• Nie Znaleziono Wyników

XVIII-wieczna rzeźba kamienna w Wielkopolsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "XVIII-wieczna rzeźba kamienna w Wielkopolsce"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Rafał Plebański

XVIII-wieczna rzeźba kamienna w

Wielkopolsce

Ochrona Zabytków 52/3 (206), 280-295

1999

(2)

Rafał Plebański

XVIII-WIECZNA RZEŹBA KAMIENNA W WIELKOPOLSCE

N a rozwój rzeźby wielkopolskiej dwukrotnie w hi­

storii istotnie wpłynęła sztuka śląska. Po raz pierwszy w 2 poł. XVI w., kiedy to importy formalne a nawet materiałowe zdominowały wielkopolską rzeźbę sepul­ kralną. Drugim okresem był wiek XVIII a szczególnie jego druga i trzecia ćwierć. Rzeźbiarze sascy (saksońs­ cy) przybywający poprzez Śląsk, twórcy śląscy i czescy oraz morawscy licznie pojawiali się zwłaszcza w połu­ dniowej i zachodniej Wielkopolsce oraz, rzecz jasna, w samym Poznaniu. Kamienna rzeźba wielkopolska za­ tem, zwłaszcza w 2 poł. XVIII w., jest naturalnym (z po­ wodu kierunku przybywania twórców) efektem sztuki śląskiej. Prezentuje częstokroć zbliżony poziom i tylko ograniczone jej występowanie usprawiedliwia margi­ nalne dotychczas postrzeganie barokowych dzieł ka­ miennych w Wielkopolsce.

Typologia i chronologia XVIII-wiecznej rzeźby w Wielkopolsce uzyskała syntezę zarysowującą podsta­ wowe jej problemy1. Niniejszy tekst odpowiada częś­ ciowo na zawarte tam postulaty badawcze dopełnia­ jąc wiadomości o twórcach przykładami konkretnych obiektów, a także grupując je tematycznie i stylistycz­ nie, również pod względem położenia geograficznego, co niewątpliwie było przyczyną różnic i podobieństw ze sztuką Dolnego Śląska i regionów ościennych.

O publikowane dotychczas materiały traktują za­ gadnienie rzeźby barokowej w Wielkopolsce jedynie w sposób syntetyczny, w niewielkim tylko stopniu po­ dejmując próby systematyzacji materiału. Spośród nich zaledwie Sztuka baroku w Wielkopolsce2, Związki ar­

tystyczne Wielkopolski i Śląska K. Kalinowskiego oraz Rzeźba zamieszczona w Dziejach Wielkopolski pióra

A. Sławskiej3 nieco szerzej omawiają problematykę rzeźby, zaś pojedyncze obiekty oczekujące swoich m o­ nografii, są jedynie zasygnalizowane przy okazji stu­ diów miast, rezydencji czy zespołów klasztornych, w obrębie których funkcjonują4. Ostatnio próbę za­

1. P o r. K. K alinow ski, Z w ią z k i a rty styczn e W ielko p o lski i Śląska, „B iuletyn H isto rii Sztuki” (dalej: BHS) 1991, n r 3/4.

2. E. K ręg lew sk a -F o k so w icz, E. L inette, J. Pow idzki, A. Sław ska,

S ztu k a baroku w W ielkopolsce, BHS 1958, passim .

3. A. Sław ska, S ztu k a rozw iniętego baroku. M alarstw o i rzeźba w ba­

ro k u , (w :) D zieje W ielko p o lski, t. I, Poznań 1969 r., s. 7 8 9 —792

te k st jest jedynie zarysem dziejów .

4. N p . J. D om aslow ski, K ościół i kla szto r w L ądzie, W a rsz a w a --P o z n a ń 1981; E. K ręglew ska-F oksow icz, R yd zyn a , Poznań 1969; L. Preibisz, Z a m e k i k lu c z ry d zyń ski, Rydzyna 1938 oraz kilka prac m agisterskich ró w n ież nie w yczerpujących ź ró d eł o raz m ateriału p o ró w n a w c z e g o , np. E. K ręglew ska, K o lu m n a m ariacka w Paradyżu

na Z ie m i L u b u skiej, m pis IHS UAM , Poznań 1955 jedyna m o ­ n o g ra fia p o jedynczego o b iek tu (część tek sto w a zaginęła); M . G ru d - n iew sk a, S tu d iu m tw órczości A u g u styn a Schópsa, m pis IHS UAM , P o zn ań 1 9 6 7 , J. O ziew icz, A u g u styn Schöps m onografia, m pis IHS U A M , P o zn ań 1 985; D. O rw at-S ło m czy ń sk a, R zeźba nagrobna

prezentow ania związków artystycznych wielkopol- sko-śląskiego pogranicza podjął J. Sito5.

Interesujące studia dotyczące rzeźby barokowej i powstałej w okresie Oświecenia w Poznaniu więk­ szość uwagi poświęcają jedynie Augustynowi Schópso- wi i jego warsztatowi, zajmując się zaledwie pobieżnie pozostałymi, zachowanymi dziełami plastyki kamien­ nej6. Niewątpliwie Schöps był najwybitniejszym spo­ śród rzeźbiarzy osiadłych w Wielkopolsce, jednak kil­ kunastu innych rzeźbiarzy znanych jest ciągle tylko z nazwiska , zaś przytłaczająca większość obiektów oczekuje na związanie ich z konkretnym twórcą.

Poniższe rozważania poświęcamy rzeźbie kamiennej występujące) w Wielkopolsce, okresowo w większym natężeniu, w zależności od stopnia ożywienia kontak­ tów ze Śląskiem i tamtejszym środowiskiem artystycz­ nym. Kontakty te inicjowane były głównie przez me­ cenasów. Osiemnastowieczne obiekty tych rozważań to rzeźby wykonane w kamieniu, głównie pomniki i figury dewocyjne, wśród których wyróżniają się typy przedstawień M arii Immaculaty oraz świętych Jana N epom ucena i Wawrzyńca, a także kamienna plastyka architektoniczna.

Pierwszy etap związków wielkopolsko—śląskich w dziedzinie rzeźby kamiennej kończy się wyraźnie w 2 ćwierci XVII w., którą to cezurę w ślad za ilością i jakością występujących dzieł wyznaczył J. Harasim o­ wicz8. Pomiędzy nimi wiek XVII to dominacja rzeźby drewnianej, dopełnianej w niektórych przypadkach, zwłaszcza pod koniec wieku, dziełami sztukatorskimi lub nawet ceramicznymi. Wyjątek stanowi plastyka sepulkralna, ale i tu wybitne przykłady (zwłaszcza po ­ mieszczone w katedrach i kolegiatach) są importami ze znanych ośrodków rzeźbiarskich jakimi były Kra­ ków czy Gdańsk \ Jedynie w Lesznie i okolicach, imi­ granci protestanccy im portują z Legnicy, Głogowa i in­ nych ośrodków śląskich nagrobne płyty piaskowco-X V II i piaskowco-X V III w iek u na terenie W ielko p o lski, m pis IHS UA M , P o­

zn ań 1985.

5. J. Sito, Rzeźba śląskiego pogranicza W ielko p o lski w X VIII w ie k u , (w:) S ztu k a pograniczy R zeczyp o sp o litej o d XVI do X VIII w ie k u , W arsz aw a 1 9 98, s. 1 5 1 -1 6 5 .

6. Por. E. L in e tte, R zeźba, (w:) Ż ycie a rty styczn e. S ztu k a baroku, (w:) D zieje P oznania, t. I, W arszaw a-P o zn ań 1988, s. 7 3 6 -7 5 1 oraz Z . O stro w sk a -K ę b ło w sk a , S ztu k a okresu ośw iecenia w P ozn a n iu , tamże s. 9 3 2 -937.

7. D otyczy to rzeźbiarzy w y m ien io n y ch p rzez A. Brosiga, M a teria ­

ły d o historii s z tu k i w ielko p o lskiej, P oznań 1934, passim .

8. J. H arasim o w icz , Z w ią z k i a rty styczn e W ielko p o lski i Śląska w za ­

kresie rzeźby ka m ie n n e j w XVI i w 1 p o ło w ie X VII w iek u , BHS 199 1,

n r 3 - 4 , s. 2 0 1 - 2 2 5 . , 9. Im p o rty te dotyczyły m o n u m e n tó w b isk u p ó w gnieźnieńskich i p o zn ań sk ich (np.: b p a N o w o d w o rsk ie g o W . R ichter, b p a O l­ szow skiego — A. S chlüter, ab p a G em b ick ieg o — S. Sala) i m o żn o - w ład có w (np.: P io tra O p a liń sk ie g o — S. Sala).

(3)

w e 10. Tak więc w wieku XVII zanika w Wielkopolsce występowanie rzeźby kamiennej... by ponownie od ­ nieść trium f w wieku XVIII. Począwszy od pierwszej dekady tego stulecia kamienne dzieła wykorzystywane będą do dekoracji fasad (Poznań, kościół bernardynów od 1729 r.) ale też jako nagrobki (Osieczna po 1709 r.) Materiał

Kamień był wykorzystywany w realizacjach poświę­ conych świętym raczej marginalnie. Na wiejskich tere­ nach wielkopolskich religijność ludowa wykorzysty­ wała drewno jako materiał dostępny, tańszy i znajomy oraz łatwiejszy w obróbce czego śladem jest jeszcze do dziś istniejąca spora grupa barokow o-ludow ych świąt­ ków w kapliczkach i kościołach.

Najpopularniejszym patronem uwiecznianym w ka­ mieniu był obok św. Jana Nepomucena, św. Wawrzy­ niec. Wynikało to niewątpliwie z wierzeń, iż strzeże on od ognia — żywiołu wywołującego największe straty. W kamieniu też wykonywano figury innych świętych, związanych z kultem środowiskowym (św. Benon — patron bydła, św. Józef— opiekun, św. Florian — strze­ gący przed pożarem), indywidualnym kultem świętego patrona (św. Edward) bądź o szczególnym znaczeniu dla wspólnoty zakonnej (śś. Bernard i Benedykt u cys­ tersów). Decyzja o zastosowaniu kamienia wynikała nie tylko z zamożności fundatora ale przede wszystkim z lokalizacji fundacji. W tym przypadku występowanie na zachodzie i południu regionu wielkopolskiego spo­ wodowane było bliskością Dolnego Śląska i jego ka­ mieniołomów, choć zdarzają się wyjątki, jak np. figura św. Wawrzyńca w odległej Kruszwicy (ok. pol. XVIII w.).

W plastyce nagrobnej późnego baroku i rokoka sto­ sowano różne materiały, najczęściej zadowalając się stiukowymi bądź portretow ymi epitafiami albo sztu- katorskimi nagrobkami. Stosunkowo niewielka pod­ ówczas ilość nagrobków kamiennych we wnętrzach świątyń, upoważnia nas do zajęcia się jedynie tymi, które pełniąc jednocześnie funkcje quasi-architekto- niczne były przeznaczone do eksponowania na ze­ wnątrz świątyń, w ich okolicy bądź na przykościelnych cmentarzach. Rzeźba ogrodowa, stanowiąca zarazem dopełnienie natury, jak i dopełnienie architektury, omówiona zostanie wespół z wybranymi dziełami pla­ styki architektonicznej. W tym czasie intensywnie wzrosła potrzeba demonstracji przekonań, gustów i zainteresowań, zarówno w sferze przedstawień de­

lt). Por. cm en tarz i lap id ariu m przy kościele Św. Krzyża w Lesznie. 11. 1 ro je k t w y k o n ał L odovico B urnacini; g en ezę p o ró w n aj z: G. Schikola, Das ö ffe n tlic h e Sakrale D e n k m a l in den habsburgi­

schen L a n d ern , (w:) S tu d ien zu r Europäische Barock u n d R o k o k o ­ sk u lp tu r, Poznań 1 9 8 5 , s. 2 5 3 -2 7 1 .

I —. Z o n ą A ndrzeja S chm idta była w d o w a p o b u d o w n iczy m Ja n ie A dam ie Stierze i có rk a P o m p eo Ferrariego.

13. T ym czasem na p obliskim Śląsku p rzed p o w sta n ie m k o lum ny rydzyńskiej w zniesiono ich kilkanaście. W g d an y ch L. B aruchsen,

D ie schlesische M ariensäule, Breslau 1931, s. 1 6 6 -1 6 7 : F reiw alde

wocyjnych, jak i sepulkralnych czy wreszcie dekoracyj­ nych kreacji ogrodowych. Z powodu swej trwałości optymalnym materiałem dla tego typu zewnętrznych manifestacji był stosunkowo odporny na działania at­ mosferyczne kamień: najczęściej piaskowiec (rzadziej wapień czy marmur), stosowany z powodzeniem od wieków w plastyce architektonicznej. Dane dotyczące konkretnych złóż i pochodzenia materiału są jednak bardzo skąpe. Sporadycznie wzmiankuje się śląski pia­ skowiec jako materiał kamieniarski w Siernikach, zaś w przypadku Aleksandra Sułkowskiego wspomina się o fakcie posiadania kamieniołomów w Bolesławcu (Bun- zlau w Saksonii (sic!)). Ożywienie kontaktów ze śląskim środowiskiem rzeźbiarskim, praktycznie zaznajomio­ nym z obróbką kamienia, po 1740 r. wybitnie sprzyjało im portom rzeźby kamiennej na teren Wielkopolski. Realizacje

Kolumna Trójcy Św. w Rydzynie

Jest najbardziej m onum entalną realizacją w zakresie barokowej (rokokowej) rzeźby kamiennej w W ielko­ polsce. Jej jednoznacznie habsburska geneza im por­ towana została z pobliskiego Śląska, gdzie w końcu XVII w. poczęto wznosić pomniki Trójcy Świętej na wzór wiedeńskiego Pestsäule fundowanego przez ce­ sarza Leopolda I w latach 1687—1693 " . Pierwsze ta­ kie m onumenty pojawiły się na śląskiej ziemi już w ro ­ ku 1693 (Świdnica) i 1696 (Henryków), a ich ostatnie realizacje spotykamy w okresie schyłkowego baroku w 1789 r. (Domaszków). Rydzyński pomnik, zrealizo­ wany przez zaznajomionego ze śląskimi wzorcami An­ drzeja Schmidta z Reszla na Warmii, osiadłego w Ry­ dzynie1-, jest jedynym tego typu monum entem na omawianym te re n ie '1. Wzniesiony został na ideolo- giczno-estetycznej osi między pałacem Sułkowskich a rydzyńskim ratuszem, na skrzyżowaniu z drogą Lesz- no-Rawicz, ale i na osi widokowej kościoła ewange­ lickiego przez Augusta Sułkowskiego — wielkopol­ skiego magnata. Stanowi wyraz nie tylko prywatnej religijności schorowanego człowieka u kresu życia, ale jest też manifestacją jego wybitnej pozycji. Rzeźba przeznaczona jest do oglądania przede wszystkim dla nadchodzących od strony pałacu. Jej usytuowanie wy­ musza także objazd przez wszystkich podążających tranzytem przez Rydzynę, zatem wszystkich znajdują­ cych się w jej zasięgu zmusza do refleksji. Niewątpliwie kolumna rydzyńska, nie tylko dla rozmiarów i

walo-1 6 77, Św idnica walo-1693, N a u m b u rg walo-1694, H en ry k ó w walo-1698, K ło d zk o 17 12, D o m aszk ó w 1 7 16, M iędzylesie 1719, C ieplice 1 7 2 4 , Brzeg 1731, G ra fc n o rt 1734, K am ieniec 1 7 3 5 , Bystrzyca 1736, L ądek 1 745, Strzegom 1 7 46, N ie d e r — W yssoka 1 7 48, F reiw alde 1780. W iększość zestaw ionych przez Baruchsen k o lum n T rójcy Św. w C ze­ chach i na M o ra w a c h p o w sta ła w 1 ćw ierci XVIII w. zaledw ie kilka p o w sta ło w w ieku XVII. W ro k u 1761 p o w sta ł m o n u m e n t T ró jcy Św. w K aaden. Por. też. A. A dam czew ska, D ie D reifaltigkeitsäulen

in Schlesien, (w:) Stu d ien zu r E uropäische Barock u n d R o k o k o sk u l­ p tu r, Poznań 1 9 8 5 , s. 2 7 3 - 2 8 7 .

(4)

1. R yd zyn a . K o lu m n a Św. Trójcy, A ndrzej Sch m id t, 1 7 6 0 -1 7 6 1 . F ot. R. Plebański

1. R yd zyn a . C o lu m n o f the H o ly T rinity, A n d rzej S ch m id t, 1 7 6 0 - 1761. P hoto: R. P lebański

rów artystycznych, ale i z powodu umiejętnego wyko­ rzystania organizacji przestrzeni, jest najwybitniejszym — pochodzącym z tego czasu — dziełem wolnostojącej rzeźby w Wielkopolsce.

Kolumny maryjne

Genezę przedstawień maryjnych ustawionych na kolumnach bądź wysokich cokołach, nazwanych w ję­ zyku niemieckim Mariasäule ustalić dość łatwo. Jako pierwszy wystawił taką kolumnę elektor bawarski Maksymilian stawiając — jako gest dziękczynny —

14. Por. L. B aruchsen, op. cit.; К. K alinow ski, R zeźba b a ro k o w a na

Śląsku, W arszaw a 1986.

15. D ane za L. B aruchsen, op. cit., s .1 6 6 -1 6 7 . K o lu m n y m aryjne pojaw iają się w ro k u 1677 w G ło g ó w k u , w ro k u 16 8 0 w K łodzku,

słup z rzeźbą M atki Boskiej z Dzieciątkiem w roku 1639 w M onachium . Późniejsza wiedeńska kolumna była votum cesarza Ferdynanda III z roku 1647 i tego samego fundatora podobna statua w Pradze (z 1650 r.) (Maria M odląca się)14. Kult NM P w okresie kontrre­ formacji rozprzestrzeniał się szybko. Już w 1670 r. Ar­ nold Freiberger opat cysterski w Lubiążu ufundował dwie kolumny maryjne wzorując się zapewne na kolu­ mnie praskiej. Do końca XVII w., na Śląsku — podle­ gającym w wyniku wojny czterdziestoletniej rekatoli- cyzacji — wzniesiono kilkanaście kolumn maryjnych15.

Trudno w Wielkopolsce odnaleźć kamienne statuy poświęcone NM P pochodzące z lat przed 1700. Dwie siedemnastowieczne są przedstawieniami M atki Bo­ skiej z Dzieciątkiem. W Śremie ustawiona w narożni­ ku rynku i w Grodzisku trybowana w blasze miedzia­ nej figura, podobnie jak figura MB z Dzieciątkiem ze Szczytnik pod Kaliszem (1736) tworzą grupę egzem­ plifikującą tradycyjną pobożność związaną z macie­ rzyństwem Marii.

Najstarsza notowana w Wielkopolsce, a jednocze­ śnie o najbardziej rozwiniętym pełnym programie iko­ nograficznym jest maryjna kolumna w cysterskim opactwie w Paradyżu. Fundowana w 1755 r. strzelista kolumna zwieńczona postacią NM P otoczona archi­ tektonicznym obramieniem z ustawionymi w naro­ żach na cokołach figurami przedstawiającymi św. Scho­ lastykę, św. Benedykta, św. Bernarda i św. Jana Chrzci­ ciela, wprowadza diametralną zmianę ikonograficzną i ideologiczną. Ustawiona jest od zachodu przed fasadą kościoła. W sposób oczywisty wywodzi swą genezę (również formalnie) od kolumny lubiąskiej i innych cysterskich fundacji na Dolnym Śląsku. Maryja, głów­ na patronka cysterskiej wspólnoty, cieszyła się wśród zakonników wielką czcią.

Owa późna chronologicznie realizacja jest pierwszą z kolumn maryjnych w Wielkopolsce. Szczególne po­ łożenie paradyskiego klasztoru nad graniczną Paklicą wyznaczyło mu rolę kulturotwórczego i cywilizacyjne­ go ośrodka i bastionu katolicyzmu. Tak więc wysta­ wienie paradyskiej kolumny maryjnej należy odczyty­ wać jako swoistą manifestację religijno-kulturow ą w o­ bec sąsiadów, głównie protestanckich Prus (d. Nowa Marchia).

Ewenementem wśród dewocyjnych fundacji są dwie figury w Sarbinowie opodal Ponieca w powiecie gos­ tyńskim. Pierwsza z nich, na obeliskowym cokole z re­ liefami świętych, przejawia w partii cokołu analogie do figury Vir Dolorum z Buku i obelisku, na którym stała pierwotnie zapewne figura M atki Boskiej z Tar­ nowa k. Kostrzyna. Sarbinowska kolum na pochodzi z 1762 r. i przedstawia M atkę Boską z Dzieciątkiem. Nawiązuje zatem do pobożności sięgającej korzeniami

w 16 8 2 w A lb en d o rf Kr. N e u ro d e , w 1686 w M ü n ste rb e rg , w 1687 w L ew inie, w Brzegu k. G ło g o w a 1 6 9 4 , p rz e d k a te d rą w e W ro c ła ­ w iu 1 6 9 4 , w H en ry k o w ie i O leśnie 1 6 9 7 , przy kościele św . W in ­ c en teg o 1 6 9 8 , w M iędzylesiu 1 6 9 8 , w D ro sch k au 1699.

(5)

znacznie przed ustanowione w 1749 r. święto N iepo­ kalanego Poczęcia. Zapewne kilka lat później w tej niewielkiej wsi wzniesiono drugą figurę Niepokalanej. Posadowiona na czworościennym murowanym (praw­ dopodobnie wtórnym) cokole zdradza pokrewieństwa formalne z rzeźbą egzystującą o kilkadziesiąt kilome­ trów na północny wschód, w Borku Wielkopolskim, gdzie figura Immaculaty (Niewiasty Apokaliptycznej, stojącej na globie i depczącej stopami węża) została ustawiona na rynku w roku 1776. Postać Marii, za­ kom ponow ana wdzięcznie w formie figura serpentina-

ta z rękami złożonymi do modlitwy, z silnie wysunię­

tym prawym biodrem i przechyloną w lewo głową, jest zapewne fundacją miejscowego księdza o inicjałach W Z. (X. W Z.)

Kolumna maryjna w Kwilczu (1788-1790) jest czę­ ścią większego zespołu, jednak jej forma, jak i umie­ szczenie pośrodku całego założenia, na osi kościoła kwileckiego i w miejscu poprzedniej, drewnianej świą­ tyni, czynią ją specjalnie ważną. Na wysokim cokole, w formie ornam entowanego obelisku stoi wyniosła i elegancka a jednocześnie uduchowiona niewiasta, nosząca wyraźne cechy współczesnej damy. Przy szcze­ gółowym oglądzie odnajdziemy w jej kostiumie, współcześnie m odną suknię, takąż fryzurę a’la M aria Antonina a nawet duże kolczyki w formie łzawych pereł. Taka interpretacja postaci przez rzeźbiarza roz­ mija się z przyjętym schematem ikonograficznym NM P i jest — jak należy sądzić — przynajmniej w par­ tii głowy, portretow ym studium damy z rodziny Kwi- leckich, być może żony Jana Kwileckiego (f 1789) fundatora kościoła i całego zespołu.

Na cokole m onum entu można odczytać napis: ,,Ma­

ria mater Gratiae / Tu nos ab boste protege / Et hora mortis suscipe / Mater Misericordiae / Imm aculate Vir­ go Maria /Sis benigna Joanii et Tbomae”. Wymieniony

Tomasz to zapewne ks. Robiński16, pierwszy altarzysta altarii Najświętszej Marii Panny, założonej przez Bar­ barę z Lipskich Kwilecką, a zatwierdzonej przez bisku­ pa poznańskiego Józefa Pawłowskiego 19 kwietnia 1752 r .17 Pobożność maryjna szerzona przez Barbarę, 0 czym świadczy fundacja altarii, była też udziałem syna Jana, który ufundował kolumnę maryjną. Synami Barbary i Łukasza, prócz Jana, byli także Adam i Fran­ ciszek Antoni, zaś synami Jana — Klemens i Jan N e­ pomucen. W ostatniej ćwierci XVIII w. w Kwilczu na- stąpila intensyfikacja pobożności: konwersje z wyzna­ nia luterańskiego i kalwińskiego na katolicyzm (1768- 1796 25 nawróceń). Kościół kwilecki za sprawą ko­ latora Franciszka Antoniego, wzbogacił się o relikwie Krzyża Sw. i relikwie różnych świętych (m.in. św. Be­ nedykta, św. Ireneusza, św. Donata, św. Kamila de Lellis, św. Justyna i innych). Dowodem pobożności,

16. Ks. Tom asz Robiński proboszcz kwilecki i dziekan lwówecki, zasłu­ żony o k o ło b u d o w y n o w eg o kościoła — w sp ó łp ra c o w n ik Łukasza 1 Ja n a K w ileckich i ich p o w iern ik . Spoczyw a w krypcie p o d ko ścio ­ łem w espół z czło n k am i fam ilii K w ileckich. Por. R ys h isto ryczn y

parafii k w ilec kiej, ( w : ) K w ilcz i inne m a ją tk i K w ileckich na

prze-2. P oznań. R zeźba N M P N iep o ka la n ej. F ot. R. Plebański

2. P oznań. S cu lp tu re o f th e Im m a c u la te H o ly Virgin M ary. P hoto: R. P lebański

prócz budowy nowej, bogato wyposażonej i udekoro­ wanej świątyni, jest także wygląd najbliższego tej świą­ tyni otoczenia z głównym akcentem ideograficznym — kolum ną poświęconą Najświętszej Pannie.

Niewątpliwie impuls do stawiania na ziemiach pół­ nocno-zachodniej Wielkopolski kolumn maryjnych wynikał z sąsiadowania z istniejącym za granicą (a cza­ sem i bliżej) żywiołem protestanckim. W sąsiadującym z Kwilczem Orzeszkowie gmina kalwińska, wspoma­ gana przez okolicznych dziedziców, była znaczącym ośrodkiem protestantyzmu w zachodniej W ielkopol­ sce. Zniszczony drewniany zbór kalwini orzeszkowscy zastąpili w 1788 r. zborem murowanym. Podobnie nie-strzen i w ie k ó w , op rać, i w stęp A. K w ilecki, P oznań 1 9 97, s. 28.

17. A ltarzysta kw ilecki, będący w istocie k ap elan em d w o ru K w ilec­ kich, m iał o b o w iązek o d p ra w ia ć msze za dusze Barbary z Lipskich i m ęża Ł ukasza K w ileckich. P a tro n a t n ad altarią sp raw o w a ła B arba­ ra K w ilecka, tam że, s. 30.

(6)

3. L w ó w e k . Rzeźba N M P N iep o ka la n ej, ok. 1 7 8 0 -1 7 9 0 . Fot. R. Plebański

3. L w ó w e k . Sculpture o f the Im m a c u la te H o ly Virgin M ary, a b o u t 1 7 8 0 -1 7 9 0 . Photo: R. P lebański odległa gmina w Sierakowie, po ufundowaniu przez

Mikołaja Gartenberg-Sadogórskiego zboru dla osad­ ników—sukienników, stanowiła sporą przeciwwagę dla parafii katolickiej, a nawet dla klasztoru bernardyń­ skiego. Kolumnę sierakowską ufundowali w roku 1799 Adam i jego żona Weronika z Łąckich, brat i bratowa Jana Kwileckiego. Świadczy o tym napis: „Pod twoją

Obronę / Uciekamy się I ADAM WERONIKA Grzeszni­ cy / M ódl się za nami / 1799”. Osoby przedstawione

z imienia identyfikujemy za pomocą herbów na coko­ le: Szreniawa określa Adama Kwileckiego, kasztelana przemęckiego, zaś Korczbok jego żonę Weronikę z Łąckich. Prócz herbów fundator szczyci się tam po­ siadaniem orderów Orła Białego i św. Stanisława. Fi­ gury kwilecką i sierakowską dzieli ledwie 10 lat.

Oprócz posągu Niepokalanej z 1795 r. we Wróble­ wie należącym również do rodziny Kwileckich, poja­

wiają się statuy świętych Wawrzyńca i Jana N epom u­ cena odzwierciedlające typowo wielkopolską poboż­ ność, odwołującą się do opieki tych dwóch świętych; ówczesnym właścicielem i zapewne fundatorem był trzeci z braci — Franciszek Antoni.

W Lwówku istniała w XVIII w. liczna gmina ewan­ gelicka, dla której Antoni H oehne zbudował w 1778 r. kościół — widoczny przejaw wewnętrznej spójności tej gminy. W tym samym czasie przed katolickim koś­ ciołem św. św. Janów pojawiła się również figura, bliska Maryi sprzed kościoła w Sierakowie. I tu apokalip­ tyczna niewiasta depcze węża a jej głowę otacza wie­ niec dwunastu gwiazd. Uwagę zwraca fryzura NMP upięta w swobodny koczek. Właścicielami Lwówka i sąsiednich ziem była familia Łąckich, kolum na w Sie­ rakowie jest współfundacją Weroniki z Łąckich, oczy­ wiste są zatem związki pomiędzy owymi nieodległy­

(7)

mi przecież miastami, a zwłaszcza między wystawio­ nymi przed parafialnymi kościołami figurami maryjny­ mi.

Ta grupa figur maryjnych w położonych niedaleko siebie miejscowościach ma ściśle propagandową wy­ mowę. Zlokalizowanie maryjnych fundacji w tej oko­ licy to nie tylko efekt pobożności, ale i zapewne osten­ tacyjna manifestacja dogm atów katolickich w — sil­ nym na zachodzie regionu — środowisku protestan­ ckim. Zbieżność fundacji świątyń protestanckich i m o­ num entów maryjnych nie jest tu przypadkowa.

Fundacje zakonne (reformaci)

Z zakonnej tradycji reformackiej wywodzi się figura maryjna przed klasztorem na wzgórzu Wyrwał w Woź­ nikach koło Grodziska (ok. 1767 r.). Na przysadzistym cokole, murowanym i tynkowanym, opiętym półko- lumnami i pilastrami, stoi nieproporcjonalnie smukła, rokokow a w formie figura Niepokalanej jako Niewia­ sty Apokaliptycznej. Datowanie rzeźby nie powinno podlegać dyskusji, mogła ona być wykonana po zakoń­ czeniu niezbędnych prac budowlanych przy kościele (ukończony 1706-1723) i klasztorze (1727-1750)18. Nie wiadom o czy jest dziełem rawickiego snycerza An­ toniego Schultza (autora wyposażenia kościoła) czy któregoś z jego współpracowników — braci reform a­ tów: Tomasza M ielnarskiego bądź Adama Sikorskie­ g o 19. Poza wspom nianą figurą maryjną przed klaszto­ rem woźnickim w niszach fasady tamtejszego kościoła klasztornego umieszczono pięć rzeźb. Ich wykonawcą był zapewne rzeźbiarz związany z Wielkopolską, wcze­ śniej ze Śląskiem, na co wskazuje nie tylko stylistyka, ale i czas powstania — po wielkim śląskim exodusie w latach czterdziestych XVIII w.

Ze względów stylistycznych, ale i z powodu związ­ ków między klasztorami, obok rzeźby z Woźnik należy wymienić figurę pochodzącą sprzed poznańskiego koś­ cioła reform atów 20. Jej fundatorem w roku 1771 był Ludwik Roszkowski z Kotlina, zaś autorstwo pomnika należy przypisać zapewne dwóm osobom: twórcy wdzięcznej figury oraz kamieniarzowi — autorowi co­ kołu w formie zmanieryzowanego obelisku, zdobione­ go płycinami obramionymi przez równie manierysty- czne grzebienie i rocaille.

Wspólnota reformacka specjalizowała się w prezen­ towaniu figur maryjnych i innych świętych w

bezpo-18. F u n d a to re m k laszto ru byl M ic h ał K azim ierz R aczyński ( 1 6 5 0 - 1737) kasztelan kaliski, ojciec W ik to ra i K azim ierza, a w sp ó lfu n d a- to ram i całeg o zało żen ia ro d zin y M ielżyńskich, R aczyńskich, Ska- law skich i M ycielskich, p o r. E. M a rec k i, Szkice z d zie jó w kla szto ru

w W o źn ika ch , W o źn ik i 1 9 90, s. 9; B. W ojcieszak, Z . D u d a, Zarys d zie jó w kościoła i kla szto ru fra n c iszk a n ó w -re fo r m a tó w na W yrw a- le w W o źn ika ch , W o źn ik i 1998 s. 1 1 -1 3 , 65.

19. W yp o sażen ie, zg odnie z reg u łą z a k o n n ą, w y k o n a n e było w d rew n ie, n a to m ia s t w o b ec naszych skąpych w iad o m o ści tru d n o ro zstrzy g n ąć czy w y m ien ien i snycerze byli ró w n ież biegłym i k am ie­ niarzam i. N ależy sądzić, iż w o b ec częstego w y stę p o w an ia figur m aryjnych p rzed k laszto ram i, było to — p o d o b n ie jak i d rew n ian y

4. O bra. R zeźba św. Jana N ep o m u cen a , 17 4 9 r. Fot. R. N a d o ln y 4. O bra. S culpture o f S t.J o h n N e p o m u c e n , 1749. P hoto: R. N a d o ln y

średnim otoczeniu swych konwentów. W Szamotułach istniała figura Maryi przed reformackim kościołem Św. Krzyża“1, w Kaliszu, według dziewiętnastowiecz­ nej ilustracji przedstawiającej nieistniejący już stan, znajdowała się kolumna maryjna i figury pięciorga świętych na bramie prowadzącej na dziedziniec ko­ ścielny"“. Podobne rzeźby na bramie istnieją przed kościołem reformackim w Kole. Potwierdzając tę tra­ dycję, w roku 1769 wystawiono kamienną figurę M a­ tki Boskiej przed kościołem reform atów we W łocław ­ ku. Wprawdzie została ona ufundowana przez szlachtę z okolic Włocławka jako votum za ocalenie w czasach

w ystrój w n ętrz — o k reślo n e regułą zak o n n ą. B. W ojcieszak, Z . D u ­ da, o p. cit., s. 41 i nn.

20. O b ecn ie na daw n y m cm en tarzu parafii farnej na W zg ó rzu św. W o jciech a w P o znaniu. F igurę p rzen iesio n o w ro k u 18 2 9 w zw iąz­ ku z kasatą k laszto ru re fo rm a tó w i p ro śb ą parafii farnej za m ie rz a ­ jącej ustaw ić ją na sw ym cm en tarzu p arafialn y m . P o r. R. L in e tte, M . Paluszkiew icz, M . A. S m oczkiew iczow a, Z . Z ak rze w sk i, C m e n ­

tarz za słu żo n yc h na W zgórzu św. W ojciecha w P o zn a n iu , P o zn ań

1 997, s. 2 0 -2 2 .

21. W Z a b y tk i W ielkopolskie, n ak ład em M a rcin a D erd y , P o zn ań 1 9 29, s. 199.

2 2. A lb u m kaliskie 1858 r., (w:) X V III w ie k ó w K alisza (T. Ru- szczyńska) ryc. 28.

(8)

konfederacji barskiej23, lecz jej umiejscowienie przed świątynią reform atów wskazuje na konsekwencję w lo­ kalizowaniu tam posągów Niepokalanej.

Kult św. Jana Nepom ucena

W ielokrotnie już omawiany kult najpopularniejsze­ go barokowego świętego, rozkwitły nagle w 2 poi. XVII w. w Pradze, bardzo szybko został zaadaptowany w Wielkopolsce24. Na terenach obecnej Polski — na Dolnym Śląsku pierwsze próby przeniesienia kultu św. Jana odnotować możemy śledząc jego ikonograficzne przedstawienia: w katedrze we Wrocławiu (1694), Ka­ mieńcu Ząbkowickim (1704, wyk. Antoni Jörg), O ła­

wie (1705), Jeleniej Górze (1709)25. Tekst poniższy choć w części odpowiada na wysunięty przed laty po ­ stulat zewidencjonowania obiektów zabytkowych przedstawiających św. Jana N epom ucena26. Po beaty­ fikacji świętego w 1721 r. i kanonizacji w roku 1729, w latach trzydziestych i czterdziestych XVIII stulecia gwałtownie wzrosła liczba jego przedstawień.

Wzorzec ikonograficzny świętego, stworzony przez Jana Brokofa i do dziś istniejący na praskim moście Karola, wielokrotnie powielany na Śląsku, został zaak­ ceptowany przez wielkopolskich zleceniodawców. Do pierwszych pom ników należy stojąca do dziś rzeźba na poznańskim Starym Rynku. Na cokole wykuto

złoco-2 3 . P o r. K ZSP, t. X I, z. 18, W arszaw a 1 9 88, s. 8 7 fig. 5 7 4 p osąg jest w y k o n a n y z blachy m iedzianej try b o w an ej ustaw ionej n a m u ro ­ w an y m , ty n k o w an y m cokole.

2 4 . N a in n y ch ziem iach polskich po w stają p o m n ik i św. Ja n a , np. w 1 7 2 4 r. w C zęsto ch o w ie z fundacji k ró lew icza Ja k u b a Sobieskie­ go rezy d u jąceg o w ów czas w O ław ie rzeźb. Ja n Jerzy U rbański p o r. A. W ięcek , Jan Jerzy U rbański, W ro c ła w -W a rsz a w a -K ra k ó w

19 6 3 , s. 1 1 6 -1 1 8 rep lik a rzeźby w rocław skiej z 1723 r., w W arsz a­ w ie w 1731 r. przy ul. S enatorskiej z fundacji Jó z e fa W a n d a h n a M n iszch a rzeźb. G io v an n i C iev e ro tti — p o r. H . Sygietyńska, K a­

m ień w rzeźbie i arch itektu rze W arszaw y, W arsz aw a 1 9 7 8 , s. 4 5 - 4 6 .

2 5. P odaję za A. W ięcek , o p. cit., s. 106 i K. K alinow ski, R zeźba

b a rokow a na Śląsku, W arszaw a 1986 s. 2 7 8 - 2 8 3 .

26. Por. A. W ięcek , op. cit., s. 106 przypis 124. 5. K ę b ło w o . R zeźba św. Jana N e p o m u cen a . F ot. R. N a d o ln y

5. K ę b lo w o . Sculpture o f St. Jo h n N e p o m u c e n . P hoto: R. N a d o ln y

6. G o łęb in Stary. R zeźba ś w .J a n a N e p o m u c e n a . F ot. R. P lebański 6. G o łęb in Stary. S culpture o f St. John N e p o m u c e n . P hoto: R. Ple­ bański

(9)

ny napis: „A D. 1724 DIVO IO A N N I NEPO-

M U C E N F , poświadczający akceptację kultu na pięć lat

przed kanonizacją świętego, gdzie nazywa się Jana „bożym (sługą A gdyż oficjalnie nazwać go świętym nie było m ożna- . Druga, nieistniejąca już, poznańska barokowa figura św. Jana znana jest z dziewiętnasto­ wiecznych przekazów ikonograficznych i potw ierdzo­ na źródłow o28.

W podpoznańskim Kobylempolu (obecnie rzeźba św. Jana z Kobylegopola przeniesiona została na dzie­ dziniec pałacu biskupiego w Poznaniu) według prze­ kazów wystawiono jakoby statuę Nepomuka już w ro ­ ku 1694-9. Jej analiza stylistyczna nie pozwala jednak na takie datowanie. Rzeźba nosi wyraźne cechy roko­ kowe i została ufundowana w 2 poł. XVIII w., przez Franciszka Skaławskiego chorążego poznańskiego. Nie wyklucza to jednak możliwości zastąpienia przez nią starej, zniszczonej figury z 1694 r. Tak więc naj­ starsze przedstawienie praskiego kanonika pojawiało­ by się w Wielkopolsce już w roku 1694, zaś następne notujemy w przygranicznym Zamysłowie (1718).

Kult świętego wiązał go z opieką nad kilkoma przy­ najmniej dziedzinami życia. Najintensywniej św. Jan pilnował rzek aby nie wylewały, bezpieczeństwa mos­ tów, czuwał nad ewentualnymi topielcami. Był także patronem tajemnicy spowiedzi oraz dobrej sławy30. Jako taki występował na placach miejskich — rynki w Poznaniu, Zagórowie, Bledzewie, Skokach, Szamo­ tułach (nie istnieje), Ryczywole (figura przeniesiona), czy w centrach wsi — Konarzewo, Parzęczewo31 lub cmentarzach przykościelnych — Oborzyska Stare, Kaź­ mierz, Radomicko, O torow o, dwukrotnie w Paradyżu. Jako orędow nika w sprawach wodnych umieszczano go, praskim i śląskim (Kłodzko) wzorem, nad m osta­ mi. Jedną z rzeźb (dziś nieistniejącą) umieszczono na przyczółku mostowym miasteczka Chwaliszewo nad Wartą, później włączonego do Poznania. Nepomuk strzegł od wylewów także cystersów w Obrze (1749), Lądzie (ok. 1750) i Paradyżu (ok. 1755).

Jako patronow i tajemnicy spowiedzi i opiekunowi spowiedników wzniesiono w 1745 r. statuę świętego przed plebanią w Konarzewie. Jej fundator umieścił na cokole herby Ogończyk i Kotwicz32 oraz napis: „Et

no-2 7 . Ja k o „ D IVUS” w ystępuje św. Ja n na p o m n ik u p rz e d ratuszem w Św idnicy w ystaw ionym w ro k u 1718 a w ięc ró w n ież p rzed ka­ nonizacją — p o r. K. K alinow ski, R zeźba b a ro k o w a ..., s. 2 8 1 . 28. C h o d z i o u sta w io n ą na p rzyczółku m ostu chw aliszew skiego figurę u w ie c z n io n ą na g rafikach J. M in u to lie g o z 1833 r. p o r. M . J. M ik a , K u lt ś w .J a n a N e p o m u c e n a w P o zn a n iu , „K ro n ik a M ia ­ sta P o z n a n ia ” 1924, n r 3, s. 2 0 3 przypis 2 — p rz e k o n a n ie jakoby

igura zn a jd o w a ła się nad W a rtą w p o b liżu kościoła p. w . Bożego C iała w ydaje się n ad u ży ciem , ch o ć jest m ożliw e w ystaw ienie i trz e ­ ciej figury, w zn iesio n ej jak sugeruje M ik a p o ro k u 1747.

29. P or. M . J. M ik a , op. cit., s. 2 0 3 - 2 0 7 .

3 0. Ja k o taki p o jaw iał się na głó w n y ch p lacach m iast bądź w c e n ­ tralnych m iejscach wsi. J e d n a z inskrypcji n a co k o le posągu św. Ja n a N e p o m u c e n a w e W ró b lew ie gm . W ro n k i głosi: „Ś w ię ty / Janie

N e p o m u c e n ie do / brey sła w y p a tro / n ie ” i na n astęp n y m k artuszu „P rzyby / w a y N a m / w o s ta tn im zgonie / o d d a jem się T w o ie y O b ro n ie” .

men eius vivet in generationem et generationem” (Eccl.

44). Podobnie interpretować należy umieszczenie św. Jana Nepomucena przed śremską farą (1734)33, czy plebanią w Gołanicach (4 ćw. XVIII w.). Stawiano też św. Jana w miejscach wyznaczających granice, co w ią­ zało się z wiarą w opiekę świętego nad owym wyzna­ czonym terenem: w Wojnowicach (1747) — zapewne przy ówczesnej granicy posiadłości, w Wróblewie (1785) na skraju parku, w Targowej Górce — na skraju parku, w Kobylempolu, w Górze k. Jaraczewa

przy bramie parkowej. Ikonografia świętego usyste­ matyzowana na potrzeby badań nad rzeźbą śląską sto­ suje się i do Wielkopolski34. Identyfikujemy również i tu takie atrybuty świętego jak nimb z 5 gwiazdami (wg hagiografii oznaczały miejsce utonięcia świętego), kłódkę, palec na ustach, krucyfiks, palmę męczeńską, język, zapieczętowany list, księgę i chórowy strój kano­ nika z epoki baroku (sutanna, rokieta, mantolet i biret).

Stojąca przy trakcie między Bukiem i Opalenicą rzeź­ ba N epom ucena jest fundacją prywatną znanego z ofiarnej pobożności Wiktora Raczyńskiego dziedzica Wojnowic’h podobnie jak zapewne Vir Dolorum na cmentarzu kościoła św. Krzyża w Buku. W iktor Ra­ czyński wzniósł też dwa kościoły bukowskie36 i (praw­ dopodobnie) figurę św. Stanisława wystawioną w Buku w wieku XVIII i zniszczoną podczas okupacji37.

O pat cysterski M ichał J. Loka w Obrze wystawił Janowi Nepomucenowi pomnik datowany i sygnowa­ ny „A. D. 1749 , „L. G. I. Fee.” Ozdobiony jest on na cokole herbem Rogala należącym do opata. Niestety monogram rzeźbiarza trudny jest do rozszyfrowania choć litery „G ” i „I” można identyfikować jako nale­ żące do Ignacego Grymle — wykonawcy robót rzeź­ biarskich i sztukatorskich we wnętrzu kościoła. Cokół monumentu zdobią dwa reliefy z przedstawieniami spo­ wiedzi królowej i zrzucenia do Wełtawy kanonika Jana z Pomuka. Postaci, przedstawionej w klasycznej pozie, towarzyszą dwa putta, umieszczone w pozycji siedzą- cej na gzymsie wieńczącym cokół. Inne cysterskie fun­ dacje to Nepomucen z rynku w Bledzewie (mieście należącym do cystersów), fundacji tegoż samego M i­ chała Loki. Podobnie za rządów Mikołaja Łukomskie- go, w opactwie w Lądzie wystawiono praskiemu

ka-31. K om pozycja tej rzeźby, jak i cechy fizjonom ii każą sy tu o w a ć tę figurę w kręgu o d d ziały w an ia W enzela B öhm a, k tó reg o d zieła o d ­ najdziem y m .in. w nieodległym kościele w Łękach W ielkich. 3 2. T o h erby D ziałyńskich i R adom ickich.

3 3. N a cokole o d k u to piaskow cow y napis: P E R C IL IN A T IU M /

FAM A P A T R O N O / T R IU M P H A N T IS E C C L E SIA E / S A N C T O M A R ­ T IR l / I O A N N I N E P O M U C E N O /C A N O N I C O P R A G E N S I / M IL E S P O L O N U S /A D 1734.

3 4. K. K alinow ski, op. cit., s. 2 7 8 —28 3 — w śró d dzieł z ach o w an y ch brakuje typu z klęczącym Ja n em N e p o m u c e n e m .

35. Inskrypcja na k o lu m n ie w znoszącej rzeźbę: H O N O R E M M E U M

N O M IN I D A i H A N C C O L U M N A M I N D E I H O N O R E M V IC T O R R A C Z Y Ń S K I A. D .1 7 4 7 .

36. J. Ł ukaszew icz, K ró tki opis h isto ryczn y ko śc io łó w paro ch ia ln ych

d a w n e j diecezji p o zn a ń skiej, P oznań 1 8 59, t. I, s. 2 5 3 .

37. D. K aczm arzyk, Stra ty w o jen n e P olski w d zie d zin ie rzeźby, W arszaw a 1958, s. 139, tabl. CLVII.

(10)

nonikowi figurę, a w kilka lat później, zapewne przy udziale tego samego warsztatu, ozdobiono statuą rynek Zagórowa, należącego do lądzkich mnichów.

Święty Jan Nepomucen w 2 pol. XVIII w. był pa­ tronem niezwykle popularnym, jego kult był zdecydo­ wanie najbardziej progresywny wśród XVIII-wiecz- nych świętych’8. Liczne statuy z postacią św. Jana przy­ jęły rolę hagiograficzno-ikonograficznych legend ilu­ strując na cokołach najważniejsze sceny z życia świę­ tego: Obra, Golębin Stary, Wojnowice39.

Kult świętych

W otoczeniu dawnego kościoła karmelitów trze­ wiczkowych p.w. Bożego Ciała w Poznaniu na

trójbo-cznym postumencie zdobionym gierowanymi gzym­ sami wznosi się pom nik (jeden z nielicznych) św. Elia­ sza, patrona zakonu karmelitańskiego. Jego postać spowita drapowanymi szatami dzierży w dłoni płoną­ cy miecz, atrybut świętego. Wprawdzie dość niejasna wydaje się sugestia, jakoby rzeźba św. Eliasza, pocho­ dząca zapewne z lat ok. 1730-1740, była stylistycz­ nym pomostem między rzeźbą św. Jana Nepomucena z poznańskiego rynku a stiukowymi figurami z ołtarza karmelickiego kościoła p.w. Bożego Ciała40 (autorstwa Pompeo Ferrariego), jednak faktem pozostaje, iż statua św. Eliasza jest niewątpliwie jedną z ciekawszych for­ malnie, jak też i wcześniejszych zachowanych rzeźb w Poznaniu i Wielkopolsce.

38. Z n a n y c h i zachow anych jest w iele p rz y k ład ó w b aro k o w ej rzeź­ by d rew n ian ej (Prochy, G ogolew o) czy m alarstw a (O b rzy c k o ), albo rzeźby ołtarzow ej d rew n ian ej i stiukow e) (Sarnow a, B orek, K ościan, czy bo d aj najw cześniejszy przy k ład z lat p o 1700 r. w kościele p.w . św. M ik o ła ja w Lesznie) z p rzed staw ie n ia m i św. Ja n a N e p o m u c e n a . 39. Bledzew, C hróścina, G óra k. Jaraczew a, G ołanice (коп. XVIII w.), G o lę b in Stary, Ląd (ok. 17 3 8 ), Ja ro g n iew ice (коп. X V III w .), Ka- szczor (1 7 4 5 ), K aźm ierz (pol. XV III w .), K ębłow o, K cynia — d zie­ dziniec klaszto ru karm elickiego (ok. 1 7 7 8 -1 7 8 0 ), K o n arzew o (1 7 4 5 ), K ościelec Kolski (2 p ol. X VIII w .), K ruszw ica (ok. poi. XV III w .) K rzycko M a łe, K rzyżow niki (Ka), Łabiszyn (1 7 5 0 r. p rz e d k lasztorem re fo rm ató w ), Łęki W ielkie (1 7 3 8 ), Ł o m n ica +

św. W in c e n ty à P aulo (ok. 1770), M o d rz ę (ok. 1780), O b ra (1 7 4 9 ), O d o la n ó w (1 7 3 6 ), O to ro w o (коп. XV III w. ok. 1 780), P arzęczew o, P rz y p ro sty m a (коп. X V III w .), R a d o m ick o (2 poł. X \ III w .), Ry czyw ół, Skoki (XVIII w .), Sław no k. C z arn k o w a , Spław ie k. K ościa­ na, Stare D ługie (1 7 4 2 ), Stare O b o rzy sk a, Syców , S zam o tu ły (nie istnieje), S zk arad o w o (2 p oł. XV III w .), Śrem (1 734 r.), Śm igiel, Św ierczyna (2 p oł. X V III w .) T a rg o w a G ó rk a (2 p o ł. X V III w .), T ręb ac zó w , T u rsk o , W ilk o w ice (1 7 4 0 ), W o jn o w ice (1 7 4 8 ), W ła d y ­ sław ów (1 7 5 1 ) W ró b le w o (1 7 8 5 ), Z am y słó w (1 7 1 8 ), Ż e g o c in , Z a ­ g ó ró w (1 7 4 7 ).

40. Por. E. L inette, R zeźba p ó źn o b a ro k o w a , (w:) D zieje P o zn a n ia , t. I, cz. II, W a rsz a w a -P o z n a ń 1 9 8 8 , s. 7 4 8 .

к

H

МИНИН

Zbąszyn. Rzeźba św iętego biskupa. F ot. R. Plebański Zbąszyn. Sculpture o f a h o ly bishop. P hoto: R. Plebański

8. Z b ą szyn . R zeźba św iętego biskupa. Fot. R. Plebański 8. Z b ą szy n . S cu lp tu re o f a h o ly bishop. P hoto: R. Plebański

(11)

Na osi prowadzącej ku kościołowi w Zaniemyślu alei wznosi się wysoki obelisk, na którego szczycie stoi statua św. Wawrzyńca, patrona tego kościoła. Powsta­ ła wcześniej, w 2 pol. XVIII w., kiedy świątynia za- niemyska była jeszcze drewniana. Podobny wygląd ma rzeźba świętego diakona stojąca przed kościołem w Jarocinie. Inni święci to: w miejscowości Buk — św. Stanisław (zniszczony w czasie II wojny) i Vir Do- lorum (1762). Na cokole tego ostatniego umieszczony jest relief z przedstawieniem św. Macieja z toporem i napis „S. Mathias ora pro nobis”, w Chobienicach — św. Wawrzyniec w kaplicy, w Jarocinie — św. Wawrzy­ niec (1744), w Łomnicy — św. Wincenty à Paulo (1779), w Przyprostyni — św. Filip (1770), w Pakosła­ wiu — św. Wawrzyniec, w Pawłowicach — św. Józef (1743), w Pszczewie — św. Wojciech (1774), w Sied- miorogowie — św. Wawrzyniec, zniszczony na now ­ szym postum encie; w Skwierzynie — św. Mikołaj, w Swięciechowej — św. Wawrzyniec (z 2 ćw. XVIII w.), w Gościkowie na fasadzie świątyni — św. Marcin, w Zbąszyniu — św. Edward, w niszy na fasadzie i to ­ warzyszący mu święci diakoni.

Poprzez analogię do obelisku z Chrystusem jako Mężem Boleści z Buku, wypada przywołać obelisk z reliefowymi przedstawieniami świętych — zapewne patronów fundatorów na rozstaju dróg w Tarnowie pod Kostrzynem (św. Ignacy, św. Anna, św. Stanisław). Przedstawienia świętych w reliefie spotykamy także na cokole figury św. Jana Nepomucena w Zagórowie41 (MB Bolesnej, śś. Augustyna, Grzegorza i, być może, Wawrzyńca).

Jak wynika z powyższego zarysu występowania kul­ towych rzeźb świętych, najwyżej ceniono patronat św. Wawrzyńca chroniącego przed ogniem (ale i in­ nymi żywiołami). Prócz Jana Nepom ucena i Wa­ wrzyńca chętnie powierzano się świętym, cieszącym się tradycyjnym wielowiekowym kultem (św. Marcin i św. Mikołaj); szczególne odstępstwa od tych norm wynikały najczęściej z tradycji środowisk zakonnych (św. Bernard i św. Benedykt — cystersi, św. Eliasz — karmelici) oraz osobistych patronatów (św. Edward — fundacja E. Garczyńskiego w Zbąszyniu).

Zespoły rzeźb

W kręgu wolnostojącej, barokowej rzeźby kamien­ nej dominują oczywiście realizacje pojedyncze. Tym bardziej interesujące są przedstawienia zespołowe. Tak w sensie grup rzeźbiarskich, których najwybitniejszym przykładem jest rydzyńska kolumna Sw. Trójcy lub

41. Inskrypcje: A U G U S T Y N B O G A T A K / SER / C E M M IŁU JE / N A

D O W O D W R ĘK U SER / CE PO K AZU JE // C Z Y J A N C Z Y C H R IS ­ TU S / K T O Z N I M J E S T PRZESTAJE / J A N Z B O G IE M L IG A W IĘ C SIĘ C H R ISTU S STAJE // P A T R Z K R Z Y Ż E W R ĘK U C Z E / M U G R Z E G O R Z N O S I? W S Z Y M B Ł O G O S Ł A W I / K T O G O O T O PRO SI II B O L E Ś Ć M A T K O U N IE D Z IW / Ż E Ć C IĘ ŻK A / B O L E Ś Ć G D Y C W SE RC U / SIE D M M IE C Z Ó W M IE SZ K A // S TATU A ?RD 1 747D . W R Z E Ś N . / SU M P T E M ŚL. M A Ł Ż O N K Ó W /G R Z E G O R Z A

nagrobek Nieżychowskich we wsi Długie Stare, jak i zespołów kilku rzeźb tworzących określony program ikonograficzny.

Zespołem niewątpliwie spójnym formalnie, dato­ wanym i przypisywanym autorstwu jednego artysty, jest grupa rzeźb świętych franciszkańskich i M aryi umieszczona w niszach fasady klasztornego kościoła bernardyńskiego w Poznaniu. Zachowane dokumenty jako ich twórcę wskazują Franciszka Domusbergiera ze Wschowy4-, który zlecenie przyjął i zrealizował w ro ­ ku 1729, tworząc tym samym w Poznaniu jeden z wcześniejszych barokowych kamiennych zespołów rzeźbiarskich. Równie interesujący jest zespół rzeźb z fasady kościoła oratorianów na Świętej Górze w Głogówku pod Gostyniem. Ich autorstwo przypisa­ ne zostało Johannowi Albrechtowi Siegwitzowi rzeź­ biarzowi wrocławskiemu. Siegwitz wspólnie ze sztuka­ torem Ignacym Provisore był wykonawcą ołtarza głównego i innych elementów wyposażenia kościoła. W dotychczasowej literaturze dość wstydliwie pom ija­ no autorstwo rzeźb kamiennych zdobiących fasadę kościoła. Rzeźba Niepokalanej i flankujące ją po obu stronach postacie św. Filipa Neri (założyciela zgroma­ dzenia oratorianów — filipinów) oraz św. Ignacego Loyoli (układ przeniesiony z ołtarza głównego a wcze­ śniej wzorowany na kościele jezuickim we Wrocławiu) połączono z Siegwitzem zupełnie niedawno43, po d o ­ bnie jak rzeźby przedstawiające alegorie Wiary i N a­ dziei zdobiące bramę kościelnego dziedzińca. Jeśli jed­ nak podkreślimy istnienie w kronice klasztornej wzmianki mówiącej o montażu na fasadzie kościelnej kamiennych rzeźb44 w roku 1759, to ta hipoteza upad­ nie, chyba że przyjmiemy, iż Siegwitz wykonał je znacz­ nie później we Wrocławiu, po czym rzeźby przetran­ sportow ano do Gostynia. Jasne przesłanie — Maryja jako zwornik obu par rzeźb, obiekt adoracji dla pary świętych i uzupełnienie — personifikacja Miłości dla pary cnót na bramie, czynią zespół świętogórski w ar­ tym szczególnej uwagi. Wydaje się również, iż rzeźba M aryi4^ z fasady mogła być wzorcem ikonograficznym dla figur maryjnych w Borku i Sarbinowie.

Zespół wyrażający pobożność cysterską i dewocję barokową tworzą figury świętych rozstawione na kla­ sztornym terenie Paradyża. Są tu święci Benedykt i Bernard związani z tradycją zakonną, św. Florian — czczony szczególnie jako patron od ognia i św. M arcin patron kościoła, w Wielkopolsce popularny już od średniowiecza. Zespół rzeźb świętych, częściowo po­ wtarzający postacie z kolumny maryjnej (święci

Bene-I M A R Bene-IA N N Y P L U C Bene-IŃ S K Bene-IC H / N A C H W A Ł Ę B O G U / У H O N O R S. J E G O N E P O M U C E N A / W Y S T A W IO N A /.

42. Por. A. Brosig, o p. cit., s. 3 0 0 ; we W schow ie istniał k laszto r b e rn ard y ń sk i i to w schow scy k o n fra trz y polecili pozn ań sk im dość m iern eg o artystę.

43. Por. J. Sito, op. cit., s. 156.

4 4. Por. M . S trzałko, B arokow a stin k o w a i ka m ien n a rzeźba w k o ­

ściele filip in ó w w G o sty n iu , m ps IHS U A M , P oznań 1 967, s. 3 7 .

(12)

dykt, Bernard, Scholastyka i Jan Chrzciciel) powstał zapewne około poł. XVIII w. Należy w tym miejscu podkreślić, iż Paradyż położony na granicy Polski i Prus w roku 1740 był obiektem napaści wojska p ru ­ skiego połączonej z rabunkiem i dewastacją w nętrza kościoła i klasztoru. Kilka lat później (ok. 1755) za­ konnicy, a zapewne i sam opat, ufundowali rzeźby świę­ tych: założycieli — regułodawcy Benedykta i św. Ber­ narda z Clairvaux, w spółpatrona kościoła św. M arci­ na oraz św. Floriana. Wiązało się to bez w ątpienia z barokizacją kościoła, która nastąpiła po pożarze w 1722 г., a ukończona została ostatecznie dopiero w latach osiemdziesiątych XVIII w. Do tego zespołu należy zaliczyć także rzeźbę św. M arcina z fasady koś­ cioła oraz rzeźby nad portalami skrzydeł klasztoru: św. M ichała, św. Jana N epom ucena i św. Floriana. Wy­ pada zauważyć konsekwentne nabożeństwo do pow ta­ rzanych dwukrotnie w kamieniu świętych.

Wspomnianej poprzednio kolumnie maryjnej wzniesionej w Kwilczu towarzyszy starannie zakom ­ ponow ane zarówno pod względem formalnym jak i ideowym jej otoczenie. Dziedziniec kościelny wraz z położonym za kościołem od wschodu cmentarzem otoczono murem. Przy bramie wejściowej od zachodu umieszczono w narożach dwa przysadziste budynki, zaś cokoły bramne ozdobiono wykutymi w kamieniu figurami świętych Wawrzyńca i Floriana. Ku wsi spo­ glądali zatem święci wspomożyciele chroniący od naj­ niebezpieczniejszego żywiołu — ognia. Wawrzyniec patron czczony w Wielkopolsce, zaś Florian — popu ­ larny w Małopolsce i na Śląsku. Na miejscu dawnej świątyni ustawiona została figura M atki Kościoła i opiekunki parafii Maryi, za kościołem (na cm entar­ nym murze) stanęły rzeźby uzupełniające program ideologiczno—ikonograficzny: figury świętych opieku­ nów — Antoniego Padewskiego z Dzieciątkiem i Józe­ fa z Dzieciątkiem. Datowanie figur kwileckich należy określić jako zbliżone do czasu wystawienia kościoła i kolumny maryjnej ok. 1788-1790. M im o pewnej odrębności warsztatowej (mistrz i kamieniarze) tworzą one, wraz z wysmakowaną stylistycznie kolum ną, je­ den zespół.

Zespół trzech rzeźb z W róblewa ufundowanych przez Franciszka Kwileckiego, miejscowego dziedzica — Niepokalaną i św. Wawrzyńca przy wejściu do dworskiej kaplicy (poł. XIX w.) — uzupełnia na skraju parku dworskiego figura św. Jana Nepom ucena. Choć dzieli je spora odległość, ale pod względem opracow a­ nia formalnego stanowią bezdyskusyjnie zespół. O pa­ trzone są licznymi, kutymi inwokacjami dewocyjnymi. Autora można określić na podstawie sygnatury na co­ kole rzeźby św. Wawrzyńca: „Fecit WerneR W”4b.

4 6 . L ite ra tu ra fachow a ani źró d ła n ieste ty nie dają o d p o w ie d z i kim był tajem niczy rzeźbiarz o nazw isku W e rn e r działający w W ie lk o ­ polsce w 4 ćw. X VIII w.

Dość czytelny i nieskomplikowany jest program ikonograficzny dekoracji fasad zachodniej i wschod­ niej kościoła p.w. N M P Niepokalanie Poczętej w Wol­ sztynie, na których umieszczono figury świętych: M i­ chała, Rafała, Stanisława, Floriana, Piotra i Pawła, Niepokalanej i innych. M aryja — patronka kościoła adorowana przez pary świętych staje się centralnym punktem kompozycji fasady wschodniej. Zespół wol- sztyński pod względem warsztatowym wypada przypi­ sać kręgom Augustyna Schópsa, który wykonywał m.in. ołtarze we wnętrzu tego kościoła.

Rzeźba sepulkralna

Pierwszy kamienny nagrobek w formie obelisku na cmentarzu w Osiecznej, choć postawiony na grobie podczaszanki poznańskiej Anny Skaławskiej praw do­ podobnie w roku 1709, wykazuje wyraźne związki formalne ze znanymi nagrobkami protestanckimi (forma obelisku), jak i silne oddziaływanie wcześniej­ szych o kilka lat realizacji stiukowych nagrobków Le­ szczyńskich w kościele św. M ikołaja w Lesznie (postać Chronosa)47.

Niezwykłą, niespotykaną w Wielkopolsce formę, prezentuje umieszczony na cm entarzu przykościelnym w miejscowości Długie Stare nagrobek dwóch mężczyzn z rodziny Nieżychowskich. Kamienna forma wsparta jest o rodzaj wymurowanego za nią stelaża. Paluda- m entum zwieńczone krucyfiksem nakrywa od góry ustawione na sarkofagu cyborium zdobione od góry lambrekinem i zwieńczone ludzką czaszką. Niewielkie aniołki wychylające się spośród obłoków podtrzym ują draperię. Dopełniają formy dynamiczna, zwrócona w przestrzeń postać anioła Sławy (Famy) i ustawione na osobnych postum entach figury świętych Andrzeja i Józefa z Dzieciątkiem — patronów zmarłych. Portre­ ty zmarłych w formie płaskorzeźbionych m edalionów umieszczone są u stóp świętych. Analogie do śląskich epitafiów i nagrobków przełom u XVII/XVIII w., jak i 2 ćw. XVIII w. są tu aż nadto czytelne.

Najobfitsze jednak skupisko rzeźby sepulkralnej od­ najdujemy na cmentarzu przy dawnym zborze luterań- skim w Lesznie. Zespół ten, podobnie jak i zespoły cmentarzy protestanckich we Wschowie i Rawiczu, za­ sługuje na odrębne omówienie, a ich trwanie od 2 poł. XVII w. aż do początku XIX w. wykracza poza ramy niniejszego omówienia.

W Skokach znajduje się natom iast nagrobek w for­ mie obelisku, o wyraźnie już klasycystycznych aspira­ cjach, spinający klamrą omawiany okres. Nagrobek stoi na mogile Heleny Bogumiły z Mielęckich Kar­ czewskiej i ma formę obelisku zwieńczonego orłem z napisami polskimi i herbem Aulok. Nagrobek

prze-4 7. Je st to e w id e n tn a recepcja w p ły w ó w rzym skich im p o rto w a n y c h na te re n W ielk o p o lsk i w pierw szych latach X V III w. przez rz y m ­ skiego a rc h ite k ta P o m p eo F errariego lub J. S. B elottiego, p r z y p u ­ szczalnych a u to ró w .

(13)

9. R y d zy n a , ko śció ł parafialny. K artusz herbow y, A n d rze j S ch m id t

(?), ok. 1 7 6 0 r. F ot. R. P lebański

9. R yd zyn a , parish church. C o a t o f a rm s cartouche, A n d rze j S ch m id t (?), a b o u t 1 7 6 0 . P hoto: R. Plebański

niesiony jest z dawnego cmentarza ewangelickiego w Skokach48 do parku pałacowego.

Rzeźba ogrodow a i architektoniczna

Do naszych czasów zachowało się sporo kamiennej rzeźby ogrodowej. Najciekawsze zespoły odnajdziemy w Rydzynie, gdzie pracowało w latach 1740-1770 kil­ ku lub kilkunastu rzeźbiarzy i kamieniarzy oraz znacz­ nie skromniejszy lecz interesujący zespół rzeźb przed­ stawiających mitologicznych bohaterów w parku roga­ lińskim. Kwestia autorstwa tych posągów nie jest do końca rozwiązana, mimo wiadomości o snycerzu (?) Janie Geislerze rodem z Głogowa, który w roku 1775 rzeźbił wazony a może i rzeźby ogrodowe dla parku w Rogalinie49. Niektóre z rzeźb rogalińskich próbo­ wano związać z twórczością Augustyna Schópsa (po­ sągi N eptuna i Plutona), zaś reszta istniejących w oto­ czeniu to „im port” z niewiadomego źródła w 1949 r. połączony z częściową rekonstrukcją.

48. C m e n ta rz sąsiaduje z obecn y m k o m u n a ln y m i częściow o zagos­ p o d a ro w a n y jest przez gm inę. O b o k n a g ro b k a H elen y K arczew skiej do p ark u p a ła c o w e g o p rzen iesio n o także dru g i n a g ro b ek — klasy- cystyczny.

4 9 . Por. Z . O stro w s k a -K ę b ło w sk a , A rch itektu ra p a łacow a X V III

w iek u w W ielko p o lsce, P oznań 1 9 6 9 , s. 64.

Wśród rydzyńskich twórców wskazać należy Jana Rimplera autora sfinksów (1770—1772)50, pracują­ cego następnie przy dekoracji parku dla Mycielskich w Pępowie ( 1778)-'' *, Krystiana Griinewalda oraz współ­ pracującego z nim Tomasza Prokowskiego. Prócz wy­ kucia kolumny Trójcy Świętej zajmował się Andrzej Schmidt także kartuszami herbowymi. Środowisko ry­ dzyńskich artystów osiadłych lub przemieszkujących tam przez kilka lat bywało spowinowacone, co doda­ tkow o zacieśnia kręgi wzajemnej współpracy. Zespół rydzyńskich rzeźb ogrodowych i architektonicznych, zachowany do dziś jedynie częściowo, omówił L. Pre- ibisz, podając liczne wiadomości źródłowe, szczególnie dotyczące um ów z wykonawcami52.

Zachowały się także pojedyncze, acz równie intere­ sujące przykłady innych ogrodowych rzeźb dekoracyj­ nych. Spośród nich wskazać należy postać wpółleżące- go mężczyzny w rzymskiej zbroi z tarczą i panopliami

10. R y d zy n a . E le m e n t fo n ta n n y ogrodow ej, ok. 1 7 6 0 -1 7 7 0 . Fot. R. P lebański

10. R y d zy n a . E le m e n t o f a garden fo u n ta in , a b o u t 1 7 6 0 -1 7 7 0 . P hoto: R. Plebański

50 . K ZSP, t. V, z. 12, s. 85.

51. D o czasó w w spółczesnych d o ch o w ał się jeden posąg kobiecy zestaw io n y z późniejszym p o stu m e n te m , p o r. KZSP, t. V, z. 4, s. 34. 5 2 . L. P reibisz, op. cit., passim .

(14)

11. R yd zyn a . Sfinks, Jan R im pler, 1 7 7 1 —1772. Fot. R. Plebański 11. R yd zyn a . Sphinx, Jan R im pler, 1 7 7 1 -1 7 7 2 . P hoto: R. Plebański

w parku w Grodzisku. Należy ją identyfikować jako personifikację Marsa, który przedstawiony jest pod postacią Wojciecha (?) Opalińskiego dziedzica Grodzi­ ska i fundatora rzeźby, co odczytać można dzięki umie­ szczonym tu herbom Łodzią — Opalińskich i Pilawa — Potockich należący do Teresy z Potockich, żony Wojciecha. Rzeźba ta była obiektem małej architektu­ ry nieistniejącego już założenia parkowego przy daw­ nym grodziskim pałacu Opalińskich z poł. XVIII w. Równie interesującą rzeźbą parkową była grupa Sam- sona z lwem (1 poł. XVIII w.)55 z Golejewka, gdzie w 1736 r. istniał ogród włoski przy starym dworze 1 nieukończonym pałacu wzniesionym dla Choińskich. Kamienna barokowa rzeźba stała na gazonie baroko­ wego dworu w Popowie Starym gm. Śmigieł.

Kolejny ogrodowy obiekt to rzeźba Atlasa dźwiga­ jącego glob, znajdująca się w Mielnie k. Gniezna. Obec­ na rezydencja powstała na przełomie XIX/XX w. Należy więc sądzić, iż wówczas Atlas przewieziony został do Mielna z terenu Wielkopolski albo Śląska, podobnie jak nagrobek Lesselów ustawiony wtórnie w parku pałacowym w Trzebinach, a pochodzący ewi­ dentnie z terenu Śląska.

N a koniec wspomnijmy rzeźbę plenerową jaką jest fontanna ze sceną porwania Prozerpiny — sztandaro­ we dzieło Augustyna Schópsa, czołowego rzeźbiarza 2 poł. XVIII w., działającego w Wielkopolsce. Jedna z czterech narożnych studni na poznańskim rynku zo­ stała wykonana na zlecenie poznańskiego magistratu w latach 1758-1766. Przez dekoracyjną formę i prze­ znaczenie fontanna zbliżona jest charakterem do grupy rzeźb ogrodowych. Schópsowi przypisuje się również panoplia i postacie Sław na attyce Odwachu w Poznaniu.

53 . K ZSP, t. V, z. 2 1 , s. 8 — m oże należy p rzesu n ąć d a to w a n ia na czas p o w sta n ia p ałacu , był n ie u k o ń c z o n y jeszcze w 1768 r. 5 4 . P ałac jest d ziełem poznańskiej firm y b u d o w la n o —arc h ite k to n ic z ­ nej B ö h m er un d P reul, z ok. 1900 r.

5 5 . K. K alinow ski, R zeźba b a ro k o w a ..., s. 3 1 0 — za A. Sławska.

Twórcy

Kilku zaledwie rzeźbiarzy pozostawiło po sobie dzieła, które można im bez problem u przypisać na podstawie sygnatury, dokum entów czy choćby trady­ cji. Jednym z nich był niezwykły na ziemi wielkopol­ skiej, sprowadzony z Rzymu, architekt, projektant i rzeźbiarz Pompeo Ferrari — zapewne autor figury M atki Boskiej w Rydzynie, a może również figury św. Eliasza u karmelitów w Poznaniu (niewykluczone, że także projektant św. Jana N epom ucena na poznańskim rynku). Innymi znanymi twórcami są: Franciszek Do- musbergier ze Wschowy — autor rzeźb fasady poznań­ skich bernardynów, Krystian Grünewald czynny także w Rydzynie i współpracujący z nim kamieniarz To­ masz Prokowski z Głogowa i Bolesławca, Jan Rimpler działający w Rydzynie i Pępowie, Andrzej Schmidt pracujący dla Sułkowskich w Rydzynie i W łoszakowi­ cach, gdzie wykonał prawie identyczne kartusze her­ bowe Sułkowskich, Stuhl — rzeźbiarz w Rydzynie, Jan Szeps, syn Augustyna — działający w latach 1786—

1788 w Siernikach, gdzie wykonał dekoracje kamien­ ne ze śląskiego piaskowca, Werner autor trzech rzeźb we Wróblewie, czy wreszcie — znany z kamieniar­ skich dekoracji pałacu w Pawłowicach wszechstronny morawianin — Wenzel Bühm, przybyły do W ielkopol­ ski via Wiedeń.

Istnienie na Śląsku wielkich opactw (Lubiąż, H en­ ryków, Krzeszów, Kamieniec, Rudy) niewątpliwie mia­ ło wpływ na napływ artystów ze Śląska na tereny opactw wielkopolskich. Przybyli artyści zajmowali się głównie wyposażeniem obiektów (Ląd 1730—1740: konfesjonały, ambona, ołtarz św. Urszuli; Przemęt: stal­ le, tron, konfesjonały). Ale również dziełem przybyszów było wykucie statuy Niepokalanej dla Gościkowav> oraz prace przy pomnikach w Lądzie i Zagórowie.

Zarów no w Gościkowie, gdzie powstały dwa zespo­ ły wyraźnie inspirowane śląskimi wpływami, tak i w Zbąszyniu (rzeźby dwóch świętych biskupów) oraz w Krotoszynie działali artyści związani z zespołem twórców orbitujących wokół osoby Karola M arcina Frantza (mógł nim być Grünewald Stühl, Kössler lub Prokowski). W nieodległej od Zbąszynia Łomnicy — rezydencji Garczyńskich (także właścicieli Zbąszy­ nia) przy wejściu do niewielkiego drewnianego ko­ ściółka, dawnej kaplicy dworskiej, jest umieszczona para świętych: Jan N epom ucen i Wincenty à Paulo (1779), przedstawiony jako opiekun dzieci. Rzeźby były tam integralną częścią zespołu dworsko—kościel­ nego powstałego w latach siedemdziesiątych XVIII w. Wobec znacznego zniszczenia rzeźb łomnickich i prze­ malowania rzeźb zbąszyńskich trudno stwierdzić

jed-56 . P or. K. K alinow ski, Rzeźba b a ro k o w a ..., s. 2 4 9 - 2 5 0 , k tó ry tw ierd zi, iż G rü n e w a ld w sp ó łp ra c o w a ł z F ra n tz e m w latach 1 7 4 4 - 17 6 0 w R ydzynie (p an o p lia na attyce p ó łn o c n e g o ryzalitu), tw o rząc także rzeźby o łta rz o w e d la k o śc io łó w w K łodzie, Rydzynie i Lesz­ nie, a n astęp n ie w kościele śś. P io tra i Paw ła w Legnicy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osobną grupę nieużywanych dziś prowerbiów stanowią konstruk- cje, które przybliżają nieistniejące już profesje: Dwaj kaci (kacia) w jednym miasteczku się nie pożywią

Ale na razie pozostaje to tylko domysłem. Potwierdzenia nie będziemy szu ­ kać w przedstawieniu treści nauki, lecz w opisie aktu poznania i postępowania, drogi, mówiąc po

Materiały, z których wykonanie rzeźbę na pewno znajdują się u Was w domu, musicie się tylko dobrze rozejrzeć. Po wykonaniu rzeźb uczniowie nadają

Nornik zwyczajny jest najważniejszym składnikiem pokarmu płomykó~ki ~e w~ględu n_a wysoką masę ciała i wysoką dostępność w okresie opiekowarna się

Portret-rysunek, obraz, rzeźba, fotografia, w których najważniejszym elementem jest twarz o rozpoznawalnych rysach..

Płaskowyż Paarski Kotlina Narola Płaskowyż Lubyeki Pagóry Gorajskie Płaskowyż Werhracki Obniżenie Sołokiji Płaskowyż Hrebenne Nadbuże Nadbuże Zachodnie Obniżenie

Formułując obiekcje wobec obecnej roli i statusu Internet Corporation for Assigned Names and Numbers i wskazując kierunki rozwoju tej lub alternatywnych formuł zarządzania

Główne cele tegorocznego przeglądu skupiły się na kształtowaniu zainteresowania sztuką, budzeniu zaciekawienia historią Poznania, zwróceniu uwagi dziecka