R. 17: 2008, Nr 2 (66), ISSN 1230-1493
Wojciech Krysztofiak
Modalna arytmetyka indeksowanych liczb naturalnych: możliwe światy liczb
Słowa kluczowe: indeksowane liczby naturalne, arytmetyka, modalizacja arytmetyki, uogólnieniearytmetyki,liczby półcalkowite, liczby półwymieme, liczby pólrzeczywiste
Celem
artykułu jestkonstrukcja
teorii formalnej, nazwanej modalną arytme tyką indeksowanych
liczbnaturalnych INA.
Zgodniez tą teorią
można mówić otakich obiektach
liczbowych,jak
liczbynaturalne
zindeksami:
l0,
lx, 12,...,2
q,
21(
... itd. Wświetle
tej teoriiistnieje wiele jedynek,
wieledwójek.
Ibliczne
jedynki czydwójki różnią
się wyłącznie indeksami.Liczby
zamieszkują światymożliwe,
zwane osiami czasu,wyznaczonymi przez
indeksy liczb.Co więcej, na takich liczbach
można dokonywaćrozmaitych działańarytmetycznych,
takich jak dodawanie, mnożenie czypotęgowanie.Okazuje
siętakże i to,
żetakie operacje jak
dodawanieoraz
mnożenie równieżmożna
indeksować.Arytmetyka Peano PA jawi
sięw
świetleprezentowanej konstrukcji
jako jej konkretyzacja, wypro-wadzalna z
niejna
mocy założeniao
istnieniu dokładniejednej indeksowanej osi czasowej
(możliwegoświata indeksowanych
liczbnaturalnych).
Uzasadnienie
celu artykułu posiadacharakter filozoficzny. Otóż,
przyjmijmyzgodnie
zepistemologią
kantyzmu, żeczas stanowi aprioryczną formę kogni
tywną
służącąumysłowiwjego aktywności konceptualizowania
rozmaitychtreścipoznawczych.
Kant uważał, żew naszymumyśle funkcjonuje
tylkojedna
forma czasu (a także iprzestrzeni), która
jestprzedmiotem poznania
arytmetyki.Sta
nowisko
Kanta można
określićjako
monizm tensalny,zgodnie z którym
umysłkonceptualizuje wszelkie
treści poznawczena
jednejosi czasu (przy pomocy struktury jednoczasowej).
Bez wątpienia monizmu
tensalnego
nieda
się utrzymaćw odniesieniu do
wszelkichaktówkonceptualizacyjnych.W
aktachkonceptualizowaniarozmaitych fabuł(literackich,
filmowychczy
mitologicznych)umysł
naowetreści fabularne
często
narzuca strukturę
politensalną (wieloczasową).Kiedy mówimy,
iż danafabuła
rozwijakilka
wątków, to wówczasujęcie tego
wymaganarzucenia na
tre
ścifabularne
strukturywieloczasowej - każdemu
zprocesów
rozwijania danego wątku przyporządkowujemyodrębną oś
czasowąw trakcie recepcji danej
fabuły(i
zwykle te osie czasowesą
powiązanejakimiś relacjami
- choćbyrelacją fuzji w
pewnympunkcie
kulminacyjnymjednoczącym
wszystkie wątki danej fabuły)1.
W konceptualizowaniu naszego
życia
codziennego również używamy struktur politensalnych;u niektórych
życiezawodowerozgrywa
sięna
innejosi
czasuniżoś
czasużyciaosobistego
(rodzinnego); matomiejscewówczas, kiedy
pracazawo
dowa
jest
dlanas „zmorącodzienności”,czymś męczącym.
Innesytuacje
życiowe częstosą
opisywanez użyciem metafory
„podwójnegożycia
”czy
„podwójnego domu”.Dzieci z rodzin rozbitych
- kiedy równieczęsto spędzają osobno
czasz
obu rodzicami- posiadają
doświadczenie posiadaniadwóch domów
(jedenu
„mamy”
,drugi
u„taty
”); wówczas
zdarzeniaw jednym
domu układają sięw odmienną
oś czasowąod
osi,na
której sązlokalizowanezdarzeniaz
drugiego domu.Podobne doświadczenia
posiadająniektórzy
„bigamiści”- życiez
„kochan ką
”może
konstytuowaćrównoległą oś czasową do
osi,na
którejrozgrywa
się życiez
„żoną”. Zpewnością w
wieluprocesachobliczeniowych
jesteśmyuwikłani w struktury
politensalne.Podczas przeprowadzania
rozgałęzionegodowodu w
sen
sielogicznym, każda
gałąźkonstytuuje
odmiennąoś
czasuobliczeniowego (krokidowodowe na
jednejpodgałęzi są
całkowicie niezależne odkrokówdowodowych na pozostałych podgałęziach). Podane przykłady
(zwielu rozmaitychpłaszczyzn
naszejaktywności
mentalnej-
odErosa
poLogos i Ethos)stanowiąwystarczające
potwierdzenie tezy, iżmonizm
tensalny jest stanowiskiemniezgodnym
zfaktami
empirycznymidotyczącymi
naszychsposobów
unifikowanianaszego doświadcze
nia (estetycznego,obliczeniowego
czyw końcużyciowego)2
.1 W najnowszych trendach teorii dzieła literackiego podejmuje się próby analizowania zjawiska rozwidlania się historii w opisach i odbiorze czytelniczym na gruncie możliwoświatowych teorii tekstu literackiego. Badania takie zostały zapoczątkowane przez T. Pavela, L. Doleżela i U. Eco.
W tym paradygmacie zjawisko politensalności fabuły interpretuje się jako sekwencje możliwych światów powiązanych relacjami dostępności o wspólnym elemencie początkowym, którym jest świat aktualny. Stan badań dotyczący możliwoświatowych teorii dzieła literackiego jest omówiony w pracy:
Łebkowska A., Fikcja jako możliwość. Z przemian prozy XX wieku, TAiWPN „Uniwersitas”: Kraków 1991, szczególnie, s. 35-67, 93-124.
2 W naukach społecznych kategoria wielości czasów społecznych jest szeroko stosowana. Bada
cze pracujący w ramach paradygmatu socjologii wiedzy o proweniencji fenomenologicznej wręcz stwierdzają, że każda jednostka efektywnie żyje pośród wielu czasów społecznych, które wyznaczają
„specjalną architekturę temporalną” współczesnej cywilizacji. Zob. Tkrkowska E., Czas w społe
czeństwie. Problemy, tradycje, kierunki badań, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk: Wroclaw-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1987, szczególnie rozdz. „Wie
lość czasów społecznych”, s. 115-157.
To, że struktura
monotensalnaposiada
swojąarytmetyczną reprezentację
opi
sywaną przez
aksjomatyarytmetyki Peano,jest
intuicyjnieoczywiste.
Wyłaniasięjednak następujący problem:
jeśli aprioryczna
forma czasu,funkcjonująca w na
szych
umysłach, posiada
charakter politensalny, towówczas pod jaką strukturępodpada
jejarytmetyczna reprezentacja?
ArytmetykaPeanojest bowiem
teorią tylko jednej „strzałkiczasu
”(osi
czasu). Realizacja celu niniejszego artykułu stanowiwłaśnie próbę
wykazania, że stanowisko Kanta, iż czasowość naszego umysłuposiada arytmetyczną
reprezentację,pomimo odrzucenia monizmu
ten- salnego, jestzasadne, gdyż struktury politensalne dają
sięopisać
wmodalnej
arytmetyceINA.
Innymi słowy,jeśli umysł
konceptualizujeswoje treści
poznaw cze (rozmaitych typów) przy pomocy
„pękówstrzałek
czasu”, to
wówczas- jeśli
Kant ma rację-
iżforma czasowości jest arytmetyzowalna,
formapolitensalnej czasowości
jestrównież arytmetyzowalna.
W
pierwszejczęści
sąprzedstawione
filozoficzne preliminaria,stanowiące
paradygmatyczną inspirację dlaarytmetyki INA.
Tepreliminaryjne założenia
można określićjako
uogólnienieKantowskiej filozofii arytmetyki.
Druga częśćjest poświęcona
aksjomatyceprezentowanej teorii oraz konstrukcji
rozmaitychdziałań
(w szczególności:dodawania
imnożenia) na
indeksowanychliczbach naturalnych. W
trzeciejczęści zostanie
zaprezentowanyfilozoficznymodel
aryt metyki
INA, nagruncie
któregopodejmie
siępróbę
objaśnienia modalnegocha
rakteruarytmetyki INA.
Wszczególności
pojęcieosiągalności
międzyrozmaitymi
osiamiczasu
zostaniezdefiniowane,co
zkolei umożliwi skonstruowanie pojęcia arytmetycznej prawdy koniecznej.
Czwarta część jest poświęcona konstrukcjiindeksowanych
liczb całkowitych,półcałkowitych,
wymiernych i półwymiemych.W
zakończeniu są
wyrażonepewne
pytaniametafizyczne, do
którychpostawienia pobudza
prezentowana szkicowoteoria
formalna.I. Filozoficzne preliminaria
WedługKanta
arytmetyka jest
teoriąformy zmysłowości
czasu. Wszystkiejednost
kowe wrażenia zmysłowe
dane
sąpodmiotowi w
strukturzeczasu
i przestrzeni(są
zawszeobecne teraz
i wjakimś miejscu
jako następstwainnych wrażeń
rozpostartych równieżw
jakimśmiejscu orazjako poprzedzające inne
wrażenia,które nastąpią
za chwilętakże w
pewnymmiejscu). Niemożliwe jest
doznawanie wrażeńpozaczasemanitakżepoza przestrzenią. Czas
iprzestrzeń jest
tymczymś, co podmiotpoznający jest w stanie
sobieprzedstawić w czystej
naocznościpoza kontekstem wrażeniowym. Ponieważ
arytmetykai geometria
są odpowiednioteoriami
czasu i przestrzeni oraz sąto systemy sądów syntetycznych a
priori, zatem aniczas,
ani przestrzeńniemogąstanowić form
naocznościwrażeniowej;nie są doznawane percepcyjnie (arytmetyka byłaby wówczas systemem sądów a posteriori).
Zdaniem Kanta czas
iprzestrzeń
dane sąprzedwszelkim doświad
czeniem w taki
sposób,że
sąimmanentne
podmiotowi.Podmiot
jestw stanie
w
sposóbnaocznyprzedstawić
sobieobie
czysteformyzmysłowości. Arytmetykajest więc
opisem formynaoczności
czasu. Podobniegeometria
jest systemem sądów opisujących czystąnaoczność przestrzeni3.
3 Zob. Murawski R., Filozofia matematyki. Zarys dziejów, PWN: Warszawa 1995, s. 51-56.
4 Zob. na temat rozmaitych sposobów modelowania różnych struktur temporalnych w logice, Świrydowicz K., Podstawy logiki modalnej. Wydawnictwo Naukowe UAM: Poznań 2004, s. 148-171.
Arytmetyka
Peanostanowiteorię
pewnejstruktury algebraicznej, w której jest
wyróżnionyelement
pierwszy(stanowiący
generatortejże struktury)
jakozero oraz
jednoargumentowaoperacjanastępstwaposiadająca w
pewiensposób
„swój kierunek”. Elementy dziedziny tejże struktury
algebraicznejsąuporządkowanym liniowo, nieskończonym zbiorem
liczb. Czasw
tymwypadku
możebyć ujęty
jako porządekwyznaczony przez
jego elementy i liniowo porządkującą te elemen
ty funkcję (relację)następstwa.
Operacje arytmetyczne,dodawanie, mnożenie, potęgowanie
czyoperacja silni,
sąwówczas
działaniamiprzyporządkowującymi
chwilom-liczbom pewneinne chwile-łiczby.
Zpunktu widzenia
Karnowskiejfilo
zofii,
wnaszym umyśle są
zakodowane:jedna
forma przestrzeni ijedna formaczasu.
Stądnależy wnioskować,
iż istniejetylko
jedna geometria i tylko jednaarytmetyka.
Dzieje matematyki
pokazały, że istniejewiele
teorii opisujących rozmaiteprzestrzenie
geometryczne.Co więcej, geometrie te są
„konkurencyjne”.
Można by więcwnioskować,
że nieistnieje
zakodowanaw
umyśle tylko jedna forma przestrzeni.Umysł
zuwagina swoje potrzeby
poznawcze„wybiera”
dlaaktów
per cepcji np. przestrzeń
euklidesową. Waktach
modelowaniamoże jednak
wybraćprzestrzenie
nieeuklidesowe.Podobnej analizy
nie możnajednak zastosowaćdo analizy
czasu.Nie
skonstruowanodotychczasjakiejśnieklasycznej arytmetyki
kon kurencyjnej
względemarytmetyki Peano (co najwyżej można mówić
opewnych subteoriach arytmetyki Peano, jak na przykład: arytmetyka
Pressburgera).Z drugiej jednak strony, idea wielości osi
czasowych czy czasu kolistegojest
eksplorowanawe współczesnej
modalnej logicefilozoficznej. W logikach
temporalnych(oraz tensalnych)
można wyrazićrozmaitestrukturalne
własności czasu: liniowość, rozgałęzienie czy kolistość. Innymi słowy,można formalnie
opisaćsytuację wielości linii czasowych,
a więc wielości czasów.Przy
czymtaka wielość czasów
jakorozgałęzień jakiejś
linii czasowejjest opisywana
nagruncie
jednej struktury temporalnej (modelowanejw
semantycemożliwych
światów formalnymiwłaściwościami
relacjiosiągalności)4. Jeśli
czasliniowy posiadaswoją
reprezentacjęw postaci ukierunkowanego
zbioruliczb
naturalnych(od
zeraw
nieskończoność), towydaje
się zasadnym postawienie następującego pytania:jaką reprezentację liczbową
posiada
czas rozgałęziony (choćby taki, któryjest
modelowanyw logikach temporalnych)? Co
więcej, jeśli szczególnymwypad
kiem
czasu rozgałęzionego jest
czasliniowy
(jestto
czas rozgałęzionyo
jednejgałęzi), to
skoro czasliniowy jest reprezentowany przez ukierunkowany zbiór
liczbnaturalnych, zasadne
jest zatempostawienie hipotezy,
że ów zbiór liczbnaturalnych jest również szczególnym
wypadkiemjakiejś ogólniejszej struktury liczbowejizomorficznej
zestrukturą
czasurozgałęzionego. Z punktu
widzenia Kantowskiegoparadygmatu epistemologii można
by takąstrukturę
potraktować jako generator rozmaitych politensalnych formczasu, w szczególności
formyczasu
liniowego.Czas
jako
kategoriaontologiczna jest rozumiany jako
zbiórmomentów upo
rządkowany
przez
pewnąrelację.
Możnamówić o rozmaitych
relacjachporząd
kujących
zbiórmomentów: relacjawcześniej, relacja
pomiędzyczyrelacja
rozdzie lania
par momentów. W klasycznie pojmowanymczasie
jegozbiór momentów jest uporządkowany liniowo5. Z punktu widzenia
Kantowskiej koncepcji czasukażda taka
monotensalna strukturao postaci <M, R> jest arytmetyzowalna,
czyli daje sięopisać jako
przedmiot badaniaarytmetyki. W
strukturachpoli
tensalnych obok zbioru momentów
występuje dodatkowo zbiórosi
czasowych,na
których momenty sąuporządkowane liniowo,
na każdejosi w inny
sposób,przez
określoną relację.Strukturze
politensalnejczasu można
zatem przypisaćkształt o
postaci<M,
O, R>,gdzie
O jestzbiorem osi czasowych. Arytmety-
zacjastruktury <M,
R>jest więc
jej odwzorowaniem wstrukturę: <L,
R*>, gdzieLjest
określonymuniwersum wszystkich
liczb danego typu(naturalnych,
wymiernychlub rzeczywistych),
zaśR* jestrelacjąliniowoporządkującą
zbiórL.
W
wypadku czasu dyskretnego zbiór momentów M
jestodwzorowywany na zbiór liczb
naturalnych N, zaś relacja R jestodwzorowywana
na relację (funkcję) następnikaSeq.
Aby wykazać, że strukturapolitensalna czasu
<M, O, R>jest
również arytmetyzowalna,należy
więcodwzorować
zbiórosi
czasowych Ona
odpowiedniąstrukturę
arytmetyczną.W wypadku
politensalnejstruktury
czasu dyskretnegozbiór
O należyodwzorować na jakąś strukturę arytmetyczną
okre śloną na
liczbachnaturalnych.
5 Zob. na temat struktury formalnej czasu: Augustynek Z., Natura czasu, Państwowe Wydaw
nictwo Naukowe: Warszawa 1975, s. 38-60.
W strukturze politensalnej
czasu należy
odróżnić momenty od chwil.Każdy
moment
zajmujenadanejosi
czasowejdokładnie jedną chwilęi na
różnychosiach tensammoment
zajmujeinne chwile. W
wypadkumonotensalnejstrukturyczasu, momenty ichwile
sątym samym. Chwile
można-w wypadku czasu
dyskretnego- liczyć
i tymsamym można
liczyćmomentyprzyporządkowane
danymchwilom
na danej
osi. Relacja R stanowizatem
relacjęporządkującą liniowo
chwilena
danej osi
czasowej (a pośredniorównieżmomenty
imprzyporządkowane).
Jeśliwięc
dowolną chwilę z danejosi czasowej potraktuje
sięjako obraz momentu
z
uwagina daną oś, to
wówczasnaturalne jest
potraktowanieosi
czasowych jakofunkcji przekształcających
zbiórmomentóww
zbiory chwildanej
osi;przy
czymkażda oś
byłabyzłożona
ze„swoich,
własnychchwil
”.
Innymi słowy, osieczaso
we
jako uporządkowaneliniowo
zbiorychwil
sąrozłączne.
Natomiastwówczas,
kiedy są
one
rozpatrywane jakoreprezentowane przez
zbiory momentów,są
nieodróżnialne. Mówiącmetaforycznie,
momenty stanowią„logiczną materię
” czasu, podczas gdychwile
wyznaczone przez osie czasowe stanowią jego ufor mowanie. Chwile każdej osi
czasowej sątym,
coporządkuje
momentyna
mocyfunkcji przyporządkowania
ich chwilom.II. Aksjomatyka arytmetyki INA
Arytmetyka INA stanowi
teorię sformułowanąw języku rachunku predykatów drugiego rzędu, z
kwantyfikowanymizmiennymi funkcyjnymi oraz standardo
wo
z kwantyfikowanymi zmiennymi indywiduowymi.
Zatemarytmetyka
INA -w przeciwieństwie do arytmetyki PA -
niejest teorią
elementarną. Źródłem tej nieelementamościjest założenie o istnieniu
co najmniejjednej osi
czasowejrozumianej jako zbiór
swoich chwil.1. Język arytmetyki INA
Na język arytmetyki INA
-poza
standardowymiterminami logicznymi -
składają się wyrażenianastępujących
kategoriiskładniowych: (i) zmienne indywiduowe
przebiegająceuniwersumobiektów elementarnych(momentów czasowych), ozna
czane
literami: x, y,
z; (ii)stałaindywiduowa:
0oraz stałe indywiduowe
desygnu
jąceustalone,niewyspecyfikowane obiekty uniwersum obiektów
elementarnych,oznaczane literami:
x,y, z; (iii)zmiennefunkcyjne
(zmienneindeksowe) przebie
gające zbiór osi czasowych,
oznaczaneliterami: i, j,
k,1,
m; (iv) stałe funkcyjne(stałe
indeksowe) oznaczające ustalone, niewyspecyfikowane osieczasowe: i, j,
k,1,
m;(v) predykat
Nwyrażający własność
byciaindeksowanąliczbą
naturalną;(vi)
stała funkcyjna
S, która zwyrażeniami indeksowymi (zmiennymilub
stały
mi)tworzy
indeksowane funkcjenastępnika,
oznaczaneliterami:
S{
, Sj,S
i; Sjitd;
(vii) stałe
liczebnikowe oznaczająceposzczególne indeksowane liczby naturalne kształtu:
lis lj, 2b 2j, 2k itd.(stałe
tegorodzaju są
wprowadzane dosystemu
definicyjnie); (viii) zmienneliczebnikowe
(ze zmiennąindeksową)o
postaci:lj,
lj, 2j, 2j,2k itd.
(równieżwprowadzane definicyjnie do systemu);
(ix)nawiasy
zwykłeikwadratowe(pierwszesąużywane w
kontekstachpredykatywnych,
drugie zaśw kontekstach funkcyjnych)
Język arytmetyki INA obejmuje
dwieodrębne
kategoriesyntaktyczne wyra
żeń indywiduowych. Pierwszą
kategorięP
tworząwyrażeniaprzedmiotowetypu:
(i) oraz (ii),
służącereprezentowaniu lub
oznaczaniuobiektów elementarnych (momentów czasowych). Drugą
kategorię wyrażeńindywiduowych tworzą
wyra
żenia liczebnikoweL. Przyczym
kategoriaL
jestwtórną kategorią
syntaktyczną.Niech
Istanowi
kategorięwyrażeń indeksowych,
zaś F stanowi kategorię nie- indeksowychwyrażeń
funkcyjnych (przy czym kategorieF
oraz I sąrozłączne).
Wówczas
kategorię wyrażeń
L definiujemyindukcyjnie następująco:
(Df. L)
(i) a
gP
aP 6 7
—> P[a] g L(ii) aeLAp€F-> P[a]
g LZgodnie z
(Df.L)
wyrażenialiczebnikowe reprezentująlub oznaczają obiekty (indeksowane liczby
naturalne) stanowiącewartości funkcji
indeksowych (osiczasu)
odargumentów,
którymi są przedmiotyoznaczane lub reprezentowane przez
stalelub
zmiennekategorii
P. Każdytaki przedmiot będzie określany jako
podstawaprzedmiotowakorespondującychz
nim- na
mocyfunkcji indek
sowych -
indeksowanych
liczbnaturalnych.
Każdaindeksowana liczba natural
na
posiadajedną
podstawęprzedmiotową, podczas
gdydany obiekt
możebyć
podstawąprzedmiotową wielu indeksowanych liczb naturalnych (tylu,
ile jest zakładanychosi
czasowychprzez daną
teorięsformułowaną w języku
INA).Zgodnie
z (i)
wyrażeniamiliczebnikowymi
są naprzykład: i[x],
i[0],i[0],
i[x], i[x].Zgodniez(ii) wyrażeniami liczebnikowymi
sąmiędzyinnymi:Sj[i[x]],
Sj[i[x]],Si[i[x]J, SjSi[i[x]],
SfSi[i[O]] (nawiasy kwadratowepo
wyrażeniu funkcji następni ka są pominięte) itd.
Wyrażenialiczebnikowe
dzielą sięna dwie
subkategorie:zmienne liczebnikowe
oraz stałeliczebnikowe. Zmienne liczebnikowe są wyrażeniami liczebnikowymi, które - rozpatrywane jako konkatenacje wyrażeń słownikowych
- są zbudowane z conajmniej
jednej zmiennej indeksowejlub
co najmniej jednejzmiennej przedmiotowej. Na przykład,
wyrażeniakształtu:
i[x], i[0], Sj[i[xJ],
Si[i[xJ], SjSj[i[x]],
należądo subkategorii
Lm. Stałe liczebniko we Lst
są wyrażeniamiliczebnikowymi,
które-rozpatrywane jako konkatenacje wyrażeń słownikowych -
niesą zbudowane z jakichkolwiek
zmiennych.Stałymi liczebnikowymi
sąna przykład takie, jak:
i[0],Sj
Sj[i[O]], i[x], Stałeliczebniko
we
oznaczająwięc ustalone
indeksowane liczbynaturalne (ustalone chwile na ustalonych
osiachczasowych).Natomiast
subkategoriazmiennych liczebnikowych
rozpada się zewzględu
nakryteria semantyczne
natrzytypy: (i)zmienneliczeb
nikoweprzebiegające
całe uniwersum indeksowanych
liczbnaturalnych
(naprzy
kład:
i[x],
i[y] ); (ii) zmienneliczebnikowe
przebiegającezbiory indeksowanych
liczbnaturalnych o
tej samejpodstawie przedmiotowej
(na przykład: i[x],i[y]);
(iii) zmienne liczebnikowe
przebiegającezbioryindeksowanych
liczbnaturalnychz
tejsamej osi
czasowej(na przykład:
i[x],j[y]).
Wśród
stałych
liczebnikowychmożna wyróżnić specjalną subkategorię
wyrażeń, które sąokreślane
jakoliczebniki.
Przyjmijmy następującąkonwencję
meta- metajęzykową: jeśliwyrażenie
a jest wyrażeniemjęzyka
przedmiotowego, to wyrażenie(a)* jest
nazwą wyrażeniaa w metajęzyku
danegojęzyka przedmio
towego. Kategoria
liczebników
L jestzdefiniowana następująco
(przyczym oą jest
wyrażeniemliczebnikowym
zdokładnie
jednymindeksemi):
(Df.
L) (i)
(i[0])* g L, dla dowolnegoindeksu
i (ii)«i e L
= (Si[ai])*eL
Liczebniki
tworzą więc
ciągi (dla dowolnegoindeksu funktora następnika) następujących wyrażeń liczebnikowych: i[0],
S,[i[0]], SjSj[i[O]], SjSiSJifO]]itd.
W
zbiorze
liczebników L możnawyróżnić
podzbiory liczebnikówz
uwagina
indeks operacji następnika.Zatem
Lmożnadefiniowaćjako
sumę rodzinyzbio
rów
opostaciLj,
Ljitd. Jeśli
zbiór indeksów jestzbiorem
liniowo uporządkowa nym, to
wówczasindeksom
możnaprzypisać
ichnumery. Każdai-taoś
czasowajest skorelowana z subkategorią liczebników Lj. Innymi
słowy,każda i-ta oś cza
sowa jest zbiorem
indeksowanychliczbnaturalnych oznaczanych
przezwszystkiestałe liczebniki subkategorii
Lj. Dodaćnależy,
że nie każda stałaliczebnikowa jest
liczebnikiem.Na
przykładstałe
liczebnikowe: i[x],j[y], niesą liczebnikami.
Jednakże
każda
stałaliczebnikowa jest
kodesygnacyjnaz
dokładniejednym
liczeb nikiem.
Liczebnikiwięc można
traktowaćjako kanoniczne sposoby desygnowania indeksowanych
liczbnaturalnych.
Ponieważ liczebniki
mogąbyć
bardzo długimiwyrażeniami (np.
zbudowa nymi przy
pomocy milionowych iteracji funkcjii-tego
następnika), dojęzyka arytmetyki
INAnależy wprowadzić
definicyjnie kategorięindeksowanych cyfr
jako skrótów notacyjnych dlaliczebników. I tak,
dla przykładu,do
systemuarytmetyki INA
możnawprowadzić następujące indeksowane
cyfry:0; =
i[0], li=Sj[i[O]], 2j = SiSi[i[0]], lj
=Sj
[i[0]],2j= SjSj[i[O]]. Kategorię indeksowanych
cyfr (liczebników) możnapodzielićnadwie
subkategorie:stałych cyfrowych (sta
łych
liczebników)
orazzmiennych cyfrowych
(zmiennych liczebników). Itak„1”
jest zmienną cyfrową, podczas
gdy „lj”jest
stałącyfrową.Pierwsze z wyrażeń
nieoznacza bowiem żadnej
ustalonejindeksowanejliczbynaturalnej.Wyrażenie„1
”reprezentuje
zbiórindeksowanych
liczbnaturalnych stanowiących na
poszcze gólnych osiach
czasowych następniki liczbyzero. Jeśli
wdanej
teoriiprzyjmuje
sięistnienie
nieskończonej liczbyosi czasowych, to
wówczas wyrażeniakształtu:„li”
,„2/’
, „3j”itd., przebiegają nieskończone zbiory indeksowanych liczb natu
ralnych.
Dodać należy,
że indeksowane cyfrystanowią
wyrażenianierozkladalne składniowo.
Wyrażenia„1
” niemożna
traktowaćjako
złożonegoz
cyfry „1”oraz
zmiennej
indeksowej(funkcyjnej)
„i”. Zwykłe cyfry nie należąbowiemdo
słownikajęzyka arytmetyki
INA.Język arytmetyki INA
pozwalawięc
nawyrażenie tego,
żeistniejewielefunkcji następnika, oile zbiór indeksów
I jest zbiorem conajmniej dwuelementowym.
Funkcji
następnika (awięc osi czasowych)
jest tyle,ile jest
różnychindeksów
wzbiorze I.
Jeśli przyjmie sięzałożeniekonkretyzacyjne,
żezbiór
indeksów Ijest
jednoelementowy, to
wówczasnależy wnioskować,
że istnieje dokładnie jedna funkcjanastępnika,
aw konsekwencji - dokładnie
jednaoś czasu
liniowego.2. Aksjomatyka arytmetyki INA
Aksjomatykaarytmetyki
INA obejmuje
trzytypy
aksjomatów: (i)aksjomaty
charak teryzujące
uniwersamomentówiosi czasowych w abstrakcji od
funkcjinastępnika;
(ii) aksjomaty charakteryzujące
indeksowane
funkcje następnika;(iii) aksjomaty definiujące
rozmaite działaniana indeksowanych
liczbachnaturalnych.
Aksjomaty charakteryzujące uniwersa momentów iosi czasowych (Al) (3x) x
=
0(A2) (Vi)
(Vj)
i[0]=
j[0]Zgodnie
z
(Al)istnieje
momentzerowy. (A2) wyraża
zaś dodatkowoto,
iż moment zerowyjest na
każdejosi
czasowej przyporządkowany tej samej chwili.Zgodnie
zdefinicją
liczebnikówz (A2) wynika
teza(Tl): (Vi) (Vj)Oj=Oj.
Zgod
niez (Tl) istnieje dokładnie
jednaindeksowana
liczbanaturalna
0 (ponieważindeksy
nie różnicują zera,wolno przyjąć następującą
konwencję definicyjną:(tfi) 0i=0).
(A3)
(Vi) (Vj)
(Vx)(xH
a i j-4 i[x]
j[x])Zgodnie z (A3) indeksowane liczby naturalne o
różnych
indeksach,lecz
oidentycznej podstawie przedmiotowej,
któraniejest
identycznazmomentem0, są
różnymiliczbami.
Z aksjomatu(A3) wynikają
twierdzeniapodpadające
pod następującymetaschemat(T2): ap e L
aOy
eLAp^yAOtp*
(0)*-4 ap *
Oy.Dwa liczebniki
różniącesię wyłącznie indeksem, które
nie desygnują liczbyzero,
desygnująróżne indeksowane
liczby naturalne.Na
mocy (T2) zachodzą twierdzenia tworzącenastępujący,
nieskończony ciąg: (Vi)(Vj)(i^j
->1; *
lj),(Vi) (Vj) (i *
j _>2j *
2j),(Vi)
(Vj)(i*
j-> 3; *
3j)itd.
(A4) (Vi)
(Vj) (Vx) (Vy) (i[x]=
j[y]-> x
=y)
Aksjomat
(A4)
wyrażato,
żejeśli
dwieindeksowane liczby
sąidentyczne, to ich podstawy przedmiotowe sąrównież identyczne.
Innymi słowy, nadanej osi czasu w
tejsamej chwili
niemogąwystępowaćdwaróżnemomenty.W
strukturze monotensalnej(kiedy
momenty ichwile są utożsamione) oznacza to, że
daną chwilęreprezentuje dokładnie
jedenliczebnik.
Zaksjomatów (A3)
i(A4) wyni
ka
kryterium (T3)identyczności indeksowanych
liczb niebędących liczbą zero:(Vi) (Vj) (Vx) (Vy)(x
0 -»
(i[x]=
j[y] -> x=
y a i =j)).
Dwie niezeroweliczby
są identyczne wtedy, gdy posiadająidentyczną
podstawę przedmiotową inależą
dotej samej osi
czasowej.(A5)
(Vi) (Vx)MiM)
Zgodnie
z (A5) dowolny
obiektuzyskany w wyniku zastosowania
dowolnejosi
czasu(funkcji)
do dowolnego momentu (argumentu)jest indeksowaną
licz
bąnaturalną
(momentem wdanej
chwili nadanej osi
czasu).Z (A5) wynika twierdzenie
(T4): (Vi) N( i[0] ). Zkolei z (T4)
i(Tl) oraz definicji
liczebników otrzymujemy:(T5) 7V(0) (zero jest
indeksowaną liczbąnaturalną).
Aksjomatycharakteryzujące indeksowane funkcjenastępników
(A6) (Vi) (Vx)(3y) S^M]
=i[y]
Aksjomat
(A6)wyrażato,żei-ta
funkcjanastępnikaprzyporządkowujedowol
nej i-tej liczbie naturalnej również jakąś
indeksowaną liczbę naturalną.
Innymi słowy, funkcjanastępnika na danej osi czasowej przyporządkowuje dowolnej, indeksowanej tą osią liczbie
naturalnej równieżindeksowaną
tąosią
liczbęnatu
ralną.Zaksjomatów(A6)oraz(A5)wynikatwierdzenie
(T6):
(Vi) (Vx) jV(Sj[i[x]]).Zgodnie
z (T6)
każdy następnikjakiejśindeksowanej
liczby naturalnejna
danejosi jest
równieżindeksowaną liczbą
naturalną.(A7) (Vi)
(Vj) (Vx)(i # j
->SiD[x]] =
i[0])Zgodnie
z (A7) jeśli
i-tafunkcjanastępnikajest
stosowanado indeksowanych
liczbnaturalnychz
innejosi
czasowej niżi, towówczaswartością tejfunkcji jest
liczba zero. Innymi słowy, stosowaniefunkcji
następnikaz danej osi
czasowej do obiektu z innejosi
czasowejjest
niewłaściwe i ta niewłaściwość manifestuje się tym, żerezultatem takiej aplikacji
funkcji następnikaz danej osi
czaso
wejjest zawsze
liczba zero. Z(A7) oraz (A2)
idefinicji
liczebników,a także konwencji wprowadzającej do systemu
cyfrę0,wynika (T7): (Vi)
(Vj)(Vx)(i
#j ->Sj[j[x]]
=0.
Ponadtoz
(A7)i
(T6) wyprowadzane jest twierdzenie (T8):(Vi)
(Vj) (Vx)7V(Si[j[x]]). Zgodnie z (T8)
wszystkienastępniki,z
uwaginadowol
nąoś czasową, w
odniesieniudo
dowolnej indeksowanej liczby naturalnej,są liczbami naturalnymi.
Funkcjanastępnikaniewyprowadza
więcpoza uniwersum indeksowanych
liczb naturalnych.(A8)
(Vi)(Vx)Si[i[x]]#
i[0]Zgodnie
z (A8)
liczba i[0] niejestnastępnikiem na
danejosi czasowej żadnej
liczbyz tejże osi czasowej. Jeśli
i-tafunkcja
następnikajestwłaściwie
stosowana,to
dozbioru jejwartości nienależy liczba
i[0].Ponieważ istnieje dokładnie
jedno indeksowanezero
(zgodniez
(A2)),to
wobectego (A8) można przekształcić na
(T9):
(Vi)(Vx)
Si[i[x]]*
0. Z aksjomatów (A8), (A6),(A4)
i(A3) wyprowadzić można
twierdzenie(T10):
(Vi)(Vj)(Vx) (Vy)(i
#j-> Sj[i[xJ] *
j[y]). Zgodnie z(T10) funkcja następnika
na i-tejosi
czasowej niewyprowadza poza tę
oś.Na gruncie tych samych aksjomatów
udowodnićmożnainne
twierdzenie (Tli):(Vi) (Vj) (Vx) (Vy)
(Si[i[x]J =
Sj[j(y]] —> i =j). (Tli) wyraża to,
żenastępnik
liczbyz danej osi
czasowej nie możebyć tożsamy
znastępnikiem
jakiejś liczby z innejosi
czasowej.(A9)
(Vi)(Vx) (Vy)(Si[i[x]] = Sj[i[y]] -> i[x]= i[y])
Zgodnie
z
(A9),jeślinastępniki na
danejosi
czasowej dwóchliczb z
tejosi są identyczne, to te liczby są
jedną itą samą indeksowaną
liczbąnaturalną.
(A10)
(Vi){*P(0) a (Vx)(*P(i[x]) ->T(Si[i[x]]))^
(Vx) T(i[x])}(A10) jest zasadą indukcji, a więc -
analogiczniejak w PA
-schematemaksjo matów. Dla dowolnej osi
czasowejjest
tak, żejeśli
0spełnia
funkcję zdaniową'P(i[xj) oraz jeśli jest
tak, że dlakażdego przedmiotu x, jeśli indeksowana liczba naturalna, której podstawą przedmiotową jest x, spełnia daną
funkcjęzdaniową,to następnik
tej liczbynadanejosi czasowej
równieżspełniadaną
funkcjęzda
niową, to każda
liczba naturalna danejosi
czasowej spełnia funkcję zdaniową 'P(i[x]). Innymi słowy,(A10)
wyrażato,
żestandardowa zasada
indukcjistosuje się do każdejosi czasowej. Na
gruncie(A9)
i (A10), dowodzi siętwierdzenia (T12):
(Vi) (Vx) Sj[i[x]]*
i[x]. Zgodniez (T12) i-ta
funkcja następnikaw apli
kacji
do i-tejosi
czasowej niejest
funkcją tożsamościową.3. Działania na indeksowanych liczbach naturalnych w arytmetyce INA W
arytmetyce INA można rekurencyjnie zdefiniować, między innymi, indek
sowane operacje: dodawania, mnożenia,
potęgowania, odejmowania,
silniitd.
Standardowe
operacjena
liczbachnaturalnych, zdefiniowane
warytmetycePeano, okazują
siębyć odpowiednimi, indeksowanymi
operacjamiw sytuaqi, kiedy zbiór
indeksów (osiczasowych)
jestjednoelementowy.Indeksowane dodawanie
Intuicyjnie,
i-ta operacjadodawania
jestdodawaniem wykonywanym na i-tej osi
czasowej.Jeśli dodajemy na i-tej osi czasowej indeksowane
liczbynatural
ne z różnych
osi,to aby wykonać
taką operację,najpierw należy odwzorować
dodawane liczbyw
oś czasową,na której
dodawanie mabyć przeprowadzone.
Formalnie
definicja
operacji k-tego dodawania przedstawia się następująco:(Df
+
k) (1)
k[0] +k
k[x]= k[x]
(2) S
k[k[x]] +
kk[y]=
Sk[k[x] +
k k[y]] (3)
i[x] +k
j[y] = k[x]+
k k[y]To,
jak„pracuje
” definicja (Df +k
),można
pokazać na następującymprzy
kładzie (o ile:
I, =
i[x],lk =
k[x],2j
=j[y], 2
k = k[y]):(1)
1, +k 2j = l
k+k
2k (na mocy warunku
3w
(Df+
k)
i założeńwstępnych); (2) lk +
k 2k=
Sk
[k[0]]+k2
k (na mocy definicji: lk
= Sk[k[0]]);(3)
Sk[k[O]J +k2k = Sk
[k[0] +k 2
k] (na
mocywarunku2);(4) Sk
[k[0]+k
2k]= S
k(2k)
(namocywarunku 1); (5) Sk(2k) =
SkS
kS
k[k[O]](na
mocydefinicji
liczby 2k); (6)
SkS
kS
k[k[O]]= S
kSkS
k[0](na
mocyaksjomatu
A2 ikonwencji
definiującej 0).Zatem wnioskujemy, iż: (7)
1,+
k2j
= Sk
SkS
k[0]; Z(7)
idefinicji
liczebnika 3k otrzymujemy: (8) 1;
+k2j
=3k.
Warto zwrócić uwagę na
fakt,
że dodaniedwóch
indeksowanych liczb natu
ralnychz dowolnych osi czasowych
na trzeciej, różnej od danychosi czaso
wych, wymaga, zgodnie
z
warunkiem(3) w
(Df+
k),
znalezieniaodpowiedni
ków
dodawanych
liczbna
osi, na której wykonywanajest
operacja dodawania.W
przykładzie
powyżejtaka odpowiedniość została
ustalonapoprzez
założenia:li = i[x], lk =
k[x],2j
= j[y],2
k=
k[y].Uogólniając,
żebywykonywać dowolne operacjenacyfrachw danej przestrzeni osi czasowych,
należydysponować okreś
loną
relacją odpowiedniości. Jeśli
relacja odpowiedniości nie jestokreślona
dla pewnychosi
czasowychdanej
przestrzeniosi,to
wówczasoperacjematematycznena liczebnikach
sąwykonalnejedyniew
sytuacji, gdyliczebniki
„leżą”na jednej osi
czasowej.Jeśli w uniwersum
indeksów(osiczasowych)
sąokreślone
i wykonalnerozmaitefunkqe, to
skonstruowaćmożnaschematdefinicjioperacji dodawania
indeksowa nych
liczb naturalnychz uwagi
na funkcję F odindeksów dodawanych
liczb.(Df ®F
) i[x] ®
Fj[y]= i[x]
+F(i, j)
j[y]Operatory
typu ®
F funkcjonująw taki
sposób, że najpierwprzez
obliczenie wartościfunkcji F(i,
j) znajdujemy odpowiednią oś czasu i następnie natej osi dokonujemy
dodaniaindeksowanych
liczbnaturalnych. Operacji
typu ®Fjest tyle,
ilejest
funkcji F określonychw zbiorze
indeksów (osi czasowych).Indeksowane mnożenie
Operacja
k-tego
mnożeniadefiniowana jest w
dwóch krokachindukcyjnych:
(Df k
) (1)
i[0]k
i[x] = 0(2)
Sj[i[x]]•
kjjy] =
(i[x]• k jjy])
+k
j[y]Łatwo
zauważyć, że operacjak-tego mnożeniajeststowarzyszona z operacją
k-tegododawania.Nie
matechnicznychprzeszkód,aby stowarzyszyć
k-tąoperację
mnożeniaz
i-tąoperacją dodawania.
Wówczasnależałoby
zdefiniować opera
tor mnożeniapodwójnie
indeksowany: ■k
h, gdzie pierwszyindeks oznacza oś czasu,
naktórej wykonujemy
mnożenie, zaśdrugi
indeksoznacza
h-tąoperację
dodawania użytąw definicji.
(Df
■ kh) (1)
i[0] k)hi[x]
=0
(2) SJiM] • k, h
j[y]= (i[x] •
k, h
jjy]) +hjM
Okazuje się, że
operator
mnożenia,podwójnie indeksowany indeksami
i, h,jest identyczny z operatorem
mnożeniapojedynczoindeksowanym indeksem
h:(T13)-k>h
=h
W
arytmetyce INA można
zdefiniowaćrodzinę
operacjimnożenia, wyzna
czanych przez funkcje
arytmetyczne
określone i wykonalnew
zbiorze indek
sów.Niech
Fbędzie
dowolnądwuargumentową funkcjąokreśloną iwykonalnąw
uniwersum indeksów.(Df
.
F) (1)
i[0] F i[x]=
0(2) Si[i[xj] F
j[y] = (i[x] Fj[y])+F(i>j)
j[y]Liczebność operacji
mnożenia typu: F
, zależy odliczebności
uniwersumindeksów
(osi czasowych).Pozostałe operacje arytmetyczne
W
arytmetyce INA
zdefiniować możnaoperacjęsilnioraz potęgowanie,
atakże funkcję
poprzednikaczyw
końcuodejmowanie. Wszystkie
operacjearytmetyczne,
które sądefiniowalne
na gruncie PA, posiadają swojeodpowiedniki w arytme
tyce
INA.Operacje: silni
oraz
potęgowania, sązdefiniowane indukcyjnie
następującymiwzorami
(gdzie!
tooperator silni,
zaśVk to operator
k-tegopotęgowania, którego
lewyargument jest
podstawąpotęgowania, zaś prawy
argumentwykładnikiem):
(Df. !)
(1) i[0]!j = Sj(O)
(2)
Sj[i[xJ] !j=
i[x]!j j (Si[i[x]])(Df. xr) (1)
Vk(i[x],
i[0J) = Sk[i[OJ]
(2)
Vk
(i[x], Sj[j[y]])= V
k(i[x],j[y]) k i[x]
Operacja
silni
orazpotęgowania
są, jak wszystkiewcześniej zdefiniowane
operacje,równieżoperacjami
indeksowanymi. Zkażdąosią czasową
skorelowanajest odpowiednio indeksowana
operacja silnioraz potęgowania.
Operacjesilni
ipotęgowaniamożna
indeksowaćfunkcjami określonymi
iwykonalnymi w zbiorze indeksów. Wówczas w
definicjachznak
mnożeniarównież
jest indeksowanytą samą funkcją, która indeksuje definiowany operator
silnilub potęgowania.
4. Wzmocnienia arytmetyki INA
Aksjomatykę
INA
możnawzmacniać
przezwprowadzenie
do niej dodatkowychaksjomatów.
Takiewzmocnienia można
potraktowaćjako
teoriesformułowane
nagruncie INA.
Przy czymmożliwe
sądwa
rodzajewzmocnień: (i) dotyczące
liczebnościindeksów
(osi czasowych)oraz (ii)
sposobówrozmieszczania
przed
miotów(momentów) na osiach czasowych.
Najważniejszym
wzmocnieniempierwszego typu
jest arytmetyka PeanoPA.
Wprowadzając do INA aksjomat ustalający
to,
żeuniwersum osi
czasowych (zbiórindeksów) jest jednoelementowe,
uzyskuje się teorięrównoważną
aryt
metycePA.
(PA)
(Vi) i[x]= x
Zgodnie z aksjomatem
(PA) każdy
indeksjest
funkcjątożsamościową.
Skoro istniejew
danymuniwersumdokładnie
jednajednoargumentowafunkcja tożsa
mościowa, to uniwersa: osi
czasowychorazoperatorówi-tegonastępnika,
sąjed
noelementowe.
Na gruncie INA
+(PA)
ważne sąwięc następujące
twierdzenia:(T14)
(Vi)
(Vj) i= j; (T15)
(Vi) (Vj) Sj =Sj. W
świetle(T14)
i (T15)indeksy we
wszystkichwzorachsą
zbędne, gdyżniespełniają żadnej funkcji
różnicującej wyrażeniaw
formułach.Na mocy
prostych przekształceńmożna wykazać, że
aksjomaty INAsą
równoważnenastępującym twierdzeniom w
INA+ (PA):
(Al*) (3x) x = 0
(A2*)
0 = 0(A3*) x^0Ai*i-»x#x
(A4*) x =
y-> x = y (A5*) (Vx)
N(x)(A6*)
(Vx)(3y) S[x]= y
(A7*) i*
iS[x] =
0 (A8*) (Vx)S[x] * 0
(A9*)
(Vx)(Vy)(S[x]
= S[y]-4 x
=y)
(A10*) 'F(O) a
(Vx)[T(x) ->
^(Slx])]->
(Vx) T(x)(Al*), (A5*),
(A6*),(A8), (A9)
i (A10*)stanowią
aksjomaty arytmetykiPA.
Pozostałe twierdzenia są tautologiami
logiki klasycznej. W
podobnysposób
wszystkie definicje: dodawania, mnożenia, silni, potęgowaniaoraz pozostałe,
przekształcają się
w
definicjeodpowiednich działań w
arytmetyce PA.Okazuje
sięwięc,
żearytmetyka INA
stanowi uogólnieniearytmetyki PA.
Na
uniwersum indeksówmożna narzucić
strukturę arytmetykiPeano. Uczy
nić
to
można przezwprowadzenie
trzech dodatkowych aksjomatówopisujących„zachowanie
się”
nieindeksowanejfunkcji następnika Seq
określonej na uni wersum
indeksów. Przy czym należywprowadzić
aksjomat ustalający istnieniepierwszego,
zerowego indeksu (wyróżnionejosi czasowej)
i*.(I 1) (Vi)[i*
* Seq(i)]
(I
2)
(Vi) (Vj) (Seq(i)= Seq(j)
_> i =j)]
(I 3)
<D(i*) a (Vi)[<b(i)->
O(Seq(i))] ->(Vi) <I>(i)
Na gruncie
wzmocnienia INA+
(II,12,
13) istniejenieskończenie
wielenumerowanych osi czasowych. W związku z tym na indeksach
(osiachczasowych) możnadokonywaćrozmaitych operacji
arytmetycznych.TeorięINA
+(II, 12,13)
można zinterpretowaćjako
rozszerzeniearytmetyki Peano.
Wartozauważyć,że
takateoria pozostaje w sprzeczności z teorią INA
+ (PA).Ponadto
na gruncietakiej
teoriiliczbynaturalne Peano są funkcjami
przyporządkowującymiobiektom
indeksowaneliczby
naturalne.W podobny sposób można
rozszerzyć arytmetykę INA przez narzucenie na
uniwersumindeksów
strukturyarytmetycznej liczb wymiernych lub
liczb rze
czywistych.Przy takich
rozszerzeniach indeksy (osieczasowe) posiadają
swoje numeryw postaci liczb
wymiernychczyteż
liczbrzeczywistych. W takich teoriach
możnawięc indeksowaćliczebnikiINA
liczbami wymiernymilub
rzeczywistymi.Takie indeksowanie umożliwia
wyrażenieintuicji
filozoficznej, iż istnieją prze
szłe orazprzyszłe
osieczasowe
względemosi
teraźniejszej (wyróżnionej)(że jest „wiele
czasów przeszłych i czasówprzyszłych
”). Przy czym mogąbyć one
„upakowane w
politensalnejprzestrzeni” gęsto
iprzeliczalnie(przy
indeksowaniu liczbami wymiernymi) lubgęsto
inieprzeliczalnie (przy indeksowaniu liczbami
rzeczywistymi).Wzmocnieniem arytmetyki
INA przez dookreślenie sposobu
uporządkowaniaprzedmiotów
(momentów)na
osiach czasowych jestteoria powstająca z INA przez
dodanie aksjomatu ustalającego izomorfizm pomiędzy wszystkimifunk
cjami i-tego
następnika.(Izm) (Vi) (Vj) Sj izm Sj
Wprowadźmy definicję
funkcji
podstawy liczebnika przyporządkowującą liczebnikowi przedmiot xtaki,
żedany liczebnik jest
oznaczeniem liczby i[x].(DfA) (Va;) [cą g
L A(oti) =
x = a,=
i[x]]Niech
a,,Oj
stanowiąliczebniki
różniące sięwyłączenie
indeksem.Wówczas
zgodniez
aksjomatem(Izm) ważne jest następujące
twierdzenie(T16): (Va;)
(Vctj)A(Oj) = A(ocj). Podstawy
wszystkich liczebnikówróżniących
się wyłącznieindeksem
sąidentyczne. Na gruncie (INA) +
(Izm)udowodnić można
następu
jącetwierdzenie.Niech
®kbędzie dowolną, indeksowanąoperacją arytmetyczną
(dodawaniem, mnożeniem, odejmowaniem
itd.). Niechdj,Pj, yh
,8g
będą liczeb nikami. Udowodnić
możnaschemat twierdzeń (T17)
opostaci:(Voti)
(V|3j)
(Vyh)
(V8g
)[A(Oj) =
A(yh)
aA(Pj) = A(8g) ->
O;®k Pj
= Yh®k
8g
J-Z punktu
widzenia (T17) wynikiobliczeń na
dowolnych osiach odpowiadającychsobie
liczebnikówsą identyczne. Na przykład:
2( +k 6j =
2h
+k6g
.Oczywiście, przedstawiona
rów ność
daje się udowodnićwyłącznie
na gruncieteorii
(INA) +(Izm); w
innychteoriach
niejest ważna.
Wyszczególnione przykładywzmocnień arytmetyki
(INA)
służąegzemplifika-
cji tezy, iżprezentowana
teoria możebyć rozwijana
wrozmaitych
kierunkach.Wramach takich
wzmocnień można formalizować rozmaite
modelestruktur politensalnych.
III. Filozoficzny „model” arytmetyki INA
Należy
postawić następujące
pytanie: Jakiego typustruktury opisuje
aksjoma- tykaINA? Zgodniez aksjomatyką zbiór indeksów
jestco najmniejjednoelemen-
towy.Na
mocyAl,istnieje
przedmiotwyróżniony0,
któremukażda oś
czasowa (indeks) przyporządkowujeliczebnik 0.
Wszystkie osie czasowe posiadają więcdokładnie jeden
element wspólny,którym jest
liczba zero.Aksjomatyka
(INA) nierozstrzyga
jednakkwestii
dotyczącejtego,
ileosi
istnieje.Każda
oś czasowa jestosią
dyskretnąi
nieskończenieprzeliczalną;
jestrównoliczna
zezbiorem
liczbnaturalnych Peano.
W aspekciefilozoficznym
znaczyto,
żekażda oś jest
liniowouporządkowanym
relacją następstwaciągiem
chwil, które sąwypełnia
ne momentami (przedmiotami).
Takie „chwilo-momenty” są oznaczaneprzez
stałe liczebniki. Ponadto
przedstawiona aksjomatykanie przesądzatego, w
jakimporządku momenty
sąulokowane na dowolnej osi czasowej; zakłada
sięjedynie
(zgodniez(A5)) to,
że każdymoment
„leży”na każdej osi czasowej.
Następu
jący
diagramilustruje opisywaną strukturę:
Strzałki
ilustrują
poszczególne osieczasowe; groty
wskazują kierunekrelaqi
następstwa skorelowanejz
i-tą funkqąnastępnika. Na
strzałkachzlokalizowane są
momenty;każda
strzałkareprezentuje
nieskończenie przeliczalny i liniowouporządkowany
zbiór takich momentówulokowanych w chwilach. Indeksowa
ne
liczby naturalnestanowią
więc konstrukcje utworzonez momentu i
chwili.Przedstawioną na diagramie strukturę można opisać formalnie,
posiłkując
się językiem „standardowejmatematyki
”. Taki formalny
model pokazujejednakto,
żechoć
indeksowaneliczbynaturalne
mogąbyć
rozumianejakokonstrukty z
liczb naturalnych,to
jednakuniwersum
ich reprezentantóww
„zwykłejmatematyce
” niemożebyć identycznościowo zredukowane
docałej klasy konstruktów,
otrzyma nych na
mocypewnych
określonychoperacji
teoriomnogościowychzastosowanychdo
liczbnaturalnych.
Indeksowane liczbynaturalne stanowią
jedynie podzbiórwłaściwy
takiejklasy konstruktów.
1. Szkicowa konstrukcja modelu formalnego
Do konstrukcji
indeksowanych liczbnaturalnych
sąwymagane obiekty
trzechtypów: (i)
osieczasowe(indeksy), (ii) pozycje na
osiachczasowych (chwile)wraz z
ich liniowym porządkiem; (iii) przedmioty(momenty) przyporządkowywane chwilom na osiach.
Założyć można, że każda z tych kategoriistanowi
zbiór nieskończenieprzeliczalny,
awięc
obiektykażdej kategorii
możnaponumerować liczbaminaturalnymi. Zgodnie z
aksjomatem (A5)indeksowane
liczbynaturalne są
wartościamifunkcji-indeksów
(osiczasowych) zastosowanych do
przedmiotów.Takie funkcje przyporządkowują dowolnemu przedmiotowi
jegopozycję
nadanejosi
czasowej.Zatem
indeksowane liczbynaturalne można
reprezentować jak uporządkowanetrójki liczb naturalnych o
postaci: <numer osi, numer
pozycji na osi, numerprzedmiotu >.
Niech
IN
stanowiuniwersumindeksowanych
liczbnaturalnych. Wówczas
przy jąć
możnanastępującywarunekteoriomodelowy
(liczbazerostanowi
reprezenta cje obiektu
i[0] dla dowolnego i;stąd w
poniższymwarunku dodajemy
elementzero do uniwersum IN):
(Wl)
IN
c [Nx (N -{0})]
x(N
-{0}) u{0}
Jednakże nie każda
trójka
liczbnaturalnych
stanowi reprezentacjęjakiejś
indeksowanej liczby naturalnej.Zgodnie bowiem z aksjomatyką
INAna
danejosi
czasowejna
tej samejpozycji
niemogą leżeć dwa różne obiekty. Przyjąć więc
należynastępny
warunek:(W2) (Vn,
m, t, z)[n
sNAmeNAteNAzeN—> (<n, m, t>e IN
a t* z
<n,m,
z>g IN)]
Zgodnie
z (W2), jeśli na przykład
trójka<2, 2,
2>reprezentuje
jakąśindek
sowanąliczbę
naturalną, to wówczas<2, 2,
4> niereprezentuje żadnej indek
sowanej
liczbynaturalnej. To, któretrójki liczbnaturalnychnależądoIN,
zależyod konwencji definiujących dany
model.Na model
INA składają się bowiemliniowo
uporządkowaneciągi
trójek liczbnaturalnych następującego
kształtu:(1)
0,<0,
1, nj>,<0,2, nj>, <0, 3, n
k>, itd.
(2)
0, <1,1, mj>, <1,2, nij>,<1, 3,
mk>,
....,itd.
Dwie pierwsze
liczbyw
dowolnejtrójce
nie sąwyznaczone w
sposób kon
wencjonalny;stanowią aprioryczny składnik reprezentantów indeksowanych
liczb naturalnych. Natomiastto, jaki
numer zostanie„wpisany
” natrzecią pozycję w
dowolnej trójce, zależy odkonwencji
definiujących strukturę modelową.Pierwszy
elementtrójki reprezentującej jakąś
indeksowanąliczbę
naturalną wyznacza i-tąrelację następstwa
korespondującąz danym ciągiem. Drugi
zaśskładnik trójki
wyznaczapozycję trójki w danym ciągu.
Jeśli działaniaarytme
tyczne są
przeprowadzanena
trójkachwobrębie danego
ciągu,to
wówczas ich wynikjest wyznaczony przez
drugi składnikobu
trójek,naktórych jest wykony
wanedane działanie.
Na przykład: <0, 1,
nj> +0
<0,2,nj> = <0, 3,
nk
>. Jeśli działaniejest
wykonywanena trójkach
z różnych ciągówlub na ciągu
różnym od ciągu,do
któregonależą dane
trójki,to wówczas
jego wynikjest zależny od trzecich
składnikówtych trójek. Jeśli
nj=
mk
in, =
mi( to<0,
1, nf> +x
<0,
2,nj>
=<1,
1,m;> +i <1,
3,m
k>
= <1, 4,m
h>. Warto
zauważyć,że
redukqadowolnej„wielociągowej” operacji
natrójkach
do„jednociągowej”
ope racji na
trójkachjest
wykonalnatylkowówczas,
kiedyfunkcja przeprowadzająca ciągi,do których należą
trójki,w
ciąg,na
którym operacjajest wykonywana, jest obliczalna. Gdyby w podanym
przykładzie niebyło rozstrzygnięte to,
czynj
= m
kdladowolnegok,to wówczas obliczenie
byłoby niewykonalne. Oczywiście, każda „jednociągowa”, indeksowana
operacja natrójkach
jest redukowalnado
korespondującejnieindeksowanej
operacji arytmetycznejstosowanej
do drugichskładników
trójek. Mimo to nie można wyprowadzićwniosku,
że indeksowaneoperacje
arytmetycznena
trójkach są redukowalnedo
zwykłychoperacji
aryt metycznych (ich wykonanie bowiem
zależyostatecznie od istnienia określonych funkcji obliczalnychprzeprowadzających ciągi
winne
ciągitrójek). Na koniec należy
dodać, że nie nakażdej trójce liczb naturalnych
indeksowaneopera
cje
można określać.Na przykład,
nie możnadodać do siebie trójek o postaci:
<0,1,nj>, <0, 1,
m;>, o ile n;
m,,gdyż co najmniej
jednaz trójek
-zgodnie z
(W2) - nie reprezentujeżadnej
indeksowanej liczbynaturalnej.
Przedstawiony szkic modelu arytmetyki INA skłania do postawienia nastę
pującego pytania: Czy arytmetyka INA stanowi
teorię sformułowanąw ramach
arytmetyki
liczbnaturalnych, wzbogaconej
oteorię
mnogości?Otóż na to
pyta-nie należy odpowiedzieć
negatywnie.
To, żeistnieją modele arytmetyki INA
sformułowanena gruncie
zwykłejarytmetyki,
nieoznacza
tego, że arytmetykaINA jest
jejrozszerzeniem. Analogicznie
niepowiemy tego,
że z faktuistnie
nia teoriomnogościowych modeli
rachunku predykatów wynika to,
że rachunek predykatów jest rozszerzeniem teoriizbiorów. Co
więcej,w
świetle warunkówkonstrukcyjnych
modeliarytmetyki
INA,dysponując
arytmetykąliczbnaturalnych
niemożna
wykonać wszystkich obliczeń nagruncie
INA. Aby takieoblicze
nia
wykonać, należy
dysponować funkcjami obliczalnymiprzeprowadzającymi
wzajemniew
siebie wszystkieciągi
modelu.Istnienie
takichfunkcji
zależy od konwencji ustalającychtakie
ciągi. Twierdzenia arytmetyki INAopisujądowolny model niezależnie
odprzyjętychkonwenqiustalającychposzczególneciągi trójek danego
modelu. Aleniektóre
formułyobliczeniowe (zbudowane wyłącznie
przypomocy
stałychliczebników
oraz operatorówze stałymiindeksowymi), sformu
łowane
w języku
INA,mogą być prawdziwe w pewnych modelach i fałszywe w
innych.To
kontrastujez
sytuacjąw arytmetyce
Peano. Jeślidana
formuła obliczeniowa PAjest prawdziwa w
pewnymmodelu
standardowym,to jest praw
dziwa
we wszystkich modelach
standardowych.2. Modalny charakter arytmetyki INA
Modalny
charakterarytmetyki
INA przejawia się nadwa
sposoby. Zgodniez pierwszym
sposobemkonieczność formuły arytmetycznej jest definiowana
jakoprawdziwość w każdym
modelu,podczasgdymożliwość- jako prawdziwość w
co najmniejjednym modelu. Takie
rozumienie modalności można określić jako metajęzykowe. Zgodniez drugim sposobem,
formuła obliczeniowajest koniecznie prawdziwa
na danejosi czasowej w
danymmodelu
wtedy, gdyjej prawdziwośćna danej osi
(ciągu)wdanym
modeluwyznaczaprawdziwość
jejodpowiednikówna dowolnej osi danego modelu osiągalnej z danej
osi.Oba
ujęcia modalności nie sąrównoważne. Drugi
sposób rozumieniamodalności
możnaokreślić
jakowewnątrzmodelowy.
Metajęzykowamodalność
Niech
Mbędzie
dowolnym,standardowym modelem
arytmetykiINA.
Niech 8 będzie dowolną formułązapisaną w
języku arytmetyki INA. Wówczasdefinicja
funktora mmetajęzykowej
konieczności przedstawia sięnastępująco:
(Df.
Dm) Mi |=
am(8)
Eaf (V M)
M1=6
Zgodnie z (Df. om) koniecznie prawdziwymi formułami arytmetyki INA
są wyłącznie
tautologiearytmetyczne (czyli
formuły prawdziwew każdym
modelustandardowym
arytmetyki INA). Wszystkie„wieloindeksowe
”formuły
obliczeniowe nie
posiadają statusu prawd
koniecznych.Na przykład,
formu ła: li + 2 3
S = 102, jest prawdziwa w pewnym modelu,
ale także jestfałszywa w
innymmodelu.
Prawdziwośćwyszczególnionej
formuływ
danym modelujest zależna od
konwenqiustalających dany model,
aw
szczególności odsposobu dystrybucji
przedmiotównaosiachczasowych,ustalonego przez
dane konwencje konstrukcyjne. Wprzeciwieństwiedo
podanegoprzykładu
„jednoosiowe” formuły obliczeniowe,
jeśli są prawdziwew
danym modelu,to
sąrównież prawdziwe w każdym modelu. Na przykład,
formułaopostaci: lx +2 =
41;jest prawdziwa w
każdymmodeluniezależnie od sposobu
konstrukcjiosi czasowych.
Wszystkim prawdziwym formułomobliczeniowym
arytmetykiPeano odpowiadają
popara
frazie
(wdanej
formulejęzyka
PAliczebniki i operatory
sąindeksowane
tymsamym
indeksem) „jednociągowe” formułyarytmetyki
INA,które
sąmetajęzy- kowo
koniecznieprawdziwe.
Zpunktu widzenia
arytmetyki INAarytmetykę
PA możnainterpretować
jako „algorytm” wybierający
zuniwersum
formuł oblicze
niowych językaarytmetyki INA
wyłącznie formułykoniecznie prawdziwe.
Wewnątrzmodelowa modalność
Skorokonieczność wewnątrzmodelowama
wyrażać ideę, zgodnie
zktórą oblicze
nia
wykonane na danych
liczebnikachna
jednejosi w
danymmodeludziedziczą
się na obliczenia wykonanena korespondujących
liczebnikachna
wszystkich pozostałych osiach modelu osiągalnychz danej
osi, toobliczenia
cechujące się koniecznościąw danym
modelubędą wyrażały to,
żew pewnych
punktach wszyst
kie osie danego modeluosiągalne z danej osi posiadają tę
samąwłasność aryt
metyczną(alboinaczej: żeta
samawłasność
arytmetycznaprzysługuje
wszystkimosiom
czasowymdanego
modeluosiągalnym z
danejosi).
Relacja osiągalności pomiędzy
osiamiczasowymi jest
zdefiniowananastępująco (gdzie Obi jest
własnością obliczalności,zaś/reprezentuje
funkcjeokreślone na liczebnikach):
(Df.A) iA j
sdf (Vx)(3 f) (OW(f)
a f[i[x]] =j[x])
Z
osi
czasowej ijest osiągalna
ośczasowajwtedy,
gdy dla dowolnegoprzed
miotu (momentu)
xistnieją takie funkcje f, żef
sąfunkcjami obliczalnymi oraz wartościązastosowania
funkcji fdo
liczbyi[x] na osi
ijest
liczbaj[x] naosi j.
Innymi słowy,
jeśli
zosi
ijest
osiągalnaoś j,
to dlakażdej
indeksowanej liczbyna osi
iistnieje procedura
obliczania liczebnikao
tej samej podstawie przed
miotowej
(jaką posiadaliczba
i[x]) naosi j.
Zgodniez
definicją osiągalnościpomiędzy
osiamikażda oś
czasowa wdanym
modelu jestosiągalna z
samejsiebie.
Ponadto,łatwo
zauważyć, że relacja osiągalnościjestprzechodnia.
Jeślibowiem
pewnafunkcjaobliczalna
fprzeprowadza
danąliczbę na osi
ina liczbę
na osi j
orazpewna funkcja obliczalna
gprzeprowadza daną
liczbęna osi j na pewną liczbę na osi
k,to
wówczasistnieje superpozycja funkcji f
zfunkcją g,
któraprzeprowadza daną
liczbę zosi
ina
odpowiedniąliczbę
naosi
k. Taka superpozycjafunkcji
fz
funkcją gjest funkcją
obliczalną. Zatemzgodnie
z(Df.A)ważne
są następujące twierdzenia:(T18)
(Vi)
iA
i(T19) (Vi)
(Vj)(Vk)[i
Aj aj A k
iAk]
Oczywiście, modele
mogąbyć
konstruowane na różnesposoby. Możliwe są
takiemodele,
żepomiędzy różnymi
osiami niezachodzi relacja osiągalności.
Odwrotna
sytuacja,w której
wszystkie osiedanego
modelu pozostająwzględemsiebie w
relacjiosiągalności, jest także możliwa.
Każdą
prawdziwą,elementarnąformulę
obliczeniowąarytmetyki INAmożna
schematycznieprzedstawić w
następujący sposób:oą ®k
Pj=
yk
, gdzieaj,
Pj,yk są liczebnikami,
zaś <8>k
jestdowolnym,
indeksowanymoperatorem. Przy
czympodstawy w
liczebnikach:a, P,
y, oznaczają krotność funkcji, odpowiednio,i-tego,
j-tego orazk-tego następnika, zastosowanych
do0. Stąd, na przykład,
2j = SjSi[i[O]].Niech
8(i, j,k) oznacza
elementarną formułęobliczeniową
pod
padającapodschemat: a;
®k Pj
= yk.
Wówczas podstawienie8(i, j, k/h)
oznacza elementarną formułę obliczeniowąkształtu: <Xj
<8>h Pj = Yh- Formuła 8(i,
j, k/h)różni
się od formuły 8(i,j, k)
tym, żew
dwóchmiejscach
(miejsce indeksuoperatora
i miejsce indeksu wartości operacji),w których występuje indeks k w
formule8(i,j, k),w
formule 8(i,j, k/h)
występuje indeks h. Definicjakoniecz ności
wewnątrzmodelowej przedstawia się następująco:(Df. □) a8(i, j, k) = df (Vh)[k
A h -> 8(i,j,
k/h)]Załóżmy, że formuła