• Nie Znaleziono Wyników

Osobowość prawna Kościoła katolickiego w świetle konstytucji "Lumen gentium"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Osobowość prawna Kościoła katolickiego w świetle konstytucji "Lumen gentium""

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

Osobowość prawna Kościoła

katolickiego w świetle konstytucji

"Lumen gentium"

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/3-4, 3-18

(2)

R O Z P R A W Y i a r t y k u ł y

P ra w o kanoniczne 11 (1968) n r 3— 4

K S. R E M IG IU S Z SOB AŃ SK I

OSOBOWOŚĆ PR A W N A K OŚCIOŁA KATOLICKIEGO W ŚW IETLE K O NSTYTUC JI „LUM EN GENTIUM ” T reść: W stęp, 1. P ro b le m osobow ości p ra w n e j K ościoła w e w spółczesnej kanonistyce, 2. Id ea lu d u Bożego p o d sta w ą głębszego u ję cia osobowości p ra w n e j K ościoła k atolickiego, 3. P ochodzenie, p ra w a i obow iązki lu d u Bożego, 4. K ościół k ato lic k i je s t podm iotem p ra w i obow iązków lu d u Bożego, 5. O sobow ość p ra w n ą K ościoła u z a sa d n ia ją p rz e sła n k i teo lo g i­ czne, 6. P ra w a i obow iązki n ad p rz y ro d z o n e u za sa d n ia ją doczesne, 7. N ie­ p rzy d a tn o ść w sto su n k u do K ościoła podziału n a osoby ko leg ialn e i n ie - kolegialne, Zakończenie.

W stęp

K onsty tucja dogm atyczna L u m en g e n tiu m 1 jest cen traln y m do­ kum entem Soboru W atykańskiego II. To jej c e n tra ln e m iejsce w i­ dział papież P aw eł V I 2. uznał je też sobór, k tó ry w późniejszych dokum entach nie tylko w ielokrotnie pow ołuje się n a ko nstytucję

L u m en g en tiu m , ale w ręcz w skazuje na nią jako na te n w łaśnie

dokum ent, k tó ry u ją ł n au k ę o K ościele 3. K onsty tu cja L u m en gen­

tiu m daje „jakb y syntezę tego w szystkiego, co na p rzestrzen i

dwóch tysięcy la t stanow iło i w yrażało życie i nau kę kościoła” 4.

1 AAS 57 (1965) 5 — 71. W a rty k u le c y tu ję k o n sty tu c ję w g tłu m ac ze­ n ia polskiego opublikow anego w W iadom ościach D iecezjalnych. O rgan K u rii D iecezjalnej w K ato w icach 33 (1965) 129 — 173. N u m ery p o w o ła­ nych a rty k u łó w k o n sty tu c ji podano w te k śc ie a rty k u łu w naw iasach . 2 P o r. p rze m ó w ien ia z 29.9.1963 — A SS 55 (1963) 848 lu b z 21.11.1964 — A A S 56 (1964) 1008.

3 P or. d e k re t o eku m en iźm ie — A A S 57 (1965) 91.

4 P r z y b y l s k i B., U kład i ję z y k k o n s ty tu c ji d o g m a tyc zn e j o K o ś­

(3)

4 K S . R E M IG IU S Z S O B A Ń S K I [2 ]

Również dla teologii je st ta ko n sty tu cja chyba najważniejszym dok u m en tem soborowym . Świadczą o tym liczne kom entarze do k o n sty tu c ji i coraz liczniejsze m onografie poświęcone problem om poruszonym w k on sty tu cji L u m en gentium .

Chociaż k o n sty tu cja o K ościele jest — jak już nazwa w skazu­ je — dokum entem dogm atycznym , pisanym językiem teologicz­ nym , wręcz b ib lijn y m 5, to jest ona także dokumentem, k tó ry od­ b ije się głośnym echem w p raw ie kanonicznym . Wpływ jej zazna­ czy się zarów no w reform ie p ra w a 6, ja k też w nauce praw a k a n o ­ nicznego. Je st to zrozum iałe, jeśli wziąć pod uwagę, że praw o k a- noniczne jest praw em specyficznym ze w zględu na spećvfike~spo- łeczności, dla k tó rej istn ieje 7, że ono w y ra sta z teologii i pow inno Ryć sy n te z ą ^ p ra w a ^ i teologii 8. K onstytu cja ..porusza zag adn ienia, bogate w elem gidyHpra^ n e 9. N iezależnie od konsekwencji p ra w ­ n y c h bezpośrednio niejako w ynikających z ustaleń k on sty tu cji (jak np. kolegialność episkopatu i sakram entalność sakry b isk u ­ piej czy też problem przynależności do Kościoła), jej tekst, idea.— przew odnia każe przem yśleć na nowo szereg instytucji i zagad­ nień p ra w n y ch, w praw dzie " w p ro s tn ie zaznaczonych w k o n s ty tu ­ cji, ale w ym agających przefiltro w an ia w świetle pogłębionego spojrzen ia na Kościół, jak ie nam daje ten dokum ent soborowy.

N iniejszy a rty k u ł m a być próbą n aśw ietlenia zagadnienia oso­ bowości p raw n ej Kościoła katolickiego z p u n k tu widzenia k o n sty - tu cji L u m en gentium . Chociaż ko n sty tu cja nie zawiera żadnej w zm ianki o osobowości p ra w n ej Kościoła, a rty k u ł chce dać odpo­ w iedź n a p ytanie, czy może ona pogłębić problem osobowości Koś­ cioła katolickiego.

5 P r z y b y l s k i B., art. cyt. 268.

6 В a 1 d a n z a G ., L a co n stitu tio n e De Ecclesia ed alcune considera-

zio n i sullo spirito che d eve anim are la rifo rm a d el Codice di D iritto Canonico, E phem . Iu ris C anon. 21 (1965) 162; G o n z a l e z - H e r n a n - ■d e z О., L a n o u ve lle conscience de l E glise e t ses présupposés h is to ­

rico — théologiques. W: L ’Église de V atican II. Études a u to u r de la

C o n stitu tio n conciliare su r l ’Église. O uvrage collectif publié sous la d ire c tio n de G. B a ra u n a OFM , éd itio n fra n ça ise dirigée p ar. C ongar O P, II, P a ris 1966 205; Ż u r o w s k i M., P raw ne aspekty k o n s ty tu c ji

„ L um en g e n tiu m ”, P ra w o kan. 10 (1967) 60.

7 B e r t r a m s W., Die E ig en n a tu r des Kirchenrechts, G re g o ria- n u m '2 7 (1946) 544.

Q j b a l d a n z a G., a rt. cyt. 158; Ż u r o w s k i M., W prowadzenie do teologii praw a kanonicznego, P ra w o -kam _llL il967)-2a —^ l ·

• B a l d a n z a G., ta m że ; Ż u r o w s k i M. , P raw ne aspekty k o n s ty ­

(4)

13] O S O B O W O Ś Ć P R A W N A K O Ś C IO Ł A 5

1. P roblem osobowości praw nej Kościoła we współczesnej kanonistyce

P otrzeba takiego pogłębienia w ydaje się tym konieczniejsza, że dotychczas p roblem osobowości p ra w n ej Kościoła om aw iano ty lko w kontekście zdolności Kościoła do n ab y w an ia i posiadan ia m a- jątk u . U zasadnienie osobowości p raw n ej Kościoła ograniczało się do w skazania, że Kościół jest społecznością doskonałą. Zroêftk przytoczone przez kard. G asparriego do k. luu § 1 w ielo k ro tn ie ak cen tu ją, że Kościół jest społecznością doskonałą 10. Również au to ­ rzy piszący o osobowości p ra w n ej Kościoła w idzą jej uzasadnien ie w jego ch arak terze społecznej doskonałości u . Osobowość p r a w n a

Kościoła w tv m .Jiieciu i est po n r n s t n k o n s e k w e n c j ą założenia, że Kościół jest społecznością doskonała. Społeczność bow iem dosko­ n ała to społeczność m ająca sam oistny, w łasny cel, dysponująca w szystkim i środkam i koniecznym i do osiągnięcia tego celu, sam o­ w ystarczalna i niezależna 12. A naliza Kościoła jako społeczności do­ skonałej prow adzi do w niósl?tl7~~zeprzvsługuie m u osobowość p ra w n a . Jeśli bowiem Kościół je st społecznością założoną przez C hrystusa, o określonym celu, dysponującą w szystkim i środkam i koniecznym i do jego osiągnięcia, to tym sam ym realizu je w szystkie wymogi osobowości p ra w n ej, jest po p ro stu z p u n k tu w idzenia praw nego podm iotem p ra w i obowiązków ls.

Tę osobowość p ra w n ą Kościoła — podobnie ja k i fa k t, że je st on społecznością doskonałą — podkreślano dla uzasadn ien ia niezależ­ ności Kościoła i obrony jego praw . M iała ona isto tn e znaczenie, gdy chodziło o przyzn anie Kościołowi p raw a do n ab y w an ia i po­ siadania m a ją tk u, a także o uznanie Kościoła jako podm iotu p ra - w a m ięd zyn aro dow eg ou . ' “ * ~

T akie apologelvezne. trak to w a n ie problem u osobowości p raw n ej Kościoła spowodowało, że nie zajm ow ano się analizą tej osobo­

10 C.l.C. F ontes ed. P. C ard. G a s p a r r i , II η. 528, 1; 534 2; 543, 19; I II η. 399, 5; 567, 4; 592, 6; 605, 9.

11 por. np. I n s a d o w s k i H., Osoba praw na. S tu d iu m p ra w n o -h i-

sto ryczn e, L u b lin 1927, s. 49; O t t a v i a n i A., I n stitu tio n e s Iu ris p u ­ blici ecclesiastici, I Ius p u b licu m in te rn u m , P o ly g lo ttis V oticanis2 1935

n. 27.

12 O 11 a V i a n i A., dz. cyt. n. 25.

13 C o r o n a t a M., In stitu tio n e s Iu ris C anonici, I, T a u rin i4 1950, s. 163.

14 P or. np. S ä g m ü l l e r J., L eh rb u c h des ka th o lisc h e n K irc h e n ­

rechts, F re ib u rg 2 1909 s. 856; I n s a d o w s k i H., U strój p ra w n y K o ś­ cioła katolickiego, L u b lin 1926, s. 92 — 106. P or. ta k ż e V e r d r o s s

A. — Z e m a n e k K., V ö lk e rre c h t, W ien4 1959, s. 126, 131 oraz 142 — 144.

(5)

6 K S . R E M I G IU S Z S O B A Ń S K I

wości, nie podejm ow ano się analizy społeczności będącej podkła­ dem osobowości praw n ej, życia tej społeczności, jej funkcji, is to t­ nych praw i obowiązków. J e st przy ty m rzeczą oczywista, że spe­ cyfika Kościoła katolickiego cieszącego sie osobowością p raw n a m usi pociągnąć za sobą rów nież specyfikę tejże osobowości. S pecy­ fik i tej nie dostrzegali autorzy zapoznający fakt, że elem enty p raw n e w K ościele m ają in n e uzasadnienie i źródło niż w pozosta­ łych społecznościach15. A naliza Kościoła wyłącznie przy pomocy k atego rii stosow anych do in n y ch społeczności, która ta k często daje jedn ostronn y, w yłącznie jurydyczny obraz Kościoła i p rz e­ słan ia bogatą treść kościelnych in sty tu c ji praw nych, nie pozw oliła też dostrzec głębokiej treści kościelnej osobowości prawnej i jej specyfiki.

T rzeba przede w szystkim stw ierdzić, że osobowość praw na Koś­ cioła katolickiego ma c h a ra k te r nadprzyrodzony. Na cechę tę zw ro- cono uw agę już d a w n ie jie, ale głębsze jej analizy pojawiły się do­ piero, gdy zwłaszcza po encyklice M ystici C orporis17 podjęto się sta ra ń o teologiczną podbudow ę p raw a kanonicznego 18.

P rób ę analizy nadprzyrodzonej osobowości prawnej Kościoła p rzedstaw ił

fwT

b e rt.ra m /771) P rzy jm u je on jako punkt w yjściow y nadprzyroâzony cel Kościoła założonego dla kontynuow ania dzieła d h ry s tu s a : spraw ow ania k u ltu Bożego i prow adzenia ludzi do celu nadprzyrodzonego. Znaczy to, że już w ^akcie założenia zlecono .Kościołowi zadania do w ykonania przy pomocy środków, praw , któ rych Kościół iest podm iotem. Jako tak i podmiot Kościół już w sam ym załozem u m a c h a ra k te r osoby m oralnej. Cel n ad p rzy ro ­ dzony człowieka, aczkolw iek w całej pełn i osiągalny jest dopiero we wieczności, jest zapoczątkow any już w życiu doczesnym, w k tó ­ rym człowiek osiąga łaskę uśw ięcającą dającą mu uczestnictw o w życiu Bożym. C ała działalność .Kościoła — stwierdza B ertram s ■— zm ierza do u d z i e l a n i a z a c h o w a n i a i p o w i ę k s z a n i a żvcia.-nadprzy­ rodzonego w iernych. Działalność zew nętrzna i aktywność

społe-15 Por. B e n g s с h A., Das M y ste riu m der Kirche. W: M ü ller О. (hrsg.), V aticanum secundum , II Die zw eite Konzilsperiode, L eipzig 1965, s. 781,

16 P or. np. I n s a d o w s k i H., U strój p ra w n y Kościoła k a to lic k ie ­

go, s. 92.

17 AAS 35 (1953) 223 ns.

18 P or. B e r t r a m s W., a rt. cyt. s. 527 — 566; M ö r s d o r f K., Z u r

G rundlegung des R ech tes der K irch e, M ünch. Theol. Zeitschrift 3 (1952)

329 — 348.

19 De origine personae m oralis in Ecclesia, Periodica 36 (1947) 171 — 174.

(6)

15] O S O B O W O Ś Ć P R A W N A K O Ś C IO Ł A 7

czna Kościoła jest zorientow ana n a jego życie w ew nętrzne, n a d ­ przyrodzone. K u lt, ad m in istracja sakram entów , głoszenie słowa Bożego, n ak ład a n ie przykazań — w y ra stają z życia w ew nętrznego Kościoła i m ają n a celu to życie w ew nętrzne. OAalaiiiSiśLJB^mą- t-m n_ j°fit I TY^pifPctsejg ζνη'λ w^wjatfognego Kościoła, je s t zarazem czynnikiem k o n sty tu tu u iac v m życie· nndprgyrndżone. D okonuje się to przez w ykonyw anie p ra w i obowiązków Kościoła. Są one przeto c h a ra k te ru nadprzyrodzonego, a z^tego w ynika, że osobowość p r aw n a Kościoła m a ch a ra k te r nadprzyrodzony 2if. “

2. Idea ludu Bożego podstaw ą głębszego ujęcia osobowości p raw n ej Kościoła katolickiego

A naliza osobowości p raw n ej Kościoła w św ietle ko n sty tu cji L u ­

m e n g en tiu m pozw ala lepiej zrozum ieć nadprzyrodzony c h a ra k te r

te j osnhnwnści K onsty tu cja rzuca snop św iatła na podkład osobo­ wości p ra w n ej, jego p raw a, obowiązki i sposób działania.

Isto tn y dla naszego tem atu ie s tfrozdziałdrug T )konstytucji: O lu r dzie Bożym. W arto przy tym w spom nieć, że rozdziału tego nie było w p ierw o tnym schem acie k o n sty tu cji o Kościele przedłożo­

nym n a pierw szej sesji soborowej. T ytuły przedłożonych wówczas je d e n a stu rozdziałów 21 świadczą, że pierw otn ym zam iarem ich re ­ d aktorów nie było w cale przedstaw ienie tra k ta tu o Kościele, lecz jed y n ie poruszenie problem ów dojrzałych do dyskusji oraz zw ró­ cenie uw agi n a aspekty, k tó re z p u n k tu w idzenia pastoralnego n a j­ p iln ie j 'do m agały się w y ja ś n ie n ia 22. D yskusja soborow a w ykazała je d n a k niew ystarczalność tak iej drogi. Uznano, że k o n sty tu cja o K ościele w in n a być ce n traln y m dokum entem soboru i ujaw n ić św iatu , co Kościół sadzi sam o s o b ie 23, przedstaw ić nau k ę o istocie

“ 20 Tam że.

21 De E cclesiae m ilita n tis n a tu ra , De m e m b ris Ecclesiae m ilita n tis e iu sd em q u e n e c essita te ad salu tem , De E p isco p atu u t su p rem o g rad u S a c ra m e n ti O rd in is e t de sacerdotio, De Episcopis, D e sta tib u s evange- lic ae ac q u ire n d a e p erfectio n is. De laicis, De Ecclesiae M agisterio, De a u c to rita te e t o b o ed ien tia in E cclesia, De re la tio n ib u s in te r E cclesiam e t S ta tu m , De n e c essita te E cclesiae a n n u n tia n d i E vangelium om hibus g en tib u s e t u b iq u e te rr a ru m , De oecum enism o — S ch em a ta c o n s titu ­

tio n u m e t d ec re to ru m e x q u ib u s a rg u m en ta in Concilio disceptanda se ­ ligen tu r. P oly g lo ttis V aticanis 1962, s. 5.

22 P h i 1 i p s G., Die G eschichte der dog m a tisch en K o n s titu tio n ü b er

die K irch e „ L um en g e n tiu m ”. W : D as zw eite V atik an isch e K onzil. K o n ­

stitu tio n e n , D ek rete und E rk lä ru n g e n , I, F re ib u rg 1966, s. 140.

28 T ak i też. cel p o sta w ił przed k o n sty tu c ją P a w e ł VI w przem ó w ien iu in a u g u ra c y jn y m II sesji soborow ej — A A S 55 (1963) 849.

(7)

о KS. KH,ivLiijiuaz. ss^jöAisats.i

i fund am encie K o ścio ła24. O statecznie sobór spełnił ten p o stu la t pYzedstawiając w ko n sty tu cji L u m e n g en tiu m dokument, którym „prag nie on w yjaśnić dokładniej swoim w iernym i całemu św iatu n a tu rę swoją i pow szechne posłannictw o” (1).

E fektem dyskusji n a pierw szej sesji był zupełnie nowy schem at przedłożony n a sesji drugiej. Również jed n ak i ten schemat n ie zaw ierał jeszcze rozdziału o ludzie Bożym. S kładał się z czterech rozdziałów : O tajem nicy Kościoła, O hierarchicznym ustroju K oś­ cioła, a w szczególności o Episkopacie, O ludzie Bożym, a zw łaszcza o laikach oraz O pow ołaniu do świętości w K ościele 2δ. P ro jek t ten w y w ierał w rażenie, jakoby, lud. Boży to tylko laicy. Zw rócono więc uw agę, że h iera rch ia przew odzi w iernym właśnie należąc do lu d u Bożego, że jaśniej będzie m ożna uw ypuklić rolę hierachii po uprzednim om ów ieniu całej społeczności, całego ludu Bożego. T ak wiec na życzenie znacznej części ojców soborow ych 26 Komisja K o­ o rd y n acy jn a p rzy jęła propozycję 27, by rozdział trzeci podzielić na dwa: O ludzie Bożym w ogólności oraz O laikach, przy czym roz­ dział o ludzie Bożym w staw iono jako dru g i między rozdziałem o tajem nicy Kościoła i o hierarchicznej s tr u k tu r z e 28.

Na rozdział ten złożyły się z pierw otnego rozdziału o tajem nicy Kościoła te frag m en ty , k tó re m ów iły o ludzie Bożym, zaś z roz­ działu o laikach te p artie , k tó re nie dotyczyły bezpośrednio tylko laików , lecz ogólnie członków Kościoła. Uzupełniono ten rozdział szeregiem p u n k tó w zupełnie n o w y c h 29. Założeniem redaktorów tego rozdziału było trak to w ać o Kościele jako o ludzie Bożym, w k tó ry m wszyscy m ają jednakow e pow ołanie i jednakową pod­

24 P h i 1 i p s G., tam że. H isto ria k o n sty tu c ji L um en gentium je s t b ard z o in s tru k ty w n a d la eklezjologii. R ów nież w y k ład kościelnego p r a ­ w a publicznego n ie p ow inien pom inąć m a te ria łu , ja k i wnosi d roga ro z ­ w ojow a k o n sty tu c ji o K ościele. S pośród o pracow ań znajm ujących się h isto rią konst. L u m en g en tiu m zob. m. in.: B e t t i U., Histoire chrono­

logique de la C o n stitu tio n . W: L ’É glise de V atican II, s. 57 — 83;

K l o p p e n b u r g B., V otes e t derniers a m en d e m e n ts de la C o n stitu ­

tion. W: L ’Église de V atican II, s. 121 — 157; D e j a i f v e G., L a „Ma­ gna C harta” de V atican II. La C o n stitu tio n sur l’Eglise „Lumen gen­ tiu m ”, N ouvelle R ev u e Theol. 97 (1965) 3 ■— 22.

25 S ch em a C o n stitu tio n is dogm aticae De Ecclesia, I — II, P o ly g lo ttis V aticanis 1963.

26 R ela tio generalis. W: S chem a C o n stitu tio n is De Ecclesia, P o ly g lo ttis V aticanis 1964, s. 55.

27 E m endationes a C oncilii P atribus scripto exh ib ita e super sc h em a

C o n stitu tio n is dogm aticae De Ecclesia, II, P o lyglottis Vaticanis 1963,

s. 5 — 9.

28 S chem a C o n stitu tio n is dogm aticae De Ecclesia, II, s. 8.

29 R elatio super caput I I te x tu s em e n d a ti schem atis C onstitutionis

(8)

staw ow ą godność, k tó ry idzie przez histo rię z poleceniem p ro w a­ dzenia w szystkich ludzi dobrej woli kierow anych łaską 3e.

W ykład o lu dzie Bożym odnosi się bezpośrednio do sam ei ta ie m - ni^y-iieeeioła. rvdffstytucja L u m e n g en iiu m w y raźnie stw ierdza, że ICościół je st tajem nicą, dlatego dano pierw szem u rozdziałow i ty tu ł: O tajem n icy Kościoła, przypom inając ty m sam ym , że Kościół je st r zeczyw istością złożoną, n i e j jąjągg się zdefiniow ać naszym i poie- ciami. D latego wg k o nsÎÿ tu cji „w ew nętrzna n a tu ra Kościoła d a je sîè~TTam poznać p r z e ^ r o z m a i te o b r a z y ” (6). P rzedstaw iw szy je ­ dnak w p ie rw sz y fn ro z d iia ïè - K ościoTjako m isteriu m T rójcy św ię- tej, zaraz w ko lejn ym rozdziale k o n sty tu cja określa Kościół jako lud Boży. Pojęcie lu d u Bożego m a nam najb ard ziej zbliżyć ta je m ­ nicę Kościoła S1.

Pojęciem lu d określam y społeczność ludzi zcalaną przez w ew n ę­ trzn e w ięzy obejm ujące w szystkich przynależnych do w spólnoty 32. Idea lu d u Bożego je st mocno zakorzeniona w P iśm ie św iętym za­ rów no S tarego ja k i Nowego T e s ta m e n tu 33. Izrael przez p rzym ie­ rze synajsk ie stał się ludem będącym pierw szym etapem w fo rm a­ cji lu d u B ożego34. T rzeba tu przypom nieć, że w term inologii h e - b ra jsk iei lu d oznaczał pew ną całość, niejako osobę zbiorow a, is tn ie ­ j ą c ą jako jedność, w którei życie poszczególni członkow ie sa n ie -

jako w to p ie n i 35. P odm iotem d ziałania w tym ujęciu je st n ie je ­ dnostka, ale całość. K onstytucja" w róciła do idei lu d u "Bożego, która( ■CT"plCTwotnym K ościele była dom inującym i najczęstszym określeń niem Kościoła 3e.

O kreślenie Kościoła jako lu d u Bożego łączy się ściśle z fu n d a ­ m e n ta ln ym u jęciem najg łęb szej n a tu ry ] celu Kościoła 377 Rozdział o ludzie Bożym naw iązu je bezpośrednio do ostatniego a rty k u łu rozdziału o tajem nicy Kościoła. Kościół jest rzeczyw istością n iew i- dzialną i z a r a z o m w i d z i a l n ą , p r z y m jego widziaTnóści.-n.ie m ożna izolować od elem en tu niew idzialnego, Kościół w idzialny i niew i­ dzialny to nie dw ie odrębne rzeczywistości, lecz „tw orzą jed n ą rze­

30 Tam że.

31 R a h n e r K., Z u m S ch em a vo n der K irche. W: V atica n u m se cu n ­ dum , s. 136.

K E i c h m a n n E. — M ö r s d o r f K., L eh rb u c h des K irc h e n re c h ts

a u f G ru n d des C o d ex Iu ris Canonici, I, P a d e rb o rn “ 1959, s. 24. / ^ J y K u d a s i e w i c z J., L u d B oży, A t. kap ł. 68 (1965) 279 — 287.

K u d a s i e w i c z J., art. cyt. s. 280.

Is S c h a c k e n b u r g R., D ie K irch e im N e u en T esta m e n t. Ih re

W irk lic h k e it u n d theologische D eu tu n g , Ih r W esen u n d G eh e im n is,

F re ib u rg 1963, 133.

!* E i c h m a n E. — M ö r s d o r f K., dz. cyt. 24. 37 R ela tio generalis, s. 56 — 57.

(9)

10 K S . R E M IG IU S Z S O B A Ń S K I

czywistość złożoną, k tó ra zrasta się z pierw iastkam i Boskiego i ludzkiego” (8). To dw a asp ek ty jed n ej całości, na k tó rą sk ład a -eie-eleilléiïT lućłzki i boski, ściśle ze sobą złączone w jednej s tru k ­

tu rz e organicznej 38.’ Kościół staje się w idzialny przez to, że jest „w spólnotą w iary, nadziei i m iłości tu n a ziem i”, mistyczne Ciało C hrystusa iest. zarazem hierachiczna społecznością, wspólnota d u ­ c how a w idzialnym zrzeszeniem (8). Tę w idzialną wspólnotę, jej

życie, cele i środki do ich osiągnięcia opisuje rozdział o ludzie Bożym: „C hrystus n aby ł go za cenę k rw i sw ojej, Duchem swoim go n ap e łn ił i w stosow ne środki w idzialnego i społecznego zjed n o ­ czenia w yposażył. Bóg pow ołał zgrom adzenie tych, co z w iarą spo­ g ląd ają n a Jezusa, spraw cę zbaw ienia i źródło pokoju oraz jed n o ­ ści, i ustan ow ił Kościołem, aby ten Kościół był dla w szystkich r a ­ zem i dla każdego z osobna sakram en tem owej zbawczej jed n o ­ ści” (9).

3. Pochodzenie, p ra w a i obowiązki ludu Bożego

K onsty tu cja w ielokro tnie stw ierdza, że lu d ten pochodzi^ bezpo­ ś re d nio od C hrystusa: „C hrystus, jed y n y P ośrednik, ustanow ił swój Kościół św ięty, tę w spólnotę w iary, nadziei i miłości tu na tej zie­ m i jako w idzialny organizm ” (8). „C hrystus ustanowił to now e przym ierze (...) pow ołując spośród Żydów i pogan lud, k tó ry n ie w ed le ciała, lecz dzięki Duchowi zróść się m iał w jedno i być lu ­ dem Bożym (9).

_Tekst konsty tu cji nie w skazuje k o n k retn ej chwili założenia K oś­ cioła, lecz wiąże pow staw anie t ego lud u z fak tam i z życia C h ry stu ­ sowego, zwłaszczlT zas z Jego "męką, śm iercią- 1 zm artw ychw sta­ niem 351. Początek K ó śH ó iaró żn i się więc ód początków in n y ch spo­ łeczności — np. narodow ych czy p a ń stw o w y c h 40. Pow stanie teg o l udu w y n ik a z odw iecznego p lan u zbaw ienia, zaś zbawienie^ czło- w iek a dokonuje się nie pojedynczo, gdyż „podobało się Bogu uśw ięcać i zbaw iać ludzi nie pojedynczo, z wykluczeniem w szel­ k iej w zajem nej m iędzy nim i więzi, lecz u czynić z nich lu d ” (9). K o n sty tu cja daje św iadectw o, że zbaw ienie wiąże się z pow oła­ n iem przez C h ry stu sa lu d u Bożego.

J e st te n lud przede w szystkim w spólnotą wiary (8). W iarę tę

38 P h i 1 i p s G., L ’Église, sacram ent et m ystè re , Ephem. T heol. Lo- van . 42 (1966) 413.

“ G r i l l m e i e r A. W: Das zw eite v a tik a n isc h e Konzil, s. 117. 40 G r a n a t W., M iste riu m K ościoła. R e fle k s je nad. p ie rw szym r o z ­

d zia łe m k o n s ty tu c ji d o g m a tyc zn e j L u m e n gentium , Z eszyty N auk.

(10)

k o n sty tu cja u jm u je od stropy^społecgnej, jako cechę i z a d a n ie całej w spólnoty. To nie, tylko ,ftaka sam a” w iara w ielu w yznaw coftr-jest to w spólna w iara całego ludu. P odm iotem w iary jest nie tylko po- jedynczy w ierny , ale cała w spólnota. K on sty tu cja mówi o zm ysłe 'wiaty: całegoTucTuTCaTy lu d jesT p o d m io tem nieo m y ln o ści41. Lud ten bow iem uczestniczy w prorockiej fu n k c ji C hrystusa. Ponosi odpow iedzialność za w iarę — i to zarów no w sensie bierny m , za­ chow ania w iary, jak i czynnym , głoszenia w iary i d aw an ia jej św iadectw a (12). Z w iarą łączy się nadzieja i miłość, stą d okrgśJpT- nie Kościoła iako w snólnoty w iary, nadziei i m iłości (8),~*Etóre są cecha tępo ludu, a zarazem iego praw em i obowiązkiem .

L ud Boży uczestniczy w kapłaństw ie C h rystusa (10). J e s t on w spólnotą litu rg ii spraw ow anej przez sak ram en ty n a czele z E u­ ch a ry stią , w k tó rej o fiarow aniu w spółdziała n a mocy pow szechne­ go kapłaństw a. P rzez sak ram enty społeczność ta ak tu alizu je się, szafow anie sakram en tó w Konstytu u je tę społeczność i cem en­ tu je ( 1 r)7~LućTlen je st ^Fogato w yposażony w d ary nieb iań skie (4) i chociaż nie obejm u je ak tu aln ie w szystkich ludzi, a w ręcz okazuje się n ieraz m ałą trzódką (9), to jed n ak wciąż w z rasta i odnaw ia się (11). T rw a on w w spólnej m odlitw ie i chw albie Bożej (10).

O kreślenie tego ludu przez p o tró jn e uczestnictw o: w k a p ła ń ­ stw ie C hrystusa, w m isji prorockiej C h ry stusa i w pastersko k ró ­ lew skiej m isji C h rystusa dla ludzkości, stanow i też o zadaniach tego ludu. N adają one ludow i Bożemu w y m iar praw dziw ie k ato ­ licki, tj. powszechny, ogólnoludzki w perspek tyw ie w iekuistego królestw a B ożego4-.

L ud Boży m a być św iatłością św iata oraz solą ziem i, „dla w szyst­ kich razem i każdego z osobna w idzialnym sakram en tem zbawczej jedności” (9). Z adanie Kościoła, zw iastującego krzyż i śm ierć P an a, to nie tylko zachow anie przykazań, ale „pośłannictw o głoszenia i krzew ien ia K ró lestw a C hrystusow ego i Bożego w śród w szystkich narod ów ” (5) oraz stanow ić „zalążek i zaczątek tego k ró lestw a na ziem i” (5), zalążek jedności, nadziei i zbaw ienia dla całego rodzaju ludzkiego (9). Z ludem tym w iąże się przygotow anie p ełn i K ró le­ stw a przy końcu czasów. P oniew aż Kościół służy tem u przygoto­ w a n iu pełn i K rólestw a, m usi istnieć i rozszerzać się n a ziemi. S tąd u n iw ersaln e, dla całej ludzkości, znaczenie tej „m ałej trzó dk i”, za­

41 P or. G r i l l m e i e r A., a rt. cyt. s. 189; L e e u v e n В., L a p a r ti­

cipation u n iv e rse lle à la fo n c tio n p ro p h é tiq u e d u C hrist. W: L ’Église de

V a tic a n II, s. 445 nss.

42 H о 1 s t e i n H. L a co n stitu tio n dogm a tiq u e su r L ’Eglise, E tu d e s 322 (1965) 2443.

(11)

w ierającej dla całej ludzkości żyw otne siły zjednoczenia i dążenia do zbaw ienia 43.

Je st to jed en lud w śród w szystkich narodów , przybierający sobie „obyw ateli K rólestw a o ch arak terze nie ziemskim, lecz n ieb iań ­ skim ” (13). S taje się on najbardziej widoczny w akcji litu rgiczn ej, w szczególności ~w~udziale w

dilerze

éucharystyeznej (11). Wtedy Kościół jest praw dziw ym zgrom adzeniem , formalnie i isto tn ie w spólnotą k u ltu , „ecclesia in a c tu ” 44. W tym zgromadzeniu n a j­ w yraźniej zaznaczają się fu n d a m e n taln e elem enty zcalające społe­ czność kościelną i w yróżniające ją: jedność wyznawanej w ia ry , j e ­ dność litu rg ii sak ram en taln ej i jedność w ładzy pasterskiej.

Ы . Kościół katolicki jest podmiotem praw i obowiązków ludu Bożego

L ud te n znaid u iem v w Kościele kotolirkim rządzonym przez n a ­ stępców P io tra i złączonych z nim biskupów (8). Tekst k o n sty tu cji używ a słowa „su b sistit” 45. O kreślenie to na sku tek dyskusji sobo­ row ej zastąpiło p ierw otn e ujęcie „est” 46. Chodziło natomiast o p od ­ kreślenie, że tajem nica Kościoła nie jest jakąś nierealną ideą, w y­ m ysłem , ale istn ieje w k o n k re tn e j społeczności katolickiej48. W y­ raźnie chciano zaakcentow ać dw a m om enty: a ljedvnv i p raw d ziw y Kościół istn ie je w k o n k re tn e j historycznej postaci i można — mimo iż jest tajem n icą — stw ierdzić i poznać jego istnienie, b) z n a jd u je się w Kościele katolickim , k tó ry je st k o n k re tn ą formą istn ie n ia Kościoła C hrystusow ego 49.

P rzy p atrzen ie się skreślonem u przez k onstytucję L um en g en-

tiu m obrazow i lu d u Bożego pod kątem w idzenia integralnych ele­

m entów osobowości p ra w n ej u ja w n ia k o n k re tn y podmiot, pow o­

43 G r i l l m e i e r A., a rt. cyt. s. 179.

44 P or. przem ów ienie k a rd . L e с a r d o z 2.10.1963 — Vaticanum S e­ cundum , II, s. 259.

45 „H aec Ecclesia, in hoc m undo u t societas constituta e t o r d in a ta , s u b sistit in E cclesia catholica, a successore P e tr i e t Episcopis in eiu s com m unione g u b e rn a ta ” — n. 8.

46 „H aec ig itu r E cclesia (...) est Ecclesia ca th o lica” — te x tu s p rio r n. 7, S ch em a C o n stitu tio n is De Ecclesia, s. 15.

48 „ In te n tio e s t au tem o sten d ere, E cclesiam , cuius descripta est in ti­ m a et a rc a n a n a tu ra , q u a cum C h risto E iusque opere in p e rp e tu u m u n itu r, his in te rr is co n crete in v e n iri in E cclesia catholica" — R e la tio ­ nes de singulis n u m eris. W: S chem a c o n stitu tio n is De Ecclesia, s. 23.

(12)

O S O B O W O Ś Ć P R A W N A K O Ś C IO Ł A 13 ln y do życia w k o n k re tn y m celu, w skazuje n a jego działanie, praw a i obowiązki.

Kościół k atolicki jest podm iotem p ra w i obowiązków lu d u Bo­ żego, je st nim w łaśnie dlatego, że jest ludem Bożym.

Chociaż nie m o ż n a dziś d a ć odpowiedzi n a pytanie, czv In d

Boży może istnieć poza Kościołem katolickim , to jed n ak w iem y z pew nością, że lu d ten w Kościele katolickim posiada k o n k re tn ą form ę istn ie n ia 50, istn ie je w nim 51 jako podm iot p ra w i obowiąz- ków. L ud Boży," pow ołany do życia przez C hry stu sa, jest podm io­ tem p ra w i obowiązków, żyje i wyraża_swę_życie n a zew nątrz i tvm sam ym realizu je w szystkie elem enty w ym agane. bv ja k ie m u ś t.wn- ro w i praw nem u n r zvoisaé osobowość p ra w n ą. P rzyp isu jem y ją zaś Kościołowi katolickiem u dlatego, że jest on podm iotem p ra w i obo­ w iązków lu d u Bożego, żyjącego w K ościele i przez Kościół w y ra ­ żającego sw e życie. Podkreślić jeszcze należy, że podm iotem tei osobowości jest c a ły .bid — zarów no pełniący w nim „roz­ m aite posługi, k tó re m ają na celu dóbro całego C iała” (18), jak i . laicy^

5. Osobowość prawną Kościoła uzasadniają przesłanki teologiczne

Je st to oczywiście osobowość p ra w n a specyficzna.

Specyficzny, nadprzyrodzony ch a rak te r osobowości p ra w n ej K oś­ ciana, w y n ik a przede w szystkim z celu, d la którego C hry stu s zało­ żył Kościół. Nie chodziło o pow ołanie do życia jeszcze jednego pod- m iotu p ra w m ajątkow ych ani też nowego p a rtn e ra w stosunkach m iędzynarodow ych, lecz o założenie Kościoła, k tó ry b y był „sa k ra- m e n te m zbawczei jedności” (9).

Te"ńnadprzyrodzony cel określa też p ra w a i obow iązki tego lu d u bogatego w d ary n iebiańskie (8), rządzącego się przede w szystkim nowym przyk azaniem m iłow ania (9), będącego podm iotem w spól­ nej w iary, nadziei i m iłości (8), w yznającego tę w iarę (11), objaw

ia-50 G o g o l e w s k i T., N a u k a o M isty c zn y m C iele C h rystu sa w św ie ­

tle n o w e j K o n s ty tu c ji d o g m a tyc zn e j o K ościele, Coli. Theol. 36 (1966)

105; P h i l i p s G., L ’Eglise, sa c rem en t e t m y stè re , s. 412.

51 U rzędow e tłu m ac ze n ie n a języ k p o lski p o słu g u je się czasow nikiem „ trw a ” dla o d d an ia łacińskiego „ s u b sistit” . T e k st w ło sk i używ a czasow ­ n ik a „su ssiste” — O sserv. Rom . n r 289 (31 762) z 13.12.1964. U rzędow e tłu m aczen ie n a ję zy k n iem ieck i o d d a je „ s u b sistit” przez „ist v e r w ir ­ k lic h t” w : Das zw e ite V a tik a n isc h e K o n zil, s. 173. T łu m aczenie f r a n ­ cuskie d a ją „se tr o u v e ” — te k ts w N ouvelle R ev u e T heol. 97 (1965) 143, lu b „e x iste ” — te k st w L ’Eglise de V atican II, I T ex te e t tra d u c tio n , P a ris 1966, s. 21.

(13)

14 K S . R E M IG IU S Z S O B A Ń S K I [1 2 ]

jącego tajem n icę P an a (8) i zw iastującego krzyż (8) oraz zb aw ienn ą praw dę (17), podejm ującego ciągle pokutę i odnawiającego się (8), składającego k u lt chrześcijański w litu rg ii, a przede w szystk im E ucharystii (11), przez k tó rą uczestniczy w powszechnym k a p ła ń - I stw ie C hrystusow ym (10). J e st on więc p odmiotem praw i oh o - .

w iazków o ch arak terze nadprzy rodzonym.

Osobowość p ra w n a Kościoła je st nad przyrodzona n ie ty lk o w "sensie genetycznymJalM.4KKdiD.dząca..od.Chrystusal .ąlę j e j zn a­ m ię ń ad p rzy ro d zoności w yciskają bezpośrednio prawa i zad ania te T o so h y ^ jn o ra ln e l, p r zede wszystkim fu n k cja sakram entalności Kościoła. Obowiązek p ełn ien ia tej fu n k c ji jest zarazem le g ity m a - cJą"oso60wości p ra w n ej Kościoła.

K on sty tu cja L um en g en tiu m pozw ala nam wyprowadzić osobo­ wość p ra w n ą Kościoła nie z przesłanek filozoficznych, pozw ala też. nie ograniczać się do stw ierdzenia, że osobowość prawna K ościoła w y n ik a z „c h ara k te ru jego p raw n ej doskonałości” 52, lecz um ożli­ w ia nam w yprow adzenie osobowości p raw n ej Kościoła z p rz esła­ nek sięgających sam ej istoty, tajem n icy Kościoła. Pojęcie osobo- wości~prawnej~ K osCtoła k a tulidiiugćTTiSbiera wtedy głęboko teolo­ gicznego uzasadnien ia i uczyni zbędnym szukanie uzasadnienia te j osobowości w kategoriach zaczerpniętych z życia społeczno-polity­ cznego czy system ów filozoficznych. Uzasadnienie osobowości p r a ­ w nej Kościoła nie w ym aga odw oływ ania się do faktu, że Kościół j est społecznością doskonałą. K onstytucja L u m en gentium w ogolę nie używ a pojęcia „społeczność doskonała”. Termin ten był ogrom ­ nie p rz y d atn y dla w yk ład u n au k i o K ościele zwłaszcza wobec p r ą ­ dów zrodzonych przez rew olucję fran cu sk ą i stanowił n iew ą tp liw y etap rozw oju eklezjologii i n au k i praw a kanonicznego63, a le b rzm iałby obco w języku użytym przez konstytucję i byłby m ało p rz y d atn y w dokum encie, w k tó ry m Kościół chciał w sposób n a j­ bardziej zrozum iały i n ajprzy stępn iejszy określić swoją isto tę . Zwrócono przeto n a soborze uw agę, by term in ten zastąpić in n y m , k tó ry by lepiej u jaw n iał istotę Kościoła 54.

Tak p o jęta osobowość p ra w n a, podkreślająca jej teologiczną, nadprzyrodzoną specyfikę, staje się bardziej zrozumiała. Mieści się ona w życiu, w n atu rz e Kościoła i u n ik a stwarzania pozorów, ja ­ koby ją w yprow adzono dla k o nkurow ania z innymi społecznoś­

52 I n s a d o w s k i H. , U strój p ra w n y K ościoła katolickiego, s. 98. 53 P or. P 1 о с h 1 W., G eschichte des K irchenrechts, III. W ien 1959, s. 62 — 64.

54 P rzem ó w ien ie k ard . W y s z y ń s k i e g o z 15.10.1963. — V atica­

(14)

O S O B O W O Ś Ć P R A W N A K O Ś C IO Ł A 15 ciam i, k tó re to pozory mogą się nasunąć, ilekroć u jm u je się in s ty ­ tucje kościelne jed n o stro n n ie, używ ając k ateg orii stosow anych do innych społeczności, j W yprow adzenie osobowości p raw n ej K ościoła z analizy życia i d ziałania lu d u Bożego, z p ra w i obowiązków tego lud u stanow iących jego ra cję by tu, zm usza do u zn an ia teiże osobowości za nieodłączny a try b u t Kościoła. Tak poieta osobowość praw na staje się oczyw ista dla każdego, kto uznaje fa k t istn ie n ia i życia Kościoła. P o zytyw ny w yk ład o K ościele jako podm iocie praw i obowiązków je st bardziej p rzekonyw ujący niż noszący ce­ chy apologętyczne w yk iad o K ościele — społeczności doskonałej.

6. P ra w a i obowiązki nadprzyrodzone uzasadniają doczesne

U staw ienie osobowości p ra w n ej Kościoła w w ąskim ko ntekście praw a m iędzynarodow ego czy m ajątkow ego, bez zakotw iczenia problem atyki w fund am encie teologicznym jest jak b y zawieszone w próżni, o p arte o n ie zawsze p rzekonyw ujące dystynkcje. Zapoz­ nanie specyfiki osobowości p raw n ej Kościoła może w k onsekw en­ cji prowadzić do zaprzeczania tej osobowości w zględnie uzależnie­ nia jej istn ie n ia od in n y ch osób p ra w n y c h 55.

Należy odróżnić istn ie n ie osobowości p ra w n ej od jej uznania przez in n e osoby p r a w n e 5β. Osobowość p ra w na Kościoła, iaka od­ czytujem y z k a rt L u m en g e n tiu m , ' feslTme tyle „na zew ną trz ” d la obrony p ra w Kościoła, n aw et nie dla uzasadn ienia jej wobec in ­ nych osop p raw nycn, ale n ie ja k o „w ew nątrz p raw a kanonicznego” . Jednak podkreślenie nadprzyrodzonych p ra w i obowiązków, k tó - rych Kościół jest podm iotem , łatw iej pozw ala uzasadnić, że w m ie­ rze, w jakiej jego obowiązki tego w ym agają i z powpdu-jBgtLjaad^ przyrodzonych obowiązków, je st Kościół także podm iotem p ra w doczesnych. ' ’ " “ — ‘ "'Kościół żyje i spełnia swe zadania w k o n k re tn e j, historycznej sytuacji ziem skiej. J e st przecie postaw iony „ in te r tem p o ra” , w okresie od W niebow stąpienia do P aru zji. D ziałając w docze­ sności „Kościół posługuje się rzeczam i doczesnym i w stop niu ,

55 p o r

np

s с h u 1 1 e J. F., Die ju ristisc h e P ersö n lic h k e it d er k a th o ­

lischen K irch e, ih re r In s titu te u n d S tiftu n g e n , G iessen 1896, s. 7. U s ta ­

w ienie p ro b lem u osobow ości p ra w n e j K ościoła w yłącznie w k o n te k ście p ra w a m ajątk o w eg o dop ro w ad ziło S chultego do stw ie rd z en ia, że osobo­ w ość p ra w n a K ościoła zależy od p ra w a cyw ilnego.

(15)

K S . R E M IG IU S Z S O B A Ń S K I

w jakim w ym aga ich w łaściw e m u posłannictw o” 57. Po p ro stu re a­ lizując istotn e, nadprzyrodzone p raw a i obowiązki ludu —Bożego, je st z konieczności podm iotem p ra w tak że doczesnych. P ra w a do- czesne, Tftói^cdrpÓdm iotenT^est Kościół, to~me tylko praw a m a te ­ rialn e , ale wszystko, co jest niezbędne dla wykonywania m isji Kościoła, w szczególności „tak a swoboda działania, jakiej w ym aga troska o zbaw ienie lu d zi” 58. Tak więc osobowość prawna Kościoła „na zew n ątrz” jest oczyw istą konsekw encją jego nadprzyrodzonej osobowości p raw n ej. P ra w i obowiązków nadprzvrodzonveh—nie da się w k o n k re in e i-s y tu a c ii..ziem skiej oddzielić ad n iektórych p ra w doczesnych. Te o statn ie nie stanow ią rzecz jasna celu dla siebie, lecz są zorientow ane ku istotnej fun k cji Kościoła, k tó ry nie dla ziem skiej chw ały, lecz „dla pełn ien ia swego posłannictwa po­ trz e b u je ludzkich zasobów” (8).

7. Nieprzydatność w stosunku do Kościoła podziału na osoby kolegialne i niekolegialne

N aw iązując do podziału kościelnych osób prawnych n a k oleg ial­ ne i niekolegialne 59 w ysuw a się w lite ra tu rz e kanonistycznej p ro ­ blem , czy Kościół jest osobą p ra w n ą kolegialną czy niekolegial- n ą 6e. Zapodm iotow anie osobowości p ra w n ej w ludzie Bożym suge­ ro w a łoby rozstrzygnięcie problem u na korzyść autorów p rz y jm u ją ­ cych tezę o kolegiaJnej osobie p raw n ej ei. T rzeba jednak zwrócić

uw agę, że K odeks P ra w a K anonicznego odnosi taki podział tylko do kościelnych osób p raw nych , w stosunku do których podział tak i z n a jd u je rzeczowe uzasadnienie. W ydaje się, że w odniesieniu do osobowości p raw n ej Kościoła /nTe_należałoby s tosować takiego po­ działu. Kościół bow iem je st tajem nicą, k tó rej żadne określenie nie zgłębi w zupełności. K onstytucja L u m e n gentium jest w yrazem a k tu a ln e j świadom ości Kościoła o sobie, ale przecież świadomość ta będzie n ad al w zbogacana. N aw et ujęcie Kościoła jako lu d u Bo­ żego, k tó re „rzuca dużo św iatła n a tajem nicę i istotę Kościoła” e2,

57 K o n sty tu c ja G a udium et spes n. 76 — AAS 58 (1966) 1099, cyt. wg tłu m a c z e n ia w m ies. Z n ak 18 (1966) 388.

58 D ek la racja D ignitatis h u m anae η. 13 — AAS 58 (1966) 939, cyt. wg tłu m ac ze n ia w m ies. Z nak 18 (1966) 388.

59 K. 99.

60 P ro b le m te n sięga z re sztą początków kanonicznej nau k i o osobo­ w ości p ra w n e j K ościoła. P or. G i e r k e О., Das deutsche G enosssen-

sc h a ftsre ch t, I II S ta a ts - und K o rp o ra tio n sle h re des A lterthum s u n d des

M itte la lte rs und ih re A u fn a h m e in D eutschland, Berlin 1881, s. 243—252. 61 Np. E i c h m a n n E. — M ö r s d o r f K., dz. cyt. s. 212.

(16)

[15] O S O B O W O Ś Ć P R A W N A K O Ś C IO Ł A 17 rów nież nie jest w yczerpujące i już dziś teologow ie zw racają u w a­ gę, że i to pojęcie w ym aga u z u p e łn ie n ia 63. U zupełnienie tak ie m oże w nieść now e elem enty do n au k i p ra w a kanonicznego, w tym w ypadku do p roblem u osobowości p raw n ej Kościoła. T ak więc przyjm ując, że osobowość p r a w n a Kościoła odczytana w św ietle konstytucji L u m en a en tiu m nosi cechy osoby kolegialnej, trzeba z góry zastrzec się, że w niosek ten n ie w yklucza cech osoby m oral­ n ej n iek o leg ialn ej. Rzeczywistość Kościoła, lu d u Bożego, k tó ry jest m istycznym Ciałem C hrystu sa, nie pozw ala stosować do jego oso­ bowości p ra w n ej podziału ha osoby kolegialne i niekolegialne. .Tym tłum aczy się, że kon tro w ersja, czy Kościół jest osobą m oraln ą kolegialną lu b niekolegialną, nie m ającą zresztą już w św ietle k. 99 i 100 § 1 żadnego uzasadnienia, pozostawała^, wciąż nieroz­ strzygnięta. P rzy obecnym stan ie naszej w iedzy o Kościele i jego specyficznej osobowości p raw n ej należy tę k ontro w ersję uznać za bezprzedm iotow ą e4.

Zakończenie

Powyższe om ów ienie dotyczyło osobowości praw n ej Kościoła, a nie kościelnych osób praw nych. Z. pr aw a bow iem Bożego Kościół „jako ta k i” cieszy się osobowością p ra w n a . P ogłębienie problem u, jakie zaw dzięczam y k o n sty tu cji L u m en gen tiu m , pozw ala lepiej widzieć 'jako podm iot tej o so b o w g ścic ały K o śeió ł,.łącz n ie z h ie ra r­ chią i laikam i —-w przeciwieństwleLjiO-lego, .■CO-zaizucąno nieraz K ościołow i^że tylkn k le r jest podm iotem p raw a, zaś w iern i tylko jego przedm io te m 85. P odkreślenie osobowości p ra w n ej Kościoła" jest podkreśleniem p ra w całego Kościoła — lu d u Bożego, nie tylko p ra w hierarch ii.

Z osobowości p raw n ej Kościoła w y n ik a osobowość p ra w n a po­ szczególnych kościelnych osób p ra w n ycliiTućIzielana"im~~przez Koś- cióPM~~maTac5~^we uzasadnienie w fu nk cji tych osób praw nycn' w ludzie Bożym. Idea lu d u Bożego jest rów nież ostateczną ra cją p raw n ej osobowości poszczególnych kościelnych osób praw nych. Z agadnienie to w ym aga jed n ak osobnego om ówienia.

63 G o g o l e w s k i T., a rt. cyt. s. 109; C o n g a r Y., Die K irch e als

V o lk G ottes, C oncilium 1 (1965) 13.

64 P or. Mö r s d о r f K., Die hierarchische S tr u k tu r der K irc h e n ­

verfa ssu n g , S e m in a riu m 18 (1966) 405.

65 P or. G i e r k e О. Das d eu tsch e G enossen sch a ftsrech t, I R e ch ts­ geschichte d e r d eu tsch e n G e n o ssęn jc h ąft, B e rlin 1868, s. 844.

66 Z w y ją tk ie m S tolicy Ą ^tfctolskfaj m a jąc ej osobowość p ra w n ą z u sta n o w ien ia Bożego — k. tuhrf

(17)

18 K S . R E M IG IU S Z S O B A Ń S K I [16]

ZUSAM M ENFA SSUN G

D ie R ech tsp ersö n lich k eit der k a th o lisch en Kirche im L ich te der K o n stitu tio n L u m en gentium

Die R e ch tsp ersö n lic h k eit d e r k ath o lisc h en K irch e wurde b ish e r als K onsequenz ih res C h a ra k te rs d er v o llkom m enen Gessellschaft b e tra c h ­ te t. M an zeigte, dass die K irch e dem W illen ih res göttlichen S tifte rs zu Folge ih r eigenes, un ab h än g ig es Z iel h a t und ü b e r alle Mittel u m dieses Ziel zu e rre ic h e n v erfü g t. S om it galt ih re ju ristisc h e P ersönlichkeit als erw iesen. Die D u rc h fü h ru n g dieses B ew eises bedeu tete, dass m a n der K irch e das R echt V erm ögen zu erw e rb e n n ic h t versagen k ann. Die L e h rb ü c h e r des K irc h e n re c h ts b e tra c h te n die R echtspersönlichkeit der K irch e in V erb in d u n g m it d er V erm ögensfähigkeit, lassen a b e r ein e eingehende A nalyse d er R ech tsp ersö n lic h k eit verm issen. Die K o n s titu ­ tion L um en g en tiu m lä sst uns das S u b je k t d e r kirchlichen R e c h ts p e r­ sönlich k eit sehen, näm lich das V olk G ottes, w elches zur Teilnahm e am P rie s te rtu m und P ro p h e te n tu m C h risti b e ru fe n ist und ein sic h tb a re s H eilszeichen sein soll. D ieses Volk ist S u b je k t d e r ü b ern a tü rlich e n R echte un d A ufgaben un d dieses Volk fin d en w ir in der k ath o lisc h en K irche. Die R e ch tsp ersö n lic h k eit d e r kath o lisch en Kirche h a t in den von G ott v erlieh en e n R echten und A ufgaben des Volkes G ottes ih ren Sitz. Es ist eine ü b e rn a tü rlic h e P ersö n lic h k eit, die im Geheim nis d e r K irch e w u rz e lt und n ic h t m e h r in ein er philosophischen A nalyse des zeitg esch ich tlich en B egriffs d e r K irch e als vollkom m ener G esellsch aft ih re n A usw eis suchen m uss. Bei so lch er S chau d er kirchlichen R e c h ts­ p e rsö n lich k e it ist es o ffenkundig, dass die K irch e auch S u b je k t d e r ird isc h en R echte u.a. des V erm ögensrechtes, ist — soweit es die E rfü llu n g ih r e r M ission h ie r a u f E rd e n velangt. M an muss noch b e ­ m erk en , dass die F rag e, ob die K irch e A n sta lt oder K örperschaft sei, schon ü b e rh o lt ist. Sie ist K ö rp e rsc h a ft m it anstaltlichen E le m en te n und lä sst sich n ic h t in diese A lte rn a tiv e drän g en .

Cytaty

Powiązane dokumenty