• Nie Znaleziono Wyników

Łzy jednorożca : szkic do fantazmatycznej biografii obrazu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Łzy jednorożca : szkic do fantazmatycznej biografii obrazu"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Sebastian Borowicz

Łzy jednorożca : szkic do

fantazmatycznej biografii obrazu

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5 (137), 241-266

(2)

Łzy jednorożca.

Szkic do fantazmatycznej biografii obrazu1

Dla M.P.

„Obrazem rzeczy jest pragnienie”2

W odręcznym k o m e n tarzu do swojego w iersza The Unicorn: a consideration o f

adolescence Jam es K. B axter pisał:

3. J e d n o r o ż e c i c h ło p i e c są o d r ó ż n ia ln i, c h o c ia ż n ie c a łk ie m r o z d z i e le n i. J e d n o r o ż e c to h y b ry d a , z w ie r z ę i d u c h z a m ie s z k u j ą c y w s z e c h ś w ia t m ło d z i e ń c z e g o u m y s łu . [ . .. ] 4. N i e ­ z n a n a je s t m u m ie s z c z a ń s k a ro zw a g a [ ...] . S ta d a , k tó re p o w r a c a ją p o d w ie c z ó r d o o w c za r n i są d r o b n o m ie s z c z a ń s k ie w sw ej ś w ia d o m o ś c i [ . .. ] n ie r o z u m ie ją r y tu a ln ej w a lk i p o e ty - je d n o r o ż c a w le s i e n ie ś w ia d o m e g o u m y s łu , n ie m o g ą je d n a k r o z p r a w ić s ię z je g o r a d o ­ ścią , p o n ie w a ż w y p ły w a o n a z n a d p r z y r o d z o n e g o c ie r p ie n ia . [ . ] 4A . J e d n o r o ż e c je st n ie m y [ . .. ] o d k ą d ta je m n ic a je g o b y tu z o s t a ła p r z e d n im u k ry ta . R a z p o raz w p a tr y w a ł s ię o n w c z a r n y k r y s z ta ł s ie b ie , s ta w p o ś r o d k u la s u i w id z ia ł ty lk o p o tw o r n y o b r a z , b ia łą z eb rę

1 S e r d e c z n e p o d z ię k o w a n ia z a w s z e lk ie k r y ty c z n e u w a g i, k o m e n ta r z e i s p o s t r z e ż e n ia sk ła d a m p ro f. A . N a s i ło w s k i e j , p ro f. J. K o r d y s o w i, p ro f. G . M a lin o w s k ie m u o ra z d r K . K o ła k o w s k ie j.

2 M . S c è v e D e lia , p r z e d m io t n a jw y ż s z e j c n o ty , d e c y m a X L V I, p r z e ł. M . J a str u n .

24

(3)

2

4

2

z b e z u ż y te c z n y m r o g ie m . G d y b y o d k r y ł m o w ę , c ó ż m ó g łb y p o w ie d z ie ć o p r ó c z - C i e r ­ p i ę , d l a t e g o j e s t e m . [ . .. ] 4 B . M im o ż e je d n o r o ż e c n ie m o ż e m ó w ić , je s t z d o ln y d o p ła c z u . Ł z y je d n o r o ż c a to w ie r s z e i p r z y sło w ia . L ś n ią p o ś r ó d s k a ł w le ś n y m p o s z y c iu . C z a s e m m y ś liw y o d n a jd u je [łz y ?] je d n o r o ż c a i sta je z d u m io n y n a w id o k ty c h [ b o le s n y c h / z a d z iw ia ją c y c h ? ] k a m ie n i3.

R ozrzucone w leśnym poszyciu curiosa to uzew nętrznione p a m ią tk i chłopięcej

w yobraźni, któ ra styka się z otaczającą rzeczyw istością płaszczyzną niewysłowio-

nego p ra g n ie n ia 4. M iejsce zetk n ięcia jest jednocześnie m iejscem ro zczepienia,

w którym , niczym bolesna ran a, pojaw ia się w yraźnie nakreślona granica phanta­

sma - eikon5, w nętrza i zew nętrza6, Ja - Ty7. Relacja tożsam ości zostaje zerw ana -

chaos pierw otnych w rażeń i em ocji zastyga w swoim odbiciu. P atrzym y8. R ozdzie­

len i zyskaliśm y „krystaliczność w idzenia, gęstość w ibrujących zapachów, głęboki

pow iew kolorów ”9. N iczym nieskrępow ana cielesność figur olśniew a oczy, pulsu je

słodycz estetycznego u niesienia. N asz nowy, euklidesow y świat obrazów i ta u to lo ­

gii jest jed n ak m artwy;

3 J.K . B a x te r T h e U n ico rn : a co n sid era tio n o f adolescence. A p p e n d ix 4 , w: S p a r k to

a w a itin g fu s e . J a m e s K . B a x t e r ’s correspondence w ith N o e l G in n 1 9 4 2 -1 9 4 6 ,

ed . P. M illa r , V ic to r ia U n iv e r s it y P r e ss, W e llin g t o n 2 0 0 1 , s. 5 3 8 , p r z eł. autor. Z o b . M . S c e v e d e c y m a L V II ( p o e t a - je d n o r o ż e c /k o c h a n e k w e w n ę t r z n ie p o d z ie lo n y , je - m o i), p r z y p . 61; J. P r z y b o ś J e d n o r o ż e c , w: te g o ż U tw o ry p o e ty c k ie , t. 2 , W y d a w n ic tw o L ite r a c k ie , K r a k ó w 1 994; A . S te r n P o e zja je s t ja s n o w id z e n ie m , w: te g o ż A l a r m n o cn y, C z y t e ln ik , W a r sz a w a 1 9 7 0 , s. 86. Por. in s ta la c je D . H irsta : T h e d re a m , T h e c h ild ’s

d rea m o r a z T h e broken d r e a m .

4 Por. te o r ię r e la c ji z o b ie k t e m M . K le in , te jż e M iło ść , p o c zu c ie w in y i rep a ra cja o ra z

in n e p r a c e z la t 1 9 2 1 -1 9 4 5 , p r z eł. D . G o le c , A . C z o w n ic k a , t. 1, G d a ń s k ie

W y d a w n ic t w o P s y c h o lo g ic z n e , G d a ń s k 2 0 0 7 .

5 Z o b . P la to n S o fis ta 2 3 6 c . Gr. p h a n ta s m a o d c z a s o w n ik a p h a in o ‘p o k a z a ć , u k a z a ć , ś w i e c ić ’, ie . bh eh 2 - ‘ ś w ie c ić , b ły s z c z e ć ’, p ie . bh h2- ‘lś n ić , p o ja w ia ć s ię , w y d a w a ć s i ę ’; e ik o n , ie . * u e ik - ‘b y ć p o d o b n y m , p r z y p o m in a ć ’, R . B e e k e s E ty m o lo g ic a l D ic tio n a r y o f G re e k , B r ill, L e i d e n 2 0 1 0 , s. 3 8 2 , 15 4 5 .

6 „ B ó g o d d z i e l i ł s ię o d s ie b ie s a m e g o , a b y p o z w o lić n a m m ó w ić , z d u m ie w a ć n a s, z a d a w a ć p y t a n ia . U c z y n ił to , n ie m ó w ią c , a le m ilc z ą c , p o z w a la ją c w m il c z e n iu z a w ie s ić sw ój g ło s i sw e z n a k i - p o z w a la ją c n a r o z t r z a s k a n ie t a b lic ”, J. D e r r id a

E d m o n d J a b è s i p y ta n ia ksiegi, p r z eł. A . W o d n ic k i, „ L ite r a tu r a n a Ś w ie c ie ” 2 0 0 1 nr 7,

s. 142.

7 O p ie r w o tn e j je d n o ś c i ty i o b r a z u ty w u m y ś le j a , A .P. K o w a ls k i M y ślen ie

p rze d filo z o fic zn e . S tu d ia z filo z o fii k u ltu r y i h isto rii id e i, W y d a w n ic tw o F u n d a c ji

H u m a n io r a , P o z n a ń 2 0 0 1 , s. 168.

8 „ P a tr z e n ie m o ż liw e je s t ta m , g d z ie z n ik a to ż s a m o ś ć [ . .. ] . Ś w ia t h o m o g e n ic z n e j to ż s a m o ś c i je s t ś w ia te m n ie d o s t ę p n y m w z r o k o w i, n ie w id z ia ln y m ”, M . R u s in e k

R e to r y k a ob ra zu . P r z y c z y n e k do p e rc e p cy jn e j teo rii fig u r , s ło w o /o b r a z te r y to r ia , G d a ń sk

2 0 1 2 , s. 175.

(4)

p o ś la d a c h n a s z y c h n ie p r z e jd z ie j e d n o r o ż e c , n ie w s k r z e s i m y o k r ę tu w z a to c e p a w ia r ó ży z o s t a ła n a m n a g o ś ć i s t o im y n a d z y .10

P ęknięcie to czas w ygnania, początek alegorezy - n a ro d z in praw logiki i języ­

ka przeźroczystego. Jednorożec schodzi z górskiego stoku. W idzim y go w świecie,

w którym nie istnieje, gdyż istnieje w n im jedynie jako obraz. W m iejscu ciszy

ro n i łzy z kryształu, p oszukuje strzały, k tóra położy kres cierp ie n iu zbezczeszczo­

nego la s u 11. Pozostaw ione ś l a d y rozbłyskują św iatłem fan tazm atu , są erupcją

w nętrza, w yrazem głębokiej em ocji, traum y, reakcją na pojaw ienie się czasu p o .

N iew zruszenie w skazują m iejsce rozsunięcia zdobne w inskrypcję m iłosnego wy­

rze cze n ia ... à mon seul désir12.

Łzy jednorożca to zagubione klejnoty p am ięci, obrazy pierw otnej doskonało­

ści, czystości, ale także bolesnego ak tu rozerw ania, doznaw anego cierp ien ia, n ie ­

ustającego b ra k u 13. W n ętrze łzy nie jest jed n ak zaprzepaszczającą p u stk ą inercji,

e n tro p ii czy n ie istn ien ia . Jest dynam iczną, agresywną, rozciągającą się, ro zp le­

n iającą i ró żnicującą m aterią, któ ra rozbłyszcza się nieobecnym , dąży k u i n n e ­

m u - k u pełni, k u ponow nem u złączeniu. Jej

p u s te m ie js c a [ ...] n ig d y n ie b y w a ją p u s te . R o z r a s ta ją s ię w e w s z y s tk ic h k ie r u n k a c h [ . .. ] . T en , k tó r e g o ju ż n ie m a , n ie m ie ś c i się w c ia s n y m k r ę g u o g a r n ia ją c y m g o z a ż y c ia . O d ­ k ą d z n ik n ą ł, z a m ie s z k u je w s z y s tk ie m ie js c a j e d n o c z e ś n ie , w y p e łn ia n a jb a r d z ie j n ie p o j ę ­ te p o j e m n o ś c i. J e g o m a te r ia n ie u c h w y t n a , je g o d u c h d o t y k a ln y z a s t ę p u je n a m w s z y s tk ie d r o g i, s ta je s ię k r e te m w c z a r n o z ie m ie n a s z y c h s n ó w .14

Poeta na zawsze zostaje oddzielony od fantazm atycznej hybrydy zam ieszkującej

w yobraźnię jego dzieciństw a. N ieu sta n n ie o d najdując jej tropy, p am iątk i, klejn o ­

ty skryte w potężnym lesie jaźni - zw iedziony ich czarem - „przypom ina m yśliw ­

10 Z . H e r b e r t D o R y s z a r d a K r y n ic k ie g o - L is t, w: te g o ż R a p o r t z oblężonego m ia s ta i in n e

w ie rsze , I n s t y tu t L ite r a c k i, P a ry ż 1 9 8 3 , s. 2 6 . Por. verb u m C . B r â n c u ç ie g o Q u a n d nous ne som m es p lu s e n fa n ts , n o u s som m es d e ja m o rts. 11 Z o b . A . M u n iz O n th e U n ic o rn , „ M is s is s ip p i R e v ie w ” 1 9 8 4 n r 13, s. 105; A . C z e r n ia w s k i P o lo w a n ie n a je d n o ro żc a , w: t e g o ż S e le c te d p o e m s , tr a n sl. I. H ig g in s , H a r w o o d A c a d e m ic P u b lis h e r s , A m s te r d a m 2 0 0 0 , s. 26 . 12 M o tto u m ie s z c z o n e n a n a m io c ie z t a p is e r ii L a D a m e à la lico rn e, p r z e d k tó ry m p o s ta ć k o b ie t y s k ła d a d o s z k a t u ły k le jn o ty , M u s é e n a t io n a l d u M o y e n  g e - T h e r m e s e t h ô t e l d e C lu n y . M o ty w te n o b e c n y je s t m .in . w p o e z ji K a ro la

O r le a ń s k ie g o : „ M a m aîtresse, m o n seul d esir / P lu s q u ’oncqes sous v u e il s e r v e r ” c z y J o h n a T alb o ta : „ M on seul d esir / A u R o y e t vo u s / E s t bien server / J u s q u ’a u m o u rir / C e s a c h a n t

tous / M o n seul d esir / A u R o y e t v o u s ”.

13 Z o b . o b r a z y -k le jn o ty F a t im y R o n q u illo , n p . H a n d w ith L o v e r ’s E y e (2 0 1 1 ).

14 J. F ic o w s k i P u s te m iejsce p o , w: t e g o ż W szystko to, czego n ie w ie m , T o w er P r e ss, G d a ń s k

2 0 0 0 , s. 16.

2

4

(5)

2

4

4

ca, co D ian ę zoczył” 15. O d tąd jego rolą pozostaje iść śladem podzielonego świata,

tro p em rozrzuconych łez, „badać i penetrow ać sym boliczne lasy zam ieszkane przez

jednorożce [...] kuszony przez H onoriusza A u gustodunensisa i przez jego fa n ta ­

styczne geografie, w których objaśniane jest [...] jak dociera się do Z agubionej

W yspy i jak się chw yta bazyliszka, będąc w yposażonym jedynie w kieszonkow e

lusterk o i niew zruszoną w iarę w Bestiariusz”16. Jedynym drogow skazem opuszczo­

nego jest księga fantazm atów . Jedynym oparciem - doksa11.

„Zgaś mi oczy, Twój obraz nie zgaśnie / [...]

W yrw ij mi serce, myśl zostanie w e mnie” 18

Poetycka glosa Jam esa K. B axtera, w pisując się w świat surrealistycznej wy­

o braźni S. D alego, R. M a g ritte ’a, P. P rokscha czy L. K andla, pozostaje częścią

szerszej m etafizycznej n arrac ji, w której od wieków n apo ty k am y syleptyczne figu­

ry poety-jednorożca, poety-m yśliw ego, ślady-tropy, n ieprzenikniony, fantastycz­

ny las-w yobraźnię, łzy-klejnoty, źródło-fontannę, lu strz an e odbicia, nagonkę, p o ­

chw ycenie, śm ierć. N arracja ta jest n ie tylko p o p u la rn y m toposem literac k im i m a­

larskim , ale (jako zbiór w zajem nie pow iązanych ze sobą obrazów) staje się - w k a­

tegoriach h erm eneutycznych - w izualizacją fantazm atycznej biografii obrazu, k tó ­

rego „n a ro d zin y ” to m om ent ontologicznego cięcia, chw ila, gdy zastygająca łza

jednorożca spływa w m ilczeniu, bezgłośnie, bez w ypow iedzianego słowa. Zw iązek

biografii obrazu i n a rra c ji jednorożca w ynika jednak nie tyle ze szczególnych w ła­

sności i cech obrazow ych czy praw a ikonograficznej analogii. Tym, co wiąże oba

tem aty, niczym splot n ic i drogocennej w erdiury, jest odw ołanie się w ich opisie do

pojęć w łaściwych sferze em otywnej - uczucia m iędzy dw ojgiem ludzi. W eu ro p ej­

skiej sztuce i lite ra tu rz e jednorożec jest w yrazem w spólnoty, jedności, m iłości,

kochającego, czystego i szlachetnego serca19. R yciny Jeana D uveta (1485-1570) za

pom ocą figury jednorożca w yrażają alegorycznie m iłość H enryka II do D ian y de

15 A . J a m y n P r z y p o m in a m m y śliw c a , p r z eł. K. J a w o r sk i. P o e ta ja k o m y ś liw y zo b . p r z y p . 72; C z. M iło s z R o k m y śliw e g o , Z n a k , K r a k ó w 2 0 0 1 , z w ła s z c z a w ie r s z R . J e ffe r sa

K o c h a j d zikieg o ła b ę d zia , k tó r y M iło s z p r z y w o łu je w e w s t ę p ie ja k o m o tto ca łe j sw o jej

tw ó r c z o ś c i; T. N o w a k R z e c z o ś la d a c h , w: te g o ż P ó łb a śn ie , L u d o w a S p ó łd z ie ln ia W y d a w n ic z a , W a r sz a w a 1 9 7 6 , s. 3 0 4 . M y ś liw y - p o e ta to j e d n o c z e ś n ie je d n o r o ż e c - o fia r a m ił o s n e g o p r a g n ie n ia , por. p r z y p . 65.

16 U . E c o D o p is k i n a m a rg in esie „ I m ie n ia r ó ż y ”, w: t e g o ż Im ię ró ży , p rz eł. A . S z y m a n o w s k i, P IW , W a r sz a w a 1 9 9 6 , s. 5 9 8 .

17 T j. (w g k a te g o r ii k o g n ity w n y c h ) o b r a z ś w ia ta w u m y ś le c z ło w ie k a .

18 R .M . R ilk e D a s B u c h v o n d e r P ilg e rsc h a ft, w: te g o ż D a s S tu n d e n - B u c h , I n se l-V e r la g , L e i p z ig 19 1 8 . N a s tr o n ie ty tu ło w e j w y d a n ia p o ja w ia s ię p r z e d s t a w ie n ie fo n ta n n y - d r z ew a . C y to w a n y fr a g m e n t w p r z eł. W. M a r k o w sk ie j.

19 F.L . d e U r e tta H is to r ia E cclesia stica , P o litic a , N a tu r a l , y M o r a l, de los G ra n d e s y

R e m o to s R e y n o s de la E t io p ia M o n a r c h ia d e l E m p e r a d o r U a m a d o P re ste J u a n de las I n d ia , e n ca sa d e P e d r o P a tr ic io M ey , V a le n c ia 1 6 1 0 , s. 2 4 5 .

(6)

P o itie rs20. M iłość, więź i oddanie sym bolizuje p ierścień z R ijk sm u seu m dekoro­

w any fig u rą jednorożca i postacią leżącej ko b iety 21. M iędzy n im i um ieszczone

zostało rubinow e serce, na n im zaś d ia m en t, w k tóry swój róg w bija zwierzę. P rze­

ciw ną stronę szyny zam ykają splecione dłonie kochanków . W fantastycznego jed­

norożca zdaje się p rzem ien io n y zakochany w O decie Swann22. Czas ikon, pustych

idoli - łez jednorożca to n ato m iast czas ro zp a d u owej w ięzi w ybrzm iew ający w sło­

w ach tak ich , jak rozłączenie, rozstanie, rozczepienie, opuszczenie, podział, cier­

pien ie, m ilczenie. Z w iązek m iędzy obrazem i jednorożcem a - określającą istotę

ich relacji - w ięzią wygasłej n am iętn o ści odzw ierciedla litografia Salvadora D ali

The agony o f love or the unicorn. Jednorożec „k o ry tarzu je” na niej potężnym rogiem

p rzebijając „olbrzym ich ścian bułeczk ę”23. Kres m iłości staje się zaczątkiem m e­

tafizyki. P ustka uśm ierconego serca rodzi perłow ą łzę-obraz będący zn a k ie m 24,

mirabilium, m o n stru m , św iadectw em rozpaczy, potom stw em grozy, naznaczonym

naśladow czym p ię k n em w spom nieniem stasis - R aju czystego, „gdzie p ta k i m iały

barw ę czasu, a m otyle na kw iatach k om ponow ały opatrznościow e h arm onie; gdzie

róża była różowa, poniew aż chrząszcz był zielony i dlatego siadał na n ie j”25. Z a­

stygłe łzy przynależą już do zm ysłowego św iata obiektów rozłączonych. Przeszyty

strzałam i M artyred Lover trzym a w ręk u jeden z nich; to opraw iony w p erły klej-

not-obraz, ślad, „oko żebrzące łzą twojej litości, / usta krzyczące o łaskę zagła­

dy”26, odbicie „czasu śn ie n ia” (łac. tempus, por. pie. *temp- ‘rozciągać’), pierw o t­

nego św iata jedności w yobrażeń i postrzeżeń, k tóry bezpow rotnie rozpada się na

20 Z o b . A lle g o ria d e ll’a m o re (1 4 9 5 r.) F i lip p in o L ip p i e g o , k o le k c ja C o n te R a s in i, M e d io la n o r a z „ t a p ise r ię k o c h a n k ó w ” z B a se l (1 4 9 0 -1 5 0 0 r.), n a któ rej w id n ie j e para k o c h a n k ó w w o g r o d z ie m ił o ś c i. U c z u c ie p o ż ą d a n ia z o s t a ło o d d a n e z a p o m o c ą m e ta f o r y p o lo w a n ia , por. p r z y p . 27.

21 1 5 5 0 -1 6 0 0 r., n r in w . B K -1 9 6 5 -4 8 .

22 M . P r o u s t D u c ô té de c h e z S w a n n , G a llim a r d , P a r is 1 9 1 9 , s. 32.

23 M . B ia ło s z e w s k i Z e t , w: te g o ż R a c h u n e k z a c h c ia n k o w y , PIW , W a r sz a w a 1 9 5 9 , s. 8; w s p o m n ia n a lit o g r a f ia p r z e d sta w ia je d n o r o ż c a p r z e b ija ją c e g o r o g ie m p u ste , k r w a w ią c e s e r c e w m u r z e . N a k o ń c u r o g u w id o c z n a je s t b ia ła k r o p la (łz a ), p o n iż e j le ż y c ia ło k o b ie ty , D a li R e tr o sp e c tiv e S u ite , v o l. IV 1 9 7 8 , z o b . w ie r s z C isz a leśna M . P a w lik o w sk ie j -J a s n o r z e w sk ie j („ m iło ś c i [ . . . ] / [ . . . ] w b ij m i w s e r c e d o d n a tę c z o w y tw ój je d n o r ó g ”).

24 „ Z n a k ”, p sł. z n a k b < ie . * g n o k < m o r fe m ie . * g e n - ‘r o d z ić ’, * g e n -a - ‘z n a ć ’, por. gr.

g n o m a , ła c. g n o m e n ; ie . * k w er-a s, * k w e r o r ‘z n a k , r z e c z n ie z w y k ła , o s o b liw o ś ć ,

m o n s tr u m ’, gr. téras ‘z n a k , c u d , c u d o w n e , n ie z w y k łe z ja w is k o , d z iw o , m o n s tr u m , o s o b liw o ś ć ’, s tin d . ~-ścia rya h ‘c u d o w n o ś ć , d z iw n e z ja w is k o ’, lit. keras ‘c u d o w n e z ja w is k o ’, p sł. * c a ra ‘u r o k , c z a r ’, w y m ie n io n e fo r m y p o c h o d z ą o d p ie . * k w erh2-

‘r o b ić ’= ‘c z a r o w a ć ’, A .P . K o w a ls k i M y ślen ie p r z e d filo z o fic z n e , s. 1 2 4 -1 2 5 , 136. 25 A . G id e T r a k ta t o N a r c y z ie (T eoria s ym b o lu ), w: te g o ż Im m o r a lis ta i in n e u tw o r y , p r z eł.

I. R o g o z iń s k a , C z y t e ln ik , W a r sz a w a 1 9 8 4 , s. 34.

26 O b r a z F. R o n q u illo ; M . S c è v e d e c y m a L X X X I I , p r z el. Z . B ie ń k o w s k i.

24

(7)

2

4

6

phantasmoi i ta aistheta. Z niew alająca dom inacja p ęknięcia, w zniosłego brzegu ro ­

dzi czas lin e arn y w yznaczający zawsze jakieś p r z e d i p o . Powstała ran a, jak każ­

da granica jest trau m aty czn a, bolesna. To zarówno rozziew ająca się b rak ie m p rze­

paść, jak i „m iejsce św ięte”, m iejsce zetknięcia, złączenia - ogród m iło ści27, hortus

conclusus28, temenos29 i templum30 - m iejsce spotkania, otw arcia, ponow nego spoj­

rzenia; to m iejsce w yobraźni, ale i w ym agające ofiary m iejsce obrazu, gdyż „d u ­

chowość jednorożca jest kapryśna. D om aga się ujścia w rytu aln ej przem ocy, m iło ­

ści czy sam obójstw ie”31.

W Kraju Rozkoszy przechadzają się

powabne Jednorożce”32

Ślady jednorożców przechow ane zostały w rozm aitych m itach , pod an iach , b aś­

n iach, astrologiach33, na k a rta c h aleksandryjskiego Physiologusa czy średniow iecz­

nych bestiariuszy. Ich łzy odnajd u jem y w renesansow ych i barokow ych w under-

k am erac h 34 czy arabskich m irab iliach . N a obrazie D om enico R em psa (1620-1699)

27

H o r tu s d e lic ia ru m , z o b . W. B la k e T h e G a rd e n o f L o v e . T y p o w y d la k u ltu r y d w o r sk ie j

o k r e su ś r e d n io w ie c z a i r e n e s a n s u m o ty w ik o n o g r a f ic z n y o r a z to p o s lite r a c k i. W p r z e s tr z e ń o t o c z o n e g o m u r e m o g r o d u w p is a n a je s t fo n ta n n a - ź r ó d lo (fons

h o rto ru m ); je s t to m ie js c e m ił o ś c i, p o ż ą d a n ia o r a z ś m ie r c i, zo b . lic z n e ta p is e r ie

z e s c e n ą p o lo w a n ia n a je d n o r o ż c a p r z y fo n ta n n ie , por. p r z y p . 20 .

28

Z o b . n p . tzw . tr y p ty k e r fu r c k i (1 4 2 0 r.).

29

Gr. tem n o ‘d z ie lić , o d c in a ć ’, por. p ie . m o r fe m y * te m -1 ‘c ią ć ’ o r a z * te n d - ‘r o z c ią g a ć ’.

30

P ie. m o r fe m * te m p - ‘r o z c ią g a ć , łą c z y ć , o b e jm o w a ć ’, por. ła c . tem p u s o r a z c o n tem p la re ‘o g lą d a n ie , p r z y p a tr y w a n ie s i ę ’, M . d e V aan E ty m o lo g ic a l D ic tio n a r y o f L a t i n a n d the

o th e r Ita lic L a n g u a g e s, B r ill, L e id e n 2 0 0 8 , s. 6 1 0 -6 1 1 .

31

J.K . B a x te r T h e U n ic o rn , s. 5 3 8 , p r z eł. a u to r. Z o b . te o r ię tzw . k r y z y su o fia r n ic z e g o o r a z p o ż ą d a n ia b ę d ą c e g o w y n ik ie m r y w a liz a c ji R . G ir a r d a O d m im e tyc zn eg o

p o ż ą d a n ia do upio rn eg o so b o w tó ra , w: t e g o ż S a c r u m i p r z e m o c , p r z eł. M . i J. P le c iń s c y ,

W y d a w n ic tw o B ra m a , P o z n a ń 1 9 9 3 , s. 1 9 9 -2 3 1 .

32

S. G r o c h o w ia k X X Z e n , w: t e g o ż H a ik u -im a g e s , P IW , W a r sz a w a 1978.

33

Z o b . m o n o kero s m oschos - s y m b o l p ie r w s z e g o d n ia k s ię ż y c o w e g o w o r fic k im z o d ia k u lu n a r n y m , A str o lo g ik a E p h e m e rid e s , fr. 2 7 3 (2 9 ), O. K ern O rp h ico ru m F r a g m e n ta , a p u d W e id m a n n o s , B e r lin 1 9 2 2 , s. 2 7 6 ; tzw . k s ię g i lo s u (ro d za j g r y -p r z e p o w ie d n i), np . L o r e n z o S p ir ito L ib r o delle S o r ti (P e r u g ia 1 4 8 2 ), g d z ie o d n a jd u j e m y p o s ta c i k ró la A r tu r a (s y m b o l je d n o r o ż c a ) i w y s t ę p u j ą c e g o z n im w p a r z e k r ó la K a ro la (s y m b o l d ia m e n t u ) , a ta k ż e z n a k P a n n y z je d n o r o ż c e m . A s t r o lo g ic z n e o d n ie s ie n ia m a r ó w n ie ż p r z e d s t a w ie n ie h y b r y d y -je d n o r o ż c a (o g o n w p o s ta c i w ę ż a z p ta s ią g ło w ą , p o d je d n o r o ż c e m p r o to m a p sa w y r a sta ją c a z z ie m i) n a tzw . r o g u U lfa z Y ork M in s te r w y k o n a n e g o w S a le r n o p r a w d o p o d o b n ie p r z e z m is tr z ó w is la m s k ic h (o b ra z lu n a r n y - 3 fa z y k s ię ż y c a ? ).

34

S .G . L ó p e z N a t u r a l collections in th e S p a n is h R e n a is sa n c e , w: F r o m p r iv a t e to pub lic.

(8)

z kolekcji M useo d ell’O pificio delle P ietre D u re we F lo re n cji w idzim y łzy-klejno-

ty schow ane w niew ielkim Scarabottolo. W kosm ografii X III-w iecznego geografa

al-Q azw iniego zatytułow anej Księga cudów stworzenia i dziw ów istnienia n atra fiam y

n ato m ia st na łzy oryksów m ające moc a n tid o tu m na w szystkie trucizny. D o dziś

w folklorze arabskim (Irak) fu n k cjo n u je p rześw iadczenie o m agicznej m ocy dumu

al-karkadan służących za p acio rk i różańca (subha)35. W edle lokalnych legend i opo­

w ieści p ochodzą one od spragnionych jednorożców, które po długotrw ałej w ędrów ­

ce, w osam otnieniu, zn ajd u jąc zbaw ienne p u sty n n e źródło, ronią łzy z b ó lu i wy­

cz erp an ia. W czystej, źró d la n ej w odzie uleg ają one u trw a le n iu , m em oryzacji;

zastygając zam ien iają się w cenne czerw onaw e kam ienie, któ re zyskują w łaściw o­

ści syleptycznegopharm akonu36. Ich m agiczny sta tu s w skazuje też, że m u sim y p o ­

rzucić płaszczyznę phronesis, perspektyw ę racjonalnego oglądu. C z a r 37 jest tu

jednocześnie koniecznym u zu p e łn ie n ie m bycia łzy, jej genealogii czasu złączenia,

inaczej pozostaw ałaby ona zw ykłym klejnotem .

Znak-m irabilium w ym aga za w ierze n ia (gr. pistis). R ozkw ita je d y n ie w świe-

cie doksy, k tó ra jest m ie jsc em fa n ta z ji, m n ie m a n ia b u d u ją c e g o fałszyw ą p u stk ę

„ n iew ie d zy ” - u k a z a n ia o p arte g o na o g lądzie zm ysłow ym (gr. aisthesis)38. Tam

w łaśn ie

S a g a m o r e B e a c h 2 0 0 5 , s. 1 3 -4 0 . D r o g ie k a m ie n ie , ja k s z m a r a g d y lu b in n e c e n n e o k a z y m in e r a lo g ic z n e , p r z e c h o w y w a n o w w u n d e r k a m e r a c h r a z e m z r o g a m i je d n o r o ż c ó w . W z b io r a c h e le k to r a s a s k ie g o A u g u s ta W e tty n a (1 5 5 3 -1 5 8 6 ) z n a j d u je m y je s k a ta lo g o w a n e r a z e m w d z ia le „ c e n n e k a m ie n ie , r o g i je d n o r o ż c ó w i n o s o r o ż c ó w ”, H . N i c k e l T h e g ra p h ic sources f o r th e ‘M o o r w ith the E m e r a ld C lu ste r ’, „ M e t r o p o lita n M u s e u m J o u r n a l” 1 9 8 0 nr 15, s. 2 0 3 .

35 W ję z y k u a r a b s k im je d n o r o ż c e z w a n e b y ły k a r d u n n , k a r k a d a n n , h a r ish , A . C o n ta d in i

A b estia ry tale. T e x t a n d im age o f th e u n ic o rn in th e K ita b n a ' t a l-h a y a w a n (B ritish L ib ra ry, or. 2 7 8 4 ), „ M u q a r n a s ” 2 0 0 3 n r 2 0 , s. 17-3 3 ; R . E t tin g h a u s e n S tu d ie s in M u s lim ic o n o g ra p h y I . T h e U n ic o rn , S m it h s o n ia n I n s t it u t io n , W a s h in g t o n 1950.

36 J. S t e tk e v y c h I n S e a rc h o f th e U n ico rn . T h e O n a g er a n d the O r y x in th e A r a b ic O de, „ J o u r n a l o f A r a b ic L ite r a tu r e ” 2 0 0 2 n r 3 3 :2 , s. 121; por. k a m ie ń k a r b u n k u lo w y (a n tr a k s) m ie s z c z ą c y s ię p o d r o g ie m je d n o r o ż c ó w , W o lfr a m v o n E sc h e n b a c h

P a rsifa l 4 8 2 .2 4 -4 8 3 .5 , A lb e r t W ie lk i D e m in e ra lib u s 2 .2 .3 . P h a r m a k o n m o ż e

o z n a c z a ć z a r ó w n o ‘le k ’, ja k i ‘t r u c iz n ę ’, z o b . J. D e r r id a L a p h a r m a c ie de P la to n , w: te g o ż L a d issé m in a tio n , É d it i o n s d u S e u il, P a r is 1 972; te g o ż P o zycje. R o z m o w y

z H e n r i R o n s e m , J u l i ą K r is te v ą , J e a n - L o u is H o u d e b in e m i G u y S c a r p e ttą , p rz eł.

A . D z ia d e k , W y d a w n ic tw o F A -a rt, B y to m 1 9 9 7 . P o ję c ie p h a r m a k o n u P la to n z e s ta w ia je d n a k n ie ty lk o z p is m e m (F a jd ro s), a le r ó w n ie ż z p o j ę c ie m m im esis

(P a ń stw o ) .

37 C z a r ja k o fo r m a d z ia ła n ia , zo b . p r z y p . 24 .

38 Gr. d o k sa ‘m n ie m a n ie ’ o d d o k ein ‘u k a z y w a ć , w id z ie ć , m y ś le ć ’, ie . * d ekesyeti ‘p o s tr z e g a , c z y n i w ia d o m y m i w id o m y m , p o k a z u je ’. O d c z a s ó w K s e n o fa n e s a z K o lo fo n u to p r z e c iw ie ń s tw o epistem e - w ie d z y , p ra w d y , J. G a jd a -K r y n ic k a P la to ń s k i

T e ja te t - p r o p e d e u ty k a teo rii s ą d u , w: K o lo k w ia P la to ń sk ie . T e ja te t, red . A . P a c e w ic z ,

(9)

2

4

8

ż y ją - ja k p is z e K te z ja s z - d z ik ie o s ły , d u ż e ja k k o n ie lu b je s z c z e w ię k s z e . C a łe są b ia łe , je d y n ie g ło w a je s t b a r w y p u rp u r y , a o c z y są k o lo r u c i e m n o n i e b ie s k ie g o . T o z w ie r z ę m a r óg p o ś r o d k u c z o ła , d łu g i n a ło k ie ć . [ . . . ] T y ch , k tó r z y p il i z ta k ic h r o g ó w [ . . . ] n ie im a s ię a n i p lą s a w ic a , a n i e p ile p s ja ; n ie s z k o d z ą im n a w e t tr u c iz n y .39

Ta m agiczna zoografia jest p rzede w szystkim H erodotejską „kartografią niem o żli­

w ą”, prze strzen ią nieeuklidesow ą, m ap ą ludzkiej w yobraźni, jej brzegów, krańców

i m arginesów zasiedlanych przez najdziw niejsze, zdeform ow ane lu d y i zwierzęta.

To „bram a do zw ierzyńca jednorożców ”40, pow ierzchnia w stęgi M oebiusa, hetero-

tro p ia, m iejsce, w którym nie m ożna ostatecznie oddzielić w nętrza (świata zn a n e­

go, w którym uczestniczym y) od zew nętrza (świata nieznanego). S tąd opowieści

o jednorożcach pojaw iają się u podróżników , kupców, średniow iecznych „logogra-

fów ” podążających ku p ustkow iom B aktrii, p u sty n io m N u b ii i A bisynii - tam ,

gdzie z perspektyw y n as-H ellenów zdaje się n ik n ąć granica rozdzielająca p o strze­

żenia (gr. aistheseis) od w yobrażeń (gr. phantasiai). Owe „m iejsca ciszy” są p rze­

strzenią niem ożliw ego - „rejonem fałszu”, w którym n apotykam y nieeuklidesow e

b e s tia riu m - jednorożce, chim ery, gryfy41. W Imieniu róży księga z jednorożcem ,

De bestiis, z n a jd u je się w sali ze zw ierciadłem , w strefie LE O N E S , zaw ierającej

„księgi k łam stw a” . D la przem ierzających biblio teczn y lab iry n t Adsa i W ilhelm a

39 K te z ja s z z K n id o s I n d ik a , w: F o c j u s z B ib lio te k a 7 2 , 4 8 b , p r z eł. O. J u r e w icz ; zo b . F ilo s tr a t O A p o lo n iu s z u , ta m ż e 2 4 1 , 3 2 5 a ; M e g a s t e n e s ( I n d ik a ) m ó w i o z w ie r z ę c iu z w a n y m k a r ta z o o n . R ó g je d n o r o ż c a m a m o c o c z y s z c z a n ia z w s z e lk ic h tr u c iz n , zo b . n p . g r o tę je d n o r o ż c a w o g r o d a c h V illa d i C a s t e l lo n a le ż ą c ą d o ro d u M e d ic ic h , ta p is e r ię J e d n o r o ż e c p r z y fo n ta n n ie A n n y B r e to ń sk ie j (M e tr o p o lit a n M u s e u m , T h e C lo is t e r s ) , O gród r o zk o sz y z ie m s k ic h , H . B o sc h a (le w y p a n e l) , p r z e r y s t a p is e r ii D a m a

z je d n o ro ż c e m w h o rtu s conclusus z a o p a tr z o n y w in s k r y p c ję V enena p e llo z k o le k c ji

F r a n ç o is R o g e r a d e G a ig n iè r e s ( B ib lio th è q u e N a t io n a le d e F r a n c e , P a r is M s P c 18 fo l- 1 5 ), g r a fik ę J. D u v e t ’a (tzw . M is t r z z J e d n o r o ż c e m ) L a L ic o rn e p u r ifie l ’e a u d ’u ne

S k u rc e c z y r y c in ę L a u r e n tiu s a C a te la n u s a z 1625 z p r z e d s t a w ie n ie m je d n o r o ż c a

i in s k r y p c ją u m ie s z c z o n ą n a d r o g ie m : P ello v e n e n a p ro c u l. A . F r e d r o p is z e , iż „ J e d n o r o ż e c z n a t u r y le c z y w s z e lk ie ja d y / B o w n im z ło ż o n e s k a r b y m ę s tw a i p o r a d y ” (te k s t z u w s p ó łc z e ś n io n ą o r to g r a fią ), te g o ż N a s ta ro d a w n y k le jn o t B o n c z a , w: t e g o ż Z w ie r z y n ie c Ie id n o ro zc o w . Z P r z y d a tk ie m R o ż n y c h M o w , S e y m o w y c h , L is to w ,

P ism y D y sk u rso w , ta k P o lskich , ia k o y Ł a c iń s k ic h p r z e z F r a n c isz k a G lin k e Z e b r a n y y O g ło szo n y Ł a c iń s k ic h p r z e z F r a n c isz k a G lin k e Z e b r a n y y O g ło szo n y, D r u k a r n ia

J e z u itó w , L w ó w 1 6 7 0 , s. A 3 . 40 T a m ż e , s. B. 41 Z o b . s ły n n ą e m a lio w a n ą s z k a tu łę ze sk a r b c a k a t e d r a ln e g o w R a tz b o n ie (1 4 1 0 - 1 4 2 0 ), któ rej ś c ia n y z e w n ę t r z n e i w e w n ę t r z n e z d o b i j e d n o lite g w ia ź d z is t e n ie b o , c o z a k łó c a tr a d y c y jn ą lo g ik ę w n ę tr z a i z e w n ę t r z a . P o w ie r z c h n ia z e w n ę t r z n a ś c ia n e k d e k o r o w a n a je s t p r z e d s t a w ie n ia m i je d n o r o ż c ó w , je le n i, c h im e r , g r y fó w , lw ów . D o d a tk o w o w ś c ia n k i b o c z n e o r a z p o k ry w ę w b u d o w a n e są , n ic z y m o k n a , p r o s to k ą tn e fr a g m e n t y k r y s z ta łu g ó r s k ie g o , m o ż e m y w ię c s p o jr z e ć n a p r z e s tr z a ł s z k a tu ły . C a ło ś ć s p r a w ia w r a ż e n ie fig u r y o s o b liw e j. Z ty c h sa m y c h w a r sz ta tó w fla m a n d z k ic h p o c h o d z ą d w a e m a lio w a n e p u c h a r y z a n a lo g ic z n ą d e k o r a c ją (o b e c n ie w K u n s t h is t o r is c h e s M u s e u m w W ie d n i u ).

(10)

z B askerville jednorożec jest zw ierzęciem rzeczyw istym , choć obaj w yobrażają go

sobie inaczej.

P e w ie n w e n e c k i p o d r ó ż n ik - ja k w y ja ś n ia W ilh e lm - r u s z y ł w b a r d z o o d le g łe stro n y , n a ­ d e r b li s k i e fo n s p a r a d is i, o k tó r y c h m ó w ią m a p y , i w id z ia ł je d n o r o ż c e . L e c z u z n a ł je za g r u b ia ń s k ie i b e z w d z ię k u , za b r z y d k ie i c z a r n e . [ . . . ] P o te m te n o p is , w ę d r u ją c o d a u c to ­

rita s d o a u c to rita s, p r z e o b r a z ił s ię w s k u t e k k o le j n y c h p r z e r ó b e k d o k o n a n y c h p r z e z w y ­

o b r a ź n ię , i je d n o r o ż c e s ta ły s ię z w ie r z ę t a m i p o w a b n y m i, b ia ł y m i i ła g o d n y m i.42

C zarny jednorożec z opisu w eneckiego podróżnika to „czarny kryształ siebie”, p ie r­

w otna hybryda, której zniekształconym , fantastycznym odbiciem staje się „biała

zebra z bezużytecznym rogiem ”, w której realne istn ien ie w ierzy A dso43. Brak w ie­

dzy, niepew ność u ru ch a m ia uśpiony m ech an izm fantazji. O brazy fantazm atycz­

ne, dzikie i agresywne w ypełniają p u ste m iejsca, zasiedlają odległe p rzestrzenie.

W szak fantazja - jak pisze G aston B achelard w Wodzie i M arzeniach - „nie tyle jest

zdoln o ścią k ształto w an ia obrazów rzeczyw istości, ile zdolnością k ształto w an ia

obrazów, które poza rzeczywistość w ykraczają”44 - obrazów fantastycznych, które

nie byłyby tylko odbiciem postrzeganego św iata, ale w yrastałyby poza sferę

naocz-42 W e p o c e n o w o ż y tn e j z w ie r z ę to u c h o d z ił o z a r z e c z y w is te , z o b . m .in . F.A . d e S o m n itz D is p u ta tio p h y sic a de M o n o c e ro te , E i n h o r n , im p r im e b a t J o h a n n e s N ic o la u s E r n e s tu s , S t a r g a r d ia e P o m e r a n o r u m 17 0 1 . „Te a n im a l c zy re v e ra je s t n a św iecie,

n ie m a ła je s t m ię d zy u c zo n e m i k o n tro w e rs y ja ”, N o w e A t e n y B e n e d y k t C h m i e lo w s k i, zo b .

tzw . s z k ie l e t je d n o r o ż c a O. v o n G u e r ic k e g o , k tó r y b y ł p r z e d m io te m d o c ie k a ń L e ib n iz a . J e d n o r o ż c e b y ły w ie lo k r o tn i e w id z ia n e w E u r o p ie , A fr y c e , A z ji c z y na B lis k im W s c h o d z ie . W 1 3 8 6 r o k u J a n z H e s j i w id z ia ł je d n o r o ż c a o c z y s z c z a ją c e g o r z e k ę M a ra z t r u c iz n y z a p o m o c ą sw o je g o r o g u (por. g o r z k ie w o d y r z e k i M a ra i c u d M o jż e s z a ), lic z n e p r z y k ła d y p o d a je O. S h e p a r d L o r e o f th e U nicorn. F o lklo re, evid en ce

a n d rep o rte d sig h tin g s, F o r g o tt e n B o o k s , C h a r le s t o n 2 0 0 7 , s. 6 3 -7 2 . T a k ż e P a n ta g r u e l

p o s y ła G a r g a n tu i tr z y „ o s w o j o n e ja k m ło d e k o c ię t a ” je d n o r o ż c e z a k u p io n e p r z e z G y m n a sta . W lo g ic e , tzw . o n t o lo g ic z n y p a r a d y g m a t je d n o r o ż c a , z w ła s z c z a u G . F r e g e g o , L. W it t g e n s t e in a , D .Z . P h illip s a c z y S. K r ip k e g o .

43 C z a r n e g o je d n o r o ż c a z u j e ż d ż a ją c y m g o tra n si n a p o ty k a m y w B a r d z o bogatych

g o d z in k a c h księcia de B e r r y (n a k a r c ie z p r z e d s t a w ie n ie m p o g r z e b u R a y m o n d a

D io c r è s ’a, fo l. 8 6 v ), g d z ie z a s t ę p u je o n fig u r ę e q u u s p a llid u s (z o b . p r z e d s t a w ie n ie

eq u u s p a llid u s z je d n y m r o g ie m i d o s ia d a ją c ą g o ś m ie r c ią p r z e d p a s z c z ą L e w ia ta n a , X V -w ie c z n y m a n u s k r y p t z N o w e g o Y orku, P ie r p o n t M o r g a n L ib ra ry , M S 4 8 4 , fo l. 3 5 v ). J e d n o r o ż e c ja k o ś m ie r ć z o b . tzw . m a n u s k r y p t z p ó łn o c n e j A n g lii (B r itis h M u s e u m M S A d d . 3 7 0 4 9 , fo l. 1 9 v ), 1. p o ł. X V w ie k u . W s p ó łc z e s n e p r z e d s t a w ie n ie c z a r n e g o je d n o r o ż c a , zo b . r z e ź b y M . P s z o n a k (je d n o r o ż e c o d a r ty z e sk ó r y ) c z y P. M e s n ie r . Z w ią z e k je d n o r o ż c a ze ś m ie r c ią o d d a je r ó w n ie ż r y c in a A . D ü r e r a z p r z e d s t a w ie n ie m H a d e s a p o r y w a ją c e g o P r o z e r p in ę (1 5 1 6 r.), b ę d ą c a a lu z ją d o w y o b r a ż e n ia a p o k a lip ty c z n e g o eq u u s p a llid u s o r a z o p o w ie ś c i o p o r w a n iu p r z e z d ia b ła w ie d ź m y z B er k e le y , J. P o e s c h S o u rces f o r T w o D ü r e r E n ig m a s , „T h e A r t B u lle t in ” 1 9 6 4 n r 4 6 :1 , s. 7 8 -8 6 .

44 G. B a c h e la r d L ’E a u e t les rêves. E s s a i su r l ’im a g in a tio n de la m a tiè re , J. C o r ti, P a ris 1 9 4 2 , s. 4 3 , p r z eł. au tor. B a c h e la r d w y o d r ę b n ia d w a r o d z a je w y o b r a ź n i fo r m a ln ą

i m a t e r ia ln ą . Ta o s ta tn ia o ż y w ia d z ie d z in ę m a te r ii i s ię g a w g łą b b y tu .

2

4

(11)

2

5

0

ności. Rzeczywistość na swoich g ranicach styka się więc z w yobraźnią - fantazja

lokuje się na kresach ekum eny. „Puste m iejsca n igdy nie byw ają p u ste ” - pow tórz­

my. P rzejście m iędzy n im i jest jed n ak niezauw ażalne. K rajobraz dziczeje sto p n io ­

wo. O bszary położone najdalej stają się m iejscem hiperb o lizacji, p om nożenia, za­

dziw iającej obfitości i n ad d a tk u . „K rańce zam ieszkanej ziem i o trzym ały jakoś

w ud ziale n a jszlach e tn ie jsz e p ro d u k ty ” n ap isze H ero d o t m ając na m yśli złoto

w „niezm iernej ilości”, drzewa w ydające w ełnę, m rów ki w ielkości lisów, uskrzy­

dlone w ęże45. N iem niej owe m arginesy (tj. z e w n ę t r z e w perspektyw ie eu k li­

desowej) są parab o liczn y m m iejscem przejścia, zagięcia w czasoprzestrzeni, złą­

czenia z w yobraźnią, w n ę t r z e m 46. O brazem owego m iejsca styku, spotkania jest,

jak na p łó tn ie René M ag ritta L'Homme et la forêt (1965), gęstw ina potężnej sylep-

tycznej puszczy, pierw otnego lasu (ang. forest, fr. forèt), ‘obcej p rz e strz e n i’, ‘świata

p o za’ (por. łac. foris, ‘drzw i’ oraz foris ‘na zew nątrz, na dw orze’), ale jednocześnie

i m iejsce w ew nątrz m iasta (łac. forum , analogicznie am biw alentne D errid iań sk ie

fors; pie. *dhwer-, pol. ‘dw ór’). To m iejsce jednorożca, m iejsce myśliwego, m iejsce

obrazu i m iejsce poety47. W oddzielonym m u re m ciszy zew nętrzu p rze strzeń lasu

przekształca się w S m ithsonow ski nonsite - staje się w yłącznie sym bolem , u tra c o ­

nym rajem , w łasnym obrazem . Pośród p ostrzeżeń pozostaje n am jedynie łza - ślad

jednorożca, semeion hypomnestikon, oznaka przyp o m in ająca, w skazująca sobą na

coś nieobecnego, coś, co pozostaje w świecie euklidesow ym r e s z t k ą innych geo-

m etryk. W podzielonym świecie p rzedm iotów zm ysłow ych nasze poszukiw anie

jednorożca skazane jest na niepow odzenie; jest poszukiw aniem czegoś od daw na

m artw ego. G dzieś w okolicy B abilonu niczym w ytraw ni archeolodzy o d n ajd u je­

m y jedynie „zniekształcony szkielet skrzydlatego jednorożca” i „p ęknięty przez

pół szafirowy k am ień filozoficzny”48.

Ogród miłości

Łzy jednorożca to w iersze i obrazy, które

p o c h o d z ą z w ie c z n i e ż y w e j, w k a ż d e j lir y c e d z ie w ic z e j p u s z c z y d z ie c iń s tw a i w c z e s n e j m ło d o ś c i [ . . . ]. T a m , w ty m m a t e c z n ik u o b r a z ó w i sk r y ty c h g łę b o k ic h p r a g n ie ń , ż y je b a ­ ś n io w y je d n o r o ż e c d la k a ż d e g o a r ty s ty in a c z e j p r z e z n a c z o n y . T am g o ło w ią i p r z e n o s z ą d o w c ią ż n a n o w o z a k ła d a n e g o raju w y o b r a ź n i i serca . Raj m a p la n w y ty c z o n y p r z e z s tr u k ­ tu rę w y o b r a ź n i i u c z u c io w o ś c i w id o c z n y c h b e z m a s k i w d z ie c iń s t w ie .49

45 H e r o d o t D zie je III, 1 0 6 , p r z eł. R . T u r a sie w ic z .

46 Z o b . w ie r s z A . C z e r n ia w s k ie g o T o pografia w n ę t r z a , w: te g o ż S e le c te d p o e m s, s. 50 . 47 Z o b . o b r a z A r n o ld a B ö c k lin a C isz a lasu (1 8 8 5 r.), M u z e u m N a r o d o w e w P o z n a n iu ;

C z. M iło s z W y p r a w a do la su , w: te g o ż P oezje. M a r ia n S ta la . E k s ta z a o w sc h o d zie słońca.

O p o e z ji C ze s ła w a M iło s z a , W y d a w n ic tw o L ite r a c k ie , K r a k ó w 1 9 9 9 , s. 2 5 8 .

48 A . C z e r n ia w s k i G d zie ś w oko licy B a b ilo n u , w: te g o ż S e le c te d p o e m s, s. 60. 49 J. P r z y b o ś Z „ te o rii p o z n a n ia ” liry czn e g o , w: te g o ż S e n s p o e ty c k i, W y d a w n ic t w o

(12)

C hłopczyk zagląda do jabłecznego sadu jednorożca50. Jest w m iejscu nadrealnym ,

granicznym - um iejscow iony pośro d k u wsi ogród to jednocześnie leśna gęstw ina.

W koronie drzew w idzi ucztę Ł azarza. Oko dzieciństw a nie zostało jeszcze stępio­

ne racjonalnym oglądem , nie schowało się całkow icie do w nętrza um ysłu. To wciąż

w spólne oko w yobrażeń i postrzeżeń - oko uzew nętrznionej w yobraźni. N a o bra­

zie Jean-F rançois Segura L a dame à la licorne (2006) opowieść o jednorożcu rów­

nież zostaje uzew nętrzniona. D zięki pociągnięciom pędzla wymyka się szczelnie

d o m k n ię te m u sk lep ien iu czaszki - ro zprzestrzenia się na otaczającą rzeczywistość,

choć z n ią nie stapia. A rtysta ustanaw ia dwa rów noległe porząd k i pośw iadczając,

iż jako wyznawcy idei znakowej stru k tu ry św iata odw ykliśm y od fantasm agorii,

nazbyt kojarzy się ona z „d ziecinnością” . Skazana na sem antyczne piętn o urojeń,

m iraży, złudzeń, snów zostaje zaślubiona szaleńcom , błaznom , ślepcom i poetom

- „wszak poeta i błazen z tej samej są glin y ”51.

A ndré G ide pisze, iż poeta to ten, k tó ry p atrz y i w idzi R aj52 - w idzi n ie sk rę p o ­

w anego, dzikiego jednorożca w śród kwiatów, ziół i traw leśnej łąki. Pełen kolory­

stycznej ekspresji Das Paradies C ran a ch a53 czy zachw ycająca sceneria millefleurs

flam andzkiej Tapiserii Jednorożca54 to tylko zm aterializow ana i zw izualizow ana re­

p rezentacja owego spojrzenia-fantazji. M ech an izm sym bolizacji zostaje tu n a d ­

budow any na fizycznym uobecn ien iu w szechogarniającej egzotyki, w rażeniu n ie ­

zwykłości i odrealnienia. D la cyw ilizacji europejskiej, od antyku po czasy w spół­

czesne, bytu jący w leśnej gęstw inie jednorożec n ie zm ien n ie pozostaje kulturow ym

fan tazm atem , przyw ołaniem czasu zaczarow anego, E denu. W łaśnie w tej rajskiej

scenerii, w głębi puszczy, „w p u rg a to riu m ab stra k cji”55 rozgrywa się h isto ria jed­

norożca - h isto ria obrazu. N iespodziew anie pojaw iająca się w niej średniow iecz­

na i renesansow a fo n tan n a jest fałdem zew nętrzności m arszczącym się na tle b u j­

nej natury. O to źródło rozdw ajającego, oszałam iającego i odrętw iającego odbicia

- lu stro N arcyza56, w którym czarny jednorożec dostrzega b ia łą zebrę - „ u p io rn e­

go sobow tóra”57. W euklidesow ym świecie zw ierciadlanych spojrzeń, odbicie jest

50 T. N o w a k C z y ta n ie z o c zu , w: te g o ż W p u c h u a lle lu ja , L u d o w a S p ó łd z ie ln ia W y d a w n ic z a , W a r sz a w a 1965.

51 J. P a sser a t N a śm ierć T ylen a b ła z n a kró le w sk ie g o , p r z e ł. L. S ta ff. O n ie w id z e n iu por. J. K o r d y s S p o jr ze n ie m e d u z y , „ T ek sty D r u g i e ” 1 3 3 -1 3 4 (2 0 1 2 ) , s. 2 4 i n a st. 52 A . G id e T r a k ta t o N a r c y z ie , s. 39.

53 1 5 3 0 r., w z b io r a c h w ie d e ń s k ie g o K u n s t h is to r is c h e s M u s e u m .

54 O k o ło 1 5 0 0 r., w a r s z ta ty B r u g ii, w e r d iu r a ty p u m ille fle u rs, M u z e u m W ik to r ii i A lb e r ta (n r in w . 2 3 2 -1 8 9 4 ) , z o b . te ż k o b ie r z e c z je d n o r o ż c a m i z M e t r o p o lita n M u s e u m (n r in w . 1 9 7 0 .2 5 0 ).

55 T. Ż u k o w s k i Ś p ie w c ia ła , „ T w ó r c z o ść ” 2 0 0 1 n r 5 7 , s. 77.

56 Z o b . m in ia tu r ę P r ó ż n o ść z a p r a s z a m ło d z ie ń c a - M a r z y c ie la do ogrodu m iło ści, P o w ie ść

o R ó ż y , tzw . m a n u s k r y p t z E g e r to n 10 6 9 (fo l. 1 r°), 1 4 0 0 r., B r itis h M u s e u m .

57 M . S c è v e d e c y m a C C X X X V .

25

(13)

252

czym ś przerażającym , d egradującym i cudow nym jednocześnie. Z atrw ożony jed­

norożec - jak pisze w Symbolografii Jak u b Bosch - atak u je swoje w yobrażenie od­

b ite w w odzie58. Pozór jest dla niego śm iertelnym zagrożeniem , sztuczną w yobraź­

nią, choć rów nolegle przyciąga uwagę, wabi. N a jednej z sześciu tk a n in L a Dame à

la licorne, eksponow anych w pary sk im M usée N atio n al du M oyen Âge, jednorożec

odbija się w lu strze (fr. miroir) trzym anym przez niew iastę. T apiseria jest alegorią

w zroku - należy do cyklu Zmysły. Piękno pozoru oszałam ia i zniew ala jednorożca59.

Jego obraz zostaje zam knięty w złotym owalu kunsztow nego zw ierciadła-m onstran-

cji. To odbicie jest niczym vera effigies - cudowny, osobliwy i nadzw yczajny, jak

sam o zw ierzę, w izerunek - mirabilium. F onetyczna zbieżność fr. miroir oraz łac.

mirabilium nie jest przypadkow a. To, co odbite - obraz - jest jednocześnie tym , co

nadzw yczajne i osobliwe. Pobrzm iew ający w obu w yrazach rd ze ń mir- znajdujem y

w łac. miror ‘dziwić się, podziw iać, p atrzeć ze zdziw ieniem , czcić’ oraz mirus ‘dziw­

ny, zdum iew ający, osobliwy, niezw ykły’60. Z w ierciadło odbija i chw yta obraz jed­

norożca. Z astaw iona lu strz an a p u ła p k a staje się jednocześnie n arzęd ziem zatrzy­

m an ia, u n ie ru c h o m ie n ia, zdrętw ienia - to p rag n ie n ie utrw alenia, p o c h w y c e ­

n i a fan ta zm a tu , ale i piccola morte - alegoria m iłosnej d an in y z życia składanej

przez p o etę-jednorożca61. M ająca swoje korzenie w m icie N arcyza, koncepcja ob­

raz u jako czegoś ‘zdrętw iałego’, ze swej n a tu ry m artw ego splata się tu z ‘obrazem

spetryfikow anym ’ i m item gorgony, której im ię, co ciekawe, m a rów nież ch a rak te r

58 J a k o s y m b o l C o n sc ie n tia , L X X X I X : M o n o c e ro s im p e te n s effig iem su a m in aq u is

expressam . D e m o y je m ’espouante. S u m terro ri eg o m et m ih i. E m b le m a t D e m o y je m ’esp o u a n te p o ja w ia s ię w c z e ś n ie j, w 1 5 4 4 r., ja k o ilu s tr a c ja d o lir y k i M . S c è v e

(d e c y m a C C X X X I ) . Ź r ó d łe m m o t y w u je s t p o e m a t D ria d e o d ’a m o re L. P u lc ie g o , zo b . p r z y p . 64.

59 Gr. n a rko o ‘o s z o ł o m i ć ’, n a r k e ‘z d r ę t w ie n ie , z e s z t y w n ie n ie , m a r tw o ta , s tę ż e n ie , s k r z e p n ię c ie ’, ie . * (s)n er-k- ‘z w ią z a ć ’, o d r d z e n ia (s)ner-2 ‘o b r a c a ć, z m ie n ia ć , n a w ija ć , w ić s ię , w ią z a ć ’, por. p o s ta ć N a r c y z a w g e t y m o lo g i i lu d o w e j , P l i n i u s z H is to ria

N a tu r a l n a 2 1 .1 2 8 , p o d o b n ie P lu ta r c h i G a le n .

60 J. L e G o f f Ś w i a t śre d n io w ie c z n e j w y o b r a ź n i, p r z el. M . R a d o ż y c k a -P a o le tti, O fic y n a W y d a w n ic z a V o lu m e n , D o m W y d a w n ic z y B e llo n a , W a r sz a w a 1 9 9 7 , s. 34 . L e G o ff z e s ta w ia ją c fr. m ir o ir i ła c. m ir a ri, m ir a b ilia n a p ła s z c z y ź n ie ś r e d n io w ie c z n e j w y o b r a ź n i p o w o łu je s ię na p r a c ę P. M a b ille ’a L e M ir o ir d u m e rv e ille u x (1 9 6 2 ). P o d w z g lę d e m e t y m o lo g ic z n y m ła c. m iru s o r a z m ira b ilis p o c h o d z i o d p ie . *sm éi-ro- ‘ś m ie c h ’ o r a z * sm ei-ro - ‘ś m ie s z n y ’, M . d e V a a n E ty m o lo g ic a l D ic tio n a r y , s. 3 8 2 , por. ła c. m irio ‘b r z y d k a m a s k a ’, A c c iu s a p u d V a rro n em , ta m ż e . L u s tr o o d b ija ją c e w iz e r u n e k z w ie r z ę c ia por. p o s ta ć D y la S o w iz d r z a ła , n ie m . T ill E u len sp ie g el ‘so w a w z w ie r c ia d le ’, fig u r a g łu p c a (k o g o ś, k to ja k d z ie c k o n ie r o z r ó ż n ia w y o b r a ż e ń o d p o s tr z e ż e ń ) w ią ż e w ię c ź r ó d ło p o z n a n ia (so w a ) z n a s z y m i m e t o d a m i je g o d o ś w ia d c z a n ia (z w ie r c ia d ło ) , p o z n a n ie o k a z u je s ię w ię c tr u d n e , c z a s e m n a w e t n ie m o ż liw e , W . W ille f o r d T h e F o o l a n d H is Scepter. A S tu d y in C lo w n s a n d J e s te rs a n d

T h e ir A u d ie n c e , N o r t h w e s t e r n U n iv e r s it y P r e ss, K in g s p o r t 1 9 6 9 , s. 34.

61 „ P o u r te v e o ir je p e r s la v i e ”, M . S c è v e . F ig u r a je d n o r o ż c a je s t w p o e m a c ie a lte r ego p o e ty , k tó r y z o s ta je s p a r a liż o w a n y i z n ie w o lo n y u r o d ą k o c h a n k i.

(14)

sylepsy62. W abiąc w śm ierteln ą p u łap k ę, lu stro przyw ołuje pojęcie innamoramento

P etrark i, śm ierci za życia czy n eoplatońskiej k o ncepcji śm ierci pow odowanej m i­

łością nieo d w zajem n io n ą. C zasem pow ierzch n ię lu stra z a stę p u je d uży k lejn o t

o zw ierciadlanej pow ierzchni. N a słynnym obrazie Rafaela Ritratto di dama con

liocorno (1506) z rzym skiej G alerii Borghese na p iersiach k obiety (M adalena Stroz-

zi?) w idnieje olbrzym i k arb u n k u ł. K rw istoczerw ony k am ień „roniąc” b ia łą perłę

w kształcie łzy w yraźnie przyciąga spojrzenie m łodego jednorożca. Z daje się, że

p o rtre t te n jest nie tyle św iadectw em kobiecej czystości, ile m iłosnego zniew ole­

nia spow odowanego n a d n a tu ra ln y m p ię k n em k o ch a n k i63.

*

W now eli A n tonio de Eslavy (ur. 1570) pt. Fontanna praw dy m łoda kobieta

o im ie n iu L ibia podróżując g ubi w lesie drogę. Płacze. N iespodziew anie n ap o ty ­

ka jed n ak uciekającego p rze d m yśliw ym i, spragnionego jelenia, k tó ry doprow a­

dza ją do fo n tan n y 64. Zw ierzę w idząc swoje odbicie w lu strze w ody n ie ru c h o m ie­

je, po czym , zm ylone w łasnym obrazem , atak u je go w skakuje do wody65. F o n

-62

J. K o r d y s S p o jrze n ie M e d u z y , s. 2 6 , 31 . M e d u z a ja k o m e ta fo r a ś m ie r c i, zo b . m e z z o t in tę O ko E sc h e r a (1 9 4 6 r.), w ź r e n ic y o d b ija s ię tr u p ia c z a s z k a . Por. s y le p ty c z n y c h a r a k te r p h a r m a k o n u i łe z je d n o r o ż c a . O s y le p ty c z n e j n a tu r z e ję z y k ó w p r y m ity w n y c h , M . R u s in e k , R e to r y k a o b ra zu , s. 6 8 -7 0 .

63

Z o b . T h ib a u t d e C h a m p a g n e T a k o to c zy n ię ja k o je d n o ro ż e c , por. ta k że w s p o m n ia n ą fig u r ę m ło d e g o je d n o r o ż c a - m o n o kero s m oschos i jej z n a c z e n i e , z o b . p r z y p . 33.

64

W k u ltu r z e e u r o p e jsk ie j p o sta ć je le n ia c z ę s to z a stę p u je je d n o ro ż c a . J u ż u P lin iu s z a je d n o r o ż e c m a łe b je le n ia ; „ p ła c z ą c y je le ń ” jak o to p o s lite r a c k i, zo b . P.M . S im o n d s

Iconographic research in E n g lish R en a issa n ce litera tu re. A c ritica l g u id e , G a r la n d P u b lis h in g ,

N e w Y ork 19 9 5 . W D ria d eo d ’am ore L u c i P u lc ie g o (1 4 1 3 -1 4 7 0 ) D ia n a z m ie n ia p a ste r za S e w e ra w je d n o r o ż c a , k tó re g o w y p e łn ia p o c z u c ie str a ch u n a w id o k w ła s n e g o o d b ic ia w lu str z e w o d y , por. O w id iu s z M e ta m o r fo zy 3 .2 0 1 . W z a je m n e p o k r e w ie ń s tw o o b u fig u r p ła c z ą c y c h z w ie r z ą t w id o c z n e je s t w sły n n y m tzw . p e r sk im p o r tr e c ie E lż b ie ty I z H a m p to n C o u rt c z y n a p r z e d s t a w ie n iu A stro la b iu m B e r th o ld a F u r tm e y r a , k tó re z d o b ią w y o b r a ż e n ia P a n n y (V irgo) z je d n o r o ż c e m (c z y sto ść ) o r a z d a m y z je le n ie m (p r z y je m n o ść m a łż e ń s k ie g o ło ż a ), H e id e lb e r g e r S c h ic k s a ls b u c h ( C odices P a la tin i g e rm a n ic i in der

U n iversitä tsb ib lio th ek H eidelberg 83 2 , fo l. 103r), k o n ie c X V w ie k u . W h e r m e ty z m ie je le ń ,

je d n o r o ż e c i la s je st o b r a z em je d n o śc i tr z e c h k o s m ic z n y c h z a sa d - s k ła d n ik ó w m a te r ii,

tria p r im a d u s z y (s ia r k i), d u c h a (s o li), o r a z c ia ła (r tę c i), A . L a m b s p r in g D e L a p id e P h ilosophico ( = N . B a rn a u d Triga C hem ica. D e L a p id e P h ilosophico tra cta tu s tres, e x

O ffic in a P la n tin ia n a , a p u d C h r is to p h o r u m R a p h e le n g iu m , P raga 15 9 9 , ryc. 3: in corpore

est a n im a e t s p iritu s), J.F . H e lv é tiu s , H . M a d a th a n u s , J. d e M e u n g M u sa e u m h erm eticu m refo rm a tu m e t a m p lific a tu m , a p u d H e r m a n n u m a S a n d e , F r a n c o fu r ti 16 7 8 , s. 34 7 . W tym

k o n te k śc ie por. arras w a w e lsk i z p r z e d s ta w ie n ie m je le n ia i je d n o r o ż c a (p iją c e g o w o d ę ) w le sie . W r ze c e w id a ć w ę ż a , c o je s t n a w ią z a n ie m d o m o ty w u v en e n a pello.

65

T h e S p a n is h novelists. A series o f tales fr o m the ea rliest p e r io d to the close o f the

se v e n te e n th c e n tu ry , v o l. 2, e d . & tr a n sl. T. R o s c o e , R ic h a r d B e n tle y , N e w B u r lin g t o n -

-S tr e e t, L a te C o lb u r n a n d B e n tle y , L o n d o n 1 8 3 2 , s. 2 8 1 -2 8 1 .

2

5

(15)

25

4

t a n n a p r a w d y okazuje się lu strem , f o n t a n n ą f a ł s z u - pozoru. M otyw

uciekającego jelenia, który w pada do w ody i schw ytany ro n i łzy przytacza wcześ­

niej B artholom aeus A nglicus (1203-1272) w encyklopedii De proprietatibus rerum.

N ieco inną w ersję w zm iankuje p ortu g alsk i p isarz i m edyk A ntonio L uiz (zm. 1565)

w De occultis proprietatibus libri quinque - łzy jelenia to, w edług niego, nie tyle w yraz

żalu i cierp ien ia spowodowanego pochw yceniem , ile sposób na oczyszczenie z ja­

du żm ij, k tórym i się żywi. Zw ierzę za n u rzo n e w w odzie pozbywa się go w postaci

łez, które kam ieniejąc zm ien iają się w bezoary66. Klisza ta, wywodząca się z odleg­

łego antyku, w skazuje, iż fontanna wcale n ie jest fo n tan n ą f a ł s z y w ą ; ż e j e j szcze­

gólna m oc polega w łaśnie na f a ł s z u - łu d z en iu , w abieniu iluzją, pozorem . Tyl­

ko ta k - za pom ocą mimesis phantasmatos - m ożna przyw ołać, zw abić do m iejsca

oczyszczenia płochliw ego jednorożca. Z perspektyw y naszego czasu linearnego jest

to h isto ria p r z e d , poprzedzająca m om ent rozdzielenia. To w łaśnie przy fo n tan ­

nie, u źródła jednorożec uzew nętrznia swoją m aterię - ro n i łzy, które są niczym

innym jak odkładającą się w n im tru cizn ą, u cieleśniającą zgrzyt „sceny pierw o t­

n e j” - zaczątek i przyczynę rozdziału. Oczyszczając się składa jednocześnie ofiarę

- staje się b ia łą zebrą. Rzeczywistość boleśnie pęka w praw iając w ru c h m achinę

historycznego czasu. O dtąd m am y do czynienia z kam ien n y m śladem , k tóry przede

w szystkim jest swoją zew nętrznością, lekarstw em , rem edium . Z m iana statu su phar-

makonu, wyw rócenie na opak jego m ocy (por. ła c .per-versus) jest w ynikiem odw ró­

cenia całej rzeczyw istości - n a ro d z in m etafizyki, końca epoki m agicznej, której

p rzed łu żen iem , resztką, śladem pozostaje doksalna łza-obraz.

*

Z b ezp o śred n im przejściem od świata w yobrażeń do św iata postrzeżeń - p róbą

u rz e c z y w istn ie n ia phantasiai - m a m y do c z y n ie n ia w p rz y p a d k u g ru p y fig u r

z C hâlon-sur-S aône. W 1449 ro k u w aloński rycerz Jacques de L alaing, pozostają­

cy na służbie księcia B u rg u n d ii F ilipa III D obrego, zorganizow ał trw ający rok Pas

de la Fontaine des Pleurs. Przy fo n tan n ie łez, obok rozstaw ionego n am io tu zw ień­

czonego p odobizną karm iącej M a rii Panny, um ieszczono w izerunek płaczącej Pani

fo n tan n y ubranej w suknię zdobną w łzy (które spływały aż do basenu) oraz rzeź­

bę odpoczywającego jednorożca z zaw ieszonym i na szyi trzem a tarczam i (białą,

fioletow ą oraz czarną) rów nież dekorow anym i b łę k itn y m i łz a m i67. W słonecznym

66 P r z e k o n a n ie o s p e c y f ic z n e j d ie c ie je le n i m a sw o je ź r ó d ło w H is to r ii N a tu r a l n e j P l in iu s z a , k tó ry p is z e , i ż u k ą s z o n y p r z e z ż m iję je le ń w sk a k u je d o r z e k i lu b fo n ta n n y , a b y s ię p o z b y ć ja d u , p o d o b n ie L u k r e c ju s z O n a tu r z e r ze c zy V I, 7 6 4 -7 6 5 , z o b . m o z a ik ę z p r z e d s t a w ie n ie m j e le n ia p o ż e r a ją c e g o w ę ż a , o k . 5 6 0 r., M u s é e d e Q a sr e l-L e b y a . B e s t ia r iu s z z R o c h e s te r z a w ie r a m in ia tu r ę z p r z e d s t a w ie n ia m i d w ó c h j e le n i p o ż e r a ją c y c h w ę ż e (w g ó r n y m p a n e lu ) o r a z p iją c y c h w o d ę z r ze k i, w c e lu p o z b y c ia s ię ja d u (w d o ln y m p a n e lu ) , B r itis h L ib ra ry , R o y a l M S 12 F. x i i i , fo l. 19v, o k . 1 2 3 0 r., por. ta k ż e w s p o m n ia n y arras w a w e lsk i. 67 W y b ó r k o lo r u ta r c z y la n c ą o z n a c z a ł w y b ó r ty p u b r o n i d o p o je d y n k u , A . V a n d e r ja g t

(16)

zakolu Saony, gdzieś m iędzy D ijo n a Lyonem , XV-wieczna rzeczywistość splotła

się z m item - w yobrażenia z postrzeżen iam i; pow stało fan tazm aty czn e m iejsce

G en e tte’owskiej m etalepsy - przejście prow adzące do św iata z A rtu ria ń sk ie j le­

g e n d y ...

G rupa z C hâlon stanowi uproszczoną n arrację jednorożca zaw ierającą się w zwa­

b ie n iu (odbiciu) - k ąp ieli (oczyszczeniu) - łzach (rozdzieleniu). W szystkie te ele­

m en ty n ap o tk am y m .in. na n id e rla n d z k ic h ta p ise ria ch Damy z jednorożcem. Two­

rzą one świat fan tazm atycznych obrazów, znaków, w yobrażeń, dla których sceną

odniesienia jest zawsze - obok fo n tan n y - p rze strzeń lasu, rozbudzonej natury. To

w n ie j, na jej tle, rozgryw a się zw ykle d ra m a t śm ierci, potw orność polow ania,

m ak ab ra pochw ycenia. Instynktow ne p rag n ie n ie spętania oraz skłonność lu d z k ie­

go um ysłu do hyponoi zapełnia więc p rze strzeń serii gobelinów L a Chasse à la licor­

ne b ru ta ln ą n agonką - alegorycznym i scenam i odnoszącym i się do m ęki i ta je m n i­

cy W cielenia chrześcijańskiego Boga, C hrystusa duchow ego Jednorogiego ( Chri­

stus spiritualis unicornis) 68. O dw ieczne polow anie, próba unicestw ienia jednorożca

pow raca w w iększości przedstaw ień, gdyż, dla ograniczonego czasem lin e arn y m

p o d m io tu obraz-łza, pod o b n ie jak „śm ierć / w iersz to jedyny adres m ożliwego

od ro d ze n ia”69.

„ślady [ ...] / wgłębienia cienie / iskry kryształów”70

O calone łzy ro ziskrzają się, w zbudzają in sty n k t łowcy. M yśliwy podziw ia d ro ­

gocenne łzy. Są dla niego tro p em zw ierzęcia, ta jem niczym i zw odniczym obrazem -

śladem przeszłości, ocalonym , spetryfikow anym frag m en tem imaginatio humana -

niedostępnej w żaden bezp o śred n i sposób sfery nierzeczyw istości. D la poety próba

przyw ołania przeszłości z perspektyw y czasu podzielonego - jedynego m u d ostęp­

n eg o - je st d o ś w ia d c z a n ie m śla d u p o z o s ta w io n e g o p rz e z je d n o ro ż c a . Jego

łzy w świecie postrzeżeń stanow ią m a te ria ln y i nieu su w aln y tro p , resztkę-znak,

w: R h e to r ic a n d the discourses o f p o w e r in C o u r t cu ltu re. C h in a , E u r o p e a n d J a p a n , e d s. D . K n e c h tg e s , E. V a n c e , U n iv e r s it y o f W a s h in g to n P r e ss, W a s h in g t o n 2 0 0 4 , s. 3 2 1 -3 2 2 . P a s d ’a rm es b y ł c z ę ś c i ą z ło ż o n e j k u ltu r y r y c e r sk ie j, któ rej e le m e n te m p o z o s ta w a ły r ó w n ie ż n ie m i e c k ie tu r n ie j o w e b r a c tw a (z w ią z k i) r y c e r sk ie , ja k n p .

B r a c tw o J e d n o r o ż c a , W .M . R e d d y T h e ru le o f love. T h e h isto ry o f w e ste rn ro m a n tic love in c o m p a ra tiv e p e rs p e c tiv e , w: N e w da n g ero u s L ia iso n s. D iscourses on E u r o p e a n d love in the tw e n tie th c e n tu ry , e d s . L. P a s s e r in i, L. E lle n a , A .C .T . G e p p e r t, B e r g h a h n B o o k s,

N e w Y ork 2 0 1 0 , s. 40 .

68 Z o b . W ilh e lm K le r y k z N o r m a n d i i O je d n o ro ż c u (B e s tia r iu s z boski), w: J. L e G o ff

N ie z w y k l i b o h a te ro w ie i c u d o w n e b u d o w le śre d n io w ie c z a , p r z eł. K. M a r c z e w s k a ,

O f ic y n a N a u k o w a , W a r sz a w a 2 0 1 1 , s. 6 5 -6 8 .

69 Y. L ia n B e r lin , S to r k w in k e l n u m e r 1 2 2 , p r z eł. A . N a s iło w s k a .

70 T. R ó ż e w ic z N a p o w ie r z c h n i p o e m a tu i w śro d k u , w: te g o ż P o ezje w y b r a n e ,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie może być nią jednak byt, gdyż „element empi ­ ryczny i czysto logiczny stanowią w istocie dwie możliwe postacie bytu realnego i idealnego (6bimun peajibHjno u

Przy orzekaniu przez sąd na posiedzeniu w kwestii warunkowego umorzenia, zagadnienie realizacji zasady kontradyktoryjności procesu karnego kształtuje się jeszcze inaczej –

Wystąpienia ekspertów dotyczyły między innymi potencjału innowacyjnego województwa podkarpackiego w zakresie ekotechnologii w budownictwie i produkcji żywności, sytuacji

Sprawdź, czy kładka wytrzyma obciąŜenie F = 13 kN w połowie jej długości, jeŜeli jest wykonana ze stali ST4, dla której dopuszczalne napręŜenie gnące jest równe Ϭ gdop

57 AR, SKP, Akta osobowe Józefa Rybickiego, Pismo sekretarza generalnego GSKP, Warszawa, 26 IV..

Fulfills expectations Wymaga zmian Requires modifications Nie spełnia oczekiwań Does not fulfill expectations Brak odpowiedzi No response..

Argumentując powższe uwagi, pragnę zaprezentować wybrane trzy przykłady muzycznego komizmu, rozumiana przeze mnie jako ironia udramatyzowana i autosatyra zarazem – Rondo a

Pomimo ˝e do Hiszpanii dosta∏ si´ poniekàd przez przypadek, to jednak wybór Hiszpanii nie by∏ dokonany przypadkowo, a poeta wyraênie podkreÊla∏, ˝e wp∏yw