Andrzej Suski
Eulogia w Liście do Efezjan
Studia Theologica Varsaviensia 16/1, 19-48
Studia Theol. Vars. 16 (1978) nr 1
A N D R Z E J S U S K I
EULO G IA W LIŚC IE DO E FE ZJA N
T r e ś ć : Wstęp; I. Stan badań; II. Epistolarna i tem atyczna fu n kcja eulogii; III. Ef 1, 3— 14 w św ietle historii form; IV. Ef 1,, 3—14 w św ietle historii tradycji; V. Eulogia a pozostały m ateriał hym nicz- ny listu; VI. Geneza eulogii; Zakończenie.
WSTĘP
N azw a eulogia (hebr. berakah) pochodzi od pierw szego sło w a fo rm u ły , k tó ra pełn i fu n k cję w prow adzenia do trz e ch h y m - niczn y ch prologów listow ych: „B łogosław iony (eulogetos) Bóg i O jciec P a n a naszego Jezu sa C h ry stu sa ” (2 K or 1, 3; Ef 1, 3 a; 1 P 1, 3). Z tekstów ty c h n a szczególną uw agę zasługuje euologia listu do E fezjan stanow iąca n a jb a rd zie j rozbudow a n ą całość hym nfczną {1, 3— 14). C h a ra k te ry sty c zn y dla h y m nów tzw . W ir -S til u trz y m u je się tu aż do w. 12 w łącznie, pod czas g d y w obu pozostałych p rzy p ad k ach p o jaw ia się znacznie w cześniej e p isto larn y Ih r -S til (2 K o r 1, 6; 1 P 1, 4). P onadto ty lk o w liście do E fezjan po eulogii n a stę p u je fo rm u ła dzięk czynna (1, 15 nn.), k tó ra w y raźn ie określa litera c k ą pozycję h y m n u w s tru k tu rz e listu.
Eulogia listu do E fezjan z uw ag i n a sw ą specyfikę była
p rzed m io tem zain teresow ania w ielu autorów . W ysiłki ich zm ierzały głów nie do u stalen ia literacko -tem atyczn ego lu b stroficznego podziału hym nu. W ysunięto szereg hipotez. Roz bieżność opinii zarysow ała się także w kw estii pochodzenia eulogii. Je d n i w idzą w niej w łasn ą kom pozycję a u to ra listu, inn i zaś c y ta t w yw odzący się z liturgicznego źródła. W ciąż ży w e d y sk u sje na tem a t fo rm y i pochodzenia eulogii listu do E fezjan, sk ła n ia ją do ponow nego ro zp atrzen ia p roblem u i szu kan ia now ych rozw iązań. W o dróżnieniu od dotychczasow ych propozycji opracow anie niniejsze zakłada, że Ef 1, 3— 10 r a zem z dw om a in n y m i fra g m en ta m i h ym nicznym i listu (1, 20— —22 i 2, 4— 7) stan o w iły p ierw o tn ie je d n ą całość liturgiczną.
2 0 A N D R Z E J S U S K I [2]
Poniew aż chodzi o jed e n z n a jsta rsz y c h tekstó w litu rg iczn y ch chrześcijaństw a, p ró b a jego rek o n stru k c ji stanow i przy czy nek do pogłębienia w iadom ości o litu rg iczn y m życiu pierw szych gm in, niedostatecznie jeszcze znanym . Ma ona też znaczenie 'd l a lepszego zrozum ienia teologii pierw otnego Kościoła, k tó
ry sw ą w ia rę w y rażał w „psalm ach, h y m n ach i p ieśniach d u chow ych” (Kol 3, 16; por. Ef 5, 19). Oczywiście, w szelka p ró ba re k o n stru k c ji pierw otnego m a te ria łu hym nicznego m a w a r tość hipotezy. W y pracow ana je d n a k ostatnio m etoda b adań g w a ra n tu je praw dopodobieństw o rezu ltató w , k tó re zależy od
stopnia uw zględnienia k ry te rió w , pozw alających ujaw nić
w hy m n ie obecność c y ta tu . K ry te ria te dzielą się n a zew n ętrz ne i w ew nętrzne. P ierw sze służą do w ykazania odrębności analizow anego te k s tu w zględem najbliższego k o n tek stu , d r u gie zaś do w y kazania ch a ra k te ry sty c z n y c h dla h ym nów w ła ściw ości w zakresie fo rm y , sty lu , słow nictw a i teologii.
I. STA N BADAN
Eulogia listu do E fezjan doczekała się bogatej bibliografii, k tó rą tru d n o uporządkow ać z uw agi n a w ieloaspektow ość po ruszanej w p u b lik acjach tem aty k i. W dotychczasow ych p ra cach m ożna je d n a k w skazać na dw a zasadnicze k ie ru n k i za in tereso w ań autorów : s tru k tu ra literack o -tem aty czn a oraz re k o n stru k c ja pierw otnego hym nu.
1. O p i n i e n a t e m a t s t r u k t u r y l i t e r a c k o - t e m a t y c z n e j
J uż T. I n n i t z e r zw rócił uw agę na trójczłonow ość tem a - ty czn o -literack ą Ef 1, 3— 14 (3— 6; 7— 12; 13— 14) uw zględ n iając w tekście zarów no aluzje do działalności trz e ch osób Bożych ja k i rac je n a tu ry fo rm aln ej, tj. re fre n eis epainon
(tes) doxes (6. 12. 14) oraz w yróżnienie en auto na początku
drugiej i trzeciej części.1 H. C o p p i e t e r s u zn ał powyższe k ry te ria za zbyt sztuczne i zaproponow ał podział h y m n u na inne trz y części (3b— 4; 5— 8a: 8b— 14) w oparciu o trz y im ie
1 T. I n n i t z e r , D er „H ym nus” im E pheserbrief (1,3— 14), ZKT
[
3
] E U L O G IA W E F 1, 3—14 2 1słowy: eulogesas-prooriasas-gnorisas (3. 5. 9).2 Za In n itzerem opow iedział się J. K n a b e n b a u e r, n ato m iast za C oppie- terse m — F. P r a t . 3 P o śred n ie stanow isko zajął J. M. B r o - v e r (3b— 6; 7— 10; 11— 14).4 M. D i b e l i u s p o d k reślił przede w szystkim ra c je treściow e: w pro w ad zen ie (3); m otyw w y b ra nia (4— 6); m o ty w odkupienia (7— 10); m otyw w y b ra n ia i od k u p ienia z k o n k re tn y m odniesieniem do sy tu a c ji Żydów oraz pogan (11— 14).5 W zasadzie k ry te riu m treściow ym kierow ał się rów nież G. C a s t e l l i n o w y ró żniając n astę p u jąc e czę ści: zapow iedź te m a tu (3); ordo in te n tio n is (4— 6); a n ty c y p a cja ordinis execu tio nis (7—8); ordo execu tion is (9— 14).6 N. A. D a h 1 dokonał b ardziej szczegółowego podziału h y m n u na trz y części w oparciu o k ry te ria synłaiktyczino-treściow e (3. 4— 12. 13— 14), p rz y czym w d ru g ie j części w yróżnił dw ie je d nostki (4— 6a. 6b— 12), a o sta tn ią rozbił n a c z te ry fra g m en ty (6— 7. 8— 9a. 9b— 10. 11— 12).7 Z aproponow any przez C. M a u r e r a podział d a je pierw szeństw o racjo m tem aty czn y m , ale liczy się ta k ż e z sy n tak ty czn y m i, tzn. zastosow aniem im iesło w ów i czasow ników głów nych (eklero th e m e n -e sfra g isth e te ); w ychodzi ze zdan ia tem atycznego (3— 4) rozw iniętego w trzech jed n o stk ach (5— 8. 9— 10. 11— 14).8
H. S c h l i e r usiłow ał w y ko rzy stać w y su w an e p rze d ' nim
k ry te ria literack o -treścio w e u zup ełn iając je w łasnym i sp o strze żeniam i. W śród k ry te rió w litera c k ic h uw zględnił: u k ład cza sow ników głów nych (exelexa to -ech a rito sen -eperisseu sen), p rz y porządkow ane im w y rażen ia im iesłow ow e (4— 6. 8— 7) i w zglę dne (6— 7) oraz w y rażen ia z ka ta (5b. 7b. 9b). W y rażeniu en
C hristo p rzy p isał rolę e le m e n tu łącznikow ego. S tru k tu rz e lite —
2 H . C o p p i e t e r s , La doxologie de la le ttre aux Ephesiens, R B 6 (1906) s. 74— >106.
3 J. K n a b e n b a u e r , C om m en tariu s in S. Pauli epistu las, t. 4, A d Ephesios, P a r is 1912 a d lo c u m ; F . P r a t, La théologie de Saint Paul,
t. 2, P a r is 1912 s. 126—4 3 6 . 152— 155.
4 J. M . В г о V e r, Doxologiae epistu lae ad Ephesios logica partitio,
B ib 2 (1921) s. 458— 460.
5 M . D i b e l i u s , A n die K olosser, Epheser, an Philem on, T ü b in g e n 21927 s. 45. H . G r e e v e n w p r z y to w a n y m p r z e z s ie b ie w y d a n iu , T ü b in g e n 1953 s. 59, p o d tr z y m u je t ę o p in ię .
6 G . C a s t e l l i n o , La dossologia della le tte ra agli Efesini (1,3— 14).
A nalisi della form a e del contenuto, S a l 8 (1946) s. 147—167.
7 N . A . D a h l , A dresse und P roöm ium des E pheserbriefes, T Z 7 (1951) s. 241i—246.
8 C. M a u r e r , D er H ym nu s vo n Ephesev 1 als Schlüssel zu m gan zen B rief, E v T 11 (1951/52) s. 151— 172.
2 2 A N D R Z E J S U S K I
[4]
rack iej odpow iadałby sch em at tem aty czn y o n a stęp u jący ch m otyw ach: 1) w y b ra n ie i przeznaczenie; 2) obdarzenie łaską i odkupienie i 3) w p ro w ad zenie w tajem n icę. S ch lier zapropo n ow ał ta k i podział h y m n u : w p row adzenie hym niczn e (3) oraz dw ie s tro fy (4— 10. 11— 14), p rz y czym pierw sza rozpad a się n a trz y m niejsze fra g m e n ty (4— 6a. 6b— 7. 8— 10), d ru g a zaś n a dwa (11— 12. 13— 14).9 W ynikiem analiz sy n ta k ty c z n o -tre - ściow ych był rów nież podział w y su n ię ty przez J. C a m - b i e r a , k tó ry oprócz w prow adzenia (3) p rzew id u je trz y stro fy (4— 6. 7— 12. 13— 14) złożone z m niejszych całości (tzw. cou
plets). P ierw sza stro fa zaw ierałab y d w ie (4. 5— 6); dru g a trz y
(7— 8a. 8b— 10. 11— 12), a o statn ia ponow nie dw ie (13. 14) je d n o stk i.10
H. K r ä m e r o p arł swój podział p rzed e w szy stk im na r a
c jach sy n tak ty czn y ch , tzn. n a pozycji w yrażeń: en C hristo (3),
en to egapem eno (6), en to C hristo (11. 12) oraz n a schem acie
k o n stru k c ji zdaniow ej o n a stę p u jąc y m porządku: zaim ek
w zględny, czasow nik głów ny, im iesłów, p rzy im ek ka ta i eis. D zięki ty m k ry te rio m K rä m e r w ydzielił trz y części (3. 4— 12. 13— 14) w y ró żn iając w d ru g iej trz y fra g m e n ty (4— 6. 7— 10.
11— 12).11 Do podobnych k ry te rió w naw iązał niedaw no
R. S c h n a c k e n b u r g , choć uzyskał odm ienne w y n ik i od nośnie do s tr u k tu ry (3— 4. 5— 6. 7—8. 9— 10. 11— 12. 13— 14). A u to r zastrzega się jed n ak , że chodzi m u n ie o budo w ę stro - ficzną, poniew aż te k s t je s t p rzy k ład em prozy a rty sty c z n e j, ale 0 w yróżnienie p ew ny ch całości n a podstaw ie składników fo r- m aln o -sy n ta k ty c z n y c h .12 Nowsze k om en tarze do lis tu nie w nio sły o ry g in aln y ch spostrzeżeń w zw iązku ze s tr u k tu r ą eulogii. J. G n i 1 к a opow iedział się w zasadzie za k ry te riu m n a w ią zującym do fu n k cji im iesłow ów oraz w yrażeń przyim ikow ych 1 w zględnych; M. B a r t h pow rócił do hipotezy tr y m ta r n e j, a J. E r n s t pozostał p rzy hipotezie S ch liera.13
9 H. S c h l i e r , Der B rief an die Epheser, Düsseldorf (1957) 61968 s. 39 nn. Za podziałem Schliera opowiedział się także A. J a n k o w s k i ,
L isty więzienne iw . Pawła, Poznań 1962 s. 362.
10 J. Ć a m b i e r , La bénédiction d’Eph 1,3—14, ZNW 54 (1963) s. 58—
104.
11 H . K r ä m e r , Z u m sprachlichen Form der Eulogie Eph. 1,3—14,
W oDie 9 (1967) s. 3 4 -^ 6 .
12 R. S c h n a c k e n b u r g , Die grosse Eulogie Eph 1,3—14, BZ 21
(1977) s. 67—87.
18 J. G n i l k a , Der Epheserbrief, Freiburg 1971 s. 58 n.; M . B a r t h ,
Ephesians, t. l a Garden City 1974 s. 97 nn.; J. E r n s t , Die Briefe an die Philipper, an Philemon, an die Kolosser, an die Epheser, Regens burg 1974 s. 267 nn.
P rzed staw io n e opinie n a te m a t s tr u k tu ry literack o -treścio - w ej eulogii św iadczą o w y k ry stalizo w an iu się poglądu n a d w u członow ą s tru k tu rę hym nu : w p row adzenie tem aty czn e (3) oraz rozw inięcie tem aty czn e (4— 14). W p ierw szym członie m ożna w yróżnić fo rm u łę uw ielbienia (3a) i zapow iedź te m a tu (3b). N ie w ątp liw ie im iesłow y ho eulogesas-proorisas-gnorisas u w y d a t n iają zw iązek treścio w y zdania tem atycznego z jego rozw inię ciem , ale tru d n o je uznać za w skaźniki s tr u k tu ry literack iej te k s tu lub opierać na n ich podział stro ficzny h ym nu. To sam o w ypad a pow iedzieć o pozostałych elem entach, k tó ry m p rz y p i syw ano fu n k cję s tru k tu ra ln ą . F a k t, że k ry te ria te doprow adzi ły do różnych rezu ltató w , św iadczy o ich niew ystarczalności.
j g j E U L O G IA W E F 1, 3—14 2 3
2. P r ó b y r e k o n s t r u k c j i p i e r w o t n e g o
h y m n u
W praw dzie w skazyw ane elem en ty sy n ta k ty c zn e p o d k reślają pew ne a sp ek ty litera c k ie E f 1,3— 14, ale nie w y znaczają w sposób jednoznaczny sam ej s tr u k tu r y litera c k ie j, a ty m b a r dziej podziału n a stro fy . Często w ysiłkom zm ierzający m do w ykazan ia reg u larn o ści w bu d o w ie poszczególnych części czy stro f h y m n u tow arzyszyło przek o nan ie o poetyck im c h a ra k te rze te k stu . M yśl ta zresztą in spiro w ała in n y ch au to ró w do p o d jęcia re k o n stru k c ji pierw o tn eg o h y m n u w układzie stroficz- nym . O p u blikow any w 1926 r. a rty k u ł E. L o h m e y e r a za początkow ał n o w y eta p b ad ań , poniew aż skierow ał uw agę a u torów na poetyckie w łaściw ości tek stu , a w konsekw encji na m ożliwość re k o n stru k c ji stro f. L oh m eyer p rzyzn ał jed n ak , że chodzi o nieco in n y ty p poezji niż klasyczna. Podział jego p rz e w id u je cztery części sk ład ające się z tró jsty ch o w y ch strof: 1) 4 tró jsty c h y (3— 4); 2) 4 tró js ty c h y (5—8); 3) 4 tró js ty c h y (9— 12); 4) 3 tró jsty c h y (13— 14).14
P rób a re k o n stru k c ji pierw otnego h y m nu , zaproponow ana przez W. O c h e 1 a, opiera się n a założeniu, że został on p rze ro bio ny p rzez red a k to ra listu do E fezjan pod w pływ em listu do K olosan. Po w yelim inow aniu p rzypuszczalnych dodatków O chel podzielił tek st n a dw ie części, z k tó ry c h pierw szą na trz y stro fy , d ru g ą zaś na dwie. P ro p o no w any o ry g in ał h y m n u znacznie różni się od a k tu a ln e j redak cji, poniew aż zniknęły
14 E. L o h m e y e r . Das Proömiu m des Epheserbriefes, ThBl 5 (1926) s. 120—'125.
A N D R Z E J S U S K I
w nim całe w yrażen ia, dodano zaś słow a en to C hristo (12) oraz zam ieniono „w y ” n a „m y ” (13).15
C. M a s s o n p o p rzestał ty lk o n a zam ianie osób, a p rzy re k o n stru k c ji pierw otnego h y m n u kierow ał się podobnym i k ry teriam i co L ohm eyer, dzieląc całość na 50 jed n o stek różno- m etryczny ch , k tó re usystem aty zo w ał w tzw. stanze, te z kolei w sześć strof. Z re g u ły cztery sty ch y tw orzą je d n ą stanzę, dw ie zaś stanze — je d n ą strofę. Je d y n ie początkow e stanze pierw szej i dru giej stro fy p o siad ają po pięć stychó w .16
J. С o u 11 s próbow ał odtw orzyć p ierw o tn ą postać h y m n u przez zestaw ienie te k s tu z 1 P 1, 3—12. Na podstaw ie zbież ności słow nych m iędzy obydw iem a eulogiam i w nioskow ał o w spólnym su b strak cie h ym nicznym , k tó ry m iał być przerobio n y dla potrzeb ep istolarno-hom iletycznych. Dzięki różnym za biegom , p olegającym głów nie na elim inow aniu w y ra ż eń za kłócających sy m etrię w y rażeń, otrzy m ał tró jstro fic zn y te k st przypuszczalnego oryginału , k tó ry rów nież znacznie odbiega od te k s tu aktualnego. O prócz sk reśleń i p rzestaw ień w y rażeń a u to r w prow adził rów nież szereg dodatków i p rzek ształceń .17 Do opinii E. K ä s e m a n n a , k tó ry w cytacie hym icznym Ef 1, 5— 12 w yróżnił dw ie s tro fy (5— 8. 9— 12a) n aw iązał jego uczeń G. S с h i 11 e. O k reślił on Ef 1, 3— 12 jak o pieśń ini cjacji (In itia tio n slied ) i w ydzielił w n iej: w p ro w adzenie (3— 4) oraz dw ie stro fy (5— 8. 9— 12a) zaw ierające po c z te ry tró js ty chy (13— 14 stan o w iły b y p rozaiczny dodatek re d a k to ra ).18
Dość n iesp o ty k aną propozycję re k o n stru k c ji h y m n u , o p artą na ry tm ie ilościow ym zgłosił J. S c h a t t e n m a n n . Dwie pierw sze z w yróżnionych przez niego czterech stro f posiadały b y jed nak o w ą ilość sy lab (136) i słów (60), nato m iast dw ie o sta t nie zgadzałyby się co do ilości słów (40) różniąc się ilością sy lab (77 i 92). U kład stro f je st je d n a k skom plikow any. U derza n a jp ie rw duże zróżnicow anie stychów pod w zględem zakresu,
15 W. O c h e 1, Die Annahm e einer B earbeitung des K olosser- B rie
fes im E pheserbrief in einer A n alyse des E pheserbriefes untersucht,
Marburg 1934 s. 18—32. Zdaniem autora zachodzą następujące korelacje świadczące o przeróbce hym nu Ef 1,3—14 pod w pływ em listu do Ko- losan: Ef 1,3 = Kol 1,3. 9; Ef 1,4= = Kol 1,22; Ef 1,6» = Kol 1,13—14. 20. 9; Ef l,10b-c = Kol 1,20; Ef l,12b— 13b = Kol 1,5.
16 C. M a s s o n , L ’ëp ître de Saint Paul Ephesiens, N euchâtel- Paris 1953 s. 148— 151.
17 J. С o u 11 s, Ephesians 1,3—14 and 1 P eter 1,3—12, NTS 3 (1956) s. 11,5—127.
18 E. K ä s e m a n n , Epheserbrief. W: RGG, t. 2, s. 519; G. S c h i 1- 1 e, Frühchristliche H ym nen, Berlin 1,965 s. 65—73.
E U L O G I A W E F 1, 3—14 2 5
a n astęp n ie rozm ieszczenia. P ierw sza stro fa zaw iera sześć sty - chów i dw u sty ch o w y refren . D ru g a stro fa uw zględnia now y elem en t (tzw. M ittelsch rift). T rzecia stro fa składa się z trzech , a o sta tn ia z pięciu stychów ; obie są zakończone re fre n a m i o różnym brzm ieniu. W ce lu u jed no licen ia te k s tu skreślono ro - d zajniki p rzed słow em Christo (10. 12).19
N iedaw no pró bę re k o n stru k c ji oryginalnego h y m n u podjął także K. M. F i s c h e r , w yznaczając jego początek od słów
ex ele xa to hem as (4). Po w yłączeniu przypuszczalnych d o d a t
ków podzielił on resztę n a trz y pięciostychow e stro fy , z k tó ry ch każda kończy się słow am i eis epainon (tes) do xes autou. W śród w y ra ż eń skreślo n y ch znalazły się także: eis αχΛοη (5),
charitos-hes echaritosen hem as en to egapem eno (6) i duży
fra g m e n t en pase sofia (...) to euaggelion tes soterias h y m o n (8— 13a). O prócz tego zam ieniono osobę czasow nika esphragist-
hete n a esphra g isth em en (13).20
N iew ątp liw ą zasługą p rac zm ierzający ch do re k o n stru k c ji pierw otn ego h y m n u było zw rócenie uw agi na litu rg iczn e t r a dycje om aw ianego te k s tu i m ożliw ość rozpoznania w n im cy ta tu .21 K ry ty czn ie n ato m ia st w y p ad a ustosunkow ać się do prób system aty zacji stroficznej i w ydzielenia red a k to rsk ich do d at ków. P rzede w szystkim trzeb a przy znać rację ty m autorom , k tó rz y n e g u ją ściśle p o ety ck i c h a ra k te r eulogii.22 Po w oły w a nie się na sp ecjaln y rodzaj poezji w ty m p rzy p a d k u nie posia 19 J. S c h a t t e n m a n n , S tu dien zum. n eu testam en tlich en P rosah ym
nus, München 1965 s. 1—10.
20 K. M. F i s c h e r , T en den z und A bsich t des E pheserbriefes, G öttin gen 1973 s. 111—118.
21 Oprócz wspom nianych autorów również szereg innych dostrze ga w Ef 1,3—14 m ateriał cytow any, np. P. P o k o r n y , D er Epheser-
b rief u nd die Gnosis, Berlin 1965 s. I l l ; F. H a h n , Der u rch ristlich e G ottesdien st, JbLitgHym n 12 (1967) s. 33; J. C. K i r b y , Ephesians. B aptism and P en tecost, London 1968 s. 126—134; M. B a r t h , dz. cyt.,
s. 6; E. L o h s e , Die Entstehung d es N euen T estam en ts, Berlin 1976 s. 23. N iektórzy opowiadają się przeciw cytatow i w sensie ścisłym , ale przyznają, że tekst ten nawiązuje do liturgicznych tradycji, np. M. D i- b e l i u s - H . G r e e v e n , dz. cyt., s. 59; N. A. D a h l , art. cyt., s. 264; J. T. S a n d e r s , H ym nie Elem ents in Ephesians 1—2, ZNW 56 (1965) s. 227; R. D e i c h g r ä b e r , G ottesh ym n u s und C h ristush ym nu s in der
früh en C h ristenheit, Göttingen 1967, s. 76; J. G n i l k a , dz. cyt., s. 60;
J. E r n s t , dz. cyt., s. 268; A. v a n R ο ο n, The A u th en tic ity of E phe
sians, Leiden 1974 s. 191; A. L i n d e m a n n , Die A ufhebung der Zeit. G eschich tsverstän dn is u nd Eschatologie im E pheserbrief, Gütersloh 1975 s. 91.
22 Por. N. A. D a h l , art. cyt., s. 255; R. D e i c h g r ä b e r, dz. cyt., s. 67. Inni piszą o prozie rytm icznej: G. C a s t e l l i n o , art. cyt., s. 147; С. M a u r e r , art. cyt., s. 153; H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 41.
2 6 A N D R Z E J S U S K I [8 ]
da w y starczających podstaw . Z d rugiej jed n a k stro n y tru d n o zaliczyć te k st te n do czy stej prozy. P odniosły sty l oraz u ro czyste słow nictw o sk ła n ia ją do uznania go za prozę litu rg ic z ną, k tó ra naw iązu je do greckiej tra d y c ji prozodii hym nicznej o raz litu rg iczn y ch tek stó w ju d aiz m u .23 P rzesadne ak cen tow a nie poetyckiego c h a ra k te ru i p ró b y sy stem aty zacji stroficznej są sk u tk iem przeoczenia w łaściw ości fo rm aln y ch te k stu , k tó ry należy raczej do p rozy litu rg iczn ej. Słuszna przeto w y d aje się
k ry ty k a A. D e b r u n n e r a , atak u jącego zasadę podziału,
ja k ą w prow adził E. L o h m ey er.24 K ry ty k ę tę odnieść m ożna także do p ra c y M assona. P ró b y zaś Ochela, C outtsa i F ischera, zm ierzające do w yelim in o w an ia z h y m n u red a k to rsk ich n a le ciałości oraz przy w ró cen ia m u pierw otnej postaci za cenę p rzek ształceń i dodatków , odznaczają się zbytn im su b ie k ty w i zm em .25 D aleko idąca rozbieżność w yników ty c h p rac św iad czy o b rak a c h m eto dy ze w zględu na jej w ątp liw e k ry te ria .26 Podobne zastrzeżenia m ożna w y sunąć pod adresem m etody S c h atten m an n a opierającej się na k ry te ria c h liczby i ry tm u
(Zahl u n d R h y th m u s sind geistige Prinzipien), k tó ry c h p rz y
datność odniesienia do tek stó w NT nie została przez a u to ra uzasadniona.27
II. EPISTOLARNA I TEMATYCZNA FUNKCJA EULOGII 1. F u n k c j a e p i s t o l a r n a
L ist do E fezjan jako je d y n y przy p ad ek tego ro d za ju w NT posiada podw ójne w prow adzenie: eulogię (3. nn.) i
dzięk-23 Za w pływ am i greckiej prozodii hymnicznej na hym ny NT opo wiada się J. K r o i 1, Die ch ristliche H ym nodik bis zu K lem en s von
A lexan dreia, Darmstadt 21968 s. 8 n. Natom iast E. P e r c y wyraża się
następująco o genezie stylu hym nicznego w liście do Efezjan: W ir ha
ben es h ier m it einem litu rgisch -h ym n isch en S til zu tu n, der tiefe W u rzeln in der liturgisch en S tiltra d itio n des vo rd ere n O rients hat.
E. P e r c y , P roblem e d er K olosser- und E pheserbriefe, Lund 1946 s. 38.
24 A. D e b r u η n e r, G run dsätzlich es ü ber K olom etrie im N euen
T estam en t, ThBl 5 (1926) s. 231—234.
25 Por. R. D e i c h g r ä b e r , dz. cyt., s. 67—72.
28 Dla przykładu można w skazać na kryterium stosow ane przez J. Couttsa. który skreśla szereg w yrażeń tylko dlatego, że powodują zachwianie proporcji stychów <u pset the balance of the clauses). J. С o- u t t s , art. cyt., s. 121. Zasada ta m oże być z pew nym um iarem sto sowana w tekstach poetyckich, np. psalmach, natom iast budzi poważne zastrzeżenia w odniesieniu do tekstów o charakterze prozaicznym.
27 Na braki hipotezy S c h a t t e n m a n n a w skazuje R. D e i c h g r ä b e r , , dz. cyt., s. 18. 71 n.
czynienie (15 nn.).28 Podczas gdy d ru g ie naw iązuje do pew nych tra d y c ji epistolografii h ellen isty czn ej, pierw sze tłu m aczy się w yłącznie w pływ am i ep istolografii ju d aizm u .29 N. A. D a h 1 przy tacza k ilk a p rzykładów koresp on d en cji żydow skiej, gdzie
barakah pełn i roflę w stę p u listow ego. A nalogie z listem do
E fezjan nie w y d a ją się je d n a k ta k bliskie, ja k a u to r su gero wał. 30
C ytow any p rzez D ahla list m ieszkańców Jero zolim y do d ia sp o ry egipskiej (2 Mch 1, 10 nn.) łączy w p raw d zie hellen isty cz ną fo rm ę dziękczynienia (eu ch aristo um en — 1,11) z ju d aisty c z ną berakah (ka ta panta eulogetos h em o n ho theos, hos (...) — 1, 17), ale w ty m p rzy p a d k u fo rm u ła dziękczynna w yp rzed za eulogię, podczas g dy w liście do E fezjan zachodzi o d w ro tn a k o lejność. P o n adto fo rm u ła eulogiczna 2 Mch 1, 17 zależy g ra m aty c zn ie od poprzedzającego k o n tek stu , zaś fo rm u ła Ef 1, 3 je s t jed n o stk ą sy n tak ty czn ie niezależną. N ajw ażniejsza jed n a k różnica dotyczy m otyw acji eulogii. W 2 M ch chodzi o k o n k re t n e dobrodziejstw o Boga: „za w szystko niech będzie błogosła w iony Bóg, k tó ry w y d a ł na śm ierć tych, k tó rzy się dopuścili bezbożności”. Eulogia zaś listu do E fezjan odw ołuje się do całej serii d o brodziejstw Bożych w po rząd k u nad przyro d zo nym .
In n y p rzy k ła d p o dany przez D ahla z 2 K rn zaw iera berakah, k tó rej treścią je s t opis działania Boga w odniesieniu do k on k re tn e j sy tu a c ji ad resata: „Błogosław iony Jah w e, Bóg Izraela, k tó ry uczynił niebiosa i ziem ię, k tó ry dał królow i D aw idow i syna m ądrego, roztropnego i rozum nego, tak iż będzie bu do w a ł dom dla tfahw e, a dla siebie p ałac k ró lew sk i” (2, 10 n.). In d y w id u aln y bardzo k o n k re tn y to n tej berakah m a niew iele w spólnego — poza sam ą fo rm ą — z eulogią listu do E fezjan o c h a ra k te rz e k o lek ty w n y m i ogólnym . W sku tek tego należa łoby się zastanow ić n a d słusznością k o n k lu zji D ahla, k tó ry uw aża, że Ef 1, 3— 14 je s t typow ą B riefeingangs-E ulogie, a nie w p row adzonym do listu hym nem .
P ew n e ra c je p rzem aw iały b y je d n a k za tym , że analizow any te k s t został w p row adzony do lis tu z wcześniejszego źródła.
28 W prawdzie w 2 Kor po eulogii pojawia się czasownik eu ch ariste-
th e (1,11), ale nie tworzy charakterystycznej dla innych listów form u
ły dziękczynnej. W tym przypadku zresztą chodzi o dziękczynienie w iernych za Apostoła, a n ie odwrotnie.
29 Paralele epistolografii hellenistycznej podaje P. S c h u b e r t ,
Form and Function o f th e Pauline T han ksgivin gs, Berlin 1939 s. 168—
179.
30 N. A. D a h l , art. cyt., s. 250 nn.
Z p u n k tu w idzenia bow iem fo rm u la rza listów P aw iow ych eulogia stanow i elem en t dodatkow y, skoro po niej n a stę p u je pełna fo rm u ła dziękczynna. G ran ica m iędzy ty m i dw om a te k stam i je s t dość w y raźn a, chociaż re d a k to r listu usiłow ał ją zniw elow ać przechodząc od c y ta tu do k o n tek stu : a u to r k on ty n u u je w łasne dziękczynienie za ad resató w w ychodząc z w y pow iedzi kolektyw nego h y m n u . Eulogia w ielbi Boga za d a r m ądrości, roztropności i poznania (8 n.), nato m iast ep isto larn a fo rm u ła dziękczynna zaw iera p rośbę o udzielenie tego d a ru dla odbiorców listu (17). Połączenie uw ielbienia, dziękczynienia i p ro śb y je s t zrozum iałe w św ietle litu rg iczn y ch tra d y c ji j u daizm u. W iadom o bow iem , że eulogiczna fo rm u ła uw ielbienia często służyła dla w yrażen ia podziękow ania Bogu, a w n ie k tó ry c h p rzy p ad kach insp iro w ała prośbę.31 M ożna więc p rz y puszczać, że a u to r listu do E fezjan w prow adził po ad resie li tu rg iczn ą eulogię, n aw iązu jąc do p ra k ty k i epistologii żydow skiej, k tó ra znała podobne p rzy p ad k i. W a k tu a ln ej red a k c ji eulogia w raz z d ziękczynieniem pełn i fu n k cję epistolarnego w prow adzenia.
Obecność eulogii na początk u listu tłu m aczy się rów nież in nym i racjam i. Po w y elim in o w an iu z pierw szych trz e ch roz działów listu części typow o ep isto larny ch, tzn. dziękczynienia (1, 15—2, 10) i au to b io g rafii (3, 1— 13) reszta tek stó w stanow i dość h a rm o n ijn ą całość litu rg iczn ą o n a stę p u jąc y m porządku: 1) eulogia (1, 3— 14); 2) hom ilia do tek stów Izajasza (2, 11— 22); 3) m odlitw a w staw ien n icza (3, 14— 19); 4) doksologia (3, 20— 21).32 Istn ieją w ięc uzasadnione m otyw y, b y przypuszczać, że na kom pozyzcję Ef 1— 3 w płynęła w czesnochrześcijańska litu rg ia słow a, w k tó re j eulogia p ełn iłab y fu n k cję hym nicznego w prow adzenia. T rudn o pow iedzieć, czy w p ływ y litu rg iczn e do ty czy ły ty lk o sam ego sch em atu i fo rm poszczególnych p e ry kop. Być może, a u to r listu p rze jął tak że z litu rg ii, p rz y n a j m niej częściowo, gotow e te k sty po odpow iedniej ich adaptacji. W k ażd ym razie w b ad an iach n a d e p isto la rn ą fu n k c ją eulogii w ypada uw zględnić litu rg iczn ą p ersp ek ty w ę Ef 1— 3 i m ie j sce h y m n u Ef 1, 3— 14 w tej całości.
31 Por. F. B u h l , Ü ber D an kbarkeit im A lten T estam en t und die
sprachlichen A usdrücke dafür, BZAW 33 (19118) s. 7—82; E. J. B i c
k e r m a n n, Bénédiction e t prière, RB 69 (1962) s. 524—532.
32 Zagadnienie to zostało szerzej om ówione w artykule: A. S u s k i ,
W p ły w litu rgii na kom pozycją Ef 1—3. W: W arszawskie Studia B iblij
E U L O G IA W E F 1, 3—14
2. F u n k c j a t e m a t y c z n a
P rz y ję c ie ty tu łe m hipotezy roboczej założenia, iż eulogia została p rz e ję ta z w cześniejszego źródła liturgicznego, nie w y jaśn ia jeszcze celu, ja k i przy św iecał w prow adzeniu c y ta tu bez pośredniego po adresie listow ym . N ietru d n o go rozpoznać w św ietle całości listu , w k tó ry m eulogia pełni fu n k cję prologu tem atycznego.33 A nalogiczne p rzy k ła d y stanow ią: prolog ew an gelii św. Ja n a, ch rystologiczny h y m n K ol 1, 15— 20, fra g m e n t hy m n iczn y H b r 1, 1— 4. N astęp u jące w yrażenia lu b m otyw y eulogii znalazły re p e rk u sje w pozostałych częściach listu: 1) w y rażen ie en tois epouranois (1, 3; 1, 1, 20; 2, 6; 3, 10; 6, 12); 2) w y ra ż en ie hagioi ka i am om oi (1, 4; por. 5, 27); 3) m o ty w w oli Boga (1, 5. 9. 11) odniesiony do sfe ry m oralnej (5,
17; 6. 6); 4) m o tyw łask i Boga (1, 6. 7) p o d k reślan y p rz y róż ny ch okazjach (2, 5. 7. 8; 3, 2. 7; 4, 7. 32); 5) m otyw tajem n icy (1, 9) objaw ionej i głoszonej przez A postoła (3, 3. 4. 9; 5, 32; 6, 19); 6) m otyw m ądrości (1, 8) w y k o rz y sta n y w k ilk u inn y ch m iejscach (1, 17; 3, 10; 5, 15); 7) w y rażen ie anakefalaiosathai
en C hristo (1, 10), k tó re p rzy g o to w u je tem a t C hry stusa-G ło w y
w odniesieniu do K ościoła (4, 15; 5, 23) oraz kosm osu (1, 22); 8) rozróżnienie m iędzy „ m y ” i „w y ” (1, 12—13) zapow iadające te m a t re la c ji m iędzy ch rześcijan am i żydowskiego i p ogańskie go pochodzenia (por. 2, 1— 10; 2, 11— 22; 3, 1— 13).
E ulogia posiada jed n a k tak że jej ty lk o w łaściw e m otyw y i słow nictw o: 1) m otyw w y b ra n ia p rzed założeniem św iata (4, 4— 5); 2) oikonom ia w sensie kosm icznym (1, 10), nie zaś ek le zjaln y m (3, 2. 9); 3) plerom a w znaczeniu chronologicznym jak o pełnia czasów (1, 10), a nie ch rystologicznym (por. 1, 23; 3, 19; 4, 13); 4) h yio th esia (1, 5); 5) m oty w odpuszczenia grzechów (1, 7); 6) en agape w połączeniu z ideą w y b ran ia Bożego (1, 4), czyli nie w o dniesieniu do m iłości b ra te rsk ie j (3, 18; 4, 2. 15. 16: 5, 2). Z jed n ej więc stro n y Ef 1, 3— 14 p rze jaw ia zw iązki z całością listu n a zasadzie prologu, z drugiej sp raw ia w raże nie całości niezależnej, zwłaszcza że b ra k w niej alu zji do idei
ekklesia-som a, ta k ch a ra k te ry sty c z n e j dla listu.
33 Man m öchte fa st sagen, dass sie die F unktion des johanneischen
Prologes in u nserem B rief ausübt. H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 38. Por.
C. M a u r e r , art. cyt., s. 167—172; J. T. S a n d e r s , art. cyt., s. 230 nn. Ten ostatni jednak nie jest konsekw entny. Z jednej bowiem strony przypisuje eulogii funkcję prologu listow ego, z drugiej zaś k w estio nuje prawdopodobieństwo cytatu w łaśn ie z uwagi na podobieństwa słow no-tem atyczne z kontekstem.
3 0 A N D R Z E J S U S K I [ 1 2 ]
P rolog listu do E fezjan w sw ej zasadniczej s tru k tu rz e zaw ie ra trz y isto tn e elem en ty h y m n u staro testam en taln eg o : fo rm u łę uw ielbienia, zapow iedź tem aty czn ą oraz rozw inięcie h y m - niczne czyli część m o ty w ac y jn ą.34 H. G u n k e l w skazał na różne w a ria n ty w prow adzenia hym nicznego, m. in. n a fo rm u łę b aruk y h w h .35 T ek sty po etycłde lu b prozaiczne, rozpoczyna jące się od tej fo rm u ły i stą d nazw ane berakot, w y stę p u ją czę sto w ST i lite ra tu rz e późnego judaizm u, a zwłaszcza w li tu rg iczn y ch tek stach synagogalnych. W arto zbadać na ty m tle eulogię Ef 1, 3— 14, k tó ra stanow i p rzy k ład tak iej fo rm y hym nicznej.
1. E l e m e n t y f o r m a l n e e u l o g i i
E lem entem , k tó ry n a d a je to n całej peryko pie je st uw ielb ia jące Boga w prow adzenie (3a). L ite raln a jego zgodność z 2 K or 1, 3 i 1 P 1, 3 w sk azy w ałab y na istn ien ie w y k rystalizow anej form u ły , k tó rej ślad y uw idacznia rów nież 2 K or 11, 32 ( por. Rz 1, 25; 9, 5). J e st ona ch rześcijań sk ą w e rsją eulogicznych fo r m uł judaizm u. A k cen t typow o chrześcijański w nosi d ru g a część fo rm u ły (kai p a ter to u k y rio u hem o n Iesou Christou), k tó ra stanow i w y jaśn ien ie pierw szej w sensie: Bóg, k tó ry jest O jcem P a n a naszego Jezu sa C h rystusa. Słow a „P a n nasz J e zus C h ry stu s” w y ra ż a ją w ia rę p ierw o tn ej gm iny w z m a rtw y c h w stan ie C h rystusa i Jego now ą eg zystencję jako uw ielbionego M esjasza. W yznając w N im swego P a n a ch rześcijan ie w ielbili Boga jako Jego Ojca. Specyficznie ch rześcijański ry s tej fo r m u ły s ta je się bardziej c zy teln y w zestaw ieniu z h ym nicznym w prow adzeniem k a n ty k u B en ed ictu s, k tó ry uchodzi za cy ta t psalm u z późnego ju d aiz m u (E ulogetos kyrio s ho theos tou
Israel, Ł k 1, 68), gdzie jed n a k kyrio s odnosi się do Boga Izraela,
tzn. Jahw e.
T ra d y cy jn a fo rm u ła eulogiczna w judaiźm ie zaw ierała za zwyczaj n astę p u jąc e składniki: 1) im iesłów baruk ( — euloge-34 Form alne elem enty hym nów ST om ówił znany pionier kierunku
F orm geschichte H. G u n k e l , Form en d er H ym nen, ThR 20 (1917)
s. 265—304; Einleitung in die Psalm en, Göttingen 21966 s. 32—94. Por. E. L i p i ń s k i , Psaum es. Form es et genres littéraires. W : SDB, t. 9, kol. 7— 15.
36 A ile dise Einführungsform eln lassen sich also auf drei u rsprü n
gliche zurückführen: „singest Jah ve”, „ich w ill Jah ve singen” und „Jahve ist gesegnet". H. G u n k e l , dz. cyt., s. 40.
tos); 2) w zm iankę im ienia Bożego, najczęściej te tra g ra m y h w h ( = k y rio s); 3) in n e ty tu ły lub a try b u ty Boże. Te o statn ie od zw iercied lają sy tu a c ję relig ijn ą — in d y w id u aln ą lub k o lek ty w ną — podm iotu w ypow iadającego się w berakah.3e Z p u n k tu w idzenia g ram a ty k i w y rażenie b a ru k y h w h stanow i zdanie podm iotow e: Ja h w e jest baruk. N ieliczne p rzy k ład y ze ST, w k tó ry c h po im iesłow ie baruk w y stęp u je zaim ek „ ty ” , po chodzą z późniejszego o k resu niż fo rm u ły prostsze. D zięki te m u dodatkow i uw ielbienie n ab rało cech bezpośredniego zw ro tu do Boga, podobnie ja k w m odlitw ach w staw ienniczych.37 N atom iast w eulogiach NT, w b rew pow szechnem u zastosow a n iu fo rm u ł bezpośrednich w późnym judaiźm ie, w y stę p u ją tylk o fo rm u ły pośrednie.
D rug im ty p o w ym dla hym nów ST elem en tem je st zapow iedź tem atyczn a, k tó rą H. G u n k el pom in ął w swoich stu d ia c h nad psalm am i. Słusznie na n ią zw rócił uw agę K. K o c h , n azy w a jąc ją ogniskow ą całego h y m n u , czyli streszczeniem zasadni czych m otyw ów rozw inięcia.38 W p rzy p a d k u eulogii listu do E fezjan chodzi o n a stę p u jąc e sform ułow anie: „ k tó ry ubłogo- sław ił (ho eulogesas) nas w szelkim błogosław ieństw em ducho w y m na w yży n ach nieb iesk ich w C h ry stu sie ”. Z danie tem a tyczne łączy się z fo rm u łą eulogiczną za pośred nictw em im ie słow u ho eulogesas. J e st to zn any rodzaj przejścia od w p ro w a dzenia do m o ty w acji w h y m n ach ju daizm u , obok przyczy no w ego k i (h o ti) lu b w zględnego aser (hos).39 Piodo-hna k o n s tru k cja w y s tę p u je w pozostałych prologach eulogicznych: ho para-
kalon (2 K or 1, 4):ho (...) anagannesas (1 P 1, 3), podczas gdy B en ed ictu s (Łk 1, 68) stosuje przyczynow e hoti.
N ajbard ziej rozb udo w an y zakresow o je s t trzeci elem en t hym nów , tj. rozw inięcie tem atyczne. W eulogii listu do E fezjan rozpoczyna się ono od p a rty k u ły kathos (4). Część ta w y ja śnia bliżej, na czym polega pełnia błogosław ieństw a, o jak ie j ogólnie m ówiła zapow iedź tem aty czn a. M ianow icie k o lejn e im iesłow y, k tó ry c h podm iotem je s t Bóg, p rec y z u ją tem aty czn y im iesłów ho eulogesas: proorisas (5), gnorisas (9) oraz aorysty:
J-J3 ] E U L O G IA W E F 1, 3—14 g j
86 Por. F. A s c e n s i o, T rayectoria historico-teologica de la „Bene
diction ” ЫЫгса de Y ah veh en labios del hom bre, Gr 48 (1976) s. 225 nn.
37 Par. W. S. T o w n e r , „Blessed be Y h w eh ” and „Blessed are Thou
Y h w eh ”, CBQ 30 (1968) s. 386—399.
38 K. Ko c h , , W as is Form geschichte? Neue W ege der B ibelexegese, N eukirchen 21967 s. 198 n.
39 Inne przykłady tego rodzaju podaje G. D e l i n g , P artizipiale
G ottesprädikation en in den Briefen des Neuen T estam en ts, ST 17 (1963)
A N D R Z E J S U S K I
e x ele xa to (4), echaritosen (6), eperisseusen (8). U k azu ją one
historiozbaw czą p e rsp e k ty w ę działania Bożego: w y b ra n ie w C h ry stu sie przed założeniem św iata, ubogacenie p ełn ią łaski, przeznaczenie do sy nostw a przez Jezu sa C hrystusa, objaw ienie odwiecznego p lan u Bożego, którego treścią je s t podporządko w anie całego kosm osu C hrystusow i-G łow ie (anakephalaiosa-
th a i ta panta en to C hristo — w. 10). Na uw agę zasłu gu je fak t,
że sceneria opisanych in te rw e n c ji zbaw czych Boga rozpoczy na się „na w yży n ach n ieb iesk ich ” (3) i „przed założeniem św ia t a ” (4), n astęp n ie przenosi się n a ziem ię w k o n k re tn y m om ent histo rii (w zm ianka o k rw i C h ry stu sa, 7), b y znów w znieść się na w y ży n y niebieskie, gdzie zm artw y ch w stały C h ry stu s z n a stan iem pełn i czasów p rz e jm u je fu n k cję G łow y w zględem ko sm osu (10; por. 20— 23).
Ze w zględu na te n historiozbaw czy ry s m ożna m ów ić o a n a logii Ef 1, 3— 14 z h y m n am i ST, k tó re w części m o ty w ac y j nej w yszczególniają h isto ry czne in te rw e n cje Ja h w e .40 T e r m in „ h isto ria ” należy je d n a k rozum ieć szeroko, poniew aż cho dzi także o dzieła J a h w e w obec n a tu ry czy poszczególnych jedno stek . H ym n y ST cech u je zastosow anie czasow nikow ej fo rm y p e rfe c tu m , k tó ra służy u w y d atn ien iu a sp ek tu w y d arze niowego. Podobną fu n k cję p e łn ią ao ry sty w om aw ianej eulo gii. Z n am ien n a dla hym nów sta ro te sta m e n ta ln y c h je s t też ich k o n c e n tra c ja n a osobie Boga, k tó ry je s t gram aty czn y m pod m iotem u tw orów (tzw. E r-S til).41 Podobny sty l u trz y m u je się w eulogii (do w. 10). K o lek ty w n y c h a ra k te r hym nów sta ro testa m e n ta ln y c h znalazł odbicie w częstym użyciu zaim ka he-
m eis, k tó ry św iadczy w ym ow nie, że podm iotem w ypow iedzi
eulogii je s t w ielbiąca Boga w spólnota, przed m iotem zaś m ira-
bilia Dei na rzecz całego lu d u . Oprócz tego ro d za ju eulogii
(określonej przez C. W e s t e r m a n n a jak o der berichtende
Lobpsalm des V olkes) w y stę p u ją w ST rów nież tak ie, k tó ry ch
podm iotem w ypow iedzi je s t jedn o stka, a p rzedm iotem jedno k o n k retn e dobrodziejstw o Boże.42
2. H i s t o r i a f o r m y
Spośród autorów zajm u jący ch się h isto rią fo rm y berakah-
-eulogia n a szczególną uw agę zasłu g u je J .—P. A u d e t ,
fctó-4° V erh errlich t der H ym nu s T a te r Jahw es in der Vergangenheit. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 76.
41 Por. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 51; K. K o c h , dz. cyt., s. 199. 42 Por. C. W e s t e r m a n , Das Loben G ottes in den Psalm en, Göt tingen 41968 s. 61—67.
[15] E U L O G I A W E F 1, 3—14 33 ry słusznie zauw azył, że jej początków należy szukać w życiu codziennym jedno stek , a nie w sy tu a c jac h k olek ty w n y ch i sa k ra ln y c h .43 N ajstarsze p rzy k ła d y ze ST ■ św iadczyłyby o tym , że berakah pow stała jak o spontaniczny w y raz w dzięczności człow ieka w zględem Boga w specyficznych okolicznościach ży cia. Np. m ożna do n iej zaliczyć błogosław ieństw o w ypow ie dziane przez sługę A b rah am a po udan ej m isji znalezienia żony dla Izaaka {Rdz 24, 27). Z p u n k tu w idzenia fo rm alnego w ypo w iedź ta o b ejm u je dw ie części: fo rm u łę uw ielbienia baruk
y h w h oraz w y rażen ie w zględne, k tó re uzasadnia fo rm u łę eulo-
giczną. D ru g i elem ent w yraża spo n tan iczn y podziw człow ieka z ra c ji na dośw iadczone dobrodziejstw o Boga.
Z czasem berakah w eszła do litu rg ii i sta ła się je d n ą z czę ściej stosow anych form w kulcie. N iek tórzy przypuszczają, że z niej p o w stały psalm y .44 Z nam iona liturgicznego zastosow a nia w idoczne są ju ż w 1 K ri 8,15 nn. Z daniem A u d eta now e
S itz im. L eb en w p ły n ęło na p ew n e m od yfikacje w zakresie
fo rm y berakah. P rz ed e w szy stk im rozw inęła się część m o ty w acyjna: m iejsce w zm ianki o jed n y m dobrodziejstw ie Boga, najczęściej udzielonym jednostce, zajął w y k az cudow nych in terw e n c ji Ja h w e n a rzecz całej społeczności. W poszczególnych p rzy p ad k ach fo rm u ła b aruk y h w h przeszła w in vita to riu m . N adto pojaw iła się in k lu zja n aw iązu jąca do fo rm u ły eulogicz- n ej, k tó ra d ała początek doksologii. In n y m i słow y, pod w p ły w em litu rg ii berakah zbliżyła się do h y m n u .45 W ST w y stę p u je je d n a k niew iele hym nów poetyckich, k tó re rozpoczyna ły b y się od fo rm u ły ty p u baruk y h w h (np. P s 144). P rzew aż nie sta ro te sta m e n ta ln e berakot n ależą do podniosłej p rozy li tu rg iczn ej, podobnie ja k tego ro d za ju m od litw y synagogal- ne.4® T ylko w ą u m ra ń sk ic h te k sta c h hym niczn ych d a je się znów zauw ażyć zastosow anie tej fo rm u ły w poezji.47
43 J. P. A u d e t, Esquisse h istoriqu e du genre littéra ire de la „bé
n édiction ” ju iv e et de „eucharistie” ch rétienne, RB 65 <1958) s. 375—
—384. Рог. G. W e h m e i e r , Der S egen im A lten T estam en t, Basel 1970 s. 119—(138; P. S c h a r b e r t , D ie G eschichte der baruk-F orm el, BZ 17 (1973) s. 1—28.
44 Por. A. A r e n s, Die P salm en im G ottesdien st des A lten Bundes.
Eine U ntersuchung zu r Vorgeschichte des ch ristlichen Psalm engesang,
Trier 1961 s. 11—15; C. W e s t e r m a n n, dz. cyt., s. 64 nn. 45 J. P. A u d e t, art. cyt., s. 378 nn.
46 Diese Form el ko m t sehr häufig am Anfang h ym n ischer D an k
gebete, die in Prosa geh alten sind. H. G u n k e l , dz. cyt., s. 40. Por. S. L y o n n e t , La bénédiction de Eph. 1, 3— 14 e t son arrière plan ju daïque. Vf: A la rencontre de Dieu. M ém orial A lb ert G elin, Le Puy
1961 s. 341'—352; J. C. K i r b y , dz. cyt., s. 133.
47 Np. 1 QH 5, 20; 10, 14; 11, 27; 29, 82; 16, 8; 1 QS Ц , 15. Por.
34 A N D R Z E J S U S K I [16]
W czesne chrześcijaństw o, p rzy n a jm n ie j w początkow ej fa
zie, k o n tynuow ało tra d y c ję litu rg iczn ej berakah. Jedno
z p ierw szych św iadectw o chrześcijań sk iej litu rg ii słowa (1
K or 14,16) w yszczególnia eulogię obok m odlitw w sta w ien n i czych, dziękczynień, psalm ów itp. Z apew ne odg ryw ała ona też pew ną ro lę w litu rg ii eu ch ary sty czn ej i chrzcieln ej. Ist n ie ją w ięc uzasadnione racje, b y w p rzy p a d k u tej k o n k retn e j eulogii uw zględnić jej tło litu rgiczn e, zwłaszcza że e p isto lar- na p ra k ty k a ju d aizm u nie tłu m aczy w pełni specyfiki tego tek stu .
IV. EF 1,3—14 W ŚWIETLE HISTORII TRADYCJI
P raw dopodobnie w sp ó ln e tra d y c je litu rg iczn e łączą te k s t Ef 1,3— 14 :z eulogicznym p rologiem 1 P 1,3— 12, k tó ry uchodzi, za c y ta t h y m n u chrzcielnego.48 P o w staje je d n a k py tan ie: ja k daleko sięgają w pływ y litu rg iczn e na kom pozycję eulogii listu do E fezjan? Część egzegetów uw aża, że a u to r listu w y k o rzy s ta ł litu rg iczn e słow nictw o i frazeologię kom ponując ad hoc prolog hym niczny, w iększość je d n a k dostrzega w nim obce źródło, k tó re re d a k to r lis tu ad ap to w ał dla p o trzeb ep isto lar- nych.
1. P r a w d o p o d o b i e ń s t w o c y t a t u
Zjaw isko u k ry ty c h cy tató w w listach NT je s t fa k te m ogól nie znanym . Zazw yczaj na ślad y cy to w an y ch źródeł n a p ro w a dza c h a ra k te ry sty c z n a dla n ich frazeologia, ale przypuszcze nia te należy zw eryfikow ać za pom ocą odpow iednich k r y te riów .49
K ry te ria zew n ętrzn e po zw alają stw ierdzić, w jak ie j m ierze dom niem any c y ta t w yróżnia się od k o n tek stu. Na p rzyk ładzie cy tató w ze ST zauw ażano, iż stan o w ią one częściowo zbędną dygresję, k tó rą w p row ad zają p a rty k u ły o znaczeniu re c y ta - tyw n y m , a zam y k ają p a rty k u ły o znaczeniu k on k lu zy jn y m . K. G. К u h n, Der E ph eserbrief im L ichte der Q um rantexten, NTS 7 (1960/61) s. 335; R. D e i c h g r a b e r , dz. cyt., s. 72 nn.
48 Por. J. C o u t t s , art. cyt., s. 115— 127. Liturgiczne tradycje 1 P 1, 3—5 om ów ił P. B o i s m a r d , Q uatre h ym n es baptism ales dans la
prem ière ép itre de P ierre, Paris 1961 s. 15—56.
49 Na tem at kryteriów rozpoznawania ukrytych cytatów hym nicz- nych w NT por. E. S t a u f f e r , Die Theologie des N euen T estam en ts, Gütersloh 41948 s. 316; G. S c h i l l e , dz. cyt., s. 15—18; K. M. F i s c h e r , dz. cyt., s. 110 n.
W p rzy p a d k u cytatów ze źródeł litu rg iczn y ch p odkreśla się tak że różnicę stylistyczn ą: n a ogół litu rg iczn e „m y” k o n tra s tu je z ep isto larn y m „w y ”. P e w n ą rolę może odgryw ać o d ręb ność słow nictw a. T ru d no je d n a k przy znać tem u k ry te riu m w artość rozstrzy g ającą, poniew aż n ik t nie c y tu je n ieznan ych sobie zupełn ie tek stó w .50 Eulogię w liście do E fezjan cechu je
W ir-S til (poza w. 13). S tan o w i o n a całk iem zbędny elem en t
ep isto la rn y z p u n k tu w idzenia fo rm u la rza listów Paw łow ych. W yrażenie dia to u to o znaczeniu k o n k lu zy jn y m (15) zdaje się w skazyw ać na koniec c y ta tu . O m ów ione zaś w łaściw ości słow nictw a św iadczą, że eulogia ta zarów no p rzejaw ia zbieżności słow ne z re sz tą listu n a zasadzie prologu, ja k i sp raw ia w ra żenie całości niezależnej.
K ry te ria w ew n ętrzn e sk ła n ia ją do sąd u o p raw dopodobień stw ie c y ta tu na p o dstaw ie w łaściw ości literack ich tek stu , ze w zględu n a jego specyficzną frazeologię i odrębność w sto su n k u do k o n tek stu . P rzede w szy stk im na uw agę zasługują w ła ściwości fo rm aln e, ale rów nież nie bez znaczenia je s t zw iąza na z nim i s tr u k tu ra tem aty czn a o raz teologia. F orm a Ef 1,3—■ 14 zbliża się n a jb a rd zie j do litu rg iczn y ch hym nów ju daizm u, k tó ry c h w prow adzenie zaw iera fo rm u łę ty p u baruk y h w h . O m aw iany te k s t posiada zresztą szereg sem ityzm ów p o tw ie r dzający ch te analogie.51 P rz y ty m sam a jego k o n stru k c ja zd a niow a je s t a rg u m e n te m na rzecz hym nicznego sty lu z o kresu późnego judaizm u. Ł atw o zauw ażyć, że n a eulogię tę składa się w łaściw ie jed e n ro zbu d ow an y okres zdaniow y, k tó ry sp ra w ia w rażen ie niespotykanego w języ k u greckim kon glo m eratu zdań.52 B adania p rzeprow adzone n a d w łaściw ościam i słow no- -sty listy czn y m i hym nów ą u m ra ń sk ic h (1 QH) w y ja śn iły je d n ak tę zagadkę: eulogia w ie rn ie n a śla d u je „tasiem cow e zda n ia ” h y m n od yk i ąu m ra ń sk ie j ,53 W tekście ty m zachodzi w y jątk o w e n agrom adzenie w y rażeń im iesłow ow ych, w zględnych, bezokolicznikow ych i p rzyim k o w y ch luźno ze sobą pow iąza nych. Tw orzą one p raw d ziw y łań cu ch zdaniow y, którego ilu s tra c ją może być zastosow anie k o n stru k c ji przyim kow ych.
3 en — en — en
4 en — pro — katenopion — en
5 — 6 eis — dia — eis — k ata —■ eis — en
£ 2 7 ] E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 5
so Por. G. S c h i l l e , dz. cyt., s. 16.
51 Por. R. D e i c h g r ä b e r , dz. cyt., s. 72 nn.
52 Por. E. N o r d e n , A gn ostes Theos, Darmstadt 1923 s. 253. 53 Por. K. G. K u h n , art. cyt., s. 335.
7 en — dia — kata
8 eis — en
9 — 10 k ata — en — eis — en — epi — epi — en 11 en — kata — kata
12 eis — eis —■ en 13 en — en
14 eis — eis
N agrom adzenie tego ro d za ju w y rażeń św iadczy o te n d e n c ji do obfitości słów (pleroforia), k tó ra c h a ra k te ry z u je te k sty po chodzenia liturgicznego, a zwłaszcza hym nicznego i w yraziła się tu także w połączeniach z dopełniaczem (kata te n eudokian
tou th elem a to s autou, eis epainon tes charitos autou, to plou- tos tes charitos), w dużej ilości synonim ów (hagioi-am om oi, eudokia - thelem a -b ou le, epainos-doxa, apolytrosis-afesis, so- fia-fronesis), w słow nictw ie o podobnym rd zen iu (eulogetos- -eulogesas-eulogia, en agape-en to egapem eno, tes charitos- -echaritosen-tes charitos) i w pleonazm ach (en pase eulogia, ploutos, eperisseusen, en pase sofia, plerom a, ta panta).
W praw dzie tru d n o w skazać w eulogii n a ścisłe paralelizm y, k tó re c e ch u ją poezję h e b ra jsk ą, ale m ożna w niej dostrzec pew n ą ten d e n c ję do takiego sposobu w y rażan ia m yśli. U jaw n iła się ona w sy n tety czn y m łączeniu synonim ów (sofia kai
fronesis) oraz dodatkow ych rozw inięciach w y rażeń (ten apo- ly tro sin dia to u haim atos autou — te n afesin to n parapto- m aton). W pew ny ch p rzy p ad k ach d aje się też zauw ażyć p a ra -
lelizm treściow y m iędzy w y rażeniam i, k tó re chociaż nie n a stę p u ją bezpośrednio po sobie, pozostają w w idocznych zw iąz kach, np.: „w Nim w y b ra ł nas przed założeniem św ia ta ” (4), „przeznaczył nas dla siebie jak o p rzy b ra n y c h synów przez J e zusa C h ry stu sa ” (5). T ak i sposób w y rażan ia m yśli w p ływ a n a w e w n ętrzn y ry tm tek stu , w zm acnian y p rzy pom ocy in n y ch środków służących do w y w o łan ia e fe k tu rytm iczności, np. przez częste zastosow anie zaim ka osobowego h em eis bezpośre dnio po czasow niku (eulogesas hem as, e x elexa to hem as, einai
hem as, echaritosen hem as, eperisseusen hem as, gnorisas h e m as).5* Podział n a s«tychy nie sp raw ia w iększych tru d n o ści, po
niew aż eulogia rozpada się na szereg luźno ze sobą połączo n y c h w y rażeń d ający ch się graficznie zapisać w jed n y m w ie r szu i stanow iących zam k n ięte całości treściow e. B ra k im co praw d a reg u la rn e j długości, ale te k st nie posiada c h a ra k te ru
2 0 A N D R Z E J S U S K I ^ 8 ]
ściśle poetyckiego. Z resztą analogiczna sy tu a c ja zachodzi w in ny ch p rzy k ład ach psalm odii późnego ju d aizm u .55
P rz y om aw ianiu kw estii p raw dopodobieństw a c y ta tu n a le ży w reszcie uw zględnić w yżej ju ż zaznaczony ry s h isto rio - zbaw czy eulogii, k tó ry u w y d a tn ia ją w ypow iedzi ak cen tu jące
ak tualn o ść eschatologicznego zbaw ienia (tzw. zrealizow ana
eschatologia) oraz rolę C h ry stu sa jako początku, celu i pełni w szystkiego (tzw. protologiczna chrystologia).56 W ypow iadają ca się w eulogii w spólnota ch rześcijań sk a m a świadom ość o trzy m an y ch od Boga dobrodziejstw , k tó re noszą ry s eschato logiczny. Chodzi o pełnię błogosław ieństw a na w yżynach n ie bieskich (3), w y b ra n ie p rzed założeniem św iata (4), p rzezn a czenie do synostw a Bożego (5), o b darow anie łaską (6), od k u pienie i odpuszczenie grzechów 7), szczodre w ylanie łaski w po staci w szelkiej m ądrości i zrozum ienia (8), oznajm ienie taje m n ic y dotyczącej p ełn i czasów, k tó rej treścią je s t p raw d a o p od d aniu w szystkiego C h rystusow i jako Głowie (9—10).
Z realizow anej eschatologii odpow iada protologiczna ch ry sto logia. W szelkie bow iem błogosław ieństw o Boga udzielone w spólnocie dokonało się w C hrystusie. F o rm u ła en C hristo lub je j odpow iedniki w yjątk o w o często w y stę p u ją w om aw ia n y m tekście. Z daniem je d n a k R. B u l t m a n n a form ułę tę stosow ano stereotypow o, co uniem ożliw ia d okładne określenie jej znaczenia.57 N atom iast J . G n i l k a z uw agi na asp ek t za angażow ania Boga, w yrażo n y w fo rm u le en Christo, w idzi m ożliw ość dokładniejszego sprecyzow ania sensu ty c h słów, w k o n tek ście w ypow iedzi o Bogu i wspólnocie: C h ry stu s jest P o śred n ik iem w ielkich dzieł Bożych począw szy od odw ieczne go w y b ra n ia ch rześcijan (4) aż do zjednoczenia kosm osu z n a stan iem p ełn i czasów (10). P rotologiczną chrystologię zespala więc ze zrealizow aną eschatologią c h a ra k te ry sty c z n ą dla eulo gii tró j biegunow ość tem atu : B óg-m y-w C h ry stu sie.58
j j g j E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 7
55 Por. J. C a r m i g n a c , Etude sur les procédés poétiqu es des H ym
nes, RQum 8 (I960) s. 514—532.
56 Nazwa „zrealizowana eschatologia” pochodzi od J. G n i 1 к i, dz. cyt., s. 122— 128, który zagadnieniu eschatologii listu do Efezjan pośw ięcił specjalny ekskurs. Autor stara się też w yjaśnić jej genezę w św ietle hym nicznych tekstów ąumrańskich. Por. F. J. S t e i n m e t z , P roto-
logische H eils-Z uversich t. Die S tru k tu ren des soteriologischen und christologischen Denkens im K olosser- und Epheserbrief, Frankfurt am Main 1969 s. 75—81.
57 R. B u l t m a n n , Theologie des N euen T estam en t, Tübingen 51965 s. 528.
Z jaw isk u zrealizow anej eschatologii tow arzyszy en tuzjazm teologiczny, zrozum iały w s y tu a c ji litu rg icznej. W litu rg ii bo w iem n a stę p u je in te n sy w n e p rzeżycie Boga i Jego zbaw ienia, co z kolei usp raw ied liw ia prześw iadczenie uczestników k u ltu , że zbaw ienie to w eszło w sta d iu m pełnej realizacji.59 To sam o da się pow iedzieć o protologicznej chrystologii. N ajbardziej stosow ną okazją do w y rażen ia w ia ry w boskość C hry stusa, a więc Jego preegzystencję, udział w dziele stw a rz a n ia i p a now anie n ad kosmosem , b y ła litu rg ia. Od początk u swego ist nien ia Kościół w ypow iadał w niej uw ielbienie dla C h ry stu sa poprzez „psalm y, h y m n y i pieśni p ełne d u c h a ” (Ef 5,19). Św iadczy o ty m rów nież re la c ja P lin iu sza (carm en Christo
quasi deo dicere).60 S p raw d zian em tego są też c y ta ty litu rg ic z
ny ch hym nów chrystologicznych w NT (np. K ol 1,15— 20).
3 8 A N D R Z E J S U S K I J 2 Q J
2. Z a k r e s c y t a t u
Z w olennicy budow y stroficznej Ef 1,3— 14 n ierzad ko ucie k a li się do w y łączania w y ra ż eń i różn ych przek ształceń w śro d k u h ym nu. In n i zaś (np. E. K äsem ann, G. Schille, R. D eichgräber) zaw ężali go do w. 12, poniew aż w w. 13 n a stę p u je zm iana sty lu : „ m y ” przechodzi w „w y ”. T rzeba je d n a k przyznać, że oprócz zm iany osób w ty m p u n k cie b ra k in n y ch śladów , k tó re św iadczyłyby o końcu c y ta tu . W iersze 11— 14 stan o w ią dość z w a rtą całość sy n tak ty czn o -tem aty czn ą. H. S ch lier słusznie zauw ażył podobieństw a w s tru k tu rz e dw óch części tej całości (11— 12 i 13— 14): obydw ie jed n o stk i rozpoczynają się od w y rażen ia en ho, po k tó ry m n a stę p u je czasow nik w stro n ie b iern ej i im iesłów oraz fo rm u ła o p ra wie iden ty czn y m b rzm ien iu (eis epainon (tes) doxes a u t ou). W skutek tego S ch lier stw ierd ził, że do błogosław ieństw a (3) i jego rozw inięcia (4— 10) została dołączona p odw ójna stro fa ze szczególnie w yek sp on o w an ym w y rażen iem en auto (4— 10). N adto zauw ażył, że w. 13 stan o w i zapew nienie dla pogan o ich w spółuczestnictw ie z Ż ydam i w błogosław ieństw ie Bożym, udzielonym w C hry stu sie. N atom iast w punkcie, kied y A po stoł p rzery w a rozw ażania n ad błogosław ieństw em Boga, aby
59 Zagadnienie to szeroko om awia D. E. A u n e , The C u ltic S etttin g
o f R ealized Eschatology in Early C h ristian ity, Leiden 1972.
60 Por. A. S u s k i , N ajstarsze św ia d ectw a o hym nach ch rześcijań
[ 2 1 ] E U L O G I A W E F 1, 3—14 3 9
zwrócić się do ch rześcijan pochodzenia pogańskiego, rozpoczy na się rozluźnienie fo rm y ry tm ic z n e j.61
U w agi S chliera m ogą posłużyć za p u n k t w yjścia dla o k re ślenia zak resu c y ta tu . W y d aje się, że w yzn aczają go w w . 3— 10, podczas gdy 11— 14 stan o w ią d o datek red ak to rsk i. Za opi nią tą p rze m aw ia ją n a stę p u jąc e racje. 1. Ł atw o zauw ażyć, że eulogia rozpada się n a dw ie części: pierw sza zaw iera czasow niki w stro n ie czynnej (4— 10), dru g a zaś b iern ej (11— 14). 2. O bydw ie części łączy luźno dołączone w y rażenie p rzyim ko - we en au to ,62 k tó re jed n i w iązali z w. 10, in n i zaś z w. I I . 63 W pierw szym jed n a k w y p ad k u stanow iłoby ono zbędne pow tó rzenie uprzedniego w y rażen ia en C hristo, w d ru g im zaś za kłócałoby s tru k tu rę 11— 14 z uw agi na odpow iedniki en ho w pozycji pierw szoplanow ej (11. 13). In n y m i słow y, w yrażenie en auto zostało w prow adzone w celu połączenia dw óch części eulogii (4— 10 i 11— 14). 3. P ierw sza część eulogii (4— 10) sto suje zaim ek „ m y ” w fu n k cji d o pełnienia, gdyż podm iotem je s t Bóg. N ato m iast w 11— 12 i 14 „ m y ” pełn i w zasadzie fu n k cję podm iotu zaw artego ju ż w czasow niku e k le ro th e m e n (11). 4. In n e je s t rów nież znaczenie pierw szego i drugiego „m y ” : 4— 10 odnoszą hem eis do w szy stk ich ch rześcijan bez w zględu na pochodzenie, podczas gdy 11— 14 w p ro w ad zają rozróżnienie na chrześcijan pochodzenia pogańskiego (13), do k tó ry c h sk ie ro w any je s t list, oraz chrześcijan pochodzenia żydow skiego (11— 12).64 A u to r listu je s t jed n y m z ty c h o statn ich i dlatego stosuje „m y ” pisząc o jud eo-ch rześcijanach .
K o n te k st listu w y jaśn ia cel, dla którego a u to r w prow adził do pierw otnego c y ta tu 4— 10 swój k o m en tarz m od elu jąc go
61 H. S c h l i e r , dz. cyt., s. 40. 62 Por. N. A. D a h 1, art. cyt., s. 257.
63 Za pierwszą m ożliwością opow iedzieli się m. in.: D a h l , D i b e - l i u s , G r e e v e n , M a s s o n , za drugą zaś: B o v e r , C a m b i e r , R o b i n s o n , W e s t c o t , V o s t è .
64 Takie rozum ienie „my” i „w y” w 11—14 przyjmuje w iększość komentatorów: A b b o t t , B a r t h , B e a r e , D i b e l i u s , E r n s t , J a n k o w s k i , M e i n e r t z , S c h l i er, S c o t t . Por. P. J o ii o n, No
tes philologiques su r quelques ve rse te s de l’é p itre au x Ephesiens, RSR
26 (1,936) s. 454; C. L. M i t t o n , T he E pistle to the Ephesians. Its
O rigin and Purpose, Oxford 1951 s. 227; C. M a u r e r , art. cyt., s. 166;
S. L y o n n e t , art. cyt., s. 349; R. S c h n a c k e n b u r g , art. cyt., s. 78. Inną nieco interpretację podają J. T. T r i n i d a d , The M ystery H id
den in God. A S tu d y of Eph 1, 3—14, Bib 31 (1950) s. 22; R. A . W i l
s o n , „We” and „You” in the E pistle to the Ephesians. W: Studia Evangelica (TU 87), t. 2, Berlin 1964 s. 67Ô—680; P. R. A c k r o y d ,