• Nie Znaleziono Wyników

Eulogia w Liście do Efezjan

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Eulogia w Liście do Efezjan"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Suski

Eulogia w Liście do Efezjan

Studia Theologica Varsaviensia 16/1, 19-48

(2)

Studia Theol. Vars. 16 (1978) nr 1

A N D R Z E J S U S K I

EULO G IA W LIŚC IE DO E FE ZJA N

T r e ś ć : Wstęp; I. Stan badań; II. Epistolarna i tem atyczna fu n ­ kcja eulogii; III. Ef 1, 3— 14 w św ietle historii form; IV. Ef 1,, 3—14 w św ietle historii tradycji; V. Eulogia a pozostały m ateriał hym nicz- ny listu; VI. Geneza eulogii; Zakończenie.

WSTĘP

N azw a eulogia (hebr. berakah) pochodzi od pierw szego sło­ w a fo rm u ły , k tó ra pełn i fu n k cję w prow adzenia do trz e ch h y m - niczn y ch prologów listow ych: „B łogosław iony (eulogetos) Bóg i O jciec P a n a naszego Jezu sa C h ry stu sa ” (2 K or 1, 3; Ef 1, 3 a; 1 P 1, 3). Z tekstów ty c h n a szczególną uw agę zasługuje euologia listu do E fezjan stanow iąca n a jb a rd zie j rozbudow a­ n ą całość hym nfczną {1, 3— 14). C h a ra k te ry sty c zn y dla h y m ­ nów tzw . W ir -S til u trz y m u je się tu aż do w. 12 w łącznie, pod­ czas g d y w obu pozostałych p rzy p ad k ach p o jaw ia się znacznie w cześniej e p isto larn y Ih r -S til (2 K o r 1, 6; 1 P 1, 4). P onadto ty lk o w liście do E fezjan po eulogii n a stę p u je fo rm u ła dzięk­ czynna (1, 15 nn.), k tó ra w y raźn ie określa litera c k ą pozycję h y m n u w s tru k tu rz e listu.

Eulogia listu do E fezjan z uw ag i n a sw ą specyfikę była

p rzed m io tem zain teresow ania w ielu autorów . W ysiłki ich zm ierzały głów nie do u stalen ia literacko -tem atyczn ego lu b stroficznego podziału hym nu. W ysunięto szereg hipotez. Roz­ bieżność opinii zarysow ała się także w kw estii pochodzenia eulogii. Je d n i w idzą w niej w łasn ą kom pozycję a u to ra listu, inn i zaś c y ta t w yw odzący się z liturgicznego źródła. W ciąż ży­ w e d y sk u sje na tem a t fo rm y i pochodzenia eulogii listu do E fezjan, sk ła n ia ją do ponow nego ro zp atrzen ia p roblem u i szu­ kan ia now ych rozw iązań. W o dróżnieniu od dotychczasow ych propozycji opracow anie niniejsze zakłada, że Ef 1, 3— 10 r a ­ zem z dw om a in n y m i fra g m en ta m i h ym nicznym i listu (1, 20— —22 i 2, 4— 7) stan o w iły p ierw o tn ie je d n ą całość liturgiczną.

(3)

2 0 A N D R Z E J S U S K I [2]

Poniew aż chodzi o jed e n z n a jsta rsz y c h tekstó w litu rg iczn y ch chrześcijaństw a, p ró b a jego rek o n stru k c ji stanow i przy czy nek do pogłębienia w iadom ości o litu rg iczn y m życiu pierw szych gm in, niedostatecznie jeszcze znanym . Ma ona też znaczenie 'd l a lepszego zrozum ienia teologii pierw otnego Kościoła, k tó ­

ry sw ą w ia rę w y rażał w „psalm ach, h y m n ach i p ieśniach d u ­ chow ych” (Kol 3, 16; por. Ef 5, 19). Oczywiście, w szelka p ró ­ ba re k o n stru k c ji pierw otnego m a te ria łu hym nicznego m a w a r­ tość hipotezy. W y pracow ana je d n a k ostatnio m etoda b adań g w a ra n tu je praw dopodobieństw o rezu ltató w , k tó re zależy od

stopnia uw zględnienia k ry te rió w , pozw alających ujaw nić

w hy m n ie obecność c y ta tu . K ry te ria te dzielą się n a zew n ętrz­ ne i w ew nętrzne. P ierw sze służą do w ykazania odrębności analizow anego te k s tu w zględem najbliższego k o n tek stu , d r u ­ gie zaś do w y kazania ch a ra k te ry sty c z n y c h dla h ym nów w ła ­ ściw ości w zakresie fo rm y , sty lu , słow nictw a i teologii.

I. STA N BADAN

Eulogia listu do E fezjan doczekała się bogatej bibliografii, k tó rą tru d n o uporządkow ać z uw agi n a w ieloaspektow ość po ­ ruszanej w p u b lik acjach tem aty k i. W dotychczasow ych p ra ­ cach m ożna je d n a k w skazać na dw a zasadnicze k ie ru n k i za­ in tereso w ań autorów : s tru k tu ra literack o -tem aty czn a oraz re ­ k o n stru k c ja pierw otnego hym nu.

1. O p i n i e n a t e m a t s t r u k t u r y l i t e r a c k o - t e m a t y c z n e j

J uż T. I n n i t z e r zw rócił uw agę na trójczłonow ość tem a - ty czn o -literack ą Ef 1, 3— 14 (3— 6; 7— 12; 13— 14) uw zględ­ n iając w tekście zarów no aluzje do działalności trz e ch osób Bożych ja k i rac je n a tu ry fo rm aln ej, tj. re fre n eis epainon

(tes) doxes (6. 12. 14) oraz w yróżnienie en auto na początku

drugiej i trzeciej części.1 H. C o p p i e t e r s u zn ał powyższe k ry te ria za zbyt sztuczne i zaproponow ał podział h y m n u na inne trz y części (3b— 4; 5— 8a: 8b— 14) w oparciu o trz y im ie­

1 T. I n n i t z e r , D er „H ym nus” im E pheserbrief (1,3— 14), ZKT

(4)

[

3

] E U L O G IA W E F 1, 3—14 2 1

słowy: eulogesas-prooriasas-gnorisas (3. 5. 9).2 Za In n itzerem opow iedział się J. K n a b e n b a u e r, n ato m iast za C oppie- terse m — F. P r a t . 3 P o śred n ie stanow isko zajął J. M. B r o - v e r (3b— 6; 7— 10; 11— 14).4 M. D i b e l i u s p o d k reślił przede w szystkim ra c je treściow e: w pro w ad zen ie (3); m otyw w y b ra ­ nia (4— 6); m o ty w odkupienia (7— 10); m otyw w y b ra n ia i od­ k u p ienia z k o n k re tn y m odniesieniem do sy tu a c ji Żydów oraz pogan (11— 14).5 W zasadzie k ry te riu m treściow ym kierow ał się rów nież G. C a s t e l l i n o w y ró żniając n astę p u jąc e czę­ ści: zapow iedź te m a tu (3); ordo in te n tio n is (4— 6); a n ty c y p a ­ cja ordinis execu tio nis (7—8); ordo execu tion is (9— 14).6 N. A. D a h 1 dokonał b ardziej szczegółowego podziału h y m n u na trz y części w oparciu o k ry te ria synłaiktyczino-treściow e (3. 4— 12. 13— 14), p rz y czym w d ru g ie j części w yróżnił dw ie je d ­ nostki (4— 6a. 6b— 12), a o sta tn ią rozbił n a c z te ry fra g m en ty (6— 7. 8— 9a. 9b— 10. 11— 12).7 Z aproponow any przez C. M a u ­ r e r a podział d a je pierw szeństw o racjo m tem aty czn y m , ale liczy się ta k ż e z sy n tak ty czn y m i, tzn. zastosow aniem im iesło­ w ów i czasow ników głów nych (eklero th e m e n -e sfra g isth e te ); w ychodzi ze zdan ia tem atycznego (3— 4) rozw iniętego w trzech jed n o stk ach (5— 8. 9— 10. 11— 14).8

H. S c h l i e r usiłow ał w y ko rzy stać w y su w an e p rze d ' nim

k ry te ria literack o -treścio w e u zup ełn iając je w łasnym i sp o strze­ żeniam i. W śród k ry te rió w litera c k ic h uw zględnił: u k ład cza­ sow ników głów nych (exelexa to -ech a rito sen -eperisseu sen), p rz y ­ porządkow ane im w y rażen ia im iesłow ow e (4— 6. 8— 7) i w zglę­ dne (6— 7) oraz w y rażen ia z ka ta (5b. 7b. 9b). W y rażeniu en

C hristo p rzy p isał rolę e le m e n tu łącznikow ego. S tru k tu rz e lite —

2 H . C o p p i e t e r s , La doxologie de la le ttre aux Ephesiens, R B 6 (1906) s. 74— >106.

3 J. K n a b e n b a u e r , C om m en tariu s in S. Pauli epistu las, t. 4, A d Ephesios, P a r is 1912 a d lo c u m ; F . P r a t, La théologie de Saint Paul,

t. 2, P a r is 1912 s. 126—4 3 6 . 152— 155.

4 J. M . В г о V e r, Doxologiae epistu lae ad Ephesios logica partitio,

B ib 2 (1921) s. 458— 460.

5 M . D i b e l i u s , A n die K olosser, Epheser, an Philem on, T ü b in g e n 21927 s. 45. H . G r e e v e n w p r z y to w a n y m p r z e z s ie b ie w y d a n iu , T ü ­ b in g e n 1953 s. 59, p o d tr z y m u je t ę o p in ię .

6 G . C a s t e l l i n o , La dossologia della le tte ra agli Efesini (1,3— 14).

A nalisi della form a e del contenuto, S a l 8 (1946) s. 147—167.

7 N . A . D a h l , A dresse und P roöm ium des E pheserbriefes, T Z 7 (1951) s. 241i—246.

8 C. M a u r e r , D er H ym nu s vo n Ephesev 1 als Schlüssel zu m gan ­ zen B rief, E v T 11 (1951/52) s. 151— 172.

(5)

2 2 A N D R Z E J S U S K I

[4]

rack iej odpow iadałby sch em at tem aty czn y o n a stęp u jący ch m otyw ach: 1) w y b ra n ie i przeznaczenie; 2) obdarzenie łaską i odkupienie i 3) w p ro w ad zenie w tajem n icę. S ch lier zapropo­ n ow ał ta k i podział h y m n u : w p row adzenie hym niczn e (3) oraz dw ie s tro fy (4— 10. 11— 14), p rz y czym pierw sza rozpad a się n a trz y m niejsze fra g m e n ty (4— 6a. 6b— 7. 8— 10), d ru g a zaś n a dwa (11— 12. 13— 14).9 W ynikiem analiz sy n ta k ty c z n o -tre - ściow ych był rów nież podział w y su n ię ty przez J. C a m - b i e r a , k tó ry oprócz w prow adzenia (3) p rzew id u je trz y stro fy (4— 6. 7— 12. 13— 14) złożone z m niejszych całości (tzw. cou­

plets). P ierw sza stro fa zaw ierałab y d w ie (4. 5— 6); dru g a trz y

(7— 8a. 8b— 10. 11— 12), a o statn ia ponow nie dw ie (13. 14) je d ­ n o stk i.10

H. K r ä m e r o p arł swój podział p rzed e w szy stk im na r a ­

c jach sy n tak ty czn y ch , tzn. n a pozycji w yrażeń: en C hristo (3),

en to egapem eno (6), en to C hristo (11. 12) oraz n a schem acie

k o n stru k c ji zdaniow ej o n a stę p u jąc y m porządku: zaim ek

w zględny, czasow nik głów ny, im iesłów, p rzy im ek ka ta i eis. D zięki ty m k ry te rio m K rä m e r w ydzielił trz y części (3. 4— 12. 13— 14) w y ró żn iając w d ru g iej trz y fra g m e n ty (4— 6. 7— 10.

11— 12).11 Do podobnych k ry te rió w naw iązał niedaw no

R. S c h n a c k e n b u r g , choć uzyskał odm ienne w y n ik i od­ nośnie do s tr u k tu ry (3— 4. 5— 6. 7—8. 9— 10. 11— 12. 13— 14). A u to r zastrzega się jed n ak , że chodzi m u n ie o budo w ę stro - ficzną, poniew aż te k s t je s t p rzy k ład em prozy a rty sty c z n e j, ale 0 w yróżnienie p ew ny ch całości n a podstaw ie składników fo r- m aln o -sy n ta k ty c z n y c h .12 Nowsze k om en tarze do lis tu nie w nio­ sły o ry g in aln y ch spostrzeżeń w zw iązku ze s tr u k tu r ą eulogii. J. G n i 1 к a opow iedział się w zasadzie za k ry te riu m n a w ią ­ zującym do fu n k cji im iesłow ów oraz w yrażeń przyim ikow ych 1 w zględnych; M. B a r t h pow rócił do hipotezy tr y m ta r n e j, a J. E r n s t pozostał p rzy hipotezie S ch liera.13

9 H. S c h l i e r , Der B rief an die Epheser, Düsseldorf (1957) 61968 s. 39 nn. Za podziałem Schliera opowiedział się także A. J a n k o w s k i ,

L isty więzienne iw . Pawła, Poznań 1962 s. 362.

10 J. Ć a m b i e r , La bénédiction d’Eph 1,3—14, ZNW 54 (1963) s. 58—

104.

11 H . K r ä m e r , Z u m sprachlichen Form der Eulogie Eph. 1,314,

W oDie 9 (1967) s. 3 4 -^ 6 .

12 R. S c h n a c k e n b u r g , Die grosse Eulogie Eph 1,3—14, BZ 21

(1977) s. 67—87.

18 J. G n i l k a , Der Epheserbrief, Freiburg 1971 s. 58 n.; M . B a r t h ,

Ephesians, t. l a Garden City 1974 s. 97 nn.; J. E r n s t , Die Briefe an die Philipper, an Philemon, an die Kolosser, an die Epheser, Regens­ burg 1974 s. 267 nn.

(6)

P rzed staw io n e opinie n a te m a t s tr u k tu ry literack o -treścio - w ej eulogii św iadczą o w y k ry stalizo w an iu się poglądu n a d w u ­ członow ą s tru k tu rę hym nu : w p row adzenie tem aty czn e (3) oraz rozw inięcie tem aty czn e (4— 14). W p ierw szym członie m ożna w yróżnić fo rm u łę uw ielbienia (3a) i zapow iedź te m a tu (3b). N ie­ w ątp liw ie im iesłow y ho eulogesas-proorisas-gnorisas u w y d a t­ n iają zw iązek treścio w y zdania tem atycznego z jego rozw inię­ ciem , ale tru d n o je uznać za w skaźniki s tr u k tu ry literack iej te k s tu lub opierać na n ich podział stro ficzny h ym nu. To sam o w ypad a pow iedzieć o pozostałych elem entach, k tó ry m p rz y p i­ syw ano fu n k cję s tru k tu ra ln ą . F a k t, że k ry te ria te doprow adzi­ ły do różnych rezu ltató w , św iadczy o ich niew ystarczalności.

j g j E U L O G IA W E F 1, 3—14 2 3

2. P r ó b y r e k o n s t r u k c j i p i e r w o t n e g o

h y m n u

W praw dzie w skazyw ane elem en ty sy n ta k ty c zn e p o d k reślają pew ne a sp ek ty litera c k ie E f 1,3— 14, ale nie w y znaczają w sposób jednoznaczny sam ej s tr u k tu r y litera c k ie j, a ty m b a r­ dziej podziału n a stro fy . Często w ysiłkom zm ierzający m do w ykazan ia reg u larn o ści w bu d o w ie poszczególnych części czy stro f h y m n u tow arzyszyło przek o nan ie o poetyck im c h a ra k te ­ rze te k stu . M yśl ta zresztą in spiro w ała in n y ch au to ró w do p o d ­ jęcia re k o n stru k c ji pierw o tn eg o h y m n u w układzie stroficz- nym . O p u blikow any w 1926 r. a rty k u ł E. L o h m e y e r a za­ początkow ał n o w y eta p b ad ań , poniew aż skierow ał uw agę a u ­ torów na poetyckie w łaściw ości tek stu , a w konsekw encji na m ożliwość re k o n stru k c ji stro f. L oh m eyer p rzyzn ał jed n ak , że chodzi o nieco in n y ty p poezji niż klasyczna. Podział jego p rz e ­ w id u je cztery części sk ład ające się z tró jsty ch o w y ch strof: 1) 4 tró jsty c h y (3— 4); 2) 4 tró js ty c h y (5—8); 3) 4 tró js ty c h y (9— 12); 4) 3 tró jsty c h y (13— 14).14

P rób a re k o n stru k c ji pierw otnego h y m nu , zaproponow ana przez W. O c h e 1 a, opiera się n a założeniu, że został on p rze ­ ro bio ny p rzez red a k to ra listu do E fezjan pod w pływ em listu do K olosan. Po w yelim inow aniu p rzypuszczalnych dodatków O chel podzielił tek st n a dw ie części, z k tó ry c h pierw szą na trz y stro fy , d ru g ą zaś na dwie. P ro p o no w any o ry g in ał h y m n u znacznie różni się od a k tu a ln e j redak cji, poniew aż zniknęły

14 E. L o h m e y e r . Das Proömiu m des Epheserbriefes, ThBl 5 (1926) s. 120—'125.

(7)

A N D R Z E J S U S K I

w nim całe w yrażen ia, dodano zaś słow a en to C hristo (12) oraz zam ieniono „w y ” n a „m y ” (13).15

C. M a s s o n p o p rzestał ty lk o n a zam ianie osób, a p rzy re ­ k o n stru k c ji pierw otnego h y m n u kierow ał się podobnym i k ry ­ teriam i co L ohm eyer, dzieląc całość na 50 jed n o stek różno- m etryczny ch , k tó re usystem aty zo w ał w tzw. stanze, te z kolei w sześć strof. Z re g u ły cztery sty ch y tw orzą je d n ą stanzę, dw ie zaś stanze — je d n ą strofę. Je d y n ie początkow e stanze pierw szej i dru giej stro fy p o siad ają po pięć stychó w .16

J. С o u 11 s próbow ał odtw orzyć p ierw o tn ą postać h y m n u przez zestaw ienie te k s tu z 1 P 1, 3—12. Na podstaw ie zbież­ ności słow nych m iędzy obydw iem a eulogiam i w nioskow ał o w spólnym su b strak cie h ym nicznym , k tó ry m iał być przerobio­ n y dla potrzeb ep istolarno-hom iletycznych. Dzięki różnym za­ biegom , p olegającym głów nie na elim inow aniu w y ra ż eń za­ kłócających sy m etrię w y rażeń, otrzy m ał tró jstro fic zn y te k st przypuszczalnego oryginału , k tó ry rów nież znacznie odbiega od te k s tu aktualnego. O prócz sk reśleń i p rzestaw ień w y rażeń a u to r w prow adził rów nież szereg dodatków i p rzek ształceń .17 Do opinii E. K ä s e m a n n a , k tó ry w cytacie hym icznym Ef 1, 5— 12 w yróżnił dw ie s tro fy (5— 8. 9— 12a) n aw iązał jego uczeń G. S с h i 11 e. O k reślił on Ef 1, 3— 12 jak o pieśń ini­ cjacji (In itia tio n slied ) i w ydzielił w n iej: w p ro w adzenie (3— 4) oraz dw ie stro fy (5— 8. 9— 12a) zaw ierające po c z te ry tró js ty ­ chy (13— 14 stan o w iły b y p rozaiczny dodatek re d a k to ra ).18

Dość n iesp o ty k aną propozycję re k o n stru k c ji h y m n u , o p artą na ry tm ie ilościow ym zgłosił J. S c h a t t e n m a n n . Dwie pierw sze z w yróżnionych przez niego czterech stro f posiadały­ b y jed nak o w ą ilość sy lab (136) i słów (60), nato m iast dw ie o sta t­ nie zgadzałyby się co do ilości słów (40) różniąc się ilością sy ­ lab (77 i 92). U kład stro f je st je d n a k skom plikow any. U derza n a jp ie rw duże zróżnicow anie stychów pod w zględem zakresu,

15 W. O c h e 1, Die Annahm e einer B earbeitung des K olosser- B rie­

fes im E pheserbrief in einer A n alyse des E pheserbriefes untersucht,

Marburg 1934 s. 18—32. Zdaniem autora zachodzą następujące korelacje świadczące o przeróbce hym nu Ef 1,3—14 pod w pływ em listu do Ko- losan: Ef 1,3 = Kol 1,3. 9; Ef 1,4= = Kol 1,22; Ef 1,6» = Kol 1,13—14. 20. 9; Ef l,10b-c = Kol 1,20; Ef l,12b— 13b = Kol 1,5.

16 C. M a s s o n , L ’ëp ître de Saint Paul Ephesiens, N euchâtel- Paris 1953 s. 148— 151.

17 J. С o u 11 s, Ephesians 1,3—14 and 1 P eter 1,3—12, NTS 3 (1956) s. 11,5—127.

18 E. K ä s e m a n n , Epheserbrief. W: RGG, t. 2, s. 519; G. S c h i 1- 1 e, Frühchristliche H ym nen, Berlin 1,965 s. 65—73.

(8)

E U L O G I A W E F 1, 3—14 2 5

a n astęp n ie rozm ieszczenia. P ierw sza stro fa zaw iera sześć sty - chów i dw u sty ch o w y refren . D ru g a stro fa uw zględnia now y elem en t (tzw. M ittelsch rift). T rzecia stro fa składa się z trzech , a o sta tn ia z pięciu stychów ; obie są zakończone re fre n a m i o różnym brzm ieniu. W ce lu u jed no licen ia te k s tu skreślono ro - d zajniki p rzed słow em Christo (10. 12).19

N iedaw no pró bę re k o n stru k c ji oryginalnego h y m n u podjął także K. M. F i s c h e r , w yznaczając jego początek od słów

ex ele xa to hem as (4). Po w yłączeniu przypuszczalnych d o d a t­

ków podzielił on resztę n a trz y pięciostychow e stro fy , z k tó ­ ry ch każda kończy się słow am i eis epainon (tes) do xes autou. W śród w y ra ż eń skreślo n y ch znalazły się także: eis αχΛοη (5),

charitos-hes echaritosen hem as en to egapem eno (6) i duży

fra g m e n t en pase sofia (...) to euaggelion tes soterias h y m o n (8— 13a). O prócz tego zam ieniono osobę czasow nika esphragist-

hete n a esphra g isth em en (13).20

N iew ątp liw ą zasługą p rac zm ierzający ch do re k o n stru k c ji pierw otn ego h y m n u było zw rócenie uw agi na litu rg iczn e t r a ­ dycje om aw ianego te k s tu i m ożliw ość rozpoznania w n im cy ­ ta tu .21 K ry ty czn ie n ato m ia st w y p ad a ustosunkow ać się do prób system aty zacji stroficznej i w ydzielenia red a k to rsk ich do d at­ ków. P rzede w szystkim trzeb a przy znać rację ty m autorom , k tó rz y n e g u ją ściśle p o ety ck i c h a ra k te r eulogii.22 Po w oły w a­ nie się na sp ecjaln y rodzaj poezji w ty m p rzy p a d k u nie posia­ 19 J. S c h a t t e n m a n n , S tu dien zum. n eu testam en tlich en P rosah ym ­

nus, München 1965 s. 1—10.

20 K. M. F i s c h e r , T en den z und A bsich t des E pheserbriefes, G öttin­ gen 1973 s. 111—118.

21 Oprócz wspom nianych autorów również szereg innych dostrze­ ga w Ef 1,3—14 m ateriał cytow any, np. P. P o k o r n y , D er Epheser-

b rief u nd die Gnosis, Berlin 1965 s. I l l ; F. H a h n , Der u rch ristlich e G ottesdien st, JbLitgHym n 12 (1967) s. 33; J. C. K i r b y , Ephesians. B aptism and P en tecost, London 1968 s. 126—134; M. B a r t h , dz. cyt.,

s. 6; E. L o h s e , Die Entstehung d es N euen T estam en ts, Berlin 1976 s. 23. N iektórzy opowiadają się przeciw cytatow i w sensie ścisłym , ale przyznają, że tekst ten nawiązuje do liturgicznych tradycji, np. M. D i- b e l i u s - H . G r e e v e n , dz. cyt., s. 59; N. A. D a h l , art. cyt., s. 264; J. T. S a n d e r s , H ym nie Elem ents in Ephesians 1—2, ZNW 56 (1965) s. 227; R. D e i c h g r ä b e r , G ottesh ym n u s und C h ristush ym nu s in der

früh en C h ristenheit, Göttingen 1967, s. 76; J. G n i l k a , dz. cyt., s. 60;

J. E r n s t , dz. cyt., s. 268; A. v a n R ο ο n, The A u th en tic ity of E phe­

sians, Leiden 1974 s. 191; A. L i n d e m a n n , Die A ufhebung der Zeit. G eschich tsverstän dn is u nd Eschatologie im E pheserbrief, Gütersloh 1975 s. 91.

22 Por. N. A. D a h l , art. cyt., s. 255; R. D e i c h g r ä b e r, dz. cyt., s. 67. Inni piszą o prozie rytm icznej: G. C a s t e l l i n o , art. cyt., s. 147; С. M a u r e r , art. cyt., s. 153; H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 41.

(9)

2 6 A N D R Z E J S U S K I [8 ]

da w y starczających podstaw . Z d rugiej jed n a k stro n y tru d n o zaliczyć te k st te n do czy stej prozy. P odniosły sty l oraz u ro ­ czyste słow nictw o sk ła n ia ją do uznania go za prozę litu rg ic z ­ ną, k tó ra naw iązu je do greckiej tra d y c ji prozodii hym nicznej o raz litu rg iczn y ch tek stó w ju d aiz m u .23 P rzesadne ak cen tow a­ nie poetyckiego c h a ra k te ru i p ró b y sy stem aty zacji stroficznej są sk u tk iem przeoczenia w łaściw ości fo rm aln y ch te k stu , k tó ry należy raczej do p rozy litu rg iczn ej. Słuszna przeto w y d aje się

k ry ty k a A. D e b r u n n e r a , atak u jącego zasadę podziału,

ja k ą w prow adził E. L o h m ey er.24 K ry ty k ę tę odnieść m ożna także do p ra c y M assona. P ró b y zaś Ochela, C outtsa i F ischera, zm ierzające do w yelim in o w an ia z h y m n u red a k to rsk ich n a le ­ ciałości oraz przy w ró cen ia m u pierw otnej postaci za cenę p rzek ształceń i dodatków , odznaczają się zbytn im su b ie k ty w i­ zm em .25 D aleko idąca rozbieżność w yników ty c h p rac św iad­ czy o b rak a c h m eto dy ze w zględu na jej w ątp liw e k ry te ria .26 Podobne zastrzeżenia m ożna w y sunąć pod adresem m etody S c h atten m an n a opierającej się na k ry te ria c h liczby i ry tm u

(Zahl u n d R h y th m u s sind geistige Prinzipien), k tó ry c h p rz y ­

datność odniesienia do tek stó w NT nie została przez a u to ra uzasadniona.27

II. EPISTOLARNA I TEMATYCZNA FUNKCJA EULOGII 1. F u n k c j a e p i s t o l a r n a

L ist do E fezjan jako je d y n y przy p ad ek tego ro d za ju w NT posiada podw ójne w prow adzenie: eulogię (3. nn.) i

dzięk-23 Za w pływ am i greckiej prozodii hymnicznej na hym ny NT opo­ wiada się J. K r o i 1, Die ch ristliche H ym nodik bis zu K lem en s von

A lexan dreia, Darmstadt 21968 s. 8 n. Natom iast E. P e r c y wyraża się

następująco o genezie stylu hym nicznego w liście do Efezjan: W ir ha­

ben es h ier m it einem litu rgisch -h ym n isch en S til zu tu n, der tiefe W u rzeln in der liturgisch en S tiltra d itio n des vo rd ere n O rients hat.

E. P e r c y , P roblem e d er K olosser- und E pheserbriefe, Lund 1946 s. 38.

24 A. D e b r u η n e r, G run dsätzlich es ü ber K olom etrie im N euen

T estam en t, ThBl 5 (1926) s. 231—234.

25 Por. R. D e i c h g r ä b e r , dz. cyt., s. 67—72.

28 Dla przykładu można w skazać na kryterium stosow ane przez J. Couttsa. który skreśla szereg w yrażeń tylko dlatego, że powodują zachwianie proporcji stychów <u pset the balance of the clauses). J. С o- u t t s , art. cyt., s. 121. Zasada ta m oże być z pew nym um iarem sto ­ sowana w tekstach poetyckich, np. psalmach, natom iast budzi poważne zastrzeżenia w odniesieniu do tekstów o charakterze prozaicznym.

27 Na braki hipotezy S c h a t t e n m a n n a w skazuje R. D e i c h ­ g r ä b e r , , dz. cyt., s. 18. 71 n.

(10)

czynienie (15 nn.).28 Podczas gdy d ru g ie naw iązuje do pew nych tra d y c ji epistolografii h ellen isty czn ej, pierw sze tłu m aczy się w yłącznie w pływ am i ep istolografii ju d aizm u .29 N. A. D a h 1 przy tacza k ilk a p rzykładów koresp on d en cji żydow skiej, gdzie

barakah pełn i roflę w stę p u listow ego. A nalogie z listem do

E fezjan nie w y d a ją się je d n a k ta k bliskie, ja k a u to r su gero ­ wał. 30

C ytow any p rzez D ahla list m ieszkańców Jero zolim y do d ia­ sp o ry egipskiej (2 Mch 1, 10 nn.) łączy w p raw d zie hellen isty cz­ ną fo rm ę dziękczynienia (eu ch aristo um en — 1,11) z ju d aisty c z ­ ną berakah (ka ta panta eulogetos h em o n ho theos, hos (...) — 1, 17), ale w ty m p rzy p a d k u fo rm u ła dziękczynna w yp rzed za eulogię, podczas g dy w liście do E fezjan zachodzi o d w ro tn a k o ­ lejność. P o n adto fo rm u ła eulogiczna 2 Mch 1, 17 zależy g ra ­ m aty c zn ie od poprzedzającego k o n tek stu , zaś fo rm u ła Ef 1, 3 je s t jed n o stk ą sy n tak ty czn ie niezależną. N ajw ażniejsza jed n a k różnica dotyczy m otyw acji eulogii. W 2 M ch chodzi o k o n k re t­ n e dobrodziejstw o Boga: „za w szystko niech będzie błogosła­ w iony Bóg, k tó ry w y d a ł na śm ierć tych, k tó rzy się dopuścili bezbożności”. Eulogia zaś listu do E fezjan odw ołuje się do całej serii d o brodziejstw Bożych w po rząd k u nad przyro d zo­ nym .

In n y p rzy k ła d p o dany przez D ahla z 2 K rn zaw iera berakah, k tó rej treścią je s t opis działania Boga w odniesieniu do k on ­ k re tn e j sy tu a c ji ad resata: „Błogosław iony Jah w e, Bóg Izraela, k tó ry uczynił niebiosa i ziem ię, k tó ry dał królow i D aw idow i syna m ądrego, roztropnego i rozum nego, tak iż będzie bu do ­ w a ł dom dla tfahw e, a dla siebie p ałac k ró lew sk i” (2, 10 n.). In d y w id u aln y bardzo k o n k re tn y to n tej berakah m a niew iele w spólnego — poza sam ą fo rm ą — z eulogią listu do E fezjan o c h a ra k te rz e k o lek ty w n y m i ogólnym . W sku tek tego należa­ łoby się zastanow ić n a d słusznością k o n k lu zji D ahla, k tó ry uw aża, że Ef 1, 3— 14 je s t typow ą B riefeingangs-E ulogie, a nie w p row adzonym do listu hym nem .

P ew n e ra c je p rzem aw iały b y je d n a k za tym , że analizow any te k s t został w p row adzony do lis tu z wcześniejszego źródła.

28 W prawdzie w 2 Kor po eulogii pojawia się czasownik eu ch ariste-

th e (1,11), ale nie tworzy charakterystycznej dla innych listów form u­

ły dziękczynnej. W tym przypadku zresztą chodzi o dziękczynienie w iernych za Apostoła, a n ie odwrotnie.

29 Paralele epistolografii hellenistycznej podaje P. S c h u b e r t ,

Form and Function o f th e Pauline T han ksgivin gs, Berlin 1939 s. 168—

179.

30 N. A. D a h l , art. cyt., s. 250 nn.

(11)

Z p u n k tu w idzenia bow iem fo rm u la rza listów P aw iow ych eulogia stanow i elem en t dodatkow y, skoro po niej n a stę p u je pełna fo rm u ła dziękczynna. G ran ica m iędzy ty m i dw om a te k ­ stam i je s t dość w y raźn a, chociaż re d a k to r listu usiłow ał ją zniw elow ać przechodząc od c y ta tu do k o n tek stu : a u to r k on ­ ty n u u je w łasne dziękczynienie za ad resató w w ychodząc z w y­ pow iedzi kolektyw nego h y m n u . Eulogia w ielbi Boga za d a r m ądrości, roztropności i poznania (8 n.), nato m iast ep isto larn a fo rm u ła dziękczynna zaw iera p rośbę o udzielenie tego d a ru dla odbiorców listu (17). Połączenie uw ielbienia, dziękczynienia i p ro śb y je s t zrozum iałe w św ietle litu rg iczn y ch tra d y c ji j u ­ daizm u. W iadom o bow iem , że eulogiczna fo rm u ła uw ielbienia często służyła dla w yrażen ia podziękow ania Bogu, a w n ie­ k tó ry c h p rzy p ad kach insp iro w ała prośbę.31 M ożna więc p rz y ­ puszczać, że a u to r listu do E fezjan w prow adził po ad resie li­ tu rg iczn ą eulogię, n aw iązu jąc do p ra k ty k i epistologii żydow ­ skiej, k tó ra znała podobne p rzy p ad k i. W a k tu a ln ej red a k c ji eulogia w raz z d ziękczynieniem pełn i fu n k cję epistolarnego w prow adzenia.

Obecność eulogii na początk u listu tłu m aczy się rów nież in ­ nym i racjam i. Po w y elim in o w an iu z pierw szych trz e ch roz­ działów listu części typow o ep isto larny ch, tzn. dziękczynienia (1, 15—2, 10) i au to b io g rafii (3, 1— 13) reszta tek stó w stanow i dość h a rm o n ijn ą całość litu rg iczn ą o n a stę p u jąc y m porządku: 1) eulogia (1, 3— 14); 2) hom ilia do tek stów Izajasza (2, 11— 22); 3) m odlitw a w staw ien n icza (3, 14— 19); 4) doksologia (3, 20— 21).32 Istn ieją w ięc uzasadnione m otyw y, b y przypuszczać, że na kom pozyzcję Ef 1— 3 w płynęła w czesnochrześcijańska litu rg ia słow a, w k tó re j eulogia p ełn iłab y fu n k cję hym nicznego w prow adzenia. T rudn o pow iedzieć, czy w p ływ y litu rg iczn e do­ ty czy ły ty lk o sam ego sch em atu i fo rm poszczególnych p e ry ­ kop. Być może, a u to r listu p rze jął tak że z litu rg ii, p rz y n a j­ m niej częściowo, gotow e te k sty po odpow iedniej ich adaptacji. W k ażd ym razie w b ad an iach n a d e p isto la rn ą fu n k c ją eulogii w ypada uw zględnić litu rg iczn ą p ersp ek ty w ę Ef 1— 3 i m ie j­ sce h y m n u Ef 1, 3— 14 w tej całości.

31 Por. F. B u h l , Ü ber D an kbarkeit im A lten T estam en t und die

sprachlichen A usdrücke dafür, BZAW 33 (19118) s. 7—82; E. J. B i c ­

k e r m a n n, Bénédiction e t prière, RB 69 (1962) s. 524—532.

32 Zagadnienie to zostało szerzej om ówione w artykule: A. S u s k i ,

W p ły w litu rgii na kom pozycją Ef 1—3. W: W arszawskie Studia B iblij­

(12)

E U L O G IA W E F 1, 3—14

2. F u n k c j a t e m a t y c z n a

P rz y ję c ie ty tu łe m hipotezy roboczej założenia, iż eulogia została p rz e ję ta z w cześniejszego źródła liturgicznego, nie w y ­ jaśn ia jeszcze celu, ja k i przy św iecał w prow adzeniu c y ta tu bez­ pośredniego po adresie listow ym . N ietru d n o go rozpoznać w św ietle całości listu , w k tó ry m eulogia pełni fu n k cję prologu tem atycznego.33 A nalogiczne p rzy k ła d y stanow ią: prolog ew an­ gelii św. Ja n a, ch rystologiczny h y m n K ol 1, 15— 20, fra g m e n t hy m n iczn y H b r 1, 1— 4. N astęp u jące w yrażenia lu b m otyw y eulogii znalazły re p e rk u sje w pozostałych częściach listu: 1) w y rażen ie en tois epouranois (1, 3; 1, 1, 20; 2, 6; 3, 10; 6, 12); 2) w y ra ż en ie hagioi ka i am om oi (1, 4; por. 5, 27); 3) m o­ ty w w oli Boga (1, 5. 9. 11) odniesiony do sfe ry m oralnej (5,

17; 6. 6); 4) m o tyw łask i Boga (1, 6. 7) p o d k reślan y p rz y róż­ ny ch okazjach (2, 5. 7. 8; 3, 2. 7; 4, 7. 32); 5) m otyw tajem n icy (1, 9) objaw ionej i głoszonej przez A postoła (3, 3. 4. 9; 5, 32; 6, 19); 6) m otyw m ądrości (1, 8) w y k o rz y sta n y w k ilk u inn y ch m iejscach (1, 17; 3, 10; 5, 15); 7) w y rażen ie anakefalaiosathai

en C hristo (1, 10), k tó re p rzy g o to w u je tem a t C hry stusa-G ło w y

w odniesieniu do K ościoła (4, 15; 5, 23) oraz kosm osu (1, 22); 8) rozróżnienie m iędzy „ m y ” i „w y ” (1, 12—13) zapow iadające te m a t re la c ji m iędzy ch rześcijan am i żydowskiego i p ogańskie­ go pochodzenia (por. 2, 1— 10; 2, 11— 22; 3, 1— 13).

E ulogia posiada jed n a k tak że jej ty lk o w łaściw e m otyw y i słow nictw o: 1) m otyw w y b ra n ia p rzed założeniem św iata (4, 4— 5); 2) oikonom ia w sensie kosm icznym (1, 10), nie zaś ek le­ zjaln y m (3, 2. 9); 3) plerom a w znaczeniu chronologicznym jak o pełnia czasów (1, 10), a nie ch rystologicznym (por. 1, 23; 3, 19; 4, 13); 4) h yio th esia (1, 5); 5) m oty w odpuszczenia grzechów (1, 7); 6) en agape w połączeniu z ideą w y b ran ia Bożego (1, 4), czyli nie w o dniesieniu do m iłości b ra te rsk ie j (3, 18; 4, 2. 15. 16: 5, 2). Z jed n ej więc stro n y Ef 1, 3— 14 p rze jaw ia zw iązki z całością listu n a zasadzie prologu, z drugiej sp raw ia w raże­ nie całości niezależnej, zwłaszcza że b ra k w niej alu zji do idei

ekklesia-som a, ta k ch a ra k te ry sty c z n e j dla listu.

33 Man m öchte fa st sagen, dass sie die F unktion des johanneischen

Prologes in u nserem B rief ausübt. H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 38. Por.

C. M a u r e r , art. cyt., s. 167—172; J. T. S a n d e r s , art. cyt., s. 230 nn. Ten ostatni jednak nie jest konsekw entny. Z jednej bowiem strony przypisuje eulogii funkcję prologu listow ego, z drugiej zaś k w estio­ nuje prawdopodobieństwo cytatu w łaśn ie z uwagi na podobieństwa słow no-tem atyczne z kontekstem.

(13)

3 0 A N D R Z E J S U S K I [ 1 2 ]

P rolog listu do E fezjan w sw ej zasadniczej s tru k tu rz e zaw ie­ ra trz y isto tn e elem en ty h y m n u staro testam en taln eg o : fo rm u ­ łę uw ielbienia, zapow iedź tem aty czn ą oraz rozw inięcie h y m - niczne czyli część m o ty w ac y jn ą.34 H. G u n k e l w skazał na różne w a ria n ty w prow adzenia hym nicznego, m. in. n a fo rm u ­ łę b aruk y h w h .35 T ek sty po etycłde lu b prozaiczne, rozpoczyna­ jące się od tej fo rm u ły i stą d nazw ane berakot, w y stę p u ją czę­ sto w ST i lite ra tu rz e późnego judaizm u, a zwłaszcza w li­ tu rg iczn y ch tek stach synagogalnych. W arto zbadać na ty m tle eulogię Ef 1, 3— 14, k tó ra stanow i p rzy k ład tak iej fo rm y hym nicznej.

1. E l e m e n t y f o r m a l n e e u l o g i i

E lem entem , k tó ry n a d a je to n całej peryko pie je st uw ielb ia­ jące Boga w prow adzenie (3a). L ite raln a jego zgodność z 2 K or 1, 3 i 1 P 1, 3 w sk azy w ałab y na istn ien ie w y k rystalizow anej form u ły , k tó rej ślad y uw idacznia rów nież 2 K or 11, 32 ( por. Rz 1, 25; 9, 5). J e st ona ch rześcijań sk ą w e rsją eulogicznych fo r­ m uł judaizm u. A k cen t typow o chrześcijański w nosi d ru g a część fo rm u ły (kai p a ter to u k y rio u hem o n Iesou Christou), k tó ra stanow i w y jaśn ien ie pierw szej w sensie: Bóg, k tó ry jest O jcem P a n a naszego Jezu sa C h rystusa. Słow a „P a n nasz J e ­ zus C h ry stu s” w y ra ż a ją w ia rę p ierw o tn ej gm iny w z m a rtw y c h ­ w stan ie C h rystusa i Jego now ą eg zystencję jako uw ielbionego M esjasza. W yznając w N im swego P a n a ch rześcijan ie w ielbili Boga jako Jego Ojca. Specyficznie ch rześcijański ry s tej fo r­ m u ły s ta je się bardziej c zy teln y w zestaw ieniu z h ym nicznym w prow adzeniem k a n ty k u B en ed ictu s, k tó ry uchodzi za cy ta t psalm u z późnego ju d aiz m u (E ulogetos kyrio s ho theos tou

Israel, Ł k 1, 68), gdzie jed n a k kyrio s odnosi się do Boga Izraela,

tzn. Jahw e.

T ra d y cy jn a fo rm u ła eulogiczna w judaiźm ie zaw ierała za­ zwyczaj n astę p u jąc e składniki: 1) im iesłów baruk ( — euloge-34 Form alne elem enty hym nów ST om ówił znany pionier kierunku

F orm geschichte H. G u n k e l , Form en d er H ym nen, ThR 20 (1917)

s. 265—304; Einleitung in die Psalm en, Göttingen 21966 s. 32—94. Por. E. L i p i ń s k i , Psaum es. Form es et genres littéraires. W : SDB, t. 9, kol. 7— 15.

36 A ile dise Einführungsform eln lassen sich also auf drei u rsprü n ­

gliche zurückführen: „singest Jah ve”, „ich w ill Jah ve singen” und „Jahve ist gesegnet". H. G u n k e l , dz. cyt., s. 40.

(14)

tos); 2) w zm iankę im ienia Bożego, najczęściej te tra g ra m y h w h ( = k y rio s); 3) in n e ty tu ły lub a try b u ty Boże. Te o statn ie od­ zw iercied lają sy tu a c ję relig ijn ą — in d y w id u aln ą lub k o lek ty w ­ ną — podm iotu w ypow iadającego się w berakah.3e Z p u n k tu w idzenia g ram a ty k i w y rażenie b a ru k y h w h stanow i zdanie podm iotow e: Ja h w e jest baruk. N ieliczne p rzy k ład y ze ST, w k tó ry c h po im iesłow ie baruk w y stęp u je zaim ek „ ty ” , po­ chodzą z późniejszego o k resu niż fo rm u ły prostsze. D zięki te ­ m u dodatkow i uw ielbienie n ab rało cech bezpośredniego zw ro­ tu do Boga, podobnie ja k w m odlitw ach w staw ienniczych.37 N atom iast w eulogiach NT, w b rew pow szechnem u zastosow a­ n iu fo rm u ł bezpośrednich w późnym judaiźm ie, w y stę p u ją tylk o fo rm u ły pośrednie.

D rug im ty p o w ym dla hym nów ST elem en tem je st zapow iedź tem atyczn a, k tó rą H. G u n k el pom in ął w swoich stu d ia c h nad psalm am i. Słusznie na n ią zw rócił uw agę K. K o c h , n azy w a­ jąc ją ogniskow ą całego h y m n u , czyli streszczeniem zasadni­ czych m otyw ów rozw inięcia.38 W p rzy p a d k u eulogii listu do E fezjan chodzi o n a stę p u jąc e sform ułow anie: „ k tó ry ubłogo- sław ił (ho eulogesas) nas w szelkim błogosław ieństw em ducho­ w y m na w yży n ach nieb iesk ich w C h ry stu sie ”. Z danie tem a ­ tyczne łączy się z fo rm u łą eulogiczną za pośred nictw em im ie­ słow u ho eulogesas. J e st to zn any rodzaj przejścia od w p ro w a­ dzenia do m o ty w acji w h y m n ach ju daizm u , obok przyczy no ­ w ego k i (h o ti) lu b w zględnego aser (hos).39 Piodo-hna k o n s tru k ­ cja w y s tę p u je w pozostałych prologach eulogicznych: ho para-

kalon (2 K or 1, 4):ho (...) anagannesas (1 P 1, 3), podczas gdy B en ed ictu s (Łk 1, 68) stosuje przyczynow e hoti.

N ajbard ziej rozb udo w an y zakresow o je s t trzeci elem en t hym nów , tj. rozw inięcie tem atyczne. W eulogii listu do E fezjan rozpoczyna się ono od p a rty k u ły kathos (4). Część ta w y ja ­ śnia bliżej, na czym polega pełnia błogosław ieństw a, o jak ie j ogólnie m ówiła zapow iedź tem aty czn a. M ianow icie k o lejn e im iesłow y, k tó ry c h podm iotem je s t Bóg, p rec y z u ją tem aty czn y im iesłów ho eulogesas: proorisas (5), gnorisas (9) oraz aorysty:

J-J3 ] E U L O G IA W E F 1, 3—14 g j

86 Por. F. A s c e n s i o, T rayectoria historico-teologica de la „Bene­

diction ” ЫЫгса de Y ah veh en labios del hom bre, Gr 48 (1976) s. 225 nn.

37 Par. W. S. T o w n e r , „Blessed be Y h w eh ” and „Blessed are Thou

Y h w eh ”, CBQ 30 (1968) s. 386—399.

38 K. Ko c h , , W as is Form geschichte? Neue W ege der B ibelexegese, N eukirchen 21967 s. 198 n.

39 Inne przykłady tego rodzaju podaje G. D e l i n g , P artizipiale

G ottesprädikation en in den Briefen des Neuen T estam en ts, ST 17 (1963)

(15)

A N D R Z E J S U S K I

e x ele xa to (4), echaritosen (6), eperisseusen (8). U k azu ją one

historiozbaw czą p e rsp e k ty w ę działania Bożego: w y b ra n ie w C h ry stu sie przed założeniem św iata, ubogacenie p ełn ią łaski, przeznaczenie do sy nostw a przez Jezu sa C hrystusa, objaw ienie odwiecznego p lan u Bożego, którego treścią je s t podporządko­ w anie całego kosm osu C hrystusow i-G łow ie (anakephalaiosa-

th a i ta panta en to C hristo — w. 10). Na uw agę zasłu gu je fak t,

że sceneria opisanych in te rw e n c ji zbaw czych Boga rozpoczy­ na się „na w yży n ach n ieb iesk ich ” (3) i „przed założeniem św ia­ t a ” (4), n astęp n ie przenosi się n a ziem ię w k o n k re tn y m om ent histo rii (w zm ianka o k rw i C h ry stu sa, 7), b y znów w znieść się na w y ży n y niebieskie, gdzie zm artw y ch w stały C h ry stu s z n a ­ stan iem pełn i czasów p rz e jm u je fu n k cję G łow y w zględem ko­ sm osu (10; por. 20— 23).

Ze w zględu na te n historiozbaw czy ry s m ożna m ów ić o a n a ­ logii Ef 1, 3— 14 z h y m n am i ST, k tó re w części m o ty w ac y j­ nej w yszczególniają h isto ry czne in te rw e n cje Ja h w e .40 T e r­ m in „ h isto ria ” należy je d n a k rozum ieć szeroko, poniew aż cho­ dzi także o dzieła J a h w e w obec n a tu ry czy poszczególnych jedno stek . H ym n y ST cech u je zastosow anie czasow nikow ej fo rm y p e rfe c tu m , k tó ra służy u w y d atn ien iu a sp ek tu w y d arze­ niowego. Podobną fu n k cję p e łn ią ao ry sty w om aw ianej eulo­ gii. Z n am ien n a dla hym nów sta ro te sta m e n ta ln y c h je s t też ich k o n c e n tra c ja n a osobie Boga, k tó ry je s t gram aty czn y m pod­ m iotem u tw orów (tzw. E r-S til).41 Podobny sty l u trz y m u je się w eulogii (do w. 10). K o lek ty w n y c h a ra k te r hym nów sta ro ­ testa m e n ta ln y c h znalazł odbicie w częstym użyciu zaim ka he-

m eis, k tó ry św iadczy w ym ow nie, że podm iotem w ypow iedzi

eulogii je s t w ielbiąca Boga w spólnota, przed m iotem zaś m ira-

bilia Dei na rzecz całego lu d u . Oprócz tego ro d za ju eulogii

(określonej przez C. W e s t e r m a n n a jak o der berichtende

Lobpsalm des V olkes) w y stę p u ją w ST rów nież tak ie, k tó ry ch

podm iotem w ypow iedzi je s t jedn o stka, a p rzedm iotem jedno k o n k retn e dobrodziejstw o Boże.42

2. H i s t o r i a f o r m y

Spośród autorów zajm u jący ch się h isto rią fo rm y berakah-

-eulogia n a szczególną uw agę zasłu g u je J .—P. A u d e t ,

fctó-4° V erh errlich t der H ym nu s T a te r Jahw es in der Vergangenheit. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 76.

41 Por. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 51; K. K o c h , dz. cyt., s. 199. 42 Por. C. W e s t e r m a n , Das Loben G ottes in den Psalm en, Göt­ tingen 41968 s. 61—67.

(16)

[15] E U L O G I A W E F 1, 3—14 33 ry słusznie zauw azył, że jej początków należy szukać w życiu codziennym jedno stek , a nie w sy tu a c jac h k olek ty w n y ch i sa ­ k ra ln y c h .43 N ajstarsze p rzy k ła d y ze ST ■ św iadczyłyby o tym , że berakah pow stała jak o spontaniczny w y raz w dzięczności człow ieka w zględem Boga w specyficznych okolicznościach ży­ cia. Np. m ożna do n iej zaliczyć błogosław ieństw o w ypow ie­ dziane przez sługę A b rah am a po udan ej m isji znalezienia żony dla Izaaka {Rdz 24, 27). Z p u n k tu w idzenia fo rm alnego w ypo­ w iedź ta o b ejm u je dw ie części: fo rm u łę uw ielbienia baruk

y h w h oraz w y rażen ie w zględne, k tó re uzasadnia fo rm u łę eulo-

giczną. D ru g i elem ent w yraża spo n tan iczn y podziw człow ieka z ra c ji na dośw iadczone dobrodziejstw o Boga.

Z czasem berakah w eszła do litu rg ii i sta ła się je d n ą z czę­ ściej stosow anych form w kulcie. N iek tórzy przypuszczają, że z niej p o w stały psalm y .44 Z nam iona liturgicznego zastosow a­ nia w idoczne są ju ż w 1 K ri 8,15 nn. Z daniem A u d eta now e

S itz im. L eb en w p ły n ęło na p ew n e m od yfikacje w zakresie

fo rm y berakah. P rz ed e w szy stk im rozw inęła się część m o ty ­ w acyjna: m iejsce w zm ianki o jed n y m dobrodziejstw ie Boga, najczęściej udzielonym jednostce, zajął w y k az cudow nych in ­ terw e n c ji Ja h w e n a rzecz całej społeczności. W poszczególnych p rzy p ad k ach fo rm u ła b aruk y h w h przeszła w in vita to riu m . N adto pojaw iła się in k lu zja n aw iązu jąca do fo rm u ły eulogicz- n ej, k tó ra d ała początek doksologii. In n y m i słow y, pod w p ły ­ w em litu rg ii berakah zbliżyła się do h y m n u .45 W ST w y stę ­ p u je je d n a k niew iele hym nów poetyckich, k tó re rozpoczyna­ ły b y się od fo rm u ły ty p u baruk y h w h (np. P s 144). P rzew aż­ nie sta ro te sta m e n ta ln e berakot n ależą do podniosłej p rozy li­ tu rg iczn ej, podobnie ja k tego ro d za ju m od litw y synagogal- ne.4® T ylko w ą u m ra ń sk ic h te k sta c h hym niczn ych d a je się znów zauw ażyć zastosow anie tej fo rm u ły w poezji.47

43 J. P. A u d e t, Esquisse h istoriqu e du genre littéra ire de la „bé­

n édiction ” ju iv e et de „eucharistie” ch rétienne, RB 65 <1958) s. 375—

—384. Рог. G. W e h m e i e r , Der S egen im A lten T estam en t, Basel 1970 s. 119—(138; P. S c h a r b e r t , D ie G eschichte der baruk-F orm el, BZ 17 (1973) s. 1—28.

44 Por. A. A r e n s, Die P salm en im G ottesdien st des A lten Bundes.

Eine U ntersuchung zu r Vorgeschichte des ch ristlichen Psalm engesang,

Trier 1961 s. 11—15; C. W e s t e r m a n n, dz. cyt., s. 64 nn. 45 J. P. A u d e t, art. cyt., s. 378 nn.

46 Diese Form el ko m t sehr häufig am Anfang h ym n ischer D an k­

gebete, die in Prosa geh alten sind. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 40. Por. S. L y o n n e t , La bénédiction de Eph. 1, 3— 14 e t son arrière plan ju ­ daïque. Vf: A la rencontre de Dieu. M ém orial A lb ert G elin, Le Puy

1961 s. 341'—352; J. C. K i r b y , dz. cyt., s. 133.

47 Np. 1 QH 5, 20; 10, 14; 11, 27; 29, 82; 16, 8; 1 QS Ц , 15. Por.

(17)

34 A N D R Z E J S U S K I [16]

W czesne chrześcijaństw o, p rzy n a jm n ie j w początkow ej fa ­

zie, k o n tynuow ało tra d y c ję litu rg iczn ej berakah. Jedno

z p ierw szych św iadectw o chrześcijań sk iej litu rg ii słowa (1

K or 14,16) w yszczególnia eulogię obok m odlitw w sta w ien n i­ czych, dziękczynień, psalm ów itp. Z apew ne odg ryw ała ona też pew ną ro lę w litu rg ii eu ch ary sty czn ej i chrzcieln ej. Ist­ n ie ją w ięc uzasadnione racje, b y w p rzy p a d k u tej k o n k retn e j eulogii uw zględnić jej tło litu rgiczn e, zwłaszcza że e p isto lar- na p ra k ty k a ju d aizm u nie tłu m aczy w pełni specyfiki tego tek stu .

IV. EF 1,3—14 W ŚWIETLE HISTORII TRADYCJI

P raw dopodobnie w sp ó ln e tra d y c je litu rg iczn e łączą te k s t Ef 1,3— 14 :z eulogicznym p rologiem 1 P 1,3— 12, k tó ry uchodzi, za c y ta t h y m n u chrzcielnego.48 P o w staje je d n a k py tan ie: ja k daleko sięgają w pływ y litu rg iczn e na kom pozycję eulogii listu do E fezjan? Część egzegetów uw aża, że a u to r listu w y k o rzy ­ s ta ł litu rg iczn e słow nictw o i frazeologię kom ponując ad hoc prolog hym niczny, w iększość je d n a k dostrzega w nim obce źródło, k tó re re d a k to r lis tu ad ap to w ał dla p o trzeb ep isto lar- nych.

1. P r a w d o p o d o b i e ń s t w o c y t a t u

Zjaw isko u k ry ty c h cy tató w w listach NT je s t fa k te m ogól­ nie znanym . Zazw yczaj na ślad y cy to w an y ch źródeł n a p ro w a ­ dza c h a ra k te ry sty c z n a dla n ich frazeologia, ale przypuszcze­ nia te należy zw eryfikow ać za pom ocą odpow iednich k r y te ­ riów .49

K ry te ria zew n ętrzn e po zw alają stw ierdzić, w jak ie j m ierze dom niem any c y ta t w yróżnia się od k o n tek stu. Na p rzyk ładzie cy tató w ze ST zauw ażano, iż stan o w ią one częściowo zbędną dygresję, k tó rą w p row ad zają p a rty k u ły o znaczeniu re c y ta - tyw n y m , a zam y k ają p a rty k u ły o znaczeniu k on k lu zy jn y m . K. G. К u h n, Der E ph eserbrief im L ichte der Q um rantexten, NTS 7 (1960/61) s. 335; R. D e i c h g r a b e r , dz. cyt., s. 72 nn.

48 Por. J. C o u t t s , art. cyt., s. 115— 127. Liturgiczne tradycje 1 P 1, 3—5 om ów ił P. B o i s m a r d , Q uatre h ym n es baptism ales dans la

prem ière ép itre de P ierre, Paris 1961 s. 15—56.

49 Na tem at kryteriów rozpoznawania ukrytych cytatów hym nicz- nych w NT por. E. S t a u f f e r , Die Theologie des N euen T estam en ts, Gütersloh 41948 s. 316; G. S c h i l l e , dz. cyt., s. 15—18; K. M. F i ­ s c h e r , dz. cyt., s. 110 n.

(18)

W p rzy p a d k u cytatów ze źródeł litu rg iczn y ch p odkreśla się tak że różnicę stylistyczn ą: n a ogół litu rg iczn e „m y” k o n tra ­ s tu je z ep isto larn y m „w y ”. P e w n ą rolę może odgryw ać o d ręb ­ ność słow nictw a. T ru d no je d n a k przy znać tem u k ry te riu m w artość rozstrzy g ającą, poniew aż n ik t nie c y tu je n ieznan ych sobie zupełn ie tek stó w .50 Eulogię w liście do E fezjan cechu je

W ir-S til (poza w. 13). S tan o w i o n a całk iem zbędny elem en t

ep isto la rn y z p u n k tu w idzenia fo rm u la rza listów Paw łow ych. W yrażenie dia to u to o znaczeniu k o n k lu zy jn y m (15) zdaje się w skazyw ać na koniec c y ta tu . O m ów ione zaś w łaściw ości słow ­ nictw a św iadczą, że eulogia ta zarów no p rzejaw ia zbieżności słow ne z re sz tą listu n a zasadzie prologu, ja k i sp raw ia w ra ­ żenie całości niezależnej.

K ry te ria w ew n ętrzn e sk ła n ia ją do sąd u o p raw dopodobień­ stw ie c y ta tu na p o dstaw ie w łaściw ości literack ich tek stu , ze w zględu n a jego specyficzną frazeologię i odrębność w sto su n ­ k u do k o n tek stu . P rzede w szy stk im na uw agę zasługują w ła ­ ściwości fo rm aln e, ale rów nież nie bez znaczenia je s t zw iąza­ na z nim i s tr u k tu ra tem aty czn a o raz teologia. F orm a Ef 1,3—■ 14 zbliża się n a jb a rd zie j do litu rg iczn y ch hym nów ju daizm u, k tó ry c h w prow adzenie zaw iera fo rm u łę ty p u baruk y h w h . O m aw iany te k s t posiada zresztą szereg sem ityzm ów p o tw ie r­ dzający ch te analogie.51 P rz y ty m sam a jego k o n stru k c ja zd a­ niow a je s t a rg u m e n te m na rzecz hym nicznego sty lu z o kresu późnego judaizm u. Ł atw o zauw ażyć, że n a eulogię tę składa się w łaściw ie jed e n ro zbu d ow an y okres zdaniow y, k tó ry sp ra ­ w ia w rażen ie niespotykanego w języ k u greckim kon glo m eratu zdań.52 B adania p rzeprow adzone n a d w łaściw ościam i słow no- -sty listy czn y m i hym nów ą u m ra ń sk ic h (1 QH) w y ja śn iły je d ­ n ak tę zagadkę: eulogia w ie rn ie n a śla d u je „tasiem cow e zda­ n ia ” h y m n od yk i ąu m ra ń sk ie j ,53 W tekście ty m zachodzi w y ­ jątk o w e n agrom adzenie w y rażeń im iesłow ow ych, w zględnych, bezokolicznikow ych i p rzyim k o w y ch luźno ze sobą pow iąza­ nych. Tw orzą one p raw d ziw y łań cu ch zdaniow y, którego ilu ­ s tra c ją może być zastosow anie k o n stru k c ji przyim kow ych.

3 en — en — en

4 en — pro — katenopion — en

5 — 6 eis — dia — eis — k ata —■ eis — en

£ 2 7 ] E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 5

so Por. G. S c h i l l e , dz. cyt., s. 16.

51 Por. R. D e i c h g r ä b e r , dz. cyt., s. 72 nn.

52 Por. E. N o r d e n , A gn ostes Theos, Darmstadt 1923 s. 253. 53 Por. K. G. K u h n , art. cyt., s. 335.

(19)

7 en — dia — kata

8 eis — en

9 — 10 k ata — en — eis — en — epi — epi — en 11 en — kata — kata

12 eis — eis —■ en 13 en — en

14 eis — eis

N agrom adzenie tego ro d za ju w y rażeń św iadczy o te n d e n c ji do obfitości słów (pleroforia), k tó ra c h a ra k te ry z u je te k sty po­ chodzenia liturgicznego, a zwłaszcza hym nicznego i w yraziła się tu także w połączeniach z dopełniaczem (kata te n eudokian

tou th elem a to s autou, eis epainon tes charitos autou, to plou- tos tes charitos), w dużej ilości synonim ów (hagioi-am om oi, eudokia - thelem a -b ou le, epainos-doxa, apolytrosis-afesis, so- fia-fronesis), w słow nictw ie o podobnym rd zen iu (eulogetos- -eulogesas-eulogia, en agape-en to egapem eno, tes charitos- -echaritosen-tes charitos) i w pleonazm ach (en pase eulogia, ploutos, eperisseusen, en pase sofia, plerom a, ta panta).

W praw dzie tru d n o w skazać w eulogii n a ścisłe paralelizm y, k tó re c e ch u ją poezję h e b ra jsk ą, ale m ożna w niej dostrzec pew n ą ten d e n c ję do takiego sposobu w y rażan ia m yśli. U jaw ­ n iła się ona w sy n tety czn y m łączeniu synonim ów (sofia kai

fronesis) oraz dodatkow ych rozw inięciach w y rażeń (ten apo- ly tro sin dia to u haim atos autou — te n afesin to n parapto- m aton). W pew ny ch p rzy p ad k ach d aje się też zauw ażyć p a ra -

lelizm treściow y m iędzy w y rażeniam i, k tó re chociaż nie n a stę ­ p u ją bezpośrednio po sobie, pozostają w w idocznych zw iąz­ kach, np.: „w Nim w y b ra ł nas przed założeniem św ia ta ” (4), „przeznaczył nas dla siebie jak o p rzy b ra n y c h synów przez J e ­ zusa C h ry stu sa ” (5). T ak i sposób w y rażan ia m yśli w p ływ a n a w e w n ętrzn y ry tm tek stu , w zm acnian y p rzy pom ocy in n y ch środków służących do w y w o łan ia e fe k tu rytm iczności, np. przez częste zastosow anie zaim ka osobowego h em eis bezpośre­ dnio po czasow niku (eulogesas hem as, e x elexa to hem as, einai

hem as, echaritosen hem as, eperisseusen hem as, gnorisas h e ­ m as).5* Podział n a s«tychy nie sp raw ia w iększych tru d n o ści, po­

niew aż eulogia rozpada się na szereg luźno ze sobą połączo­ n y c h w y rażeń d ający ch się graficznie zapisać w jed n y m w ie r­ szu i stanow iących zam k n ięte całości treściow e. B ra k im co praw d a reg u la rn e j długości, ale te k st nie posiada c h a ra k te ru

2 0 A N D R Z E J S U S K I ^ 8 ]

(20)

ściśle poetyckiego. Z resztą analogiczna sy tu a c ja zachodzi w in ­ ny ch p rzy k ład ach psalm odii późnego ju d aizm u .55

P rz y om aw ianiu kw estii p raw dopodobieństw a c y ta tu n a le ­ ży w reszcie uw zględnić w yżej ju ż zaznaczony ry s h isto rio - zbaw czy eulogii, k tó ry u w y d a tn ia ją w ypow iedzi ak cen tu jące

ak tualn o ść eschatologicznego zbaw ienia (tzw. zrealizow ana

eschatologia) oraz rolę C h ry stu sa jako początku, celu i pełni w szystkiego (tzw. protologiczna chrystologia).56 W ypow iadają­ ca się w eulogii w spólnota ch rześcijań sk a m a świadom ość o trzy m an y ch od Boga dobrodziejstw , k tó re noszą ry s eschato­ logiczny. Chodzi o pełnię błogosław ieństw a na w yżynach n ie­ bieskich (3), w y b ra n ie p rzed założeniem św iata (4), p rzezn a­ czenie do synostw a Bożego (5), o b darow anie łaską (6), od k u ­ pienie i odpuszczenie grzechów 7), szczodre w ylanie łaski w po staci w szelkiej m ądrości i zrozum ienia (8), oznajm ienie taje m n ic y dotyczącej p ełn i czasów, k tó rej treścią je s t p raw d a o p od d aniu w szystkiego C h rystusow i jako Głowie (9—10).

Z realizow anej eschatologii odpow iada protologiczna ch ry sto ­ logia. W szelkie bow iem błogosław ieństw o Boga udzielone w spólnocie dokonało się w C hrystusie. F o rm u ła en C hristo lub je j odpow iedniki w yjątk o w o często w y stę p u ją w om aw ia­ n y m tekście. Z daniem je d n a k R. B u l t m a n n a form ułę tę stosow ano stereotypow o, co uniem ożliw ia d okładne określenie jej znaczenia.57 N atom iast J . G n i l k a z uw agi na asp ek t za­ angażow ania Boga, w yrażo n y w fo rm u le en Christo, w idzi m ożliw ość dokładniejszego sprecyzow ania sensu ty c h słów, w k o n tek ście w ypow iedzi o Bogu i wspólnocie: C h ry stu s jest P o śred n ik iem w ielkich dzieł Bożych począw szy od odw ieczne­ go w y b ra n ia ch rześcijan (4) aż do zjednoczenia kosm osu z n a ­ stan iem p ełn i czasów (10). P rotologiczną chrystologię zespala więc ze zrealizow aną eschatologią c h a ra k te ry sty c z n ą dla eulo­ gii tró j biegunow ość tem atu : B óg-m y-w C h ry stu sie.58

j j g j E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 7

55 Por. J. C a r m i g n a c , Etude sur les procédés poétiqu es des H ym ­

nes, RQum 8 (I960) s. 514—532.

56 Nazwa „zrealizowana eschatologia” pochodzi od J. G n i 1 к i, dz. cyt., s. 122— 128, który zagadnieniu eschatologii listu do Efezjan pośw ięcił specjalny ekskurs. Autor stara się też w yjaśnić jej genezę w św ietle hym nicznych tekstów ąumrańskich. Por. F. J. S t e i n m e t z , P roto-

logische H eils-Z uversich t. Die S tru k tu ren des soteriologischen und christologischen Denkens im K olosser- und Epheserbrief, Frankfurt am Main 1969 s. 75—81.

57 R. B u l t m a n n , Theologie des N euen T estam en t, Tübingen 51965 s. 528.

(21)

Z jaw isk u zrealizow anej eschatologii tow arzyszy en tuzjazm teologiczny, zrozum iały w s y tu a c ji litu rg icznej. W litu rg ii bo­ w iem n a stę p u je in te n sy w n e p rzeżycie Boga i Jego zbaw ienia, co z kolei usp raw ied liw ia prześw iadczenie uczestników k u ltu , że zbaw ienie to w eszło w sta d iu m pełnej realizacji.59 To sam o da się pow iedzieć o protologicznej chrystologii. N ajbardziej stosow ną okazją do w y rażen ia w ia ry w boskość C hry stusa, a więc Jego preegzystencję, udział w dziele stw a rz a n ia i p a ­ now anie n ad kosmosem , b y ła litu rg ia. Od początk u swego ist­ nien ia Kościół w ypow iadał w niej uw ielbienie dla C h ry stu sa poprzez „psalm y, h y m n y i pieśni p ełne d u c h a ” (Ef 5,19). Św iadczy o ty m rów nież re la c ja P lin iu sza (carm en Christo

quasi deo dicere).60 S p raw d zian em tego są też c y ta ty litu rg ic z ­

ny ch hym nów chrystologicznych w NT (np. K ol 1,15— 20).

3 8 A N D R Z E J S U S K I J 2 Q J

2. Z a k r e s c y t a t u

Z w olennicy budow y stroficznej Ef 1,3— 14 n ierzad ko ucie­ k a li się do w y łączania w y ra ż eń i różn ych przek ształceń w śro d k u h ym nu. In n i zaś (np. E. K äsem ann, G. Schille, R. D eichgräber) zaw ężali go do w. 12, poniew aż w w. 13 n a­ stę p u je zm iana sty lu : „ m y ” przechodzi w „w y ”. T rzeba je d ­ n a k przyznać, że oprócz zm iany osób w ty m p u n k cie b ra k in­ n y ch śladów , k tó re św iadczyłyby o końcu c y ta tu . W iersze 11— 14 stan o w ią dość z w a rtą całość sy n tak ty czn o -tem aty czn ą. H. S ch lier słusznie zauw ażył podobieństw a w s tru k tu rz e dw óch części tej całości (11— 12 i 13— 14): obydw ie jed n o stk i rozpoczynają się od w y rażen ia en ho, po k tó ry m n a stę p u je czasow nik w stro n ie b iern ej i im iesłów oraz fo rm u ła o p ra ­ wie iden ty czn y m b rzm ien iu (eis epainon (tes) doxes a u t ou). W skutek tego S ch lier stw ierd ził, że do błogosław ieństw a (3) i jego rozw inięcia (4— 10) została dołączona p odw ójna stro fa ze szczególnie w yek sp on o w an ym w y rażen iem en auto (4— 10). N adto zauw ażył, że w. 13 stan o w i zapew nienie dla pogan o ich w spółuczestnictw ie z Ż ydam i w błogosław ieństw ie Bożym, udzielonym w C hry stu sie. N atom iast w punkcie, kied y A po­ stoł p rzery w a rozw ażania n ad błogosław ieństw em Boga, aby

59 Zagadnienie to szeroko om awia D. E. A u n e , The C u ltic S etttin g

o f R ealized Eschatology in Early C h ristian ity, Leiden 1972.

60 Por. A. S u s k i , N ajstarsze św ia d ectw a o hym nach ch rześcijań ­

(22)

[ 2 1 ] E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 9

zwrócić się do ch rześcijan pochodzenia pogańskiego, rozpoczy­ na się rozluźnienie fo rm y ry tm ic z n e j.61

U w agi S chliera m ogą posłużyć za p u n k t w yjścia dla o k re ­ ślenia zak resu c y ta tu . W y d aje się, że w yzn aczają go w w . 3— 10, podczas gdy 11— 14 stan o w ią d o datek red ak to rsk i. Za opi­ nią tą p rze m aw ia ją n a stę p u jąc e racje. 1. Ł atw o zauw ażyć, że eulogia rozpada się n a dw ie części: pierw sza zaw iera czasow­ niki w stro n ie czynnej (4— 10), dru g a zaś b iern ej (11— 14). 2. O bydw ie części łączy luźno dołączone w y rażenie p rzyim ko - we en au to ,62 k tó re jed n i w iązali z w. 10, in n i zaś z w. I I . 63 W pierw szym jed n a k w y p ad k u stanow iłoby ono zbędne pow tó­ rzenie uprzedniego w y rażen ia en C hristo, w d ru g im zaś za­ kłócałoby s tru k tu rę 11— 14 z uw agi na odpow iedniki en ho w pozycji pierw szoplanow ej (11. 13). In n y m i słow y, w yrażenie en auto zostało w prow adzone w celu połączenia dw óch części eulogii (4— 10 i 11— 14). 3. P ierw sza część eulogii (4— 10) sto ­ suje zaim ek „ m y ” w fu n k cji d o pełnienia, gdyż podm iotem je s t Bóg. N ato m iast w 11— 12 i 14 „ m y ” pełn i w zasadzie fu n k cję podm iotu zaw artego ju ż w czasow niku e k le ro th e m e n (11). 4. In n e je s t rów nież znaczenie pierw szego i drugiego „m y ” : 4— 10 odnoszą hem eis do w szy stk ich ch rześcijan bez w zględu na pochodzenie, podczas gdy 11— 14 w p ro w ad zają rozróżnienie na chrześcijan pochodzenia pogańskiego (13), do k tó ry c h sk ie­ ro w any je s t list, oraz chrześcijan pochodzenia żydow skiego (11— 12).64 A u to r listu je s t jed n y m z ty c h o statn ich i dlatego stosuje „m y ” pisząc o jud eo-ch rześcijanach .

K o n te k st listu w y jaśn ia cel, dla którego a u to r w prow adził do pierw otnego c y ta tu 4— 10 swój k o m en tarz m od elu jąc go

61 H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 40. 62 Por. N. A. D a h 1, art. cyt., s. 257.

63 Za pierwszą m ożliwością opow iedzieli się m. in.: D a h l , D i b e - l i u s , G r e e v e n , M a s s o n , za drugą zaś: B o v e r , C a m b i e r , R o b i n s o n , W e s t c o t , V o s t è .

64 Takie rozum ienie „my” i „w y” w 11—14 przyjmuje w iększość komentatorów: A b b o t t , B a r t h , B e a r e , D i b e l i u s , E r n s t , J a n k o w s k i , M e i n e r t z , S c h l i er, S c o t t . Por. P. J o ii o n, No­

tes philologiques su r quelques ve rse te s de l’é p itre au x Ephesiens, RSR

26 (1,936) s. 454; C. L. M i t t o n , T he E pistle to the Ephesians. Its

O rigin and Purpose, Oxford 1951 s. 227; C. M a u r e r , art. cyt., s. 166;

S. L y o n n e t , art. cyt., s. 349; R. S c h n a c k e n b u r g , art. cyt., s. 78. Inną nieco interpretację podają J. T. T r i n i d a d , The M ystery H id­

den in God. A S tu d y of Eph 1, 3—14, Bib 31 (1950) s. 22; R. A . W i l ­

s o n , „We” and „You” in the E pistle to the Ephesians. W: Studia Evangelica (TU 87), t. 2, Berlin 1964 s. 67Ô—680; P. R. A c k r o y d ,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakładając – co nie wydaje się szczególnie ekstrawaganckie – że III RP jest państwem demokra- tycznym, możemy oczekiwać, że udział Sejmu w procesie kształtowania polityki

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

Rada Stanu ma ustalić, jaki stosunek ma być podległych jej organizacyi do niej, ale nie zjazd tych organizacyi, które rzekomo »oddają się całkowicie na rozkazy Rady Stanu«.. W

Nauczyciel pyta uczniów, czy słyszeli o pomniku Małego Powstańca oraz czy wiedzą, co to była Harcerska Poczta Polowa. W krótkim wprowadzeniu opowiada, iż nawet małe

Przeczytajcie uważnie tekst o naszym znajomym profesorze Planetce i na podstawie podręcznika, Atlasu geograficznego, przewodników, folderów oraz map

Zgodnie jednak z inną tezą, która mówi, że niemożliwe jest dokonanie całościowego oszacowania tego, co się dostało, ani oddanie w słowach całej wdzięczności wobec tych,

[Mówią:] „A bo się budowało”.Kiedyś po mięso stanęłam w dwóch sklepach w kolejce, to raniutko wstałam, zajęłam sobie kolejkę w jednym, w drugim i jak przyszłam,

Później rodzice się przenieśli, bo to było mieszkanie po biurach niemieckich, nawet skrytka była po nich w ścianie. Teraz z naszej rodziny żyją dwie siostry i ze