• Nie Znaleziono Wyników

Kronika muzealna 1986

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kronika muzealna 1986"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Alojzy Oborny

Kronika muzealna 1986

Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 16, 401-426

(2)

Rocznik M uzeum Narodowego w Kielcach Tom X V I , K raków 1992

ALOJZY O BO RNY

K R O N IK A M U Z E A L N A 1986

M U Z E U M N A R O D O W E W K IE LC A C H

O twarta w październiku 1985 r. wystawa

P e jz a ż e W ojciecha W eissa w pierw szym p ó ł­

roczu 1986 r. eksponow ana była w M uzeu m N arod ow ym w W arszaw ie i Pałacu Sztuki w K rakow ie. P otw ierd zen iem w artości tej eksp ozycji była jej ocena w ystaw iona przez jury „K onk ursu na najciekaw sze wydarzenie m uzealn e roku 1985” . Jury przyznało za tę w ystaw ę M uzeu m N arod ow em u w K ielcach nagrodę zespołową I stopnia „za walory nauko­ w e, pow ażny wkład w badania nad malarstwem polskim , udaną pod względem dydaktycznym prezentację tematu oraz wysoki poziom nauko­ w y i edytorski tow arzyszącego w ystaw ie kata­ lo g u ” . W ręczenia nagrody dokonała w Zamku K rólew skim w W arszawie w e wrześniu 1986 r. w icem in ister K ultury i Sztuki K rystyna M ar- szałek -M łyń czyk .

K olejnym su kcesem była prezentacja w F in lan d ii (H elsink i i T u rku ) w ystaw y Polski

p o rtre t reprezen tacyjn y i trum ienny. O prócz

niej m uzeum nasze pokazyw ało w 1986 r. za granicą jeszcze d w ie ekspozycje: A rchitektu ra

za b ytk o w a w grafice polskiej X I X I X X w. w

K arl-M arx-S tad t w N R D oraz w ystaw ę gra­ fiki P o rtre ty w sław ionych P olaków w B erlinie. W końcu 1986 r. w salach w ystaw ow ych przy pl. P artyzantów gościła ekspozycja pt.

Honoré D au m ier, zorganizow ana przez M u ­

zeum M iejskie w K arl-M arx-Stadt. Zaprezen­ tow ało ono 30 grafik tego w yb itn ego przed­ staw iciela realizm u francuskiego X I X w. ze sw oich zbiorów .

C ieszy także dobre tem po prac b u dow la­ nych i konserw atorskich w kieleckim zespole pałacow ym , a zarazem niepokoją coraz większe trudności, na jakie napotyka m uzeum w u zy ­ skaniu środków finansow ych na realizację te­ go zadania. Pisząc o pieniądzach, w naw iąza­ niu do poprzedniej K ro n ik i stw ierdzić należy, że kłopoty finansow e m uzeum nie skończyły się w roku 1985. Brak fu n du szów stwarza n iew ątpliw ie duże zagrożenie dla całokształtu d ziałalności, a szczególn ie konserw acji eksp o­ natów , pozyskiw ania cen nych zabytków , a także planów wydawniczych i wystawienniczych. By jednak w stęp u nie koń czyć w posęp nym nastroju, w zm ianka o zakończeniu rem ontu pałacyku oblęgorskiego i p on ow n ym otw arciu w dniu 15 listopada n ow ych i zm odern izow a­ nych ekspozycji stałych M uzeu m H enryka Sienkiew icza.

D la zw iedzających w nętrza kieleckiego pa­ łacu przygotow ano trwający 14 i pół m in u ­ ty czteroekranow y pokaz aud iow izu aln y — pierw szy tego rodzaju w polskim m uzealn i­ ctw ie — który przy pom ocy 400 przeźroczy i komentarza podaje najistotniejsze informacje, przybliżając odb iorcy obiekt, jego tw órców 1 epokę.

R E C E N Z J E W Y S T A W

W yśtaw a Epoka b rązu na K ielecczyżn ie (od 2 maja; scenariusz — Z ygm un t Pyzik, w sp ó ł­ udział w realizacji — Barbara K ow alczyk, oprawa plastyczna — G rzegorz K nap)

(3)

40 2 A lo jz y Oborny

R yc. 1. O tw arcie w y ­ staw y Epoka b rązu na

K iele cczyźn ie

D ział A rch eologii M u zeu m N arod ow ego w K ielcach ma zasobne zbiory wyrażające się liczbą ponad m iliona cen nych zabytków arch eologicznych reprezentujących w szystkie epoki pradziejow e i śred n iow iecze, lecz na ich ekspozycję dysponuje tylko jedną salą 0 pow ierzchn i zaledw ie 40 m 2. M im o tak ciężkiej sytuacji lokalowej nie m ożna b yło dop u ścić do teg o , żeby K ielce — stolica tak bardzo arch eologicznego regionu — nie miały w ystaw y obrazującej jego pradzieje. D latego w łaśnie parę lat tem u pod jęto decyzję o o d cin ­ kow ym przedstaw ianiu pradziejów regionu od czasów najdaw niejszych po średniow iecze. 1 tak, 6 w rześnia 1982 r. ud ostęp n ion o sp o­ łeczeń stw u pierw szą z tego cyklu półstałą w ystaw ę pt. C zło w iek epoki lodowcowej. 25 lutego 1984 r. po jej likwidacji otw arto drugą ekspozycję zatytułow aną K u ltu ra społeczeństw

n eolitycznych w regionie św iętokrzyskim .

O d 2 maja 1986 r. eksp onow any jest w ramach tego cyklu kolejny pokaz pt. E poka

brązu na K ielecczyźn ie. Przedstaw iono na nim

prawie 200 orygin aln ych zabytków archeolo­ gicznych ze zbiorów w łasn ych oraz 3 kopie przed m iotów ku ltow ych . W ystaw ion e zabytki reprezentują kulturę m aterialną, duchow ą i społeczn ą różn ych plem ion zam ieszkujących obszar m ięd zy Pilicą i W isłą w ep oce brązu, tj. w okresie o d ok oło X V II do V I I -V stulecia przed naszą erą. W okresie tym m ieszkańcy K ielecczyzn y przeżyli sw oistą rew olucję w za­

kresie użytkow ania su row ców do produkcji narzędzi, broni i ozdób stroju. Stary su row iec p od staw ow y, którym przez w iele tysiącleci byl krzem ień i inne gatunki kam ienia, zaczął sto ­ p n iow o w ych od zić z użytku i w coraz większej m ierze był w ypierany przez metal; początkow o m ied ź, a później brąz, czyli stop m ied zi i cyny. U p o w szech n ien ie się brązu było m ożliw e dzięki rozwijającej się w ym ianie handlow ej z obszarem zakarpackim, zw łaszcza z terenam i późniejszych C zech, Sied m iogrod u i W ęgier. W oparciu o im portow any z p o ­ łudnia surow iec rozw inęła się lokalna m eta­ lurgia, której św iadectw em są m ięd zy inn ym i wykopaliska ze Złotej k. Sandomierza, Przeuszy- na i M ierzanow ic w O patow skiem oraz z Siesław ic na P onidziu . D ostarczyły o n e zna­ lezisk surow ca brązow ego oraz kam iennych i glin ian ych form od lew n iczych , fragm entów dysz i tygli. M iarą dokonującego się coraz in ten syw n iejszego p ostęp u są now e rodzaje narzędzi i broni siecznej (sierpy i m iecze). U p ow szech niają się różne odm iany siekier, toporów i bogaty asortyment brązowych ozdób. N iek tóre ozd ob y m etalow e m iały znaczenie nie tylko estetyczn e, lecz i k u ltow e, skoro spotykam y je prawie w e w szystkich grobach zarów no m ęskich, jak i kobiecych. W szystk ie te przem iany zachodzące w ów czesn ych sto ­ sunkach produkcji starano się na w ystaw ie w yraźnie pod kreślić, w miarę o c zy w iście ich uch w ytn ości w m ateriale arch eologicznym .

(4)

K ron ika m uzealna 1986 4 0 3

Z obrazow ano też na w ystaw ie i inne dziedziny produkcji, na przykład dalszy rozwój tkactwa i garncarstwa oraz w ytw órstw a narzędzi z kości i rogu, a także ew olucję upodobań estetycznych zauważalną w e w szystkich sfe­ rach pracy rękodzielniczej. N a w ystaw ie uka­ zano też zm iany w zwyczajach p ogrzeb ow ych , których wyrazem b yło u p ow szech nien ie się obrządku ciałopalnego i chow an ie szczątków zm arłych osob n ików w glin ian ych p op ieln i­ cach. W ystaw a uw zględn ia też problem atykę z zakresu etn ogen ezy S łow ian. T u przedsta­ w iono pow stanie na p od łożu kultury trzcin ie- ckiej i kultur „ zach od n iop olsk ich ” now ego kom pleksu lu d n ościow ego i ku ltu row ego zw a­ nego przez arch eologów k u l t u r ą ł u ż y c k ą , której twórcam i — zdaniem w ielu badaczy — byli P r a s ł o w i a n i e .

Kończąc charakterystykę wystawy archeolo­ gicznej, obrazującej epokę brązu na K ie- lecczyźnie, nie sp osób nie zw rócić uw agi na jej walory źród loznaw cze, naukow e i dydakty­ czne. U rząd zon o ją w taki sp osób , by m o żli­ w ie najlepiej spełniała sw e różnorakie fu n ­ kcje społeczne.

W ystawa K oncert na ta fli szk ła , c zy li m alar­

stwo K r z y s z to fa O konia (21 marca — 28

w rześnia; scenariusz — K rz y szto f O koń, nad­ zór m erytoryczny — Barbara Erber, oprawa plastyczna — G rzegorz K nap)

Po prezentacjach w sanockim skansenie

i M uzeu m O kręgow ym w N o w y m Sączu tra­ fiła do sal w ystaw ow ych przy pl. Partyzantów w ielce oryginalna i zaskakująca sztuka kra­ kow skiego w iolon czelisty, w spółzałożyciela słynn ego „T ria krakow skiego” — K rzysztofa Okonia. N ieco d zien n e b yło zresztą otw arcie ekspozycji złożonej ze 120 obrazów na szkle, które stały się pełną barw nych akordów pla­ stycznych oprawą dla m uzyki Bacha zaprezen­ towanej przez K . O konia w ramach recitalu w iolon czelow ego. Podczas tego w ieczorn ego spotkania m uzyki Bacha z m alarstw em jego krakow skiego w ielb iciela m ożna się było prze­ konać, jak współgrają ze sobą pełne soczystej tonacji barwnej kom pozycje religijne malarza z w ykonyw anym i przez niego utw oram i m u ­ zycznym i lip sk iego kantora. Franciszek M i- dura, autor inform atora w ystaw y, także uw a­ ża, że niezw ykły koloryt obrazów artysty ma sw oje źródła w e w rażliw ości m uzycznej ich tw órcy. „M uzyka i plastyka w jego tw órczości stanow ią jakby dw a biegun y tej samej sztuki. U zupełniają się w zajem nie, przenikają [...]. M uzyczna harm onia, jego ogrom na w rażli­ w ość na barwę dźw ięków i p ółton ów tworzą jakby naturalną d źw ięczn ość ob razów ” .

T e zalety i w artości m alarstwa O konia, w ydobyw ającego d źw ięczn ość określonych barw, transponującego harm onię ton ów i p ó ł­ tonów na w izyjne od cien ie k olorystyczn e, znakom icie w ykorzystał autor opraw y p lasty­ cznej w ystaw y — G rzegorz K nap poprzez

R yc. 2. O tw arcie w ysta­ wy Koncert na tafli szklą,

c z y li m alarstw o K r z y ­ szto fa O konia 26'

(5)

4 0 4 A lo jz y O borny

od p ow ied n ie zgrupow anie obrazów . D zięk i tem u ściany czterech sal w ystaw ow ych przy pl. Partyzantów przyciągały wzrok zw iedzają­ cych swoją orkiestracją, sym fonią barwną, urzekającą w propozycji całościow ej, niezale­ żnie od w ym ow y poszczególn ych prac. W y ­ stawa unaoczniła, że choć m alarstwo artysty wyrasta z tradycji sztuki lud ow ej, stanow i jednak form ę zupełnie od m ienn ej, sam odziel­ nej w yp ow ied zi artystycznej, której — jeżeli pragnęlibyśm y koniecznie szukać dodatkow ych pod niet i inspiracji — bliska była sztuka Rouaulta. Franciszek M idura słuszn ie zauw a­ ża: „R o zło żen ie kolorów w jego obrazach to jakby kom pozycja m uzyczn a i koncert na tafli szkła” . W arto m oże dodać — „koncert” w spół­ tw orzony n ie tylko przez często ekspresyjne, by n ie rzec fow istyczn e barw y, lecz niem niej dyn am iczne okonturow anie. N a zakończenie trzeba o d n otow ać, że w ystaw a cieszyła się dużym zainteresow aniem i uznaniem nie tylko kieleckiej publiczn ości.

W ystaw a Honoré D aum ier (24 października — 30 listopada; scenariusz — G abriele Juppe, nadzór m erytoryczny — W iesław a O zd oba- -K osierkiew icz, oprawa plastyczna — G rzegorz K nap)

Z godnie z um ow ą zawartą p om ięd zy M u ­ zeum M iejskim w K arl-M arx-S tad t a M u ­ zeu m N arod ow ym w K ielcach gościła w sa­ lach w ystaw ow ych przy pl. Partyzantów w y ­ stawa złożona z 30 grafik w yb itn ego przedsta­ wiciela realizmu francuskiego X IX w. D aum ier, jeden z najbardziej znaczących artystów fran­

cuskich u b iegłego stulecia, nazyw any byw a też niekoronow anym królem karykatury. W czterech d ziesięcioleciach swojej artystycznej aktyw ności stw orzył kronikę czasów rozkw itu francuskiego kapitalizm u. Żył i tw orzył nie izolując się n igd y od p roblem ów swojej epoki. M u zeu m M iejskie w K arl-M arx-S tad t, zgro­ m adziw szy około 1100 grafik D au m iera, p o ­ siada największą poza Francją kolekcję jego prac. Z obszernego zbioru na kieleckiej w ysta­ w ie pokazano głów nie litografie, w których artysta szczególn ie dobrze się w yp ow iadał. Z espół grafik został tak zestaw ion y, że da­ wał w yobrażenie o całym w spaniałym d ziele D aum iera. W ięk szość prac wykonana była dla satyrycznej gazety „ L e Charivari” , z którą artysta w spółpracow ał, poczynając od roku 1832. Jako jeden z pierw szych zawarł w sw ych litografiach refleksje nad środow iskiem c zło ­ wieka żyjącego w w ielkim m ieście, poruszają­ cego się jednak w m ałej, ograniczonej p rze­ strzeni. W grafikach pow stałych ok. 1870 r. kpina i satyra polityczna ustępują na rzecz głębokiej powagi. Aktualne wydarzenia, o szczę­ dne i w yraziste w detalu, zostały p rzed staw io­ ne w obrazach sym b oliczn ych na p o d o b ie ń ­ stw o p rzypow ieści.

W otwarciu wystawy, którego dokonał w ice­ w ojew oda kielecki W ojciech N o sek , u c z es tn i­ czyła trzyosob ow a delegacja m uzeum z K arl- -M arx-S tad t: dyrektor — Johannes G urks, w icedyrektor — Stephan G erhardt i kom isarz w ystaw y — G abriele Juppe. M u zeu m z N R D przygotowało i wydrukowało udany pod w zglę­ dem graficznym plakat, a także ilu strow any

R yc. 3. F ragm ent w y ­ staw y Honoré D au m ier z M uzeu m M iejsk iego w

(6)

K ron ika m uzealna 1986

405

folder inform acyjny. W ystaw a spotkała się z d u żym zainteresow aniem m ieszkańców K ielc, a także innych ośrodków . T elew izja p o św ię­ ciła jej dwa program y, w tym jeden w „ M a ­ gazynie K ulturalnym — P egaz” . R ozgłośnia R egionalna w K ielcach nadała specjalną audy­ cję, em itow aną także w ogóln op olsk im pro­ gram ie drugim .

W salach przy pl. Partyzantów kontynuowa­ ny był pokaz K u ltu ra społeczeństw neolity­

cznych w regionie św iętokrzyskim , zastąpiony

p otem prezentacją archeologiczną om ów ioną na tych łamach.

Jeszcze w styczn iu 1986 r. kielczanie m ogli oglądać P e jza ż e W ojciecha W eissa, natom iast w lutym i m arcu w ystaw a eksponow ana była w M uzeu m N arod ow ym w W arszaw ie, w kw ietniu i maju zaś gościła w Pałacu Sztuki w K rakow ie. W obu ośrodkach spotykała się z d u żym uznaniem i aprobatą, podkreślały to recenzje prasow e, audycje radiowe i te­ lew izyjne.

O prócz w spom nianej w ystaw y poza K ie l­ cam i eksponow ane b yły inne jeszcze w ysta­ w y artystyczne i etnograficzn e, przygotow ane przez nasze m uzeum .

W ystaw a Polskie m alarstw o krajobrazow o-ro-

d za jo w e (M u zeu m R egionalne w M ięd zyrze­

czu , 1 marca — 31 maja; scenariusz — Barba­ ra M odrzejew ska)

Zaprezentow any w M ięd zyrzeczu n iew iel­ ki zestaw 30 obrazów składał się w yłącznie z naszych najlepszych pozycji galeryjnych, w y ­ staw a ta bow iem była rew anżem za w y p o ży ­ czen ie naszej placów ce na w ystaw ę do F in ­ landii najlepszej w kraju kolekcji polskiego portretu trum ien nego. M ieszkań cy M ię d zy ­ rzecza m ogli zatem oglądać pejzaże w yb itn ych reprezentantów tego gatunku malarstwa, m. in. Józefa S zerm en tow sk iego, W ładysław a M a­ łeckiego, Józefa C h ełm ońsk iego, Juliana Fała- ta, Aleksandra G ierym sk iego, Jana Stanisła­ w sk iego oraz jego u czn ió w , a także pejzaże Józefa Pankiewicza. W ystaw a ukazywała tw ór­ czo ść artystów działających od drugiej połow y X I X w. aż d o roku 1919. W ystaw ie tow arzy­ szyły plakat i folder w ydane przez M u zeu m R egionaln e w M ięd zyrzeczu .

W ramach w spółpracy z K lu b em M ięd zy ­ narodowej Prasy i K siążki w Starachow icach pokazano w grudniu drugą część pokazu Archi­

tektura za b ytk o w a w grafice, w e w rześn iu zaś

najnow szy dorobek artystyczny kieleckiego malarza K rzysztofa Jackowskiego.

W ystaw a S z o p k i ze zbiorów M u zeu m N a ­

rodowego w Kielcach po prezentacji w M u ­

zeum O kręgow ym w Piotrkow ie T ry b u n a l­ skim (20 grudnia 1985 — 28 lu tego 1986) przeniesiona została do M uzeu m R egion aln e­ go w T om aszow ie M azow ieck im . W M uzeu m O kręgow ym w Sandom ierzu w dniach od 20 kw ietnia do 25 maja pokazano W spółczesną

p la styk ę ludową ze zbiorów M u zeu m N a ro d o ­ wego w Kielcach — w ystaw ę złożoną z 49

rzeźb i 16 obrazów .

P odobn ie jak w latach u b iegłych zbiory i w ystaw y kieleckiego m uzeum zdobyw ały uznanie p u b liczn ości za granicą. Jedną z naj­ większych w śród dotychczas zorganizowanych była wystawa: P olski p o rtret reprezen tacyjn y i

trum ienny, którą zaprezentow ano w F in lan dii

(H elsinki: 5 marca — 8 maja, T urku: 15 maja — 24 czerw ca). P u b liczn ość fińska m iała m o ż­ n ość zapoznania się ze sp ecyficzn ym i i cha­ rakterystycznym i dla sztuki polskiej portreta­ m i z okresu od X V II aż do początków X I X w. S zczególn e zainteresow anie w zbu dzały płótna artystów ukazujących m odela w d u ch u sztuki sarmackiej. R od zim ym charakterem i atm o­ sferą, a także oryginalnością w ukazyw aniu p ortretow an ego w yróżniały się prace Józefa F aw orskiego, A n ton iego Józefa M isiow sk ie- go, Łukasza O rłow skiego, Józefa Peszki, a także portrety artystów anon im ow ych . A rty­ stów p och od zen ia o b cego, a działających w P olsce w d u ch u sztuki francuskiej, dok u m en ­ tow ały m. in. w izerunki pędzla L ou is de S ilvestre’a. W su m ie portretów na obrazach sztalugow ych pokazano 49. D zieła m i, które bez reszty p och łon ęły uw agę p u b liczn ości i krytyki, b yły — m alow ane na blasze, sp e ­ cyficzn e dla sztuki polskiej — portrety tru­ m ien n e, p och od zące z kolekcji M u zeu m w M ięd zyrzeczu . W ystaw ion o 26 przykładów w specjalnie w yd zielon ej sali. W izerunki tru­ m ien n e pokazano w F in lan dii jako wyrazistą i oryginalną kreację sztuki polskiej d ob y

(7)

„sar-40 6 A lo jz y O borny

m atyzm u” . P ow staw ały on e w całej P olsce, lecz głów nie w W ielk op olsce i Z iem i L u ­ buskiej, skąd pochod ziła w iększość portretów p rzed staw ionych w F in lan dii. W szystkie one wyróżniają się prostotą i bezpretensjonalnością i przy całej swej naiw ności zniewalają szczero­ ścią i um iejętn ością dokładnego w idzenia.

W ystaw a przygotow ana została w ramach um ow y kulturalnej m iędzy Polską a Finlandią. U ro czy steg o jej otwarcia w salach M u zeu m N arod ow ego w H elsinkach dokonał 5 marca Am basador P R L w F in lan d ii, natom iast prze­ m ów ien ie w prow adzające w y głosił św ietny znawca sztuki polskiej — doc. dr C.J. Gardberg — dyrektor M useovirasto. Z aproszonych i li­ czn ie przybyłych g ości, w śród których byli przed staw iciele korpusu d yp lom atyczn ego, M in isterstw a K ultury F inlan dii oraz repre­ zentanci św iata kultury i nauki stolicy, op ro­ wadzali: dyrektor kieleckiego m uzeum Alojzy O borny oraz autorka scenariusza i katalogu — kierow nik D zia łu M alarstw a i R zeźby — Bar­ bara M odrzejew ska. W ym ien ieni odpow iadali także na pytania dziennikarzy na p op rzedza­ jącej otw arcie w ystaw y konferencji prasowej. W ystaw ie tow arzyszył plakat oraz stojący na dobrym poziom ie m erytorycznym i edytorskim katalog, ilu strow any reprodukcjam i barwnym i i czarno-b iałym i.

W dniu 15 maja w T urku w najpiękniej­ szym zam ku F inlan dii — T u r u n -lin n a , zw ią­ zanym z osobą K atarzyny Jagiellonki, w y ­ stawa została pokazana po raz drugi. W jej otw arciu, którego dokonał burm istrz T urk u , uczestn iczyła kom isarz w ystaw y Barbara M o ­ drzejewska. W arto w tym m iejscu pod kreślić, że ekspozycja w T urku pokazyw ana była w okresie r.aj w iększego nap ływ u turystów do tego m iasta. Z satysfakcją należy stw ierdzić, że wystawa w obu miastach cieszyła się ogrom ­ nym zain teresow aniem dziennikarzy prasy, radia i telew izji, czego o w ocem były audycje radiow e i program y telew izyjn e, a także infor­ m acje i recenzje prasow e. Z posiadanych przez nasze m uzeum m ateriałów warto o d n o­ tow ać artykuły w tak p oczytn ych dzien nikach, jak np. „ H elsin g in Sanom at” czy „V asabla- d et” . E kspozycję w H elsink ach zw ied ziło 19 500 o só b , natom iast w T urk u 6 8 0 0 osób.

W ramach um ow y o współpracy m uzeów z K arl-M arx-S tad t i K ielc 5 styczn ia w sa­ lach M u zeu m M iejskiego w K arl-M arx-Stad t otwarta została wystawa A rchitektura z a b y tk o ­

w a w grafice polskiej X I X i X X w ., p rzygoto­

wana przez kieleckie m uzeum na p od staw ie scenariusza W iesław y O zd ob y-K osierk iew icz. E kspozycja, której pokaz trwał do 16 lu tego, om ów iona została w K ronice m uzealnej 1985 r. Poza autorką scenariusza w otw arciu u czestn i­ czyli: Janusz M odzelew sk i — dyrektor W y ­ działu K ultury i Sztuki U rzędu W ojew ódzkie­ go w K ielcach oraz Alojzy O borny — d y ­ rektor M uzeu m N arod ow ego w K ielcach. Otwierając w ystaw ę dr Johannes G urks p o d ­ kreślił, że rozpoczyna ona now y etap w sp ó ł­ pracy m ięd zy obom a m uzeam i. W czasie k on ­ ferencji prasowej goście z Polski m ieli m ożność om ów ienia form pracy kieleckiego m u zea ln i­ ctw a, a także życia kulturalnego regionu. W y ­ staw ę zw ied ziło 15 6 00 osób.

W ystawa P ortrety wsławionych Polaków (Berlin, 11 grudnia 1986 — kon. stycznia 1987)

W dniu 11 grudnia w M ałej G alerii P o l­ skiego Ośrodka K ultury i Inform acji w B erli­ nie dokonano otwarcia czwartej już w ysta­ w y n aszego m uzeum w stolicy N R D . W y ­ staw ę otw orzył dyrektor Ośrodka, a zaproszo­ nych gości oprow adzał dyrektor M u zeu m N a ­ rodow ego w K ielcach. Scenariusz eksp ozycji, w skład której w eszły 63 grafiki, opracow ała W iesław a O zdoba-K osierkiew icz — kierownik G abinetu R ycin. Pokazano wykonane różnym i technikam i graficznym i portrety 59 w ybitnych Polaków: królów , hetm anów i kanclerzy, w o ­ dzów, polityków, przedstawicieli kultury i nauki. Prezentacja osob istości obejm owała okres od X I V do X X w ieku, natom iast najstarsza gra­ fika pochod ziła z X V II w ., a był nią m ie­ dzioryt z 1648 r. wykonany przez gdańskiego artystę W ilhelm a H on d iu sa, przedstawiający pop iersie Jerzego O ssolińskiego. P ojed yncze przykłady grafik z wieku X V III rep rezento­ wały prace w ykonane przez artystów obcych takich, jak np . J.C . Sysang, twórca o d b ite ­ go w L ipsk u portretu biskupa krakow skiego A ndrzeja Z ałuskiego. W okresie niew oli na­ rodowej i rozbiorów grafika pod ob n ie jak m alarstwo starała się wskrzeszać najpiękniejsze

(8)

K ro n ik a m uzealna 1986 407

karty naszej h istorii, co w iązało się także z portretow aniem najw iększych syn ów naro­ du. T a tendencja została na w ystaw ie m ocno zaakcentowana. W latach 1 8 0 3 -1 8 0 4 Jan L ig - ber zilustrow ał wydaną w W arszaw ie H istorię

narodu polskiego. N a w ystaw ie pokazano p o ­

chodzące z niej portrety M ikołaja K opernika, Juliana U rsyn a N iem ce w icz a i A dam a N a ­ ruszew icza. N a początku X I X w. pojaw ia się technika litograficzna; p osłu żon o się nią w oficy n ie A leksandra C h odk iew icza już w ro­ ku 1820 przy w yd aw aniu znakom itej p u b li­ kacji P o rtre ty wsławionych P olaków , której tytuł otrzym ała om aw iana w ystaw a. Z tego w yd aw nictw a p ochod zi portret księcia A dam a C zartoryskiego w ykonany przez W alen tego G liw ickiego, p ierw szego litografa w W arsza­ w ie. T ą techniką posłu giw ał się także w yb itn y artysta w arszawski Jan F eliks Piw arski, tw ór­ ca portretu Jana Siestrzyń sk iego, organizatora warszawskiej oficyny litograficznej (1817). Gra­ fikę ilustracyjną rozw inął L u d w ik L etron n e, autor portretu Jana II I Sob ieskiego. Z w ie l­ kiej serii H etm ani polscy koronni i W ielkie­

go K sięstw a Litew skiego p ochod ziły w ykonane

na pod staw ie rysun ków W ojciecha G ersona portrety Jerzego R ad ziw iłła i Stanisława P o to ­ ckiego. Znakom itej firm ie M aksym iliana F a- jansa zaw dzięczam y realistyczny portret A d a­ ma M ick iew icza, który także trafił na plansze w ystaw y. W tym sam ym stylu w ykonano w oficy n ie Pillera w e L w o w ie portrety pisarzy: Józefa K orzen iow skiego, Józefa Ignacego K ra­ szew sk iego i T eo fila L enartow icza.

T em atyk a pow staniow a w grafice repre­ zen tow ana była na ekspozycji m. in. portreta­ mi generała Józefa Chłopickiego i Józefa D w er­ nickiego. X I X -w ie c z n a grafika pop ularyzow a­ ła także d zieła m alarskie, przykładem portretu w yk onan ego w ed łu g olejn ego w zoru była gra­ fika Ign acego Ł o p ień sk ieg o , transponująca obraz K azim ierza P och w alsk iego, przed sta­ w iający Pawła P opiela, uczestnika pow stania listop ad ow ego i późn iejszego k on serw atyw ne­ go polityka.

Po upadku pow stania listop ad ow ego, w okresie W ielkiej E m igracji, Paryż staje się jednym z najw ażniejszych centrów grafiki p o l­ skiej. D zia ła tu m . in. A n toni O leszczyń sk i, autor stalorytów z pokazanym i na w ystaw ie

w izerunkam i T adeusza K ościu szk i, królów: W ładysław a Jagiełły i Z ygm unta A u gusta, a także portretów Jana Śniadeckiego i Stanisła­ wa K onarskiego.

W inn ym duchu utrzym yw ane b yły grafi­ ki naszego stulecia autorstw a całej plejady w yb itn ych artystów , w śród których m iejsce szczególne przypada L eonow i W yczółkow skie­ m u, autorow i nastrojow ych, utrzym anych w du chu m łodopolskim , portretów Fryderyka C h opina, Jacka M alczew skiego, F eliksa Ja­ sieńsk iego. Zw iedzający m ogli porów nać pier­ w szy z w ym ien ion ych w izerunków z ekspre­ syjnym portretem wielkiego kom pozytora, w y­ konanym w drzew orycie przez m istrza tej tech niki Stefana M rożew skiego.

Zatem m ieszkańcom N R D zaprezentow a­ n o nie tylko portrety w ielkich syn ów naszego narodu, lecz rów nież krótką h istorię grafiki polskiej. W ystaw ie tow arzyszył ilustrow any katalog, w yd any przez Polski O środek K u ltu ­ ry i Inform acji w Berlinie.

DZIAŁALNOŚĆ OŚWIATOWA

W działalności ośw iatow ej szczególn y na­ cisk p ołożon o na w spółpracę ze szkołam i. W zw iązku z tym prow adzono specjalne cykle w ykładów , uw zględniające zalecenia progra­ mu szkolnego. Pierw szy cykl obejm ował sztukę starożytną, głów nie w aspekcie badań archeolo­ gicznych. W jego ramach opracow ano cieszące

się du żym zainteresow aniem tem aty: O d Edfu

do F aras, Polskie badania sta ro żytn yc h kultur Bliskiego Wschodu, S ztu k a starożytnego Egiptu

(dw ie części), S z tu k a N u bii, F aras, S z tu k a

sta ro żytn ej M e zo p o ta m ii (dw ie części). W szy ­

stkie w ykłady ilustrow ane były film am i. N a zakończenie cyklu zorganizow ano interesujące spotkanie z konserw atoram i architektury isla­ m u w K airze, p ołączon e z projekcją film u przedstaw iającego ich pracę pt. C zte re j w

służbie M ah om eta (18 listopada).

D ru gi cykl obejm ow ał wykłady prow ad zo­ ne na galerii w sp ółczesn ego malarstwa p o l­ skiego na takie m . in. tem aty, )ak:Groteska

i nadrealizm w powojennym m alarstwie polskim, Stosunek do przedm iotu we współczesnej sztuce polskiej, Tendencje sztu k i nowoczesnej, Tekst i kaligrafia w m alarstw ie i grafice.

(9)

408

A lo jz y O borny

Pracownicy innych działów merytorycznych w łączyli się rów nież w działalność ośw iatow ą poprzez w ykłady i lekcje. Z p ow od u tru dn o­ ści finansow ych m uzeum czasow o zaprzestało sprow adzania film ów na taśm ie 35 m m z W F O w Ł o d zi, z którą rozp oczęło w spółpracę w roku 1985. W zw iązku z tym w 1986 r. zorganizowano tylko dwa seanse z cyklu „P re­ zentacje film ow e o sztu ce” : S k a rb y ku ltu ry

polskiej — pow tórzen ie (18 lu tego), P la styk a współczesna (22 kw ietnia).

Lekcja w m uzeum to jedna z najbardziej spraw dzonych i tradycyjnych form przekazy­ wania w ied zy o sztuce i in n ych dziedzinach w iedzy reprezentowanych przez m uzeum . L ek ­ cje prow adzone były głów n ie w oparciu o eksponaty m uzealne, co gw arantow ało o so b i­ sty kontakt m łod zieży z dziełam i sztuki. C zę ­ sto uzup ełn ien iem lekcji były zestaw y intere­ sujących przezroczy lub pokazy audiow izualne, które prezentow ano 34 razy.

W oparciu o n ow e program y szkolne opra­ cow ano i przesłano do około 60 szkół p od sta­ w ow ych , średnich i zasadniczych „P ropozycje M u zeu m N arod ow ego w K ielcach w zakresie lekcji m uzealn ych dla szk ół” z 53 tem atam i, d otyczącym i sztuki, arch eologii, sztuki lu d o ­ w ej, h istorii, przyrody i geologii. Inicjatyw a ta spotkała się z dużym zainteresow aniem szkół, gdyż lekcje z eksponatem w m uzeum m ogą być dla nauczyciela atrakcyjną formą dydaktyczną.

N ow ą inicjatyw ą ośw iatow ą związaną z seansam i film ow ym i było zorganizow anie w kinie „ M u se io n ” w dniach od 2 do 7 maja m aratonu najnow szych film ów o sztu ce, które w ostatn ich dniach kw ietnia prezentow an e były na X V Przeglądzie F ilm ó w o S ztu ce w Zakopanem . D o szło w ięc jakby do pow tórze­ nia im prezy zakopiańskiej (bez film ów te ­ lew izyjnych). W trakcie codzien n ych projekcji film ow ych w id zow ie obejrzeli łącznie 23 fil­ m y. Im preza zorganizowana była „na gorąco” , co pociągało za sobą pew n e kłop oty, spełniła jednak bardzo p ożyteczne zadanie, zapozna­ jąc kieleckiego w idza (głów n ie m ło d zieżo w e­ go) z now ościam i, które do rozpow szechniania w chodzą z op óźn ieniem .

D u ży m w yd arzeniem było u d ostęp n ien ie zw iedzającym pałac kielecki pierw szego w

polskim m uzealn ictw ie czteroekranow ego p o ­ kazu au diow izu aln ego pt. P ałac w K ielcach , zrealizow anego przez czechosłow acką firm ę „A rt C en tru m ” w Pradze na podstaw ie sce­ nariusza Janusza K uczyń skiego i A lojzego O b o m eg o . T rw ający 14 i pół m inuty pokaz oparty jest na czteroekranowej prezentacji d ziejów tytu łow ego obiektu (archiwalia i stare w idok i), a także eksponow aniu elem entów architektury oraz detali, których oglądanie jest z różnych p ow od ów utrudnione. P o ­ kaz zgrom adzonych w pałacu zbiorów artysty­ czn ych sygnalizuje jedynie pew n e zagadnie­ nia, nad którym i warto się zastanow ić, ogląda­ jąc eksponaty. S zczególn ie cenne są ujęcia założenia zespołu pałacow ego w ykonane z h e­ likoptera. Ł ączn ie w idz przed zw iedzaniem pałacu ogląda 400 przezroczy na jego tem at i dzięki kom entarzow i m oże się zorientow ać, z jakiej klasy obiektem b ędzie miał do czy ­ nienia.

R eżyserem program u jest Jovan K ub ićek , tw órca w ielu znacznie w iększych od k ieleckie­ go program ów, zrealizowanych dla C zechosło­ wacji, R epubliki Federalnej N iem iec i Francji. O d strony technicznej cała im preza polega na tylnej projekcji ekranowej, opartej o pracę ośm iu rzutników Pentacon (N R D ) i m agneto­ fon u , kierow anych przez urządzenie sterujące w ykonane w C zechosłow acji. Prasowa pre­ zentacja pokazu odbyła się 24 lu tego, na­ tom iast zw iedzający m ogli go obejrzeć po raz pierw szy 31 marca. O d tego czasu cieszy się o n nie słabnącym zainteresow aniem .

N a zakończenie warto jeszcze w sp om n ieć, że w zorem ub iegłych lat w Izbie Stołow ej G órnej od b yło się p ięć koncertów m uzyki dawnej i w spółczesnej.

(10)

K ron ika m uzealna 1986

409

Z E S T A W I E N I E L I C Z B O W E I M P R E Z O Ś W I A T O W Y C H N A T E R E N I E M U Z E U M R o d z a j im p re z y Ilo ść F re k w e n c ja W y s ta w y — s ta łe p rz y 3 p l. P a r ty z a n tó w — c z aso w e p rz y 5 2 4 1 8 4 p l. P a r ty z a n tó w — s ta łe w P a ła c u 2 48 725 W y k ła d y 36 (36 te m a tó w ) 807 L e k c je 114 (5 4 te m a ty ) 3181 S e a n s e film o w e 21 (6 6 film ó w ) 590 P o k a z y a u d io w iz u a ln e 34 852 K o n c e r ty 5 445 Ł ą c z n i e 7 8 7 8 4 P R A C E N A U K O W O - B A D A W C Z E , K O N S E R W A T O R S K I E , I N W E N T A R Y Z A C Y J N E

W szystk ie działy m erytoryczne m uzeum p o ch ło n ięte b yły sp orządzaniem opracowań inw entaryzacyjno-k atalogow ych , pracami p o ­ rządkow ym i, a niektóre spisam i eksponatów . D zia ły przyrody i archeologii nie prow adziły teren ow ych prac badaw czych, w ykopalisko­ w ych , gd yż zabrakło na nie pien ięd zy. Pra­ co w n icy działów u czestn iczyli także w dzia­ łaln ości ośw iatow ej m uzeum .

D z i a ł M a l a r s t w a i R z e ź b y oraz G a b i n e t R y c i n sporo czasu p ośw ięciły na eksploatację w zględ n ie organizację n ow ych w ystaw krajow ych i zagranicznych w y m ien io­ nych w K ron ice w części pośw ięconej w y ­ staw om .

D z i a ł R z e m i o s ł a A r t y s t y c z n e g o przekazał do recenzji drugą wersję katalo­ gu tkanin ze zbiorów k ieleckiego m uzeum . D o druku w „ R o czn ik u ” odd ano artykuł

P rze d m io ty zdobione m onetam i w zbiorach M u ­ zeum N arodow ego w K ielcach , opracow any

w sp ó ln ie z G ab in etem N u m izm a ty czn y m . D o „R oczn ik a K rak ow sk iego” przekazano arty­

kuł K ościół ss. Dom inikanek na G ródku w

K rakow ie.

D z i a ł H i s t o r i i w ramach przygotow ań do opracow ania scenariusza w ystaw y W idoki

starych K ielc przeprow adził kw erendę m u ­

zealną i biblioteczną. O pracow ane i złożone do druku zostały dw a tem aty oparte o zbiory M uzeu m N arod ow ego w K ielcach: K olekcja

afiszów z la t 1914—1918 i Pieczęcie w archi­ w aliach D z ia łu H isto rii M u zeum N arodow e­ go w K ielcach. W zw iązku z trwającym i przy­

gotow aniam i do organizacji M auzoleu m M ar­ tyrologii i W alki W si Polskiej w M ich n iow ie zainicjowana została kw erenda m uzealna p o ­ św ięcona tej problem atyce.

D z i a ł M i l i t a r i ó w zaprezentow ał na O gólnopolskiej Sesji Stow arzyszenia H isto ry ­ ków Sztuki w K ielcach referat W yposażenie

w n ętrz dworu w świetle źró d eł skarbowych z lat 1 8 2 8 -1 8 6 7 w guberni radomskiej. D o druku w

„ R o czn ik u ” złożono pracę K olekcja polskich

orłów wojskowych i innych z la t 1 9 1 3 -1 9 4 7 w D zia le M ilita rió w M u zeum Narodowego w K ie l­ cach. W ramach „ D n i K ultury Śred n iow ie­

cza” , które z udziałem naukow ców z całego kraju zorganizowało Państw ow e L iceu m Sztuk Plastycznych w K ielcach, w y głoszon o referat:

M eble średniowieczne w Europie. N a spotkaniu

K ieleckiego K lu bu Tradycji Oręża i M unduru, nad którym dział sprawuje opiekę m erytory­ czną, o m ów ion o najnow sze nabytki m uzeum .

G a b i n e t N u m i z m a t y c z n y oprócz artykułu przygotow anego w sp óln ie z D z ia ­ łem R zem iosła A rtystyczn ego (w ym ien ionego przy pracach tego działu) opracow ał do „Prac i M ateriałów M u zeu m A rch eologiczn ego i E tnograficznego w Ł o d z i” nr 7 tem at M u ­

zeum N arodow e w K ielcach i jego zbio ry nu­ m izm a ty czn e daw niej i d ziś. W n ieco zm ien io­

nej wersji zaprezentow any został on także na posiedzen iu K om itetu Z biorów N u m izm a ty ­ cznych Polskiego K om itetu Narodow ego ICOM .

D z i a ł A r c h e o l o g i i poza przygotowa­ niem wcześniej zaprezentowanej wystawy

E poka brązu na K iele cczyżn ie opracował dla Muzeum Regionalnego w Skarżysku-Ka-

miennej scenariusz stałej wystawy: Z p r a d z ie ­

jó w k u ltu ry w rejonie K A M I E N N E J .

D z i a ł E t n o g r a f i i poza organizacją wystaw czasowych opracował i oddał do re­

(11)

4 1 0 A lo jz y O borny

cenzji artykuł na tem at tw órczości artysty lud ow ego Izydora Lipca.

D z i a ł P r z y r o d y w e w spółpracy z drem Stanisławem Czarnieckim (P A N Kraków) przy­ gotow ał scenariusz w ystaw y czasow ej D zieło

Stan isław a S ta szica , której otw arcie p rzew i­

dziane jest na początek roku 1987. D o druku w „ R oczn ik u ” złożony został artykuł na tem at glin fajansow ych w rejonie B odzentyna. D o opublikow ania w e w rocław skim Z akładzie N a ­ rodow ym im. O ssolińskich złożon o stu d iu m na temat bazy su row ców ilastych w yk orzy­ styw anych przy produkcji X I II-w ie c z n y c h w yrobów ceram icznych w San dom ierzu. N a szóstym Sym pozjum M uzealnictw a Przyrodni­ czego w C h ełm ie L ub elsk im przed staw ion o referat na tem at dokum entacji naukow ej z b io ­ rów geologiczn ych , m ineralogicznych oraz p a­ leon tologiczn ych .

P r a c o w n i a K o n s e r w a t o r s k a D z i e ł S z t u k i obciążona była pow ażn ym i zadania­ m i, które wiązały się z licznym i w ystaw am i zagranicznym i i krajowym i organizow anym i przez kieleckie m uzeum . P racow n icy prow

a-d zili także naa-dzór konserw atorski prac w p a­ łacu kieleckim , a nade w szystko w O b lęgork u , gd zie dobiegały on e końca. W zw iązku z tym przeprow adzono konserw ację tylko 4 obrazów i 19 ram, a także 4 zabytków eb en istyk i i 2 zabytków z m etalu. K o n ty n u o w a n e są daleko zaaw ansow ane zabiegi konserw atorskie przy 2 obrazach i 7 zabytkach m eblarstw a. P odobn ie jak w dw óch ostatn ich latach w ięk ­ szość prac konserw atorskich d otyczyła zab y­ tków pochodzących z M uzeum H enryka S ie n ­ kiew icza w O blęgorku. W iele ek sp on atów o d ­

działu oblęgorskiego pod dan ych zostało pra­ com konserw atorskim w innych instytu cjach p ań stw ow ych i u specjalistów pryw atnych.

W arto także w sp om n ieć, że w od d ziale w arszawskim P K Z uk ończon o trwającą kilka lat konserw ację gobelin u z X V II w . Ś w ię ta

R o d zin a . Sp ółdzieln ia „P lastyka” w ykonała

konserw ację 61 grafik, w dużej części p rze ­ w idzianych do w ystaw y P o rtre ty w sław ionych

Polaków.

D ziałaln ość D z i a ł u G ł ó w n e g o I n ­ w e n t a r y z a t o r a ilustruje tabela ruchu m u ­ zealiów .

W iele czasu zajęła w 1986 r. u p ro szczo ­ na inwentaryzacja m uzealiów prow adzona w czterech działach oraz ostateczne rozliczen ie inwentaryzacji w e w szystkich działach. O pra­ cow ane i złożon e do druku zostało stu d iu m

K ielecka rezyden cja biskupów krakowskich. N a

w spom nianej już O gólnopolskiej Sesji N a u k o ­ wej S H S w ygłoszon y został referat D w ó r w

B rodach, natom iast na sesji zorganizow anej

przez P T T K , a pośw ięconej d łu g o le tn ie ­ m u dyrektorow i M u zeu m Ś w iętokrzyskiego

E dm u nd ow i M assalsk iem u, p rzed staw iony został referat charakteryzujący ty tu ło w eg o b o ­ hatera jako m uzeologa.

W Y D A W N I C T W A

W om aw ianym okresie ukazały się d w ie pozycje książkow e, jeden program prezentacji film ow ych oraz druki okazjonalne.

— W iesław a O zd ob a-K osierk iew icz, G r a ­

fik a polska. K a ta lo g zbiorów M u zeu m N a ­ rodowego w K ielcach , K raków 1986 (K rajow a

Agencja W ydaw nicza w K rakow ie, druk —

R U C H M U Z E A L I Ó W C e l u ż y c z e n ia

W y d a n o P rz y ję to w p isy m u z e a lia w p isy m u z e a lia e k sp o z y c y jn y 343 343 263 48 9 k o n se rw a cja 6 6 — — w y k o n a n ie d o k . fo to g ra fic z n e j 3 216 — — in n e 2 6 27 — — Ł ą c z n i e 378 592 263 48 9

(12)

K ron ika m uzealna 1986 411

Drukarnia N arodow a w K rakow ie), ark. wyd. 17,8 nakł. 3650 + 350 egz.

Jest to już czwarta pozycja z serii ka­ talogów i przew odników naszego m uzeum , wydawanej poprzez krakowski oddział K A W -u. K atalog ten prezentuje po raz pierw szy całość zasobów grafiki polskiej z kolekcji M uzeu m N arodow ego w K ielcach, uw zględniając stan zbiorów z 30 marca 1980 r. T rzon zb io­ ru grafiki polskiej naszego m uzeum p och o­ dzi z kolekcji podw orskich. U zu p ełn ian y p óź­ niejszym i darami i zakupami stanow i obecnie ciekawy zestaw , w skład którego w chodzą ryciny pow stałe w okresie od X V II do X X w. autorstwa tak znanych grafików , jak: Jere­ miasz Falek, W ilh elm H o n d iu s, Jan L igber, M ichał Płoń sk i, Julian Cegliriski, M aksym i­ lian Fajans, F eliks Jasiński, K ajetan K ieli- siriski, T eo d o r K lem en t, L ud w ik L etronne, Alojzy M isierow icz, Jan F eliks Piw arski, W a­ lenty Ś liw ick i, T e o fil Ż ych ow icz i z X X - -w iecznych: T ad eu sz C ieślew ski — syn, Sta­ nisław O stoja-C h rostow sk i, Józef G ielniak, Jan G um ow sk i, Jerzy H o p p en , Edw ard K u ­ czyń ski, J ó zef M eh offer, Stefan M rożew ski, Stanisław O so sto w icz, J ó z ef P ankiew icz, W ła­ dysław Sk oczylas, W acław W ąsow icz, W oj­ ciech W eiss czy L eo n W yczółkow ski.

O m aw iany katalog zawiera obszerną cha­ rakterystykę zbioru. W części katalogowej m a­ teriał liczący 764 pozycje zgrupow ano w czte­ rech działach, nadając całości numerację ciągłą. W poszczególnych grupach znalazły się: „G ra­ fika X V II i X V I I I w .” , „G rafika X I X w .” (uzup ełnion a o ryciny anon im ow e tego czasu oraz noty o zakładach graficznych), „Grafika X X w .” i „ D rzew o ry t lu d o w y ” . M ateriał w obrębie każdego z działów uszeregow ano w porządku alfabetycznym w edłu g nazw isk gra­ fików , podając ich zw ięzłe życiorysy bezpośre­ dn io przed p oszczególn ym i pozycjam i. Prace grafików nieokreślon ych zam ieszczono na końcu działów , porządkując je w edłu g w y ­ daw ców , tj. nazw isk w łaścicieli zakładów ry- tow n iczych i litograficznych. Inform acje o nich poprzedzają kolejne p ozycje katalogow e w grupie grafików nieokreślon ych. B iogram y innych w sp ółau torów (m alarzy, rysow ników ) um ieszczon o na końcu katalogu. K atalog p o ­ nadto zawiera zestaw bibliografii oraz indeks

nazw isk m alarzy, rysow ników , grafików, w ła­ ścicieli zakładów graficznych i w ydaw ców .

Ilustracje w liczbie 80 tow arzyszą p o zy ­ cjom , które ilustrują. K atalog posiada ob szer­ ne streszczen ie w języku angielskim oraz obok p o d p isó w w języku polskim także podpisy pod ilustracjam i angielskie.

A u torem układu graficznego tej książki, tak jak pop rzednich z tej serii, jest Aleksander K ornijasz. Piękna okładka, eksponująca lito­ grafię L eo n a W yczółkow skiego — zatytułow a­ ną S ęd zielin a — zachęca nie tylko do za­ poznania się z tą książką, ale także do jej nabycia.

— Corpus Inscriptionum Poloniae, t. I, z. 5 (W łoszczow a, K ońsk ie i O strow iec Ś w ię­ tokrzyski z regionam i), K ielce 1986 (druk — K ieleckie Zakłady G raficzne, Zakład P o li­ graficzny w K ielcach) ark. w yd. 11,5, nakł. 1000 egz.

Z eszyt 5. zamyka tom I Corpusu obejm u­ jący w ojew ód ztw o kieleckie i zawiera 172 inskrypcje zebrane w m iejscow ościach tych b yłych pow iatów w ojew ództw a kieleckiego, które część sw ych obszarów utraciły na rzecz sąsiednich w ojew ód ztw . Są to w ięc m iejsco­ w ości należące przed 1975 r. do pow iatów : w ło szczo w sk ieg o , koneckiego, iłżeck iego, opa­ tow skiego. Z eszyt ten zatem nie odn osi się, tak jak p o p rzed n ie, do jakiegoś w iększego regionu h istoryczn ego. Spośród 172 inskrypcji 5 tw o ­ rzy su p lem en t złożony z uzup ełn ień pop rzed­ n ich zeszy tó w . A u torem w stęp u naukow ego i kom entarzy do tekstów jest M aciej Janik, redaktorem naukow ym całości — prof. dr J ó zef Szym ański.

Z e szy t ten, m im o że nie prezentuje za­ b ytk ów zw artego regionu h istoryczn ego, p o ­ zwala pozn ać tak w ażne ośrodki epigrafiki, jak: W ąchock, K oń sk ie, K u n ów , Szew na, K urze- lów , K azan ów , W łoszczow a, Czarnca, które autor w stęp u traktuje „jako zjawiska same w so b ie god n e uw ypuklenia i interpretacji” . Za najw ażniejszy w śród nich autor uważa W ąchock, którego inskrypcje tworzą zwarty ciąg rozw ojow y sięgający pierw szej połow y X I I I w ., a w ięc okresu pow stania opactw a cystersów . Epigrafika ośrodków: kurzelow skie- go, szew n eń sk iego i kunow skiego pow stała

(13)

41 2 A lo jz y O borny

głów nie z inicjatyw y m iejscow ego d u ch o w ień ­ stwa. W kazanow skim zaś, koneckim , w ło- szczow skim i Skarżysku K ościelnym przew agę wykazują inskrypcje fundow ane przez szlachtę i m agnaterię. Pozycję zupełnie wyjątkową na prezentow anym terenie zajmuje Czarnca, któ­ rej kościół ufundow any w 1659 r. przez S te ­ fana Czarnieckiego stał się dzięki inskrypcjom „pom n ik iem wojennej sław y hetm ana” .

P odobnie jak w poprzednich zeszytach w stęp naukow y posiada streszczen ie w języ­ ku francuskim . D ruga część zeszytu zaw ie­ ra teksty inskrypcji opatrzone kom entarzam i, zestaw ienie chronologiczne inskrypcji oraz indeksy.

U k ończon a została w ięc seria w ydaw nicza naszego m u zeu m , która zainicjowała w yd a­ w n ictw o w ielotom ow e, realizowane przez róż­ n ych w yd aw ców , którego p oszczególn e p o ­ zycje ukazują się już w kilku regionach kraju.

O m aw iane w Kronice m uzealnej 1985 pro­ gramy „Prezentacji film ow ych” uzupełniła pią­ ta pozycja związana z projekcją film ów z zestaw u zatytułow anego S karby ku ltu ry p o l­

skiej. W stęp opracował doc. dr M aciej Ł u ­

kow sk i, nakł. 400 egz., format 18,5 x 29,5, druk R S W Prasa w K ielcach. Z kontynuacji tej pożytecznej i potrzebnej serii inform

acyj-R yc. 4. S k lep ienie ka­ plicy pałacowej po kon­

(14)

K ron ika m uzealna 1986 4 1 3

Ryc. 5. Sklepienie loggii wejściow ej pałacu po

konserw acji

nej trzeba b yło zrezygn ow ać z pow odu braku fun du szy.

P R A C E B U D O W L A N O - K O N S E R W A T O R S K I E

Z e s p ó ł p a ł a c o w y w K i e l c a c h . K ie­ lecki „ E x b u d ” k on tynu ow ał prace budow lane w skrzydle p o łu d n io w y m , dotrzym ując term i­ n ów u m ow n ych i w ykonując te prace na dob rym p oziom ie. Pracow nia K onserw acji D z ieł Sztuki P K Z zakończyła odsłanianie i zabezp ieczanie polich rom ii odkrytej w dw óch p om ieszczen iach tego skrzydła na pierw szym piętrze. K ielecki oddział P K Z rozpoczął prace b udow lan e i konserw atorskie przy elewacji południow ej korpusu g łów n ego oraz w ieżach połu dniow o-zachodniej i północno-zachodniej. Z dołan o uk ończyć odsłan ianie i rekonstrukcję sgraffita przy pierw szej z w ym ien ion ych w ież oraz elewacji południowej. Przy elewacji w schod­ niej — głów nej — nie dotrzym ano trzeciego i czw artego term inu w ykonania cokołu, sch o ­ dów oraz płyt przed tą elewacją. P odobn ie przedstaw ia się sytuacja z m armurow ą opra­ wą loggii w ejściow ej. U k o ń czo n o konserw ację

stiuków w spom nianej loggii, kaplicy pałaco­ w ej, a także w alkierzu w ieży p ołu d n iow o- -zachodniej na pierw szym piętrze. O dsłon ięto rów nież fragm enty polichrom ii na sklepieniu alkierza. R ozp oczęto prace konserw atorskie przy stiukach sklepiennych alkierza północno- -zach od n iego tej samej kondygnacji. PK Z ukończyły drugi etap zabezpieczania m urów otaczających pałac — dotyczy to strony p ó łn o ­ cnej.

K ończąc om aw ianie rem ontów p row ad zo­ nych przez P K Z w 1986 r., odn otow ać należy nie planow any rem ont dachu na korpusie głów nym pałacu. 20 stycznia silny wiatr ze­ rwał kilka m etrów kw adratow ych blachy z dachu od strony połu dniow o-zach odniej i na­ ruszył pow ażn ie duże fragm enty dachu od frontu. P ow stało zagrożenie dla zbiorów , co było p ow odem zam knięcia na pew ien czas ekspozycji pierwszego piętra. Uszkodzone m iej­ sca napraw iono, kładąc now ą blachę zarówno w m iejscu zerw ania, jak i uszkodzeń.

M u z e u m H e n r y k a S i e n k i e w i c z a w O b l ę g o r k u . Poza pracami przy elem en ­ tach zd ob n iczych fasady głów nej oraz kam

(15)

ień-4 1 ień-4 A lo jz y O borny

nej rzeźbie husarza kielecki „ E x b u d ” uk oń­ czył prace przy w szystkich elewacjach i małej architekturze, jak też najbliższym otoczen iu pałacyku. Przy zastosow aniu elektroosm ozy Sp ółdzieln ia W ielobranżow a z K ielc przepro­ wadziła o su szen ie zagrożonych w ilgocią części budynku. W ym ien ion o niektóre elem en ty sto ­ larki budow lanej. Z ałożona przez kielecki „Elektrom ontaż” w najbliższym otoczeniu obie­ ktu podziem na instalacja elektryczna u m ożli­ wia pełną ilum inację pałacyku. D ro g i dojazdo­ we i alejki otaczające Sienkiew iczow ską sied zi­ bę w ykonali pracow nicy Zakładu R em o n to w e­ go T ow arzystw a Przyjaciół G órnictw a, H u tn i­ ctwa i P rzem ysłu Staropolskiego w K ielcach.

R A D A M U Z E A L N A

15 maja zebrała się na sw ym drugim p o sie­ dzeniu Rada M uzealna pod przew od nictw em prof. dra Aleksandra G ieysztora. T em atem obrad był wystrój wnętrz reprezentacyjnych górnej kondygnacji pałacu. Propozycję d o celo ­ w ych rozwiązań pod dyskusję członk ów Rady przedstaw ili Janusz K uczyński i A lojzy O bor­ ny. O m ów ien ie obejm ow ało przyw racanie p o ­ szczególn ym w nętrzom ich pierw otnego cha­ rakteru, na co decydujący w p ływ ma wystrój architektoniczny i dekoracyjny z w ieku XV I I w zględ n ie XVI I I . W oparciu o archiwalia przed staw iono propozycje pozostaw ienia, u su ­ nięcia albo przyw rócenia określonych pod łóg, su fitów i ram p lafonow ych , obicia ścian, ko­ m inków , p ieców , polich rom ii, a także takich

elem en tów , jak okna i otw ory drzw iow e. Po w ysłu ch aniu propozycji obu referentów i wizji lokalnej rozpoczęła się ożyw iona dyskusja, która dotyczyła tak istotnych zagadnień, jak ogrzew anie i ośw ietlen ie w nętrz p ałacow ych. Poruszana była rów nież sprawa zakładania w zabytkow ych w nętrzach instalacji alarm ow ej, przeciw pożarow ej i anty w łam aniow ej. P o w a ­ żne trudności nastręcza w p row adzen ie w y m a ­ ganych przez Straż Pożarną instalacji i czujek bez naruszenia zabytkow ego w ystroju w n ętrz. W śród problem ów , które w yw ołały najgorę­ tszą dyskusję, było m. in. p rzyw rócenie za­ m urow anego w X V I I I w. w ścianie w sch o ­ dniej T rzecieg o Pokoju B isk upiego otw oru okienn ego. W brew pozorom opinia człon k ów Rady nie była początkow o jednoznaczna, bra­ no bow iem pod uw agę późniejsze n aw arstw ie­ nia, które sp ow od ow ały zm ianę w u k ształto­ w aniu elewacji połu d n iow o-zach od n iej. O sta ­ tecznie zw yciężyła koncepcja przyw rócenia X V II-w ie c zn eg o otw oru okienn ego. N a to ­ m iast pełną zgod n ość osiągnęli człon k ow ie Rady co do tego, by n ie w prow adzać p o d ło ­ gow ego system u ogrzew ania, lecz p ozostaw ić tradycyjne kaloryfery, o d p ow ied n io zam asko­ wane, a także nie zam urow yw ać przew od ów instalacji c.o. W posied zen iu u czestn iczyła konsultantka prac pałacow ych m gr Barbara K leszczyńska z krakow skiego odd ziału P K Z . Przedstawiciele praskiego Art Centrum w opar­ ciu o pałacowy pokaz przedstawili formy realiza­ cyjne takich im prez.

O D D Z I A Ł Y

M U Z E U M L A T S Z K O L N Y C H S T E F A N A Ż E R O M S K IE G O W K IE L C A C H

D ziałaln ość m uzeum ukierunkowana była g łów n ie na obsłu gę ruchu tu rystyczn ego oraz pracę ośw iatow ą. Realizacja p ierw szego za­ dania należała do specjalnie przeszk olonych przew od n ik ów P T T K . W ramach pracy u p o ­ w szechnieniow ej w ygłoszono w m uzeum i poza nim odczyty i prelekcje na tem at biografii, tw órczości i edycji dzieł Ż erom skiego. Z orga­ n izow ano dwa spotkania z m łodzieżą klas

m aturalnych na tem at historii i w sp ó łczesn o ści M uzeu m Żerom skiego.

W 1986 r. m uzeum zw ied ziło 29 715 o só b , co stanow i znaczny w zrost w stosun ku do roku pop rzedniego. Z m yślą o odw iedzających tę placów kę turystach w ydano kartkę z w izeru n ­ kiem m łod ego Ż erom skiego z klocka d rze­ w orytniczego autorstw a Jadw igi T rzciń sk iej, będącego w łasnością m uzeum .

Z m yślą o w yd aniu bib liofilskim op raco­ w ano pod w zględ em literackim nie p u b lik ow a­ ny tekst Św iętosław a K raw czyńskiego, które­

(16)

K ron ika m uzealna 1986

415

m u — posłu gując się słow am i Ż erom skiego — nadano tytuł N ajściślejsza moja o jczyzn a . D o druku tego p rzygotow ano także w p row adze­ nie prezentujące zarów no autora tekstu , jak i fotografii, a pon adto wskazujące na in sp iru ­ jącą rolę ziem i rodzinnej w ielk iego pisarza.

M uzeu m przygotow ało rów nież m ateriały na tem at swojej działalności do publikacji

Z pomocą poloniście.

Z biory m uzeum pow iększyły się o 4 ekspo­ naty. Zakupiono także 10 pozycji wydań daw ­ nych Ż erom skiego oraz opracow ań.

M U Z E U M H E N R Y K A S IE N K IE W IC Z A W O B L Ę G O R K U

W 70. rocznicę śm ierci pisarza — 15 listo ­ pada o godzinie 12 w ob ecn ości około p ięciu ­ set zaproszonych gości przed elewacją głów ną pałacyku w O blęgorku nastąpiło ponow ne otw arcie zm odern izow anych wystaw . W yda­ rzenie to zakończyło pięcioletn ią przerw ę w działalności m u zeu m , podczas której jego sie­ dzibę p oddan o gruntow nem u rem ontow i. W u roczystości obok licznie zebranych m iło ­ śników autora T ry lo g ii udział w zięli: w ice­ m inister kultury i sztuki K azim ierz M olek , w icem in ister bu d ow n ictw a, gospodarki prze­ strzennej i kom unalnej Bogdan Ł ysak, przed­ staw iciele w ładz w ojew ód zk ich z sekretarzem K W P Z P R Józefem W iniarskim , w ojew odą W łod zim ierzem Pasternakiem , p rzed staw icie­ le stron n ictw p olityczn ych i organizacji m ło ­ d zieżow ych . W itając p rzybyłych g ości, dyre­ ktor M u zeu m N aro d o w eg o w K ielcach Alojzy O borny p od ziękow ał w yk onaw com robót b u ­ d ow lan ych i konserw atorskich, w yróżniając kielecki „ E x b u d ” oraz w spółpracującą z nim m łod zież k ieleckiego L iceu m Sztuk P lasty­ czn ych (konserw acja niektórych elem en tów kam ieniarki w tym rzeźby husarza). D yrek tor m u zeu m szczególn ie serdecznie pow itał b io ­ rącą udział w uroczystościach em erytow aną ku stosz A leksandrę D ob row olsk ą — tw órczy­ nię M u zeu m H enryka S ienk iew icza w O b lę­ gorku. W ojew oda kielecki W łodzim ierz Pa­ sternak odczytał list prem iera Z bign iew a M e s­ snera, którego treść w całości przytaczam y: „ T o w a rzy szu W ojew od o. D zięk uję za przeka­

zanie mi zaproszenia do udziału w uroczy­ stościach otwarcia stałej w ystaw y w M uzeu m H enryka Sienkiew icza w O blęgorku. Jedno­ cześn ie inform uję, że ze w zględ u na inne obow iązki nie będę m ógł być ob ecny. K o ­ rzystam z okazji, aby za p ośrednictw em T o ­ warzysza W ojew ody przekazać organizatorom w ystaw y i kierow nictw u tej zasłużonej pla­ cówki m uzealnej m oje serdeczne pozdrow ienia i życzen ia su k cesów ” . Po części oficjalnej zaproszonych gości oprow adzali po m uzeum : jego kierow nik Ireneusz R ębosz i kustosz L idia Putowska.

Po połu dniu o god zin ie 16 w Izb ie S to ło ­ wej Górnej kieleckiego pałacu o d b yło się w i­ dow isko słow n o-m u zyczn e o H enryku S ien ­ kiew iczu zatytułow ane D la pokrzepienia serc w ed łu g scenariusza Barbary W achow icz. W y ­ konawcam i w idow iska byli: B ogna Sokorska, M aria Sien k iew icz, M ałgorzata O racz, D orota A n yż, K azim ierz S ergiel, Andrzej M atul, Je­ rzy Sokorski; prow ad zenie i narracja — Bar­ bara W achow icz.

N o w o otw arte ekspozycje m uzealne skła­ dają się z dw u części: w ystaw y b iograficzn o- -literackiej, m ieszczącej się w salach p ierw sze­ go piętra, oraz w nętrz m ieszk alnych pisarza, znajdujących się na parterze. W tych osta­ tnich, będących rekonstrukcją pokojów — w których n iegd yś zam ieszkiw ał pisarz i jego rodzina — dokonano jedynie drobnych p rze­ su nięć i uzup ełn ień. Prezentując w ystaw ę na parterze, ograniczym y się zatem do od n otow a­ nia w prow adzonych zm ian.

Ekspozycję sieni uzu p ełn ion o now ym i tro­ feami m yśliw sk im i, m . in. głow ą dzika, a także dw om a porożam i kozic afrykańskich. N o w y m i eksponatam i w gabin ecie pisarza są: secesyj­ ny żyrandol, srebrna statuetka wyobrażająca M ieszka I i B olesław a C hrobrego — miniatura pom nika z katedry poznańskiej (jub ileuszow y dar m iasta Poznania), popiersie gip sow e S ien ­ kiew icza. N o w a jest także kom pozycja pano- plium z bronią pochodzącą ze zbiorów w ła­ snych i d ep ozytów . D o salonu trafiły po zabiegach konserw atorskich obrazy z innych pom ieszczeń: Z abaw a w C hreptiow ie Stanisła­ wa B atow skiego-K aczora, Scena z Zagłobą Jana Czesława M oniuszki, Scena z „Q u o va d is” Jana Styki (d ep ozyt M u zeu m Sztuki w Ł o ­

Cytaty

Powiązane dokumenty