Nowe słupskie radio zaczyna nadawać
Fama to już właściwie sieć radiostacji lokalnych. Nadaje już w Kielcach, Wołominie oraz w Tomaszowie Mazowieckim. W Słupsku w nocy z czwartku na piątek stacja ma zacząć nadawać sygnał testowy.
Lekarz nie chce mnie leczyć, bo rezygnuje z opieki
Pani Halina z Siemianic otrzymała od swojego lekarza ro
dzinnego pismo, że medyk rezygnuje z opieki nad nią. - Ta pani nie chce być leczona, traktuje lekarza jak maszynkę do wypisywania recept - twierdzą przedstawiciele przychodni.
Prywatne życie pobożnego generała z Pomorza
Generał von Belling słynął z bogobojności, ale po śmierci żony żył w nieformalnym związku z służącą. Belling był twórcą i pierwszym dowódcą pułku kawalerii. Niejednen huzar z Bytowa, Lęborka i Słupska oddał za niego życie.
GŁOS
TYGODNIK SŁUPSKA I USTKI
.^tek 22 lipca 2011 I www.gp24.pl mutacja A ISSN 0137-9526 Indeks 348570
Smoke on the water.
TANIO NASIONA SIEWNE ZBÓŻ
WYKĘ, PELUCHĘ, BOBIK
Masz firmę?
j Bądź widoczny w Internecie! Daj się odnaleźć!
| regiofirma.pl
G Ł O S SŁUPSKA
T Y G O D N I K S Ł U P S K A I O S T K I
76-200 Słupsk
ul. Henryka Pobożnego 19, czynne: 8:00-16:00 tel.59 848 8103, fax 59 848 8156
bo.gp24@mediaregionatne.pl 76-200 Słupsk
ul. Sienkiewicza 20, czynne: 8:00-16:00 Lidia Jabłońska tel./fax 59 842 66 08
lidia,jablonska@mediaregionalne.pl
Przybywa Deep Purple.
KONCERT W niedzielę w Dolinie Charlotty między Słupskiem a Ustką wystąpi brytyjska legenda hard rocka. Będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w historii regionu.
Wojciech Frelichowski
Maech.frelichowski@mediaregionalne.pl
Deep Purple to zespół le- j>enda, prekursor hard rocka i j avy metalu. To także wy
garnia wybitnych osobo
wości, którzy odcisnęli piętno w j^storii muzyki rockowej i na Których wzorowała się cała Organizatorem koncertu test Dolina Charlotty, a za przedsięwzięciem stoi
^tirosław Wawrowski, mena- f ^ r ośrodka, a prywatnie zde
klarowany fan muzyki roc
kowej.
7 Ten koncert to spełnienie
*J*°ich marzeń. Jeszcze do nie- p^na nie sądziłem, że Deep l^^ple uda się ściągnąć do Do- j y Charlotty - mówi Mirc
ó w Wawrowski.
Starania o sprowadzenie ze
społu rozpoczął już kilka lat ale ze strony Deep
^rple nie było nawet cienia Zainteresowania. Jednak po kilku edycjach Festiwalu Le
gend Rocka o Dolinie Charlotty Zaczęto coraz głośniej mówić w środowisku muzyków i agencji koncertowych.
Okazja nadarzyła się kilka
^lesięcy temu, gdy okazało się, Deep Purple ma letnie to-
po Europie i ma wolny pomiędzy występami w
*Uemieckim Dreźnie i Vienne
W e Francji.
. Zespół spędzi w naszym re
jonie nieco ponad dobę. Przy-
6 0 1 samolotem czarterowym w
*%Gdzielę rano do Gdańska,
>Md limuzynami przyjedzie do
°Hny Charlotty. Muzycy
Od lewej: Roger Glover, Steve Morse i lan Gillan, czyli większa część Deep Purple.
mieszkać będą na miejscu w hotelu.
- Zażyczyli sobie sześciu apartamentów. My mamy tylko trzy plus kilka pokoi de luxe. Musieliśmy je odpo
wiednio dostandaiyzować, aby spełniały wymagania zespołu - opowiada Wawrowski.
Ogółem Deep Purple wraz z ekipą techniczną zajmie 30 pokoi.
Poza wyśrubowanymi kry
teriami lokalowymi organi
zator koncertu musiał także zapewnić odpowiednie wa
runki techniczne samego wy
stępu. - Konieczne było
znaczne powiększenie istnie
jącej sceny. Poza tym musie
liśmy kupić specjalny agregat prądotwórczy wraz z okablo
waniem, mimo tego że mamy naprawdę dobre zaplecze techniczne. Ale tak stanowił kontrakt - zaznacza Miro
sław Wawrowski.
Co ciekawe, zespół nie ma jakichś specjalnych wymagań kulinarnych, z których zna
nych jest wielu innych arty
stów. Jedynym życzeniem ze
społu jest to, aby podczas koncertu mieli zapewnioną coca-colę. Poprosili również o dostarczanie posiłków prosto
R>Ldeeppurpfe.tom do ich pokoi. Pobyt Deep Purple w Dolinie Charlotty zakończy się w poniedziałek rano. O godz. 13 odlatują z Gdańska czarterowym samo
lotem. *
0 ORGANIZACJI KONCERTU na stronie 11
r agromor.pl
(charakterystyki odmian)
59810 30 81 59 810 35 01 506 058 580
504611K01H
wydarzenia
piątek 22 jipca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.qp24.pl
Włynkówko. Cztery samoch dy zderzyły się ze sobą.
Zobacz zdjęcia na
www.gp24.pi/fotogalerie
www.matbet.com.pl tel./fax 59 842 70 38,691 741 202
1K03P
L Ę B O R K
Ugościmy Kaszubów z całego świata
WYDARZENIE
W sobotę, 23 lipca, Lębork będzie gospodarzem trzynastej edycji Zjazdu Kaszubów. Tego dnia na tradycyjne spotkanie do miasta może przyjechać kilkanaście tysięcy gości z całego świata.
Podczas zjazdu zaprezentują się również lęborskie zespoły muzyczne. Na zdjęau grupa Lewino.
Fot. UM Lębork
Lęborka L.gadżety. - Dla osób, które przyjadą pociągiem przy
gotowaliśmy 3 tysiące kaszub
skich szalików z logotypem zjazdu oraz herbami Lęborka i Kaszub, na uczestników zjazdu czekają też talony na ciepły po
siłek serwowany tego dnia - usłyszeliśmy w Wydziale Pro
mocji i Kultury UM Lębork.
Kolejnym punktem progra
mu świętowania jest wspólny i uroczysty przemarsz pod Sank
tuarium Świętego Jakuba Apo
stoła. Tam nastąpi odsłonięcie pamiątkowej tablicy XDI Świa
towego Zjazdu Kaszubów w Lęborku, a o godzinie 11 roz
pocznie się msza święta z li
turgią słowa w języku kaszub
skim. Po zakończeniu mszy, na placu Pokoju nastąpi uroczyste otwarcie Zjazdu.
Kilkadziesiąt minut wcze
śniej ruszy natomiast niety
powa forma świętowania dla
miłośników rowerów. Start pielgrzymki rowerowej do Łeby nazwanej „Od Jakuba do Ja
kuba" zapowiedziano na go
dzinę 12 i ruszy ona sprzed Sanktuarium Św. Jakuba.
Zjazd nie mógłby się obejść bez występów artystycznych.
Lęborskie występy potrwają ponad 8 godzin i będą organi
zowane w ramach V Między
narodowych Spotkań z Folk
lorem „Muzyka regionów". Na scenie na placu Pokoju uczest
nicy zjazdu będą mogli podzi
wiać umiejętności zespołów lęborskich (Lewino, Ziemia Lęborska - Lębork, Mareszci - Cewice, Niezabutczi - Buko
wina), zapowiedziano także ze
społy z Kościerzyny, Stężycy, Sierakowic. Gościnnie. Na scenie pokażą swoje umiejęt
ności wokalne i taneczne ze
społy z Bułgarii, Węgier i z Serbii.
Jak podkreślają organiza
torzy imprezy, jest też szansa, że na Zjazd Kaszubów zawi
tają także zagraniczni Ka
szubi. - Zlot przyciąga również Kaszubów żyjących na emi
gracji, poza granicami naszego regionu, a także Polski. Spo
dziewam się, że będą Kaszubi i nasi sympatycy z innych krajów europejskich, ale też z USA i Kanady. Kaszubi prze
cież żyją w różnych miejscach na świecie, a takie imprezy jak zjazdy jednoczą i są okazją do wspólnego kultywowania tra
dycji i odkrywania łączących nas więzi, które są naszym wy
różnikiem, jak na przykład język, tradycje i kultura - za
znacza Łukasz Grzędzicki.
Oprócz występów zespołów folklorystycznych organiza
torzy planują także atrakcyjny, a także integrujący Turniej Baśki Kaszubskiej. Do tych
rozgrywek zgłosiło się już około 300 zawodników i organiza
torzy zamknęli już listę chęt
nych. Każdy będzie mógł nato
miast wziąć udział w tradycyjnym i masowym ka
szubskim tabaczeniu.
Zwieńczeniem imprezy o go
dzinie 21.30 będzie plenerowy i darmowy koncert posiada
jącego na swym koncie sporo przebojów, rzeszowskiego ze
społu Pectus.
- Nigdy wcześniej Lębork nie był gospodarzem tak dużej imprezy. Jestem przekonany, że nietrudno będzie nam udo
wodnić i Kaszubom, i tury
stom, którzy do nas przyjadą, że nie bez powodu lęborczanie znani są ze swojej gościnności - zapowiada Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.
Organizatorzy zaprosili tak
że do udziału w tym święcie czołowych polskich polityków i duchownych. Liczą też, że im
prezę uświetni swoją obecno
ścią premier Donald Tusk, który już uczestniczył w kilku poprzednich zjazdach.
- Pan premier Donald Tusk od prawie 30 lat jest członkiem zrzeszenia i wielokrotnie bywał na Zjazdach Kaszubów, rów
nież wtedy, kiedy nie był pre
mierem. Może zaszczyci nas swoją obecnością i w tym roku - zapowiada szef Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i do
daje, że dla miast organizu
jących zjazdy impreza jest wyjątkową szansą na pro
mocję.
- Zjazd Kaszubów dla miast - gospodarzy był zawsze świetną okazją do promocji swoich walorów turystycznych i gospodarczych. Przyciągał
Występy artystyczne W ramach V Międzynarodowych Spotkań z Folklorem „Muzyka re
gionów" (plac Pokoju, Lębork)
• 13.00-14.00 Zespoły lębor
skie (Lewino, Ziemia Lęborska - Lębork, Mareszci - Cewice, Nie- zabutczi - Bukowina)
• 14.00-14.20 Gość Zjazdu Ze
spół Ukraiński Switanok - Lębork
• 14.20 -14.40 Dziecięcy Ze
spół Zespół Niezabutczi — Stężyca
• 14.40-15.00 Kaszubski Ze
spół Pieśni i Tańca Kościerzyna
• 15.20-15.40 Kaszubski Ze
spół Ziemia Czerska
• 15.40 -16.00 Gość Zjazdu - Zespół Traj kitsche - Bułgaria
• 16.00-16.20 Kaszubski Ze
spół Regionalny Redzanie
• 16.20 -16.40 Gość Zjazdu Ze
spół Mezoszilas - Węgry
• 17.00 -17.20 Kaszubski Ze
spół Regionalny Koleczkowianie
• 17.20-17.40 Gość Zjazdu Folklorystyczny Zespół Kurpianka
• 17.40-18.00 Kaszubski Ze
spół Pieśni i Tańca Sierakowice
• 18.00 -18.30 Gość Zjazdu - Zespół 14 Oktobar - Serbia
przecież kilkanaście tysięp?
Kaszubów, w tym także W nesmenów wywodzących się z naszej społeczności, którzy s a potencjalnymi inwestora®1- Zjazd skupia również uwag?
nie tylko naszych, regional"
nych mediów, ale także ogól
nopolskich. Miasta mają swoje pięć minut, np. o Bytowie Polsce nie mówiło się chyb*
nigdy tak wiele, jak przy okazp organizowanego tam w 2008 roku Zjazdu Kaszubów - pod
kreśla Łukasz Grzędzicki. •
l w ó l r.xrlnfr
s u w L c k H i A v z e f i . . .
AKADEMICKA OAZA II w Słupsku
Grzegorz Bryszewski
grzegorz.bryszewski@mediaregionalne.pl
Zjazd zbiega się w czasie z Lęborskimi Dniami Jakubo- wymi. Podobnie jak w ubie
głych latach Kaszubi przy
jadą do Lęborka specjalnymi pociągami Transcassubia. Po
ciąg z Chojnic wyruszy już o godzinie 3.20, z Bytowa go
ście wyjadą o 3.25, zaś z Helu o godzinie 4.49. Tradycyjnie już, podróż Transcassubią jest bezpłatna i dostępna dla turystów, którzy chcą uczest
niczyć w imprezie. Kaszubi podróżujący pociągiem jeszcze w trakcie podróży mają rozpocząć świętowanie, w przedziałach pociągu będzie więc można usłyszeć śpiewy, wziąć udział w taba- czeniu albo poobserwować tradycyjną kaszubską grę karcianą - baśkę.
Ilu gości może się spo
dziewać Lębork tego dnia? Łu
kasz Grzędzicki, prezes Zrze
szenia Kaszubsko-Pomors- kiego wyjaśnia, że na to py
tanie odpowiedź nie jest łatwa.
-To w pewnym stopniu też zależy od pogody. Jednakże z roku na rok widzimy, że Zjazd cieszy się coraz większym za
interesowaniem Kaszubów, jak i osób wypoczywających na Kaszubach. W latach ubie
głych wydarzenie to przycią
gało zawsze kilkanaście tysięcy uczestników. Myślę, że w tym roku mamy szansę na jeszcze większą frekwencję - przeko
nuje szef Zrzeszenia Ka- szubsko-Pomorskiego.
Na miejscu, czyli na dworcu PKP, na gości będzie czekała delegacja samorządowców z
A t x x k c y f i e mt£$2kasnix
6v\dxA/6w«y t ^.eKtj<x>s2<: ze. d>i #e
P'^tek 22 lipca 2011 r. Głos Słupska/Głos Pomorza www.gp24.pl
GALERIA M l EBLI
reklama
Fotel - 100xh86x90 cm
Fotel z funkcjq relaksu (RF) - 104xh90x90 cm Narożnik z funkcją spania i pojemnikiem na pościel (2,5F-REĆ/BK) - 242-167xh86x90 cm powierzchnia spania 195X120 cm
.Naturalno skóra |
Zogiówki: cena sugerowana od 155 pin
MODERN
Fotel - 9óxh8óx90 cm
Fotel z funkcjq relaksu (RF) - 100xh90x90 cm Narożnik z funkcjq spania i pojemnikiem na pościel (2.5F-REC/BK) - 238-167xh86x90cm powierzchnia spania 195X120 cm
703411K03A
wy jarzenia
piątek 22 lipca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www jp24.pl
Od niedawna obowiązuje droższe parkowanie w Słupsku.
Sprawdź stawki na
www.gp24.pl/siupsk
Fama idzie po mieście
MEDIA W nocy z czwartku na piątek w eterze powinna pojawić się nowa stacja radiowa. Ze Słupska zaczyna nadawać nowa lokalna rozgłośnia: radio Fama.
Marcin Sarnowski
marcin.barnowski@mediaregionalne.pl
Fama to już właściwie sieć radiostacji lokalnych. Nadaje już w Kielcach, Wołominie oraz w Tomaszowie Mazo
wieckim. W Słupsku w nocy z czwartku na piątek stacja ma zacząć nadawać sygnał te
stowy. By sprawdzić, czy stało się tak rzeczywiście, wy
starczy nastawić radiood
biornik na zakres 90,6 FM. To częstotliwość przyznana tej stacji przez Krajową Radę Ra
diofonii i Telewizji. Radia Fama będzie można słuchać w Słupsku, w Ustce, w By
towie, Miastku, Lęborku i w Łebie. Siedziba rozgłośni znaj
duje się przy al. Sienkiewicza 9, a jej maszt nadawczy - w Bierkowic.
- W ramach testów nadawać będziemy początkowo tylko muzykę. Ale już komple
tujemy zespół. W sumie będzie nas jakieś 15 osób - zapowiada Justyna Bona, redaktor na
czelna słupskiego oddziału
Famy, która przyjechała do nas, aby uruchomić nową stację z Kielc.
Pytana o format stacji od
powiedziała, że program adre
sowany będzie zarówno do młodych, jak i do starszych słu
chaczy. Po skompletowaniu re
dakcji, radio będzie nadawać programy na żywo od godziny 6 rano do północy.
- Od 6 do 16 będzie to mu
zyka w tonacji takiej, aby mogli jej słuchać ludzie w biu
rach i aby nie przeszkadzała im w pracy. Po godz. 16 po
leca ostrzejsze rytmy. A od go
dziny 18 emitować będziemy radioaktywną listę przebojów, która w miastach, w których już nadajemy, preferowana jest przez młodszych słu
chaczy.
Nowa stacja radiowa dużo miejsca na antenie zamierza poświęcić tematyce samo
rządowej. Justyna Bona liczy, że dzięki temu samorządy będą też partnerem finan
sowym stacji. Na czym mia
łoby to polegać?
DOM tańszy od mi
rzut parteru
A więc aby się utrzymać, będzie musiała zebrać na rynku odpowiednią liczbę ogło
szeń i reklam.
A to, jak mówią radiowcy, nie jest zadaniem łatwym.
Jedna z działających w Słupsku rozgłośni komercyj
nych, Radio City, dawno temu zamilkła, a druga, Radio Vigor, została sprzedana sieci RMF, która jako RMF MAXX zrezy
gnowała praktycznie z lokalnej publicystyki.
- Jak pokazują przykłady dwóch poprzednich stacji, czyli Radia City i Radia Vigor, rynek słupski nie jest dla ko
mercyjnych rozgłośni zbyt ła
skawy. Nie spodziewam sis więc, aby Fama odniosła u nas jakiś oszałamiający sukces, aczkolwiek życzę im powo- Siedziba nowego radia w Słupsku mieści się przy ul. Sienkiewicza 9. W nocy z czwartku na piątek stacja Fama dzenia. Obawiam się jednak, ma zacząć nadawać sygnał testowy. FotKamiiNagórek że już po paru miesiącach będa
* mieli problem ze zbilansowa-
- Możemy na przykład dawać pytania i dyskutować - obok słupskich redakcji pu- niem swojej działalności - ko- umówić się, że w określone dni wyjaśnia redaktor naczelna. bacznych, rozgłośni Radia Ko- mentuje Przemysław Woś, będą audycje poświęcone kon- Fama będzie czwartą roz- szalin i Radia Gdańsk oraz dziennikarz Radia Gdańsk, kretnym miastom czy gminom, głośnią nadająca i tworzącą RMF MAXX. Tak jak MAXX, wcześniej pracownik City i Vi- Ludzie na antenie będą za- programy radiowe w Słupsku, będzie radiem komercyjnym, goru. •
Opaliński Sp.z 0.0.
ul. Słupska 5
76-251 Bolesławice
e-mail: biuro@domki.slupsk.pl tel. +48 602 345151
fax +48 59 841 51 61
710011K03A
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Skontaktuj się z nami
alaim@gp24.pl
w y Jarzenia
www jp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 lipca 2011 r
Nie oczekuję oklasków
ROZMOWA z sierżantem Arturem Byszewskim z posterunku policji w Smołdzinie, kandydatem w plebiscycie „Głosu" na Dzielnicowego Roku 2011.
- Jaka jest praca dzielni- owego na posterunku w Smołdzinie?
- To praca na spokojnym gruncie. Wcześniej praco
wałem w ogniwie patrolowo interwencyjnym w Słupsku.
Charakterystyka tamtej służby była zupełnie inna od obecnej.
-To mały posterunek, mała miejscowość.
Pewnie spokojniej tu...
- Tak, przez to jest spokoj
nej niż w mieście. Ze względu, śe to wiejski posterunek, robi
dosłownie wszystko. Nie jest tak, że wykonuję tylko obo
wiązki dzielnicowego.
- Z jakimi problemami boryka się pan na co dzień?
- Przeważają te związane z alkoholem. Staramy się po
magać najlepiej, jak potrafimy.
W końcu od tego jesteśmy.
-Ajakieś spektakularne osiągnięcia?
- To zależy co przez to się ro
zumie. Ja cały czas się uczę. W Policji jestem od 2007 roku, a
POULU
Nasz dzielnicowy Sierżant Artur Byszewski, Poste- ninek Policji w Smołdzinie z sie
dzibą w Gardnie Wielkiej ul. Ko
ściuszki 22, tel. 59 846 33 33 Rewir obejmuje miejscowości:
Gardna Wielka, Gardna Mała, Wysoka, Czysta, Retowo, Bu
kowa, Komnino, Stojcino, Siecie, Witkowo.
Patroni honorowi: Sponsorzy:
CONTINENTAL SŁUPSK
MARS/AM: K VYOJfcWOD/rW\ POMORSKItCO
Aby zagłosować na tego dzielnicowego, wyślij SMS pod nr71466 o treści
gp.dr.72 m w m
dzielnicowym od półtora. Jeśli ktoś mówi, że policjant mu po
mógł, to jest to wtedy już sukces. Ale my przecież nie oczekujemy poklasku.
- Czego t y pan sobie tak nąjbardziej życzył w związku z pracą?
- Chyba nic... Jest mi do
brze, jak jest. Nie mogę na
rzekać. Hmm... Na pewno chciał bym pozostać na tym po
sterunku.
ROZMAWIAŁ: ALEK RADOMSKI Aby zagłosować na tego dzielnicowego, wyślij SMS pod nr 71466 o treści gp.dr.72
LPOKIPOMORZX
i <'>***>>» ' * * * j
; W plebiscycie
„Najpopularniejszy Dzielnicowy
j Roku 2011" # We :
i Oddaję głos na: * # *
(imię, nazwisko kandydata) Nasz plebiscyt
Kandydatami są dzielnicowi zgłoszeni przez Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku oraz przez komendy ze Słupska i powiatów: słupskiego, bytowskiego, lęborskiego i Głuchowskiego.
Głosowanie odbywa się za pośrednic
twem SMS-ów oraz oryginalnych kuponów.
Prawidłowo oddanym głosem jest głos oddany SMS-em do niedzieli, 31 lipca, do godziny 24 lub złożony na oryginalnym, wyciętym z „Głosu Pomorza" kuponie przesłanym lub dostarczonym pod adresem: „Głos Pomorza", ul. H. Pobożnego 19,76-200 Słupsk w terminie do czwartku, 28 lipca, do godziny 18.
:
• m
Drzwi i podłogi
Kupon rabatowy
100 zł
. 111*11
ii
przy zakupie powyżej 1.000 zł
WIEMY, CO Cl
CHODZI PO GŁOWIE Rabat od cen detalicznych, nie można łączyć go z innymi promocjami i rabatami. Kupon ważny do końca sierpnia 2011 r
ul. Przemysłowa 100, Słupsk tel. 59 840 30 73
Projekt T w o j e j łazienki G R A T I S ! *
G L A Z U R A
K R Ó L E W S K A
W Profesjonalne Biuro Projektowe
Projekt gratis
Oryginalny sposób ekspozycj w formie Płytkoteki
* * Szeroki wybór płytek www.slupsk.glazurakrolewska.pl
siu urakroletA pl
a k c j a ^ r e f i j a k c j a
ps
piątek 22 lip 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupsk, www gp24.pl
Kontakt z redakgą Daniel Klusek
daniel.klusek@mediareqionalne.pl
598488121 Gadu-Gadu: 10246970
ul. Henryka Pobożnego 19,76- 200 Słupsk
Mieszkańcy słupskich osiedli odgradzają się od sąsiadów.
Opinie na stronie
www.gp24.pl/forum
Lekarz nie chce mnie leczyć
ZDROWIE Pani Halina ż Siemianic otrzymała od swojego lekarza rodzinnego pismo, że medyk rezygnuje z opieki nad nią. - Ta pani nie chce być leczona, traktuje lekarza jak maszynkę do wypisywania recept - twierdzą w przychodni.
Daniel Klusek
daniel.klusek@mediaregionalne.pl
Pani Halina od ponad roku jest pacjentką przychodni
Salus przy ulicy Kaszubskiej w Słupsku. Wybrała właśnie tę, bo znajduje się najbliżej jej domu. Kobieta sama opiekuje się niepełnosprawnym ru
chowo synem.
- Kilka tygodni temu syn bardzo źle się poczuł. Od le
karza rodzinnego dostałam skierowanie do laryngologa, a od niego skierowanie na ba
danie głowy i uszu w Gdańsku.
Ponieważ syn jest niepełno
sprawny, konieczna była ka
retką. W Salusie nie chcieli mi jej jednak dać - opowiada ko
bieta. - W końcu dali się prze
konać, ale okazało się, że poje
chaliśmy do Gdańska na darmo.
Kolejne badanie odbyło się w szpitalu przy ul. Kopernika w Słupsku. Tam również matka i jej syn pojechali ka
retką podstawioną przez Salus. Po badaniu dostał le
karstwo, które pomogło na kilka dni.
- Potem syn zaczął gorącz
kować. Zadzwoniłam więc po lekarza rodzinnego i popro
siłam o wizytę domową. Od
mówił, tłumacząc się dużą liczbą pacjentów. Gdy jednak przyjechałam do niego osobi
ście, w poczekalni był tylko jeden pacjent - opowiada ko
bieta. - Musiałam więc we
zwać pogotowie. Lekarze dali tabletki i przez dwa dni był spokój. Gdy kolejny raz popro
siłam lekarza rodzinnego o podstawienie karetki, aby za
wieźć syna na badanie zębów, ten początkowo odmówił. Zgo
dziła się na to dopiero dyrekcja Salusa.
Lekarz rodzinny pani Ha
liny stwierdził jednak, że nie chce już dalej opiekować się ani ją, ani jej synem. W piśmie, które do niej przysłał, napisał m.in.: „W związku z okazy
wanym z pani strony brakiem zaufania dla mojej wiedzy, do
świadczenia i fachowości, a w konsekwencji brakiem akcep
tacji dla proponowanych przeze mnie metod leczenia, nie widzę możliwości i sensu sprawowania opieki nad panią i pani synem i niniejszym re
zygnuję z pełnienia roli pa
ństwa lekarza rodzinnego.
Podstawowym warunkiem skutecznej opieki nad pa
cjentem jest zaufanie do le
karza oraz preferowanych przez niego metod leczenia.
Wyrażany przez panią brak akceptacji dla proponowanych przeze mnie form postępo
wania i leczenia, całkowite ignorowanie moich opinii oraz forsowanie własnych, opartych wyłącznie na pani przekonaniu i nieuzasadnionych medycznie metod postępowania są dla mnie jako lekarza nie do zaak
ceptowania i w moim przeko
naniu czynią więcej złego niż dobrego".
Pani Halina nie zgadza się z opinią lekarza.
- Nie wymuszałam na nim mojego sposobu leczenia syna.
Proponowałam tylko leka
rzowi, aby przepisał leki, które już wcześniej pomagały synowi - uważa kobieta.
Tadeusz Wardziak, za
stępca dyrektora Salusa ds.
marketingu, twierdzi, że pa
cjentka w ogóle nie słuchała le
karza.
- Cały czas sama próbowała leczyć siebie i syna. Przycho
dziła do lekarza i mówiła, jakie chce badania. Sama stawiała diagnozy i mówiła, jakie lekar
stwa lekarz miał przepisać - mówi Tadeusz Wardziak.
- Dla niej lekarz był tylko ma
szynką do wypisywania recept i skierowań. Gdyby ta pani fak
tycznie chciała być pacjentką lekarza, a nie zachowywała się, jak jego przełożona, nie byłoby problemu. Jeśli jednak któryś z naszych lekarzy zdecyduje się
przejąć opiekę nad tą panią ijeJ synem, nie widzę problemu, aby nadal byli oni naszymi p&"
cjentami. Wątpię jednak, by ktoś z naszych przychodni zde
cydował się na współpracę z ta panią.
W Narodowym Funduszu Zdrowia dowiedzieliśmy się, że tak, jak pacjent może zrezy
gnować z lekarza, tak i lekarz może nie chcieć już leczyć pa
cjenta.
- Oczywiście może to zrobić tylko w uzasadnionych przy
padkach. Jednym z nich jest stan, w którym pacjent kwe
stionuje decyzje lekarza i n*e poddaje się jego leczeniu - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Narodowego Fun
duszu Zdrowia. •
Taksówkarze będą mogli się zatrzymać przed schodami do przychodni
KOMUNIKACJA Kierowcy i pacjenci narzekają na znak zakazu zatrzymywania się przed budynkiem przychodni przy ul. Jana Pawła II w Słupsku. Administracja terenu zapowiada nowe oznakowanie.
Pani Aniela, emerytka ze Słupska, na początku tygodnia pojechała do lekarza przyjmu
jącego w budynku przy ul.
Jana Pawła II. Ponieważ ko
bieta ma problemy z porusza
niem się, do specjalisty pod
wiózł j a syn. Okazało się jednak, że nie miał gdzie za
parkować auta. Przy wejściu do przychodni znajduje się bo
wiem znak zakazu zatrzymy
wania się.
- To bardzo utrudnia dostęp do lekarza. Przecież po pomoc przychodzą osoby, które źle się czują, często starsze i mające problemy z poruszaniem się, tak jak j a - mówi pani Aniela.
- Syn musiał tam się za
trzymać, bo ja nie mogę przejść nawet kilkudziesięciu metrów.
Wiem, że złamał przepisy i na
raził się na mandat. Dlatego ten znak powinien zniknąć sprzed przychodni.
Bank pomocy
Czytelnicy pomagają czytelnikom
Mecenas Ryszard Skowroński radzi
Mieszkanie wspólne, ale płaci tylko żona
Oddam
• Pani Urszula ze Słupska ma do oddania łóżko szpitalne z regulo
wanym zagłówkiem. Odbiór wła
snym transportem. Kontakt: 601 410138 (po godz. 10).
• Pan Andrzej z Widzina ma go od
dania gruz. Odbiór własnym trans
portem. Kontakt: 506 691743 (po godz. 10).
Potrzebuję
• Pan Tadeusz ze Słupska prosi o odzież I obuwie dla ponadrocznej dziewczynki oraz o lodówkę. Kon
takt: 510 930 639.
• Pan Antoni ze Słupska prosi o meble pokojowe, kuchenne I tele
wizor. Kontakt: 507 291442.
• Pan Krystian ze Słupska prosi o telewizor I segment. Kontakt: 691 022236.
Jak pomóc
Rzeczy do oddania można zgła
szać e-mailowo pod adresami:
daniei.klusek@mediaregio- nalne.pl lub telefonicznie pod numerem 59 848 8121.
• Pan Marian ze Stupska prosi o szafę. Kontakt: 511706 900.
• Pani Iwona ze Słupska prosi o ko
modę. Kontakt: 609 576 923.
• Pani Janina ze Słupska prosi o dywan i wersalkę lub fotel rozkła
dany. Kontakt: 503 698 847.
• Pan Tomasz ze Słupska prosi o ku
chenkę gazową i meble kuchenne.
Kontakt: 530914097.
• Pan Marek ze Słupska prosi o wersalkę. Kontakt: 791609046.
• Pani Marzena ze Słupska prosi o meble pokojowe I lodówkę. Kon
takt: 514 503 582.
• Pan Marian ze Słupska prosi o te
lewizor. Kontakt: 511706 900.
• Pani Krystyna ze Słupska prosi o pralkę automatyczną. Kontakt: 530 378263.
• Pani Krystyna ze Słupska prosi o telewizor. Kontakt: 727 670 213.
• Pani Ewa z Dębnicy Kaszubskiej prosi o pralkę. Kontakt: 721573 961.
• Pan Robert ze Słupska prosi o pralkę automatyczną. Kontakt: 796 937313.
• Pani Joanna ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 724251987.
• Pan Mirosław ze Słupska prosi o wersalkę. Kontakt: 515316 709.
(DMK)
W redakcji „Głosu Pomorza" przyj
muje mecenas Ryszard Skowroński.
Doradza czytelnikom w ich proble
mach prawnych.
Nasza czytelniczka i jej mąż są współnajemcami mieszkania komu
nalnego. Kilkanaście lat temu mężczyzna wyprowadził się jednak z domu. Od tego czasu wszystkie koszty związane z utrzymaniem lo
kalu ponosi wyłącznie żona.
Czytelniczka twierdzi, że nie złożyła pozwu o rozwód, sąd nie zdecy
dował też o ich separacji.
Kobieta twierdzi, że jej mąż również powinien łożyć na utrzymanie mieszkania, skoro jest jego współnajemcą. 2apytała więc praw
nika, co może zrobić, aby odzyskać od męża połowę pieniędzy, jakie przez lata włożyła w utrzymanie
Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w środy na bezpłatne konsultacje prawne. Na spotkanie należy się umówić w poniedziałek o godz.
12 telefonicznie pod redak
cyjnym numerem 59 848 8100.
Prosimy, aby dzwoniły tylko osoby w trudnej sytuacji ży
ciowej, których nie stać na opła
cenie porad prawnika.
mieszkania. Chce również wiedzieć, czy może ona bez zgody męża stać się wyłącznym najemcą lokalu.
- Mamy tu do czynienia z faktyczną separacją. Najlepszym dla niej wy
jściem będzie wystąpienie do sądu o
Podsiadły, rzecznik prasowy PGM w Słupsku. - Chcą oni móc zatrzymywać się przy we- jściu do przychodni, aby pasa
żerowie mogli z nich wysiąść lub do nich wsiąść. Taksów
karze zapowiedzieli również»
że mogą pokryć koszt wymiany oznakowania przed przy"
chodnią.
Na początku tygodni*
władze PGM pozytywnie odpO"
wiedziały na propozycję korpO"
racji taksówkarskich.
- Zamówimy oznakowanie i w najbliższych dniach pojaWi się ono przed przychodni*
- mówi Aleksandra Podsiadły - pacjenci będą więc mogli spo
kojnie wysiąść i wsiąść do tak' sówki.
Nowe przepisy nie będfl jednak dotyczyły prywatny*
samochodów, którymi pacjent będą przyjeżdżali do lekarzy
DANIEL KLUSEK
zniesienie współnajmu z ważnych powodów - mówi mecenas Ryszard I Skowroński. - Sąd może znieść i współnajem i kobieta zostanie wy- ! łącznym najemcą lokalu.
DANIEL KLUSE*
Dzisiaj jeszcze taksówkarzom nie można zatrzymywać się przed wejściem do przychodni. Za kilka dni to się zmieni. Fol ic.mii O problemie poinformowali w przypadku przychodni po- Terenem przy przychodni tym miejscu w ubiegłym tygo- nas również taksówkarze. winno się móc podjeżdżać jak administruje Przedsiębiorstwo dniu zwrócili się do nas tak- - Stajemy tam na chwilę, najbliżej drzwi wejściowych do Gospodarki Mieszkaniowej w sówkarze. Mamy już oficjalne ale wiemy, że nie powinniśmy budynku -mówi jeden ze słup- Słupsku. pismo od władz poszczególnych tego robić. Gdzie, jak gdzie, ale skich taksówkarzy. - O zmianę oznakowania w korporacji - mówi Aleksandra
Znalazłeś na strychu stare zdjęcia lub gazety? Poinformuj nas o tym.
Napisz na
mardn.barnow5ki@niediaregionalne.pl
wia d omosci historyczne
www.qp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 lipca 2011 r.
Prywatne życie generała
HISTORIA Von Belling słynął z bogobojności, ale po śmierci żony żył w nieformalnym związku z służącą. Niejeden huzar z Bytowa, Lęborka i Słupska oddał za niego życie.
Marcin Sarnowski
rnardn.barnowski@mediaregionalne.pl
Biblioteka Muzeum Po
morza Środkowego w Słupsku niedawna ma nowy na
bytek. To płytka z cyfrowym
Zapisem mowy pogrzebowej, Ogłoszonej 12 grudnia 1779
roku w słupskim kościele Ma-
^ackim i wydrukowanej w
*780 r. Mowę ku czci pocho
wanego w kościele cztery dni Wcześniej dowódcy słupskiego Pułku huzarów, generała von Bellinga, wygłosił Georg Frie
drich Zitelmann, kapelan po
lowy pułku. Druk autor w uni- sposób dedykował „Jego j^ólewskiej Wysokości, księciu yyderykowi Henrykowi Lu
dwikowi Pruskiemu". Zitel
mann przygotowywał tę mowę ,° druku w Słupsku, o czym
sWiadczy zakończenie wstępu:
^tolp, 31 marca 1780".
^ru$ki mały rycerz Ta osiemnastowieczna bro
szura to biały kruk. Prawdo- P°dobnie jedynyjej zachowany Egzemplarz odnalazł niedawno W Krajowej BibUotece Sakso-
^kiej w Dreźnie mieszkający historyk Słupska i gene-
^°g Claus Heyden. Postarał.
Slę ojej zdigitalizowanie i jedną
* Pfytek z cyfrową kopią staro-
^uku przesłał do naszego mu
zeum
Belling, wysławiany przez kaznodzieję pod niebiosa jako Wzor chrześcijanina i żołnierza, jedna z najbardziej malow-
^czych postaci historii naszego
regionu. Choć początkowo, z
Uwagi na niewielki wzrost, nie Wróżono mu wielkiej kariery jtitiitarnej, w pruskiej armii, w której służył od 15. roku życia, szybko zabłysnął jako odważny oficer i dobry organizator, z talentem taktycznym, kwietny był zwłaszcza w Wojnie podjazdowej.
„Jego dzielność i czujność P°znały dobrze armie ce
sarska, szwedzka i saska"
" Wwił 12 grudnia 1779 roku Mowy kaznodzieja słupskich huzarów w kościele Ma-
^ackim. I przypomniał, jak to W jednej z bitew w 1759 roku
"elling na czele 200 kirasjerów
1 kilku huzarów wziął do nie
woli dwa cesarskie pułki pie
choty oraz trzy armaty i cztery Sztandary.
Według pastora, uosabiał
cechy wzorowego chrześcija
nka. Na wojnie nie był
°krutny. Skądinąd wiadomo,
?e interesował się teologią, a kapelana zwerbował do pułku drodze przemarszu, każąc
* u zaimprowizować kazanie.
^Podobało mu się.
Modlitwy motywacyjne , Modlił się przed każdą
^Jtwą oraz każdego wieczora, głośno. Tak, by nawet przez
ifciji)III.iljii jr mr
W I L H E L M S E B A S T I A N V : B E L L I N G Z^oni^! jZ/rtf/frfe£er\is<w/i tl t&eecfofttitnł'
A i von der i hfa/erte.
pinej ^M/arvn l ^ecjiments, J$gjr Jc4mxrzM ddłer Or$en$ .'£e&er
.-i 11' ' '..'u - .'. .ulu. ' u u ^ . u nvmrnmnm^- ^»mmW\
£eid)cn--9łebe
a u f
(?j*ce(fen$
ben tvcifaiib ^od)moblge6ot»en fywn
^ e t r rt
SBiIl)dm(5cbafttan w n BeHittg
no u Br. Sonii}!. SCfajefiat i>c>d)tłe|Mlr ^erocfciien 0cttcral-$ieu:
Kimnt ber %mec, yiirrcr t>cś fdmxirjen 2ifckr;£>rbf»£, Cfbef diegiipcnh* S.>ufiimi, <5rb= unS &eiicl?tc«$jmn
auf ccboj? imb 0cinxH'luO ;c. :c.
$4iU
fcritfcn 2lfcwnf$*@onntag 1779 $u ®fo(p
<t c b « l t e it von
6 e c r 3 § v t v b r i c f ) 3 > ^ l m a n t i S?l$> 15>t<&»ser.
SB c r l i t t ,
ybnuft U\) %, rv\t<vz vulUi)i, S)e|bi#bru(f*n 1780.
Karta tytułowa broszury z mową pogrzebową ku aa generała Wilhelma Sebastiana von Bellinga, wygłoszoną nad jego kryptą w kościele Mariackim w Słupsku. Cyfrowa kopia broszury jest już udostępniana w bibliotece słupskiego muzeum.
Meca Bogu zwłaszcza tych ofi
cerów, z których nie był zado
wolony, aby Duch Święty ra
czył ich oświecić i skłonić do zmiany postępowania.
Wojenki lubił, bo wiązały się z większymi dochodami i szansą na dalsze awanse. W czasie pokoju wieczorne mo
dlitwy kończył słowami:
„Panie, Ty widzisz opłakane okoliczności, w jakich znajduje się twój sługa Belling. Dlatego proszę Cię, zrządź jakąś małą wojnę, aby mógł poprawić swoją sytuację".
Głośna modlitwa była wó
wczas sposobem motywowania żołnierzy. Feldmarszałek von Knesebeck przed bitwami zwykł do nich mawiać:
„Wszystko zostało dojrzale i troskliwie rozważone, uczy
niłem także to, co każdemu przedsięwzięciu rokuje powo-
dzenie - pomodliłem się do Pana Boga Wszechmogącego o jego wsparcie. Tak więc jeśli teraz przegramy tę bitwę, będzie to tylko wasza wina, wy hultaje!"
Pobożny Belling był twórcą i pierwszym dowódcą pułku ka
walerii, który stacjonował tu od 1763 do 1945 roku. Jego żo
łnierze kwaterowali nie tylko w Słupsku, ale także w Miastku, Bytowie, Sławnie i innych miasteczkach. Setki huzarskich koni od wiosny do jesieni każdego roku wypasano m.in. na łąkach nad jeziorem Łebsko.
Dowodził też Polakami Znaczna część huzarów była Polakami. Stanowili prawie 30 procent żołnierzy shipskiego pułku. W zestawieniu z 1782
roku wyszczególniono 278 sze
regowców i 4 podoficerów, po
chodzących z Polski. Polscy ofi
cerowie zdarzali się rzadziej.
Mowy pogrzebowej ku czci Bel- linga słuchał zapewne Grze
gorz Bogusław von Unruh.
W 1778 roku był w pułku junkrem i miał rok stażu. Po
rucznik' Walentyn von Syna- kowski był w tym czasie w pułku dwudziesty trzeci rangą.
Miał 33 lata i aż 15 lat służby.
Polakami było zapewne wielu z 115 żołnierzy z tak zwanych Prus Zachodnich, czyli z Po
morza Gdańskiego i okolic Lęborka.
Wszyscy oni mieli prawo do kwatery u mieszczan. Należało się im łóżko, naczynie do goto
wania i do mycia oraz miejsce na mundur, a zimą dodatkowo prawo do przebywania w
ogrzewanej izbie. Dla pomor
skich miasteczek problemem były ich żony. Pewnie dlatego gdy pułk wyruszał na wojnę, żony ciągnęły za mężami.
Po wymarszu w 1790 roku trzeba było skierować z po
wrotem do miejsc stacjono
wania 115 żon podoficerskich, 234 żony szeregowych hu
zarów i 486 dzieci.
Dziedzic ze Zgojewa Król Fryderyk instruował oficerów, by sprawdzali stan majątkowy narzeczonych pod
władnych, żeby nie były biedne albo żeby potrafiły wyżywić się z własnej pracy, „bo inaczej żo
łnierz po ślubie będzie zrujno
wany". Żołd huzara wynosił za
ledwie 2 talary i 12 groszy miesięcznie.
Porucznik dostawał 20 ta-
larów, a koń kosztował wó
wczas około 40 talarów. Tym
czasem Belling-jak dowiadu
jemy się z mowy pogrzebowej - dostał od króla premię w wy
sokości 1.000 talarów rocznie.
Kupił sobie w pobliżu Słupska dwa majątki: Zgojewo i Swie- cichowo.
Szybko przeszły w obce ręce.
Belling z pierwszego małże
ństwa miał tylko córkę, która, gdy umierał, stała się jego dzie
dziczką. Wyszła za innego ge
nerała huzarów von der Goltza.
Miał też dwóch synów ze swoją służącą ze Zgojewa, nie
jaką Noffke, z którą związał się jako wdowiec. Spłodził ich już jako mężczyzna dobiega
jący sześćdziesiątki. Zmarli w dziecięctwie, zaraz po jego śmierci. •
Ust ca
na wyjeździe
piątek 22 Hgca 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.gp24.pl
aka przyszłość czeka- usteckie uzdrowisko?
Czekamy na wasze pomysły na
www.gp24.pl/forum
Najstarsze łuki
Jednym z najstarszych odnalezio
nych do tej pory jest łukz Holme- gaard znaleziony w bagnie w Danii.
Zrobiono go prawdopodobnie ok.
8000 - 7000 roku p.n.e. Miał 162 cm długości, ramiona były szerokie na 6 cm wyraźne zwężające się od połowy ich długości. Swym kszta
łtem bardzo przypominał
współczesny łuk płaski. Posiada również zwężany i pogrubiony majdan. Na podstawie zbudowanej repliki ustalono, że taki łuk wyko
nany był z wiązu, mógł mieć naciąg 25-26 kg. Na terenach Polski, w okolicach Szczecina niedawno od
naleziono podobne fragmenty łuków z tego samego okresu.
dziestu łuczników było na
miastką tego, jak mogła wy
glądać bitwa z udziałem tak licznego oddziału łuczników.
Gdy jednocześnie w górę wzbija się kilkadziesiąt strzał, by za kilka sekund z furkotem dopaść celu, wrażenie jest ogromne. Słychać świst nad
latujących pocisków, po czym łomot wbijających się grotów w maty, na których umiesz
czono wizerunki scytyjskich wojowników.
Konkurencje myśliwskie i strzelanie do tradycyjnej tarczy wymagające od łucz
ników precyzji pozwalały w
pełni pokazać ich umiejęt
ności. Wymagające ogrom
nego skupienia i koncentracji mogły decydować o końcowych wynikach turnieju.
Biskupiński turniej to nie tylko zmagania łuczników. W międzyczasie można było wy
słuchać wykładów o łucznic- twie eksperymentalnym, o łucznictwie w starożytnym Egipcie czy o łucznictwie an
gielskim przełomu XIX i XX w. Bardzo interesujący był pokaz łucznictwa konnego po
prowadzony przez Bartosza Ligockiego ze Szczecina i Mi
chała Sanczenko z Białego
stoku, prezesa Polskiego Sto
warzyszenia Łucznictwa Kon
nego, podczas którego łucznik, prowadząc konia jedynie przy pomocy, kolan strzelał do celów prezentując różne tech
niki, między innymi strze
lania zza głowy.
- Pokazujemy różne tech
niki posługiwania się łukiem z konia, między innymi tureckie
„yarmaki" (strzał zza głowy),
„mameluk" (na przeciwną stronę konia), „partyjski"
strzał do tyłu zza pleców, jak również strzelanie do prze
ciwnika pieszego ukrytego za tarczą (turecki kałkan) oraz pieszo do galopującego je
źdźca.
Jako konni łucznicy sta
ramy nie ograniczać się tylko do jazdy, dlatego też często bierzemy udział w turniejach pieszych. To fantastyczna za
bawa, możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, podszyta lekką nutką współzawod
nictwa z prawdziwymi profe
sjonalistami. Za rok na pewno
Skuteczność łuku Łucznicy jako formacja bitewna zyskali sławę podczas bitwy pod Crecy (Francja), która rozegrała się 26 sierpnia 1346 r. między wojskami angielskimi króla Edwarda III i francuskimi króla Fi
lipa VI. Wtedy to Anglicy rozgro
mili francuską armię przy wielkim wkładzie łuczników.
Równie wielkie znaczenie łucz
nicy angielscy mieli przyczyniając się do zwycięstwa Anglików nad Francuzami w bitwie pod Azin- court (Francja) 25 października 1415 roku.
Strzały z Ustki w Biskupinie
HOBBY W miniony weekend odbył się III Turnieju Łucznictwa Tradycyjnego w Biskupinie. Wśród najlepszych na podium stanął mieszkaniec Ustki, Karol Pisarkiewicz, który wywalczył drugie miejsce..
Edyta Gabala, najlepsza z kobiet (łuk wschodni) i ustczanin Andrzej Gam"
Artur Wosinek
artur.wosinek@mediaregionalne.pl
Na lipcowy weekend (16-17 lipca) zjechali do Biskupina miłośnicy łucznictwa trady
cyjnego. Ubrani w stroje na
wiązujące do stylistyki daw
nych epok, z łukami z najróżniejszych okresów hi
storycznych, prezentowali swe umiejętności w posługiwaniu się pradawną bronią. Po
wodem tego spotkania był tur
niej łucznictwa tradycyjnego rozgrywany po raz trzeci w bi
skupińskim grodzie, zorgani
zowany przez Muzeum Ar
cheologiczne w Biskupinie, a personalnie przez Piotra Dmo
chowskiego i Marka Lewan
dowskiego. Wśród uczest
ników turnieju znaleźli się również ustczanie.
Każdy, kto w tym czasie od
wiedził Biskupin, mógł z bliska obserwować wielo- barwność tego sportu. Łucz
nicy posługiwali się różnymi łukami. Niektórzy strzelali z długich łuków prostych (tzw.
Jong bo w"), inni z łuków re
fleksyjnych przypominających łuki używane przez polskich, tatarskich, mongolskich czy koreańskich jeźdźców. Byli również łucznicy z Chin, pre
zentujący nieco odmienną technikę strzelania z łuku.
Kolorytu całości dopełniał łucznik w tradycyjnym stroju japońskim posługujący się asymetrycznym łukiem yumi.
Podczas przerw w rozgry
wanych konkurencjach, wielu turystów robiło sobie zdjęcia z łucznikami, podziwiali ich mi
sterne stroje i podpytywali o szczegóły dotyczące używa
nego przez nich sprzętu.
Szczególnie wielką frajdą dla dzieci była możliwość potrzy
mania choć przez chwilę łuku podobnego do tego, jakim po
sługiwał się legendarny Robin Hood.
Widowiskowość konku
rencji mogła niekiedy zapierać dech w piersiach. Strzelanie z dużej odległości, ok. 100-120 m, rozgrywane jednocześnie przez całą grupę ponad czter-
przyjedziemy raz jeszcze. Być może większą ekipą - mówi Bartosz Ligocki.
Dzieci mogły również spróbować swoich sił w tur
niejowych szrankach. Dla nieb zorganizowany był specjalny
„Mały turniej łuczniczy".
Wśród zawodników, którzy postanowili sprawdzić swe strzeleckie umiejętności, wy
startowało pięć osób z Ustki:
Na podium stanęli: (od lewej) Karol Pisarkiewicz, Arkadiusz Ciosek i Bartosz Kolasińsld.