• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2011, lipiec, nr 169

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2011, lipiec, nr 169"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Nowe słupskie radio zaczyna nadawać

Fama to już właściwie sieć radiostacji lokalnych. Nadaje już w Kielcach, Wołominie oraz w Tomaszowie Mazowieckim. W Słupsku w nocy z czwartku na piątek stacja ma zacząć nadawać sygnał testowy.

Lekarz nie chce mnie leczyć, bo rezygnuje z opieki

Pani Halina z Siemianic otrzymała od swojego lekarza ro­

dzinnego pismo, że medyk rezygnuje z opieki nad nią. - Ta pani nie chce być leczona, traktuje lekarza jak maszynkę do wypisywania recept - twierdzą przedstawiciele przychodni.

Prywatne życie pobożnego generała z Pomorza

Generał von Belling słynął z bogobojności, ale po śmierci żony żył w nieformalnym związku z służącą. Belling był twórcą i pierwszym dowódcą pułku kawalerii. Niejednen huzar z Bytowa, Lęborka i Słupska oddał za niego życie.

GŁOS

TYGODNIK SŁUPSKA I USTKI

.^tek 22 lipca 2011 I www.gp24.pl mutacja A ISSN 0137-9526 Indeks 348570

Smoke on the water.

TANIO NASIONA SIEWNE ZBÓŻ

WYKĘ, PELUCHĘ, BOBIK

Masz firmę?

j Bądź widoczny w Internecie! Daj się odnaleźć!

| regiofirma.pl

G Ł O S SŁUPSKA

T Y G O D N I K S Ł U P S K A I O S T K I

76-200 Słupsk

ul. Henryka Pobożnego 19, czynne: 8:00-16:00 tel.59 848 8103, fax 59 848 8156

bo.gp24@mediaregionatne.pl 76-200 Słupsk

ul. Sienkiewicza 20, czynne: 8:00-16:00 Lidia Jabłońska tel./fax 59 842 66 08

lidia,jablonska@mediaregionalne.pl

Przybywa Deep Purple.

KONCERT W niedzielę w Dolinie Charlotty między Słupskiem a Ustką wystąpi brytyjska legenda hard rocka. Będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w historii regionu.

Wojciech Frelichowski

Maech.frelichowski@mediaregionalne.pl

Deep Purple to zespół le- j>enda, prekursor hard rocka i j avy metalu. To także wy­

garnia wybitnych osobo­

wości, którzy odcisnęli piętno w j^storii muzyki rockowej i na Których wzorowała się cała Organizatorem koncertu test Dolina Charlotty, a za przedsięwzięciem stoi

^tirosław Wawrowski, mena- f ^ r ośrodka, a prywatnie zde­

klarowany fan muzyki roc­

kowej.

7 Ten koncert to spełnienie

*J*°ich marzeń. Jeszcze do nie- p^na nie sądziłem, że Deep l^^ple uda się ściągnąć do Do- j y Charlotty - mówi Mirc­

ó w Wawrowski.

Starania o sprowadzenie ze­

społu rozpoczął już kilka lat ale ze strony Deep

^rple nie było nawet cienia Zainteresowania. Jednak po kilku edycjach Festiwalu Le­

gend Rocka o Dolinie Charlotty Zaczęto coraz głośniej mówić w środowisku muzyków i agencji koncertowych.

Okazja nadarzyła się kilka

^lesięcy temu, gdy okazało się, Deep Purple ma letnie to-

po Europie i ma wolny pomiędzy występami w

*Uemieckim Dreźnie i Vienne

W e Francji.

. Zespół spędzi w naszym re­

jonie nieco ponad dobę. Przy-

6 0 1 samolotem czarterowym w

*%Gdzielę rano do Gdańska,

>Md limuzynami przyjedzie do

°Hny Charlotty. Muzycy

Od lewej: Roger Glover, Steve Morse i lan Gillan, czyli większa część Deep Purple.

mieszkać będą na miejscu w hotelu.

- Zażyczyli sobie sześciu apartamentów. My mamy tylko trzy plus kilka pokoi de luxe. Musieliśmy je odpo­

wiednio dostandaiyzować, aby spełniały wymagania zespołu - opowiada Wawrowski.

Ogółem Deep Purple wraz z ekipą techniczną zajmie 30 pokoi.

Poza wyśrubowanymi kry­

teriami lokalowymi organi­

zator koncertu musiał także zapewnić odpowiednie wa­

runki techniczne samego wy­

stępu. - Konieczne było

znaczne powiększenie istnie­

jącej sceny. Poza tym musie­

liśmy kupić specjalny agregat prądotwórczy wraz z okablo­

waniem, mimo tego że mamy naprawdę dobre zaplecze techniczne. Ale tak stanowił kontrakt - zaznacza Miro­

sław Wawrowski.

Co ciekawe, zespół nie ma jakichś specjalnych wymagań kulinarnych, z których zna­

nych jest wielu innych arty­

stów. Jedynym życzeniem ze­

społu jest to, aby podczas koncertu mieli zapewnioną coca-colę. Poprosili również o dostarczanie posiłków prosto

R>Ldeeppurpfe.tom do ich pokoi. Pobyt Deep Purple w Dolinie Charlotty zakończy się w poniedziałek rano. O godz. 13 odlatują z Gdańska czarterowym samo­

lotem. *

0 ORGANIZACJI KONCERTU na stronie 11

r agromor.pl

(charakterystyki odmian)

59810 30 81 59 810 35 01 506 058 580

504611K01H

(2)

wydarzenia

piątek 22 jipca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.qp24.pl

Włynkówko. Cztery samoch dy zderzyły się ze sobą.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pi/fotogalerie

www.matbet.com.pl tel./fax 59 842 70 38,691 741 202

1K03P

L Ę B O R K

Ugościmy Kaszubów z całego świata

WYDARZENIE

W sobotę, 23 lipca, Lębork będzie gospodarzem trzynastej edycji Zjazdu Kaszubów. Tego dnia na tradycyjne spotkanie do miasta może przyjechać kilkanaście tysięcy gości z całego świata.

Podczas zjazdu zaprezentują się również lęborskie zespoły muzyczne. Na zdjęau grupa Lewino.

Fot. UM Lębork

Lęborka L.gadżety. - Dla osób, które przyjadą pociągiem przy­

gotowaliśmy 3 tysiące kaszub­

skich szalików z logotypem zjazdu oraz herbami Lęborka i Kaszub, na uczestników zjazdu czekają też talony na ciepły po­

siłek serwowany tego dnia - usłyszeliśmy w Wydziale Pro­

mocji i Kultury UM Lębork.

Kolejnym punktem progra­

mu świętowania jest wspólny i uroczysty przemarsz pod Sank­

tuarium Świętego Jakuba Apo­

stoła. Tam nastąpi odsłonięcie pamiątkowej tablicy XDI Świa­

towego Zjazdu Kaszubów w Lęborku, a o godzinie 11 roz­

pocznie się msza święta z li­

turgią słowa w języku kaszub­

skim. Po zakończeniu mszy, na placu Pokoju nastąpi uroczyste otwarcie Zjazdu.

Kilkadziesiąt minut wcze­

śniej ruszy natomiast niety­

powa forma świętowania dla

miłośników rowerów. Start pielgrzymki rowerowej do Łeby nazwanej „Od Jakuba do Ja­

kuba" zapowiedziano na go­

dzinę 12 i ruszy ona sprzed Sanktuarium Św. Jakuba.

Zjazd nie mógłby się obejść bez występów artystycznych.

Lęborskie występy potrwają ponad 8 godzin i będą organi­

zowane w ramach V Między­

narodowych Spotkań z Folk­

lorem „Muzyka regionów". Na scenie na placu Pokoju uczest­

nicy zjazdu będą mogli podzi­

wiać umiejętności zespołów lęborskich (Lewino, Ziemia Lęborska - Lębork, Mareszci - Cewice, Niezabutczi - Buko­

wina), zapowiedziano także ze­

społy z Kościerzyny, Stężycy, Sierakowic. Gościnnie. Na scenie pokażą swoje umiejęt­

ności wokalne i taneczne ze­

społy z Bułgarii, Węgier i z Serbii.

Jak podkreślają organiza­

torzy imprezy, jest też szansa, że na Zjazd Kaszubów zawi­

tają także zagraniczni Ka­

szubi. - Zlot przyciąga również Kaszubów żyjących na emi­

gracji, poza granicami naszego regionu, a także Polski. Spo­

dziewam się, że będą Kaszubi i nasi sympatycy z innych krajów europejskich, ale też z USA i Kanady. Kaszubi prze­

cież żyją w różnych miejscach na świecie, a takie imprezy jak zjazdy jednoczą i są okazją do wspólnego kultywowania tra­

dycji i odkrywania łączących nas więzi, które są naszym wy­

różnikiem, jak na przykład język, tradycje i kultura - za­

znacza Łukasz Grzędzicki.

Oprócz występów zespołów folklorystycznych organiza­

torzy planują także atrakcyjny, a także integrujący Turniej Baśki Kaszubskiej. Do tych

rozgrywek zgłosiło się już około 300 zawodników i organiza­

torzy zamknęli już listę chęt­

nych. Każdy będzie mógł nato­

miast wziąć udział w tradycyjnym i masowym ka­

szubskim tabaczeniu.

Zwieńczeniem imprezy o go­

dzinie 21.30 będzie plenerowy i darmowy koncert posiada­

jącego na swym koncie sporo przebojów, rzeszowskiego ze­

społu Pectus.

- Nigdy wcześniej Lębork nie był gospodarzem tak dużej imprezy. Jestem przekonany, że nietrudno będzie nam udo­

wodnić i Kaszubom, i tury­

stom, którzy do nas przyjadą, że nie bez powodu lęborczanie znani są ze swojej gościnności - zapowiada Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.

Organizatorzy zaprosili tak­

że do udziału w tym święcie czołowych polskich polityków i duchownych. Liczą też, że im­

prezę uświetni swoją obecno­

ścią premier Donald Tusk, który już uczestniczył w kilku poprzednich zjazdach.

- Pan premier Donald Tusk od prawie 30 lat jest członkiem zrzeszenia i wielokrotnie bywał na Zjazdach Kaszubów, rów­

nież wtedy, kiedy nie był pre­

mierem. Może zaszczyci nas swoją obecnością i w tym roku - zapowiada szef Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i do­

daje, że dla miast organizu­

jących zjazdy impreza jest wyjątkową szansą na pro­

mocję.

- Zjazd Kaszubów dla miast - gospodarzy był zawsze świetną okazją do promocji swoich walorów turystycznych i gospodarczych. Przyciągał

Występy artystyczne W ramach V Międzynarodowych Spotkań z Folklorem „Muzyka re­

gionów" (plac Pokoju, Lębork)

• 13.00-14.00 Zespoły lębor­

skie (Lewino, Ziemia Lęborska - Lębork, Mareszci - Cewice, Nie- zabutczi - Bukowina)

• 14.00-14.20 Gość Zjazdu Ze­

spół Ukraiński Switanok - Lębork

• 14.20 -14.40 Dziecięcy Ze­

spół Zespół Niezabutczi — Stężyca

• 14.40-15.00 Kaszubski Ze­

spół Pieśni i Tańca Kościerzyna

• 15.20-15.40 Kaszubski Ze­

spół Ziemia Czerska

• 15.40 -16.00 Gość Zjazdu - Zespół Traj kitsche - Bułgaria

• 16.00-16.20 Kaszubski Ze­

spół Regionalny Redzanie

• 16.20 -16.40 Gość Zjazdu Ze­

spół Mezoszilas - Węgry

• 17.00 -17.20 Kaszubski Ze­

spół Regionalny Koleczkowianie

• 17.20-17.40 Gość Zjazdu Folklorystyczny Zespół Kurpianka

• 17.40-18.00 Kaszubski Ze­

spół Pieśni i Tańca Sierakowice

• 18.00 -18.30 Gość Zjazdu - Zespół 14 Oktobar - Serbia

przecież kilkanaście tysięp?

Kaszubów, w tym także W nesmenów wywodzących się z naszej społeczności, którzy s a potencjalnymi inwestora®1- Zjazd skupia również uwag?

nie tylko naszych, regional"

nych mediów, ale także ogól­

nopolskich. Miasta mają swoje pięć minut, np. o Bytowie Polsce nie mówiło się chyb*

nigdy tak wiele, jak przy okazp organizowanego tam w 2008 roku Zjazdu Kaszubów - pod­

kreśla Łukasz Grzędzicki. •

l w ó l r.xrlnfr

s u w L c k H i A v z e f i . . .

AKADEMICKA OAZA II w Słupsku

Grzegorz Bryszewski

grzegorz.bryszewski@mediaregionalne.pl

Zjazd zbiega się w czasie z Lęborskimi Dniami Jakubo- wymi. Podobnie jak w ubie­

głych latach Kaszubi przy­

jadą do Lęborka specjalnymi pociągami Transcassubia. Po­

ciąg z Chojnic wyruszy już o godzinie 3.20, z Bytowa go­

ście wyjadą o 3.25, zaś z Helu o godzinie 4.49. Tradycyjnie już, podróż Transcassubią jest bezpłatna i dostępna dla turystów, którzy chcą uczest­

niczyć w imprezie. Kaszubi podróżujący pociągiem jeszcze w trakcie podróży mają rozpocząć świętowanie, w przedziałach pociągu będzie więc można usłyszeć śpiewy, wziąć udział w taba- czeniu albo poobserwować tradycyjną kaszubską grę karcianą - baśkę.

Ilu gości może się spo­

dziewać Lębork tego dnia? Łu­

kasz Grzędzicki, prezes Zrze­

szenia Kaszubsko-Pomors- kiego wyjaśnia, że na to py­

tanie odpowiedź nie jest łatwa.

-To w pewnym stopniu też zależy od pogody. Jednakże z roku na rok widzimy, że Zjazd cieszy się coraz większym za­

interesowaniem Kaszubów, jak i osób wypoczywających na Kaszubach. W latach ubie­

głych wydarzenie to przycią­

gało zawsze kilkanaście tysięcy uczestników. Myślę, że w tym roku mamy szansę na jeszcze większą frekwencję - przeko­

nuje szef Zrzeszenia Ka- szubsko-Pomorskiego.

Na miejscu, czyli na dworcu PKP, na gości będzie czekała delegacja samorządowców z

A t x x k c y f i e mt£$2kasnix

6v\dxA/6w«y t ^.eKtj<x>s2<: ze. d>i #e

(3)

P'^tek 22 lipca 2011 r. Głos Słupska/Głos Pomorza www.gp24.pl

GALERIA M l EBLI

reklama

Fotel - 100xh86x90 cm

Fotel z funkcjq relaksu (RF) - 104xh90x90 cm Narożnik z funkcją spania i pojemnikiem na pościel (2,5F-REĆ/BK) - 242-167xh86x90 cm powierzchnia spania 195X120 cm

.Naturalno skóra |

Zogiówki: cena sugerowana od 155 pin

MODERN

Fotel - 9óxh8óx90 cm

Fotel z funkcjq relaksu (RF) - 100xh90x90 cm Narożnik z funkcjq spania i pojemnikiem na pościel (2.5F-REC/BK) - 238-167xh86x90cm powierzchnia spania 195X120 cm

703411K03A

(4)

wy jarzenia

piątek 22 lipca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www jp24.pl

Od niedawna obowiązuje droższe parkowanie w Słupsku.

Sprawdź stawki na

www.gp24.pl/siupsk

Fama idzie po mieście

MEDIA W nocy z czwartku na piątek w eterze powinna pojawić się nowa stacja radiowa. Ze Słupska zaczyna nadawać nowa lokalna rozgłośnia: radio Fama.

Marcin Sarnowski

marcin.barnowski@mediaregionalne.pl

Fama to już właściwie sieć radiostacji lokalnych. Nadaje już w Kielcach, Wołominie oraz w Tomaszowie Mazo­

wieckim. W Słupsku w nocy z czwartku na piątek stacja ma zacząć nadawać sygnał te­

stowy. By sprawdzić, czy stało się tak rzeczywiście, wy­

starczy nastawić radiood­

biornik na zakres 90,6 FM. To częstotliwość przyznana tej stacji przez Krajową Radę Ra­

diofonii i Telewizji. Radia Fama będzie można słuchać w Słupsku, w Ustce, w By­

towie, Miastku, Lęborku i w Łebie. Siedziba rozgłośni znaj­

duje się przy al. Sienkiewicza 9, a jej maszt nadawczy - w Bierkowic.

- W ramach testów nadawać będziemy początkowo tylko muzykę. Ale już komple­

tujemy zespół. W sumie będzie nas jakieś 15 osób - zapowiada Justyna Bona, redaktor na­

czelna słupskiego oddziału

Famy, która przyjechała do nas, aby uruchomić nową stację z Kielc.

Pytana o format stacji od­

powiedziała, że program adre­

sowany będzie zarówno do młodych, jak i do starszych słu­

chaczy. Po skompletowaniu re­

dakcji, radio będzie nadawać programy na żywo od godziny 6 rano do północy.

- Od 6 do 16 będzie to mu­

zyka w tonacji takiej, aby mogli jej słuchać ludzie w biu­

rach i aby nie przeszkadzała im w pracy. Po godz. 16 po­

leca ostrzejsze rytmy. A od go­

dziny 18 emitować będziemy radioaktywną listę przebojów, która w miastach, w których już nadajemy, preferowana jest przez młodszych słu­

chaczy.

Nowa stacja radiowa dużo miejsca na antenie zamierza poświęcić tematyce samo­

rządowej. Justyna Bona liczy, że dzięki temu samorządy będą też partnerem finan­

sowym stacji. Na czym mia­

łoby to polegać?

DOM tańszy od mi

rzut parteru

A więc aby się utrzymać, będzie musiała zebrać na rynku odpowiednią liczbę ogło­

szeń i reklam.

A to, jak mówią radiowcy, nie jest zadaniem łatwym.

Jedna z działających w Słupsku rozgłośni komercyj­

nych, Radio City, dawno temu zamilkła, a druga, Radio Vigor, została sprzedana sieci RMF, która jako RMF MAXX zrezy­

gnowała praktycznie z lokalnej publicystyki.

- Jak pokazują przykłady dwóch poprzednich stacji, czyli Radia City i Radia Vigor, rynek słupski nie jest dla ko­

mercyjnych rozgłośni zbyt ła­

skawy. Nie spodziewam sis więc, aby Fama odniosła u nas jakiś oszałamiający sukces, aczkolwiek życzę im powo- Siedziba nowego radia w Słupsku mieści się przy ul. Sienkiewicza 9. W nocy z czwartku na piątek stacja Fama dzenia. Obawiam się jednak, ma zacząć nadawać sygnał testowy. FotKamiiNagórek że już po paru miesiącach będa

* mieli problem ze zbilansowa-

- Możemy na przykład dawać pytania i dyskutować - obok słupskich redakcji pu- niem swojej działalności - ko- umówić się, że w określone dni wyjaśnia redaktor naczelna. bacznych, rozgłośni Radia Ko- mentuje Przemysław Woś, będą audycje poświęcone kon- Fama będzie czwartą roz- szalin i Radia Gdańsk oraz dziennikarz Radia Gdańsk, kretnym miastom czy gminom, głośnią nadająca i tworzącą RMF MAXX. Tak jak MAXX, wcześniej pracownik City i Vi- Ludzie na antenie będą za- programy radiowe w Słupsku, będzie radiem komercyjnym, goru. •

Opaliński Sp.z 0.0.

ul. Słupska 5

76-251 Bolesławice

e-mail: biuro@domki.slupsk.pl tel. +48 602 345151

fax +48 59 841 51 61

710011K03A

(5)

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Skontaktuj się z nami

alaim@gp24.pl

w y Jarzenia

www jp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 lipca 2011 r

Nie oczekuję oklasków

ROZMOWA z sierżantem Arturem Byszewskim z posterunku policji w Smołdzinie, kandydatem w plebiscycie „Głosu" na Dzielnicowego Roku 2011.

- Jaka jest praca dzielni- owego na posterunku w Smołdzinie?

- To praca na spokojnym gruncie. Wcześniej praco­

wałem w ogniwie patrolowo interwencyjnym w Słupsku.

Charakterystyka tamtej służby była zupełnie inna od obecnej.

-To mały posterunek, mała miejscowość.

Pewnie spokojniej tu...

- Tak, przez to jest spokoj­

nej niż w mieście. Ze względu, śe to wiejski posterunek, robi

dosłownie wszystko. Nie jest tak, że wykonuję tylko obo­

wiązki dzielnicowego.

- Z jakimi problemami boryka się pan na co dzień?

- Przeważają te związane z alkoholem. Staramy się po­

magać najlepiej, jak potrafimy.

W końcu od tego jesteśmy.

-Ajakieś spektakularne osiągnięcia?

- To zależy co przez to się ro­

zumie. Ja cały czas się uczę. W Policji jestem od 2007 roku, a

POULU

Nasz dzielnicowy Sierżant Artur Byszewski, Poste- ninek Policji w Smołdzinie z sie­

dzibą w Gardnie Wielkiej ul. Ko­

ściuszki 22, tel. 59 846 33 33 Rewir obejmuje miejscowości:

Gardna Wielka, Gardna Mała, Wysoka, Czysta, Retowo, Bu­

kowa, Komnino, Stojcino, Siecie, Witkowo.

Patroni honorowi: Sponsorzy:

CONTINENTAL SŁUPSK

MARS/AM: K VYOJfcWOD/rW\ POMORSKItCO

Aby zagłosować na tego dzielnicowego, wyślij SMS pod nr71466 o treści

gp.dr.72 m w m

dzielnicowym od półtora. Jeśli ktoś mówi, że policjant mu po­

mógł, to jest to wtedy już sukces. Ale my przecież nie oczekujemy poklasku.

- Czego t y pan sobie tak nąjbardziej życzył w związku z pracą?

- Chyba nic... Jest mi do­

brze, jak jest. Nie mogę na­

rzekać. Hmm... Na pewno chciał bym pozostać na tym po­

sterunku.

ROZMAWIAŁ: ALEK RADOMSKI Aby zagłosować na tego dzielnicowego, wyślij SMS pod nr 71466 o treści gp.dr.72

LPOKIPOMORZX

i <'>***>>» ' * * * j

; W plebiscycie

„Najpopularniejszy Dzielnicowy

j Roku 2011" # We :

i Oddaję głos na: * # *

(imię, nazwisko kandydata) Nasz plebiscyt

Kandydatami są dzielnicowi zgłoszeni przez Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku oraz przez komendy ze Słupska i powiatów: słupskiego, bytowskiego, lęborskiego i Głuchowskiego.

Głosowanie odbywa się za pośrednic­

twem SMS-ów oraz oryginalnych kuponów.

Prawidłowo oddanym głosem jest głos oddany SMS-em do niedzieli, 31 lipca, do godziny 24 lub złożony na oryginalnym, wyciętym z „Głosu Pomorza" kuponie przesłanym lub dostarczonym pod adresem: „Głos Pomorza", ul. H. Pobożnego 19,76-200 Słupsk w terminie do czwartku, 28 lipca, do godziny 18.

:

• m

Drzwi i podłogi

Kupon rabatowy

100 zł

. 111*11

ii

przy zakupie powyżej 1.000 zł

WIEMY, CO Cl

CHODZI PO GŁOWIE Rabat od cen detalicznych, nie można łączyć go z innymi promocjami i rabatami. Kupon ważny do końca sierpnia 2011 r

ul. Przemysłowa 100, Słupsk tel. 59 840 30 73

Projekt T w o j e j łazienki G R A T I S ! *

G L A Z U R A

K R Ó L E W S K A

W Profesjonalne Biuro Projektowe

Projekt gratis

Oryginalny sposób ekspozycj w formie Płytkoteki

* * Szeroki wybór płytek www.slupsk.glazurakrolewska.pl

siu urakroletA pl

(6)

a k c j a ^ r e f i j a k c j a

ps

piątek 22 lip 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupsk, www gp24.pl

Kontakt z redakgą Daniel Klusek

daniel.klusek@mediareqionalne.pl

598488121 Gadu-Gadu: 10246970

ul. Henryka Pobożnego 19,76- 200 Słupsk

Mieszkańcy słupskich osiedli odgradzają się od sąsiadów.

Opinie na stronie

www.gp24.pl/forum

Lekarz nie chce mnie leczyć

ZDROWIE Pani Halina ż Siemianic otrzymała od swojego lekarza rodzinnego pismo, że medyk rezygnuje z opieki nad nią. - Ta pani nie chce być leczona, traktuje lekarza jak maszynkę do wypisywania recept - twierdzą w przychodni.

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

Pani Halina od ponad roku jest pacjentką przychodni

Salus przy ulicy Kaszubskiej w Słupsku. Wybrała właśnie tę, bo znajduje się najbliżej jej domu. Kobieta sama opiekuje się niepełnosprawnym ru­

chowo synem.

- Kilka tygodni temu syn bardzo źle się poczuł. Od le­

karza rodzinnego dostałam skierowanie do laryngologa, a od niego skierowanie na ba­

danie głowy i uszu w Gdańsku.

Ponieważ syn jest niepełno­

sprawny, konieczna była ka­

retką. W Salusie nie chcieli mi jej jednak dać - opowiada ko­

bieta. - W końcu dali się prze­

konać, ale okazało się, że poje­

chaliśmy do Gdańska na darmo.

Kolejne badanie odbyło się w szpitalu przy ul. Kopernika w Słupsku. Tam również matka i jej syn pojechali ka­

retką podstawioną przez Salus. Po badaniu dostał le­

karstwo, które pomogło na kilka dni.

- Potem syn zaczął gorącz­

kować. Zadzwoniłam więc po lekarza rodzinnego i popro­

siłam o wizytę domową. Od­

mówił, tłumacząc się dużą liczbą pacjentów. Gdy jednak przyjechałam do niego osobi­

ście, w poczekalni był tylko jeden pacjent - opowiada ko­

bieta. - Musiałam więc we­

zwać pogotowie. Lekarze dali tabletki i przez dwa dni był spokój. Gdy kolejny raz popro­

siłam lekarza rodzinnego o podstawienie karetki, aby za­

wieźć syna na badanie zębów, ten początkowo odmówił. Zgo­

dziła się na to dopiero dyrekcja Salusa.

Lekarz rodzinny pani Ha­

liny stwierdził jednak, że nie chce już dalej opiekować się ani ją, ani jej synem. W piśmie, które do niej przysłał, napisał m.in.: „W związku z okazy­

wanym z pani strony brakiem zaufania dla mojej wiedzy, do­

świadczenia i fachowości, a w konsekwencji brakiem akcep­

tacji dla proponowanych przeze mnie metod leczenia, nie widzę możliwości i sensu sprawowania opieki nad panią i pani synem i niniejszym re­

zygnuję z pełnienia roli pa­

ństwa lekarza rodzinnego.

Podstawowym warunkiem skutecznej opieki nad pa­

cjentem jest zaufanie do le­

karza oraz preferowanych przez niego metod leczenia.

Wyrażany przez panią brak akceptacji dla proponowanych przeze mnie form postępo­

wania i leczenia, całkowite ignorowanie moich opinii oraz forsowanie własnych, opartych wyłącznie na pani przekonaniu i nieuzasadnionych medycznie metod postępowania są dla mnie jako lekarza nie do zaak­

ceptowania i w moim przeko­

naniu czynią więcej złego niż dobrego".

Pani Halina nie zgadza się z opinią lekarza.

- Nie wymuszałam na nim mojego sposobu leczenia syna.

Proponowałam tylko leka­

rzowi, aby przepisał leki, które już wcześniej pomagały synowi - uważa kobieta.

Tadeusz Wardziak, za­

stępca dyrektora Salusa ds.

marketingu, twierdzi, że pa­

cjentka w ogóle nie słuchała le­

karza.

- Cały czas sama próbowała leczyć siebie i syna. Przycho­

dziła do lekarza i mówiła, jakie chce badania. Sama stawiała diagnozy i mówiła, jakie lekar­

stwa lekarz miał przepisać - mówi Tadeusz Wardziak.

- Dla niej lekarz był tylko ma­

szynką do wypisywania recept i skierowań. Gdyby ta pani fak­

tycznie chciała być pacjentką lekarza, a nie zachowywała się, jak jego przełożona, nie byłoby problemu. Jeśli jednak któryś z naszych lekarzy zdecyduje się

przejąć opiekę nad tą panią ijeJ synem, nie widzę problemu, aby nadal byli oni naszymi p&"

cjentami. Wątpię jednak, by ktoś z naszych przychodni zde­

cydował się na współpracę z ta panią.

W Narodowym Funduszu Zdrowia dowiedzieliśmy się, że tak, jak pacjent może zrezy­

gnować z lekarza, tak i lekarz może nie chcieć już leczyć pa­

cjenta.

- Oczywiście może to zrobić tylko w uzasadnionych przy­

padkach. Jednym z nich jest stan, w którym pacjent kwe­

stionuje decyzje lekarza i n*e poddaje się jego leczeniu - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Narodowego Fun­

duszu Zdrowia. •

Taksówkarze będą mogli się zatrzymać przed schodami do przychodni

KOMUNIKACJA Kierowcy i pacjenci narzekają na znak zakazu zatrzymywania się przed budynkiem przychodni przy ul. Jana Pawła II w Słupsku. Administracja terenu zapowiada nowe oznakowanie.

Pani Aniela, emerytka ze Słupska, na początku tygodnia pojechała do lekarza przyjmu­

jącego w budynku przy ul.

Jana Pawła II. Ponieważ ko­

bieta ma problemy z porusza­

niem się, do specjalisty pod­

wiózł j a syn. Okazało się jednak, że nie miał gdzie za­

parkować auta. Przy wejściu do przychodni znajduje się bo­

wiem znak zakazu zatrzymy­

wania się.

- To bardzo utrudnia dostęp do lekarza. Przecież po pomoc przychodzą osoby, które źle się czują, często starsze i mające problemy z poruszaniem się, tak jak j a - mówi pani Aniela.

- Syn musiał tam się za­

trzymać, bo ja nie mogę przejść nawet kilkudziesięciu metrów.

Wiem, że złamał przepisy i na­

raził się na mandat. Dlatego ten znak powinien zniknąć sprzed przychodni.

Bank pomocy

Czytelnicy pomagają czytelnikom

Mecenas Ryszard Skowroński radzi

Mieszkanie wspólne, ale płaci tylko żona

Oddam

• Pani Urszula ze Słupska ma do oddania łóżko szpitalne z regulo­

wanym zagłówkiem. Odbiór wła­

snym transportem. Kontakt: 601 410138 (po godz. 10).

• Pan Andrzej z Widzina ma go od­

dania gruz. Odbiór własnym trans­

portem. Kontakt: 506 691743 (po godz. 10).

Potrzebuję

• Pan Tadeusz ze Słupska prosi o odzież I obuwie dla ponadrocznej dziewczynki oraz o lodówkę. Kon­

takt: 510 930 639.

• Pan Antoni ze Słupska prosi o meble pokojowe, kuchenne I tele­

wizor. Kontakt: 507 291442.

• Pan Krystian ze Słupska prosi o telewizor I segment. Kontakt: 691 022236.

Jak pomóc

Rzeczy do oddania można zgła­

szać e-mailowo pod adresami:

daniei.klusek@mediaregio- nalne.pl lub telefonicznie pod numerem 59 848 8121.

• Pan Marian ze Stupska prosi o szafę. Kontakt: 511706 900.

• Pani Iwona ze Słupska prosi o ko­

modę. Kontakt: 609 576 923.

• Pani Janina ze Słupska prosi o dywan i wersalkę lub fotel rozkła­

dany. Kontakt: 503 698 847.

• Pan Tomasz ze Słupska prosi o ku­

chenkę gazową i meble kuchenne.

Kontakt: 530914097.

• Pan Marek ze Słupska prosi o wersalkę. Kontakt: 791609046.

• Pani Marzena ze Słupska prosi o meble pokojowe I lodówkę. Kon­

takt: 514 503 582.

• Pan Marian ze Słupska prosi o te­

lewizor. Kontakt: 511706 900.

• Pani Krystyna ze Słupska prosi o pralkę automatyczną. Kontakt: 530 378263.

• Pani Krystyna ze Słupska prosi o telewizor. Kontakt: 727 670 213.

• Pani Ewa z Dębnicy Kaszubskiej prosi o pralkę. Kontakt: 721573 961.

• Pan Robert ze Słupska prosi o pralkę automatyczną. Kontakt: 796 937313.

• Pani Joanna ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 724251987.

• Pan Mirosław ze Słupska prosi o wersalkę. Kontakt: 515316 709.

(DMK)

W redakcji „Głosu Pomorza" przyj­

muje mecenas Ryszard Skowroński.

Doradza czytelnikom w ich proble­

mach prawnych.

Nasza czytelniczka i jej mąż są współnajemcami mieszkania komu­

nalnego. Kilkanaście lat temu mężczyzna wyprowadził się jednak z domu. Od tego czasu wszystkie koszty związane z utrzymaniem lo­

kalu ponosi wyłącznie żona.

Czytelniczka twierdzi, że nie złożyła pozwu o rozwód, sąd nie zdecy­

dował też o ich separacji.

Kobieta twierdzi, że jej mąż również powinien łożyć na utrzymanie mieszkania, skoro jest jego współnajemcą. 2apytała więc praw­

nika, co może zrobić, aby odzyskać od męża połowę pieniędzy, jakie przez lata włożyła w utrzymanie

Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w środy na bezpłatne konsultacje prawne. Na spotkanie należy się umówić w poniedziałek o godz.

12 telefonicznie pod redak­

cyjnym numerem 59 848 8100.

Prosimy, aby dzwoniły tylko osoby w trudnej sytuacji ży­

ciowej, których nie stać na opła­

cenie porad prawnika.

mieszkania. Chce również wiedzieć, czy może ona bez zgody męża stać się wyłącznym najemcą lokalu.

- Mamy tu do czynienia z faktyczną separacją. Najlepszym dla niej wy­

jściem będzie wystąpienie do sądu o

Podsiadły, rzecznik prasowy PGM w Słupsku. - Chcą oni móc zatrzymywać się przy we- jściu do przychodni, aby pasa­

żerowie mogli z nich wysiąść lub do nich wsiąść. Taksów­

karze zapowiedzieli również»

że mogą pokryć koszt wymiany oznakowania przed przy"

chodnią.

Na początku tygodni*

władze PGM pozytywnie odpO"

wiedziały na propozycję korpO"

racji taksówkarskich.

- Zamówimy oznakowanie i w najbliższych dniach pojaWi się ono przed przychodni*

- mówi Aleksandra Podsiadły - pacjenci będą więc mogli spo­

kojnie wysiąść i wsiąść do tak' sówki.

Nowe przepisy nie będfl jednak dotyczyły prywatny*

samochodów, którymi pacjent będą przyjeżdżali do lekarzy

DANIEL KLUSEK

zniesienie współnajmu z ważnych powodów - mówi mecenas Ryszard I Skowroński. - Sąd może znieść i współnajem i kobieta zostanie wy- ! łącznym najemcą lokalu.

DANIEL KLUSE*

Dzisiaj jeszcze taksówkarzom nie można zatrzymywać się przed wejściem do przychodni. Za kilka dni to się zmieni. Fol ic.mii O problemie poinformowali w przypadku przychodni po- Terenem przy przychodni tym miejscu w ubiegłym tygo- nas również taksówkarze. winno się móc podjeżdżać jak administruje Przedsiębiorstwo dniu zwrócili się do nas tak- - Stajemy tam na chwilę, najbliżej drzwi wejściowych do Gospodarki Mieszkaniowej w sówkarze. Mamy już oficjalne ale wiemy, że nie powinniśmy budynku -mówi jeden ze słup- Słupsku. pismo od władz poszczególnych tego robić. Gdzie, jak gdzie, ale skich taksówkarzy. - O zmianę oznakowania w korporacji - mówi Aleksandra

(7)

Znalazłeś na strychu stare zdjęcia lub gazety? Poinformuj nas o tym.

Napisz na

mardn.barnow5ki@niediaregionalne.pl

wia d omosci historyczne

www.qp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 lipca 2011 r.

Prywatne życie generała

HISTORIA Von Belling słynął z bogobojności, ale po śmierci żony żył w nieformalnym związku z służącą. Niejeden huzar z Bytowa, Lęborka i Słupska oddał za niego życie.

Marcin Sarnowski

rnardn.barnowski@mediaregionalne.pl

Biblioteka Muzeum Po­

morza Środkowego w Słupsku niedawna ma nowy na­

bytek. To płytka z cyfrowym

Zapisem mowy pogrzebowej, Ogłoszonej 12 grudnia 1779

roku w słupskim kościele Ma-

^ackim i wydrukowanej w

*780 r. Mowę ku czci pocho­

wanego w kościele cztery dni Wcześniej dowódcy słupskiego Pułku huzarów, generała von Bellinga, wygłosił Georg Frie­

drich Zitelmann, kapelan po­

lowy pułku. Druk autor w uni- sposób dedykował „Jego j^ólewskiej Wysokości, księciu yyderykowi Henrykowi Lu­

dwikowi Pruskiemu". Zitel­

mann przygotowywał tę mowę ,° druku w Słupsku, o czym

sWiadczy zakończenie wstępu:

^tolp, 31 marca 1780".

^ru$ki mały rycerz Ta osiemnastowieczna bro­

szura to biały kruk. Prawdo- P°dobnie jedynyjej zachowany Egzemplarz odnalazł niedawno W Krajowej BibUotece Sakso-

^kiej w Dreźnie mieszkający historyk Słupska i gene-

^°g Claus Heyden. Postarał.

Slę ojej zdigitalizowanie i jedną

* Pfytek z cyfrową kopią staro-

^uku przesłał do naszego mu­

zeum

Belling, wysławiany przez kaznodzieję pod niebiosa jako Wzor chrześcijanina i żołnierza, jedna z najbardziej malow-

^czych postaci historii naszego

regionu. Choć początkowo, z

Uwagi na niewielki wzrost, nie Wróżono mu wielkiej kariery jtitiitarnej, w pruskiej armii, w której służył od 15. roku życia, szybko zabłysnął jako odważny oficer i dobry organizator, z talentem taktycznym, kwietny był zwłaszcza w Wojnie podjazdowej.

„Jego dzielność i czujność P°znały dobrze armie ce­

sarska, szwedzka i saska"

" Wwił 12 grudnia 1779 roku Mowy kaznodzieja słupskich huzarów w kościele Ma-

^ackim. I przypomniał, jak to W jednej z bitew w 1759 roku

"elling na czele 200 kirasjerów

1 kilku huzarów wziął do nie­

woli dwa cesarskie pułki pie­

choty oraz trzy armaty i cztery Sztandary.

Według pastora, uosabiał

cechy wzorowego chrześcija­

nka. Na wojnie nie był

°krutny. Skądinąd wiadomo,

?e interesował się teologią, a kapelana zwerbował do pułku drodze przemarszu, każąc

* u zaimprowizować kazanie.

^Podobało mu się.

Modlitwy motywacyjne , Modlił się przed każdą

^Jtwą oraz każdego wieczora, głośno. Tak, by nawet przez

ifciji)III.iljii jr mr

W I L H E L M S E B A S T I A N V : B E L L I N G Z^oni^! jZ/rtf/frfe£er\is<w/i tl t&eecfofttitnł'

A i von der i hfa/erte.

pinej ^M/arvn l ^ecjiments, J$gjr Jc4mxrzM ddłer Or$en$ .'£e&er

.-i 11' ' '..'u - .'. .ulu. ' u u ^ . u nvmrnmnm^- ^»mmW\

£eid)cn--9łebe

a u f

(?j*ce(fen$

ben tvcifaiib ^od)moblge6ot»en fywn

^ e t r rt

SBiIl)dm(5cbafttan w n BeHittg

no u Br. Sonii}!. SCfajefiat i>c>d)tłe|Mlr ^erocfciien 0cttcral-$ieu:

Kimnt ber %mec, yiirrcr t>cś fdmxirjen 2ifckr;£>rbf»£, Cfbef diegiipcnh* S.>ufiimi, <5rb= unS &eiicl?tc«$jmn

auf ccboj? imb 0cinxH'luO ;c. :c.

$4iU

fcritfcn 2lfcwnf$*@onntag 1779 $u ®fo(p

<t c b « l t e it von

6 e c r 3 § v t v b r i c f ) 3 > ^ l m a n t i S?l$> 15>t<&»ser.

SB c r l i t t ,

ybnuft U\) %, rv\t<vz vulUi)i, S)e|bi#bru(f*n 1780.

Karta tytułowa broszury z mową pogrzebową ku aa generała Wilhelma Sebastiana von Bellinga, wygłoszoną nad jego kryptą w kościele Mariackim w Słupsku. Cyfrowa kopia broszury jest już udostępniana w bibliotece słupskiego muzeum.

Meca Bogu zwłaszcza tych ofi­

cerów, z których nie był zado­

wolony, aby Duch Święty ra­

czył ich oświecić i skłonić do zmiany postępowania.

Wojenki lubił, bo wiązały się z większymi dochodami i szansą na dalsze awanse. W czasie pokoju wieczorne mo­

dlitwy kończył słowami:

„Panie, Ty widzisz opłakane okoliczności, w jakich znajduje się twój sługa Belling. Dlatego proszę Cię, zrządź jakąś małą wojnę, aby mógł poprawić swoją sytuację".

Głośna modlitwa była wó­

wczas sposobem motywowania żołnierzy. Feldmarszałek von Knesebeck przed bitwami zwykł do nich mawiać:

„Wszystko zostało dojrzale i troskliwie rozważone, uczy­

niłem także to, co każdemu przedsięwzięciu rokuje powo-

dzenie - pomodliłem się do Pana Boga Wszechmogącego o jego wsparcie. Tak więc jeśli teraz przegramy tę bitwę, będzie to tylko wasza wina, wy hultaje!"

Pobożny Belling był twórcą i pierwszym dowódcą pułku ka­

walerii, który stacjonował tu od 1763 do 1945 roku. Jego żo­

łnierze kwaterowali nie tylko w Słupsku, ale także w Miastku, Bytowie, Sławnie i innych miasteczkach. Setki huzarskich koni od wiosny do jesieni każdego roku wypasano m.in. na łąkach nad jeziorem Łebsko.

Dowodził też Polakami Znaczna część huzarów była Polakami. Stanowili prawie 30 procent żołnierzy shipskiego pułku. W zestawieniu z 1782

roku wyszczególniono 278 sze­

regowców i 4 podoficerów, po­

chodzących z Polski. Polscy ofi­

cerowie zdarzali się rzadziej.

Mowy pogrzebowej ku czci Bel- linga słuchał zapewne Grze­

gorz Bogusław von Unruh.

W 1778 roku był w pułku junkrem i miał rok stażu. Po­

rucznik' Walentyn von Syna- kowski był w tym czasie w pułku dwudziesty trzeci rangą.

Miał 33 lata i aż 15 lat służby.

Polakami było zapewne wielu z 115 żołnierzy z tak zwanych Prus Zachodnich, czyli z Po­

morza Gdańskiego i okolic Lęborka.

Wszyscy oni mieli prawo do kwatery u mieszczan. Należało się im łóżko, naczynie do goto­

wania i do mycia oraz miejsce na mundur, a zimą dodatkowo prawo do przebywania w

ogrzewanej izbie. Dla pomor­

skich miasteczek problemem były ich żony. Pewnie dlatego gdy pułk wyruszał na wojnę, żony ciągnęły za mężami.

Po wymarszu w 1790 roku trzeba było skierować z po­

wrotem do miejsc stacjono­

wania 115 żon podoficerskich, 234 żony szeregowych hu­

zarów i 486 dzieci.

Dziedzic ze Zgojewa Król Fryderyk instruował oficerów, by sprawdzali stan majątkowy narzeczonych pod­

władnych, żeby nie były biedne albo żeby potrafiły wyżywić się z własnej pracy, „bo inaczej żo­

łnierz po ślubie będzie zrujno­

wany". Żołd huzara wynosił za­

ledwie 2 talary i 12 groszy miesięcznie.

Porucznik dostawał 20 ta-

larów, a koń kosztował wó­

wczas około 40 talarów. Tym­

czasem Belling-jak dowiadu­

jemy się z mowy pogrzebowej - dostał od króla premię w wy­

sokości 1.000 talarów rocznie.

Kupił sobie w pobliżu Słupska dwa majątki: Zgojewo i Swie- cichowo.

Szybko przeszły w obce ręce.

Belling z pierwszego małże­

ństwa miał tylko córkę, która, gdy umierał, stała się jego dzie­

dziczką. Wyszła za innego ge­

nerała huzarów von der Goltza.

Miał też dwóch synów ze swoją służącą ze Zgojewa, nie­

jaką Noffke, z którą związał się jako wdowiec. Spłodził ich już jako mężczyzna dobiega­

jący sześćdziesiątki. Zmarli w dziecięctwie, zaraz po jego śmierci. •

(8)

Ust ca

na wyjeździe

piątek 22 Hgca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.gp24.pl

aka przyszłość czeka- usteckie uzdrowisko?

Czekamy na wasze pomysły na

www.gp24.pl/forum

Najstarsze łuki

Jednym z najstarszych odnalezio­

nych do tej pory jest łukz Holme- gaard znaleziony w bagnie w Danii.

Zrobiono go prawdopodobnie ok.

8000 - 7000 roku p.n.e. Miał 162 cm długości, ramiona były szerokie na 6 cm wyraźne zwężające się od połowy ich długości. Swym kszta­

łtem bardzo przypominał

współczesny łuk płaski. Posiada również zwężany i pogrubiony majdan. Na podstawie zbudowanej repliki ustalono, że taki łuk wyko­

nany był z wiązu, mógł mieć naciąg 25-26 kg. Na terenach Polski, w okolicach Szczecina niedawno od­

naleziono podobne fragmenty łuków z tego samego okresu.

dziestu łuczników było na­

miastką tego, jak mogła wy­

glądać bitwa z udziałem tak licznego oddziału łuczników.

Gdy jednocześnie w górę wzbija się kilkadziesiąt strzał, by za kilka sekund z furkotem dopaść celu, wrażenie jest ogromne. Słychać świst nad­

latujących pocisków, po czym łomot wbijających się grotów w maty, na których umiesz­

czono wizerunki scytyjskich wojowników.

Konkurencje myśliwskie i strzelanie do tradycyjnej tarczy wymagające od łucz­

ników precyzji pozwalały w

pełni pokazać ich umiejęt­

ności. Wymagające ogrom­

nego skupienia i koncentracji mogły decydować o końcowych wynikach turnieju.

Biskupiński turniej to nie tylko zmagania łuczników. W międzyczasie można było wy­

słuchać wykładów o łucznic- twie eksperymentalnym, o łucznictwie w starożytnym Egipcie czy o łucznictwie an­

gielskim przełomu XIX i XX w. Bardzo interesujący był pokaz łucznictwa konnego po­

prowadzony przez Bartosza Ligockiego ze Szczecina i Mi­

chała Sanczenko z Białego­

stoku, prezesa Polskiego Sto­

warzyszenia Łucznictwa Kon­

nego, podczas którego łucznik, prowadząc konia jedynie przy pomocy, kolan strzelał do celów prezentując różne tech­

niki, między innymi strze­

lania zza głowy.

- Pokazujemy różne tech­

niki posługiwania się łukiem z konia, między innymi tureckie

„yarmaki" (strzał zza głowy),

„mameluk" (na przeciwną stronę konia), „partyjski"

strzał do tyłu zza pleców, jak również strzelanie do prze­

ciwnika pieszego ukrytego za tarczą (turecki kałkan) oraz pieszo do galopującego je­

źdźca.

Jako konni łucznicy sta­

ramy nie ograniczać się tylko do jazdy, dlatego też często bierzemy udział w turniejach pieszych. To fantastyczna za­

bawa, możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, podszyta lekką nutką współzawod­

nictwa z prawdziwymi profe­

sjonalistami. Za rok na pewno

Skuteczność łuku Łucznicy jako formacja bitewna zyskali sławę podczas bitwy pod Crecy (Francja), która rozegrała się 26 sierpnia 1346 r. między wojskami angielskimi króla Edwarda III i francuskimi króla Fi­

lipa VI. Wtedy to Anglicy rozgro­

mili francuską armię przy wielkim wkładzie łuczników.

Równie wielkie znaczenie łucz­

nicy angielscy mieli przyczyniając się do zwycięstwa Anglików nad Francuzami w bitwie pod Azin- court (Francja) 25 października 1415 roku.

Strzały z Ustki w Biskupinie

HOBBY W miniony weekend odbył się III Turnieju Łucznictwa Tradycyjnego w Biskupinie. Wśród najlepszych na podium stanął mieszkaniec Ustki, Karol Pisarkiewicz, który wywalczył drugie miejsce..

Edyta Gabala, najlepsza z kobiet (łuk wschodni) i ustczanin Andrzej Gam"

Artur Wosinek

artur.wosinek@mediaregionalne.pl

Na lipcowy weekend (16-17 lipca) zjechali do Biskupina miłośnicy łucznictwa trady­

cyjnego. Ubrani w stroje na­

wiązujące do stylistyki daw­

nych epok, z łukami z najróżniejszych okresów hi­

storycznych, prezentowali swe umiejętności w posługiwaniu się pradawną bronią. Po­

wodem tego spotkania był tur­

niej łucznictwa tradycyjnego rozgrywany po raz trzeci w bi­

skupińskim grodzie, zorgani­

zowany przez Muzeum Ar­

cheologiczne w Biskupinie, a personalnie przez Piotra Dmo­

chowskiego i Marka Lewan­

dowskiego. Wśród uczest­

ników turnieju znaleźli się również ustczanie.

Każdy, kto w tym czasie od­

wiedził Biskupin, mógł z bliska obserwować wielo- barwność tego sportu. Łucz­

nicy posługiwali się różnymi łukami. Niektórzy strzelali z długich łuków prostych (tzw.

Jong bo w"), inni z łuków re­

fleksyjnych przypominających łuki używane przez polskich, tatarskich, mongolskich czy koreańskich jeźdźców. Byli również łucznicy z Chin, pre­

zentujący nieco odmienną technikę strzelania z łuku.

Kolorytu całości dopełniał łucznik w tradycyjnym stroju japońskim posługujący się asymetrycznym łukiem yumi.

Podczas przerw w rozgry­

wanych konkurencjach, wielu turystów robiło sobie zdjęcia z łucznikami, podziwiali ich mi­

sterne stroje i podpytywali o szczegóły dotyczące używa­

nego przez nich sprzętu.

Szczególnie wielką frajdą dla dzieci była możliwość potrzy­

mania choć przez chwilę łuku podobnego do tego, jakim po­

sługiwał się legendarny Robin Hood.

Widowiskowość konku­

rencji mogła niekiedy zapierać dech w piersiach. Strzelanie z dużej odległości, ok. 100-120 m, rozgrywane jednocześnie przez całą grupę ponad czter-

przyjedziemy raz jeszcze. Być może większą ekipą - mówi Bartosz Ligocki.

Dzieci mogły również spróbować swoich sił w tur­

niejowych szrankach. Dla nieb zorganizowany był specjalny

„Mały turniej łuczniczy".

Wśród zawodników, którzy postanowili sprawdzić swe strzeleckie umiejętności, wy­

startowało pięć osób z Ustki:

Na podium stanęli: (od lewej) Karol Pisarkiewicz, Arkadiusz Ciosek i Bartosz Kolasińsld.

Cytaty

Powiązane dokumenty

0 0 Słupska w 1945 roku, było kilka polskich czołgów. Jest punkt zaczepienia: grób plutonowego Kellera w Lęborku. Wdarli się tutaj jeszcze przed wojskami

skimi działaczami PO można usłyszeć, że nie jest wykluczone, że na liście znajdzie się także mecenas Anna Bogucka-Skow- rońska, choć ona członkiem partii nie jest.. W

Urzędnicy muszą sprawdzić, czy napis (pięć liter) kogoś nie obraża i czy nie jest już zajęty (zajmuje się tym Gdańsk).. Trzeba też zapłacić 1000 zł (jak ktoś ma

Być może nie wszystkim szkoła podoba się z zewnątrz, ale w środku jest zadbana i przyjemna,?. z okolicznościowymi

- Wszystko wskazuje na to, że czują się u nas doskonale. Nie jest wykluczone, że rodzina orłów jeszcze się powiększy, ale o szczegółach na razie nie chcę mówić -

Okazało się jednak, że w Ustce nikt tego nie dostrzega i nie chce. Wszyscy nastawieni są na schabowego dla

czeństwie jest przekonanie, że kłótnie w rodzinie to tylko sprawa tej rodziny, że lepiej się nie wtrącać, że od jednego lania jeszcze nikt nie umarł, że to

W święta autobusy kursują według specjalnego rozkładu świątecznego. pracy centrum) Wigilia 10-14, pierwszy i drugi dzień świąt nieczynne.. Wspólna 1 (CH Pod Wiatrakami