Ks. F R A N C ISZ E K B O G D A N S. A. C.
SPRAWA EGZEMPCJI BENEDYKTYNÓW W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
Słusznie dom yślali się ju ż starsi nasi dziejopisarze, że za czasów B olesław a C hrobrego i za K azim ierza O d n o w ic ie la 1 m usiała ju ż istnieć p ew n a ilość osiedli klaszto rn y ch , k tó re w ted y m ogły być u n as ty lk o b en ed y k ty ń sk ie. G all A nonim p rzek azu je o K azim ierzu dość św ieżą jeszcze tra d y c ję : Dici- tu r quoque sa n ctu m ecclesiam a fje c tu m agno pieta tis hono- rasse, sed precipue m onachos sanctarum ąue m o n ia liu m congre- gaciones a u g m e n ta sse 2. D zisiejszy sta n w iedzy stw ierdza z w iększą czy m niejszą pew nością n a stę p u jąc e ślady p o b y tu ben ed y k ty n ó w na ziem iach polskich: Poznań, Trzem eszno, Ł ę
czyca, M iędzyrzecz, G niezno, W rocław , K raków , T yniec, O leś
nica, Żm igród, O patów , W łocław ek, K ruszw ica, Szpetal, Czer
w ińsk, Lignica, Płock, Ś w ięty K rzyż, Sieciechów , L ubin, Mo
gilno, L ubiąż, Szczecin, Ś w ięty W ojciech k /G dańska, Jeżów , Szczyrzyc, K alisz, K ołobrzeg, Radom , Środa Sl., Krzeszów , Cieszyn, O rłow a, U niejów , Książ, Troki, Tuchów , Bodzęcin, Puchaczów , W ąw olnica, Bielsko, K oniem łoty.
Z ty c h około 40 m iejsc, n ajw y ż ej czw arta część m iała cha-
1 W. K ę t r z y ń s k i , B i s k u p s t w a i k l a s z t o r y p o ls k ie w X i X I w ie k u . «Przegl. P ow sz.* 24: 1889, s. 17; K. P o t k a ń s k i , O p a c t w o na ł ę c z y c k i m g ro d z ie (odt.: O p a c t w o Łęcz.), K rak ów 1901, s. 42; Wł. A b r a h a m , O r g a n iz a c ja K ościoła w P o lsc e do p o ł o w y X I I . w . (odt.: O r g a n iz a cja Kośc.), L w ó w 1892, s. 173.
2 G a l i i - A n o n y m i , C h ron icon e t g ę s t a d u c u m siwe p rin cip u m Polo niae, w y d . K. M a l e c z y ń s k i , K ra k ó w 1952, t. I, s. 21.
52
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A . C. [2 ]r a k te r sta ły c h klasztorów ; resz ta stanow iła osiedla przejścio
w e lub drobniejsze dep en d en cje zaw isłe jako placów ki dusz
p a ste rsk ie od głów nych k la s z to ró w 3. T ak np. Tyniec prócz trz e ch kościołów krakow skich posiadał co n ajm n iej pięć de- p en dencyj, a m ianow icie: K alisz, C ieszyn (późniejsza O rłowa), U niejów , K siąż i T uchów . L ubin m iał Jeżów , C hojnaty, S taro - goszcz i K iszew o. Do Św iętego K rzyża należały: Bodzęcin, Słupia, W ąw olnica, K oniem łoty. M ogilnu podlegały: M ogilno- pa ra fia , Ś w ięty W ojciech, S trzelce, Bielsko, Kołobrzeg.
B yłoby in te re su ją c ą rzeczą zapoznać się dokładniej z dzia
łalnością osiadłych p rzy ty c h placów kach ja k i w sam ych k lasztorach ben ed y k ty n ó w . Ze w zględu jed n a k n a zasadniczy te m a t w y p ad n ie ograniczyć się w te j spraw ie do tego, co ko
nieczne dla zorientow ania się w ich sto su n k u do naszych bi
skupów .
§ 1. Stosunek benedyktynów do biskupów na tle ich działalności w kraju i ich związków z benedyktynam i
zachodnimi
K onieczność p rzy jrze n ia się działalności naszych b e n e d y k tynów , ja k rów nież stosunkom zachodnim n arzuca się z tego w zględu, że d la ośw ietlenia sp ra w egzem pcyjnych pierw szych dw u w ieków b ra k u nas dostateczn y ch źródeł. T rzeba się za
te m uciec do rozw ażenia ró żn y ch okoliczności m ogących w te j spraw ie stanow ić pew ien drogow skaz. Sam a analiza ty c h oko
liczności n ie w y sta rc z y ła b y oczywiście do stw orzenia pełnego obrazu egzem pcji; w łączności je d n a k z egzem pcyjnym i sp ra w am i późniejszych b en e d y k ty n ó w dostarcza ona p rzesłan ek w y sta rc z a ją c y ch do w yciągnięcia odpow iednich w niosków dla całej om aw ianej epoki.
3 W b e n e d y k ty ń sk ic h źródłach w y s tę p u ją często ta k ie w y r a z y , jak
„ c e lla ”, „ p rioratu s”, czasem „ c a p e lla ”. N a naszych jed n a k teren a ch z a m ia st p rioratu w y s tę p u je n a jczęściej w y r a z p rep ozytu ra. T rzeba je d nak p a m ięta ć, że w y r a z ten je s t w ielo zn a cz n y ,_ g d y ż m oże oznaczać bądź ja k ą ś d e p en d en cję p o zo sta ją cą pod zu p ełn ą w ła d z ą op actw a,
• bądź sa m o d zieln y k lasztor, ja k sły n n a m iech o w ick a p rep o zy tu ra w M iech o w ie.
[3]
SP R A W A E G Z E M P C JI BEN E D Y K TY N Ó W53
I
Działalność polskich benedyktynów
K to n a w e t pobieżnie zaznajom ił się z dziejam i początków chrześcijań stw a w Polsce, łatw o uśw iadom i sobie fak t, że pierw szym biskupom w k ra c za jąc y m z now ą n a u k ą n a nasze ziemie, zarów no przed, ja k i po rea k c ji pogańskiej, to w arzy szyli stale m nisi, któ ry m i w ów czas m ogli być ty lk o b e n e d y k ty n i 4. P ierw sze osiedla b e n e d y k ty ń sk ie m iały przed e w szyst
kim cele m isyjne, realizow ane m a się rozum ieć nie w o derw a
niu od biskupów lecz przeciw nie, w zależności od nich. Je st to fa k t podnoszony w naszej h istoriografii bardzo często.
M iędzyrzecz-K azim ierz 5, Tyniec 8, C zerw ińsk-M ogilno 7, Siecie-
4 T h i e t m a r i M erseb u rgen sis E p iscop i C hronic on, w y d . M. J e - d l i c k i , P ozn ań 1953, V I, s. 66; M i r a c u la s. A d a l b e r t i , [w :] M o n u m e n ta P olo niae H isto ric a (M . P. H.), t. IV, s. 237; Ph. S c h m i t z, H i s t o ir e d ’O r - d r e d e S a i n t - B e n o i t , M ared sou s 1942— 1948, t. I, s. 232; P o t k a ń s k i , O p a c t w o Ł ęcz., s. 53. P o słu ch a jm y teg o o sta tn ieg o , g d y ż i d ziś p e łn e p o tw ie r d z e n ie zn a jd u je to, co w n ik liw y te n b ad acz n a p isa ł p rzeszło 50 la t tem u : „Po p rzerw ie k ró tk iej a le zu p ełn ej, ja k ą sp ra w iła rea k cja p ogań sk a, K a zim ierz O d n o w iciel m u sia ł sp row ad zić p r a w ie ca łe d u c h o w ień stw o z Z achodu... Ci n o w i d u ch o w n i b y li to b e z w s z e lk ie j w ą t p liw o ści m n isi, bo o n i ty lk o , a n ie d u ch o w ień stw o św ie c k ie , id ą w d a le k ie k ra je ja k o m isjon arze. O ni te ż m u sie li w y c h o w a ć ch oć jed n o p o k o len ie m iejsco w y ch k sięży ... in n eg o w y jśc ia tu n ie m a ”.
* P i o t r D a m i a n i, M i g n e , P L , 144, 977— 981; M. S c z a n i e c k i , Z ie m ia L u b u s k a (zbiór.), w y d . Inst. Z achodni, P ozn ań 1950, s. 225; M.
F r i e d b e r g , K u l t u r a p o l s k a a n ie m i e c k a , P ozn ań 1946, t. II, s. 51;
J. N o w a c k i , Ś w i ę t y W o j c ie c h 997— 1947 (zbiór.), G n iezn o 1947, s. 160;
J. M i t k o w s k i , ta m ż e , s. 129— 130; T e n ż e , P o m o ż e Z a ch o d n ie w s t o su n k u d o P o lsk i, P ozn ań 1946, s. 31, p isze, że w tej osad zie „ p ow staje istn e sem in a riu m k szta łcą ce m isjo n a rzy , w p o w a żn ej lic z b ie ta k że z m ie jsc o w y c h P o la k ó w ”. Por. s. 46.
6 M. P 1 e z i a, K r o n i k a G a lla na t l e h is to r i o g r a fi i X I I w i e k u , K rak ów 1947, s. 43.
7 K. P o t k a ń s k i , O z a ł o ż e n iu i u p o sa ż e n iu k l a s z t o r u w M o g i l
nie (odt.: K l a s z t o r w M ogiln ie), [w :] P i s m a p o ś m i e r t n e , K rak ów 1924, t. II, s. 201, 202 i 205; P. D a v i d, La Polo gne e t l ’e v a n g e l i s a t i o n d e la P o m e r a n i e au X I - e e t X I I - e siecle s, P a ry ż 1928, s. 33; t e n ż e , R e c h e r - ses s u r l’h is to i r e d e la Pom era n ie..., «R evu e d es ą u e stio n s h istoriq u es», P aryż 1932, ser. III, t. X X I , s. 259.
54
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A. C.[4]
chów 8 i inne pierw sze osiedla b e n e d y k ty ń sk ie p ow stają w P o l
sce w zw iązku z m isjam i *.
D la w yłuszczonych powodów b e n e d y k ty n i obsługiw ali ró w nież pierw sze nasze k a te d ry , stanow iąc najbliższe otoczenie i oparcie biskupów . T ra d y cy jn e p rzekonanie w ty m w zględzie usiłow ał podw ażyć przede w szystkim St. Zachorow ski, w y g ła szając w ielokrotnie tw ierdzenie, jak o b y k a p itu ły od sam ego początku sk ła d a ły się w yłącznie z k le ru diecezjalnego, bez do
m ieszki zakonnego d u c h o w ie ń stw a ,#. Jego w yw ody polegają raczej n a tw ierd zen iach niż dow odzeniach. Podstaw ow e jego tw ierdzenie, jakoby „nie było w dziejach Kościoła polskiego klaszto rn y ch m isy j” 11 jest dw uznacznikiem . P ra w d ą jest, że nie by ło u n a s k lasztornych m isyj w sensie zupełnego unieza
leżnienia od biskupów , ja k to było d aw niej np. na te re n a c h W ysp B ry ty jsk ich , a praw ie rów nocześnie i na W ęgrzech; n a tom iast działalność m isyjna b e n e d y k ty n ó w prow adzona w za
leżności od biskupów polskich nie da się u nas zaprzeczyć.
Toteż zasadnicza teza Zachorow skiego została przez n a u k ę od
rzucona 12. C hoćbyśm y więc dziś nie p rz y ję li w całej rozcią
głości teo rii o czysto zakonnych k a p itu ła c h k a te d raln y c h , to p rzy n a jm n ie j w te j form ie, ja k ją p rze d staw ia Wł. A b rah am i T. S iln ic k i15 je s t ona nie ty lk o dobrze uzasadnionym p o stu late m naukpw ym , a le cieszy się dziś w n au ce p raw e m obyw a-
8 P o t k a ń s k i , l. c.; A. G i e y s z t o r , «R oczniki H istoryczn e*, X V II: 1948, s. 350.
9 A. B a c h u l s k i , Z a ło żen ie k l a s z t o r u K a n o n i k ó w R e g u la r n y c h w C z e r w i ń s k u , W arszaw a 1929, odb. z K s i ę g i P a m . k u czci 2 5 - l e t n i e j d z i a ła l n o ś c i n a u k o w e j prof. M. H a n d e l s m a n a , s. 16; F r i e d b e r g , o. c., t. II, s. 51.
10 St. Z a c h o r o w s k i , R o z w ó j i u s t r ó j k a p i t u ł p o ls k ic h w w i e k a c h śr e d n ic h , K ra k ó w 1912, s. 22— 26, 51 i in n e.
u L. c., 37.
12 Zob. np. N i w i ń s k i , p o w o łu ją c y się na St. A r n o l d a , «K w art.
H ist.», 43: 1929, s. 425; B a c h u l s k i , l. c., s. 16.
13 A b r a h a m , O r g a n iz a c ja K ośc., s. 141— 142; T. S i l n i c k i , D z ie j e i u s t r ó j K o ś c io ł a k a to l ic k i e g o na Ś l ą s k u do ko ń c a w . X I V (odt.: D z ie j e Kośc.), W arszaw a 1953, s. 80— 81.
151
S P R A W A E G Z E M P C JI BEN E D Y K TY N Ó W55
t e l s tw a u . Jeżeli zaś b e n e d y k ty n i stanow ili przyboczną rad ę biskupów , tru d n o sobie w yobrazić ich w yjęcie spod w ładzy d iecezjaln ej, od k tó re j i zdaniem Zachorow skiego ów czesne polskie k a p itu ły b y ły początkow o całkow icie zaw isłe 15.
Ta zawisłość pierw szych b e n e d y k ty n ó w od ord y n ariu szy uw idoczni się jeszcze w y ra ź n ie j, g dy się w eźm ie pod uw agę fakt, że owi „czarni m n isi” m usieli zajm ow ać się rów nież zw y
czajnym d u szp asterstw em w śró d now onaw róconych w y zn aw ców. I tego bow iem ro d zaju działalność n arzu cała się w ów
czesnych w a ru n k a ch siłą zw ykłej konieczności. O bok b isk u pów „i przez nich pow ołany — pisze P o tk ań sk i — s ta n ą ł w or
ganizacji kościelnej d ru g i czynnik: duchow ieństw o zakonne, tj.
b en ed y k ty n i... W Polsce ów czesnej św ieckiego duchow ieństw a m usiało być bardzo m ało, m niej znacznie niż w reszcie E uro
p y ” ’6. Jak k o lw iek i b e n e d y k ty n ó w nie m ogło być w ted y w Polsce dużo, słusznie je d n a k zauw aża D. P h . Schm itz w sw ym najnow szym dziele o b en ed y k ty n ach , że w X I, a n a w e t i X II w ieku polscy b isk u p i m usieli pow ierzać m nichom d u szpasterstw o w iernych, a dopiero pod koniec X II stulecia oddaw ali je duchow ieństw u d iecezjalnem u 17. N ie m ożna oczy
w iście ty c h słów b ra ć w sensie w yłącznym , lecz w sensie za
sady dopuszczającej w y ją tk i. Po okresie przew agi n ad ducho
w ieństw em św ieckim b e n e d y k ty n i w d ru g iej połow ie X II w ie-
14 Zob. np. S t. K o z i e r o w s k i , F u n d a c je k l a s z t o r n e r o d ó w r y c e r s k ic h z a c h o d n i e j W i e l k o p o l s k i w d o b ie p i a s t o w s k i e j (odt.: F undacje ),
«M ies. K ośc.», P ozn ań , N r 11: 1914, s. 183; K. V o 1 k e r, K i r c h e n g e - sch ic h te P o le n s, L ip sk 1930, s. 46; P. D a v i d , R e c h e r c h e s s u r l ’h is to ire d e la P o m e r a n i e , l. c., s. 259; G i e y s z t o r , l. c., s. 249; F r i e d b e r g , o. c., t. II, s. 40.
15 „...k ap itu ła b y ła w e w sz y stk im od b isk u p a zależn a. O. c., s. 61;
por. s. 99.
16 P o t k a ń s k i , K l a s z t o r w M o g iln ie, s. 202; K. K a n t a k , D z ie j e K o śc io ła P o lsk ie g o , G dańsk 1912, t. I, s. 247; B a c h u l s k i , l. c., s. 11.
17 „En P ologne... au X Ie e t X I I s sie c le s, d e b u ts d e 1’e g lise p o lo - n a is e , le s e v eq u e co n fie r e n t la cu ra an im aru m au x m o n a ste r e s d e leu r d io cese e t ce n e q u e p lu s tard , a la fin du X IIe , q u ’ils le s d on n eren t a u x p r e tr e s se c u lie r s”. H isto ir e , t. I, s. 320.
56
K s. F R A N C IS Z E K BO G D A N S. A . C.[61 ku tra c ą u nas podobnie ja k na Zachodzie 18 coraz b ardziej na z n a c z e n iu 18, niem niej je d n a k u p raw ia n ie duszp asterstw a n a w et poza k lasztorem stan ie się u nas czym ś zw yczajnym dla tego zakonu 20 w ciągu całej om aw ianej epoki, gdyż w źródłach spotykam y często św iadectw a m ów iące bądź o z a tru d n ie n iu b e n e d y k ty n ó w w p rac y duszp astersk iej w ogóle, bądź o w cie
lan iu p a ra f i j do ich klasztorów 21.
I ta k zadom ow ieni w naszym k ra ju , zw iązani ró żnorodny
mi w ęzłam i z a k tu a ln y m i p o trzebam i K ościoła polskiego, a zwłaszcza z podporządkującym sobie w szystko polskim epi
skopatem , nie zjednoczeni p raw n ie z sobą, lecz przeciw nie w sk u te k w ielkiej odległości od m acierzystych klasztorów izo
18 A . H a u c k, K i r c h e n g e s c h ic h t e D e u t s c h l a n d s (odt.: K i r c h e n g e - schichte ), L ip sk 1920, t. IV, s. 336.
18 O. G ó r k a , S t u d y a n a d d z i e j a m i Ś lą s k a , N a j s t a r s z a t r a d y c y a o p a c t w a c y s t e r s ó w w L u b ią ż u , (odt.: N a j s t a r s z a t r a d y c j a ) , L w ó w 1911, s. 79; K a n t a k , o. c., t. I, s. 247; V o l k e r , o. c., s. 46— 47.
20 R ó w n ież i na Z achodzie p o w ierza n o w ty m cza sie d ość często b e n ed y k ty n o m p a ra fie. Zob. S c h m i t z , H i s t o ir e , t. I, s. 319; H a u c k , t. IV , s. 335; H. M a y e r , D ie n i c h t i n k o r p o r i e r t e K l o s t e r p f a r r e i , A r c h i v f. kan. K - R , 112: 1932, s. 468 n.
21 P rócz w z m ia n e k p o czy n io n y ch p rzy z e sta w ie n iu o sied li zob. np.
M o n u m e n tu P olo n ia e H isto ric a , t. V, s. 665; J o a n n i s d e L a s c o L i
ber B e n e f ic i o r u m A r c h id i o e c e s i s G n e s n e n s i s (odt.: Lib. Benef.), G n iezn o 1881, t. I, s. 188 i 189; J o a n n i s D ł u g o s c i i seu L on gin i, O p e r a o m n ia, w y d . P r z e ź d z i e c k i , K ra k ó w 1863— 1887, L ib er B e n e f ic i o r u m , t. III, s. 182 i 229; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y k l a s z t o r u t y n i e c k i e g o (Kod T yn ), w y d . K ę t r z y ń s k i - S m o l k a , L w ó w 1875, n r 63; M o n u m e n t a H is t o r ic a D io e c e se o s W l a d is l a v ie n s is (M H V la d ), w y d . S t. C h o d y ń s k i , W ło cła w ek 1877 n. t. X X V , s. 31; J. G a c k i , B e n e d y k t y ń s k i k l a s z t o r św . K r z y ż a n a Ł y s e j G ó rze (odt.: K l a s z t o r św . K r z y ż a ) , W arszaw a 1873, s. 146— 147. P o ró w n a w cze u w a g i p rof. J. K ł o c z o w s k i e g o , D o m in i k a n ie p o l s c y na Ś lą s k u w X I I I — X I V w i e k u , L u b lin 1956, s. 282—
285), su g eru ją ce m . in. ja k o b y „op actw a b e n e d y k ty ń s k o -c y ste r s k ie od su n ięte b y ły od czyn n ej d zia ła ln o ści w śró d sp o łe c z e ń stw a ”, n ie odnoszą się do X I w ie k u . T w ierd zen ie, ja k o b y „całe ... d u szp a sterstw o w n a j
szerszym te g o s ło w a zn aczen iu z n a jd o w a ło się przed X III w . w y łą c z n ie w ręk a ch b isk u p ó w i k le r u p a r a fia ln e g o ” (s. 106) m u sia ło b y b y ć m ocno zm o d y fik o w a n e, zw ła szcza w o d n iesien iu do p o czą tk ó w K o ścio ła w P o lsce.
[7]
S P R A W A E G Z E M P C JI BEN E D Y K TY N Ó W57
low ani, m usieli nasi b e n e d y k ty n i liczyć się raczej z polską rze czyw istością i poddaw ać się m iejscow ym praw om i zw yczajom , choćby one odbiegały od ich re g u ł czy ogólnozakonnych swo
bód 22.
II
Stosunki zachodnie
Stosunkom ty m na odcinku zawisłości czy sw obody b e n e d y k ty n ó w w obec biskupów trz e b a się p rzy jrze ć z dw u zasad
niczych w zględów : po pierw sze dlatego, że byłoby ry zykow ną rzeczą om aw iać sp raw y egzem pcyjne w oderw aniu od całości;
po w tó re, gdyż zasadnicze w iadom ości o egzem pcji zakonu m o
gą — z zachow aniem koniecznej ostrożności — b y ć pom ocne w w y p ełn ian iu p ew nych lu k czy w ątpliw ości, jak ie m ogą się nasunąć, zwłaszcza w w y p a d k u n ied o sta tk u źródeł.
1. W zajem n e sto su n k i m ięd zy ep isk o p a tem a b en ed y k ty n a m i w ogóle
G dy chodzi o egzem pcję „czarn y ch m nichów ” w K ościele w ogóle, stw ierdzono już daw no, że jak o całość nie b y li oni w yjęci spod w ładzy b iskupiej ani na podstaw ie reg u ły , ani z m ocy średniow iecznego p raw a kościelnego. W edług koncep
cji B en ed y k ta klaszto ry m iały się w praw dzie cieszyć dość d a
leko idącą autonom ią — niezbędną zresztą do pełnego re a li
zowania celów zakonu — jed n ak że z te j autonom ii m iały ko
rzystać w oparciu o w ładzę i ogólny nadzór biskupów 2S. W e-
22 „Z akony o sia d łe w P o lsc e w w ie k u X I lu b n a p o czą tk u X II, a w ię c b e n e d y k ty n i i k a n o n icy reg u la rn i, z ż y ły s ię ju ż z norm am i sp ołeczn ym i P o lsk i, r e k ru tu ją c się n a w e t częścio w o sp o m ięd zy P o la k ów , stąd w ię c n ie m ógł w y jś ć siln ie js z y im p u ls do n a d a w a n ia sw y m osadom i p od d an ym p ew n eg o , szczeg ó ln eg o sta n o w isk a ”. G ó r k a , o. c., s- 201; por. S t. K ę t r z y ń s k i , Z a r y s n a u k i o d o k u m e n c i e p o l s k i m w i e k ó w śr ed n ich , W arszaw a 1934, t. I, s. 96.
23 A. H t t f n e r , Das R e c h t s i n s t i t u t d e r k l ó s t e r l i c h e n E x e m p t i o n in
&e r A b e n d ld n d i s c h e n K i r c h e (odt.: K lo s t . E x e m tio n ), M ogu n cja 1907, s - 5— 6; R. M o l i t o r , A u s d er R e c h ts g e s c h ic h t e b e n e d i k t i n i s c h e r V e r - bande, M u n ster i. W estf., 1928— 1933, t. I, s. 6 i 30; T. L a u g h l i n , Le tres an c ie n d r o i t m o n a s t i ą u e d e l ’O c c id e n t, L ig u g e 1935, s. 153;
58
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A. C. [8 ]dłu g p raw a zarów no pisanego ja k zw yczajow ego k laszto ry b e n e d y k ty ń sk ie średnich w ieków , jeśli nie uzy sk ały osobnego p rzy w ileju egzem pcyjnego, zależały w w iększej lub m niejszej m ierze od w ładzy d ie c e z ja ln e j24. B iskupi m ogli k lasz to ry w i
zytow ać 25, roztaczać nad nim i ogólny p rzy n a jm n ie j n a d z ó r 2#, p rzyw oływ ać n aw et za pom ocą k a r do porządku b u n tu ją c y c h się m n ic h ó w 27, a rów nież składać op ata z u r z ę d u 28, jeśli za
chodziły p raw e m przew idziane pow ody 29.
W praw dzie nadużycia popełniane przez biskupów sk ła n ia ły m nichów do w y siłk u w k ie ru n k u zyskania e g z e m p c ji30, lecz m im o to k lasztor n a w e t w w y p ad k u u zyskania egzem pcyjnego p rzy w ile ju nie zaw sze m ógł się cieszyć fak ty czn y m w y ję ciem S1. T ym m niej jeszcze przy słu g iw ała klasztorow i egzem p- cja jeżeli oddał się w opiekę św. P io tra i Stolicy A postol
skiej 32. Z d ru g iej je d n a k stro n y przyznać w ypadnie, że sam
S c h m i t z, t. I, s. 306; A. S c h e u e r m a n n , D ie E x e m t i o n n a c h g e l t e n - d e m kirchliche,n R e c h t m i t e i n e m U b e r b l i c k ii b e r d i e g e sc h i c h tl ic h e E n t w i c k l u n g (odt.: E x em tio n ), P ad erb orn 1938, s. 43.
24 P o słu c h a jm y z n a w cy p ra w a b e n ed y k ty ń sk ieg o : „M onasterium o lim lo n g e m a g is ep iscop o su b ia ceb a t, q u am n u n c ab b a ti p ra esid i su b - d itu m e s t”. R. M o l i t o r , R e li g io s i iu r is c a p i t a s e l e c ta , R atysb on a 1909, s. 479. Por. A em . F o g l i a s s o , I n t r o d u c ti o in v i g e n t e m d i s c i p l i n a m de i u r id i c is r e l a t i o n i b u s i n t e r re lig iosos e t o r d i n a r i u m loci (odt.: I n t r o du ctio), T u ry n 1948, s. 98.
25 H a u c k, K i r c h e n g e s c h ic h t e , t. IV , s. 332— 333.
28 S c h e u e r m a n n , o. c., s. 43.
27 H ii f n e r, o. c., s. 36.
28 M o 1 i t o r, l. c.,; G. S c h r e i b e r , K u rie u n d K l o s t e r i m 12 J a h r h u n d e r t , K irch en rech tl. A b h an dl., 65— 68, S tu ttg a r t 1910, t. I, s. 170.
2» C. 22. X . II. 27; c. 2, 6, 8, X . III. 35.
50 „E xces d e p ou voir d es e v e q u e s d an s le s abbayes... c o n flic ts p e r - m a n en ts d an s ch a ą u e d io cese, c ’e st le sp ecta cl q u i s’o ffre a nous du co m m en cem en t du X Ie a la fin du X IIIe s ie c le ” — p isze S c h m i t z , p rzy ta cza ją c na s. 316 sło w a A. L a u c h a i e r e ’a. D o X I w ie k u u d z ie la no św ię c e ń b isk u p ich zak on n ik om w ty m celu , b y k la szto ry n ie b y ły za leżn e od b isk u p ó w w sp ra w ie w y k o n y w a n ia p rzezeń w ła d z y św ięceń . S c h m i t z , t. I, s. 261.
31 H ii f n e r, K l o s t . E x e m t io n , s. 29— 30; S c h e u e r m a n n , s. 60;
S c h m i t z , H is t o ir e , t. I, s. 312 i 314.
52 N ie z a le ż n ie od n ie w y ja śn io n y c h jeszcze p e w n y c h k w e s ty j łą -
[9]
S P R A W A E G Z E M P C JI B E N E D Y K TY N Ó W59
fak t wzięcia ja k ie jś in sty tu c ji w opiekę papieską m ógł nieraz w pływ ać na p rzyznanie in sty tu c ji w iększej sw obody p rzy za
sadniczej zawisłości od biskupa, niżby ją m iała inna, nie od
dana pod opiekę R zym u in sty tu c ja 33. P ew ien w y ją te k stan o w iły tu k laszto ry celtyckie, k tó re na W yspie nie podlegały b i
skupom 34 oraz k lasztory, k tó re uzyskaw szy p rzy w ilej egzem p- cy jn y , p o tra fiły go w życiu u trz y m ać 35.
2. S tosunki w k la szto ra ch pogranicznych
Ja k że w ięc p rzedstaw ia się ta w y ją tk o w a egzem pcja b e n e d y k ty n ó w w m om encie w k raczan ia ich do Polski? Do końca X I w ieku nie w iele było w y d aw an y ch p rzyw ilejów w y jm u ją cych rzeczyw iście k laszto ry spod w ładzy b is k u p ie j3®. T ak np.
w Belgii, choć w lata ch od r. 1000 do 1130 przy b y ło aż 38 b e
n e d y k ty ń sk ich klasztorów , żaden z nich nie b y ł w y j ę t y 37.
czących się ze sp ra w ą o p ie k i p a p ie s k ie j, d ziś p rzy jęto już w nauce p o w szech n ie, że n ad an y p rzez p a p ie ż a p r z y w ile j, czy to w zw iązk u z „ op iek ą” czy n ieza leżn ie od n ie j, za w ie r a ją c y form u łę: „proprii ta n tum ep isco p i re v e r e n tia se r v a ta ”, a zw łaszcza: „ salva d io cesa n i e p is - copi ca n o n ica iu s tit ia ”, n ie oznacza w średnich w ie k a c h b y n a jm n iej egzem p cji, le c z p r z e c iw n ie , w sk a z u je n a ju r y sd y k c y jn ą z a w isło ść od ord yn ariu sza (A. B l u m e n s t o c k , O p i e k a p a p i e s k a w w i e k a c h ś r e d nich, R o z p r . A k a d . U m., t. X X IV , K rak ów 1889, s. 78— 79; B. M a t h i s, D ie P r w i l e g i e n d e s F r a n z i s k a n e r o r d e n s bis z u m K o n z i l v o n V ie n n e (1311), P ad erb orn 1928, s. 4; S c h m i t z, t. I, s. 312). P rócz teg o trzeba za u w a ży ć, że w ie lk a , a p raw d op od ob n ie n a w e t w ię k sz a część k la s z to rów p o zo sta ją cy ch pod o p iek ą p a p iesk ą , fo rm a ln ie w y j ę t a n ie b yła.
P. H i n s c h i u s , D as K i r c h e n r e c h t d e r K a t h o l i k e n u n d P r o t e s t a n t e n in D e u ts c h l a n d , B e r lin 1869— 1897, t. V , s. 332, przyp . 1; s. 971 n.;
S c h r e i b e r , K u r i e u n d K l o s t e r , t. I, s. 109.
33 S c h m i t z , t. I, s. 333.
34 P r z e c iw n ie , tam b isk u p i, zresztą często zak on n i, p o d le g a li ju ry sd y k c y jn ie opatom , jak o, że K ościół c e lty c k i b y ł k o ścio łem m n iszym . L a u g h l i n , o. c., s. 154; F o g l i a s s o , o. c., s. 94.
33 S c h e u e r m a n n , s. 15 i 57.
3e A. B l u m e n s t o c k , D er p d p s t l i c h e S c h u t z i m M i t t e l a l t e r , In s- b ruck 1890, s. 97.
37 E. D e M o r e a u , L e s a b b a y e s de B e lg i ą u e , B r u k se la 1952 s. 67, 70 i 72.
60
Ks. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A . C.[101 W ładzy biskupiej podlegało od sam ego początku (r. 1015/1016) opactw o Św iętego Ja k u b a w Liege, z którego w yszła kolonia m nichów do P o ls k i38 W N iem czech w X I w ieku ty lk o Fuldzie udało się u trz y m ać p rzy w ilej egzem pcyjny; dopiero po kon
kordacie w orm ackim egzem pcja zaczęła odgryw ać w iększą rolę jako bro ń w rę k u papieży w w alce o refo rm ę K o śc io ła 39.
W każdym razie na te re n a c h z nam i sąsiadujących nie w idzi
m y zgoła, w y ję ty c h w pełn i b e n e d y k ty ń sk ich klasztorów . J . E ngelm ann, k tó ry zbadał zagadnienie egzem pcji na dość spo
ry m odcinku ty c h teren ó w , nie znalazł ani jednego takiego klasztoru; s ta ra n ia m nichów o u zyskanie egzem pcji zostają uw ieńczone w pew nej ty lk o m ierze po m y śln y m sk u tk ie m do
piero w X III w ieku 4#. M ożem y ze sw ej stro n y potw ierdzić w y niki tego badacza. T ak np. pap. B en ed y k t V II n a d ając w roku 981/S83 klasztorow i w A rn e b u rg tak ie p rzy w ileje jakim i cie
szyły się okoliczne k laszto ry pozostające pod opieką p raw n ą cesarza, podkreślił, że w klaszto rach ty c h urząd opacki n a d aje cesarz, bisk u p zaś czuw a n a d d y scypliną i w prow adza w razie p o trzeb y r e f o r m ę 41. W ro k u 981 (?) cesarz d a ru je m erse b u rsk iem u bisk u p stw u klaszto r w P ólde 42. O pactw o m ag deb u rsk ie zostało w roku 968 (?) przekształcone przez cesarza n a arcybiskupstw o, konw ent zaś został przeniesiony do B er-
38 J. S t i e n n o n , E tu d e su r le C h a t i e r e t la D o m a in e d e l’A b b a y e d e S a i n t - J a ą u e s de L ie g e , [w :] B ib l. de la F a c u lt e d e P h ilo so p h ie e t L e t - t r e s d e l’U n i v e r s i t e d e L ie ge, fa sc. 124, P a ry ż 1950, s. 207, 282, 285, 292—
295.
39 S c h m 11 z, t. I, s. 317; H. G o e t t i n g , D ie k ló s t e r l i c h e E x- e m t i o n in N o r d u n d M i t t e l d e u t s c h l a n d v o m 8 bis z u m 15 J a h r h u n d e r t ,
A r c h i v f. U r k u n d e n f o r s c h u n g , 13: 1935, s. 105— 187.
40 Zob. u w a g i teg o au tora o k lasztorach : B erg e, N ien b u rg , C h em - n itz, B o sa u , R iesa , A m m en sleb en , N au m b u rg, B iirgel: U n te r s u c h u n g e n z u r k l ó s t e r l i c h e n V e r ja s s u n g s g e s c h ic h te in d e n D io ze s e n M a g d e b u r g , M eissen , M e r s e b u r g u n d Z e i t z - N a u m b u r g , J en a 1933, s. 1— 16.
41 G. M i i h l v e r s t e d t , R e g e s t a A r c h i e p i s c o p a t u s M a g d e b u r g e n s is , M agd eb u rg 1876, nr 351; C o d e x d i p l o m a t i c u s B r a n d e n b u r g e n s i s , w yd . A. R i e d e 1, ser. I, B e r lin 1838, n a st. V I, s. 184.
42 M ii h 1 v e r s t e d t, l. c., nr 342; T h i e t m a r , C hronic on, II I ,.
s. 1.
HU
S P R A W A E G Z E M P C JI BEN E D Y K TY N Ó W61
ge 43. Z d o k u m en tu datow anego w 1189 ro k u d ow iadujem y się, że k lasz to ry leżące w diecezji zw ierzynieckiej podlegały b i
s k u p o w i44. Godne jest też podkreślenia, spostrzeżenie w spo
m nianego au to ra, że uchodzący za cystersk i k lasztor Św iętego K rzyża w M iśni po przy w ró cen iu m u c h a ra k te ru poprzed
niego, tj. benedyktyńskiego, u tra c ił ty m sam ym e g z e m p c ję 45.
Toteż zrozum iałe w yda się zdanie S chreibera, że n a om aw ia
nych te re n a c h n aw et klaszto ry p rze d tem w y ję te lecz c e n tra l
nie nie zorganizow ane, fak ty czn ie przyw ilej egzem pcyjny u t r a ciły 48.
W podobnej sy tu acji zn ajdow ały się k laszto ry b e n e d y k ty ń skie w Czechach. Św iadczy o ty m m iędzy in n y m i fak t, że za
łożone przez św. W ojciecha opactw o brzew now skie, posiada
jące nie ty lk o praw o p o n tyfikaliów , ale, p rz y n a jm n ie j w X III w ieku, u zn an ą przez k ró la w ładzę ju ry sd y k c ji n a d innym i klasztoram i b e n e d y k ty ń sk im i w ty m k ra ju " , spod w ładzy b i
skupiej je d n a k w y ję te nie było. W praw dzie papież J a n XV m iał to opactw o uznać jako: caput... et m agistrant in correc- tione ac reform atione regularis discipline super om nia clau- stra s. B enedicti post hec in Boem ia construenda 48, jednakże w dokum encie nie m a w zm ianki o egzem pcji, a w dalszych średniow iecznych dziejach tego klaszto ru n a próżno szukali
byśm y jej ślad u 49.
43 M i i h l v e r s t e d t , nr 225; por. nr 229.
44 e t e i su b scrip ta lo ca d io cesa n a le g e fu tu r is d ein cep s tem p o - rib u s d ecern im u s su b ia cere, cla u stra e t ec c le sia s e d ific a ta s v e l e d if i- candas...”, C o d e x P o m e r a n i a e d i p l o m a t ic u s , w y d . H a s s e l b a c h - K o - s e g a r t e n , G reifsw a ld 1862, nr 69, (C odPom D ipl).
45 E n g e l m a n n , o. c., s. 15— 16.
46 K u r i e u n d K l o s t e r , t. I, s. 70— 74.
47 O tokar I tr a n su m u je w roku 1224 d o k u m en t p a p ieża Jan a X V , o k tórym zaraz n iżej.
48 C o d e x d i p l o m a t i c u s e t e p is to l a r is R eg n i B o h e m ia e , (C odD iplB oh ) w yd . G. F r i e d b e r g , P ra g a 1904, n ast., t. I, nr 38; por. C o d e x d i p lo m a ti c u s e t e p is to l a r is M o r a v ia e (C odD ip lM or), w y d . A. B o c z e k , O łom u n iec 1836, t. I, nr 119. Że a u ten ty czn o ść teg o d o k u m en tu n ie jest zu p ełn ie p ew n a , p rzyzn aje to sam w y d a w c a , l. c., s. 44.
49 D o w ia d u jem y się n a to m ia st, że o ło m u n ieck i b isk u p T eod oryk rozszerzył na k la szto ry ca łej d ie c e z ji p ra w o n oszen ia in s y g n ió w b is k u -
62
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A. C.[12]
N iew ątpliw y za to p rzy k ła d w yjęcia b e n e d y k ty n ó w w te j epoce spo ty k am y na W ęgrzech. S ły n n e opactw o Św iętego M ar
cina (P annonhalm a) założone w 996 roku, a rozbudow ane przez św. S tefan a, zostało ok. roku 1000 w y ję te spod w ładzy b isk u piej, a w w y ję c iu ty m uczestniczyły p rz y n a jm n ie j częściowo, ja k się w y daje, n iek tó re k laszto ry od Św iętego M arcina za
w isłe 50. N adzw yczajny te n w y ją te k nie może zbytnio dziw ić, gdy się zw aży, że to w łaśnie n a b e n e d y k ty n a c h , a w szcze
gólności n a opactw ie Św iętego M arcina, o p a rł się św. król w organizow aniu ch rześcijań stw a n a W ęgrzech. D latego klasz
to r te n został nie ty lk o w y ję ty spod w ładzy biskupów , lecz p rzek ształcił się n a w e t w opactw o udzielne 81.
J a k w idać z tego krótkiego lecz dostatecznego przeg ląd u stosunków p a n u ją c y c h w dalszych i bliższych n am klaszto rach b en ed y k ty ń sk ich , tru d n o w yciągnąć jak ieś w nioski idące w kie
r u n k u egzem pcji naszych m nichów . M imo to, b y nie pom inąć żadnej sposobności do w y św ietlen ia tego zagadnienia, w y p a d nie jeszcze chw ilę uw agi pośw ięcić k lu n iack iem u w ycinkow i zachodnich stosunków , gdyż nie u leg a w ątpliw ości, że z je d nej stro n y pom iędzy polskim i b e n e d y k ty n a m i a klu n iak am i istn iały pew n e związki, z d ru g iej zaś, że kongregacja k lu n ia c k a cieszyła się p rzy w ile je m egzem pcji.
p ich , ja k im d o ty ch cza s cieszy ł s ię B rzew n ó w i p o d leg ły m u k la szto r w R ajgrod zie. C o d D i p lM o r , t. IV, nr 289; por. t. I, nr 239.
50 C o d e x d i p l o m a t i c u s H u n g a r ia e e c c le sia s tic u s et c iv ilis , w y d . G. F e j e r , B u d a p eszt 1839, t. I, s. 282; por. t. I, s. 300 i 327; t. II, s. 40, 190, 191, 248; S c h m i t z , t. I, s. 238.
51 A. S c h e r m a n n, M artin sb erg, L ex ik o n f u r T h e o lo g ie u n d K i r - che, w y d . M. B u c h b e r g e r , F ry b u rg 1930, n a st., t. V I, s. 993. Bardzo w c z e sn e źród ła in fo rm u ją nas, ja k to ś w ię ty k ró l o so b iście c zu w a ł nad w e w n ę tr z n ą d y sc y p lin ą k la szto ró w . Zob. np. H a r t v ic i e p is c o p i v i t a s. S t e p h a n i reg is, R e r u m H u n g a r ic a r u m M o n u m e n t a A r p a d ia n a , t. I, S c r i p to r e s , w y d . E n d l i c h e r , S a n g a lli 1848, s. 174.
[13]
S P R A W A E G Z E M P C JI B E N E D Y K TY N Ó W63
III
Związki pomiędzy naszymi benedyktynam i a kluniakami W zw iązku z celam i i zadaniam i ogólnokościelnym i, przed któ ry m i stan ęli kluniacy, zostali oni w yjęci spod w ład zy b i
skupiej 52. N ależy tu je d n a k poczynić pew ne rozróżnienia po
trzeb n e nie ty lk o do zrozum ienia sam ej ich egzem pcji, ale i do w ydania w łaściw ego osądu w sp raw ie stosunku naszych b e n e d y k ty n ó w do kluniaków .
W okół głów nego ośrodka kluniackiego ru c h u grupow ały się ró żn e klasztory, nie w szystkie je d n a k zw iązane z C luny jednakow ym w ęzłem p raw n y m . B y ograniczyć się do tego ty l
ko, co konieczne w ty m m iejscu, trz e b a tu odróżnić klasztory w cielane do C lu n y bezpośrednio i pośrednio. B ezpośrednio zo
stało inkorporow anych pięć głów nych klasztorów rządzonych przez „przeorów w iększych” , oraz szereg sam oistnych dotąd opactw , k tó re choć całkow icie podporządkow ane c e n tra ln e m u opactw u, ze w zględów histo ry czn y ch zachow ały je d n a k ty tu ł o p a c tw 53. In n e klasztory łączyły się z opactw em C luny po
średnio, w te n m ianow icie sposób, że zgrupow ane uprzednio w okół jakiegoś znaczniejszego, po p rzy stą p ie n iu tegoż do kon
gregacji dzieliły jego losy, i niezależnie od tego czy p ierw otnie b y ły opactw am i czy nie, odtąd sta w ały się lub n a d a l pozosta
w ały w rzędzie p rio rató w , cel i in n y ch d ependencji. N ad w szystkim i ta k złączonym i k lasztoram i opat C lu n y rozciągał niem al ab solutną w ładzę, lecz nie w szystkie n a w e t spośród inkorporow anych jed n o stek cieszyły się egzem pcją 54.
52 H ii f n e r, K l o s t . E x e m t io n , s. 34; G. d e V a 1 o u s, L e m o n a - chis m e clu n isien , P a ry ż 1935, t. I, s. 130— 140; U. B e r l i e r e , L 'ordre m o n a s ti ą u e d e s o rig in e s au X I I e sie c le , L ille — P a ry ż 1924, s. 232; St.
H i l p i s c h , G e s c h ic h t e d e s b e n e d i k t i n i s c h e n M ó n c h t u m s , F ry b u rg 1929, s - 191; G. L e t o n n e l i e r , L ’a b b a y e d e C l u n y e t le S .- S i e g e , P a ry ż 1923, p assim ; S c h e u e r m a n n , s. 60; F o g l i a s s o , s. 96— 98.
55 S c h m i t z , H isto ire , t. I, s. 136— 137.
54 H i i f n e r , s. 36; S c h r e i b e r , t. I, s. 75; M o l i t o r , A u s d e r R ec htsgesch., t. I, s. 123 i 130; S c h e u e r m a n n , s. 60; D a v i d , L es R ż n e d ic t in s e t l’O r d r e de C l u n y d a n s la P olo gne m e d i e v a l e , (odt.:
64
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A . C.[14]
B yw ały je d n a k i ta k ie klasztory, k tó re łączyły się z C luny luźniejszym i w ęzłam i. P rz y jm o w a ły one zw yczaje k luniackie i u zn aw ały w pew n ej m ierze ju ry sd y k c ję głów nego opata, za
chow ując je d n a k p rz y ty m pew n ą autonom ię w y ra ż ają cą się w uniezależnionym od C luny w yborze opatów lub dopuszcza
n iu now icjuszy do skład an ia p r o f e s ji55. Prócz tego m nóstw o klasztorów zaw iązyw ało z C lu n y w ęzły czasem n a w e t o ch a
ra k te rz e p raw n y m , pew nego duchow nego b ra te rs tw a polega
jącego n a w spólnocie zasług, w yłączającego je d n a k w ęzły ju ry sd y k c y jn e 5®. Ma się rozum ieć, że ani ty m , ani poprzednim , egzem pcja z ra c ji sam ej przynależności do C luny p rzy słu g i
w ać nie m ogła 57.
W ro zm aity ch zatem sto su n k ach p ra w n y c h pozostaw ały przyłączone do C luny k la s z to ry 58. A ja k było z polskim i?
W n au ce nie w ypow iedziano dotąd ostatecznego słow a. Po ' długo p a n u ją c y m przek o n an iu o „kluniackości” naszych b e
ned y k ty n ó w , przyszedł okres pow ątpiew ania. Z agadnieniu w ięcej uw agi pośw ięcił P. D avid. Po kilku m niejszych p ra cach w ypow iedział on do jrzałą ju ż hipotezę w obszerniejszym studium , k tó rą w tak ic h słow ach p rzedstaw ić m ożna 59: naszych b e n e d y k ty n ó w łączyły z C luny w ęzły ju ry sd y k c y jn e , k tó re ja k z jed n e j stro n y nie dowodzą inkorporacji, ta k z d ru g iej nie m ogą polegać n a sam ej ty lk o w spólnocie zw yczajów . Zw iązek te n stanow i w ięc od ręb n y ty p zależności, będący
B ened.), P a ry ż 1939, p assim ; J. M a h n , L 'O r d r e c is te r c i e n e t son gou- v e r n e m e n t d e s o r ig in e s au m i l i e u de X l l l e siecle , P aryż 1945, s. 130—
131; S c h m i t z , H i s t o ir e , t. I, s. 139.
55 S c h m i t z , t. I, s. 138. O r o li k lu n ia c k ic h z w y c z a jó w zobacz M o l i t o r , l. c., s. 39— 54.
56 Zob. o ty m M o 1 i t o r, l. c., s. 56— 58.
57 S c h r e i b e r , K u r i e u n d K l o s t e r , t. I, s. 77.
58 „So w a r d as B ild , das d ie R e c h tsla g e der C lu n ia zen ser K loster b ot, n ic h t w e n ig e r a is e in h e itlic h . W ir h a b en v ie lm e h r v o n b lossen O b serrv a n z k ló s te r n a b g eseh en , d a s von C lu n y ju r isd ic tio n e ll v o llig u n a b h a n g ig w a r , rich te E ig e n - und n eb en ih n en O b ed ien zk ló ster, d e r e ń R ech tsla g e durch v e r sc h ie d e n g e a r te te ta tsa c h lic h e E n fliisse w ie - d eru m u n g le ic h w a r ”. M o l i t o r , 1. c., t. I, s. 123.
59 Zob. B en ed., s. 103— 104.
[15]
SP R A W A E G Z E M P C JI B E N E D Y K TY N Ó W65
w ty m w y p a d k u w y n ik iem specyficznych w aru n k ó w historycz
n o -
geograficznych 60. R e z u lta t b a d ań D avida w y d a je się cenny, i z n a jd u je potw ierdzenie w p ew n y ch godnych podkreślenia okolicznościach 61. N iezależnie je d n a k od te j sp ra w y je s t rzeczą
60 B ened., s. 101— 102.
ei A . G i e y s z t o r w r e c e n z ji g łó w n eg o d zieła D a v id a , za m ie sz czonej w «Roczn. H ist.», X V II, P o zn a ń 1948, s. 251— 252 (zob. te ż rec.
ze stro n y a u torów n iem ieck ich , zam ieszczon e w «Zschr. d es V erein s f.
G esch. S c h lesien s» , 74: 1940, s. 340; «Zschr. der S a v ig n y s tift. f. R e c h ts- gesch.», L X , K an. A b teil., X X IX : 1940, s. 488, n ast.), ty lk o częściow o p rzy jm u je w y w o d y fra n cu sk ieg o au tora w o m a w ia n ej tu sp ra w ie. W y
d aje się jed n a k , że zb yt d a le k o je s t p o su n ięta ostrożn ość, z ja k ą r e cen zen t od n osi s ię i w tej sp r a w ie do S c z y g ie lsk ie g o , na k tó ry m w zn aczn ej m ierze D a v id op arł sw o je w n io sk i. Otóż św ia d e c tw o S c z y g ie lsk ie g o ro zp a try w a n e n ie z a le ż n ie od in n y ch źród eł, d la zn an ych p o w sz e c h n ie p o w o d ó w m oże b y ć u w a ż a n e za p od ejrzan e. W n a szy m je d nak w y p a d k u o zw iązk ach ju r y sd y k c y jn y c h m ięd zy p o lsk im i b e n e d y k ty n a m i a k lu n ia k a m i m ó w ią i d o k u m en ty od S c z y g ie lsk ie g o zu p ełn ie n ieza leżn e. B y ty lk o na k ilk a z n ich zw ró cić tu u w a g ę, w ia ro g o d n o ść N azona (zob. M a l i n o w s k i , «R oczn. T ow . N au k . K rak.«, ser. III, 17: 1869); Z e i s s b e r g , D z i e j o p i s a r s t w o , t. I, s. 257; M. P. H ., t. V , s. 915;
D a v i d, B ened., s. 87) zo sta ła p o tw ierd zo n a p rzy n a jm n iej częścio w o przez źród ła od n ieg o n ie za leżn e i w ia ro g o d n e. P rócz teg o w a r to tu zw rócić u w a g ę na d o k u m en t z roku 1361 o d n a lezio n y p rzez A b r a h a m a w R zy m ie (zob. jeg o P o w s t a n i e o r g a n i z a c ji K o ś c io ł a ła c i ń s k i e g o n a R usi, t. I, L w ó w 1904, s. 216, nr 1), k tó r y z a w isło ść T y ń ca od C lu n y w y ra źn ie p ośw iad cza. R ó w n ież M o r s e t m i r a c u l a b. V e r n e r i , u m ieszczo n e [w :] K o d e k s d y p l o m a t y c z n y M a z o w i e c k i , w y d . K o c h a n o w s k i , W arszaw a 1919, n r 93, m ó w ią o o b ecn o ści w P ło ck u m n ich a „ordinis C lu n ia cen sis”, pod ob n ie, ja k d o k u m en t z roku 1233, zam ieszczon y w C o d P o m D i p l, nr 201, ta k im iż s ło w y o k r e śla p rzy n a leżn o ść k la szto ru w S to lp e do C luny.
W szystk o to zostało p rzek azan e n ie za leżn ie n ie ty lk o od k w e stio n o w a n eg o h isto r y k a b en e d y k ty ń sk ie g o , a le i od D łu gosza. W św ia d e c tw ie teg o o sta tn ie g o trzeb a od różnić d w a tw ierd zen ia : jed n o , to zależn ość T yńca od C luny; d ru gie, to teg o rod zaju szczegóły, ja k p ie r w sz a obsada klasztoru i jej liczeb n ość. R ozu m ie się , że p ierw sze m oże się o sta ć b ez d rugiego. T oteż z teg o , że n ie da się u trzy m a ć p och od zen ia i liczeb n o ści p ierw szej g ru p y ty n ie c k ie j, n ie w y n ik a , ja k o b y u p aść m u sia ło i t w ie r d zen ie o z a leż n o ści T yń ca od cen tra ln eg o o p actw a. N a sz d z ie jo p is m ógł oprzeć się na zn an ych m u i p e w n y c h w ia d o m o ścia ch co do z a w isło ści n aszych m n ich ó w od C lu n y, r esztę zaś m ó g ł ła tw o d orobić, w ied zą c, że
* — N a sz a P rz e sz ło ść
66
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A . C.[16]
pew ną, że skoro n a w e t nie w szystkie inkorporow ane k laszto ry cieszyły się fak ty czn ą egzem pcją, ty m m niej m ożna szukać jej podstaw dla polskich klasztorów w zw iązku ich z kongregacją kluniacką. I ta k dochodzim y do w niosku, że związki z k lu n ia - kam i nie upraw dopodobniają egzem pcji ty c h klasztorów , po
dobnie, ja k nie upraw dopodobnił jej c h a ra k te r ich działalności, czy stosunki zachodnie. Czas już na om ów ienie pozytyw nych przekazów źródłow ych, św iadczących o zawisłości „czarnych m nichów ” od polskiego episkopatu.
§ 2. Zawisłość polskich benedyktynów od biskupów P rzed om ów ieniem sy tu a c ji p raw n e j poszczególnych klasz
torów , w y p ad n ie tu w przód poczynić pew n e spostrzeżenia ogólniejszej n a tu ry , k tó re w spraw ie egzem pcji nie mogą być obojętne.
zgodnie z r eg u łą k la szto r m a s ię sk ła d a ć z o p a ta i 12 m n ich ów . O tóż w id z im y , że „ k lu n ia ck o ść” T yń ca z o sta ła p o tw ierd zo n a p rzez ś w ia d e c tw a od D łu g o sza n ieza leżn e. Z atem i św ia d e c tw o sam ego D łu g o sza n ie m oże b y ć u zn a w a n e za b e z w a r to śc io w e , zw łaszcza, że p isze on i o zn an ych so b ie z a u to p sji k lu n ia c k ic h r e k w iz y ta c h w T yńcu:
H ist. P ol., pod r. 1044; por. D a v i d , o. c., 93.
J e ż e li do teg o dod am y r e la c ję n u n cju sza B o lo g n e tti z roku 1581/1582 ( M o n u m e n ta P olo n ia e V a ti c a n a , w y d . P t a ś n i k . . . , K ra k ó w 1913, nast., t. V, A p p e n d ., nr 10), w e d łu g k tórej b e n e d y k ty n i zw ią s ię k lu n ia k a m i, to i św ia d e c tw o S c z y g ie lsk ie g o w ś w ie t le p o w y ższy ch sp o strzeżeń n a b ierze w ię k sz e j w a r to śc i, a w k o n se k w e n c ji jeg o tw ie r d z e n ie o od n oś
n y ch d ok u m en tach zn a jd u ją cy ch się za je g o p a m ię c i w ty n ie c k im ar
ch iw u m , z a słu g iw a ć b ęd ą n a w ię k sz ą w ia ro g o d n o ść.
D och od zim y w ię c do w n io sk u , że n a p o d sta w ie rozm aitych ś w ia d e c tw a n a lizo w a n y ch p rzez D a v id a , i na p o d sta w ie p o czy n io n y ch tu sp o strzeżeń p e w n a za w isło ść ju r y sd y k c y jn a n a szy ch m n ich ó w od C luny je s t n ie ty lk o praw d op od obn a, ale i r z e c z y w iśc ie istn ia ła . U c h w y tn y m i e ta p a m i n a drodze do te j z a w isło sci m o g ła b y ć p ierw sza g ru p a m n i
ch ów ty n ie c k ic h oraz kard. Idzi. — Zob. te ż w tej sp raw ie: K. M a l e - c z y ń s k i , B o l e s ł a w K r z y w o u s t y , K ra k ó w 1946, s. 208— 209 i 215; R.
G r ó d e c k i , A r o n , [w :] P ol. S ło w n . Bio gr., t. I, s. 166; P. D a v i d , G i
lów de Tou cy... e t sa le g a t io n en P olo gne, [w:] S t u d i a his t. k u czci St.
K u t r z e b y , K ra k ó w 1938, t. II, s. 138.
[17]
SP R A W A E G Z E M P C JI B E N E D Y K TY N Ó W67
I
Ogólne spostrzeżenia w tej sprawie
Zgodne jest zdanie histo ry k ó w o dom inującym stanow isku biskupa n a te re n ie diecezji w pierw szych dw u w iekach pol
skiego K ościoła *. Potw ierdzenie tego zw ierzchniego stanow i
ska biskupów n a d b e n e d y k ty n a m i z n a jd u jem y w dość w czes
nych ź ró d ła c h 2. T ak np. w rocław ski biskup R o b e rt nad ając w 1139 ro k u b en ed y k ty n o m opactw o Św iętego M arcina, czyni to z zastrzeżeniem , że opaci będą posłusznym i zastępcam i bi
skupów s. Gedko, biskup płocki w latach 1206— 1223 podkreśla, że jako o rd y n ariu sz m a p raw o rozporządzać osiedlem b en e
d y k ty ń sk im w Płocku 4. Bolesław , książę śląski zatw ierdzając w 1254 ro k u darow iznę n a rzecz O patow ca-K rzeszow a, z a strze ga sobie w ładzę w sp raw ach doczesnych, biskupow i zaś w sp ra w ach duchow nych 5.
1 Zob. np. P o t k a ń s k i , K l a s z t o r w M ogiln ie, s. 201— 202; Z a - c h o r o w s k i , R o z w ó j i u s t r ó j k a p i t u ł , s. 61 i 94.
2 O d w lek a n ie pogrzebu po śm ierci m ięd zyrzeck ich er e m itó w aż do p rzy b y cia b isk u p a (V i t a , M. P. H., t. V , s. 415) w y d a je s ię zro zu m ia łe nie ty lk o ze w z g lę d u n a w y ją tk o w o ść teg o pogrzebu le c z p e w n ie i z u w a g i na w ła d z ę b isk u p a, k tó ry po p rzy b y ciu na m ie jsc e rozporządza szcze
gółam i.
3 „ ą u a ten u s ... p red icto p o n tific i e t su ccessorib u s... ab b as e t eiu s su ccessores d ilig e n te r ob ed ia n t e t v ic e m eoru m in om n ib u s g e r a n t”.
U r k u n d e n b u c h d e r S t a d t L i e g n i t z u n d ih r e s W e i c h b il d e s b is z u m Jahre 1455, w y d . Fr. S c h i r r m a c h e r , L e g n ic a 1866, nr 1; C o d e x d i p l o - m a t ic u s n ec non e p is to l a r is S il e s i a e , w y d . K. M a l e c z y ń s k i , W ro
cła w 1951, t. I, nr 16.
4 „Sed d isp on o d e ea u t E p iscop u s e t om n es su ccesso res m ei, E p is- copi, h a b en t de ea d isp on ere lib e r e ”. W. G a w a r e c k i , «Pam . r e l.- m or.», t. V II: 1844, s. 3; por. 18.
5 „C lau stru m im m ed ia te ad n ostram ju risd ictio n em e t d efen sio n em In tem p o ra lib u s p e r tin e b it e t in sp ir itu a lib u s ad p a trem nostru m , d o - roinum ep iscop u m W r a tisla v ie n se m ”. H. S c h m i d, D ie r e c h t li c h e n G r u n d le g e n d e r P f a r r o r g a n is a tio n a u f w e s t l a v i s c h e n B o d e n u n d ih r e E n tw ic k l u n g w a h r e n d d e s M i t t e l a l t e r s , W eim ar 1938, s. 519, przyp. 3;
G r i i n h a g e n - W u t k e R e g e s t e n z u r sc h le sis c h e n G e s c h ic h t e , (odt.: R e g e ste n ) , W rocław 1866, n ast. nr 683.
68
K s. F R A N C IS Z E K B O G D A N S. A. C.[18]
Ta w ładza biskupów n a d b en e d y k ty ń sk im i klasztoram i nie pozostaw ała oczywiście w dziedzinie teo rii lecz b y ła w y k o n y w ana nieraz w bardzo szerokim zakresie, nie za trzy m u jąc się n a w e t przed p rzek ształcen iem b e n e d y k ty ń sk ich klasztorów na k laszto ry in n y ch reg u ł. W zw iązku z ty m w y p ad n ie tu zazna
czyć, że podobnie ja k na Zachodzie 8, ta k i u nas otrzym yw ali biskupi k laszto ry b e n e d y k ty ń sk ie n a w łasność. M ożem y tu po
w ołać się na p rzy k ła d Łęczycy 7, W rocław ia 8, czy L egnicy ®. Nie potrzeba podkreślać, że z tego ty tu łu in g eren cja biskupów w sp raw y m nichów m ogła się posuw ać b ardzo daleko.
Jed n ak ż e niezależnie od tego przypadkow ego raczej ty tu łu , należy stw ierdzić, że nasi b is k u p i10 w oparciu o arcy b isk u p a czy w ładzę św iecką, czasem p rzekształcali w ogóle klasztory ben ed y k ty ń sk ie, u su w a jąc z nich „czarnych m nichów ” , b y na ich m iejsce w prow adzić innych. P rz y k ła d e m może tu być Ł ę
czyca u , Lubiąż 12, C zerw ińsk i K rzeszów 13, a przede w szyst
6 P o t k a ń s k i , p o w o łu ją c s ię na a u to r y te t H au ck a, p isze w sw y m stu d iu m o o p a c tw ie łęcz y ck im , że np. d ie c e z ja le o d ie ń sk a p o sia d a ła na w ła sn o ść aż 10 różn ych k la szto ró w , l. c., s. 50.
7 S zerok o p isze o ty m P o t k a ń s k i , l. c., 8 S i l n i c k i , D z i e j e K o śc io ła na Ś lą s k u , s. 95.
» C o d e x d ip l. S il ., w y d . M a l e c z y ń s k i e g o , t. I, nr 43; TJrkun- d e n b u c h d e r S t a d t L ie g n i tz , nr 1.
10 I w ty m w z g lę d z ie n a si b isk u p i n ie b y li od osob n ien i, g d y ż na Z achodzie n iejed n o k ro tn ie p rzem ien ia n o b ez p o śred n ictw a R zym u k la szto ry b e n e d y k ty ń s k ie na in n e. Zob. o ty m np. A. M i r a e u s, De C o lleg iis C a n o n ic o r u m p e r G e r m a n i o m ... a li a s ą u e O rbis c h r is tia n i p r o - v i ncias, K olon ia 1615, s. 212— 213; Fr. G o r l i c h , U r k u n d li c h e G e - sch ich te d e r P r a m o n s t r a t e n s e r u n d i h r e r A b t e i z u m h e il ig e n V in z e n z v o r B r e s l a u , (odt.: U r k u n d l. Gesch.), W rocław 1836, s. 13, d od aje, że ok oło 1190 roku „die sch w arzen M onche auch an and eren O rten ih re K lo stern v e r la s se n m u s ste n ”. A u to r p rzy ta cza p rzy k ła d y , ilu str u ją c e to je g o tw ierd zen ie.
11 P o t k a ń s k i , O p a c t w o Łącz., I. c.
12 G ó r k a , N a j s t a r s z a t r a d y c y a ... w L u b ią ż u , s. 101.
13 P o t k a ń s k i , O p a c t w o Łącz., s. 59; J. M i t k o w s k i , «ICwart H ist.», t. 43: 1929, s. 426; Fr. F r i e d b e r g , K u l t u r a , t. II, s. 55; V o l - k e r, K ir c h e n g e s c h . P olen s, s. 46. W sp r a w ie K rzeszow a: G r i i n h a g e n , R e g e s te n , nr 836 i 910; J. H e y n e, D o k u m e n t i r t e G e s c h ic h t e d e s B is-
[19]
S P R A W A E G Z E M P C JI B E N E D Y K TY N Ó W69
kim w rocław ski klasztor Św iętego W incentego. W ielkie to i słynne opactw o ok. roku 1190 odeb ran e b en ed y k ty n o m przy w spółudziale m iejscow ego biskupa, oraz arcybiskupa i księcia, zostało przekazane n o rbertanom . K ro k te n upozorow ano u p a d kiem dyscy p lin y klaszto rn ej; w rzeczyw istości decydow ały tu praw dopodobnie inne, nieodgadnione dzisiaj m otyw y. To je d nak trz e b a tu podkreślić, że in te rw e n c ja pokrzyw dzonych m nichów przed Stolicą Św iętą, nie ty lk o nie spow odow ała za
strzeżeń co do kom petencyj w ładz krajo w y ch , lecz zgoła skoń
czyła się zatw ierdzeniem fa k tu dokonanego u .
W ydaje się jed n ak , że tego ro d zaju posunięcia w ładz k ra jow ych b y ły stosow ane ty lk o w yjątkow o, podobnie, ja k ró w nież raczej w y jątkow o m ieszali się b iskupi — poza w y p a d kam i zb y t jask ra w y m i — do reform ow ania karności klaszto r
nej. Św iadczyłoby o ty m postanow ienie sieradzkiego synodu prow incjalnego z 1233 roku, p rzew id u jące in te rw e n cję die
cezjalnej w ładzy dopiero w razie nied b alstw a o p a ta l5. D la
tego cała dyscyplina i je j poziom w klaszto rach zależały n ie
m al w yłącznie od m iejscow ych opatów . Nie w iele tu m ogły zdziałać, rzadkie zresztą w iz y ty klu n iack ie 16, a m niej jeszcze in sty tu c ja „sąsiednich opatów ” 17. Toteż dyscyplina w e w n ętrz na naszych b e n e d y k ty n ó w spoczyw ała n a dość k ru ch y c h i nie
pew nych podstaw ach.
t h u m s u n d H o c h s t i f t e s B reslau , W ro cła w 1860, n a st., t. I, s. 393— 398;
S i l n i c k i , D z ie j e K o ś c io ł a na Ś lą s k u , s. 368.
14 Zob. o ty m m . in. J. K o r y t k o w s k i, A r c y b i s k u p i G n i e ź n i e ń scy, P r y m a s o w i e i M e t r o p o li c i P o ls c y , P ozn ań 1888, nast., t. I, s. 300;
G ó r k a , o. c., s. 82; H. P o l a c z k ó w n a , R o t y p r z y w i l e j u H e n r y k a 1 B r o d a te g o d l a T r z e b n i c y z 1208 r o k u , [w:] K s ią g a P am . k u cz ci Wł.
A b r a h a m a , L w ó w 1930, t. I, s. 450; S i l n i c k i , o. c., s. 99.
15 „nos eoru m n e g lig e n tia m p rou t d e crev im u s, p u n ie m u s”. K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e lk o p o l s k i, (odt.: K o d . W lk p .), P oznań 1877, n ast. t. I, nr 150.
18 P rócz g łó w n eg o stu d iu m D a v id a zob. G. D u c k e r t, V is i ta t io n s and C h a p t e r s - G e n e r a l of th e O r d e r of C l u n y ... w i t h n o ti c e s o f e a r l y clunical f o u n d a t io n s in P olon ia an d Engla nd, L on d yn 1893. D zieło to n ie b y ło m i d ostęp n e.
17 Zob. u w a g i M o 1 i t o r ’a, A u s R e c h ts g e s c h ic h t e , t. I, s. 56—58.