• Nie Znaleziono Wyników

"Realizacja reformy uwłaszczeniowej 1864 roku", Krzysztof Groniowski, Warszawa 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Realizacja reformy uwłaszczeniowej 1864 roku", Krzysztof Groniowski, Warszawa 1963 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z JE 701

n ia się opozycji re w o lu c y jn e j, choćby w podziem iach. J e ś li d o tą d sądzono, że p o li­ ty c zn y ra d y k a liz m p le b e js k i u s tą p ił w o k resie w o jn y apolitycznym , choć n ie le ­ g a ln y m i su ro w o p rze śla d o w a n y m fo rm o m ru c h u zw iązkow ego i luddyzm ow i, to T h o m p so n u k a z u je , że zarów no ta jn e zw iązki zaw odow e, ja k i lu d d y sto w sk ie d y ­ w izje b y ły p rz e sią k n ię te „ d o k try n ą T om a P a in e ’a ” i sta n o w iły w ażn e sie d lisk a ja k o b iń sk ie , n a sy c a ją c e się n ad to ele m e n ta m i w czesnego socjalizm u. T u ta j ja k i gdzie ind ziej n o w ato rstw o a u to ra p olega w ięc głów nie n a u k a z a n iu je d n o lite g o o brazu, gdzie p rz e d te m w id a ć było izolow ane fra g m e n ty .

S tu d iu ją c to b o g ate i u rz e k a ją c e sw ą n ie zw y k le ciek a w ą n a rr a c ją dzieło nie sposób u strze c się je d n a k p rze d p e w n y m i w ątp liw o ściam i. W y d aje się, że niechęć a u to ra do s ta ty s ty k i nie p o w in n a go była o dstręczyć od m ożliw ie p ełnego ilościo­ w ego u k a z a n ia fa k tó w ro zw o ju k la sy ro b o tn ic zej i je j części składow ych, je j g eo ­ graficznego rozm ieszczenia, etn o g raficzn eg o sk ła d u (elem en ty n ap ły w o w e irla n d z ­ k ie i szkockie), relig ijn eg o p o d ziału itp. W y d a je się n ad to , że a u to r w y k ry w a ją c jeszcze w ja k o b iń sk ie j ideologii, a w szczególności w ideologii p re c z a rty sto w sk ie j w ie le elem en tó w ideologii m a te ria listy c z n e j i re w o lu c y jn o -so cja listy czn e j, zaciera g ra n ic ę m iędzy ty m , co było ud ziałem je d n o ste k i w y stę p o w a ło fra g m e n ta ry c z n ie , a tym , n a co sk ła d a ła się sz ero k a k u ltu r a robotnicza. W skazyw ane przezeń m ie r­ n ik i (np. n a k ła d y dzieł P a in e ’a lu b p ra s y robotniczej) dość ja sk ra w o p o d k re śla ją jego tezy o dużej w ad ze ty c h sk ła d n ik ó w , lecz s p ra w ia ją też w ra że n ie m a te ria łu w yryw kow ego. T oteż — m im o o g rom nej su g e stii dzieła T hom psona — n ie je ste śm y s k ło n n i odrzucić p rze k o n a n ia , że p ro le ta r ia t fab ry c z n y now ych m ia st i o kręgów p rzem y sło w y ch sta n o w ił now ą ja k o ść socjologiczną i k u ltu ro w ą , w szczególności je śli uw zg lęd n i się zjaw isk o „ ty g la ” sk ła d n ik ó w ró żn o ro d n y ch pod w zględem sw ych p ro w e n ie n c ji zaw odow ych i re g io n a ln y c h o ra z etnicznych. F o rm y ru ch ó w w ty c h sk u p is k a c h w o k resie czarty zm u , ta k o d m ie n n e od tych, k tó re p rze w a ża ły np. w L o n d y n ie czy w B irm in g h am , są c h a ra k te ry sty c z n y m tego w sk aźn ik iem .

Z ap e w n e znaw cy b ęd ą n ie je d n o k ro tn ie sp ie ra ć się z T hom psonem w w ielu sp ra w a c h . N iem n iej jego dzieło z u w ag i n a bogactw o treśc i, n o w a to rstw o m eto d o ­ logiczne i w n ik liw o ść in te rp re ta c ji uznać n ależ y za tr w a łe osiągnięcie n ajn o w sze j h isto rio g ra fii a n g ielsk iej. S ta n ie się też ono bodźcem d la d alszy ch b a d a ń i o d k ry ć w d zied zin ach d o tą d rac z e j lekcew ażonych, w szczególności w dziedzinie św ia d o ­ m o śc i i szeroko p o ję te j k u ltu r y k la sy społecznej.

H e n r y k K a tz

K rz y szto f G r o n i o w s k i , R ea liza cja r e fo r m y u w ła szc ze n io w e j

186i^roku, W arszaw a 1963, s. 284.

\

M ono g rafia K rz y szto fa G r o n i o w s k i e g o m a c h a ra k te r a b s o lu tn ie p io ­ n ie rsk i. R o z p a tru je ona k a rd y n a ln ą s p ra w ę u w łaszc zen ia p o lsk iej wsi, sp ra w ę d o ­ tą d b ard z o m ało zb ad an ą. R e fo rm a uw łaszczeniow a w K ró lestw ie b y ła p o ru sza n a p rzez w ielu autojrów, lecz n a ogół dość ogólnikow o, bez o p arc ia o szero k ą bazę źródłow ą. M a też ra c ję G ro n io w sk i pisząc, że w „zalew ie ocen, w n io sk ó w sy n te -' tycznych, a p ro b a t czy zastrzeżeń czy te ln ik z n a jd o w ał zaled w ie pojed y n cze fak ty , tro c h ę liczb, p a rę sy lw e te k ” 1.

W dotychczasow ej lite ra tu rz e p rz e d m io tu szczególnym odłogiem leżały sp raw y zw iązane k o n k re tn ie z re a liz a c ją re fo rm y uw łaszczeniow ej, n ied o sta tec zn e w iad o ­

1 J e d n o c z e ś n i e n i e m a l z p r a c ą K . G r o n i o w s k i e g o u k a z a ł a s ię k a p i t a l n a p r a c a J . J . К o s t i u s z к i, Krestianskaja rieforma 1864 goda w Carstwie Polskom,, M o s k w a 1S62. 10

(3)

m ości p o sia d aliśm y te ż o w alce ró żn y c h k ie ru n k ó w w ło n ie b iu ro k ra c ji c a rsk ie j w o k ó ł sp ra w y ch ło p sk iej w K ró le stw ie P olskim . P ra c a G roniow skiego b ra k i te w y ró w n u je d o sta rc z a ją c h isto rio g ra fii b ard z o w iele now ego, niezn an eg o d o tą d m a ­ te ria łu . A u to r w y k o rz y sta ł o lb rzy m ią w p ro s t ilość arc h iw alió w , p rz e w e rto w a ł ty ­ siące d o k u m e n tó w . K sią ż k a w y m a g a ła o lbrzym iej p racochłonności. D zięki s k r u p u ­ latn o ści, zdolności w y d o b y cia z o grom u fa k tó w zasadniczych procesów ro zw o jo ­ w ych, G ro n io w sk i stw o rzy ł rz e te ln y o b ra z w y p ad k ó w .

K o n s tru k c ja p ra c y je s t g ru n to w n ie p rze m y śla n a. R ozdział I ro z p a tru je genezę u k azó w uw łaszczeniow ych, w a lk ę dw óch koncep cji w k o ła ch rządow ych. W ro z ­ dziale II a u to r pisze o sposobach ogłoszenia ukazów , o p e rc e p c ji ich w św iadom ości w si. N a stę p n e rozd ziały pośw ięcone są k o n k re tn e j d ziałaln o ści k o m isji w ło śc iań ­ skich, re a liz a c ji refo rm y . O sobno p rz e d sta w ia a u to r op ó r chłopski.

In te re s u ją c o został n a p isa n y ro zd z iał o genezie u k azó w 2 m a rc a. A u to r szczegó­ łow o o d tw o rzy ł ła ń cu c h przyczyn, k tó re p ch n ę ły rz ą d ro sy jsk i do za ję cia się re f o r ­ m ą. W ło n ie b iu ro k ra c ji ro sy jsk ie j ś c ie ra ją się d w a k ie ru n k i, k tó re z g ru b sz a b io rąc m ożna n az w ać lib e ra ln y m i k o n se rw a ty w n y m M ilu tin ą i B erga. O bie te kon cep cje a u to r p rz e d s ta w ia n a tle w y p a d k ó w w Polsce. K ie ru n e k lib e ra ln y b ie rz e g ó rę zim ą 1864 г., co je s t zw iązane p rz e d e w szy stk im z o b aw ą c a ra tu , że w io sn ą m oże się w zm óc ru c h pow stańczy. A u to ro w i u d ało się w ykazać, że c a rsk ie ukazy u w łaszczeniow e m ia ły w y ra ź n ie n a celu odciągnięcie c h ło p stw a od p o w sta n ia , ja k i w ogóle od p o lsk ich w p ły w ó w ideologicznych i u cz y n ie n ie z niego n arz ę d z ia p o li­ ty k i ca rsk ie j w K ró lestw ie . T oteż lib e ra ło w ie sz u k a ją o p a rc ia p rze d e w szy stk im w chłopstw ie. Szeroko zostało om ów ione w p ra c y sta n o w isk o M ilu tin a i p rzy czy ­ ny, k tó re d o p ro w ad ziły do zw y cięstw a lib e rałó w . Z d u żą w y ra zisto śc ią a u to r w y ­ k az u je , że lib e rało w ie , k tó rzy b y li zw olennikam i, u stę p stw d la ch ło p stw a, je d n o ­ cześnie byli n a s ta w ie n i an ty p o lsk o , p rz e c iw sta w ia li się ja k ie jk o lw ie k odręb n o ści K ró lestw a . N ie p rzy p a d k o w o też M ilu tin s k ła n ia ł się co raz b a rd z ie j k u M u ra w ie - w ow i, b ro n ią c go p rze d o sk a rż e n ia m i o k rw a w e re p re sje . T w ierd ził, że M u ra w ie w z pom ocą w łaśn ie chłopów ro zb ił o rg an iz ac ję p ow stańczą. S p ra w o z d an ie z o b ja zd u K ró le stw a je sie n ią 1863 r. ak c en to w a ło konieczność sp a ra liż o w a n ia d ek re tó w u w łaszczeniow ych R ząd u N arodow ego. W ty m asp e k c ie r o z p a tru je te ż a u to r z jaz d ro sy jsk ic h n ac ze ln ik ó w w o je n n y c h w W arszaw ie w d n ia c h 6—7 lu teg o 1864 r. Z n a n y ze sw y ch p ó źniejszych o k ru c ie ń stw w obec chłopów , n ac z e ln ik o k ręg u sie ­ dleckiego gen. M a n iu k in tw ie rd z ił, że „ty lk o chłopi są zdolni do stw o rze n ia znacz­ n ej siły w ro g iej re w o lu c ji” . O becny n a te j n a ra d z ie d y re k to r k a n c e la rii m in is tra w o jn y , gen. K a u fm a n , w m e m o ria le do c a ra p isał, że w K ró le stw ie je d y n ie chłopi m ogą p oprzeć rz ą d ro sy jsk i. W y d aje się je d n a k , że w ro zd z iale o genezie u kazów u w łaszczeniow ych n ależało p ośw ięcić znacznie w ięcej u w ag i a g ita c ji p ro w a d zo n e j w te re n ie w śró d chłopów p rze z dow ódców ro sy jsk ic h , chociażby p rze z tegoż M a- n iu k in a . D em agogia c a r a tu w k w e stii ch ło p sk iej b y ła przecież rzeczą n a g m in n ą i się g a ła często n ajn iższy ch szczebli a p a r a tu p ań stw o w e g o i w ojskow ego.

N a m a rg in e sie p ra c y G roniow skiego p o w sta ją s k o ja rz e n ia z re fo rm ą u w łasz­ czeniow ą w in n y c h częściach z a b o ru ro sy jsk ieg o . R e fo rm a ta w „g u b e rn ia c h za­ ch o d n ich ” b y ła pod o b n ie z a in sp iro w a n a p rze z k o ła lib e ra ln e , dążące do o p a rc ia się n a ch ło p stw ie p rze ciw p o w sta n iu . W sw ych „U w ag ach ” do u k a z u u w łaszcze­ niow ego z 1 m a rc a 1863 r. K o m ite t Z achodni p o d k re śla ł, iż w w a ru n k a c h , gdy „ g u b e rn ie zach o d n ie” o b ję te są w zm a g ając y m się p o w sta n ie m „p o zo staje je d y n y śro d e k : u dzielić no w y ch ulg, zachow ać po sw o je j stro n ie połow ę ludności w ie j­ sk ie j p ó łn o c n o -z ac h o d n ich gubernii... W obecnej c h w ili lu d n o ść ta w ięcej u fa o b ie t­ nicom p ra w o w ite g o i m ocnego rz ą d u , niż n iem ocnym p o d sta w o m p a r tii re w o lu c y j­ n ej. T rz eb a się je d n a k pośpieszyć, chłopi m ogą być w p ro w a d ze n i w b łą d (przez p ow stańców ), a w ów czas ża d n e śro d k i, poza siłą zb ro jn ą , n ie b ę d ą w sta n ie zm ie­

(4)

R E C E N Z JE

703

nić ich sta n o w isk a ” 2. N ie ulega w ątp liw o ści, że u k az y uw łaszczeniow e w „ g u b e r­ niach za ch o d n ich ” sta n o w iły p rz e sła n k ę dla re fo rm y w K rólestw ie. P o d k re śla to w sw ej p rac y G roniow ski. W zw iązku z ty m p o zo staje b ardzo in te re s u ją c a s p r a ­ w a p o ró w n a n ia genezy u kazów uw łaszczeniow ych w K ró lestw ie i w tzw. „ g u b e r­ n ia ch za ch o d n ich ”. J e s t to p ro b lem d o tą d m ało zb a d an y w lite ra tu rz e przed m io tu . C hodzi m .in. o to, że u kazy u w łaszczeniow e n a L itw ie i B ia ło ru si ogłoszone zostały dużo w cześniej niż w K ró lestw ie, p ierw szy z n ich jeszcze 1 m a rc a 1863 r. W ątpliw e, czy rz ą d ro sy jsk i p ch n ę ła do tego a k tu p rz y c h y ln a p o sta w a chłopów w obec p o w s ta ­ nia. Z im ą 1863 r. chłopstw o lite w sk ie odnosiło się jeszcze n a ogół b ie rn ie do p o w sta ­ nia. P ra w d o p o d o b n ie a k t 1 m a rc a w y p ły w a ł z obaw y, że chłopstw o n a L itw ie n ie ­ zadow olone z re fo rm y 1861 r., m ogłoby czynnie poprzeć d e k re ty uw łaszczeniow e R ządu N arodow ego. R u ch zaś p o w sta ń cz y n a L itw ie m ógłby też oddziałać na chłopstw o w rd z e n n e j R osji. N ależy też chyba uw zględnić, że zachow anie L itw y i B iało ru si było dla rzą d u ro sy jsk ieg o k w e stią k a rd y n a ln ą , k w e stią bytu . W o d ró ż­ n ie n iu od K ró lestw a , żadne m in im a ln e n a w e t u stę p stw a n a korzyć podbitego k r a ju n ie w chodziły tu w grę. P rz y z n a w a ł przecież M u raw iew , że w p rze ciw ie ń ­ stw ie do L itw y i B iało ru si sp ra w a „K ró le stw a P o lskiego je s t zup ełn ie inna. N igdy nie b ędziem y go trz y m a li m ocno, z w y ją tk ie m n ie k tó ry c h części, za lu d n io n y ch przez Ż m udzinów i R osjan, to je s t g u b e rn i a u g u sto w sk iej i części lu b e lsk ie j” 3.

W rozdziale pośw ięconym ogłoszeniu u kazów uw łaszczeniow ych a u to r słusznie pośw ięca w iele u w ag i sp ra w ie sto su n k u do nich chłopstw a. M im o je d n a k , że

m ia ły m iejsce o bjaw y n iezad o w o len ia w śró d chłopów (szczególnie z p o d a tk u

g runtow ego) n a ogół w ieś p rz e ję ła u kazy uw łaszczeniow e z w idoczną ulgą. P o ­ w sta n ie chyliło się w y ra źn ie k u u p ad k o w i i chłopi rozum ieli, że nie m ogą już szu k ać w ięcej o p arc ia w e w ład zach n arodow ych. Isto tn ie też, u k az y m arcow e dop ro w ad ziły do z w ro tu w p o sta w ie ch ło p stw a, k tó re zaczyna ' się o dw racać od p o w sta n ia. K o m ite t U rz ąd z ają cy ju ż n a pierw szy m p osiedzeniu z a tw ie rd z ił in s tr u k ­ cję T re p o w a d la n ac ze ln ik ó w w o je n n y c h z zaleceniem tłu m a c z e n ia chłopom sensu u k azó w uw łaszczeniow ych, b ra n ia ich w obronę. Z n am ien n e, że in s tru k c ja n a k a ­ zyw ała tłu m aczy ć chłopom , że żą d a n ia ich m ogą być sp ełnione dopiero w ów czas, gdy w k r a ju z a p a n u je p o rząd ek , co zależy w dużym sto p n iu od n ic h sam ych.

Około dziesięciu rozd ziałó w pośw ięca a u to r sp ra w ie re a liz a c ji refo rm y , om aw ia różne p rz e ja w y działalności k o m isji w łościańskich. Z g ru b sza biorąc, ro zp a trz o n e zostały n a s tę p u ją c e k w estie: re g u la c je w d o b rac h p ry w a tn y c h i państw o w y ch , uw łaszczenie p arobków , .kom o rn ik ó w , m ieszczan, Ż y d ó w -ro ln ik ó w , d ro b n ej szlach-. ty, bezrolnych. O sobny/ rozdział pośw ięcony został oporow i ch ło p sk iem u w ok resie re a liz a c ji refo rm y . C hłopi w alczyli o dostęp do lasów , o d m a w iali p ła ce n ia p o d a t­ ków g ru n to w eg o i podym nego, w y ra ż a li niezad o w o len ie z p rzy z n an y ch im s e rw i­ tu tó w p astw isk o w y ch .

W ydaje się. całkiem słuszne, że a u to r nie p o m in ą ł sp ra w y u n itó w z P o d lasia. R zeczyw iście też tru d n o o g arn ą ć w szy stk ie p rz e ja w y ru c h u chłopskiego bez k r ó t­ kiego chociaż p rz e d sta w ie n ia z a b u rz e ń chłopskich n a tle p rze ślad o w a ń relig ijn y ch . R a cję m a G ro n io w sk i pisząc, że w ład ze ca rsk ie „niep o k o ił naro d o w y a s p e k t s p r a ­ w y u n ic k iej, o b ro n a ję z y k a p o lsk ieg o ” . N asu w a się tu sk o ja rz e n ie z p o dobną sy ­ tu a c ją n a B iało ru si. L ik w id a c ja e le m e n tu w yznaniow o unickiego by ła tu ta j w y ­ m ie rzo n a p rze d e w szy stk im w polsk ie d ąż en ia a n ty c a rsk ie , p rz y b ie ra ją c n a sw ej o strości w łaśn ie w ch w ilac h w zm ożonego k u rs u an typolskiego. C hyba nie p rz y ­ p adkow o p o sta n o w ien ia soboru połockiego (1839 r.) o lik w id a c ji U nii zapadły w łaśn ie po w y k ry c iu sp isk u K o narskiego, k tó ry a k t te n być m oże przyśpieszył.

2 D a k u m e n ty i m a te r y f a ły p a g is to r i i B ie la r u s ii t . I I , M iń s k 1940, s. 448.

3 M tu raw iew d o Z i e lo n o ja 25 w r z e ś n ia 1863. P o r . H . M o ś c i c k i , P o d b e r łe m c a r ó w ,

(5)

Było to w y n ik ie m obaw y c a ra tu , że u n ic k ie w y zn a n ie ch ło p stw a stw a rz a p o d a tn y g r u n t dla p rz y ję c ia d ążeń w olnościow ych, pochodzących z polskiego środow iska.

W p ra c y G roniow skiego odczuw a się w y ra ź n ie b ra k rozd ziału w stępnego

z o m ów ieniem sp raw y ch ło p sk iej w K ró lestw ie p rze d re fo rm ą uw łaszczeniow ą. A u to r zaznacza, że p ra c ę skrócono, u su w a ją c w stę p n e rozdziały. W te j sy tu a c ji ro zd z iał I — „G eneza u kazów 2 m a rc a ” w y g ląd a, ja k b y zo stał w y ję ty ze środka. A u to r przech o d zi z m ie jsc a do sp ra w y p rzy g o to w a n ia refo rm y . W ydaje się, że ro z ­ d ział w stę p n y b y łb y n iezb ęd n y d la u m o żliw ien ia cz y te ln ik o w i p o ró w n a n ia s tr u k tu ­ r y a g ra rn e j K ró le stw a p rze d re fo rm ą z ro zd z iała m i o jej s tr u k tu r z e po rea liz a c ji refo rm y .

A u to r R ozpatruje w końcow ym rozdziale w y n ik i re fo rm y 1864 r., zm iany, k tó re zaszły w s tr u k tu rz e a g ra rn e j K ró lestw a . N a ró w n i z ty m chciałoby się w idzieć w książce G roniow skiego ocenę ty c h zm ian w św iadom ości chłopa. N ie ulega w ątp liw o ści, że zm ian y te to s p ra w a d łu g o trw a ła , być m oże k ilk u chłopskich p o ­ koleń, ale n ie w ą tp liw ie m a ją c a m iejsce' B ra k i te G ro n io w sk i u zu p e łn ia częściowo w sw ym re fe ra c ie n a IX zjeździe h isto ry k ó w p o ls k ic h 4.

W sum ie biorąc, K rzy szto f G ro n io w sk i n a p isa ł fu n d a m e n ta ln ą pracę. P o su n ęła o n a k a rd y n a ln ie n ap rz ó d naszą w iedzę o refo rm ie uw łaszczeniow ej. M onografia ta będzie n ie zb ę d n ą pozycją dla każdego h isto ry k a zajm u jąc eg o się rozw ojem g o spodarczym K ró le stw a w d ru g iej połow ie X IX w ieku.

D aw id F a jn h a u z

H e n ry k К a t z, L iga R e fo rm y . S tu d iu m p o lity c zn e j organizacji

robotniczej w ś r e d n io w ik to ria ń sk ie j A n g lii, Ł ódzkie T o w arzy stw o N a u ­

kowe. W ydział II, n r 45, Łódź 1962, s. 204.

Do b a d a n ia L igi R efo rm y sk ło n ił a u to ra n ie w ą tp liw ie fa k t, że ta k w ielu jej członków było czynnym i o b ro ń cam i stro n y p o lsk iej w czasie p o w sta n ia sty c zn io ­ w ego. O m aw ian a p ra c a je s t z p ew n o śc ią w ażnym w k ład e m w naszą w ied zę o o k re ­ sie i w y p a d a ty lk o w y ra zić żal, że ja k d o tą d nie m a m y jej tłu m a c z e n ia n a a n g ie l­ ski. H. K a t z o rie n tu je się ja sn o w su b te ln o śc iac h b ry ty jsk ie g o życia p o lity cz n e­ go w X IX w. i m a te ria ł sw ój opan o w ał dobrze.

P ra c ę o tw ie ra tr a f n e p rz e d sta w ie n ie o rg an iz ac ji L igi i c h a ra k te ry s ty k a jej działaczy, k tó ry c h późniejsze k a rie ry om aw ia rozd ział końcow y. T ylko je d n a s p ra w a b u d zi pow ażne zastrzeżenie. R o z p a tru ją c lib e ra ln y re fo rm b ill z m a rc a 1866 r. a u to r słu szn ie stw ie rd z a, że zgłoszony przez G lad sto n e’a w niosek, aby w p ro ­ w adzić cenzus 7, nie zaś 6. fu n tó w dla czynnego p ra w a w yborczego rozczarow ał L igę. Z a in te re so w a n y o rg an iz a c ją L igi K atz n ie b ie rz e ch y b a pod uw agę pro b lem u b ry ty js k ic h k la s p a n u jąc y ch . Na s. 80 pisze: „T ru d n o pow iedzieć, czy a u to rz y p ro ­ je k tu w rzeczyw istości b ali się bezw zględnej w iększości ro b o tn ik ó w w śró d m asy w yborców , czy też chodziło im o w y trą c e n ie b ro n i z r ą k p rze ciw n ik ó w re fo rm y ”. N a p y ta n ie to z n a jd u je m y odpow iedź w a rty k u le F. H. H e r r i c k a „T he Second R efo rm M ovem ent in B rita in , 1850—1865”, „ J o u rn a l of th e H isto ry of Id e a s ” t. IX, 1948, któ reg o K a tz nie w y m ie n ia. S tw ie rd z a ją c , że k lasy w yższe niie z a p rz ą ta ły sobie szczególnie u w agi k la są .robotniczą, K a tz nie w y ja ś n ił, że lib e ra ło w ie dążyli do u d ziele n ia p ra w a w yborczego ta k ie j w łaśn ie liczbie w łasn y ch stro n n ik ó w , ja k a m ogłaby w zm ocnić ich w iększość w P a rla m e n c ie , ale n ie ch cieli też pójść zbyt daleko, aby nie w zm ocnić sw oich p rzeciw ników . M ilczącym założeniem było, że

Cytaty

Powiązane dokumenty

4 Wskazując na pozabiblijne źródła chrześcijańskiego rozumienia pojęcia wszech­ mocy, ograniczam się jedynie do myśli greckiej jako najistotniejszego punktu odnie­ sienia

Omawiaj ąc kwestię ludzkiej cielesności i płciowości, nie sposób nie wspo­ mnieć także o nagości, która oznacza prostotę i pełnię tego widzenia, poprzez które ujawnia się

Na rys. 15 przedstawiono zdjęcie kopuły przed rekonstrukcją od strony północno-wschodniej, na którym jest widoczny frag- ment powłoki walcowej wschodniej i północnej

Istotą dialogu o przemiennej inicjatywie (mixed-initiative, goal-oriented) jest aktywny udział zarówno użytkownika, jak i systemu dialogowego w osiągnięciu

Nieprawidłowości, wynikające z braku wiedzy (tym razem także zleceniodawcy) na temat audytu z zakresu bezpieczeństwa teleinformatycznego, pojawiają się zresztą już

Obraz zmian oporności elektrycznej podłoża oraz badania szczegółowe pozwoliły wykreślić strop iłów, zakładając, że granica stropu osadów plioceńskich

Struktury typu hipersześcianu zapewniają wymaganą wnikliwość diagnostyczną sieci komputerowej oraz maksymalną, możliwą wówczas niezawodność w sensie spójności sieci,

W przypadku strony odwodnej podnoszący się poziom wody w rzece wpływa korzystnie na warunki stateczności wału przeciwpowodziowego.. Jest to związane z faktem, że woda