po tylu la
tach miałaby się znowu znaleźć?
V- W cale sje nie mylę, przecież m y
kas#
a JK
—- ICtóż więcej?«- chodziło się przecież o to, aby vaque
ro nie zmiarkował się. T o nagłe zja
w ienie się Em m y Arbellez było dla niej niemałym ciosem . W ielkie nie
bezpieczeństw o groziło im. Pierwszą jej myślą było w yłudzić od niego dal
sze odpowiedzi i dow iedzieć ' się o dokonać
spytała -słabym 'głosem wk-oóyobń nie nie odznaczał się najmniejszym darem spostrzegaw czości
— T o w szystko brzmi jakby bajka z tysiąca i jednej nocy — zawołała.
— Ale, że wy, sennorita, tak do
brze znacie te w szystkie osoby? — odezwał się ponownie.
O ! Sennor Arbellez opowie- w szystkiem . T eg o musiała
za jakąbądź cenę, aby być uzbrojoną dział mi o wszystkiem . przeciwko grożącym niebezpieczeń- — Zanim uciekł >
— Mój Boże, co za szczęście! Co za radość! Gdzie ona jest, tą poczci
wa Emma?
— W forcie Guadeloupe, właśnie przyjechałem od niej,
— Została tam?
— Tak! Zjawiła się nagle razem ze w szystkim i, którzy z nią razem zniknęli
Zabrakło jej oddechu w piersiach
mogła. Ale powiedzcie mj, gdzie ci ludzie byli przez ten długi czas?
— Na pewnej w yspie odosobnionej.
— Nie do uwierzenia! Jak się tam dostali?
— Niejaki Landola, kapitan okrę
tu, pojmał ich i zawiózł aż tam.
Z trudem udało jej się ukryć obu
rzenie, jakie te słowa w niej w yw oła
ły. A więc nie zgin ęli; sam Landola wysadził ich na wyspę. O szukał ich Z przerażenia rozszerzyły się jej oczy ohydnie! Ale dlaczego? H a! Nieza- jak sowie. Ledw ie m ogła spytać
— Ze w szystkim i?
— Tak jest, sennorita.
— Z kim?
— No, najprzód sennor Żorski!
N azw isko to podziałało straszliwie.
wodnie chciał ich m ieć w ręku, grał z nimi fałszywie, by w razie potrzeby m ógł ich wyciskać wedle woli. Inny powód był niem ożliwy. Co za nędznik!
Zapisała mu śmierć w duszy.
I na tej odludnej wyspie żyli tak Zbladła jak trup. Przecież Henriko długo w szyscy? — spytała.
Landola doniósł, że całe te tow arzy- — Przez tyle lat. Pom yślcie tylko, stw o zginęło. M iałżeby się mylić? sennorita.
Czy jego oszukali, albo może on sam —. Straszne! Co za nieszczęście!
chciał ich oszukać. T en Żorski, to naj- A le jak się uratowali?
zaciętszy i najniebezpieczniejszy w róg ^ — T o rzeczywiście cudowne. Pe- całej rodziny K ortejo! M iałżeby on wien hrabia ich,uratow ał.
żyć naprawdę?
Z przerywanym oddechem spytała:
— Sennor Żorski? Ja myślałam, że on nie żyje?
— O nie, on żyje. Poznałem go za
raz.
— W idzieliście go także i m ówi
liście z nim?
— Tak jest!
— K to był więcej?
— Sennor Marjano, który razem z sęnnoritą Emma i Żorskim zniknął.
Hrabia? Co za jeden?
— Musicie go także znać, jeżeli wam sennor Arbellez o wszystkiem opowiedział.
— Zaciekawiacie mnie.
— W iecie może, czyją własnością była przedtem ta hącjenda?
-— Arbelleza?
— Przed Arbellezem?
—- H rabiego Rodriganda, jeżeli się nie mylę.
— Tak jęstj
— On umarł!
— O nie, sennorita. T en także nłe umarł, lecz żyje. Jego także widzia
łem.
Odstąpiła o krok w stecz.
— K łam iecie! — zawołała.
— O n ie ! — odrzekł vaquero z try
umfującą miną.
— Szczerą prawdę wam opowia
dam. Dali mu tylko jakąś truciznę, po której popadł w letarg. Pogrzebali go wprawdzie, ale potem w yciągnęli g o z grobowca, w yw ieźli i sprzedali w niewolę. Pa jakimś czasie udało mu się szczęśliw ie uciec. Przedtem spotkał był sennoritę Em m ę i ta za
wiodła go aż do tej wyspy, gdzie w szyscy się znajdowali. W ten spo
sób uwolnił wszystkich.
— A co potem zrobili?
Pytanie to wyszeptała tylko. Prze
rażenie odebrało jej prawie mowę.
— Potem udali się do M eksyku, do fortu Guadeloupe.
— D laczego tam?
— D laczego? T eg o nie wiem , za
pewne chcieli się spotkać z Juarezem.
—- I spotkali się z nim?
— Tak jest! — odrzekł zapytany.
— Juarez tam był? W forcie Gua
deloupe?
—- Naturalnie, przecieżcm go w i
dział.
— Ja myślałam, że on jest w el Pa
so dcl Nor te!
— O nie! Tam go już niema. Przy
był do fortu Guadeloupe, aby wybić Francuzów, którzy na fort napadli.
— Ach, tegom nie wiedziała, zno
w u nowina. I przyszło m ąże do wal
ki?
— N aw et d o straszliwej. Trzystu Francuzów z dużą liczbą sprzymierzo
nych A paszów zostało w yciętych do nogi. Przedtem także w ysiękli całą kompanję w Djabelskim W ąw ozie.
— Co za szczęście! T o Juarez mu
si m ieć sił podostatkiem , nieprawdaż?,
— Ma białych strzelców ptzy sobie, zawarł sojusz z Apaszam i, w ięc ci mu także pomagają, oprócz tegp dostał sporo ochotników z Stanów Zjedno
czonych.
— A le do tego potrzeba pieniędzy*
wiele pieniędzy, a tych niema zape
wne? — spytała chytrze.
— Pieniądze? T y ch ma dosyć i
dostanie jeszcze więcej. N iedawno przecież dostał od prezydenta Unji pa
rę miljonów a teraz znowu nadchodzą mu z A nglji działa, broń i pieniądze.
Słuchała z natężoną uwagą. Miał
żeby na myśli lorda Lindsaya? Spyta
ła:
— Z Anglji? Jakże to? T o w szyst
ko ma przyjść aż w tamte strony?
— Tak jest!
•— Przecież cały kraj obsadzony jest przez Francuzów?
— O, to nic nie szkodzi. Anglik znajduje się z całym transportem w El Refugio przy ujściu rzeki Rio Grande. Stamtąd w ysłał gońca do Juareza. Posłańcem tym był nie kto inny, jeno ów sławny strzelec i traper Sępi Dziób. Ten dotarł aż do fortu Guadeloupe i tam spotkał się z Juare
zem. D zielny to chłopak, poznałem się z nim także. Tam omówili, gdzie i kiedy mają dostaw ić przesyłkę w rę
ce Juareza.
— A le w y nie wiecie tego? W am tęgo nie pow iedzieli? — spytała ba
dawczo.
— D laćzegożby nie! — odrzekł z dumą. — Przecież byłem przy tern, jąk sennor Marjano chciał jechać ra
zem z Sępim Dziobem do El Refugio.
— Sennor Marjano? Pocóż tam chciał jechać?
— Hm, córka tego Anglika to je
go narzeczona.
-— Ten Anglik podróżuje z córką?
— Tak jest! Sępi Dziób nam o tern opowiadał.
(Ciąg dalszy nastąpią