D zisie jszy
num er liczy
8 str.
b e z p a r t y j n e p i s mo c odz i e nne
Naczelny Redaktoi przyim uje codziennie oo a«dz. 12-2 w pdi
ReKopis-u. kedakcia nie zwraca
g e d a h to r M eczeiw y I W yd aw ca ; P r. A dam B r z e - edafecja A d m in istracja! Toruń, S zerok a 1 1
K ontoczekow e P. K. O. Nr 16D-31Ç.
Tel. Redakcji dzienny 402, n o c n y Jll ielefo n Administracja 28«
Cen» num eru w To runiu _ _ i na p ro w in cji 8 "
~ - Z L _ --- --- --- , . .___________ Telefon Administrai^« ' P r o w in c ji 9 1 <
O d d z i a ł y g w o m o r i J ö ? q S S t t i ? * : * ! ! £ £ 'g*,f * ‘f f d  e w S r ' u r . M M t"w Lu« !f ö . S : i ” - 4in ö w ?« Ä U * du*i 9 *«»•
* 11BI‘ ~ w o w r o c ń w , u l. D w orcow a 3 , telefo n 313.
Rok III. Toruń, wtorek 16 czerwca 1931
R ó w n o w ag a b u d żetu i sta b iliz a c ja p ie n ią d za
Nr. 135
i© nienaruszalne fundamenty Rzeczypospolite!
Wdnil, . V , Z w lccm inlrtrcm J
i W dniu 1 3 bm. bawił w Poznaniu wi- ---
■¡•minister skarbu
ST A R Z Y Ń SK I.
k tó ry na zaproszenie Stowarzyszenia Dziennikarzy i Publicystów Gospodar
czych w ygłosił prelekcję. K orzystając z pobytu ministra Starzyńskiego nasz ko- r^ P° nTdwt^L5 OZnański (k- ż -) uzyskał od m ego Wy w i a d.
Nawiązując do zarzutów, jakie pod
n o si pewien odłam prasy w sprawie za
chodzących sprzeczności między oświad- 1 wiceministra Starzyńskiego w klubie BB. w sprawie reformy p od atk o wej a oświadczeniem , złożonem w ty
dzień później w rozm owie z przedstawi
cielem klubu BB., posłem H ołyńskim p minister stwierdził:
Niem a i nie było żadnych sprzeczno- . ? y ^ 2y niemi dwoma oświadczenia- m . U ważam, że obecna sytuacja podat
kowa nie jest dobra, lecz okres kryzysu nie nadaje się do zasadniczej reformy po
datkowej. Można natomiast przeprowa- dzad pewne poprawki w system ie podat
kowym. Uważam , że
P O D A T E K O B R O T O W Y JE ST B A R . DZO C IĘ Ż K I D L A P Ł A T N IK Ó W , i dla tego będzie trzeba go zm niejszyć, no^przy dzisiejszej stawce zbyt wyczer- poje płatnika. Trzeba pracować, by staw kę podatku obrotow ego móc obniżyć do 1 procent. Jeśli mówię, że okres kryzysu gospodarczego nie jest odpowiednią chwi
li dla przeprowadzania zasadniczej refor my system u podatkowego, to nie znaczy to aby nie pracować nad przygotowaniem reformy podatkowej“.
Na temat równowagi budżetowej pań stwa p. minister ośw iadczył:
,,R ównowaga budżetowa Państwa i stabilizacja pieniądza — to dwa zasadni
cze fundamenty, warunkujące normalny
rozw oj państw a. Są one kanonam i, któ- rych żadnem u rządow i, takiem u czy in- nem u, n aru szy ć nie wolno- S tąd też w y
dają się dziw nem i pogłoski, z którem i m ożna było spotkać się o statn io na ła
m ach niek tó ry ch pism , m ów iące o m ożli
wości naruszenia tych podstaw ow ych czynników , w arunkujących rozw ój pań
stw a. N aruszenie ty c h p o d staw byłoby rów noznaczne z naruszeniem p o d staw go spodarczych państw a, m ogące dop ro w a
dzić je. naw et do u p ad k u “ .
Bohaterom Bafonng, Verdun i Wolgnia
Równe, 15. 6. (PAT). Święto 13*tej dywizji piechoty strzelców kresowych w Równem z okazji wręczenia pułkom dywizyj przez de.
legatów miasta Paryża i Verdun chorągwi ob*
chodzone było bardzo uroczyście.
W sobotę rano odbyła się msza połowa przy udziale pułków całego garnizonu, poczem burs mistrz miasta Równego wręczył 44=mu i 45=mu pułkom piechoty dywizji dary miasta w posta=
ci bębnów i fanfar.
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się po.
budką o godz. 6 rano. O godz. 9 na placu ćwiczeń 45 p. p. napływać zaczęły niezliczone tłumy publiczności i wojska.
Punktualnie o godz. 9 rozpoczęła się msza połowa, odprawiona przez ks. biskupa połowę*
go Galla. W fotelach przed ołtarzem zajęli miejsca przedstawiciel p. Prezydenta Rzplitej inspektor armji gen. Romer, przedstawiciel rzą*
du p. min. Kozłowski, szef francuskiej misji wojskowej w Polsce gen. Denain, przedstawi, ciel ambasady francuskiej pułk. Perrier de Larson, wiceprezydenci miasta Paryża Conte, not i Lauren, inspektor armji gen. Skierski, attache wojskowy Stanów Zjedn. mjr. Jaeger, wicewojewoda wołyński Śleszyński, były do.
wódca 44 p. p. gen. Szylling i cały szereg in»
nych przedstawicieli władz wojskowych i cy.
wilnych. Po mszy św. nastąpiło UROCZYSTE
POŚWIĘCENIE NOWYCH CHORĄGWI,
OFIAROWANYCH 44 i 45 PÜLKOM DYW PRZEZ MIASTA PARYŻ i VERDUN. Po.
święcenia sztandarów dokonał ks. biskup Gall,
• • •
poczem nastąpiło wbijanie gwoździ do sztanda.
rów oraz zawieszenie szarf na chorągwiach.
Szarfę na sztandarze 44 p. p. imieniem miasta Verdun zawiesił gen. Denain, zaś na sztandarze 45 p. p. w imieniu miasta Paryża wiceprezy.
dent Contenot. Oba sztandary wręczył na.
stępnie dowódcom pułku imieniem p. Prezyden ta Rzplitej gen. Romer. Orkiestra odegrała hymny polski i francuski.
A w a n lu rg k o m u n istycz
ne we Fran cfi
Roubaix, 15. 6. (PAT). Wczoraj wie
czorem wydarzyły się tu nowe incydenty.
Policja zmuszona była rozpraszać pochód, złożony z 300 manifestujących komun - stów. Aresztowano 5 osób. Manifestanci rozbili szyby wystawowe w sklepach i ustawili barykady. Straż ogniową obrzu
cili kamieniam’. Na miejsce przybyły od
działy poheji, które zostały obrzucone ka
mieniami. Wkońcu manifestanci zoatałi' rozproszeń5.
X
Roubaix, 15. 6. (PAT). Wczorajsze za
burzenia trwały do rana. Policja areazto.
wała 24 osoby. Trzej policjanci zostali ranni. Policja zburzyła wzniesioną przez komunistów barykadę. Od rana w mieście panuje spokój.
Zderzenie pociągu k u rie rsk ie g o z au to
busem
Berlin, 15. 6. (PAT). W miejscowości ba
warskiej Kronach pociąg pospieszny Berlin — Monachium najechał na samochód ciężarowy.
Wskutek zderzenia nastąpiła eksplozja w sa
mochodzie. Dwóch pasażerów automobilu po
niosło śmierć w płomieniach.
fW taeśi 2«£owsKa z Warszaw« wypowiedziała wolne całe! swe) rodzinie
N ie c h c e w r ó c i t d o t r a d u c f l i y d o w s k i e i Jednym z najbliższych krewnych słyn
nego na całą Polskę cadyka z Góry Kalwarii reb Ałtera, jest Mendel Silberglas, w Warsza wie, bogacz i filantrop.
Pan Silberglas jest nabożnym chasydem. W duchu religijnym wychował dzieci swoje strzegł, by które z nich nie zboczyło czasem z drogi, nakazanej im przez tradycję i wiarę.
Gdy jednak podrosła najstarsza córka bo
gacza, 17-Ietnia Sala (zwana „Alą"), w domu nastąpił rozdźwięk.
To piękna Ala, prześliczna brunetka, o zie ionych oczach, ośmieliła się oświadczyć su rowemu ojcu swemu, że sama sobie utoruje drogę i że wyjdzie za mąż za tego mężczyznę, którego uzna za godnego jej ręki, w każdym razie za nic w świecie nie poślubi chasyda.
Mimo Płowieć i Grunwald«
B u tn e Niem cy k ro cza ślad em k rz y ż a c k ic h zb iró w
K rzy k liw e uroczysto ści sp ad ko b iercó w id e! k rz y ż a c k ie ! w H alborgu
W ? 0 0 - I e c l c n i e r o z w a ż n e g o k r o k u K o n r a d a P l a z o w i e c k i e g o
I W «JLi.i i___ ii • , ®
Berlin, 15. 6. (PAT.). W Malborku odbył
*19 manifestacyjny obchód 700-Iecia wkrocze
nia zakonu krzyżackiego do Prus. W obchodzio uczestniczyli m. in. prezydent Hindenburg, przedstawiciele rządu Rzeszy, Prus oraz władz państwowych. O godz. 1 1-tej przed poł. prezy
dent Rzeszy przybył do Malborga. Po zwie
dzeniu ratusza udał się prezydent Hindenburg pod pomnik plebiscytowy, gdzie złożył wieniec laurowy z napisem: „Prezydent Rzeszy generał feldmarszałek von Hindenburg w dowód po
dzięki za okazaną w walce plebiscytowej wier
ność".
Uroczystości w wielkiej sali zamkowej roz
poczęły się odśpiewaniem chóru pieśni „Nach Ostland wollen wir fahren“.
I izemówienie powitalne wygłosił prezydent sejmiku wschód u io-pruskiego von Berg, ośwind czając m. in .: Ten kraj pozostanie niemiecki".
'r* powitanie odpowiedział prezydent Hinden-
burg dłuższem przemówieniem, w którcm m. i,i.
oświadczył:
„Niezwykłą radość sprawia mi, że właśnie w tych dniach mogę bawić w murach starej ojczyzny i być tu dziś obecny w dawnej sto
licy zakonu, aby wraz z wami wspominać o dniach, kiedy przed 700 laty zakon niemiecki rozpoczął swą działalność kolonizatorską w Prusach. W ciągu zmiennych kolei tego 700- lecia ziemie wschodnie potrafiły przezwycię
żyć najcięższe chwile, o ile łączyła jo silna wola. Również teraz Niemcy, a zwłaszcza P ru
sy Wschodnie, oderwane od Rzeszy wskutek nieszczęśliwie wykreślonych granic traktatu wersalskiego, przechodzą okres depresji. Nie powinny jednak poddawać się zwątpieniom, lak, jak nasi przodkowie przetrwali najcięż
sze lata, podobnie i. my musimy pokonać dzi
siejszy kryzys."
W zakończeniu obchodu odbył sic bankiet.
w czasie którego minister Treviranus w eharak terze przedstawiciela rządu wygłosił mowę.
„Obchodzimy dziś ui-oezyścię — oświadczył Treviranus — narodziny wielkiej ojczyzny nie
mieckiej. Kraj «akonu niemieckiego wraz ze swą. przeszłością, pełną chwały i nadal jest kofysKą Prus. Także w czasie wojny świato
wej kraj nad Wisłą stał pod znakiem chwały.
Głęboki tragizm losu, jaki zawisł nad Niem
cami ma swe źródło w tem, że po zakończeniu wojny światowej w ziemię tę wbito klin i zer
wano pomost, łączący z Rzeszą. Tem silniejsze jednakże staje się niezniszczalne poczucie je
dności. Nie do pomyślenia jest, aby jakiś rząd Rzeszy lub rząd pruski wyrzec się mógł lub miał kiedyś tego kraju. Prusy Wschodnie są filarem narożnym gmachu Rzeszy, której nie
naruszalność stanowi podstawę naszego bytu narodowego.
Ta „wolnomyślna" deklaracja Sali Silber- glasówny podziałała piorunująco na ojca je;, który uznawał tylko i wyłącznie żydów, no
szących właściwy strói (chałat, czapeczka itd ), Pewnego właśnie wieczoru, a stało się to niedawno, stary Silberglas zamkna.ł się ze swą córką i otworzywszy przed nią wielką kasę ogniotrwałą, oświadczył:
— Córko moja! Wszystko, co w tej kasie znaidziesz, będzie do twojego rozporządzenia!
Masz tu rubiny, szmaragdy, perły. Dam ci kol
czyki wysadzane drogiemi brylantami, które mają już 100 lat! To po naszej prababce! Ta
kich kamieni nie znajdziesz na całym świecie!
Dam ci pieniądze! Piękny posag i królewska, wyprawę! Ale musisz mi być posłuszną!
— Więc co mam zrobić ojcze? — zapytała Sala — Powiedz!
Ty się musisz mnie i matki twojej we wszystkiem słuchać! — perorował ojciec. — Ty musisz wyjść za mąż za takiego człowieka którego my ci wybierzemy i wskażemy.
Przed dwoma tygodniami odbył się wspa
niały ślub, przy udziale licznych gości Młodzi którzy dotąd się nie znali, pierwszy raz spojrzeli sobie w oczy . ..
Wesele było imponujące. Zjechali aię cha- sydzi z dalekich stron z żonami i dziećmi. By
ło 18-tu rabinów. Muzyka i śpiewy. Uroczy
stość godna widzenia i . .. sfilmowania.
Zaledwie trzy dni minęło, gdy w całej ro
dzinie Silberglasów wybuchł wielki skandal.
Oto Sala po trzydniowym pobycie ze ewym małżonkiem, uciekła odeń, zabrawszy za sobą wiano swoje.
Porzucony małżonek szukał swej żony na wszystkie strony. Ostatecznie odnaleziono ją u dalekich krewnych w Warszawie.
Oświadczyła im, że formalnie tylko wyszła za mąż iedynie dlatego, by nie sprzeciwić się życzeniu ojca, obecnie gdy zrywa małżeństwo i wyszła już z pod opieki rodzicielskiej, możr całkowicie rozporządzać swoją osobą ...
Rodzina złożyła skargę w policji na skutek czego panią Salę z domu S„ jako oskarżoną
kradzież kosztowności, zaaresztowano, Po kilku dniach zwolniono ją.
j Piękna Sala zamieszkała w dontu przy tti.
I Chłodnej,* tako sublokatorka.
2 WTOREK, DNIA 16 CZERWCA 1931 R.
Hu dyktaturze,
czy m onarchii niemieckie! ¥
In fo rm acje nadchodzące z N iem iec brzmią coraz sensacyjnie]. Republika nie miecka trzeszczy w posadach, walki we
wnętrzne w strz ąsają bez p rzerw y o rg a nizmem państw ow ym R zeszy, ruina gos
podarcza, sztucznie stw orzona, czy też jako n a tu ra ln y w ynik życia ponad stan zubożałego przez wojnę państw a, staje ponurem widm em 3 m iljonów b ez ro b o t
nych w opozycji do rządów b u rżuazyj- nych i grozi rew olucją ulicy, gdy rów no
cześnie inne g ru p y społeczeństw a szyku
ją się do decydującej walki o rządy Niem cami.
W ieści z N iem iec brzm ią w całej peł
n i alarmująco. M arka niem iecka, oraz w a
lory niem ieckie na obcych rynkach spa
dają k atastro faln ie, co św iadczy o nagłym kryzysie zaufania E u ro p y i A m eryki do polityki niem ieckiej, ster rządów d y k ta torskich chw ieje się w rękach kanclerza Brueninga, a jako
SU K C E SO R Z Y R Z Ą D Ó W O BEC
N Y C H ZG ŁASZAJĄ SIĘ H IT L E R Ó W CY I K O M U N IŚC I
o biecujący o bustronnie złote góry pow szechnego szczęścia m asom zbałam uco
nym, za poparcie sw ojej polityki,
W tej chw ili tru d n o u jąć jeszcze w y
padki w N iem czech w obraz w y raźny i jasny. N ie łatw ą je st rzeczą odróżnić, — ile jest tu celow ego szalbierstwa, m ają
cego na celu przed staw ien ie b a n k ru c tw a N iem iec, celem u zy skania u lg w spłatach reparacyjnych, by tą d ro g ą zagrać raz jeszcze po lity k ą b luffu stare a tu ty szan
tażu na zw ycięskiej E n ten cie, a ile rze
czyw istego krachu państwowego.
W każdym razie N iem cy zn a jd u ją się w punkcie zw ro tn y m swej p olityki i n a j
bliższe dni m ogą przynieść n aw et pow aż
ne niespodzianki w św iecie politycznym N apięcie jak przed burzą...
O atm o sferze przesyconej elek try cz
nością w N iem czech św iadczą i poniższe n astro je.
K rą ż ą pogłoski o zamia‘rze u tw o rz e
nia dyrektoriatu z p rzedstaw icieli ciężkie go przem ysłu w sp arteg o oczyw iście o Hitlera,
M ów i się rów nież o mniej lub więcej dobrowolnem rozwiązaniu obecnego rzą
du przez g ru p ę przyw ódców g o sp o d ar
czych z dr. Schachtem na czele.
D Y R E K T O R A JAT CIĘŻKIEG O P R Z E M Y SŁ U
rów nał by się dyktaturze jednej war
stw y gospodarczej narodu — pisze jed no z pism niem ieckich — i m usiałby się oprzeć na bagnecie albo rozpętać walkę w szystkich przeciw w szystkim co siłę g o spodarczą N iem iec zdru zg o tało b y o state cznie". ,,Siła zaś gospodarcza" N iem iec przechodzi w tej chw ili kryzys, m niej al
bo więcej sztuczny, w każdym razie po
trzebny w celu przeprowadzenia skutecz nie u lg reparacyjnych.
W zw iązku z dekretem H in d en b u rg a zapanow ała
W B E R L IN IE P A N IK A N A G IEŁ D Z IE
N iektóre p apiery spadły do 10 procent państw ow e pożyczki do 12 procent. Bank R zeszy w ciągu jednego dnia m usiał od dać ponad 200 milj. marek w dewizach a V o rw a e rts “ tw ierd z i że od trze ch ty godni
B A N K RZE SZ Y STR A C IŁ W D E W I
ZACH % M ILJA R D A .
I na giełdach am ery k ań sk ich zaobser
wować m ożna skutki paniki w B erlinie.
A m erykanie m asow o sprzedają pożyczki Younga i Dawesa. W jednym dniu ty lk o obró t ogólny niem ieckich bonów dola
row ych w ynosił 1 .536.009 dolarów. K u r
sa tych papierów spadły b. nisko a Ban
ki Amerykańskie w ycofują kapitały z Niem iec.
Jak donosiliśm y przed paru dniam i pożyczki Y ounga spadły we F ra n c ji o 20 pro cen t i zjaw isko to je st zupełnie zrozum iałe, gdyż
K A P IT A Ł ZA G R A N IC ZN Y U C IE K A Z RZESZY
gdzie przy obecnym ferm encie w ew nętrz nym m ogą ująć w ręce „ b ru n atn e K o szule“ rzucające św iatu cyniczne a cen
ne w yznanie pod adresem obecnego rządu
pom pujcie zagranicę ile chcecie — m y nie zw rócim y ani grosza.
O rg an fin an sjery i londyńskich kół g ospodarczych ,,E inanciel N e w s“ donosi że ucieczka kap itałó w i dew iz z N iem iec trw a w dalszym ciągu. W ciągu piątku zapasy B anku R zeszy zm niejszyły się o su m ę niem al 5 m iljonów fu n tó w szt- w złocie. W iększa część teg o złota została w ysłana do L ondynu.
A T A K D Y PL O M A C JI N IE M IE C K IE J N A P L A N Y O U N G A
C iekaw ą pogłoskę n o tu je paryski ,,T em ps“ o projekcie naw iązania kontak tu bezpośredniego Berlina z Paryżem , — potem zaś. z innem i p ań stw a m i zaintere- sow anem i problem em reparacyj.
R ząd -niemiecki m usiałby uczynić pro
pozycje formalne. W sz y stk ie zaś lanso
w ane do tej pory, zostały przez same czynniki oficjalne niemieckie zdem ento
wane natychm iast, czy próbow ano m ó
wić o m oratorju-m czy o rew izji planu Y ounga, czy o częściow em zaw ieszeniu reparacyj.
B rian d zresztą w ypow iedział się o sta t nio bezw zględnie, że nie może być m ow y o rewizji planu Younga.
S y tu a c ja w N iem czech w tej chw ili tem w ięcej się w ikła w zam ęcie, że z jed
nej stro n y h itlero w cy a z d rugiej k o m u niści pełną p arą p rą do przerzu cen ia ro z g ry w k i z rządem B ru en in g a na m asy, — Ze w szystkich stron R zeszy donoszą o fali p ro testó w przeciw ko dekretow i osz
czędnościow em u H in d en b u rg a. D ek ret
ten, któ ry jak wiadom o był raczej obli
czony na efekt zagranicą, nak ład ając no
we ciężary na społeczeństw o niem ieckie w dzisiejszem stadjum k ryzysu gospodar czego był poprostu dolaniem oliw y do ognia tarć w ew nętrznych, walk p a rty j
nych w N iem czech.
N iew iadom o narazie, czem rząd B ruc- ninga w razie sw ego pozostania u steru zechce łagodzić dzisiejsze położenie-
Środki jego akcji m ogą tem więcej okazać się zaw odne, że akcja ta w edług w szelkiego p raw dopodobieństw a będzie m iała raczej ch a ra k te r m anifestacyj d y plom atycznych i alarm ów na forum za- granicznem o klęsce g ospodarczej N ie
miec. N a to m ia st będzie pozbaw iona isto t nej w artości dla społeczeństw a niem iec
kiego.
A z tej sytu acji chcą skorzystać czyn niki polityczne dotąd tra k to w a n e jako nieobliczalne i groźne dla n o rm alnego fu nkcjonow ania R zeszy — jako pań stw a o unorm ow anych w aru n k ach życia poli
tycznego. W a lk a ro z eg ra się m iędzy trz e m a g ru p a m i: rząd Brueninga z oparciem o prezydenta Hindenburga, dyktatura H itlera i nacjonalizmu niem ieckiego, — a w reszcie dyktatura Trzeciej M iędzynaro
dówki, k tó ra p rz y g o to w u je się do m ar
szu na B erlin.
Jak z teg o chaosu w alki w ew nętrznej w ybrnie R zesza, czas n ajbliższy pokaże.
W tej chw ili R ep u b lik a niem iecka trz e s z czy w posadach, a groźne chm ury każą przew idyw ać jakieś decydujące w ypadki w niedalekiej przyszłości.
Prezydent Donmer objął urzędowanie
TraducuJnu cer em o n ia ł w pa*
l a t u E i iz e S s I f f i m
W sobotę, 13 czerwca odbyło się w Paryża uroczyste przekazania władzy nowowybranemu prezydentowi Doumerbwi. Szef gabinetu woj
skowego prezydenta udał się samochodem do premjera Lavala, a następnie wraz z premje- rem po prezydenta Doumer‘a. Wzdłuż drogi, którą jechał prezydent, eskortowany przez dwa szwadrony gwardji republikańskiej, ustawiły się olbrzymie tłumy publiczności, która gorąco witała nowego prezydenta. Szereg domów ude
korowano flagami.
W pałacu Elizejskim w salonie Ambasado
rów odbyło się z zachowaniem tradycyjnego ceremoniału przekazania władzy prez. Doume- rowi. — Prezydent Doumergue wystąpił na spotkanie Doumcra i uścisnął mu dłoń.
Przewodniczący i członkowie prezydjow oba izb powitali Doumcra i po wygłoszeniu przemówień wx*ęczoua została Dóumerowi wstęga wielkiego krzyża Legji Honorowej.
Następnie Doumergue odbył z Doumcrem dłuż
szą rozmowę.
Zgodnie z tradycją, po skończonej uroczy
stości nowy Prezydent Republiki udał się w to
warzystwie prezesa Rady Ministrów do Rata- sza, eskortowany przez dwa szwadrony gwar- dji republikańskiej. W czasie przejazdu P re
zydenta zebrane na ulicy tłumy witały go owa
cyjnie. W sali świątecznej Ratusza odbyła się wielka manifestacja na cześć nowego prezy
denta. Na uroczystości byli obecni wszyscy członkowie rządu, przewodniczący Izby i Se
natu, członkowie obu izb i marszałkowie etc.
Z Ratusza prezydent wraz ze swym orszakiem powróeił do Pałacu Elizejskiego.
0 godz. 15,15 b. prezydent Doumergue opu
ścił z całą prostotą w towarzystwie jednego ze swych przyjaciół Pałac Elizejski.
Woprawa dyplomato» sowieckich
p o p ie n ią d z e
R o k o w a n ia f r a n c n s k o - s o w i c c k i c ~ ZtSffnerwowanSc doiw«»*cza*owwc«i oprekunOw Pfoshwg P ro so b c rlitis h a « la rm o S e
W Paryżu toczą się obecnie rokow ania I produktów: nafty, drzewa, zboża i futer pomiędzy rządem francuskim i sowieckim | przyniósł Sowietom 600 miljonów rubli w
' 1 złocie w spraw ie uregulow ania wzajemnych sto sunków handlowych.
Ze źródeł urzędowych oświadczają, że rokow ania te będą ś e ś le ograniczone do kwestji celnych i że spraw a długów rosyj
skich nie będzie zupełnie poruszana.
Dlaczego — zapytuje „Matira" — pan.
Litwinow był tak: „cywilizowany" w strzę- mięźliwy w G enew ie? Na wszystkie te p y tania jest tylko jedna odpowiedź: Sowiety mogłyby odpow iedz eć słowami generała M ontecucnli: Potrzeba nam trzech rzeczy:
pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy!
Sowiety potrzebują pieniędzy za wszel
ką cenę i natychmiast. Jeśli rząd sowiecki nie wynajdzie nowych m etod dla zdobycia gotówki lub kredytów ryzykuje, że w ielka maszyna, którą buduje aby zniszczyć p ań stwa kapitalistyczne runie mu na głowę.
Rząd sowiecki usiłuje być uprzejmym.
N e w ypada mu grozić brutalnie k apitali
stycznym krajom i okłamywać je cynicznie licząc na ich głupotę, obojętność i egoizm.
Musi się okazać więcej umiarkowany, aby kapitaliśc zdecydowali się w ytrząsnąć swoje kabzy w jego zachłanne ręce,
W roku 1930 eksport czterech głównych
Ale cena nafty na rynkach światowych spadła z 60 na 25 dolarów za tonnę, drze
wo — staniało o 50 procent, handel fu
tram i jest zupełnie zdezorganizowany, a zbożem św at jest przeładow any i cena je
go jest rujnująca dla producenta.
Jak a ż przyszłość dla sowieckiego dum
pingu?
Czy nie te okoliczności w płynęły na uprzejmość Litwinowa i Lubimowa?
T rzeba zawsze pam iętać *> tem, —■
kończy „M atin“ — że Sowiety potrzebują za w szelką cenę p eniędzy i to bardzo wiele pieniędzy!“
Podstaw ę rokowań sowiecko-fraircu- skich są obostrzenia, które rząd francuski zmuszony był zastosować do rosyjskiego importu. Zrozumiafą jest rzeczą, że So
wiety usiłują teraz skwapliw e podjąć ro
kowania zerwane przed czterema laty.
Rokowania te napotykają na trudności, jeśli się zważy, że Sowiety mają duże dłu
gi przedw ojenne we Francji, które jakoś trzeba będzie uregulować.
Przytem Francja — skarbiec Europy — doskonale zdaje sob e spraw ę z tego, o co
50 zł od Da$zportH i 15 dr do iiiciów kolei.
W ministerstwie skarbu prowadzone są w porozumieniu z ministerstwem robot publicz
nych prace nad projektem rozporządzenia Ra
dy Ministrów o utworzeniu urzędu turystycz
nego i państwowej rady turystycznej, które zgodnie z wnioskami komisji międzyminister- jalnej do spraw turystyki miałyby objąć kiero
wnictwo na dcałokształtem zamierzeń rządu, sa
morządów i organizacyj społecznych w dziedzi
nie podniesienia ruchu turystycznego w Polsce.
Dla przysporzenia funduszów na cele orga
nizacji i propagandy turystyki projektodawcy zamierzają zaproponować wprowadzenie opłat 50-ciozłotowych od normalnych paszportów za
granicznych, przyezem opłaty za paszporty ul
gowe i t. zw. handlowe pozostałyby niezmie
nione. Jedynie za zagraniczny paszport nor
malny pobierana byłaby opłata w wysokości 150 złotych. Projektodawcy podniesienia opła
ty za zagraniczne paszporty normalne sądzą, iż słusznem jest, ażeby obywatele polscy, wy
jeżdżający zagranicę i popierający w ten spo
sób zagraniczny ruch turystyczny — przyczy
nili się choćby 50-ciozłotową opłatą do wzmo
żenia krajowego ruchu turystycznego. Suma ta, zresztą niewielka w porównaniu z kosztami wy
jazdu zagranieę przeznaczona ma być wyłącz
nie na rzecz popierania turystyki krajowej.
W arto pamiętać, że obywatele polscy np. w ro
ku 1929 wydali zagranicą 164,9 miljonów zło
tych. Podniesienie ceny paszportów zagranicz
nych normalnych o 50 złotych nie będzie miało w żadnym razie charakteru zarządzenia wstrzy mującego wyjazdy zagranieę, lub zarządzenia ograniczającego obrót dewizowy pomiędzy Pot ską i zagranicą.
Pozatem projektodawcy rozporządzenia o utworzeniu urzędu turystycznego pragną przy
sporzyć tej instytucji funduszów przez wpro
wadzenie dodatku 15-togroszowego na cele tu
rystyczne do każdego biletu kolejowego klasy I-ej i II-giej.
Moskwie istotnie chodzi i jeśli pożyczy So
wietom pieniądze, to mewątpliwie zechce na tem zrobić interes i to — bardzo nawet dobry interes.
LĘKAJĄ SIĘ ZAGWARANTOWANIA GRANIC POLSKI.
W prasie niemieckiej rokow ania fran- cusko-sowieckle wywołały alarmujące a r
tykuły.
Der Tag zamieszcza artykuł Freytagh- Loringhovena „G efahr im Osten", om awia
jący następstw a ewent. porozum enia so- wiecko-francuskiego. Autor poddaje ostrej krytyce politykę zagraniczną Niemiec ; p o dnosi, że w stosunku do Rosji Niemcy nie mają żadnych atutów w rękach. Pięcioletn i plan zdaje się przybierać realne kształty v gdy tylko zostanie w ykonany choćby w połowie, Sowiety obejdą się bez Niemiec, które i ten rynek całkowicie utracą. W ten sposób kończy się w spółpraca sowiec
ko-niem iecka mimo, że Niemcy zachowały neutralność i patronowały Sowietom w Li
dze Narodów. Skoro teraz dojdzie do po
rozum ień a sowiecko-francuskiego, będzie to oznaką zupełnego bankructwa polityki niemieckiej na wschodzie. Gdyby zaś po
nadto został podpisany francusko-sowiecki p ak t nieagresji, to niedaw ne oświadczenie F rankhn-B ouillona o obronie francuskich granic nad W isłą będzie się również odno
siło 1 do Rosji, a pakt nieagresji pośrednio tylko dotyczyłby Francji, bezpośrednio zaś Polskn Innemi słow y cały sens rokowań paryskich polega na tem, aby zagwaranto
wać polskie granice wschodnie.
„Tylko ślepy nie widzi — pisze autor
— 00 to oznacza, Gdy Polska będz e za
bezpieczona od napaści ze strony Rosji, wówczas będzie n ra ła wolną ręką w sto
sunku do Niemiec. To zdanie mówi w szyst
ko. Maluje ono ogirlstemi zgłoskami los Prus Wschodnich, Gdańska, Zachodniego Górnego śląska, a może nawet całego kra
ju niemieckiego na wschód od Odry.
U ratow ać może Niemcy jedno — koń-,- czy autor — tylko jedno: stanowcze od
wrócenie się od tej poi'tyki słabości i w y
rzeczenia się, bezczynności i ubóstwa my
ślowego, jaka na nas ciąży od dwunastu lat, a jaka dzisiaj osiągnęła najwyższy sto
pień. Jeżeli Niemcy nie mają zginąć, musi
nastąpić zwrot“. .
Alarmujące głosy prasy niemieckiej z powodu rokow ań paryskich, jak w ynika £ powyższego są wielce charakterystyczne/
WTOREK, D M A 16 CZERWCA 1931 R. 3
historyczne
Nowa książką m arszałka Piłsudskiego — Odpowiedź na pantieinik Daszyńskiego i Bilińskiego
W najbliższych dniach ukaże się na p u ł kaeh księgarskich now a książka M arszał
ka Piłsudskiego p.t.: „Popraw ki H istory
czne" napisana podczas pobytu na Made- rze. W przedmowie do tej książki M arsza
łek Piłsudski pisze m. in,:
„Moje popraw ki historyczne tyczą się okresu, w dziejach naszych znaczonego w y
buchem wojny w sierpniu 1914 roku i sa- memi początkam i Polski. Dziwię się nie
raz, że takie proste praw dy i fakty histo
ryczne są stale przekręcane i stale fałszo
wane.
nowicie — zatrzym am się jedynie na tych ustępach, które w yraźnie są zw iązane z mojem nazwiskiem i każdy fałsz będę p ro stow ał. To w ydaw ało mi się jeszcze mo- żliwem.
Sądziłem przytem , że idąc tą metodą, będę także i najbardziej historycznym, gdy prostuję rzeczy, zw iązane tylko ze sobą, nie tykając treści jakiejkolwiek, czy to związanej z osobą pana Daszyńskiego.
Niechybnie, trzym ając się tej m etody — zdaniem mojem — ściśle historycznej,
utrudniłem znacznie czytanie moich poprą- wek historycznych. Lecz niech mi w yba
czą wszyscy moi czytelnicy — ale nic by
łem w stanie ani przeczytać tego, co n a pisał pan Daszyński i pan Biliński, ani też za nich pisać istotną historię p ana Daszyń
skiego 1 pana Bilińskiego.
Dlatego też nie mogę i nie będę miał pretensji do nikogo, kto książeczki mojej nie zechce przeczytać. Zrobiłem w każ
dym rażie swoją próbę odśmiecenla historji mojej osoby.
Fałszywe pogłoski
W związku z pogłoskami o ustąpieniu z zaj
mowanego dotychczas stanowiska dyrektora departamentu obrotu pieniężnego w minister
stwie skarbu dra Leona Barańskiego, dowia
dujemy się ze źródeł wiarogodnych, że pogłóski tc całkowicie nie odpowiadają prawdzie.
Również donoszą, żo wiadomość o mianowa niu dowódcy 38-go pułku piechoty w Przemy
ślu, płk. Wacława Kostka-Biernackiego inspek
torem Korpusu Ochrony Pogranicza „do któ
rego to stanowiska jest, jak wiadomo, przy
wiązany stopień generalski“ — jak doniosła
„Gazeta Warszawska“ ‘w Nr. 181 z dnia 13-go b. ni. — w zupełności nie odpowiada prawdzie.
Zupełnie nieprawdziwe są również wszyst- kio komentarze i uzupełnienia tej wiadomości, które ukazały się w prasie opozycyjnej.
Gdy zdecydowałem, że po wielkiem zmęczeniu wyjadę z Polski na p arę m ie
sięcy z nadzieją urządzenia sobie życia tak, abym nie był ciągle teatrem dla ludzi, zdecydowałem najzupełniej stanowczo, że uerynię pod tym względem jakąkolwiek próbę. Namyślałem się, c-oprawda, nie je
den wieczór, chodząc sam otnie w pałacu najniestnikow skm , jaką m etodę wybiorę, gdyi czułem, że będę gardzić sobą, jeżeli postanow ienia nie wykonam. Zmusić sie
bie do czytania całej literatury, związanej ze mną, absolutnie nie mogłem. Dlatego też odrazu zrzekłem się myśli zrobienia czegoś większego, gdyż mojem ciągłem ma
rzeniem przez długie czasy było napisanie monografji o sobie. Po długich namysłach zatrzym ałem się na dwóch pam iętnikach, których, zaznaczam, nigdy nie czytałem, to jeet pam iętnikach pana Daszyńskiego 1 p a na Bilińskiego. W iedziałem, że są wydane i zgóry przypuszczałem , że całe mnóstwo szczegółów, związanych ze mną, musi być fałszywe. Przynajmniej byłem tego naj
zupełniej pew ny co do pam iętników pana Daszyńskiego. Kazałem w ięc do rzeczy swoich, k tóre brałem na M aderę, zapako
wać zarów no pam iętniki Daszyńskiego, jak i Bil’ńskiego.
M ieszkając długo w okolicach Funchal- iu, rajz po ra z obmyśliwałem, że muszę za
cząć od przeczytania tych pam iętników.
Spotkałem odrazu ta k głębo-kle i tak silne przeszkody moralne, że zacząłem się o b a
wiać, że swojej decyzji nie wykonam. Z niechęcią do siebie otworzyłem n a chybił trafił pam iętniki p an a Daszyńskiego i przestrachem —natychm iast książkę rzu
ciłem. Pow iedziałem w yraźnie sobie — co zresztą w P opraw kach historycznych jeat napisane — że lepiej chyba będzie, gdy ja sam najpisze pam iętniki D aszyń
skiego, gdyż w tedy będą praw dziw e i b a r
dziej zgodne z praw dą. P o namyśle więc zdecydowałem m etodę następującą, Mia-
— B B H
N aiw icH szy kon cern w łó k ie n n iczy
w Niemczech
z a r o k u b le g lu w y k a z a ł 23 m ilio n y strat
Sensacją włókienniczą Niemiec było ogło
szenie rachunku zysku i strat jednego z naj
większych koncernów włókienniczych tow. akc.
Rudolf K arstadt w Hamburgu. Jak się okazu
je rok ubiegły zamknięty został stratą przeszło 23 milj. marek, podczas gdy w roku 1929 przed siębiorstwo dało zyski w wysokości przeszło 15 milj. marek.
Jako przyczyny tych olbrzymich strat po
dano powszechny spadek cen oraz siły nabyw
czej ludności i wadliwą politykę szeregu przed
siębiorstw filjalnych, związanych z centralą. — Przedewszystkiom dotyczy to przejętego w ro
ku ubiegłym towarzystwa akcyjnego Lindeman, które otrzymało od K arstadta olbrzymie kre
dyty gwarancyjne. Rozbudowa przedsiębiorstw filjalnych prowadzona była z wielkim rozma
chem i w oczekiwaniu rozwoju pomyślnych konjunktur, które zawiodły. Olbrzymie nieru
chomości i grunty obciążają również bardzo poważnie przedsiębiorstwo.
Wielki ten koncern prowadził również cały szereg fabryk i przedsiębiorstw eksportowych, z któremi w ten czy inny sposób był związany.
Dla pokrycia olbrzymich strat mają być zużyte całe prawie rezerwy, przy joduoozcsnom roz
pisaniu nowej emisji na sumę 20 milj. marek.
Plany sanacyjne przedsiębiorstwa przedsta
wione będą nadzwyczajnemu walnemu zebraniu akcjonariuszy, któro odbędzie się 27 czerwca w Hamburgu.
W ostatnich dniach aktualną się stała spra- wa ewentualnego przejęcia niektórych przed
siębiorstw' K arstadta przez potężny koncern domów towarowych Leonardą Tietza.
Tłom alakufe pałac biskupi
Z ab u rzen ia we W łoszech podczas uroczysloSci bu czci iw . Anionfiego
W ydany przez władze kościelne zakaz urządzania uroczystych procesji z okazji 700 rocznicy zgonu ¿w. A ntoniego P adew skiego jak donoszą z Rzymu nie był w n ie
których miejscach przestrzegany i dopro
wadził do ekscesów. J a k wiadomo zakaz ten m a znaczenie dem onstracyjnego p ro testu, przeciw ko władzom faszystowskim, k tó re stosują represje wobec związków ka tolickich we W łoszech.
W m. M irabelle w prowincji Campo
basso w ierni urządzili procesję w brew za
kazowi biskupa, któ ry rzucił n a uczestni
ków procesji interdykt.
Półurzędow a „G iornale d’Itala" donos’, o rozruchach na tle religijnym w C atanzaro na południa W łoch. W edług spraw ozdania tego dziennika ludność przyjęła z oburze
niem wiadomość o zakazie procesji n a cześć Św. Antoniego z Padwy. Kilka tysię
cy wiernych, a w tej liczbie w iele kobiet zgromadziło się, aby założyć czynny pro-
Porównanio rozwoju bezrobocia w ostatnich latach wskazuje pewne podobieństwo przebie
gu lej klęski w Niemczech, Austrji, Czechosło
wacji i Polsce, aczkolwiek u nas natężenie bez
robocia było w r. ub. oraz w I-ym kwartale r. b.
mniejsze niż w sąsiednich państwach.
Jeżeli wziąć stan bezrobocia w okresie 1925 do 1928 roku za 100, to wskaźniki stanu bez
robocia w poszczególnych państwach przedsta
wiają się następująco:
W 1926 r . : Niemcy — 150, Austrja — 10S, Czechosłowacja — 134, Polska — 144; w 1927 r.: Niemcy 99, Austrja — 104, Czechosłowacja 102, Polska 85; w r. 1928 — I-sze półrocze:
Niemcy — 96, A ustrja — 96, Czechosłowacja 70, Polska — 56; w r. 1929 — I-sze półrocze:
Niemcy 142, Austrja — 103, Czechosłowacja — 74, Polska —• 68; II-gie półrocze: Niemcy — 135, Austrja — 105, Czechosłowacja — 82, Pol
ska — 65; w r. 1930 — I kwartał: Niemcy — 206, Austrja — 119, Czechosłowacja — 141, Polska — 118; I I I kwartał: Niemcy — 277, Austrja — 123, Czechosłowacja — 187, Polska 110; IV kw artał: Niemcy — 259, Austrja —
test przeciw ko władzom kościelnym. Poli
cja i wojsko wobec wrogich nastrojów tłu mu roztoczyły ochronę nad kościołami, re zydencją biskupa i budynkam i kościelne
mu Tłum usiłował zdobyć szturm em pałac biskupi, oraz klasztor i kościół pod w ez
waniem Św. Antoniego. Pol cji z trudem udało się odeprzeć tłum i przyw rócić spo
kój. Jednakże pałac biskupi obrzucony zo
stał kamieniami.
Podniecenie tłumu było tak w ielk’«, iż w pewnej chwili policja zmuszona była od
dać salwę w pow ietrzę, ażeby odpędzić tłum. Podczas starcia policji z tłumem o d nieśli rany 8-miu żołnierzy, dwóch poli
cjantów i dwóch dem onstrantów.
Śledztwo w spraw ie powyższych zajść prowadzone jest osobiście przez kw estora Catanzaro.
Energiczne wkroczenie władz zapobie
gło groźnym następstw om rozruchów.
145, Czechosłowacja — 374, Polska 121.
W r. 1931 — I kw artał: Niemcy — 292, Austrja — 152, Czechosłowacja — 513, Pol
ska — 156.
We wszystkich wymienionych krajach, o- kresem najkorzystniejszego stanu rynku pracy jest r. 1928, rok bieżący zaś — okresem naj
większego wzrostu bezrobocia.
W początkach Il-giego kwartału r. b. bez
robotni w Niemczech stanowili 7,4 proc. ogółu ludności, w Austrji — 4,5 proc., w Czechosło
wacji — 2,3 proc., w Polsce — 1,2 proc.
Reumatycy i cierpiący na bóle nerwowe winni we własnym interesie natychmiast wypróbować znane ze swej skuteczności tabletki TOGAL.
Togal bowiem nietylko uśmierza najsroższe bó
le, lecz w naturalny sposób usuwa pierwiastki chorobotwórcze. Nieszkodliwe dla serca, żo
łądka i innych organów. Przeszło 6000 lekarzy wyraziło swe uznanie dla skuteczności działania Togalu. We wszystkich aptekach. Cena zł. 2,—
G d ań sk i G d y n ia
w o św ie tle n iu (ra n ciiłb iem Tygodnik „L'Economiste Français“ zamie
ścił artykuł o rozwoju Gdyni i jej stosunku do Gdańska. W końcu artykułu autor przypomi
na, że Gdańsk wniósł do Ligi Narodów sprawę niewykorzystywania przez Polskę portu gdań
skiego i kończy swój artykuł następującą uwa
gą: „Nie zajmując stanowiska w tej sprawie należy postawić pytanie, ozy Wolne Miasto Gdańsk w swych stosunkach z sąsiednią repu
bliką, dało dostateczne dowody niezbędnego z jego strony nastawienia w kierunku nie sprze
ciwiania się uprawnionym aspiracjom handlo
wymi i morskim Polski“.
Protesty w yborcze
Dn. 15 brn. Sąd Najwyższy rozpatrzy m. in.
protest przeciwko rezultatom wyborów do Sej
mu w okręgu wyborczym nr. 29 — Tczew — Starogard — Gniew — Kościerzyna — K artu
zy — Wejherowo — Puck. Protest ten zgłosili przedstawiciele mniejszości niemieckiej, która w okręgu tym mandatu przy ostatnich wybo
rach nie uzyskała. Mandaty z okręgu Nr. 29 piastuje trzech posłów Klubu Narodowego — p. Józef Matłosz, ks. Bernard Łosiński i p.
P iotr Szturmowski, jeden poseł Klubu N. P. R.- prawicy p. Adam Chądzyński i 1 poseł Klubu B. B. — p. Stefan Dąbrowski.
l a k zap ew n ić p o k ó i
Laureatem k o n k u r su — in w « ' lid a o c ie m n ia ła
Zarząd główny Fidae‘u (Międzyaljanckiej Federacji B. Kombatantów) rozstrzygnął roz
pisany w r. ub. konkurs na pracę, poświęconą zagadnieniu: „Jak zapewnić pokój światowy“.
Na konkurs nadesłano kilka tysięcy prac z 14-tu krajów, a w ieh liczbie również z Polski.
Sąd konkursowy przyznał nagrodę za naj
lepszą, pracę panu Gabrielowi Paradis, ociem
niałemu inwalidzie wojennemu z Larchy wc Francji. Nagroda Fidac‘u wynosi 5.000 frank.
O dpływ z lo fa i dew iz z Niemiec
Wycofywanie krótkoterminowych pożyczek zagranicznych z Niemiec trwa w dalszym cią
gu. W związku z tern zapas złota i dewiz Ban
ku Rzeszy spadł w ciągu pierwszych 10 dni czerwca o przeszło 400 MILJONÓW MAREK.
Z powodu silnego spadku pokrycia Bank zmu
szony był zredukować obieg banknotów do 3,9 miljardów marek.
Bank of England zakupił w dniu 9 czerwca złota sztabowego z Niemiec za 89LOOO a w dniu 10 czerwca za 451.400 Ł.
Bezrobocie w kratach środkowej Europy
N ajn iższy w sk a ź n ik p rz y p a d a n a P o lsk ę
y i a m a r g i n e s i e
O szukańcza szulerka
Jest polemika uczciwa, w której z całym umiarom staramy sio wykazać błędne zapatry
wania przeciwnika politycznego, i jest polemi
ka nieuczciwa, polegająca na sofisterji fary- zeuszowskiego wykrętu, podlanego sosem sztucznego oburzenia, z dodatkiem kilku wy
zwisk pod. adresem adwersarza.
Nasz przeciwnik polityczny ze „Słowa Po
morskiego“ nie jest w stanie stanąć z nami do rzeczowej, uczciwej polemiki. Znalazł nowo formy polemiczne: zaczaja się parę dni, wer
tuje różne nieznane bliżej pisma, nieezytane na naszym terenie, wyrywa jakieś zdanie bojowo obrzucające np. obelgami duchowieństwo, i z taką maczugą argumentów wali po nas kłoni
cą, przekonany, że dokazał wspaniałego czynu polemicznego.
Tak się rzecz miała z -naszym artykułem
p. t. „Krecio doły“. W niedzielnym numerze nasz zacny przeciwnik w polemice oświadcza, ia ,nie mamy zamiaru na to wywody („Krecie doły“) odpowiadać“, a potem po faryzeuszow- sku kropi przeszło sto wierszy ataku na „De- peka“ pod zawsze frapującym tytułem „Księ
ża i endecy pomorscy — krecie doły — fer
ment religijny •— separatyzm“, przyczcm po
sługuje się argumentami jakiegoś organu z Kongresówki p. t. „Polska Wolność“. Cytując więc jakieś wycinki nie do sprawdzenia pisma, którego na Pomorzu nikt nie czyta, dodają o nas:
„De-Pek“ chodzi jeszcze w rękawiczkach, stroi się we fryzowane frazesy, nie używa tak brutalnych i barbarzyńskich wyrażeń, lecz jego napaść na księży-partyjników i na endecję w zasadzie i w treści jest podobna do wywodów,
zamieszczonych w „PoWkiej Wolności“. Do czego to prowadzi? Czy zaślepienie sanatorów jest już tak straszne, że poza sanacją nie wi
dzą wcale Polski?“
Gdyby w klubie towarzyskim ktoś grał tak nieuczciwie w karaty, jak w publicystyce nie
uczciwie pozwala sobie wygrywać faryzeuszow- skio atuty pismo endeckie z Torunia, toby go dawno wyproszono z klubu za drzwi i nie przyjmowano w żadnym uczciwym domu.
Ale gracze partyjni nu swych własnych, partyjnych placówkach cieszą się bezkarnością zawodowych szulerów.
Dlatego na takie zasady gry w „oszukiwa
nego“ wzruszamy tylko ramionami. Prawda jak oliwa będzie zawsze na wierzchu!