• Nie Znaleziono Wyników

Nieznani - Ballada o nieznanych l tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nieznani - Ballada o nieznanych l tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Nieznani, Ballada o nieznanych l

Słowa: Andrzej Nowicki Muzyka: Wojciech Laskowski Kapitanie, ląd po zawietrznej!

Dobrze go widać stąd.

- Omińmy go. Bezpieczniej Nieznany omijać ląd.

Kapitanie, może by przystań Bezpieczną ląd ten nam dał?

- Dla nas na morzu noc mglista I sztorm, i burza, i szkwał.

Kapitanie, tam w każdym barze Zabawa, śmiechy i gin.

- Tutaj jest szczęście nasze, Na morzu wzburzonym tym.

Kapitanie, dziewcząt dostatek Może nas czeka drżąc?

- Naszą miłością ten statek, To morze i ta noc.

Kapitanie, mgłą się znów okrył Ten ląd daleki i znikł.

- Dobrze, że go nie odkrył, Ani ja, ani ty, ani nikt.

Kapitanie, długoż musimy Błąkać się w noce i dnie?

- Póki nam starczy siły, Nim nie spoczniemy na dnie.

- Kurs w morze i naprzód pełna, Odwróćcie od brzegu wzrok.

Na lądzie chwiejny, niepewny Jest marynarza krok.

Nieznani - Ballada o nieznanych l w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miałem sen piękny sen, śnił mi się rodzinny dom Ciepły piec duży stół i pachnący na nim chleb Miałem sen piękny sen, a w nim mamo Twoje ręce Kroją chleb dają znak, żebym

Po morza fali młoda żeglarka, Po morza fali samotnie mknie, A za nią, za nią druga łódź płynie, Z niej młody żeglarz wychyla się.. A za nią, za nią druga łódź

Teraz pierdol się, nie chcę cię, możesz się łudzić, Sama zasypiać, sama się budzić.. Dzięki ci larwo, żeś

Choć trudno ci będzie beze mnie lecz wytrwaj, aż wrócę tu znów, nie będziesz czekała daremnie, nie rzucam na wiatr swoich słów... Więc proszę, pożegnaj mnie teraz,

i tym tylko od innych różni się ta ballada, że w tym mieście gdzieś na prerii krańcach na jednego mieszkańca jeden szeryf przypadał, jeden szeryf na jednego mieszkańca.

I nadzieję, że się jeszcze zmieni świat Ciotka Matylda w podartych bamboszach Czeka wciąż na listonosza,. Który rentę nosi i do łask się wkradł Aż pewnego

Hej ludzie rzućcie grosz do torby mej Niech zabrzmi dalszy ciąg ballady tej 2.. Jak kiedyś

kiedy przyjeżdża wesołe miasteczko i karuzela staje nad rzeczką, biegną dorośli jak małe dzieci i w inną stronę czas przecież leci, tu w inną stronę czas przecież