Jerzy Rajski
Procesowe skutki wytoczenia
powództwa za granicą : (Lis alibi
pendens)
Palestra 5/8(44), 8-18
JER ZY RAJSKI
Procesowe skutki wytoczenia powództwa za granicq
-
(Lis a lib i pendens)
W ytoczenie powództwa przed sądem krajow ym w yw ołuje szereg do niosłych skutków zarówno procesowej, jak i m aterialnopraw nej natu ry. W śród tych pierwszych najdonioślejszym faktem jest przede w szyst kim zawiśnięcie sporu, czyli stan spravyy w toku.
Istnienie stanu spraw y w toku, czyli zawiśnięcie sporu, pociąga za sobą m. i. ten skutek, że powód nie może wytoczyć — w toku spra w y — powództwa przeciwko pozwanem u o to samo roszczenie w tym sam ym lub innym sądzie (art. 205 p k t 1 k.p.c.).1
Jeżeli powód wytoczy takie powództwo, to sąd z urzędu w każdym stanie spraw y pow inien uwzględnić zarzut spraw y w toku (exceptio litis
pendentis) i na tej podstaw ie pozew odrzucić (art. 207 § 1, 228 § 1 k.p.c.).
U stawa pragnie w ten sposób zapobiec jednoczesnemu prow adzeniu dw u lub więcej procesów o ten sam przedm iot, gdyż w konsekw encji może to doprowadzić do dw u lub więcej rozstrzygnięć, naw et różnych.
Wiąże się to z kw estią niewzruszalności prawomocnego osądzenia spraw y, k tó ra m a tak wielkie znaczenie dla utrzym ania porządku praw nego, że ustaw a sta ra się zabezpieczyć tę niewzruszalność zarówno za pomocą środków prew encyjnych, jak i represyjnych.
Czy jednak fak t zawiśnięcia ßporu przed sądem zagranicznym w y w ołuje również doniosłe sk u tk i w postępow aniu wszczętym następnie przed sądem krajow ym ? K w estia ta budzi poważne wątpliwości, nie tylko zresztą w naszej doktrynie, k tóra — trzeba to podkreślić z na ciskiem — zagadnienia powyższego nie zbadała dotychczas w szer szym zakresie. Poszczególne uw agi wypowiedziane były w tej m aterii przew ażnie na m arginesie rozw ażań dotyczących problem atyki skutków
1 P o r . M . W a l i g ó r s k i : O z a w is ło ś c i p r a w n e j, P o ls k i p ro c e s c y w iln y 1936, s. 486 i n a s t .; W . S i e d l e c k i : P o s tę p o w a n ie c y w iln e — część sz c z e g ó ło w a , W a r s z a w a 1959, s. 22.
N r 8 (44) W Y T O C Z E N IE P O W Ó D Z T W A Z A G R A N I C Ą 9
wytoczenia powództwa przed sądem krajow ym . Wobec braku wyraźnego przepisu, k tó ry by bezpośrednio dotyczył tej kwestii, jest spraw ą du żej wagi jej szersze rozpatrzenie przede w szystkim de lege lata. Wy d aje się również celowe wysunięcie pew nych postulatów de lege fe-
renda wobec aktualności uwag, które mogą się okazać pożyteczne w p ra
cach Komisji K odyfikacyjnej, rozpoczynającej obecnie opracowywanie problem atyki praw a międzynarodowego postępowania cywilnego.2
Z istoty omawianej instytucji w ynika potrzeba przeprowadzenia, choć by naw et w krótkich ram ach niniejszego przyczynku, analizy rozwią zyw ania tego zagadnienia na gruncie przepisów obowiązujących w sze reg u państw kapitalistycznych i socjalistycznych, gdyż w jej w yniku m ożna będzie lepiej zrozumieć nie tylko konkretne sposoby praw nego "uregulowania tej in stytucji w poszczególnych państw ach, ale także jej funkcjonow anie w międzynarodowym obrocie praw nym , pomiędzy poszczególnymi państwami. Pozwoli to również w sposób możliwie n aj pełniejszy uzasadnić stanowisko, jakie należałoby zająć na gruncie p ra w a polskiego de lege ferenda. Dlatego też w pracy niniejszej omówimy przede w szystkim stanowisko, jakie w interesującej nas kwestii zajm u ją praw a szeregu państw kapitalistycznych (I) oraz socjalistycznych (II), by następną jej część poświęcić już wyłącznie rozważaniom dotyczącym p raw a polskiego zarówno de lege lata, jak i de lege ferenda. Na zakoń czenie zaś zatrzym am y się krótko nad zagadnieniem rozwiązania inte resującego nas problem u w sferze międzynarodowej, w umowach zawie rany ch między poszczególnymi państw am i w zakresie uregulowania ■wzajemnego obrotu praw nego W spraw ach cywilnych, głównie tych, któ ry ch Polska jest kontrahentem .
i.
Rozwiązanie om awianej kw estii przedstaw ia się odmiennie na grun c i e praw poszczególnych państw kapitalistycznych, które pod względem sposobu jej regulow ania możemy podzielić na 2 zasadnicze grupy:
1) jedne ustaw odaw stw a przyjm ują, że zawiśnięcie spraw y przed sądem zagranicznym uniemożliwia wszczęcie postępowania przed sądem krajow ym o to samo roszczenie między tym i samym i stro nami, jeżeli istnieje możliwość uznania (i ew. wykonania) m ają cego zapaść w yroku sądu zagranicznego;
2 P o r. R a j s k i : N ie k tó r e p o d s ta w o w e z a s a d y k o d y f ik a c ji p r a w a m ię d z y n a r o d o w e g o p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , „ P a ń s tw o i P r a w o ” n r 8—9 z 1961 r .
10 J E R Z Y R A J S K I N r 8 (44>
2) drugie natom iast stoją na stanow isku odmiennym, nie uznając tego rodzaju skutków procesowych zawiśnięcia spraw y przed sądem zagranicznym .3
Do pierwszej grupy należy przede wszystkim prawo niemieckie. Zgod nie ze stanowiskiem orzecznictwa niemieckiego, ukształtowanego pod znacznym w pływ em poglądów doktryny, zarzut zawiśnięcia sporu przed sądem zagranicznym tylko wówczas może odnieść pożądany skutek w postępow aniu przed sądami krajow ym i, gdy orzeczenie, które przed są dem zagranicznym ma zapaść, będzie mogło być — zgodnie z w ym aga niam i staw ianym i przez § 328 Z.P.O. — uznane przez sądy niem ieckie.1
Podobne stanowisko zajm uje nauka i orzecznictwo austriackie 5 oraz: szw ajcarskie 6, a także niektóre praw a państw A m eryki Południow ej.7
Z odmiennego punktu widzenia wychodzi natom iast praw o włoskie. A rtykuł 3 włoskiego k.p.c. w yraźnie stanowi, że jurysdykcja sądów wło skich nie jest wyłączona w skutek zawiśnięcia przed sądem zagranicz nym tej samej spraw y lub innej z nią zw iązanej.8
Na podobnym stanowisku stoi również p rak ty k a francuska (lis alibi
pendens iprzed sędzią zagranicznym nie stoi n a przeszkodzie wszczęciu
postępow ania przed sądem k rajo w y m )9, belgijska 10 i h o len d ersk a.11
3 Z ob. H . T r a m m e r : Z a r y s p r o b l e m a t y k i m ię d z y n a ro d o w e g o p ro c e si* c y w iln e g o p a ń s t w k a p ita lis ty c z n y c h , W a rs z a w a 1956, s. 61; E. R i e z l e r : I n t e r n a tio n a le s Z iv ilp ro z e s s re c h t, B e rlin — T ü b in g e n 1954, s. 452 i n a s t.; G. M o r e 11 i i D ir i tt o p r o c e s s u a le c iv ile in te r n a z io n a le , P a d o v a 1954 r ., s. 167 i n a s t.; W . G o l d s c h m i d t : S is te m a y filo z o fia d e l d e re c h o in t e r n a c i o n a l p r iv a d o , t. 3, B u e n o s A ire s 1954 s. 253 i n a s t.; L . R e c z e i : I n t e r n a t io n a le s P r i v a tr e c h t, B u d a p e s t 1960„ s. 432. 4 P o r. R G Z 49, 344; O L G H a m b u r g w „ L e ip z ig e r Z e it s c h r i f t” n r 2 z 1926 r.,. s. 551; E. R i e z l e r , j.w ., s. 453. 5 Z o b . G. W a l k e r : S t r e i t f r a g e n a u s d em I n t e r n a t io n a le n C iv ilp ro z e s s re c h t,. W ie n 1897, s. 158; S p e r l : L e h r b u c h d e r b ü r g e r lic h e n R e c h ts p fle g e , B d . 1, W ie n 1925, s. 323 i 831. 6 Z ob. A . S c h n i t z e r : H a n d b u c h d es in t e r n a t io n a l e n P r i v a tr e c h ts , t. 2. B asel 1958, s. 863-4 o ra z c y t. p rz e z n ie g o # o rz e c z n ic tw o , n p . B G 80 I I 100/1 (8.4.54), 64 IE 74 (7.2.38), 56 I I 335 (10.10.30) itd . (p rz y p is e k 65 n a s. 863); p o r. ta k ż e u w a g i A . K a l l m a n n a : A n e r k e n n u n g u n d V o lls tr e c k u n g a u s lä n d is c h e r Z iv ilu r te ile (1946)* s. 36 i M. G u l d e n e r a : D a s in t e r n a t io n a l e u n d in t e r k a n t o n a le Z iv i lp r o z e s s r e c h t d e r S c h w e iz , Z ü r ic h 1951, s. 14 i 175. 7 Z ob. W . G o l d s c h m i d t , jw ., s. .253-255. 8 Z ob. ta k ż e G. M o r e l l i , jw ., s. 167 i n a s t. (w sz c z e g ó ln o śc i s. 170— 171). 9 Z ob. H . B a t t i f o l : T r a it é é lé m e n ta i r e d e d r o i t i n t e r n a t i o n a l p r iv é , P a r is . 1959, s. 780— 781 o ra z p o d a n e p rz e z a u t o r a o rz e c z n ic tw o (m . i. je d e n z o s t a tn i c h w y r o k ó w s ą d u p a ry s k ie g o z 29.IV.1959 r . G . P . 1958.2.27).
10 P o r . o rz e c z e n ie T rib . com m . A n tw e r p e n z 4.X II.1923, o p u b lik o w a n e w „ J o u r n a l d u d r o i t in t e r n a t io n a l ” n r 1/1925, s. 195; A . S c h n i t z e r : jw ., s. 863.
11 Z o b . R e c h ts b a n k A m s te r d a m z 16.5.1924 r., o p u b lik . w „ J o u r n a l d u d r o i t i n t e r n a t i o n a l ” n r 4/1925, s. 1120; A . S c h n i t z e r , j w.
N r 8 (44) W Y T O C Z E N I E P O W O D Z T W A Z A G R A N IC Ą II
Fińska natom iast ustaw a o międzynarodowych stosunkach rodzinno- praw nych z 5.XII. 1949 r. trak tu je zawisłość sporu przed sądem za granicznym na rów ni ze stanem litis pendentis przed sądem krajowym,,
jeżeli sąd zagraniczny był właściwy do rozpoznawania tej spraw y zgod nie z postanowieniami tej u sta w y .12
I wreszcie na zakończenie tej części uwag prawnoporównawczych, poświęconych niektórym ustawodawstwom państw kapitalistycznych, kilka słów o rozwiązaniu powyższej kwestii, jakie przyjęło orzecznictwo w państw ach anglo-am erykańskich, gdzie — jak wiadomo — orzecz nictwo to stanow i po dzień dzisiejszy jeszcze najważniejsze źródła prawa.
Otóż w praw ie angielskim 13, podobnie jak w praw ie USA14 uznaje się, że w zasadzie zarzut zawiśnięcia sporu przed sądem zagranicznym po zostaje bez w pływ u na tok postępowania, które toczy się przed sądem , krajow ym , ale w pew nych w yjątkow ych sytuacjach dopuszcza się możliwość zawieszenia postępowania (to stay an hction; a stay of pro
ceedings). 15
i i .
Wśród państw socjalistycznych pierwszemu z opisanych wyżej sta nowisk hołduje prawo węgierskie. Na gruncie tego praw a przyjęto bo
12 A . S c h n i t z e r , jw ., s. 863.
13 D i c e y ’s: C o n flic t o f L a w s , ed . b y J . H . C. M o rris , L o n d o n 1958, s. 1079 i n a s t - (w szczeg ó ln o ści s. 1081); A. D . G i b b : T h e I n t e r n a t io n a l L a w of J u r is d ic tio n , L o n d o n 1926, s. 213 i n a s t.; C. S c h m i t t h o f f : T h e E n g lis h C o n flic t o f L aw s,. L o n d o n 1954, s. 442 i n a s t.; C. C h e s h i r e : P r i v a t e I n t e r n a t i o n a l L a w , O x fo rd 1957, s. 122 i n a s t.
14 J . B e a l e : C o n flic t o f L a w s , t. 2, C a m b rid g e ( H a r v a r d U n iv e r s ity Press)- 1929, s. 1429; o d m ie n n ie je d n a k A. E h r e n z w e i g , k tó r y w sw o je j o s ta tn ie j p r a c y C o n flio t o f L a w s , it. 1, S t. P a u l (Miinn — U S A ) 1959 s tw ie rd z a , że s ą d y U S A w w ie lu w y p a d k a c h d e c y d o w a ły s ię n a z a w ie s z e n ie p o s tę p o w a n ia w te g o r o d z a ju s y tu a c j a c h (s. 125 i n a s t.).
15 Z a w ie s z e n ie to n a s t ę p u je w te d y , g d y p o n o w n e r o z p a tr z e n ie te g o s a m e g o p o w ó d z tw a p rz e z s ą d a n g ie ls k i o k a ż e się d o k u c z liw e (v e x a tio u s ) lu b u c ią ż liw e (o p
p r e s s iv e ) d la s tr o n y . R o z s trz y g n ię c ie , k ie d y w n ie s ie n ie s p r a w y z a w is łe j p rz e d s ą d e m z a g ra n ic z n y m je s t v e x a t io u s a n d o p p r e s s iv e , p o z o s ta w ia n e j e s t w z a s a d z ie d y s k r e c jo n a ln e j w ła d z y s ę d z ie g o (D i c e y, jw . s. 1080). D o z a w ie s z e n ia p o s tę p o w a n ia p rz e d są d e m a n g ie ls k im w te g o r o d z a j u s y tu a c ja c h n ie z b ę d n e j e s t s p e łn ie n ie s ię 2 w a r u n k ó w (je d e n z n ic h p o z y ty w n y , a d ru g i n e g a ty w n y ): a) p o z w a n y m u s i w y k a z a ć p rz e d są d e m , ż e k o n ty n u o w a n ie p o s tę p o w a n ia b y ło b y n ie s łu s z n e (w ould, w o r k in ju s tic e ), ja k o że b y ło b y o p p r e s s iv e lu b v e x a
tio u s w s to s u n k u d o n ie g o a lb o s ta n o w iło b y in n e g o r o d z a ju n a d u ż y c ie p ro c e
s u p rz e d s ą d e m ;
I b) z a w ie s z e n ie p o s tę p o w a n ia n ie m oże w y rz ą d z ić .szkody (in j u s t ic e ) p o w o d o w i. W o b u w y p a d k a c h c ię ż a r d o w o d u o b c ią ż a p o z w a n e g o . S t. P ie r r e v. S o u th A m e r i c a n S to r e s (1936) l.K .B . 382, 398 p e r S c o tt W . J.
12 J E R Z Y R A J S K I № 8 (44)
w iem zasadę, że zarzut zawiśnięcia spraw y przed sądem zagranicz ny m nie uwzględnia się wówczas, gdy mające zapaść tam orzeczenie nie będzie mogło być na Węgrzech ani uznane, ani też w ykonane.16
Podobne stanowisko zajm uje w tym przedmiocie również prawo cze chosłowackie. Jak stw ierdza R. Bystricky 17, sąd czechosłowacki „nie ma p raw a uwzględnić postępowania prowadzonego przed sądem obcym w te
dy, gdy chodzi o sprawę, która należy do wyłącznej właściwości są dów czechosłowackich: w innych wypadkach może je uwzględnić tylko w tedy, gdy zagraniczne orzeczenie będzie mogło być w ykonane (w CSRS — przyp. mój J. R.) stosownie do postanowień § 636 i nast. kodeksu postę pow ania cywilnego”.
Przeciw ne natom iast stanowisko zajęło praw o b u łg arsk ie.18 Zgodnie z postanowieniem zaw artym w zdaniu 2 art. 9 bułgarskiego k.p.c. „sąd b u łgarsk i nie um arza ani nie zawiesza postępowania w spraw ie wszczę te j przed nim, jeżeli się okaże, że spraw a o ten sam przedm iot lub w zw iązku z nim toczy się przed sądem zagranicznym ”. Z najdujem y tu zatem pełne odrzucenie jakichkolw iek skutków procesowych w postę pow aniu prowadzonym przed sądem krajow ym , jakie mogłyby w yniknąć z fak tu zawiśnięcia sporu przed sądem zagranicznym.
Tej samej zasadzie, w ydaje się, hołduje także praw o radzieckie. Wnio sek ten wynika, m. zd., z przepisu art. 255 uw. 2 k.p.c. RSFRR i z od powiednich artykułów kodeksów postępowania cywilnego innych repu b lik związkowych, które głoszą, że „tryb w ykonywania orzeczeń są d ó w zagranicznych określają specjalne układy z danym i państw am i”.
W b rak u więc umowy międzynarodowej, w ZSRR nie będzie uznane ;ani w ykonane żadne orzeczenie zapadłe przed sądami zagranicznymi. Tym bardziej więc fak t prowadzenia postępowania przed takim sądem nie może mieć żadnego w pływ u na proces, jaki następnie o tę samą ■sprawę został wytoczony przed sądem radzieckim. Odmienne postano
w ienie może wynikać jedynie z umowy m iędzynarodowej zaw artej p rzez ZSRR z danym p ań stw em .19
-16 P o r . L . E e c z e i , jw ., s. 432 — 433.
17 R. B y s t r i c k y : Z a k ła d y m e z in a r o d n ih o p r a v a s o n k ro m e k o , P r a h a 1958, ■s. 456.
w Z ob. I. A l t n o w : M ie ż d u n a r o d n o - c z a s tn o p r a w n a ta s is te m a n a N. R. B y l- g a r i ja , S o fia 1955, s. 349—350; W. K u t i k ó w : M ie ż d u n a ro d n o c z a s tn o p r a w o n a N a r o d n a R e p u b lik a B y lg a r ija , S o fia 1958, s. 393; S i l j a n o w s k i i Z. S t a l e w : G r a ż d a n s k i p ro c e s , S o fia 1958, t. 1, s. 31.
19 W l i te r a t u r z e r a d z ie c k ie j, n ie s te ty , n ie z a ję to się ty m p ro b le m e m , u w a ż a j ą c go w id o c z n ie za o c z y w isty . Ł. A . Ł u n c (M ię d z y n a ro d o w e p r a w o p r y w a tn e , W a r s z a w a , 1951, s. 413—414) r o z w a ż a je d y n ie k w e s tię o rz e c z e n ia i w y k o n a n ia z a - g r o n ic z n y c h o rz e c z e ń są d o w y c h , p o d o b n ie j a k I. S. P i e r e t i e r s k i i S. B.
N r 8 (44) W Y T O C Z E N I E P O W Ó D Z T W A Z A G R A N IC Ą
Zagadnienie litispendencji przed sądem zagranicznym według stano wiska doktryny i ju d y k a tu ry jugosłowiańskiej „rozwiązuje się stosow nie do stanowiska, jakie zajm uje się w kw estii uznania zagranicznego orzeczenia. Jeżeliby sąd jugosłowiański, biorąc pod uwagę przepisy Z P P -a (kodeksu postępowania cywilnego — przyp. mój J. R.), uznał w yrok sądu zagranicznego w danej spraw ie, zarzut litispendencji nale ży, jako uzasadniony, przyjąć, w przeciw nym zaś wypadku, jako nie uzasadniony, odrzucić.”20 Tak więc praw o jugosłowiańskie hołduje pierw szem u z wyżej przytoczonych stanowisk w spraw ie rozwiązania interesującej nas problem atyki skutków procesowych zawisłości spra w y przed sądem zagranicznym.
m.
Ustawodawca polski nie wypowiedział się w yraźnie w interesującej nas m aterii w żadnym przepisie obowiązującego praw a. Zagadnienie po wyższe nie było w ogóle przedm iotem rozważań ani Komisji Kodyfi kacyjnej, ani tej, która opracowała ustaw ę o praw ie międzynarodowym pryw atnym , jak również tej, która uchw aliła kodeks postępow ania cy wilnego.
Rozwiązania powyższej kw estii nie przew idyw ał także projekt prze pisów o postępowaniu przed sądam i okręgowymi prof. Xawerego Fie- richa (artykuły 9— 10 cz. II zatytułow anej „Stan spraw y wiszącej” po
K r y ł o w (M ie ż d u n a ro d n o je c z a s tn o je p ra w o , M o s k w a 1959, s. 213— 214) o r a z G. E. W i l k ó w (W o p ro sy g ra ż d a n s k o w o p ro c e s s a w m ie ż d u n a ro d n o m c z a s tn o m p r a w ie ; p r a c a z a m ie sz c z o n a w „ W o p ro s a c h m ie ż d u n a ro d n o w o c z a stn o w o p r a w a ” p o d r e d . Ł . A. Ł u n c a , M o s k w a 1956, s. 209—223). N ie r o z p a t r u j ą te g o p ro b le m u ró w n ie ż ra d z ie c c y p r o c e s u a liś c i: A b r a m ó w , K l e j n m a n i J u d e l s o n w k o le jn o w y d a w a n y c h w r . 1948, 1954 i 1956 p o ru c z n ik a c h p ro c e s u c y w iln e g o Z S R R . Z w ią z e k R a d z ie c k i z a w a r ł s z e re g d w u s tr o n n y c h u m ó w m ię d z y n a ro d o w y c h w s p r a w ie u r e g u lo w a n ia w z a je m n e g o o b ro tu p ra w n e g o , m . i. ta k ż e w s p r a w a c h c y w iln y c h . J e d n ą z p ie r w s z y c h b y ła u m o w a z A u s tr ią z 19.IX . 1924 r . (S b o rn ik Z a k o n o w z 1925 r., N r 22, poz. 45). P o w o jn ie Z S R R z a w a r ł te g o ty p u u m o w y z w s z y s tk im i p a ń s tw a m i so c ja lis ty c z n y m i. W ic h p r z e p is a c h n ie z n a jd u je m y j e d n a k p o s ta n o w ie ń , k tó r e b y w y r a ź n ie r e g u lo w a ły o m a w ia n ą k w e s tię . P o ś r e d n io w n io s k i w te j m a t e r i i m o ż n a w y c ią g n ą ć z p rz e p is ó w n o r m u ją c y c h z a g a d n ie n ie u z n a w a n ia i w y k o n y w a n ia o rz e c z e ń s ą d o w y c h . W ię k sz o ść te k s tó w ty c h o s ta tn ic h u m ó w z a w ie r a z b ió r: D o g o w o ry ob o k a z a n ii p ra w o w o j p o m o sz c z i p o g ra ż d a n s k im , s ie - m ie jn y m i u g o ło w n y m d ie ła m , z a k lu c z o n n y je S o w ie ts k im S o ju z o m w 1957 — 1958 g. g., M o s k w a 1959. 20 B o riv o je P o z n i ć : M e d u n a r o d n a n a d le ż n o s t ju g o s lo v e n s k o g o p r a v o s u d a p a z a k o n u o p a r n ic n o m p o s tu p k u , „ J u g o s lo v e n s k a r e v i j a za m e d u n a r o d n o p r a v o ” , n r 3/1959, s. 411-412.
1 4 J E R Z Y R A J S K I N r 8 (44)
święcone były wyłącznie problem atyce zawiśnięcia sporu przed sądem k rajo w y m )21 ani odpowiedni kontrp ro jekt prof. M. A lle rh a n d a.22
B rak ibyło odpowiedniego przepisu również w projekcie M. A ller handa, który dotyczył jurysdykcji k ra jo w e j.23
W tym stanie rzeczy przed orzecznictwem i doktryną stanęło po w ażne zadanie ustalenia stanowiska, jakie praw o polskie powinno za jąć wobec omawianego problem u. Zdania wypowiedziane w tej m aterii w doktrynie okazały się jednak podzielone [przy czym niestety w ielu w ybitnych procesualistów i kom entatorów Kodeksu postępowania cy
wilnego uchyliło się w ogóle od zajęcia w tej spraw ie jakiegokolwiek stanow iska; brak np. wzmianki w tym przedmiocie w K om entarzach M. A llerhanda (Lwów 1932), S. Kruszelnickiego (Poznań 1938), W. Piaseckiego i J. Korzonka (Miejsce Piastowe 1931) i S. Gołąba oraz W usatowskiego, mimo że wszyscy oni poświęcają wiele uwagi zagad nieniu zawiśnięcia spraw y przed sądem krajowym].
N ajw ięcej zwolenników zyskał sobie pogląd, w myśl którego jeżeli sp raw a zawisła przed sądem zagranicznym, to zarzut spraw y w toku może być uwzględniony w postępow aniu tylko wówczas, gdy się stw ier dzi, że m ające zapaść przed nim orzeczenie będzie mogło być w Pol sce w ykonane (art. 535 k.p.c.). Taki pogląd w yrazili przede w szystkim J. J. L itauer 24 i P e ip e r25, a także Sąd Najwyższy w cytowanym przez tego ostatniego orzeczeniu z dnia 15.1. 1923 r. C 661/22 (OSP t. III
n r 473).
Przeciwnego natom iast zdania był M. Waligórski, który wywodził, że
lis alibi pendens przed sądem zagranicznym nie uniemożliwia wszczę
cia ani prow adzenia spraw y przed sądem k rajo w y m .26
21 P o ls k a P r o c e d u r a C y w iln a •— P r o j e k ty r e f e r e n tó w z u z a s a d n ie n ie m , W a r s z a w a , 1928, t. 1, s. 181-182 o ra z s. 214-216. 22 T a m ż e , s. 232, (4. Z a w iś n ię c ie s p o r u — a r t . 17). 23 P o r. r e f e r a t M . A l l e r h a n d a p t. J u r y s d y k c ja k r a j o w a o r a z d o łą c z o n y d oń p r o j e k t p rz e p is ó w u s ta w y (o p u b lik . w P o ls k ie j P r o c e d u r z e C y w iln e j, t. 2, s. 328 i n s s t.) . 24 W k o m e n ta r z u do k .p c., W a r s z a w a 1938, s. 119. L i t a u e r n ie z b y t ściśle z r e s z tą w y r a z ił tę m y ś l p is z ą c , że „ z a r z u t s p r a w y to c z ą c e j się z a g r a n ic ą m oże b y ć z g ło sz o n y ty lk o w ó w c z a s, g d y w y r o k s ą d u z a g ra n ic z n e g o m o że m ie ć m oc o b o w ią z u ją c ą w P o ls c e ” , p o p ie r w s z e d la te g o , że z a r z u t te n m o że b y ć p rz e c ie ż z g ło s z o n y z a w s z e (ch o d zi ty lk o o to , k ie d y je g o z g ło s z e n ie m o ż e w y w rz e ć p o ż ą d a n e p rz e z s tr o n y s k u tk i p r a w n e ) , a p o w tó r e d la te g o , że n ie w y d a je się s z c z ę ś liw y m o k re ś le n ie , że „ w y ro k s ą d u z a g ra n ic z n e g o m o ż e m ie ć m o c o b o w ią z u ją c ą w P o ls c e ” (m oże o n b y ć u z n a n y b ą d ź w y k o n a n y ).
25 P e i p e r : K o m e n ta r z do k .p .c., K r a k ó w 1934, s. 493.
26 P o r . c y t. ju ż w y ż e j p r a c ę W a l i g ó r s k i e g o o z a w isło śc i p r a w n e j, P P C 1936, s. *36 i n s s t.
N r 8 (44) W Y T O C Z E N I E P O W Ó D Z T W A Z A G R A N IC Ą 15
W pow ojennej doktrynie procesowej również nie zajęto się szerzej tym zagadnieniem. W. Siedlecki ograniczył się jedynie do zrelacjonowa nia w yrażonych w tej m ierze w naszej doktrynie poglądów, nie p re cyzując w yraźnie własnego stanowiska w tym przedm iocie.27
Odrębny natom iast od reprezentow anego przez większość naszych pro- cesualistów pogląd w yraził H. T ram m er stw ierdzając, że u nas stano wisko, iż lis alibi pendens nie uniemożliwia (w tekście pracy błędnie chyba w ydrukow ano „um ożliwia” — uw aga m oja J. R.) wszczęcia spraw y przed sądem krajow ym , w ynika pośrednio z przepisu art. 535
§ 1 pk t 7 k.p.c. 28
W ydaje się, że na gruncie obowiązującego k.p.c. ten ostatni pogląd je st całkowicie praw idłow y. Teza ta ma rzeczywiście mocne oparcie w art. 525 § 1 p k t 7 k.p.c. Skoro bowiem w myśl tego przepisu orze czenie sądu zagranicznego może być w Polsce w ykonane (jeżeli umowa międzynarodowa nie określa inaczej w arunków wykonalności) tylko wówczas, gdy o ten sam przedm iot nie toczy się lub nie toczył się spór w sądzie polskim, to w drodze argum entum a minore ad maius docho dzimy do niewątpliwego chyba wniosku, że fakt, iż przed sądem za granicznym zawisł spór w sprawie, którą wytoczono następnie przed są dem polskim, tym bardziej nie może w płynąć na postępowanie przed sądem krajow ym (skoro nie może tego uczynić naw et prawomocny w yrok sądu zagranicznego).
To stanowisko praw a polskiego może być zmienione tylko przez usta nowienie szczególnych przepisów, w yraźnie przew idujących w yjątki od powyższej reguły, a także przez postanowienia umów międzynarodo wych.
De lege ferenda w ydaje się jednak celowe wysunięcie przede w szyst
kim postulatu wyraźnego uregulowania powyższej kw estii w ustawie, która obejm ie sw ym zakresem przepisy praw a międzynarodowego po stępow ania cyw ilnego.29 Dalej, pozostaje rozważyć, jakie stanowisko
27 P o r. W . S i e d l e c k i : P o s tę p o w a n ie c y w iln e — część sz c z e g ó ło w i, W a r s z a w a 1959, s. 22. 28 H . T r a m m e r : Z a r y s p r o b le m a ty k i m ię d z y n a ro d o w e g o p ro c e s u c y w iln e g o p 3 ń s tw f c p i ta l is t y c z n y c h , W a rs z a w a 1956, s. 61. 29 P r o j e k t k o d e k s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o P R L z 1954 (W y d a w n ic tw o P r a w n ic z e , W a rs z a w a 1955) n ie z 'w i e r a ł ta k ie g o p r z e p is u a n i w części IV d o ty c z ą c e j o b r o tu p r a w n e g o z z a g r a n ic ą (a r t. 689— 722), a n i w d z ia le V I I I części I, r e g u l u ją c y m p o s tę p o w a n ie p rz e d są d E m i p ie r w s z e j in s ta n c ji. P r o j e k t z 1963 r. n ie z a w i e r a ł je s z c z e cz ę śc i o s t a tn i e j, w k tó r e j m a j ą b y ć z a m ie sz c z o n e p rz e p is y z z a k r e s u p r w a m ię ^ z y n ro d o w e g o p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o ; p o r. w te j m a t e r i i W. S i e d l e c k i : P r o j e k t k o d e k s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o P R L , „ P iP ” n r 3/1960, s. 451—452 o ra z J . R a j s k i : N ie k tó r e p o d s ta w o w e z a s a d y k o d y f ik a c ji p r a w a m ię c z y n a ro d o w e g o p o s tę p a w a n ia c y w iln e g o .
16 J E R Z Y R A J S K I N r 8 (44)
powinno zająć w tej m aterii przyszłe nasze prawo. W ydaje się, że jako generalną zasadę należałoby proklam ować regułę, w m yśl której fak t zawisłości danego sporu przed sądem zagranicznym pozostaje bez w pły w u na postępowanie wytoczone w tej samej spraw ie przed sądem k ra jowym. Można by także rozważyć, czy nie wprowadzić pew nych w y jątków od tak proklam owanej zasady (np. w spraw ach n atu ry niem ająt kowej pomiędzy cudzoziemcami, jeżeli w yrok m ający zapaść w toczą cym się procesie przed sądem zagranicznym mógłby być w Polsce uznany).
Przyjęcie proponowanego stanow iska w ydaje się być bardziej zgod ne z interesam i naszego w ym iaru sprawiedliwości i z uzasadnionymi interesam i stron aniżeli przyłączenie się do grupy tych porządków praw nych, k tó re hołdują zasadzie, że zarzut spraw y w toku przed sądem zagranicznym może wywrzeć określone skutki w postępowaniu wszczę tym następnie przed sądem krajow ym , jeżeli orzeczenie, jakie m a za paść w danym procesie zagranicznym, będzie mogło być uznane w k ra ju. Postępowanie przed sądem obcym może bowiem trw ać bardzo długo, a po jego ukończeniu w wielu w ypadkach trzeba będzie w Polsce pro wadzić inne, zmierzające do uznania i wykonania zapadłego wyroku. Wszystko to może pochłonąć w w ielu w ypadkach wiele czasu, nie mó wiąc o tym , iż ostatecznie może się okazać, że mimo pierw otnych prze w idyw ań dane orzeczenie zagraniczne z powodu określonych prze szkód form alnych nie będzie w k raju uznane i wówczas trzeba bę dzie wszcząć nowe postępowanie, aby uzyskać zamierzone efekty.
Wreszcie trudno odmawiać ochrony praw nej osobom, które zw ra cają się do sądu polskiego o ochronę swych praw, tylko na tej podsta wie, że proces o to samo roszczenie toczy się już za granicą. N iejedno krotnie przecież strona może w ystąpić z powództwem do sądu krajo wego w łaśnie dlatego, że jej przeciw nik procesowy w ytoczył przeciwko niej tej sam ej treści powództwo przed sądem obcym (chcąc — być mo że — w ten sposób uzyskać przew agę w procesie nad stroną zamiesz kałą w Polsce i w rzeczywistości niejednokrotnie pozbawioną możli wości należytej obrony swych praw poza granicam i kraju).
W ydaje się, że skoro przyszły ustawodawca, uwzględniając zarówno interesy społeczno-polityczne naszego państw a i społeczeństwa, jak i do bro międzynarodowego obrotu prawnego, zakreśli właściwe granice ju rysdykcji sądów krajow ych, to nie powinny one być uszczuplane na skutek tego, że strona wytoczyła za granicą powództwo w sprawie, której rozpoznanie może podlegać właściwości sądów polskich, jeżeli na stępnie. wszczęto analogiczne postępowanie w kraju.
Rzecz jasna, w określonych uzasadnionych w ypadkach państw o bę dzie mogło odstąpić od tej zasady w umowie międzynarodowej. To
N r 8 (44) W Y T O C Z E N I E P O W Ó D Z T W A Z A G R A N IC Ą 17
ostatnie zagadnienie wymaga również poświęcenia m u choćby tylko kilku słów, jako że i w te j m aterii istniejący stan praw ny trudno uznać za zadowalający.
IV .
Jak słusznie zauważył swego czasu znakom ity kolizjonista francuski P illet, les traités sur la compétence aboutissent fatalem ent â donner
certaines effets internationaux à l’exception de litispendence. 30
S ytuacja pod tym względem uległa niewielkim zmianom na lepsze, mimo że liczba umów zaw ieranych w przedmiocie międzynarodowego o brotu prawnego stale rośnie.
W zaw artych przez PR L umowach z szeregiem państw socjalistycz nych 31 o w zajem nym obrocie praw nym w spraw ach cyw ilnych i k a r nych również b rak wyraźnego i generalnego unorm ow ania kw estii w pły w u postępowania toczącego się w danej spraw ie przed sądami jednej z um awiających się stron na postępowanie w tym samym przedmiocie wszczęte przed sądam i drugiej strony. A problem y tego typu mogą się przecież zdarzać często zwłaszcza w tych w ypadkach, dla których umo wy zaw ierają przepisy kształtujące alternatyw ną właściwość władz obu umawiających się stro n w określonych sprawach. Na przykład art. 33 umowy z W ęgrami stanowi, że w spraw ach o ustalenie istnienia, nieistnienia, o rozwiązanie i unieważnienie małżeństw a właściwe są sądy tej U m aw iającej się Strony, której obyw atelam i są małżonkowie w chwili wniesienia pozwu. Jeżeli jednak małżonkowie m ają miejsce zamieszkania na obszarze drugiej Umawiającej się Strony, właściwe są również sądy tej U m aw iającej się Strony (podobnie art. 23 pkt 1 umowy z NRD i art. 30 p k t 1 umowy z NRD). Może się więc zdarzyć, że jeden z małżonków wniesie powództwo o rozwód przed sąd jednej, a drugi — przed sąd drugiej Umawiającej się Strony.
Jakie znaczenie będzie m iał wówczas zgłoszony w procesie przed są dem krajow ym zarzut zawiśnięcia sporu przed sądem drugiej Umawia jącej się Strony? Umowa bezpośrednio nie daje odpowiedzi na to py tanie. Z art. 57, traktującego o uznaw aniu orzeczeń w spraw ach nie
30 L e s c o n v e n tio n s in t e r n a t io n a le s r e l a ti v e s a la c o m p é te n c e ju d ic ia ir e , P a r is 1913, s. 280. P o r. ta k ż e L . P e r a s s i : I l r e g o la m e n to d e lle litis p e n d e n z a in a lc u n i c o n v e n z io n i in te r n a z io n a li, „ R iv is ta d i d ir it to in t e r n a z i o n a le 1953, s. 357 i n a s t. 31 P o ls k a R z e c z p o s p o lita L u d o w a z a w a r ła te g o ty p u u m o w y z n a s tę p u ją c y m i p a ń s t w a m i: z C S R S w d n iu 29 s ty c z n ia 1949 r . (Dz. U . N r 20, poz. 133), z Z S R R ~w d n iu 28 g r u d n ia 1957 r . (Dz. U . z 1958 r . N r 32, poz. 147), z N R D w d n iu 1 l u te g o 1957 r . (Dz. U . z 1958 r . N r 27, poz. 114), z W ę g ra m i w d n iu 6 m a r c a 1959 (D z. U . z 1960 r. N r 8, poz. 54). 2 — P a l e s t r a
18 J E R Z Y R A J S K I N r 8 (44)
m ajątkow ych, zdaje się jednakże wynikać, że zarzut tego typu nie bę dzie rodził żadnych konsekw encji w procesie przed sądem krajow ym (do podobnego wniosku doprowadza również przepis art. 63 lit. c, gdy chodzi o w ykonywanie orzeczeń w spraw ach m ajątkowych). Rozstrzy gnięcie zatem powyższej kw estii rów na się przeprow adzeniu w ykładni postanowień u m o w y 32. Trzeba się bowiem liczyć z faktem , że coraz większemu natężeniu w zajem nych stosunków z zagranicą towarzyszyć będzie intensyw ny rozwój międzynarodowego Obrotu prawnego, w w y niku czego sytuacje omawianego typu mogą występować coraz to czę ściej.
W ydaje się więc celowe zgłoszenie postulatu, aby w przyszłych umo w ach międzynarodowych dotyczących obrotu prawnego z obcymi pań stw am i zagadnienie skutków wniesienia powództwa przed sąd zagra niczny (sąd drugiej U m aw iającej się Strony) było w yraźnie uregulo wane, tak (by zapobiec pow staniu jakichkolw iek w tym względzie w ąt pliwościom.
32 P r o to k o ły d o d a tk o w e d o u m ó w w Z S R R (a r t. II) i N R D ( a r t I) p r z e w id u ją o k re ś lo n y t r y b p r z y d o k o n y w a n iu w y k ła d n i ic h p rz e p is ó w . W u m o w ie z W ę g ra m i b r a k je d n a k te g o r o d z a j u w s k a z ó w e k .