2 niedziela po Narodzeniu Pańskim, 3 stycznia 2021 Ewangelia J1,1-18
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca
każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej
własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy
Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był,
o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie
godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.
Oto słowo Pańskie.
Druga niedziela po Narodzeniu Pańskim przydarza się nam w liturgicznym świętowaniu relatywnie rzadko, z powodu mnogości uroczystych dni okresu Bożego Narodzenia, które gdy przypadną w niedzielę mają po prostu
pierwszeństwo. Jednak nie mniej winniśmy wysławiać dobrego Boga, kiedy stanie się tak, że otrzymamy tę „zwykłą”
niedzielę, aby dłużej zatrzymać się nad tajemnicą narodzenia Bożego Syna: dłużej uradować się widokiem Jego, złożonego dla nas w stajence, i spędzić więcej czasu na dziękczynieniu Ojcu za tak niezwykły dar.
W niezwykły, przepiękny sposób mówi o tym Ewangelia świętego Jana. Prolog można go czytać na okrągło. Jest to głęboka prawda o rozgrzanym z miłości sercu Boga. Nigdy, naprawdę nigdy nie zgłębi człowiek prawdy, że nieskończony Bóg zmieścił się w skończonym ciałku dziecka.
Kim jesteś, że dla ciebie przyszedł Bóg? Jaką wartość nosisz w sobie? Leon Wielki, papież V wieku, pisał z mocą:
„Poznaj, chrześcijaninie, swoją godność! Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego”.
Gdy przychodzi noc narodzenia Pańskiego, człowiek czuje się bardziej skłonny do czynienia dobra, bardziej uważny na drugiego, bardziej dyspozycyjny dla innych… Niekiedy zdajemy sobie sprawę, że tej nocy serce łatwiej otwiera się na drugiego, a człowiek jest jakby ogarnięty blaskiem jakiejś niewypowiedzianej światłości. W tej światłości zaczyna postrzegać innych i siebie samego w zupełnie nowy sposób. Tej nocy w osobach nam bliskich, drogich ale także w tych dalekich widzimy więcej dobra i piękna.
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od ojca, pełen łaski i prawdy”. Te słowa Prologu niech będą takim podsumowaniem i zakończeniem dzisiejszego rozważania. Uczyńmy sobie postanowienie umiłowania Jezusa w tym roku bardziej niż w poprzednim, postanowienie by postąpić w łasce, w mądrości i w świętości wobec Boga. aby Jezus narodzony dla nas żył i rozwijał swoją obecność, w naszym sercu i uczynkach.
Ks. Piotr Wróbel
Ave!
2
Słowo na niedzielę
Spis treści:
Słowo na niedzielę 2
Rok Rodziny 3
Z życia Parafii 4
Konkurs ozdób choinkowych 4
Nabożeństwo kolędowe 5
Sakrament pokuty odkryty na nowo (2) 6
Ku úwićtoúci 7
Misje 8
Mistrzejowickie smaki 8
Z Bogiem przez codzienność cz .18 - nauka z d a l n a 9
Informacje 11
Rok Rodziny
27 grudnia 2020 podczas południowej modlitwy na Anioł Pański, papież Franciszek ogłosił
„ R o k R o d z i n y ” , p u b l i k u j e m y tłumaczenie dzisiejszej wypowiedzi:
Drodzy bracia i siostry, dzień d o b r y ! K i l k a d n i p o B o ż y m Narodzeniu liturgia zachęca nas do spojrzenia na Świętą Rodzinę, Jezusa, Marię i Józefa. Wspaniale jest zastanowić się nad tym, że Syn Boży, podobnie jak wszystkie dzieci, potrzebował ciepła rodziny. Właśnie dlatego rodzina z Nazaretu jest rodziną wzorcową, w której wszystkie rodziny świata mogą znaleźć pewny
punkt odniesienia oraz inspirację.
W Nazarecie rozpoczęło się ludzkie życie Syna Bożego, kiedy został
poczęty przez Ducha Świętego w d z i e w i c z y m ł o n i e M a r y i .
W g o ś c i n n y c h m u r a c h d o m u w Nazarecie dzieciństwo Jezusa
przebiegało w radości, otoczone macierzyńską opieką Maryi i troską Józefa, w którym Jezus mógł widzieć czułość Boga (por. List apostolski Patriscorde, 2).
Na wzór Świętej Rodziny, jesteśmy powołani do ponownego odkrycia wychowawczej wartości rodziny: musi być ona oparta na miłości, która nieustannie odnawia relacje i otwiera perspektywy nadziei.
W rodzinie można doświadczyć szczerej komunii, gdy jest ona domem modlitwy, gdy miłość jest prawdziwa, głęboka i czysta, gdy przebaczenie p r z e w a ż a n a d n i e z g o d ą , g d y codzienna chropowatość życia jest
łagodzona przez wzajemną czułość i pogodną akceptację woli Boga.
W ten sposób rodzina otwiera się na radość, którą Bóg daje tym wszystkim, którzy potrafią dawać z radością.
Równocześnie odnajduje duchową energię, by otworzyć się na świat zewnętrzny, na innych, na służbę braciom, na współpracę w budowaniu coraz to nowego i lepszego świata;
zdolna zatem stać się nośnikiem pozytywnych bodźców. Rodzina
ewangelizuje przykładem życia.
I, owszem, w każdej rodzinie są problemy, czasami także kłótnie.
Ojcze, pokłóciłem się… Jesteśmy ludźmi, jesteśmy słabi, i wszystkim
nam zdarza się czasem kłócić w rodzinie. Ale chcę powiedzieć wam,
że jeśli kłócimy się w rodzinie, niech dzień się nie kończy, zanim się nie pogodzimy. Jeśli się pokłóciłem, powinienem pogodzić się przed końcem dnia. Wiesz dlaczego?
Dlatego, że zimna wojna następnego dnia jest bardzo niebezpieczna i nie pomaga.
Poza tym, w rodzinie są trzy słowa, których należy zawsze strzec:
“proszę”, “dziękuję” i “przepraszam”.
“Proszę” aby nie narzucać się innym.
“Proszę”, czy mogę coś zrobić, czy sądzisz, że mógłbym ci coś zrobić?
“Proszę”, nigdy się nie narzucając.
“Proszę” to pierwsze słowo.
“Dziękuję”. W rodzinie tak często pomagamy sobie, służymy. Zawsze dziękujmy. Wdzięczność jest krwią płynącą w szlachetnej duszy.
“Dziękuję”. I wreszcie, najtrudniejsze do wypowiedzenia: “przepraszam”.
B o w c i ą ż r o b i m y z ł e r z e c z y i wielokrotnie ktoś czuje się urażony.
Więc: “wybacz mi, przepra-
szam”. Nie zapominajcie o tych trzech słowach: “proszę”, “dziękuję”,
“przepraszam”. Jeśli w rodzinie, w rodzinnym środowisku są obecne te
trzy słowa, rodzina ma się dobrze.
Dzisiejsza uroczystość wzywa nas do tego przykładu ewangelizowania poprzez rodzinę, proponując nam na
nowo ideał miłości małżeńskiej i rodzinnej, jak to zostało podkreślone
w a d h o r t a c j i a p o s t o l s k i e j Amorislaetitia, której piąta rocznica promulgacji przypadnie 19 marca.
Ogłoszony zostanie też rok poświęcony refleksji nad Amoris- laetitia, który będzie okazją do pogłębienia treści dokumentu. Te refleksje zostaną udostępnione wspólnotom kościelnym i rodzinom, aby towarzyszyły im w ich drodze. Już od tej chwili zachęcam wszystkich, by przyłączyli się do inicjatyw, które będą promowane podczas Roku i które będą koordynowane przez Dykasterię ds. Świeckich, Rodziny i Życia.
P o w i e r z m y Ś w i ę t e j R o d z i n i e z Nazaretu, a w szczególności
ś w. J ó z e f o w i , o b l u b i e ń c o w i i troskliwemu ojcu, ten proces wraz
z rodzinami całego świata. Niech Dziewica Maryja, do której zwracamy się teraz w modlitwie Anioł Pański, wyjedna dla rodzin całego świata, by były coraz bardziej zafascynowane ewangelicznym ideałem Świętej Rodziny, stając się zaczynem nowego
człowieczeństwa oraz konkretnej i powszechnej solidarności.
Źródło: KAI
Ave!
4
B ie rz m o w a n ie 2 0 2 0 r o k u
Wyróżenienia:
Amelia Klasa
Natalia i Ewa Sosnowskie Weronika Nowak
Ala i Piotr Suder Miłosz Słomski Rodzina Ferenc Maciej Majka
Gabrysia Dziekciarczyk Kornelia Cieklińska Ksawery Dunikowski Konkurs ozdób choinkowych
2020
B a r d z o d z i ę k u j e m y wszys-tkim Uczestnikom za wyjątkowe ozdoby, dzięki którym mogliśmy udekorować świąteczną choinkę w naszym Kościele. Jest to tradycja, którą pielęgnujemy każdego roku dzięki świadectwu i z a a n g a ż o w a n i u n a s z e j parafialnej Wspólnoty.
Lista uczestników:
Antosia Więcek Julia Domagała Jan Jakubczak Aneta Nowak Anna Strzebońska Piotr Skoczylas Antoni Fuk Emilia Nowak Damian Bojda
Mateusz i Patrycja Nowak Igor Lorek
Ireneusz Marszałek Ola Foszcz
Ola Pruszczeńska Julia Pruszczeńska Maja Rudzka Karol Uryga Mateusz Parwa Amelia Koprowska Bartosz Guzik
Miłosz i Mateusz Jackowicz-Szulc
6
Kochani Czytelnicy AVE!
Dziś zgodnie z zapowiedzią sprzed miesiąca, powiemy sobie o grzechu, miłosierdziu Bożym oraz o historii Sakramentu pokuty i pojednania.
GRZECH
Gdy patrzymy na jakieś piękne dzieło malarskie, na przykład
„Hołd pruski” w Sukiennicach,
musimy zgodzić się, że ciemne i czarne plamy mają do odegrania
swoją rolę, choć nie są najważniejsze.
Tak samo i rzeczywistość ciemna i mroczna w nas, sfera nieprawości,
tajemnica ciągłej gotowości do
sprzeciwu Boga istnieją, choć w historii zbawienia naszej osobistej
i całego świata nie są głównym tematem.
Jak mówić o grzechu dzisiaj, w cywilizacji pozbywającej się Boga na każdym kroku, uciszającej wzmianki o Nim, odrzucającej jakąkolwiek sugestię, że coś u nas może być nie w porządku wobec Niego? Spróbujmy powtórzyć sobie, co o grzechu mówi katechizm.
W S t a r y m Te s t a m e n c i e
grzech to część historii upadku i powrotu człowieka do Boga. Grzech
dotyka zawsze relacji Bóg człowiek.
Definicja św. Tomasza uczy, że grzech to odwrócenie się od Boga i zwrócenie do nieuporządkowanego stworzenia (aversio ab Deo et conversio ad creatures inordinata). Definicja moralna uczy, że człowiek popełnia grzech, gdy świadomie i dobrowolnie przekracza przykazania Boże lub kościelne. Już jednakNowy Testament
nie jest skłonny wiązać grzechu z prawem, z przekroczeniem prawa,
ale wskazuje na serce jako na siedlisko życia moralnego i uczy, że zamknięcie serca na Ducha Świętego zamyka drogę do zbawienia.
Rodzaje grzechu to oczywi-
ście grzech ciężki (świadome i d o b r o w o l n e p r z e k r o c z e n i e
przykazań Bożych lub kościelnych w rzeczy ważnej), oraz lekki
(świadome i dobrowolne przekro- czenie przykazań Bożych lub kościelnych w rzeczy małej lub nie całkiem świadome i nie całkiem dobrowolne w rzeczy ważnej).
Najczęstszym problemem jest tu
Sakrament Pokuty odkryty na nowo (2)
rozróżnienie, kiedy dana rzecz jest
„ważna”. Podczas gdy grzech śmiertelny niszczy życie łaski, powszedni nie. Pierwszy ściąga karę wieczną, drugi doczesną. Różnica bardziej specyficzna leży w naturze, która zasadza się na odwróceniu od Boga. Zasadniczym kryterium uznania grzech za ciężki są 3 elementy: a) pełna świadomość czynu i jego konsekwencji; b) pełna zgoda woli na czyn; c) przedmiot (materia
ciężka lub lekka). Gdy chodzi o kryteria dotyczące czynu, to są
śmiertelnymi grzechy przynoszące:
a) wielką szkodę na dobrach związanych z życiem lub duszą samemu delikwentowi; b) wielką krzywdę bliźniemu; c) poważną szkodę bliźniemu; d) bezpośrednią zniewagę Bogu. Bywają grzechy śmiertelne, które niezależnie od ilości takich grzechów są zawsze winą ciężką: a) gdy godzą wprost w Boga (niewiara, rozpacz); b) gdy godzą w w i e l k i e i n i e p o d z i e l n e d o b r a (zabójstwo, nieczystość); c) grzechy przynoszące szkody bliźniemu lub grzeszącemu albo społeczności.
Zaparcie się wiary, zabójstwo i cudzołóstwo Kościół od wieków
traktował je jako grzechy ciężkie (śmiertelne).
Istnieją oczywiście inne kategorie grzechów, na przykład własne i cudze, społeczne, itp.
Wyróżnia się jeszcze tzw. grzechy przeciwko Duchowi Świętemu (zbyt wielka albo rozpacz, albo pycha, związane ze zbawieniem, miłosier-
dziem Bożym), oraz wołające o pomstę do nieba (umyślne
zabójstwo, grzech sodomski homo- seksualizm, zatrzymywanie umówio- nej zapłaty robotnikom, krzywdzenie wdów i sierot).
Wymienia się siedem tzw.
grzechów głównych są to: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Nałóg to stała skłonność do popełniania tych samych grzechów.
Jeśli chodzi o skutki grzechu Katechizm poucza nas, że grzech c i ę ż k i p o w o d u j e u t r a t ę ł a s k i uświęcającej, sprowadza kary doczesne za życia, a po śmierci karę wieczną (piekło). Grzech lekki nie powoduje utraty łaski uświęcającej, lecz pozbawia człowieka wielu łask uczynkowych, sprowadza kary na ziemi lub w czyśćcu, przygłusza głos sumienia.Źródłami grzechu są: szatan, nasze złe skłonności po grzechu pierworodnym i złe otoczenie.
MIŁOSIERDZIE
Przeżywamy okres Bożego Narodzenia. Zapowiadany przez
proroków Mesjasz, którym okazał się być Jezus, miał za zadanie przynieść zbawienie. Zbawienie zaś miał się dokonać „przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju»” (Łk 1,77-
79). Te słowa Zachariasza zapisane u świętego Łukasza, wręcz idealnie
wprowadzają nas w tematykę uwolnienia od grzechów. Zauważmy, że miało się to dokonać dzięki
„serdecznej litości” Boga, co po g r e c k u o z n a c z a m i ł o s i e r d z i e , ulitowanie się do głębi. Wśród autorów biblijnych pisarzem Bożego miłosierdzia zdecydowanie można nazwać świętego Łukasza. „Piewca łaskawości Chrystusa” (jak nazwał go Dante) już w pierwszym rozdziale swojej Ewangelii uwypukla prawdę, że przyniesione przez Jezusa zbawienie jest ukonkretnieniem się miłosiernej miłości Ojca. Dobra Nowina o tym zbawieniu skierowana jest przede wszystkim do ubogich (por. Łk 4,18; Iz 61,1; 58,6) a więc grzeszników, celników, kobiet, chorych, biednych, prześladowanych, i w ogóle słabych w jakimkolwiek sensie. To Łukasz zapisał piękne p r z y p o w i e ś c i o m i ł o s i e r n y m Samarytaninie, o miłosiernym ojcu syna marnotrawnego. To w trzeciej Ewangelii Jezus okazuje miłosierdzie jawnogrzesznicy, wdowie-matce jedynego syna, dziesięciu trędowa- tym, niewidomemu spod Jerycha, Zacheuszowi, a w ostatnich chwilach ziemskiego życia - dobremu łotrowi.
To Jezus Łukasza wzywa do kształtowania wyobraźni miłosierdzia (Łk 16,19-31; 11,41; 12,33) jako naśladowania doskonałego Ojca, który jest miłosierny (Łk 6,36).
Realizacją Bożego miłosierdzia były różne formy Sakramentu Pokuty.
KRÓTKA HISTORIA SAKRAMENTU POKUTY.
Materiał na ten temat zawiera z b i o r c z o K a t e c h i z m n a s z e g o Kościoła(punkty 1447-1449). W ciągu wieków w sposób zasadniczy zmieniła się konkretna forma, w jakiej Kościół wykonywał władzę otrzymaną od swego Pana. W pierwszych wiekach pojednanie chrześcijan, którzy popełnili po chrzcie szczególnie ciężkie grzechy (na przykład bałwochwalstwo, zabójstwo czy cudzołóstwo), było związane z bardzo surową dyscypliną, wymagającą od penitentów odbycia publicznej pokuty za grzechy, często trwające długie lata, zanim otrzymali dar pojednania. Do tego „stanu pokutników" (który
Sakrament Pokuty odkryty na nowo (2)
z indywidualnym rozgrzeszeniem,
s t o s o w n y n p . d l a r e k o l e k c j i w zamkniętych grupach, a także
obrzęd pojednania wielu penitentów z ogólnym rozgrzeszeniem w Polsce
nie ma potrzeby stosowania go).
P o d s t a w o w a s t r u k t u r a sakramentalna obejmuje ona dwa istotne elementy: z jednej strony akty człowieka, który nawraca się pod
d z i a ł a n i e m D u c h a Ś w i ę t e g o , a mianowicie żal, wyznanie grzechów
i zadośćuczynienie, a z drugiej strony działanie Boże za pośrednictwem Kościoła. Kościółudziela w imię Jezusa Chrystusa przebaczenia g r z e c h ó w i u s t a l a s p o s ó b zadośćuczynienia, modli się także za grzesznika i pokutuje razem z nim.
F o r m u ł a r o z g r z e s z e n i a używana w Kościele łacińskim wyraża istotne elementy tego
sakramentu: Ojciec miłosierdzia jest źródłem wszelkiego przebaczenia.
Dokonuje On pojednania grzeszników przez Paschę swojego Syna i dar Ducha Świętego, za pośrednictwem modlitwy i posługi Kościoła:
Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam
tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
W n a s t ę p n y m o d c i n k u przejdziemy już do pierwszego warunku dobrej spowiedzi, jakim jest rachunek sumienia.
Ks. Piotr Wróbel obejmował jedynie popełniających
pewne ciężkie grzechy) można było zostać dopuszczonym bardzo rzadko,
a w niektórych regionach tylko raz w życiu. W VII wieku, pod wpływem
tradycji monastycznej Wschodu, misjonarze irlandzcy przynieśli do Europy kontynentalnej „prywatną"
praktykę pokuty, która nie wymagała publicznego ani długotrwałego pełnienia dzieł pokutnych przed uzyskaniem pojednania z Kościołem.
Od tego czasu sakrament dzieje się dyskretnie między penitentem a kapłanem. Umożliwiono powtarzal- ność sakramentu pokuty i otwarto drogę do regularnego przystępowania do tego sakramentu. Jest to zasadnicza forma pokuty, którą Kościół prakty-
kuje do dzisiaj. (Mamy jeszcze w prawie kościelnym tzw. obrzęd
p o j e d n a n i a w i e l u p e n i t e n t ó w
Ku świętości
z ł o ż y l i s w ą o s t a t n i ą o f i a r ę eucharystyczną niczym połamany chleb i krew przelana za ocalenie ojczyzny. Był to rok 1946. Ode mnie natomiast Pan zażądał, abym rozpostarł ramiona i pozwolił przygwoździć się do krzyża; abym nie
pełnił posługi, ale żył w kajdanach i znosił tortury, i w ten sposób
sprawował moją Eucharystię, moją kapłańską ofiarę. 19 grudnia 1947 r.
zostałem aresztowany pod zarzutem agitacji i propagandy antyrządowej.
Przeżyłem siedemnaście lat ciężkiego więzienia, a później wiele lat robót przymusowych. Moim pierwszym więzieniem tamtego mroźnego grudnia była ubikacja w górskiej wiosce w okolicach Szkodry.
Trzymano mnie tam przez dziewięć miesięcy; siedziałem skulony na zamarzniętych odchodach, nie mogłem nawet się położyć, gdyż tak było ciasne pomieszczenie. W noc Bożego Narodzenia (tego nie da się zapomnieć) wyciągnięto mnie stamtąd i umieszczono w innej ubikacji, na drugim piętrze więzienia, Ks. Anton Luli kapłan z kraju
męczenników
Nigdy nie zapomnimy, jak tragiczne żniwo w naszej Ojczyźnie, z e b r a ł a z b r o d n i c z a i d e o l o g i a k o m u n i s t y c z n a . Wa r t o j e d n a k pamiętać, że podobnego losu w po- wojennej Europie doświadczyły też inne narody. Wśród nich Albania.
Szacuje się, że w ciągu pół wieku prześladowań za wiarę zginęło sto tysięcy Albańczyków, pół miliona
z n a l a z ł o s i ę w w i ę z i e n i a c h , a dwukrotnie więcej na zesłaniu.
Wśród nich było bardzo wielu duchownych. W Ludowej Republice Albanii za posiadanie krzyżyka czy Pisma Świętego, groziła kara śmierci.
Prześladowania trwały do 1991 r.
Przejmujące świadectwo tamtych czasów pozostawił ksiądz Anton Luli.
A r e s z t o w a n y p r z e z w ł a d z e
komunistyczne, spędził w więzieniu i obozach pracy w sumie ponad 40 lat!
Był wielokrotnie torturowany i maltretowany. Zwolniono go z
więzienia w 1989 r., później pozwolono wyjechać za granicę.
Zmarł w Rzymie 9 marca 1998 r.
Świadectwo
„ B y ł e m n o w o w y ś w i ę c o n y m kapłanem, kiedy w moim rodzinnym kraju, Albanii, nastały rządy dyktatury komunistycznej i okrutne prześla- dowania religijne. Niektórzy z moich
palców. Powoli, nieubłaganie traciłem czucie. Zimno ogarniało stopniowo
całe ciało, a kiedy doszło do piersi i serce zaczynało odmawiać posłu-
szeństwa, wydałem okrzyk rozpaczy.
Przybiegli moi oprawcy, ściągnęli mnie i skatowali kopniakami. Tamtej
n o c y i w t a m t y m m i e j s c u , w osamotnieniu tej pierwszej tortury,
przeżyłem prawdziwy sens wcielenia i krzyża. Jednakże ulgę w cierpieniach
dawała mi obecność we mnie i przy
m n i e J e z u s a , N a j w y ż s z e g o i Wiecznego Kapłana; niekiedy ta
pomoc napełniała mnie tak wielką radością i pociechą, że muszę ją nazwać «nadzwyczajną». Nigdy nie żywiłem urazy do tych, którzy po ludzku mówiąc ukradli mi życie. Po u w o l n i e n i u s p o t k a ł e m k i e d y ś przypadkiem na ulicy jednego z moich o p r a w c ó w ; o g a r n ę ł o m n i e współczucie (...). Uwolniono mnie przy okazji amnestii w 1989 roku.
Miałem wtedy 79 lat.” /Przemówienie z o k a z j i j u b i l e u s z u 5 0 - l e c i a kapłaństwa Ojca Świętego Jana Pawła II 7 listopada 1997 roku w auli Pawła
8 Ave!
Odkąd istnieje Kościół, służący ludziom kapłani, bracia lub siostry zakonne i wierni świeccy przeszkadzają czyimś interesom.
Wrogowie Chrystusa posuwają się do różnych działań dyskredytujących chrześcijan, niekiedy aż do zabójstwa.
7 grudnia 2019 r. w Gwatemali miała miejsce beatyfikacja brata Jamesa Millera ze zgromadzenia Braci Szkolnych. Zginął on śmiercią męczeńską w lutym 1983 r. w wieku 37 lat.
James Alfred Miller urodził się 21 września 1944 r. w mieście Stevens Port w stanie Wisconsin (USA). Był wcześniakiem, po urodzeniu ważył 1800 g., jednak wyrósł na wysokiego i tęgiego mężczyznę. Miał prawie 2 m. wzrostu i ważył niemal 100 kg. We wczesnej młodości James (pol. Jakub) miał bardzo porywczy charakter, był niesforny i wzbudzał lęk w otoczeniu.
Misje
Na zmianę w jego zachowaniu duży wpływ miała nauka w szkole średniej, prowadzonej przez Braci Szkolnych,
znajdującej się w mieście Winona w stanie Minnesota (USA). W wieku
lat 15 młody James postanawia wstąpić do tego zgromadzenia i w 1959 r. rozpoczyna juniorat. Trzy lata później jest już postulantem, potem nowicjuszem. Przyjmuje zakonne imię Leo William, ale po jakimś czasie używa już tylko imion chrzcielnych.
Śluby wieczyste złożył w sierpniu 1969 r., ale już wcześniej rozpoczął p r a c ę n a u c z y c i e l a j ę z y k ó w angielskiego i hiszpańskiego oraz
katechezy w szkole średniej Cretin w St. Paul stolicy Minnesoty. Był też
aktywny na polu sportowym.
U p r a w i a ł a m e r y k a ń s k i f u t b o l i trenował szkolną drużynę.
Po ślubach wieczystych został przeniesiony do miasta Bluefields w południowo-wschodniej Nikaragui, następnie w 1974 r. trafił do Puerto Cabezas. Tam prócz pracy nauczyciela brał udział w rozbudowie miejscowego centrum przemysłowo kościelnego. By być bliżej ludzi, zaczął używać hiszpańskiej wersji swego imienia Santiago. W 1979 r.
w ł a d z ę w N i k a r a g u i p r z e j ę ł o lewicowe ugrupowanie sandinistów, dlatego władze zakonne postanowiły przenieść brata Jamesa do innego kraju. Wpływ na to miał zapewne fakt,
że utrzymywał on dobre stosunki z dotychczasowym dyktatorem kraju,
Anastasio Somozą. Dzięki tej
znajomości starał się o wzmocnienie i rozbudowę szkolnictwa w tym
Regionie kraju. Nowym władzom te stosunki się nie podobały, dlatego p r z e z n a c z y ł y z a k o n n i k a „ d o odstrzału”. Na dwa lata powrócił do USA, ale w 1981 r. ponownie udał się do Ameryki Środkowej, tym razem do Gwatemali do miasta Huehuetenango.
Zaangażował tam się w pracę nauczyciela zawodu dla ludności tubylczej, uciskanej przez ówczesny r e ż i m . Z a s k a r b i ł s o b i e t y m wdzięczność ludzi i zarazem wrogość r z ą d z ą c e j j u n t y w o j s k o w e j . Otrzymywał coraz więcej pogróżek, ale nie zniechęciło go to do dalszej służby na rzecz potrzebujących.
1 3 l u t e g o 1 9 8 3 r. d o prowadzonej przez Braci Szkolnych S z k o ł y I n d i a ń s k i e j i m . J a n a Chrzciciela De La Salle wdarło się trzech zamaskowanych napastników.
Oddali serię strzałów do pracującego przy robotach budowlanych brata Jamesa, który zginął na miejscu.
Zabójców nigdy nie schwytano i do dziś pozostają nieznani. Amerykańska diecezja La Crosse ustanowiła nagrodę im. Brata Santiago za działalność na rzecz sprawiedliwości s p o ł e c z n e j . P o w s t a ł a r ó w n i e ż fundacja, która kontynuuje jego dzieła na rzecz ubogich.
Proces beatyfikacyjny brata
Millera rozpoczął się w Gwatemali w 2009 r. Zakończył się zatwierdze-
niem przez papieża Franciszka dekretu o męczeństwie 7 listopada 2018 r.
Sebastian Sitko
Mistrzejowickie smaki
Ciasto z bananami i bitą śmietaną
CIASTO SKŁADNIKI:
- 250 g masła - 1,5 szklanki cukru
- 6 łyżek mleka o dowolnej zawartości tłuszczu
- 6 łyżek mleka w proszku
gotowanie i na studzenie. Puszkę z mlekiem skondensowanym słodzo-
nym wstawiam do garnka, nalewam tyle wody, aby puszka była zanurzona minimum w 2/3 wysokości. Gotuję na małym ogniu przez 3 godziny pilnując, żeby cała woda nie wyparowała, w razie potrzeby dolewam wrzątku. Masę kajmakową studzę i gdy puszka jest letnia dopiero wtedy otwieram. UWAGA takiej puszki nie można otwierać na ciepło, ponieważ mleko strzela i można się poparzyć!
2. Do garnuszka wkładam masło, dodaję cukier, mleko i wsypuję mleko w proszku. Rozpuszczam, podgrze- wam i mieszam.
3. Oddzielam żółtka od białek. Białka ubijam ma sztywną pianę.
4. Do przestudzonej masy dodaję żółtka, aromat oraz przesianą mąkę - 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 szklanki mąki pszennej - 3-5 kropli aromatu kokosowego - 5 jajek
- Plus:
- 4 banany
- 500 ml śmietany do ubijania 36%
- 2 fixy do śmietany
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
- kolorowe owoce (maliny, borówki, jeżyny, winogrona ciemne bez pestek) - 100 ml prażonych wiórków lub płatków kokosowych
PRZYGOTOWANIE:
1. Całą pracę właściwie rozpoczynam od przygotowania masy kajmakowej, k t ó r a w y m a g a z d e c y d o w a n i e najwięcej czasu potrzebnego na
Mistrzejowickie smaki
Z Bogiem przez codzienność cz .18 - nauka zdalna
Z Bogiem przez codzienność znak naszych czasów nauka zdalna
W założeniach nauczanie i nauka zdalna miało za zadanie
rozwiązać problem przerwy naukowej spowodowanej pandemią. Pierwsze tygodnie bardzo wyraźnie pokazały, że Państwo polskie do tego typu edukacji jest nieprzygotowane. I to zarówno od strony nauczycielskiej jak i uczniowskiej. W wielu przypadkach s p r o w a d z a s i ę t o d o k w e s t i i technicznych i dostępności, po p i e r w s z e d o d o b r e g o ł ą c z a internetowego, a po drugie do komputera. Nie mniej jednak trzeba też zauważyć, że duże grono nauczycieli nie jest przygotowana na prowadzenie zajęć w trybie online.
Nauczanie sprowadza się w dużej mierze na zasypywaniu ucznia materiałami, które jakimś cudem sam musi przyswoić. Z drugiej strony wcale nie wygląda to lepiej. Zasypany m a t e r i a ł a m i u c z e ń w w i e l u przypadkach nie potrafi przerobić tematu tylko na podstawie publikacji.
Tym bardziej, że przesyłanego materiału do przerobienia jest bardzo dużo. Wynikiem eksperymentu jest p o s i ł k o w a n i e s i ę t r e ś c i a m i zamieszczonymi w internecie, podciąganie sobie tym samym ocen, które nie są w żaden sposób adekwatne do posiadanej wiedzy. Do takiej formy zostaliśmy przymuszeni sytuacją, ale jednym słowem można to określić tylko jako porażka.
By odpowiednio przygo- tować e-learning trzeba być nie tylko dobrym i kreatywnym nauczycielem,
prezentacją tematu w formie nauki on- line za pośrednictwem kamery internetowej. W bardzo wielu przypadkach wystąpienie przed kamerą stanowi nie lada wyzwanie.
Polski nauczyciel do takiej formy nauki jest nieprzygotowany. To co wykładowca potrafi wyłożyć przed grupą nie jest w stanie przełożyć mówiąc do komputera. Staje się to
barierą trudną do pokonania, ale w mojej ocenie prowadzenie zajęć
w oparciu o kamerę internetową jest jedyną, skuteczną formą e-learningu.
O c z y w i ś c i e n i e b ę d z i e m y generalizować, bo wielu, głównie młodszych wykładowców potrafi
przedstawić temat w sposób jasny i klarowny. Przed kamerą czują się
swobodnie i naturalnie. Wynika to z tego, że podczas ich nauki czy
późniejszej pracy zetknęli się z takimi formami. Trzeba pamiętać by skutecznie prowadzić formę e- learningu takie rozwiązanie staje się
naturalne i jedynie racjonalne.
W innych przypadkach nauka i nauczanie zdalnie nie zda egzaminu.
Jestem przekonana, że mając na uwadze aktualne doświadczenia przełożą się na zmiany systemowe wprowadzające obowiązek szkolenia nauczycieli w tym zakresie.
Uczniowie, studenci stanowią drugi biegun takiej formy nauki, ale wcale nie oznacza, że lepszy.
Podobnie jak ma się to w przypadku nauczycieli student też do takiej formy nauki nie jest przygotowany, nie jest n a u c z o n y s a m o d y s c y p l i n y ,
zaangażowania tam gdzie nie musi.
organizacyjnych młodego człowieka.
Duża ilość materiału, która spływa do s a m o d z i e l n e j n a u k i p r z e r a s t a większość z nich. Przestawienie się na taki tryb będzie trochę trwało, ale lada moment stanie się to zjawiskiem powszechnym i konieczność wymusi zaangażowanie i nauczy dobrej organizacji własnego życia.
Odnosząc się do kompetencji nauczycieli w tym zakresie patrząc zarówno z perspektywy nauczyciela, u c z n i a , s t u d e n t a c z y r o d z i c a r o z d z i e l i ł b y m d w i e k w e s t i e . N a u c z y c i e l e d o n a u c z a n i a s ą przygotowani, ale do zdalnego to niekoniecznie. Są nauczyciele, którzy zdają sobie z tego sprawę i próbują swoim doświadczeniem nadrobić brak kompetencji. Skutki tego bywają różne, co z punktu widzenia rodzica
l u b s t u d e n t a o b n i ż a p r e s t i ż i wiarygodność placówki naukowej.
W X X I w i e k u w s z e c h o b e c n a t e c h n o l o g i a , ż y c i e w s i e c i , zdominowały nasze codzienne funkcjonowanie i rzeczą naturalną jest to, by również miało to przełożenie na program nauczania. Jako rodzic oczekuje, że moje dziecko będzie miało prowadzoną edukacje w sposób rzetelny i profesjonalny z wykorzy- staniem nowych technologii. Zaś jako student, czy uczeń oczekuje by te nowe technologie były wprowadzane i prowadzone przez osoby mające odpowiednie umiejętności. Trzeba jednak oddać nauczycielom jedno polski system nauki nie przewidywał takiego dużego zakresu zdalnego nauczania. Są potrzebne zmiany z proszkiem do pieczenia. Mieszam
bardzo dokładnie, dodaję także pianę z białek i mieszam ponownie.
5. Formę tortową o średnicy 24 cm smaruję masłem lub olejem.
6. Przekładam masę i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni.
7. Piekę przez 50-60 minut.
8. Gotowe ciasto kokosowe studzę.
9. Następnie delikatnie odkrawam przyrumieniony wierzch.
10. Na wierzchu ciasta rozsmarowuję s c h ł o d z o n y k a j m a k , t a k a b y równomiernie dość gruba warstwa p o k r y ł a c a ł e c i a s t o . 11. Na kajmaku układam przekrojone
na pół (wzdłuż) banany i schładzam w lodówce.
12. Ubijam na sztywno schłodzoną i wyjętą prosto z lodówki śmietanę
razem z dodanymi fixami.
13. Rozkładam na cieście i następnie posypuję całość owocami i prażonymi wiórkami kokosowymi, teraz już tylko podaję!
10 Ave!
Redakcja:
ks. dr Marek Wrężel, ks. Jarosław Chlebda, Anna Cichy, Dariusz Gil, Łukasz Nowak, Paulina Nowak, Sebastian Sitko, Małgorzata Wójcik, Katarzyna Ząbkowska-Kruczek, Justyna Zygmunt.
Współpraca:
ks. Paweł Drobny, ks. Marcin Meres, ks. Piotr Wróbel, Maria Macheta, Marta Macheta, Julia Pasik, Ewa Sroka, Stanisława Zaprzelska.
Skład komputerowy: Michał Gomółka
Adres: Parafia Rzymsko Katolicka p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, os. Bohaterów Września 33, 31 621 Kraków, z dopiskiem „Redakcja Ave!”.
Telefon do parafii: 12 647 05 63
Uprzejmie informujemy, że od dnia 01.02.2020 ulega zmianie adres e-mail.
Aktualny adres e-mail to: redakcjaave@gmail.com.
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adjustacji nadesłanych tekstów, korekty stylistycznej oraz redagowania tytułów.
Z Bogiem przez codzienność cz .18 - nauka zdalna
napisać, że na chwile obecną uczeń oraz student uczy się takiej formy nauki i pracuje nad optymalnymi r o z w i ą z a n i a m i b y o s i ą g n ą ć doskonałość. Ilość przesyłanych treści koniecznych do przyswojenia jest tak duża, że wymusza to opracowanie własnych schematów ułatwiających
prace. Wielu studentów korzysta z publikacji papierowych przygo-
towując się do zadanego tematu, próbuje przez internet i przy pomocy s w o i c h z n a j o m y c h w y b r a ć najdoskonalsze rozwiązanie zadanych pytań czy zleconych zadań. Wzajemne konsultacje elektroniczne pozwalają
wypracować najtrafniejszy wynik.
E nauka w kolejnych latach stanie się powszechna, więc i strategie uczenia się staną się bardziej doskonalsze.
Mam wrażenie, ze strategie nauczania są w fazie eksperymen- talnej. Zależą w dużej mierze od
doświadczenia prowadzącego jak i zaangażowania studenta. Głównym
elementem strategii nauczania jest u m i e j ę t n o ś ć z a i n t e r e s o w a n i a omawianym tematem w taki sposób, b y w y m u s i ć n a s t u d e n c i e współuczestniczenie w zajęciach.
Dzięki takiej formie jesteśmy w stanie prowadzić zajęcia wspólnie kreując studenta. Na tą chwilę nie ma jednolitej strategii i potrzeba czasu, aby skuteczne zostały wypracowane.
Na chwilę obecną podczas pracy z uczniem czy studentem dominuje metoda mająca na celu wykreowanie w nim umiejętności nauki samodzielnej, umiejętności
zgłębiania problemu i poszukiwania rozwiązań. Wykładowca przekazując zakres materiału koniecznego do przyswojenia oczekuje od studenta
p o b u d z e n i a s z a r y c h k o m ó r e k i zaangażowania się w poszukiwaniu
rozwiązania. Oczywiście, na każdym etapie nauczania wykładowca jest dostępny dla studenta celem wyjaś- nienia i przekazania wskazówek. Ta forma stała się dominująca, ale trzeba zauważyć, że nie jedyna. Coraz częściej rozwija się metoda wykładu internetowego. Bezpośredni kontakt poprzez kamerę umożliwia szybko
reagować na ewentualne błędy w pojmowaniu tematu. Jest to o tyle
lepsze, że na bieżąco pozwala korygować niejasności i eliminować problem.
A jaka w tym rola ucznia czy s t u d e n t a ? J e ż e l i b ę d z i e m y rozpatrywać tą rolę jako całość to oczywiście jest jednym z kluczowych elementów polskiego szkolnictwa.
Natomiast na tą chwilę musimy
spojrzeć na rolę studenta czy ucznia w procesie nauki z jaką mamy do
czynienia na dzień dzisiejszy. I tu w mojej ocenie rola studenta oraz
ucznia została sprowadzona do roli wolnego słuchacza, któremu stawia się wymagania w systemie nauki nie d o s t o s o w a n y m d o p r o g r a m u nauczania. Winnych nie trzeba szukać,
bo nie znajdziemy ich zarówno w gronie nauczycieli i uczniów. Każda
z grup dostosowała się do panującej sytuacji, a ta wymusiła zdeprecjono-
wanie roli studenta czy ucznia, ale i również nauczyciela.
Można sobie też zadać
pytanie co przeszkadza uczniom w zdalnej nauce. To pytanie wydaje się
być najtrudniejsze ponieważ nie można jednym zdaniem na nie odpowiedzieć. Z jednej strony poma- ga to, że w okresie pandemicznym ma więcej czasu by móc go poświęcić nauce, ale też są studenci czy uczniowe, którzy kształcą się zaocznie i mimo wszystko pracują. Natomiast materiał od wykładowców spływa na bieżąco i bez względu na to czy ktoś p r a c u j e c z y n i e . P o m o c n y m elementem dla wielu studentów jest też to, że w zaciszu domowym łatwiej jest się skupić i spokojnie przeana- lizować temat. To też może być elementem, który przeszkadza. Wiele osób jest takich, którzy mobilizują się jedynie na tle grupy, a w pozostałych przypadkach najzwyczajniej się im nie chce. Z pewnością studentom przeszkadza niekiedy słaba jakość
t r a n s m i s j i p o d c z a s w y k ł a d ó w
w formie on-line. Często zrywa i przycina połączenia co skutkuje
przerwami w transmisji. Pomaga natomiast możliwość spokojnej pracy n a d z a d a n y m t e m a t e m p r z y wykorzystaniu maksymalnej ilości materiałów elektronicznych. Jak widać co dla jednych jest pomocne dla innych stanowi problem. To jednak jest stałym elementem natury Polaka.
Dariusz Gil
Przyjęli Chrzest Odeszli do Pana
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie
Grudzień 2020 r.
13.12. 2020
Bruno Gerard Kucharski Artur Karol Majerczyk
Pogrzeby: grudzień 2020 r.
Stanisława Janina Kustosz 06.05.1935 14.11.2020 Andrzej Nocoń 29.11.1938 21.11.2020
Zdzisław Mendelowski 04.06.1943 - 19.11.2020 Helena Zygadło 12.02.1936 23.11.2020
Piotr Adam Piotrowski 24.06.1967 25.11.2020 Bogumiła Smoleńska 20.01.1950 25.11.2020 Józef Władysław Halicki 04.08.1956 26.11.2020 Jan Andrzej Krasoń 05.03.1954 01.12.2020 Maria Zynek 02.01.1948 28.11.2020 Zofia Barbara Psica 15.05.1952 01.12.2020 Stanisław Stefan Jaworski 03.08.1933 07.12.2020 Janina Władysława Has-Chmura 23.11.1944 13.12.2020 Augustyn Cieśla 01.10.1946 13.12.2020
Piotr Tomasz Kucharski 16.05.1971 08.09.2020 Józefa Sawczuk 01.04.1947 11.12.2020
Czesław Józef Tkaczyk 13.03.1939 21.12.2020 Andrzej Adam Komenda 28.11.1974 23.12.2020 Andrzej Spórna 17.11.1948 25.12.2020
Roman Lichwała 28.02.1944 24.12.2020