M. Cybulska
Zobowiązania i odpowiedzialność w
uspołecznionym obrocie : [recenzja
artykułu Stefana Buczkowskiego
opublikowanego w czasopiśmie
"Państwo i Prawo", 1963, nr 5-6]
Palestra 7/9(69), 69-71
S r 9 (69) P rze g lą d p r a s y p r a w n ic z e j 69
u ch w a ła 7 sędziów S ądu N ajw yższego z d n ia 8.XI.1960 r. (O SPiK A 9/59/504) w sw ym u z a sa d n ie n iu p rz y jm u je , że „(...) czynność pro ceso w a w y w o łu je s k u tk i w dzie dzinie c y w iln o p ra w n ej n iezależnie od sk u tk ó w procesow ych. Jeżeli w ięc czynność procesow a w p o stę p o w an iu sądow ym nie w y w o łu je zam ierzonych sk u tk ó w , to z tego nie w y n ik a jeszcze, że nie w y w o łu je ona rów n ież d alszych sk u tk ó w , ja k ie z n ią w iąże p ra w o m a te ria ln e . Czynność procesow a będzie zatem b ezsk u teczn a rów nocześnie w p ra w ie zarów no procesow ym , ja k i cyw ilnym , je śli z m ocy p o szczególnych p rzepisów n ależałoby ją tra k to w a ć ja k o bezskuteczną ta k w je d n e j, ja k i w d ru g ie j dziedzinie”. T reść cyto w an ej uch w ały w sk a z u je n a to, że przez cofnięcie pozw u u le g a ją u c h y len iu z m ocy a rt. 209 § 2 k.p.c. je d y n ie sk u tk i p ro cesow e spow odow ane jego w n iesien iem , a w obec b ra k u odpow iedniego p rze p isu
w p ra w ie m a te ria ln y m •— sk u tk i m a te ria ln o p ra w n e n ie z o sta ją uchylone.
D rugi pogląd, w m y śl któ reg o cofnięcie pozw u m a sk u tk i zarów no w dziedzinie p r a w a procesow ego, ja k i w dzied zin ie p ra w a m a teria ln eg o , zn a la z ł sw e odbiicie
w p rze d w o jen n y m o rzecznictw ie S ądu N ajw yższego.
A u to rk a p rz y c h y la się do tego drugiego pogląd u u w ażając, że p o w in n a pan o w ać je d n o lito ść pojęć w p ra w ie cyw ilnym procesow ym i m a te ria ln y m , zw łaszcza je śli się zw aży, że p ra w o procesow e służy do re a liz o w a n ia .praw a cyw ilnego m a te ria ln e go. Je że li w ięc czynność procesow ą uw aża się za „ n ieb y łą”, to p o w in n a ona być ró w n ież „ n ieb y łą” w zak resie p ra w a m a te ria ln e g o . Z a pow yższym poglądem p rz e m a w ia — zd an iem a u to rk i — ta k że i to, że in te rp re ta c ja przepisów p ra w n y c h p o w in n a zm ierzać do pow iązan ia ich w p ew n ą logiczną całość. Je śli w ięc nie budzi w ątp liw o ści to, że w raz ie u m o rze n ia zaw ieszonego n a zgodny w n io sek p o stę p o
w a n ia — w obec n ie p o d jęc ia go w u sta w o w y m te rm in ie — w n iesio n y pozew n ie p rz e ry w a p rze d aw n ien ia, to ty m b ard z iej sk u tk i ta k ie pow inny się w iązać z f a k te m cofnięcia pozw u.
W ra m a c h p ra c k o d y fik ac y jn y ch o b ejm u ją cy c h cało k ształt przepisów p ra w n y c h o m a w ian e p rze p isy pozostały n is zm ienione w p ro je k ta c h k o d ek su p o stę p o w a n ia cyw ilnego i kodeksu cyw ilnego. W zw iązku z pow yższym a u to rk a w y ra ża z a p a try w a n ie , że p o w in n a być p rz y ję ta w przyszłości je d n o lita in te rp re ta c ja ty c h p rz e p i sów co do je d n a k o w y c h sk u tk ó w czynności procesow ych ta k w za k resie p ra w a p ro cesowego, ja k i w in n y c h d ziedzinach praw a.
Z o b o w ią z a n ia i o d p o w ie d zia ln o ść w uspołecznionym o b ro c ie
to te m a t a rty k u łu S t e f a n a B u c z k o w s k i e g o w nrze 5—6/1963 „P ań stw a i P r a w a ” .
„M it o n ie istn ie n iu sprzeczności i k o n flik tó w w łonie społeczeństw a so c jalisty c z nego n igdy nie zapuścił k orzeni n a te re n ie n a u k społecznych, chociaż były okresy, kiedy p ró b o w a ł się tam rozgościć (...)”.
T ym i słow am i rozpoczyna a u to r sw e w yw ody. W rzeczyw istości k o n flik ty is tn ie ją, a n o rm y p ra w n e ro d zą się z ty c h k o n flik tó w i są ich w y razem . S przeczności i k o n flik ty w y stę p u ją ze szczególną w y ra zisto śc ią w dziedzinie socjalisty czn y ch sto su n k ó w p ro d u k c ji i w ym iany. P o ja w ia się tu ta j często zjaw isko tzw . „ry n k u p ro d u c e n ta ”, którego sym ptom y w y stę p u ją w ów czas, gdy g lobalny p o p y t nie je s t p o k ry w a n y przez istn ie ją c ą podaż. W ówczas — o d w ro tn ie niż przy „ ry n k u n a b y w cy” , k tó ry się c h a ra k te ry z u je w ięk szą podażą niż popytem — n ab y w c a uzależnio n y je s t od p ro d u ce n ta. W ta k ie j sy tu a c ji zad an iem norm p raw n y ch będzie zap cw
-70 M. C y b u l s k a Nr 9 (69)
n ie n ie rów n o w ag i m iędzy stro n a m i, w y ró w n a n ie słabszej pozycji zam aw iającego i uniem o żliw ien ie w y k o rz y sta n ia sw ej hegem onii przez p ro d u cen ta.
W P olsce o c h ro n a n a b y w c y z n a la zła w y ra z w zasadzie, że d o sta w c a -w y k o n a w - ca nie m oże odm ów ić p rz y ję c ia zam ów ienia, je śli nie zachodzi o b ie k ty w n a n ie m ożliw ość św iadczenia, o raz w zakazie w p ro w a d ze n ia do um ow y ja k ich k o lw iek o g ran ic ze ń odpow iedzialności d ostaw ców i w yk o n aw có w za szkody w y rząd zo n e n ie w y k o n a n ie m lu b n ie n ale ży ty m w y k o n an ie m um ow y.
A u to r p o d k re śla , że b łę d n e są te poglądy, stosow nie do k tó ry c h z jaw isk a p o w sta ją c e n a tle „ ry n k u p ro d u c e n ta ” u w ażan e są za trw a le zw iązane z g o sp o d a rk ą plan o w ą. W u s tro ju so cjalisty czn y m rów n ież p o w sta je „ry n e k n a b y w c y ” , a w ó w czas o d p ad a konieczność w p ro w a d za n ia re s try k c ji zab ezpieczających jego p raw a.
P rzech o d ząc do z a g ad n ien ia odpow iedzialności w obrocie p raw n y m , a u to r p o d k re śla , że zaró w n o w u s tr o ju k ap italisty c zn y m , ja k i w u s tro ju socjalisty czn y m odpow iedzialność k o n tra k to w a o p ie ra się n a zasadzie w iny, jako n a zasadzie n a j b ard z iej postępow ej. N a ra sta n ie o b jaw ó w „ ry n k u p ro d u c e n ta ” u ja w n iło te n d e n c je do z a o strze n ia odpow iedzialności dostaw ców i w ykonaw ców przez rozbudow anie sy stem u k a r um o w n y ch oraz do o d erw an ia się od zasady w iny. Podczas gdy w k o d ek sie zobow iązań k a r a u m o w n a p o d p o rząd k o w an a je s t zasadzie w iny, to w ogól n y ch w a ru n k a c h d o sta w z 1956 r. dołożenie n ajw y ższej sta ra n n o śc i nie z w a ln ia d łu ż n ik a od za p ła ce n ia k a ry ; z w a ln ia go od tego obow iązku tylk o w y p ad e k losow y lu b siła w yższa. O bow iązujące obecnie ogólne w a ru n k i dostaw w p ro w ad ziły za m ia s t w y p a d k u losow ego pojęcie „zdarzenia, k tó re m u niepodobna zapobiec lu b przeszkodzić p rz y istn ie ją c y m sta n ie w iedzy te c h n ic z n e j” , przy czym in n e przep isy w y ja ś n ia ją , że w za k res tego po jęcia nie m ogą w chodzić zd a rzen ia w e w n ą trz z a k ła dow e ani też w y p ad e k losow y, k tó ry d o tk n ą ł k o o p era n ta.
O graniczenie m ożliw ości zw olnienia się d łu ż n ik a od odpow iedzialności znalazło w y ra z w u ch w a le n r 2 z 1958 K olegium A rb itra żu . W m yśl tej uch w ały o g ra n i czen ia co do u w o ln ie n ia się od odpow iedzialności zostały rozciągnięte n a w sz y st k ie ro d z a je odpow iedzialności k o n tra k to w e j: m ianow icie jed n o stk i gospodarki usp o łecznionej m ogą być zw olnione od odpow iedzialności za n aru sz en ie zobow iązań u m ow nych tylk o w ów czas, „gdy dow odem w ykażą, że n a ru sz en ie to było sk u tk iem przeszkody, k tó re j z a istn ie n ia n ie m ogły przew idzieć, p o w sta n ia je j nie zaw iniły i k tó re j m im o dołożenia n ajw y ższej sta ra n n o śc i nie zdołały przezw yciężyć” . T reść u ch w a ły w sk a z u je n a za stą p ien ie zasady w in y zasadą odpow iedzialności o b ie k ty w n ej.
A u to r u sto su n k o w u je się k ry ty cz n ie do sta n o w isk a zajętego w cy to w an ej uchw ale. K a ra , ja k tw ie rd z i a u to r, je st złem koniecznym , o d erw an ie zaś je j od rzeczyw istości i od w in y d a je rdzliczne u je m n e n astęp stw a . U jaw niło się to w y m o w n ie w p ow ażnym zm niejszen iu n ap ły w u w niosków do k om isji arb itra ż o w y c h o zasądzanie k a r, aczkolw iek zm niejszenie to w cale nie oznacza, aby odejście od zasad y w in y w p ły n ęło do d atn io n a term inow ość do staw i robót. P rzeciw n ie, w ie rzy ciel w w ielu w y p a d k a c h re z y g n u je z dochodzenia k a r dlatego, że je s t m u w iadom o, iż d łu ż n ik nie je s t w inien opóźnienia, a w w a ru n k a c h „ ry n k u p ro d u c e n ta ” trz e b a db ać o zachow anie z p ro d u cen tem d o brych stosunków . A u to r z a strz e g a się, że stan o w isk o jego n ie oznacza, aby w e w szy stk ich sto su n k ach k o n tra k to w y c h odpow iedzialność m ia ła się opierać n a zasadzie w iny, są bow iem ta k ie zobow iązania, w obec k tó ry c h n a le ż y stosow ać za sa d ę o d p o w iedzialności o b ie k ty w n e j (np. w wypaidiku k a r za p rz e trz y m a n ie opakow ań, w agonów kolejow ych itp.).
Nr 9 (69) P rzegląd, p r a s y p r a w n ic z e j 71
N a poparcie sw ego poglądu a u to r p rzy ta cz a, że pow yższe zagad n ien ie było żyw o d y sk u to w a n e p rzez uczestników w ielk iej sesji n au k o w ej W szechzw iązkow ego In s ty tu tu N au k P ra w n y c h Z w iąz k u 1 R adzieckiego w sty c zn iu 1962 r. D y sk u ta n ci, p rze ciw sta w ia ją c się te n d en c jo m o b iek ty w izo w an ia odpow iedzialności, z zadow oleniem po w ita li fa k t, że now e Z asad y p ra w a cyw ilnego u ch w a lo n e przez R a d ę N ajw yższą zdecydow anie p rz y ję ły zasadę w iny.
D o b ra osobiste w stosunkach p ra cy
W n u m erze 5— 6/1963 m iesięcznika ,.P aństw o i P ra w o ” zn a jd u je m y a r ty k u ł J a- n a J o ń c z y k a pt. „Z agadnienie ochrony d ó b r osobistych w p ra w ie p ra c y ”.
Z w y so k ą ra n g ą pracy w u s tro ju socjalisty czn y m w iąże się p ojęcie godności p racow niczej. Z ag a d n ien ie to m ożna ro z p a try w a ć na tle art. 449 k.z. oraz a rt. I ł p.o.p.c. W szczególności trz e b a przy jąć, że pracow nicza godność n ależy do d ó b r osobistych, k tó ry c h dotyczy a rt. 11 p.o.p.c., i że k o rzy sta ona z p rze w id zia n ej w ty m przep isie ochrony.
N a tle w za je m n y c h sto su n k ó w pom iędzy zak ład em p ra c y a p rac o w n ik iem pow s ta je p ro b lem w y m ie rz an ia k a r reg u la m in o w y ch i w y d a w a n ia opinii o p ra c o w n i ku. A czkolw iek p ra w o w y m ie rz an ia k a r je s t ściśle reg la m en to w a n e, to je d n a k k ie ro w n ik o w i z a k ła d u p rac y m u si być p ozostaw iona p ew n a sw oboda, k tó re j p rz e k ro czenie m oże stan o w ić n a ru sz en ie p racow niczej godności. To sam o odnosi się do w y d a n ia fałszy w ej opinii o p racow niku.
J a k im i śro d k am i p raw n y m i d y sp o n u je p rac o w n ik dla ochrony sw ej godności i ja k ie sto ją p rzed nim śro d k i p o stę p o w an ia — oto zagadnienia, k tó re w szczegól ności in te r e s u ją a u to ra .
Jeżeli z p rac o w n ik iem ro zw iązano um ow ę o p ra c ę bez w ypow iedzenia, sy tu a c ja ie s t ja sn a , gdyż u p ra w n ie n ia jego u reg u lo w a n e są w p rzep isach d e k re tu z d n ia 18 sty czn ia 1956 r. P rz y w ró ce n ie do p rac y lu b p rzy z n an ie p raco w n ik o w i odszkodo w a n ia stan o w i jednocześnie zadośćuczynienie, jeśli chodzi o godność p racow niczą, a sp o ry tego ty p u są sp o ram i ze s to s u n k u p ra c y i są rozp o zn aw an e przez sąd lu b ko m isję rozjem czą.
S p ra w a je s t b ard z iej sk o m p lik o w an a w raz ie rozw iązania sto su n k u p rac y — n a sk u te k zastosow ania re g u la m in o w ej k a ry zw olnienia p rac o w n ik a — za w y p o w ie dzeniem albo p rze n iesien ia go n a stanow isko niżej zaszeregow ane. O rzecznictw o S ąd u N ajw yższego przy jęło , że w w y p a d k a c h ta k ic h p rac o w n ik m oże oprzeć sw oje roszczenia n a k o n stru k c ji a rt. 3 p.o.p.c. Z d an iem au to ra , ta k ie u n o rm o w an ie s p r a w y je s t niedostateczne, gdyż k o n s tru k c ja nad u ży cia p ra w a z reg u ły m oże być w y k o rz y sta n a ty lk o w w y ją tk o w y c h sy tu a cjach .
Co się tyczy sporów w y n ik a ją c y c h n a tle nałożenia n a p rac o w n ik a k a r p ie n ięż nych, to p rz y ją ł się pogląd, że są to sp o ry ze sto su n k u p rac y ty lk o dlatego, iż cho dzi w n ich o dochodzenie n ienależycie p o trąc o n ej części w ynag ro d zen ia. A u to r a r ty k u łu polem izu je z tym poglądem , poniew aż nie u w zględnia on, że nałożenie k a r y pien iężn ej godzi rów nież w godność pracow niczą, a w ięc rów n ież i z tego w zględu sta n o w i spór ze sto su n k u p racy , k tó ry z n a jd u je p odstaw ę p ra w n ą w art. 3 p.o.pjc. lu b w a rt. 11 p.o.p.c.
N a jb a rd z ie j d y sk u to w a n e je s t zagadnienie, czy spory p o w sta jąc e n a tle w y m ie rz e n ia p raco w n ik o w i re g u la m in o w ej k a ry u pom nienia, o strzeżenia lu b n ag a n y są