• Nie Znaleziono Wyników

"Prêcher la Trinité : affirmation trinitaire et predication du salut“, Philippe Ferlay, Lyon 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prêcher la Trinité : affirmation trinitaire et predication du salut“, Philippe Ferlay, Lyon 1973 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Ozorowski

"Prêcher la Trinité : affirmation

trinitaire et predication du salut“,

Philippe Ferlay, Lyon 1973 :

[recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 13/1, 327-330

(2)

te m a tu opracow ań oraz in n y ch k w e stii ek lezjo lo g iczn y ch , k tórych in te r ­ p retacja m u si się w p ra w d zie opierać na P iśm ie św ., a le o d czy ty w a n y m w ś w ie tle T radycji.

W iadom o, że zad an iem eg zeg etó w je s t u sta la n ie w e d łu g d o stęp n ych sob ie m etod se n su P ism a św . p o to, ab y sąd K ościoła b y ł coraz bardziej d ojrzały (Dei V e r b u m , nr 12). Otóż, teg o rodzaju praca n ie m oże się w y czerp a ć w sa m y ch ty lk o an alizach filo lo g iczn y ch i h isto ry czn o -p o ró w - n a w czy ch , le c z p ow in n a k o n ieczn ie u w zg lęd n ia ć b ad an ie p rzek azów T rad ycji i a k tu a ln y osąd M a g i s te r iu m Ecclesiae. A by w y d o b y ć w ła śc iw y sen s P ism a św . — p rzyp om in a Sobór W a ty k a ń sk i II — n a le ż y u w z g lę d ­ n ia ć treść i jed n o ść całej B ibli, m ając na oku ż y w ą T ra d y cję całego K ościoła oraz a n a lo g ię w ia ry (tam że, nr 12). W ynika z teg o w n iosek , ż e na od cin k u ty m m u szą w sp ó łp ra co w a ć ze sobą te o lo g o w ie różnych sp ecja ln o ści. M am y ta m b o w iem do czy n ien ia z rzeczy w isto ścią h is to ­ ryczną, której p o zn a n ie dom aga się sto so w a n ia m etod w ła śc iw y c h h i­ storii, i zarazem c ią g le żyw ą, której p ra w id ło w e zrozu m ien ie opiera się na zm y śle w ia ry całej k o ścieln ej w sp ó ln o ty , na w y k o rzy sta n iu dorobku in n y ch nauk, na u w zg lęd n ia n iu zn a k ó w czasu i u sza n o w a n iu a u to ry tetu N a u c z y c ie lsk ie g o U rzęd u K ościoła.

W k a to lick iej te o lo g ii dogm atyczn ej sp rzed V atican u m II w y stę p o w a ły z r eg u ły trzy ro d za je dow odów : e x S c r i p tu r a , e x T r a d it io n e e t e x r a -

tione. W ś w ie tle u c h w a ł o sta tn ieg o Soboru teg o rod zaju podziału n ie da

się utrzym ać. N ie m ożna b o w iem o d czy ty w a ć te k s tó w b ib lijn y ch z p o­ m in ięciem T radycji, n ie m oże b yć też trad ycji, k tóra n ie w y r a sta k orze­ n iam i z B iblii, n ie m ogą w reszcie oba rod zaje a rg u m en tó w p om ijać w y m a g a n ia rozum u, a te n o sta tn i n ie m oże w yk raczać poza to, co ob jaw ion e. P ism o św ., T rad ycja w raz z M a g i s te r iu m Ecclesiae i lu d zk i rozum w sp ó łp ra cu ją ze sobą w p rzech o w y w a n iu , p rzek a zy w a n iu i in ter­ p reta cji d ep ozytu w ia r y K ościoła.

M ając to w sz y stk o na w zg lęd zie , n a leży stw ierd zić, iż k siążk a N eu es

T e s t a m e n t u n d K irc h e , b ędąca zn a k o m ity m w y ra zem szacu n k u d la pracy

n a u k o w ej R. S ch n ack en b u rga, je s t jed n o cześn ie w y d a tn y m p rzyczyn k iem do lep szeg o rozu m ien ia w y b ra n y ch te k s tó w bib lijn ych , pom ocą przy w y k ła d z ie n iek tó ry ch k w e s tii z te o lo g ii sy stem a ty czn ej oraz w k ła d em do badań nad za w a rto ścią k o ścieln eg o Credo.

E d w a r d O z o r o w s k i

P h ilip p e F e r 1 a y, P r ê c h e r la Trin ité . A f f i r m a t i o n tr in ita ire e t p r e d i ­

c ation d u salut, L yon 1973, B ou rsier, ss. 408.

P raca F. F e r l a y a P r ê c h e r la T rin ité jak o d yserta cja d oktorska jest na g ru n cie p olsk im co n ajm n iej n iezrozum iała. W sw o jej b o w iem m e to ­

(3)

d zie n ie sp ełn ia w y m o g ó w sta w ia n y ch teg o rodzaju rozpraw om . W iado­ m o, że teo lo g ia jako n au k a jest m etod yczn ym i od zn aczającym się o czy w isto ścią w y n ik a n ia op racow an iem treści w ia ry (por. I. R ó ż y c k i ,

P o d s t a w y s a k r a m e n to lo g ii, K ra k ó w 1970 s. 9). W sw o jej stru k tu rze

sk ła d a się z tego, co jest d an e i z tego, co k on stru ow an e. P ierw sza d ziedzina — to po prostu O b ja w ien ie za w a rte w P iśm ie św . i T radycji, druga — to u jęta w n a u k o w e karb y r e fle k sja nad sło w em B ożym , przy czym utw orzon a w w y n ik u ta k p row adzonego p rocesu k o n stru k cja nie jest jak ąś k o n cep tu a ln ą n ad b u d ow ą, n ałożon ą na p ierw o tn ą i raz na za w sze zd ob ytą św iad om ość w iary, lecz ż y w y m w c ie le n ie m św ia tła w iary w dzieło u m y słu (M. D. Ch e n u, W y b ó r p is m , W arszaw a 1971 s. 42). P rzez za ch o w a n ie teg o rodzaju p ra w teo lo g ia obok w aloru m ąd rościo- w eg o odznacza się ch arak terem n au k ow ym , k tó ry odróżnia ją od p rze­ p ow iad an ia, m od litw y, m ed y ta cji oraz in n ych sp osob ów p rzek azyw an ia w iary.

Od k a n d y d a tó w na stop ień doktora teo lo g ii w y m a g a się odbycia odpo­ w ied n ich stu d ió w i złożenia na p iśm ie oraz p u b licznej obrony p rzy g o to ­ w a n ej sp ecja ln ie w ty m celu d ysertacji. W tej o statn iej chodzi zarów no o p o su n ięcie naprzód nauki, jak i o w y k a za n ie zn ajom ości w arsztatu n au k ow ego. P o stu la to m ty m czyn i się zad ość przez tra fn y w yb ór t e ­ m a tu i p op ra w n e jego sfo rm u ło w a n ie, n a stęp n ie przez w ła śc iw e u sta ­ w ie n ie p rob lem u i w y czerp u ją ce u za sa d n ien ie jeg o a k tu aln ości, w reszcie p rzez obranie od p ow ied n iej m eto d y i zasad n e p r zed sta w ien ie w y n ik ó w badań. Z w y k le są to p race p rzyczyn k ow e, k tó re w w ęższy m lu b sz e r ­ szy m za k resie od k ryw ają lub u k azu ją w n o w y m ś w ie tle n iezn a n e dotąd zagad n ien ie.

P o w y ż sz e w y m o g i są p rzestrzeg a n e w P o lsc e i za granicą. T ym czasem d yserta cja d oktorska F erla y a , p rzed staw ion a W y d zia ło w i T eologiczn em u w L y o n ie i p otw ierd zon a przez d ziek an a M. J o u r j o n a , z n im i się nie liczy. Już w sfo rm u ło w a n iu tem a tu m ożna dostrzec p ew n e m an k am en ty.

P r ê c h e r la Trin ité. A f f i r m a t i o n tr in ita ir e e t p r e d i c a ti o n d u s a lu t jest

tem a tem n ieja sn y m i za szerokim . W tak im b o w iem b rzm ien iu w sk a zu je bardziej na k azan ie, esej, p u b licy sty k ę, niż na rozp raw ę n au k ow ą. P r z y ją - w sz y n a w e t tę ostatn ią, n ie w iadom o, czy chodzi w ogóle o n a u k ę o T rójcy św ., o której p rzecież n ig d y K ościół n ie zapom niał, czy też o w y b ra n y a sp ek t tej d ok tryn y. W p ierw szy m w y p a d k u zab rak łob y pracy o ry g in a l­ ności, gd yż o T rójcy św . w y sta rcza ją co dużo p ow ied zian o na początku c h rześcija ń stw a w tzw . w ie lk ic h sporach tryn itarn ych , w drugim n a le ­ żałob y a sp ek t ten bliżej ok reślić i zacieśn ić do k on k retn ego problem u.

A utor jed n ak n ie zw rócił n a to u w agi. W p ierw szej części ( C o m m e n t

le p r o b l è m e se pose) za ją ł się szerok o w y k a za n iem , iż ta jem n ica T rójcy

św . tk w i u p o d sta w m isteriu m zb a w ien ia i ch rystologii, n a stęp n ie p rze­ sz e d ł do p rzed sta w ien ia w ia ry K ościoła w I w. w T rójcę św . i do

(4)

zn an ego już w teo lo g ii rozróżnienia na n a u k ę o T rójcy św . w ek on om ii zb a w ien ia (Trinité économ ique) i o T rójcy sam ej w sobie (T r in i té i m m a ­

nente ), przy czym w y k o r z y sta ł tu szerok o p iśm ien n ictw o w sp ó łczesn y ch

teo lo g ó w k atolick ich , p ra w o sła w n y ch i p rotestan ck ich , w reszcie za k o ń ­ czył p e łn y m u czu cio w y ch a k cen tó w , lecz m ało n a u k o w y m rozw ażan iem 0 T rójcy św . jako m isteriu m m iłości. C zęść tę m ożna by przyjąć 1 u w ażać za au ton om iczn ą, gd y b y o d p ow ied n io ją zm o d y fik o w a ć i nad ać jej in n y ty tu ł (np. N au k a w sp ó łczesn y ch te o lo g ó w ch rześcijań sk ich 0 T rójcy św .). W d o ty ch cza so w y m b o w iem u k ła d zie n ie k la s y fik u je się an i na rozdział, a n i na część sk ład ow ą, bo n ie łączy się z n astęp n ym i.

C zęść d ruga — to zu p ełn ie in n a dziedzina. F erla y za ją ł się w niej n au k ą św . Iren eu sza o T rójcy św . Z teologa sy ste m a ty k a sta ł się w ty m m iejscu patrologiem . N ie m ożna m u przy ty m od m ów ić p ra co w i­ tości. P rzejrzał w ie le d zieł św . Iren eu sza, w y p isa ł m n ó stw o ciek a w y ch cytatów , szeroko je sk om en tow ał. 1 gd y b y zadał sobie w ięcej trudu, gd yb y całość op racow ał bardziej m etod yczn ie, część ta m ogłaby sta ć się w y sta rcza ją cą do u b iegan ia się o stop ień doktora. N a w e t jej ty tu ł (La

th éo lo g ie tr in ita ire d ’Irenée) m ógłb y pozostać n iezm ien ion y. W całości

n atom iast, m im o szerok iego w y k a za n ia potrzeb y zajęcia się nauką św . Iren eu sza o T rójcy św . część ta sta n o w i tw ó r obcy o n ieu zasad n ion ej racji bytu.

C zęść trzecia (A f f i r m a t i o n tr in ita ir e e t p r e d i c a ti o n d u salut) m iała b yć w zam ierzen iu autora z a sto so w a n iem teorii do praktyki. F erla y p rzed sta w ił n a jp ierw n a jw a żn iejsze tezy z n au k i o T rójcy św ., n a stęp n ie k ażdą z nich w y ja śn ił w odrębnych rozdziałach, p o słu g u ją c się przy tym o b ficie p od ziałam i, w re sz c ie całość za k o ń czy ł w n io sk a m i p a sto ra ln y m i 1 w y k a zem n a jw a żn iejszej litera tu r y przedm iotu. W ten sposób c z y te l­ nik otrzym ał dużo m a teriału, a le nie zw a rtą k on stru k cję teologiczn ą.

W ad liw ość b u d ow y w y sz ła już w e w stęp ie. W iadom o, że w stęp w p racach n a u k o w y ch sp ełn ia w ażn ą rolę i n a leży do całości k o n stru k ­ cji. O m aw ia się w n im z w y k le tło, na k tó ry m ja w i się in teresu ją ce zagad n ien ie, n a stęp n ie p recy zu je się prob lem i m etod ę jeg o rozw iązania, w reszcie w sk a z u je się na źródła. F erla y u k a za ł je d y n ie p otrzebę zajęcia się n au k ą o T rójcy św ., n ie za k reślił n a to m ia st w y ra źn ie teren u badań i przez to praca jeg o robi w ra żen ie m ó w ien ia w szy stk ieg o , co s ię w ie w danej dziedzinie. N ie u n ik n ą ł też p ow tarzan ia się i p atosu, zbędnego w pracach n au k ow ych .

M im o p otk n ięć m etod yczn ych rozpraw a P r ê c h e r la T r in i té za słu g u je w p ew n y m se n sie na u w agę, a to ze w z g lę d u na ob fitość n agrom ad zo­ n eg o w n iej m ateriału. Z n aleźć ta m m ożna n iem a l całość w sp ó łczesn y ch w y w o d ó w teo lo g iczn y ch o T rójcy św . I trzeba przyznać, że w y w o d y te są ciek aw e. U k a za n ie n au k i o T rójcy św . w a sp ek cie h istoriozb aw czym , a zw łaszcza an trop ologiczn ym n a leży do cen n y ch osiągn ięć w sp ó łczesn ej

(5)

teo lo g ii, bez k tórych n ie m ożna ob ejść się bez szk o d y w d u szp asterstw ie. S tą d też sy g n a liz o w a n a praca, m oże słu ży ć za sw o is te k o m p ed iu m w ie ­ dzy w ty m w zg lęd zie dla d u szp a sterzy i tych w szy stk ich , k tórych in te r e ­ su ją p rob lem y try n ita rn e w ia r y ch rześcijań sk iej. Ł a tw y języ k i za a n g a ­ ż o w a n ie u czu cio w e au tora sp raw iają, że pracę P r ê c h e r la T r in i té czyta się z m o żliw o ścią p ro w a d zen ia in terp erso n a ln eg o dialogu.

E d w a r d O z o r o w s k i

K arl R a h n e r , V o r f r a g e n z u e in e m ö k u m e n i s c h e n A m t s v e r s t ä n d n i s , F reib u rg im Br. 1974, H erder, ss. 96.

K siążk ę K. R a h n e r a V o r fr a g e n z u e in e m ö k u m e n i s c h e n A m t s v e r ­

s t ä n d n is odkłada się po p rzeczy ta n iu z u czu ciem w y ra źn eg o nied osytu .

A u tor b o w iem p o sta w ił w niej m n ó stw o pytań , z a sy g n a lizo w a ł w ie le p ro b lem ó w teologiczn ych , a n ie za w sze d ał na n ie w y czerp u ją cą odpo­ w ied ź, n a w e t n ie w e w szy stk ich w y p a d k a ch u k a za ł d rogę w y jśc ia z la b iry n tu trudności. W p raw d zie ty tu ł k siążk i u sp ra w ied liw ia te n stan rzeczy — ch od ziło jed y n ie o w stę p n e p y ta n ia — a le n ie na ty le , żeb y b y ć w p ełn i u sa ty sfa k cjo n o w a n y m . B ądź co bądź zabrał w n iej głos je d e n z n a jw y b itn iejszy ch w sp ó łc z e śn ie te o lo g ó w k a to lick ich , k tórego b ib liografia w p rzek ład ach n a różn e języ k i do roku 1969 w y n o siła 2040 pozycji, a do p o czątk u 1974 r. w zro sła o d a lsze 817 p lu s 175 prac w y ­ d aw n iczych , op u b lik o w a n y ch d y sk u sji, p o lem ik i w y w ia d ó w (B ib lio g r a ­

phie , K a r l R ah n er, 1969— 1974, F reib u rg im Br. 1974, H erder, ss. 47;

zeb ra ł i op a trzy ł p rzed m ow ą R. В 1 e i s t e i n).

K. R ahner p rzep row ad ził w y w ó d z p ozycji teo lo g a k a to lick ieg o i g łó w ­ n ie do K ościoła k a to lick ieg o k ie r o w a ł sw o je p ytan ia. W szakże sw o ją u w a g ę sk o n cen tro w a ł g łó w n ie na tym , co utru d n ia zjed n o czen ie ch rześ­ c ija n ze stro n y k a to lik ó w i stąd w y k ła d posiad a d o n io słe zn a czen ie ek u m en iczn e zarów n o dla K ościoła k atolick iego, jak i w y zn a ń p r o te s­ ta n ck ich oraz p ra w o sła w ia , zw ła szcza że w y k ła d ten d otyczy n ie ty lk o m ięd zy w y zn a n io w y ch sp orn ych k w e s tii teologiczn ych , lecz w ogóle m eto d y ek u m en iczn eg o dialogu.

P u n k tem w y jścia sta ł się dla R ah n era szerok o p o ję ty urząd k ościeln y. A u tor w y sz e d ł z p o jęcia K ościoła jako w id zia ln ej w sp ó ln o ty , zesp olon ej tą sam ą w iarą, ty m i sa m y m i sa k ra m en ta m i i ty m sa m y m zw ierzch n ic­ tw em . W s ło w ie „urząd” za w a rł ty ch w szy stk ich , k tó rzy w K o ściele są o d p o w ied zia ln i za p rzech o w y w a n ie, p rzek a zy w a n ie i a u ten ty czn ą in te r ­ p reta cję O b jaw ien ia, oraz to w szy stk o , co słu ż y p r a w id ło w em u sto so ­ w a n iu teg o ż O b jaw ien ia w życiu. N ie tu m iejsce za sta n a w ia ć się, czy sło w o „urząd” je s t a d e k w a tn e do w y ra żen ia p o w y ższy ch treści, zw ła szcza

Cytaty

Powiązane dokumenty

24/ Twierdzenie o wartości średniej dla rozwiązań równania L?u=0 („Rocznik Nauko- wo-Dydaktyczny WSP w Krakowie, Prace Matem." 1966).. 25/ O warunkach

Związek ten działa podobnie na komórki ssaków, jak i owadów jednak neurony owadów wydają się na niego bardziej wraż- liwe, co związane jest z tym, iż organizmy te posia- dają

The majority of papers included in this issue were originally presented at the 2nd International Workshop on Presence (Uni- versity of Essex, UK, April 1999) or at PRES- ENCE

Świadczą o tym przede wszystkim powtarzające się w tych trzech dokumentach nazwiska Hermanna der Lahme i Berna. Rekapitulując, w rozwoju studiów quadrivium w

Średniowieczne opowieści o Jerozolimie były bowiem opowieściami mó- wiącymi o mieście szczególnie nacechowanym religijnie i wyposażonym w teo- logiczne znaczenia,

Zastrzec jednak trzeba, że omówienie całości zagadnień składających się na problematykę regulacji praw nej bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie wymaga

Z kart diariusza dowiadujemy się bowiem tylko o Wesel i jej zwiedza­ niu67, zaś raporty wyraźnie potwierdzają, że po obejrzeniu twierdzy w Wesel, książę udał się do