• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1931.11.14, R. 11, nr 134

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1931.11.14, R. 11, nr 134"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

:ynniki z tem posągu jszcze- :e,. -J

z niej olskim :i cha- ydne u v W ą-

niatek 51nego w w i- irców .A

D z i s i e j s z y n u m e r z a w i e r a 1 0 s t r o n . p o f e d y ń c z y e g z e m p l a r z j 5 g r o s z y .

BEZPARTYJNE POLSKO^KATOLICKIE PISMO LUDOWE.

1*varzy n. od- tow a-

K lim godz.

. . . . . . . .

e k a p e d . mi a a i ę c a a i * 1 , 8 0 s ł i o d n o » » « - I I A U U pi al ai n i e m p n e i p o c i t ę 2 0 g r . w i ę c e j . W w y­ p a d k a c h n i e p r a e w i d z i a u y c h , p r a y w a t r z y m a n l u p r s e d a i ę b i o r a t w a , a ł o ż e n l a p r a c y , p r z e r w a n i a k o mu n i k a c j i , a b o n e n t n i e ma p r a w a ż ą d a ć p o z a t e mi n o w y c h d o s t a r c z e ń g a z e t y , l u b a w r o t a c e n y a b o n a ­ m e n t u . Z a d z i a ł o g ł o s z e n i o wy r e d a k c j a n i e o d p o w i a d a . R e d a k c j a I a d mi n l a t r a c j a: u l . Mi c k i e w i c z a 1 . T e l e f o n 80. K o n t o c a e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 , 8 5 2 . — R e d a k t o r p r z y j mu j e o d 1 0 1 2 .

Sumiennem wykonywaniem obowiązków budujemy silną Ojczyznę/

ar t i oa Z a o g ł o g z . p o b i e r a s i ę o d w i e r s z a mm. ( 7 w yi U S Z ci l l a . l a m. ) 1 0 g r , z a r e k l a my n a a t r . 4 - 1 a m. w w i a d o mo ś c i a c h p o t o c z n y c h 3 0 g r n a p i e r w s z e j s t r . 5 0 g r . R a b a t a u d z i e l a a i ę p r a y c z ę s t e m o g ł a s z a n i u . . Gł o s W ą b r z e s k r w y c h o d n i t r z y r a a y t y g o d n . i t o : w p o n i e d z i a ł e k , ś r o d ę i p i ą t e k . P r z y a ą d o * w e m ś c i ą g a n i u n a l e ż n o ś c i r a b a t u p a d a . D l a w s z e l k i c h s p r a w s p o r ­ n y c h w ł a ś c i w y j e s t S ą d w W ą b r z e ź n i e . Z a t e r mi n o w y d r u k , p n o p l - s a n e mi e j s c e o g ł o s z e n i a a d mi n i s t r a c j a n i e o d p o w i a d a .

w ko- W ąbrzeźno, K ow alew o, G olub sobota 14 listopada 1931 roku. Rok XI

B ez- u 12.

zrób, ka o v ko-

d o w y !

F w da 31.

i przy szvsf- ząd

»ł-wa Mtouj k

Przyczyny zmniejszenia budżetu.

P relim inarz budżetow y państw a na rok 1932/33 jest w stosunku do po­

przednich budżetów bardzo znacznie zm niejszony. W porów naniu do bud- żętu tegorocznego, zm niejszenie ogól­

nej sum y budżetu w ynosi 414 m iljo- nów7, — w porów naniu zaś do daw ­ niejszych budżetów , oscylujących o- koło 3-ch m iljardów zł., zm niejszenie to w ynosi około 600 m iljonów złotych.

Przyczyną tak silnego zredukow a­

nia globalnej sum y w ydatków pań­

stw ow ych jest pow szechna depresja gospodarcza, która nietylko u nas, ale i w e w szystkich krajach zm usza rządy do czynienia oszczędności w w ydatkach. Z rozum iałe jest, że w tych w arunkach nie w szystkie obo­

w iązki państw a m ogą być całkow icie zaspakajane. W Polsce, przy budże­

tach 3-ch m il jardow ych, rów nież nie w szystkie obow iązki były zaspakaja­

ne w obec zniszczenia kraju i tw orze­

nia podstaw ’ gospodarki narodow ej i adm inistracji państw ow ej. Pod tym w zględem położenie Polski było da­

leko gorsze, niż położenie państw , któ­

re posiadają nieprzeryw any ciąg pra­

cy organizacyjnej i gospodarczej.

Tern silniej w ięc podkreślić należy, że — naodw rót biorąc, — refleksy po­

w szechnej choroby św iatow ej są w Polsce słabsze, niż w7 państw ach in­

nych, naw et daleko zasobniejszych gospodarczo. W praw dzie Polska z go­

spodarczego punktu w idzenia w per­

spektyw ie w ielkich św iatow ych inte­

resów jest niezam ożna, jednak nasz ustrój gospodarczy w ykazał dużą od­

porność na zaburzenia lat ostatnich.

Polska bez uciekania się do reglam en ­ tacji dew iz i bez restrykcji dew izo­

w ej zdołała utrzym ać w;alutę sw ą na niezm ienionym poziom ie, dzięki cze­

m u posiada dziś w alutę tak skonsoli­

dow aną, że nie potrzebuje obaw iać się żadnych w strząsów 7 w’ tej dziedzi­

nie. Z pośród państw europejskich tyl ko 5 (w liczając w’ to Polskę) zdołało utrzym ać na niezm ienionym poziom ie swą w alutę. W zbudziło to pow szech­

ne na całym św iecie zaufanie do w a­

luty polskiej i do papierów’ na niej opartych.

Z aufanie do gospodarki państw a polskiego, jakie w zm ogło się zagrani­

cą, w płynęło rów nież na zw iększenie zaufania do gospodarki rządu w ew ­ nątrz kraju. T a m ocna pozycja go­

spodarcza Polski jest w ynikiem prac rządu i zaprzęgnięcia do pracy gospo- darczo-państw7ow ej całego organizm u

;* gospodarczego. Z asługa leży zarów no po stronie rządu, jak i w szystkich sfer społeczeństw a, które w ostatnich dw óch latach w ykazały m axim um o- barnego w ysiłku. Stabilizacja w arun­

ków politycznych w Polsce przez o- kazanie przez ogrom ną w iększość spo­

łeczeństw a w7 ostatnich w yborach peł nego zaufania rządom pom ajow ym stw orzyła podstaw ow y w arunek u- trzym ania zdrow ych podstaw gospo-

Obchód Święta Niepodległości Państwa Polski? go w Warszawie.

pam ięci chw ila, w której każdy m iesz kaniec stolicy staw ał w szeregu dla osw obodzenia jej od okupantów ’ i pokolenie nasze m ocniej odczuw a )odniosły nastrój dnia św ięta N iepod- eglości i obchodzi je rok rocznie jardzo uroczyście w całej Polsce a zw łaszcza w7 W arszaw ie.

U roczystości z okazji św ięta św ięta narodow ego 3-go M aja oraz

św ięta żołnierskiego w sierpniu, tym dniem , który budzi w nas najżyw sze w spom nienia z niedalekiej jeszcze przeszłości. T em u 13 lat po w ypędze­

niu okupantów niem ieckich z W ar­

szaw y, odzyskała Polska sw oją nie­

podległość. Żyw o stoi nam jeszcze w D zień 11-go listopada jest obok

-z* x z’

N a-

zdjęcie przedstaw ia Pana Prezy-. 2 zdjęcie przedstaw ia R ząd na tle denta R zeczypospolitej, przechodzą- gm achu Sztabu G eneralnego, podczas cego przed frontem kom panji bono-.przyjm ow ania defilady przez Pana rowTej przed rozpoczęciem defilady. 'P rezydenta R zeczypospolitej.

1

rodow ego 11 listopada rozpoczęły się nabożeństw am i dla żołnierzy w św ią- i tyniach w szystkich w yznań. O godz.

' 10 rano w K atedrze św . Jana odpra­

w ione zostało uroczyste nabożeństw o.

: M szę św . celebrow ał J. E. ks. kardynał K akow’ski w otoczeniu licznego kleru.

N a nabożeństw ie obecny był Pan P re­

zydent R zeczypospolitej, członkow ie rządu z p. prem jerem Prystorem , kor­

pus dyplom atyczny, * przedstaw iciele sejm u i senatu, generalicja przedsta­

w iciele w ładz w ojskow ych i kom u­

nalnych oraz rzesze w iernych.

N a placu M arszałka Józefa P ił­

sudskiego dorocznym zw yczajem od­

była się rew ja w ojskow a. Już przed godziną 10-tą trybuny i chodniki w o­

kół placu zapełniły się publicznością.

O ddziały w ojskow7e stanęły7 na placu, uszykow ane w 7 rzutów . Po godzinie 10-tej przybyw ają na trybuny człon- kow ie rządu z p. prem jerem P rysto­

rem , przedstaw iciele sejm u i senatu, członkow ie korpusu dyplom atyczne­

go, przedstaw iciele w ojsk państw obcych oraz generalicji, o godz. 10.35 dow ódca D . O . K . 1. gen. brygady Jar- nuszkiew icz, odbiera raport od do­

w ódców rzutów7 poszczególnych od­

działów . W kilka m inut później roz­

lega się sygnał: B aczność! D ow ódcy oddziałów7 kom enderują „P rezentuj broń”, orkiestry grają hym n narodo­

w y. N a plac w jeżdża w icem inister Spraw W ojskow ych gen. Fabrycy, który’ przejeżdża przed frontem od­

działów’. O godz. 11-ej przybyw 7a Pan Prezy7dent R zeczypospolitej w otocze­

niu dom u cyw ilnego i w’ojskow ego, przy7 dźw iękach hym nu narodow ego.

Pan Prezydent, po przejściu przed frontem ustaw ionych oddziałów , pod­

chodzi do trybuny, w itając się z przed staw icielam i R ządu. N a sygnał „N a­

przód" oddziały przegrupow m ją się do defilady*. W tym czasie rozpoczy­

na się defilada lotnicza. N ad placem M arszałka Józefa Piłsudskiego prze- defilow7ało kilka eskadr sam olotów

(D okończenie na stronie drugiej)

darki, gdyż tylko w* spokoju m oże rozjporności państw a oraz całokształtu adm inistracji odłożyć na czas później­

szy. K om presja budżetu w ym agała w iele w ysiłków . D ziś stw ierdzić m oż­

na, że w y siłki te dały realne w yniki.

Z m niejszenie w ydatków * państw o- w7ych nietylko przyczynia się do u- trzym ania rów now agi budżetow ej, która jest kardynalną zasadą gospo­

darki państw ow ej, ale rów nież od­

ciąża całe społeczeństw a od części św iadczeń na rzecz państw 7a. Z m niej­

szenie w ydatków państw a o 414 m il­

jonów * złot. odciąża społeczeństw*o o takąż sum ę w e w szelkich daninach publiczny ch i św iadczeniach. Jest to w7 obecnych ciężkich w arunkach fi­

nansow ych znaczna ulga dla w szyst­

kich płatników podatkow ych.

W alka o utrzym anie rów now agi w ijać się życie gospodarcze. I em bar-

dziej w obecnym m om encie przesile­

nia gospodarczego — spokój w ew nę­

trzny i trw ałość polityki rządow ej konieczne są dla w ydobycia z organi­

zm u gospodarczego państw a niezbęd­

nej siły dla odparcia nacisku św iato­

w ej depresji gospodarczej.

W tych w arunkach obow iązkiem całego społeczeństw a jest w dalszy m ciągu zgodnie w7spółpracow 7ać z w y­

siłkiem rządu w7 kierunku utrzym a­

nia rów m ow agi budżetow ej i odpiera­

nia ataków * kryzysu gospodarczego na podstawy* naszego życia ekonom iczne­

go. R ząd, przedkładając prelim inarz budżetow y na rok następny*, pom inął w nim w szystkie te w w datki, które m ożna było bez naruszenia siły i od-

budżetow ej i w alka z kryzysem gos­

podarczym nie jest, oczyw iście, jesz­

cze zakończona. D latego potrzeba ca­

łego szeregu skoordynow anych w y­

siłków rządu i w szystkich czynników społecznych, aby w tych w yjątko­

w ych czasach w yprow adzić państw o­

w ą i narodow ą gospodarkę na czyste w ody. Społeczeństw u) całe przekona­

ło się, że rząd prow adzi pełną prze­

zorności i konsekw encji linję gospo­

darczą i że dzięki tem u uchronił nas od w ielu w strząsów gospodarczych.

Z całem zaufaniem w ięc patrzeć m o­

żem y w7 przyszłość, tem bardziej, że budżet na rok następny ułożony zo­

stał bardzo oszczędnie, a p w ania dochodów są bodajże r.

niż to w ykaże rzeczyw istość.

: o:—

(2)

■ * * * * * * * * * * * 1 * * o * * S t. 2

ry w a ła się trw o ż n ie , a n a je g o c z u łe w y ra z y o d p o ­ w ia d a ła z a w sz e je d n a k o :

S trz e ż s ię ... ja n ie s z c z ę ś c ie p rz y n o sz ę !...

N a p ró ż n o J a n k o , n ie p o jm u ją c p rz y c z y n je j s m u t­

k u , ro z p ro sz y ć g o u s iło w a ł. M a rta s k ry w a ła się w s w e j k o m n a c ie lu b b ie g ła p o ra d ę d o s p o w ie d n ik a k ró ­ lo w e j, k tó ry p rz e z J a d w ig ę w e z w a n y , c ią g le te ra z w z a m k u o ls z ty ń s k im p rz e b y w a ł. K o rz y s ta ła z te g o M a rta i d łu g ie z n im w io d ła ro z m o w y .

M n ic h to b y ł s ę d z iw y , o b y c z a jó w s u ro w y c h , a ż a rliw o ś c i w ie lk ie j. U ję ty p ro s to tą te j d u s z y , s m u tk ie m n ę k a n e j, m ó w ił o n M a rc ie o rz e c z a c h ,- k tó re p o c ie c h ą je j b y ć m o g ły , k tó re ro z ja śn ia ły je j m y ś li, a k tó ry c h je j A g a ta w d z ie c iń stw ie a n i n a u c z y ć , .a n i w y tłu m a c z y ć n ie b y ła w s ta n ie . M ó w ił je j o m iło ś c i B o ż e j, o z a ­ p a rc iu się s ieb ie , o p o ś w ię c e n iu , z w a lc z a n iu m y ś li z ły c h , o n ie w y sło w io n e j s z c z ę ś liw o ś c i d u s z w y b ra n y c h , a w re ­ sz c ie o te m , ja k o p o k u ta je d n y c h o d k u p ić m o ż e w in y d ru g ic h ...

— G d z ie z n a le ź ć s p o k ó j? — p y ta ła g o M a rta , — c z u ję , ja k o c ię ż y n a m n ie o jc o w s k i g rz e c h ... ja k g o z m a z a ć ? ... N ie d o lę z s o b ą p rz y n o sz ę ... K to je n o m n ie m iło w a ł lu b p o m o c p ra g n ą ł p rz y n ie ś ć — g in ą ł lu b n ie s z c z ę ś liw y b y ł... P ia s tu n k a m o ja z m y s ły n ie m a l p o ­ s tra d a ła z trw o g i, c h c ą c m n ie z u w ię z ie n ia w y b a w ić ...

te n , k u k tó re m u w n ie ś w ia d o m o ś c i s w e j w y c ią g a ła m d ło n ie — ry c e rz J a n k o , o m a l ż y c ia z a to n ie s tra c ił...

B e n ja m in N a łę c z , k tó ry m ię w d o m p rz y ją ł, ja k c ó rk ę

— z g in ą ł... B o rk o w ic — o n ta k ż e m iło w a ł m n ie — z g n ę b io n y je s t... N ie sz c z ę śc ie p rz y n o s z ę , ja k z a c z a ­ ro w a n a !...

C z a ró w n ie m a — o d p a rł m n ic h — a le d u s z a ro d z ic a tw e g o s n a d ź c ie rp i, te m z a ś u d rę c z e n ie m tw o - je m o c z y s z c z a s ię ... O fia ru j tro s k i tw e z a z b a w ie n ie d u s z y je g o ... ty ś m u to w in n a , c ó rk o !

C ó ż c z y n ić m a m , iż b y d u s zę je g o z b a w ić c o ry c h le j — p y ta ła je s z c z e M a rta .

P o ś w ię ć d u s z ę tw o ją B o g u ! — o d p a rł m n ic h ,

„ G L O S W Ą B R Z E S K I" -- --- - N r. 1 3 4

Skróty

* P o z n a ń , (P a t.) D n ia 1 0 b m . p r z e d ­ p o łu d n ie m s p a d ł w ra z z s a m o lo te m M i­

k o ła j S c h e n k le r, s tu d e n t u n iw e r s y te tu i a b s o lw e n t s z k o ły p o d c h o rą ż y c h , o d ­ b y w a ją c y lo t ć w ic z e b n y . A p a r a t u le g ł u s z k o d z e n iu . L o tn ik p o n ió sł ś m ie rć n a m ie js c u .

* W a rs z a w a . (P a t.) L ic z b a b e z r o b o t­

n y c h z a r e je s tr o w a n y c h w P a ń s tw o w y c h U r z ę d a c h P o ś r e d n ic tw a P r a c y n a te r e ­ n ie p a ń s tw a w y n o s iła 7 -g o lis to p a d a b m . 2 5 6 .8 9 5 , c o s ta n o w i w z ro s t w s to s u n k u d o c y fry z d n ia 3 1 p a ź d z ie r n ik a b . r. o 3 5 4 0 .

* P iła , (P a t.) S ą d y p o w ia to w e p r o ­ w in c ji o g ło s iły w p a ź d z ie r n ik u 6 4 lic y ­ ta c je ; o b s z a r lic y to w a n y c h o b je k tó w w y n o s ił 7 0 0 0 m o rg ó w . W c ią g u b ie ż ą c e ­ g o r o k u ilo ś ć lic y ta c y j d o ty c h c z a s z g ło ­ s z o n y c h w y n o s i 4 0 0 , a o b s z a r o b je k tó w 3 1 0 0 0 m o rg ó w . Ś w ia d c z y to o z łe j s y tu ­ a c ji ro ln ic tw a ,

* H a m b u r g , (P a t.) „ H a m b u rg e r F re m d e n b la tt" u w a ż a , ż e lin ja o k r ę to w a K a rls k ro n a G d y n ia b ę d z ie p r z e d s ta ­ w ia ło k o n k u re n c ję d la n ie m ie c k ie g o p o ­ łą c z e n ia p ro m o w e g o w S a ss n itz .

* K ła jp e d a . (P a t.) P rz e m y s ł tk a c k i w K ła jp e d z ie o b n iż y ł p ła c e ro b o tn ic z e o 1 2 d o 1 5 % . Z n iż k a p ła c z o s ta ła p r z y ­ ję ta p r z e z ro b o tn ik ó w .

* K o w n o . (P a t.) D o n o sz ą z K ła jp e d y ż e k a s je r d y r e k to r ja tu R e ic h m a n p o p e ł­

n ił n a d u ż y c ia , p r z y w ła sz c z a ją c s o b ie 1 6 0 .0 0 0 litó w .

* B r u k s e la , (P a t.) K ry z y s w ru c h u p o rto w y m w A n tw e rp ji u n ie ru c h o m ił c a ły s z e re g s ta tk ó w , k tó r e z b r a k u ła ­ d u n k ó w s to ją w b a s e n a c h , c z e k a ją c n a p o p r a w ę s y tu a c ji. O g ó ln a ilo ś ć s ta tk ó w

„ b e z ro b o tn y c h " w y n o s i 7 4 , z k tó r y c h 2 4 a n g ie ls k ic h , 3 7 b e lg ijs k ic h , 6 f r a n ­ c u sk ic h , 4 n o rw e s k ie , 1 n ie m ie c k i i w r e ­ s z c ie p o je d n y m — w ło s k i i a m e ry k a ń ­ s k i.

* R z y m . (P a t.) W d n iu 3 0 w rz e ś n ia lu d n o ś ć W ło c h w y n o s iła 4 1 .3 3 7 ,6 7 5 o - s ó b p r z y g ę s to śc i z a lu d n ie n ia , w y n o s z ą ­ c e j 1 3 3 ,3 o s o b y n a k m . k w .

* T o k io . (P a t.) W c a ły m k r a ju z a ­ c h o w a n o d w u m in u to w e m ilc z e n ie d la u c z c z e n ia p o le g ły c h w c z a s ie w ie lk ie j w o jn y .

* B e r lin , (P a t.) W e d łu g s p r a w o z d a ­ n ia u rz ę d u p o ś r e d n ic tw a p r a c y , ilo ś ć b e z ro b o tn y c h w N ie m c z e c h w y n o s iła w d n . 3 1 p a ź d z ie r n ik a 4 .6 2 2 .0 0 0 . W p o r ó w ­ n a n iu z e s ta n e m b e z ro b o c ia w d n . 1 5 p a ź d z ie r n ik a r. b . ilo ś ć b e z ro b o tn y c h w z r o s ła o 1 3 8 .0 0 0 .

* * K r ó le w ie c . ( P a t.) W e d le p r a s y k ró le w ie c k ie j, z o s ta ły o d k r y te w p o w ie -

b o jo w y c h . W c z a s ie ,

p r z y g o to w u ją s ię d o d e f ila d y , o d b y ­ w a s ię n a p la c u p r z e d tr y b u n ą u r o ­ c z y s to ś ć w b ija n ia g w o ź d z i d o d r z e w ­ c a s z ta n d a r u Z w ią z k u I n w a lid ó w W o ­ je n n y c h R . P . w W a rs z a w ie . P ie r w ­ s z y g w ó ź d ź w b ił P a n P r e z y d e n t R z e ­ c z y p o s p o lite j, w p is u ją c s ię d o p a m ią t­

k o w e j k s ię g i.

( C ią g d a ls z y z e s tr o n y 1 -s z e j)

g d y o d d z ia ły n y c h : p lu to n c z o łg ó w , a r ty le r ja , d a k ., p a n ., 1 p a p l., p u łk r a d jo w y , z ło ż o n y z 2 -c h k o m p a n ij, n a s tę p n ie p r z e d e fi­

lo w a ła k a w a le r ja : 1 p . s z w o le ż e r ó w , 7 p . u ła n ó w i 1 p . s trz e lc ó w k o n n y c h . Z a o d d z ia ła m i b r o n i p a n c e rn e j p r z e ­ d e f ilo w a ła s tr a ż g r a n ic z n a , p o lic ja p a ń s tw o w a , p ie s z a i k o n n a , o d d z ia ły p r z y s p o s o b ie n ia w o js k o w e g o , w r e s z -

z d ję c ie p r z e d s ta w ia g r u p ę a tta - Z w r a c a w ś r ó d n ic h u w a g ę a tta c h e w o js k o w y c h p r z y R a d z ie R z e - g ie ls k i w p ió r o p u s z u h ig h la n d e r s k im .

1i

n ie ty g o d n io w e B a n k u R z e s z y w y k a z u , je n o w y u b y te k z ło ta i w a lu t n a łą c z n y s u m ę 1 3 ,3 m ilj. m k . O g ó ln y o d p ły w zło >

ta w y n o sił 4 3 ,3 m ilj. m k ., p rz e k a z a n y c h p r z e w a ż n ie d o A m e ry k i. C z ę ś ć te g o z ło ­ ta z o s ta ła s k o n w e r to w a n a n a d e w iz y W o b e c p e w n e g o z m n ie jsz e n ia s ię o g ó l­

n e g o o b ie g u b a n k n o tó w n ie m ie c k ic h p o k r y c ie n ie d o z n a ło z n a c z n ie js z e j z m h n y i w y n o s i 2 7 ,8 w o b e c 2 7 w u b ie g ły n ty g o d n iu .

c h e s

c z y p o s p o lite j, o b e c n y c h n a d e f ila d z ie . O g o d z . 1 1 .3 0 P a n P r e z y d e n t w s tę ­ p u je n a tr y b u n ę , c e le m o d e b r a n ia r e ­ w ji.

O b o k P a n a P r e z y d e n ta n a tr y b u ­ n ie s ta ją : w ic e m in is te r S p r a w W o j­

s k o w y c h g e n . F a b r y c y o r a z d o w ó d c a D . O . K . 1 g e n . J a rn u s z k ie w ic z . O d - d z ia ły r d e f ilu ją w n a s tę p u ją c y m p o ­ r z ą d k u : S z k o ła P o d c h o r ą ż y c h , I n ż y - n ie r ji i S a n ita r., n a s tę p n ie p ie c h o ta 2 1 p ., 3 0 p . p . i 3 6 p . p . o r a z k o m p a n ja c y k lis tó w 3 6 p . p . Z a p ie c h o tą p r z e d e ­ f ilo w a ły o d d z ia ły w o js k m e c h a n ic z -

a n -

c ie p r z e d e f ilo w a ły o r g a n iz a c je p r z y ­ s p o s o b ie n ia w o js k o w e g o k o b ie t. P o w ­ s z e c h n ą c ie k a w o ś ć p o d c z a s d e f ila d y b r o n i m e c h a n ic z n e j b u d z iły m a łe s a ­ m o c h o d y p a n c e r n e , p ie r w s z y r a z w i­

d z ia n e p o d c z a s r e w ji w o js k o w e j.

D e f ila d a w o js k o w a z a k o ń c z y ła s ię o g o d z . 1 2 ,4 5 .

P o o d je ź d z ie P a n a P r e z y d e n ta n a ­ s tą p iło z ło ż e n ie w ie ń c a p r z e z d e le g a ­ tó w o k r ę g o w e g o k o ła z w ią z k u I n w a li­

d ó w W o je n n y c h w W a r s z a w ie n a G r o b ie N ie z n a n e g o Ż o łn ie r z a .

c ie r a s te m b o r s k im (P ru s y W s c h o d n ie ) p o k ła d y ro p y n a fto w e j. R o p a ta m a s ię z n a jd o w a ć w g łę b o k o ś c i 5 0 0 d o 8 0 0 m e ­ tró w . W ła ś c ic ie le te re n u p e r tr a k tu ją z r z ą d e m p r u s k im w s p r a w ie z a ło ż e n ia s z y b ó w p io n ie rs k ic h . P o d o b n o te r e n e m in te r e s u ją s ię d w ie z a g ra n ic z n e firm y n a fto w e , w te m je d n a p o ls k a .

* P iła . (P a t.) M a g istr a t M ię d z y rz e ­ c z a z a ż ą d a ł o d w ła ś c ic ie li m ie s z k a ń i d o m ó w , a b y n ie w y n a jm o w a li m ie s z k a ń o s o b o m z a m ie js c o w y m , n ie m a ją c y m s ta ­ łe g o z a ję c ia , lu b ta k im , k tó r z y m o g lib y s ta ć s ię c ię ż a re m d o b ro c z y n n o śc i p u ­ b lic z n e j, W p rz e c iw n y m r a z ie m a g istr a t

g ro z i o b c ią ż e n ie m w ła ś c ic ie li k o s z ta m i z a p o m ó g itp . W y p a d e k te n je s t c h a r a k ­ te ry s ty c z n y m d la s to s u n k ó w n a P o g r a ­ n ic z u n ie m ie c k ie m , a je d n o c z e ś n ie p r z y ­ k ła d e m s p o s o b ó w u ż y w a n y c h d la z a ­ p o b ie g a n ia n ie p o w s trz y m a n e j d o tą d u - c ie c z c e lu d n o ś c i z e w s i d o m ia s t

* B e rlin , (P a t.) P rz e m a w ia ją c n a z g ro m a d z e n iu w F r a n k f u rc ie n /M e n e m , m in iste r F in a n s ó w R z e sz y D ie tric h o - ś w ia d c z y ł m . in . ż e ilo ś ć k a p ita łó w , w y ­ c o fa n y c h p r z e z o s o b y p r y w a tn e w N ie m ­ c z e c h z b a n k ó w , w y n o s i p r z e s z ło 1 m il- ja rd .

* B e r lin . (P a t.) O s ta tn ie s p ra w o z d a -

Troska Bzgóo o los bezrobotonli.

W o s ta tn ic h d n ia c h p rz y ję c i z o s ta ł n a a u d je n c ji u p , M in ist. P r a c y i O p ie k S p o łe c z n e j D r. H u b ic k ie g o p r z e d s ta w i c ie le r o b o tn ik ó w k lu b u B , B , W . R . z p o s tu la te m o u c h y le n ie ta k z w a n e g o s e ­ z o n u m a rtw e g o .

P a n M in iste r p o w y s łu c h a n iu p ro ś b y d e le g a c ji u p o w a ż n ił ją d o o ś w ia d c z e n ia ż e w ro k u b ie ż ą c y m s e z o n m a rtw y z o ­ s ta n ie z n ie sio n y .

O ś w ia d c z e n ie to P a n a M in is tra p r z y ­ ję li r o b o tn ic y z n a jw ię k sz e m z a d o w o le ­ n ie m , a lb o w ie m w ie lk ie r z e s z e ty c h , k tó r z y b y li z a tru d n ie n i w ta k z w a n y m m a rtw y m s e z o n ie , i n ie m ie li p r a w a d o z a s iłk ó w d la b e z ro b o tn y c h , w r o k u b ie ­ ż ą c y m i 1 9 3 2 z a s iłe k b ę d ą p o b ie ra ć .

P o w y ż s z a d e c y z ja R z ą d u ś w ia d c z y , ja k b a r d z o w a ż n ą s p r a w ą d la N ie g o je s t i k w e s tja ro b o tn ik ó w , ic h b y t i z a b e z p ie - i c z e n ie s p o k o jn e g o ż y c ia d la n ic h i ro - . d ż in w o k re s ie z im o w y m .

A z a te m ro b o tn ic y ! b ą d ź c ie s p o k o jn i . o w a sz e ro d z in y . P rz e d s ta w ic ie lo m ro - . b o tn ik ó w z k lu b u B . B . W . R . k tó rz y p rz y c z y n ili s ię d o o s ią g n ię c ia p o w y ż sz e j , d e c y z ji R z ą d u n a le ż y s ię ja k n a jw ię k sz e

u z n a n ie ,’

P O Ł O Ż E N I E W M A N D Ż U R J I T o k io , 1 1 . 1 1 . W o b e c s ta le z a o s trz a , o s trz a ją c e j s ię s y tu a c ji w M a n d ż u r ji w y s ła n o 4 to r p e d o w c e z K u r ę d o P o r­

tu A r tu r a . K r ą ż o w n ik „ Y a k u m o " o d ­ p ły n ą ł z Y o k o S u k a d o C o s e b a , g d z ie m a o c z e k iw a ć d a ls z y c h r o z k a z ó w .

M o s k w a , 1 1 . 1 1 . W e d łu g d o n ie s ie r k o r e s p o n d e n tó w s o w ie c k ic h w o js k a g e n . M a a m ia ły z a m o r d o w a ć k o n s u la ja p o ń s k ie g o w C ic ik a r z e , S im its e , o- r a z d w ó c h u r z ę d n ik ó w k o n s u la r n y c h

T o k io , 1 1 . 1 1 . D e le g a c ja p r z e d s ta ­ w ic ie la r z ą d u w s k a z u je , iż J a p o n ja p o z o s ta je n ie u g ię ta w s p r a w ie p r z e d ­ s ta w io n y c h p r z e z s ie b ie p ię c iu z a s a d n ic z y c h p u n k tó w . (P a t.)

W a s z y n g to n . 1 1 . 1 1 . S e k r e ta r z s ta ­ n u S tim s o n p o d a ł d o w ia d o m o ś c i, ż< i n a d e s z ła n o ta J a p o n ji w s p r a w ie M a n - d ż u r ji, u tr z y m a n a w to n ie b a r d z o u]

g o d o w y m . (P a t.)

W ktć krsnie spcko’

D

M i P O z b d z n y n i( je <

z b i c e i z a j d e

z a ] i p 4 0

ż e

E

A D A M K R E C H O W IE C K I.

SZARY WILK

1 0 9 ) (C ią g d a ls z y ).

— P rz y sz e d ł k re s... — m ru k n ą ł D ie tric h , — s tra ­ s z n y k re s!...

I tw a rd e d ło n ie z a c ie ra ł.

* * *

K ró l w z b u rz o n y b y ł w ie lc e . Z a c ię to śc i ta k ie j n ie p rz y p u s z c z a ł i m ia ł d o o s ta tk a n a d z ie ję , ż e B o rk o w ic u ję ty , z g n ę b io n y , o k a ż e s ię k o rn y m . D la u z y s k a n ia s p o k o ju , d la m iło śc i J a d w ig i i u ła tw ie n ia s p ra w y ro z ­ w o d o w e j, p o m ia rk o w a ł się k ró l i s tłu m ił w ła sn ą s w ą z a c ie k ło ść p rz e c iw B o rk o w ic o w i — a i ta o fia ra o k a ­ z y w a ła się b e z s k u te c z n a . W y ro k s u ro w y s ta w a ł się n ie u c h ro n n y , a m ó g ł je n o w rz a w ę n a n o w o o b u d z ić . W s z a k d o tą d n ie -s ły s z a n o je sz c z e , b y ta k m o ż n e g o s e ­ n a to ra , ta k p o tę ż n e g o p a n a w te n s p o só b k a ra n o . A p rz e c ie ż n ie u p o k o rz o n e g o w y p u ś c ić n ie b y ło m o ż n a , a n i te ż ż y w y m z o s ta w ić ta k ie g o z u c h w a lc a , k tó ry , z a ­ u fa n y w e w ła sn ą p o tę g ę , d ą ż y ł ja w n ie d o w ła d z y p rz e c iw k ró lo w i w W ie lk o p o ls c e , a z ło śc i s w e j' n ie z n a ł h a m u lc a .

M o ż e ju tro ... p o ju trz e , z ła m ie g o g łó d ... — m y ś la ł, p o c ie sz a ją c s ię , K a ź m irz .

M a rta , z a ró w n o ja k J a d w ig a , n ie w ie d z ia ła n ic o o b e c n o ś c i B o rk o w ic a w O ls z ty n ie . W ie d z ia ła je n o , ż e je s t z w a lc z o n y i p o d d a ć s ię m u s ia ł. P rz y ję ta ła sk a ­ w ie p rz e z k ró lo w ę , o d d a ła s ię c a łk o w ic ie n a je j u s łu -

i-^ a le o d c h w ili s w e g o tu p rz y b y c ia n ie m o g ła się ć tra w ią c e g o s m u tk u , p o m n o ż o n e g o je s z c z e w ie lc ią o z g o n ie B e n ja m in a . N a w e t p o ja w ie rtie się J a n ­ ik a Z a re m b y , ja k k o lw ie k ją u ra d o w a ło , n ie z d ję ło z je j

d u s z y c ię ż a ru , p o n u re j z a d u m y . Z o b ję ć je g o w y -

w z n o s z ą c rę k ę k u n ie b u , — w m iło ś c i lu d z k ie j s p o k o ju n ie z n a jd z ie sz ... je n o w p o ś w ię c e n iu się z a k o n n e m n a o d p o k u to w a n ie ...

M a rta s łu c h a ła i ro z ja ś n iły s ię je j o c z y ...

T a k ... — p o w ta rz a ła b ła d e m i u s ty , — n ie w lu d z k ie j m iło śc i s z c z ę ś c ie ... J a m p o k u to w a ć w in n a z a d u s z ę ro d z ic a ...

D z ie ń ty m c z a se m m ija ł z a d n ie m ... G ło d o w a m ę ­ c z a rn ia B o r k o w ic a m u s ia ła d o jś ć d o s z c z y tu . W ie ­ d z ia n o , iż ż y je je s z c z e , b o w p u s z c z a n o d o c ie m n ic y w o d ę i c h le b s u c h y , a M a ć k o ła p c z y w ie g o c h w y ta ł.

K ró l, w id z ą c , iż ro z w ią z a n ie J a d w ig i la d a m o ­ m e n t n a s tą p ić m o ż e , a c h c ą c p rz e d te m je j i s o b ie z a ­ p e w n ić s p o k ó j, p o s ta n o w ił p ró b o w a ć ra z je s z c z e , z a li z u c h w a ły w o je w o d a m e u le g n ie . A b y z a ś ta p ró b a s k u te c z n ie jsz ą b y ć m o g ła , p o w ie d z ia n o M a rc ie o lo s ie o k ru tn y m M a ć k a .

Id ź d o n ie g o — rz e k ł k ró l — a u ż y j s w e g o w p ły w u , b y się u k o rz y ł.

M a rta z n ie w y m o w n e m p rz e ra ż e n ie m s łu c h a ła s łó w ty c h . D o n ó g K a ź m irz o w i p rz y p a d ła .

P rz e b a c z c ie m u ! — ję k n ę ła z p ła c z e m .

P rz e b a c z ę — o d p a rł k ró l — le c z n ie c h o p rz e b a c z e n ie p ro s i.

W ie c z ó r to b y ł ju ż p ó ź n y , g d y d o c ie m n ic y s p u ­ s z c z o n o d ra b in ę , p o k tó re j z e sz li w d ó ł J a ś k o z M e l- s z ty n a , D o b e k F re d ro , s p o w ie d n ik k ró lo w e j i M a rta , a z a n ią J a n k o Z a re m b a .

K ilk u p a c h o łk ó w n io sło n a p rz ó d p o c h o d n ie , k tó re ja s k ra w e ś w ia tło rz u c a ły n a c z a rn e , w ilg o tn e w n ę trz e p o d z ie m n e g o lo c h u .

W k ą c ie , s k u lo n y , s ie d z ia ł n a z ie m i B o rk o w ic G ło w ę m ia ł w s p a rtą n a s k u rc z o n y c h k o la n a c h , ż e w i­

d a ć je n o b y ło s k u d ła c z o n e w ło s y , z b ie la łe s iw iz n ą . D rg n ą ł, u s ły s z a w s z y k ro k i... g ło w ę z w o ln a w z n ió s ł, le c z o c z y w n e t z a w a rł, n ie m o g ą c ś w ia tła z n ie ś ć .

(D o k o ń c z e n ie n a s tą p i.)]

w

Zdjlev* ski<Doi sir

g tc p o ] p r i m ii g o s d o1 n ia n o !

ŚW L o P a

(3)

N r ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA1 3 4 --- „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I " : ^ = = = = = = = = = = = = = = = S i r . 3

k azu . ączn ą v zło- m y ch o zło- iw izy,

ogól- :k ich

zm ić

> głyn

o sta ł

► pieki taw i- R . 2

;o se-

ro śb y zen ia y zo-

p rzy - ivole-

ty ch , anyrn ra do i b ie- ać, dczy, ) jest zp ie- i ro-

kojni i ro - tó rzy ższej :ksze

I trza- żurji

Por-

od- ędzie vr.

?sień Jsk a isu la

e, o- tych Ista onja

■zed- isad

sta- i, żl i dan - ,o u

oju na

w za

n ?- zie- icy tał.

n o­

ża- sali 5ba )sie

;go

ala

o

pu- [el- rta,

óre rze ńc w i- lna tła

Z n a k o m i t y g o ś ć w T o r u n i u

W toruniu baw ił w tych dniach przedstaw iciel Z w iązku E ksporterów Japonji p. H odsum i, który z ram ienia M inisterstw a P rzem ysłu i H andlu Japońskiego, objeżdża poszczególne k raje europejskie w spraw ach handlow ych. P. H odsum i przybył w tych spraw ach rów ­ nież do P olski, korzystając ze sw ego pobytu, by odw iedzić w T oruniu pułkow nika w st.

spocz. K azim ierza L iberę, z którym zaprzyjaźnił się przed 25 laty, w czasie pobytu p. puł­

kow nika L ibery w T okio. Z djęcie nasze przedstaw ia pułkow nika L iberę w tow arzystw ie p. H odsum i.

D a l s z a z w y ż k a c e n z b ó ż c e l e m p a ń s t w o w e j p o l i t y k i z b o ż o w e j

W a r s z a w a . O negdaj odbyła się w M inisterstw ie R olnictw a k o n feren cja pośw ięcona ak tu aln y m zagadnieniom zbożow ym . W k o n feren cji w zięli u- dział przedstaw iciele zainteresow a­

nych resortów oraz organizacyj ro l­

niczych. N a k o n feren cji stw ierdzono jednom yślnie, że w obecnej sy tu acji głów nym celem państw ow ej p o lity k i zbożow ej m usi być dalsze podnoszenie ceny, ab y bieżący rok gospodarczy zakończony b y ł przez rolnictw o bez deficytu.

W spraw ie pogłosek, k tó re się u k a­

zały w prasie niem ieckiej, a częściow o i p o lsk iej na tem at rzekom ego zakupu 40 tys. tonn zboża przez P aństw . Z a­

k ład y P rzem .-Z bożow e, stw ierdzono, że w iadom ości te są w zupełność- bez­

podstaw ne. W istocie rzeczy P. Z. P.

Z. zak u p iły w yłącznie 6 tys. tonn ży ta rosyjskiego dla w y k on an ia daw niej zaw artych tran sak cy j eksportow ych, K w estja przyw ozu zboża zag ran i­

cznego do P olski w ogóle nie jest ak­

tualna. W szelkie przeciw ne pogłoski nie są zgodne z praw dą, a lansow ane b y ły przypuszczalnie przez sp ek u la­

cję w celu załam ania zw yżkow ej ten­

d en cji na polskim ry n k u zbożow ym . W interesie rolnictw a leży, aby w ia­

dom ościom tego ro d zaju nie daw ało się w iary.

O ficjaln y kom unikat w tej sp ra­

w ie M inisterstw a S praw W ew nętrz­

nych i M in. R olnictw a będzie w k rót­

ce w ydany.

o —

N o w y g a b i n e t a n g i e l s k i

Z djęcie «nasze przedstaw ia najw ybitniejszych członków now ego gabinetu angielskiego. O d lew ej strony do praw ej: m in. Snow den, m inister skarbu N eville C ham berlain, m in. M ac D onald, kanclerz lord S ankey, m inister w ojny lord H ailsham , m inister do spraw in d y j­

skich sir S. H oare, m inister spraw zagranicznych sir John Sim on, m inister S praw w ew n.

sir H erbert S am uel, m inister m arynarki lord L ondonderry, prezydent rady przybocznej lord B aldw in.

F r e z y d e n t H o o v e r o p o k o j u

J L o n d y n , 12. 11. D onoszą z W aszyn ­ gtonu, że podczas odsłonięcia pom nika poległych p rezy d en t H oover w ygłosił przem ów ienie, w którem zaznaczył m iędzy innem i, że św iatow y kryzys gospodarczy będzie m ógł być zlikw ir dow any ty lk o w drodze przyw róce ­ nia zaufania zarów no pom iędzy jed ­ nostkam i, jak i narodam i. P okój jest

rezultatem gotow ości obrony pow zię­

tych zobow iązań i dynam icznego roz­

w o ju sił d o b rej w oli. Jest on rów no­

w agą pom iędzy obu tem i czynnikam i.

D ążenie do p o k o ju jest w ypływ em ide ąlizm u, odzw ierciądlającego n ajw y ż­

sze pragnienie ludzkie, zm ierzające do spraw iedliw ości m iędzynarodow ej.

o—

S t i m s o n p r a g n i e p r z y b y ć d o P o r y t a

W a s z y n g t o n , 1 2 . 11. — S tim son o- św iadczył am erykańskiem u posłow i w L ondynie, że p rag n ąłb y udać się do P ary ża, aby tam z różnym i m ężam i

stanu odbyć n arad y w spraw ie M an- d żu rji.

A m erykańskie poselstw o w L on­

dynie otrzym ało dziś w ieczorem w ia­

dom ość, że D aves z końcem bieżącego tygodnia uda się do P ary ża, a to z po ­ w odu nieobecności am erykańskiego posła E dge w P aryżu. S tim son ośw iad­

czył rów nież w sw ej rozm ow ie .że u- w aża odpow iedź Jap o n ji na niedaw ­ no posłaną im n ieo ficjaln ą notę, za zu­

pełnie zadow alniającą. S tim son jest silnie prześw iadczony, że obecnie w i­

doki na zaw arcie p o k o ju są daleko po ­ m yślniejsze.

W a s z y n g t o n . 12. 11. W ysłano in­

struk cje am basadorow i D aw es‘ow i, by udał się do F ran cji celem w zięcia u- działu w posiedzeniu S tanów Z jedno­

czonych w L ondynie R ady L igi N a­

rodów . ♦

W ieczorem odbyło się w teatrze M iejskim galow e p rzed staw ien ie: ar­

tyści opery w arszaw skiej odegrali o- p erę „M adam e B u terfly 4’.

W O J E W O D A P A C I O R K O W S K I P O - Z O S T A J E W K I E L C A C H ,

„E xpress P o ran n y“ donosi, że w o­

jew o d a kielecki p. P aciorkow ski po- zostaje na zajm ow anem przez siebie stanow isku, a to na sk utek zabiegów szeregu delegacyj i organizacyj k ie­

leckich u w ładz centralnych.

S t o c z n i g d y ń s k i e j o b a w i a s i ę h a k a t a g d a ń s k a

G d a ń s k . (Pat.) H ak ata gdańska za­

zdrosna. N iem ieckie T ow arzystw o O - kręto w e w H am burgu H inrich P eters oddało do stoczni g d y ń sk iej sw ój sta­

tek tow arow y do napraw y. W zw iąz­

k u z tein, dzisiejszy num er „D anziger N euste N ach rich ten44 zaznacza, iż w y­

w ołało to w G dańsku jak n ajw ięk sze zdziw ienie, albow iem , stocznia gdań ­ ska zn ajd u je się w bardzo ciężkiem położeniem z pow odu b rak u zam ó­

w ień. F irm a ham burska, ośw iadcza dziennik, w y k azała b rak poczucia so­

lidarności ogólno-niem ieckiej.

Z djęcie nasze p rzed staw ia now o- odsłonięty pom nik M arszałka P iłsu d­

skiego w G rudziądzu.

Olbiuni pożar w [zenku.

C z e r s k . (P at.) O lbrzym i pożar. 11.

bm , w nocy w ybuchł olbrzym i pożar, k tó ry zniszczył doszczętnie całe 190- m orgow e gospodarstw o w raz z żyw ym i m artw ym inw entarzem . S traty w y­

noszą około 500.000 złotych.

O D Z Y S K A N I E W Z R O K U P O 2 7 L A ­ T A C H Ś L E P O T Y .

D onoszą z E ssen: W S olingen 60- letn ia kobieta, k tó ra od 27 lat była niew idom a, poddała się obecnie ope­

racji, po k tó rej odzyskała w zrok. W y­

padkiem tym , jak i przebiegiem ope­

racji pow ażnie zainteresow ały się n ie­

m ieckie sfery lekarskie. (Pat.)

Odsłonięcie poraniła Manzałka Piłssflskioso w GNdziiiiliii.

G r u d z i ą d z . W dniu Ś w ięta N iepod­

ległości 11 listopada br. odbyło się w G rudziądzu uroczyste odsłonięcie pom nika M arszałka Józefa P iłsu d­

skiego. P om nik stanął na dziedzińcu koszar im . K róla W ładysław a Ł okieL ka. U fundow any został on ze składek oficerów i szeregow ych C entrum Ż an- d arm erji. P om nik w ykonano w edług p ro jek tu por. T adeusza N isiew icz-D o- brzańskiego.

O godz. 10,30 odbyło się na dzie­

dzińcu koszar C entrum W yszkolenia Ż an d arm erji uroczyste nabożeństw o połow ę, po którem nastąpiło odsło­

nięcie pom nika. A ktu odsłonięcia do ­ konał w im ieniu p. P rezy den ta R zpli- tej dow ódca 10 d y w izji piechoty po­

m orskiej gen. R achm istruk. P om nik jest 6-m etrow ej w ysokości obeliskiem ufundow anym przez oficerów , podofi­

cerów i szeregow ych C entrum W y- szkolepia Ż andarm erji. N a uroczy­

stość odsłonięcia p rzy b y li m in.: w za­

stępstw ie w ojew ody pom orskiego w i­

cew ojew oda dr. S eydlitz, p u łk Jur- G orzechow ski, głów ny dow ódca żan ­ d arm erji, ppułk. P lato B ałaban i in­

ni. P o uroczystości odsłonięcia pom ni­

ka odbyła się defilada, a następnie śniadanie w k asy n ie oficerskiem . czasie śniadania urządzono ow ację pułkow nikow i Jur-G orzechow skiem u.

K ą c i k p r a w n i c a y

K a r a l n o ś ć n i e d o s t a r c z e n i a r z e c z y d o l i c y t a c j i .

C oraz częściej na w okandach są­

dow ych zn ajd u ją się sp raw y o niedo­

starczenie rzeczy do licy tacji. N iesu­

m ienni dłużnicy p o stęp u ją w ten spo­

sób, iż p rzed licy tacją u su w ają zaję­

te rzeczy z lokalu, przyczem w o stat­

n iej chw ili p rzesy łają kom ornikow i zaw iadom ienie, iż rzeczy zajęte p rze­

niesione zostały do innego lokalu.

O pisany w yżej w ybieg nie ratu je d łu żn ik a przed odpow iedzialnością k arn ą z art. 607 K . K ., o czem św iad­

czy ro zp atry w an a św ieżo przez sąd grodzki spraw a n astępu jąca:

E m ilja W . nauczycielka, pożyczy ­ ła inż. T eodorow i M . kw otę 1.200 zł.

na w eksle. W oznaczon. term in ie M . w eksli nie w ykupił, a gdy W . u zy sk a­

ła w y ro k sądow y i rozpoczęła egze­

kucję, M . „w p o rę44, bo na dzień przed licy tacją, rzeczy zajęte w yniósł z m ie­

szkania sw ego p rzy placu N apoleona i w d n iu licy tacji przesłał kom orniko w i zaw iadom ienie, iż rzeczy zajęte zn ajd u ją się w jego lokalu biurow ym p rzy ul. B oduena.

W obec pow yższej tran slo k acji, licytacja do sk u tk u niedoszła i sp ra­

w a o p arła się o sąd grodzki, przed któ rym stanął inż. M . oskarżony z art.

607 K . K . o niedostarczenie rzeczy do licy tacji.

R zecznik o sk arżycielk i posiłko­ w ej w spraw ie popierał oskarżenie w całej rozciągłości, p o d k reślając złą w olę dłużnika, k tó ry długu zw rócić nie chce a jednocześnie egzekucję uniem ożliw ia.

O brońca oskarżonego w nosił o w y­

rok u n iew in n iający , p o d k reślając, iż M . pow iadom ił kom ornika o p rzen ie ­ sieniu rzeczy, a zatem licy tacja odbyć się m ogła w innem lokalu.

S ąd, p rzy ch y lając się do w yw odów rzecznika oskarżenia, w ydał w y ro k sk azu jący M . na 2 tygodnie w ięzienia za niedostarczenie rzeczy do licy­

tacji.

K . K L

C H C E S Z M IE Ć P O K Ó J, P R Z Y G O T I^

S IĘ D O W O JN Y . W S T Ą P Z A T E M D O

L . O . P . P . I

Cytaty

Powiązane dokumenty

gie, Paryż — W arszawa, na propozycję Paryża, nie jest jeszcze definityw nie zdecydowane; w spraw ie tej bow iem w ypow iedzieć się m uszą uprzednio kluby

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złożenia pracy, przerw ania kom unikacji, abonent nie m a praw a tądać pozaterininowych dostarczeń gazety, iub

nych robotnic, których praca polegała na zw iązaniu 12 m iljonów supełków — składających się na skom ponowany przez specjalnego artystę deseń tego ol­. brzym iego

Ale pamiętać zawsze, że należy Persil rozpuście w zimnej wodzie, a bieliznę zagotować raz jeden i to krótko!. Wystarczy to

Dużo uczniów i uczenie i in, zatrudnionych, obow iązanych do uczęszczania na naukę do szkoły dokształca­. jącej,

ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA 2 „GŁOS WĄBRZESKI*4 Nr... „GŁOS

na dostarczenie m ieszkań dla bezdom nych w inien być czerpany fundusz z podatku od lokali, gdyż tak ie jest przezna­. czenie tego

grupy, rzut dyskiem druchen, rzut dyskiem druhów I, grupy, rzut granatem druhów II. Śledztw