• Nie Znaleziono Wyników

Krąg tematyczny:,,szybko biegnie każdy dzień, rosnę szybko, dużo wiem.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Krąg tematyczny:,,szybko biegnie każdy dzień, rosnę szybko, dużo wiem."

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Odział IV Dzieci 4- letnie i 5- letnie ,,Misie’’

Nauczycielki oddziału:

Barbara Falacińska Monika Jaczewska

Tydzień pracy w dniach 15- 19.06.2020 r.

Krąg tematyczny: ,,Szybko biegnie każdy dzień, rosnę szybko, dużo wiem.

Poniedziałek:

1. ,,Nasz kalendarz’’- pogadanka Rodzica inspirowana treścią krótkiej rytmiki, utrwalenie nazw dni tygodnia i ich kolejności. Wspólnie z Rodzicem dziecko ogląda różne kalendarze np. kieszonkowe, planszowe.

Tydzień siedmiu synów miał, gdy ich wołał, to ich zwał:

Poniedziałek, Wtorek, środa,

Czwartek, Piątek, Sobota, Niedziela.

A gdy było mu wygodnie, to też wołał je odwrotnie:

Niedziela, Sobota, Piątek, Czwartek, Środa, Wtorek, Poniedziałek.

Co się wtedy w świecie działo?

Wszystko ludziom się mieszało.

2. Piosenka pt. ,,A ja rosnę i rosnę’’- słuchanie piosenki.

https://www.youtube.com/watch?v=xRnb35yIsAI

3. ,,Galerie zdjęć’’- prezentacja zdjęć Rodziców z okresu ich dzieciństwa.

Dziecko przeprowadza wywiad z Rodzicem na temat ulubionych zabaw i przysmaków Rodziców, gdy byli dziećmi. Rodzic z dzieckiem mierzą wzrost (za

(2)

pomocą linijki, sznurka)- Rodzic daje inicjatywę dziecku, aby ono znalazło sposób zmierzenia wzrostu.

4. ,,Galeria portretów’’- zabawa badawcza z lusterkami. Rodzic podaje dziecku lusterko w bezpiecznej oprawie. Proponuje przyjrzenie się twarzy dziecka i Rodzica i omawia poszczególne części ze zwróceniem uwagi na podobieństwo jednej strony twarzy do drugie. Następnie Rodzic zachęca dziecko do przykładania lusterek do zdjęć, na których są ludzkie twarze i dzielenia się spostrzeżeniami. W dalszej części Rodzic wyjaśnia, że wiele rzeczy w naturze jest symetryczna, tzn. że jedna i druga strona są podobne do siebie, ale w lustrzanym odbiciu. Rodzic proponuje dziecku wykonanie portretu w ten sposób, że Rodzic rysuje pół twarzy, a dziecko dorysuje drugą połowę.

5. ,,Mały- mniejszy, duży- większy’’- zabawa matematyczna. Porównywanie wielkości przedmiotów z najbliższego otoczenia np. zabawki w różnych rozmiarach, meble, naczynia itd. Biorąc najpierw po dwa przedmioty dziecko ustala, który jest większy, a który mniejszy. Prosimy, aby dziecko używał określeń: mały- mniejszy, duży- większy. Następnie można sięgnąć po większa liczbę przedmiotów. Dziecko porównuje je między sobą, używając określeń: mały- mniejszy-najmniejszy, duży-większy-największy. Dziecko szereguje przedmioty według wzrastającej lub malejącej wielkości.

Wtorek:

1. Śpiewanie piosenki ,,A ja rosnę i rosnę’’.

2. ,,Olbrzymy i skrzaty’’- zabawa orientacyjno- porządkowa. Rodzic akompaniuje np. na bębenku lub plastikowym pojemniku. Gdy gra wolno i głośno- dziecko chodzi, tupiąc nogami, z rękami podniesionymi jak olbrzymy. Gdy gra szybko i cicho- dziecko chwyta się za kolana i pochylone porusza się na palcach, drobnymi kroczkami jak skrzat.

3. ,,Co może mały człowiek?’’- rozmowa kierowana na temat umiejętności opanowanych przez dzieci. Rodzice, spróbujcie wspólnie z dzieckiem spisać listę czynności, które dziecko potrafi zrobić samo (np. jazda na rowerze, pływanie, zrobienie kanapki, wycinanie, ubieranie się). Niech dziecko powie Wam o tym, czego chciałoby się nauczyć .

4. Wysłuchajcie opowiadania pt. ,,Duży czy mały’’

(3)

,,Zuzia i Julka to dwie najlepsze przyjaciółki, chociaż są do siebie zupełnie niepodobne. Zuzia często się zamyśla i wtedy zupełnie nie wie, co się wokoło niej dzieje. Julka zawsze pierwsza się do wszystkiego zgłasza i chciałaby być najlepsza.

Kiedy pani Walercia prosi, żeby coś opowiedzieć, to właśnie Julka wyciąga rękę do góry.

– Ja powiem! Ja! – woła.

– Juleczko – uśmiecha się pani Walercia – pozwól tym razem komuś innemu zacząć. Zuziu wiem, że masz w domu małego pieska. Jak go nazwałaś?

– Nazwałaś? – Zuzia nie dosłyszała pytania.

Przez to ciągłe zamyślanie się Zuzi wszyscy myśleli, że ona niewiele umie. Julka, chociaż niby ją zna, też często traktowała ją jak młodszą siostrę. A przecież Zuzia jest od niej starsza o całe trzy tygodnie!

Któregoś dnia Julka przyszła do przedszkola w nowych butach. Po południu, jak zwykle, dzieci zaczęły ubierać się, żeby wyjść na dwór. Julka włożyła nowe buty i

… katastrofa! Okazało się, że nie wie, jak zawiązać sznurowadła! Próbowała tak, próbowała inaczej.

I nic.

– Dlaczego tu nie ma rzepów? Wssstrętne sznurowadła! Wssstrętne buty! – krzyknęła Julka i cisnęła nimi o ziemię.

Szmaciany piesek Bęcek bęcnął na podłogę, żeby przekonać się, czy buty są naprawdę takie okropne. Były całkiem ładne – czerwone. A „wssstrętne sznurowadła” miały wyhaftowane biedronki. Spróbował je zawiązać. Chciał sprawdzić, czy da radę. Ajajaj! Coś mu chyba nie wyszło. Zanim się obejrzał, leżał na podłodze cały zaplątany

w biedronkowe sznurowadła. Ratunku! Na pomoc! Zaczął się szarpać, ale było coraz gorzej.

I wtedy ktoś go podniósł – razem z butem Julki – i delikatnie rozplątał zamotane sznurowadła. To była Zuzia! Uśmiechnęła się i zaczęła oglądać buty Julki.

– Mogę ci je zawiązać – powiedziała do Julki – Mama mnie nauczyła w zeszłym tygodniu.

Julka przez chwilę się boczyła, że tym razem to Zuzia coś umie, a nie ona. Ale potem szybko się rozchmurzyła, bo przecież naprawdę lubi Zuzię. I pobiegły razem bawić się

na dworze.

(4)

Aha! Jesteście może ciekawi, jak nazywa się nowy piesek Zuzi? To jamnik.

A na imię ma Wtorek.

Po wysłuchaniu tekstu dziecko odpowiada na pytania:

– Jak miały na imię dziewczynki?

– Jaka jest Julka, a jaka Zuzia?

– Jaki problem miała Julka?

– Kto jej pomógł i w jaki sposób?

– Dlaczego Zuzia potrafi już wiązać sznurowadła, a Julka nie?

Pokażcie dziecku, jak należy wiązać sznurowadła. Niech dzieci pouczą się wiązać długie sznurówki/ tasiemki na kokardkę.

5. ,,Małe i duże dłonie’’- na jednej dużej karcie Rodzic i dziecko odbijają swoje dłonie za pomocą farby. Po wyschnięciu dłoni, niech dziecko bazując już na odbitych dłoniach stworzy kolorowy obrazek (dłonie mogą być zwierzętami, roślinami, zabawkami)- pozwólmy dziecku na wykorzystanie własnych pomysłów.

6. Karta pracy numer 2 i 3.

Środa:

1. Słuchanie piosenki pt. ,,Jeden, dwa i trzy’’.

https://www.youtube.com/watch?v=Qxaf_udSzng

Zabawa z piosenką- klaskanie, maszerowanie, pokazywanie cyfr, o których mowa w piosence.

2. Słuchanie piosenki pt. ,,Raz i dwa’’.

https://www.youtube.com/watch?v=oJFiJwEzptM

Ważne jest, żeby dzieci zauważyły, że tekst piosenki powtarza się trzy razy i za każdym razem jest śpiewany coraz głośniej. Dziecko próbuje rapować.

3. Wysłuchanie wiersza (wyliczanki) D. Gellner pt. ,,Jestem duży’’.

Jestem duży!

(5)

Byłem mały!

Wróżki mnie zaczarowały!

Jakie wróżki? Dobre wróżki!

I rosły moje nóżki, I urosły moje ręce.

Włosów też mam chyba więcej.

Patrzcie, jak urosłem cały Chociaż byłem taki mały.

Rodzic z dzieckiem powtarza 3 razy wyliczankę.

4. ,,Dzieci’’- prezentacja fotografii z ich wczesnego dzieciństwa.

5. ,,Zastanawiam się’’:

- czy mam ten sam kolor włosów?

- czy mam ten sam kolor oczu?

- czy moja twarz jest taka sama?

Dziecko przegląda się w lusterku i porównuje swój wygląd ze zdjęciami. Dziecko wymienia co zmieniło się w jego wyglądzie.

6. ,,Kiedy obchodzimy urodziny?’’- pogadanka na temat przemijania, stawania się coraz starszym, obchodzenia urodzin. Rodzic pyta dziecko:

- ile masz lat?

- co się dzieje, gdy kończysz kolejny rok?

- w jaki sposób świętuje się dzień przyjścia dziecka na świat?

- ile świeczek powinno być na urodzinowym torcie?

- ile razy w ciągu roku świętujesz urodziny?

- kiedy obchodzisz urodziny, to jesteś o rok starszy czy o rok młodszy?

(6)

- ile czasu upływa od jednych urodzin do drugich? Czy to dużo czasu?

7. Karta pracy numer 1- Otocz czerwoną pętlą tort z tyloma świeczkami, ile masz lat.

Połącz w pary takie same torty.

8. ,,Ile świeczek, ile raz’’- zabawa matematyczna. Dziecko lepi plastelinowy tort i umieszcza w nim tyle patyczków, ile ma lat. Rodzic pyta, ile będzie świeczek będzie na drugi rok? Dziecko dokłada patyczek. Rodziców też zapraszamy do wykonania plastelinowych tortów ,,ze świeczkami’’- dziecko przelicza.

9. ,,Tak będę wyglądać kiedy będę duży/ duża?’’- ćwiczenia umiejętności autoprezentacji, wykonanie własnego portretu techniką kolażu.

- dziecko przegląda się w lustrze i opowiada o swoim wyglądzie (kolor oczu, zęby, usta, uszy itd.),

- dziecko zastanawia się jak będzie wyglądało w przyszłości.

Rodzic przygotowuje dziecku do wykonania pracy:

Kolorowe papiery, gazety, włóczki, sznurki, koronki, bibułę. Zaprasza dziecko do wykonania własnego portretu.

Czwartek:

1. Śpiewanie piosenki pt. ,,A ja rosnę’’ o ,,Raz i dwa’’.

W pewnej baśniowej krainie żyły sobie dwa olbrzymie smoki – Smok Karol i Smoczyca Karolina. Były to wyjątkowo miłe smoki. Nigdy nikomu nie dokuczały, nie ryczały zbyt głośno, a ogniem ziały tylko wtedy, gdy było to naprawdę konieczne – na przykład po to, by rozpalić ogień pod wielką patelnią, na której smażyły swoje ulubione naleśniki z serem. Smoki, jak to bywa we

wszystkich baśniowych krainach, mieszkały oczywiście w Smoczej Jamie.

Zaglądali tam czasami przyjaciele Karola i Karoliny, a gospodyni częstowała ich pyszną miętową herbatą i kruchymi ciasteczkami. Któregoś ciepłego, wiosennego dnia w Smoczej Jamie przyszedł na świat mały Smok. Rodzice dali mu na imię Karolek. Karolek rósł bardzo szybko i niedługo zacząć hasać po zielonej, pachnącej łące nieopodal Smoczej Jamy. Wąchał kwiatki, gonił bąki, pszczoły i kolorowe motyle. A gdy był zmęczony, kładł się pośród listków szczawiu

(7)

i koniczyny, i patrzył na płynące po niebie puchate obłoki. Pewnego razu zobaczył na łące małą, zieloną żabkę. Podbiegł do niej i wesoło zawołał: – Cześć, mała!

Może chciałabyś pobawić się ze mną w berka? Żabka wytrzeszczyła na Smoka oczy i rzuciła się do ucieczki. Gnała przed siebie wielkimi skokami, rechocząc przy tym na cały głos: – O rrrety! Potwórrr! Potwórrr mnie goni! Rrratunku!!!

Karolek rozejrzał się dookoła bardzo zdziwiony i zawołał: – Zaczekaj! Tu nie ma żadnego potwora! Jestem tylko ja, Smok Karolek! Ale żabka była już daleko…

Karolek pobiegł więc do rodziców i opowiedział im, co się stało. Smoczyca przytuliła mocno synka i zaczęła go pocieszać: – Nie martw się, mój kochany!

Niechcący przestraszyłeś zieloną żabkę. Nic dziwnego, jest przecież taka maleńka!

– Ale ona nazwała mnie potworem! Ja nie jestem potworem! Jestem Smokiem! – żalił się Karolek, wtulony w ramiona mamy. Tata Smok pogładził syna po policzku i uśmiechnął się. – Oczywiście, synku! Jesteś najsłodszym na świecie małym Smokiem! I naszym największym skarbem! No, już dobrze… Nie martw się. Na pewno znajdzie się ktoś, kto zechce się z tobą bawić. I Smok Karolek, uspokojony, zasnął w objęciach mamy. A nazajutrz, jak zwykle, pobiegł na swoją łąkę. Wąchał kwiatki, gonił bąki, pszczoły i kolorowe motyle… Raptem zobaczył zajączka, który z wielkim apetytem chrupał smakowite liście mleczy. „Może on zechce się ze mną pobawić?…” – pomyślał. Podbiegł do zajączka i wesoło zawołał: – Dzień dobry, mały! Może zechciałbyś pobawić się ze mną w berka?

Zajączek podskoczył i co sił w nogach pognał przed siebie, popiskując przy tym żałośnie: – Ojejej! Na pomoc! Oj! Ojej! Potwór mnie goni! Na pomoc! Ojej!!! – Zaczekaj! To ja, Smok Karolek z rodziny wyjątkowo miłych Smoków! Nie uciekaj! Chciałem się z Tobą pobawić w berka! Ale zajączek był już bardzo, bardzo daleko… Karolek pobiegł do rodziców i opowiedział im, co się stało. Tata Smok wziął synka na kolana i rzekł: – Nie martw się, skarbie! Zające już takie są!

Boją się wszystkich i wszystkiego! Byle szmer może je przestraszyć! – Ale on nazwał mnie potworem! Ja nie jestem potworem! Jestem Smokiem! – żalił się Karolek, wtulony w ramiona taty. Mama Smoczyca pogładziła synka po łapie i uśmiechnęła się. – Oczywiście! Jesteś najmilszym i najbardziej uroczym

Smokiem na świecie. I naszym najdroższym skarbem. Nie martw się. Zobaczysz, że na pewno znajdziesz kogoś, z kim będziesz się wspaniale bawić… – szepnęła.

I Smok Karolek zasnął w objęciach taty. A nazajutrz, jak zwykle, pobiegł na swoją łąkę. Położył się pośród listków szczawiu i koniczyny, i patrzył na płynące po

(8)

niebie puchate obłoki. Wtem usłyszał cichutki, cichusieńki płacz, dochodzący nie wiadomo skąd. – Kto to płacze? – spytał zdziwiony, rozglądając się dokoła. – Nikogo nie widzę! – To ja, Motyl Zachariasz… – zachlipało z traw. – Gdzie jesteś? – pytał dalej Smok, delikatnie rozgarniając źdźbła małych roślinek. – Tutaj… W koniczynie… Leciałem sobie do lasu… Ale ta łąka wydała mi się taka piękna… I świeciło takie cudne słońce… No i postanowiłem zatrzymać się tu na małą chwilkę… Usiadłem na listku koniczyny i pomyślałem, że troszkę się poopalam… I chyba musiałem zdrzemnąć się odrobinę… No i zleciałem na dół…

I wpadłem w taką gęstwinę, że zupełnie nie mogę się stąd wyplątać… – To ci przygoda… Czekaj, nie ruszaj się! Zaraz ci pomogę! – powiedział Smok

i ostrożnie rozgarnął gałązki koniczyny. Małe, kolorowe skrzydełka były ledwo widoczne wśród masy zielonych gałązek. – Rzeczywiście, porządnie się

zaplątałeś! Ale to nic… Jeszcze chwilka… Smok, uważając, aby nie zetrzeć pyłku z cieniutkich jak bibułka skrzydełek, pomalutku, kawałeczek po kawałeczku, rozsupływał nitki koniczyny, aż wreszcie uwolnił Motyla z zielonej pułapki. – No!

Udało się! – powiedział zadowolony i delikatnie postawił Zachariasza na białych płatkach rumianku. Motyl spojrzał w górę i zawołał cieniutkim głosikiem: – Ojej!

Jaki ty jesteś wielki! Jak smok! – Bo ja jestem smok. Smok Karolek. – Naprawdę jesteś smokiem? Myślałem, że smoki istnieją tylko w bajkach? Jeszcze nigdy nie widziałem kogoś tak ogromnego… Masz takie wielkie łapy… I taki długaśny ogon… Chyba rzeczywiście jesteś smokiem… To znaczy, że powinienem się ciebie bać? Ale jakoś wcale się nie boję… – Dlaczego miałbyś się mnie bać? – zdziwił się Karolek.

– Bo słyszałem, że smoki są bardzo niebezpieczne. I… zieją ogniem z paszczy! – Ja też umiem ziać ogniem! – powiedział z dumą Karolek. Chcesz zobaczyć? – Nie, dziękuję… Może innym razem… – odpowiedział szybko Motyl. – Ale wiesz co?

Może miałbyś ochotę pobawić się ze mną w berka? (…) Małgorzata Strzałkowska Rozmowa na temat opowiadania:

– Dlaczego martwił się smok Karolek?

– Jak doszło do spotkania smoka z motylem? –

- Jak skończyła się znajomość Karolka z Zachariaszem?

– Czy podobna sytuacja mogłaby się zdarzyć w przedszkolu? (jeśli odpowiedź będzie twierdząca, prosi o przykłady)

– Czy chciałbyś być na miejscu na miejscu smoka Karolka?

(9)

– Które zwierzątko najbardziej ci się podoba? Dlaczego?

– Co jest najważniejsze w kontaktach z innymi?

2. ,,Kamyczki’’- ilustrowanie ruchem.

Idą smoki równą drogą (marsz w miejscu).

Po kamyczkach iść nie mogą (marsz do przodu).

Po kamyczkach hop…hop…hop…(3 podskoki w miejscu lub do przodu).

Do dołeczka skok (skok do przysiadu podpartego).

Pora wracać, kto się znuży (marsz w miejscu) Ten odpocznie po podróży.

Dom jest blisko, nogi w ruch (szybki bieg w miejscu) Kto zwycięży- zuch (dziecko siada na dywanie).

3. ,,Kiedy to było?- kiedy to będzie?’’- pogadanka utrwalająca pojęcia określające czas. Ćwiczenie orientacji w czasie. Rodzic rozmawia z dzieckiem:

Rano zjadłam śniadanie, a teraz zjem obiad później zjem kolację.

Wczoraj wysłuchaliśmy koncertu, dziś rysujemy, jutro pójdziemy na spacer.

4. Zabawa rysunkowa pt. ,,Co robię, co będę robił, c robiłem’’. Dziecko otrzymuje arkusz papieru podzielony na cztery części, pory dnia: ranek, południe, wieczór i noc. Zapraszamy dziecko do wykonania obrazków co robi w poszczególnych porach dnia.

Piątek:

1. Zabawa z piosenką ,,Skaczemy, biegniemy’’- zachęcamy do zabawy całą rodzinę.

https://www.youtube.com/watch?v=OZTYeTEZ2wA

2. ,,Wymyśl słowo’’- zabawa dla całej rodziny. Zabawa polega na wymyślaniu słów, rozpoczynających się na ostatnią głoskę danego słowa (pierwsza osoba wymyśla słowo np. kot, kolejna osoba podaje słowo rozpoczynające się głoską ,,t’’ np. tata i kolejna na ,,a’’ np. arbuz)

3. Wysłuchanie wiersza R. Przymusa pt. ,,Kiedy rosnę’’

Kiedy rosnę? Oj, sam nie wiem!

Może w ciszy, może w śpiewie?

Może we śnie lub w działaniu?

W szkole, w lesie i w mieszkaniu?

Pewnie gdy jem coś pysznego, i pije mleko do tego?

Kiedy rosnę moi mili?

(10)

Już wiem: w każdej chwili!

Teraz też zrobiłem się większy, gdy recytowałem ten wierszyk!

Po recytacji Rodzic zaczyna rozmowę, zadając dziecku pytania:

- Jak sądzisz, kiedy rośniemy?

- co się wtedy dzieje z naszym ciałem?

Zachęcamy dziecko, aby prawidłowo używało określeń czasu np. wcześniej, dawniej, kiedy byłem (byłam), młodszy (młodsza), kiedyś, teraz.

4. ,,Mały Jasio, duży Jan’’- zdrabnianie imion, poznanie przysłowia: ,,czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał’’. Rodzic próbuje wyjaśnić znaczenie przysłowia: o co w nim chodzi? Czy Jaś i Jan to te same osoby? Ważne jest, by dziecko odpowiedziało, że to ta sama osoba w różnym wieku: mała i duża. Rodzic zachęca dziecko, aby wstawiało w przysłowiu swoje imię, imiona Rodziców, babci, to jakby to brzmiało?

5. ,,To ja’’- praca plastyczna. Narysujcie, namalujcie siebie, zwracając uwagę na szczegóły- kolor oczu, włosów itp.

Miłej zabawy☺

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dopiero w ubiegłym roku, podczas mego pobytu u taty, przypadkiem poznałam historię budynku, w którym mieścił się internat (takie były czasy, że w Lublinie były

Cassoni [20] określa proces równoległy jako dwie symetryczne interakcje między tera- peutą i klientem oraz między terapeutą i superwizorem. Według Cassoni [20] pojęcie

Kandydaci na prezydenta (z jednym wyjątkiem) prześcigali się w przekonywaniu swoich potencjal- nych wyborców, że najlepszym gwarantem ich bez- pieczeństwa zdrowotnego jest

Kolejnym ważnym socjolo- gicznym pojęciem – którego treść na naszych oczach zmienia się w sposób niezwykle istotny – jest pojęcie uspołecznienia, defi niowanego

Wypowiedzi zniechęcające Wypowiedzi wzmacniające Miałaś się uczyć – co

Poinformujcie  sąsiadów,  osoby  pracujące  w  zaprzyjaźnionych  sklepach,  w  których  od  lat  wasz  bliski  robił  zakupy.  Opowiedzcie  im  o 

- opowiada przygody na podstawie wysłuchanego tekstu, zachowując związki przyczynowo- skutkowe w formie kilku logicznie powiązanych zdań, używając bogatego słownictwa -

 Po krótkiej przerwie przeczytać dwa razy głośno i – jeśli to wiersz – z odpowiednią melodią i rytmem słów; jeśli tekst jest długi należy go podzielić na kilka części