• Nie Znaleziono Wyników

Szukająca dla Jubilata : lektury i interpretacje

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szukająca dla Jubilata : lektury i interpretacje"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Uniwersytet Jagielloński

Szukająca dla Jubilata – lektury i interpretacje

Powitanie z pożegnaniem w jednym spojrzeniu.

Dla nadmiaru i dla braku jeden ruch szyi.

Wisława Szymborska, Elegia podróżna

Wstęp

Wypada chyba zacząć od genezy tytułu tego eseju. Pierwsza część jest trawestacją biblizmu, fachowo określanego jako „frazem cytatopochodny, imienny”1, a po- chodzącego z pierwszego listu św. Pawła do Koryntian. Frazem ten brzmi (według Biblii Tynieckiej, czyli w tłumaczeniu uznawanym za najwierniejsze, a zarazem najbardziej popularnym ze współczesnych polskich przekładów Pisma św.): „głupi dla Chrystusa”. W ciągu stuleci zwrot ten stał się przedmiotem licznych interpre- tacji, rozważań i analiz, dając asumpt do powstania wielu odmiennych poglądów i postaw. Święty Paweł, wzywając apostołów do pokory, nawoływał ich do odrzuce- nia wszystkiego, co świat doczesny uznał za mądrość: „Bóg wybrał bowiem to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mądrych” (1Kor 1:27). Takiego odrzucenia ludzkiej mądrości Apostoł chciał od Koryntian z powodu nauki Chrystusa. Nato- miast naśladowcy św. Pawła, szaleńcy Boży, „[czynili] się pośmiewiskiem świata”

(1Kor 4:9) w celu wyrażenia posłuszeństwa wobec owej nauki, wystawiając się na pośmiewisko w przekonaniu, że ich postępowanie będzie „przyjemne Bogu”. Nie

1 J. Sobczykowa, O wartości głupoty [w:] Człowiek – słowo – świat, red. J. Chojak, T. Korpysz, K. Waszakowa, Warszawa 2010, s. 257–271. Zob. W. Chlebda, Propozycje terminologiczne do opisu skrzydlatych słów [w:] Stylistyka 7, red. S. Gajda, Opole 1998, s. 189–220.

(2)

czuję się oczywiście kompetentna do podejmowania dyskusji na temat interpreta- cji tego zwrotu z pozycji biblisty czy teologa; przyjmuję wyłącznie perspektywę ję- zykoznawcy, a inspiracją dla moich rozważań stała się praca fi lologiczna – artykuł badaczki zajmującej się historią języka polskiego, Joanny Sobczykowej O wartości głupoty. Niniejszy tekst odwołuje się do jej refl eksji i obfi cie korzysta ze zgroma- dzonych przez nią materiałów.

Część druga tytułu została zapożyczona od Stanisława Balbusa – jest to pod- tytuł II części jego monografi i Między stylami (1993/1996), do której niejed- nokrotnie sięgałam, szukając podpowiedzi w rozwiązywaniu problemów, jakie napotykałam w mojej własnej pracy. W kontekście interpretacji interesujące- go mnie wyrażenia zasadnicze pytania – zadawane z pozycji językoznawcy – brzmią następująco:

– dlaczego (czy też może, jak w staropolskiej konstrukcji, której motywację omawiam poniżej, „czego dla?”) w ciągu wieków okazały się możliwe różne interpretacje frazemu „głupi dla Chrystusa”, stając się inspiracją postępo- wania naśladowców św. Piotra w tradycji zachodniochrześcijańskiej, ju- rodiwych w Kościele wschodniochrześcijańskim, „szaleńców Bożych” czy wreszcie „kuglarzy Najświętszej Panienki”2. Jak wyjaśnić niejednoznacz- ność tej frazy? Są to pytania stające przed badaczem semantyki i składni.

– skąd wiadomo, która interpretacja jest „właściwa”, a która nie? To z pew- nością pytanie dla egzegety Pisma św., ale także dla badacza pragmatyki językowej.

W poszukiwaniu odpowiedzi sięgnęłam do lektur z dziedziny etymologii i se- mantyki; w poszukiwaniu interpretacji – do proponowanych przez językoznaw- ców wyjaśnień. Wreszcie, w poszukiwaniu weryfi kacji takich wyjaśnień – do inter- pretacji tekstów ilustrujących fi nezję językowego uzusu, czyli do poezji.

Lektury

Jak słusznie zauważa Sobczykowa3, niejednoznaczność frazemu „głupi dla Chry- stusa” tkwi przede wszystkim w semantyce i syntaktycznej łączliwości przyimka

„dla”. W słownikach etymologicznych brak zgody co do jego pochodzenia i ewolu- cji. Według klasycznego słownika Brücknera niedający się łatwo zaszeregować do kategorii gramatycznej „przysłówek-przyimek” „dla” wywodzi się od staropolskie- go rzeczownika o takiej samej formie, oznaczającego „długość” – podobnie jak cza-

2 Zob. M.  Zink, Kuglarz Najświętszej Panienki. Średniowieczne legendy chrześcijańskie, przeł.

A. Kuryś, Warszawa 2010.

3 Zob. J. Sobczykowa, O wartości głupoty..., s. 258, przypis 1.

(3)

sownik „dlić” („dłużyć”) i przysłówki „według” i „podług”, uznane przez Brücknera za formacje analogiczne do francuskiego selon (= łac. secundum longum)4.

W budzącym kontrowersje w środowisku polonistów słowniku Bańkowskiego dla leksemu „dla” wyróżnione zostały trzy warianty. Przyimek „dla” wywodzi się tam od prasłowiańskiego „przysłówka powodu”, który z kolei miałby być „formą kazualną jakiegoś (nie wiadomo jakiego) rzeczownika” i mieć – we współczesnej polszczyźnie – trzy zasadnicze znaczenia: 1. „zamierzony skutek działania, po- spolicie zwany <celem>”, 2. podanie „osoby, której korzyść jest powodem (celem) działania” lub 3. wskazanie „faktu branego pod uwagę jako powód”, przy czym znaczenie ostatnie „całkiem już dziś ustąpiło na rzecz »z powodu«, »wskutek«,

»na skutek«”5. Drugie „dla” to dla Bańkowskiego efekt procesu gramatykalizacji:

„quasi-przyimkowy faktor gramatyczny (bez znaczenia leksykalnego) nadający formom dopełniaczowym rzeczowników (albo zaimków) osobowych funkcję ce- lownikową: »dla kogo« = »komu«”6. Trzecie „dla” wreszcie to rzeczownik – staro- polski „termin mierniczy” oznaczający „długość”, implicite uznawany przez autora za homonim pozostałych dwóch.

Trzeci z przywoływanych słowników, Długosz-Kurczabowej, włącza staropol- ski rzeczownik „dla” do gniazda etymologicznego DAL, przypisując mu znacze- nie, w jakim występował w średniowieczu: „przepisowa długość łanu”. Śledząc historię tego leksemu, Długosz-Kurczabowa zwraca uwagę na jego stopniową gra- matykalizację – od autonomicznego rzeczownika, przez przysłówek (w znaczeniu

„wzdłuż”) po przyimek (w znaczeniu „z powodu”), czyli od samodzielnego lekse- mu po „wyraz gramatyczny”7.

Słownik współczesnej polszczyzny klasyfi kuje leksem „dla” jako przyimek i przypisuje mu cztery podstawowe znaczenia: 1. wskazanie istoty żywej korzy- stającej z czegoś lub otrzymującej coś („prezent dla matki”), 2. cel działania („ro- bić coś dla pieniędzy”), 3. przedmiot uczucia lub skłonności („szacunek dla star- szych”) oraz 4. precyzowanie zakresu odniesienia całej treści zdania („zaczęły się dla nas ciężkie czasy”)8.

Lektura tych eksplikacji wywołuje u czytelnika spory zamęt. U Brücknera mar- twi bezradność w określeniu kategorii gramatycznej leksemu; u Bańkowskiego

„mnożenie bytów” nie rozwiązuje problemu określenia etymologii dla któregokol- wiek z postulowanych trzech wariantów, a pozbawienie „drugiego »dla«” prawa do „znaczenia leksykalnego” stoi w oczywistej sprzeczności z następującą później

4 A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 1927/1985.

5 A. Bańkowski, DLA 1, DLA 2, DLA 3 [w:] tegoż, Etymologiczny słownik języka polskiego, t. 1, Warszawa 2000, s. 272–273.

6 Tamże, s. 273.

7 K. Długosz-Kurczabowa, DAL [w:] tejże, Wielki słownik etymologiczno-historyczny języka pol- skiego, Warszawa 2008, s. 148.

8 Słownik współczesnego języka polskiego, t. 1, 2, red. B. Dunaj, Warszawa 1998, s. 172.

(4)

taksonomią semantyczną struktur zawierających ten element; słownik pod redak- cją Dunaja wreszcie nie dopuszcza pojęciowej tożsamości wyrażeń „prezent dla matki i szacunek dla starszych”, a znaczenia przyczynowego nie wymienia wcale (traktując je zapewne jako wyłącznie archaiczne). Najbardziej przekonujący jest opis Krystyny Długosz-Kurczabowej; uzasadnienie dla tej opinii postaram się przedstawić w dalszych partiach niniejszego eseju.

Interpretacje

Jak widzieliśmy, wyjaśnienia słownikowe nie dają odpowiedzi na żadne z posta- wionych na wstępie pytań. Ich zarys przynoszą natomiast rozważania nad seman- tyką konstrukcji z przyimkiem „dla” w historii składni języka polskiego, zawarte w klasycznej już pracy Krystyny Pisarkowej. W ustępie traktującym o „wyraże- niach homonimicznych dla okolicznika celu i przyczyny” Pisarkowa pisze:

Od najstarszych zabytków, aż do początków w. XX istnieją dwuznaczne wyrażenia przyim- kowe dla + dopełniacz – zarówno wyrażenie przyczyny, jak i celu („dla lepszego rozpuszcze- nia – dla muzyki po morzu; drożyzna wielka dla nieurodzaju”)9.

W dalszym ciągu autorka stwierdza:

Niemożność rozgraniczenia obu okoliczników środkami formalnymi nie dziwi, skoro gra- nicy semantycznie nie sposób tu przeprowadzić. Cel jest wszak również możliwą wersją przyczyny, tyle że umiejscowioną inaczej w czasie niż przyczyna-poprzednik10.

Implicite, takie samo stanowisko – choć bez żadnych dodatkowych wyjaśnień – znajdujemy u Bańkowskiego: jednym ze znaczeń „dla 1” jest, jak już powiedzie- liśmy, „zamierzony skutek działania, pospolicie zwany »celem«”.

Wydaje się, że właśnie strukturalistyczna dbałość językoznawców o rygory- styczne rozróżnienie przyczyny i skutku/celu jako podstawy taksonomii znaczeń jest powodem homonimicznego „mnożenia bytów”. Można też sądzić, że zagadkę pozornie sprzecznych znaczeń leksemu „dla” udałoby się rozwiązać, budując – zgodnie z zaleceniami językoznawców kognitywnych – kategorię radialną, ukazu- jącą etymologię oraz diachroniczną ewolucję konstrukcji i znaczeń.

Podstawowe założenie kognitywistów dotyczące powstania i rozwoju kate- gorii pojęciowych, które z kolei warunkują powstanie kategorii semantycznych i ich pragmatyczne uwarunkowania, stanowi – jak wiadomo – zasada znaczenia ucieleśnionego. Głosi ona, że procesy poznawcze zachodzące w umyśle człowieka

9 K. Pisarkowa, Historia składni języka polskiego, Wrocław 1984, s. 88.

10 Tamże, s. 88.

(5)

przebiegają od pierwotnych, fi zycznych doświadczeń ludzkiego ciała, przeżywa- nych w fi zycznych kontaktach z rzeczywistością, do powstawania pojęć o coraz wyższym stopniu abstrakcji, które kształtują się w znacznej mierze jako analogie procesów fi zycznych. W pojmowaniu abstrakcyjnych przedmiotów i relacji po- mocny jest mechanizm metaforyzacji, który pozwala umysłowi dostrzec i wyko- rzystać istotne w danym przypadku podobieństwa. W ten sposób powstają katego- rie radialne11, które, w odróżnieniu od tradycyjnych kategorii Arystotelesowskich, zawierają elementy centralne (prototypowe) i elementy peryferyjne (nieprototy- powe). W przypadku kategorii powstającej dla określonego pojęcia, centrum sta- nowi znaczenie prototypowe (czyli „podstawowe” znaczenie słownikowe), a ele- mentami peryferyjnymi są poszczególne odejścia od znaczenia prototypowego, czyli rozszerzenia, powstające na zasadzie podobieństwa do prototypu.

Na podstawie dociekań etymologicznych i zaświadczonych przykładów użycia (w języku staropolskim i we współczesnej polszczyźnie) należałoby postawić hipo- tezę, że wszystkie wymieniane w słownikach znaczenia leksemu „dla” wywodzą się z jednego etymologicznego „pnia”; w takim ujęciu leksemy „dla 1”, „dla 2”, „dla 3”

wymienione w słowniku Bańkowskiego nie byłyby przypadkami homonimii, lecz polisemii, a projekt kategorii radialnej przedstawiałby się jak na rys. 1, gdzie pro- stokąty symbolizują poszczególne znaczenia, a strzałki – postulowany kierunek pojawiających się rozszerzeń.

Przedstawiony schemat stanowi grafi czną reprezentację ciągu zmian zna- czeniowych postulowanych przez Długosz-Kurczabową („długość” – „wzdłuż/

według” – „z powodu” – „dla”) z wbudowanymi wariantami nieprototypowych znaczeń słownikowych. Poszczególne rozszerzenia są uznawane za motywowane poznawczo. I tak:

1. Miara rzeczy: nieistniejący we współczesnym języku rzeczownik „dla”

oznaczał, jak wiemy, „przepisową długość łanu”. We wczesnym rozszerze- niu metaforycznym (od konkretu do relacji abstrakcyjnej), w klasycznym przykładzie staropolskiego szyku, konstrukcja „czego dla?” była zatem py- taniem o przepisową miarę rzeczy. We współczesnych metaforycznych roz- szerzeniach tej relacji – np. w zwrocie „miłość dla zwierząt”, „zwierzęta” są

„miarą” miłości.

2. Przykładanie miary do rzeczy: długość staropolskiej „dli” zostaje rozsze- rzona na inne miary – w powiedzeniu „wedle stawu grobla” rozmiary sta- wu wyznaczają długość grobli (por. dzisiejsze „każdemu według potrzeb”);

obecny sens tego powiedzenia wskazuje na metaforyczne rozszerzenie tej relacji (por. „tak krawiec kraje, jak materii staje”).

3. Wybór (i zastosowanie) określonej miary rzeczy jest skutkiem przyjęcia określonego punktu widzenia: na przykład, tak jak staw wyznacza długość

11 G. Lakoff , Women, Fire and Dangerous Th ings (rozdział 6.), Chicago 1987.

(6)

grobli, tak mówiący wyznacza kształt narracji („według św. Pawła”) lub – przyłożywszy przepisową miarę – wyraża ocenę rzeczy („dla mnie bomba!”).

4. Rzecz (proces, zjawisko) staje się miarą innej rzeczy, ponieważ zostaje uznane za jej przyczynę: w przytoczonym przykładzie miarą drożyzny jest jej przyczyna – nieurodzaj. „Przykładanie miary” przebiega w kierunku

„do przeszłości”.

Rys. 1. Kategoria radialna leksemu dla

5. Rzecz (proces, zjawisko) staje się miarą innej rzeczy, ponieważ zostaje uzna- ne za jej skutek: „lepsze rozpuszczenie” jest skutkiem, na przykład, podgrza- nia wody. „Przykładanie miary” przebiega w kierunku „do przyszłości”.

6. Skutek może się objawić jako świadomy cel czyichś działań; na przykład, emigrację „dla chleba” podejmowano świadomie „w celu” zapewnienia so- bie metaforycznego chleba, dla poprawy bytu.

7. Kolejnym rozszerzeniem jest znaczenie traktowane często jako wariant znanej i opisywanej w literaturze struktury zwanej Dativus commodi i in- commodi („celownik korzyści i krzywdy”), por. „prezent dla matki” vs. „ku- pić prezent matce”, ale także „susza była klęską dla rolników” vs. „susza przyniosła klęskę rolnikom”. W literaturze przedmiotu uważa się struktury

„dla” + Gen. i Dat. za synonimiczne. Różnice w dystrybucji i przegląd przy- kładów użycia (por. np. „biada zwyciężonym”/* „dla zwyciężonych”, ale

„długość łanu”

dla

„miara rzeczy”

czego dla X?

miłość dla zwierząt

„przykładanie miary”

wedle stawu grobla „sąd, opinia”

według św. Pawła...

dla mnie bomba!

„skutek”

dla lepszego rozpuszczenia

„przyczyna”

drożyzna dla nieurodzaju

„świadomy skutek” = „cel”

dla chleba

„skutek” = „korzyść”

prezent dla matki 0

1 2 3

4 5

6 7

(7)

„zmartwienie dla ojca”/*„ojcu”) pokazują jednak, że istnieje między nimi istotna, choć subtelna różnica. Ta semantyczna opozycja sama w sobie za- sługuje na analizę, która wykraczałaby jednak poza ramy niniejszego eseju.

Dlatego w tym miejscu zauważymy jedynie, że możliwym wyjaśnieniem jest ikoniczna zasada bliskości: elementy znajdujące się „blisko siebie”

w umyśle nadawcy komunikatu12 znajdą się w językowym wyrażeniu tej relacji maksymalnie blisko siebie. O oboczności obu struktur Pisarkowa pisze: „Wyrażenie dla + dop. przechodzi w celownik: »pokazać«, »służyć«, ale to oboczność r ó w n i e ż ż y w a d o d z i ś i p r z e c h o d z ą c a b a r- d z o z m i e n n e k o l e j e”13 [podkr. – E.T.]. Rację wypada też przyznać Bań- kowskiemu, który ten typ struktury z leksemem „dla” określa – ikonicznie właśnie – mianem „dopełnienia najdalszego” (por. np. „przyniosłam bratu prezent dla matki”).

Interpretacje: punkt widzenia

O wyborze takiej czy innej interpretacji wyrażeń z przyimkiem „dla” – przy braku formalnych wyznaczników – przesądzają czynniki pragmatyczne: wiedza o świecie i punkt widzenia nadawcy. Przykładowo, interpretacja wyrażenia „drożyzna wielka dla nieurodzaju”14 w znaczeniu „dla celu”, czyli w znaczeniu „panuje wielka droży- zna, której skutkiem/celem jest/będzie nieurodzaj”, zostanie przez odbiorcę komu- nikatu odrzucone jako niezgodne z przyjętym obrazem świata i obowiązującą w nim aksjologią. Rozważania zmierzające do ustalenia, czy jest to wynik wiedzy o świe- cie uczestników komunikacji (pragmatyka), czy ich znajomości znaczenia polskich słów „drożyzna” i „nieurodzaj” (semantyka), wypada pozostawić do innej okazji.

Różnice przyjętego punktu widzenia sygnalizuje często – we współczesnej pol- szczyźnie – szyk elementów w obrębie wypowiedzi. I tak, wyrażenie „dla mnie bomba” nie jest synonimiczne z wyrażeniem „bomba dla mnie”. Pierwsze syg- nalizuje punkt widzenia, drugie – korzyść lub krzywdę obiektu odniesienia jako skutek określonego stanu rzeczy, czyichś działań lub jakichś zdarzeń. Przy bra- ku formalnych wyznaczników rozróżnienie staje się zatem funkcją pragmatyki.

W kluczowym dla niniejszych rozważań frazemie „(my) głupi dla Chrystusa”

pojawia się dodatkowy element znaczenia, zgodnie podkreślany przez egzegetów:

słynna ironia św. Pawła, wynikająca z nauki Chrystusa i nauczania Apostoła; expli- cite wyraziłaby ją konstrukcja „dla świata głupi”.

12 Zob. E. Tabakowska, Iconicity [w:] Handbook of Pragmatics, red. J. Verschueren et al., Amster- dam–Philadelphia 2003, s. 1–17.

13 K. Pisarkowa, Historia składni języka polskiego..., s. 114.

14 Zob. tamże, s. 88.

(8)

Interpretacje: priming i metonimia

Jednym z procesów zachodzących w rozwoju języka jest specjalizacja znaczeń – w interesującym nas przypadku językoznawcy widzą jako wynik tego procesu „wy- specjalizowanie” się konstrukcji „dla” + Gen. w znaczeniu skutku/celu. Istotnie, w polszczyźnie „»dla« z dopełniaczem [...] nie bywa dziś używane i dopuszczalne dla obu znaczeń: cel i przyczyna”15. Stwierdzenie to pozostaje jednak w sprzeczno- ści z faktem (o którym wspomina w tym kontekście sama Pisarkowa16), że – w sen- sie pojęciowym – przyczynę często trudno jest oddzielić od skutku i celu. Tam, gdzie – z powodów pragmatycznych – różnica ta jasno się rysuje, specjalizacja wyraża się konwencjonalizacją jednej wybranej struktury („z powodu”/*„dla bólu zęba”, ale „dla dobra dzieci”), która utrwala się w systemie języka, w myśl sloganu Talmy Givòna, że dzisiejsza pragmatyka jest jutrzejszą semantyką17. Takie utrwa- lanie się potencjalnie niejednoznacznych struktur w jednym tylko znaczeniu jest skutkiem (oraz przyczyną) procesu nazywanego w psychologii torowaniem (ang.

priming). Terminu tego używa się na określenie zjawiska polegającego na tym, że w procesie myślowym wykorzystuje się te kategorie poznawcze, które wiążą się z bodźcami często występującymi w przeszłości w związku z tą właśnie katego- rią. W myśl tej zasady, odbiorca komunikatu z większym prawdopodobieństwem przypisze danemu wyrażeniu to znaczenie, któremu odpowiada najczęściej poję- cie kojarzone z tym wyrażeniem w przeszłości. Przykładowo, w zwrocie „prezent dla matki był za drogi” wybierzemy przede wszystkim znaczenie „dla korzyści/

krzywdy”, choć potencjalnie możliwe jest także znaczenie „sąd/opinia” (= „zda- niem matki”...).

Zasada torowania łączy się ze zjawiskiem zwanym „ślepą uliczką” (ang. garden path): odbiorca otrzymuje poprawny komunikat, który zaczyna wiązać z określo- nym znaczeniem; dalszy rozwój wypowiedzi okazuje się jednak sprzeczny z wcześ- niejszą interpretacją i odbiorca odkrywa, że dotychczasowy tok myślenia prowadzi go w „ślepą uliczkę”: „prezent DLA MATKI był za drogi, ale mnie wydał się sto- sunkowo tani”. Tego typu błędy interpretacyjne są rzadsze w języku mówionym, ponieważ cechy prozodyczne najczęściej podpowiadają odbiorcy właściwy wybór.

Procesy torowania i ślepej uliczki sprzyjają nieporozumieniom komunikacyj- nym, tym bardziej, że frazy z leksemem „dla” wykorzystują często wszechobecną w języku metonimię. Przykładowo, wyrażenie „emigracja dla chleba” w torowa- nym kontekście oznacza tyle, co „emigracja w celu zdobycia chleba”, natomiast wyrażenie „kradzież dla chleba” będzie rozumiane jako „kradzież w celu zdoby- cia, ale także z powodu braku, chleba”. Wracając do rozważań Pisarkowej, „cel jest

15 Tamże, s. 88.

16 Tamże, s. 88.

17 Zob. T. Givòn, On understanding grammar, New York–San Francisco–London 1979.

(9)

wszak również możliwą wersją przyczyny”18. Nieuwzględnienie metonimii prowa- dzi odbiorcę w ślepą uliczkę: emigracja/kradzież według chleba??? Emigracja/kra- dzież w celu korzyści/krzywdy chleba??? itd. Podobnie stać się może w przypadku słów św. Pawła. „(Apostołowie są/powinni być) głupi w celu korzyści/krzywdy dla Chrystusa” wydaje się interpretacją pozbawioną sensu. Ale przecież tak właśnie interpretował ją kuglarz Najświętszej Panienki ze średniowiecznej legendy, poka- zujący swe sztuczki dla przyjemności Dzieciątka... Natomiast u podstaw rozbież- ności w „poważnych”19 teologicznych interpretacjach kluczowej dla nas frazy tkwi próba rozdzielenia przyczyny i skutku. Eksplikacja „(Apostołowie są/powinni być) głupi z p o w o d u przyjęcia nauki Chrystusa” to odczytanie przyczyny; dziś jest ona słabo utorowana z powodu diachronicznej semantycznej specjalizacji frazy

„dla” + Gen., choć we wcześniejszych wiekach było inaczej. Natomiast „(Aposto- łowie są/powinni być) głupi w w y n i k u przyjęcia przez nich nauki Chrystusa” to interpretacja, która kładzie nacisk na skutek. Wreszcie interpretacja, w myśl której należy sprawiać wrażenie głupca w c e l u zamanifestowania przyjęcia przez siebie nauki Chrystusa, jest mniej silnie utorowana, ale także uprawniona. Reasumując:

w interpretacyjnym sporze rację mają wszyscy.

Poezja języka i język poezji

W c e l u (a może z p o w o d u istnienia p o t r z e b y) weryfi kacji powyższych spo- strzeżeń chciałabym sięgnąć do konkretnych, spontanicznych sposobów użycia konstrukcji „dla” + Gen. Wychodząc z założenia, że „język poezji” jest jakościowo podobny do „języka w ogóle”, a wzbogacony poetyckim talentem ukazuje nam poezję języka, zaproponuję interpretacyjne ćwiczenie w odczytywaniu wierszy Wisławy Szymborskiej, o których pisał pięknie Stanisław Balbus.

Przykład 1. Wers otwierający utwór bez tytułu brzmi: „Nicość przenicowała się także i d l a m n i e”20 [podkr. – E.T.]. Treść wiersza staje się zrozumiała dopiero wtedy, gdy zwrot „dla mnie” interpretować w dwóch znaczeniach jednocześnie:

nicość przenicowała się w m o j e j o c e n i e, ale także, jak wskazują kolejne stro- fy, p o t o, a b y odkryć przede mną „cud zwykły” – niezwyczajność odwróconej w byt nicości21.

18 K. Pisarkowa, Historia składni języka polskiego..., s. 88.

19 Zob. J. Sobczykowa, O wartości głupoty..., passim.

20 W. Szymborska, Wybór wierszy, Warszawa 1979, s. 183.

21 J. Kwiatkowski, Wisława Szymborska [w:] Radość czytania Szymborskiej, red. S. Balbus, D. Woj- da, Kraków 1996, s. 84.

(10)

Przykład 2. W wierszu Woda, mówiącym o tym, że „paradygmaty mowy sprze- ciwiają się nazwaniu” rzeczy22, czytamy:

Nie starczy ust do wymówienia przelotnych imion twoich, wodo.

Musiałabym cię nazwać we wszystkich językach wypowiadając naraz wszystkie samogłoski I jednocześnie milczeć – d l a j e z i o r a, które nie doczekało jakiejkolwiek nazwy i nie ma go na ziemi – jako i na niebie gwiazdy odbitej w nim23 [podkr. – E.T.]

Jaki jest powód milczenia podmiotu lirycznego w tym wierszu? Ma milczeć z p o w o d u bezimiennego/nieistniejącego jeziora – części niedającej się nazwać wody, czy też może p o t o, aby tego jeziora nie krzywdzić swoją bezradnością?

A może przeciwnie – ma mówić i milczeć jednocześnie, bo tylko wtedy można d a ć w ł a ś c i w ą m i a r ę rzeczom?

Przykład 3. W jednym ze swoich bestiariów, zatytułowanym Widziane z góry, Szymborska pisze o martwym żuku, oglądanym z perspektywy „wątpliwej wyższo- ści ludzkiego świata”24:

D l a n a s z e g o s p o k o j u, śmiercią jakby płytszą Nie umierają, ale zdychają zwierzęta

Tracąc – chcemy w to wierzyć – mniej czucia i świata...25 [podkr. – E.T.]

Czy p r z y c z y n ą „naszego spokoju” jest, żeśmy umieranie zwierząt nazwa- li inaczej niż nasze własne? Czy też może ta płytsza od naszej śmierć przynosi s k u t e k w postaci naszego spokoju? Czy, wreszcie, c e l e m „zdychania” zwierząt jest zapewnienie nam spokoju? Przejmujący przekaz tego wiersza chyba zawiera w sobie jednocześnie wszystkie te znaczenia.

Teoretycy literatury uczą nas, że to właśnie jest istotą poezji – używanie języka w jednoczesnej mnogości jego znaczeń. Językoznawcy mogą tylko pomóc w od- krywaniu mechanizmów, które sprawiają, że język staje się językiem poezji. Albo inaczej: że język poezji odkrywa przed nami poezję języka.

22 W. Ligęza, Świat w stanie korekty. O poezji Wisławy Szymborskiej [w:] Radość czytania Szym- borskiej..., s. 113.

23 W. Szymborska, Woda [w:] tejże, Wybór wierszy..., s. 83–84.

24 G. Borkowska, Szymborska eks-centryczna [w:] Radość czytania Szymborskiej..., s. 144.

25 W. Szymborska, Widziane z góry [w:] tejże, Widok z ziarnkiem piasku, Poznań 1997, s. 83.

(11)

Coda

Powróćmy jeszcze na moment do tytułu. Jego pierwsza część łączy, w moim za- mierzeniu, wszystkie zasadnicze znaczenia konstrukcji „dla” + Gen. w połączeniu z metonimią. A zatem „Szukająca dla Jubilata” to – szukająca wyjaśnienia języ- kowej osobliwości autorka niniejszego eseju: szukająca d l a u c z c z e n i a Jubilata – po to, aby się w ten sposób pokłonić adresatowi pamiątkowej księgi, ale także d l a Ju b i l a t a – po to, aby mu z tego tekstu uczynić drobny prezent. A w tle kryje się zapomniane znaczenie przyczyny, to bowiem lektury prac Stanisława Balbusa i długie z nim rozmowy stały się dla mnie zachętą do poszukiwania odpowiedzi z pogranicza językoznawstwa i literatury – a więc szukam także z a p r z y c z y n ą, z powodu i z inspiracji Jubilata. Część druga tytułu ma prostsze znaczenie: „lektu- ry i interpretacje” to badawcza droga Jubilata, którą i ja wybrałam; zawarta w tej frazie intertekstualność jest jedną z jego ulubionych strategii, a o przydatności tego typu rozważań do interpretacji innych lektur, poezji w szczególności, niech zdecyduje sam czytelnik.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spiekanie materiałów może zachodzić również w warunkach, gdy w miejscu styku spiekanych czą- stek pojawi się faza ciekła. Jeśli podczas spiekania układów

G robler przyjmuje poglądy L audana i określa stanowisko, „w którym o racjonalności akceptacji przekonań decyduje nie stopień uzasadnienia [...] tylko odpow

Pojęcie to jest tak szerokie, że może stanowić niewyczerpane źródło inspiracji dla rozważań własnych i tak też stało się w naszym przypadku.. Tematykę

Warunkiem równowagi działania systemu /jego stabilności w otoczeniu/ jest to, aby wzrost wartości sterowniczej informacji na wyjściu równoważył przez

Krajobraz zdewastowany rozumiany jest jako krajobraz powstały w wyniku procesów i zjawisk zachodzących w megasystemie środowiska geograficznego pod determinującym wpływem

Przyszedł wiceprezydent miasta oraz były wiceprezydent, który witał wagon 5 lat temu, podczas pierwszego przejazdu oraz, co dla nas bardzo ważne, ludzie, którzy

W przypadku pogody mokrej (tab. 1) w miesiącach letnich zauważa się w więk- szości wzrost temperatury dopływających ścieków względem temperatury tych ście- ków podczas

Pobierz materiały (z pomocy do zajęć) i zapoznaj się z problemami: alokacji kanałów (ZapKanAG.pdf), zapożyczania kanałów (ZapKanAG.pdf) oraz rozmieszczenia