w w y p ra w ie na A n g lią w r. 1069, o ty le tra fia w p różnię, że w ty m sa m y m p oro zum ieniu brali u d zia ł i L u tycy, k tó rzy m o g li n a w e t p o śred n iczy ć p rzy ro k o w a n ia ch z P olską, a p rzyn ajm n iej p rzep u ścić p o siłk o w e o d d ziały p olsk ie.
O sobne o m ó w ie n ie n a le ż y s ię p o tra k to w a n iu przez au tora sp r a w y ru sk iej. B a r dzo tra fn ie ocen ia on, że ce le m p o lity k i p o lsk iej w o b ec R u si za cza só w K azim ierza O dnow iciela i jeg o sy n a b y ł pokój i p rzy ja zn e sto su n k i z p a ń stw e m kijow skim : (s. 35). N ie ste ty , i w ty m ro zd zia le rozp atru je w y łą c z n ie d zieje p o lity czn e, n ie k u sząc się n a w e t o w y ja śn ie n ie p o w ią za ń h a n d lo w y ch z R usią, k tó re m o g ły b y p o służyć do stw ierd zen ia , że k ieru n ek p rzyjazn ej p o lity k i zgod n y b y ł z k ieru n k iem ekspansji gospodarczej obu p ań stw .
N a za k o ń czen ie n a le ż y stw ierd zić, że p o w y ższe u w a g i, k ry ty c z n e n ie u m n iejsza ją dużego w k ła d u p ra cy autora w z e s ta w ie n ie d rob n ych i n ie ja sn y c h p rzek a zó w źród łow ych oraz su m ien n eg o p rzep ro w a d zen ia p o szczeg ó ln y ch w y w o d ó w , n a w e t j e ż e li trudno s ię zgod zić z o sta teczn y m i k on k lu zjam i. S to su n k i p om orsk ie, c zesk ie i w ę gierskie, zn a n e d o ty ch cza s je d y n ie z o g ó ln y ch o p racow ań p o d ręczn ik o w y ch lu b rozrzucone po d rob n ych m o n o g ra fia ch zn a la z ły w r e sz c ie w sz e c h str o n n e o św ie tle n ie .
P raca zo sta ła w y d a n a bardzo sta ra n n ie p rzez TNT.
J u lia T a z b ir o w a
H en ry k Z i n s , P o w s ta n ie c h ło p s k ie w P ru sa ch K s ią ż ę c y c h w 1525 roku.. W a lk i sp o łe c zn e w P ru sa c h w p o c z ą tk a c h r e f o r m a c ji i ic h g en eza , PWN,. W arszaw a 1953, s. 216 + 1 m apa.
P raca H. Z i n s a w y p e łn ia d o tk liw ą lu k ę, is tn ie ją c ą d o ty ch cza s w p olsk iej h i storiografii w a lk sp o łeczn y ch w ep o ce O drodzenia. P o w s ta n ie ch ło p sk ie w P ru sa ch K siążęcych, n a ró w n i z w a lk a m i a n ty p a try cju szo w sk im i, to czo n y m i w ty m c za sie w m iastach , w p ły n ę ło —■ w zak resie d o ty ch cza s m a ło zb a d a n y m — na lo s y p ierw szej fazy ruchu refo rm a cy jn eg o w P o lsce. W y stęp u ją ce w ty ch w a lk a c h p o łą czen ie h a seł a n ty feu d a ln y ch z p o stu la ta m i refo rm y r e lig ijn ej spow odow ało' n e g a ty w n y sto sunek w a r stw rząd zących do n ow ej w iary.
A u tor om aw ian ej m o n o g ra fii o p a rł się w sw y c h b a d a n ia ch n ie ty lk o n a is tn ie jących ju ż w y d a w n ic tw a c h źró d ło w y ch i c a ły m szereg u m o n o g ra fii. Z ins z u ż y tk o w a ł także d otych czas n ie w y k o r z y sty w a n e m a te r ia ły ręk o p iśm ien n e zn a jd u ją ce się w ar ch iw a ch from b orsk im i g d ań sk im . S a m p rzeb ieg p o w sta n ia w S a m b ii (zajm u jący czw artą część te k s tu k siążk i) p rzed sta w io n y je s t na o g ó ln y m tle h isto r ii gosp od ar czo-sp ołeczn ej P ru s K sią żęcy ch w X V i n a p oczątk ach X V I w ie k u . W bardzo sz e rokim za k resie u w zg lęd n ia autor ta k w a lk i sp o łeczn e w m ia sta ch pru sk ich , ja k i p o w sta n ie c h ło p sk ie w N iem czech , w y stę p u ją c e pod sztan d arem ra d y k a ln eg o sk rzy dła refo rm a cji ■— an ab ap tyzm u m ü n zero w sk ieg o .
O m aw iając w p ierw szej czę śc i p ra cy w zro st p o d d a ń stw a i cięż a ró w p a ń szczy ź nianych ch ło p ó w p ru sk ich Z ins słu sz n ie w id zi w ich p ogarszającej s ię sy tu a c ji g o spodarczej za sa d n iczą p rzesła n k ę p o w sta n ia . A u to r n ie p rzecen ia ob cy ch w p ły w ó w pisząc: „N ie m ożna m ó w ić w P ru sa ch o recep cji h a se ł n iem ieck ich . Id eo lo g ia c h ło pów sa m b ijsk ich b y ła w y n ik ie m ich sy tu a c ji gosp od arczej, ich u p o śled zen ia i k rzy w d y “ (s. 102). W ydaje się jed n ak , iż ta k o n k lu zja w y m a g a ła b y jeszcze b liższeg o sp recyzow an ia pod k ą te m od p ow ied zi n a d a lsze d w a p ytan ia: d laczego p o w sta n ie w ybucha w Sam b ii, a n ie g d zie in d ziej, i d la c z e g o w ła ś n ie w te d y , w p a m ię tn y m roku 1525.
516 R E C E N Z JE
A u to r n ie daje, n ie ste ty , n a te p y ta n ia b ezp ośred n iej o d p ow ied zi. W ydaje się jed n ak , że m ożn a ją w y c z y ta ć z m a te r ia łó w p rzy ta cza n y ch w k siążce. T ak w ięc na s. 65 Z ins p isze, iż w 1522 rok u ren tm istrz Z akonu w y r a z ił o b a w ę „że S am b ia, je d y n y obszar n ie tk n ię ty w n ie z w y k le k rw a w ej w o jn ie p o lsk o -k rzy ża ck iej 1519— 1521 roku, b ęd zie w s k u te k n ad u żyć k o m o rn ik ó w szy b k o zn iszczo n a “. W p rzed d zień w y b u ch u p o w sta n ia w yd an o c a ły sze r e g zarząd zeń n a k ła d a ją cy ch n o w e podatki (pół g r z y w n y z łan a) i w p ro w a d za ją cy ch ogran iczen ia d a w n y c h p r z y w ile jó w (no sz e n ie b ron i etc.). W idziano w n ich , ja k czy ta m y u Z in sa „w stęp n y k rok ... do zu p eł nego rozb rojen ia i p o g n ęb ien ia lu d n o śc i w ie js k ie j“ (s. 91). G en eza p o w sta n ia w S a m - bii w 1525 rok u s ta je s ię ch y b a w ś w ie t le p o w y ższy ch fa k tó w jasn a. M am y tu do c zy n ien ia z ch a ra k tery sty czn y m , dobrze zn a n y m w h isto r ii w a lk k la so w y c h z ja w i sk iem : do w a lk i z u cisk iem fe u d a ln y m p o w sta ją ch ło p i z te r e n ó w n ie naju b oższych , a le sto su n k o w o zam ożn ych , sto ją c y c h w ła śn ie w ob ec groźby szyb k iej p a u p ery za cji sp o w o d o w a n ej p e r sp e k ty w ą w zm o żen ia s ię w y zy sk u i u tra ty p o sia d a n y ch p rzy w i le jó w .
D o tej sp ecy ficzn ej sy tu a c ji sp o łeczn o -g o sp o d a rczej p an u jącej w S a m b ii d o łą cza się w p ły w ra d y k a ln y ch h a s e ł refo rm a cji n ie m ie c k ie j. A u to r p rzek on yw ająco w yk azu je, iż id eo lo g ia p o w sta ń c ó w sa m b ijsk ich zb liżon a je s t „w zak resie h a & ł sp o łeczn y ch ... do program u T om asza M ünzera oraz do bardziej ra d y k a ln y ch k ie ru n k ów w n ie m ie c k ic h w o jn a ch ch ło p sk ich “ (s. 101). Z tej zb ieżn o ści id eologiczn ej w y n ik a ły b y i d a lsze zb ieżn ości, k tóre p o w in n y ch y b a zn aleźć sw ój w y ra z także i w sam ym p rzeb iegu p o w sta n ia .
Z ins p o d k reśla jed n a k jeg o ła g o d n y i b e zk rw a w y przeb ieg. Z ach ow an ie się ch łop ów podczas p o w sta n ia ob szern iej o m a w ia b u rm istrz k r ó le w ie c k i M. R ichau (w u m ieszczon ej przy k o ń cu k sią żk i K ronice, s. 149— 197) n iż autor m on ografii. S zczeg ó ło w o o p isa n y p rzez R ich au a sto su n ek ch ło p ó w do szla ch ty je s t sk w ito w a n y w m o n o g ra fii Z in sa jed n y m zdan iem : „W czasie m arszu (sc. p o w sta ń có w ) m iały m ie jsc e g w a łto w n e n ieraz scen y , ja k n iszczen ie d w orów , u rządzeń, zarzyn an ie b y d ła “ (s 109). P rzy ty m skoro sam a b itw a pod L a u th en je s t ty lk o p o d stęp n y m w zięciem ch ło p ó w do n ie w o li (s. 140), odnosi s ię w ra żen ie, iż ca łe p o w sta n ie b yło p ok ojow ą m a n ifesta cją .
T y m cza sem Z ygm u n t I w 1526 roku p isze w y ra źn ie, iż ch ło p i p ru scy „pod p re tek stem e w a n g elicz n e j w o ln o śc i p r z e c iw p an om sw o im oręż p o d n ieśli i l i c z n ą s z l a c h t ę i p a n ó w s w o ' i c h z a b i j a l i , dom y i d w ory ich p a lili“ za p rzyk ład em ch ło p ó w n ie m ie c k ic h *. Z drugiej stro n y dość w sp om n ieć, iż na stłu m ie n ie p o w sta n ia zm ob ilizow an o: o d d zia ły w o jsk a z M azow sza, 4000 szla ch ty źm udzkiej (na rozkaz Z ygm u n ta I) i p o sp o lite ru szen ie sz la c h ty p ru sk iej. W łasne o d d ziały p rzyp row ad zili: w o jew o d a m a lb o rsk i J erzy B a ży ń sk i, starosta m alb orsk i J a ro sła w Ł a sk i i b isk u p w a rm iń sk i M au rycy F erb er (por. Z ins, s. 135).
A w ię c je ś li p o w sta n ie b yło p o k o jo w y m m arszem ch łop ów , to ta k a m ob ilizacja sił w o jsk o w y c h w sk a z y w a ła b y na siln e n a p ięcie k o n flik tó w k la so w y c h w całej R zeczyp osp olitej. M on ografia Z in sa n ie u w zg lęd n ia je d n a k ty c h ech, ja k ie p o w sta n ie w y w o ła ło n a te r e n ie in n y ch ziem ó w czesn ej P o lsk i. B ra k szerszej p e r sp e k ty w y w tym za k resie sta n o w i p e w n ą w a d ę k siążk i. T a k sam o i sa m problem : k rw a w e, zbrojne a n ty fe u d a ln e p o w sta n ie, czy p o k o jo w a m a n ife sta c ja — b ęd zie m u s ia ł sta n ą ć w ośrod ku d a lszy ch badań h isto r y k ó w ty c h czasów .
N a stę p n y m n ie d o c ią g n ię c ie m p racy je s t za g a d n ien ie p o w ią za ń p o w sta ń có w z m ia sta m i, a zw ła szcza z ele m e n ta m i p leb ejsk im i w n ich . Zins d aje b o g a ty obraz
w a lk sp o łeczn y ch w m ia sta c h p o zo sta w ia ją c jed n a k w p u n k cie ich p o w ią za ń ze w sią szereg n ie ja sn o śc i i n ied o m ó w ień . M ożna s ię zgodzić z tw ierd zen iem , iż „stosu n ek ch ło p ó w do b ied o ty m iejsk iej ■ b y ł bardzo b lisk i, o b ie p ok rzy w d zo n e k la s y w z a jem n ie się w w a lc e w sp o m a g a ły “ (s. 101, por. s. 98) zak ład ając, iż p rzez b ied o tę m iejsk ą au tor rozu m ie op ozycję p leb ejsk ą . D alej jed n a k n a stą p iło ch yb a w p e w nej m ierze p o m iesza n ie pojęć. G dy na p rzy k ła d n a s. 98 czy ta m y , iż „p rzyw ód cy p o sp ó lstw a zd ra d zili s w y c h n a tu ra ln y ch so ju sz n ik ó w “ (to je s t ch łop ów ), to na s. 101— 102 Zins p isze: „...w yższe w a r stw y m ie jsk ie K rólew ca, m im o iż ja k np. p osp ó lstw o to czyły w a lk ę z radą i p a try cja tem , o d n io sły s ię do p o w sta n ia o b o jętn ie lu b n a w e t wrogo, dopom agając do jego stłu m ie n ia “. Z p o w y ższeg o n ie w y n ik a jasn o, czy a) zdradziło c a łe p o sp ólstw o, czy ty lk o jeg o p rzy w ó d cy (?), b) rada i p a try cja t to ta sam a, czy te ż d w ie różne (?) w a rstw y . T e k st su g eru je, że ta k że i in n e w y ższe w a rstw y m ie jsk ie m o g ły to czy ć w a lk ę z p atrycjatem . K tóż jed n a k p o zo sta je z ty c h „w arstw w y ż sz y c h “ po o d jęciu p o sp ó lstw a ? C hyba sam p atrycjat...
T a k ie n iero zg r a n iczen ie p ojęć sp o w o d o w a ło w k o n se k w e n c ji za m a za n ie z a sa d n i czego p rob lem u p o leg a ją ceg o n a od p ow ied zi na p y ta n ie, ja k ie w a r stw y m ie jsk ie łą czy ły s ię z p o w sta ń ca m i, n a k ogo m o g li oni liczy ć. O d p ow ied zi tej Z ins n ie dáje, m ów iąc raz o g ó ln ie o m ieszcza n a ch , k ie d y in d ziej o p o sp ó lstw ie, czy b ie d o c ie m ie j skiej. D o te g o te d w ie o sta tn ie gru p y lu d n o ści m iejsk iej au tor w ielo k ro tn ie a n ie słu szn ie u tożsam ia ze sobą.
P e w n e w ą tp liw o ś c i b u d zi ta k że sposób ro zstrzy g n ięcia p rzez autora za g a d n ien ia dlaczego p o w sta n ie n ie p rzerzuciło s ię na W arm ię (s. 126). N ie m ó g ł tu b yć p rzecież d ecyd u jącym fak t, iż „na w s i w a rm iń sk iej lu tera n izm się n ie zaszczep ił...“. Z jed n ej stron y k łó c i s ię on ze słu szn y m w n io sk ie m Z in sa (s. 103) sp ro w a d za ją cy m ro lę ideologii relig ijn ej do w ła śc iw y c h proporcji, z drugiej zaś k a to licy zm n ie za w sze przecież h a m o w a ł w a lk ę k la so w ą ch łop ów . W ystarczy tu w sp o m n ieć ch o ćb y o p o w staniu k u ru có w w ę g ie r sk ic h z 1514 roku, w k tó ry m w z ię li u d z ia ł c h ło p i zg ru p o w a n i na n ied o szłą do sk u tk u k a to lick ą k ru cja tę an tytu reck ą. R ó w n ież i fa k t, iż „W arm ia zanadto b y ła od d alon a od o g n isk a p o w sta n ia , b y w ie ść o n im m ia ła w y w o ła ć tam jakiś o d zew “ (s. 126), n ie m oże być ch y b a m iarod ajn y, je ś li n ie ch cem y z a k w e stio now ać słu szn ej te z y autora o p rzen ik a n iu id eo lo g ii m ü n zero w sk iej n a teren P rus K siążęcych aż z N ie m ie c p o łu d n iow ych .
J e śli chodzi o sp ra w y m n iejszej w agi, to przy o m a w ia n iu p o g lą d ó w Franza· G ü n t e r a n a leża ło b y p o d k reślić ich p seu d o n a u k o w o ść zw ią za n ą z sa m y m ch a ra k te rem -historiografii fa sz y sto w sk ie j. F ran z G ü n ter — ja k stw ierd za S m i r i n — „fałszu je całą h isto rię w o jn y ch ło p sk iej za stęp u ją c jej r z e c z y w isty sen s fa s z y sto w skim i w y m y sła m i“ 2. To sam o d o ty czy i p racy E. W e i s e g o, k tóra je s t n ie tylko „jed yn ie p op u larn ą k o m p ila cją “ (s. 112), a le i p rzed e w sz y stk im fa s z y sto w skim p a m fletem na c h ło p sk ie p o w sta n ie w P ru sa ch K siążących .
S ta ra n n iejsza k orek ta sty listy c z n a m o g ła b y ta k że u su n ą ć n ie fo r tu n n e zw ro ty o p o sła n n ic tw ie k o ścio ła (s. 11), cie m n y c h p la m a ch w jeg o ż y ciu (s. 72), czy pa ssu s 0 zw yczaju , k tó ry is tn ia ł „lecz n ie w sz e d ł on w ż y c ie (?)“ (s. 59). N iep o trzeb n e jest także d w u k ro tn e p rzy ta cza n ie ty c h sa m y ch te k s tó w źród łow ych . C hodzi tu o list ch łop ów z 4 w rześn ia 1525 roku, c y to w a n y n a s. 94 i 113 w ty m sa m y m b rzm ien iu oraz p ism o p o w sta ń c ó w do rad y k ró lew iec k iej u m ieszczo n e d w u k rotn ie: na s. 94 1 114, do tego w ró żn ią cy ch s ię n ieco od sie b ie p rzek ład ach .
2 M. N. S m i r i n, R e fo rm a c ja lu d o w a T o m a sza M ü n zera, t. I, W arszaw a 1951, s, 40.
518 R E C E N Z JE
W su m ie p o w y ższe b łęd y, u sterk i i n ie d o cią g n ięcia n ie p o m n iejsza ją zasadniczej w a rto ści książk i. P raca Z insa, jak o oparta n ą szerok iej b a zie źród łow ej próba — w w ie lu w y p a d k a ch udana — n o w eg o tw ó rczeg o n a św ie tle n ia szereg u zagad n ień rek o m p en su je w sposób sk u te c z n y istn ie ją c e w ty m z a k resie braki.
J a n u sz T a zb ir
B en ja m in F a r r i n g t o n , F ra n cis B acon, P h ilo so p h e r o f In d u s tr ia l S c ie n c e , L on d yn 1951, L a w ren ce and W ishart, LTD , s. 198. B en ia m in F a r r i n g t o n , p rofesor u n iw e r sy te tu w S w a n se a (W alia), jest au torem w ie lu stu d ió w z zak resu h isto r ii n a u k i i filo z o fii sta ro ży tn ej: „ S cien ce and P o litic s in th e A n c ie n t W orld“ (1939), „G reek S c ie n c e “ (1944), „H ead and H and in A n c ie n t G ree ce“ (1947). W a r ty k u le o p u b lik o w a n y m osta tn io w k w a rta ln ik u „ S cien ce and S o c ie ty “ F a rrin g to n p rzed sta w ia , w ja k i sposób z a in te r e so w a n ia m a te r ia li- sty czn ą m y ślą k la sy czn ej sta ro ży tn o ści z b liż y ły go do m ark sizm u . P ierw sza jego książk a p o św ięco n a a n a lizie ro li ep ik u reizm u w sp o łe c z e ń stw ie G recji i R zym u, ja k sam stw ierd za , d alek a jeszcze b y ła od sta n o w isk a m a teria lizm u h isto ry czn eg o , ja k k o lw ie k u zn an a zo sta ła p rzez b u rżu azyjn ą k r y ty k ę h isto ry czn ą w A n g lii za k sią żk ę m a rk sisto w sk ą . P o d łu ższym o k r e sie czasu, w c ią g u k tó reg o F arrin gton za p o zn a ł s ię z filo z o fią m a r k sisto w sk ą i p r z e stu d io w a ł m ło d zień czą ro zp ra w ę M a r k s a 0 E p ikurze, p o w ró cił zn o w u d o a n a lizy ep ik u reizm u . „W ierzę — p is z e F arrin gton w c y to w a n y m a r ty k u le — że to, co n a p isa łem o b ecn ie, b liższe je s t m ark sizm ow i, a n iżeli to, co p isa łem p op rzednio...“ *. W o d n ie sie n iu do sta n o w isk a F arrin gton a m ożna m ó w ić jed n a k ty lk o o p ew n y m zb liżen iu do m ark sizm u , n ie zaś o ca łk o w itej id en ty czn o ści jego teo rii z teorią m a teria lizm u h isto ry czn eg o , n a co zw raca u w a g ę k rytyk a ra d zieck a 2.
N ied a w n o w y d a n a praca F arrin gton a o B a co n ie św ia d c z y o ro zszerzen iu się jego za in tereso w a ń na h isto r ię filo z o fii i n a u k i n o w o ż y tn e j3. N a c z e ln y p rob lem tej p racy 1 jej m eto d a n ie o d b iegają je d n a k w za sa d zie od p rob lem u i m eto d y jego poprzed n ic h stu d ió w z zak resu h isto rii k u ltu ry sta ro ży tn o ści. W d o ty ch cza so w y ch sw o ic h b a d a n ia ch F a rrin g to n s ta w ia ł so b ie za c e l p r z e d sta w ie n ie rozw oju k o n cep cji filo zo ficzn y ch i n a u k o w y ch w p o w ią za n iu z tech n iczn y m ro zw o jem sp o łe c z e ń stw sta r o żytn ych , w sk a za n ie w p ły w u , ja k i p ostęp te c h n ic z n y w y w ie r a ł na m y śl filo zo ficzn ą i n a u k o w ą . Z teg o sam ego sta n o w isk a rozp atru je F a rrin g to n p ostać i dzieło B acona. S tu d iu m F arrin gton a n ie sta n o w i w y czerp u ją cej a n a lizy filo z o fii B acon a opartej na w szech stro n n y m p rzed sta w ien iu h isto ry czn eg o tła jeg o d zia ła ln o ści. A n a lizu ją c ż y c ie i p r a c e filo z o fic z n e L orda K a n clerza au tor k o n cen tru je u w a g ę n a za sa d n i czym dla jeg o u jęcia p ro b lem ie k szta łto w a n ia się w teo rii B acon a n o w eg o ty p u filo zo fii o d p ow iad ającej te ch n iczn o -ek o n o m iczn y m p rzem ian om , k tó ry m u le g ła A n g lia n a p rzeło m ie X V I i X V II w ie k u . B acon je s t dla F arrin gton a p io n ierem n ow ej m y śli n a u k o w ej rodzącej s ię w raz z n arod zin am i n o w ej te c h n ik i w y tw a rza n ia , f ilo zofem w ie d z y p rzem y sło w ej.
* 6 . F a r r i n g t o n , S e c o n d T h o u g h ts o n E p icu ru s. „ S cien ce and S o c ie ty “ F a ll 1953, V ol. X V II N o 4, s. 338. T e k st tego a rty k u łu sta n o w i p rzem ó w ien ie w y g ło szo n e w m arcu 1953 r. n a U n iw e r sy te c ie w C am bridge z o k a zji u ro czy sto ści p o św ięco n ej p a m ię c i m ło d eg o u czon ego, J o h n a C ornfortha, p o leg łeg o w M ięd zyn aro d ow ej B ry g a d zie w H iszp an ii.
2 Por. np. u w a g ę w e w stę p ie do ro sy jsk ieg o p rzek ła d u M. C ornfortha: W z a s z - c z itu filo so fii p r o tiw p o z itiw iz m a i p ra g m a tiz m a , M oskw a 1951.