• Nie Znaleziono Wyników

ZAKONY W DIECEZJI PRZEMYSKIEJ OBRZĄDKU ŁACIŃSKIEGO W XIV—XVIII WIEKU

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "ZAKONY W DIECEZJI PRZEMYSKIEJ OBRZĄDKU ŁACIŃSKIEGO W XIV—XVIII WIEKU"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

ZAK O NY W DIECEZJI PRZEMYSKIEJ OBRZĄDKU ŁACIŃSKIEGO W X IV — X VIII W IEKU

W krótkim zarysie pragnę przedstawić etapy kształtowania się sie­

ci klasztorów na obszarze katolickiej diecezji przemyskiej obrządku ła­

cińskiego aż po lata pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej, zarazem zaś zasygnalizować wstępnie niektóre zagadnienia związane z rolą i zna­

czeniem zakonów w kilkusetletnim życiu społeczności Kościoła prze­

myskiego. Rola ta była bardzo zasadnicza, dotąd jednak daleko do jej zadowalającego, wieloaspektowego uwypuklenia, tak jak brak nam no­

wocześnie pojętej historii samego Kościoła przemyskiego w całej jego złożoności. Chodzi przecież o bardzo ważny obszar, na którym doko­

nywała się w ciągu długich stuleci na różnych płaszczyznach konfron­

tacja chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego, obszar kresowy, gra­

niczny z wielu punktów widzenia, łącznie z prawie ciągłym w zajmują­

cym nas okresie zagrożeniem najazdami, co jakże często nakazywało np.

umacniać klasztory i czynić z nich w mieście czy na wsi — obronne fortece. Nas jednak zajmować będzie w pierwszym rzędzie miejsce za­

konów w strukturze Kościoła — społeczeństwa przemyskiego i ich za­

sadnicza funkcja społeczno-religijna oddziaływania na życie duchowień­

stwa i ogółu wiernych. Szczególnie ważną rzeczą wydają się bowiem nie tyle barwne wydarzenia jednostkowe wykraczające niejako poza ramy codziennego życia i obowiązków grup zakonnych, wydarzenia, dodajmy od razu, jakże znakomicie ilustrujące nieraz wyjątkowe wręcz miejsce zakonników i klasztorów w całym życiu ówczesnych społeczności, ich symbiozę z owym społeczeństwem na wszystkich polach, ale właśnie ów żmudny, codzienny, rozciągający się na pokolenia wysiłek formo­

wania ludzi kolejnych generacji i kultury całego społeczeństwa. W grun­

cie rzeczy dopiero napisana kiedyś w przyszłości historia kultury ludzi rejonu przemyskiego pozwoli na ukazanie realnie ujętej roli struktur wszelkich religii, a w tym i zasadniczej — jak wolno przyjąć roli struktur i grup zakonnych.

Mówiąc o zakonach w diecezji przemyskiej nie można też nigdy zapominać, że poszczególne klasztory tu istniejące stanowiły część więk­

szych organizmów, prowincji, zakonów, wykraczających oczywiście poza obszar diecezji. W obrębie każdej prowincji istniała żywa wymiana lu­

dzi i wcale często działalność danej grupy wykraczała daleko poza ob­

szar diecezji i odwrotnie, liczyć się trzeba z ważną czasami dla diecezji

(2)

d ziałaln ością d om ów leżących poza nią. T ym bardziej utrudnia to bez kon ieczn ych , żm u d n ych badań źród łow ych , w y ro b ien ie sob ie n ieco b ar­

dziej u zasad n ion ego p ogląd u na n ie ła tw y ch oć jak że w a żn y tem a t, k tó ­ rego — p o d k reślm y to raz jeszcze z n a cisk iem — ch cem y tu ty lk o z lek k a i w stę p n ie d otknąć *.

W w ielkich liniach można mówić w ciągu 400-letniej historii diecezji — od siedem dziesiątych la t XIV do siedem dziesiątych lat X VIII stulecia — o stałym , choć z przerw am i, procesie w zrostu znaczenia zakonów: liczba domów i ludzi rośnie w każdym razie pokryw ając system atycznie coraz bardziej gęstą siecią obszar die­

cezji obejm ującej ok. 18 tysięcy km kw. Biorąc pod uw agę sam e tylko placów ki poszczególnych zakonów proces ten przedstaw ia ta ­ bela n r 1.

Tab. 1. Zakony i klasztory obrz. łacińskiego w diecezji przem yskiej w XIV—X V III wieku

Zakon

K lasztory p o w sta łe w stu lecia ch

X IV X V X V I X V II X V III

do 1772

R azem

bernardyni 2 2 4

b on ifratrzy 1 1

bożogrobcy 2 4 6

dom in ik an ie 2 2 4 8

fran ciszk an ie 3 3 6

k o n w en tu a ln i

jezu ici 1 4 5

kap u cyn i 2 2

karm elici bosi 2 2

k arm elici

trzew iczk o w i 3 3

m isjonarze 1 2 3

p au lin i 1 1

pijarzy 1 1

reform aci 2 2 4

R a z e m 7 8 I 23 7 46

b en ed y k ty /ik i 2 2

brygid k i 1 1

dom inikanki 1 1

szarytki 1 1

R a z e m 4 1 5

O g ó ł e m

7 1 8 1

l 27 8 51

1 P ragn ę, dla całości obecnej p racy, o d w o ła ć się do obu m oich prób

Tabela n r 1 unaocznia proces w zrostu ze szczególnym uw ypukle­

niem w ieku XVII, decydującego zresztą w skali w szystkich ziem rusko-litew skich Rzeczypospolitej dla um ocnienia tam że s tru k tu r zakonnych. Podstaw y, i to ważne i trw ałe, zostały jed n ak w P rze- m yskiem stw orzone przez cały szereg fundacji późno-średniow iecz- nych u schyłku XIV i XV w ieku, rów nolegle do tw orzenia zrębów organizacji parafialn ej łacińskiej w diecezji.

P rzy bliższym przyjrzeniu się procesowi n arastan ia sieci pla­

cówek klasztornych w diecezji wyróżnić można trzy okresy szcze­

gólnie intensyw nego rozwoju. P ierw szy obejm uje w przybliżeniu pierw sze stulecie istnienia diecezji, przy czym nowe fundacje sku­

piają się tu przede w szystkim u schyłku XIV i w pierw szych dzie­

sięcioleciach XV stulecia. Później n astępuje charakterystyczny, stu ­ letni okres przerw y, łączący się często z silnym kryzysem istn ieją­

cych dom ów w m om entach wzmożonego ruchu p ro testanckiej refo r­

macji. Jed en z domów diecezji, dom inikański Ł ańcut, przestaje naw et przez kilka dziesiątków la t egzystować, b y pow stać niejako na nowo po odzyskaniu w ładzy nad tym p ry w a tn y m m iasteczkiem przez pana katolika (nie uw zględniam y tej przerw y w sum arycz­

nych tabelach). Od schyłku XVI w. w ciągu k ilk u 'd ziesiątk ó w lat zakony w diecezji na ogólnej fali wielkiego ruchu refo rm y kato­

lickiej ulegają bardzo pow ażnem u wzmocnieniu: pow staje k ilkanaś­

cie nowych, szczególnie w ażnych domów. Od ok. 1630 r. przez sy n tezy d ziejó w zak on ów w P o lsce, g d zie za w arta je s t b liższa in fo r­

m acja o p o szczególn ych zak on ach i p row in cjach : Z a k o n y n a z ie m ia c h p o ls k ic h w w ie k a c h ś r e d n ic h , w : K o śció ł w P o lsce, t. 1, K ra k ó w 1968, oraz Z a k o n y m ę s k ie w P o lsc e w X V I — X V I I I w ie k u , tam że, t. 2, K ra­

k ów 1970. T am że litera tu r a dla p o szczeg ó ln y ch zak on ów , k tórą o b ec­

nie ty lk o w y ją tk o w o b ęd ę p rzytaczał. Z akony w d iecez ji p rzem ysk iej jako ca ło ść n ie sta n o w iły d otąd przed m iotu osob n ego op racow an ia; lite ­ raturę szczeg ó ło w ą przytaczam d alej w przypisach. C en n e d a n e do fu n d a cji k la szto ró w w oparciu o źródła p rzech o w y w a n e w P rzem y ślu przyn osi W. S a r n a , B is k u p i p r z e m y s c y o b r z ą d k u ła c iń s k ie g o , I— II, P rzem y śl 1903— 10. K orzystam ró w n ież z X V II—X V II I-w ie c z n y c h re­

lacji b isk u p ó w p rzem ysk ich do R zym u , p rzech o w y w a n y ch w A r c h i­

w um K on gregacji S ob orow ej w R zy m ie (dziś jako d ep ozyt w A rch i­

w u m W atyk ań sk im ), a k tu a ln ie o p ra co w y w a n y ch w In s ty tu c ie G eo g ra ­ fii H istorycznej K ościoła w P o lsc e na KUL. D la osób fu n d a to ró w w ie ­ le cen n y ch d an ych zesta w ia P o ls k i S ło w n ik B io g r a fic z n y , K rak ów 1935 i nast., a ta k że n ieza stą p io n y w p ew n y m se n s ie dla X V II i p ierw szej p o ło w y X V III w . jezu ita K. N i e s i e c k i , H e rb a rz P o ls k i, I— IX , w yd.

J. B o r o w i c z a , L w ó w 1839— 46, zw ra ca ją cy dużą u w a g ę w ła śn ie na d ob roczyń ców zakonów . Isto tn e in fo rm a cje przynoszą czasem op raco­

w a n ia m iejsco w o ści oraz S ło w n ik G e o g r a fic z n y K r ó le s tw a P o lsk ie g o i in n y c h z ie m s ło w ia ń s k ic h , I—X IV , W arszaw a 1882— 91. P roces p o ­ w sta w a n ia klasztoru , od p ierw szeg o z a m y słu do p o w sta n ia u fo rm o ­ w a n eg o k o n w en tu z w ła sn y m k o ścio łem i k lasztorem rozciągał się z re­

g u ły na lata, n a w et d ziesią tk i lat, i stąd p o d a w a n e d aty tra k to w a ć trzeba ostrożn ie i w przyb liżen iu : n ie zaw sze da się d o k ła d n ie stw ie r ­ dzić, do ja k ieg o etap u p rocesu fu n d a cy jn eg o odnosi się dana data.

(3)

Tab. 2. Fundacje klasztorów diecezji przem yskiej w XIV—XV wieku

K lasztor W ezw an ie Zakon

D ata fund.

w p rzy b li­

żeniu

F undator

P rzem y śl P rzem y śl

Z w iast.

N M P M aria Mag dalema

d om inikanie fra n ciszk a n ie

przed 1375

Ł ańcut P iotr i P a ­ w e ł

d om in ik an ie przed 1378 O tto z P ilczy , starosta ruski, w oj. sa n d o m ier- ki

S an ok Sw. K rzyż fra n ciszk a n ie 1377/85 W ła d y sła w O pol- czyk

K rosno N a w ie d z e ­ nia NM P

fra n ciszk a n ie ok. 1390 zbiorow a P rzew orsk D u ch Sw . bożogrobcy 1394 Jan z T am ow a

L eżajsk Trójca

P rzen.

bożogrobcy ok. 1400 W ład. Ja g iełło ? M ościska K atarzyn a

m ęcz.

d om in ik an ie pocz. X V w W ład. Jagiełło?

Sam bor K atarzyna

m ęcz.

d om in ik an ie pocz. X V w E lżbieta w d o w a po S p y tk u z M el- sztyna

G iedlarow a M ikołaj bożogrobcy ok. 1439 W ła d y sła w W ar­

neńczyk?

R u d ołow ict M ikołaj bożogrobcy ok. 1446 ?

T u lig ło w y M ikołaj bożogrobcy ok. 1446 ?

U rzejo w ice M ikołaj bożogrobcy pierw sza pał. X V w.

•>

P rzew o rsk B arbara b ernardyni ok. 1465 R a fa ł J ak u b J a ­ r o sła w sk i

Sam bor W niebow .

N M P

b ern ard yn i 1472—6 Jan O drow ąż z żoną B eatą U w .: D o k u m en ta cja tej, jak i n a stęp n y ch tab el, w te k śc ie p racy w raz

z ich o m ów ien iem i w n iosk am i.

ćwierć w ieku b rak nowych fundacji. Dopiero druga połowa XVII w. przynosi pow stanie kilk u n astu klasztorów , przew ażnie m ałych, przy czym uform ow aną w ten sposób w początkach X VIII w. sieć placów ek uzupełnia od w ieku X V III kilka już tylko domów. P rze j­

dźm y do bliższego scharakteryzow ania każdego z trzech, tak wy­

odrębnionych okresów.

I

Sam e początki pierw szych klasztorów na obszarze diecezji nie przedstaw iają się dotąd jasno. Chociaż obszar ten już od pierw szej połowy X III w. mógł być objęty m niej czy bardziej doryw czą ak ­ cją m isyjną zakonów żebraczych, dom inikanów i franciszkanów , to jed n ak nie ma podstaw do cofania początków reg u larn y ch klasz­

torów obu zakonów w Przem yślu — niew ątpliw ie najstarszy ch — przed połową w ieku XIV. Po um ocnieniu się władzy k róla polskie­

go w P rzem yskiem od połowy tego stulecia pojaw iają się pierw si, łacińscy — rzecz oczywista — biskupi łacińscy, i to zakonnicy, jak M ikołaj zw any Rusinem , daw ny przeor dom inikanów sandom ier­

skich. Nie ma jednak pewności, czy i w jakim stopniu w ykonyw ali oni w rzeczywistości swe funkcje na obszarze objętym wszak od daw na przez przem yskie biskupstw o praw osław ne. Faktycznym or­

ganizatorem diecezji łacińskiej stał się dopiero, jak wiadom o, fra n ­ ciszkanin E ryk z W insen (1377— 1391), w ysunięty na to stanow isko przez posiadającego duże w pływ y na dworze L udw ika W ielkiego zw ierzchnika franciszkanów ru s k ic h 2. D ecydujących w historii ła­

cińskiego Kościoła przem yskiego la t siedem dziesiątych XIV w. się­

gają też pierwsze, dobrze źródłowo poświadczone wiadom ości o ist­

nieniu regularnych klasztorów . D om inikanie prow incji polskiej po­

siadają taki klasztor, pośw iadczony po raz pierw szy w yraźnie w 1375 r., w Przem yślu 3, oraz inny w Łańcucie; o ile o fundatorze i czasie pow stania tego pierw szego niew iele możemy powiedzieć, o tyle drugi wolno nam związać z osobą jednego z najbliższych w spółpracow ników K azim ierza W ielkiego na Rusi, staro sty ruskiego w latach 1352—69, O ttona z Pilczy. O tto jeszcze jako staro sta o trzy ­ mał od króla niezw ykle hojne n adania tworząc w ielki kom pleks w łasnych dóbr dziedzicznych z ośrodkiem w łaśnie w lokow anym na praw ie niem ieckim mieście Łańcucie. Tworząc klasztor dom ini­

kański w ielki pan polski wieńczył jak gdyby swe dzieło, rozpoczy­

nając zarazem całą serię ciągnących się następnie w ciągu stuleci fundacji podobnego typu. W 1390 r. w dow a po O ttonie, Jadw iga, powiększyła poważnie pierw otną donację dla klasztoru 4.

8 W. A b r a h a m , P o w s ta n ie o rg a n iza c ji K ościoła ła c iń s k ie g o na R u si, i, L w ó w 1904; J. K w o l e k , E r y k z W in s e n , P S B V I, K rak ów 1948 s. 292— 3.

3 Z b ió r fo r m u ł z a k o n u d o m in ik a ń s k ie g o p r o w in c ji p o ls k ie j z lat 1338 1411, w yd. J. W o r o n i e c k i , J. F i j a ł e k , w: A r c h iw u m K o­

m isji H is to r y c z n e j P A U , X II, cz. 2, K rak ów 1938 s. 310; 1 1 V 1375 r.

w C ieszyn ie p row in cjał Jan z B rzegu u sta n a w ia w ik ariu sza „in p la ­ ga seu n a cio n e R u ssie” w k lasztorach: L w ów , K a m ien iec i „de P r e - m ils il”.

1 P ierw sza w iadom ość o istn ieją cy m już k la szto rze w Ł ań cu cie w b u lli p ap iesk iej z 28 1 1378, por. R. J. L o e n e r t z , L e s m is s io n s d o - m in ic a in e s e n O r ie n t e t la S o c ie te d e s F re re s P e r e g r in a n ts p o u r le C h rist, „A rchivum F ratrum P ra ed ica to ru m ” IV, R om ae 1934 s. 1—2, 7;

(4)

F ranciszkanie m ieli na Rusi za K azim ierza W ielkiego bodajże m ocniejszą pozycję od dom inikanów . Obok Lwowa, P rzem yśl sta­

now ił — być może — jeden z głów nych ich punktów oparcia, b rak jed n ak współczesnych, pew nych przekazów źródłow ych co do tego.

K lasztor m urow any w ystaw ić im m iał ponoć dopiero biskup E ryk (1377—1391) s. W czasach E ry k a dochodzi też do pow stania dwóch następnych klasztorów franciszkańskich w Sanoku i Krośnie. W S a­

noku już w początkach 1377 r. książę W ładysław Opolczyk, spraw u­

jący z ram ienia L udw ika władzę nad Rusią, przekazał im świeżo zbudow any przez siebie kościół i dw ór na m ieszkanie, ale jeszcze w kilka la t później dow iadujem y się, że pleban sanocki staw ia opory przeciw wpuszczeniu braci do tego kościoła; potrzebna była aż bezpośrednia interw encja królow ej W ęgier Elżbiety w 1384 r.

w tej spraw ie 6. Na w yraźne opory m iasta, a najpraw dopodobniej w łaśnie plebana, n a tra fiła też fundacja franciszkanów w innym w ażnym ośrodku m iejskim , w Krośnie. W 1397 r., gdy po raz pier­

wszy dow iadujem y się o istnieniu ta m franciszkanów , kościół i klasztor były już zbudow ane, co każe cofnąć początki fundacji o dobrych kilka la t wstecz do czasów E ryka, posiadającego w K roś­

nie dw ór biskupi. Królow a Jadw iga w dokum encie z 4 sierpnia 1397 r. w yjm uje franciszkanów krośnieńskich spod w szelkiej zwie­

rzchności m iejskiej zakazując najsurow iej w trącania się w spraw y klasztoru. Z dokum entu dow iadujem y się o darow iźnie m iejscow e­

go w ójta na rzecz klasztoru oraz licznych ofiarach składanych im

„przez pobożnych ludzi” im iennie nie wym ienionych, co każe za­

pew ne w idzieć w K rośnie fundację zbiorow ą 7.

W sum ie więc w roku śm ierci organizatora diecezji, biskupa Eryka, w 1391 r., wolno nam przyjąć istnienie w niej pięciu klasz­

torów — 2 dom inikańskich i 3 franciszkańskich. J a k dom inikanie, tak i franciszkanie należeli najpraw dopodobniej w początkach do polsko-czeskiej prow incji tego zakonu s Ciekawe, że w raz z um a­

o O tton ie z P ilczy W. D w o r z a c z e k , L e liw ic i T a r n o w s c y , W arsza­

w a 1971 s. 35, 93; O tto b ył d zied zicem dóbr łań cu ck ich n ie za L u d w i­

ka, jak sądzi D w orzaczek , a le już za K azim ierza W ielkiego, jak w y ­ ra źn ie w y n ik a z dokum entu wystawionego p rzez niego „in civ ita te n ostra L a n d sh u t” 16 V III 1369 r., zob. S. K u r a ś , I. S u ł k o w s k a - K u r a ś , Zbiór d o k u m e n tó w m a ło p o ls k ic h , cz. 4, W rocław 1969 s. 152— 3 (por. też s. 92); A b r a h a m , P o w s ta n ie o rg a n iza c ji, s. 336.

5 K. K a n t a k, F r a n c is z k a n ie p o ls c y , I, K rak ów 1937.

6 A b r a h a m , P o w s ta n ie o rg a n iza c ji, s. 380 nn.

7 A k ta G r o d z k ie i Z ie m s k ie , t. 3, L w ó w 1872, w yd . K. L i s k e, s. 120— 1, 149— 51, 161— 2; A b r a h a m , P o w s ta n ie o rg a n iza c ji, s. 332— 3;

W. L. A n t o s i e w i c z , K la s z to r fr a n c is z k a ń s k i w K ro śn ie , L w ó w 1910; K ro sn o . S tu d ia z d z ie jó w m ia s ta i re g io n u , I, pod. red. J. G a r - b a c i k a, K rak ów 1972 s. 153.

8 Por. w szczeg ó ln o ści u w a g i L o e n e r t z a , L e s m issio n s, s. 14 nn.

oo do b łęd u W addinga i id ących za nim au torów , m. in. A braham a, a p óźniej i K antaka.

cniającą się organizacją diecezjalną nastąpiła tu zm iana, i klaszto­

ry obu zakonów oddane zostały pod zw ierzchnictw o specjalnych, w y d z i e l o n y c h z norm alnej stru k tu ry zakonnej i obdarzonych spe­

cjalnym i przyw ilejam i jednostek m isyjnych. U dom inikanów takie włączenie Przem yśla i Ł ańcuta — obok Lwowa — do Stow arzysze­

nia Braci P ielgrzym ujących dla C hrystusa nastąpiło decyzją pa­

pieską z 28 stycznia 1378 r.9 T rudno przesądzić, jakie czynniki za­

decydow ały o takiej zm ianie: polityka w ęgierska zm ierzająca po 1370 r. do przeryw ania zw iązków Rusi Czerwonej z Polską, linia postępow ania generalnych w ładz zakonnych, a może i w łasne in te­

resy klasztorów ruskich. Rozliczne przyw ileje m isyjne m iały prze­

cież istotne znaczenie dla klasztorków , borykających się z nie lada trudnościam i w k ra ju o ogrom nej przew adze liczebnej ludności praw osław nej. Nie przypadkiem w sam ych początkach historii za­

konów w diecezji słyszym y o ostrych zatargach z plebanam i, a ta k ­ że o napięciach między dom inikanam i i franciszkanam i w jedynym na razie mieście, w którym przebyw ali obok siebie, to znaczy w Przem yślu 10. Stosunkow o nieliczne, choć rosnące stopniowo, g ru ­ py ludności katolickiej, skupione przede w szystkim w m iastach, nie były w stanie utrzym yw ać w iększej liczby in sty tu cji kościel­

nych żyjących w norm alnych w arunkach z ofiarności w iernych, stąd też nieunikniony w zrost konkurencji i przeszkód na drodze także do pow staw ania now ych domów. U derza fakt, że franciszka­

nie po utraceniu trzech pierw szych klasztorów przez około 150 lat nie doprow adzą już do utw orzenia nowego klasztoru w diecezji.

Dom inikanie w początkach XV w., w ram ach swej organizacji mi­

syjnej, doprow adzają jeszcze do pow stania dwóch dalszych klasz­

torków w Mościskach — fundacji nie znanej, może w prost królew ­ skiej W ładysław a Jagiełły, co byłoby zrozum iałe w ty m królew ­ skim mieście — oraz w Sam borze. Tu podstaw y egzystencji gospo­

darczej stw orzyła im w 1406 r. w dow a po wojewodzie krakow skim S pytku z M elsztyna ( + 1399), E lżbieta; Spytek stał się przed ok.

1390 r. właścicielem całego praw ie pow iatu sam borskiego, w 1390 r.

lokował sam Sam bor na p raw ie m agdeburskim , tu też zabezpieczył opraw ę dla żony. Na tym jed n ak w yczerpał się na długo rozm ach fundacyjny dom inikanów u .

K lasztory obu zakonów pow róciły po kilkudziesięciu latach do m acierzystych prow incji polskich: wcześniej, w 1430 r., kustodia ruska franciszkanów przydzielona została prow incji polsko-czeskiej

9 L o e n e r t z , jw ., s. 1 nn.

10 A b r a h a m , P o w s ta n ie o rg a n iza c ji, s. 334 nn.

11 L o e n e r t z , jw ., s. 30; A. D o r f l e r ó w n a , M a te r ia ły do h is to ­ rii m ia s ta S a m b o r a (1390— 1795), L w ó w 1936 s. 5— 7: d ok u m en t E lżb iety w y sta w io n y w Sam b orze 8 V 1406, p o tw ierd zen ie biskupa p r zem y sk ie­

go M acieja 25 V 1406 r. O S p y tk u i E lżbiecie: A. S t r z e l e c k a w P S B V I, s. 263— 4; D w o r z a c z e k , L e liw ic i, zw ła szcza s. 121, 124, 141.

3 — Nasza Przeszłość t. 43

(5)

(w rzeczywistości w tym czasie już praw ie wyłącznie polskiej), zaś w latach 1456— 62 trzy kolejne kapituły generalne dom inikanów przyłączyły domy zakonne na Rusi do polskiej prow incji Braci K aznodziejów rządzonej a k u ra t przez w ybitnego i energicznego prow incjała Ja k u b a z Bydgoszczy 12.

Obok dom inikanów i franciszkanów , dwa inne zakony męskie pojaw iły się jeszcze w diecezji w w iekach średnich, m ianowicie bożogrobcy i bernardyni. K anonicy re g u la rn i w Miechowie, bożo­

grobcy, tw orzyli całą sieć m ałych placów ek, parafii bądź szpitali, podległych w prost m iechow skiej m acierzy. Głównym ośrodkiem przem yskiej g ru p k i tych placów ek stał się dom w Przew orsku, utw orzony w 1394 r. w ram ach energicznej akcji kolonizatorskiej Ja n a z Tarnow a. W ielki ten pan otrzym ał w 1387 r. w dziedzicz­

ne w ładanie znaczną część ówczesnego pow iatu jarosław skiego z P rzew orskiem włącznie, przy czym lokow any w 1393/4 r. P rze­

w orsk jako cen tru m włości rychło zaczął ryw alizow ać wręcz ze sta ry m Jarosław iem . O sadzając kanoników w P rzew orsku Jan , ni­

czym biskup, wyznaczał im zarazem granice parafii zgodnie z g ra ­ nicam i jego dziedzicznej włości, zobow iązując zarazem do w ybu­

dow ania dwóch kaplic dla ułatw ienia uczestniczenia w mszach niedzielnych ludziom stary m W ciągu następnych kilkudziesięciu la t objęli bożogrobcy pięć innych parafii w okolicach Przew orska:

pierw szą z nich była parafia w królew skim Leżajsku, zapewne fu ndacja samego W ładysław a Jagiełły. Placów ki bożogrobców sta­

now iły w łaściw ie bardziej rozbudow ane parafie, i może tylko sam P rzew orsk z liczniejszą obsadą można porównać do innych klasz­

torów 13.

Istniejąca w diecezji sieć klasztorów zwiększyła się w ciągu d ru ­ giej połowy XV w. o dwa nowe dom y należące do dynam icznie rozw ijających się w łaśnie w Polsce tego czasu obserw antów fran ­ ciszkańskich — bernardynów . Rzecz charakterystyczna, oba uloko­

w ano w m iastach gdzie już istn iały klasztory, m ianow icis w P rze­

w orsku i Sam borze, przy czym w obu w ypadkach pomoc i pro tek ­ cja pierw szych w Przem yskiem rodzin m agnackich zdecydowały o pow odzeniu całego przedsięwzięcia. W Przew orsku fundow ał b e r­

nard y n ó w ok. 1465 r. R afał Ja k u b Jarosław ski ( + 1493), m arsza­

łek K rólestw a Polskiego od 1477 r. Zachował on zresztą wierność dla fundacji swego przodka Leliw ity, staw iając beżogrobcom duży, m urow any kościół, w którym też — a nie u b ernardynów — spo­

12 K a n t a k, F r a n c is z k a n ie , I, s. 277, 293; P S B X III, s. 90; dla d o ­ m in ik a n ó w por. m ój zarys h istorii zakonu w zbiorow ych stu d ia ch nad historią d o m in ik a n ó w w P o lsce, t. 1, pod red. J. K l o c z o w s k i e g o (w druku).

13 S. K u r a ś , I. S u ł k o w s k a , Z biór d o k u m e n tó w , IV , s. 278— 80 (por. też t. 5, 1970 s. 43, 232— 3, 240, 312); D w o r z ą c z e k , L e liw ic i, s. 134— 6; Z. P ę c k o w s k i , M ie c h ó w , K rak ów 1967 s. 350— 1.

częły jego zwłoki. B ernardyni zostali jednak opatrzeni bardzo hoj­

nie, na m iarę niejako am bicji m ożnowładcy dbałego o rozwój swe­

go stołecznego Przew orska. M urow any kom pleks budynków koś- cielno-klasztornych bern ard y n ó w służył też od schyłku stulecia celom obronnym i był m iejscem schronienia dla uciekinierów przed pow tarzającym i się od tego czasu najazdam i ta ta r s k im iu . N ato­

m iast na południow o-w schodnich obszarach diecezji, gdzie kato­

lików było szczególnie mało, lokowali bernardynów w Sam borze w latach siedem dziesiątych Ja n Odrow ąż i jego żona B eata z Tę- czyńskich. Sam borszczyzna znalazła się w XV w. w ręk ach O dro­

wążów ze Sprow y stając się niejako gniazdem potęgi rodu. Ja n ( + 1485), starosta krakow ski od 1465 r., potem w ojew oda podolski i ruski, nie m iał ponoć — jak pisze współczesny kronikarz b e rn a r­

dyński — potom stw a z żoną B eatą ( + 1517), i dopiero po ufundo­

w aniu klasztoru urodziło się im dwóch synów i córka. Zdaniem tegoż k ronikarza fundacja była też bardzo hojna, a B eata, pocho­

w ana u bernardynów w raz ze sw ym synem , do końca życia oka­

zyw ała braciom szczególną życzliwość „uti pya m a te r”. K ilk ak ro t­

nie u schyłku XV i w początkach XVI w zjeżdżały się w P rzew or­

sku i Sam borze k apituły prow incjonalne polskich bernardynów , co świadczyło o rozbudowie i pozycji sam ych klasztorów w pro­

w incji i co w ym agało zawsze dodatkow ej pomocy protektorów 15.

Łącznie więc u schyłku średniow iecza znajdujem y w diecezji przem yskiej 15 placów ek klasztornych, a po odliczeniu 5 m ałych domów — parafii bożogrobców — 10 klasztorów; w szystkie — po­

za 1 bożogrobców — należały do zakonów żebraczych. Nie ulega wątpliwości, że główmy w ysiłek pierw szych pokoleń ludzi łaciń­

skiego Kościoła przem yskiego poszedł w k ierunku rozbudow y sieci parafialnej; do początków' XVI w. została ona w zasadniczym zrę­

bie utw orzona, obejm ując wówczas ok. 150 parafii (w tym 6 pa­

rafii bożogrobców naturalnie); w XVI—X V III w ieku, aż do roz­

biorów, dojdzie tu tylko ok 30 p a r a f ii16. Oceniając ogólnie rolę zakonów w pierw szym , niew ątpliw ie szczególnie w ażnym okresie istnienia diecezji, w arto pam iętać, że w szystkie placów ki n asta­

wione były w yraźnie na działalność duszpasterską: w ram ach pa­

rafii u bożogrobców, reprezentujących w ten sposób na now ym ob­

szarze długie doświadczenie sw ej kongregacji w tego typu akcjach, oraz w tradycyjnych ram ach apostolatu m endykantów . M endykanci objęli praw ie w szystkie w ażniejsze ośrodki m iejskie diecezji, może

11 K ronika bern ard yń sk a J a n a z K o m o r o w a , M PH V, s. 192.

v\. D w o r z a c z e k , J a r o s ła w s k i R a fa ł J a k u b , P S B XI , s. 3; t e n ż e , L e liw ic i, s. 254.

15 M PH V, s. 214, 246, 258, 268, 313, 366, 402; D w o r z a c z e k , L e li- w ici, s. 141, 147, 174; t e n ż e , G e n e a lo g ia , tab. 109, zna d w óch sy n ó w

* B eaty; K. K a n t a k , B e r n a r d y n i p o ls c y , II, L w ó w 1933 s. 19.

Por. K o śció ł w P olsce, I, 272—3 i II, s. 474.

(6)

poza Jarosław iem , przy czym sieć ta była na tyle gęsta i rozłożona względnie rów nom iernie, że kreśląc wokół każdego klasztoru koło 0 prom ieniu 30—40 kilom etrów , pokrylibyśm y w praktyce cały obszar diecezji zam ieszkały przez katolików . T rzeba się też bardzo poważnie liczyć, że chrześcijaństw o reprezentow ane w łaśnie przez braci żebrzących w płynęło w sposób szczególnie w ażny na form o­

wanie podstaw k u ltu ry i świadomości religijnej katolickiej spo­

łeczności przem yskiego Kościoła, duchow ieństw a, m agnaterii 1 szlachty, m ieszczaństw a, a także w jakiś sposób — bardziej może pośrednio — chłopa polskiego.

II

R eform acja protestancka, żywa w Przem yskiem , przyniosła za­

stój i niew ątpliw ie bardzo pow ażną regresję w działalności klasz­

torów, nie zm ieniła jednak w zasadzie ustalonej w średniow ieczu geografii zakonnej diecezji. L ikw idacji w połowie XVI w. uległ tylko klasztor dom inikanów w Łańcucie w yrzucony z m iasta po przejściu w łaścicieli na protestantyzln, ale gdy ok. 1630 r. Ł ańcut znalazł się z pow rotem w rękach katolików , po odkupieniu go przez S tanisław a Lubom irskiego, dom inikanie pow rócili definityw ­ nie na stare miejsce 17. Ruch reform y katolickiej w Przem yskiem , jak i w innych rejonach Polski i Kościoła, łączył się z bardzo w y­

raźnym w zrostem znaczenia zakonów, nową falą fundacji, zw ięk­

szeniem liczby zakonników , podejm ow aniem przez nich nowych zadań. Pierw szym zw iastunem tego zjaw iska było utw orzenie pier­

wszego na Rusi i jednego z pierw szych w Polsce kolegium jezu­

itów w Jarosław iu, zaś zasadnicza fala fundacji zm ieniających m.

in. gruntow nie sytuację zakonów w diecezji przyszła — jak w ca­

łej Polsce — później, przede w szystkim w drugim i trzecim dzie­

siątk u la t XVII wieku.

Razem pow staje w półwieczu 1570—1630 aż 14 now ych fundacji klasztornych, w tym 10 m ęskich i 4 żeńskie, co w raz z odzyska­

nym ok. 1630 r. Ł ańcutem daje na rok 1630 liczbę 29 placów ek zakonnych. N astępuje więc podw ojenie liczby klasztorów. B rak niestety danych co do liczby zakonników , nie m a jednak podstaw do przypuszczenia, by om inęła Przem yskie w ielka fala napływ u kandydatów do klasztorów ta k bardzo charakterystyczna dla całej Rzeczypospolitej od schyłku XVI w. Do trzech egzystujących od daw na w diecezji zakonów żebraczych dochodzą trzy nowe, karm e­

lici trzew iczkow i (2 domy), bosi (1 dom) i reform aci (1 dom), gdy b ern ard y n i pow iększają swój stan posiadania o dw a nowe

17 S ło w n ik G e o g r a fic z n y K r ó le s tw a P o lsk ie g o , V, 581; S. B a r y c z , A r c h iw u m W W . OO. D o m in ik a n ó w w J a r o s ła w iu , L w ó w 1884, s. 72 n.;

N i e s i e c k i , H e rb a rz, VI, s. 150— 3, pod n osi d ziałaln ość fu n d acyjn ą L ub om irsk iego, k tóry m iał 20 k o ścio łó w w y sta w ić w ła sn y m su m p tem .

Tab. 3. Fundacje i fundatorzy klasztorów w diecezji przem yskiej w 1570—1650 r.

K lasztor i zakon D ata

p ow stan ia Fundator

J a ro sła w św . Jan jezuici

1568—74 Z ofia z O d row ążów lv . Jan T ar­

n o w sk i 2v. Jan K ostka P rzem yśl

dom in ik an k i

przed 1591 n ie znany

S ą sia d o w ice k a rm elici trzew .

1603 Jan S zczęsn y H erburt

L eżajsk bernardyni

1608 Ł u k asz O paliński, star. leża jsk i

P rzem y śl jezu ici

1610-13 S ta n isła w S ieciń sk i, bp p rzem ysk i A d am S tad n ick i, starosta p rzem y s­

ka J arosław

b e n ed y k ty n k i

1611 A nna K ostczan k a O strogska

K rosno jezu ici

1614 P io tr B a l podkom . san ock i

P rzem yśl b en ed y k ty n k i

1618 M aciej W ołkow icz, ksiądz

H u sak ów

k a rm elici trzew .

1623 K o n sta n ty K orniakt

Sam bor brygid k i

1623 z p osagu U rszu li D a n iło w iczó w n ej, c. M ikołaja, podskarb. kor. i sta ro s­

ty sam bor.

R zeszów b ernardyni

1624 M ikołaj L igęza

P rzem y śl k arm elici bosi

1625 M arcin K rasicki, w oj. p od olsk i

P rzem yśl refo rm a ci

1629 zbiorow a, p rzed e w szy stk im Piotr C ieciszow sk i z żoną S zczęsn ą S ta ­ dnicką, a w drugim e ta p ie — H er- m olau s T yraw sk i

Ja ro sła w N M P

jezuici 1629— 36 A nna K ostczan k a O strogska

(7)

klasztory. Mocną pozycję zajm ują w diecezji jezuici z czterem a do­

mami. P ow stały też cztery klasztory kobiet, w nałożeniu klauzu- row e — nacisk na klauzurę zwiększa się bardzo w okresie p otry- denckim — i kontem placyjne. W bliżej nie znanym czasie w y­

kształca się najstarszy klasztor żeński diecezji, dom inikanki w P rze­

m yślu pozostające pod zw ierzchnictw em prow incjała swego zakonu;

istn iały już w każdym razie u schyłku XVI w., zaś na pierw sze dziesiątki lat XVII w. przypada ich reform a i nadanie k ształtu zgodnego z nowym i w ym aganiam i w łaśnie potrydenckim i. Dwa dom y benedyktynek łączą się z w yjątkow o silną w skali krajow ej ekspansją nowo utw orzonej kongregacji chełm ińskiej kierow anej przez niezw ykle energiczną M agdalenę M ortęską, zaś dom brygidek z podobną, choć na m niejszą skalę, ekspansją domu lubelskiego tego zgrom adzenia. Szlachta i bogate mieszczaństwo w P rzem ys- kiem uzyskuje dzięki tem u możność oddaw ania sw ych córek do klasztorów na m iejscu niejako, podobnie jak i oddaw anie ich tam n a czasową edukację.

F undatoram i, stw arzającym i podstaw y m aterialne niezbędne dla pow stania danej placówki a zarazem zapew niającym i jej protekcję wobec różnorodnych sprzeciwów, są p raw ie wyłącznie p rzedstaw i­

ciele m iejscowej m agnaterii bądź przynajm niej bogatej szlachty.

Dzieje się tak w Przem yskiem w większej jeszcze m ierze aniżeli w okresie wcześniejszym , a zapew ne także i współcześnie w w ielu innych rejonach Rzeczypospolitej. W zasadzie jest to jednak p ra ­ widłowość uderzająca w skali krajow ej i to w ciągu praw ie całego w ieku XVII, i co najm niej pierw szej połowy XVIII: w iele rodzin najbogatszej szlachty i m agnaterii, popierających często w XVI w.

w yznania protestanckie, gdzieś od przełom u XVI i XVII w. pow ra­

ca do katolicyzm u i zaczyna w nim w spierać przede w szystkim zakony. N aw iązują się czasam i szczególnie bliskie zw iązki rodzm i zakonów czy klasztorów , przekazyw ane dziedzicznie w danej ro­

dzinie, nierzadko przez kobiety, grające w całym tym mecenacie zakonnym istotną rolę czy to jako zony i w spółfundatorki, czy jako wdowy i sam odzielne dziedziczki ogrom nych nieraz fortun.

Doskonałego przykładu tego zjaw iska dostarcza Jarosław , któ­

r y w łaśnie w tym czasie w yrasta jako niew ątpliw ie drugi, obok pobliskiego Przem yśla, szczególnie w ażny ośrodek życia zakonne­

go w diecezji. Tym w ażnym m iastem , znanym szeroko z k w itn ą­

cych w X V I,X V II w ieku jarm arków , a należącym zarazem do w iel­

kiego kom pleksu dóbr „państw a” jarosław skiego rządziły w trzech kolejnych generacjach drugiej połowy XVI i pierw szej XVII stu ­ lecia przede w szystkim kobiety, i im też zawdzięczali jezuici utw o­

rzenie w Jaro sław iu w ostatecznym w yniku aż dw óch dużych i dobrze uposażonych kolegiów, benedyktynki zaś — rów nie dobrze uposażonego dom u swego zgromadzenia. P ierw szą z nich była Zo­

fia z Odrow ążów ( + 1580), k tóra po śm ierci w 1567 r. pierw szego

męża, Ja n a Tarnow skiego, wyszła w 1574 r. za Ja n a K ostkę ( + 1581). s try ja S tanisław a, późniejszego świętego. Z jej bliskich związ­

ków z P iotrem S kargą zrodziła się inicjatyw a ufundow ania w J a ­ rosław iu pierw szej w południow o-w schodniej Rzeczypospolitej pla­

cówki jezuickiej. Po przełam aniu oporów generalnych w ładz za­

konu, które w olały osadzenie ko'egium w mieście większym, bi­

skupim , jak Lwów czy przynajm niej Przem yśl, rzecz została do­

prow adzona do skutku. Sam akt fundacyjny w ystaw iła Zofia już w 1571 r., pierw si jezuici przybyli na m iejsce dopiero w roku jej ślubu z Kostką, w 1574. Oboje Kostkowie dołożyli też w szystkich starań, by stw orzyć dla kolegium , rychło skupiającego w swych m urach setki uczniów, jak najlepsze w arunki. Ich linię protekcji nad jezuitam i kontynuow ała córka A nna Kostczanka, żona wodza dyzunitów polskich A leksandra Ostrogskiego, a od 1603 r. wdowa po nim ( + 1635), a następnie jej z kolei córka, rów nież A nna (1600— 1654), w ydana 24 X I 1620 r. za mąż za 60-!etniego h etm ana K arola Chodkiewicza. Po śm ierci męża 24 IX 1621 r. nie wyszła już ponownie za mąż, oddając się osobiście różnym pracom w do­

brach jarosław skich czy ostrogskich i ryw alizując w ręcz z m atką w surow ych ćwiczeniach ascetycznych czy dziełach ch a ry taty w ­ nych i fundacjach różnego typu. Pod kolejnym i rządam i obu Anien, przesiąkniętych duchem surowego katolicyzm u potrydenckiego, i ich jezuickich doradców, Jaro sław i całe „państw o” jarosław skie stać się m iało w program ie rządzących przykładem jakże c h a ra k te ry ­ stycznego dla ówczesnych tendencji — m niej w Polsce jednak — państw a wyznaniowego przjinu.su: w sam ym Jarosław iu zakazano osiedlania się innow iercom , dyzunitom . Żydom, na całym obszarze zażądano przyjęcia przez praw osław nych unii, przew idyw ano k ary za przekroczenia publicznej m oralności. Jezuici prow adzili w ra ­ mach dóbr jarosław skich szczególnie intensyw ną działalność mi­

syjną. W arto byłoby podjąć specjalne badania nad tą interesującą także, ze względu na rozm iary i czas trw ania, próbę i uzyskać uza­

sadnioną podstaw ę do zrozum ienia jej przebiegu i znaczenia w szer­

szych ram ach historii społeczno-religijnej diecezji przem yskiej.

A nna K ostczanka O strogska przez lata m olestow ała sw ą sio­

strę cioteczną. M agdalenę M ortęską, o utw orzenie w Jaro sław iu kla­

sztoru benedyktynek. W 1611 r. przybyła wreszcie z C hełm na g ru ­ pa m niszek i rychło nastąpiła stabilizacja bogato uposażonego do­

mu. Od 1613 r. przez kilkadziesiąt la t stały na jego czele trzy ko­

lejne Kostczanki noszące im ię Anna. Z A nną O strogską łączą się też początki drugiej fundacji jezuickiej w Jarosław iu: w 1629 r.

doprow adziła ona do oddania jezuitom kościoła NM P pod m iastem , gdzie od daw na czczono uznaw aną za cudow ną statu ę M atki Bos­

kiej. Jezuici przejęli pieczę nad coraz bardziej rozw ijającym się ruchem pielgrzym kow ym — nie bez związku z jarm ark am i jaro ­ sławskim i — jednocześnie zaś bardzo hojne uposażenie zwłaszcza

(8)

hetm anow ej Chodkiewiczowej um ożliwiło pow stanie w pełni roz­

w iniętego kolegium . W 1678 r. ulokowano w nim tak zw any dom III probacji, w którym jezuici z całej prow incji polskiej przygoto­

w yw ali się do składania swych ostatecznych ślubów zakonnych.

Hojność Chodkiewiczowej dla jezuitów była tak wielka, że jej n a j­

bliżsi krew ni i spadkobiercy, Zamoyscy i Lubom irscy, nie tylko ostro protestow ali, ale czynili usilne, choć w ostatecznym re zu lta­

cie bezskuteczne stara n ia o uniew ażnienie zwłaszcza fundacji na rzecz dom u NMP; ale też zapisy hetm anow ej daw ały jezuitom te­

go dom u ogrom ny dochód roczny ok. 70 tysięcy złotych 18.

Pozycja jezuitów w diecezji, poza w yjątkow ą wręcz sytuacją Jarosław ia, um ocniła się jeszcze poważnie w drugim dziesiątku XVII w. w raz z uzyskaniem przez nich dwóch następnych domów w P rzem yślu i K rośnie, przekształconych rów nież w następnych dziesięcioleciach w pełnopraw ne kolegia. Szczególna życzliwość dla Tow arzystw a Jezusowego biskupa S tanisław a Siecińskiego (1609—

—19), daw nego sek retarza Z ygm unta III, któ ry w brew oporom w łasnej k ap itu ły przem yskiej w idział w nich sw ych najbliższych w spółpracow ników , m iała tu istotne znaczenie. Biskup osadził też ich u swego boku w Przem yślu przy pomocy staro sty przem yskiego i wojew ody bełzkiego A dam a Stadnickiego oraz ułatw ił ulokow anie w K rośnie. Tu podstaw y gospodarcze stw orzył Tow arzystw u kon- w ertyta, podkom orzy sanocki P io tr B a’, naw rócony z kalw inizm u w czasie sw ych podróży zagranicznych w łaśnie przez jezuitów w Niemczech 19.

P rzy całej, bardzo pow ażnej roli jezuitów , m endykanci jako ca­

łość zachow ują w diecezji cały czas przew agę p rzynajm niej co do liczby dom ów i ludzi. Do istniejących, w raz z odzyskanym Ł ańcu­

tem , 9 klasztorów żebraczych dochodzi w pierw szym trzydziestole­

ciu X VII w. 6 nowych, z czego 4 ulokow ały się w miejscowościach dotąd klasztorów w ogóle nie posiadających. Pow ażnie w zm acniają się w diecezji b ern ard y n i zyskując dwa ważne klasztory, Leżajsk i Rzeszów. W królew skim Leżajsku przejm ują bracia około 1608 r. istniejące tu miejsce pielgrzym kow e, a pomoc staro sty le-

18 S. Z a ł ę s k i, J e z u ic i w P o lsce, t. 1— 4, L w ó w 1900—5, a z w ła sz ­ cza I, s. 212— 16. IV, s. 157— 180, 1333—45; K. G o t t f r i e d , J e z u ic i w J a r o s ła w iu , J a ro sła w 1933; K. G ó r s k i , M a tk a M o r tę s k a , K raków 1971 s. 131 ran; M. D o b r o w o l s k a , C h o d k ie w ic z o w a A n n a , P S B III, s. 350— 1; w ie lk i pan egiryk A nny O stro g sk iej-C h o d k iew iczo w ej u N i e - s i e c k i e g o , H e rb a rz, V II, 189— 194; m . in. po każd ej K om unii m ia­

ła sk ład ać na ołtarzu 5 czerw on ych złotych; I. R y c h l i k , K ościół i k la s z to r P P . B e n e d y k ty n e k w J a r o s ła w iu , J a ro sła w 1903; S a r n a , B is k u p i, I, s. 178—9, 237 n; S. C y n a r s k i, H e r b u r t W a le n ty , P S B IX , s. 453—4; H. K o w a l s k a , K o s tk a J a n , P S B X IV , s. 345—8.

1 9Z a ł ę s k i , J e z u ic i w P o lsce, IV, s. 1035— 55, 1114 nn; S a r n a , B is k u p i, I, s. 237 nn; W. H e j n o s z, B al M a tja sz , P S B I, s. 228 (też o P io trz e B alu).

żajskiego Łukasza Opalińskiego um ożliwia im w ystaw ienie w kil­

kanaście la t później okazałego k o ścio ła20. F undacja b ernardynów jako pierw szego klasztoru w Rzeszowie w dw udziestych latach XVII w. łączy się z osobą w łaściciela m iasta i dóbr rzeszowskich M ikołaja Ligęzy (ok. 1562— 1637), dbałego o rozwój m iasta, funda­

tora zarazem szeregu kościołów, szpitala w sam ym Rzeszowie i 10 innych szpitali w sw ych dobrach. O bronny kościół i klasztor b e r­

nardyński był jednak jego głów nym , wolno powiedzieć, dziełem fundacyjnym , tu też ten gorliw y katolik i człowiek sw ej epoki został następnie pochow any w habicie b ernardyńskim pod progiem ta k „aby każdy... wchodzący do kościoła... trum nę... nogam i zawsze d e p ta ł” 21.

K arm elitów trzew iczkow ych sprow adza do diecezji w sam ych początkach XVII w. znany pisarz i polityk Ja n Szczęsny H e rb u rt (1567— 1616), osadzając ich na południe od Przem yśla w sw ych do­

brach dziedzicznych, w Sąsiadowicacn, przy istniejącym kościółku św. A nny stanow iącym już wówczas m iejsce pielgrzym ek i spe­

cjalnego k ultu patronki kościoła 22. W dwadzieścia la t później na­

stępną placów kę uzyskują karm elici trzewiczkow i w niezbyt odle­

głym H usakow ie, m iasteczku ówczesnego pow iatu Mościska, stano­

w iącym ośrodek dóbr K onstantego K orniakta ( + 1626), syna nobili­

tow anego G reka praw osław nego, który jako najbogatszy ponoć człowiek Lwowa dzieci swe w prow adził już w prost do m agnaterii polskiej 23.

K arm elici bosi, przybyli do P olski w początkach XVII w. — od 1617 r. mieli tu już swą w łasną prow incję — osiedli w diecezji ok.

1625 r. w prost w stołecznym P rzem yślu, gdzie pomoc M arcina K ra ­ sickiego wojew ody podolskiego um ożliw iła im realizację fundacji 24.

W Przem yślu także znaleźli pierw szy pu n k t oparcia na ziem iach ruskich reform aci i to już w tych sam ych latach dw udziestych XVII w., w których uzyskali oni wreszcie praw o do działania w Polsce. Inicjatyw a wyszła tym razem ze stro n y sam ych reform a­

tów, którzy w ysłali pochodzącego z Przem yśla o. B onaw enturę z za­

daniem jasno określonym : „pozyskanie fundacji w którym kolw iek 20 W. Ł u s z c z k i e w i c z , K la s z to r le ż a js k i i je g o d zie ła s z tu k i, Kraków 1895; Cz. B o g d a l s k i , P a m ię tn ik ko ścio ła i k la s z to r u OO.

B e r n a r d y n ó w w L e ż a js k u , K raków 1929: S a r n a , B is k u p i, I, s. 232;

K a n t a k , B e r n a r d y n i p o lsc y , II, s. 6; N i e s i e c k i , H e rb a rz p o lsk i, VII, s. 111; S a r n a , B is k u p i, 1,232.

21 A. P r z y b o ś , L ig ęza M ik o ła j, PSB XVII, s. 319—21 (stąd w zię­

ty cytat w tekście); K a n t a k , B e r n a r d y n i, II, s. 6.

22 S a r n a , B isk u p i, I, s. 228 i II, s. 373 (pozwolenie papieskie z 1683 r. na prowadzenie parafii przy kościele św. Anny); S. C y n a r - s k i. J a n S z c z ę s n y H e rb u rt, PSB IX, s. 443—5.

23 S ło w n ik G e o g r a fic z n y III, s. 227; N i e s i e c k i , H e rb a rz, V, s. 259;

PSB XIV, s. 82—3.

24 L. H a u s e r , M o n o g ra fia m . P r z e m y ś la , Przem yśl 1883, s. 207—8, M a C i s z e w s k i , K ra sic k i M a rcin h. R eg a la , PSB XV, s. 157—3.

(9)

m ieście”. W rodzinnym Przem yślu B onaw entura szybko zdołał uzyskać poparcie i ofiarodawców, jak zwłaszcza P iotra Cieciszow- skiego i jego żonę Szczęsną ze S tadnickich, którzy ofiarow ali b ra ­ ciom domek z ogrodem; w ystaw iono zaraz „celle ubogie y k apelle”, wszystko jednak spaliło się w 1637 r. Później dopiero znalazł się hojniejszy fundator, H erm olaus Tyrow ski, który postaw ił m urow a­

ny kościół i klasztor św. Antoniego 2S.

N ajstarsze w diecezji przem yskiej zakony, franciszkanie i dom i­

n ikanie, choć nie pow iększyły (nie licząc specjalnych losów Ł ań­

cuta) swego stanu posiadania klasztorów , zachow ały jed n ak po­

w ażną pozycję. Wzrosło, jak się w ydaje, znaczenie dom ów obu za­

konów w P rzem yślu, jak to w idać p rzynajm niej z m iejsca zajętego przez te dom y w ich prow incjach. W latach 1625/6 klasztory fra n ­ ciszkańskie diecezji przeszły do nowo utw orzonej prow incji ruskiej, przy czym Przem yśl aw ansow ał do stanow iska siedziby jednej z czterech kustodii, na k tóre podzielono prow incję: kustoszowi prze­

m yskiem u m iały odtąd podlegać nie tylko sam Przem yśl, Sanok i Krosno, ale też Zamość, Szczebrzeszyn i B iłgoraj 26. Nad h istorią prow incji polskiej dom inikanów zaciążył u schyłku XVI i p ierw ­ szych dziesiątkach lat XVII w ieku spór z w yodrębniającą się z niej prow incją ruską, w którym Przem yśl odgryw ał poważną rolę. Już w cześniej w ybitny dom inikanin z diecezji przem yskiej, M elchior z Mościsk, długoletni prow incjał (z przerw am i w latach 1559— 1586), stw orzył podw aliny późniejszej reform y i rozw oju za­

konu. W następnym pokoleniu A ntonin z Przem yśla stan ął na czele silnego i niew ątpliw ie głęboko uzasadnionego ruchu, k tó ry po kilkunastu latach ostrych w alk doprow adził — ostatecznie w 1612 r. — do utw orzenia odrębnej prow incji ruskiej. Ja k się w ydaje, bardzo zdecydowana postaw a poparcia dla prow incji polskiej biskupa przem yskiego W aw rzyńca Goślickiego (1591—1601), który w 1598 r. posunął się naw et do rzucenia in te rd y k tu na w szystkich dom inikanów sw ej diecezji, przesądziła o pozostaniu klasztorów diecezji w prow incji polskiej. Zarysow ała się naw et osobna jed­

nostka organizacyjna należąca do prow incji, jako tak zw ana kon- tra ta ruska, w łaśnie z Przem yślem na czele. K o n tra ta ta została jednak w 1618 r. zlikw idow ana na żądanie w izytatora generalnego, b y nie drażnić prow incji ruskiej. Sam duży dom przem yski z k ilk u ­ dziesięciu zakonnikam i, przyłączony odtąd w raz z S am borem i Ł ań ­ 85 A. K o r a l e w i c z , A d.dita.m ent d o K r o n ik B ra ci M n ie js z y c h S . F r a n c is z k a alb o G e n ea lo g ia R e fo r m y d o K r ó le s tw a P o lskieg o ... w p r o ­ w a d z o n e j, W arszaw a 1722, stąd też cy ta ty , w tek ście, s. 23—4; tab!.

gen ea lo g iczn a C ieciszow sk ich u B o n i e c k i e g o , H e rb a rz, III, s. 168;

A. B ł a ż k i e w i c z , P o w s ta n ie m a ło p o ls k ie j p r o w in c ji r e fo r m a tó w 1587— 1639, „N asza P rzeszło ść” X IV , 1961, s. 118, 132.

28 J. B a r t o s z e w i c z , K się g a p r o to k o łó w fr a n c is z k a ń s k ic h p r o ­ w in c ji r u s k ie j od r. 1625 16 5 0, ,.P ism o Z b iorow e W ileń sk ie” 1862, s. 394, 399; K a n t a k , F r a n c is z k a n ie , II, s. 151.

cutem do dużej k o n traty m ałopolskiej (krakowskiej), został w la­

tach 1618/19 skutecznie zreform ow any i uzyskał — jako jeden z k ilkunastu najw iększych klasztorów prow incji — praw o do po­

s i a d a n i a własnego now icjatu i przyjm ow ania rocznie 4 kandyda­

tów 27.

W geografii klasztorów diecezji przem yskiej, ustalonej na p rz e ­ ciąg ćw ierćwiecza ok. 1630 r., w yróżniają się trzy skupiska: P rze­

myśl, k tó ry doszedł do 7 dom ów zak o n n y ch 28, oraz Jarosław i Sam bor posiadający ich po 3; łącznie więc praw ie połowa ogólnej liczby klasztorów — 13 na 29 — znalazła się w trzech w spom nia­

nych m iastach. Tylko też w tych m iastach znajdujem y domy żeńskie: 2 w Przem yślu, po 1 w Jarosław iu i Samborze. B enedyk­

tynki, sprow adzone do P rzem yśla z Jarosław ia już po kilku latach pobytu tam że, nie osiągnęły tu ani w drobnej części zamożności i pozycji domu jarosław skiego, stanow iły też w jakim ś stopniu jakby jego filię aż do schyłku X V II stulecia 29. R eform a dom ini­

kanów w 1618/19 r. łączyła się też najpraw dopodobniej z reform ą domu żeńskiego, polegającą w dużej m ierze na w prow adzeniu ści­

ślejszej k lauzury zakonnej w zespole sióstr III zakonu prow adzą­

cych od daw na, może jeszcze od schyłku średniow iecza, życie wspól­

ne w oparciu o duszpasterską opiekę i protekcję d o m in ik a n ó w 30.

W tym sam ym m niej więcej czasie, ok. 1623 r., b rygidki osiadają

87 R. J. L o e n e r t z , L e s o rig in e s d e V a n cien n e h is to r io g r a p h ie d o - m in ic a in e c n P o lo g n e, I, A n to n in d e P r z e m y ś l, „A rchivum F ratrum P raed icatoru m ”, ' t. 8, R o m a e 1938, s. 159— 196; J. K ł o c z o w s k i , W ie lk i z a k o n X V J I - w ie c z n e j R z e c z y p o s p o lite j u p ro g u s w e g o r o z w o ­ ju , „N asza P rzeszło ść” t. 38, s. 122— 132; B a r ą c z , A r c h iw u m , s. 75— 203 (bardzo d u ży m ateriał do lo k a ln y ch dziiejów d om in ik an ów w P r z e m y ­ ślu): S a r n a , B is k u p i, I, s. 209— 10.

W p oczątk ach X V III w. pod jęto, n ie udaną w koń cu , próbę u tw o rze­

nia osobnej k o n tra ty p rzem ysk iej w obrębie p ro w in cji p olsk iej. U tw o ­ rzono ją na k a p itu le p ro w in cjo n a ln ej w B rześciu L itew sk im w 1710 r.

z k la szto ró w w P rzem y ślu , S am borze, Ł ańcucie, B orku i Ż m igrodzie, a le jak się w y d a je u ch w ała n ie w e sz ła w życie w y w o łu ją c siln e opory za p ew n e k la szto ru k ra k o w sk ieg o sto ją ceg o na czele dużej k o n tra ty m a­

łop olsk iej (A kta k ap itu ł p ro w in cjo n a ln y ch p row in cji polsk iej dom in i­

k an ów — p rzy g o to w a n e do druku p rzez o. Fabiana M a d u r ę OP — z la t 1710— 22).

88 P rzem y śl b y ł n ie ty lk o sto licą d iecezji, a le i n a jw ięk szy m w niej m iastem z ponad 6 tys. m ieszk a ń có w , w tym 960 Ż ydów ; K. A r ł a - m o w s k i, R o z w ó j p r z e s tr z e n n y P r z e m y ś la , „R oczniki d ziejó w sp o ł.- gospod.” X V , 1955 s. 161— 188; M. H o r n , C z y w 1629 r. P r z e m y ś l li­

c z y ł c z te r y c z y sze ść ty s ię c y m ie s z k a ń c ó w ? „ R o c zn ik P r z e m y s k i” X II 1968, s. 119— 125.

59 5 X 1 6 1 8 b iskup S ieciń sk i p otw ierd ził d arow izn ę ks. W ołkow icza, zaś w 1694 b en ed y k ty n k i o trzy m a ły — także od biskupa p rzem y sk ie­

go — p raw o obioru w ła sn ej k sien i, zob. S a r n a , B is k u p i, I, s. 246;

II, s. 386.

30 W ed łu g S. B a r ą c z a, A r c h iw u m WW. OO. D o m in ik a n ó w , s. 84, w 1591 r. dom in ik an k i p rzem y sk ie otrzy m a ły od Z ygm u n ta III zezw o len ie na n a b y cie fo lw a rk u .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Terminy zakończenia całego przedsięwzięcia, prawdopodobieństwa ich dotrzymania oraz procentowe skrócenie dla różnych czasów czynności i dwóch typów

While the tension tests (see Figure 7 right) did not show statistically significant ultimate strengths variations with the thickness position, compression tests ultimate

Considering both the business and operations layers, the DS systems concept makes it possible to study the complexity of coordinating demand and supply of a product from soft and

Wymienione podstawowe typy systemów informatycznych można również scharakteryzować na podstawie odpowiedzi na pytanie, jakie potrzeby decyzyjne wspomaga każdy z wymienionych

Autorka odżegnuje się od koncepcji determinizmu technologicznego, który zakłada, że nowe technologie narzucają sposoby komunikowania się, myślenia i działania, a opowiada się

Pojęcie organizacji w konstruktywizmie analitycznym odnosiło się do kształtowania form y, koloru, przestrzeni, powierzchni (faktury), do ich wzajem nej relacji, a

W wyjaśnieniu specyfiki pracy tą metodą posłużyła się analizą porów- nawczą, zestawiając ze sobą nauczanie i tradycyjne metody wsparcia uczniów, coaching edukacyjny

Wychowanie dzieci i młodzieży to jeden z najważniejszych problemów w okresie transformacji ustrojowej. W najnowszej literaturze pedagogicznej często możną spotkać