T e le fo n ^ U * Gąn® groszy.
G a z e t a N o w s k a
Nr. 41. N o w e , aobota 10-go października 1936 r. Rok XIII.
Drogi o ulepszonej nawierzchni.
Zgodnie z planam i polityki m otoryzacyjnej p ro jek to w a n e je st obecnie budowanie na szerszą skalę dróg o ulepszonej twardej nawierzohni. Według p la nów m in isterstw a komunikacji, jezdnie takie przew i
dziane są na głów nych drogach, łączących wielkie m iasta, oraz na tra k ta c h , prow adzących do stolic sąsiednich państw . P ro g ra m robót drogowych w Polsce przew iduje budowę dróg o naw ierzchni ulepszonej na n ajw a żniejszyc h odcinkach, ja k W arszaw a-K alisz, Ł ow icz-P oznań, W arsza w a-Z a g łęb ie D ąbrow skie- Śląsk, K ra ków -K atow ice i t. d ; na szlakach tych istnie ją drogi, k tóre dostosowane będą do wym agań współczesnego ruchu. Przew idziana je s t ponadto budowa nowych dróg, zwłaszcza w województwach wschodnich, najbardziej zaniedbanych pod wzglę
dem kom unikacyjnym . P ra c e te, ze względu na wa
ru n k i terenow e w w ojew ództw ach wschodnich, przed
staw iać będą wiele trudności.
W m iarodajnych sferach drogowych rozw ażana je st również obecnie kw estia celowości budowy w P olsce autostrad, przeznaczonych tylko dla sam o
chodów, wzorem szeregu p ań stw europejskich. Obec
nie sieć autostrad um ożliwiająca kom unikację i roz
wój ru c h u tu ry sty czn e g o , u ry w a się n a granicach Polski. W kołach drogowych podkreślają konieczność istnienia przy n ajm n ie j kilku najw ażniejszych arte ry j k o m unikacyjnych udostępnionych wyłącznie dla ruchu samochodowego. Z drugiej stro n y uw zględnić należy wielki ruch konny, k tóry jed n a k w wielu częściach kra ju p rzew ażać będzie przez długi czas nad innym i środkam i lokomocji. W zw iązku z tym w ysuw ane są p ro j e k t y budowania obok siebie dwóch ar te ry j ko
m u nikacyjnych, jednej dla samochodów, drugiej dla pojazdów konnych. Umożliwi to z jednej s tro n y b u dowanie ulepszonych naw ierzchni dla ru c h u sam o
chodowego znacznie tańszym system em , z drugiej zaś uniknie się niszczenia hacelam i i obręczami żelaznym i kosztow nych naw ierzchni dróg ulepszonych.
Kulisy penetracji japońskiej w Chinach.
Od czasu opanow ania M andżurii przez Japonię w północnych C hin ach trw a ciągle niepokój. J a p o n ia postanowiła bowiem pod
porządkować swojej kontroli politycznej i go spodarczej nie ty lk o M andżurię, ale też i g r a niczące z nią C hiny północne w celu obrony swoich najżywotniejszych interesów ; to czyniąc, ucieka się Japonia w wielu wypadkach do kroków, które w in n y c h w a ru n k a c h byłyby powodem do otw artej wojny.
T rzy sp ra w y k ry ją się za tym pochodem Jap o n ii na ląd azjatycki : dążenie do zabez
pieczenia sobie źródeł surowców niezbędnych dla przemysłu japońskiego i bezpieczeństwa gospodarczego ; dążenie do zwiększenia ek sp o rtu d ro g ą pobudzenia nabyw czych sił 109 milio
nów ludzi zam ieszkujących te te ry to ria, wresz
cie dążenie do stw orzenia silnej bazy operacyj
nej w razie e w en tu aln eg o k o n flik tu zbrojnego z Z. S. R. R.
Oczywiście, J a p o n ia mogłaby zapewnie sobie bezpieczeństwo gospodarcze mniej d r a styczn y m i metodami niż te, k tó ry m i od szeregu lat się posługuje. B ra k surowców i materiałów opałow ych możnaby było zaspokoić bezpośred
nio z a k u p a m i z krajów obfitujących w nie, ale zapłata mogłaby być dokonana tylko dro g ą sprzedaży a rty k u łó w przem ysłow ych ua r y n kach światowych. Ten sposób wzajemnej w y m ia n y u t r u d n i a j ą b a rie ry celne i inne r e strykcje, jakim i wiele państw usiłuje walczyć z w zrastającą zachłannością p rzem ysłu jap o ń skiego. J a p o n ia mogłaby otrzy m y w ać potrzebne jej p ro d u k ty drogą inwestycyj w krajach po
siadających ich nadm iar. D okonała już tego na wielką skalę w Malajach, C h in ach i na F ili
p inach, ale tru d n o byłoby u trz y m a ć łączność
z tym i krajam i w razie wojny. Stąd jednym z głównych czynników japońskiej polityki za
granicznej jest dążenie do zapewnienia sobie za wszelką cenę gospodarczej sam ow ystarczal-j ności poprzez roztoczenie kontroli nad po
bliskimi i strategicznie dogodnymi źródłami surowców.
Bezpieczeństwo strategiczne jest d ru g im z kolei czynnikiem polityki japońskiej na lądzie azjatyckim . Pomimo wycofania się Sowietów z Mandżurii, japońskie koła wojskowe wciąż jeszcze widzą w sąsiedztwie państwa sowieckiego groźbę dla kraju. Stąd dążenie Jap o n ii do stworzenia pomiędzy Chinam i i Unią Sowiecką potężniejszego buforu, niż ten, jakim jest obecnie Mandżuria. Jap o n ia nie dopuszcza do współpracy Chin z Sowietami. D latego to po
lityka japońska zdaje się dążyć do jednej z dwóch a lte rn aty w : utw orzenia „wielkiej M andżurii“, obejmującej W ew nętrzną i Ze
w n ę trz n i Mongolię, trzy północne prowincje chińskie Hopei, Szansi i S z a n tu n g , e w e n tu alnie i wschodnią Syberię, lub też do sform o
wania, pod ścisłą gospodarczą i polityczną kontrolę, serii pól-niepodległyeh państw, któ rych rozwój szedłby po linii potrzeb ich protektorki.
Bawełna, wełna, węgiel, nafta, żelazo — oto główne przedmioty pożądania Jap o n ii w Chinach północnych i Mongolii 54 proc.
całej produkcji bawełny chińskiej przypada na północne Chiny, a 90 proc. nadwyżki ekspor
towej idzie przez Tientsin do Japonii, mimo to, że Tientsin, T siugtao i Szanghaj mają duży przem ysł baw ełniany. Japończycy dążą do tego, by w najbliższej przyszłości północne Chiny mogły całkowicie pokryć zapotrzebowa
nie Japonii ua w ysokogatunkow ą bawełnę.
E w e n tu a ln e b raki uzupełniałaby M andżuria.
D r u g i p ro d u k t bardzo ważny dla Japonii Stanowi wełna i tu wchodzi w g rę Mongolia.
J a p o n ia w prowadza już do Mongolii najnowsze metody hodowli owiec.
Niemniej pożądliwie p a trz ą Japończycy na złoża węgla, żelaza i nafty w północnych C hinach. Na ogólne zapasy węgla Chin w w y sokości 244 miliardów ton, 133 miliardy, czyli 55 proc., p rzy p ad ają na Chiny północne, po
siadające najwyższe g a tu n k i tego surowca.
Również C zahar i Suijuan prowincje mongol
skie posiadają duże rezerwy węgla razem 900 milionów ton. W yzyskanie pokładów żelaza w C h inach północnych pozwoliłoby Jap o n ii uwoluić się od im portu z In d y j. Zapasy żelaza w C hin ach północnych wynoszą 236 miliouów ton — 75 proc. ogóluej ilości w C hinach, wów
czas gdy Jap o n ia posiada ich zaledwie 40 milionów, a żelazo m an d żu rsk ie nie nadaje się do celów p rzem ysłu japońskiego. Trzecim surowcem , którego wielki b rak odczuwa J a p o
nia, jest nafta. K o p aln ie F u s z u n n i S ach alin u zaspokajają ty lk o część zapotrzebowania J a p o nii, która pod tym względem uzależniona jest od U. S. A., Z. S. R. R. i I n d y j H olenderskich źródeł, które w czasie wojny mogą być odcięte.
P e n e tr a c ja i polityczne opanow anie pół
nocnych Chin tworzą logiczną z p u n k t u wi
dzenia J a p o n ii podstawę jej polityki k o n ty nentalnej, i ty m i sam ym i motywami, którym i usprawiedliw iała J a p o n ia utw orzenie państw a M andżurskiego pod jej kontrolą, tłum aczą obecnie Japończycy swój pochód w głąb Chin, lecz należy się spodziewać, podobnie jak w w y p a d k u z M andżurią, że korzyści z głoszonej przez J a p o n ię w spółpracy z północnymi C h i
nam i p rz y p a d n ą w udziale raczej Jap o n ii, uiż Chiuom.
Robinzon Cruzoe XX wieku.
W Anglii szerzy się epidemia psychiczna na specyficznym podłożu. M ożnaby ją nazw ać k o m p lek sem wyspy. R zecz dziwna bo Anglia ;est przecież wyspą. A ednak w po ęciach i wyobraźni wielu wyspiarzy p rzestała nią być i to do tego stopnia, że rozgląda ą s;ę oni za istniejącymi jeszcze do nabycia wysepkami. W szystko im edno, czy wyspa znajdow ać się będzie na oceanie Atlantyckim, czy na Pacyfiku byle to był kaw ałek ziemi, oblany ze wszech stron wodą, leżący zdała od kontynentów . Koniecznie wyspa!
P opyt na wyspy jest tak wielki, że w Londynie powstało przed pół rokiem przedsiębiorstwo, k tó re za mu e się wyłącznie wyszukiwaniem i pośrednicze
niem w sprzedaży i kupnie wodnych wysp. Biura tego przedsiębiorstwa są zawalone zamówieniami i pracą.
Z kogo składa się klientela? R e p re z e n to w a n e są tu w szystkie stany, zawody, bez różnicy płci i wieku, a nawet,... ma ątku. K andydatam i na stan o w isk o Robinzona C ruzoe są; kapitaliści, b. wojskowi, adwokaci, lekarze, urzędnicy, sądownicy, kupcy, studenci, artyści etc. etc. Bogaci, niezależni m ateria l
nie pretendują do indywidualnych praw własności:
ich m arzeń em osiągalnym zresztą jest nabycie w y s
py i urządzenie na niej własnego Mh o m e ‘' w stylu angielskim, z komfortem, służbą, golfem, ze w szyst
kim na co może sobie pozwolić zamożny gentleman.
To jest zrozum;ałe. Ale iak sobie radzą ci, którzy, nie mając fortuny, m a ^ też kom pleks w yspy? P o w stały oto grupy, zrzeszenia ludzi niezamożnych, k t ó rzy wspólnymi siłami i środkami dążą do objęcia w posiadanie wyspy i zagospodarow ania się na niej.
T ransakcyi z wyspami dokonano już w L ondynie kilkadziesiąt.
T ak wyglądają gole fakty.
Ja k ie ¡est podłoże tych fa k tó w ? S kąd ten pęd do em igrowania z wielkie; wyspy w Europie na małe wysepki, zagubione na obszarach bezkresnych mórz.
Anglicy, ogarnięci nowym rodzajem spleen'u, nie robią s ek retu z pobudek, k tóre skłaniają ich do dezeuropeizacji.
Motywy wyspomanii nowoczesnej są dwojakie;
obaw a przed woiną i chęć ucieczki przed nią — po pierwsze, zm ęczenie niepokojem politycznym i cywi- iizac ą — po drugie, Anglicy zdają sobie spraw ę z tego, że Anglia p rz estała być w yspą przy rozwoju lotnic
twa, że w razie wojny m orze nie będzie już obroną i b a r ie rą wobec wroga. Entuzjazm dla wojny jest w Anglii minimalny, o czym świadczy nie tylko fiasco obecnej kampanii werbowniczej do armii, lecz i n a stroje antsmilitarne wśród studenterii w Oksfordzie i w Cam bridge. Chroniczny stan niepokoju, w jakim pozostaje E uropa, periodyczne ataki paniki p rz e d w o jennej, zanik wiary w Ligę Narodów, pesymizm na widok wciąż p o naw ia nych a stale nieudałych prób pacyfikacji E u ro p y — wszystko to złożyło się na p o w stanie i narodziny swoiste; reakcji ¡psychicznej.
Ucieczka przed grozą wojny, przed cywilizacją i jej ujemnymi skutkam i nie jest zjawiskiem nowym.
T y p o w y m przedstaw icielem tego prą d u w sp ołecz eń
stwach w spółczesnych jest Aiain G erbault, sam otny żeglarz i podróżnik. O becna w yspom ania w Anglii obejm uje jednak już nie tylko jednostki, ale całe grupy, szersze w a rstw y społeczne.
Świat pow ojenny (dzisiaj raczej już znowu p rz e d wojenny) pogrążony jest w atm osferze ciężkiej, dusznej i naładow anej elektrycznością. Nie wszyscy mogą w niej w ytrzym ać. N iektórzy próbują uciec p rz ed nią. f to właśnie widzimy w Anglii.
Jeszcze jedna namiastka niemiecka.
W Niemczech produkuje się od pew nego czasu sztuczną żywicę, k tó ra wykazuje podobno n a d z w y czajną tw ard o ść i w ytrzym ałość. Z tej to żywicy fabrykuje się już łożyska osiowe, koła zębate itp.
O statnią inowacją na tym polu są koła sam ochodow e ze sztucznej żywicy. Zalety ich mają polegać na tym, że nie wym agają one lakierowania, są lżejsze od m etalowych, da;ą się łatw o czyścić, są b ard zo trw a łe i — podobno — tanie. Na polu nam iastek można osiągnąć fenom enalne rezu ltaty z pom ocą chemii, tak, że w końcu nikogo nie zdziwi np. wiadomość, że dajmy na to beton będzie fa b ry k o w a n y z s y n te ty c z nego piasku, serwisy p o rc e la n o w e ze sztucznego mleka, cegła ze sztucznej* pra so w an ej chałwy, etc.
A b o n a m e n t m iesięczny w ek sp e d y cji 90 groszy, z o p ła tę pocz to w ą 98 groszy. W razie w ypadków , sp o w odow a nych siłą wyższą, przeszkód w zakładzie lu b tern p o d o b n y ch nie prz ew id zian y c h okoliczności, w y d a w n ic tw o nie odpow iada za dostarczenie pism a, a abonenci nie m a ją p ra w a dom agać się n ie d o sta rc z o n y c h num erów lub odszkodowania.
Od ogłoszeń p o b iera się za 1-łam. wiersz 15 groszy.
R e k la m y przed dziełem ogłoszeń wiersz 35 groszy, —
„G a z e ta N o w s k a ” wychodzi 1 ra z tygodniow o a m ia n o wicie w piątek. — W y d a w ca , dru k iem i nak ład e m W ładysław a Wesołowskiego w Nowem (Pomorze).
P r e n u m e r a t a p ł a t n a zgóry,O głoszenia p ł a t n e natyohm . R e d a k t o r odpowiedz. W ładysław Wesołowski, Nowe,
Parasol może byc ulepszony.
W przemyśle parasolniezym w Niemczech w p r o wadzono pew ną inowację, która być może zyska uznanie publiczności- Parasol ulepszony nie różni się niczym zewnętrznie od parasola zwykłego, po otwarciu go iednak wysuwa się z pod materii dość szeroka falbana z celofanu, która w zupełności z a bezpiecza ubranie od deszczu. N aw et przy silnym w ietrze i skośnie pada ącym deszczu nie dosta ą się krople wody pod parasol. Owego dodatku celofanu nie znać zupełnie, a przy zamknięciu parasola zwija się on pod spodem i chowa pod materię.
Na gorącym uczynku zb r t szybkiej jazdy.
J e d n ą z najczęstszych przyczyn w y p a d k ó w a u to mobilowych w S tanach Zjednoczonych jest ak w y kazują statystyki zbyt szybka jazda. W alka z łam ią
cymi przepisy automobilistami jest jednym z ciężkich zadań policji am erykańskiej, k tóra częstokroć jest bezsilna i nie może kierow com udowodn ć, że r z e czywiście jechali zbyt szybko. K res tem u stanowi rz eczy położyć ma nowy wynalazek, dokonany przez profesora M assac husetts State College, dr. H a rry ego de Silva. W ynalazł on prz yrzą d do mierzenia d o k ł a dnej szybkości przejeżdżającego auta n aw et z dość znaczne] odległości. Dwa promienie światła rzucone na drogę, k tó rą przejeżdża auto, oddalone od siebie 0 18 cali, w prow adzają w ruch kom órkę fołoelek- try cz n ą u k ry tą w tym przyrządzie. Auto. przejeżdża
jąc przez linię pierw szego promienia, naładow u e k o ndensa tor w apa rac ie rejestracyjnym , a w ułam ek sekundy później p rz e c in a n e następny prom ień z a trzym uje proces ładowania. W ysokość naładow ania k ondensatorów w tym czasie zamieniana jest bez p o średnio w ap a rac ie na ilość kilometrów na minutę z dokładnością do 2 mil ang. na szybkość 60 mil na godzinę, W ten sposób policjant, czuwający na d r o dze, zbadać może szybkość przejeżdżających wozów.
P rofesor de Silva projektuje również w m ontow anie do swego p rz y rzą d u a p a ra tu fotograficznego, c h w y tającego jednocześnie num er rejestracyjny au ta bie
gnącego poprzez „ p u ł a p k ę ” .
Wulkan zastępuje centralne ogrzewanie.
Stolica Islandii, Rejkiawik, przystępu e do budowy ogólnego system u ogrzewania domów i gmachów publicznych przy pom ocy gorącej wody, k tó rą c z e r pać się będzie z wulkanicznych zbiorn sów, z t. z w.
gejzerów. J u ż p rzed kilku laty robiono próby z c z e r paniem i ro zprow adzaniem gorącej w ody z gejzerów 1 p róby te uwieńczone oyły pow odzeniem . Obecnie p ro jek to w a n e jest prz e p ro w a d z e n ie długiej na 16 km.
sieci ru r p rzez dolinę R eykir, gdzie p o w s ta n ą też ogrzew ane sztucznie szklarnie dla hodowli owoców i roślin południowych.
Radiotelemechanika na usługach wojska.
R adiotelem echanika święci coraz to nowe triumfy, a ostatnio znalazła zastosowanie również i w wojsku.
Dzięki radiotelem echam ce udało się pomyślnie r o z wiązać zagadnienie kierowania samolotem i to rp ed ą m orską na od egłość przy pomocy radia.
Samolot kierow any radiem zew nętrznie niczym się nie różni od normalnego, J e s t to lekki dwupłat, z silnikiem 130 KM Może on rozwijać szybkość do 160 km na godz nę i wznosić się na wysokość 3000 m.
Odległość, na które można w sposób zupełnie pew ny kierow ać wynosi około 16 km. Kontrolny mechanizm, przy pomocy którego odbywa się oddziaływanie na stery, karabin m aszynow y oraz wyrzutniki bomb, mieści się w środkowej części kadłuba. Na ziemi zna duje się radiostacja nadaw cza oraz spec alne urządzenia rozdzielcze do nadaw ania odpowiednich impulsów elektrycznych. Samolot startuje, lata. w y
konuje zw roty i lądu e na odpowiedni sygnał o trzy
many z dołu. Po raz pierwszy Anglicy użyli latającego robota, jako ruchomego celu dla szaoinego strzelania morskiego. P odobno Anglicy przewidują użycie sam o
lotu kierow anego przez radio do bom bardow ania okrętów , przy czym stacja kieru ąca ma się znajdować na okręcie. P odobne próby podobno zostały p rz e prow adzone również w Niemczech na samolocie ,, J u n k e r s ” .
Drugim zastosowaniem ra d o te le m e c h a n ik i lest kierow anie nadw odną to rp e d ą m orską. J a k podaje
„U. S. Naval Institute P roceedings” , to rp e d a posiada wyporność 10 ton i przy pomocy zainstalow anych dwóch silników Diesla może rozwijać szybkość 40 węzłów. W ybuch następuje przy zderzeniu z o k r ę tem. Kierowanie to rp ed ą następu e przy pom ocy radia z okrętu, któ ry to rp e d ę wypuszcza. O prócz tego t o rp e d a ma być w yposażona w bom by głębi
now e, kióiym i są zwalczane łodzie podwodne. P o mimo że ra d iotelem echanika stawia właściwie swoje pierwsze kroki, jednak rezultaty osiągnięte na tym polu są bardzo pow ażne i niewątpliwie ta najmłodsza gałęź techniki ma przed sobą olbrzymią przyszłość.
Sygnały świetlne.
W jednym z większych gabinetów dentystycznych w Londynie zastosow any został oryginalny system sygnałów świetlnych, którego celem jest umożliwienie pacjentowi porozum ienia się z d entystą w sposób bezgłośny. Otóż przy fote u denty sty cz n y m znajduje się tabliczka z guzikami: jeśli pacjentowi zabiegi przyczynia ą duży, ostry ból, naciska on pierw szy guzik i zapala się wówczas czerw one światło, co oznacza jak zawsze i wszędzie „ sto p ” . Żółte światło oznacza: ,.baczność!” , zielone „spoko ” i zgodę na zabiegi. O ka zało się, że sygnalizac a świetlna wpływ a bardzo dodatnio na nerw ow ych pac entach i uspokaja ich.
Raj w Tasmanii.
Na wyspie lorda Howe, o 360 mil morskich na wschód od Australii, nie istnieje zagadnienie ubóstw a ani bezrobocia. W szyscy m ieszkańcy tej szczęśliwej wyspy zarabiają doskonale, pracując zaledwie 2 godzi
ny na tydzień. C ała ludność bowiem utrzymuje się ze sp rz e d a ły nasion palmowych, hodow anych we w sp a
niałym k imacie i na żyzne glebie i ek sp o rto vanych do wszystkich krajów świata. T en m alutki k aw ałek ziemi rzucony na oceanie dostarcza wszystkich palm doniczkowych, zdobiących hotele, poczekalnie kin, kaw iarnie i salony wszystkich części świata.
Cała ludność wyspy podzielona jest na u d z ia łowców i nie udziałowców. Udziałowiec dostaje swoią część przy rocznym podziale dochodów wyspy, osią
ganych ze sprzedaży nasion palmowych, ziemia na wyspie lorda Howe jest bowiem wspólna. U d z ia ło w cem może być jednak tylko m ieszkaniec urodzony na wyspie, lub zamieszkujący ją dłużej niż lat 10.
O b e c n ie liczba stałych m ieszkańców wyspy wynosi 150 osób, z czego połowę stanowią udziałowcy.
W ^ sp a lorda Howe posiada własny zarząd, k tó ry pilnie czuwa, by zbyt wielu przybyszów nie osiedliło się w kraju i nie w ytw orzyło „p rzeludnienia” . K on
takt między tym cichym za kątkiem a resztą świata jest minimalny, tylko raz na 5 tygodni p rz ybyw a tu ok rę t z Australii celem zabrania nasion palm owych.
O k rę t przywozi żywność, różne to w a ry i pasażerów , którzy szukają na czas jakiś w ytchaienia w raju Tasmanii. _____ __________ ____
... .
Osiedliłem się
w Nowem, Rynek 21
jako
a d w o k a t .
W. riatukiewicz
a d w o k a t .
Ostrzeżenie.
O strzegam każdego od mojej żony M aria nny L a u d y z Kozielca coś odk u p y w a ć lub od niej j a k ą kolwiek rzeoz w przechow anie brać, gdyż osada i wszystko na niej zn a jdujące się je st własnością niżej podpisanego, jako wyłącznego właściciela.
W innych ścigać będę sądownie.
Jan Laudat Kozielee.
Sy,l “.rei + t r u ć i z n ę f
J ó z e f D o e rin g , G da ńskie Przedm. 26.
P ł a s z c z e z i m o w e
damskie i męskie
ostatnie nowości już nadeszły.
Ceny bezkonkurencyjne.
Mieczysław Śliwiński, Nowe, tel. nr. 9
H A N D E L T O W A R Ó W K O L O N I A L N Y C H — W Ó D E K G A T U N K O W Y C H I R O Z M A I T Y C H W I N K R A J O W Y C H I Z A G R A N I C Z N Y C H .
fferieweie i ietafieznie
Restauracja
H u r to w n ia soli i w ó d e k m o n o p o l o w y c h
p o le c a w szelkie to w a ry spozyw czo~ kolonialne przy u d z ia le 4 °/° r a b a t u w szelkiego r o d z a ju — o p ró c z m o n o p o lo w y ch i k arte lo w y ch .
^ ^ N o w e t ł u s t e ś l e d z i e , m a t i e s y i m a t i a s y , s a r d e l k i , s a r d y n k i , ś w i e ż o p a l o n e k a w y i t d* i t. d. ^ 1 - —= D a l e j s m a r y n a o s i e ? o l e j e i o l i w y d o m a s z y n . ....
Rynes 25 W. J12D1BWSXI, N owo Telefaa 15
Bławaty. Konfekcja. Obuwie. Galanteria.