• Nie Znaleziono Wyników

Warszawa to była tylko kupa gruzów - Lucjan Ważny - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Warszawa to była tylko kupa gruzów - Lucjan Ważny - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LUCJAN WAŻNY

ur. 1921; Żółkiewka

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, Powstanie w Warszawie, znieszczenia Warszawy

„Warszawa to była tylko kupa gruzów”

Warszawy właściwie nie było. To była tylko kupa gruzów. Smród spalenizny i ta przerażająca pustka. Ani wróbla, ani kota, ani psa. Nie było nic w Warszawie. Kupy gruzów. Jak ja tam wszedłem do Warszawy, to były walki, ale nic nadzwyczajnego w takich walkach nie było. Bo Niemcy uciekli. Po prostu uciekli. Ale jak zobaczyłem tę Warszawę, to pomyślałem sobie jedno, i to co powiem teraz nie jest uważane za patriotyczne… Bo żołnierz czyli powstaniec, to był najlepszy żołnierz i bohaterski żołnierz. Ale ci, którzy wywołali powstanie, to powinni stanąć przed sądem. Zniszczyli niepotrzebnie całe miasto. A o co walczyli powstańcy? Oni opowiadają teraz, że przywitaliby wojska rosyjskie wkraczające do miasta. Nic by nie przywitali! Bo było ustalone, że to jest strefa rosyjska. Zgliszcza! Ja nigdy nie przypuszczałem, że Warszawa powstanie. Myślałem, że to niemożliwe, żeby Warszawa powstała. A jednak powstała wysiłkiem całego narodu. Zgliszcza i tyle. Przecież jak była ta pierwsza defilada w Warszawie, to było chyba 19 stycznia, mogę się pomylić o jeden dzień, to w Alejach Jerozolimskich, to najpierw przeszły takie czołgi, spychacze, żeby usunąć gruzy. Przecież to wszystko było zawalone gruzami. To jest nie do opisania.

Warszawy po prostu nie było wtedy. A jednak powstała… A walki to trudno opisać.

Może ja nie umiem. Co to znaczy pierwsza linia walki. Nie zawsze dochodziło do tego, że się bije jeden z drugim. Tylko już przedtem zniszczyła artyleria, zniszczyło lotnictwo, zniszczyły czołgi. No ale co robić? Nie ma wojny. Jest Polska. Ja mogę tylko wspominać sobie dopóki żyję, że widziałem tę flagę Polski, wśród tych, które tam wisiały w Berlinie. I że stawiałem słupy nad Odrą. I tyle. Przyszedłem do Lublina po wojnie i zacząłem się uczyć. I tak to życie powoli upłynęło.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-05-10, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I to mi się udawało, a zwłaszcza w „Wścieklicy”, gdzie po prostu, uważam że Lis zrobił rewelacyjną scenografię malarską.. To było tak, jakby właśnie – jak poszła

(Zresztą w takiej jednej wystawie miałem trzydziestolecie pracy twórczej. Andrzej mi to zaproponował.) Drugą był „Wschodni Salon Sztuki” Komisarze za każdym razem byli inni..

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

To była mała miejscowość, ludzie żyli skromnie, chyba część była bezrobotnych nawet, bo wiem, że mój ojciec mówił, że jeśli się ma pracę, najniższą nawet za 100

I Maria, na przykład potrafiła - jak myśmy pytali: „Pani Mario, dlaczego jeszcze nie było recenzji z przedstawienia ‘x’, przecież pani już była chyba ze

A że ona mieszkała w tym baraku służbowym, więc trudno było nie zauważyć, chociażby nawet przez okno, co się dzieje na podwórku.. Jak wykopywana była glina, jak

Wichary grał jeszcze [prawdopodobnie] w hali sportowej [przy ulicy] Lubartowskiej.. Natomiast późniejsze zespoły już występowały w różnych

[Następny] to była Pobieda czy coś takiego, już nie pamiętam. To był ruski [samochód],