Łukasz Stach
Obraz Polski w tygodniku "The
Economist" w okresie od 1 maja 2003
roku do 1 maja 2004 roku
Studia Politicae Universitatis Silesiensis 2, 219-239
2006
Obraz Polski w tygodniku "The Economist"
w okresie od 1 maja 2003 roku do 1 maja 2004 roku
O kres od m a ja 2003 ro k u do m aja ro k u 2004 obfitow ał w niezw y kle w ażk ie w y d a rz e n ia dotyczące P olski. W o s ta t n ią fazę w kroczył proces in teg ra cji P olski z U n ią E u rop ejsk ą, n a s tę p n ie te m a ty k a o k re ś la n a w m ed iach m ian em „unijnej” zo stała zd om inow ana p rzez spory dotyczące p ro je k tu K o n sty tu cji E u ro p ejsk iej, co sta ło się p rzy cz y n ą n ap ięć n a lin ii W a rs z a w a -P a ry ż -B e rlin . W cześniejsze poparcie, j a kiego P o lsk a u d zieliła USA w kw estii in terw encji w Ira k u i w ysłanie ta m k o n ty n g e n tu liczącego około 2,5 tys. żo łnierzy zap oczątk ow ało ochłodzenie w relacjach z F ra n c ją i N iem cam i. Te posunięcia, to znaczy sprzeciw P olsk i wobec p ro je k tu K o n sty tu cji E u ro p ejsk iej i p o parcie dla USA, spow odow ały falę k ry ty k i ze stro n y w ym ienionych krajów. Zdecydow ane stan o w isk o we w sk azan y ch sp raw ach mogło u tw ierd zić polityków i m ieszkańców U E w p rz e k o n a n iu , że P o lsk a je s t n iew y godnym i tru d n y m p a rtn e re m w negocjacjach. D oniosłe k w estie doty czące polskiej polityki zagran icznej szły w p arze z p ro b lem am i i s u k cesam i w ew n ętrzn y m i. P roblem y to z a ła m a n ie się sy ste m u p u b licz nej opieki zdrow otnej, liczne afery i n ie jasn e p o w iązan ia n a lin ii poli ty k a - b iznes, k tó re z c a łą w y ra z isto śc ią u ja w n iła ta k zw an a afera R yw ina, rekordow e bezrobocie i groźba z a ła m a n ia sy stem u finansów publicznych. Do sukcesów n ależy zaliczyć p rzed e w sz y stk im w zro st gospodarczy, oscylujący wokół 5% PKB, w raz z jednoczesnym u trz y m a n iem w ry zach in flac ji1. Czy te w y d arzen ia, k tó ry m i Polacy, w m n iej
1 D a n e G U S - o d p o w ied n io PK B w p ierw szy m k w a r ta le 2 0 0 4 r. w y n o sił 6,9%, in f la c ja w y n o s iła 3,5% , n a t o m ia s t p o z io m b e z r o b o c ia w y n o s ił 19,3% . D a n e za: [www. sta t. g o v .p l/n o w o sci/in d ex .h tm l].
szym lub w iększym sto p n iu , em ocjonow ali się w ciągu m inionych m ie sięcy, zo stały od n o to w an e w p ra sie zag ran iczn ej? J a k ie opinie d o ty czące P o lsk i m o żn a sp o tk a ć w p ra s ie z a g ra n ic z n e j? Czy fak ty c zn ie P olska je s t p rz e d s ta w ia n a jako „osioł tro ja ń s k i”2?
Zam ieszczone w dalszej p a rtii te k s tu opinie pochodzą z u w a ż a n e go za je d en z n ajb a rd ziej opiniotw órczych ty g o d n ik a “The E conom ist”. Dlaczego w łaśn ie “The E conom ist”? „G ru p a The E conom ist je s t w io dącym źródłem a n a liz dotyczących m iędzynarodow ego b iznesu i św ia towej polityki. D o starczam y n asze inform acje poprzez szeroki zasięg artykułów , poprzez g azety i m agazyny do k on ferencji i serw isów elek tronicznych. Tym, co n a s zobow iązuje, je s t obiektyw ność naszy ch opi nii, ory gin aln o ść n aszy ch poglądów i n asze p o p arcie d la ekonom icz nych i po lity czn y ch w olności n a całym św iecie”3 - ta k p rz e d s ta w ia się sam w sp o m n ian y periodyk. W ydaw any w L ondynie od 1843 roku, “The Econom ist” je s t tygodnikiem wiadom ości, idei, opinii i analiz. D ru kow any w sześciu k ra ja c h i p u b lik o w a n y w In te rn e c ie , w 80% je s t sprzed aw an y poza te re n em Wielkiej B ry tan ii. Z uw agi n a jego n ie z a leżność i m iędzynarodow y zasięg je s t czy tan y p rzez w iększość św ia tow ych polityków i liderów b izn esu . T ygodnik p o d k re śla sw o ją n ie zależność od w pływ ów kręgów p olitycznych czy finansow ych. O bec nie n ak ład “The Econom ist” szacuje się n a ponad 830 tys. egzem plarzy. Sam ty tu ł p rz e d s ta w ia n y je s t przez obecnego w ydaw cę R u p e rta Pen- n a n t-R e a ja k o „P ią tk o w y ty g o d n ik o p inii, gdzie czytelnicy, z w ię k szym i niż p rz ec iętn ie dochodam i, z p o n a d p rz e c ię tn ą in telig en cją, ale z m niejszym zasobem wolnego czasu, m ogą skonfrontow ać swoje po glądy z naszy m i. P ró b u jem y pow iedzieć ś w ia tu o świecie, przek o n ać ek sp ertów i d otrzeć do am atorów , z now ym i id eam i i o p in iam i” 1. G e n e ra ln ie , ty g o d n ik “T he E conom ist” u w a ż a n y je s t za jedno z n a jp o w ażn iejszy ch i opiniotw órczych p ism po lity czn o -eko n o m iczn y ch5.
Z aw arto ść te m a ty c z n a ty g o d n ik a je s t p o d zielo n a n a poszczegól ne działy: św ia t w m inionym tygodniu, n ajw ażn iejsze w yd arzen ia, li sty od czytelników , ra p o rt specjalny, E u ro p a, W ielka B ry ta n ia, Ś ro d kowy W schód i A fryka, S ta n y Zjednoczone, A m ery k a (Północna i P o
2 A lu zja ta n a w ią z u je do ty tu łu jed n eg o z a r ty k u łó w “T h e E co n o m ist” Is P o l a n d
A m e r i c a 's D o n k e y or C o u l d it B eco m e N A T O ’s Horse? “T h e E co n o m ist”, 10 M ay 2 0 0 3 ,
s. 2 5 - 3 6 . W ty m t e k ś c ie pojaw ia s ię n a stę p u ją c y cytat: „ K o m en ta to r jednej z czołow ych n ie m ie c k ic h g a z e t o p is u je P o lsk ę jak o a m e r y k a ń s k ie g o »osła tro ja ń sk ieg o « ”.
4 [w w w .e c o n o m ist.c o m /h e lp ] (tłum . w ła sn e ). 1 Ibidem .
’ W arto tu ta j z a z n a c z y ć , że c z a so p ism o to z a m ie s z c z a m a te r ia ły n ie o p a tr z o n e n a z w isk a m i autorów . R ed ak cja “T h e E conom ist" w te n sp osób ch ce p od k reślić, że a u to ry tet c z a so p ism a p o sia d a w ię k s z ą w agę od w y p o w ied zi a u to rsk iej.
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 221
łudniow a), Azja, biznes, fin a n se i ekonom ia, n a u k a i te c h n ik a , k siążk i i s z tu k a (szeroko po jęta k u ltu ra ). J a k w idać z przytoczonej listy, te m a ty k a p o ru s z a n a p rzez re d a k c ję “T h e E co n o m ist” je s t s z e ro k a - zw łaszcza k w estie dotyczące m iędzynarodow ej p o lity k i i ek o n o m ii6. O m aw iając zaw arto ść opisyw anego ty g o d n ik a, nie m ożna n ie w spo m nieć o w artościach, ja k im i k ie ru je się jego red ak cja. G eneralizu jąc, “T he E conom ist” je s t u w a żan y za p rzed sta w iciela p ra sy dem okratycz- no -lib eraln e j o nieco k o n serw aty w n y m z ab a rw ien iu . S a m a re d a k c ja mocno ak cen tu je, że od czasu p o w stan ia “The E conom ist” „nigdy nie porzucił swego p rz y w ią z a n ia do d ziew iętn asto w ieczn y ch lib eraln y c h idei założycieli p ism a ”7. Idee te częstokroć k o lid u ją z szeroko pojm o w anym pojęciem europejskiego „p ań stw a d obrobytu”, opierającego się przecież w znacznym sto p n iu n a in g eren cji w w olny ry n e k i re d y s try bucji dochodów. Nie może więc dziwić fak t, że n a ła m a c h o m a w ian e go p erio d y ku znajdzie czy teln ik k ry ty k ę posunięć gospodarczych U nii E u rop ejsk iej przykładow o: pom ysłu n a ujednolicenie sta w k i p o d a t kowej dla firm działający ch n a te re n ie UE, a ta k ż e d u ż ą rezerw ę wo bec p lanó w politycznej in te g ra c ji Europy.
G en eraln ie, a rty k u ły dotyczące naszego k ra ju m ożna podzielić na k ilk a g ru p tem aty czn y ch . P ie rw sz ą z nich je s t k w e stia p rz y s tą p ie n ia P o lsk i do U n ii E u ro p ejsk iej, d r u g ą - p o śred n io z w ią z a n ą ze w spo m n ia n ą te m a ty k ą , s ą k o n tro w ersje wokół K o n sty tu cji E u ro p ejsk iej. N a stę p n ie m ożna zauw ażyć zain tereso w an ie stan o w isk iem P olski wo bec in te rw e n c ji w Ira k u , a kolejnym zag a d n ien iem s ą sp raw y d o ty czące polskiej po lityki w ew n ętrzn ej - m iędzy in n y m i ekonom icznej. Oczywiście, problem y te s ą z sobą pow iązane, niek ied y b ardzo ściśle, co powoduje, że w poszczególnych p o d rozdziałach m ogą zostać p o ru szone k w estie będące składow ym i n a stę p n y c h części pu b lik acji.
6 W tym k o n tek ście c z y te ln ik a m oże za in tereso w a ć fakt, jak często sp ra w y d o ty czą ce P o lsk i p o ja w ia ły s ię w “T h e E conom ist" w tra k cie o m a w ia n e g o o k resu . O p ierając się na w y sz u k iw a r c e , znajd u jącej się n a str o n ie [w w w .eco n o m ist.co m ], m ożn a u z y sk a ć n a stę p u ją c e dane: w o k r e sie od 1 m aja 2 0 0 3 r. do 1 m aja 2 0 0 4 r. sło w o P o lsk a (P olan d ) p ojaw iło s ię w 120 a r ty k u ła c h . D la p orów nania: C zech y - w 4 0, W ęgry - w 57, L itw a - w 23, Ł otw a - w 26, R osja - w 311, N iem cy - w 55 3 , F rancja - w 55 9 , J a p o n ia - w 492, C h in y - w 52 5 , U S A - w 1166. D a n e te m o g ą p o tw ierd za ć h ip o te z ę , że “T h e E co n o m ist” fa k ty c z n ie sk u p ia sw o ją u w a g ę n a n a jw a żn iejszy ch w y d a rzen ia ch p o lity k i św ia to w ej, a c z ę sto tliw o ś ć p o ja w ien ia się d a n eg o kraju je s t u z a le ż n io n a od jeg o r z eczy w isteg o z n a c z e n ia p o lity czn o -g o sp o d a rczeg o .
Kwestia integracji Polski z Unią Europejską
O m aw iając to zagadnienie, n ależy zauw ażyć, że Polska je s t opisy w a n a raze m z in n y m i k ra ja m i k an d y d u jący m i. Ten fa k t nie pow inien dziw ić, p o d k re ś la się je d n a k , że P o lsk a je s t n ajw ięk szy m z k rajó w kandy du jący ch : „Z p raw ie czterd ziesto m ilio n o w ą p o p u lacją p rzew y ż sz a in n e now e k r a je c z ło n k o w sk ie i w ięk szo ść s ta r y c h członków . W rozszerzonej U nii Europejskiej tylko W ielka B ry tan ia, F rancja, N iem cy i W łochy b ę d ą m iały więcej głosów w R ad zie U n ii E u ro p ejsk iej, głów nym ciele legislacyjnym . [...] W ielkość P olski i jej silne poczucie w łasnej h isto rii tw orzy poczucie przy n ależn o ści i ak cep tacji jak o » du żego k ra ju « w U n ii E u ro p e jsk ie j, pom im o re la ty w n e g o u b ó s tw a ”8. P od kreśla się polskie aspiracje do od eg ran ia dużej roli w Zjednoczonej Europie, przy czym m ożna zauw ażyć opinie, że Polska może być bardzo tru d n y m p a rtn e re m w negocjacjach unijnych. U rzędnicy K om isji E u ropejskiej - anonim ow o - o p isu ją P olskę jak o „ek stre m aln ie u p a r tą ”, „b ardzo ag re sy w n ie b ro n ią c ą sw oich naro d ow ych in te re s ó w ”, „k raj, k tó ry kłóci się i d y sk u tu je najw ięcej”9. “The E conom ist” u jął to w n a stę p u ją c y sposób: „ H e a th e r G rab b e, b ry ty jsk a e k s p e rt C e n tru m dla Reform E u ropejskich, u w aża, że P o lsk a k ład zie zbyt duży n acisk n a swoje k ró tk o te rm in o w e in teresy , zan ied b u ją c p o ten cjaln e d łu g o falo we korzyści. K o szm arn y sc e n a riu sz , u w aża H e a th e r G rabbe, n a s t ą piłby, kiedy P olsk a sta ła b y się: » H isz p a n ią w k w estiach budżetow ych (w alczącą zażarcie o każde euro), F ra n c ją w obronie wspólnej polityki rolnej, W ielką B ry ta n ią w jej p ro am ery k ań sk iej postaw ie, D a n ią w jej eurosceptycyzm ie i W łocham i z ich ch ao ty czn ą a d m in is tra c ją pu blicz ną«. Polscy politycy i słu ż b a cy w ilna m a jeszcze dużo do zro b ie n ia w nad cho dzących ła ta c h [...], jeżeli chce uczynić z P olski wpływowy k ra j U n ii E u ro p e jsk ie j, n ie b ęd ący ty lk o tru d n y m p a r tn e r e m . Dwie rzeczy zadecydują, czy P o lsk a będzie k raje m m ało czy dużo z n a c z ą cym w pow iększonej U nii. P ie rw sz ą będzie uno rm o w an ie relacji z n a j w iększym i k ra ja m i U nii, d ru g ą siła i stab iliz acja sam ego rz ą d u w P o l sce”10. N a stę p n ie tyg odnik zau w aża, że k w estia wojny w Ira k u i z a p i sów K o n sty tu cji E u ro p ejsk iej p ogorszyły re la c je P o lsk i z B erlin em i P ary żem , k tó re trad y c y jn ie u w a ż a ją się za „m otor” in teg racji e u ro pejskiej: „S zanse rea ln eg o p a r tn e r s tw a z N iem cam i zm alały z n a c z n ie, k ie d y P o lsk a pom ogła A m e ry k a n o m w ich w y siłk u w o jen n y m
8 B a c k Into the F o ld . “T h e E co n o m ist”, 14 J u n e 2 0 0 3 , s. 2 7 - 2 8 (tłu m . w ła sn e ). 9 Raport: B etween the West a n d East. C o u ld a n d S h o u l d do Better. “T he E con om ist”, 2 2 N o v em b er 2 0 0 3 , s. 1 0 -1 1 (tłu m . w ła sn e ).
Obraz Polski w tygodniku "The Econom ist" 223 w Ira n ie , podczas gdy N iem cy i F ra n c ja sprzeciw iały się te m u g w ał to w n ie ”11. K ry ty k a polskiej p o lity k i z a g ra n iczn e j pob rzm iew a ta k ż e w s tw ie rd z e n iu , że U n ia E u ro p e jsk a o p ie ra się n a k o m p ro m isach , i jeżeli P o lsk a n a d a l chce grać z d e te rm in a c ją i w ygrywać, m u si się nauczyć tej tru d n e j sztu k i.
U w z g lęd n ia się ta k ż e k w estie ekonom iczne in teg racji. N ie m oż n a nie zauw ażyć lu k i dzielącej nowe k ra je U E od sta re j „ p ię tn a s tk i”. P o d k re ś la się, że ś re d n ia w ysokość PK B n a 1 m ie sz k a ń c a now ych członków U nii, je s t rów na zaledw ie 46% PKB byłej „ p ię tn a s tk i”. “The E conom ist In tellig en ce U n it” ocenia, że P o lsk a po trzeb u je około pięć dziesięciu dziew ięciu la t n a zniw elow anie tej luki, przy o ptym isty cz nych założen iach dotyczących rozw oju polskiej gosp o d arki12. Rodzi to konieczność podjęcia niezbędnych refo rm ekonom icznych, ty m czasem w całej E u ro p ie p a n u je ro zdźw ięk pom iędzy k o n ieczn o ścią podjęcia ekonom icznych reform a n ie ch ęcią wyborców do ich akceptacji. „Pol ski p re m ie r kończy”13 - odnotow uje “T he E conom ist” i z a s ta n a w ia się n a d ry zy k iem niepodjęcia reform , nie tylko w Polsce, ale ta k ż e w n o w ych k r a ja c h czło n k o w skich: „ Is tn ie je n ie b e zp ie czeń stw o , że now i czło n k o w ie m o g ą pow ielać p o m y łk i s ta ry c h . M oże z a is tn ie ć i n t e r w encjonizm i re g u la cja g o spodarki. P rz e d się b io rstw a mogą, w zorem w schodnioniem ieckich, nauczyć się, że łatw iej je s t lobbować za d o ta cjam i, niż szu k ać nowych rynków zbytu. K iedy d u ża ilość ro ln ik ó w w końcu o trzy m a pełny dostęp do m o n stru a ln e j w spólnej p o lityki ro l nej, m oże p rzek ształcić się w lobby p o d trzy m u jące jej is tn ie n ie ”14. Ten o s ta tn i problem może w szczególności dotyczyć Polski. „[...] je s t w ię cej rolników w sam ej Polsce niż w całej istniejącej U n ii”15. „ Ja k d o tąd polscy politycy o fe ru ją wyborcom niepokojąco krótkow zroczny pogląd n a członkostw o w UE, opow iadając, że su kces lub p o rażk a pow inny być m ierzon e ilością gotówki, ja k ą P o lsk a może dostać z b u d ż e tu UE w p o staci d o p ła t bezpo śred n ich i fu n d u szy s tru k tu ra ln y c h ”16. „Polski k ró tk o te rm in o w y in te re s leży w tym , aby d op łaty dla rolników w zro
" Ib id em .
12 R ap ort specjaln y: The F u tu re o f E uro p e. A C lu b in N e e d o f N e w Vision. “T h e E c o n o m is t”, 1 M ay 2 0 0 4 , s. 2 6 (tłu m . w ła sn e ).
1:1 R e l u c t a n t R e fo r m e r s . “T h e E conom ist", 3 A p ril 2 0 0 4 , s. 1 3 -1 4 (tłu m . w ła sn e ). S a m o stw ie r d z e n ie m o żn a od czytać jak o n ieco u sz c z y p liw e , z w a ż y w sz y n a o k o liczn o ści (m .in . lic z n e a fe r y i n iep ra w id ło w o ści) d y m isji p rem iera L eszk a M illera , a lu zję do bon-
•mot, k tó reg o a u to rem był sa m L eszek M iller: „ P ra w d ziw eg o m ężczy zn ę p oznaje s ię n ie
po ty m , ja k z a c z y n a , a le jak kończy".
11 F a n f a r e for a L a r g e r Euro pe. “T h e E c o n o m ist”, 1 M ay 2 0 0 4 , s. 11 (tłu m . w ła sn e ). 13 The F u tu r e o f Euro pe..., s. 2 8 (tłu m . w ła sn e ).
sły szybko do obecnego poziom u unijnego. [...] Byłoby to p o p u la rn e »zwycięstwo« polskiego rząd u , d an e dw um ilionow ej rzeszy krajow ych farm erów ”17. T ym czasem w spólna p o lity k a ro ln a UE, n a k tó r ą p rz e znacza się około 40% unijnego bu d żetu , je s t z n a n a ze swego m a rn o traw stw a. Takie podejście “The Econom ist” u w aża za niewłaściw e. Do p ła ty b ezp o śred n ie nie pom ogą w d łu goterm inow ym rozwoju wsi. Tak sam o może stać się z pieniędzm i pochodzącym i z funduszy s tr u k tu r a l nych. „P olska może nie dostać pieniędzy, k tó ry ch chce. In n e k ra je b ę d ą tw ardo walczyć o śro d k i finansow e. S k u teczn e ta rg o w an ie się o fu n dusze s tr u k tu r a ln e pochodzące z U E, n aw et te przeznaczone ju ż dla poszczególnych krajów , w ym aga dużych u m iejętn o ści w p lan o w an iu , projekto w aniu i m o n itorow aniu, w k tó ry ch to d ziedzinach P o lsk a je s t o p ó źn io n a”18.
K o lejną k w e s tią łą c z ą c ą się z ekonom icznym i zw iązk am i P olsk i i UE je s t k w e s tia p rz y s tą p ie n ia P olski - i in nych nowych członków UE - do strefy euro. Z auw aża się, że k ra je środkow oeuropejskie po s ia d a ją b a rd z ie j e la sty c z n e g o sp o d ark i i w ięk szy p o ten cjał w zro stu niż ich zachodni sąsiedzi. „S ą en tu zjasty c zn i w przyjęciu euro, w spól nej w alu ty UE, pom im o że w idzą, iż m u s z ą nieco n a to poczekać. P o lacy, W ęgrzy i C zesi p o sia d a ją zw iększający się deficyt budżetowy, k tó ry m usi być obniżony o połowę, aby móc spełnić k ry te ria obow iązują ce w strefie euro. To może być tru d n e z przyczyn politycznych, zw łasz cza że n ajw ięk sz e k ra je (przykładow o F ra n c ja i Niemcy) zw ięk sza ją swoje deficyty i nie s ą za to k a ra n e ”19. „»Goldm an Sachs«, a m e ry k a ń ski bank, stw ierd z a , że zau w aża » u k ry tą p o lity czn ą słabość« w k ilk u k raja ch p rzy stęp u jący ch do UE, gdzie dochodzi do pow iększania d ziu r budżetowych, co opóźnia przy stąp ien ie do strefy euro. Ju ż nie oczeku je się p rz y s tą p ie n ia P olski i W ęgier do strefy euro do roku 2007, a to
za k ła d a ły p o p rzed n ie sc e n a riu sz e ”20. J e d n a k ż e “T he E conom ist” z a uw aża, że część banków cen traln ych oponuje przed zbyt szybkim w ej ściem do strefy eu ro 21. “The Econom ist” p o piera ta k ie stanow isko: „Oni [nowi członkow ie U E — Ł.S.] p o w in n i odłożyć ja k iek o lw ie k decyzje w celu p rzy ję cia eu ro ta k długo, ja k to m ożliw e”22. R ed ak cja p rz e strzeg a rów nież przed fo rso w an ą przez F ran cję i N iem cy h a rm o n iz a cją podatków : „Pow inni nie dać posłuchu »syrenim śpiewom« w zyw a jącym do h arm o n izac ji podatków. [...] W skrócie, n a jle p sz ą d la nich
17 B a ck Into..., s. 2 7 (tłu m . w ła sn e).
B etw een th e West a n d East..., s. 10 (tłu m . w ła sn e ).
19 T ou g h e n in g Up. '‘T h e E co n o m ist”, 20 S e p te m b e r 2 0 0 3 , s. 3 5 (tłu m . w ła sn e ).
N o t so E a s y to J o in . “T h e E co n o m ist”, 24 M ay 2 0 0 3 , s. 32 (tłu m . w ła sn e ).
21 Por. P a tien ce, P a tience. “T h e E co n o m ist”, 26 J u n e 2 0 0 3 . s. 65.
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 225 r a d ą je s t p rz e d k ła d a n ie swojego in te re s u narodow ego n ad w y im ag i no w an e w ięk sze eu ro p e jsk ie dobro”23.
R ozszerzenie może też być pozytyw nym ekonom icznym im p u lsem d la sam ej UE. “T he E conom ist” p o d k reśla, że go sp o d ark a k rajó w „p ięt n a s tk i” g e n e ra ln ie ro zw ija się b a rd z o pow oli - dotyczy to głów nie n ajw iększych krajów U E - F ran cji i N iem iec. G ospodarki te p o trz e b u ją reform , je d n ak że p o w stał rodzaj błędnego koła - pow olny w zrost gospodarczy g en eru je w ysokie bezrobocie, k tó re z kolei g en eru je n ie chęć do zm ian gospodarczych w śród polityków, a to z kolei g en eru je w ysokie bezrobocie itd . „D ziesięciu now ych członków może być b a r dzo pom ocnych. N ie ty lk o ich w zro st g ospodarczy je s t w ięk szy niż u obecnych członków U E, co może dać k o rzy stn y im p u ls w zrostow y d la całej U nii; ta k ż e po la ta c h dośw iadczeń z c e n tra ln y m p la n o w a niem k ra je te s ą n astaw io n e bardziej prorynkow o”24. G en eraln ie, pod k re ś la się fa k t, że now i członkow ie U E, w ty m P o lsk a, fa w o ry z u ją n iższe p o d atk i, m niejszy z a k re s „p ań stw a d o brobytu” i w ię k sz ą ry n k o w ą k o n k u ren cję. „To w szystko oznacza w iększe i bardziej d y n am icz n e r y n k i d la k o m p a n ii e u ro p e jsk ic h . M n iejsz e p e n s je , p rz y w ile je i p o d atk i now ych k rajó w s ą ta k ż e dobre, nie złe, dla E u rop y ”25. Aby ta k i sce n a riu sz s ta ł się fak tem , “T he E conom ist” p o stu lu je, aby obec ne k ra je U E zaczęły redukow ać koszty, ograniczać przyw ileje i podej m ow ać refo rm y ekonom iczne. Inaczej część firm z a c h o d n io e u ro p e j sk ic h , g łó w n ie n ie m ie c k ic h , m oże p rz e n ie ś ć p ro d u k c ję do now ych członków U E - pom im o o p isy w an ia ta k ic h posunięć jak o „n iep atrio - ty czn e”23. W budzącej ogrom ne k o n tro w ersje k w estii n ap ły w u tan iej siły roboczej z nowo p rzyjętych krajów , k tó ra to, głównie w edług e u ro p ejsk ich zw iązków zaw odow ych, spow oduje w y p ieran ie p ra c o w n i ków z krajów „ p ię tn a s tk i” z ich stan o w isk i, w konsekw encji, w zrost bezrobocia, “T he E conom ist” u w aża, że napływ em ig ran tó w zaro b k o wych z now ych krajów członkow skich będzie zjaw iskiem k o rzy stn y m d la obecnych członków UE. „W edług U E, n a jb a rd z ie j ro zp o w szech n ion a przez gazety w tym ro k u h isto ria to zagrożenie bycia zalany m przez fale em ig ran tó w z środkow ej i w schodniej Europy, k tó rzy u k r a d n ą m iejsca p racy lub z o s ta n ą n a z asiłk ach (lub zro b ią obie te rzeczy).
- 1 Ibidem .
24 The F u tu re o f Euro pe..., s. 2 8 (tłu m . w ła sn e ).
Fanfare...
an у / ty m p rzyp ad k u ch od zi o w y p o w ied ź L u d w iga B rau n a, p rzew o d n iczą ceg o org a n izacji zrzesza ją cej n ie m ie c k ic h przedsiębiorców , k tóry d orad ził sw y m czło n k o m r a czej in w e sto w a n ie w E u rop ie Środkow ej n iż c z e k a n ie na le p s z ą p o lity k ę N iem iec. K a n c lerz G erh ard S ch röd er za rzu cił m u brak p a trio ty zm u . Por. D a n c in g on Ir ish J ig . “T he Econom ist", 17 A p ril 2 0 0 4 . s. 32.
J u ż m ia s ta ta k ie, ja k Londyn, ro ją się od sp rząta czy i pracow ników bu do w lan y ch z W schodniej Europy. J e s t to zn ak do obaw o ro zszerze nie, k tó ry w iększość k rajó w członkow skich w y k o rzy stała do u s ta n o w ien ia b a rie r d la wolnego przepływ u pracow ników z nowych krajów - pom im o że w dłuższej p e rsp e k ty w ie w iększość krajów Z achodniej E u ro p y p o trz e b u je więcej e m ig ra n tó w ”27. „Z o d ro b in ą szczęścia o b a wy o napływ em igrantów o k ażą się płonne i restry k cje szybko z o s ta n ą zn iesio n e”28. R easu m u jąc, “The E co n o m ist” p o d k re śla szan se w ią ż ą ce się z procesem in teg rac ji, głów nie n a p łaszczy źnie ekonom icznej, zarów no d la nowych, ja k i sta ry c h członków UE. P o lska je st o p isan a jak o k ra j mocno b ro niący swoich narodow ych interesów , co je d n ak że nie sp o ty k a się z k ry ty k ą redak cji - w ręcz przeciw nie, m ożna z a u w a żyć z ac h ętę do p o d trzy m y w a n ia tak ieg o stan o w isk a. Z w raca się je d n a k uw ag ę n a zbyt k ró tk o w zro czn ą po lity k ę naszego k raju , sp ro w a d z a ją c ą się głów nie do w yw alczenia ja k n ajw ięk szy ch kw ot fin a n s o wych z B ru k se li w raz z je d n o cze sn ą m ożliw ością ich n ie w y k o rzy sta n ia z pow odu n ie sp raw n o ści a d m in is tra c ji publicznej, n ie stab iln o ści politycznej, a ta k ż e brak ó w w za k re sie p lan o w an ia.
Spory wokół Konstytucji Europejskiej
Spory dotyczące K o n stytucji E u ro p ejsk iej zdom inow ały w y d arze n ia n a euro p ejsk iej scenie politycznej i p o tw ie rd z a ją — ja k się w ydaje - kolejne p ęk n ięcie w U n ii - tym raze m n a lin ii zw olenników i p rz e ciw ników K o n stytucji. „W o sta tn im rok u P o lsk a z a istn ia ła jak o n a j w iększy p rzeciw nik nowej k o n sty tu c ji”29 - zau w aża “The E conom ist”. N ie da się ukryć, że je steśm y ta k p o strz e g a n i w k ra ja c h E uropy Z a cho dniej, pom im o że duże z a s trz e ż e n ia do p ro je k tu zg łaszały ta k ż e H iszp an ia i W ielka B rytania: „H iszpania [artyk u ł te n został n ap isan y jeszcze p rzed w yboram i w H iszp an ii, w któ rych to p o p ierająca tw a r de stan o w isk o wobec U E h isz p a ń sk a P a r tia Ludow a Jo se M arii A z n a ra z o s ta ła p o k o n a n a p rzez p reze n tu ją c eg o się jak o zw olennik k o m p ro m isu L u isa R odrigueza Z ap atero i jego P a r tię S o cjalisty czn ą - Ł.S.] i P o lsk a s ą gorącym i przeciw nik am i propozycji liczenia głosów za po m ocą »podwójnej większości«: to znaczy, gdy decyzja może być podję ta, jeżeli zw yczajna w iększość krajów , z 3/5 ludności UE, w y raża n a n ią zgodę. H iszp an ie i Polacy ch cą b ard ziej kom pleksow ego sy stem u
-7 The F u tu r e o f E urope..., s. 2 6 ( t ł um. w ła sn e ).
-N A G o ld en Age. “T h e E co n o m ist”, 2 8 F eb ru a ry 2 0 0 4 , s. 36 i n a st. (tłu m . w ła sn e ).
O braz Polski w tygo dniku "The Econom ist" 227 gło so w an ia, u s ta lo n e g o trz y la ta te m u w N icei, k tó ry d aje im n ie p ro p o rcjo n aln ie d u ż ą liczbę głosów - 27, wobec 29, ja k ie m a ją N iem cy, pom im o że N iem cy p o s ia d a ją d w u k ro tn ie więcej m ieszkańców . Z a pisy nowej k o n sty tu c ji p o p ra w ia ją pozycję N iem iec. Polacy tw ierd zą, że ra ty fik o w a li członkostw o w U E n a p o d staw ie tr a k t a t u n ic e jsk ie go, w ięc n ie p ow inien on być zm ien ia n y ”30. „Propozycje [konw entu - Ł.S.] w z m a c n ia ją w ład zę dużych krajów . N iem cy n a p rz y k ła d m a ją 9,2% siły głosów w U E w edle zapisów z N icei i 18,2% — w edług now e go p la n u . [...] śre d n ie k raje , czyli H iszp an ia i P olska, s ą czystym i p rz e gran y m i. Nic więc dziw nego, że tw ie rd z ą, iż nie m ogą zaakceptow ać
> V l ł
z m ian .
W ielk a B ry ta n ia zg łasz ała z a s trz e ż e n ia dotyczące w spólnej p o li ty k i zag ra n iczn ej i obronnej. R edakcja zau w aża, że p ro jek t k o n s ty tu cji b u d zi k o n tro w e rsje w śród w ielu krajów un ii, ale w iększość sądzi, że je s t w yn ik iem szerokiego kom prom isu: „Było w iele d y sk u to w an ia n a d ty m d o k u m e n te m . K ilk a rząd ó w n a rz e k a ło , że je s t pozbaw iony praw d ziw ie fed eralisty czn ej wizji. In n e obaw iały się, że ta w izja idzie za daleko, n a p rzy k ład przez d an ie u n ii nowych kom petencji w tak ich dziedzinach , ja k praw o k ry m in a ln e. Ale w iększość sądzi, że zap isy s ą zb alan so w a n y m k o m p ro m isem pom iędzy fe d e ra lis ta m i i an ty fe d e ra - lis ta m i, s ta r y m i a now ym i czło n k am i, pom iędzy d u ży m i a m a ły m i k ra ja m i i w k o n sek w en cji n a d m ie rn a in g e re n cja w zapisy grozi u p a d kiem całego p ro jek tu ”32. “The Econom ist” ponadto odnotowuje, że te k st u ch w alo n y p rzez k o n w en t je s t n ie eleg a n ck i, tr u d n y do zro zu m ien ia i całkow icie rozczarowujący, że nie satysfakcjonuje an i federałistów ani antyfederalistów . D latego w czerwcu ta g azeta w ezw ała do w rzucenia tr a k t a tu do k osza i o p raco w an ia nowej, p rostszej i bard ziej p rz e jrz y stej k o n sty tu c ji, k tó ra n a p ra w d ę zbliży E u ro p ę do ludzi. N iestety, je s t to obecnie m ało praw dopodobne. „E u ro p ejsk ie rząd y pow inny p o tr a k tow ać te k s t k o n w en tu nie jak o zd efin io w an ą k o n sty tu c ję [...], ale jako kolejny tr a k ta t, ja k te z M aastric h t, A m sterd am u czy z Nicei”33. Tygod n ik w sk a zy w a ł ta k ż e n a niechęć, m iędzy in n y m i P olski, do k o n cep cji w spólnej p o lity k i obronnej i p o lity k i podatkow ej. „W ielka B r y ta n ia, Irla n d ia , P o lsk a i Szw ecja ta k ż e d a r z ą n iech ęcią ideę su p erm in i- s tr a s p ra w zag ra n ic z n y c h UE, p o n iew aż tr ą c i to zbytnio s u p e rp a ń
-M> A L i t t l e B i t o f E d i t i n g - or Will E n d Up in the Bin ? “T h e E co n o m ist”, 4 O ctober
2 0 0 3 , s. 2 8 (tłu m . w ła sn e ).
·'” M i g h t it A l l T u m b l e D ow n ? “T h e E c o n o m ist”, 13 D ecem b er 2 0 0 3 , s. 2 7 - 2 8 (tłu m . w ła sn e ).
32 A L i t t l e Bit...
:u R o m a n C a r n i v a l . “T h e E co n o m ist”. 4 D ec e m b e r 2 0 0 3 , s. 15 (tłu m . w ła sn e ).
stw em ”34. „[...] J a c k S traw , b ry ty jsk i m in is te r sp raw z ag ra n iczn y c h ośw iadczył, że A nglia nie zaak cep tu je żadnej ugody, k tórej sprzeciw i się P olska; w ygląda n a to, że m ając zap e w n io n ą ta k ą obietnicę, w z a m ian, P o lsk a będzie popierać W ielką B ry ta n ię w jej stan o w isk u wo bec p olityki obronnej i p o d atk o w ej”35. W szy stk ie te opinie w sk a z u ją n a znaczne rozbieżności sta n o w isk w ielu p a ń stw eu ro p ejsk ich w k w e stii K on stytucji UE. N ie tylko P o lsk a czy H isz p a n ia były niezadow o lone z te k s tu proponow anego p rzez ko n w en t.
12 g ru d n ia 2003 ro k u podczas szczytu w Rzym ie przyw ódcy k r a jów UE, a ta k ż e krajów k an d y d ack ich m ieli uzgodnić o stateczn y te k s t kon sty tu cji. P ró b a ta zakończyła się niepow odzeniem , za co, w dużej m ierze, o b w in ian o P olsk ę. Z arz u c an o P olsce n ie u stę p liw o ść i b ra k woli k o m p ro m isu . “T he E co n o m ist” z a u w a ż a , że fa k ty c z n ie P o lsk a i H iszp an ia n ac isk a ły n a sy stem głosow ania p rzy jęty w tr a k ta c ie n i cejskim , co było głów nym p u n k te m spornym . „Ale p ra w d a je s t nieco bardziej skom plikow ana. Po zakończeniu negocjacji p o d k reślan o fak t, że H isz p a n ia i N iem cy były gotowe do kom prom isu. N aw et n ie sk o ra do zm ian y w łasn eg o s ta n o w is k a P o lsk a su g ero w ała, że m oże z a a k ceptow ać ideę, że sy stem »podwójnej większości« pow inien być w p ro w adzony w 2014. To p re z y d e n t F ran cji Ja c q u e s C hirac był n ajb ard ziej u p arty , » F ran cja nie p rzy szła tu ta j negocjować« - podsum ow ał. D la czego F ra n c u z i byli gotowi doprow adzić do z a ła m a n ia negocjacji? J e d n ą z odpow iedzi może być fa k t, że s tr a c ą złu d zen ia dotyczące szyb kiego p o w stan ia E uropy 25 krajów i p o d p isu ją się w zam ian pod id e ą »tw ardego ją d r a Europy«, w k tó ry m m ałe k ra je pod przyw ództw em , n a tu ra ln ie , F ran cji i N iem iec in te g ru ją się szybciej. F ra n c u z i byli też zszokow ani nieliczący m się z ich o p in ią sta n o w isk ie m now ych k r a jów, ta k ic h ja k P olska, po p ierający ch A m ery k ę w p rz e d e d n iu w ojny z Irak ie m . F iasko negocjacji k o n sty tu cy jn y ch może stanow ić p re te k s t do nacisków ze stro n y F ran cji, że poszerzona UE może być n ie fu n k cjonalna, więc »tw ard e ją d ro Europy« je s t p o trze b n e”36. K onkluzja “The Econom ist” je s t p ro sta - to głównie stanow isko F ran cji doprow adziło do fiask a szczytu w B ru k seli. Pom im o to “T he E conom ist” w idzi m oż liwość kom prom isu: „Jeżeli P olska, H iszp an ia i N iem cy były gotowe do k o m p ro m isu w B ru k se li, p o d sta w a ugody może zo stać zn a le z io n a ”37. A utorzy te k s tu p o d k re śla ją też możliwość w y w ieran ia nacisków
:,J A n I n t e r - G o v e r n m e n t a l T ig-of-W ar. “T h e E co n o m ist”, 22 N o v em b er 2 0 0 3 , s. 35 (tłu m . w ła sn e ).
:r’ Ibidem .
:lfi Who K i l l e d the C o n s ti tu t io n ? “T h e E co n o m ist”, 2 0 D ecem b er 2 0 0 4 , s. 3 5 (tłu m . w ła sn e ).
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 229 n a P olskę: „N iem cy ju ż zag roziły H isz p a n ii i Polsce ich u k a ra n ie m p rzy podziale fu n d u szy reg io n a ln y ch ”38. J e d n a k ż e p o d k reśla się fak t, że N iem cy nie pow inny pogarszać stosunków z P olską: „N aw et N iem cy m ogą zastan o w ić się n a d id e ą »tw ardego jąd ra« , k tó ra oznacza po g o rszen ie relacji z Polską. C hłodniejsze głowy w B erlin ie w iedzą, że długoterm inow a popraw a stosunków z P o lsk ą je s t strateg iczn y m i eko nom icznym n iem ieck im in te re s e m ”39. “T he E co n o m ist” z a u w a ż a też w pływ zm ian y ekipy rządow ej w M adrycie n a kw estie dotyczące s t a n o w isk a P olski wobec kon sty tu cji. „H iszpańsk i i polski rz ą d zabloko w ały porozum ienie w g ru d n iu . Ale bom by w płynęły n a r e z u lta t h isz p ań sk ic h wyborów i nowy socjalistyczny rz ą d n a ty c h m ia st stw ierd ził, że p ra g n ie szybkiej ugody dotyczącej k o nsty tu cji. Polacy, obaw iający się izolacji, zm ienili sw oją pozycję, stw ierdzając, że m o gą z aa k cep to w ać ja k iś w a r ia n t »podw ójnej w iększości«, k tó r ą p o p rzed n io o d rz u cali”40. A czkolw iek jeszcze ra z podkreślono gotowość P olski i H isz p a nii do u stę p stw : „Długo p rz e d te m , n im w ybuchły bomby, H isz p a n ie i Polacy byli zn an i z gotowości do k o m p ro m isu ”41.
P o d su m ow u jąc, sp o ry w okół k o n sty tu c ji spow odow ały ochłodze nie sto su n k ó w P olski z N iem cam i i F ran cją. Różne spo jrzen ie n a k o n cepcje U E, a zw łaszcza rozb ieżn ości w k w e stii „podw ójnej w ięk szo ści” i siły głosów, le ż ą u pod staw tego sporu. “The E conom ist” tra fn ie p rzew id ział możliwość kom prom isu, czego dowiódł szczyt w B ru k seli w czerw cu 2004 roku. Przyw ódcy krajów U E u ch w alili w spólny te k s t k o n sty tu cji, je d n ak że fak t, że k ilk a krajów n iech ętn y ch k o n sty tu c ji - w tym P o lsk a - zap o w iad a re fe re n d u m w tej k w estii, pow oduje, iż szan se w ejścia w życie tego a k tu praw nego s ą niew ielkie. “T he Eco n o m is t” n a ś w ie tla p rz e d s ta w io n e p ro b lem y sta n o w ią c e lin ię sp o ru pom iędzy P o lsk ą i lid eram i U E, i nie k ry ty k u je P olski za jej sta n o w i sko. Ten fa k t je st, m ożna to stw ierdzić z d u ż ą d o zą p raw d op o d ob ień stw a, p o cho dn ą sta n o w isk a “T he E conom ist” wobec K o n sty tu cji UE.
Stosunki Polski z sąsiadami
O m aw iając tę kw estię n a św ie tlo n ą w “T he E conom ist”, n ależy za uw ażyć, że obecne relacje polsko-niem ieckie s ą w dużej m ierze odbi ciem k o n flik tu n a lin ii B e rlin -W arszaw a dotyczącego K o n sty tu cji UE.
:w Ibidem , s. 36. 3H Ibidem .
40 A C o n s t i t u t i o n a l R e v i v a l . “T h e E co n o m ist”. 3 A pril 2 0 0 4 , s. 3 3 (tłu m . w ła sn e ). 41 Ibidem .
S to su n k o m polsko-niem ieckim poświęcono oddzielne artykuły. Z au w a ża się, że pom im o iż U n ia E u ro p ejsk a p o w stała w reak cji n a II wojnę św iato w ą, a jej lid e rz y d y s k u tu ją obecnie o lim ita c h połowów ryb, a n ie o g ra n ic a c h , w sp o m n ien ia o w ojnie w y d o sta ją się czasem n a po w ierzch n ię42. „G łów na k o n fro n tac ja n a s tą p iła pom iędzy N iem cam i a P o ls k ą [...]. Była to raczej d y sp u ta pom iędzy dw om a d em o k raty cz nym i rz ą d a m i n a d p ra w a m i głosow ania, um iejscow iona w ra m a c h w ie lo stro n n y c h negocjacji niż m ierzo n a s iłą zbro jn ą. N iem cy chcą, aby siła głosów w U E by ła odbiciem liczby ludności, k tó ra daje im dw a ra z y w ięk sz ą siłę niż Polsce. Polacy p rzew o d zą obronie obecnego sy s te m u , k tó ry daje im n iem alże ta k ie sam e wpływy, ja k Niem com. P o la cy n ie w sp o m in a ją b e z p o śre d n io w ojny w ja k ic h k o lw ie k um o w ach z N iem cam i. Nie p o trze b u ją tego. J e s t zrozum iałe w ich stw ierdzeniach, że nie p r z e s tr a s z ą się ż ą d a ń ich w iększego i potężniejszego sąsiad a. Z a p y tan y przez BBC, czy nie obaw ia się, że jego k raj może ucierpieć za s p r a w ą N iem iec p rzez sw o ją u p a r t ą p o sta w ę , p re z y d e n t P o lsk i A le k s a n d e r K w a śn iew sk i stw ierd ził zdenerw ow any, iż jego k ra j nie obaw ia się cierpienia: h is to ria P olski je s t n azn a czo n a cierp ien iem ”43. “The Econom ist” zauw aża, że ustępliw ość niem iecka wobec Polski, m o ty w o w an a h is to ry c z n ie , w y czerp u je się. „To now ość. W d łu g ich i skom plikow anych negocjacjach dotyczących poszerzen ia, k tó re m iały m iejsce od 1990 roku, N iem cy p o p ierały sp raw ę Polski, robiąc wiele dobrego d la n a p ra w y stosunków ze swoim w schodnim sąsiad em . K iedy in n e k ra je stw ierd za ły ostrożnie, że P o lska może nie być gotow a do ak cesji w pierw szej fali nowych krajów , N iem cy były zaw sze gotowe do p o d k reślan ia , że e k sp a n sja UE bez P olski je s t nic nie w a rta . O bec nie akcesja Polski je s t pew na, więc N iem cy czują, że spłaciły swój dług w całości. N iem cy zaczęli podkreślać, że P o lsk a je st n ieodpow iedzial n a i aro g an c k a w blokow aniu nowej k o n sty tu cji, n aw et p rzed swoim w ejściem do U n ii [,..]”44. G ü n te r V erheugen, niem ieck i k o m isa rz e u ro p ejsk i, odpo w ied zialn y za negocjacje ak cesy jn e, o sta tn io p rzy zn a ł przed P a rla m e n te m E u ro p ejskim , że p raw ie żału je w szy stk ich w y sił ków, k tó re u czy n ił d la P o lsk i. W b r u k s e ls k ic h k u lu a ra c h po d czas szcz y tu je d e n z n ie m iec k ich d y p lo m ató w stw ie rd z ił, bez w idocznej iro nii: „ J a k Polacy m ogą się ta k zachow yw ać po ty m w szy stkim , co d la nich zrobiliśm y”. Nie tylko Polacy silnie d o strz e g a ją w agę h is to rii. W tra k c ie szczytu m ożna było odczuć „powiew” ro k u 1939 w r e a k cji jednego z b ry ty jsk ich k o n serw aty stó w n a sposób, w ja k i z d e te rm i
42 O f Wars W eighte d Votes. “T h e E co n o m ist”, 3 J a n u a r y 2 0 0 4 , s. 19 (tłu m . w ła sn e ). 42 Ib idem .
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 231 no w an i Polacy zrujnow ali p lan y dotyczące k o n sty tu c ji U E i „odm ówi li a k c e p tacji nierów nego ich p o tra k to w a n ia przez N iem cy”. P ra w d o podobnie n a jb a rd z ie j n iesm aczn y k o m e n ta rz w k u lu a ra c h pochodził od szw ed zk ie g o dyplom aty, k tó ry zau w aży ł: „Może P olacy m ogliby o siąg n ąć ró w n ą siłę głosów z N iem cam i p rzez policzenie w szy stk ich Polaków , k tó ry ch zabili N iem cy podczas w ojny”. “The E conom ist” p od k r e ś la , że p o je d n a n ie p o m ięd zy F r a n c ją a N iem cam i było je d n y m z czynników p o w stan ia UE. K w estia rów ności pom iędzy o fia rą i a g re sorem by ła fu n d a m e n te m po ro zu m ien ia. P rzez pon ad dek ad ę po zjed n o cze n iu N iem iec, k tó ra zw ięk szy ła liczbę lu d n o ści w s to s u n k u do F ran c ji, F ra n c u z i po d k reślali, że oba k ra je pow inny mieć t a k ą s a m ą siłę głosów. O ficjalnie, F ran c ja po rzuciła to stanow isko tylko w 2002 roku. ,,»W końcu m u sisz przystosow ać się do rzeczyw istości« - w y ja śn ia fra n c u s k i d yp lom ata. »Polacy m u s z ą zrobić to sam o, w końcu«”40. Z b liżen ie n ie m ie c k o -fra n c u sk ie je s t często p rz e d s ta w ia n e ja k o m o del re la c ji polsko-niem ieckich. J e d n a k ż e a u to rz y te k s tu za u w a ż a ją , że N iem cy i F ra n c u z i m a ją za so b ą p ię ćd ziesiąt la t w spółpracy, m a ją cej n a celu przezw yciężenie stereo ty p ó w i obaw, gdy ty m czasem P o l sk a b y ła w tym o k resie z a m k n ię ta za „ ż e la z n ą k u r ty n ą ”. Być może dlateg o F ra n c u z i i N iem cy a rg u m e n tu ją , że polscy politycy s ą ciągle p rz y w ią z a n i do s ta ry c h id ei n arodow ej n iepodległości, podczas gdy oba te k ra je p rzeszły do nowej jak o ści stosunków , opierającej się n a św ieży m sp o jrz e n iu n a ta k ie k a te g o rie , ja k „narodow e b e z p ie c z e ń stw o” czy „narodow y in te r e s ”46.
O sto s u n k a c h p o lsko-niem ieckich tr a k tu je też a rty k u ł A Tale o f
Two C ities47, u k azu jący próby zbliżen ia polsko-niem ieckiego n a p rz y
k ła d zie dw óch m ia s t G ub en i G u b in a, k tó re do zak o ń czen ia II w ojny św iato w ej b yły je d n y m m ia ste m . „ P ra w ie n ig d z ie P o lacy i N iem cy nie ż y ją ta k blisk o siebie, ja k w ty m podw ójnym m ieście n a d r z e k ą N y s ą [,..]”48. P o d k re śla się p róby zn iw elo w an ia różnic i stereo ty p ó w p rzez — przykładow o - w sp ó ln ą ed u k ac ję m łodzieży czy koordynację decyzji dotyczących m iast. P a d a p y ta n ie: Czy oba m ia s ta m o g ą znów się połączyć? N a p rzeszk o d zie s to ją głów nie czy n n ik i ekonom iczno- -sp o łecz n e - ta k ie ja k w y so kie bezrob o cie, m ig ra c ja m ieszk ań có w , zw łaszcza niem ieck iej części, w p o sz u k iw a n iu p racy czy ch ro n iczn y b ra k pieniędzy. Z au w aża się fak t, że sto su n k i m iędzy m ieszk ań cam i obu m ia s t nie s ą n ad m ie rn ie bliskie - w iększość w ybiera się n a „d ru g ą
45 Ib id em . 40 Ib id em .
47 A Tale o f Two Citie s. “T h e E co n o m ist”, 2 4 A p ril 2 0 0 4 , s. 34. 4,1 Ib idem .
stro n ę ” głów nie w celu d o k o n an ia zakupów , tylko nieliczn a g ru p a po siad a ta m przyjaciół. „Zaledw ie co d ziesiąty N iem iec zn a jak ieg o ś Po la k a ”. “T he E conom ist” p o d k reśla fak t, że to Polacy s ą bard ziej e n tu zjasty czn ie n a s ta w ie n i do zjed no czenia niż Niemcy. „84% p o pulacji G u bina chce bliższej w spółpracy; 71% chce połączenia. W G uben p ro porcje te w y noszą zaledw ie 52% i 44%. [...] N iem cy cz u ją się zagroże ni k o n k u re n c ją polskich robotników. [...] droga do w spólnej przyszło ści tych dwóch m ia s t w ygląda w yboiście”49. “T he E conom ist” z a u w a ża też, że ro zszerze n ie U E może p rzek ształcić się w ro zczarow anie, zw łaszcza n a granicy, jeżeli politycy nie p rz e k o n a ją wyborców, że ich przyszłość je s t w spólna.
W spom inając o rela cjac h polsko-niem ieckich, nie m ożna zapom nieć o sto su n k a c h z n aszy m i w schodnim i sąsiad am i, pom im o iż nie s ą one zbytnio ek sp o n o w an e n a ła m ach o m aw ianego ty g o d n ik a. M ożna z a uw ażyć, że jeżeli ta te m a ty k a je st p o ru sz a n a , to raczej w kontekście sk u tk ó w p o szerze n ia U n ii E u rop ejsk iej, przy kłado w o - w p ro w ad ze n ia wiz dla oby w ateli ty ch krajów p rzez Polskę czy te ż stosunków n a lin ii U E -M o sk w a. Z au w aża się fak t, że w iększość z dziesięciu nowych członków U E była k iedyś sa te lita m i ZSRR, a sam o ro zszerzenie UE może mieć d la R osji w iększe konsekw encje niż ak ce sja tych krajów do NATO - czem u R osja sp rz e c iw ia ła się dosyć stanow czo. K o n se kw encje to w sp o m n ian e ju ż wizy czy też zam k n ięcie rynków d la ro sy jsk ich to w aró w n ie sp e łn ia ją c y c h s ta n d a rd ó w UE. „[...] R osja je s t zaskoczona sp o strzeżen iem , że ro zszerzen ie U E może, w sensie p r a k tycznym , mieć dla niej w iększe znaczenie niż w schodnie poszerzenie NATO, k tó ra to k w estia zm onopolizowała jej uw agę”50. Pojaw ia się też k w e stia ew e n tu a ln e g o członkostw a U k ra in y czy też in nych w schod nich sąsiad ów P olski w UE. „ S tra te g ia UE zw an a » S zerszą Europą«, wzywa do zac ieśn ien ia więzów z B iało rusią, U k r a in ą i M ołdaw ią, no wymi są sia d a m i poszerzonej U nii. P olska p o ru sza te m a t oferow ania im pełnego członkostw a w przyszłości. Ale Rosja w idzi je jak o jej b lis kich strateg iczn ych aliantów , także jako n a tu ra ln y c h p artn eró w w in te re sa c h i członków poszerzonej rosyjskiej stre fy w olnego h a n d lu ”51. K olejna k w e stia to szczelność g ran ic poszerzonej U nii. N a p rz y k ła dzie g ra n ic z n e g o m ia s ta B rześć “T h e E co n o m ist” p o ru s z a pro b lem źle strzeżonej granicy, potencjalnego k o ry ta rz a d la em ig ran tó w z ubo gich rejonów c e n tra ln e j i w schodniej Azji. „B rześć stoi ta k ż e przed, niem alże niezm ierzo ny m , problem em . D zięki olbrzym im i łatw ym do
14 Ibidem .
D a r k S k i e s to th e E a s t. “T h e E co n o m ist”. 21 F eb ru a ry 2 0 0 4 , s. 27 (tłum . w ła sn e ).
Obraz Polski w tygodniku "The Econom ist" 233 p rz e k ro c z e n ia g ran ico m Rosji, z a c h o d n ie g ra n ic z n e reg io n y s ą p o te n c ja ln y m tu n e le m dla im ig ra n tó w z szero k ic h step ó w C e n tra ln e j i W schodniej Azji. [...] C e n tru m d la uchodźców N E E K A 52, położone w Z achodniej U k rain ie , je s t b a ro m e tre m w szelkich niepokojów z k a ż dego z a k ą tk a Azji - od Czeczenii do C h in - stw ierd za A lb ert P irc h a k , je d e n z dyrektorów . »Słyszeliśm y w ra d iu o pro b lem ach w C zeczenii, a ty d z ie ń później one pojaw iły się tu ta j, w po staci uchodźców«”53.
“T h e E conom ist” zau w aża ta k ż e , że d u ża liczba lu d n o ści z te r e nów p rz y g ran iczn y ch u trzy m u je się z różnicy cen towarów, p rz y k ła dowo benzyny. „Paliw o je s t ta ń sz e n a B iało ru si niż w Polsce i jeszcze ta ń sz e n a U k ra in ie ; ludzie z a ra b ia ją p ien iąd ze n a tych różnicach, p rz e k u p u ją c celników, jeżeli trze b a. Po polskiej stro n ie droga do B rześcia je st p ełn a hurto w ni, k tóre sp ecjalizu ją się w zao p atry w an iu tego » h an d lu w ahadłow ego«”54. W arty k u le p a d a p y tan ie: Co stan ie się z tym i lu d ź mi po w p ro w ad z en iu wiz m ogących zn ac zn ie u tru d n ić d o ty c h czaso w ą ożyw io ną działaln o ść gospodarczą, b ę d ą c ą źródłem u trz y m a n ia w ie lu ro d zin ?55 P ojaw ia się też p y ta n ie dotyczące K a lin in g ra d u - ro sy j skiej en k law y graniczącej z P o lsk ą i L itw ą, k tó ra od m aja 2004 ro k u je s t w y sp ą n a u n ijn y m m orzu. W p o ró w n an iu do tych krajów region te n je s t ubogi, a lu k a ta będzie się jeszcze pow iększać. R edakcja p o d k re ś la w y so k ą liczbę nosicieli w iru s a HIV w obwodzie k a lin in g ra d z kim - je d n ą z n ajw iększych w E uropie. D odatkow o n ik t nie m a pom y słu, ja k rozw iązać problem K alin in g rad u . „[...] zrobiono niew iele, aby pobudzić rozwój gospodarczy reg ionu, n a to m ia s t wiele uczyniono, aby zachęcić do szm ug lu i k o rupcji”55. P a d a stw ierd zen ie, że Rosja może w y k o rzy sty w ać k w estię K a lin in g ra d u w ro zg ry w k ach d y p lo m a ty c z nych z UE: „P o d k reślan ie izolacji K a lin in g ra d u i o b w in ian ie U E za jej p ow ięk szen ie je s t u żyteczne d la Rosji. Podsyca to niechęć wobec ro z s z e rz e n ia U E , co Rosja może s ta r a ć się w y k o rzy stać w n eg o cja cjach z U n ią ”57. C zarnym scen a riu sz em w edług “The E conom ist” je s t z a in sta lo w a n ie w y rzu tn i tak ty czn y ch pocisków n u k le arn y ch w obwo dzie k a lin in g ra d z k im . Co gorsza, w ta k ie j sy tu acji U E nie m ogłaby w iele uczynić, aby te m u p rzeszkodzić. W szy stk ie p o ru szo n e p ro b le my dotyczą bezpośrednio Polski, z racji, że to P olska je st obecnie w schod
•v- N a z w a org a n iza cji dobroczynnej n a U k r a in ie .
5:1 B e h i n d th e C r y s t a l C u r t a i n s . “T h e E c o n o m is t”, 2 5 O ctober 2 0 0 3 , s. 2 3 (tlu m . w ła sn e ).
54 Ib id em , s. 22. -v' Ib idem .
514 D e p lo r e It, Then Ignore It. "The E c o n o m ist”, 22 N o v em b er 2 0 0 3 , s. 8 (tłu m . w ła s ne).
n ią ru b ie ż ą UE. “T he E conom ist” odnotow uje, że „UE może mieć j a k ieś wpływy w E uro pie W schodniej i że w ja k n ajlep szy m in te re s ie P olski je s t w spółdecydow anie, w m ożliw ie ja k najw ięk szy m sto p n iu , ja k w pływ y te b ę d ą u ży te. [...] P o lsk a zn a R osję d o b rze (n iek tó rzy Polacy tw ierdzą, że zbyt dobrze)”58.
Sprawy wewnętrzne Polski
W poprzednich podrozdziałach koncentrow ałem się n a sto su nk ach P olski z U E i, częściowo, jej najw iększym i n ajw ażn iejszy m sąsiad em - N iem cam i. N ie tylko w y d arzen ia z tej dziedziny s ą te m a ty k ą a r ty kułów dotyczących P olski. P o ru sz an e s ą ta k ż e za g a d n ie n ia dotyczące sy tu acji w ew n ętrzn ej P olski. “The E conom ist” zw raca uw agę n a z a grożenia zw iązane ze w zrostem zn aczen ia p a r tii głoszących h a s ła po pu listy czn e i, g e n e ra ln ie , n ie sta b iln o śc ią sy tu a c ji politycznej w P o l sce: „George B ush pow inien zostać p o staw iony p rzed sąd em za in te r wencję w Ira k u . P o lsk a pow inna wyjść z U nii E uro p ejsk iej, jeżeli w a ru n k i członkostw a nie b ę d ą lepsze. Połowa reze rw N arodow ego B a n k u P olskiego p o w in n a być u ż y ta do d o to w an ia ta n ic h pożyczek d la farm erów . I jeżeli w a lu ta się zdew aluuje, nie będzie to ż a d n ą tr a g e dią: p ien iąd z je s t i ta k przew artościow any. N iew iary g o d n y m an ifest? P raw d o p o d o b n ie n ie . O koło 20%—30% p o lsk ic h w yborców p o p ie ra a u to ra tych pomysłów, A n d rzeja L ep p era, byłego b o k sera, k tó ry c ią gle trz y m a w orek tren in g o w y w swoim b iu rze. W z ra sta w pływ jego lewicowej, populistycznej p a rtii, Sam oobrony [...], pierw szej lub d r u giej w w ięk szo ści sondaży. J e j głów ny ry w a l to p raw ico w a p a r ti a P la tfo rm a O b y w atelsk a, k tó ra zm ierza w stro n ę lib eralizm u w k w e stia c h eko n om iczn ych i k o n serw aty zm u - w społecznych. O bie w y p rz e d z a ją r z ą d z ą c ą p a r tię so cjalisty czn ą, SLD, k tó re j lider, L eszek M iller, zrezygnow ał ze stan o w isk a p re m ie ra 2 m aja, dzień po akcesji Polski do U nii E uropejskiej”59. W dalszej części a rty k u łu au to rzy te k stu tra fn ie o d n o to w u ją zaw iro w an ia n a polskiej scenie politycznej - problem u z y sk a n ia w otum zau fa n ia przez rz ą d M a rk a Belki, p o w sta nie kon k uren cy jn ej d la SLD Socjaldem okracji RP, k tó ra m a n adzieję n a „[...] odcięcie się od afer, które przyczyniły się do u p a d k u rząd u M il le ra ”60. “T he E conom ist” zauw aża, że okres rząd ó w M illera, pomimo
3S B e tw e e n the West a n d E a st..., s. 11.
,!l When P o p u l i s m T r u m p s S o c ia l is m . “T h e E co n o m ist”, 8 M a y 2 0 0 4 , s. 27 (tłu m . w ła sn e ).
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 235 od n o to w an eg o w z ro stu gospodarczego, p rzy czy n ił się do zn ie c h ę c e n ia in w esto ró w i pow iększenia deficytu budżetow ego. W k w e stii ro snącej popularności Sam oobrony p o d k reśla się fak t, że jej zwolennicy to ludzie, k tó rzy stra c ili n a tra n s fo rm a c ji gospodarczej i do k tó ry ch ła tw o tr a f i a j ą o b ie tn ice z m n ie js z e n ia b ezro b o cia o połow ę w ciąg u cz terech la t, podw yższenia zasiłków , w p ro w ad zen ia system ów robót p u b liczn y c h czy c h ro n ie n ia tego, co po zo stało z pań stw ow eg o p r z e m y słu 61.
P od kreśla się, że obie kon k uru jące z sobą p artie, P latfo rm a i S am o obrona, s ą za ak c e sją Polski do UE. Różnice pom iędzy nim i sp ro w a d z a ją się do tego, że S am o o bron a p ra g n ie p o w ięk szen ia d la P o lsk i ko n tyngentów i kw ot produkcyjnych m leka, stali, i grozi secesją w p rzy p a d k u n ie sp e łn ie n ia tych w arunków . N a to m ia st P latfo rm a, a d o k ła d nie jej lid er J a n R okita, u k u ł b ły skotliw e h asło „Nicea albo śm ierć” - aby walczyć o zachow anie u s ta le ń tr a k t a tu nicejskiego. Je d n a k ż e n ie sie to z so b ą pew ne niebezpieczeństw o: „Bojowe m etody panów R o k i ty i L e p p e ra s ą pożyw ką dla obaw społeczeń stw a w Polsce n a te m a t k o rz y śc i c zło n k o stw a w U E - i spow odow ały niezgodę n a p o lity k ę ira c k ą , k tó ra p ozostaw iła Polskę i in n e nowe k ra je w poczuciu bycia o b ra ż a n y m lub p a tro n a liz o w a n y m p rz e z F ra n c ję i Niemcy. W sz y st kim now ym k rajo m U E P olska ja w i się jak o k raj n ajb ard ziej ochoczy do o d rzu cen ia zapisów k o n sty tucji, jeżeli dojdzie do referen d u m , k tó re u w a ż a się za b ard z o p raw d o p o d o b n e”62. F a k t, że w ybory do P a r l a m e n tu E uropejskiego b ę d ą sw oistym te ste m pop ularn o ści obu p a rtii, nie u m k n ą ł red ak cji “The E conom ist”. P o d k re śla się też, że zw ycię stw o S am oobrony może odbić się szero k im echem w k ra ja c h E uropy Środkow ej, będąc sw o istą „w odą n a m ły n ” tam tejszy ch p a rtii p o p u li stycznych, ja k K o m u n istyczn a P a r tia Czech „S m er” i HZDS n a Sło wacji. “The Econom ist” rozw aża też ew en tu aln e scenariusze w w y p ad ku rząd ów Sam oobrony, w sk azu jąc n a p o tencjalnych jej k oalicjantów (P o lskie S tro n n ictw o Ludow e, część SLD, a n ty u n ijn a L iga P o lsk ich R od zin), lub te ż zw y cię stw a P la tfo rm y - p ra w d o p o d o b n a k o a lic ja z P raw em i S praw iedliw ością, a także, z now ym i so cjald em o k ratam i: „To może być obiecująca kom binacja, ale jeżeli zad ziała szybko - zm n iej szy deficyt budżetowy, u nik nie p ułap ek afer i skandali, i będzie w s ta nie z arząd zać napływ ającym i fu n d u sz a m i un ijn y m i, red u k u ją c b ezro bocie i u trzy m u ją c w zrost gospodarczy [...]. P o rażk a P latfo rm y O by w a te ls k ie j, z d ru g iej stro n y , ze p c h n ie P o lsk ę w s tro n ę p o p u lizm u : oznacza to dojście populistów do w ładzy i pozw olenie im n a zrobienie
Ibidem . 62 Ibidem , s. 28.
b a ła g a n u - ta k ż e w sk a li całego k ra ju ”63. P o p u larn o ść lid era P la tfo r my O byw atelskiej J a n a M arii R okity ta k ż e z o sta ła odn oto w an a przez “T he E conom ist”. T rafn ie zauw ażono, że po dłu g im o k resie s k a n d a li w łonie rz ąd z ą ceg o P o ls k ą SLD z a u fa n ie do p o lity k ów sp ad ło r a p to w nie64. N a tym tle rozbłysła gw iazda J a n a Rokity: „N ow ą g w iazd ą je s t J a n R okita, p a r la m e n ta rn y lid e r praw icow ej opozycyjnej p a rtii,
P latfo rm y O b y w a telsk iej”65. Tygodnik p o d k reśla, że jego gw iazda z a ja śn iała blask iem podczas obrad Komisji Śledczej badającej w ątki „afery R yw ina”. D zięki o d e g ra n iu głównej roli we w sp o m nianej kom isji Ro k ita p o tra fił z a p re z e n to w a ć się ja k o „ sp raw ied liw y w śró d g a n g s te rów ”, uczciwy polityk. Jego po p u larn o ść p rzeło ży ła się n a w zro st no tow ań P latform y, co je s t d o b rą w iadom ością d la polskiej dem okracji: „W zrost no to w ań P la tfo rm y je s t d o b rą w iad om o ścią d la polskiej d e m okracji, su g eru je bow iem , że an ty rząd o w y sprzeciw p racu je n a ko rzyść p a rtii odpow iedzialnej praw icy - a nie, co w yglądało dosyć p ra w dopodobnie - d la n ie o d p o w ied z ia ln y ch p o p u listó w n a obu k o ń cach politycznego s p e k tru m ”66. R edakcja w sk azu je też n a o d k ła d an ie n ie zbędnych reform p rzez g a b in e t M illera: „O statn ieg o m iesiąca IM F 67 stw ierd ził, że polski se k to r publiczny je s t »n ieefek ty w n y i źle d z ia ła jący, ze złym w y k o rz y sta n ie m tra n s fe ró w socjalnych, n ie efek ty w n y mi przed sięw zięciam i publicznym i i w ysokim oraz rosnącym długiem publicznym «. [...] cięcia w w y d a tk a c h b u d żeto w y ch m og ą rozzłościć ele k to ra t SLD. R ząd M illera zgadza się, że cięcia s ą niezbędne, ale p ró buje je odłożyć n a 2005 rok i dalej - kiedy to k to ś inny, być może J a n R okita, będzie u w ładzy i będzie m u sia ł sobie z tym poradzić”68.
K w estie gospodarcze dotyczące P olski ta k ż e p rz e w ija ją się n a ła m ach “The E conom ist”. Tygodnik zauw aża zastopow anie pryw atyzacji w Polsce - zw łaszcza s e k to ra energetycznego, a ta k ż e ubezpieczenio- wego6H. P o g arsz a to w izeru n e k P olski w oczach zag ran iczn y ch in w e storów i m oże d o p ro w ad zić do o p ó źn ien ia r e s tr u k tu r y z a c ji n ie z b y t dobrze z a rz ą d z a n y c h i n ieefek ty w n y ch sektorów . W k w estii s e k to ra ubezpieczeń pojaw ia się w ątek k o n flik tu P aństw ow ego Z ak ład u U bez
li:t Ibidem . O p o p u lizm ie w E uropie Środkow ej - w tym P o lsce - por. P o p u li s t Watch. "The E conom ist", 19 A pril 2 0 0 4 . s. 23.
114 S zerzej o ty m z ja w isk u , n ieb ęd ą cy m ty lk o p o ls k ą s p e c ja ln o śc ią por. H a p p i n e s s
B e g in s A b r o a d . "The E c o n o m ist”, 13 M arch 2 0 0 4 , s. 36.
R o k i t a ’s L ift Off. "The E co n o m ist”, 6 D ecem b er 2 0 0 3 , s. 2 6 (tłu m . w ła sn e).
,iK Ibidem .
I n te r n a tio n a l M o n eta ry F u n d - M ięd zy n a ro d o w y F u n d u sz W alutow y. ,w R o k i t a ’s Lift Off...
For. S t r a n d e d . “T h e E conom ist", 31 J a n u a r y 2 0 0 4 , s. 55. Także: H om e Prote ctio n. "The E conom ist". 2 8 J u n e 2 0 0 3 . s. 84.
O braz Polski w tygodniku "The Econom ist" 237 pieczeń z k o m p a n ią E u rek o , k tó ra z a k u p iła p a k ie t m niejszościow y PZU i p ra g n ie przejąć n a d nim kon tro lę. P o ja w ia ją się opinie, że n ie chęć do p ry w aty za cji PZU je s t spow odow ana tym , że ubezpieczyciel był źró dłem n ie p rz e jrz y ste g o fin an so w eg o p o p arcia d la rz ą d u p o s t k o m u n is tó w 70.
W “T he E conom ist” nie zab rak ło ta k ż e w zm ian k i o p rezesie N B P L eszk u B alcerow iczu. P o d ty tu ł a r ty k u łu The Balcerowicz's effect71 -
S z e f polskiego b a n k u centralnego odniósł ogrom ny sukces je s t dowo
dem u z n a n ia dla d z ia ła ń podejm ow anych p rzez p reze sa NBP. W a r ty ku le k o n fro n tu je się d o k o n an ia dwóch banków cen traln y ch . „Weź dw a śred n iej w ielkości k ra je w E u ro p ie Środkow ej. O ba p rzy łą czą się do U E w m aju. O ba m a ją c h ętn e do w y d aw an ia pien ięd zy socjalistyczne rządy. W obu k ra ja c h spodziew a się w ysokiego w zro stu PKB. W obu k ra ja c h deficyt b udżetow y je s t prognozow any n a 5% PKB. O ba ch cą dołączyć do strefy euro w ciągu pięciu lat. Ale jed en z nich, Węgry, zm a ga się ze sto p ą p ro cen to w ą w ięk sz ą o siedem p u n k tó w procentow ych niż w d ru g im k ra ju - Polsce”72. Tygodnik p o d k reśla, że je s t to zasłu g a polityki m on etarn ej. Dodatkowo, w a lu ta je s t stosunkow o stab iln a, in flacja sp ad ła z 10,1% w 2000 ro k u do 0,7% w ro k u 2003, a o słabienie złotego przebiega stopniow o i łagodnie, co wywołuje radość u ek sp o r terów . „D ziew ięciu członków R ad y P o lity k i P ien iężn ej może p a trz e ć z d u m ą n a efekty ich p racy [...]”7Я.
W k w estii in te g ra c ji P olski z U E padło p y ta n ie o możliwość o siąg nięcia 50% frekw encji w referen d u m 7 -8 czerw ca 2003 roku n a te m a t p rz y s tą p ie n ia P o lsk i do U nii. “T he E co n om ist” p o d k reśla, że w ynik refere n d u m będzie śledzony z u w a g ą z racji tego, że „P olska je s t n a j w iększym k ra je m z d ziesięciu k a n d y d a tó w [...]. J a k o je d y n a pośród now ych członków będzie m iała w iodący głos we w szy stk ich decyzjach UE. Je j p rio ry te ty to zabezpieczenie subsydiów dla swoich rolników ; lobbow anie d la człon k o stw a U k ra in y w U E w dłuższej p erspektyw ie i trzy m an ie UE z d a la od »rodzinnych« problemów, ta k ich ja k rozwody i aborcja, gdzie P o lsk a obaw ia się rozcieńczenia dom inujących w niej w artości c h rze ścijań sk ic h ”74. J a k po k azała h isto ria , obaw y o frek w en cję o k azały się płonne, problem y do rozw iązan ia pozostały.
S u m u jąc tę część, n ależy podkreślić d o b rą o rien tację “The Econo m ist” w m e a n d ra c h polskiej polityki i ekonom ii. Tygodnik w sk azu je
711 H om e Protection...
71 The B a l c e r o w i c z ’s Effect. “T h e E con om ist”, 31 J a n u a r y 2 0 0 4 , s. 62 (tłum . w ła sn e). 7- Ibidem .
7:1 Ibidem . 71 Ibidem .
problem y P olski - ta k ie ja k duże bezrobocie, niechęć do reform i p ry w atyzacji, w zrost ten d en cji po p u listycznych czy w ysoki dług pu b licz ny. P o d k reśla też je d n a k ro z s ą d n ą politykę m o n e ta rn ą i w ysoki w zrost gospodarczy. Z au w aża się, że w ym ienione problem y to nie tylko pol s k a sp ecy fik a - w ysoki deficyt budżetow y, po p u lizm , bezrobocie to bolączki w ielu eu ro p ejsk ich krajów , i n a tym tle P o lska nie jaw i się ja k o w yspa p o pu lizm u, socjalizm u, p ie n ia c tw a i g łupoty n a oceanie europejskiego ro z są d k u i op ano w an ia, zw łaszcza w k w estiach ekono m icznych.
Polska a Irak, NATO i Wspólna Polityka Obronna UE
P ro b le m a ty k a ta , ja k ju ż w cześniej zostało w spom niane, s ta ła się k o le jn ą lin ią po działu m iędzy P o lsk ą a F ra n c ją i N iem cam i czy, ja k to określił D onald R um sfeld - se k re ta rz obrony USA, m iędzy s ta r ą a now ą E u rop ą. „P olska m a siln y in s ty n k t p ro a tla n ty c k i, co czyni j ą so ju szn i k ie m W ielkiej B r y ta n ii w k w e s tii E u ro p e jsk ie j W sp ó ln ej P o lity k i O bronnej. P o lsk a d w u k ro tn ie w yw ołała n iezadow olenie F ra n c ji tego ro k u , ra z w y b ierają c a m e ry k a ń s k ie m yśliw ce w ielo zad an io w e F-16 d la swoich sił pow ietrznych i dw a — przez poparcie A m erykanów w ich w ojnie z Ira k ie m , pom im o silnej p u b licznej k ry ty k i now ych p a ń stw U E ze stro n y p re z y d e n ta F ra n c ji J a c q u e s ’a C h iraca. P o lsk a zo stała zau w ażo n a i, w ty m sensie, w y g rała dyplom atycznie dzięki Irakow i. P rz ez d z ia ła n ie n a sk a lę m ię d zy n a ro d o w ą w zm ocniła swój p ra w d o podobny w pływ w U E i p o tw ie rd z iła opinię n ajlep szeg o p rzy ja ciela A m eryki n a k o n ty n e n cie”75. „Polacy s ą lid e ra m i n ato w sk ich młodych- -gniew nych. P olska, k tó ra p rzy łączy ła się do NATO i je s t dużym , s il nym (ze w zględu n a populację i obszar) k ra je m z now ych członków, w y słała swoje w ojska do Ira k u . [...] Polacy p ra g n ą , aby ONZ u ch w ali ła rezolucję błogosław iącą wojnę w Ira k u , ale praw dopodobnie pójdzie n a w e t bez niej - ja k długo A m ery ka i in n i zgodzą się za to płacić”76. „The E conom ist” zau w aża, że k a żd e p o p arcie d la USA w tej wojnie czyni a n g lo sa k so ń sk ą k ru c ja tę m niej egzotyczną. „I p o lska przygoda w Ira k u może, w końcu, pomóc raczej zniw elow ać podziały w E uropie i pom iędzy A m ery k ą a E u rop ą, niż je pow iększyć”77. W konsekw encji, P o lsk a może stać się b ard ziej n ato w sk im koniem tro ja ń sk im niż a m e ry k a ń sk im osłem . “T he E conom ist” uw aża, że je ste śm y w iarygodnym
7S Ibidem .
7,1 Is P o l a n d A m e r i c a ’s D onkey. 77 Ibidem .
O braz Polski w tygo dniku "The Econom ist" 239 so ju szn ik iem USA, a n asz sprzeciw wobec b u d o w an ia w spólnej p o li ty k i obro n nej U E w iąże się z o b aw am i dotyczącym i m a rg in a liz o w a n ia ro li NATO i próby podjęcia sw oistej ry w alizacji z USA, k tó re P o l sk a p o strz e g a jak o g w a ra n ta swojego b ezp ieczeństw a.
Podsum ow ując, “The E conom ist” uw aża, że „Polska [...] je s t w iel k im k ra je m g ran ic zn y m pom iędzy W schodem a Zachodem . [...] M usi dow ieść, że je s t siln y m i p rz e w id u ją c y m k ra je m , n ie ty lk o d u ży m i u p a rty m . M usi podjąć w yzw anie, aby uczynić E uropę p ro s p e ru ją c ą i m artw ić się m niej o włożenie gotów ki w k ieszeń w łasnych farm erów. M usi podnieść poziom swojej g ry ”78. P roblem y tra p ią c e P olskę n ie s ą czym ś w yjątkow ym i n ie p o w ta rzaln y m .
78 B e tw e e n the West a n d East...