• Nie Znaleziono Wyników

Polityczne konsekwencje wyboru metody dystrybucji mandatów na przykładzie elekcji do Sejmu RP z 21 października 2007 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polityczne konsekwencje wyboru metody dystrybucji mandatów na przykładzie elekcji do Sejmu RP z 21 października 2007 roku"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Jeremiasz Salamon

Polityczne konsekwencje wyboru

metody dystrybucji mandatów na

przykładzie elekcji do Sejmu RP z 21

października 2007 roku

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 4-5, 136-156

2009

(2)

Polityczne konsekwencje wyboru metody

dystrybucji mandatów

na przykładzie elekcji do Sejmu RP

z 21 października 2007 roku

Wstęp

L ite ra tu ra przedm iotu obfituje w przykłady ilu stru jące wpływ metody dokonyw ania w yboru n a jego ostateczne rozstrzygnięcie. W ystarczy w spo­ m nieć w ty m m iejscu o żartobliw ej sytuacji, k tó r ą we w prow ad zeniu do k siążk i T echniki i ta jn ik i głosow ania o m a w iają Je rz y W. H ołubiec oraz Ja c e k W. M ercik. N a przy k ład zie wycieczki stojącej p rzed koniecznością do k o n ania w yboru p o traw y z m enu, a u to rz y dowodzą, iż dzięki zręcznej m anipulacji podczas u s ta la n ia m etody głosow ania m ożna doprowadzić do w yboru dowolnego spośród k ilk u w a rian tó w (niekoniecznie najb ard ziej preferow anego przez większość)1.

Również w h isto rii zn an e s ą przypadki, w których ostateczny re z u lta t w yborów zo stał w znaczn y m sto p n iu z d eterm in o w an y p rzez p rz y ję tą w dany m k ra ju k o n stru k cję sy stem u wyborczego. W ystarczy w spom nieć o chilijskich w yborach prezydenckich z 1970 roku, w któ ry ch zwycięstwo odniósł Allende, pomimo iż najpraw dopodobniej w przy p ad k u głosow ania p a ra m i p rzeg rałb y z obydw om a k o n trk a n d y d a ta m i. Zupełnie in n y p rz e ­ bieg m iałyby w ybory P re z y d e n ta V R epubliki w 2002 ro k u oraz elekcja

1 P a tr z szerzej: J.W. H o ł u b i e c : J.W . M e r c i k : T ech n ik i i ta jn ik i g ło so w a n ia . W arszaw a 1992, s. 7— 14.

(3)

p rezy d enck a w S ta n a c h Zjednoczonych w 2000 roku, gdyby z zachow a­ niem ich większościowego c h a ra k te ru , umożliwiono wyborcom w yrażenie p referencji wobec w szystkich k an d y d ató w 2. M arek M. K am iń sk i uw aża, że „wybory ko n trak to w e” z czerwca 1989 ro k u zakończyłyby się zupełnie innym w ynikiem , gdyby w czasie negocjacji Okrągłego Stołu zdecydowano się n a przyjęcie proporcjonalnej, za m iast większościowej, reguły ro zstrzy ­ gania. Zdaniem au to ra, proporcjonalny c h a ra k te r elekcji um ożliw iłby ko­ m unistom u trzy m a n ie władzy, a przez to spowolnienie rozkładu system u kom unistycznego nie tylko w Polsce, ale rów nież w całej E uropie Środko­ wo-W schodniej3.

W niniejszym arty k u le p o staram się rozważyć konsekwencje, jakie po­ ciągnęłaby za so bą e w e n tu a ln a now elizacja obow iązującej ordynacji w y­ borczej przez Sejm V kadencji. Szczególny n acisk położę n a sk u tk i o d stą­ p ie n ia od przyjętej w a rt. 166 u st. 1 ordynacji m etody D’H o n d ta n a rzecz innej proporcjonalnej form uły dystrybucji m andatów .

A rtykuł składa się z dwóch części. W pierwszej poruszę podstawowe dla tem aty k i wyborczej problemy: w yjaśnię pojęcie system u wyborczego sensu

stricto, omówię podstaw ow e m etody dystrybucji m andatów , odniosę się do

kw estii deformacji wyborczych, by n a końcu przedstaw ić założenia koncep­ cji gier sejmowych. Z kolei w drugiej części przeprow adzę analizę skutków zastąp ien ia m etody D’H ondta in n ą m eto dą rozdziału m andatów. Zilustruję wpływ, jaki ta k a zm iana m iałaby n a kształtow anie się u k ład u sił w Sejmie VI kadencji oraz n a przebieg i re z u lta t poszczególnych gier sejmowych.

Podstawowe pojęcia i problemy

Pojęcie systemu wyborczego

N a potrzeby prezentow anego a rty k u łu system wyborczy będziem y d e­ finiować jako reg uły odnoszące się jedynie do zasad ro zdziału m an d ató w w to k u p o stęp ow an ia wyborczego4. D efinicja ta m ieści się w ra m a c h ta k zw anego w ąskiego ujęcia system ów wyborczych. A utorzy rep rezen tu jący

2 P a tr z szerzej: P. D a s g u p t a , E. M a s k i n : S y s te m w yborczy n a szy ch m a rze ń . „Ś w iat N a u k i” 2005, n r 12.

3 M.M. K a m i ń s k i : J a k k o m u n iś c i m ogli zachow ać w ła d zę p o O krą g łym Stole. R zec z o (nie)kontrolow anej odw ilży, so n d a ża c h op in ii p u b lic zn e j i o rdynacji wyborczej. „ S tu d ia Socjologiczne” 1997, n r 2, s. 5— 33.

4 P ra w o w yborcze do p a r la m e n tu w w y b ra n y c h p a ń s tw a c h eu ro p e jsk ic h . R ed. S. G r a b o w s k a , K. S ł a d k o w s k i . K rak ó w Z akam ycze 2006, s. 12.

(4)

ów n u r t n a jw ię k sz ą w agę p rz y w ią z u ją do tej fazy procesu wyborczego, w której n astęp u je rozdział m andatów pom iędzy poszczególne u g ru po w a­ n ia polityczne, k oncentrując się przede w szystkim n a odpowiednich te ch ­ nikach obliczeniowych, k tó re um ożliw iają transform ację w ażnie oddanych głosów n a m iejsca w p arlam en cie z zastosow aniem określonych postępo­ w ań m atem atycznych5 (zwanych w lite ra tu rz e m etodam i agregacji głosów lub m etodam i dystrybucji m andatów ).

Z p u n k tu w id zen ia p rzedstaw ionego ujęcia n ajisto tn iejszy m i p rz e p i­ sam i w polskim ustaw odaw stw ie wyborczym s ą a rt. 96 u st. 2 K onstytucji R P z 2 k w ietn ia 1997 ro k u oraz a rt. 166 u st. 1 ordynacji wyborczej do Sejm u R P i S e n a tu R P z 12 k w ietn ia 2001 ro k u 6. W pierw szym przepisie wyliczono ta k zw ane zasady p raw a wyborczego (lub inaczej: przym iotniki wyborcze), stw ierdzając, że „wybory do Sejm u s ą powszechne, równe, bez­ pośrednie i proporcjonalne oraz odbyw ają się w głosowaniu tajn y m ”. Z n a ­ szego p u n k tu w idzenia najisto tn iejszy m przym iotnikiem wyborczym w y­ m ienionym w ty m a rty k u le je st proporcjonalność. Dzieje się ta k z dwóch powodów: po pierw sze, przyjęcie tej reguły ro zstrzy g an ia oznacza, że roz­ dział m an dató w n a stę p u je odpowiednio (proporcjonalnie) do o d setka gło­ sów uzyskanego w głosow aniu przez poszczególne listy wyborcze; po d r u ­ gie, n a d a n ie proporcjonalności ra n g i norm y konstytucyjnej powoduje, że jakakolw iek próba zastą p ien ia jej z a s a d ą większości podlega specjalnem u trybow i przew idzianem u d la nowelizacji u staw y zasadniczej. Innym i sło­ wy, umieszczając zapis o proporcjonalnym charakterze wyborów sejmowych w K onstytucji, ustaw odaw ca znacznie u tru d n ił jego e w e n tu a ln ą zm ianę, co w iąże się p rzed e w szystkim z niem o żn ością w p ro w ad zen ia sy stem u większościowego w drodze u staw odaw stw a zwykłego.

A rtyk uł 166 u st.1 ordynacji wyborczej do Sejm u i S e n a tu określa p ro ­ cedurę dystrybucji mandatów , czyli definiuje system wyborczy sensu stric­

to. A rtykuł te n stanowi, że „Po otrzym aniu zaw iadom ienia, o którym mowa

w a rt. 165 u st. 2, okręgow a kom isja w yborcza dokonuje podziału m a n d a ­ tów pom iędzy u praw n io ne listy okręgowe w sposób następujący: 1) liczbę głosów w ażnych oddanych n a k a ż d ą z tych list w okręgu wyborczym dzieli się kolejno przez: 1; 2; 3; 4 i dalsze kolejne liczby aż do chwili, gdy z otrzy­ m anych w te n sposób ilorazów d a się uszeregow ać tyle kolejno n ajw ięk ­ szych liczb, ile w ynosi liczba m an d ató w do rozd zielen ia m iędzy te listy,

5 J. J a n i s z e w s k i : S y s te m w yborczy R F N . T oruń 1982, s. 17.

6 K o n sty tu c ja Rzeczypospolitej P olskiej z d n ia 2 k w ie tn ia 1997 r. u ch w a lo n a przez Z g rom adzenie N arodow e 2 k w ie tn ia 1997 r., p rz y ję ta przez N aró d w re fe re n d u m k o n ­ sty tu c y jn y m w d n iu 25 m a ja 1997 r., p o d p is a n a p rze z P re z y d e n ta R zeczypospolitej P olskiej w d n iu 16 lip c a 1997 r. D z.U. 1997, N r 78, Poz. 483; U s ta w a z d n ia 12 k w ie t­ n ia 2001 r. o rd y n ac ja w yborcza do S ejm u R P i do S e n a tu RP. D z.U. 2007 N r 190, Poz. 1360.

(5)

2) każdej liście przyznaje się tyle m andatów , ile spośród ustalonego w po­ wyższy sposób szeregu ilorazów przy p ad a jej liczb kolejno najw iększych”.

O znacza to, że spośród w ielu znanych p raw u wyborczem u reguł ag re ­ gacji głosów polski u staw o d aw ca zdecydow ał się n a przyjęcie m etody D’H ondta. W prezentow anym przepisie jasno określa się przebieg kolejnych etapów dystrybucji m andatów pom iędzy poszczególne okręgowe listy w y­ borcze: po u s ta le n iu w yników głosow ania n a p o z i o m i e o k r ę g ó w w y b o r c z y c h n astęp uje podział m andatów pomiędzy poszczególne listy. O dbywa się to przez podzielenie liczby w ażnie oddanych głosów w okręgu wyborczym n a poszczególne listy p r z e z k o l e j n e l i c z b y c a ł k o w i ­ t e aż do m om entu, kiedy z uzyskanych w te n sposób ilorazów m ożna usze­ regow ać tyle kolejno najw iększych liczb, ile je st w dan y m okręgu m a n d a ­ tów do obsadzenia.

W przeciwieństwie do zasady proporcjonalności, m etoda D’H ondta, jako reg u ła dystrybucji, nie m a ra n g i norm y konstytucyjnej. S k u tk iem przyję­ cia tego ty p u rozw iązania s ą częste zm iany m etody agregacji głosów, jakie m iały m iejsce w polskim p raw ie w yborczym po 1989 roku. W przyjętej w 1991 ro k u ordynacji wyborczej do S ejm u przew idyw ano podział m a n ­ datów w edług m etody H are-N iem eyera. J e d n a k już w kolejnej sejmowej elekcji z 1993 ro k u zastąp io no j ą m e to d ą D’H o n d ta, k tó r ą posłużono się rów nież podczas wyborów p a rla m e n ta rn y c h z 1997 roku. W ro k u 2001 uchw alono n o w ą ordynację, w edług której m eto d ą podziału m andatów po­ m iędzy poszczególne kom itety była m etoda Sainte-Lague. Tę m etodę ag re­ gacji głosów w ykorzystano jedynie we w rześniow ych w yborach p a rla m e n ­ ta rn y c h z 2001 roku, poniew aż ju ż w lipcu 2002 ro k u przyjęto now eliza­ cję ordynacji wyborczej, w której zakład ano pow rót do m etody D’H ondta. Również przed elekcją p a rla m e n ta rn ą z 2005 roku bardzo często pojawiały się głosy naw ołujące do resty tu cji m etody S ainte-L ague (PSL i SLD), je d ­ n a k wybory te, ja k również przedterm inow e wybory p arla m en tarn e z 2007 roku, odbyły się w edług za sad przyjętych w now elizacji ordynacji z lipca 2002 roku.

Metody dystrybucji m andatów

W p rezen to w an y m a rty k u le przeprow adzę an alizę konsekw encji z a ­ stosow ania następujących m etod dystrybucji m andatów :

— m e to d a D ’H ondta: dystrybucja m andatów t ą m etodą polega n a podzie­

leniu w ażnie oddanych głosów w okręgu wyborczym n a poszczególne p a rtie przez kolejne liczby całkow ite (1, 2, 3, 4, 5, 6 itd.) aż do m om en­ tu, kiedy z otrzym anych w te n sposób ilorazów m ożna uszeregować tyle kolejno największych liczb, ile jest w okręgu m andatów do obsadzenia;

(6)

— m e to d a S a in te-L a g u e oraz jej m o d y fik a cja : logika przydziału m a n ­

datów m eto d ą Sainte-Lague je st bliska m etodzie D’H ondta; różnica po­ lega n a tym , że liczbę w ażnie oddanych głosów n a poszczególne p a rtie w dany m okręgu dzieli się przez kolejne liczby niep arzy ste, rozpoczy­ n ając od 1; operację tę p rzep ro w ad za się do m o m en tu u z y sk a n ia m a ­ lejącego szeregu ilorazów, n a podstaw ie którego m ożna obsadzić w szyst­ kie m a n d a ty w okręgu, n a to m ia s t w zm odyfikowanej w ersji tej m eto ­ dy w artość pierw szego dziennika, w ynosi nie 1, ale 1,4;

— ilo r a z H a r e ’a: u s ta le n ie w yników wyborów zależy od uprzedniego

wyliczenia ta k zwanego ilorazu wyborczego, czyli określenia liczby gło­ sów niezbędnych do uzyskania m andatów ; iloraz te n jest obliczany przez podzielenie ogólnej liczby w ażnie oddanych głosów n a w szystkie listy biorące udział w w yborach przez ogólną liczbę m andatów ; ustalen ie ilo­ ra z u wyborczego odnosi się do 1 okręgu wyborczego (liczba w ażnie od­ danych głosów/liczba m andatów obsadzanych w okręgu) lub całego k r a ­ ju (liczba w ażnie oddanych głosów/ogólna liczba m andatów ).

— ilo ra z H a g e n b a ch a -B isch o ffa : zgodnie z t ą m eto d ą w yniki poszcze­

gólnych list p arty jn y ch dzieli się przez dzielnik wyborczy, k tó ry m je st iloraz liczby w ażnie oddanych głosów oraz liczby m an d ató w do o b sa­ dzenia powiększonej o 1 m a n d a t fikcyjny; liczby całkow ite z tego d zia­ ła n ia oznaczają liczbę m andatów uzyskanych przez poszczególne listy; w sytuacji, gdy pozostaną m andaty nieobsadzone, stosuje się metodę n aj­ większej reszty, zgodnie z k tó r ą m a n d aty dodatkow e przyznaje się ko­ lejno ugrupow aniom , które m a ją najw iększe reszty z danego dzielenia.

Deformacje wyniku w yborów

L a u re a t N agrody Nobla w dziedzinie ekonom ii K en neth Jo sep h Arrow w przełom ow ym dziele zatu tyło w any m Social Choice a n d In d iv id u a l Va­

lues (1951) udow odnił tw ierd zen ie, iż „nie istn ieje m eto d a agregow ania

preferencji ind y w id ualn ych w preferencję społeczną, k tó ra sp ełn ia k ilk a form alnych w arunków dem okracji”7. W literatu rze traktującej o problem a­ tyce wyboru społecznego tw ierdzenie to określa się m ianem p arad o k su Ar- row a lub tw ierdzeniem o nieistnieniu8. N a gruncie problem atyki systemów wyborczych tw ierd zen ie A rrow a mówi nam , iż nie m a idealnego sy stem u wyborczego, k tó ry z zachow aniem w szelkich p ro cedu r dem okratycznych w pełni odzwierciedlałby preferencje społeczne w yrażone w głosowaniu po­

7 G. L i s s o w s k i : P roblem y i m etody teorii w yboru społecznego. W: E le m e n ty teo­ rii w yboru społecznego. Red. G. L i s s o w s k i . W a rsza w a 2001, s. 18 i n a s t.

(7)

w szechnym . K ażdy system w yborczy w ja k im ś sto p n iu deform uje wolę wyborców. Nie je st to w yłącznie w ynik św iadom ych decyzji i d ziałań jego twórców, lecz ta k że pew nych obiektyw nych właściwości ch a ra k te ry sty c z ­ nych dla danego sy stem u wyborczego. Pow szechnie za najb ard ziej defor­ m ujące uw aża się system y większościowe, w n astęp n ej kolejności w ym ie­ n ia n e s ą sy stem y proporcjonalne w zależności od przyjętej m etody a g re ­ gacji głosów9.

D eform acje pow odowane przez sy stem w yborczy polegają n a tym , że jedn e p a rtie są „n ad rep rezen to w an e” (u zy sku ją w iększy pro cen t m a n d a ­ tów niż oddanych n a nie głosów), in n e zaś „podreprezentow ane” (uzyskują m niejszy procent m andatów niż oddanych n a nie głosów).

Istnieje wiele metod, za pom ocą których możliwe je st zm ierzenie stop­ n ia dysproporcjonalności (proporcjonalności) pow odow anych przez d an y sy stem wyborczy. W nin iejszym a rty k u le będę posługiw ał się in d ek sem stw orzonym przez D ouglasa W. R ae’go. W przy p ad k u tego w skaźnika dys­ p roporcja u s ta la n a je s t n a p o dstaw ie różnicy m iędzy o dsetkiem głosów i odsetkiem m an d atów każdej p artii. Różnice (wyrażone w liczbach n a tu ­ ralnych) s ą dodawane, z wyłączeniem partii, które uzyskały mniej niż 0,5% głosów10. O trz y m a n a w te n sposób su m a dzielona je s t przez liczbę p artii. Indeks R ae’go m ożna przedstaw ić za pomocą następującej formuły:

I = [(Ta - Sa) + (Tb - Sb) + (Tc - Sc) +... + (Tn - Sn)]/N gdzie: I — ś re d n ia deform acja, T — p ro c e n t zdobytych głosów, S — p ro ce n t zdobytych m andatów , N — liczb a p a rtii.

W artość indeksu R ae’go wynosząca 0% oznacza system skrajnie propor­ cjonalny, czyli taki, który w sposób doskonały odzwierciedla wolę wyborców, z kolei w artość rów na 100% oznacza system skrajnie dysproporcjonalny11.

9 P a tr z szerzej: J . L o o s e m o r e , J. H a n b y : Teoretyczne granice m a ksy m a ln eg o zn ie kszta łc en ia : k ilk a a n a lityc zn yc h w niosków n a te m a t system ów wyborczych. W: E le­ m en ty teorii w yboru społecznego..., s. 225— 237.

10 W p r z y p a d k u w yborów do S e jm u R P z 21 p a ź d z ie r n ik a 2007 r. p o d cz as o b li­ c z a n ia in d e k su R a e’go pod u w ag ę będ ziem y b r a li w y n ik i u z y s k a n e p rzez 4 u g ru p o w a ­ n ia uczestniczące w d y stry b u cji m a n d a tó w (PO, P iS, LiD i PSL) oraz w y niki 3 p a rtii, k tó re nie u z y sk a ły a n i jednego m a n d a tu w izbie, ale w głosow aniu zdobyły więcej niż 0,5% w a ż n ie o d d an y c h głosów (S a m o o b ro n a R P — 1,53%, L ig a P o lsk ic h R od zin — 1,3% oraz P o lsk a P a r tia P ra c y — 0,99%).

11 P a tr z szerzej: D.W. R a e : The P o litica l Consequences o f E lectoral Law s. N ew Ha- v e a n —L ondon 1967, s. 84— 86.

(8)

Gry sejmowe

Za twórców k o n c e p c j i p r o s t e j g r y u w aża się Jo h n a von N eu ­ m a n a oraz O sk a ra M o rg en stern a (Theory o f G am es a n d Econom ic B eh a ­

vior 1944). Przenosząc koncepcję prostej gry n a g ru n t głosowań sejmowych,

gry ta k ie będziem y nazyw ać g r a m i s e j m o w y m i .

Id ea gry sejmowej polega n a p rz y p isa n iu w szy stk im grupom posłów w izbie (ugrupowaniem/koalicjom) etykiet odzwierciedlających ich siłę pod­ czas głosow ania danego rodzaju. Je śli koalicja je st w stan ie sam odzielnie przegłosow ać ustaw ę, wówczas nazyw am y j ą k o a l i c j ą w y g r y w a j ą ­ c ą. Koalicja do niej przeciw na je st k o a l i c j ą p r z e g r y w a j ą c ą. W sy­ tuacji, gdy an i d a n a koalicja, an i koalicja do niej przeciw na nie je st w s ta ­ nie przegłosować ustawy, obie koalicje nazyw am y k o a l i c j a m i b l o k u ­ j ą c y m i .

Liczba m ożliw ych do p rzep ro w ad zenia gier sejm owych je st ogrom na. K ażda reguła powoływania rządu, nowelizacji Konstytucji, głosowania n ad zw ykłą u s ta w ą itd. definiuje osobną grę sejmową. W dalszej p a rtii te k stu zdefiniuję gry, których przebieg oraz ostateczny re z u lta t poddam analizie w niniejszym artykule:

— g r a w p o w o ły w a n ie r z ą d u — p od staw o w ą dla tej gry reg u łę defi­

niuje art. 154 u st. 2 K onstytucji RP, w m yśl którego Sejm uchw ala wo­ tu m z a u fa n ia dla R ady M inistrów b ezw zg lęd n ą w ięk szo ścią głosów w obecności co n ajm n iej połowy ustaw ow ej liczby posłów; w zw iązku z tym każd a koalicja posiadająca więcej niż 230 posłów je st koalicją wy­ gryw ającą, koalicja licząca dokładnie 230 posłów je s t blokująca, a ko­ alicja licząca mniej niż 230 posłów je st przegryw ająca;

— g ra u s ta w o d a w c z a — sta w k ą w tej grze je st przyjęcie projek tu u s ta ­

wy przez Sejm, do czego zgodnie z a rt. 120 K onstytucji R P konieczna je st zw ykła większość głosów w obecności co najm niej połowy u sta w o ­ wej liczby posłów; zakład ając, że w k ażdy m głosow aniu uczestniczyć będzie 460 posłów, k ażd a koalicja licząca więcej niż 230 posłów je st ko­ alicją w ygrywającą, koalicja licząca dokładnie 230 posłów je st b lokują­ ca, koalicja zaś licząca m niej niż 230 posłów je st przegryw ająca;

— g ra w w e to p r e z y d e n c k ie — zgodnie z art. 122 ust. 5 K onstytucji RP

P rezy d en t może z um otyw ow anym w nioskiem p rzek azać u staw ę Sej­ mowi do ponownego ro zp atrzen ia; chcąc p rzełam ać w eto u staw o d aw ­ cze, Sejm może ponownie uchwalić u staw ę w iększością 3/5 głosów (276) w obecności co n ajm n iej połowy ustaw ow ej liczby posłów; zakładając, że w każdym głosow aniu uczestniczyć będzie 460 posłów, k ażd a ko ali­ cja licząca 276 i więcej posłów je st koalicją w ygrywającą, n ato m iast ko­ alicja licząca więcej niż 184 posłów i mniej niż 276 je st blokująca;

(9)

— g ra k o n sty tu c y jn a — art. 235 ust. 4 K onstytucji R P przesądza o tym,

iż do przyjęcia przez Sejm u staw y zm ieniającej K onstytucję w y m ag a­ n a je st większość 2/3 głosów (307) w obecności co najm niej połowy u s ta ­ wowej liczby posłów; w zw iązku z ty m koalicja licząca co najm niej 307 posłów będzie w ygrywająca, podczas gdy koalicja licząca więcej niż 153 posłów i mniej niż 307 będzie blokująca12.

Polityczne konsekwencje zmiany m etody dystrybucji m andatów

W tej części a rty k u łu przedstaw ię konsekwencje, jakie dla w yniku wy­ borów do S ejm u R P z 21 p a źd z iern ik a 2007 ro k u przyniosłoby o d stąp ie­ nie od m etody D’H ondta (art. 166 ust. 1 ordynacji z 12 kw ietnia 2007 roku) n a rzecz innej proporcjonalnej form uły agregacji głosów. P u n k tem wyjścia tych ro zw ażań będzie om ów ienie re z u lta tu wyborów, w k tó ry ch obow ią­ z u jącą m e to d ą przeliczan ia głosów n a m a n d a ty była fo rm uła zapropono­ w a n a przez V ictora D’H ondta. Ta część a rty k u łu będzie p u n k te m odnie­ sien ia d la kolejnych jego podrozdziałów, w któ rych p rzeprow adzę sy m u ­ lację w yników wyborów pod k ą te m z a s tą p ie n ia m etody D’H o n d ta in n ą m etodą dystrybucji mandatów.

M eto d a D ’H on d ta. W przeprow adzonych 21 październ ik a 2007 roku

w yborach do S ejm u R P zn aczącą rolę odegrały 4 k o m itety wyborcze, k tó ­ re uzyskały n astęp u jące poparcie wyborców: KW P latfo rm a O byw atelska — 41,51%; KW P raw o i Spraw iedliw ość — 32,11%; KKW Lew ica i D em o­ k raci — 13,15% oraz KW Polskie Stronnictw o Ludow e — 8,91%. O bowią­ zujący system wyborczy przetransponow ał to poparcie n a następujące licz­ by m an d ató w sejmowych: PO — 209 (45,43% m andatów ), P iS — 166 (36,0%), LiD — 53 (11,52%) oraz PSL — 31 (6,73%). K orzystając ze szcze­ gólnych u regulow ań, ja k ie d la kom itetów w yborczych zarejestro w an y ch o rg an izacji m niejszości n aro d o w ych p rzew id u je o rd y n acja w yborcza, 1 m an d at w Sejmie VI kadencji obsadził KWW Mniejszość Niemiecka, który w głosow aniu u zy skał 0,20% w ażnie oddanych głosów.

B adając proporcjonalność p rzed staw io n y ch wyników, przekonujem y się, iż m etoda D’H o n d ta szczególnie faw oryzuje p a rtie duże. Porów nując procent uzyskanych przez poszczególne p a rtie miejsc w izbie z procentem głosów, ja k i zdobyły w głosow aniu pow szechnym , zauw ażym y, że p rzy ję­ ta w ordynacji m etoda agregacji głosów powoduje „nadreprezentację” 2 n a j­ w iększych ug ru p o w ań. Zarów no PO, ja k i P iS uzy sk ały w iększy odsetek

12 O m ów ienie koncepcji p ro stej g ry n a p o d staw ie: M.M. K a m i ń s k i : J a k k o m u ­ niści m ogli zachow ać w ładzę..., s. 13 i n a st.

(10)

m andatów w izbie, niż w ynikałoby to z poziom u poparcia, jak im w głoso­ w an iu obdarzyli oba u g ru p o w an ia wyborcy. W p rzy p ad k u PO w yniósł on +3,92%, podczas gdy w p rzy p a d k u PiS m am y do czynienia z „nadrepre- zen tacją” rzęd u +3,89%. O bserw ujem y je d n a k „podreprezentację” dwóch m niejszych ugrupow ań: zdobywając poparcie 13,15% wyborców, LiD uzy­ skał jedynie 11,52% m andatów w izbie (niedowartościowanie rzędu -1,63%), n a to m ia s t 8,91% głosów zdobytych przez PSL dało tej p a rtii 6,73% m a n ­ datów w Sejmie (niedow artościow anie rzęd u -2,18% ).

Z aprezentow ane rozw ażania n a te m a t stopnia deform acji w yniku wy­ borów z n a jd u ją rów nież potw ierdzenie w w artości in d e k su R ae’go, k tó ry w p rzypadku dystrybucji m andatów za pom ocą m etody D’H ondta osiągnął poziom 2,20%. W artość t a nie w skazu je n a zbyt w ielkie zniekształcen ie woli wyborców p rzez sy stem wyborczy, co je s t cec h ą c h a ra k te ry s ty c z n ą w szystkich proporcjonalnych systemów, jed n ak w zestaw ieniu z w artościa­ m i obliczonymi d la w yników wyborów ustalo n y ch za pom ocą pozostałych m etod dystrybucji okaże się, że je st ona spośród nich n a j w y ż s z a .

J a k więc widzimy, p rzy ję ta w polskiej ordynacji m eto d a p rzeliczan ia głosów n a m a n d aty d ała 2 najsilniejszym ugrupow aniom po około 4% do­ datkow ych m iejsc w izbie w s to su n k u do o d setk a p op arcia uzyskanego w głosow aniu pow szechnym . J e d n a k ż e m eto d a D’H o n d ta spow odow ała „podreprezentację” LiD i PSL o niespełna 3% m andatów w izbie w stosunku do liczby w ażnie zdobytych głosów.

W lite ra tu rz e przedm iotu zjawisko to określa się m ianem d efo rm a cji

„w tórnej”, któ ra jest przypisana do każdego system u wyborczego13. Nie m a

bowiem system u, który nie deformowałby woli wyborców wyrażonej w gło­ sow aniu, a przez to nie w spierałby jednych u g ru p o w ań kosztem drugich. K w e stią d y sk u sy jn ą je st jedynie sk a la owej deform acji, k tó ra w zależno­ ści od przyjętych w danym system ie wyborczym rozw iązań (zwłaszcza m e­ tody dystrybucji oraz ro zm iaru okręgów wyborczych) może być różna.

Żadnej z p a rtii n ie udało się osiągnąć w y n ik u wyborczego zap e w n ia­ jącego bezw zględną większość m an d ató w w izbie (231). W zw iązku z tym pojaw iła się konieczność stw o rzen ia koalicji PO — PSL. Obie p a rtie zdo­ były w głosow aniu pow szechnym 50,42% (41,51% + 8,91%) w ażnie od d a­ nych głosów. S ystem wyborczy p rzek ształcił to poparcie w 240 (209 + 31) m an d ató w sejm owych, co w w arto ścia ch procentow ych stanow i 52,16% (45,43% + 6,73%) spośród 460 m an d ató w w izbie. J a k widzimy, koalicja ta jest „nadreprezentow ana” o +1,74% m andatów w stosunku do odsetka w aż­ nie zdobytych głosów. W arto nadm ienić, iż pomimo deform acji spowodo­ w anych przez system wyborczy, koalicja PO — PSL dysponuje ta k z w an ą w y praco w aną w iększością p a r la m e n ta r n ą (earned m ajorities) m andatów

(11)

w Sejm ie14. O znacza to sytuację, w której ab so lu tn a większość m andatów zdobytych w izbie m a pokrycie w absolutnej większości głosów zdobytych w głosow aniu pow szechnym . S y tu ac ja je st o tyle in teresu jąc a, iż earned

majorities w y stęp ują relatyw nie rzadziej (40:60) niż będące ich przeciw ień­

stw em m anufactured majorities (sztuczne większości parlam entarne), które osiągane są bez absolutnej większości głosów15.

D ysponując w iększością 240 m andatów w Sejmie, koalicja PO — PSL nie m iała w iększych problem ów z uzysk an iem w otum zau fan ia dla rząd u D onalda T u sk a (koalicja w ygryw ająca w grze o pow ołanie rząd u ). B ez­ w zględna w iększość m an d ató w um ożliw ia rów nież koalicjantom swobod­ ne przegłosow yw anie w Sejm ie rządow ych projektów u sta w (koalicja w y­ gryw ająca w grze ustawodawczej). Oczywiście, przedstaw iony w a ria n t b ę­ dzie możliwy jedynie w y p ad k u pełnej zgody w łonie koalicji oraz w w a ­ ru n k a c h zachow ania odpowiedniej frekw encji i dyscypliny posłów obu ko­ alicyjnych klubów w czasie głosowań.

Zdobycie 240 m andatów nie w ystarcza z kolei do przegłosow ania w eta prezydenckiego (koalicja blokująca w grze o weto prezydenckie), do czego n iezb ęd n a je s t w iększość 3/5 głosów (276) w obecności co n ajm n iej poło­ wy ustaw ow ej liczby posłów. By stać się ko alicją w y g ryw ającą w tej grze, PO i PSL b ra k u je 36 m andatów . Z pew nością p rzy okazji niek tó ry ch gło­ sow ań PO i PSL b ę d ą mogły liczyć n a poparcie LiD. T rudno bow iem spo­ dziew ać się, by n ajw ięk sza w VI k adencji p a r tia opozycyjna, n ie tylko ze w zględu n a bliskość ideologiczno-program ow ą, ale rów nież n a fakt, że n a jej czele stoi b r a t obecnego p rezy d e n ta, w jakim kolw iek głosow aniu n ad w etem ustaw odaw czym opowiedziała się za jego odrzuceniem.

O ile w w ypadku konieczności głosowania n ad odrzuceniem prezydenc­ kiego w eta możliwe je st skonstruow anie zwycięskiej koalicji PO — PSL — LiD (293 m an d aty ), to dokonanie jak iejkolw iek zm ian y k o n sty tu cji bez zgody PiS je st z m atem atyczn eg o p u n k tu w id zenia niem ożliw e. A rtyk u ł 235 u st. 4 p rzesąd z a bowiem, że „u staw ę o zm ian ie K onstytucji Sejm u chw ala w iększością co najm niej 2/3 głosów w obecności co najm niej poło­ wy ustaw ow ej liczby posłów”. W zw iązku z ty m analizując u k ład sił w Sej­ mie VI kadencji stw ierdzić należy, że w szystkie koalicje zam ierzające zno­ welizować ustaw ę zasadniczą, których członkam i nie b ęd ą jednocześnie PO i P iS ze w zględu n a b ra k w ym aganej w iększości 2/3 głosów, b ę d ą zaled ­ wie koalicjami blokującymi.

M eto d a S a in te-L a g u e i jej m o d y fik acja . Zastanów m y się teraz, jak

w yglądałby w ynik październikow ych wyborów, gdyby o bow iązującą m e­

14 D. N o h l e n : P raw o wyborcze i system p a rty jn y . W a rsza w a 2004, s. 436. 15 Ib id em .

(12)

todę agregacji głosów zastąpio n o k la sy c z n ą lub zm odyfikow aną fo rm u łą S ainte-L ague16.

Z przeprow adzonych obliczeń w ynika, że w p rzy p ad k u z a stą p ie n ia m etody D’H o n d ta m e to d ą S ain te-L ague (w ersja k lasyczn a lub jej m ody­ fikacja) poszczególne k o m itety w yborcze uzy sk ałyby n a stę p u ją c e liczby m andatów :

T a b e l a 1 W yniki w yborów do S ejm u w p rz y p a d k u za sto so w a n ia m etody S ain te-L ag u e

K o m it e t W y b o rcz y S a in t e - L a g u e

(k la sy c z n a) Z m ia n a

S a in t e - L a g u e

(m o d y fik a c ja ) Z m ia n a

P la tfo rm a O b y w a te lsk a 197 - 1 2 199 - 1 0 P raw o i S praw iedliw ość 155 -1 1 157 - 9

L ew ica i D em okraci 59 +6 59 +6

P olskie S tronnictw o Ludow e 48 +17 44 +13

M niejszość N iem iec k a 1 0 1 0

J a k pokazuje ta b e la 1, przyjęcie w ordynacji wyborczej do Sejm u m e­ tody dzielników n ie p arz y sty ch jako reg u ły decydującej o podziale m a n ­ dató w pom iędzy po dm ioty u czestn iczące w ry w alizacji w yborczej do­ prow adziłoby do uszczuplenia w yniku osiągniętego przez dw a najw iększe ugrup ow an ia. W zależności od w yboru w ersji m etody S ainte-L ague, dw a najw ięk sze u g ru p o w a n ia (PO i PiS) łącznie straciłyby n a rzecz swoich m n iejsz y ch k o n k u re n tó w odpow iednio 23 (-6,13% ) (w ersja k la sy c z ­ na) b ąd ź 19 (-5,07% ) (w ersja zm odyfikow ana) m andatów . O ba u g ru p o ­ w a n ia so lid arnie „podzieliłyby się” swoimi m a n d a ta m i z k o n k uren cją, w zależności od metody: P latform a straciłaby 12 (-5,75%) bądź 10 (-4,78%) m andatów , a z kolei PiS 11 (-6,62%) bądź 9 (-5,42%) m andatów . N a zm ia­ nie m etody p rzelicza n ia głosów n ajb ard ziej zyskałoby PSL, k tó re w z a ­ leżności od przyjętej w ersji form uły S ainte-L ague zdobyłoby dodatkowych 17 (+54,84% ) (w ersja k la sy cz n a ) b ą d ź 13 (+41,98% ) (w ersja zm ody­ fikow ana) m andatów . Z kolei LiD, bez w zględu n a p rz y ję tą w ersję m eto ­ dy dzielników n iep arzysty ch , u zy sk ałb y 6 (+11,33%) dodatkow ych m a n ­ datów. W ynik w yborczy KW M niejszość N iem iecka pozostałby n iezm ie­ niony.

Z astanó w m y się, w ja k im sto p n iu m eto d a S ain te-L ag u e deform uje wolę wyborców w y rażo n ą w akcie głosow ania. P rzean alizu jm y zatem t a ­ belę 2:

16 W szy stk ie d a n e w y k o rz y sta n e w n in ie jsz y m a rty k u le , dotyczące w y n ik u w ybo­ rów oraz sto p n ia jego deform acji, n a p o d staw ie w łasn y ch obliczeń.

(13)

T a b e l a 2 D eform acje w y n ik u w yborów p rzy za sto so w an iu m etody S ainte-L ague

K o m it e t W y b o rcz y P r o c e n t g ło s ó w S a in te - L a g u e (k la s y c z n a ) S a in te - L a g u e (m o d y fik a c ja ) p r o c e n t m a n d a tó w d e f o r m a c ja p r o c e n t m a n d a tó w d e f o r m a c ja P la tfo rm a O b y w ate lsk a 4 1,50 42,82 + 1,31 43,26 +1,75 P raw o i Spraw iedliw ość 32,11 33,69 + 1,58 34,13 +2,02 Lew ica i D em okraci 13,15 12,60 - 0,55 12,82 - 0,33 Polskie S tronnictw o Ludow e 8,91 10,43 +1,52 9,56 +0,65

J u ż n a pierw szy r z u t oka w idać, że w ynik w yborów u sta lo n y za po­ m ocą m etody S ain te-L ag ue byłby o w iele bardziej proporcjonalny niż r e ­ z u lta t osiągnięty z zastosow aniem m etody D’H ondta. P otw ierdza to rów ­ nież in d e k s R ae’go, k tó ry d la przed staw io n ej sy tuacji je s t o 1% niższy w porów naniu do in d e k su wyliczonego d la m etody D’H ondta. W p rzy p ad ­ k u zastosow ania klasycznej m etody dzielników nieparzystych, indeks ten p rzybrałby w artość 1,25%, w p rzy p ad k u zaś jej modyfikacji u k ształto w ał­ by się n a poziom ie 1,24%. In n y m i słowy, zasto so w an ie m etody S ainte- -Lague (zarów no w jej klasycznej, ja k rów nież zm odyfikow anej w ersji) w w aru n k ach polskiego system u wyborczego do Sejmu, zapewniłoby dużo wierniejsze odzwierciedlenie woli wyborców, niż m a to miejsce obecnie, kiedy to obow iązującą m e to d ą dystrybucji je st m etoda D’H ondta. Zauważmy, iż zaledw ie w jednym p rzy p ad k u („nad reprezentacja” PiS z zastosow aniem zmodyfikowanej m etody Sainte-Lague) poziom deformacji, w yrażonej róż­ n ic ą pomiędzy procentem zdobytych m andatów a procentem zdobytych gło­ sów, p rzek racza 2%. W p rzy p ad k u m etody D’H o n d ta m ieliśm y do czynie­ n ia z p rz e c ię tn ą d eform acją rz ę d u 3%. K o lejn ą rz u c a ją c ą się w oczy p r a ­ w idłow ością je st „nadreprezentacja” 3 spośród 4 ugru po w ań u czestniczą­ cych w podziale m andatów . Jed y n ie w p rz y p a d k u Lewicy i D em okratów w ystępuje „pod reprezentacja”, której sk a la je st je d n a k ta k niew ielka, że w ynik wyborczy lewicowej koalicji u zn ać n ależy za w najw yższym sto p ­ n iu odzw ierciedlający wolę wyborców w y rażo n ą w głosowaniu.

D ane za w a rte w ta b e li 2 p o tw ie rd z a ją rów nież, że m eto d a S ainte- -Lague je st korzystniejsza dla niew ielkich ugrupow ań. Przyjrzyjm y się de­ form acji w y n ik u PSL. W w a ru n k a c h zasto so w an ia m etody D’H o n d ta r e ­ z u lta t wyborczy tej p a rtii był najbardziej zdeform owany spośród wyników w szystkich pozostałych u gru p o w ań (deform acja -2,18% ). Tym czasem po zastoso w aniu m etody S ainte-L ag u e okazuje się, że PSL uzy sk ałb y „nad- reprezentację”. Co więcej, w w ypadku w ykorzystania klasycznej w ersji tej m etody Ludowcy staliby się d rugą, po PiS, najsilniej n ad rep rez en to w an ą p a r tią w Sejmie VI kadencji.

(14)

A nalizując polityczne konsekw encje zastąp ien ia metody D’H ondta m e­ to d ą S ainte-L ague, p rzed e w szy stk im należy stw ierdzić, iż przyjęcie tej m etody agregacji głosów w znacznym sto p n iu zm niejszyłoby szan se k tó ­ rejkolwiek z p a rtii n a zdobycie absolutnej większości m andatów w Sejmie, a w konsekw encji — n a stw orzenie w iększościowego rz ą d u je d n o p a rty j­ nego. Z auw ażm y bowiem , że dwie n ajw iększe p artie, PO i PiS, w porów ­ n a n iu do wyników uzyskanych z zastosow aniem m etody D’H ondta, tra c ą odpow iednio 12 i 11 m andatów , gdy r e g u łą ro zstrzy g a n ia je s t klasy czn a w ersja m etody S ainte-L ague, 9 i 10 m andatów zaś, gdy stosow ana je st jej m odyfikacja. W zw iązku z ty m ponow nie pojaw iłaby się konieczność po­ w ołania rz ą d u koalicyjnego PO — PSL, k tó ry je d n ak ty m razem dyspono­ w ałby w iększością, w zależności od przyjętej odm iany m etody S ainte- -Lague, 245 (klasyczna) bądź 243 (zmodyfikowana) m andatów sejmowych. W obu p rzy p ad k a ch byłaby to koalicja w ygryw ająca w grze o pow ołanie rz ą d u oraz ustaw odaw czej. Zw iększenie s ta n u p o siad an ia koalicji było­ by w głównej m ierze z a s łu g ą Ludowców, k tó rzy dzięki zm ianie m etody agregacji n a S ain te-L ag u e zanotow aliby w ynik o k ilk an aście m an d ató w lepszy.

Niemniej jed nak uzyskanie kilku dodatkowych m andatów dzięki zm ia­ nie m etody agregacji głosów w niew ielkim stopniu zwiększyłoby możliwo­ ści politycznego m anew ru koalicji PO — PSL. Co praw d a powiększyłby się „m argines bezpieczeństw a” zapew niający koalicji 15 lub 13 m andatów po­ n a d 231 niezbędne do swobodnego forsow ania w łasnych projektów ustaw , je d n ak chcąc odnieść zwycięstwo w grze o odrzucenie w eta prezydenckie­ go obie p a rtie wciąż m usiałyby zabiegać o głosy LiD. N iew ielkiej zm ianie uległaby możliwość stw o rzen ia w iększości k o nstytucyjnej. Podobnie jak w w y p adk u podziału m an d ató w z zastosow aniem m etody D’H ondta, ta k rów nież z w yk o rzy staniem m etody S ain te-L ag ue, w Sejm ie VI kadencji PiS utrzy m ało b y pozycję ug ru p o w an ia, bez którego zgody jak ak olw iek zm ian a u staw y zasadniczej nie byłaby m ożliw a (koalicja blokująca). F a k ­ te m je s t jed n ak , że ag regacja głosów za pom ocą m etody S ain te-L agu e znacznie zbliżyłaby e w e n tu a ln ą koalicję PO — P S L i LiD do p u ła p u 307 m an datów niezbędnych do u ch w alen ia u staw y zm ieniającej K onstytucję. W zależności od przyjętej k o nstrukcji form uły Sainte-Lague, koalicja tych trze ch u g ru p o w ań dysponow ałaby 304 (pierw szy dzielnik 1) b ądź 302 (pierw szy dzieln ik 1,4) głosam i w Sejm ie, co wciąż czyniłoby zeń zaled ­ wie koalicję blokującą. Dodając do tego 1 głos przedstaw iciela Mniejszości N iem ieckiej do przew idzianej przez a rt. 235 u st. 4 K onstytucji R P w ięk ­ szości 307 głosów, n a d a l brakow ałoby, w zależności od p rzy jętej m etody dystrybucji, 2 lub 4 głosów. Tym sam ym p a rtia J. K aczyńskiego u trz y m a ­ łaby s ta tu s ugru po w an ia, bez którego zgody jak ak o lw iek zm ian a u staw y zasadniczej nie byłaby możliwa.

(15)

Ilo r a z H a r e ’a. G dyby w w yborach do S ejm u R P z 21 p aźd z iern ik a

2007 ro k u obow iązującą m e to d ą agregacji głosów był iloraz H a re ’a u z u ­ pełniony m e to d ą najw iększych re sz t17, poszczególne u grupow ania u zy sk a­ łyby n astęp u jące liczby m andatów :

T a b e l a 3 S k u tk i d y strybucji m a n d ató w ilorazem H a re ’a i m e to d ą najw iększych re sz t

K o m it e t W y b o rcz y M a n d a t y Z m ia n a P r o c e n t

m a n d a tó w D e f o r m a c ja

P la tfo rm a O b y w a te lsk a 194 - 1 5 42,17 +0,66 P raw o i S praw iedliw ość 152 - 1 4 33,04 +0,93 Lew ica i D em okraci 61 +8 13,26 +0,11 P olskie S tronnictw o Ludow e 52 +21 11,30 +2,39 M niejszość N iem iec k a 1 0 0,21 +0,01

Zastosowanie ilorazu H are’a uzupełnionego m eto dą największych reszt spowodowałoby uszczuplenie sta n u p o siadania dwóch najw iększych u g ru ­ p ow ań łącznie o 29 (-7,73% ) m an d ató w sejm owych. J e d n a k najw iększe korzyści ze zm iany m etody agregacji głosów odniosłaby n ajm n iejsza p a r ­ tia w staw ce, czyli Ludowcy, k tó rzy uzy sk alib y aż 21 (+67,74%) m a n d a ­ tów więcej, niż m iało to m iejsce podczas agregacji m e to d ą D’H ondta. Z a­ uważmy, że m etoda t a pozw oliła PSL zdobyć zaledw ie 31 m an d ató w sej­ mowych, podczas gdy kom binacja ilorazu H are’a oraz metody największych re sz t zapew niłaby tej p a rtii w ynik praw ie dw ukrotnie lepszy.

D ane zaw arte w tabeli 3 dowodzą, iż zastosow anie w w yborach do Sej­ m u R P ilo razu H a re ’a uzupełnionego m e to d ą najw iększych reszt, zapew ­ niłoby bardzo w ierne odzw ierciedlenie woli wyborców. Zauważmy, że spo­ śród 5 ugrupow ań, k tó re uzysk ały m andaty, jedynie w w yp adk u PSL d e­ formacja przekracza 2%. N atom iast w w ypadku pozostałych p artii je st ona m niejsza od 1%. Znajduje to rów nież odzw ierciedlenie w indeksie R ae’go, k tó ry w tym w ypadku w ynosi zaledw ie 1,13%. Poza tym zastosow anie ilo­ ra z u H are’a spowodowałoby, co p raw d a w niew ielkim stopniu, „nadrepre- zen tację” w szy stk ich u g ru p o w a ń uczestniczących w d y stry b u cji m a n ­ datów.

D eformacja w yniku osiągniętego przez Ludowców je st kolejnym dowo­ dem n a korzyści, ja k ie odniosłoby to u g ru p o w an ie w w y p ad k u z a s tą p ie ­ n ia m etody D’H o n d ta ilorazem H a re ’a oraz m e to d ą n ajw iększych reszt.

17 N a p o trz e b y n in ie jsz eg o a rty k u łu , ja k o u z u p e łn ie n ie d y stry b u c ji m a n d a tó w za p om ocą d an ej m etody kw otow ej, będ ę w y korzystyw ał m etodę n ajw ięk szy ch r e s z t oraz m etodę n ajm n ie jsz y c h resz t.

(16)

Zastosow anie tego ilorazu spowodowałoby p rzek ształcen ie 8,91% głosów poparcia dla tej p a rtii w 11,30% m andatów w izbie.

Z m iana m etody dystrybucji m an datów nie zapew niłaby żadnej z p a r ­ tii absolutnej większości m an d ató w w Sejm ie VI kadencji. Również i tym raze m pojaw iłaby się konieczność u tw o rzen ia rz ą d u koalicyjnego PO — PSL, k tóry dysponowałby 246 m a n d ata m i w izbie. Zw iększenie s ta n u po­ sia d a n ia koalicji byłoby w głównej m ierze zasłu g ą dobrego w y n ik u w y­ borczego osiągniętego przez Ludowców. Je d n a k ż e i ty m razem sojusz PO — P S L bez p o p arcia posłów LiD byłby jedynie k o alicją b lo k u ją c ą w grze o odrzucenie w eta prezydenckiego (razem 307 głosów).

N iem niej je d n a k ag reg acja głosów za pom ocą ilo razu H a re ’a u z u p e ł­ n io n a m e to d ą najw iększych re s z t m iałab y isto tn e znaczenie d la procesu form ow ania wygrywającej koalicji konstytucyjnej. O ile podczas dystrybucji m an datów z zastosow aniem m etod D’H o n d ta oraz S ain te-L agu e po ro zu ­ m ienie PO — PSL — LiD było zaledw ie koalicją blokującą, k tó ra nie dys­ ponow ała w y m ag an ą w iększością m andatów , o tyle zastosow anie ilorazu wyborczego n ad ało b y w spółpracy tych trze ch u g ru p o w ań c h a ra k te r k o ­ alicji wygrywającej w grze konstytucyjnej. E w en tu aln a koalicja PO — PSL — LiD dysponow ałaby bowiem w Sejm ie VI kadencji 307 m a n d atam i, co czyniłoby zadość wymogom sform ułow anym w arty k u le 235 ust. 4 K onsty­ tucji. Poparcie posła Mniejszości Niemieckiej dałoby tej koalicji 1 dodatko­ wy m a n d a t po n ad w y m ag a n ą większość. W tak iej sytuacji PiS ze swoimi 152 m a n d a ta m i w izbie niższej stałoby się u g ru p o w an iem p rzeg ry w ają­ cym w grze konstytucyjnej. Tym sam ym w Sejm ie m ielibyśm y do czynie­ n ia z u k ła d em sił, k tó ry um ożliw iałby podejm ow anie w szystkich decyzji bez u d ziału najw iększej p a rtii opozycyjnej (w p rzy p ad k u w spó łd ziałan ia PO — PSL i LiD Praw o i Spraw iedliw ość byłoby u grupow aniem p rzeg ry ­ wającym we w szystkich grach sejmowych VI kadencji). Koalicja PO — PSL dysponow ałaby nie tylko w iększością m andatów zap ew n iającą jej u ch w a­ lan ie w szystkich w łasnych projektów ustaw , ale rów nież z poparciem po­ słów LiD m ogłaby obalać w eto ustaw odaw cze, a p rzed e w szystkim doko­ nać now elizacji K onstytucji bez potrzeby zabieg an ia o głosy k lu b u p a r la ­ m en tarn ego PiS.

W przyp ad k u ilorazu H are’a, wpływ n a ostateczny w ynik wyborów m a rów nież w ybór metody, za pom ocą której n a s tą p i podział m and ató w nie- rozdysponow anych w pierw szej tu rz e dystrybucji. M ożemy przekonać się o tym , analizując d an e z tab eli 4, k tó ra ilu stru je konsekw encje d y stry b u ­ cji m andatów ilorazem H are’a uzupełnionym m eto d ą najm niejszych reszt:

K om binacja ilo raz u H a re ’a oraz m etody n ajm n iejszy ch re s z t byłaby szczególnie n ie k o rz y stn a d la najw iększego u g ru p o w an ia w staw ce. O ile PiS trac i 13 (-7,83% ) m an d atów w p orów naniu do dystrybucji za pom ocą m etody D’H ondta, o tyle w w ypadku PO ubytek wynosi aż 23 (-11%)

(17)

man-T a b e l a 4 S k u tk i d y strybucji m a n d ató w ilorazem H a re ’a i m e to d ą najm n iejszy ch re sz t

K o m it e t W y b o rcz y M a n d a t y Z m ia n a P r o c e n t

m a n d a tó w D e f o r m a c ja

P la tfo rm a O b y w a te lsk a 186 - 2 3 40,43 - 1 ,0 8 P raw o i S praw iedliw ość 153 - 1 3 33,26 - 1 ,1 5 Lew ica i D em okraci 80 +27 17,39 +4,24 P olskie S tronnictw o Ludow e 39 +8 8,47 +0,44 M niejszość N iem iec k a 2 +1 0,43 +0,23

daty. J e d n a k głów nym beneficjen tem zasto so w an ia ilo razu H a re ’a i m e­ tody n ajm niejszych re s z t byłby LiD, k tó ry zw iększyłby sw oją zdobycz 0 27 (+50,94%) m an d ató w w s to su n k u do s ta n u p o siad an ia uzyskanego dzięki agregacji głosów m e to d ą D’H o n dta. Z astąp ien ie m etody n ajw ięk ­ szych re sz t m e to d ą najm niejszych re sz t skutkow ałoby rów nież m niejszy­ m i zyskam i d la Ludowców, k tó rzy otrzym aliby jedynie 8 (+25,81%) m a n ­ datów więcej niż z w ykorzystaniem m etody D’H ondta. Zauw ażyć rów nież należy, że po raz pierw szy swój sta n posiadania powiększyłby KKW M niej­ szość N iem iecka. J a k okaże się w dalszej części a rty k u łu , zdobycie 1 do­ datkowego m a n d a tu przez te n k o m itet będzie m iało n ieb ag ateln e znacze­ nie dla stw orzenia większości konstytucyjnej.

P rzeanalizujm y te ra z problem proporcjonalności rezu ltatów wyborów. Wyliczony dla w yników wyborów ustalo ny ch z w ykorzystaniem k om b in a­ cji ilorazu H a re ’a i m etody najm niejszych re sz t in d eks R ae’go przybrałby w artość 1,53%, co stanow i jed en z najw yższych z u zy skan ych dotychczas rezultatów . W pływ n a to m a z pew n o ścią zw łaszcza znaczny poziom d e ­ formacji re z u lta tu osiągniętego przez LiD.

Z astąpienie m etody D’H o n d ta ilorazem H are’a uzupełnionym m eto d ą najm niejszych re sz t przyniosłoby niezw ykle istotne konsekw encje dla ko­ alicji PO — PSL. Głów nie z pow odu u tr a ty 23 m an d ató w przez PO, ale również z powodu zyskania zaledwie 8 dodatkowych m andatów przez PSL, koalicja tych dwóch p a rtii dysponow ałaby w Sejm ie zaledw ie 225 m anda- ta m i18, co czyniłoby zeń koalicję p rzeg ry w ającą w grze o pow ołanie rząd u 1 ustaw odaw czej, w grze konstytucyjnej zaś i o weto ustaw odaw cze m iała­ by ona c h a ra k te r koalicji blokującej. W zw iązku z tym , z p u n k tu w idze­ n ia a ry tm ety k i sejmowej, PSL przestało by liczyć się jako potencjalny ko­ a lic ja n t PO. W tak iej sytu acji P latfo rm a sta n ę ła b y p rzed koniecznością

18 M a m y tu do c z y n ie n ia z c ie k a w ą sy tu a c ją , w k tó re j k o alicja dw óch p a r ti i zdo­ b yw ając w głoso w an iu p ow szechnym 50,42% w aż n ie o d d an y c h głosów, n ie u z y s k a ła bezw zględnej w iększości m a n d a tó w w izbie (48,91%).

(18)

w yboru k o alicjan ta pom iędzy PiS a LiD. K oalicja PO — PiS dysponow a­ łaby aż 339 m a n d atam i w izbie niższej, co pozwoliłoby jej nie tylko n a uzy­ sk an ie w otum zau fa n ia dla rz ą d u oraz u ch w alan ie w szystk ich zg łasz a­ nych przezeń projektów ustaw , ale przede w szystkim daw ałoby możliwość obalen ia w eta ustaw odaw czego, ja k rów nież przy jm ow an ia u sta w zm ie­ niających K onstytucję. Zgodnie z koncepcją prostej gry, zaw arcie porozu­ m ienia pomiędzy tym i ugrupow aniam i byłoby równoznaczne z powołaniem koalicji w ygryw ającej we w szystkich g rach sejm owych VI kadencji. Moż­ liw a byłaby jed n ak również koalicja PO — LiD, k tó ra dysponowałaby 266 m a n d a ta m i w Sejm ie VI kadencji. K oalicja ta b y łaby je d n a k m niej s k u ­ tecz n a (efektyw na) niż koalicja PO — P iS (byłaby w ygryw ająca w grze o pow ołanie rz ą d u oraz ustaw odaw czej), gdyż w grze o w eto p rezy d en c­ kie bez głosów k lu b u p arla m en tarn eg o PSL byłaby zaledw ie ko alicją blo­ kującą, do zm iany K onstytucji zaś bez u d ziału PiS potrzebow ałaby d o d at­ kowo 2 głosów M niejszości Niemieckiej (PO + PSL + LiD + M N = 307 gło­ sów = koalicja zwycięska w grze konstytucyjnej).

Ilo ra z H a g e n b a ch a -B isch o ffa . Gdyby ustaw odaw ca zdecydował się

n a dystrybucję m and ató w za pom ocą ilo razu H agenbacha-B ischoffa oraz m etody najw iększych reszt, w yniki październikow ych wyborów p rz e d s ta ­ w iałyby się następująco:

T a b e l a 5 S k u tk i d y stry b u cji m a n d ató w ilo razem H agenbacha-B ischoffa

i m e to d ą najw iększych re sz t

K o m it e t W y b o rcz y M a n d a t y Z m ia n a P r o c e n t

m a n d a tó w D e f o r m a c ja

P la tfo rm a O b y w a te lsk a 197 - 1 2 42,82 +1,31 P raw o i S praw iedliw ość 156 - 1 0 33,91 +1,80 L ew ica i D em okraci 59 +6 12,82 - 0 ,3 3 P olskie S tronnictw o Ludow e 47 +16 10,21 +1,30 M niejszość N iem iec k a 1 0 0,20 - 0 ,0 1

Po raz kolejny ugrupow aniem , któ re w najw iększym stopniu zyskało­ by n a z a stą p ie n iu m etody D’H o n d ta in n ą m e to d ą agregacji, byłoby PSL. Kombinacja ilorazu Hagenbacha-Bischoffa oraz metody największych reszt pozw oliłaby Ludow com n a zdobycie 47 m andatów , co je s t w ynikiem le p ­ szym o 16 (+51,61%) m andatów niż w w ypadku agregacji m eto d ą D’Hond- ta. P raw ie trzy k ro tn ie m niej dodatkow ych m andatów uzyskałby LiD, k tó ­ ry zwiększyłby swój sta n posiad an ia z 53 do 59 (+11,33%) m andatów . Wy­ nik wyborczy dwóch największych p a rtii politycznych zostałby uszczuplony

(19)

łącznie o 22 (-5,87% ) m a n d a ty sejmowe, z czego 12 (χ5,75%) u tra c iła b y P latform a, 10 zaś (-6,03%) — PiS.

T ab ela 5 jasn o dowodzi, że an alizo w an a m etod a dy stry b ucji m a n d a ­ tów stosunkowo w iernie odzwierciedla wolę wyborców. P otw ierdza to rów ­ nież w artość indeksu Rae’go, k tó ra w tym w ypadku wynosi zaledwie 1,13%. Poza ty m stopień deform acji osiągnięty przez w szystkie p a rtie polityczne ryw alizujące w w yborach m ieści się w p rzed ziale <-0,33,+1,8% >. W w y­ p ad k u zastosow ania ilorazu H agenbacha-B ischoffa oraz m etody n ajw ięk ­ szych reszt, jedynym ugrupow aniem „podreprezentow anym ” w Sejm ie VI kadencji byłaby koalicja Lewicy i Demokratów. Pozostałe ugrupow ania osią­ gnęłyby niew ielką „nadreprezentację”, k tó ra m ak sy m aln ą w artość osiągnę­ łaby w przy p ad k u PiS, „nadreprezentow anego” o +1,8%. N iem niej je d n ak liczba m and ató w zdobytych przez lew icow ą koalicję najw ierniej odzw ier­ ciedlałaby wolę wyborców.

R ezygnacja z m etody D’H o n d ta n a rzecz kom binacji ilo razu H agen- bacha-B ischoffa i m etody n ajw iększych re s z t n ie w płynęłaby w zn aczą­ cym sto p n iu n a u k ła d sił w Sejm ie VI K adencji. K oalicja rządow a PO — P S L dysponow ałaby w iększością 244 głosów, co pozwoliłoby jej n a u tw o ­ rzen ie rz ą d u większościowego oraz u ch w alan ie w łasnych inicjatyw u s ta ­ w odaw czych (koalicja w ygryw ająca). K oalicja ta nie p o siad ałab y zdolno­ ści do obalan ia ew entualnego w eta ustaw odaw czego (koalicja blokująca), an i tym bardziej do skutecznego przep ro w ad zen ia now elizacji K o n sty tu ­ cji (koalicja blokująca). Chcąc odnieść zwycięstwo w grze o weto prezydenc­ kie, koalicja PO — PSL m usiałaby zabiegać o głosy LiD (59). Niem niej jed­ n a k koalicja tych 3 p a rtii wciąż nie spełn iałab y w ym ogu przew idzianego w a rt. 235 u st. 4 K onstytucji RP, dotyczącego w iększości niezbędnej do zm iany u staw y zasadniczej (koalicja blokująca). W tym stan ie rzeczy, po­ dobnie ja k we w cześniejszych p rzy p ad k ach (z w y jątk iem dystrybucji ilo­ razem H a re ’a uzupełnionym m e to d ą najm niejszych reszt), żad n a zm iana K onstytucji nie byłaby możliwa bez poparcia k lu b u p arlam en tarn eg o PiS, k tó ry dysponując 156 głosam i, u trzy m ałb y s ta tu s u g ru p o w an ia b lo k u ją­ cego w tej grze.

Prześledźmy, ja k kształtow ałby się u k ład w Sejmie VI kadencji, gdyby obow iązującą m eto d ą dystrybucji był iloraz Hagenbacha-Bischoffa, podział zaś m an d ató w nierozdzielnych w pierw szej tu rz e n astęp o w ałab y za po­ m ocą m etody najm niejszych reszt.

Podobnie ja k w w y p ad k u w szy stk ich w cześniej om aw ianych m etod, rów nież i ty m ra ze m n ajw iększe u g ru p o w an ia polityczne traciły b y m a n ­ daty n a rzecz swoich m niejszych konkurentów . W arto jed n ak zwrócić u w a­ gę n a w ynik o siągn ięty przez PO. Ilo raz H agenbacha-B ischoffa w p o łą­ czeniu z m e to d ą najm niejszych re sz t pozwoliłby tej p a rtii n a zdobycie po­ n a d 200 m an dató w (wcześniej m iało to miejsce jedynie dzięki zastosow

(20)

a-T a b e l a 6 S k u tk i d y stry b u cji m a n d ató w ilo razem H agenbacha-B ischoffa

i m e to d ą n ajm n iejszy ch re sz t

K o m it e t W y b o rcz y M a n d a t y Z m ia n a P r o c e n t

m a n d a tó w D e f o r m a c ja

P la tfo rm a O b y w a te lsk a 201 - 8 43,69 +2,18 P raw o i S praw iedliw ość 155 -1 1 33,69 +1,58 L ew ica i D em okraci 61 +8 13,26 +0,11 P olskie S tronnictw o Ludow e 41 +10 8,91 0 M niejszość N iem iec k a 2 +1 0,43 +0,23

n iu metody D’H ondta). Również po ra z pierw szy p a rtia ta straciłaby mniej m an d ató w (-8/-3,82% ) niż PiS (- 1 1 /- 6,63%). W ty m p rzy p a d k u to w ła ­ śnie p a r tia J. K aczyńskiego poniosłaby najw ięk sze s ta rty w ynikające ze zm iany m etody dystrybucji. N a d rugim biegunie znalazłoby się PSL, k tó ­ re uzyskałoby 10 (+32,25%) m an dató w więcej, niż m iało to m iejsce w w y­ p a d k u p o d ziału m e to d ą D’H o n d ta. Zwrócić n ależy rów nież uw ag ę n a 1 dodatkow y m a n d a t uzyskany przez M niejszość Niemiecką.

A nalizując d an e dotyczące sto p n ia deform acji, zauw ażam y, że z a sto ­ sow anie ilo razu H agenbacha-B ischoffa oraz m etody najm niejszych re sz t spowodowałoby n ad rep rezentację w szystkich u grupow ań uczestniczących w dystrybucji m andatów . N ajw iększym stopniem deform acji c h a ra k te ry ­ z u ją się w yniki osiągn ięte przez PO i PiS. Zwróćmy rów nież uw agę n a n ie sp o ty k an ą dotychczas sytuację, w której odsetek zdobytych przez d a n ą p a rtię m an d ató w w izbie dokładnie odpow iada poziomowi po p arcia u zy ­ skanego p rzez n ią w głosow aniu pow szechnym . W p rzy p ad k u agregacji głosów o m aw ian ą m etodą, ta k a sytuacja dotyczy w yniku wyborczego osią­ gniętego przez Ludowców, którzy uzyskując poparcie 8,91% wyborców, zdo­ byliby 8,91% m an dató w w Sejm ie VI kadencji. W ynik u zy sk an y przez to ug ru po w an ie m ożna więc określić jako d o s k o n a l e p r o p o r c j o n a l ­ ny. Głównie za sp ra w ą idealnej proporcjonalności w yniku zanotow anego przez Ludowców indeks R ae’go przybiera n a j n i ż s z ą z dotychczasowych w artości, bo w ynoszącą zaledw ie 1,09%.

W ykorzystanie ilo razu H agenbacha-B ischoffa oraz m etody n a jm n ie j­ szych reszt nie zwiększyłoby możliwości politycznego m anew ru koalicji PO — PSL. Dysponując 242 głosami w Sejmie VI kadencji, koalicja tych dwóch u g ru p o w ań w ciąż n ie b y łaby zdolna do ob alen ia w eta ustaw odaw czego an i ty m bardziej do zm iany K onstytucji (w obu grach byłaby koalicją blo­ kującą). Chcąc przyjąć u sta w ę pom im o sprzeciw u p rezy d en ta, PO i PSL n a d a l m u siały b y zabiegać o przychylność LiD, w a ru n k ie m zaś koniecz­

(21)

n ym u tw o rz en ia w ygryw ającej koalicji w grze o now elizację K onstytucji w dalszym ciągu byłoby zaw arcie porozum ienia konstytucyjnego z klubem p a rla m en tarn y m PiS.

Zakończenie

A nalizując sk utk i rezygnacji z m etody D’H ondta, dostrzegamy, iż przy­ jęcie jak iejk olw iek in n ej m etody niż obecnie obow iązująca w każdym z przypadków w iązałoby się z pom niejszeniem s ta n u p o siad an ia m a n d a ­ tów dwóch najw iększych ugrupow ań. N iezależnie od przyjętej m etody dys­ trybucji PO i PiS traciłyby p e w n ą część m and ató w w p orów naniu do s ta ­ n u wyjściowego, ja k im w ty m w y p ad k u je s t w ynik wyborów u stalo n y z w ykorzystaniem m etody D’H ondta. Zm ianie uległaby jedynie sk ala s tra t poniesionych przez obie p artie. D la P latform y O byw atelskiej najm niej ko­ rz y stn y byłby podział m and ató w ilorazem H a re ’a u zu pełnionym m e to d ą n ajm niejszych reszt. W p oró w n an iu do s ta n u wyjściowego p a r tia ta zdo­ byłaby aż o 23 (-11%) m a n d a ty m niej. W w yp adk u re z u lta tu wyborczego P ra w a i Spraw iedliw ości n ajw ięk sza s tr a ta m an d ató w m iałab y miejsce, gdyby obow iązującą re g u łą dystrybucji był iloraz H are’a uzupełniony m e­ to d ą najw iększych reszt. S ta n p o siad an ia p a rtii J. K aczyńskiego uległby w tedy pom niejszeniu o 14 (-8,29%) sejmowych m andatów .

S tra ty poniesione p rzez PO i P iS z n a jd u ją swoje odzw ierciedlenie w re z u lta ta c h n o tow anych przez LiD oraz PSL. W zdecydow anej w ięk ­ szości przypadków zm ian a m etody d ystrybucji m an d ató w w iązałab y się z p o p ra w ą w yniku wyborczego obu tych p artii. Z astosow anie ilo razu Ha- re ’a oraz m etody najm niejszych re sz t zapew niłoby Lewicy i D em okratom aż 27(+50,94%) m an datów więcej w sto su n k u do s ta n u wyjściowego. N a ­ to m iast Ludowcy odnieśliby najw iększe korzyści, gdyby obow iązującą m e­ to d ą była kom binacja ilorazu H are’a oraz metody największych reszt, k tó ra pozw oliłaby te m u u g ru p o w an iu n a zdobycie 21 (+67,74%) dodatkow ych miejsc w izbie niższej.

Z m ian a m etody ro zd ziału m a n d ató w w k ilk u p rzy p ad k ach doprow a­ dziłaby do u zy sk an ia 1 m a n d a tu więcej przez KWW M niejszość N iem iec­ ka. Z astosow anie ilo razu H a re ’a oraz H agenbacha-B ischoffa u zu p ełn io ­ nych m eto d ą najm niejszych re sz t pozwoliłoby te m u kom itetow i n a zdoby­ cie 2 zam iast 1 miejsca w Sejmie VI kadencji.

A naliza w artości in d e k su R ae’go w yraźnie pokazuje, że z najw iększy­ m i deform acjam i w yników w yborczych m am y do czynienia w p rzy p ad k u dystrybucji m a n d ató w za pom ocą m etody D’H ondta. Z kolei najw

(22)

ierniej-sze odzw ierciedlenie woli wyborców w yrażonej w głosow aniu pow ierniej-szech­ nym zapew nia zastosow anie ilo razu H agenbacha-B ischoffa oraz m etody najm n iejszych reszt. N iem niej je d n a k zwrócić n ależy uw agę n a fak t, że w szystkie m etody agregacji głosów pow odują w niew ielkim sto p n iu zn ie­ kształcenie woli wyborców. J e s t to potw ierdzeniem cechy w szystkich p ro ­ porcjonalnych systemów wyborczych, które w przeciwieństwie do systemów większościowych, c h ara k tery zu ją się niewielkim stopniem deformacji o sta­ tecznych wyników wyborów.

Rezygnacja z przewidzianej w art. 166 ust. 1 ordynacji metody D’H ondta n a rzecz innej form uły ro zd ziału m a n d ató w n ie pozw oliłaby żad n em u z u g rupo w ań biorących udział w ryw alizacji wyborczej n a osiągnięcie w y­ n ik u umożliwiającego stw orzenie jednopartyjnego rząd u większościowego. In n y m i słowy, za k ażd y m ra z e m do stw o rzen ia koalicji w ygryw ającej w grze o pow ołanie rz ą d u niezbęd n e byłoby w sp ó łd ziałanie co najm niej dwóch ug ru p o w ań. W w iększości przypadków PO i PSL dysponow ałyby a b so lu tn ą w iększością w Sejm ie VI kadencji, co pozwoliłoby obu p artio m n a zaw iązanie koalicji wygrywającej w grach o powołanie rząd u oraz u s ta ­ wodawczej. Jed y n ie w w y p ad k u agregacji głosów ilo razem H a re ’a oraz m e to d ą najm niejszych re sz t koalicja PO — PSL nie zdobyłaby absolutnej większości m iejsc w Sejm ie VI kadencji. K onsekw encją tego s ta n u rzeczy byłaby p o trzeb a zn alezien ia przez P latfo rm ę innego niż Ludowcy k o ali­ cjan ta. Pojaw iłaby się konieczność w yboru pom iędzy LiD i PiS. Z p u n k tu w idzenia ary tm ety k i sejmowej oraz przebiegu poszczególnych gier, szcze­ gólnie efektyw ne byłoby stw orzenie koalicji PO — PiS, k tó ra byłaby w y­ gry w ającą we w szystkich g rach sejmowych.

Z akładając, że P latfo rm a O byw atelska nie m ogłaby liczyć n a poparcie P raw a i Sprawiedliwości w grze o odrzucenie w eta ustawodawczego, w k aż­ dym z om aw ianych przypadków konieczne byłoby w spółdziałanie co n a j­ m niej 3 ugrupow ań, by stworzyć koalicję w ygryw ającą w tej grze.

Ciekawy przebieg m iałaby natom iast gra konstytucyjna, w której do od­ noszenia zwycięstw niezbędne je st dysponowanie co najm niej 307 głosami w Sejmie. We w szystkich w ypadkach ew e n tu a ln a koalicja kon sty tu cy jn a PO — PiS byłaby w ygryw ającą. N ato m iast ledw ie w dwóch przy p adk ach możliwe byłoby stw orzenie koalicji wygrywającej, w skład której jednocze­ śnie n ie m usiały by wchodzić dwie najw iększe p a rtie polityczne. Dotyczy to dystrybu cji m an d ató w ilo razem H a re ’a i m e to d ą najw iększych reszt, gdzie koalicja konstytucyjna PO — PSL — LiD dysponowałaby łącznie 307 m andatam i, oraz dystrybucji ilorazem H are’a i m etodą najm niejszych reszt, gdzie koalicja trzech w spom nianych ugrupow ań w sp a rta 2 głosam i p rzed­ staw icieli mniejszości niem ieckiej posiadałaby 307 m andatów . We w szyst­ kich pozostałych sytuacjach PiS m iałby s ta tu s u grupow ania, bez którego zgody nie byłaby m ożliw a jakakolw iek zm ian a u staw y zasadniczej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takie rozwiązanie wychodziłoby naprzeciw wyzwaniom czasu i rozwojowi technik informacyjno-komunikacyjnych, jednocześnie podtrzymując tradycję ciszy wyborczej rozpoczynającej

W warunkach wieloprzyczynowości zjawisk i procesów w gospodarce i po- lityce, narastającego chaosu i nasilania się konfliktów, co dotyczy również Eu- ropy, konieczne

Moż- na do nich zaliczyć: obkurczenie żołądka, spadek stężenia insuliny i związany z tym wzrost stężenia wolnych kwasów tłuszczo- wych oraz spadek ciepłoty ciała jako brak

W tym kontekœcie idea Rewolucji Francuskiej mo¿e byæ zinterpre- towana — z jednej strony — jako efekt doskonalenia siê istoty ludzkiej, a z drugiej — jako próba realizacji

Innymi słowy, pochodną cząstkową (nieróżniczkowalnej) funkcji χ Ω jest miara skupiona na brzegu obszaru, która jest absolutnie ciągła względem miary Lebesgue’a brzegu, a

Choroby psychiczne w obszarach społecznych miasta 329 kształtnej zabudowy charakterystycznej dla typu meandrowego przy ścieśnieniu i braku określonej oraz wyrazistej

Studia Politicae Universitatis Silesiensis, T... Studia Politicae Universitatis

O ile liczba nieważnych głosów w wyborach do Sejmu w Krakowie również jest nieco niższa niż w reszcie wojwództwa (2% w Krakowie wobec prawie 4% poza Krakowem), o tyle