• Nie Znaleziono Wyników

Maria Szmeja Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Kraków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Maria Szmeja Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Kraków"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

STUDIA SOCJOLOGICZNE 1998,4 (151) ISSN 0039-3371

M aria Szmeja

Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Kraków

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ

I NARODU ŚLĄSKIEGO W POLSCE

Powstanie Towarzystw Mniejszości Niemieckiej w Polsce i ostatnie próby utworzenia Związku Ludności Narodowości Śląskiej mają swą genezę w historycznym procesie, dokonującym się na Śląsku od dłuższego czasu. Specyficzna struktura społeczna regionu, w którym od wieków awans społeczny łączył się z kulturą niemiecką, sprawiła, że bardzo niewielka jest elita grupy zorientowana propolsko. Poza historycznymi uwarunkowaniami, również współczesne wydarzenia rzutują na zachowania rodzimych mieszkańców Śląska.

Powojenne procesy społeczne, w których uczestniczyli przedstawiciele polskich władz i napływowi z głębi kraju Polacy, nie wytworzyły pozytywnego obrazu Polski i kultury polskiej. Korzystając z postępującej demokratyzacji życia w Police, Ślązacy publicznie wyrazili swoją niechęć do Polski i Polaków przez określenie się jako Niemcy (w ramach towarzystw mniejszościowych) czy też podejmując spektakularną próbę utworzenia odręb­

nego narodu śląskiego. Jako grupa pograniczna tradycyjnie zmieniają swoją opcję naro­

dową, wtedy gdy związek z jednym z narodów przestaje być dla nich satysfakcjonujący.

Przychodzi im to stosunkowo łatwo, bo kulturowo związani są z obydwoma sąsiadującymi narodatni.

Dylematy związane ze sposobem pisania o narodzie przez historyków

Polscy historycy, socjologowie, etnografowie czy językoznawcy piszący o Śląsku zawsze, akcentują jego słowiański, polski charakter. Oczywiście taki polonocentryzm jest zrozumiały nie tylko ze względu na osobiste zainteresowa­

nia badaczy, ale i polityczne uwikłanie wszystkich tych, którzy zajmują się regionem pogranicznym (Brożek 1981, Dziewulski 1972,1981, Hawranek 1981, Kowalski 1988, Popiołek 1984). Trzeba przyznać, że w historii Śląsk nigdy nie był emocjonalnie obojętny dla sąsiadujących państw i narodów. Zarówno

Instytut Nauk Społecznych WSP, 30-084 Kraków, ul. Podchorążych 2, e-mailanszmęja@wsp. krakow.pl

(2)

40 M ARIA SZMEJA

Polacy jak i Niemcy, oraz w niektórych rejonach Czesi, dążyli i dążą do udowodnienia swej historycznej obecności na Śląsku. Wszyscy sięgają w głąb dziejów, przykładając współczesne kryteria i obecny sposób myślenia o naro­

dzie do wydarzeń sprzed tysiąca nieomal lat. Toczą się spory o to, kto był pierwszy na tym terenie, którędy przebiegały granice, kto miał najistotniejszy wpływ na wytworzenie swoistej społeczności regionu, a w konsekwencji kto m a większe prawo do posiadania go. Spierający się zapominają przy tym, że granice państwowe w Europie długo miały płynny charakter, a granice polskiego państwa były szczególnie niestabilne (Davies 1989: 51-97 i 104-152, Łepkowski

1989: 61).

Polska zmieniała swój kształt wielokrotnie, zarówno w wyniku działań polskich władców (wojny, aneksje obcych ziem, sukcesje), jak i na skutek analogicznych wydarzeń u sąsiadów. Dodatkowo, terytorium narodowe i terytorium państwowe często się z sobą nie pokrywały. Tadeusz Łepkowski twierdzi, że terytorium narodowe jest wcześniejsze, bo występowało w formie pierwotnej, plemiennej i dotyczyło obszaru zamieszkiwanego przez „naszych” ,

„mówiących po naszemu” . Zatem, ziemie polskie to ziemie zamieszkane przez Polaków, choć również obszary należące przez dłuższy czas do państwa polskiego, a niekoniecznie zamieszkane przez Polaków. Za to dalekie kresy państwa i terytoria, będące ojczyznami prywatnymi wielu nacji, nigdy nie weszły ostatecznie w skład pojęcia terytorium państwowego i terytorium narodowego (Łepkowski 1989: 18). Oba stwierdzenia są dyskusyjne, bo trudno mówić o polskim terytorium narodowym w czasach panowania Piastów czy nawet Jagiellonów. Ani pojęcie narodu, ani związek z nim nie były takie jak współcześnie i dla większości mieszkańców ówczesnej Polski miały wydźwięk bardzo abstrakcyjny. Powszechniejszy był związek ze wspólnotą wyznaniową czy lokalną, wyrażającą się w określaniu grupy członkowskiej jako „my” , a obcej jako „oni” . Raczej należy mówić o te­

rytorium, z którym związani są ludzie później konstytuujący naród polski.

Natomiast, kiedy mowa jest o terytorium państwowym, to sentymenty wielu Polaków sprawiają, że w potocznej świadomości utracone kresy wscho­

dnie funkcjonują jako kolebka polskości, a Ziemie Zachodnie przyłączone do Polski po 1945 roku, jako tereny niepolskie (Łepkowski 1987: 58).

Podobnie zauważył Kazimierz Żygulski, że Polska w kształcie jagiellońskim, a nie piastowskim jest obecnie bliska ojczyźnie ideologicznej większości Polaków (Żygulski 1967). Jednak Norman Davies twierdzi, że „Mimo żarliwej wiary samych Polaków w „macierz” , nie da się zdefiniować żadnej określonej bazy terytorialnej, która byłaby polska stale, wyłącznie i nie­

zmiennie. Polska „macierz” nie zawsze znajdowała odpowiednik w rze­

czywistości i często pozostawała w ostrym konflikcie z analogicznymi nie­

mieckimi i rosyjskimi fikcjami dotyczącymi granic i obszaru „niemieckiej ziemi” czy „naszej rosyjskiej ziemi” . W różnych okresach dziejów Europy

(3)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ Ą \

Wschodniej państwo polskie bywało wszędzie i nigdzie. Jego obszar - podobnie jak model osadnictwa, niwelacje różnic kulturowych czy mieszanki etniczne

ludności - był poddany nieustannym przemianom” (Davies 1989: 53).

Wszelkie analizy historycznego zasięgu polskości utrudnia owa polonocent- ryczna wizja dziejów występująca w literaturze naukowej. Przedmiotem zainte­

resowania są tylko chwalebne, czy raczej korzystne dla Polaków wydarzenia i postaci, a jeżeli klęski - to głównie za sprawą innych. Wprawdzie obecnie historycy podejmują próby innej interpretacji faktów i np. w stosunku do pogranicza polsko-niemieckiego, przy prezentacji wydarzeń, uwzględniany jest punkt widzenia i interes obu narodów, ale jest to dopiero początek (Hauser 1994, Linek 1997). Generalnie, z polskiej literatury historycznej nie można dowiedzieć się, dlaczego w rejonach pogranicznych pewne grupy ludzi od­

chodziły od polskości. Co było czynnikiem sprawczym? Czy wszyscy byli renegatami i zdrajcami? Nie można również powiedzieć, co w innych narodach było atrakcyjnego i przyciągało do nich? Co i kiedy odstręczało od polskości?

Nie wiadomo, czy zjawisko to było w przeszłości powszechne, czy miało charakter incydentalny. Z dumą sami mówimy o atrakcyjności kultury polskiej, o polonizujących się obcokrajowcach, zapominając, że i oni „zdradzili” swój naród. Sądząc po powszechności niemiecko, rosyjsko, ukraińsko czy czesko brzmiących nazwisk u nas i polsko brzmiących nazwisk u naszych sąsiadów, proces zmiany przynależności narodowej nie był zjawiskiem rzadkim w prze­

szłości. M ożna oczywiście zastanawiać się, jak dalece dla tych ludzi związek z narodem był świadomy? Czy decyzja o zmianie przynależności narodowej była w pełni suwerenna, czy była to kwestia przypadku czy przymusu? Jakie znaczenie taka zmiana miała dla zainteresowanych osób, to znaczy, czy przywiązywały one jakiekolwiek znaczenie do swego związku z określonym narodem? Niestety, nie można na te pytania w tej chwili odpowiedzieć, bo operacjonalizacja pewnych pojęć wstecz jest nie wykonalna, a dostępne doku­

menty i opracowania historyczne nie poświęcały uwagi tym kwestiom. Obraz historyczny analizowanej społeczności odtwarzany jest ze źródeł, na których ciąży już piętno wstępnej analizy czy selekcji danych. Mamy więc do czynienia z ograniczonym materiałem badawczym. W konsekwencji, analizując kształ­

towanie się stosunków narodowościowych w rejonie pogranicza kulturowego można jedynie stawiać hipotezy nie podlegające weryfikacji, a będące podstawą niekończących się dyskusji.

Przedstawione przeze mnie zastrzeżenia, dotyczące sposobu ujmowania dziejów narodowych w polskiej literaturze historycznej, nie wykluczają oczywiś­

cie prób szerszego spojrzenia na historię takiego spornego regionu, jakim jest Śląsk. Jednak obiektywizm możliwy jest tylko do pewnego stopnia, bo źródła, z których korzystamy, nigdy nie przedstawiają punktu widzenia wszystkich stron zaangażowanych w jakieś wydarzenie. Trzeba więc za każdym razem wyraźnie określić, z jakiego stanowiska dokonywana jest analiza regionu

(4)

42 M ARIA SZMEJA

i której grupy dotyczy. Te same fakty i zdarzenia inaczej wyglądają w oczach Niemców, a inaczej Polaków. To co dla Polaków było agresją niemiecką czy oznaką polityki germanizacyjnej, dla Niemców bywa przejawem misji cywiliza­

cyjnej na wschodzie. Najlepszym przykładem są poglądy М аха Webera w kwes­

tii polskiej. Z jednej strony jako badacz postulował uwolnienie nauki od wartościowań i obiektywizm poznawczy, a z drugiej strony sam nie ustrzegł się emocji w sprawie Polski i Śląska. Będąc członkiem Związku Wszechniemiec- kiego, oświadczył publicznie, że „Tylko my Niemcy mogliśmy zrobić z tych Polaków istoty ludzkie” (Davies 1991: 177). Pełniąc rolę bardziej polityka niż uczonego, występował jako ekspert niemieckiej delegacji pokojowej na kon­

ferencji w Wersalu. Tam, wyrażając interesy niemieckie, zajmował stanowisko bardzo niekorzystne dla Polaków, w myśl którego o przyznaniu niektórych spornych terenów Niemcom miał zadecydować ich wkład w rozwój gospodar­

czy. Dodatkowo twierdził, że „zadowalające pogodzenie interesów polskich i niemieckich, nie jest niestety możliwe, kolidują bowiem one z sobą” (Pra- szałowicz 1995: 14). Później tłumaczył swą postawę interesem narodowym, który wymagał takich poglądów, ale tak naprawdę nigdy do końca nie pozbył się paternalistycznego tonu, gdy pisał o Polakach i Słowianach uważając, że z natury skłonni „są do lokowania się w najniżej stojących (tak pod względem ekonomicznym, jak i społecznym) warstwach struktury społecznej” 1 (Weber 1958: 4). W rozważaniach М аха Webera nad ideą narodu i sposobami określania go pojawił się też G órny Śląsk, który w tym czasie był po raz kolejny obszarem spornym między Polakami i Niemcami. Kiedy M ax Weber stwier­

dzał, że więź etniczna nie prowadzi wprost do powstania narodu, jako przykład dawał Polaków na Górnym Śląsku. Według niego, tak naprawdę nie przejawia­

ją oni solidarności z narodem polskim. Czują się oddzielną grupą etniczną w stosunku do Niemców, ale zachowują się jak poddani pruscy. Opisując ich, użył określenia Polacy, czyli związał ich z grupą narodową, mimo że mówił o ich identyfikacji etnicznej - śląskiej (Weber 1948: 171-177).

Polacy też nie ustrzegli się emocji przedstawiając problematykę Śląska. Po II wojnie ideologizacja nauki szczególnie wyraźnie zaznaczyła się w badaniach Ziem Zachodnich i Północnych, zwanych wówczas Ziemiami Odzyskanymi.

Bezpośrednio po wojnie socjologowie badający Śląsk, a zwłaszcza Opolszczyznę przyłączoną właśnie do Polski, zachowywali dużą powściągliwość w wysuwaniu wniosków i formułowaniu tez, dotyczących regionu. Prace Stanisława Ossow­

skiego, Stefana Nowakowskiego, Pawła Rybickiego, Kazimierza Dobrowol­

skiego, Stefana Golachowskiego, Herberta Sukiennickiego, Zygmunta Izdeb­

skiego, Andrzeja Kwileckiego, Kazimierza Żygulskiego, należą naprawdę do

1 D osłow nie M ax Weber napisał „Die Polen haben die Tendenz, sich in der oekonomisch und sozial niedrigst stehenden Schicht der Bevoelkerung anzusammeln” . M ax Weber, Die Nationalstaat und dieVolkswirtschaftspolitik, w: Weber 1958: 4.

(5)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 4 3

wzorcowych opracowań socjologicznych. D uża rzetelność w sposobie przedsta­

wiania skomplikowanych wydarzeń społecznych, ciepły stosunek do badanej społeczności, kontrastowały z ówczesnymi posunięciami politycznymi w regio­

nie. To co przedstawiali socjologowie, stanowiło pogłębiony opis zjawisk z próbą odniesienia ich do teorii socjologicznej, brak było tam ocen i osądów politycznych. Pojawiały się ciekawe hipotezy, dotyczące kierunków rozwoju badanej społeczności i jej miejsca w społeczności całego kraju np. te dotyczące integracyjnej roli małżeństw mieszanych czy emocjonalnego związku ludności przesiedlonej z Ziemiami Zachodnimi, w tym ze Śląskiem. Jednakże w latach 60.

obiektywizm naukowy został przysłonięty względami ideologicznymi. Zarówno prace historyków, jak i socjologów służyły udowadnianiu celowości decyzji politycznych. Wbrew teoriom socjologicznym mówiącym o zasadach asymilacji, procesach integracji społecznej czy kształtowaniu się uprzedzeń społecznych, ogłoszono powstanie nowej społeczności tych ziem. Pojawił się ewenement w skali światowej: w ciągu niespełna dwudziestu lat, grupy o bardzo wyraźnych różnicach kulturowych, odmiennych tradycjach i ideologiach wewnętrznych utworzyły nową spójną społeczność regionu. W literaturze socjologicznej zaczęto nawet stosować osobliwe określenie „młodzi autochtoni” . Dążono do wykazania, że decyzja przyłączenia Śląska, Pomorza, Warmii i M azur do Polski była uzasadniona, bo mieszkańcy tych terenów są Polakami i niczym nie różnią się od innych mieszkańców kraju (Dulczewski 1961, Kwaśniewski 1966, Jacher 1980). Zaświadczać o tym miała szybka ich integracja z resztą społeczeństwa.

Proces integracyjny dokonał się w krótkim czasie, bo tereny te to „prastare ziemie piastowskie zamieszkałe przez potomków rycerzy Chrobrego” , jak głosiła ówczesna propaganda polityczna. Historycy polscy dowodzili pradziejo­

wej polskości tych terenów nawet w okresach, gdy narody zaledwie zaznaczały swą odrębność, a świadomość narodowa dopiero kształtowała się wśród elity społeczeństwa, nie docierając jeszcze przez wiele pokoleń do mas.

Wydarzenia ostatnich lat podają w wątpliwość słuszność tych stwierdzeń.

Rodzimi mieszkańcy kresów zachodnich Polski nie tylko utrzymali swoją odrębność kulturową, ale i podkreślają coraz ostrzej swoją odrębność etniczną (Szmeja 1997b). N a Śląsku, Ziemi Lubuskiej, Warmii i Mazurach od 1989 roku istnieją Towarzystwa Mniejszości Niemieckiej. Rodzi się pytanie, czy człon­

kowie tych towarzystw są rzeczywiście Niemcami? Czy może po prostu rodzimi mieszkańcy tych ziem nie czują się zawiązani z narodem polskim w taki sam sposób jak inni ludzie, np. mieszkańcy Małopolski, i tak właśnie wyrażają swoją odrębność? Pojawiła się nawet próba proklamacji przez nich nowego narodu.

N a pytanie o źródło tej odrębności chcę odpowiedzieć przez analizę przypadku śląskiego. Interesują mnie Ślązacy żyjący na Opolszczyźnie, którzy w granicach państwa polskiego znaleźli się dopiero w 1945 roku. Dokładniej, interesuje mnie grupa śląska żyjąca na terenie dawnej rejencji opolskiej, która obecnie znajduje się w województwie opolskim i w zachodniej części województwa katowickiego.

(6)

44 M ARIA S2M EJA

Ludność rodzima w społecznej strukturze Śląska do czasów nowożytnych

Śląsk, o czym rzadko się mówi, cechowała w przeszłości i do dziś cechuje bardzo specyficzna struktura społeczna. Stosunkowo wcześnie, bo częściowo już w X II-X III wieku, region ten znalazł się poza obszarem zarządzanym przez władców polskich. W okresie rozbicia dzielnicowego Piastowie Śląscy zyskali pewną autonomię i weszli w bliższe związki z Czechami i Niemcami (Dziewulski 1972). Więzy pokrewieństwa z władcami Czech, jak również animozje i wzajem­

na konkurencja między Piastami Śląskimi sprawiły, że już w XII wieku wielu z Piastów oddało się pod zwierzchnictwo czeskie.

D o XVI wieku górne warstwy mieszczaństwa na Śląsku i rycerstwo stanowili Polacy, aczkolwiek rzemiosło i handel na ogół już dzierżyli Niemcy.

Inaczej było wśród kleru. Tam, zamożni i co ważne lepiej wykształceni Niemcy zajmowali zwierzchnie pozycje, podczas gdy rodowici Ślązacy dominowali wśród niższego duchowieństwa. Jednak więzy kulturalne Śląska z Polską w tym okresie były tak znaczne, że prawie co dwunasta rodzina mieszczańska wysyłała swego syna na studia do Krakowa, a wśród studentów Uniwersytetu Jagielloń­

skiego w latach 1433-1510 aż 14% stanowili Ślązacy. Nobilitowany też został język polski i w konsekwencji urzędową łacinę, czy później czeszczyznę zastąpił język polski stosowany zarówno w mowie, jak i w piśmie. Również duchowień­

stwo zobowiązane było do stosowania języka wiernych, to znaczy polskiego (Dziewulski 1972: 32, Popiołek 1984: 104).

W połowie XVI wieku, kiedy to drogą sukcesji po Jagiellonach Śląskiem zawładnęli Habsburgowie, zasiadający na tronie czeskim, Niemcy objęli więk­

szość funkcji administracyjnych w regionie, zdominowali zarządy cechów i hierarchię kościelną. W krótkim czasie ludność polska zaczęła być spychana z pozycji posesjonatów, do grona biedoty miejskiej i wiejskiej. N a przykład, przewagę narodową w Kościele osiągano przez zwalnianie Niemek, wstępują­

cych do zakonów z konieczności wnoszenia posagu, oraz przez zakaz nadawa­

nia Polakom stanowisk proboszczów.

Od XVII wieku Niemcy występowali już na Śląsku w zwartych grupach i zdecydowanie stanowili grupę zamożniejszą. Posiadali przywileje i np. ducho­

wny niemieckiego pochodzenia otrzymywał trzykrotnie wyższe uposażenie niż Polak, pełniący tę samą funkcję. Trzeba jednak przyznać, iż duchowni rodzime­

go pochodzenia mieli wówczas niskie wykształcenie, w związku z tym hierarchia kościelna była zdominowana przez Niemców. Podobnie było wśród nauczycieli, gdzie Polacy wprawdzie stanowili 93%, ale ich umiejętności i wiedza były tak znikome, że właściwie trudno mówić o szerzeniu przez nich oświaty (Dziewulski 1972: 54-56).

Zdecydowanej zmianie uległa struktura społeczna Śląska w XVII wieku.

Przywileje habsburskie dla Niemców, represje po wojnie trzydziestoletniej i nowe zasady nobilitacji, doprowadziły do zmniejszenia liczby Polaków wśród

(7)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 4 5

szlachty. Tytuły szlacheckie nadawano bowiem głównie Niemcom. Polskie nazwiska występowały już tylko u 62% szlachty i 28% dawnego rycerstwa (Dziewulski 1972: 56). Dodatkowo, przechodzenie majątków ziemskich w ręce niemieckie i germanizacja przez szkolnictwo (niemieckie szkoły były lepsze) sprawiły, iż język niemiecki ponownie stał się językiem dominującym, oficjal­

nym. W konsekwencji pracę w administracji, szkolnictwie, instytucjach wy­

znaniowych utracili ci, którzy go nie znali. Zasięg polskości ustalany przez kryterium języka, szybko ulegał zmniejszeniu. Jak szacował Tadeusz Łepkow- ski, już w połowie XVIII wieku obszar ten wyznaczała linia biegnąca wzdłuż:

Raciborza - Głubczyc - Niemodlina - Brzegu - Strzelina - Oleśnicy -Trzebnicy -M ilicza. Polacy dominowali zatem na Opolszczyźnie i Górnym Śląsku, byli też liczniejsi na wsi, a w miastach stanowili warstwy plebejskie. Dodatkowo w miastach pojawiało się coraz więcej niemieckich rzemieślników i robotników.

W czasach panowania Fryderyka II, to jest w okresie po I rozbiorze Polski, osadnictwo niemieckie na ziemiach etnicznie polskich prowadzone było w spo­

sób intensywny. Około 112 tys. Niemców osadzono tam, z tego więcej niż połowę na Śląsku (Łepkowski 1967: 129). Fakt ten w istotny sposób rzutował nie tylko na obraz etniczny regionu, ale i w ogóle na strukturę społeczną Śląska.

Sprowadzano nie tylko chłopów, ale i pewną ilość wykwalifikowanych robot­

ników i rzemieślników, przydatnych w nowo tworzonych manufakturach.

Zatem, Niemcy jako poszukiwani i wykwalifikowani pracownicy zyskiwali wyjątkową pozycję w regionie i korzystali z licznych przywilejów.

Ślązacy w nowoczesnym państwie pruskim

W X IX wieku, wtedy gdy kształtowały się nowoczesne narody europejskie, Polska była podzielona między trzy sąsiadujące państwa, które przechodziły intensywnie własne procesy narodotwórcze. Śląsk jako część Prus poddany był polityce, która od blisko trzech stuleci zmierzała do skonsolidowania w jedno silne królestwo rozproszonych posiadłości Hohenzollernów. D ążono do budo­

wy silnego państwa, które zarazem dawałoby poddanym poczucie bezpieczeń­

stwa, a w konsekwencji czyniło ich lojalnymi. W ramach tej polityki, bardzo wcześnie otoczono opieką państwową ubogich, tworząc sieć przytułków, sierocińców, szpitali i szkół. Stosunkowo wcześnie zaczęto znosić pańszczyznę (1807-1823), wcześnie też wprowadzono ubezpieczenia społeczne dla robot­

ników (1878), ubezpieczenia od wypadków (1884) i pomoc inwalidom i siero­

tom (1887). Wnioski wyciągnięte z przegranych przez Prusy wojen w XVIII wieku doprowadziły do upowszechnienia oświaty wśród mas. Stwierdzono, że by żołnierz był dobrym żołnierzem, musi być wykształcony. Zatem, od 1809 roku wprowadzono solidny, trzystopniowy system edukacyjny, tak że w 1848 roku do szkół uczęszczało 82% dzieci. Rozwijały się ośrodki akademickie,

(8)

46 MARIA SZMEJA

a gimnazja istniejące w większości miast dawały możliwości zdobywania wiedzy wszystkim tym, którzy tego pragnęli (Davies 1991: 150-164, Popiołek 1984:

336-338).

Równocześnie polityka społeczna Prus zmierzała do tego, aby w państwie zlikwidować dawne podziały stanowe (feudalne) i wprowadzano kapitalistyczną strukturę ze statusem materialnym jako podstawowym kryterium przynależnoś­

ci. W ten sposób zmierzano do ujednolicenia struktury społecznej całego państwa pruskiego. Zatem na Śląsku pozostałości polskich elit społecznych zostały włączone w tworzące się burżuazyjne struktury państwa pruskiego, tracąc swój narodowy charakter (Grzybowski 1966). Polskimi pozostawały niższe warstwy społeczne, bo ci którzy kształcili się lub bogacili, automatycznie wchodzili do innej sfery społecznej, a zarazem narodowej. D la wielu kształcą­

cych się Polaków to, co działo się w państwie pruskim, a więc szeroko rozumiana modernizacja społeczna, łączyła się z koniecznością przyjęcia kultury niemiec­

kiej, czyli z germanizacją. Niezależnie od późniejszej restryktywnie germaniza- cyjnej polityki pruskiej, Polacy akceptowali prowadzone reformy, a wysoki, stale podnoszący się standard życia nastawiał ich przychylnie do państwa pruskiego. Chętnie wchodzili w nowe struktury społeczne (administracyjne, przemysłowe, wojskowe), traktując to jako awans społeczny (Davies 1991).

W okresie tworzenia się nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej Prusy były jednym z najnowocześniejszych państw w Europie. Praktycznie nie istniał tu analfabetyzm, pomoc państwa chroniła przed biedą i katastrofami, a Polacy mogli w tym państwie normalnie żyć. Jednak w drugiej połowie XIX wieku, w okresie rządów Otto von Bismarcka, rozpoczęto proces pełnej integracji wszystkich ziem wchodzących w skład państwa pruskiego, w tym ziem polskich.

Prowadzony Kulturkampf w zamierzeniu skierowany był przeciwko Kościołowi katolickiemu, który zamierzano podporządkować państwu. Jednakże dotknął on wyjątkowo mocno Polaków, którzy byli tego właśnie wyznania. Polacy szczególnie odczuli nadzór państwa nad Kościołem, gdyż łączyło się to z wprowadzeniem języka niemieckiego do Kościoła i do szkół. Rozpoczęto też walkę z lokalnymi dialektami i językami wprowadzając w 1872 roku dekretem ministerialnym do szkół państwowych język niemiecki jako wykładowy. Nie wolno było posługiwać się językiem polskim, nawet jako obcym. Nauczycielom zabroniono przynależności do polskich organizacji. Od 1876 roku język niemiecki stał się również obowiązującym w sądach i urzędach państwowych.

Pracujący tam Polacy, tak jak księża, musieli złożyć egzamin z kultury niemieckiej (Davies 1991: 168, Popiołek 1984: 349). Wszystkich ludzi, podej­

mujących pracę najemną, zobligowano do używania języka niemieckiego.

Opornych zwalniano. D la homogenizacji społeczeństwa w regionie pogranicz­

nym i dla ukrócenia niesubordynowanych osób w ramach tzw. rugów pruskich usunięto na Śląsku ze wsi 6500 Polaków, głównie robotników sezonowych z Galicji (Popiołek 1984: 359). Dążono też do tego, by ludzie o wysokiej pozycji

(9)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 4 7

w strukturze społecznej, czyli posiadający wpływ na innych, całkowicie utoż­

samiali się z ideologią państwa, a co za tym idzie z kulturą i państwem pruskim (Grzybowski 1969: 202 i nast.). W przypadku Śląska oznaczało to automatycz­

ną germanizację tych, którzy zajmowali wyższą pozycję w hierarchii społecznej.

Kształcący się w niemieckich szkołach i uczelniach młodzi Ślązacy wchodzili w inny krąg społeczny, zyskiwali wyższy status, co było dla nich niewątpliwą atrakcją. Trwanie przy swych polskich korzeniach łączyło się z pozostaniem w plebejskim otoczeniu.

W ciągu X IX wieku sytuaqa rodzimych mieszkańców Śląska uległa znacz­

nemu pogorszeniu. Podziały klasowe i religijne zaczęły się pokrywać z po­

działami etnicznymi. Niemcy to byli: ewangelicy, junkrzy, właściciele nowo powstających obiektów przemysłowych, mieszczanie i prawie wszyscy ludzie wykształceni. Polacy z kolei to byli głównie: katolicy, chłopi i robotnicy, ogólnie - najniższe warstwy społeczne. Tak znaczne obniżenie pozycji społecznej Ślązaków w regionie nastąpiło między innymi jako konsekwencja uwłaszczenia wsi pruskiej. Rodzimi mieszkańcy Śląska niemal całkowicie zostali wyelimino­

wani z grupy posiadaczy ziemskich, gdyż specjalne przywileje gwarantowały junkrom niemieckim korzystne zasady uwłaszczenia, a Polaków obciążono wysokimi podatkami, nadawano im gorsze ziemie, pozbawiono ich ulg finan­

sowych. Powstawały wielkie posiadłości ziemskie, ale równocześnie rozpadowi ulegały stare majątki magnackie. Nowymi posiadaczami byli wzbogaceni mieszczanie niemieccy i bogacący się chłopi, wywodzący się z dawnych kmieci, oraz napływający z głębi Prus przemysłowcy. W ten sposób rozpoczynano budowę nowoczesnego państwa pruskiego, kapitalistycznego, a nie feudalnego.

Równocześnie był to początek polityki zmierzającej do zmniejszenia społecz­

nego znaczenia Polaków w Prusach (Dziewulski 1981: 40-80). W rezultacie do 13,9% zmniejszyła się liczba bogatego mieszczaństwa pochodzenia rodzimego.

Polacy pojawili się natomiast licznie wśród drobnomieszczaństwa; jako drobni kupcy, rzemieślnicy, służba, wyrobnicy miejscy (Dziewulski 1972: 116). Ta kategoria ludzi z istoty rzeczy nie odgrywała znaczącej roli w życiu społecznym swojej grupy. Działo się tak między innymi dlatego, że oni jako pierwsi byli narażeni na germanizacyjne oddziaływanie administracji pruskiej i często temu ulegali. Polacy, zdobywający ponadpodstawowe wykształcenie w szkołach niemieckich szybko wynarodowiali się. Podejmując pracę w administracji państwowej, u prywatnych pracodawców lub jako wyżsi duchowni musieli nie tylko posługiwać się wyłącznie językiem urzędowym, to jest niemieckim, ale też realizować politykę władz pruskich w regionie. Ostoją polskości na długi czas pozostał Kościół katolicki, w którym zarówno kler, jak i wierni byli członkami tej samej grupy narodowej. Działające pod auspicjami Kościoła chóry, czytel­

nie, stowarzyszenia sportowe były instytucjami, w których rodzimi mieszkańcy Śląska mogli posługiwać się swoim językiem, podtrzymywać swe zwyczaje, izolować się od nieprzyjaznego im środowiska niemieckiego (Popiołek 1984).

(10)

48 M ARIA SZMEJA

W przeciwieństwie do Wielkopolski, gdzie Polacy zdołali zachować swą pozycję dzięki silnemu ziemiaństwu, na Śląsku stale byli spychani w dół hierarchii społecznej. Właśnie ów brak polskich elit na Śląsku sprawił, że nie wytworzyła się tu rodzima inteligencja. Inteligencja, jako grupa specyficzna dla Europy Środkowo-Wschodniej powstała w XIX wieku, kiedy pozbawiona przez zaborcę m ajątku lub ubożejąca część szlachty zmuszona była do podjęcia najemnej pracy zarobkowej. Będąc grupą dobrze wykształconą, znajdowali zatrudnienie jako nauczyciele, urzędnicy, lekarze, prawnicy, naukowcy, artyści czy duchowni (Czepulis-Rastenis 1973, Chałasiński 1946). Oni zatem byli głównymi ideologami niepodległości narodowej, im w znacznej mierze należy zawdzięczać niepowodzenie zaborców w wynarodowieniu Polaków. Ponieważ Polacy na Śląsku od dłuższego czasu sukcesywnie tracili swój udział w elitach społecznych, więc i ich wpływ na rodaków był mniejszy. Nie potrafili w sposób równie atrakcyjny jak w innych zaborach (zwłaszcza rosyjskim) prezentować kultury polskiej. Polskość od dawna kojarzona tu była wyłącznie z plebejskoś- cią, ubóstwem i brakiem wykształcenia, a awans społeczny dokonywał się przez związek z kulturą niemiecką.

Oczywiście, istnieli wykształceni Ślązacy, głównie księża, którzy nie czuli się Niemcami. Było ich tak niewielu, że ich możliwości oddziaływania na grupę były znikome. Dodatkowo jako przedstawiciele administracji państwowej (Kościół podporządkowano kontroli państwa w ramach Kulturkampfu) zobo­

wiązani byli do prowadzenia określonej polityki państwowej. Ks. Bernard Bogedain, ks. Norbert Bonczyk, Bronisław Koraszewski, Juliusz Ligoń, ks.

Józef Lompa, K arol M iarka, ks. Józef Szafranek, Paweł Stalmach byli tymi ludźmi działającymi na Śląsku, których aktywność inicjowała i ożywiała polski ruch narodowy. Wprawdzie nie byli oni w stanie dotrzeć do większości społeczeństwa, ale zapoczątkowali kształtowanie polskiej świadomości narodo­

wej na Śląsku (Brożek 1981).

Ślązacy w Drugiej Rzeczypospolitej

Wydarzeniem istotnie wpływającym na losy Ślązaków był wybuch I wojny światowej. Wiadomość o odradzaniu się państwa polskiego zainteresowała sprawą polską wielu Ślązaków, ale równocześnie wzmogła antypolską politykę w regionie. Koniec wojny i zwycięstwo Powstania Wielkopolskiego, utworzenie niepodległej Polski zaowocowały nasileniem terroru i represjami wobec rodzi­

mych mieszkańców Śląska. W końcu 1918 roku utworzono Wolne Zjed­

noczenie dla Obrony Górnego Śląska - organizację zrzeszającą Niemców w antypolskiej działalności, a wspieraną przez pracodawców, którzy groźbą utraty pracy starali się wpływać na tych Ślązaków, którzy wykazywali propol­

ską postawę. Równocześnie pojawiły się zastraszające działania Grentzschutzu

(11)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ Ą g

i cywilnych bojówek niemieckich. Ponieważ kwestia przynależności państwowej Śląska przez stosunkowo długi czas po zakończeniu I wojny światowej pozostawała nierozwiązana, Niemcy stosowali szereg psychologicznych mecha­

nizmów, mających zniechęcić do polskości mieszkańców tego terenu (Haw­

ranek 1981, Popiołek 1984). Część ludzi im uległa, ale w stosunku do innych odniosły efekt wprost przeciwny. W przeciągu trzech kolejnych lat (1919-1920-1921) wybuchały powstania śląskie. Udział w nich wzięli przede wszystkim ci mieszkańcy Śląska, dla których przynależność narodowa i państ­

wowa miała jakieś znaczenie oraz młodzi ludzie, którzy nie obawiali się oddziałów niemieckiej policji czy wojsk pogranicznych. Rezultatem tych po­

wstań były bardzo konkretne decyzje polityczne: przeprowadzono plebiscyt, a następnie wytyczono granicę nadzwyczaj korzystnie dla Polski. Wielu rodzi­

mych mieszkańców Śląska, zwłaszcza Opolszczyzny, kwestionuje obecnie za­

równo rzeczywiste zainteresowanie powstaniami, jak i udział w nich samych Ślązaków. Mówią, iż biorący w nich udział ludzie byli głównie żądnymi przygód młodzieńcami, którzy nie znali mechanizmów manipulacji politycznej i ulegli wpływowi przybyłych z głębi kraju Polaków. Generalnie, z pamięci grupowej wypierane są wszelkie propolskie zachowania, które grupa śląska wyrażała w przeszłości. Polska opcja bowiem ponownie kojarzy się im z ubóstwem, zapóźnieniem cywilizacyjnym, niższą pozycją społeczną. Patrząc na przeszłość z perspektywy życia w państwie polskim, wielu Ślązaków wstydzi się minionego wyboru (Jonderko 1991, Szmeja 1994). Nie wdając się w polemiki na temat celu, sensu i skutków powstań trzeba przyznać, iż brak polskiej grupy ludzi wykształconych, brak polskich elit społecznych stawiał Śląsk zawsze w trudnej sytuacji. Nawet rezultat powstań, to jest, decyzja o plebiscycie wśród ludności zamieszkującej Śląsk nie została należycie wykorzystana. Polacy nie potrafili przeprowadzić równie skutecznej jak Niemcy akcji propagandowej przed plebiscytem, którego zorganizowanie sami wymusili. Nie potrafili przekonać do idei przyłączenia Śląska do Polski nie tylko wielu wpływowych polskich polityków, ale i rodzimych Ślązaków. Późniejszy konflikt między Józefem Piłsudskim a Wojciechem Korfantym powstał, między innymi, w wyniku innej koncepcji zachodniej granicy Polski (Kwiatkowski 1944). Nieliczne elity śląskie traktowane były w odradzającej się Polsce lekceważąco i z nieufnością. Emocje ogółu społeczeństwa i rządzących skierowane były w owym czasie w stronę Wschodnich Kresów kraju, w związku z tym kwestia śląska postrzegana była jako marginalna2. W kontekście braku jednomyślności wśród Polaków, oraz rozbieżności poglądów wśród aliantów, decyzja Rady Najwyższej Ambasado­

2 Wojciech Korfanty musiał być w konflikcie z J. Piłsudskim, skoro uważał: „Gdyśmy tu walczyli o każdą piędź ziemi polskiej, która więcej jest warta niż całe powiaty na Rusi, odpowiedzialni sternicy naszego państwa szukali sławy i szczęścia pod Kijowem, by później bronić Polski przed bolszewikami aż pod bramami Warszawy” (Korfanty 1981; 10).

(12)

50 MARIA SZMEJA

rów, dotycząca podziału Śląska była nadzwyczaj korzystna dla Polski. Mimo zdecydowanie nieprzekonującego wyniku plebiscytu, a pod wpływem III powstania śląskiego, przyznano Polsce około 20% obszaru plebiscytowego, który zamieszkiwało 46% ludności Śląska. Był to obszar przemysłowy, bogat­

szy, a więc zamieszkany w znacznym stopniu przez wykształconych i zamoż­

nych Niemców. Byli oni w 70% właścicielami majątku, a dodatkowo aż 75%

stanowisk inżynieryjno-technicznych, a w górnictwie nawet 83%, było ob­

sadzonych przez Niemców (Popiołek 1984: 571).

Podjęto zatem akcję stopniowego przejmowania przez Polaków tych stanowisk. Niestety, nie zawsze kierowano się przy tym kryteriami merytory­

cznymi. Bardzo często Polacy napływający z innych terenów, wbrew kwalifi­

kacjom, zajmowali kierownicze stanowiska, odsuwając od tych pozycji Śląza­

ków. Rodziło to oczywiste konflikty i wywoływało wątpliwości u tych, którzy nie poddali się propagandzie niemieckiej i uwierzyli, iż ich miejsce jest w Polsce.

D ruga Rzeczpospolita zdecydowanie nie była takim państwem, o jakim marzyli Ślązacy, którzy opowiedzieli się za polskością Śląska. Sanacja nie zyskała w tym regionie wielu zwolenników, a nawet ci, którzy ją zaakcep­

towali, szybko przeszli do opozycji. Przyczyną tego stanu rzeczy była niewątpliwie zła polityka personalna prowadzona przez polski rząd. Rodzimą ludność regionu stopniowo odsuwano od wszelkich wpływowych i kierow­

niczych stanowisk. Miejsce rządzących do tej pory Śląskiem Niemców zajęli Polacy napływający z Zagłębia i z Kongresówki. Oni to, mimo posiadania podobnych do Ślązaków kwalifikacji, byli traktowani jako lepsi, godni zaufania, bo bardziej „prawdziwi” Polacy. Nic z obiecanego awansu społecz­

nego nie następowało, a Ślązacy, wbrew nadziejom, nie stali się gospodarzami regionu. D la nielicznej inteligencji śląskiej zabrakło miejsca w administracji państwowej. Znaleźli je w wolnych zawodach, i pochodzącej z wyboru administracji samorządowej. Polityka prowadzona w okresie międzywojen­

nym na Śląsku miała charakter wyraźnie dyskryminacyjny wobec jego rodzimych mieszkańców (Korfanty 1981, Kopeć 1986, Meissner 1981). Pla­

cówki naukowe i kulturalne powstały w regionie w wyniku starań samych Ślązaków, a nie jako rezultat polityki państwa. Śląskie Zakłady Techniczne, Instytut Śląski - Instytut Naukowo-Badawczy, Instytut Pedagogiczny, Wyższa Szkoła Rolnicza, Wyższe Studium N auk Społeczno-Gospodarczych, Wolna Szkoła Sztuk Plastycznych, Śląskie Konserwatorium Muzyczne, Teatr im. St.

Wyspiańskiego, Polskie Radio były instytucjami, które kształtowały intelek­

tualny obraz polskiego Śląska i zaspokajały kulturowe potrzeby jego rodzi­

mych mieszkańców.

Tworząca się coraz liczniejsza grupa wykształconych Ślązaków, tak jak i dotychczasowa inteligencja śląska, miała na ogół plebejski rodowód. Dzieci chłopów i robotników kształcąc się pozostawały związane z grupą pochodzenia.

(13)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 5 1

To było bardzo ważne, że kolejne pokolenia nie odrywały się od swych korzeni.

Fakt, że tak jak w czasach niemieckich, tak i w Polsce, nie wszyscy kształcący się Ślązacy zapominali o swym pochodzeniu, wynikał ze społecznej sytuacji regionu. W dużym stopniu przyczyniło się do tego poczucie obcości w nowym polskim środowisku. Przysyłani na Śląsk urzędnicy pochodzili z głębi Polski i byli nosicielami kultury ukształtowanej pod wpływem innych zaborców, a więc pod wieloma względami byli kulturowo odmienni. Zajmując wysokie szczeble w administracji regionu wprowadzali uznawane przez siebie systemy wartości i oczekiwali, że znajdą one akceptację wśród Ślązaków. Eugeniusz Kopeć, wykorzystując pamiętniki i wspomnienia Ślązaków stwierdził, że w wojewódz­

twie śląskim: „Pod adresem przybyłej na Śląsk inteligencji podnoszono jednak­

że zarzuty: mało wydajnej pracy, nieliczenia się z czasem i niewspółmiernych ambicji osiągania dużych zysków. Uwagę zwracało sknerstwo Galicjaków i rozrzutność Kongresowiaków, którym też nagminnie wypominano skłonność do przekupstwa. Większości przybyłej na teren województwa śląskiego in­

teligencji stawiano zarzut stronienia od pracy społecznej [...] Przybywających do województwa śląskiego, zwłaszcza do jego części górnośląskiej, przedstawicieli brakujących zawodów inteligenckich od ludności miejscowej dzieliło wiele istotnych różnic. [...] Od nielicznych przedstawicieli polskiej inteligencji auto­

chtonicznej dzielił jej plebejski ethos, klerykalizm, kulturalne ciążenie do niemczyzny oraz łączące się z tym swoiste przekonanie o własnej wyższości cywilizacyjnej” (Kopeć 1986: 63-64).

Wszystkie występujące wówczas zjawiska rodziły nastroje ksenofobiczne wśród Ślązaków, nastawiały ich niechętnie do Polski. Rozwinął się wtedy u Ślązaków negatywny stereotyp Polaka. Trafił on na podatny grunt, a m iano­

wicie podobnie negatywny stereotyp Polaka rozpropagowany przez Niemców w okresie plebiscytowym (Kopeć 1980, Kopeć 1981, Kopeć 1986).

Wraz z wybuchem II wojny światowej na Ślązaków w Polsce spadło wiele represji. Część z nich, zwłaszcza działacze i powstańcy śląscy, zostali zesłani do obozów koncentracyjnych. Pozostałym, którzy sami nie określili się jako Niemcy, przyznano III i IV grupę Volkslisty i uznano ich za obywateli Rzeszy.

Oznaczało to dla nich wcielenie do Wehrmachtu i udział w wojnie po stronie Niemiec. Oczywiście, nie wszyscy mogli pogodzić się z tym stanem rzeczy, ale opór przeciwko Niemcom był bardzo ograniczony ze względu na ich ilościową przewagę. Stosunek liczbowy Niemców do Polaków w czasie II wojny świato­

wej był niejednakowy na różnych terenach, i jak obliczył Alojzy Targ wynosił on w Generalnej Gubernii 1:32, na Górnym Śląsku 1:2, a na Opolszczyźnie 1:1 (Targ bez daty: 56).

(14)

52 M ARIA SZMEJA

Ślązacy w Trzeciej Rzeszy

W części Śląska, która przypadła Niemcom po plebiscycie (tj. na zachód od Tarnowskich Gór, Królewskiej Huty i Rybnika), rozpoczęto intensywną germanizację ludności rodzimej. Nasilenie tej akcji nastąpiło po dojściu Hitlera do władzy. Od 1933 roku nie można było dzielić ziemi między dzieci (o- graniczenie liczby polskich gospodarstw), następnie w latach 1936-37 zmienio­

no polsko brzmiące nazwy geograficzne na niemieckie, zmieniono nazwiska i wprowadzono listy dozwolonych imion, a od 1937 roku usunięto napisy 0 polskim brzmieniu z szyldów, pomników, nagrobków. Publiczne, jak i prywa­

tne stosowanie języka polskiego zostało zabronione (Popiołek 1984: 622-630).

Te posunięcia sprawiły, że kulturowe otoczenie Ślązaków w krótkim czasie straciło swój charakter i stało się niemieckie. W rezultacie już w połowie lat 40.

zmniejszył się odsetek osób otwarcie przyznających się do polskiego po­

chodzenia, a wzrosła liczba ludzi określających się jako „ dwunarodowi” lub

„Ślązacy” . W tym czasie ostatecznie naruszono podstawy kulturowe grupy przez zlikwidowanie jej zewnętrznych symboli kulturowych.

Ci ze Ślązaków, którzy zachowali swą polską orientację narodową, a nie przenieśli się do Polski, byli pierwszymi ofiarami szykan hitlerowskich. Nimi zapełniły się między innymi powstające wówczas obozy koncentracyjne (Popio­

łek 1984: 602-650). Wykształceni Ślązacy żyjący w Niemczech, a przyznający się do polskiego pochodzenia byli zmuszeni do szukania sobie miejsca poza swym macierzystym regionem, gdyż byli represjonowani za okazywany związek z kulturą polską, utrudniano im kontakty z rodakami. Często więc emigrowali 1 osiadali w głębi Niemiec, w polskiej części Śląska lub w Wielkopolsce. W tej sytuacji, po raz kolejny w dziejach rodzima inteligencja o polskiej orientacji pozbawiona została możliwości wpływania na resztę grupy śląskiej. Ten fakt w połączeniu z silnym terrorem i planową germanizacją zaowocował w przecią­

gu dziesięciu lat wynarodowieniem ludzi indyferentnych, młodych i mniej odpornych psychicznie.

Okres II wojny światowej nie przyniósł istotnych zmian w strukturze społecznej grupy śląskiej. W ogóle Ślązacy w Rzeszy Niemieckiej generalnie nie zmienili swojej pozycji społecznej. Mężczyźni jako żołnierze niemieccy znaleźli się poza regionem. Wielu z nich nie powróciło po wojnie na Opolszczyz­

nę w obawie przed represjami łub też z powodów politycznych (niechęć do panującego tu ustroju socjalistycznego). Ludność cywilną Niemcy ewakuo­

wali ze Śląska przez Czechy głównie do Bawarii, tuż przed zbliżającym się frontem. Większość powróciła zaraz po zakończeniu działań wojennych.

Pozostali w Niemczech ci, którzy obawiali się wojsk radzieckich (wpływ propagandy niemieckiej) lub też połączyli się tam z rodzinami (Kowalski 1988, Lis 1991).

(15)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 5 3

Okres Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

Po II wojnie światowej mieszkańcy Opolszczyzny, wraz z resztą Śląska znaleźli się w Polsce. Zastosowano wobec nich specyficzną procedurę weryfikacji narodowościowej, w ramach której musieli oni udowodnić swą polskość lub związek z kulturą polską. Wyrażono oficjalnie nieufność do ich polskiego pochodzenia, mimo iż właśnie polskością Śląska uzasadniano zabiegi o włączenie go do Polski. To samo pokolenie, które Niemcy zmuszali do wyparcia się swego narodowego pochodzenia, po wojnie zmuszono właśnie do udowodnienia polskości. Aż do czasu zakończenia procedury weryfikacyjnej, to jest do połowy 1949 roku, Ślązacy pozbawieni byli praw obywatelskich. Zatem, nie mieli prawa do posiadania domów, ziemi, warsztatów rzemieślniczych, nie mogli piastować funkcji administracyjnych ani samorządowych, służyć w wojsku. Stawiało ich to poza nową społecznością tworzącą się w regionie. Dalej, zakwestionowano śląską odmianę kultury polskiej przez poprowadzanie tzw. akcji repolonizacyjnej.

Ponownie zmieniono nazwy geograficzne, nazwiska i imiona z niemieckich na polsko brzmiące, lecz już nie śląskie. Gwara, zawierająca wiele archaizmów języka polskiego, została ośmieszona i zwalczono ją wprowadzając standard języka ogólnonarodowego. Podobnie jak Niemcy 15 lat wcześniej, również Polacy przetworzyli otoczenie kulturowe Ślązaków. N a nowo więc interpretowa­

no historię regionu, przywołując z niej tylko to co łączyło się z Polską i polskością.

Resztę, to jest wydarzenia wiążące dzieje Śląska i jego mieszkańców z Niemcami czy Czechami, wyparto. Zakwestionowano to co w jakiś sposób było bliskie Ślązakom, a wynikało z bardzo funkcjonalnych zapożyczeń kulturowych.

Pominięto też fakt, że dla wielu Ślązaków awans społeczny i rozwój cywilizacyjny wiązał się ściśle z niemieckością. Mimo represji okresu hitlerowskiego, to co niemieckie nie wywoływało u Ślązaków tak negatywnych skojarzeń jak u Pola­

ków z głębi kraju. Ślązacy uznawali kulturę niemiecką za coś obcego, ale nie wrogiego. N a Ślązakach z Opolszczyzny, jako obywatelach niemieckich do 1945 roku, dodatkowym cieniem kładło się piętno wojny. Obciążano ich winą za okrucieństwa doznane przez Polaków, mimo iż sami Ślązacy byli bardzo pasywni politycznie; na ogół nie należeli do żadnej partii, a do wojska niemieckiego byli wcielani tak jak inni obywatele niemieccy (Kowalski 1988, Misztal 1984).

Dominująca po wojnie w Polsce ideologia socjalistyczna, z istoty rzeczy była sprzeczna z przywiązaniem Ślązaków do religii, inne kryteria oceny pracy (według zasług politycznych, a nie jakości), inne formy akceptowanej aktywno­

ści życiowej, inne cele sprawiły, że w sferze życia codziennego to, co oferowało państwo polskie, nie pokrywało się z oczekiwaniami Ślązaków. Podobnie jak w Drugiej Rzeczypospolitej, Ślązacy zostali zdominowani przez Polaków z innych terenów kraju. Tak jak i poprzednio zostali pozbawieni prawa decydowania o losach swego regionu. Ci z nich, którzy dzięki wykształceniu mogliby pełnić istotne dla grupy funkcje społeczne, zostali znowu z powodów

(16)

54 MARIA SZMEJA

politycznych pozbawieni tej możliwości. Bardzo nieliczni Ślązacy poparli system socjalistyczny, ale i tak pełnili w nim marginalną rolę. Szybko przestali być wiarygodni dla własnej grupy, a napływowi politycy nigdy do końca nie pozbyli się wątpliwości do ich polskości.

Przez cały okres PR L Śląsk i Ślązaków traktowano instrumentalnie. Region stanowił zaplecze wysoko wykwalifikowanej siły roboczej i surowca. Przywileje i zaszczyty spływały natomiast na grupę napływową: kadrę administracyjną i polityków (Kowalski 1988, Lis 1991, Berman 1985). O tej sytuacji Opolszczyz­

ny i jej mieszkańców nie można było mówić do przełomu w 1989 roku.

Wcześniej, ci z Ślązaków, którzy przetrwali terror stalinowski i późniejsze represje, okazjonalnie dawali znać o swym rozczarowaniu Polską. Większość elit śląskich przeżyła po wojnie wielkie upokorzenie, gdyż kraj, ojczyzna, ku której agitowali swoich słabiej wykształconych i zorientowanych ziomków okazała się - jak zwykł mawiać Jan Edmund Osmańczyk - macochą, a nie matką. Ci z działaczy śląskich, którzy wcześniej cieszyli się autorytetem w swej społeczności, byli związani bądź z A K bądź z Rządem Emigracyjnym. Te poglądy polityczne i wizja porządku społecznego były bowiem bliższe praco­

witym, religijnym i spokojnym z natury Ślązakom (Kutz 1994, Kutz 1997, Kremser 1994). Szybko zatem potraktowano ich jako wrogów ludu i odsunięto od wpływu na grupę. Przykładem mogą być tacy działacze śląscy jak: Arka Bożek, K arlik z Kocyndra, czyli Stanisław Ligoń, czy nawet okresowo Jerzy Ziętek. Argumentami ideologicznymi, które również podkreślały obcość Śląza­

ków w PRL, był ich względny dobrobyt materialny (kułacy) i rodzina na Zachodzie, czyli w R FN , z którą utrzymywali kontakty. Zatem, stała deprecja­

cja podstaw kulturowych Ślązaków, tendencja do polonizacji ich według standardów ogólnokrajowych i ideologizacja życia sprawiły, że wraz z po­

czuciem regresu cywilizacyjnego obraz Polski jako kraju ojczystego stał się nieatrakcyjny i wręcz trudny do przyjęcia (Lis 1991, Szmeja 1997a).

Dopiero od 1980 roku zaczęto publicznie wspominać o niegodziwościach wobec Śląska, Ślązaków i inteligencji śląskiej. Zapoczątkował to w wystąpie­

niach sejmowych Jan Edmund Osmańczyk jako poseł Ziemi Opolskiej (Osmań­

czyk 1983, 1990). Swoim barwnym życiorysem zaświadczył o związkach z Polską, tak iż nikt m u nie mógł zarzucić, że jest renegatem i zdrajcą ojczyzny, jak to się przytrafiało na przykład powstańcom śląskim kwestionującym pewne decyzje polityczne wobec regionu.

Obecna polityka polska wobec Śląska Opolskiego

Po 1989 roku zmieniło się stanowisko rządu polskiego wobec Śląska.

Premier Tadeusz Mazowiecki przykładał szczególnie duże znaczenie do po­

prawy kontaktów z Niemcami i sprawy Śląska traktował z wyjątkową rozwagą

(17)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 5 5

i delikatnością. Jego pełne taktu zachowanie podczas wizyty kanclerza Helmuta K ohla na Śląsku, gdzie zebrany tłum wiwatował na część „naszego kanclerza Helmuta”3, powołanie Mieczysława Pszona na stanowisko specjalnego konsul­

tanta do spraw niemieckich, świadczy o zrozumieniu znaczenia problemów Śląska i zachodnich kresów kraju dla funkcjonowania państwa.

Mający negatywne doświadczenia w kontaktach z Polską Ślązacy nie zaufali dokonującym się zmianom politycznym w kraju i uznali, iż szansą uzyskania przez nich podmiotowości w regionie jest niemiecka opcja narodowa.

Takie zachowanie było możliwe niewątpliwie dzięki dokonującej się demo­

kratyzacji życia w Polsce po 1989 roku. Wcześniej bowiem tego typu poglądy potraktowano by jako działalność szkodliwą dla kraju, a ich wyrazicieli spotkałaby surowa kara. Ślązacy słusznie przewidywali, że jako członkowie mniejszości dużego, sąsiedniego kraju zostaną dostrzeżeni, ich poglądy będą uznane za istotne, uszanuje się ich odmienność kulturową. Paradoksalnie, obecny awans społeczny grupy śląskiej dokonał się przez opozycję wobec polskości. Dopiero przez towarzystwa mniejszości niemieckiej Ślązacy stali się partnerami politycznymi Polaków. Wyrażane tą drogą problemy śląskie są rzeczywiście traktowane z rozwagą i brane pod uwagę. Nareszcie nikt nad Ślązakami nie dominuje, nikt nie udowadnia im swojej wyższości. Szybko to dostrzegli liderzy grupy śląskiej, którzy w obecnych czasach stali się zawodowy­

mi politykami.

Jednak zmiana polityki niemieckiej wobec Śląska, która nastąpiła po zjednoczeniu Niemiec i poprawa jakości życia w Polsce osłabiły niemieckie nastroje na Śląsku. Ostatnie szacunki Zbigniewa Kurczą mówią, iż mniejszość niemiecką w tym regionie tworzy około 260 tys. osób, należących do towa­

rzystw mniejszościowych (Kurcz 1995:43). Natomiast coraz więcej osób określa siebie nie jako Niemców, lecz jako ludzi z „niemieckim pochodzeniem”

(Śmiełowska 1998, Szmeja 1997a).

W ramach inteligencji śląskiej jako grupy opowiedzenie się części osób po stronie niemieckiej wywołało wewnętrzne podziały. Jedni podchodzą do sprawy pragmatycznie i uznają opcję niemiecką za narzędzie służące realizacji potrzeb Śląska. Drudzy, odwołując się do pamięci historycznej i więzów kulturowych opowiadają się za autonomią Śląska w państwie polskim (Dobrowolski 1995).

Jeszcze inni poprawę sytuacji Śląska w ramach Polski łączą z postępami demokracji w kraju. Ostatnio natomiast pojawiły się zupełnie inne próby politycznej reprezentacji społeczności regionu. W dniu 25 czerwca 1997 roku zarejestrowano w sądzie w Katowicach Związek Ludności Narodowości Śląs­

kiej. Późniejsza apelacja wojewody katowickiego została uwzględniona i K ato ­ wicki Sąd Apelacyjny uznał w dniu 24 października 1997 roku, a Sąd Najwyższy

3 Podczas spotkania w Krzyżowej w tłumie trzymano transparenty z hasłami „Helmut du bist unserer Kanzler auch” .

(18)

56 MARIA SZMEJA

18 m arca 1998 roku podtrzymał decyzję, iż nie m a oddzielnej narodowości śląskiej. Inicjatorzy utworzenia narodu śląskiego deklarują odwołanie się od tej decyzji do Parlamentu Europy w Strasburgu. Trudno na razie powiedzieć, jak dalece ich inicjatywa m a rzeczywiście długoterminowe plany zjednoczenia Ślązaków ku wspólnym celom, a na ile jest to spektakularna próba wejścia do Sejmu przez ominięcie 5% progu wymaganych do uzyskania głosów i finansowanie mniejszości narodowej z funduszy państwowych. Na razie wypowiedzi założycieli narodu śląskiego są ogólnikowe i świadczą o bardzo powierzchownej znajomości problemów śląskich. Czas zweryfikuje ich inten­

cje i popularność idei narodu śląskiego wśród samych Ślązaków. W tej chwili grupa inicjatywna jest bardzo skromna, liczy trochę ponad 100 osób i składa się głównie z młodych ludzi, często pochodzących z rodzin napływowych na Śląsk, ale są też wśród nich i tacy, których rodziny dopiero po II wojnie światowej znalazły się w państwie polskim. Zamieszkują oni głównie woje­

wództwo katowickie, z tym że niektórzy z nich pochodzą z zachodniej jego części, tj. dawnej niemieckiej rejencji opolskiej. Najbardziej aktywne osoby mają już za sobą przynależność do różnych partii politycznych działających na Śląsku.

Proces, który obserwujemy obecnie na Śląsku (zarówno w przedwojennym województwie śląskim, jak i rejencji opolskiej), m a precedensowy charakter.

Nigdy w przeszłości Ślązacy nie zdobyli się na tak zdecydowane, a zarazem zróżnicowane zachowania polityczne. Nigdy tak wyraźnie nie walczyli o swą podmiotowość w regionie. Trudno zatem interpretować posunięcia różnych członków grupy śląskiej, nie wiadomo też, w jakim kierunku ten proces się potoczy, jak się zakończy. Wszelkie próby przewidywania przyszłości grupy śląskiej są praktycznie niemożliwe właśnie z tego powodu, że mamy do czynienia z nietypowym dla grupy zachowaniem. Nie wiadomo również, jaka w przyszłości będzie polityka państwa wobec Śląska, zwłaszcza Opolszczyzny.

Projekt likwidacji województwa opolskiego zaowocował nasileniem nieufności Ślązaków do państwa polskiego, co przejawia się w zwiększeniu liczby podań 0 obywatelstwo niemieckie składanych w konsulacie niemieckim w Opolu.

Ślązacy, jako grupa o dużym poczuciu odrębności kulturowej od otoczenia, stwarzają problemy w każdym z państw, w którym żyją. Współcześnie również 1 w tej części Śląska, która należy do Czech, Ślązacy silnie podkreślają swoją odmienność. Jednak polityka tam prowadzona opiera się na innych niż w Polsce reminiscencjach historycznych. Czesi stosunkowo szybko przystali na oficjalne istnienie narodu śląskiego, między innymi dlatego, by nie mieć w rejonie pogranicznym mniejszości polskiej. Prowadzone tam spisy narodowe wręcz sugerowały wybór opcji śląskiej, a nie polskiej. Trudno powiedzieć jak dalece te deklaracje przynależności do narodu śląskiego znajdują odbicie w stanach świadomości ludzi, jednak widać tu wyraźną zależność oficjalnych deklaracji narodowych od polityki prowadzonej przez państwo.

(19)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 5 7

Oczywiście, jak zawsze na pograniczu, sprawy narodowościowe wywołują wiełe kontrowersji. Nie ulega jednak wątpliwości, że tak silnej manipulacji stanami świadomości narodowej, jakiej dokonano na Ślązakach w ciągu ostatnich stu lat, nie doznali inni mieszkańcy Polski. Dodatkowo, grupa, którą poddano temu zabiegowi, przez wieki z lepszym lub gorszym skutkiem walczyła o utrzymanie swej tożsamości, broniła się przed obcymi. Złamało ją dopiero znalezienie się wśród swoich, to jest wśród Polaków i osłabienie po raz kolejny bardzo niewielkiej elity tej grupy. Można ponownie przywołać opinię Jana Edmunda Osmańczyka, który rozgoryczony mówił, że sześćset lat panowania niemieckiego tak nie zgermanizowało Ślązaków jak niespełna pięćdziesiąt lat Polski Ludowej.

Do tej pory Ślązacy jako grupa mają bardzo niskie wykształcenie, jednakże nie m a wśród nich analfabetów, co jest niewątpliwą pozostałością pruskiej polityki oświatowej (Rauziński 1963, 1997). Obowiązek ukończenia szkoły podstawowej istniejący w Prusach od przeszło stu lat sprawił, iż w przeciwień­

stwie do innych mieszkańców Polski Ślązacy od paru pokoleń uczą się, a ukończenie szkoły podstawowej i przygotowanie zawodowe uważają za konieczne. Jednak tradycyjny wzór kulturowy grupy śląskiej opiera się na pracy, która stanowi wartość samą w sobie (Kopeć 1986, Szmeja 1994). Dlatego młodzi Ślązacy szybko rozpoczynają pracę zawodową, nie przywiązując znacze­

nia do wyższych form kształcenia. Z tej właśnie przyczyny tylko niewielu z nich, z formalnego punktu widzenia, może pełnić funkcje publiczne. Bezpośrednio po wojnie jedynie 800 osób na Opolszczyźnie mogło wylegitymować się wykształ­

ceniem wyższym (Rauziński 1997). Później zaznaczał się niewielki wzrost liczby Ślązaków zdobywających wykształcenie średnie, głównie zawodowe. Ciągle jednak było to za mało. W porównaniu z ludnością napływową dystans wykształcenia Ślązaków zwiększał się i pozostawał dla nich niekorzystny.

Nadal Ślązacy lokowali się na niższych szczeblach hierarchii społecznej, a napływowi z głębi kraju Polacy dominowali nad nimi. Czynnikiem dodat­

kowo wpływającym na zahamowanie aspiracji edukacyjnych Ślązaków był ich kult pracy fizycznej, który wzmacniała przez pół wieku ideologia socjalistyczna.

Badania, prowadzone nad motywacjami kształcenia się, potwierdzają negatyw­

ny wpływ państwa polskiego. N a Śląsku Opolskim nadal mniej młodych ludzi niż w innych częściach Polski studiuje, a wśród studiujących przeważają dzieci ludności przybyłej na Śląsk po wojnie (Kutyma 1974, Sołdra-Gwiżdż 1992, Rauziński 1997). Poza tym, dla Ślązaków do tej pory wykształcenie wiązało się z wyjściem poza grupę. Ci bowiem, którzy w przeszłości kształcili się, tracili związek z grupą i albo germanizowali się albo polonizowali. Zawsze jednak wychodzili z grupy.

W PRL polityka zmierzająca do homogenizacji kulturowej społeczeństwa już na poziomie szkoły podstawowej i średniej walczyła z wszelkimi przejawami regionalnej odm ienności. N egow ano zatem to, co było bliskie Ślązakom

(20)

58 M ARIA SZMEJA

i stanowiło ich korzenie kulturowe. Rodzice niechętnie posyłali dzieci do szkół ponadpodstawowych, właśnie ze względu na głoszone tam treści, odbierane jako obce kulturowo. Tym bardziej, że wykształcenie nie zmieniało w znaczący sposób życia ich dzieci. Nie łączył się z nim ani prestiż społeczny ani gratyfikacje finansowe. W pewnym stopniu na zmianę stosunku Ślązaków do wykształcenia wpłynęły możliwości emigracyjne do Niemiec. I znowu paradoksalnie, ale dopiero emigrujący z kraju Ślązacy widzą korzyści z posiadania wykształcenia wyższego niż zawodowe. D la regionu jest to kolejna niekorzystna sytuacja.

Zdobywający tu wykształcenie Ślązacy wyjeżdżają i dokonuje się klasyczny drenaż mózgów. Odpływ wykształconych kadr m a ujemny wpływ na rynek pracy, jak i na samą grupę. Ta bowiem ponownie traci swą elitę, która mogłaby przedstawiać jej interesy na forum społecznym (Rauzióski 1997).

Wśród wykształconych Ślązaków z Opolszczyzny niewielu współcześnie zdecydowało się na karierę polityczną, tak by publicznie reprezentować własną grupę. Obecnie tylko trzech parlamentarzystów (Unii Wolności i mniejszości niemieckiej) głośno mówi o swym śląskim pochodzeniu i uważa się za wyrazicie­

li spraw ludności rodzimej regionu. Inni politycy ze Śląska dążą do reprezen­

towania wszystkich mieszkańców regionu, a nie tylko mniejszej liczebnie grupy swego elektoratu. W związku z tym, tak długo dopóki nie powstanie grupa wykształconych Ślązaków realizujących rzeczywiste interesy grupy śląskiej, czyli lobby śląskie, tak długo politycy polscy lub niemieccy związani z tą grupą będą ją traktować instrumentalnie. Śląsk natomiast pozostanie regionem konfliktowym i politycznie trudnym.

Kim są Ślązacy?

Pytanie takie nasuwa się, gdy śledzimy dzieje tej grupy i ostatnie jej zachowania. Niewątpliwie Ślązacy są grupą pograniczną w znaczeniu nadawa­

nym takim grupom przez Frederica Bartha (1969). Ich swoiste cechy grupowe wytworzyły się w toku interakcji z sąsiadami, którzy pozostali odmienni kulturowo. W konsekwencji identyfikacja grupowa Ślązaków dokonuje się na wspólnocie kulturowej lub też w poczuciu obcości wobec pewnych systemów wartości i wzorów kulturowych. Granice kulturowe utrzymują się mimo wzajemnych kontaktów obcych sobie grup. D la Ślązaków tymi obcymi kulturo­

wo byli na przestrzeni dziejów zarówno Niemcy, jak i ostatnio Polacy. Wiekowa izolacja od kultury macierzystej i zdominowanie jej współczesnej polskiej wersji przez wzory wytworzone w innych kręgach kulturowych, zaowocowało u Śląza­

ków poczuciem obcości w niej. Równocześnie to, co Ślązacy przejęli z kultury niemieckiej, m a charakter zapożyczenia selektywnego. Przejmowano to, czego brakowało w rodzimej kulturze, od której zresztą izolacja trwała parę wieków.

Dlatego wraz z wchodzeniem Śląska do nowoczesnego państwa pruskiego jego

(21)

HISTORYCZNE I SPOŁECZNE UWARUNKOWANIA POWSTAWANIA MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ 5 9

rodzimi mieszkańcy przyjmowali niemieckie określenia techniczne, rozwiązania organizacyjne i wszystkie te elementy, które były konieczne dla utrzymania stałych kontaktów z otoczeniem i sprawnego funkcjonowania w nim. Z biegiem czasu ta swoista kultura śląska zaczęła się różnić zarówno od kultury polskiej, jak i niemieckiej.

Przy zakreślaniu granic przez grupę pograniczną, jej swoiste elementy kulturowe są ważne. N a ogół pozostają one nie uświadamiane przez członków grupy, do czasu zetknięcia z obcymi. Wówczas przyjmują one formę symbolicz­

nych znaków rozpoznawczych. Ponieważ w regionie pogranicznym wzajemne kontakty grup są stałe i następuje trwałe naruszanie granic grupy, więc ważna jest zarówno symbolika kulturowa każdej grupy, jak i świadomość związku z nią (Cohen 1994: 64). Jednakże jawne manifestowanie symboli kulturowych grupy zależy nie tylko od powszechności ich w grupie i świadomości posiadania takich wyróżników, ale też od przyzwolenia zewnętrznego. G rupa musi mieć poczucie bezpieczeństwa by podkreślić swoją odrębność od otoczenia. W prze­

ciwnym razie zbyt otwarcie wyrażana obcość może wywołać agresję i grupa spełni rolę kozła ofiarnego (Gans 1979). Doskonale zdawali sobie z tego sprawę zarówno Niemcy, jak i Polacy, usiłujący zrównać obraz kulturowy Śląska ze swoim własnym. Owe zmiany nazw geograficznych, imion i nazwisk, zakaz posługiwania się gwarą w czasach hitlerowskich i po wojnie zmierzały do unifikacji symboliki kulturowej grupy śląskiej z niemiecką lub polską.

Ślązacy na Opolszczyźnie postrzegają swoje obecne otoczenie jako obce sobie kulturowo. Niewątpliwie pamiętają jeszcze niechęć do siebie i wrogie zachowanie napływowych na Śląsk Polaków z głębi kraju. Przez długi czas nie odważyli się na jawne manifestowanie swojej odrębności kulturowej. Symbole kulturowe grupy pozostały dla nich ważne w kontaktach wewnętrznych, natomiast powściągliwie okazywali je obcym. W końcu powojenne ujawnienie pewnych związków z kulturą niemiecką wielu Ślązaków przypłaciło konfiskatą majątku, deportacją do ZSRR, osadzeniem w obozach pracy lub wysiedleniem (Kowalski 1988). Dlatego dla Ślązaków bardzo ważna stała się klarowna identyfikacja członków swojej grupy, której dokonują przy wykorzystaniu symboli wyróżniających grupę. Uważają oni za Ślązaka kogoś kto: urodził się na Śląsku, rodzice jego żyli na Śląsku w czasach niemieckich, zna język niemiecki, mówi gwarą. Co ciekawe te same kryteria klasyfikacji wobec Ślązaków stosują ludzie napływowi (Szmeja 1994).

Wrogość lub przynajmniej niechęć otoczenia prowadzi do sytuacji, w której grupa wyróżniająca się zamyka się w sobie, różnice z otoczeniem stają się coraz wyraźniejsze, a swoiste cechy grupy dominują (Weber 1961: 305). Z tą właśnie sytuacją mamy do czynienia na Opolszczyźnie. N a przestrzeni dziejów Ślązacy byli grupą żyjącą w ramach państwa niemieckiego lub ostatnio, polskiego.

Związani są z obydwoma narodami, ale i różnią się od nich. Z narodem polskim łączy Ślązaków wspólnota podstawowych treści kulturowych, a śląska kultura

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badania nad literaturą polską okresu Oświecenia. Biuletyn Polonistyczny 19/3

Badania nad literaturą polską okresu Romantyzmu. Biuletyn Polonistyczny 19/3

[r]

"W ywłaszczenie oznacza w sferze kultury zakwestio­ nowanie tytułu do dysponowania czy nawet manipulowania jej zasobami tych, którzy czynili to lub czynią w

"W ywłaszczenie oznacza w sferze kultury zakwestio­ nowanie tytułu do dysponowania czy nawet manipulowania jej zasobami tych, którzy czynili to lub czynią w

"Ćwiczenia Naukowe", w których przew ażała lite ra tu ra rodzim a, zaznajamiały ctytelników głów­ nie z tw órczością poetów krzem ienieckich, zaś

"Ćwiczenia Naukowe", w których przew ażała lite ra tu ra rodzim a, zaznajamiały ctytelników głów­ nie z tw órczością poetów krzem ienieckich, zaś

[r]