• Nie Znaleziono Wyników

Roczniki Gospodarstwa Krajowego. R. 19, 1861, T. 42, poszyt 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Roczniki Gospodarstwa Krajowego. R. 19, 1861, T. 42, poszyt 1"

Copied!
339
0
0

Pełen tekst

(1)

BO C ZN IKÓ W ROK 1 9.

ROCZNIKI

b s n i i i s t i i w iu o m o

WYDAWANE PliZEZ

TOWARZYSTWO^ ROLNICZE

W KRÓLESTWIE POLSKIEM.

(STYCZEŃ).

Tom XLII. - Poszyt 1.

W A E S Z A W A .

Espedycya główna w księgarni t r . ł S e b e t h n e r a i B . W o l f f a , przy Krakowskiem-Przedmieściu N° 17 (415), w pałacu kr. St. Potockiego.

W D r u k a r n i . J. U n g r a.

1861.

(2)

Roczniki Gospodarstwa Krajowego przez Towarzystwo Rolnicze w Królestwie Polskióm wydawane, zapisyw ać się można:

1. W granicach Królestwa.

a) Na wszystkich stacyach pocztowych

b) w Warszawie: w Expedycyi głównej będącej w księgarni G. Gebeth­

nera i 11. Wolffa, oraz we w szystkich znaczniejszych księ­

garniach.

c) w Lublinie i Hrubieszowie: u s. A rtzta.

d) W Kaliszu: U H u rtig a.

e) W R ad o m iu : w Sklepie U bogich / ) W K ielca ch : U L. M ożdźeńskiego

g) W PłOCkU: u Stablew skiego.

2. Za granicami Królestwa.

a) W Wilnie i Kijowie: n J- Zaw adzkiego. — M . O rg elb ran d a, — A. . A ssa ,— R ubena Rafałow icza.

A' W Kownie: u Gabryłow icza.

c) w Białymstoku: u M. E . Rabinow icza.

d) w Kijowie: u j . Zawadzkiego i L. Idzikowskiego.

e) w Mińsku Lit.: u Al. W alickiego.

f ) w Berdyczowie: u F . Szczepańskiego.

<j) W K ra k o w ie : U j - Czecha,— D. E. F rie d le jn a ,— J . W ildta.

h) we Lwowie: U K . W ilda,-—■ J . M ilikow skiego,— F r. P ille ra i Spółki.

0 W Poznaniu: U j - Ż upańskiego, — N. K am ińskiego i Spółki. — L.

M erzbacha.

k) W LipSkU: u W olfganga G erharda.

P re n u m era ta na rok 1861 na 12 miesięcznych po- szytów wynosi Hsr. 4 kop. 50.

Cena za rok 1 8 5 8 , 18 5 9 i 18 6 0 za każdy rok pojedynczy po R sr.

4 ko p . 50.

Roczników Gospodarstwa Krajowego z 1 5 i pół la t pierwszych, n a ­ bywać m ożna w Expedycyi głównej, w księgarni G. Gebethnera i R .

Wolffa w W arszaw ie, po cenie za każdy pojedynczy rok, z dch poszytów złożony, p o R sr. 3.

N abyw ający cały kom plet, otrzym ują b ezp ła tn ie Treść Roczników Gosp. K r. z pierwszych lat 12lu od 1842 do 1854\ k tó ra to tre ść oddziel­

nie, sprzedaje się po R sr. 1

W szystkie listy, artykuły i rozpraw y do ISoczulków Gospo­

darstwa Hrajowego przeznaczone,’ przesyłać należy pod adresem Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polakiem.

AYarszawa, 20 S tycznia 1861 r.

c ^ y , A / > / , t. y~ 3 $

/ / * e r ■ / *7 i

(3)

ROCZNIKI

GOSPODARSTWA KRAJOWEGO

W YD A W AN E PRZEZ

TOWARZYSTWO ROUICZE

W KRÓLESTW IE POLSKIEM.

(STYCZEŃ).

IS T N IE N IA R O C Z N IK Ó W R O K 1 0.— T O W A R Z Y S T W A R O K 4.

OKRESU DRUGIEGO TOM XVIII.

OGÓLNEGO Z B IO R U TO M X L II.

WARSZAWA.

E xpedycya głów na w księgarni G c l t c l l i n c r n i U . W o l f f a , przy K rakow skiem -Przedm ieściu N ro 17 (415), w pałacu lir. St. Potockiego.

1861.

(4)

W o ln o drukow ać, p od w arunkiem złożenia w K om itecie C enzury, po wydrukow aniu, praw em przepisanej liczby egzem plarzy.

W arszaw a d n ia 18 (8 0) Stycznia 1861 r.

P . o. Starszego C enzora,

A n to n i r u n k e n i t e l n .

-/40*ŁŁ^'łł*

1 )

■M

B iblioteka Ja g iello ń sk a

W D ru k arn i J . U ngra

1001966190

(5)

OD REDAKCYI

t ł o c z n i k i G ospodarstw a K rajow ego, licząc 19 ^ ro k swego istnienia, od la t trzech, przeszłe n a w ła­

sność Tow arzystw a R olniczego w K rólestw ie Pol- skiem, i o d tąd organem tegoż T ow arzystw a będące, w ro k u bieżącym 1861, stale w poszytach m iesię­

cznych pod red ak ey ą K o m ite tu Tow arzystw a w y­

chodzić będą.

R oczniki G ospodarstw a K rajow ego, ogarnia­

jąc treścią swoją w szystko, cokolw iek się tyczy gospodarstw a krajow ego, w najrozleglejszem ty ch Wyrazów znaczeniu, w szczególności mieszczą.-

1. A rty k u ły , stro n ę wyższą m oralną gospodar­

stw a krajow ego podnoszące, rozw ijające p rzy stę­

pnie i nauczaj ąco tra k ta ty w m atery i ekonom ii politycznej, w zw iązku z ogólnym p o stęp em k ra ­ jowego gospodarstw a.

2. A rty k u ły tra k tu ją c e w szelkie pojedyncze gałęzie przem ysłu wiejskiego, opisy gospodarstw , poglądy na sto su n k i i życie ludności w iejskiej,

(6)

II

m ianowicie tćż, odnoszące się do sprawy czynszo­

wania włościan.

3. A rtykuły naukowe, w związku z gospodar­

stw em będące, wiadomości o odkryciach, w yna­

lazkach, postrzeżeniach i badaniach na drodze po' stęp u n au k przyrodzonych, ta k miejscowre jako i zagraniczne.

4. Rozbiory i relacye dzieł krajow ych i zagra­

nicznych, dotyczących gospodarstwa wdejskiego.

5. W iadom ości statystyczne, oraz korrespon- dencye krajow e i zagraniczne.

6. Bibliografie dzieł, krajowego i zagraniczne­

go gospodarstw a dotyczących.

7. W iadom ości handlowe.

8. Obserwacye m eteorologiczne.

9. Nareszcie, jak o organ Towarzystwa R olni­

czego, R oczniki donosić będą o postępie działań całego Towarzystwa, a mianowicie, zamieszczać obrazy czynności dorocznych Ogólnych Zebrań, w m iesiącu L u ty m odbywanych, zdania sprawy z dorocznych czerwcowych posiedzeń publicznych, zdania sprawcy z bieżących czynności K om itetu i różnych specyalnych delegacyj, a nadto, zam ie­

szczać stale,m iesięczne przeglądy wiadomości, przez korrespondentów okręgow ych K om itetow i n ad sy ­ łanych, jak o obrazy ciągłćj Członków Towarzystwa działalności.

R edakcya Roczników G ospodarstw a K rajo­

wego, pragnąc zjednać pism u sw em u współpraco- w niętw o osób najw szechstronnićj uzdatnionych,

(7)

nie ogranicza się na przyjm ow aniu artykułów iwy*

pracowań sam ych tylko Członków czynnych T o­

warzystwa, lecz owszem od wszelkich autorów przyjmować gotowa i przyjm uje, we wskazanych wyżćj kierunkach, prace, k tó re skoro uznane zo­

staną za przydatne do Roczników, R edakcya n a żądanie autorów płaci za nie, a to stosow nie do za­

sad przez siebie przyjętych, lub podług szczegóło- wćj z autoram i umowy. O ileby zaś artykuły n a d ­ syłane, ze względu na swoją treść bieżącego in te ­ resu , wymagały niezwłocznego podania ich do wiadomości, co w piśmie miesięcznćm nie zawsze osiągnąć się daje, w tak im razie R edakcya R o­

czników, o ileby to nie sprzeciwiło się życzeniom autorów, tak ie arty k u ły odstępow ać będzie Kor- respondentow i przy Gazecie W arszaw skićj w ycho­

dzącemu, z którego R edakcyą stosow nie w tćj m ierze się porozumiała, i gdzie zamieszczane będą z nadpisem: „Nadesłane od Towarzystwa R o ln i­

czego/*

W szelkie arty k u ły nadsyłane być pow inny pod adresem Tow arzystw a Rolniczego w K róle­

stw ie Polskióm w W arszaw ie, z dokładnćm ozna­

czeniem adresu autora.

Ekspedycya główna Roczników Gospodarstw a Krajowego znajduje się w księgarni G. G eb eth n era i R. W olffa w W arszawie, przy ulicy K rakow skie- Przedm ieście N r 17 (dawnićj 415), w arunki pre­

num eraty na r. 1861, oraz nabyw ania w małćj już

(8)

liczbie pozostających daw nych poszytów R oczni­

cow ych, są następujące:

1. P re n u m era ta na r. 1861, w k tó ry m ja k do­

tą d R oczniki stale wychodzić będą w miesięcznych poszytach, około 10UiU arkuszy d ru k u obejm ują­

cych, wynosi rs. 4 kop. 50. Trzy poszyty stanowią tom , cztery tom y stanowią rok.

2. R oczniki G ospodarstw a Krajow ego z trzech pierwszych la t istnienia'T ow arzystw a, to je s t z r.

1858, 1859 i 1860, kosztują po rs. 4 kop. 50 każ­

dy rok pojedynczy.

3. K om plet daw nych Roczników G ospodar­

stw a Krajowego, licząc od początku ich istnienia, aż do zawiązania Towarzystwa Rolniczego, to je st od ls° Lipca 1842 r. do końca r. 1857, z przecią­

gu lat 15 i pół, w k tó ry m to czasie R oczniki w kw artalnych wychodziły poszytach, licząc każdy rok po rs. 3, kosztuje rs. 46 kop. 50. K om plet ta k i obejm uje tom ów X X X I, każdy z dw óch poszytów złożony, czyli razem pojedynczych poszytów 62, z dodatkiem do tego bezpłatnie w oddzielnćj b ro ­ szurze: Treści R oczników G ospodarstw a K rajow e­

go z pierw szych lat X II, to jest 1842— 54.

Osoby pragnące zaprenum erow ać R oczniki G ospodarstw a Krajowego na r. 1861, albo nabyć kom plety z lat daw nych, lub nareszcie zakupić egzemplarze z la t pojedynczych, raczą podług po­

wyższej inform acyi nadsyłać franco odpow iednie kw oty do Głównej Ekspedycyi, a to w K rólestw ie i Cesarstwie, bez żadnego d o d atk u pieniędzy na

IV

(9)

opłatę przesyłki Roczników. W sk u tk u takiego zamówienia, każdy z nabywców pod swoim adre­

sem, w k o p ertach opieczętow aną, na właściwój stacyi pocztowój, przesyłkę otrzyma.

Dla u n ik n ien ia zaś wszelkich pom yłek, u p ra ­ sza się aby przy zam aw ianiu Roczników i nadsy­

łaniu pieniędzy, dokładne adresy pocztow e były podawane.

Warszawa d. 15 Stycznia 1861 r.

(10)

CZYNNOŚCI K O M ITETU

T O W A R Z Y S T W A R O L N I C Z E G O

od 15 Grudnia 1860, do 15 Stycznia 1861 r.

W

wykonaniu uchwały ostatniego Ogólnego Zebrania, poruczającej Komitetowi urządzenie nadzoru cen targo­

wych w Warszawie, oraz agentury sprzedaży okowity, Komitet, na wniosek wyznaczonej na ten cel Delegacyi (patrz czynności Komitetu nr. Kwietniowy r. z.) przepi­

sał organizacyę w tej mierze, obejmującą szczegółowe instrukcye dla1 sprawodawcy cen zboża, sprawodawcy cen okowity, oraz dla agenta sprzedaży okowity. Instrukcye te wraz z ogłoszeniem Towarzystwa zamieszczone w ca­

łości w niniejszym poszycie Roczników. Obecnie Komitet zajmuje się wyjednaniem u Banku Polskiego zaliczeń na okowitę do W arszawy na skład dostawianą.

— Na żądanie Dyrekcyi Głównej Tow. Kred. Ziem., Komitet Tow. Roi. upoważnił swój Wydział Leśny do porozumienia się z Delegacyą Dyrekcyi, celem ułożenia Instrukcyi do urządzania lasów prywatnych, nadającego prawo do zwiększonej pożyczki Tow. Kred. Ziem.

— Pracownia chemiczna złożyła za rok ubiegły sprawozdanie ze swej czynności, z którego treściwy po ­ dajemy wyciąg:

Głównym przedmiotem zajęcia kierującego praco­

wnią, były rozbiory ziemi z różnych okolic Królestwa

(11)

pochodzące, celem bliższego rozpoznania tychże, jako po­

moc do zamierzonej klassyfikacyi. Obok tego wykonano znaczną liczbę różnych rozbiorów pryw atnych, jak o tern z zamieszczonego niżej wykazu przekonać się można.

Ze zlecenia Komitetu wykonano:

rozbiorów!chemicznych, g ru n tó w . . 122 rozbiór kamienia wapiennego . . 1 zatem rozbiorów chemicznych . 123 oraz 1 22 rozbiorów mechanicznych

gruntów.

Ze zlecenia pryw atnych osób rozbiory następujące dokonane zostały:

gruntów . . . . 11 marglów . . . . 15 kamieni wapiennych . 14 rud żelaznych . . 2 glin . . . . . . 7 t o r f u ... 7 popiołów torfu . . 1 szlamu . . . 4 w a p n a ... 1 gipsu nawozowego . 1 a l j a ż u ... 1 miałów szossowych . 4 guana nietoperzowego 1 nawozu ze szmat wełnianych . 1 Ogół zatem rozbiorów na żądanie p ry ­

watnych osób ... 7 1

Nadto kierujący pracownią wykonał je ­ szcze następujące rozbiory:

zaprawy do wyrobu cementu . 1 marglu używanego do tej zaprawy 1 kamienia wapiennego do tegoż celu 1 pochodzących z fabryki cementu w Opolu

do przeniesienia . 3

(12)

vm

z przeniesienia 3 na S zlak u , oraz zuzli z pieców wielkich idą­

cych na koksie z D ą b r o w y ... 2 rozbiór nawozu z fabryki Bie-

czyńskiego i t. p ... 1 ogółem , 6 Wszystkich zatem rozbiorów:

ze zlecania Komitetu . . . . 123 na żądanie pi'y wątnych . . .. 71 przez kierującego pracownią . 6 razem . . 200 oprócz tego wykonano kilkadziesiąt rozbiorów jakościo- wych rozmaitych ciał, jakoto:

w o d y ...3 kamieni kotłowych . . . . 2 m a r g l ó w ...6

szlamów . 2

w a p n a ... ... 2 glin ... 2 a l i a ż ó w ...3 obić papierowych (farby arszen) 3 rud ż e l a z n y c h ...3 m i n e r a ł ó w ... 3 farb m a l a r s k i c h ... 2 guana peruwiańskiego . . . 1 gipsu nawozowego . . . . 3 Avęgla z k o ś c i ...1 popiołów t o r f u ... 3 lekarstw a przeciw parchom . . 1 proszku K w i z d a s a ...1 i wiele innych.

Nakoniec udzielono porady we względzie technicznym i rolniczym wielu zgłaszającym się do pracowni osobom.

(13)

TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

W KRÓLESTWIE POLSKIEM

O D B Y T A W L U B L I N I E

w dniach 16 (28), 17 (29), 18 (30) Sierpnia 1860 r.

A&omitet Wystawy rolniczej w Lublinie pod przewo­

dnictwem G ubernatora Cywilnego Lubelskiego R. R ad­

cy Stanu Mackiewicza, złożony, prócz Członka z Urzędu Marszałka Szlaclity Lubelskiej ks. Adama Woronieckie- go, z dwóch Delegatów Towarzystwa rolniczego, Hr. Sta­

nisława Aleksandrowicza i Franciszka Węgleńskiego, oraz Członków: hrabiego Bildigera,Michała Koźmińskiego,Ale­

ksandra Bielińskiego, Kazimierza Wydrychiewicza, J u ­ liusza hr. Stadnickiego, H enryka i Antoniego Kulikow­

skich, Ludwika Grabowskiego, Ludwika Bernarda Okęc- kiego, Antoniego Ilincza, Oskara Flattai Sekretarza Ko­

mitetu Mikulicza, złożył Komissyi Rząd. Spraw Wewn. i Duchownych d. 18 (30) października 1860 roku urzędo- wne z rzeczonej wystawy sprawozdanie, i takowe w kopii Towarzystwu Rolniczemu zakommunikował.

Z tego urzędowego sprawozdania zamieszczamy do­

słownie i w całości relacye ze wszystkich pojedynczych oddziałów, a mianowicie:

Roczniki, m. styczeń 186 I. 1

(14)

lm o) Oddział płodów i przemysłu wiejskiego, 2do) Inwentarzy

3cio) Machin i narzędzi rolniczych, a prócz tego sprawozdania z odbytych jednocześnie:

4to) Konkursu oraczów 5to) Prób rączości koni

2 TRZECIA WYSTAWA ROLHICZA.

L

O d d ział p ło d ó w i p r z e m y słu w ie js k ie g o .

D n ia 14 (26) Sierpnia Delegacya po uporządkowaniu nadesłanych okazów, które zapełniły dwie obszerne sale gmachu Gimnazjalnego, przystąpiła pod przewo­

dnictwem Aleksandra Kurtza do ocenienia przedmiotów Jej sądowi oddanych. Dla uniknienia straty czasu posta­

nowiono: lmo, nieodstępować od porządku obranego przy ułożeniu przedmiotów wystawę składających; 2do) uznając znaczenie i wpływ wagi zboża na ogólną wydaj­

ność mąki, zwrócić przy ostatecznem ocenieniu szczegól­

n ą uwagę na zalety zapewniające największą ilość mąki wyborowej, a przez to najwyższy zysk pieniężny. Do­

świadczenie bowiem młynarzy, zgodnie z poszukiwania­

mi uczonych chemików okazuje: że waga nie jest jesz­

cze ostatecznem wyrzeczeniem wartości zboża i że ga­

tunki o parę funtów na korcu mniej wagi mające, skut­

kiem budowy ziarna mogą dać przy przerobie na mąkę wyższy zysk przedsiębiercy.

Delegacya wzięła również za zasadę te przedewszy- stkiem gatunki zboża premiować, które nie okazują dą­

żności do wyrodzenia się a przeto zasługują na najwię­

ksze upowszechnienie.

(15)

Minimum wagi korca pszenicy dającej prawo do na­

grody oznaczono n a f. 249.

Ponieważ waga zależeć może znacznie od warunków w jakicli zboże się znajduje i sposobu namierzania, zgo­

dzono się na rozdział pracy i zachowanie pewnych ostro­

żności, aby przeświadczenie było jak najzupełniejsze.

Brano zboże zawsze zwierzchujako równiej do- schnięte.

Piędziesiąt pięć okazów pszenicy wziętych w ten sposób na wagę przedstawiły następujące cyfry:

P S Z E N IC A p o w ia tu w a g i funty

1. zwyczajna z W ierzchow isk Lubelskiego Sew eryna Koźmiana 241 ple. czerw ona 2. z Monczan H rubieszów . E d.liastaw ieckiego 246 czer.

3. jj z Dołhobyczowa 53 246'/2

ple. biała

4. » z Soryna 33 35 249 biała

5. » z Czumani 33 33 247

6. 7) z Horoszczyc 33 249 czer.

7. z Niemiec L ubelskiego W ierzbickiego 247 b iała 8. J) zc Żmudzi K rasnostaw . K azim ierza Fudakow skiogo

239 biała

9. 33 33 33 237 czer.

10. Sandom ier. ze Strzeszkowic L ubelskiego A nt. Brzezińskiego 2-14 11. W ołyńska z T arnow a Ilrasnostaw . H em pla 238 biała 12. Sandom ier. z Palikij Lubelskiego W incentego Swieżawskiego 24972 czer.

1 3. z K onstintyno. Bialskiego A leksandrow icza 252 czer.

14. T alaw era z M arym ontu W arszaw. In sty tu tu A gronom . 243 15. Sandom ier.ze Św idnik H rubieszów. Tad. W gglińskiego 244I/ J. biała 10. ż P odhorzec „ Ign. G łogowskiego 246 ,,

17. ,, u » » 240 czer.

18. z Uliera K rasnostaw . W inc. Bielskiego 244 >/2 czer.

19. 237 czer.

20. ,, z Rejow ca ,, A dam a W oronieckiego 241 czer.

21. ' 243 biała

22. A ngielska z Oleśnik „ M edarda Chądzyńskiego 237 b iała 23. ze Żdżannego „ A dolfa Smorczewskiego 241% czer.

2 4 .' z R udy „ Djonizego T rzcińskiego 251 czer.

25. W ąsata z W ojsław ic L eopolda Poletyłło 24G czer.

26. z M ircza H rubiesz. W ład. Rulikowskiego 240 V2 biała 27. Sandom ier. z Ostrówka Lubel. Leop. G rodzickiego 248 czer.

(16)

P S Z E N IC A p o w ia tu w a g i funty

28. Sandom ier z W erbkow ic H rubiesz. A nt. Szydłowskiego 241 czer.

29. 237 biała

30. z P oturzyna T ytusa W ojciechow skiego 239 biała

31. ,, 243 czer.

32. z B ranicy Radzyńsk. Józ. Szlubowskiego 249 czer.

33. A ustralska 242'/, czer.

84. ze Skrzan G ostyńskiego H ig ersbergera 254 35. H olender, z N asielska P ułtuskiego A leksandra K urtz 250 */a

36. E g ip sk a 241

37. T alaw era 244 czer.

38. F ran k o ń sk a ,, 241 czer.

39. Zwyczajna 236 biała

40. F ran k o ń sk a (Binkel) z M arym ontu W arszaw skiego 240 czir.

41. Galicyjska z P oborza G ostyńskiego Feliksa Skarżyńskiego 243 czer.

42. z W ielkopola K rasnos. T eodora K osteckiego 247 czer.

4 3. Sandomie. z Jakubow ic Mur. A urelego G rodzickiego 246 */2 czer.

4 4. z B ystrzejow ic L ubelsk. M azurkiewicza 248'/j 45. T alaw era z Dgbe m ałego Stanisła. Ja n a K urtz 239 czer.

46. F ran k o ń . 226 czer. ■

4 7. z Zalesia Łowickie. Zaborow skiego 245 /.x czer.

48. z T urny Siedleckie. Popiela 255 czer.

49. z W ilczopola Lubelskie. Stelmasiewicza 2 4 6 czer.

50. z Ł opiennika K rasnosta. W ęsa 244 * 2 czer.

51. ' ,. z Opola Radzyńsk. Mich. Szlubowskiego 247 biała 52. T alaw era Lubelsk. Kazi. W ydrychiew icza 242’/ 2 biała

53. Sandomie. 233'/i czer.

54. ,, 245*2 czer-

55. z A bram ow ie F el. Strojnow skiego 234

Po usunięciu od nagrody przez A leksandra Kurtz, jako Sędziego, pszenicy z dóbr jego Nasielsk nade­

słanej, pod nazwą hollenderki lub bellewanckiej, a której waga i szklistość prawo do ubiegania się o nagro­

dę dawały, Delegacya zgodnie z wstępną swą uchwałą wzięła pod bliższe rozpatrzenie ośm pozostałych psze­

nic najwyższą wagą się odznaczających, któremi były:

p o w iatu w agi funt.

1. E d w ard a R astaw ieckiego z Sachrynia H rubieszów , w plew ie białej 249

2. z Horoszczyc Czer. 249

3. W ineen. Szlubowskiego z Palikij Lubel. Sandom ierka,, 249 '/ 2

4. Józefa Szlubowskiego z B ranicy R adzyńskiego 249

4 TRZECIA WJTSTAWA ROLNICZA

(17)

p o w ia tu w aga funt.

5- Ojonizego Trzcińskiego z Rudy K rasnostaw . w ple. czer. 251 6- A leksandrow icza z K onstantynow a Bialskiego „ „ 252 7. H ig ersb erg era ze Skrzan G ostyński białej 254 8. W acław a Popiela z T u rn y Siedleckiego,, czer. 255

Jednomyślnie Delegacya przyznała:

1. Medal wielki Towarzystwa Rolniczego Feliksowi Higersbergerowi ze Skrzan powiatu Gostyńskiego, za pszenicę w plewie białej wagi funtów 254, zalecającą się równem wykształceniem i szczególną szklistością ziarna, posiadającego zarazem jednostajny kolor bez odblasku czerwonawego.

2. Medal wielki srebrny Rządowy, Aleksandrowi­

czowi z Konstantynowa powiatu Bialskiego, za pszenicę Sandomierkę w plewie czerwonej wagi funtów 25 2, z ziar­

nem pełnem i szklistem.

3. List pochwalny Towarzystwa Rolniczego, W acła­

wowi Popiel z Turna powiatu Siedleckiego, za pszenicę w plewie czerwonej wagi funtów 255.

Oprócz nagrodzonych zwróciły uwagę Sędziów: psze­

nica Egipska z dóbr Nasielsk powiatu Pułtuskiego, przez Aleksandra Kurtz przedstawiona, odznaczająca się wiel­

kością kłosów, Frankońska także z Nasielska, dająca sło ­ mę zdatną na poszycie i pszenica A ustralska nadesłana przez Józefa Szlubowskiego z dóbr Branica powiatu Ra- dzyńsltiego, grubością ziarna przed 4vszystkiemi celująca.

Jakkolwiek te trzy pszenice, równie jak Talawera, co do szklistości i wagi niższe miejsce trzymały, gdy jednak wy­

nagradzać to mogą zaletami plenności lub poprzestawa­

nia na gruncie słabszym, wielce by było do życzenia, aby w gospodarstwach rozmaitą ziemię mających, przed­

sięwzięte zostały próby porównawcze.

Wówczas by się przekonano, jakie odmiany najlepiej w danej miejscowości pracę nagradzają; jakie zalety są wynikiem gruntu lub uprawy, a jakie są wrodzona; i czy

(18)

zaprowadzenie nowej odmiany, clioćby wyższe wewnę­

trzne zalety posiadającej, jest właściwem.

Przy porównywaniu liczb oznaczających wage psze­

nicy nasunęło się niekorzystne spostrzeżenie, że grunta przeważnie wapienne nadesłały okazy w ogóle niższą wa­

gę mające od zbóż na glinkach lub popielatkach ze­

branych.

Różnica ta wypływać może z częstej zmiany w arun­

ków w jakich na gruntach wapiennych ziarno musi się Arykształcać. Grunta tej natury zsychają się i rozAvilżają z Ayielką łatwością, ztąd poiystają przerwy i podskoki Ave AArzroście rośliny, które na Ayykształcenie ziarna nieko­

rzystnie AArpłyAvać muszą.

Żyto było przedstawione przez 30 okazów z miej­

6 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

scowości następujących:

ŻY TO p o w ia tu w ag i funt.

1. zwyczajne z Gałęzowa L ubelskiego H enryka Koźmiana 230 2. , ze Św idnik Hrubieszów. F ran.W ggleńskiego 22G1/5 3. z A bram ow ie Lubelskiego Folik. Sirojiiow skieg > 223

4. z Opola Kazi. W ydrychiew icza 226'/j

5. Belgijskie ze Żmudzi K rasnostaw . Kazi. Fudakow skiego 210 6. K rzyca z Niemiec Lubelskiego W ierzbickiego 221' 7. zwyczajne z W erbkow ic H rubieszów. A nt. Szydłowskiego 220‘ a 8. P ap stk o rn z B ranicy Radzyńskiego Szlubowskiego 227 9. Krzyca z W ielkopola K rasnostaw . K osteckiego 240 10. P ro b stajer ze Starej wsi Stanisławów. W ilanda 218 11. z K onstantynow a Bialskiego A leksandrow icza 238 12. A m erykańskie z Dgbe małego Stanisławów. Ja n a K urtz 211

13. K rzyca zw yczajna 210

14 „ M arylandzka z P oborza Gostyńskiego Feliksa Skrzyńskiego 223 '/2 15. Zwyczajne z Ł o p ien n ik i K rasnostaw . Ludw ika Węss 230'/2 16. z Podliorzec Hrubieszów. Ig n . Głogowskiego 234 17. P ro b stejn zM arym ontu W arszaw . In s ty tu tu A gronom icznego 222 18. K rzyca olbrzym ia „

19. H iszpańskie dubeltow e 20. AYeześne śto Jań sk c„

21. K anadyjskie ,.

22. Pernaw skie 23. Mięszane z E ldeny „ 21. A rcliangielsk e

229 224 230 233 230 228 229

(19)

ŻYTO powiatu waga funt.

25. Belgijskie z M arym ontu W arszaw. In ty tu tu A gronom icznego 230 2G. Zelandzkie z N asielska Pułtuskiego A leksandra K urtz 226

27. H ollenderskie(W ilhelm ina) 226

28. K rzyca A m erykańska 224

29. Zwyczajne z L ejna Radzyńskiego Sewer. Liniew skiego 223 30. K rzyca A m eryk, z Zalesia Łow ickiego Ign. Zaborow skiego 240

W ysoka waga funtów 240 przy zdrowym pozorze i szczególnej równości ziarna zjednały żytu Ignacego Za­

borowskiego z Zalesia powiatu Łowickiego przyznanie medalu małego przez Towarzystwo, za to zboże wyzna­

czonego.

List pochwalny Towarzystwa Rolniczego udzielony został Teodorowi Kosteckiemu z W ielkopola powiatu Krasnostawskiego, za żyto krzycy wagi funt. 240x/2, nie­

co cięższe od poprzedzającego, lecz którem u zbiór doko­

nany w porze słotnej nie dozwolił się ubiegać o pier­

wszeństwo co do piękności.

Próbki żyta w dziewięciu gatunkach nadesłane przez D yrektora Instytutu Gospodarstwa wiejskiego w Mary- moncie odznaczały się pięknością.

Rzepak zimowy nadesłali.

R Z E P A K p o w ia tu w ag i funt.

1. zimowy z P oturzyna H rubieszowskiego T ytusa W ojciechow skiego 2 0 8 '/j 2. Raps z Opola Lubelskiego Kazi. W ydryckiew icza 214

3. z W ykna Raw skiego Plończyńskiego 210'/2

4. z U liera K rasnostaw skiego W incentego Bielskiego 20G '/a 5. Biwetz z W erbkow ic Hrubieszowskiego A ntoniego Szydłowskiego 209 % 6- z R ejow ca K rasnostaw skiego A dama WToroniecldego 207 J/2 7- Raps z Czerska W arszaw skiego B aranieckiego 213 8- z Ł opiennika K rasnostaw skiego L udom ira W§ss 211

Rzepak letni Ludomira Węss z Łopiennika powiatu Krasnostawskiego, wagi korca funtów 210.

Z pomiędzy wszystkich przedstawionych okazów od­

miana grubo-ziarnistego rapsu, pochodząca z dóbr Wy- kno powiatu Rawskiego, wyróżniała się szczególną pię­

knością i równością ziarna, któremu odpowiadały snop 1 strąki. Przed przyznaniem wszelako nagrody wszczęła

(20)

się zajmująca dyskusja o oznakach dobroci rzepaku i czy waga wyższa zapewnia, większy w ydatek oleju. U spra­

wiedliwiać tę wątpliwość zdawało się'spostrzeżenie, że rzepak letni z Łopiennika miał wyższą wagę od czterech okazów rzepaku zimowego, choć jako letni stoi niżej w ce­

nie, i powinien wydacg znacznie mniej oleju.

Pozostawiając rozstrzygnięcie tej kwestyi oddziel­

nym próbom, które laboratoryum Towarzystwa Rolni­

czego najlepiej 'wykonać potrafi, Delegacya z uwagi na szczególną wielkość ziarn rzepaku z W ykna, zapewnia­

jącą znakomity omłot, Konstantemu Płonczyńskiemu medal m ały Towarzystwa Rolniczego przyznała.

Jęczmienia dwurzędowego dostarczono dziewięć oka­

zów, a mianowicie:

JĘ C Z M IE Ń p o w ia tu w ag a fu n t.

1. dwurzędowy z H ańska R adżyńskiego Ludw ika Okęckiego 221 */a 8 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

2. » z Ponikw ody Lubelskiego H ertzlera 192'/,

3. z Abram ow ie 5) F eliksa Strojnow skiego 189'/;

4. z Podliorzec Hrubieszów. Ignacego Głogowskiego 208 5. ze Żmudzi K rasnostaw . Kazi. Fudakow skiego 206 6. u z D ołhobyczowa Hrubieszów. Edw . Rastaw ieckiego 202 7. )! z Opola L ubelskiego Kazi. W ydrycbiew icza 206 8. J) z W erbkow ic Hrubieszów. A nt. Szydłowskiego 199

9. » z T arnow a K rasnostaw . Ilem pla 197

Czterorzędowego trzy okazy:

JĘ C Z M IE Ń p o w ia tu w a g a funt

1. czterorzgdow y z Zalesia iŁowickiego Ignacego Zaborow skiego 199’'/, 2. z Opola L ubelskiego Kazi. W ydrycbiew icza 205 3. z M arym ontu W arszaw. In s ty tu tu A gronom icznego 207

Medal mały Towarzystwa Rolniczego przyznany zo­

stał Ludwikowi Bernardowi Okęckiemu za jęczmień dwu­

rzędowy wagi 221 y2 funta, odznaczający się przytem do- rodnem i równem ziarnem, a dostawiony z dóbr Hańska powiatu Radzyńskiego.

Delegacya z uwagi na odmienne zalety dwu i czte­

rorzędowego jęczmienia nie chcąc nadawać zbytniej wyż­

szości odmianie dwurzędowej, pragnęła udzielić osobną

(21)

nagrodę za czterorzędowy; nie znalazłszy jednak między okazami zasługującego na takowe odznaczenie, od przy­

znania pochwały się wstrzymała.

Orkiszu, który właściwie jest odmianą pszenicy ja ­ rej i mylnie przez niektórych za gatunek jęczmienia b y ­ wa uważany, nadesłali w czterech okazach:

O R K IS Z p o w iatu

1. Jedno-ziarnisty z M arym ontu W arszaw. In s ty tu tu Agronom i.

2. czex'\vony Ościsty

3. Pospolity

4. Sybirski z T arnow a K onstantynow skiego Ilem pla

Owies przedstawiony w czternastu okazach posia­

dał następującą wagę:

O W IE S p o w iatu ] waga. funt.

1. Olbrzymi z K rem p ca L ubelskiego Franciszka Sawickiego 137 2. Zwyczajny z P oturzyna Hrubieszów. T yt.,W ojciechow skiego 141 3. Olbrzymi z Bystrzej o wic Lubelskiego W ik to ra Popław skiego 146

4. W ęgierski G ustawa M azurkiew icza 14D

5. R ychlik 152

6. z Ostrówka Leopolda G rodzickiego 138

7. R ychlik M arczak „ 134

8. Olbrzymi z Bystrzejow ic G ustawa M azurkiewicza 147 9. W ęgierski późny zw. zimowy z Z alesia Lowic. Ign. Zaborow skiego 149 10. Olbrzymi z A bram ow ie L ubelskiego F eliksa Strojnowdkiego 140

11. Zwyczajny 136

12. Siedlecki czarny z T u rn a Siedleckiego W acław a Popiela 157 13. Zwyczajny z Opola Lubelskiego Kazi. W ydrychiew ieza 154 14. Olbrzymi z Dołhobyczow a Hrubieszów. Edw. R astaw ieckiegolSS

Z uwagi na piękny stan ziarna i dorodność kłosów, świadczących o znakomitym omłocie, medal mały To­

warzystwa Rolniczego przyznany został Gustawowi Ma­

zurkiewiczowi z Bystrzej owic za owies rychlik wagi fun­

tów 152.

Wiktorowi Popławskiemu z Bystrzejowic, powiatu Lubelskiego, przyznany został list pochwalny rządowy za okaz owsa olbrzymiego, sześć stóp wysoki, bujnością"po- rostu w słomie odznaczający się.

W aga najwyższa funtów 157 wykazana przez owies

Roczniki m. styczeń 1861. 2

(22)

owies czarny nadesłany przez W acława Popiela z Tur- ny, powiatu Siedleckiego, nie mogła być uwzględniona z powodu, że to ziarno dla swej twardości bez zmielenia na obroki, pożytecznie użytem być nie może.

Groch. Z pomiędzy trzech okazów dostarczonych przez:

G R O C II p o w ia tu w ag a fuut.

1. z Łopiennika K rasnostaw skiego L udom ira W gssa 261 2. z Zalesia Łowickiego Ignacego Zaborow skiego 259 3. z Bystrzejow ic L ubelskiego Gustaw a M azurkiewicza 258

groch pierwszego odznaczał ' się szczególną równością i dościgłością ziarna i zjednał właścicielowi przyznanie medalu małego Towarzystwa Rolniczego.

Grykę nadesłali

p o w ia tu w ag i funt

Zwykłą, Józef Szlubowsld z B ranicy Budzyńskiego 187y2 Szwedzką W ładysław Rulikow ski z M ircza Hrubieszowskiego 198

L ew icki z R egow a Radomskiego 213

Sybirską, Gustaw Mazurkiewicz z Bystrzejow ic Lubelskiego 226

Gryka Sybirską, ze względu na wagę ziarna równie jak i cienkość i łatwe oddzielanie się łuski, pozyskała Gu­

stawowi Mazurkiewiczowi przyznanie medalu małego Towarzystwa Rolniczego.

Proso. Pora zbyt wczesna nie dozwoliła dojrzeć temu ziarnu, tak obficie w okolicach lesistych na karczunkach u- prawianemu,a wydającemu szczególnie sytny zatem tani po­

karm. Jedyny okaz dojrzały prosa przedstawił W iktor P o ­ pławski z Bystrzejowic, powiatuLubelskiego, otrzymany w tej miejscowości z nasienia z Krymu z winogronami przy­

byłego. Pełność ziarni wielkość kiści, równie jak zasługa w zaprowadzeniu plenniejszej odmiany, zniewoliły Dele- gacyę do przyznania W iktorowi Popławskiemu listu po ­ chwalnego Rządowego.

Znakomitą ozdobę wystawy Lubelskiej stanowił przywieziony z zagranicy przez Aleksandra Ostrowskiego

1 0 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

(23)

Vice-Prezesa Towarzystwa Rolniczego, zbiór rozmaitych kłosów zboża wszelkich znajomych gatunków, ułożonych porządkiem botanicznym na oddzielnych tablicach i opa­

trzonych nazwiskami właściwemi. Zajmowała szczegól­

nie publiczność pszenica zwana wunder-weizen czyli cu­

downa, przedstawiająca przy większym kłosie kilka po­

mniejszych, które około osady pierwszego się tworzą.

Pszenica ta ma pochodzić z Egiptu i znaleziona, jak twier­

dzą, w Mumiach, po czterech tysiącach la t moc kiełko­

wania zachowała.

Kartofle przedstawili w następujących odmianach:

Rychliki białe, August Zamojski, z Włodawy, powiatu Radzyńskiego.

Saskie czerwono-białe, odznaczające się znacznym plonem i mniejszem uleganiem zarazie, — Ja n W iland ze

Starej wsi, powiatu Stanisławowskiego.

Rohan zwane, — Sawicki z Krępca, powiatu Lubel­

skiego.

Bez nazwy dwanaście sztuk kartofli dobytych, wedle deklaracyi Zaleskiego z Niedźwiady,. powiatu Lubelskie­

go, z pod krzaków, które nie uległy w obecnym roku ogólnej zarazie.

Karlsbadzkie, w sześć tygodni mające się wykształ­

cać,—Józefa Skarżyńska z dóbr Poborz, powiatu Gostyń­

skiego.

StoJańskie, — Alfred Kurnatowski z Brudzewa, po­

wiatu Konińskiego.

Kartofli trzydzieści sześć gatunków odmiennych, sta­

nowiących zbiór bardzo zajmujący, przedstawił Kazi­

mierz Wydrychiewicz z Opola, powiatu Lubelskiego.

Ponieważ zbyt wczesna pora, stała na przeszkodzie wykształceniu zupełnemu zwykłych kartofli i rychlikom za wielką dawała przewagę, Delegacya wstrzymała się 0cł dochodzenia maczystości przedstawionych okazów

(24)

i przyznania listu pochwalnego wyznaczonego, na ten cel przez Towarzystwo Rolnicze.

Sądząc z liczby okazów, pomimo niewłaściwej pory dostarczonych, a szczególnie z bogatego zbioru kartofli przedstawionego przez Kazimierza Wydrychiewicza z Opola, Delegacya mniema, że skierowane na tę drogę starania gospodarzy, zaprowadzeniem wytrwalszych i mą- czystszych odmian, oczekiwaniu ogólnemu wkrótce odpo­

wiedzą.

Buraki cukrowe nadesłali: Kazimierz Fudakowski ze Żmudzi powiatu Krasnostawskiego, i Antoni Szy­

dłowski z Werbkowic, powiatu Hrubieszowskiego.

B uraki pastewne av odmianach rozlicznych i znako­

mitej w ogóle wielkości przedstawione: z Rejowca, A da­

ma Woronieckiego, Starej wsi, Jan a Wilanda, Żmudzi, Kazimierza Fudakowskiego, Leśc, Laury Trzcińskiej i Opola, Kazimierza Wydrychiewicza, dowodziły usiłowań wprowadzenia w większą uprawę warzywa, doskonały pokarm dla bydła i owiec dostarczającego.

Małą liczbę okazów buraków cukrowych przypisać należy wczesnej porze, która odwodziła od nadesłania okazów nieposiadających Awłaściwego stopnia w ykształ­

cenia.

Rośliny pastewne nadesłali:

Lucernę niebieską (Medicago satiwa), W iktor Po- pławski z Bystrzejowic, powiatu Lubelskiego i Kiergle- wicz ze Skokowa.

Koniczynę czerwoną w ziarnie, Kazimierz Fudakow­

ski ze Żmudzi i Adolf Smorczewski ze Żdżannego, pow.

Krasnostawskiego, wagi jednakowej 241 funty; w łody­

gach: Jan Kurtz z Dębe małe, pow. Stanisławowskiego i Kazimierz Wydrychiewicz z Opola, pow. Lubelskiego.

Koniczynę białą w ziarnie, Ja n Kurtz z Dębe małe,-

1 2 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

(25)

poAv. Stanisławowskiego, wagi korca fun. 265 Va Antoni Szydłowski z Werbkowiec, pow. Hrubieszowskiego, fun.

262 by, Kazimierz Wydrychiewiczr z Opola, pow. Lubel­

skiego fun. 260.

Koniczynę purpurową (trifolium incarnatum) świeża w wazonie, Administracya dóbr Kijany, w pow. Lubel­

skim, własność Ludwika Jakobs.

Rejgras avena etalior i lolium perene, August Za­

mojski z Różanki, pow. Radzyńskiego; rejgras francuzki nadesłał W ładysław Rulikowski z Mircza, pow. H rubie­

szowskiego; angielski rejgras (lolium perene), Kazimierz Fudakowski ze Żmudzi, pow. Krasnostawskiego.

Trawę Tymoteusza w ziarnie, W ładysław Rulikow­

ski z Mircza, pow. Hrubieszowskiego, Kazimierz W ydry- chiewicz z Opola, pow. Lubelskiego i Adolf Smorczewski ze Żdżannego, pow. Krasnostawskiego.

Brzankę pospolitą, W iktor Popławski z Bystrzejowic, pow. Lubelskiego.

Lubin żółty świeży w łodygach, Administracya dóbr Kijany, pow. Lubelskiego, Ja n Kurtz z Dębe małe, pow.

Stanisławowskiego i Kazimierz Wydrychiewicz z Opola, pow. Lubelskiego.

Bobiku łodygi 6 stóp długie, Juljusz Sufczyński z Łańcuchowa, pow. Lubelskiego.

Trawę węgierską zwaną Mo kar,udającą się na grun­

tach gdzie koniczyna czerwona rodzić się niechce, nade­

słał J a n W iland ze Starej wsi, pow. Stanisławowskiego.

Trawa W ęgierska jest rośliną i’oczną.

Kukurudzę ząb koński zwaną, nadesłali w olbrzy­

mich okazach: Ilerzler z Ponikwody, pow. Lubelskiego, Franciszek W ęgleński z Miączyna, pow. Hrubieszowskie­

go? Ignacy Głogowski z Podhorców, poAV. Hrubieszow­

skiego, Tytus Wojciechowski z Poturzyna, Stelma-

(26)

siewicz z "Wilczopola, pow. Lubelskiego i W ładysław Ru- likowski z Mircza, pow. Hrubieszowskiego.

Z Orzechowa, pow. Radzyńskiego, nadesłał Zabo­

rowski kukurudzę z Włocli sprowadzoną, która przy silnym wzroście ma wedle deklaracji posiadać zaletę doj­

rzewania zupełnego w naszym kraju, coby jej dawało wyższość nad amerykańską, która z A\Tielką trudnością do stanu dojrzałości doprowadzoną być może i wymaga częstego sprowadzania nasienia z zagranicy.

Wykę saską w ziarnie, nadesłał Ignacy Zaborowski z Zalesia, pow. Łowickiego, a wykę szarą Ludwik Okęcki

z Hańska, pow. Radzyńskiego.

Sorgho cukrowe, zaliczone do pastewnych roślin, przedstawili w nader okazałym Arzroście: Głogowski z Podhorzcc, pow. Hrubieszowskiego, Laura Trzcińska z Leśców, pow. Lubelskiego, Ilertzler z Ponikwody, Acl- ministracya dóbr Kijany, Zaleski z Niedźwiady pow. Lu­

belskiego, Konstanty Skolimowski z miasta Lublina, wreszcie Feliks Bieczyński, który doprowadził nasienie tej rośliny do zupełnej dojrzałości. Załączona przy oka­

zie ziarna deklaracya Feliksa Bieczyńskiego mieści, że nasienie dojrzałe rośliny Sorgho av swym ogrodzie av mie­

ście Lublinie po raz trzeci zbiera, temże nasieniem od cłwóeh la t obsieAva i otrzymuje plon odpoAviadający pięć­

dziesięciu sześciu korcom z morgi iioayo polskiej i siede­

m nastu centnarom słomy, któraby posłużyła kiśćmi SAvómi do w yrobu cIayocIi tysięcy pięćset miotełek do okurzania sukien.

Jęczmiankę piaskową, (Elimus ayenaria), zwaną ta k ­ że OAYsem nadbałtyckim, nadesłał H enryk Rulikowski z dóbr SAvierze, poAV. Krasnostawskiego, jako roślinę pa­

stewną, utrwalającą AYydmy piaskoAVe.

Z powyższych okazÓAY rozm aitością saati i piękno­

ścią doAYodzących usiłow ań rolnikÓAY naszych około

1 4 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

(27)

przymnożenia paszy dla zwierząt i świadczących o uwa­

dze zwróconej na chów tychże, Delegacya, oprócz rośliny Sorgho przez Feliksa Bieczyńskiego przedstawionej i oka­

zów nadesłanych przez Kazimierza Wydrycliiewicza, a objętych ogólną przyznaną mu nagrodą, odznaczyła n a ­ siona traw, a mianowicie: rajgrasu, i Brzanki z dóbr Mir­

cza, powiatu Hrubieszowskiego, pochodząc i właścicielo­

wi tychże W ładysławowi Rudkowskiemu list pochwalny Rządowy przyznała.

W zrastająca staranność około zużytkowania korzy­

stnego materyałów dotąd marnujących się, a które n atu­

ra obficie nam dostarcza, wybitnie okazała się naW ysta- wie Lubelskiej zbiorem liści suszonych dębu, jesionu, to ­ poli, Avierzby, iwy i łoziny, nadesłanych przez Stanisława Aleksandrowicza, właściciela dóbr Konstantynowa, w po­

wiecie Bialskim. Deklaracya dołączona świadczyła, że li­

ści tak zebranych gospodarstwo Konstantynowskie zuży­

wa na karm ę dla owiec rocznie fur czterysta, pomnażając obficie zdrowym pokarmem paszę zimową. Ze zaś jest tanią, dowodzi następujący rachunek: na wiosnę w czasie wolnym od pilniejszych robót, czeladź wiejska obcina ga­

łązki na osiemnaście do dwudziestu cali długie i Aviąże AAr pęczki biorąc zapłatę av stosunku 25 groszy poi. za 140 pęczków. Owczarczyki zAciezione pęczki ustawiają rankam i av niezajętych AvÓAvezas stodołach, gdzie av pręd- ce wysychają, zachowując zapach i Avłasności balsami­

czne. Zbiór tak dokonany daje paszę Avyborną, której centnar po Avysuszeniu i odrzuceniu gałązek kosztuje gro­

szy czterdzieści pięć, cena za jak ą siana dostać nie mo­

żna av najtańsze lata. Oprócz zalet zwykłej paszy, liście suszone Avierzby, jako zaAvierające salicin, AArywierać po­

winny zbaAvienny Avpływ na stan zdroAvia, zabezpiecza­

jąc oaatcc od motylic i A\'odnej puchliny. Domniemywać także wolno, że liście drzeAY takich jak jesion i moi’Ava

(28)

służących za pokarm jedwabnikom, spożyte przez owce wydajność wełny powiększać mogą.

Delegacya ceniąc wysoko wprowadzenie w rozległe użycie surogatu tak pożytecznego przyznała Stanisławo­

wi Aleksandrowicz list pochwalny Towarzystwa Rolni­

czego za okazy liści suszonych na paszę dla owiec.

Siano brunatne, przedstawione zostało z dóbr Malu- szyn, powiatu Piotrkowskiego i zjednało Aleksandro­

wi Ostrowskiemu przyznanie medalu mniejszego sre­

brnego Towarzystwa Rolniczego. Siano w ten sposób sprzątane powinno taniej kosztować, a jako przez k ró t­

szy czas wystawione na działanie powietrza i wilgoci, za­

trzymuje więcej części pożywnych. Trudność jest w urzą­

dzeniu skrzyń dużych dość szczelnych, by powietrze ża­

dnego przystępu wewnątrz nie miało. W dolinach T yro­

lu, gdzie siano w ogóle, dla braku słońca i pogody, na b ru ­ natno jest przyrządzane, cząstkowi właściciele zachowują go w dołach kutych av skale i przykrytych słomą.

Ogrodownictwo, znane u nas dawniej jako kosztowna zabawaludzi zamożnych,wchodzić się zdaje coraz to liczniej av rząd korzystnych przedsiębierstw. Stanowiąc po dawne­

mu ozdobę siedzib wiejskich i urozmaicając krajobraz, za­

razem powiększa liczbę pokarm ów roślinnych, w pływają­

cych korzystnie na utrzymanie zdrowia ludności naszej a zaoszczędzających zarazem kosztowniejszego pożywie­

nia. Usiłowania przeto lubowników ogrodownictwa skie­

rowane obecnie do otrzymania oprócz przyjemności i od­

powiedniego dochodu z przestrzeni pod uprawę wziętej, uważane być powinny nietylko jako objaw zdrowego po­

jęcia rzeczy, lecz zarazem jako usługa kraj owa. Przez wykazanie bowiem korzyści zwrócą oni najprędzej uwa­

gę ogółu i pokonają mniemanie dość u nas upowszechnio­

ne, że trzeba być bogatym żeby lubić ogród. Te powody

1 6 TRZECIA WYSTAWA ROLNICZA

(29)

skłoniły Delegacyę wydziału płodów do przyznania czte­

rech nagród za owoce i warzywa nadesłane na Wystawę.

Pierwsze miejsce trzym ał ogród Augusta Zamoy­

skiego z Różanki pow. Radzyńskiego. Przedstawione z tegoż owoce wraz z gałązkami dowodziły nadzwyczaj­

nej siły drzewek karłowych, z których były zdjęte. Zaj­

mowały szczególnie pięknem wejrzeniem i rozmaitością farby, śliwki podane poił nazwaniem brzoskwiniowych, włoskich, królowej W iktoryi i królowej Klotyldy. Obu- dzały też uwagę nowe gatunki śliwek, Kirkes i pocho­

dzących z Ameryki Ponds-Seedling. Te ostatnie dojrze­

wając około dziesiątego wsześnia wydają owoce mięsi­

ste, zalecane do suszenia. Drzewa śliwowe tego gatunku wytrzymują najsilniejsze mrozy. Znajdowały się także między Rożanieckiemi piękne okazy rozmaitych gatun­

ków gruszek i jabłek zimowych, przytem wczesne wino­

grona w gatunkach do Malingre i Madeleinc rouge, figi, porzeczki wiśniowe i poziomki alpejskie.

Z jarzyn dołączone były kukurudza w gatunkach ąuarantain, King-Pliilip i cukrowej, marchew Altringham, bardzo wcześna Frakfurcka i inspektowa Duwiker; ogro­

mne głowy kapusty i kalarepy; piękne kalafiory i szcze­

gólnej wielkości cebule w odmianach Madery, białej, słod­

kiej i Hiszpańskiej; przytem kilka krzaków jarzyny Dio- skorea Batatas.

Z kwiatów, śliczne odmiany Dalii i Aster.

Ogród w Różance, choć oddalony od miast większych, zjednał sobie przystępnością ceny i doborem produktów tak licznych nabywców, że dochód pochodzący ze sprze­

daży drzewek owocowych, nasion, owoców i kwiatów, wedle szczegółowych przez właściciela prowadzonych ra • dum ko w. pokrywa z przewyżką wydatki na utrzymanie ponoszone. W dochód nic wchodzą proclukta na potrzc- bę właściciela dostarczane.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Także chudy gnój świński często na suchym gruncie korzystniej działa niż gnój bydlęcy, dla tego jedynie, że się lepiej rozdziela i nie tak łatw o ztorlia,

„Cięcie żniwiarki jest prawie to same co i w żniwiarce pomysłu Mac-Kormika; ścinać się mające zboże, pochyla się umieszczonym na dwóch słupkach z

prowincyonalnych, a sztuk 70 prywatnych, znajduje sig w P ru ­ sach około 200 sztuk ogierów angielskich pełnój krwi, a około 600 angielskich klaczy matek stadnych

glebszéj krytyki. Trudno bowiem przypuscié, aieby au- torowi bçd^cemu wlascicielem ziemskim i maj§eemu w skutek swego poïozenia i stanowiska, jakie z wielu

H azard w istocie byłby bardzo godzący.—Nie, jeżeli obłoki rozpraszają się gdy się księżyc okazuje, i fakt ten jest uznany przez największą część

Czas je st panowie (mówi Lecouteux), wyjść z tego położenia; bo gdy cena ziemi i robotnika w zrasta, jeden tylko je st sposób zyskiw ania w rolnictw ie: polepszyć

5) Gdzie dobra składają więcej ja k jeden folwark, a przewidzieć lub przypuszczać się daje, że może w jakowych widokach nastąpić rozdział d ó b r; po-

glany i amoniak ale i ciepło uwalnia, które jeżeli się dopiero w gruncie 'wywiązuje, może być pożytecznem dla kiełkowania i wzrostu rośliny. Z tego właśnie