M C .MN BIEG/mSKI
f H O D O W M i ZIÓ Ł LEKARSKICH
i u.U»-
N A K Ł A D E M S T O W A R Z Y S Z E N I A P R A C O W N I K (>-W K S I Ę G A R S K I C H , S - K A Z O O R. O D P. W W A R S Z A W I E
d
HODOWLA ZIÓŁ LEKARSKICH
Mr. J A N B I E G A Ń S K I
A P T E K A R Z I O G R O D N I K ( A u t o r „ R o ś l i n L e k a r s k i c h “)
HODOWLA
ZIÓŁ LEKARSKICH
W Y D A N IE P IĄ T E
R O ZS Z ER ZO N E I P O P R A W I O N E
NAKŁADEM STO W A R ZY SZEN IA PR A C O W N IK Ó W
K S I Ę G A R S K I C H , S -K A z O G R . O D P . w W A R S Z A W I EK R A K O W S K IE -P R Z E D M IE Ś C IE 38
1 9 3 4
SŁOWO W S T Ę P N E
K raj o c h a ra k te rz e roln iczy m , z n a jd u ją c y się w ta k ic h w a ru n k a c h ek o n o m icz n y ch ja k P o lsk a , n ie m oże p o p rz e
sta ć n a p ro d u k c ji w y łączn ie zboża, gdyż to nie opłaciłoby kosztów g o sp o d a rstw a i do p ro w ad ziło b y ro ln ik a do ru in y , trzeb a w ięc szu k a ć ró ż n y c h sposobów zw ięk szen ia re n to w ności ziem i bądź przez ró ż n e k o rz y stn ie jsz e u p ra w y , bądź przez p rz e ró b tego, co ro la w y d ać może.
K onieczność je s t siłą, k tó re j u lec trz e b a , w ięc, chcąc nie chcąc, ro ln ic y m u sz ą rozw ażać i tra k to w a ć ser jo to, co daw n iej przez n ieśw iad o m o ść b ag a te liz o w ali i u w a żali za d o d a tk i do g o sp o d a rstw a . Sadowm ictwo, p a sie k a , w a rzy w nictw o, m lecz arstw o , w ę d lin ia rstw o , p rz e ró b ow ocow y i t. p.
gałęzie w ytw órczości ro ln ej p rz e s ta ły być tra k to w a n e ja k o d ro b n o stk i p rz y m a c h in ie p ro d u k u ją c e j ziarn o , bo oto w i
dzim y, ja k s ta ły się p o d sta w ą b y tu , o sto ją eg zy sten cji na roli.
D aw ny a p a ra t ro ln y m u s ia ł d o stro ić się do p o trze b obecnych i d o s tra ja ć się będzie do p rz y szły ch , bo k to s ta nie w ow ym ko n ieczn y m pochodzie, będzie zgnieciony i zd ep tan y .
N a jm ło d szą i n a jm n ie j z n a n ą ro ln ik o m g ałęzią p r o d u k
c ji ro ln ej u n a s je s t h o d o w la ziół a p te k a rs k ic h , zdaw ien-
d a w n a za g ra n ic ą szeroko tra k to w a n a i w w ielu okolicach
b ęd ąca źró d łem zam ożności. P o d p ro d u k c ję ty c h ro ślin dla
a p te k i d la p rz em y słu , o p a rte g o n a ich p rzero b ie, za jęto
duże p rz e strz e n ie ziem i, śró d k tó ry c h s to ją z n a n e w ca-
ły m św iecie p rz e tw ó rn ie , z a p e łn ia ją c e sw ym to w arem ry n k i w szy stk ich k ra jó w .
T o nie je s t b y n a jm n ie j d ro b n o stk ą , n a d k tó rą p rz ejść m o żn a do p o rz ą d k u dziennego. K w estję tę trz e b a tr a k to w ać pow ażnie, gdyż w ielki czas, ab y śm y p rz e sta li sp ro w adzać zioła le k a rsk ie , ja k rów nież p rz e tw o ry roślin n o -le- k a rs k ie z za g ran icy , gdy p o sia d a m y w szy stk ie w a ru n k i po tem u , ażeby p ro d u k c ją s w o jsk ą zaspokoić w łasn e p o trz e by, a p rz y w y ro b ie n iu się w tym k ie ru n k u P o ls k a m oże w y stą p ić n a r y n k u za g ran icz n y m , ja k o p o w ażn y k o n k u re n t.
Z ioła le k a rsk ie ogół p rz y w y k ł sądzić z groszow ych za
ku p ó w m ięty, ru m ia n k u , sza łw ji lub m y d lik u i, nie z n a ją c p rz e d m io tu bliżej, m a o całej sprawne p ojęcie zu p e łn ie b łęd ne. T en sam ogół nie wue ja k w ielkie je s t « potrzebow anie m e n to lu , olejk ó w etery czn y c h z ro z m a ity c h a ro m a ty c z n y ch ziół, że fa b ry k a S ch im m la w M iltitz pod L ipskiem jed n eg o ty lk o k m in k u sp ro w a d zała n a p rz e ró b olejkow y rocznie 30 tys. pudów z R osji, że ta sam a fa b ry k a p o sia da w ielk ą p la n ta c ję róż, p rz e p ę d z a n y c h n a olejek, że oprócz niej is tn ie ją in n e, w ielkie fa b ry k i olejkow e w N iem czech, w A n g łji i F ra n c ji. A przecież są jeszcze fa b ry k i alk alo id ó w i p re p a ra tó w galenow ych, zu ż y w ając e wuelkie ilości s u row ców ro ślin n y c h (u n a s T ow . Akc. M o to r).
Może w ielu p rz e k o n a i sk ło n i do u p ra w y ziół a p te k a r
sk ich to, co p o d a je w sw em sp ra w o z d a n iu za r. 1924 Z a k ład d o św iad c zaln y ro ln icz y w K isielnicy (pod Ł o m ż ą ):
Na zlecenie M in iste rstw a R o ln ictw a i D óbr P a ń s tw o w ych Z a k ła d p ro w a d zi b a d a n ia n ad ro ślin a m i lecznicze- m i, szer. geogr. 53°15 p rz y śre d n . tem p er, dzień, o P ’ C. niż- szej, niż w W a rsz a w ie ), gleba pod w zględem żyzności śrcd.
urodź, gleba ży tn ia, a ro ślin y u p ra w ia n e były n a lekkiej bielicy p o je z ie rn e j o p rz ep u szć zaln . podłożu. U p ra w ia n o :
K olender — śre d n i plon z 2 la t w y n ió sł 750 kg. z ia rn a
z m orga. Cena 60 gr. za kg.
7
H yzop le k a rsk i — w y d aj n. p ierw szy ro k 870 kg., w d ru gim 1220 kg., w n a s tę p n y c h będzie w iększy. C ena około 1 zł. za kg.
L eb io d k a pospol., rośl. w ielol. — zbiór pierw sz. coku 560 kg., w d ru g im 1170 kg. C ena 80 gr. za kg.
R u ta siew na, rośl. w ielol. ■ — p lo n pierw sz. ro k u 150 kg., drugiego 450 kg. Cena 1,50 zł. kg.
S załw ja le k a rsk a , w ielolet. — p ierw szy ro k p lo n 390 kg., d ru g i — 740 kg. C ena około 1 zł. za kg.
N a p a rstn ic a p u rp u r ., d w u let. — ro k p ierw szy w y d a jn . 740 kg., d ru g i 725 kg. C ena około 1 zł. za kg.
„ P rz y obecnych k o n ju n k tu ra c h u p ra w a w yżej w y m ie
n io n y ch ro ślin z a słu g u je n a ja k n a jsz e rsz e rozpow szech
nienie. W K isieln icy b y ły one u p ra w ia n e w złych w a ru n k ac h k lim a ty c zn y ch i glebow ych i zb ió rk a oraz p rz y g o to w a n ie ich w iele p o zo staw iało do życzenia, p o m im o tego w a rto ść ich p lo n u b y ła p a ro k ro tn ie w iększa od w a rto śc i in n y c h ziem iopłodów , u p ra w ia n y c h w ty ch sa m y c h w a ru n k a c h .
G orczyca c z a rn a i gorczyca b ia ła d ały d o b ry p lo n i do
b rze się opłaciły w 1923 r., lecz w r. 1924 z o stały zu p ełn ie zniszczone p rzez g ra d . N ag ietek d a ł duży p lo n p łatk ó w , lecz ro b o cizn a (o sk u b y w a n ie) zbyt drogo k o s z to w a ła 1), a ce n a b y ła n isk a . K o z ie rad k a d ała zb y t n isk i p lo n , u p r a w a nie o p łaciła się; w y m ag a ona lepszych w a ru n k ó \y k li
m aty cz n y ch i glebow ych (p o trz . w a p n a i cieplejsz. k lim a tu — a u to r ) . K om osa m e k s y k a ń s k a w 1923 d a ła w ysoki plon, lecz ce n a b y ła n isk a.
D uże p la n ta c je ziół założono w m a j. D ęby Szlacheckie pod K ołem i p la n ta c je te z każd y m ro k ie m się p o w ięk sz ają.
A by u p ra w ia ć i k o rz y stn ie sp rz ed aw a ć w iele ziół le k a r
skich , n ie p o trz e b a do tego żad n ej o rg a n iz a c ji, ale chcąc stw orzyć w ielk ą w ytw órczość w k r a ju , p o trz e b n a je s t do
i ) Obecnie robocizna jest tania, a ceny za produkt w yższe.
tego p o tę ż n a p lacó w k a z a k u p u , u m ie ję tn ie i energicznie p ro w a d z o n a pod k iero w n ic tw em zdolnego i uczciw ego k u p ca. o raz sp e c ja listy .
W y b ie ra ją c k ilk a d z ie sią t ro ślin w ażn iejszy ch , p o s ta ra łe m się szczegółowo opisać ich u p ra w ę , k o m u jed n a k ż e p o trze b n e byłyby jeszcze ja k ie ś w sk azó w k i o d nośnie o p isa
nych, albo p o m in ię ty c h w tej p ra c y ro ślin , ch ę tn ie m u ich udzielę. (Z w ra c a ć się do m n ie m o żn a p rzez p. M -ra J. Ges- sn e ra , A leje Je ro z o lim sk ie 11, w W a rsz a w ie , d o łączając znaczek pocztow y n a o d pow iedź).
P o d rę c z n ik te n o p raco w ałem na p o d sta w ie d łu g o let
n iej p ra k ty k i, z n a jo m o śc i p rz e ro b u ziół i h a n d lu ziołow e
go, co w z ajem n ie p o w in n o się d o p ełn iać ażeby k siążk a
m ogła m ieć rzeczyw istą w a rto ść.
KILKA SŁÓW DO V W YDANIA.
W iad o m o ści ogóln e.
Z u p ełn e w y c zerp a n ie czw artego w y d a n ia m o jej k sią ż ki „H odow la ziół le k a rs k ic h ” i d a re m n e p o sz u k iw a n ia je j po k się g a rn ia c h , a jed n o cześn ie w z m a g a ją c a się p o trze b a tego ro d z a ju p o d rę czn ik a, szczególniej w obec m ająceg o n a s tą p ić p o d n ie sie n ia cła od sp ro w a d z a n y c h ziół leczni
czych z za g ran icy , sk ło n iła m n ie do o p ra c o w a n ia w y d a n ia piątego.
M ając a obow iązyw ać od 11 p a ź d z ie rn ik a bieżącego (1933) ro k u n o w a ta r y f a ce ln a (D z ien n ik U staw Rzeczp.
P o lsk ie j N r. 85 p a ra g . 89) w ie lo k ro tn ie (w s to s u n k u do obecnej sta w k i) p o d n ieść m a cło od sp ro w a d z a n y c h ziół leczniczych. Cło ta k się m a p rz e d sta w ia ć :
D la k ra jó w , m a ją c y c h z P o ls k ą um ow ę ce ln ą :
od 1 kg. ziół sp ro w a d z a n y c h w całości cło 2 zł. i 20%
kosztów m a n ip u la c .,
od 1 kg. ziół sp ro w a d z a n y c h w ro z d ro b n ie n iu cło 3 zł.
i 20% k o sztó w m a n ip u la c .,
od 1 kg. ziół sp ro w a d z a n y c h sp ro szk o w an y ch cło 5 zł.
i 20% kosztów m a n ip u la c .
D la k ra jó w , n ie m a ją c y c h z P o lsk ą um o w y celn ej (ja k N ie m c y ):
od 1 kg. ziół sp ro w a d z a n y c h w całości cło 2,50 zł.
i 20% kosztów m a n ip u la c .,
od 1 kg. ziół sp ro w a d z a n y c h w sta n ie s k ra ja n y m cło 3 zł. i 20% k osztów m a n ip u la c .,
-
od 1 kg. ziół sp ro w a d zan y c h w sta n ie sp ro szk o w an y m cło 6,30 zł. i 20% kosztów m a n ip u ła c 1).
T e trz y o sta tn ie sta w k i d o tk n ą p rzed ew szy stk iem N iem cy, sk ąd głów nie sp ro w a d z a m y zioła do leczniczego u ży tk u , bow iem z n a jd u ją się ta m n ajw ięk sz e h u rto w n ie ziołow e, sk u p u ją c e bezpośred n io od p la n ta to ró w p ro d u k c ję m iejsco w ą, bądź z in n y c h k ra jó w sp ro w a d z a n ą , w reszcie ro ślin n o ść egzotyczną z ojczyzny poszczególnych ro ślin .
O po trzeb ie w ysokiego o clenia ziół leczniczych i o le j
ków e tery czn y c h od p ęd zan y ch z ro ślin , w ie lo k ro tn ie w y
p o w iad ałem się w ró żn y ch p is m a c h , w reszcie m a ją c sekcję ro ślin leczniczych w C entr. Tow . O rg an , i K ółek R olniczych o p raco w ałem o b szerny re fe ra t w tej sp ra w ie, ro z esłan y do Min. R oln ictw a, M in. P rz e m y słu i H a n d lu oraz In s ty tu tu E k sp o rto w eg o . Po p a r u la ta c h k o ła ta n ia p o trzeb ę tę uw zględniono i sp ra w a zo stała p o m y śln ie za ła tw io n a.
K ażdy k ie ru n e k naszej w ytw órczości po w in ien d o m a
gać się otoczenia go opiek ą rz ą d u , ab y śm y d a re m n ie p ie nięd zy nie w yw ozili zag ran icę , a n ad e w szy stk o nie napy- ch a li niem i kieszeni odw iecznych n asz y ch w rogów , p rz y c z y n ia ją c się dó ich potęgi i bezczelnej zuchw ałości.
P o d n ie sien ie cła od w w ożonych ziół leczniczych i o le j
ków etery czn y c h je s t w ielk ą p om ocą w k ie ru n k u m ogącej się ro z w ija ć u n as h odow li ziół i n a n iej o p arte g o p rz e m y słu olejkow ego, z a b ija n eg o d o tąd p rz ez to w a r niem iecki.
J a k się te n przyw óz ziół i o lejk ó w etery czn y c h p rz e d staw ia, p o k aż ą niżej w y m ien io n e cyfry, za czerp n ięte z Głów
nego U rzęd u S ta ty sty c zn eg o za la ta o sta tn ie .
W ro k u 1929 przyw ieziono ziół lecznicz. z z a g ran icy 6468 k w in ta li.
U W taryfie tej m ają jeszcze nastąpić pewne zm iany, gdyż nie m ożna tak w ysoko oclić tych ziół, które w kraju u nas rosnąć nie
mo
gą i sprow adzane są z gorących krajów.
W ro k u 1930 p rzyw ieziono ziół lecznicz. z za g ra n ic y 5829 k w in tali.
W ro k u 1931 p rzyw ieziono ziół lecznicz. z za g ra n ic y 5042 k w in ta li.
W ro k u 1932 p rzyw ieziono ziół lecznicz. z z a g ran icy 3744 k w in ta li.
J a k w idzim y z pow yższego ze sta w ien ia z każd y m ro kiem przyw óz ziół leczniczych z m n iejsza się. W p ły w a n a to poczęści zw ię k szając a się u n a s u p ra w a ale rów nież m a tu zn aczenie i kryzys, d o tk liw ie o d b ija ją c y się n a o b ro ta c h a p te k i d ro g e rji.
Gdy p rz ed trz e m a ła ty p rz y w ieźliśm y z z a g ra n ic y do 170000 kg. o lejk ó w etery czn y c h , to w ubiegłym 1932 ro k u przyw óz ten w y n ió sł ty lk o 142000 kg. Ilość ta nie p rz y p a da n a olejk i w yłącznie o trzy m y w a n e z ro ślin , gdyż tych w y p a d n ie około połow y, a re s z ta p rz e d s ta w ia o le jk i i su b sta n c je za pachow e sy n tety czn eg o p o ch o d zen ia bez d om ie
szek alk o h o lu .
D otychczasow e n isk ie cło n a te za p achow e su b s ta n c je nie dozw alało n a rozw inięcie tego ro d z a ju k ra jo w eg o p rz e m y słu , gdyż każde pojed y ń cze w y stąp ien ie , n a ty c h m ia s t z a b ija ł b o g aty p rz e m y sł n iem ieck i, o b n iżają c cenę danego a r ty k u łu niżej kosztów naszej p ro d u k c ji, chociaż N iem cy m u sia ły odpow iedni su row iec sp ro w a d zać z P o lsk i lub R osji. M iało to m iejsce np. z o lejk iem ta ta rk o w y m w y p ro d u k o w a n y m przez p. S tró jw ą sa .
Od ch w ili w p ro w ad ze n ia w ysokiego cła p ró b y u ś m ie r
c a n ia naszego p rz e m y słu olejkow ego N iem com się nie
u d ad z ą, k osztow ałoby ich to zbyt drogo i nie w y trz y m a ło
by k a lk u la c ji. J e s t n a d z ie ja że n a k ra jo w e p o trze b y m ieć
będziem y olejk i etery czn e w łasnego w y ro b u , z ro ślin przez
n asz y ch ro ln ik ó w w y h o d o w an y ch , a w y ró b sy n tety cz n y ch
ese n cji zap ach o w y ch sp ro w a d zan y c h z za g ran icy , o czekuje
w zięcia się do tej w y tw órczości c h e m ik ó w -farm a ceu tó w ,
o tw a rte i n iew y z y sk an e pole w p rz em y śle chem icznym . W o sta tn ic h p o w o je n n y c h cz asac h w a ru n k i eg z y ste n cji w ielk iej w łasn o śc i ziem sk iej zu p ełn ej uległy zm ian ie. R oz
ległe d o b ra szybko ro z p a d a ją się n a cz ą stk i i przech o d zą w ręce licznych d ro b n y c h w łaścicieli, ci je d n a k ab y żyć i za
spokoić niezbędne potrzeb y , nie m ogą g o sp o d aro w ać po d a w n e m u ale m u szą p ra co w ać ro z u m n ie , in te n s y w n ie i r a ch u n k o w o . W d ro b n e j w łasn o śc i gdzie p a n o w a ł a n a lfa b e ty zm i z u p e łn a ciem n o ta, obecnie w ielk ie p o w s ta ją zm ia ny. M łode p o k o len ie, osiad łe n a roli, w idzi k o nieczność w c z y ta n iu p ism sp ra w o m g o sp o d a rstw w ie jsk ic h p ośw ię
conym i sp o ty k a w n ic h często w z m ia n k i o hod o w li ro ślin leczniczych. Z a g ra n ic ą są te sp ra w y o d d aw n a z n a n e i p o z w a la ją w yżyć ro ln ik o w i n a m a ły m k a w a łk u ziem i, gdy n a ta k im sam y m n asz g o sp o d arz w yżyć n ie m oże, u c ie k a do m ia s ta i sz u k a w niem za ro b k u .
O gólnie b io rąc ró ż n ic a w u p ra w ie i tra k to w a n iu p o m iędzy zw ykłem i, ogólnie u p ra w ia n e m i ziem iopłodam i w n aszy ch g o sp o d a rstw a c h i ro ślin a m i leczniczem i je s t b a r dzo duża, bow iem te o s ta tn ie ja k o w a rto śc io w y to w a r m u szą odpo w iad ać w iększej liczbie w y m a g a ń od p ierw szych.
D latego też k ażde n ied b alstw o i lekcew ażenie po ciąg a za sobą s tr a ty i cz ęsto k ro ć w y p ro d u k o w a n y a r ty k u ł tra c i w a rto ść zu p e łn ie i trz e b a go w yrzucić.
O strz eg am o tern, aby n ik t w y n ik ó w n ie d b a lstw a , lek
cew ażenia, ani też ro z u m o w a n ia w edług swego w idzim isię
w celu u n ik n ię c ia p ra c y i stąd w y n ik a ją c y c h s tr a t, nie
z rzu ca ł n a b a rk i a u to ra , an i też n ieo p łac aln o ści d an e j u p r a
w y ale p o tra f ił być su ro w y m d la siebie sędzią. Na u p r a
w ie je d n y c h i tych sa m y c h ro ślin je d n i w ychodzą dobrze
i dzięki n im znaczn ie p o d re p e ro w a li się w in te re sa c h , gdy
n ied b alc y tra c ą i jeszcze z n ie c h ę c a ją in n y c h . P ró ż n ia k
i n ie d b a lu c h n a niczem dobrze nie w y jd zie, co w idzim y
w każdej dziedzinie p ra cy .
POGLĄD OGÓLNY.
K ażdy p ro d u c e n t p o w in ien m ieć n a u w adze oabior-cę, uw zg lęd n iać jego p o trze b y i w y m ag a n ia , bo w ted y ty lk o m oże sw ój to w a r sp rz ed ać łatw o i k o rz y stn ie.
O gólnie b io rąc , u p ra w a ziół a p te k a rs k ic h o p łaca się dobrze. N a tu ra ln ie , je d n e o p ła c a ją się m n ie j, d ru g ie w ię
cej, a dochodzi n a w e t do tego, że p lo n je d n o ro c z n y m oże p a ro k ro tn ie zap łacić w a rto ść ziem i, n a k tó re j zo stał z e b ra ny. Sądzę, że w ięcej p rz ek o n y w ają ceg o a rg u m e n tu o re n tow ności ty c h u p ra w przy to czy ć ju ż tru d n o i ch y b a zby
tecznie.
S ty k a ją c się ciągle z osobam i, z a m ie rz a ją c e m i u p r a w iać zioła le k a rsk ie , słyszę zaw sze je d n o i to sam o p y ta nie — „co się n a jle p ie j o p ła c a ? ” A przecież n a to odpow ie
dzieć nie m ożna, bo o p łacaln o ść zależy od ro z m a ity c h oko
liczności, nie zaś od ceny danego a r ty k u łu . W p ew n y ch w a ru n k a c h ta n i p io łu n p rz y n ie ść m oże w iększe zy sk i od b ard zo drogiego g o r z k n ik a 1), albo n a p ia s k a c h ro sn ą c a d ziew an n a od m ięty , w y m a g a ją c e j cz y stej, żyznej i w ilg o t
nej ziem i, a p rz y tem w szy stk iem i s ta ra n n o ś c i sam ej u p ra w y .
Z ależn ie od m iejscow ości, zatem je j k lim a tu , ja k o śc i p rz ezn aczo n ej pod u p ra w ę ziem i, je j siły ro d z a jn e j, k u l
tu ry , s ta n u w ilgoci, w y staw y , czyli o św ietlen ia i łatw o ści n a g rz e w a n ia się, podglebia, czystości albo oczyszczenia
i ) P ow oli wychodzącego z użycia wobec działania pieprzu w od
nego, rosnącego dziko po żyzn^cłr ^biotach.
'it
f i 1 A ł o l c c l ''£
robocizny, i ja k to ju ż pow iedziałem — p o trze b odbiorcy, bądź ju ż um ów ionego, bądź przygodnego, w y b ierać należy tę lub in n ą ro ślin ę i u p ra w ie je j się oddać.
Są np. czynności, k tó re m o żn a w zu pełności w y k o n ać p rzy pom ocy takiego n arzęd z ia , ja k „ p la n e t” , i sto su je m y go też w u p ra w ie b ard zo w ielu ro ślin , a np. p rz y m ięcie, d a ją c e j liczne, ścielące się i z a k o rz e n ia ją c e łodygi, m usi
„ p la n e t” z a stą p ić ro b o ta ręczna. R ów nież ręcznej ro b o ty w ym ag a zbiór kw iatów , ja k p rz y dziew annie, ślazik u , m a l
w ie i t. p. lub oczyszczeniu ko rzen i ślazu. T o w szy stk o n a leży uw zg lęd n iać i b ra ć pod rach u b ę.
Z a g ra n ic ą u p ra w a ziół le k a rsk ic h p rz y sto so w u je się ściśle do w a ru n k ó w m iejsco w y ch i do p rz em y słu , k tó ry na tern tle pow stał. T y m sposobem p ro d u c e n c i o sią g a ją n a j w yższe k orzyści, bo, m a ją c b lisk o ść zb y tu , zb io ry swe od
d a ją p rz e tw ó rn io m , k tó re ju ż d o starc zo n y surow iec p rz e ra b ia ją n a w łaściw y sposób.
N ajbliższe okolice olejk o w y ch fa b ry k u p ra w ia ją prze- dew szy stk iem ro ślin y aro m a ty c z n e , p o d d aw an e d esty lac ji, tam znów , gdzie są k ra ja ln ie i p ro sz k a rn ie , p rz ew aż a h o dow la ziół, p o d leg ają cy ch k ra ja n iu , a z otrzy m y w an eg o p rz y te m k ru s z u i p y łu — sp ro szk o w an iu . Szczególniej w o sta tn im k ie ru n k u stan o w isk o p rz o d u ją c e z a ję ły N iem cy, i zioła, przez nie p rz y g o to w an e do h a n d lu , pod w zglę
dem s k r a ja n ia dosięgły dosk o n ało ści, chociaż nie zaw sze odp o w iad a je j w a rto ść sam ego surow ca.
W ziołow ym p rz em y śle za g ran icz n y m p rz y sto so w a n e
są ro z m a ite m aszy n y do k r a ja n ia su ro w c a. W szelkie liście
k r a ją zw ykle w re g u la rn e , je d n e j ściśle w ielkości k w a
d ra c ik i, gdzie znów s k r a ja n iu p o d le g a ją rów nież i łodygi,
np. ty siącz n ik , b az y lja , lebiodka i t. p., w ów czas w ychodzi
b ard zo d ro b n a i ró w n iu tk a sieczka, a k o rz en ie — w sze-
15
ścian ach ... U n a s z ch w ilą n ależytego rozw in ięcia się h o dow li ziół n ależ ało b y o b ra b ia ć je w te n sam s p o s ó b 2).
Z kolei rzeczy p rz e jś ć m u s im y chociaż pobieżnie ko
rzyści, ja k ie w y p ły w a ją dla ro ln ik a z u p ra w y ro ślin le k a r
sk ich i w w ielu w y p a d k a c h sta w ia ją c e ją w yżej od in n y ch p la n t a c y j :
1. Z io ła le k a rsk ie , ja k o to w ar, p rz e d s ta w ia ją w y so k ą w a rto ść w s to s u n k u do in n y c h ziem iopłodów , zatem u p r a w a ich m a szczególniejsze znaczenie dla ta k ic h okolic, gdzie np. o w ocarstw o i w a rzy w n ictw o nie m ogą być n a le życie w y zyskane. W z a p ad ły ch k ą ta c h ani owoców, ani w arzy w sp rzed ać k o rz y stn ie nie m ożna, przew óz zaś kole
jo w y je s t zb y t kosztow ny.
2. H odow la ziół le k a rsk ic h m a w o d d alo n y ch okolicach tę w yższość n ad u p ra w ą n a sio n , że m oże się d o sk o n ale obejść bez naw ozów sztu cz n y ch , szczególniej fosforow ych, k tó ry c h sp ro w a d zan ie je s t u tru d n io n e i kosztow ne.
3. Gdy np. owoce do przew ozu kolejow ego i konnego s ta ra n n ie p ak o w a ć trz e b a w sk rz y n ie , to zioła le k a rs k ie n a d alek ą n a w e t w y sy łk ę w y s ta rc z a u g n ia ta ć w w o rk a c h albo p ra so w a ć w bele i obszyć p łó tn e m , bo w ta k ie j fo rm ie p rz e b y w a ją n aw et b ard zo d alek ie podróże m o rsk ie i do
s ta ją się do p o rtó w w n a jle p sz y m stan ie.
4. R oślin y le k a rsk ie je d n o le tn ie , lub też w hodow li tra k to w a n e ja k o tak ie, łatw o m ogą być w p ro w ad zo n e do p ło d o zm ian u i u ro z m a ic a ją go, czyli o d b ija ją się d o d atn io n a w y d a jn o śc i in n y c h ziem iopłodów . D ział ro ślin le k a rsk ic h o b e jm u je b ard zo dużo g a tu n k ó w b o tan icz n y ch , gdy kółko ro ślin , m ięd zy k tó re m i o b ra ca się zw ykłe g o sp o d arstw o rolne, je s t b ard zo szczupłe i te j ro z m a ito śc i dać nie m oże.
5. R ośliny le k a rsk ie , z n a jd u ją c e się n a d an e j u p ra w n e j ziem i po ra z pierw szy, s p o ty k a ją się n ajczęściej z tak im zasobem i dob o rem p o trz e b n y c h p o k arm ó w , że w w ielu
2) Już je obrabiam y, za w yjątkiem sześcianów z korzeni.
w y p a d k a c h w cale z a sila n ia naw ozem n ie p o trz e b u ją , p rz e to naw óz z k o rz y ścią u ży ty m oże być pod coś innego, a zw y
kle nig d y za dużo go nie byw a. W tym w y p a d k u , gdy n a w ożenie je s t p o trze b n e, zw ykle byw a obfite i o d b ija się b ard zo k o rz y stn ie n a p lo n ie n a stę p n y m .
6. W ielo letn ie zioła le k a rsk ie , t. zw. bylin y , czas d łu ż
szy p o zo stają ce n a je d n e m m iejscu , n a tu ra ln ie w ogólny p ło d o zm ian w chodzić nie m ogą i w y m a g a ją pod p la n ta c ję osobnego zu p e łn ie m iejsca, ale d a ją c zb io ry przez szereg la t albo też raz, lecz po czasie dłuższym , nie w y m a g a ją co
rocznego p rz y g o to w a n ia ziem i i obsiew u, w ięc p ra c e te i k o szty tegoż zu p e łn ie o d p a d a ją . T a k ic h ro ślin m iędzy le- k a rsk ie m i m a m y b ard zo w iele, co w łaśn ie je s t w a żn ą ich s tro n ą d o d a tn ią , gdyż sta n o w i ta n io ść ty c h u p ra w . K oszt u p ra w y ta k ic h w ielo letn ich ro ślin je s t bard zo m ały , bo o g ra n ic za się n iem al tylko do jed n eg o zb io ru (sz a łw ja , r u ta , p o k rz y k , ty m ia n e k , p io łu n , bożodrzew i in .).
7. W łaściciele p a sie k m iędzy ziołam i le k a rs k ie m i z n a j
dą w iele ro ślin m io d o d a jn y c h , k tó re m ogą d o sk o n ale w y
zyskać, s ta w ia ją c w o k re sie k w itn ie n ia ule śró d p la n ta c ji.
P szczoły w ów czas czerp ią m iód n a m ie jsc u i nie p o trz e b u ją odbyw ać d alek ic h pod ró ży w jego p o sz u k iw a n iu . Do ta k ic h m io d o d a jn y c h ro ślin zalicza się p rzed ew sz y stk ie m k o len der, a n a s tę p n ie m elica, gorczyca i in. P rz y u sta w ie n iu uli śró d p la n ta c ji k o le n d ru silne ro je z łatw o ścią z a le w ają m iodem 1% ra m k i dziennie.
8. Z azn aczy ć tu rów nież w y p a d a, że obsiew w ielom a ro ślin a m i le k a rsk ie m i k o s z tu je w ielek ro ć ta n ie j, niż obsiew żytem albo obsadzenie z ie m n ia k a m i. N a tu ra ln ie , w d an y m w y p a d k u m ów ię tu, gdy n a s io n a p o sia d a m y w ła sn e i nie p o trz e b u je m y ich kupow ać.
9. ś r ó d ro ślin le k a rsk ic h są ta k ie , k tó re zuży tk o w ać m o żn a w p a rk a c h i o g ro d a ch o zdobnych ja k o d e k o ra c y j
ne, a w ięc w y p e łn ia ją c e dw a z a d a n ia razem . N a p rzy k ład
17
—b ard zo p ięk n e g ru p y n a tra w n ik a c h d a je o m a n w ielki (In u la H e le n iu m ), żyw opłoty ozdobne — bożodrzew (A r
tem isia A b ro ta n u m ), w yższe o b w ódki ra b ato w e — hizop (H y sso p u s o ffic in a lis ), niższe zaś — ty m ia n e k (T h y m u s v u lg a r is ) .
10. M ożność zu ż y tk o w an ia i sposobność w y z y sk a n ia p ew nem i ro ślin a m i n ajg o rsz y c h g atu n k ó w g ru n tu , ja k np.
ubogie p ia sk i, cz ęsto k ro ć lotne i z a sy p u ją c e p o la u ro d z a j
ne, dla ro ln ik a m a w ażne znaczenie, bo przecież ta k ic h p ia sków m a m y b ard zo wiele. P rz y o b sad z en iu ta k ic h jało w y ch p rz e strz e n i o dpow iedniem i ro ślin a m i le k a rsk ie m i dochód z nich czerpać m o żn a ju ż po k ilk u la ta c h , gdy obsadzenie lasem każe n a zyski czekać la t dziesiątk i.
Gdy d o d am y do tego, że: zioła le k a rsk ie , odpow iednio i w czasie w łaściw ym ze b ran e , czy ste i w y su szo n e p ra w i
dłowo, zaw sze chętnego z n a jd u ją odbiorcę, d a ją d obry dochód z ziem i i p o s ia d a ją tyle w yżej w y m ien io n y ch zalet, w y sta rc z a chy b a, aby n a jb a rd z ie j u p a r ły i zaco fan y człow iek za sta n o w ił się n a d ich znaczeniem dla ro ln ictw a . W P Ł Y W K LIM A TU, PO W O D Y U PR A W Y ZIÓ Ł DZIK O
ROSNĄCYCH, P E W N E Z JA W IS K A PRZY U P R A W IE . O m a w ia ją c w ogólnych z a ry sa c h u p ra w ę ro ślin le k a r
skich, zaznaczyć trzeb a, że d ział ten o b e jm u je w iele dzie
siątk ó w g a tu n k ó w b o tan icz n y ch , z k tó ry c h w p raw d zie w ięk szą część stan o w i sw o jsk a, n a sz a flo ra , je d n a k z n a j
dziem y w n im tra k to w a n e i zioła z cieplejszego p o d n ieb ia, w y m a g a ją c e tro sk liw e j opieki ze s tro n y hodow cy. Z ależnie od tego, w ja k ic h w a ru n k a c h b y tu ją d an e ro ś lin y w swej ojczyźnie, s ta ra m y się u p ra w ę p rz y sto so w a ć do ich po trzeb, w y z y sk u ją c w szy stk o , co w n aszy m klim acie o siąg n ąć m ożna.
Jeżeli w eźm iem y pod uw agę o grom ne różnice k lim a tyczne ziem p o lsk ich , p o ró w n y w u ją c północ z p o łu d n iem
H o d o w l a ziół.
9
i w schód z zachodem , to zn a jd z ie m y je rów nież i w pew n y ch , b lisk o od siebie p ołożonych m iejsco w o ściach , a to zależnie od w yniosłości, p o c h y le n ia w zględem s tro n św ia
ta, o słony od p ó łn o cy i w sch o d u , w reszcie sąsied z tw a ob
sze rn y ch w ód i m oczarów .
W eźm y dla p o ró w n a n ia dw ie ty lk o ro ś lin y : anyż i g o r
czycę cz a rn ą .
L in ja , od k tó re j zacząć m o żn a z pow odzeniem u p ra w ę an y ż u , p rzech o d zi p rzez p o łu d n io w ą część w oj. lu b elsk ie
go. Z acząw szy od n ie j, aż do g ra n ic y ru m u ń s k ie j, anyż u d a je się dobrze, gdy przeciw n ie, idąc od n iej n a północ, c h y b ia coraz częściej. Z a te m w w o jew ó d ztw ach p ó łn o cn y ch i w sc h o d n ic h ro ślin y tej u p ra w ia ć n ie radzę.
Co do gorczycy cz arn e j h o le n d e rsk ie j, rzecz się m a od
w ro tn ie. Gdy d aw ałem do siew u o ry g in a ln ą gorczycę h o le n d e rsk ą , n adzw yczaj m o cn ą, w w oj. n o w ogrodzkie i w i
leńskie, o trz y m a n y odsiew p rzew yższył jeszcze dobrocią z ia rn o m acie rzy ste i przeciw n ie, gorczyca z a tra c iła m oc, gdy u p ia w a je j zb liżała się k u p o łu d n io w i, w okolice su c h sze i cieplejsze. S tąd w idzim y, że anyż i gorczyca m a ją w y
m a g a n ia k ra ń co w o różn e i w je d n a k o w y c h w a ru n k a c h k li
m aty cz n y ch u p ra w ia n e być nie m ogą.
O gólnie b io rąc, zim o trw a łe ro ślin y , pochodzące z cie
plejszego k lim a tu , h o d o w an e pod naszem niebem , w yzyskać p o w in n y n a jw ię k sz ą ilość ciepła, a w ięc: k o rz y sta ć z p o łu d n io w ej w y staw y , o słony od zim n y ch w ia tró w , ziem i nie n a ra ż o n e j n a zb y tn ią w ilgoć podczas spo czy n k u (zim ą i w czesną w io sn ą ), a p rz y te m łatw o n a g rz e w a ln e j. Z iem ia ta k a nie m oże być zb y t zw ięzła i ciężka, a p rz y te m zaw ie
ra ć m u si zn a c z n ą dom ieszkę p ró c h n ic y i w apno.
Z a n a jle p sz y g a tu n e k g ru n tu dla ty ch ro ślin u w a żan a
je s t le k k a g lin k a w dob rej k u ltu rz e , z p ew n ą dom ieszką
czynnego w a p n a i w zgó rk o w ate m a rg le g lin ia ste , m ożliw ie
głęboko zo ran e, albo p rz ek o p an e .
19
W iele ziół u n a s dziko ro sn ą c y c h po : łą k a c h , polach, m iedzach, lasac h , z a ro ślach , n a jro z m a its z y c h p u stk o w ia c h i n ie u ż y tk a c h , u p ra w ia m y z n a s tę p u ją c y c h pow odów :
a) D zika flo ra w je d n y m g a tu n k u rz ad k o w y stę p u je g ro m a d n ie i w czystości, lecz zw ykle w p o m ie sz a n iu z in- n em i ro ślin a m i. Z tego p o w odu zb ió r w sta n ie czystym jesl zaw sze u tru d n io n y , p o w o ln y i kosztow ny.
b) Z ioła, z e b ran e z dzikiego sta n u , zaw sze m a ją do
m ieszkę obcą, n ie k ie d y n a w e t szk o d liw ą d la zdro w ia, a wo- góle n iep o ż ą d a n ą i o b n iż a ją c ą w a rto ś ć zb io ru .
c) R zadko b ard zo w ziołach dziko ro sn ą c y c h u ch w y co n y je s t w łaściw y m o m e n t ich zb io ru , t. j. chw ila, w k tó re j p o s ia d a ją n a jw ię k sz ą w a rto ść . Z w ykle zb io rem z a jm u ją się ludzie, p ra c u ją c y p rz y p o ln y ch ro b o tac h ja k o n a je m n i
cy, i n a jp iln ie js z y c h , a w ięc n a jle p ie j p ła tn y c h ro b ó t dla zb io ru ziół nie opu szczą. Z tego pow o d u z b ie ra ją zioła, k ied y je s t czas w o ln iejszy , n a w a rto ś ć ich nie z w ra c a ją c uw agi.
d) L udzie, z a jm u ją c y się zbiorem ziół le k a rs k ic h z dzi
kiego sta n u , w idzą je d y n y cel p rz ed sobą — z a ro b ie n ia n a j w ięcej, p rz y n a jm n ie js z y m tru d z ie . Z a te m n a czystość ziół uw agi nie z w ra c a ją i ty lk o zb y t ra żąc e dom ieszki u s u w a ją . M ając n a w id o k u odbiorców n ie z n a ją c y c h się, b ard zo c h ę t
nie d o starc zo n e zio ła fa łsz u ją , a p rz ed ew sz y stk ie m s ta r a ją się zbiór ta k opóźnić, by zg ru b ia łe i s tw a rd n ia łe łodygi m ożliw ie ich w agę zw iększyły.
e) Jeżeli d an e zioła nie w y s tę p u ją w d an e j okolicy g ro m ad n ie, albo też z w a ru n k ó w n a tu ra ln y c h w y ra s ta ją p o je dynczo, w znaczn em ro z rzu c en iu , w ów czas k o szt ich zbioru w z ra sta , lub nie o p łaca się zupełn ie, w ięc p o trz e b a je s t ta kie ro ślin y k o n ieczn ie u p ra w ia ć .
f) C zęstokroć, pom im o w ielk iej obfitości danego ga
tu n k u w pew nej okolicy, n ik t o tem n ie w ie, albo w p ro st
b ra k je s t n a m ie jsc u kogoś, k to b y p o tra f ił w yzy sk ać spo-
sobność, by ł ru c h liw y i u m ia ł zorg an izo w ać zbiór. M am y np. okolice, gdzie m y d lik zb ierać m o żn a w agonow o, bo nie p o zw ala w p ro s t o rać i m iedze całe założone są zg rab io n y m korzen iem , a je d n a k , przez n ie p o ję tą o g ran iczo n o ść i n ied o łęstw o, m a rn u je się ten a rty k u ł, ta k p o żą d an y n a ry n k u .
g) Jeszcze je d n y m n ie d o sta tk ie m ziół, zb ie ra n y c h z dzi
kiego sta n u , je s t ich w adliw e suszenie. O dbyw a się ono przy g o d n ie, zw ykle zd ała od dom u, często z p rz e rw a m i lub zm oczeniem p rzez deszcz. B ardzo często p rz y z b ie ra n iu n a s tę p u je za g rza n ie świeżego ziela, za n im do su sze n ia zo stan ie cienko ro z p o sta rte . N a stę p stw em n ie u n ik n io n e m tego w szystkiego je s t z m ia n a k o lo ru , szczernienie, stęchnięcie, a n a w e t spleśnienie.
T o są m n iej w ięcej głów ne pow ody, d la k tó ry c h u p r a w iam y w iele ziół, ro sn ą c y c h u n a s w dzikim stan ie. P la n to w a n e zioła m ogą być s p rz ą tn ię te w czasie w łaściw y m , są czyste, je d n o s ta jn e , odpow iednio w ysuszone, za te m p re z e n tu ją się ła d n ie i p o s ia d a ją w y m ag a n e działanie. C ena ta k ic h ziół je s t zaw sze w ięk sza od zb ie ra n y c h z dzikiego sta n u , u p ra w a k o sz tu je m ało, a zysk i p rz y n o si duże.
Z k o lei za sta n o w ię się n a d je d n e m z jaw isk ie m , zauw a- żonem p rz y u p ra w ie p ew n y ch ro ślin dzikiej n aszej flo ry — je s t to w y m arzan ie.
Z au w aży łem je n a u p ra w ia n y m p o k rz y k u (A tro p a b el
la d o n n a ) i o b ja śn ić je m ogę tern, że w dzikim sta n ie k a rp a k o rz en io w a ro z w ija się pow olnie, zb u d o w a n a je s t z k o m ó re k d ro b n y c h , g ru b o śc ie n n y c h i m n ie j soczystych, zatem o d p o rn ie jsz ą je s t n a d ziała n ie m ro zu i gnicie, gdy p rzy u p ra w ie p o k rz y k ro śn ie szybko, a p rzez to tw o rzy k o m ó r
ki w ielkie, soczyste i d elik atn iejsze .
R olę rów nież w a żn ą g ra p rz y b y to w a n iu w dzikości o sło n a albo zabezpieczenie n a tu ra ln e , czego p rz y u p ra w ie ro ślin a je s t pozbaw iona.
W n a tu rz e p o k rz y k w y ra s ta z ja k ie g o ś obcego k rz a k a ,
21
dająceg o m u o sło n ę; s k ła d a ją się n a to zabezpieczenie ró w nież opadłe liście, a w reszcie i są sie d n ia ro ślin n o ść. U p ra w a tego w szystkiego nie p rz e w id u je , a p rzew id y w ać i z a r a dzić złem u p o w in n a.
Z ja w isk ie m p o sp o lite m p rz y hodow li ro ślin je s t s k ło n ność do w y ra d z a n ia się, czyli d a w a n ia o d m ian . Im k u ltu r a je s t sta ra n n ie js z a , tern sk ło n n o ść ta w y stę p u je siln ie j, i przeciw n ie, z a n ie d b a n ie je j p o w o d u je cofan ie się, t. j. po
w ró t do p ierw o tn eg o ty p u .
T a sk ło n n o ść ro ślin o tw o rz y ła o g ro d n ik o m szerokie pole do w y k a z a n ia sw ej u m ie ję tn o śc i, je j bow iem zaw dzię
czam y n a js z la c h e tn ie js z e o d m ian y owoców, ja rz y n i k w ia tów . Gdy p o ró w n a m y d ro b n ą , k a m ie n is tą i c ie rp k ą u lę g ałk ę z w y b o rn em i g ru s z k a m i dęserow em i, leśne, p rz e raźliw ie k w a śn e ja b łu sz k o , p rz y p u ść m y , z b ia łą k alw ilą, tw a rd ą , zd rz e w n ia łą d zik ą m a rc h e w z k a r o tą i sk ro m n y p o ln y b ra te k z w ielk o k w iato w e m i o d m ia n a m i ogrodow em i, to m u s im y p rz y zn ać , że odch y len ie od p ierw o tn e g o ty p u je s t w p ro s t z d u m iew a jące 3).
W d zik ich ro ślin a c h od sam ego w y k ie łk o w a n ia trw a ciąg ła w a lk a o b y t i p rz y ro d z o n a dążn o ść u trz y m a n ia g a
tu n k u , zatem w szy stk ie w y siłk i sk iero w an e s ą k u w y d a n iu n asio n , w k u ltu rz e zaś ju ż od n iem o w lęc tw a ro ś lin a oto
czona je s t o p iek ą lu d zk ą, w ięc sk ło n n o ści je j m ogą się ro z
w ija ć sw obodnie. To też, gdy w dzikim sta n ie o d m ia n y tw orzyć m oże konieczność, w k u ltu rz e poch o d zą one z do
s ta tk u i w ygody.
O dbieganie od p ierw o tn eg o ty p u m oże być dla ho d o w cy ziół le k a rsk ic h pożąd an e, bow iem w p ew n y ch w y p a d k a c h m oże dać w y n ik i d o d atn ie. T a k i w ła śn ie d o d a tn i p rz y k ład w idzim y n a t. zw. r u m ia n k u rz y m sk im o k w ia ta c h p ełn y ch , p o d o b n y ch do s to k ro tk i, o trz y m a n y m z ru m ia n u
3) Gra tu rów nież rolę i celow e opylanie.
dziko u n a s rosnącego (A th e m is n o b ilis) z k w ia ta m i drob- nem i, pojed y ń czem i.
O o d m ia n a c h w z a k resie n aszy ch u p ra w da się pow ie
dzieć ty lk o to : p o żą d an e są, gdy z w ię k szają p lo n y je d n o cześnie z ty chże w a rto śc ią , ale strze c ich się trz e b a w zio
ła c h siln ie d z ia ła ją c y c h i ja d o w ity c h ; te o s ta tn ie p o w in n y zachow ać typow ość.
N A W O Ż E N IE , OBRÓBKA Z IE M I I S IE W .
P oniew aż k sią ż k a n in ie js z a zn a jd z ie się przew ażn ie w rę k a c h ro ln ik ó w , zatem naw ozów i ich d z ia ła n ia poszcze
gólnie opisyw ać nie będę, a zaznaczę tylko, co n a s tę p u je : W sz y stk ie świeże naw ozy o rg an iczn e silnie p o b u d z a ją ro z ro st, lecz o p ó źn iają i zu b o ż a ją k w itn ien ie, zatem w szę
dzie, gdzie idzie o zbiór k w iató w , p rz y ro ś lin a c h je d n o le t- n ic h daw ać je trz e b a w je sie n i (jeżeli d a n y c h ro ślin u p r a w iać nie m ożna w ro k po n a w ie z ie n iu ).
P rz y sto so w an iu , ja k o naw ozu, fe k a lji (n aw ó z kloacz- n y ) zioła le k a rsk ie m o żn a u p ra w ia ć nie w cześniej, j a k po trz e c h latac h , p rzez k tó re ziem ia z a ję tą będzie pod in n e ro śliny.
B ard zo d o b ry m dla n aszy ch u p ra w naw ozem je s t k o m post, lecz w ty m ty lk o razie, gdy nie ro b io n y je s t z w y rz u c a n y ch ch w astó w , t. j. nie zanieczyszczony ich n a sio n a m i.
P rz e fe rm e n to w a n a i ro zcieńczona trz e m a częściam i w o d y g n o jó w k a n ależy w za k re sie n asz y ch u p ra w do n a j ce n n ie jsz y c h m a te ry j naw ozow ych i k ład ę dlatego n a n ią szczególniejszy n ac isk . W szędzie ta m , gdzie idzie o dw a, a w p ew n y ch w y p a d k a c h i o trze ci zb ió r ziela (m ię ta p ie
p rz o w a i kędzierzaw a, ro jo w n ik (m e lis a ), k o m o sa m e k sy k a ń s k a , p io łu n i t. p .), sto so w an ie g n o jó w k i po każd y m pok o sie o p łaca się n ie z m ie rn ie i w y k o rz y sta n e być pow inno.
G nojów kę stosow ać trz e b a p rz ed deszczem albo w porze dżdżystej.
<
h
23
J a k o tern w szyscy w iedzą, n a jle p sz y m sposobem s p u lc h n ie n ia ziem i je s t k o p an ie, lecz, n a tu ra ln ie , k osztow nym i d o stęp n y m ty lk o n a m a ły c h p rz e s trz e n ia c h . P rz y ko
p a n iu m o g ą b y ć w zu p ełn o ści w y b ra n e w szelkie ch w a sty k orzeniow e i z n iem i ra zem perz, w ięc pod ro z sa d n ik i szkółkę ro ślin w ielo letn ich te n ty lk o sposób ra d ziłb y m stosow ać, ale, n a tu ra ln ie , pod p la n ta c ję k o p an ie za stą p ić m u si o rk a .
Je ste m zw o len n ik iem d ro b n e j i głębokiej o rk i, gdyż je s t zbliżona do p rz e k o p a n ia i n a s io n a ch w astó w p rz y k ry w a ta k g ru b o , że tru d n o im w y d ać ro ś lin y ; m a m y p rz eto g w a ra n c ję m n ie jsz e j w a lk i z n iem i.
T rz e b a m ieć ciągle zw róconą u w ag ę n a tęp ien ie ch w a stów , p a m ię ta ją c o p o tró jn e j szkodzie, w y rz ą d z a n e j przez nie w p la n ta c ji ro ślin le k a rs k ic h , gdyż:
a) z a g łu sz a ją i o g ład za ją zioła u p ra w ia n e ;
b) za n ieczy szczają zb ió r ziela, czego b y ć w n aszy ch p la n ta c ja c h n ie p o w in n o i co je s t n ied o p u szc zaln e ;
c) ta m , gdzie celem n aszej u p ra w y je s t z ia rn o , z a n ie czy szczają je sw em i n a sio n a m i i nie zaw sze d a ją się o d łą
czyć p rz y pom ocy ró ż n y ch z n a n y c h n arzęd z i i m aszy n . Z pow yższych w zględów w a lk a z c h w a sta m i p o w in n a być w y trw a ła i z a ja d ła , a jeżeli p rz y u p ra w ie ziem i z n i
szczym y c h w a sty w ieloletnie, p rz y le tn ie j obróbce p la n ta cji p o z o sta n ą n a m ty lk o roczne, k tó re ła tw ie j ju ż je s t w y
plenić.
Siew ro ślin le k a rs k ic h n ależy do czynności, w y m ag a
ją c y c h pew nego om ów ienia, i dlatego chcę się n a d n im n ie
co zastanow ić.
Z ależn ie od ró ż n y ch okoliczności i w y m a g a ń ro ślin y , co p rz y poszczególnym opisie k ażd ej u p ra w y będzie pow ie
dziane, siew m oże być w in sp ek cie , w ro z sa d n ik u i w p ro st
n a sta łe m m iejscu .
R oślin y w ieloletnie, lecz pochodzące z k lim a tu c ie p le j
szego i u p ra w ia n e u n a s ja k o je d n o le tn ie , np. m a je ra n e k , w ysiew ane b y w a ją w ciepłym in sp ek cie n a p o c z ą tk u m a r ca i dopiero, gdy należycie p o d ro sn ą i p rz y zw y cz ają się do te m p e r a tu ry ze w n ętrz n ej, w y sad z an e są do g ru n tu . W in spekcie rów nież, lecz ju ż zim n y m , w y siew am y tak że ro śli
n y k ra jo w e , te, k tó ry c h n a sio n a z tru d e m zdobyw am y w m ałej ilości, a chcielib y śm y , aby ich pow schodziło m oż
liw ie j a k n ajw ięc ej.
W in sp ek cie z tej sam ej ilości n a sio n o trz y m u je się za
w sze dalek o w ięcej ro ślin , aniżeli p rz y w y sie w a n iu w roz- s a d n ik u , więc gdy ty lk o je s t m ożność, a n a s io n a cenim y, siew in sp e k to w y p rz e k ła d a się n ad g ru n to w y .
N asiona, m ogące obejść się bez in s p e k tu , w ysiew ane są do ro z sa d n ik a , gdzie m ogą być otoczone lepszą opieką, a n i
żeli daćb y im m o żn a p rz y zasiew ie n a sta łe m ju ż m iejscu , a więc b ezp o śred n io n a p la n ta c ji. W ty m w y p a d k u , gdy ro ślin y p rz esad z an ie p rz en o szą ciężko, p rz esad z an ie to nie m iało b y żad n ej ra c ji, albo też, gdy n a sio n p o sia d a m y tyle, że nie zależy n a m n a ich oszczędzaniu, siew m a m iejsce w p ro st n a p la n ta c ji.
Aby n asien ie w ykiełkow ało, p o trz e b u je czterech w a ru n ków : ciepła, w ilgoci, p o w ietrz a i zabezpieczenia od słońca.
Jeżeli w szy stk ie te w a ru n k i n a sie n ie zn a jd z ie, k ie łk u je n o r
m alnie.
W in sp ek cie w szy stk ie pow yższe w a ru n k i n a sio n a z n a j
d u ją , n a ro z sa d n ik u m n ie j, a p rz y w ysiew ie n a stałem ju ż m ie jsc u m a ją ich n a jm n ie j i dlatego to w ysiew po ln y lub ogrodow y ty lk o w b ard zo p rz y ja z n y c h w a ru n k a c h w sch o dzi zup ełn ie rów no.
P rz y ję to za zasadę, że g ru b o ść p rz y k ry c ia n a sie n ia zie
m ią p o w in n a w ynosić 2 ra zy w ziętą jego śre d n ic ę ; o d stęp
stw o od tej za sad y sta n o w ią n a sio n a b ard zo duże, k tó re
m ogą być p rz y k ry te ziem ią g ru b ie j, i b ard zo d robne, nie
znoszące żadnego p rz y k ry c ia , np. kom o sa m e k sy k a ń sk a i ty sią c z n ik , D ziew an n a. Z pod tej zasad y n ależałoby w y
łączyć jeszcze p ew n e ro ślin y , w y d a ją c e n a s io n a niezb y t d robne, a je d n a k w y m a g a ją c e zasiew u n a pow ierzch n i, np. kozłek le k a rsk i ( w a le rja n a ).
O sta tn ie trz y ro d z a je n asio n zasiew ane być p o w in n y n a p o w ierzch n i u ró w n a n e j i u k le p a n e j, czy to p rzez deszcz, czy też przez obfite zlan ie w odą. W te d y w szy stk ie otw o ry i w głębienia ziem i z o s ta ją z ró w n an e, za sk lep io n e, za m k n ię te i żad n e z ia rn k o w p aść głęboko nie może.
Są n a sio n a , p o trz e b u ją c e do w y k ie łk o w a n ia długiego ro z m ię k a n ia i n aw et .p rzem arzn ięcia, ja k np. d ęd e ra (D a
tu r a s tra m o n iu m ), in n e znów , p rz ech o w y w an e przez zim ę i w ysiew ane dop iero n a w iosnę, d a ją nędzne w schody, ja k dzięgiel, p rzeto w ysiew ać je lepiej w jesien i.
W reszc ie są ta k ie , k tó re k o niecznie m u szą być w ysie
w an e zaraz po zbiorze, albo p rz e sy p a n e w ilg o tn y m p iask iem do n a stę p n e j w iosny, ja k M iłek w iosenny.
N asio n a, z a w a rte w m ięsisty m i soczystym ow ocu, nie znoszą p rz e ch o w y w an ia w sta n ie su ch y m , w ięc m u szą być w y sian e w je sie n i albo też p rzech o w y w an e w m ie jsc u zim nem , p rz e sy p a n e w ilg o tn y m p iask iem , d o k ąd w io sn a nie pozw oli ich w ysiać.
W iele n aw et d o b ry c h n a sio n nie k ie łk u je dlatego, że nie u m iem y z n iem i odpow iednio postęp o w ać p rz y siew ie i, nie u z n a ją c w łasn e j n iezn a jo m o śc i rzeczy, sp ęd zam y całą w in ę n a sprzedaw cę. Nie w szy stk o m ogą p o d rę czn ik i p rz e w idzieć i opisać, ale gd y b y śm y u w ażn ie p rz y jrz e li się ro ślinie, b y tu ją c e j w dzikości, i zbadali poszczególne m o m en ty je j życia, w iele w ątp liw o ści byłoby w tedy dla n a s ro zw ią
zan y ch i ja sn y c h .
S P R Z Ę T I SU SZEN IE ZIÓŁ.
U o g ó ln iając p o rę sp rz ę tu ziół le k a rsk ic h , należy u s ta now ić n a s tę p u ją c ą za sad ę: zb ierać k aż d ą ro ślin ę w m o m encie je j n ajw ię k sz e j w a rto śc i. W tern z d a n iu pow iedzia
ne je s t w szystko, co m oże być n a jk o rz y stn ie jsz e g o dla h o dow cy, a w ięc: n a jw y ż sz a cen a danego zb io ru , jego ilość, a z n ich ju ż w y n ik a ją c a konieczn o ść i w a rto ść lecznicza o trzy m a n eg o zb io ru . W szelk ie zb a czan ia od tej za sad y dla zw iększenia zy sk u w re z u lta c ie w ykażą o szu k iw an ie siebie i, n a tu ra ln ie , s tra ty .
W e źm y dla p rz y k ła d u chociażby m iętę. W lek o sp isach pow ied zian e je s t: z m ięty uży w an e są ty lk o liście, gdyż w in n y c h częściach ro ś lin a o le jk u nie za w iera. Z a te m m ię tę zżynać trz e b a za n im łodygi je j stw a rd n ie ją , zd rzew n ieją, w ięc k iedy są jeszcze soczyste, m ięk k ie i zielone. Po w y
su sze n iu , ta k ie łodygi p o z o s ta ją zu p e łn ie cienkie. M ięta ścięta w cześnie szybko o d ra s ta i w y d a je d ru g i pokos, a w p rz y ja z n y c h la ta c h n iek ied y i trzeci, w p raw d zie sła b szy znaczn ie od p o p rz ed n ich , je d n a k w a rto ścio w y , i p la n ta to r o trz y m u je z tego w szystkiego plon w ielki i p rz e d s ta w ia ją c y to w a r dobry.
K to tego nie ro z u m ie i p rzez chciw ość chce zw iększyć plon m ięty , w y c zek u jąc najw ięk szeg o z g ru b ie n ia i zdrzew - n ie n ia je j łodyg, o trz y m u je su ro w iec b ard zo lichy, bo ubogi w liście, a p rz e p e łn io n y b ru n a tn e m i b ad y lam i. T a k ie j m ię
ty n ik t k u p ić nie chce i sp rzed ać ją m o żn a ch y b a ja k ie m u ś sk ład n ik o w i ży d o w i, n a tu ra ln ie za m a rn e p ien iąd ze, a w do
d a tk u drugiego p o k o su nie byw a, albo też w y ra s ta b ard zo nędzny. W te d y z a m ia st o sz u k a n ia kogoś, p la n ta to r oszu k u je sam ego siebie, a kto tego zrozum ieć nie p o tra fi, je s t p rz e k o n a n y , że p la n ta c ja m ięty nie o płaca się.
W w y p a d k a c h , gdy p rz y u p ra w ie ro ślin trw a ły c h li
czyć m ożna ty lk o n a je d e n z b ió r ziela, n p . p rz y ty m ia n k u ,
sp rz ęt n a s tę p u je w czasie k w itn ie n ia .
27
D w u i w ieloletnie ro ślin y ja d o w ite , ja k np. lu lek i po k rz y k , s p rz ą ta się, gdy z a k w itn ą , a n a p a rs tn ic ę n a jk o rz y s t
n iej je s t zb ierać n a p o c z ą tk u je sie n i w p ierw szy m ro k u h o dow li, i w n a stę p n y m d ru g i ra z je d n a k w ty m w y p a d k u , gdy s ia n a b y ła w m a rc u n a ciepłym insp ek cie.
W szelk ie k w ia ty zb ierać n ależy z a ra z po ro z k w itn ię ciu, czyli po rozw in ięciu się, m ożliw ie tegoż sam ego dnia, gdyż je d n e z n ic h szybko z rz u c a ją p ła tk i (m a k polny, dzie
w a n n a ), in n e łatw o u le g a ją ro z k ru sz a n iu , a b io rą c ogól
nie, po w y su sze n iu ju ż n ie p o s ia d a ją ta k pięk n eg o k o lo ru , ja k z ry w a n e w cześnie.
Do sp rz ę tu n a sio n w y b iera się ta k ą p o rę , k iedy są one zu p e łn ie w y k szta łc o n e i p o trz e b u ją w łaściw ie ty lk o do- sch n ąć. W te d y ro ślin y zeżnięte u s ta w ia n e są w t. zw. k u c z ki (sto ją c o ) i w n ic h d o sy c h a ją . J u ż su ch e m o żn a zwozić, lecz dla u n ik n ię c ia ro z sy p y w a n ia z ia rn a wóz należy w ysłać p la n d e k ą .
N ajw ła ściw szą p o rą do zb io ru k o rz e n i je s t je sie ń , k ie
dy ju ż kończy się w e g e ta c ja i w czesna w io sn a, z a n im ro ślin y zn a c z n ą daw ać w y p u stk i. G o tu jąc się n a zim ow y spo
czynek, ro ś lin y z g ro m a d z a ją w k o rz e n iu ca ły m a te r ja ł za
p aso w y z części n a d z ie m n e j, w celu p rz e c h o w a n ia go do w iosny, m a ją p rz eto w ty m o k re sie n a jw ię k sz ą w a rto ść i tę s ta ra m y się, rzecz p ro s ta , w y k o rz y sta ć . W y b ó r pom iędzy tem i d w iem a p o ra m i zb io ru d ec y d u je suszenie.
W je sie n i p o w ietrze n asy c o n e je s t w ilgocią i zim ne, za
tem z jego p o m o cą w y su szy ć nic n ie m ożna, p rzeciw n ie zaś n a w iosnę, p o w ietrz e m a m y o g rzan e i suchsze, zatem w ięcej w c h ła n ia w siebie w ilgoci, czyli w y su szen ie p o stę p u je szybko. T u ta j w grę w chodzi je d n a k ró żn ica w cenie i łatw o ści d o sta n ia ro b o tn ik a : je s ie n ią koń czą się w szel
kie p ełn e roboty, w io sn ą, p rzeciw n ie — z a czy n a ją , gdzie
je s t p rzeto ja k a ś s u sz a rn ia do d yspozycji, zbiór je s ie n n y
k o rz en i m oże być dla p la n ta to r a dogodniejszy.
R o z p a tru ją c tę s p ra w ę jeszcze ze sta n o w isk a h a n d lo wego, p la n ta to r woli w ziąć p ien iąd ze w cześniej, niż póź
n ie j, k u p iec zaś n a b y ty je sie n ią to w a r m oże ju ż przez zi
m ę sprzed aw ać, p rz y te m nie w iedząc, co m oże n ab y ć na w iosnę, s ta ra się z a o p atrzy ć w je sie n i i n ie m a ją c k r a jo wego spro w ad zi to w a r z zag ran icy .
1 o, co pow iedziałem , odnosi się do sp rzed aży w szy st
k ich ziół p la n to w a n y c h . N ależy je sp rz ed aw a ć za raz po zbiorze, nie zw lekać i nie w yczekiw ać ja k ic h ś w y m arzo n ych k o n ju n k tu r, gdyż n a ty ch m o żn a w p ra w d zie czasam i zarobić, ale częściej strac ić .
P rze ch o d zim y te ra z do sp ra w y suszenia.
D obrze w y suszone zioła p o w in n y zachow ać p ie rw o tn y sw ój k o lo r albo też zm ienić go b ard zo nieznacznie. K olor p ie rw o tn y m oże nieco zblednąć, lecz nig d y z b ru n a tn ie ć . Z a sa d a pow yższa dotyczy liści i t. zw. ziela, t. j. łodyg w raz z liśćm i, co się zaś tyczy k w iató w , te nieco z m ie n ia ją za
b a w ie n ie , p rz y b ie ra ją c lek k o żó łtaw y odcień (k w ia ty bia- łŁ')> w y ją te k stan o w i m a k polny, z m ie n ia ją c y s z k a rła tn e z a b arw ie n ie n a fijoletow e, i ślazik z różow ego n a nieb iesk a- w o-fijoletow e.
C hcąc w y m ag an io m h a n d lu u czynić zadosyć, należy trz y m a ć się n a stę p u ją c y c h p ra w id e ł:
1) Z b ie ra ć w czasie zu p e łn ie pog o d n y m i su ch y m , n a j lepiej po deszczu, k iedy ro ślin y są o bm yte z k u rz u , lecz zu p e łn ie o b suszone p rzez w ia tr i słońce (dotyczy to' liści i ziela, czyli łodyg z liść m i). W szelk ie k w ia ty zb ieran e być p o w in n y rów nież w su c h ą i słon eczn ą pogodę i to n aw et po obesch n ięciu rosy.
2) W sz y stk o , co kolw iek zb ieram y , nie m oże leżeć n a
w a ła ch , sto sach , k u p k a c h , ani też p o k o sac h , lecz m u si być
niezw łocznie ro z p o ściera n e cien k o do su sze n ia i suszone
n a ty c h m ia s t, w szelkie bow iem leżenie w zw ałach sp ro w a
dza zag rzan ie, fe rm e n ta c ję , p ro ces p rz e ra b ia n ia się m ałe-
29
ry j, czego n a stę p stw e m je s t z m ia n a k o lo ru . T o dotyczy za- ró w n a ziela, ja k i kw iatów , a k w ia ty szczególniej w ra ż liw e są n a fe rm e n ta c ję , czyli u le g a ją je j b ard zo szybko.
3) Z b ie ra ją c k w iaty , u n ik a ć trz e b a w szelkiego ich p rz y g n ia ta n ia w koszach , gdyż to p o w o d u je, o prócz za g rza
nia, ła m a n ie się so czystych p ła tk ó w , p o c ią g a ją c e za sobą czernienie.
4) Im szybciej ro ś lin a w ysy ch a, tem m n iej tra c i z p ie r
w otnego swego za b arw ie n ia . W y n ik a ło b y stą d , że n a jle p ie j suszyć n a słońcu. O tóż nie. Słońce o d b arw ia, zieleń liścio
w a pod jego p ro m ie n ia m i b led n ie i ro ślin a p rz y b ie ra kolo r zb lak ły albo żółtaw y, w iele zaś k w iató w c z ern ieje (ja k bez c z a rn y ). Są w szakże k w ia ty d o sk o n ale sch n ą ce i nie zm ie
n ia ją c e k o lo ru n a sło ń cu (p odczas s u s z e n ia ), ja k np. dzie
w a n n a , ja s n o ta , ch a b er, n a g ie te k i t. p.
5) N a tu ra ln e m ciepłem suszyć n a jle p ie j pod dachem (stry c h y , szopy, ś p ic h rz e ), siln ie n a g rz e w a ją c y m się, np.
b la sz a n y m lu b z d achów ki, n a podłodze d re w n ia n e j albo zro b io n y c h sp e c ja ln ie ra m a c h . U rz ą d z a ją c w ta k ic h m ie j
scach m ożliw ie n a js iln ie jsz y przew iew (p rz e c ią g ), stale u s u w a ją c y pow ietrze, n asy co n e w ilgocią, a w p ro w a d z a ją c y na jego m ie jsc e suche.
św ieże ro ślin y w ta k ic h w a ru n k a c h cien k o ro z p o sta rte sc h n ą sizyhko, a w m ia rę p o d sy c h a n ia m ogą być sk ła d a n e g ru b ie j, p rzez co o sw o b ad z ają m ie jsc e dla now ego zb io iu . N a tu ra ln e m ciepłem , p rzy pogodzie i u p a ła c h , suszenie idzie szybko, lecz w p orze dżdżystej i pogodzie p o c h m u rn e j zioła leżą w p ow iędłym sta n ie b ard zo długo i nie m o żn a docze
kać się ich w y sch n ię cia. W ted y , n a tu ra ln ie , zbiór trze b a p o w strz y m a ć i cierp liw ie w yczekiw ać słońca.
K to chce u n iezależn ić się od pogody i suszyć zioła w k aż d ej porze, m u si obm yśleć sobie sposób suszen ia w sztu cz n em cieple. M ając ja k ą ś w ięk szą p la n ta c ję , szcze
gólniej k o rz en i (ślaz, dzięgiel, o m an , m y d lik i t. p .) , albo
tez k w iató w (d z ie w an n a , ślazik, m alw a c z a rn a , k o n w a lja ), a w reszcie owoców (m a lin y , p o z io m k i), bez sztucznego su szenia obejść się n iep o d o b n a i trz e b a obm yśleć sobie ja k ą ś su sza rn ię.
1 ru d n o m i tu ta j o pisyw ać k o lejn o s u sz a rn ie do c h m ie lu, c y k o rji albo też d o szyszek, gdyż to w y m ag ało b y zbyt w iele m iejsca, a każd y z a in te re so w a n y m oże je w b lisk o ści o b ejrz eć; p rz y tern są to ju ż w iększe lub m n iejsze b u d y n k i i nie k ażdy m oże sobie n a nie pozw olić. P rze n o śn e su sz a rn ie żelazne (do ow oców ), d użych ro z m ia ró w są ró w nież k o sztow ne i nie dla każdego do stęp n e, b ra k zaś s u sz a rn i nie m oże być pow odem , ab y u p ra w y ro ślin y , szcze
gólniej u d a ją c e j się do p la n to w a n ia w p o sia d a n y c h w a ru n k a c h , z te j ty lk o p rz y czy n y zaniech ać.
W y c h o d ząc z tego p u n k tu w idzenia, p o d a ję opis n a j p ro stsz e j, a zarazem n a jta ń s z e j s u s z a rn i, k tó rą k ażdy sam sobie zbudow ać m oże, z m a te r ja łu w łasnego i bez p o trze b y k u p o w a n ia czegokolw iek.
M ając g lin ę n a m ie jsc u , zrobić z n iej trz e b a cegłę, t. zw.
su ró w k ę (n ie w y p a la n ą, lepsza p a lo n a ) i d o b rz e w ysuszyć.
Z cegły te j, p rzy użyciu gliny, n ależy zb u d o w ać dw ie śc ia n
ki, d łu g ie n a 2 m e try i w ysokie na 1,5 m „ u k ła d a ją c i w iążąc
cegły ty lk o p o d łu żn ie. O dległość m iędzy śc ia n k a m i w ynosić
p o w in n a nie w ięcej, j a k 1,1 m e tra (w e w n ą trz ). P oniew aż
ra m k i do su sze n ia trze b a n a czem ś k łaść, p rz e to w ścian k i
w m u ro w u je się rzędy h a k ó w i n a te z a k ła d a ru c h o m e p rę
ty żelazne, ja k b elk i w p ię tra c h dom u. P od k ażde p ię tro
ra m e k n ależy w m u ro w a ć 8 h ak ó w , to znaczy tyle ra z y po
8, ile m a być p ię tr. Jeżeli p ię tr będzie pięć, to h a k ó w n a
leży w m u ro w a ć 40 i zro b ić 20 p rę tó w żelaznych (g ru b y
d ru t) do z a k ła d a n ia n a nie. H a k i te w y staw a ć p o w in n y
z m u ru n a p a r ę cm., aby m o żn a było za ich zagięcia założyć
d ru ty , czyli ru c h o m e b elk o w a n ia . Na każdem p iętrz e będzie
31
J
u a ïovt-u <
K ? i .
0 liti/Kurcunit Let komo C/Cy f UMj lilcu.n.1^
T . i ^ i w a i t s » « O ) TWO, i W O T -a ^ D TO,>ä t M t o j a r t i t o : a j , m W U u . W t o . a '. f j V , j , j o o t o T U T ^ u H ^ v i j U j T
do oth^^u,«.'kva/'
J u i z a / h ^ z o u ^
J\T - 2
| t o z ï o m - j y
Ôj^rLewzxn’tt ^rzaj Jio m o u¿
AuuvoCTcrur ce^lo \uj civ
ïois^ bûu^ cV b u rm n v
33
-Su-izoirm-ao cWtuk' jutUuuiWulu.
J\T° 3 .
H o d o w l a zi ół. 3