• Nie Znaleziono Wyników

Lubelscy Żydzi w czasie II wojny światowej - Zofia Tarka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lubelscy Żydzi w czasie II wojny światowej - Zofia Tarka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA TARKA

ur. 1921; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, obóz pracy na Lipowej 7, Żydzi lubelscy, Żydzi w czasie II wojny światowej, zagłada lubelskich Żydów

Lubelscy Żydzi w czasie II wojny światowej

Getta nie widziałam. Pracowałam wtedy w Trybunale w wydziale zdrowia, tam przychodził Żyd z tego getta i tylko tyle z nim się miało kontakt, a tam się nie chodziło. [On] załatwiał różne sprawy, widocznie miał jakieś stanowisko w tym [getcie], pewnie jakiś zarząd oni swój mieli.

Widziało się, jak ulicą pędzili ludzi, Żydów. A jeszcze był taki obóz pracy w barakach na Lipowej, tu, gdzie teraz ten sklep jest taki ogromny*. Tam Żydzi właśnie byli, jakiś hufiec pracy był taki, [stamtąd] ich prowadzili do roboty. I tak pędzili ich i kazali im śpiewać, oni tak szli i śpiewali. Gdzie oni pracowali, to nie mam pojęcia. Potem gdzieś przepadli, pewno też wymordowali.

[O obozie na Majdanku] słyszałam. Nawet sąsiad nasz z Zamojskiej pracował na tym Majdanku – co on tam robił, to nie mam pojęcia. Wiedziało się, że tam jest ten obóz i [że są] tam Żydzi. Ale nie tylko Żydzi tam byli, tam Polaków też była cała masa.

Wiem, że [ludzie stamtąd] uciekali, ale kontaktu z nimi nie miałam.

* – Lublin Plaza

Data i miejsce nagrania 2011-03-02, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeden obrazek mi się tak bardzo w serce wrył, to było zaraz na początku wojny jak był ten pogrom w Puławach, gdzieś przepędzali Żydów tutaj pod las i spalili ich w tym

Jak się szykowało na sprzedaż rzodkiewkę, ogórki, sałatę, to ładniejsze szło na sprzedaż, a takie wybrakowane zostawało, to moja ciotka, która była bardzo

Tu w Tomaszowicach było tak, że coś, u Pietraków, moi znajomi byli tam, kolega był, chłopak i też tam Żydzi uciekali gdzieś, Niemcy ich gonili.. Wpadli tam do niego, coś tam

Kiedyś był taki kawałek pola, ono było zaniedbane, niedaleko było jeszcze takie źródło, które nawet w tej chwili bije.. On sobie wykopał na tym polu, tak na odludziu, schron,

Tak zapamiętałam wojnę, że [gdy] leciały samoloty, to była taka trwoga między ludźmi i mama ubierała nas w zielone ubrania, mnie w taką zieloną, jakąś taką

U nas taka była trochę ułomna Marysia i [kiedy] szła na Wszystkich Świętych na cmentarz, to chciała sobie drogę skrócić.. Odgarnęła [sztafety] w płocie obok bożnicy,

Spytałam się pani Pięciukowej: „Dlaczego tak jest?”, „No”, mówi, „Oni nie ratują tych co są słabi tylko dożywiają i dbają o tych co są mocniejsi w zdrowiu.”.. Także

Zaczęła się wojna, nie miało się pojęcia, co to jest wojna, czym grozi.. Ludzie starsi, to znaczy mam na myśli tych, co mieli 30 lat, czy dwadzieścia parę, to już zdawali