• Nie Znaleziono Wyników

Przemiany świadomości ekologicznej w Polsce jako przyczynek do refleksji nad prakseologicznymi aspektami polityki ekologicznej 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemiany świadomości ekologicznej w Polsce jako przyczynek do refleksji nad prakseologicznymi aspektami polityki ekologicznej 1"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Przemiany świadomości ekologicznej w Polsce jako przyczynek do refleksji nad prakseologicznymi aspektami polityki ekologicznej

1

Marta Strumińska-Kutra

A k a d e m i a L e o n a K o ź m i ń s k i e g o m a r t a s t r @ k o z m i n s k i . e d u . p l

1 Artykuł jest w znacznej części oparty na wybranych wątkach raportu przygotowanego na zlecenie Instytutu na Rzecz Ekorozwoju. Był on prezentowany na seminaryjnym posiedzeniu Komisji Ochro- ny Środowiska Senatu RP w czerwcu 2011 roku (więcej informacji na stronach: http://ww.senat.

gov.pl/k7/agenda/seminar/110614.htm, http://www.ine-isd.org.pl/lang/pl/page/aktualnosci/id/9/

stronicowanie/4/view/swiadomosc_ekologiczna_polakow_w_kontekscie_budowy_zielonej_gospo- darki/, dostęp w dniu: 21.02.2012).

S u m m a r y

Changes in Environmental Consciousness in Poland and Praxeological Aspects of Environmental Policy

The aim of the article is to present changes in environmental consciousness of Poles during the last twenty years. Data come from fourteen research reports featuring quantitative data gathered 1992 to 2011. The focus of the analy- sis is an assessment of environmental threats, the place of the environment in the values sys- tem, especially with regard to the perception of environmental protection in the context of economic activities, and the feeling of being informed in environmental matters. Results of

the analysis bear on praxeological aspects of environmental policy. It is argued that policy aiming at raising environmental conscious- ness remains unsuccessful in spreading environmental actions, mostly as a result of signifi cant trust shortages towards society’s institutions and fellow citizens. Environmen- tal actions are those involved in social dilem- mas that are characteristic for development of common goods. Overcoming those dilemmas is only possible when considerable amounts of trust and social capital is in place.

K e y w o r d s : e n v i r o n m e n t a l c o n s c i o u s n e s s , e n v i r o n m e n t a l p o l i c y , s o c i a l d i l e m m a , t r u s t , r a t i o n a l c h o i c e t h e o r y ,

n e o - i n s t i t u t i o n a l t h e o r y

(2)

Wprowadzenie

Zjawisko świadomości ekologicznej poddawane jest regularnym badaniom ilościowym, z rzadka jedynie uzupełnianych badaniami jakościowymi. Ce- lem niniejszego artykułu jest odpowiedź na pytanie: jak zmienia się świa- domość ekologiczna Polaków? Jakie są czynniki wpływające na tę zmianę?

Jakiego rodzaju wnioski można wyciągnąć z tych badań dla polityki ekolo- gicznej, w szczególności w jej edukacyjnym wymiarze?

W pierwszej kolejności przedstawiona zostanie analiza porównawcza ba- dań ilościowych dotyczących świadomości ekologicznej z ostatnich 20 lat.

Podejmie się próbę wyróżnienia pewnych trendów oraz towarzyszących im uwarunkowań. Następnie zaproponowana zostanie interpretacja otrzyma- nych wyników w kontekście zagadnienia skuteczności polityki ekologicznej mającej na celu zwiększanie świadomości w zakresie ochrony środowiska.

Dla celów niniejszego opracowania przeanalizowano raporty z badań ilościowych realizowanych przez ten sam ośrodek badawczy, Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS), w latach 1992–2011. Osiem z nich zle- conych było przez Instytut na Rzecz Ekorozwoju, sześć przeprowadzono w ramach standardowo realizowanych badań diagnozujących nastroje społeczne. Kwestionariusz ankiety zawierał każdorazowo stały zestaw kilkunastu pytań, umożliwiający śledzenie dynamiki zmian. Równolegle uzupełniany był o nowe pytania dotyczące bieżących problemów ekolo- gicznych lub nowych, istotnych z punktu widzenia polityki środowiskowej zagadnień. Jako materiał uzupełniający potraktowano badania zlecane przez Komisję Europejską dotyczące postaw ekologicznych (Eurobarome- ter 2004, 2008).

Świadomość ekologiczna traktowana jest w omawianych badaniach jako kategoria opisowa, na którą składa się kilka komponentów. Samo pojęcie rozumiane jest jako „zespół informacji i przekonań na temat środowiska przyrodniczego oraz postrzeganie związków między stanem i charakterem środowiska przyrodniczego a warunkami i jakością życia człowieka” (Bur- ger 2005: 10).

Wyniki analizy porównawczej

Ponad 20 lat temu na łamach „Kultury i Społeczeństwa” Piotr Gliński przedstawił szereg zjawisk charakterystycznych dla świadomości ekolo-

(3)

gicznej Polaków (Gliński 1988). Wśród konkluzji znalazły się między inny- mi następujące stwierdzenia:

1. Wyższą rangą wśród wartości ekologicznych zyskują wartości instru- mentalne, nie autoteliczne (jakość wody pitnej, czystość kąpieliska vs róż- norodność gatunkowa, piękno krajobrazu).

2. Środowisko naturalne jest częściej wartością uznawaną niż odczuwa- ną i realizowaną.

3. Świadomości zagrożeń towarzyszy bardzo niewielka wiedza na temat źródeł skutków zagrożeń (brak wiedzy nt. charakteru zagrożeń i możliwo- ści przeciwdziałania).

4. Działaniom instytucjonalnym towarzyszy negatywna ocena społecz- na i nieudolność.

Przytoczone wnioski były wynikiem pierwszych w historii polskiej so- cjologii badań świadomości ekologicznej. Jak wykazuje analiza porównaw- cza badań prowadzonych od 1992, nie straciły one na swej aktualności, choć rzeczywistość której dotyczą uległa znaczącym zmianom. Poniżej przedstawione zostaną wybrane wątki analizy uporządkowane według przedstawionych powyżej punktów. W pierwszej kolejności omówione zostanie miejsce wartości proekologicznych w światopoglądzie badanych.

Następnie analizie poddane zostaną dane ilustrujące świadomość zagro- żeń ekologicznych oraz dane dotyczące wiedzy i zapotrzebowań informa- cyjnych w zakresie ochrony środowiska. Dane te zostaną skonfrontowane z informacjami na temat działań proekologicznych. Pozwoli to zilustrować lukę pomiędzy proekologicznymi wartościami, świadomością zagrożeń, i wiedzą na temat ochrony środowiska a proekologicznymi działaniami.

Istnienie owej luki jest z punktu widzenia planowania skutecznej polityki ekologicznej kwestią strategiczną. Jednym z założeń polityki ekologicz- nej jest twierdzenie, że upowszechnianie świadomości, a w szczególności wiedzy ekologicznej doprowadzi do działań proekologicznych i w konse- kwencji do poprawy stanu środowiska. Tymczasem relacja między wiedzą z zakresu ochrony środowiska i ogólnie rozumianą wrażliwością na kwestie środowiskowe a działaniami okazuje się nie być tak prosta. Druga część artykułu prezentuje ramy teoretyczne, z pomocą których wyjaśnić można zarówno istnienie owej luki, jak i zaproponować działania, pozwalające na zwiększenie efektywności polityki skierowanej na kształtowanie jednost- kowych postaw proekologicznych.

(4)

Środowisko jako wartość

Analizę danych rozpocznijmy od wartości. Nawiązując do przytoczonych wniosków P. Glińskiego – środowisko jako takie nadal ma dla Polaków wartość bardziej instrumentalną niż autoteliczną. Aktualnie przytłaczają- ca większość, bo ponad 2/3 badanych jest zdania, że najważniejszym po- wodem2, dla którego należy chronić środowisko jest zdrowie własne i ro- dziny. Nie jest zaskoczeniem, że kwestia ta okazuje się szczególnie ważna dla osób zajmujących się prowadzeniem gospodarstw domowych (75%).

Oprócz tego powód ten wybierają bezrobotni (73%), mieszkańcy miast o liczebności do 20 tys. (74%) oraz mieszkańcy wsi (70%). Drugi domi- nujący powód to troska o przyszłe pokolenia (63%). Na trzecim miejscu znalazło się przekonanie, że dostatecznym powodem jest przyroda jako wartość sama w sobie (24% wskazań). Za wartość samą w sobie najczęściej uznają środowisko mieszkańcy największych miast, osoby z wyższym wy- kształceniem, studenci. Wyczerpywalność surowców jako powód podaje 22%, zaś opłacalność 12% (Stanaszek, Tędziagolska 2011: 10).

W porównaniu z latami 2008 i 2004 nie obserwuje się dużych różnic w rozkładzie odpowiedzi. W 2010 roku badani nieco częściej zwracają uwa- gę na wyczerpywanie się zasobów naturalnych. Warto odnotować także spadek odsetka respondentów, którzy uważają, że przyroda jest wartością samą w sobie (Stanaszek, Tędziagolska 2011: 11) .

Celem urealnienia szacunków na temat powszechności występowania środowiska jako wartości odczuwanej3 przedstawione zostaną dane ilu- strujące odpowiedzi respondentów na pytania przedstawiające konfl ikt wartości. Wyniki można obserwować na przykładzie odpowiedzi na py- tanie o to, czy warto przyzwalać na ograniczenie produkcji ze względów środowiskowych, nawet jeśli powodowałoby to wzrost bezrobocia (zob.

tabelę 1). Uwagę zwraca po pierwsze znacząca przewaga odpowiedzi pozy- tywnych nad negatywnymi. W latach 2000 i 2004 liczba odpowiedzi pozy- tywnych spadała, przewaga (18% w 2000 i 11% w 2004) nad negatywnymi utrzymywała się jednak nadal, by w roku 2008 ponownie daleko zdystan- sować negatywne.

2 Spośród zaproponowanych można było wybrać maksymalnie dwa powody.

3 Innym zabiegiem pozwalającym osiągnąć ten cel jest przedstawienie danych dotyczących zacho- wań proekologicznych, o czym dalej.

(5)

Tabela 1. Opinie na temat ograniczenia produkcji szkodliwej dla środowiska kosztem miejsc pracy w latach 1992–2008

Zakaz produkcji szczególnie uciążliwej dla środowiska lub też zamykanie całych zakładów trujących środowisko zwiększyłoby zapewne bezrobocie w naszym kraju.

Czy Pana/i/ zdaniem warto ponieść takie koszty

w zamian za czyste środowisko? 1992 1993 1997 2000 2004 2008

Warto1 58 45 61 48 46 70

Nie warto2 27 29 20 30 35 13

Trudno powiedzieć 16 26 19 22 19 17

Źródło: Bołtromiuk, Burger 2008: 21.

1 Zsumowane odpowiedzi „Zdecydowanie warto” i „Raczej warto”.

2 Zsumowane odpowiedzi „Zdecydowanie nie warto” i „Raczej nie warto”.

Jednocześnie należy dodać, że większość badanych nie postrzega warto- ści pro środowiskowych i pro gospodarczych jako sprzecznych. W 2008 roku większość Polaków (54%) zgodziło się z twierdzeniem, iż „Polskę stać na to, aby jednocześnie rozwijać gospodarkę i ponosić nakłady na ochronę środo- wiska”. 20% badanych w hierarchii ważności wyraźnie stawia wyżej ochronę środowiska niż wzrost gospodarczy, dopuszczając ograniczenie tempa wzro- stu ze względów środowiskowych. Dla 16% badanych „w obecnej sytuacji kra- ju wzrost gospodarczy jest ważniejszy niż ochrona środowiska, zajmiemy się stanem środowiska, gdy będzie nas na to stać” (Bołtromiuk, Burger 2008).

Powyższe rozważania warto uzupełnić o analizę odpowiedzi na pyta- nia dotyczące sfery lokalnej, a więc bliższej doświadczeniu respondentów.

Skłonność przyznawania priorytetu środowisku kosztem miejsc pracy jest w tym przypadku znacznie mniejsza niż w przypadku bardziej abstrakcyj- nego pytania o to, czy warto ograniczać produkcję szkodliwą dla środowi- ska nawet kosztem miejsc pracy (w 2008 roku 70% badanych odpowie- działo pozytywnie, Bołtromiuk, Burger 2008: 20). Na analogiczne pytanie o to, czy na poziomie lokalnym wymogi ochrony środowiska są ważniejsze niż miejsca pracy odpowiedzi pozytywnej udzieliło jedynie 23% respon- dentów4 (zob. tabelę 2, suma odpowiedzi: zdecydowanie i raczej tak).

4 Rok 2009 to okres szczególnej niepewności związanej z kryzysem, stąd różnica wyniku nie może być prawdopodobnie przypisywana jedynie kwestii lokalności.

(6)

Tabela 2. Ochrona środowiska vs inne potrzeby na poziomie lokalnym

Odpowiedzi respondentów

Potrzeby/wymogi ochrony środowiska są ważniejsze od:

interesu

przedsiębiorców rozwoju infrastruktury

komunalnej zachowania miejsc pracy

Zdecydowanie tak 19,4 7,6 1,8

Raczej tak 45,9 33,9 21,2

Raczej nie 17, 2 32,7 46,0

Zdecydowanie nie 2,9 8,0 15,8

Brak zdania 14,6 17,8 15,3

Źródło: Bołtromiuk 2009:11.

Zagrożenia ekologiczne

Badania CBOS pokazują, że poziom zaniepokojenia stanem środowiska był najwyższy w latach dziewięćdziesiątych i zaczął wyraźnie spadać w oko- licach roku 2000 (zob. wykres 1). Trend ten, który można nazwać wzro- stem poczucia bezpieczeństwa ekologicznego, uległ na krótko odwróceniu w latach 2008–2009. Obecnie mniej więcej co drugi Polak wciąż dostrzega problemy środowiska naturalnego w naszym kraju (CBOS 2011/23: 8).

Wykres 1. Zaniepokojenie stanem środowiska w kraju w latach 1993–2011 (połączone odpowiedzi „W bardzo dużym i dużym”)

Źródło: opracowanie własne na podstawie CBOS 2011/23.

(7)

Spadkowi zaniepokojenia stanem środowiska w kraju towarzyszy jesz- cze większy spadek niepokoju stanem środowiska w okolicy zamieszkania (CBOS 2011/23: 2). Jednocześnie jednak w latach 2006–2008 wzrósł sto- pień zaniepokojenia stanem środowiska „na Ziemi” (z 58 do 69%). Wydaje się więc, że im bardziej abstrakcyjne zagrożenia, tym zdają się badanym większe.

Nie oznacza to jednak, że niepokój o środowisko naturalne dominu- je w świadomości badanych nad innego rodzaju zagrożeniami. Dowodzi tego analiza wyników odpowiedzi na pytanie o najbardziej palące zagro- żenia cywilizacyjne. Zanieczyszczenie środowiska z upływem czasu uzy- skiwało w tych badaniach coraz mniej wskazań. W latach 1992–1997 za- grożenia środowiskowe lokowały się na pierwszym lub drugim miejscu.

Jako istotne wskazywało je: w 1992 – 76%, w 1993 – 88%, 1997 – 78%, w 2000 – 65%, a w 2004 – 62% badanych. W latach 2000–2004 znalazły się już na czwartym, piątym miejscu. W następnych latach nastąpił dal- szy spadek (2008 – 23%, 2010 – 16%). Od roku 2000 pierwsze miejsce wśród zagrożeń zajmują problemy społeczne, takie jak narkomania i al- koholizm5.

Trend spadku zaniepokojenia stanem środowiska można również ob- serwować na przykładzie tzw. grupy proekologicznej, która była wyróżnia- na w badaniach zlecanych przez Instytut na Rzecz Ekorozwoju w latach 1992–20086 (zob. tabelę 3).

5 Spadek liczby osób wybierających zagrożenia związane z zanieczyszczeniem środowiska może mieć również źródła metodologiczne – od 2008 roku respondenci musieli wybierać trzy najważniej- sze zagrożenia, podczas gdy w poprzednich latach mieli możliwość zaznaczenia każdej opcji uznanej za istotną.

6 O przynależności do grupy proekologicznej decydował złożony wskaźnik oparty na udzielaniu jednoznacznie proekologicznych odpowiedzi na kilka pytań jednocześnie. Do grupy kwalifi kowano osoby, które: wskazały na zatrucie środowiska jako jedno z największych zagrożeń cywilizacyjnych, były zaniepokojone w dużym lub bardzo dużym stopniu stanem środowiska naturalnego w Pol- sce, uznawały, że zdecydowanie warto i raczej warto zakazać produkcji szczególnie uciążliwej dla środowiska, lub zamykać całe zakłady trujące środowisko, nawet jeśli decyzje te przyniosą wzrost bezrobocia w kraju, opowiedziały się za prawdziwością co najmniej jednego z dwóch stwierdzeń:

„Polskę stać na to, aby równocześnie rozbudowywać przemysł i ponosić nakłady na ochronę środo- wiska”, „Obecnie w Polsce powinno się chronić środowisko naturalne, ograniczając nawet produkcję przemysłową”.

(8)

Tabela 3. Liczebność grupy proekologicznej w latach 1992–2008

1992 1993 1997 2000 2004 2008

34% 31% 32% 22% 16% 11%

Źródło: opracowanie własne na podstawie Burger 2005 i Bołtromiuk, Burger 2008.

Próba umieszczenia wyżej opisanych zjawisk na „mapie społecznej”

wskazuje, że do osób wrażliwych na kwestie ekologiczne zaliczają się prze- de wszystkim osoby z wyższym wykształceniem, mieszkające w dużych miastach, przedstawiciele kadry kierowniczej, specjalistów z wyższym wykształceniem, średni personel i technicy, personel administracyjno biu- rowy i pracujący na własny rachunek. Interesujący jest rozkład zmiennej wiek: osoby najmłodsze (18–24 lata) stanowią wraz z osobami najstarszy- mi (powyżej 65 lat) grupę osób nie przykładających do ochrony środowi- ska znaczenia tak dużego, jak pozostałe.

Wiedza i zapotrzebowanie informacyjne

Wspomniano już, że w polityce ekologicznej przyjmuje się założenie, że wiedza o problemach środowiskowych i relacjach pomiędzy ekosystemem a społeczeństwem i gospodarką jest podstawą wywołania działań proeko- logicznych. Przyjrzyjmy się zatem zagadnieniu wiedzy związanej z ochroną środowiska.

Jednym z najistotniejszych trendów, na wyłonienie których pozwala analiza porównawcza omawianych badań jest stały wzrost przeświadcze- nia o wpływie działań pojedynczych ludzi na środowisko (zob. wykres 2).

Warto zauważyć, że silne poczucie sprawstwa mają respondenci z wyż- szym wykształceniem, uczniowie i studenci, przedstawiciele kadry kierow- niczej i specjaliści z wyższym wykształceniem, średni personel i technicy, pracownicy administracyjno-biurowi i pracownicy usług. Brak poczucia wpływu na stan środowiska naturalnego mają częściej niż inni: respon- denci starsi, osoby najsłabiej wykształcone, robotnicy niewykwalifi kowa- ni, osoby zajmujące się gospodarstwem domowym i renciści. Kategorie te pokrywają się z kategoriami osób nie wykazującymi zainteresowania kwe- stiami ochrony środowiska.

(9)

Wykres 2. Poczucie indywidualnego wpływu na środowisko naturalne w miejscowości zamieszkania w latach 1992–2011

Źródło: opracowanie własne na podstawie CBOS 2011/23.

W kontekście przeświadczenia o wpływie własnych działań na środo- wisko interesującym staje się zagadnienie, jak ludzie oceniają swoją wie- dzę na temat środowiska i skąd ją czerpią. Według danych Eurobarometru dotyczących Polski pierwszym źródłem informacji są media (2004 – 62%

wskazań, 2008 – 56%), drugim szkoła i uczelnia (2004 – 18%, 2008 – 15%), trzecim internet (2008 – 7%). W przytoczonym zestawieniu zwraca uwagę niski poziom wskazań na internet. W internecie aktywnie poszukujemy informacji, które nas interesują – jako odbiorcy przekazu medialnego (np.

dzienników informacyjnych) i programu edukacyjnego często nie mamy wielkiego wyboru, wiedza o środowisku dociera do nas niejako w pakie- cie z innymi rodzajami wiedzy. Z badań zleconych przez InE w 2008 roku wynika, że 45% respondentów w wieku 18–25 lat wskazuje na szkołę jako źródło wiedzy proekologicznej (Bołtromiuk, Burger 2008: 17). Dodajmy je- dynie, że w 2008 roku internet jako źródło informacji o środowisku podaje 24% Europejczyków, co stawia polski wynik (7%) daleko poniżej średniej.

Na nikłą aktywność Polaków w poszukiwaniu informacji ekologicz- nej wskazują również dane dotyczące zasięgania informacji o środowisku w najbliższej okolicy lub regionie. Badania CBOS z 2000, 2006 i 2008 roku, podobnie jak dane badania InE wskazują, że ankietowani incydentalnie

(10)

kontaktują się z urzędami w sprawach związanych z ochroną środowiska.

W ciągu roku poprzedzającego badanie kontakty tego typu miało odpo- wiednio 5%, 7% i 3% respondentów (CBOS 2008/111: 8). Polacy nie ko- rzystają więc z rewolucyjnych zmian instytucjonalnych, które na początku lat dwutysięcznych miały miejsce w zakresie dostępu do informacji o śro- dowisku związanych m. in. z ustawą o dostępie do informacji publicznej (DzU 2001 nr 112 poz. 1198) i ratyfi kowaniem uchwalonej w 1998 roku konwencji z Aarhus o dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w po- dejmowaniu decyzji oraz dostępie do sprawiedliwości w sprawach dotyczą- cych środowiska (DzU 2003 nr 78 poz. 707).

Z punktu widzenia projektowania zaleceń praktycznych np. dla polityki ekologicznej ważne jest uzyskanie informacji na temat tego, w jakich za- kresach badanym brakuje informacji. Do dyspozycji mamy jedynie badania Eurobarometru z 2004 i 2008 roku, sądzę jednak, że brakuje podstaw dla tezy, że opisywane tam dane znacząco się zdezaktualizowały, tym bardziej że opisywane preferencje okazały się być odporne na upływ czasu – wyniki z 2004 i 2008 różnią się o kilka procent, nie zmieniła się nawet hierarchia wyborów (2008: 60–61). Ranking „niedoborów informacyjnych” zawiera tabela 4.

Przyjmijmy założenie, że skoro zauważa się braki informacyjne to odczuwa się mniej lub bardziej palącą potrzebę ich wypełnienia. Można wówczas stwierdzić, że największe zapotrzebowania informacyjne znaj- dują się w zakresie kwestii ryzyka zdrowotnego związanego z codzien- nie użytkowanymi produktami – żywnościowymi i chemii gospodarczej, a więc w zakresie działań indywidualnych, których konsekwencje ponosi- my indywidualnie jako użytkownicy i których to konsekwencji jesteśmy w stanie uniknąć podejmując decyzję o zaniechaniu konsumpcji. Na dru- gim końcu kontinuum również znajdują się problemy związane z codzien- nymi zachowaniami (np. użytkowaniem samochodu), jednakże ich natu- ra jest odmienna i ma charakter kolektywny. Konsekwencje tych działań (takie jak nadmierna emisja spalin) ponosimy niezależnie od własnych działań, a zatem ich uniknięcie leży poza naszymi indywidualnymi możli- wościami. Wydaje się, że pojęcia teoretyczne odnoszące się do dylematów kolektywnego działania dostarczają istotnej perspektywy wyjaśniającej dla omawianych tu zagadnień. Wrócimy do tej kwestii w drugiej części artykułu.

(11)

Tabela 4. Odpowiedzi na pytanie „Z poniższej listy proszę wybrać pięć zagadnień, w za- kresie których brakuje Panu/Pani informacji” (w %)

UE PL

Zdrowotne oddziaływanie chemikaliów w produktach codziennego użytku 36 30 Użytkowanie organizmów modyfi kowanych genetycznie w rolnictwie 34 27 Zanieczyszczenie w rolnictwie (np. użycie pestycydów, nawozów itp.) 28 20 Zanieczyszczenie wody (morza, rzeki, jeziora, wody gruntowe) 27 19

Zmiana klimatu 26 23

Zanik bioróżnorodności (ginięcie gatunków, utrata naturalnych siedlisk itp.) 26 19

Wyczerpywanie zasobów naturalnych 26 21

Katastrofy spowodowane przez człowieka (wylewy ropy, awarie w przemyśle itp.) 21 19

Zanieczyszczenie powietrza 21 17

Wzrost liczby odpadów 17 16

Katastrofy naturalne (trzęsienia ziemi, powodzie itp.) 14 13 Bieżące oddziaływanie typów transportu (zwiększenie liczby samochodów, auto-

strad, zwiększanie uchu lotniczego itp.) 13 10

Hałas 12 9

Zwyczaje konsumpcyjne 12 7

Problemy miejskie (korki, zanieczyszczenie, brak przestrzeni zielonych itp.) 11 8 Źródło: Eurobarometer 2008.

Analiza powyższych danych zaprowadziła autorów raportu Eurobaro- metru do pytania: „Czy potrzeby informacyjne na dany temat wiążą się z poziomem zaniepokojenia danym problemem?”. Umieszczenie odpowie- dzi na pytania dotyczące konkretnych kwestii ekologicznych na wykresie o dwóch wymiarach, gdzie oś X stanowiło zapotrzebowanie informacyj- ne, a oś Y zaniepokojenie, pozwoliło na wyróżnienie czterech grup zjawisk ekologicznych (Eurobarometer 2008: 64).

1. Grupy zjawisk budzących duże zaniepokojenie i średnie zapotrzebo- wanie informacyjne: zmiana klimatu, zatrucie wód i powietrza, katastrofy spowodowane przez człowieka. Zdarzenia te prezentują problemy global- ne, eksponowane przez media. Pierwszy czynnik może tłumaczyć zaniepo- kojenie, które może być podsycane przez poczucie bezsilności. Być może tłumaczy on również średnie zapotrzebowani informacyjne – posiadanie wiedzy w tym zakresie nie umożliwi nam przeprowadzenia skutecznych

(12)

działań indywidualnych. Poza tym eksponowanie tematów przez media oznaczać może nasycenie informacją.

2. Grupy zjawisk budzących średnie zaniepokojenie i duże zapotrze- bowanie informacyjne: używanie chemikaliów w produktach codzienne- go użytku oraz GMO w rolnictwie. Zrozumienie tych problemów wyma- ga szczególnego rodzaju wiedzy eksperckiej, której przyswojenie wymaga uprzedniego przełożenia na język laików. Ich rozwiązanie leży jednak w za- kresie jednostek (np. decyzja jeść/nie jeść), co może tłumaczyć mniejszy poziom zaniepokojenia tymi problemami.

3. Grupy zjawisk budzących średnie zaniepokojenie i średnie zapotrze- bowanie informacyjne: wyczerpywalność zasobów, zatrucie w rolnictwie, utrata różnorodności, naturalne katastrofy, rosnące ilości odpadów. Jest to zbiór „tradycyjnych” problemów ekologicznych, zainteresowanie nimi i związane z nimi niepokoje spadły w obliczu pojawienia się „nowych”.

Tabela 5. Zaufanie do źródeł informacji (kafeteria rotowana7, w %)

Źródło UE 2008 PL 2008

Organizacje ochrony środowiska (WWF, Greenpeace itp.) 36 30

Naukowcy 36 36

Telewizja 22 22

Organizacje konsumenckie i inne obywatelskie 18 8

Organizacje międzynarodowe (ONZ itp.) 13 10

Gazety 11 7

Unia Europejska 10 13

Rządy krajowe 9 5

Partie polityczne optujące za ochroną środowiska (np. Zieloni) 8 6

Nauczyciele w szkołach i uczelniach 8 7

Znajomi, rodzina, sąsiedzi 7 9

Rządy lokalne, regionalne 6 9

Radio 5 6

Przedsiębiorstwa 2 2

Związki zawodowe 2 1

Źródło: Eurobarometer 2008.

7 Odpowiedzi podawane respondentowi przez ankietera w różnej kolejności. Zabieg ten ma na celu zniwelowanie błędów pomiaru wynikających ze skłonności respondentów do wyboru skrajnych od- powiedzi (pierwszych lub ostatnich podawanych do wyboru).

(13)

4. Grupy zjawisk budzących niewielkie zaniepokojenie i niewielkie za- potrzebowanie informacyjne: problemy miejskie, oddziaływanie typów transportu, zwyczaje konsumenckie, hałas. Kwestie bezpośrednio związa- ne ze stylem życia nie przyciągają uwagi badanych ani tym bardziej chęci zmiany, nawet w przypadku, gdy mają oni bardzo proekologiczne poglądy.

Rozważania na temat informacji o środowisku zamknijmy tematem zaufania do podmiotów przekazujących informację o środowisku (zob.

tabelę 5).

Brak zaufania do podmiotów, które jednocześnie obciążane są odpo- wiedzialnością za podejmowanie działań na rzecz środowiska (patrz na- stępny fragment nt działań proekologicznych) ilustruje kluczowy w moim przekonaniu problem na drodze do skutecznej polityki proekologicznej.

Działania proekologiczne

Analizę rozpocznijmy od zaprezentowania najwyraźniejszego przejawu ist- nienia wspomnianej we wstępie luki pomiędzy wiedzą i pewną wrażliwoś- cią proekologiczną a działaniem. Proekologiczne postawy wyrażające się w zaniepokojeniu stanem środowiska i uznawaniem go za wartość samą w sobie, charakterystyczne są dla grup osób w średnim wieku, dobrze upo- sażonych, z wyższym wykształceniem, mieszkających w większych mia- stach i przekonanych o wpływie swoich działań na środowisko. W przypad- ku tych właśnie grup wspomniane zaniepokojenie i autoteliczny stosunek do przyrody nie przekładają się na konkretne zachowania proekologiczne.

Działania, takie jak oszczędność wody, energii i gazu, segregowanie odpa- dów, stosunkowo częściej podejmują osoby starsze, mieszkające na wsi lub w małym mieście, emeryci i renciści, bezrobotni oraz osoby źle oceniające swoje warunki materialne. Ostatni czynnik dostarcza wyjaśnienia powyż- szej niespójności – działania proekologiczne są w tych przypadkach kie- rowane względami ekonomicznymi. Dodatkowo można przypuszczać, że w przypadku osób starszych za wiele działań proekologicznych odpowie- dzialna jest swoista etyka oszczędności, której źródła nie mają wprawdzie charakteru ekologicznego, charakter taki mają za to konsekwencje działań podejmowanych w jej ramach.

Niemniej, nawet przy realistycznym założeniu, że deklaracje respon- dentów traktować należy „na wyrost”, z dużą dozą pewności można stwier-

(14)

dzić znaczne rozpowszechnienie takich zachowań jak segregowanie odpa- dów, oszczędzanie wody i energii, czy postrzegany wcześniej jako pewien anachronizm, zwyczaj zabierania torby wielorazowego użytku na zakupy.

W 2008 roku 48%8 badanych deklarowało zabieranie na zakupy toreb wie- lokrotnego użytku, zaś w 2011 było to już 83%. Wprowadzenie niewielkiej, aczkolwiek natychmiastowej opłaty dostarczyło bodźca ekonomicznego do powszechnej i szybkiej zmiany zachowania. Według badań CBOS w 2000 roku na pytanie o segregowanie odpadów odpowiedzi „Tak” udzieliło 34%, w 2008 – 55%9, a w 2011 – 74% (odpowiednio: CBOS 2000/161, CBOS 2008/111, CBOS 2011/23). Jeśli wierzyć deklaracjom badanych, upo- wszechnieniu uległa również oszczędność zasobów (zob. tabelę 6).

Tabela 6. Oszczędność gazu, wody i elektryczności na przestrzeni ostatnich lat

Czy, w ciągu ostatniego roku:

Odpowiedzi twierdzące wg terminów badań 2000 2006 2008 2011 – starał(a) się Pan(i) ograniczać zużycie energii elektrycznej w swo-

im domu 78 75 79 90

– starał(a) się Pan(i) ograniczać zużycie wody w swoim domu 67 70 73 83 – starał(a) się Pan(i) ograniczać zużycie gazu w swoim domu 71 79 Źródło: CBOS (2011/23: 8).

8 Wg badań CBOS zleconych przez InE w 2008 odsetek ten wynosił 60 (zsumowane odpowiedzi pozytywne), zaś w 2009 – 84, ponownie, przyczyn różnić poszukiwać należy w obszarze metodologii, nie rzeczywistości empirycznej.

9 Wyniki samodzielnych badań CBOS różnią się od wyników badań realizowanych przez CBOS na zlecenie InE. Różnice należy złożyć na karb metodologii, w szczególności problemów związanych z rzetelnością narzędzia badawczego, wiążących się z takimi problemami jak efekt promieniowania (oddziaływanie treści pytań poprzedzających na interpretację przez respondenta pytania bieżące- go), czy tendencja badanych do trzymania się środka skali. Przykładowo w raporcie InE z 2008 roku na pytanie o segregowanie śmieci pozytywnie odpowiedziało 71%, zaś we wspomnianym w tekście badaniu CBOS 55%. W pierwszym przypadku badanym ferowano do wyboru trzy odpowiedzi: se- greguję systematycznie, sporadycznie i nie segreguję. W drugim tylko dwie: segreguję, nie segreguję.

Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku deklaracji na temat używania torebek jednorazowych:

w samodzielnym badaniu CBOSu 2008 odpowiedzi pozytywnych udzieliło 48% (CBOS 2008/111), zaś w badaniu realizowanym przez CBOS dla InE w tym samym roku: 65% (Bołtromiuk, Burger 2008). Podobny problem zaobserwowano w odpowiedziach na pytanie o skłonność do rezygnacji z samochodu na rzecz roweru bądź transportu publicznego. W tym samym roku (2008) uzyskano różne wyniki 34% (CBOS samodzielnie) vs 40% (CBOS dla InE).

(15)

Zmiany te należy ściśle wiązać z rozwojem odpowiedniej infrastruktu- ry: instalowaniem sprzętu do pomiaru indywidualnego zużycia mediów, dostarczaniem zbiorników do zbiórki posegregowanych odpadów, czy też wprowadzenia symbolicznej opłaty za torebki jednorazowe. Na stosunko- wo stałym poziomie pozostają za to proekologiczne zachowania konsu- menckie, co wskazuje na istotność motywacji ekonomicznej występującej w przypadku opisanych powyżej zachowań ekologicznych, a nie występu- jącej lub przynajmniej niewystępującej tak równoznacznie w przypadku kupna produktów przyjaznych środowisku.

Kwestie te poddano bardziej szczegółowym badaniom w 2008 i 2009 roku, w badaniach zleconych przez InE. W przypadku zakupu artykułów przemysłowych kryterium takie jak energooszczędność znalazło się dopie- ro na 4. miejscu (w 2008 uwzględnianie go deklaruje 42%, w 2009 – 37%

respondentów), oznakowanie produktu jako bezpiecznego dla środowiska uwzględniało 15% w 2008 i 5% w 2009. W przypadku artykułów spożyw- czych kryteria proekologiczne okupują ostatnie miejsca „rankingu”. Ozna- kowanie „wolne od GMO” uwzględnia 12% w 2008 i 5% w 2009, meto- dy produkcji przyjazne środowisku odpowiednio 11% i 4,5%. Kryterium dominującym dla obydwu rodzajów produktów była ich cena (ponad 70%

w obydwu przypadkach) [Bołtromiuk 2009: 4].

Ale dobre chęci rosną – w 2011 roku procent respondentów deklarują- cych, że unika zakupów produktów szkodliwych dla środowiska, przekro- czył 70, wzrastając tym samym o ponad 30% w stosunku do roku 2008 (CBOS 2011/23). Marną pociechą jest, że rozdźwięk pomiędzy opiniami przyjaznymi dla środowiska a deklaracjami na temat proekologicznych działań w zakresie konsumpcji nie jest jedynie polską przywarą. Badania Eurobarometru z 2008 roku wskazują na identyczny trend we wszystkich niemal krajach Unii Europejskiej10.

10 Badania Eurobarometru z 2008 roku wskazują, że gotowość do ekologicznych zakupów, nawet jeśli są droższe od „zwykłych” wyraża 77% badanych Polaków (uwagę zwraca kolejna dysproporcja – w danych CBOS odsetek ten nie przekroczył nawet 50%), ale jedynie 13% dokonywało już tego typu zakupów w miesiącu poprzedzającym badanie. Wynik ten jest zbieżny ze średnią europejską.

Autorzy raportu europejskiego konstatują: „nastawienie ogólnie przyjazne środowisku niekoniecznie prowadzi do przyjaznych środowisku zachowań” (Eurobarometer 2008: 28). Jako ciekawostkę dodaj- my, że (jedynie?) dwa kraje – Dania i Szwecja – przekroczyły 40% próg respondentów deklarujących odpowiedź pozytywną na drugie z wymienionych pytań.

(16)

W 2008 i 2009 roku respondentów zapytano również o to dlaczego

„inni” nie podejmują działań na rzecz ochrony środowiska (Bołtromiuk, Burger 2008; Bołtromiuk 2009). Największa liczba respondentów wybra- ła odpowiedź „brak zainteresowania problemem” (48 i 48%), brak wiary w skuteczność indywidualnych działań (42, 36%) i niechęć do zmiany przyzwyczajeń (31 i 30%).

W kontekście niechęci do zmiany przyzwyczajeń ciekawe wydają się stwierdzenia raportu CBOS z 2008, w którym czytamy, że 1/3 (34%) re- spondentów posiadających samochód jest gotowa do rezygnacji z jego używania na rzecz roweru, autobusu i pociągu, 37% udzieliło zaś odpo- wiedzi negatywnej. Wśród tych ostatnich najwięcej jest osób o wysokiej pozycji zawodowej i najwyższych dochodach na osobę w rodzinie oraz ma- jących wyższe wykształcenie. Z samochodu trudniej zrezygnować męż- czyznom niż kobietom, mieszkańcom wsi niż mieszkańcom miast (CBOS 2008/111: 13).

Dalsza analiza badań wskazuje, że styl życia, którego częścią jest wspo- mniany samochód, charakteryzuje się pewną sztywnością. Przykładowo, badani nie upatrują specjalnych szans na poprawę stanu środowiska dzięki zmianie stylu życia na ograniczający konsumpcję (12%), oraz w edukacji uświadamiającej konieczność ochrony zasobów naturalnych (9%). Intere- sujące, że niechęć do wyżej wymienionych rozwiązań rośnie wraz z wy- kształceniem (Bołtromiuk 2009: 6). Rozwiązań upatruje się raczej w dzia- łaniach systemowych (zmianach technologicznych – radykalna zmiana technologii 31%, oszczędzanie zasobów przez efektywne wykorzystanie w ramach istniejących technologii 22%, 17% za upowszechnieniem syste- mu recyclingu, zob. wykres 3).

Podsumowując – mamy do czynienia z pewną niespójnością – wzrosła wiara w skuteczność działań indywidualnych, jednocześnie jednak dzia- łania te nie są uznawane za skuteczne tudzież zalecane na szerszą skalę jako rozwiązania problemów w skali globalnej. Wydaje się, że w kontek- ście działań na rzecz środowiska badani uznają je za działania co najwyżej komplementarne w stosunku do działań systemowych. Jest to widoczne w szczególności wśród osób z wyższym wykształceniem, które jednocześ- nie uznają większą skuteczność działań indywidualnych i nie są skłonne do upatrywania szans rozwiązania problemu wyczerpywalności zasobów w zmianie stylu życia.

(17)

Wykres 3. Działania zapobiegające wyczerpywaniu się zasobów

Źródło: Bołtromiuk 2009.

Z powyższych danych wyłania się prozaiczna konstatacja, że najsku- teczniejszego motywu, odpowiedzialnego za największe zmiany w zakre- sie zachowań proekologicznych, dostarczają bodźce ekonomiczne, na co wskazują dane dotyczące oszczędności zasobów oraz używania torebek jednorazowych.

Rozważania na temat działań proekologicznych zakończmy analizą da- nych dotyczących postrzegania działań podmiotów kolektywnych, takich jak UE, państwo, przedsiębiorstwa, władze lokalne. W zestawieniu z ak- torami kolektywnymi oddziaływującymi na środowisko naturalne, takimi jak działania rządu, przedsiębiorców, UE, „działania zwykłych ludzi” loko- wane są wysoko – zajmują bowiem drugą pozycję z 43% wskazań (badani mogli wybrać najwyżej dwa czynniki). Na pierwszym miejscu znalazły się działania rządu (69% „większy nacisk polskiego rządku na sprawy związa- ne z ochroną środowiska”), na trzecim aktywność władz lokalnych (19%), na czwartym poprawa sytuacji fi nansowej państwa (18%), na piątym za- chowania przedsiębiorców (15%) i na szóstym – ostatnim – polityka UE w zakresie ochrony środowiska (10%) [Stanaszek, Tędziagolska 2011: 13, zob. wykres 4]. Częstotliwość wskazywania na aktywność władz lokalnych i na działania indywidualne zmienia się wraz z wykształceniem (im wyż- sze, tym więcej wskazań).

Działania jakie należy podjąć aby rozwiązać problem ograniczoności zasobów naturalnych w skali globalnej (2009)

22%

17%

12%

9%

31%

0 5 10 15 20 25 30 35

znalezienie zupełnie nowych technologii oszczędzanie przez bardziej efektywne wykorzystanie w ramach istniejących

rozwój i upowszechnianie recyklingu zmiana stylu życia przez ograniczenie konsumpcji edukacja uświadamiająca konieczność ochrony

zasobów

%

(18)

Wykres 4. Postrzegany wpływ poszczególnych podmiotów życia publicznego na jakość środowiska w 2010 roku

Źródło: Stanaszek, Tędziagolska 2011.

Ciekawego uzupełnienia dostarczają analizy badań Eurobarometru z 2008 roku. Po pierwsze w badaniu z 2010 roku respondenci wybierali politykę unijną jako odgrywającą najmniejszą rolę w ochronie środowiska w naszym kraju („Co ma największy wpływ na poprawę stanu środowiska w naszym kraju”?). Tymczasem dwa lata wcześniej, w badaniach Eurobaro- metru na pytanie: Jak Pan(i) sądzi, czy w zakresie ochrony środowiska de- cyzje powinny być podejmowane przez polski rząd, czy wspólnie, w ramach Unii Europejskiej? 66% Polaków wybrało jako poziom decyzyjny poziom UE, 29% zaś poziom krajowy. Nasuwa się przypuszczenie, że respondenci poparliby zwiększenie wpływu Unii Europejskiej na stan ochrony środowi- ska w naszym kraju, poprzez przesunięcie części kompetencji decyzyjnych na poziom ogólnoeuropejski.

Po drugie, w badaniu Eurobarometru 89% polskich respondentów zga- dza się ze stwierdzeniem, że „To tak zwani »wielcy truciciele« (korporacje i przemysł) powinni być głównie odpowiedzialni za ochronę środowiska”

(2008: 17)11. Podczas gdy w przytoczonych właśnie badaniach polskich

11 W badaniu tym pytaniu o odpowiedzialność wielkich trucicieli towarzyszyło pytanie o moż- liwość indywidualnego wpływu na poprawę stanu środowiska (As an individual, you can play a role

Co ma największy wpływ na poprawę stanu środowiska w naszym kraju? (2010)

15%

18%

19%

43%

69%

10%

0 10 20 30 40 50 60 70 80

polityka UE w zakresie ochrony…

zachowania przedsiębiorców poprawa sytuacji finansowej państwa aktywność władz lokalnych zachowania zwykłych ludzi większy nacisk polskiego rządu na…

%

(19)

jedynie 11% respondentów widziało przedsiębiorców jako odpowiedzial- nych za podjęcie działań na rzecz środowiska. Opisany paradoks można wytłumaczyć tym, że pytania z lat 1992–2004 dotyczyły powinności, ale na poziomie lokalnym, nie globalnym i krajowym. Nie zmienia to jednak faktu, że dysproporcja jest zastanawiająca. Wydaje się, że jej źródła tkwią w kwestiach metodologicznych, podobnie jak w kolejnych przypadkach niespójności obserwowanych przy okazji porównywania danych z różnych instytutów badawczych lub danych uzyskanych różnymi narzędziami ba- dawczymi (różnymi kwestionariuszami).

W 2009 pytano badanych o stosunek do zasady zanieczyszczający płaci (Bołtromiuk 2009). Warto omówić tutaj wyniki, gdyż korespondują one z danymi pochodzącymi z badań Eurobarometru. W opinii respondentów zastosowanie zasady „zanieczyszczający płaci”:

− stworzy motywacje do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, w tym proekologicznych:

odpowiedzi: tak – 78,4%, nie – 8,8%, brak zdania – 12,7%;

− przyczyni się do zmniejszenia zanieczyszczania środowiska przez przedsiębiorstwa:

odpowiedzi: tak – 78,2%, nie – 11,6%, brak zdania – 10,2%.

Wydaje się więc, że poparcie idei pociągnięcia do odpowiedzialności

„wielkich trucicieli” kształtuje się na tym samym poziomie, co w badaniach Eurobarometru.

Interpretacje i wnioski

Zaprezentowane analizy badań ilościowych pozwalają zaobserwować kilka interesujących niespójności postaw ekologicznych.

1. Nastawienie ogólnie przyjazne środowisku (rozumiane zarówno w kontekście wartości pro środowiskowych, jak i zaniepokojenia proble- mami środowiskowymi i wiedzy na tematy środowiskowe) niekoniecznie prowadzi do przyjaznych środowisku zachowań.

in protecting the environment in <your country>). Jak już wspomniano, gdzie indziej 80% Polaków odpowiedziało pozytywnie. Lekka przewagę odpowiedzialności „wielkich trucicieli” nad odpo- wiedzialnością jednostkową można obserwować głównie w przypadku nowych krajów członkow- skich.

(20)

2. Największe zmiany w zachowaniach proekologicznych zaszły w ob- szarach działań z największym prawdopodobieństwem wykonywanych przez grupy o niższej od przeciętnej świadomości ekologicznej.

3. Wzrosła wiara w istotność wpływu indywidualnych działań na środo- wisko, jednocześnie jednak działania te nie są uznawane za skuteczne tu- dzież zalecane jako narzędzia polityki ekologicznej rozwiązujące problemy w skali globalnej.

4. Największe zapotrzebowanie informacyjne w zakresie kwestii śro- dowiskowych budzą kwestie, które nie budzą największego zaniepokoje- nia12.

Przedstawione konfi guracje czynników związanych z poglądami i dzia- łaniami ekologicznymi nakazują poddać refl eksji ograniczenia polityki ekologicznej opartej na krzewieniu świadomości ekologicznej. Skoro bo- wiem komponent poznawczy (wiedza) i emocjonalny (wrażliwość) postaw ekologicznych nie prowadzi do realizacji trzeciego komponentu, tj. kom- ponentu behawioralnego (działania), należy sobie zadać pytanie, co wobec tego wywołuje te działania oraz – komplementarnie – co przyczynia się do ich zaniechania?

Jednej z wielu możliwych perspektyw interpretacyjnych dostarcza te- oria racjonalnego wyboru. W polityce ekologicznej przyjmuje się mniej lub bardziej wprost, że dostarczenie wiedzy ekologicznej pozwoli ludziom uświadomić sobie istnienie zarówno wspólnego jak i indywidualnego inte- resu, którym jest zachowanie wysokiej jakości środowiska. Uświadomie- nie sobie tego wspólnego interesu spowoduje u racjonalnie działających jednostek dążenie do jego realizacji. Tymczasem, jak wskazał jeszcze w la-

12 Analiza części z opisanych relacji narażona jest na błąd ekologiczny – wnioskowanie przeprowa- dzone jest na podstawie cech zidentyfi kowanych na poziomie grupy, a dotyczy de facto skłonności jednostek. Dotyczy to przede wszystkim punktu 3 i do pewnego stopnia punktu 2. Przeprowadzenie pełnej analizy wymagałoby zbadania zależności wymienionych czynników na poziomie jednostko- wym, co w przypadku analizy porównawczej, jak powyższa, jest niemożliwe ze względu na niedostęp- ność baz z „surowymi” danymi. Tym samym weryfi kacja trafności prezentowanych wniosków wy- magałaby dalszych badań empirycznych. Dodatkowo warto stwierdzić, że zaobserwowane znaczące różnice wyników badań w zależności od kształtu narzędzia badawczego (formy, kontekstu, kolejności pytań w ankiecie) sugerują, że wyniki należy traktować bardziej jako wstęp do pewnej dyskusji nad zjawiskiem, niż jako „twarde dane” diagnozujące jego kształt. Dalsze badania nad zjawiskiem powin- ny również obejmować badania jakościowe, śledzące mechanizmy i procesy działań proekologicznych w konkretnym kontekście społeczno-instytucjonalnym.

(21)

tach 60. Mancur Olson, z tego, że wszyscy w grupie żywią przekonanie o wysokiej wartości wspólnego celu i dzielą świadomość, że zyskają na jego osiągnięciu jeszcze nie wynika, że wszyscy podejmą działania na rzecz jego osiągnięcia, nawet jeśli będą racjonalni i nastawieni na realizację własnego interesu. „W istocie, poza sytuacjami, kiedy grupa jest nieliczna, bądź też funkcjonują w niej specjalne mechanizmy wymuszające na członkach dzia- łanie w interesie grupowym, racjonalne, zorientowane na własną korzyść jednostki nie podejmą działań w kierunku osiągnięcia grupowego celu”

(Olson 2006: 139).

Środowisko w wielu swoich aspektach jest dobrem publicznym, czyli takim, z którego użytkowania nie można być wykluczonym np. w związku z nie ponoszeniem kosztów związanych z jego utrzymaniem. Indywidualny wysiłek nie będzie miał wpływu na sytuację dobra, a korzyści z jego istnie- nia, uzyskane dzięki wkładowi innych są dla jednostki dostępne niezależ- nie od tego, czy sama przyczyniła się do ich jego wytworzenia. W pewnych sytuacjach, jeżeli jeden człowiek nie przyczynia się do podtrzymania dobra, żaden inny człowiek nie odczuje spowodowanej tym szkody. A zatem duże grupy nie mają bodźców do działania na rzecz osiągnięcia wspólnego do- bra, ponieważ, chociaż dobro jest wartościowe dla grupy jako całości, to nie oferuje ono pojedynczym osobom zachęty do ponoszenia kosztów dzia- łania na rzecz jego podtrzymania. Analogicznie, żeby działania takie jak rezygnacja z użytkowania samochodu osobowego czy oszczędność energii, gazu i wody przyniosły efekt na poziomie globalnym powinna podjąć je do- statecznie duża grupa osób. Z punktu widzenia jednostkowego najbardziej opłacalne (wygodne) i racjonalne jest pozostanie w grupie niepodejmującej działań samoograniczaących i korzystać z dobrodziejstwa wytworzonego przez samoograniczanie innych. Z tego względu dobra publiczne pozba- wione specjalnej ochrony narażone są na zagładę, a wynik działań kolek- tywnych miast optymalnych, dostarcza suboptymalnych wyników.

Stąd też kluczem do sukcesu nie jest uświadamianie ludziom (np. za po- średnictwem wiedzy, w jaki sposób środowisko wpływa na jakość ich życia i w jaki sposób mogą podejmować działania proekologiczne), że ochrona środowiska leży w ich interesie. Działania te są bez wątpienia przydatne, jednak, jak wskazują analizy teoretyczne, a również analizy zebranych danych co najmniej równie istotne jest stworzenie zewnętrznych wobec danego dobra mechanizmów wytwarzających motywację do działań rea-

(22)

lizujących cele grupowe. Mechanizmy te mogą mieć charakter negatywny tj. kar za działania niezgodne z interesem grupowym (np. sankcje za za- nieczyszczanie środowiska) lub pozytywny tj. nagród za działania zgodne z interesem grupowym (np. bezpośrednia korzyść fi nansowa wynikająca z działania ekologicznego). Opisana perspektywa teoretyczna pozwala wy- jaśnić, dlaczego świadomość problemów ekologicznych i wiedza na ich te- mat nie prowadzą wprost do działań. Działania ekologiczne podejmowane są przez jednostki tam, gdzie istnieje „selektywny bodziec” pod postacią korzyści materialnej (oszczędzanie wody, gazu i energii, segregowanie od- padów, używanie toreb jednorazowych).

Ta sama perspektywa tłumaczyłby, dlaczego zapotrzebowanie infor- macyjne koncentruje się wokół problemów, zagadnień środowiskowych, nad których konsekwencjami mamy władzę indywidualnie, niezależnie od działań innych aktorów. Problemy dotyczące oddziaływań na organizm ludzki środków chemicznych używanych w produkcji środków czystości dla gospodarstwa domowego i żywności, należą do tych, których rozwiązanie dostarcza nam osobnej nagrody pod postacią zdrowia własnego i rodziny.

Podejmujemy tu decyzję jeść/nie jeść, używać/nie używać i ponosimy jej konsekwencje niezależnie od tego, jakie decyzje podjęli inni konsumenci.

Oto więc pierwszy wniosek: skuteczna polityka ochrony środowiska powinna kłaść nacisk na tworzenie mechanizmów nagradzających działania ekologiczne nagrodami zewnętrznymi wobec samych korzyści wynikających z wysokiej jako- ści środowiska naturalnego.

Socjologiczne analizy z nurtu neoinstytucjonalnego, biorące swój po- czątek w nurcie teorii racjonalnego wyboru podkreślają, że mechanizmy dostarczające kar i nagród zewnętrznych wobec korzyści płynących z sa- mego dobra wspólnego mają niejednokrotnie charakter norm i instytucji społecznych. Ich określony kształt pozwala przezwyciężyć dylematy życia zbiorowego, ilustrowane pod postacią „gapowicza”, oportunisty pasożytu- jącego na dobru wytworzonym dzięki wysiłkowi innych. Konformizm wo- bec normy nakazującej działać w zgodzie ze zbiorowym interesem umożli- wia zbiorowości osiągnięcie optymalnego z punktu widzenia zbiorowości wyniku działania. Jednostki zaś mają możliwość czerpania korzyści ze współpracy. Pozwala to twierdzić, że efektywnie działające instytucje i nor- my społeczne mogą stać się formą kapitału społecznego, ponieważ dzięki nim jednostki rezygnują z oportunistycznych zachowań prowadzących do

(23)

nieoptymalnych rezultatów zbiorowych, a w dalszej perspektywie również indywidualnych na skutek ostatecznej degradacji dobra, a zyskują trwa- łe korzyści związane z wytworzeniem/podtrzymaniem dobra wspólnego (Nee, Ingram 1998; Ellickson 1991; Nee 1998).

Istotną częścią składową opisywanego mechanizmu jest zaufanie, po- legające m.in. na przekonaniu, że mojej rezygnacji z osiągnięcia natych- miastowych korzyści w imię przyszłych zysków towarzyszyć będzie takie samo poświęcenie ze strony pozostałych aktorów społecznych (Putnam 2008). Chodzi o przekonanie, że mój wysiłek w kierunku zachowania, czy pomnożenia dobra nie zostanie zaprzepaszczony przez oportunistyczne zachowanie innych. Jest to swego rodzaju uogólnionym zaufanie do in- nych, w literaturze socjologicznej nazywane zaufaniem normatywnym (Uslaner 2008). Prowadzi to do drugiego wniosku. Skoro w Polsce poziom uogólnionego zaufania (do sąsiadów, współobywateli, „innych” w ogóle, patrz np. analizy zawarte w raporcie „Diagnoza społeczna”, Czapiński, Pa- nek 2009 i 2011) jest niski, to przekonanie o sensowności podejmowania działań proekologicznych również nie będzie zbyt wysokie. Wiara w to, że inni działać będą w imię dobra wspólnego jest bowiem nikła, a zatem moje własne działania w imię dobra wspólnego utoną w morzu działań jednostek nastawionych na osiągnięcie natychmiastowego zysku. Taka teza stawiała- by widoczną w wieloletnich badaniach tendencję wzrostową przekonania o wpływie indywidualnych działań na środowisko w nieco mniej optymi- stycznym świetle. W świetle teorii wspomnianą niespójność między prze- konaniem o własnych wpływie na środowisko a brakiem działań ekologicz- nych oraz sceptyczne postrzeganie polityki wspomagającej zmianę stylu życia można wyjaśnić następująco. Respondenci mogą być przekonani, że indywidualne działania mają wpływ na środowisko, jednocześnie jednak będą rezygnować z podjęcia takiego działania, będąc przekonanymi, że

„inni” takiego działania nie podejmą, co uczyni ich wysiłek bezsensownym.

Jaki zysk przyniesie pozostawienie samochodu w domu, skoro miliony po- zostałych kierowców tego nie zrobią? Rozważania te wspierają pierwszy wniosek dotyczący charakteru polityki ekologicznej. Póki poziom zaufania w Polsce jest niski działania w jej ramach powinny być skoncentrowane na dostarczaniu selektywnych (indywidualnych) kar i nagród, które działający otrzymują niezależnie od tego, co robią inni. Kwestia zwiększania uogól- nionego zaufania pozostaje oczywiście poza wyłącznymi kompetencjami

(24)

organów odpowiedzialnych za politykę ekologiczną. Niemniej również tu- taj zalecić można pewne działania. Powinny one być nakierowane na kre- owanie norm związanych z zachowaniami ekologicznymi, np. polegających na piętnowaniu zachowań nieekologicznych jako zachowań aspołecznych bądź na promowaniu zachowań ekologicznych jako postawy obywatelskiej. Mogą one przyjmować zarówno formę kampanii społecznych, jak i projektów, które poprzez wspólne działania budują wokół kwestii środowiskowych kapitał społeczny, bazujący na powszechnym przekonaniu, że każdy wysiłek po- niesiony na rzecz wspólnoty zostanie w przyszłości odwzajemniony.

W dotychczasowych rozważaniach odniesiono się do poziomu jedno- stek, następnie przeniesiono się na poziom relacji między jednostkami.

Ostatni poziom analizy to relacje między jednostkami a instytucjami.

Większość problemów środowiskowych wymaga podjęcia działań systemo- wych, tj. zaprojektowania instytucji, które dostarczą omawianych kar i na- gród skłaniających indywidualnych i kolektywnych aktorów społecznych do działań na rzecz dobra wspólnego. Nadzór nad projektowaniem tych instytucji mają państwa i podmioty ponadnarodowe. W tym sensie rola państw jako podmiotów wpływających na jakość środowiska jest szczegól- na. Szczególną rolę odgrywają również aktorzy kolektywni, którzy swoim oddziaływaniem środowiskowym dalece przekraczają możliwości indywi- dualnych aktorów społecznych. Mowa tu przede wszystkim o podmiotach gospodarczych, a w szczególności o korporacjach. Wydaje się, że dane do- tyczące preferowanych narzędzi polityki ochrony środowiska, wskazujące na znaczącą popularność rozwiązań, takich jak zmiana technologiczna czy rozwój infrastruktury recyclingu i zaskakująco niską popularność działań odwołujących się do edukacji i stylu życia, wskazują na jeszcze jedną istot- ną kwestię. Wygląda na to, że ludzie mają świadomość, że ich działania mają znaczenie „w masie”, ale podjęcie bądź zaniechanie działania przez pojedynczą osobę nie robi de facto różnicy. Różnicę robią za to działania systemowe. A skoro zaufanie do państw i korporacji jako aktorów działają- cych na rzecz środowiska jest tak nikłe, przekonanie o sensowności wysił- ku indywidualnego musi być niewielkie.

Chodzi o zaufanie do współczesnych instytucji państwowych i gospo- darczych, o którym od lat wiadomo, że jest bardzo niskie. Ludzie zadają sobie pytanie: po co mam zadawać sobie trud, skoro państwa i korporacje są tak niewiarygodne w swoich długoterminowych działaniach i powin-

(25)

nościach wobec środowiska? Za pośrednictwem różnego rodzaju mediów, jak i za pośrednictwem programów edukacyjnych eksperci pouczają jak za- chowywać się w związku z różnego rodzaju problemami środowiskowymi.

Opinie te zawierają ukryte założenie, że nad poszczególnymi problema- mi czuwają instytucje kontrolne. Że ekologiczność żywności kontrolując, instytucje certyfi kujące, że jakość środowiska kontrolują odpowiednie in- spekcje, że regulacje środowiskowe są egzekwowane, że przyjmowane są polityki programy ochrony itp. Jak zauważają Mcnaghten i Urry „kampa- nie informowania ludności o sprawach środowiska z natury opierają się na przesłance o identyfi kowaniu się społeczeństwa z takimi instytucjami (kontrolnymi) i ufaniu im. To wszakże może się kłócić z doświadczeniami ludności, nabytymi wprost albo przez media, w sprawie wcześniejszej po- staw tych instytucji – ich uczciwości, otwartości, kompetencji, niezależno- ści itp.” (2005: 137). Konstatacja ta zbieżna jest z wnioskami uzyskanymi w badaniach nad polskimi uwarunkowaniami instytucjonalnymi związa- nymi z ochroną środowiska (Strumińska-Kutra 2010).

Projektowanie działań na rzecz ochrony środowiska na poziomie cen- tralnym czy lokalnym musi więc uwzględniać opisane defi cyty zaufania.

Dochodzimy tym samym do trzeciego wniosku dotyczącego skutecznej polityki ekologicznej. Jej celem powinno stać się budowanie zaufania do instytucji i aktorów odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Oznacza to między innymi konieczność wdrożenia zasad transparentności i udziału społecznego, w tym procedur umożliwiających monitoring wdrażanych projektów przez obywateli, dzięki którym można budować zaufanie oparte na doświadczeniu kooperacji i – last but not least – możliwości pewnej kon- troli opartej na dostępności informacji. Oznacza to również konieczność podejmowania wszelkich innych działań podnoszących wiarygodność in- stytucji państwowych, w szczególności zaś kontrolnych.

LITERATURA

Baturo W., T. Burger, A. Kassenberg. 1997. Agenda niespełnionych nadziei. Społeczna ocena real- izacji Agendy 21 w Polsce. InE: Warszawa.

Burger T. 1992. Świadomość ekologiczna: między lękiem a działaniem. InE: Warszawa.

Burger T., A. Sadowski. 1993. Świadomość społeczna: Niderlandy ekologiczne. InE: Warszawa.

(26)

Buger T. 2000. Świadomość społeczeństwa polskiego u progu XXI wieku. InE: Warszawa.

Instytut na Rzecz Ekorozwoju, 2002. Kompas Rio + 10, czyli społeczna ocena realizacji przez Polskę dokumentów przyjętych na konferencji ONZ „Środowisko i rozwój” w 1992 w Rio de Janeiro, InE, Warszawa.

Burger T. 2005. Świadomość ekologiczna społeczeństwa polskiego. Instytut Gospodarki i Przestrze- ni Miejskiej: Warszawa.

Bołtromiuk A., T. Burger. 2008. Polacy w zwierciadle ekologicznym. InE: Warszawa.

Bołtromiuk A. 2009. Świadomość ekologiczna Polaków – zrównoważony rozwój. InE: Warszawa.

CBOS 1999. Komunikat 136 Polacy o zagrożeniach związanych z degradacją środowiska natural- nego.

CBOS 2000. Komunikat 161 Ekologiczna świadomość Polaków.

CBOS 2006. Komunikat 113 Postawy wobec środowiska naturalnego.

CBOS 2008. Komunikat 111 Czy Polacy dbają o środowisko naturalne?

CBOS 2009. Komunikat 65 Polacy wobec zmian klimatu.

CBOS 2011. Komunikat 23 Zachowania proekologiczne Polaków.

Czapiński J., T. Panek (red.). 2009. Diagnoza społeczna, www.diagnoza.com, data pobrania:

05.05.2011.

Czapiński J., T. Panek (red.). 2011. Diagnoza społeczna, www.diagnoza.com, data pobrania:

15.01.2012.

Ellickson R.C. 1991. Order without law: How Neighbors Settle Disputes. Harvard University Press.

Eurobarometer 2008. Attitudes of European citizens towards the environment, Special Euroba- rometer 295/EB68.2/2008, http://ec.europa.eu/public_opinion/archives/eb_special_300_280_

en.htm (dostęp z dnia 14.03.2012).

Eurobarometer 2004. Attitudes of European citizens towards the environment, Special Euroba- rometer 217/EB62.1/2004, http://ec.europa.eu/public_opinion/archives/ebs/ebs_217_en.pdf (dostęp z dnia 14.03.2012).

Gliński P. 1988. Świadomość ekologiczna społeczeństwa polskiego – dotychczasowe wyniki badań.

Kultura i Społeczeństwo 3/1988.

Macnaghten P., J. Urry. 2005. Alternatywne przyrody. Nowe myślenie o przyrodzie i społeczeństwie.

Wydawnictwo Naukowe Scholar: Warszawa.

Nee V. 2006. Instytucje jako forma kapitału, w: w: A. Jasińska-Kania, L. Nijakowski, J. Szacki, M.

Ziółkowski, Współczesne teorie socjologiczne. Wydawnictwo Naukowe Scholar: Warszawa.

Nee, V., P. Ingram. 1998. Embeddedness and Beyond: Institutions, Exchange and Social Structure, w: Brinton, M.C., Nee, V. New Institutionalism in Sociology. Russell Sage Foundation: New York.

Olson, M. 2006. Dobra publiczne i problem „pasażera na gapę”, w: A. Jasińska-Kania, L. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski, Współczesne teorie socjologiczne. Wydawnictwo Naukowe Scholar:

Warszawa.

Putnam, R. 2006. Społeczny kapitał a sukces instytucji, w: Socjologia – Lektury, Wyd. Znak:

Kraków.

Stanaszek, A., M. Tędziagolska. 2010. Badania świadomości ekologicznej Polaków 2010 ze szczegól- nym uwzględnieniem energetyki przyjaznej środowisku. InE: Warszawa.

Strumińska-Kutra, M. 2010. Rekonstrukcje odpowiedzialności, w: W. Pańków i in. Oblicza społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw. Wydawnictwo Naukowe Scholar: Warszawa.

Uslaner, E.M. 2008. Zaufanie strategiczne i normatywne, w: P. Sztompka, M. Bogunia-Borowska, (red.), Socjologia codzienności. Wydawnictwo ZNAK: Kraków.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Konieczność wskazywania przyczyny odwołania prowadzącego do rozwiązania stosunku pracy oraz możliwość zgłaszania roszczeń restytucyjnych przez odwoła- nych pracowników

d.] ideę adekwatną, przynajmniej w pewnej mierze, chciałbym teraz – rzecze Ortega – podkreślić jedną, trącącą wielkim banałem: że życie jest nieprzekazywal- ne i

Konieczne zatem wydaje się podejmowanie wszelkich działań edukacyjnych skierowanych do osób starszych mieszkających na wsi oraz ich opiekunów, ale także zwrócenie

Lipoliza bazal- na jest większa w podskórnej tkance tłusz- czowej, natomiast tkanka tłuszczowa trzew- na charakteryzuje się większą wrażliwością na działanie

Niezależnie od przyjętej koncepcji filozofii trzeba się chyba zgodzić z twier- dzeniem, że filozofia tym różni się od nauk szczegółowych, że zadaniem nauk jest poszerzanie

Afterbody V, (extremely U-shaped sections combined with a ducted propeller) is practically equal to the optimum hull form with respect to power absorption.. Afterbody VI,

czasu powołania stałej politycznej reprezentacji Narodu, w myśl zasad Konstytucji z dnia 17 marca 1921 r., organem Narodu w zakresie ustawodawstwa oraz kontroli nad działalnością

Zagad- nieniu temu poświęcony jest artykuł Marii Żarnickiej Morfologicz- ne adaptacje zapożyczeń z języka rosyjskiego w dialekcie wsi Wier- szyna i Władimira Szajdurowa Specyfika