• Nie Znaleziono Wyników

"Studia nad dokumentem polskim", Karol Maleczyński, Wrocław-Warszawa-Kraków 1971 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Studia nad dokumentem polskim", Karol Maleczyński, Wrocław-Warszawa-Kraków 1971 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

152

R E C E N Z J E

k i e g o 3, H. K o s t e c k i e g o 4 i J. H a c z e w s k i e g o 5, które aczkolw iek g łó w ­ nie pośw ięcone żegludze śródlądow ej, m ogą b yć użyteczne. D odać jednak trzeba, że korekta term inów polskich jest praw ie bezbłędna.

Sądzę, że należy zadbać, by w kolejnych zeszytach niedostatki części polekiej zostały w yelim inow ane, a „n ow y J al” b ył rzetelną podstaw ą do poznania ;,cy w i­

lizacji i kontaktów k u lturow ych” .

Rafał Karpiński

K arol M a ł e c z y ń s k i , Studia nad d o k u m en tem polskim , Zakład N arod ow y im. O ssolińskich, W ro cław — W a rszaw a — K ra k ó w -r- G dańsk 1971, s. 320.

W o k azałym tom ie K om itet R ed ak cyjny (R om an H e c k , W a c ła w K o r t a, Józef L e s z c z y ń s k i ) zebrał artykuły poświęcone dyplom atyce polskiej, publi­

kow ane przez K arola M a ł e c z y ń s k i e g o w latach 1928— 1970. Znalazły się tu przedruki rozpraw „O kanclerzach polskich XXI w iek u ” (19128'), o dokum en­

tach le ga tó w Humfoalda dla Trzem eszna (1928) i Idziego d la Tyńca (1936), b u l­

lach Innocentego II dla arcybiskupstw a gnieźnieńskiego (1947) i H adriana I V dla b iskupstw a w rocław skiego <1959), artykuły „O w p ływ ie szkoły pisarskiej le o d y j- skiej na dukt dokum entów łekneńskich z r. 1153” (1930) i w p ły w a ch obcych na dokum ent polski w X I I w . {1932і), „O form ularzach w Polsce w X I I I w ie k u ” (1948),

„Stan ow isko dokum entu w polskim praw ie pryw a tn y m i przewodzie sądow ym do połow y Χ ΙΊ Ι w .” (1935), streszczenia referatu o program ie „D yp lo m a tyk i p o l­

skiej w ie k ó w średnich” (1949— 1951:), wreszcie w ydan ej ostatnio rozpraw ki pt.

„P olsk i dokum ent książęcy sądow y do połow y X I I I w .” (1970). Po raz pierw szy w niniejszym zbiorze w ydru kow an e zostały uwagi K . Maleczyńsikii.ego pt. „R oz­

w ó j dokum entu polskiego od X I do X V w ie k u ” . W y d a n ie poprzedzają krótkie uw agi A leksan dra G i e y s z t o r a „O źródłoznaw stw ie i naukach pom ocniczych historii” (s. 5— 7), obszerne om ów ienie pt. „K a r o l M ałeczyński. S ylw etka uczone­

go i człow ieka” pióra W a c ła w a K o rty (s. 8— 34), zam ykają zaś indek sy nazw o so ­ bow ych, m iejscow ych i rzeczow y (opr. Janina G i 1 e w s 'к a - D u b i s) i szczegó­

łow a bibliografia p r a c K arola M aleczyńskiego.

Poza zbiorem pozostały pu blikacje książkow e K . M aleczyńskiego — m onogra­

fia kancelarii Odonica i Laskonogiego (1928), obszerny tom I „Z arysu dyplom atyki p o lsk ie j” (1951), obszerne ustępy w ydan ej ostatnio (1971) „D yp lom atyki w ieków średnich” , prace poświęcone dokum entom M endoga (1936·) i Ottona III z r. 995 (1963), w reszcie długi szereg w yd a w n ictw źródłowych oraz recenzji publikacji źródłoznaw czych.

W y m ien ion a lista ilu stru je zakres zainteresowań źródłoznaw czych K a ro la M a ­ leczyńskiego, zainteresowań, idących w parze — podobnie jak i u innych w y b it­

nych dyplom atyków polskich — z ro-zległym pisarstw em tra k tu jący m o dziejach politycznych, społecznych i gospodarczych. D orobek dyplom atyczny autora „ Z a ­ rysu dyplom atyki p o lsk ie j” w dużej części w szedł na stałe do osiągnięć polskiego źródłoznaw stw a. D otyczy to szczególnie artykułu z pogranicza paleografii o duk­

cie dokum entów łekneńskich, now atorskiej na g r u n c e polskim rozp raw y p w p ły ­ w ach obcych, podobnie o form ularzach. R ozpraw y te pozw oliły dojrzeć w doku­

3 T . Ś w i e c k i , H istoryczna wiadom ość o ziem i pom orskiej, m ieście Gdańsku, oraz żegludze i panowaniu Polaków na morzu Bałtyckim , W a r s z a w a 1811.

4 H . K o s t e c k i , O budow ie berlinek, „ I z y s P o l s k a ” 1826, n r 2, s. 109— 129.

5 [J .] H a c z e w s k i , o spławie drzewa z dodatkiem term inologii orylów , flisów i m ajt­

ków , „ S y l w a n ” t. X I , 1835, s. 136— 178, 316—392.

(3)

R E C E N Z J E

153:

mencie coś więcej niż tylko treść praw ną, spojrzeć nań jako na w ytw ór k u ltu ry określonych środow isk intelektualnych. Przekonyw ająco też ustalił autor n ie- autentyczność znanego do dziś przekazu tzw . b u lli gnieźnieńskiej. N ie ostały się·

raczej w nauce ciekaw ie argum entow ane szczegółow e ustalenia autora dotyczące dat legacji 'kardynała H u m balda i biskupa Idziego do Polski, zw iązane z ich do­

kum entam i dla klasztorów trzem eszeńskiego i tynieckiego.

D okum ent i kancelaria stuleci późniejszych, X I V — X V I I , dla których dyspo­

n u jem y potężną bazą źródłow ą pozw alającą na pozytyw ne rozw iązyw anie wielu staw ianych pytań, nie b y ły przedm iotem bardziej szczegółow ych badań K . M a * leczyńsikiego, podjotaie zresztą ja k większości d y plom atyków polskich. D ok um en ­ tow i X I V i X V w . pośw ięcił M aleczyński tylko fragm en ty swego „Z a ry su ” oraz.

część publikow anego w om aw ian ym zbiorze szkicu o rozw oju dokum entu po lsk ie­

go. Zdecydow ana w iększość prac źródłoznaw czych autora dotyczyła stuleci X I I і Х Ш . K a rd yn aln ym zagadnieniem nu rtu jącym w iększość prac dyplom atycznych M aleczyńskiego b ył problem początków kancelarii polskiej. W opozycji do w cze­

śnie jszych pogląd ów reprezentow anych przede w szystk im przez W ojciecha a p o ­ tem i Stanisław a K ę t r z y ń s k i c h zrodziły się prace M aleczyńskiego o sta­

now isku dokum entu w praw ie polskim a przede w szystk im tezy „Z arysu d yplo­

m a ty k i” , argum entujące za w czesn ym , już od X — X I r., istnieniem zorganizow a­

nych kancelarii książęcych w Polsce i za stosunkowo szybkim upowszechnieniem się użycia dokum entu pilsanego w życiu społecznym P o lsk i piastow skiej. Problem., w y m ag ający dziś nowego spojrzenia w ychodzącego poza ram y tradycyjnej d yplo­

m atyki, pozostaw ał w centrum zainteresowań dyplom atycznych autora; swoich p ogląd ów — jak św iadczy opublikow any w om aw ianym zbiorze po raz p ie rw szy szkic rozw oju dokum entu polskiego od X I do X V w . nie zm ienił do końca życia.

W znow ienia w ydaw nicze, reedycje celniejszych osiągnięć historiografii p o l­

skiej najeżą do in icjatyw nad w yraz słusznych, przybliżając dzieła i rozpraw y częściowo trudno dostępne w spółczesnem u czytelnikow i. W znow ien ia takie sto­

sunkow o rzadko dochodziły w Polsce do skutku za życia autorów — jednym z nie­

licznych w y ją tk ó w b y ły „P ism a w y b ra n e” K azim ierza T y m i e n i e c k i e g o (1956),.

opatrzone jedyn ym sw ego rodzaju kom entarzem odautorskim , odtw arzającym nie tylko dzieje żyw otu naukow ego i polem ik narosłych w okół poszczególnych roz­

praw , a le często in fo rm u ją cym o rodzeniu się i ofcolicznjościach pow staw ania po­

szczególnych in icja ty w badaw czych. O w iele częściej „dzieła w y b ra n e” lum inarzy historiografii polskiej ukazują się w w iele lat po śm ierci ich autorów {że w sp o m ­ n im y ty lk o reedycje S. S m o l k i , T. W o j c i e c h o w s k i e g o , K. P o t k a ń - S' k i e g o1)·. O w dłuższy dysitane1 pozw alał na krytyczny kom entarz w ydaw n iczy om aw iający m .in. dzieje recepcji poszczególnych rozpraw , polem iki i dyskusje w okół nich, ich m iejsce w rozw oju nauki.

W y b ra n e pism a dyplom atyczne K a ro la M aleczyńskiego ukazały się w dwa i pół roku po śm ierci autora (20 lipca 1968). N ie stało ju ż jego w łasnego pióra dla kom entarza odautorskiego; nie potrafili kom entarza krytycznego napisać w y ­ dawcy. Zabrakło· w publikacji zestawienia recenzji i opinii o dorobku K . M a le ­ czyńskiego, polem ik, które tak aktyw izują żyw ot dzieła naukow ego, opinii, choć m oże kon trow ersyjn ych (jak St. K ętrzyńskiego z 1934 r.), ale ożyw iających dawne spory naukow e.

Rola w y d a w có w ograniczyła się do przedruku i adiustacji tekstów . Przedruk jest staranny, choć rażą b łęd y korektorskie, szczególnie liczne w cytatach z do­

kum entu jędrzejow skiego (js. .1(1 Ol). Z przypisu na s. 60 {nr 42) nie tylko· usunięto konieczną tu fotografię podpisu kardynała H u m balda, ale i część tekstu. W nie­

których m iejscach prosi się o przypisy redakcyjne (tak np. na s. 170, przypis T napisany w 1947 r., iż tzw . oryginał bulli gnieźnieńskiej „obecnie podobno w y ­

(4)

154

R E C E N Z J E

w iezion y przez. N iem có w ” , w 1971 r. znajduje się na pow rót w Gnieźnie). W in ­ deksie razi pom ieszanie W o jciech a i Stanisław a K ętrzyńsk ich. Indeks „n a zw m ie j­

scow ych (a raczej geograficznych, boć są tu A lp y , i Austria) roi się od błędów i błędnych kom entarzy (Bellinnzona zam iast Bellinzona, Bobio zam iast B obbio, Donauschingen zam iast Donaueschingen itp.), B ratysław ę i Brno określono jako m iejscow ości leżące w Czechach, G urk (Krka) — w Niem czech, Lu n d — w D a ­ nii itp. O w e braki redakcyjne nie m ogą jedn ak zm niejszyć w aloru sam ych p u ­ b likow anych prac K a ro la M aleczyńskiego, najlepszego w ostatnim dw udziesto­

leciu znaw cy dziejów polskiego dokum entu średniowiecznego.

A n ton i G ąsiorow ski

Antoni G ą s i o r o w s k i , U rzędn icy w ielk op olscy 1385— 1500. S p i­

sy , Poznańskie Tow arzystw o Przyjaciół N auk, W y d zia ł Historii i Nauk Społecznych, „Prace K o m isji H istoryczn ej” t. X X I V , z. 2, Poznań 1968, s. 207.

K ażdy historyk, a zw łaszcza zajm u jący się dziejam i średniowiecza, w ie do­

brze, jak nieocenioną przysługę oddają m u w szelkiego rod zaju w ykazy, zestaw ie­

nia czy itineráriá.. N iestety, ilość tych, tak bardzo potrzebnych w yd a w n ictw g w a ł­

tow nie zm alała po pierw szej w ojn ie ś w ia to w e j1. H istorycy w tym okresie w oleli pośw ięcić czas bardziej efek to w n y m opracow aniom m onograficznym niż żm u dn e­

m u ‘zestawianiu n azw isk czy dał, które w dodatku uw ażane było' niejako, za prace

„drugiej kategorii” . Z ty m w ięk szy m uznaniem podkreślić należy, że A . G ą s i o - r o w s k i m ający na sw y m koncie kilka pow ażnych opracowań m onograficznych, nie bojąc się pokutujących jeszcze ujem nych o p :nii, pokusił się o sporządzenie w ykazu urzędników w o je w ó d ztw poznańskiego i kaliskiego z lat 1385— 1500 i — co w ięcej — zapow iada dalsze prace w tej dziedzinie.

Spis poprzedzony jest w stęp em in form u jącym o układzie pracy, po nim n a­

stępuje w y k a z skrótów i w ykorzystan ych źródeł. Sam spis o bejm u je 1545 pozycji (osób oczyw iście m n iej, gdyż dość często jedna osoba zajm ow ała kolejno kilka stanow isk) zestawionych z benedyktyńską cierpliwością i podzielonych na trzy części: a. „U rzędnicy ziem scy” (392 pozycje), b. „S tarostow ie” (72 pozycje) i c. „W iceu rzędnicy” >(1081 pozycji — tylko od 1400 r.). Potem następuje krótki indeks urzędów ubocznie w spom nianych w spisach i alfabetyczny spis osób. C a ­ łość zam yka nadzw yczaj pożyteczne n o v u m : dział ikonograficzny, przedstaw iający na 6 kredow ych w kładkach 12 podobizn dostojników w ym ienionych w spieie w ra z z krótkim om ów ieniem . Podkreślić należy, że są to w szystkie przekazy ikonograficzne, do których autor dotarł w sw ych poszukiw aniach.

iBudowa poszczególnych pozycji spisu jest jasna i przejrzysta. Sk ła d ają się na nią: określenie oisioby (imię i nazwisko w zględnie m iejsce pochodzenia), ram o ­ w e daty spraw ow ania danego urzędu w raz z podstaw ą źródłową, wiadom ości Ό innych urzędach przez daną osobę spraw ow anych i wreszcie uwagi.

W eryfik acja, danych autora jest w tego rodzaju pracy bardzo trudna, gdyż w ym aga przejrzenia tych w szystkich źródeł, którym i posłu giw ał się autor w sw ej żm udnej i zapew ne długoletniej pracy. N ie chodzi zresztą o to, b y „w y ła p a ć ” ew entualne nieścisłości, które są nie do uniknięcia w tego rodzaju dziele. P on ie­

w aż jednak m ożna m ieć nadzieję, że „U rzędnicy w ielk o p o lscy ” sam ym ukazaniem się w zbudzą zainteresowanie w ydaw n ictw am i tego typu, należy na przykładzie tego dzieła zastanowić s; ę, jak w przyszłości spisy takie w inn y być opracow yw ane, b y m óc najlepiej spełnić sw e zadanie.

i P o r . W . D w o r z a c z e k , G enealogia, W a r s z a w a 1959, s. 135— 137.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze swoimi wspomnieniami o Profesorze zapoznała zebranych em erytow ana nauczy- cielka-bibliotekarka Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej — M aria Grodzicka, która była studentką

zycznej - zdrowie, sport, rekreacja : szkoła podstawowa - klasy IV-VI : program naucza- nia, plany pracy, przedmiotowy system oce- niania : poradnik

Groffi k Aqua fi tness 2012 Zeszyty Metodyczno-Naukowe 2012, 32. Sporty indywidualne w teorii

Ustawa o bibliotekach zawiera wiele przepisów z różnych dziedzin prawa: administracyjnego, samorządowego, cywilnego, prawa pracy, a także sank- cji wypływających z prawa

Dzisiaj nie uznaje się tego utworu za dzieło Rysińskiego, więc lepiej byłoby odsyłać do publikacji poprzez tytuł, jednak pod takim hasłem nie można znaleźć tego ogłoszonego

Rola sztywności pasywnej wybranych mięśni w procesach stabilizacji kompleksu

Baltic Journal of Health and Physical Activity.. Biuletyn Sekcji Historii

Studium fizyki neutronów reaktora chłodzonego ołowiem w celu weryfikacji danych jądrowych, oraz metodologii modelowania dla transmutacji jądrowej Obliczenia ewolucji paliwa mogą