• Nie Znaleziono Wyników

Ignorantia iuris nocet

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ignorantia iuris nocet"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Kupiszewski

Ignorantia iuris nocet

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 25/1-2, 301-308

1982

(2)

Praw o Kanoniczne 25 (1982) nr 1—2

HENRYK KUPISZEWSKI

IGNORANTIA IURIS NOCET

J e d n a z re g u ł rzy m sk ieg o p ra w a b rz m i: ig n o ra n tia iu ris n o - c e t — n iezn ajo m o ść p ra w a szkodzi. N a te m a t je j genezy, h isto rii i fu n k c ji, ja k ą sp e łn ia ła w p ra w ie rz y m sk im n ap isan o sporo n a m a rg in e sie stu d ió w n a d b łę d e m i. T akże w spółcześnie, zw łaszcza w te o rii p ra w a k a rn e g o pośw ięca się je j dużo u w a g i2. R ezygnacja z n iej je s t ju ż z tego w zg lęd u n ie do po m y ślen ia, że uniem o żliw i­ ło b y to k a ra n ie przestępczości. G eneza re g u ły zn alazła w spółcześ­ n ie dw ie ek sp lan acje. P. v a n W arm elo 3 tw ierd zi, że je s t ona p rz e ­ d e w sz y stk im p la c itu m m o ra ln y m i relig ijn y m . A u to r p o w o łu je

się n a źró d ła b ib lijn e, g rec k ie i łacińskie. Z w ra c a uw agę, że ta k w te k s ta ć h g re c k ic h ja k i ła ciń sk ich ig n o ra n c ja i e r r o r iu ris tr a k ­ to w a n e są p o d o b n ie 3a. P o d te p o jęcia m ogą p o d p ad a ć treści, k tó ­ ry c h n iezn ajo m o ść je s t n a g a n n a . W e w czesnych o k re sa c h społe­ czeństw śró d ziem n o m o rsk ich relig ia, m o ra ln o ść i p ra w o b y ły ze so­ b ą in te g ra ln ie zw iązane. S tą d p la c itu m re lig ijn e lu b m o ra ln e było rów nocześnie p la c itu m iuris.

Z in n y c h p rz e sła n e k p rz y s z u k a n iu g en ezy re g u ły ig n o ra n tia iu ­ ris n o c e t w ychodzi B. S c h m id lin 4. Z w ra c a on u w ag ę n a doniosłość fo rm a liz m u w n a jd a w n ie jsz y m p ra w ie rzy m sk im . T ak ie a k ty p ra -

P

-1 Zestaw ienie najnowsze lite ra tu ry por. W. W o ł o d k i e w i c z , CPH 19(1967) 1 s. 39, uw. 2 a nast. B. S c h i m d l i n , Die römischen R echts­

regeln s. 36; Th. M a y e r - M a l y , Error iuris w Ius hum anitatis

Festschr. zum SO G eburtstag von. A. Verdross (1980) s. 147 nn. 2 Por. W. W o l t e r , N auka o przestępstw ie (1973) s. 273 nn.; K. B u ­ c h a ł a , Prawo karne (1980) s. 377 nn.

3 TS 22 (1954) s. 1 nn.

3a N aturalnie m iędzy ignorantia iuris i erro r iuris istnieje poję­ ciow a różnica. Ignorancja to nieznajomość a erro r to zła, niewłaściwa, m ylna znajomość. A. R e i f e n s t u e 1, Ius canonicum universum , t.

VI. Tractatus de regulis iuris (1746) s. 30, tak tę różnicę ujm uje: E rro r consistit in positivo falso iudicio intellectus: Ignorantia autem consistit in privatione scientiae; et com m uniter bene describitur: Igno­ ra n tia autem est privatio, seu carentia scientiae, seu notitiae circa ea, quorum scienciam habere possibile est. Theo M a y e r-M a 1 y w Error iuris (cyt. uw. 1) s. 150 na ten tem at pisze: ... beim e rro r ist eine unzutreffende V orstellung über das Recht gegeben, bei der igno­ ra n tia g ar keine.

(3)

302 H. K upiszew ski [2] w n e ja k m an cy p a cja, n e x u m , in iu re cessio, fo rm u ła stypulacji. w y w o ły w a ły sk u tk i p ra w n e w sposób o b ie k ty w n y . N a sta w ie n ie w oli, św iadom ość p o d m io tu działającego n a sk u tk i p ra w n e a k t u n ie m ia ły w p ły w u . Je śli m a n c y p a c ja zo stała p o d ję ta p raw id ło w o , w y w o ły w ała ta k ie s k u tk i p ra w n e ja k ie z n ią b y ły zw iązane, choć­ b y s tro n a p o dm iotow o

z

ta k ic h czy in n y c h w zględów liczyła n a coś innego. W ty m aspekcie b ard z o w cześnie m ogło dość do p o ­ w szech n ie a k cep to w an eg o poglądu, że n iezn ajo m o ść p ra w a szkodzi. W y d aje się, że n a ro d z in te j re g u ły m o ż n a szu k ać

jeszcze

gdzie in ­ d ziej. J a k dob rze w iadom o znajom ość p ra w a b y ła je d n ą z c n ó t o b y w a te lsk ic h w R z y m ie 5. P la u t w M o s te lla ria 6 ry s u ją c s to su n e k rodziców do dzieci p o w iad a:

:Wiięc miasaimprzóld! to inotdfediee są «iieśle fewyidh. dizdiedi,

ico tai dają /ptodtwiaOtey, wztoostzą, piiLnio dlbaiją

0 iich isiifłę Ł

by Ibyły

polżytlkiiieim ii ohiwialłą

D la nliićh, ta M le ż dflia :niairtddlu; mdie isaozięidlzą aaisiolbólw 1 n ie umalją sw y d h wyidiaHików woal© aa wydialtlkii! ■OzicKaibtiiaiją: Uiozą piilsmiai, jpiraw ,, u sftliaiw ...

C ycero w De le g ib u s 7 w sp o m in a, że ja k o chłopiec uczył się na. pam ięć u sta w y X II tab lic, d o d a jąc ze sm ętk iem , że tego dziś n ik t n ie czyni. W y m o w n a w ty m w zględzie je s t ta k ż e a n eg d o ta, p rz y ­ toczona przez Pom iponiusa 8. S e rw iu s S ulpicius R u fu s p rzy szed ł p e ­ 5 Cic. de amic. 2. 6. pisze: scimus L. Acilium apud patres nostros apellatum esse Sapientem , quia p r u d e n s e s s e i n i u r e c i ­ v i l i putab atu r; por. także Pomponius D. 1.2.2. 38: Lucius Atilius. (leg.: Acilius) autem prim us a populo Sapiens appellatus est. Por. W. K u n k e l , H erku n ft und soziale Stellung der römischen Juristen, s. 10; F. D’I p p o 1 i t o, I giuristi e la citä (1978) s. 10 nn. Z wywodów tego autora (s. 14) w oparciu o Potnponiusa Enchiridion D. 1.2.2.42 w y­ nika, iż znawcy praw a byli m axim ae auctoritatis apud populum. Sto- icyzm, który u schyłku republiki był kierunkiem filozoficznym w Rzymie panującym , znajomości społecznej praw a bardzo sprzyjał. W szczególności rozrost Im perium Homanum i w zrost znaczenia stosun­ ków m iędzynarodowych por. tylko W. D a h l h e i m , S tru k tu r und E ntw ickelung des römischen V ölkerrechts (1968) s. 69 nn.) pociągnął

w ykształcenie i niebyw ały rozwój ius gentium, które obrót z cudzo­ ziemcami regulowało i w ten sposób wpływało także na kształt ius civile. Właśnie ius gentrium uzmysłowiało, że praw o każdego ludu m a wspólne korzenie w praw ie natury, które niezależnie od praw a stanowionego wiąże wszystkich ludzi odwiecznym rozumem-logos, por. M. P o h 1 e n z, Die Stoa. Die Geschichte einer geistigen Bewegung,

s. 263 nn.

6 W. 115—120 w tłum aczeniu G. Przychodzkiego.

7 Cic. de leg. 2.23. 59: discebamus ... p ueri X II ut carm en necessa- rium quas iam nemo discit. por. M. V o i g t , Geschichte und allgemei­

ne juristische Lehrbegriffe der X I I T afeln (1883) s. 64 n.

8 D. 1.2.2.43; K. K u m a n i e c k i , Literatura rzym ska, Okres cyce- roński s. 522.

(4)

[3] Ig n o ra n tia iutris nocet 303' w nego ra z u do K w in tu sa M u cju sa Scew oli p o n tife k sa i p ro sił o p o ra d ę p ra w n ą d la k tó re g o ś ze sw ych p rzy jació ł. K ie d y m im o k il­ k a k ro tn y c h pouczeń S erw iu s n ie z ro zu m iał tego co M ucius rad zi, te n o s ta tn i po w ied ział cierpko, że to w sty d , b y p a try c ju sz i nobil, p ro w ad ząc y s p ra w y nie zn ał się n a p ra w ie (n am q u e eum d ix is- se, tu rp e esse p a tricio e t no b ili et causas o ra n ti ius in quo v e rsa - r e t u r ig n o rare). N aganność n ieznajom ości p ra w a zo stała t u sfo r­ m u ło w a n a b ard z o m ocno. W je d n y m z resp o n só w C erw id u sa Sce­ w o li te s ta to r ch w ali się, iż sp orządził te s ta m e n t sam bez pom ocy iu ris consultus, k ie ru ją c się rozsąd k iem , g ard z ąc p e d a n te rią p r a w ­ n i k a 9. D la H oracego v ir b o n u s to taiki, k tó ry p la c ita p a tru m ... leges iu ra q u e s e r v a t 10. A b y m óc p rz e strz e g ać n a u k i ojcow skie, p ra ­ w a i u sta w y , trz e b a je było znać. W reszcie p e w n a in s k ry p c ja n a ­ g ro b k o w a m ów i n a m o ty m , że n ie ja k i P. P o m p o n iu s F ilad esp o tu s przez dw adzieścia pięć la t spo rząd zał te s ta m e n ty bez pom ocy p r a ­ w n ik ó w n . T. M om m sen w y k o rz y sta ł tę in sk ry p c ję do ironicznego i n ie pozbaw ionego p ik a n te rii stw ierd ze n ia, że ju ż w sta ro ż y tn y m R zym ie p ra w n ic y n ik o m u n a nic n ie b yli p o tr z e b n i12.

Z e staw iłem ty c h k ilk a p rzek azó w źródłow ych, k tó re n ie w y czer­ p u ją p ro b le m a ty k i znajom ości p ra w a w społeczeństw ie rzy m sk im . Ich celem je s t ty lk o zw rócenie u w ag i n a to, że re g u ła ig n o ra n tia iu ris n o cet je s t ta k ż e p ro d u k te m d u ch a w y ch o w an ia rzy m sk ieg o , w o b rę b ie k tó reg o znajom ość p ra w a zn a jd o w a ła bard zo poczesne m iejsce.

W p ra w ie k lasy czn y m ig n o ra n tia iu ris je s t d y sk u to w a n y w asp e­ k cie b łęd u w ogóle. K o m p ilacja ju s ty n ia ń s k a pośw ięciła te m u za­ g ad n ie n iu sporo u w ag i zam ieszczając ta k w D ig estach (22. 6) ja k i w K o d ek sie (1. 18) ró w n o b rzm iąc e r u b ry k i d e iu ris e t facti ig n o ra n tia . P a u lu s w m o n o g ra fii n a te n t e m a t 13 p o w iad a : R eguła

9 D. 31. 88. 17: Lucius Titius hoc meum testam entum scripsit, sine ullo iuris perito, rationem anim i mei potius quam nim iam et m ise- ram diligentiam , por. D. N ö r r, R echtskritik, s. 52.

10 Epist. 1.16.40—45. U. von L ü b t o w, ŹSS 66(1948) s. 519 nn. 11 CIL X. 4919 (= Dessau 7750): P. POMPONIO P. L. PHILADES- POT LIBR(ario) QUI TESTAMENTA SCRIPSIT ANNOS XXV SINE IURISCONSULT(o)

12 Ju r. S c h r i f t e n 3 s . 123: Die Ju riste n w erden daraus erfahren, wie überflüssig sie schon im A lterthum waren.

13 Paulus liber singularis de iuris et facti ignorantia D. 22. 6. 9. pr. (Por. U. Z i 11 e 11 i, La dottrina dell’errore nella storia del diritto romano (1961) s. 252 nn.). Interesujące uzasadnienie dyskutow anej re ­

guły daje N eratius 1. 5. m em branorum D.22.6.2: In omni parte erro r in iure non eodem loco quo facti ignorantia haberi debebit, cum ius finitum et possit esse et debeat, facti in terp retatio plerum que etiam prudentissim os fallat (we wszystkich częściach błąd co do praw a m u­ simy traktow ać inaczej niż błąd co do faktu, skoro praw o może i po­ winno być Określone, in terp retacja zaś fak tu często najm ędrszych zwodzi). Por. F. P r i n g s h e i m , ZSS 78 (1961) s. 12 nn.; Th. M a - - y e r-M a 1 y, R echtskenntnis und, G esetzesflut s. 54 nn.

(5)

304 H. K u piszew ski [4] e st iu ris q u id e m ig n o ra n tia m c u iu e nocere, fa c ti v ero ig n o ra n - tia rn n o n nocere, a w ięc je s t reg u łą, że nieznajom ość p ra w a szko­ dzi, zaś n iezn ajo m o ść f a k tu n ie szkodzi. P a p in ia n znów , p ra w d a ,

że w o d n ie sie n iu do n a b y c ia p ra w a w łasn o ści p rzez zasiedzenie, fo rm u łu je tę re g u łę jeszcze słab ie j n iż P a u lu s, p o w iad ając, że ig n o - r a n tia iu ris n o n p ro d e st — ig n o ra n c ja p ra w a n ie p om aga, n ie m oże p rz y n ieść k o r z y ś c i14. J u ry s p ru d e n c ja k lasy czn a n ie stoi je d n a k ż e ślepo n a stan o w isk u , że n ieznajom ość p ra w a szkodzi a raczej szu­ k a sposobów je j o g ra n ic z e n ia 15. M aterie, p rz y k tó ry c h ig n o ra n tia iu ris najczęściej b y ły d y sk u to w a n e to n a b y c ie w łasności przez u - sucap io 16, n ab y cie sp a d k u 17, niesłu szn e w zbogacenie 19, czyny k a ­ r a ln e 19. O soby n a rzecz k tó ry c h najczęściej o d stęp o w an o od r e ­ g u ły to m a ło le tn i20 (m inores X X V a n n o ru m ) w o b ro n ę w szak w zięła ich ju ż le x P ła e to ria , k o b ie ty 21 ze w zg lęd u n a słabość płci (fra g ilita s sexus, te n e r ita s anim i), w ie ś n ia c y 22 ze w zg lęd u n a ru s - ticitas, żo łn ierze 2S.

S y tu a c ja zm ien ia się w czasach poklasycznych. W c z w arty m i Ius finitum to praw o określone, jasne, zdecydowane, nie budzące żadnych wątpliwości. Jego nieznajomość podlega innym kryteriom niż nieznajomość faktów , których in terp retacja może być różna. Papinian na ten tem at obserwuje, że facti quidem questio in arbitrio est iudi- cantis, (D. 48.16.1.4.). Ius finitum opiera się dowolności w interpretacji, realizuje potrzebę pewności obro.tu, jest podw aliną skuteczności. Takie praw o m a duże szanse by być elem entem świadomości społecznej.

Idei ius finitum hołdowało także dzieło justyniańskie. W konstytu­ cji T anta zw raca się Ju sty n ian do poddanych „aby było im wiadome od jakiego zam ętu i bezbrzeżności uwolnienie do jakiego um iaru i ustaw ow ej doszli praw dy (ut sit eis cognitum, q uanta confusione et i n f i n i t a t e absoluti in quam m oderationem et legitim am v erita- ifcem pervenerint, c. T anta § 13). Zagadnienie ius finitum w praw ie ju- styniańskim leży jednakowoż w innej nieco płaszczyźnie niż w p ra ­ wie klasycznym. W dalszym ciągu cytowanej c. T anta Ju sty n ian w y­ wodzi: § 18: Sed quia divinae quidem res perfectissim ae sunt, hu- m ani vero iuris condicio sem per in i n f i n i t u m decurrit ... A więc tylko co boskie jest doskonałe, co ludzkie zaś, jest ułomne.

14 D. 22.6.7: Iuris ignorantia non prodest adquirere volentibus, suum vero petentibus non nocet. W tym ujęciu idzie P apinian za Labeo- nem cytowanym przez Paulusa w D. 22. 6. 9.

15 W. W o ł o d k i e w i c z w cyt. w. uw. 1 pracy opracował sytuacje, w których ignorantia iuris nie przeszkadza w nabyciu własności przez zasiedzenie.

18 Th. M a y e r - M a l y , Das P utativtitelproblem bei der Usucapio

(1962), s. 108 nn. 17 P. V o c i, Errore, s. 215 nn.; F. V a s s a 1 i, S tu d i giuridici 3 s. 428 nn. 18 F. V a s s a 1 i, op. cit., s. 446 nn.; F. S c h w a r z , ZSS 68 (1950) s. 317 nn. 19 F. De M a r t i n o, SDHI 3(1937) s. 387 nn.

20 P. V o c i , op. cit. 220 n.; U. Z i l l e t t i , op. cit. s. 267 n. 21 P. V o c i , op. cit. 223 n.; U. Z i l l e t t i , op. cit. s. 269 n 22 P. V o c i , op. cit. s. 221 n.

(6)

[5]

Ig n o ra n tia Luris nocet

305

p ią ty m w ie k u u p o w szechnia się ostatecz n ie p rzek o n an ie, że p o d d a ­ n y p o w in ien p raw o z n a ć Si. Je śli go nie zn a to ju ż ty m sam y m d opuszcza się w iny. J u s ty n ia n za W a le n ty n ia n em i T eodozjuszem 25 p o w ta rz a w słow ach stanow czych i n ie budzący ch żad n y ch w ą t­ p liw o ści: C o n stitu tio n es p rin c ip u m nec ig n o ra re q u e m q u a m n e c di- ssim u la re p e rm ittim u s 26 — zak a z u jem y nieznajom ości naszego p r a ­

w a lu b jego przem ilczanie. Z m ian a po d ejścia z u p ły w em stu leci p o leg ała w ięc n a tym , że znajom ość p ra w a z p o s tu la tu stała się o- b o w ią z k ie m 27 W p ły w ały n a to n ie ty lk o fo rm y u stro jo w e zam y­ k a ją c e się w pojęciach p ry n c y p a tu i d o m in a tu ale i k om pozycja s tr u k tu r a ln a Im p e riu m R om anum . P rzez pierw sze dw a stu lecia r y ­ s u je się w y raziście podział n a cives R om ani i p ereg rin i. D la ty c h o s ta tn ic h p ra w o rzy m sk ie było p ra w e m obcym . O rg an izacja Im p e ­ riu m o p ie ra ła się n a civitates, coloniae, poleis, provinciae. Te o sta ­ tn ie m ia ły ja k ż e często etn ic zn y c h a ra k te r. W szystkie w y m ien io n e tw o ry m ogły się rządzić sw oim w ła sn y m p ra w e m 28. S p o tk a n ie się p ra w a rzym skiego (ius civile) z p ra w a m i lo k a ln y m i było d e lik a tn e j n a t u r y i w y m a g a ło s u b te ln y c h decyzji. Ilu stra c ję , je d n ą z w ie lu , d a je n a m r e s k ry p t cesarza M a rk a i L uciusa p rz e k a z an y w D. 23. 2. 57 a : „ M arcjan w k o m e n ta rz u do d ru g iej księgi P a p in ia n a o a d u lte riu m n o tu je : M a re k i L ucjusz im p e ra to rz y ta k odpow iedzieli F law ii T e rtu lii p rzez k w a te rm is trz a ■— w yzw oleńca: Je ste śm y p o ­ ru sz e n i długością czasu w ja k im n ieśw iad o m a p ra w a po zo staw ałaś w zw iązk u z tw y m w u je m i ty m , że w m ałżeń stw o o d d a n a zo sta­ ła ś przez tw ą b a b k ę i w reszcie ilością w aszy ch dzieci: to w szy stk o z b ie ra ją c w jed n o p o tw ie rd z a m y dla w aszy ch dzieci zrodzonych w ty m zw iązk u m ałżeń sk im , z a w a rty m p rze d czterd z iestu laty , ta k i s ta tu s p ra w n y , ja k g d y b y b y ły poczęte w p ra w y m zw iązk u m ałżeń ­ s k im ” 29.

24 U. Z i 11 e 11 i, oip. cit. s. 323 n.

26 C. Th. 1.1.2: Perpensas serenitatis nostrae longa deliberatione con­ stitutiones nec ig-norare quem quam nec dissim ulare perm ittim us Por. Th. M a y e r-M a 1 y, Error iuris (cyt. w. uw. 1), s. 160 i tam dalsze

źródła.

26 C. J. 1. 18. 12.

27 Théo M a y e r-M a 1 y w R echtskenntnis und G esetzesflut s. 60 za­ uważa nadto, że klasykom szło o wydobycie i podkreślenie tego co partn erzy w obrocie praw nym wzajem nie od siebie oczekiwali. Praw o cesarskie dawało natom iast w yraz obowiązkowi poddanego w stosun­ k u do władzy.

28 Por. F. De M a r t i n o , SDHI 3 (1973), s. 389.

29 D. 23.2.57a: In libro secundo de adulteriis P apiniani M arcianus notât: Divus M arcus et Lucius im peratores Fliviae T ertullae per m en- sorem libertum ita rescripserunt: M ovemur et tem poris diu tu rn itate, quo ignara iuris in m atrim onio avuneuli tu i fuisti, et quod ab avia tu a collocata es, et num éro liberorum vestrorum : idcircoque cum haec om nia in unum concurrunt, confirm am us statum liberorum vestrorum in eo m atrim onio quaesitorum , quod ante annos quadraginta contrac- tum est, perinde atque si legitime concepti fuissent.

(7)

306 H. K upiszew ski [6]

J e d e n a rg u m e n t n a tu ry ogólnej i d w a szczegółowe w sk az u ją, że za p y ta n ie zostało sk iero w an e z ja k ie jś w schodniej p ro w in cji. N a Z achodzie n ie m ogła w ty m czasie (jesteśm y w la ta c h 161— 169) p o w sta ć ta k a ja k o p isy w an a sy tu acja, gdyż ta m od d a w n a w szy­ scy żyli w e d łu g p ra w a rzym sk ieg o 30. T ylko gdzieś w e w sch o d n iej p ro w in c ji m ogła b a b k a o d d ać w nu czk ę w m ałżeń stw o , bo n a W schodzie stan o w isk o k o b ie ty w ro d zin ie było w yższe niż w R zy­ m ie 31. W Ita lii i R zym ie k o b ie ta w ty m czasie w y zw alała się j e ­ szcze spod o p iek i m ężczyzny. W sp ra w ie w y d a n ia córki, w n u czk i z a m ąż n ie m ia ła żadn eg o głosu. D ecydow ał o ty m ojciec, d zia d e k , o p ie k u n 32. N a W schodzie w ty m czasie k o b ie ty m o d liły się ju ż do Isis: „Ty, k tó ra d ałaś kobiecie te sam ą w ład zę co m ężczyź­ n ie ” 33. W k o ń cu n a W schodzie było zw yczajem zaw ie ra n ie zw ią­ z k ó w m ałżeń sk ich w b lisk iej r o d z in ie 34. W E gipcie g re c k o -rzy m - sk im p o tw ierd z o n e je s t m ałżeń stw o m iędzy b ra te m a sio strą, ty m b a rd z ie j w ięc m ogło ono m ieć m iejsce m ięd zy w u je m a sio strze­ nicą. W G recji c ó rk a dziedziczka (epikleros) b y ła w y d a w a n a za k re w n e g o w lin ii o jc z y s te j35. W p ra w ie rz y m sk im m ałżeń stw o m ię­ d z y w u je m a sio strzen icą było z ak a zan e 36.

N ie w iem y ja k a s y tu a c ja p ra k ty c z n a sk ło n iła F law ię T e rtu lię d o zw ró cen ia się do cesarzy. Przypuszczenie, że chodziło o zapew ­ n ie n ie u d z iału dzieciom w sp a d k u po o jcu 37 o ty le w y d a je m i się w ątp liw e, że cesarze w resk ry p c ie z w ra c a ją się w p e w n y ch k w e ­ stia c h do F law ii T e rtu lii a p ew n y ch do obojga m ałżo n k ó w (jest m o w a o „w aszych dzieciach”), coby p rzem aw iało za ty m , że m ąż i ojciec żyje. N ie je s t to d la nas tu ta j isto tn e. Isto tn e je s t n a to ­ m iast, że cesarze n ie zastosow ali re g u ły o ig n o ra n tia iu ris m ec h a ­ n icznie ale ją uchylili i dzieciom n a d a li s ta tu s u ro d zo n y ch z w aż­ nego zw iązk u m ałżeńskiego. J a k o m o ty w decyzji p o d ali cesarze d iu tu rn ita s trw a n ia zw iązku, okoliczność, że F law ia T e rtu łia b y ła w y d a n a za m ąż przez b a b k ę i ilość dzieci. A le za ty m w szy stk im k r y je się to le ra n c ja a n a w e t k o n cesja d la p ra w a p ro w in cjo n aln eg o .

30 Por. W. K u n k e l , Römische R echtsgeschichte4 s. 62.

31 Por. R. T a u b e n s c h l a g , The Law of Greco-Roman Egypt in the Light of the Papyri2 s. 149 nn. i lit. w uw. oznaczonej asteryskiem .

32 M. K a s e r RPR l 2 s. 314 n.

83 P. O x y . 1380 w. 214—216 (początek II w.n.e.) su ginaiksin isen dinam in andron epoiesas, por. P. W. P e s t m a n , Marriage and M atri­

m onial Property in the A ncient Egypt (1961) s. 182 nn.

34 Por. J. M o d r z e j e w s k i , ZSS 81 (1964), 52 nn i tam przeboga­ t a dokum entacja i literatura.

35 Por. E. K a r a b e l i a s , L ’epiclerat attiąue (1974) s. 83 nn.

38 Por. Form a Idiologi § 23: Non licet rom anis sorores ducere nee am itas m aterterasve. Dalsze szczegóły ob. J. M o d r z e j e w s k i , op. cit. s. 62 nn.

37 Taką hipotezę w ysunął E. W e i s s , ZSS 29 (1908), s. 359 m. 4 pod­ trzym ał ją P. V o c i, op. cit. 206.

(8)

[7] Ig n o ra n tia iu ris nocet 307 D io k lecjan n a ta k ie p y ta n ie zap ew n e odpow ied ziałb y : ig n o ra re n o n debes 38.

K o n sty tu c ja K a ra k a lli z r. 212 zw an a w lite ra tu rz e C o n stitu - tio A n to n in ia n a , n a d a ła o b y w atelstw o rz y m sk ie w szy stk im lu b p ra ­ w ie w szy stk im m ieszkańcom I m p e r iu m 39. W m yśl z a sad y p e rso - n aln o ści o b o w iąza n i oni b y li do p o słu g iw an ia się, p rz y n a jm n ie j w te o rii, p ra w e m r z y m s k im 40. P o w sta ła w ięc p o staw a, b y z n ajo ­ m ość p ra w a uczynić obow iązkiem . D la m ieszk ań có w p ro w in cji, p rz y w y k ły c h do tego, b y rządzić się w ła sn y m p raw em , p rz y w ią z a ­ n y c h do ro d z im e j tra d y c ji p ra w n e j b a rd z o silnie, co w ięcej d u m ­ n y c h z te j tra d y c ji, p o w sta ła sy tu a c ja d ra m aty czn a. W ładze rz y m ­ skie m ogły k a ż d ą czynność p ra w n ą u zn ać za n iew ażn ą, bo n ie o d ­ p o w ia d a ją c ą w ym o g o m p ra w a rzym skiego, k tó re fo rm a ln ie stało się p ra w e m to tiu s o rb is te rru m . P ra k ty k a je d n a k ż e ja k to w po­ d o b n y ch sy tu a c ja c h b y w a często, zn ala zła szybko n a ta k i s ta n rze­ czy rem ed iu m . N o tariu sze p ro w in c jo n a ln i w iedzieli, że w p ra w ie rz y m sk im istn ie je k o n tr a k t z w an y sty p u la c ją , w k tó ry R zy m ian ie o p a k o w y w ali ró żn e sw oje in te re sy m a te ria ln e . Poczęli oni do ró żn y ch czynności p ra w n y c h zaw ie ra n y ch w ed le p ra w p ro w in c jo n a ln y c h d o rzu cać k la u zu lę sty p u la c y jn ą — e t in te rro g a tu s spopondi w te j in te n c ji, że jeśli czynność p ra w n a m ia ła b y być ja k o ta k a w e d łu g p ra w a rzym sk ieg o n iew ażn a , n iech będzie w a ż n a ja k o rz y m sk a

88 Współczesna lite ra tu ra przedstaw ia D ioklecjana jako obrońcę p ra ­ w a klasycznego na odcinku praw a pryw atnego, por. M. A m e l o t t i ,

Per l’interpretazione délia legislazione privatistica di Diocleziano s.

51 nn.: M. K a s e r , RPR 22 s. 18 n. i dalszą lit. w uw. 6.

39 Tekst tej konstytucji został znaleziony na papirusie i w ydany przez P. M eyera w kolekcji papirusów z Giessen. Oznaczony on tam jest n r 40 kol. I. Na jego tem at pow stała przeobszerna lite ra tu ra , któ­ rej najw ażniejsze pozycje zestaw ił M. K a s e r , RPR l 2 s. 218 nn.

40 Por. V. A r a n g i o-R u i z, L ’application du droit Rom ain en Egypte après la C onstitution Antonienne w S tu d i epigrafici e papiro- logici s. 258 i tam cytow aną literatu rą; Th. M a y e r-M a 1 y w cyt. w uw. 1 pracy analizuje s. 164 n. tek sty odnoszące się do e rro r przy incestum i stwierdza, że dyskusja tego tem atu nasiliła się szczegól­ nie na przełom ie 2 i 3 wieku i konkluduje następująco: Mit der V er­ leihung des röm ischen Bürgerrechts an grössere Bevölkerungsgrup­ pen, die ja schon vor der const. A ntoniniana einsetzte, erfasste das Inzestverbot im m er häufiger Bereiche m it endogam er Ehepraxis. Dies fü h rt zu einer w eiter reichenden V erm utung: Die unverkennbare Belebung des Interesses an der Behandlung vor erro r und ignorantia iuris, die in der Severenzeit stattfindet, und das A nschw ellen der Zahl der einschlägigen Responsen, R eskripte und K om m entarstellen dürfte nicht n u r m it den allgem einen qu an titativ en Ü berlieferungs­ verhältnissen Z usam m enhängen, sondern als R esultat der B ürgerrecht­ spolitik an z u se h en sein. Die N eubürger h atten ein juristisches Infor­ m ationsdefizit, sie w erden häufiger zum Anlass fü r die Frage gewor­ den sein, w ie e r r o r und ignorantia iuris behandelt w erden sollen.

(9)

308 H. K upiszew ski [8]

sty p u la c ja . Od ro k u 218 a w ięc w sześć la t po w y d a n iu C. A. z n a j­ d u je m y tę k lau zu lę w d z iesiątk ach d o k u m en tó w III—VI w. 41

I jeszcze je d e n isto tn y czy n n ik w p ły n ą ł n a po k lasy czn e znacze­ n ie re g u ły o ig n o ra n tia iu ris. S ą n im i szkoły p ra w a , te dw ie w IV —V I w. n a jsły n n ie jsz e , w B ejru cie i K o n stan ty n o p o lu . J u r y s - p ru d e n c ję k lasy czn ą cechow ał n ie p o w ta rz a ln y h isto ry czn ie zw iązek te o rii z p ra k ty k ą . S zkoły p o k lasyczne te n zw iązek u tra c iły . Ż yw io­ n e d o ro b k iem m in io n y c h stuleci, św ieciły b la sk iem i sp len d o rem w sp a n ia łe j przeszłości, obce p o trze b o m życia, p o g rążo n e w p ro b le ­ m ach sch o larsk ich i d o k tr y n a ln y c h 42. W ty m sw oim c h a ra k te rz e są p re k u rs o re m re n e sa n su n a u k i p ra w a , o siedem stu leci później w Bolonii. N astaw io n e n a d e w szystko w sw ych p o szu k iw an iach n a u ż y te k szkolny p re fe ro w a ły ro zw iązan ia n ied w u zn aczn e i k la ­ r o w n e 43. Z najom ość p ra w a —■ obow iązkiem , leżało n a lin ii filozo­ fii i p ra k ty c z n y c h p oczynań ty c h szkół. T a k ie m u sta n o w isk u d a ł w y ra z J u s ty n ia n , boć p rzecie jego k o m p ila c ja p o częta b y ła z d u ­ c h a w sch o d n io -rzy m sk ieg o , b izan ty jsk ieg o k lasy cy zm u w sp o m n ia­ n y c h szkół.

W e w spółczesnych u sta w o d a w stw a c h bez tr u d u o d n a jd u je m y m y śl k lasy czn ą lu b p o k la sy c zn ą n a te m a t ig n o ra n tia iu ris. N asz k o d ek s cyw ilny np. n ie z n a p rzepisu, k tó ry w y p o w ia d a łb y d y sk u ­ to w a n ą regułę, o k reśla n a to m ia st okoliczności w ja k ic h m ożna u - n ik n ą ć sk u tk ó w b łę d u co do p r a w a 44. M ożna się w ty m d o p a try ­ w a ć re m in iscen c ji ro zw iązan ia w p ra w ie klasycznym . Z p rzep isó w n a k a z u ją c y c h w p e w n y ch w y p a d k a c h sądow i pouczenie stro n o p ra w ie w y n ik a , że o b y w atele n ie są bezw zględnie zobow iązani do znajom ości p r a w a 45; je s t o na ja k w p ra w ie k lasy czn y m je d y n ie p o stu lo w a n a . K odeks cy w iln y a u stria c k i w a rt. 2 stan o w i, że jeśli u s ta w a cy w iln a je s t n ależycie ogłoszona, n ie m o żn a się tłu m aczy ć je j n ie z n a jo m o śc ią 46. K odeks idzie z aty m raczej za ro zw iąza n iem ju sty n ia ń sk im .

41 N ajw szechstronniejsze ujęcie fun kcji tej klauzuli daje m.zd. F. P r i n g s h e i m , Gesammelte Abhandlungen 2 s. 194 nn.

42 Por. K u n k e l , Röm. Rechtsgeschichte 4 s. 133 n. 43 Por. M. K a s e r, RPR 22 s. 32 n.

44 Por. S. G r z y b o w s k i , S yste m prawa cywilnego 1 s. 91 nn i tarn cyt. lit. S. E h r l i c h , W stęp do nauki o państw ie i prawie 3 (1979) s. 166, 196.

45 Por. art. 5, 212, 327, 460 § 1 k.p.c.

46 S. W r ó b l e w s k i , Pow szechny austriacki kodeks cyw ilny 1 s. 6; Th. M a y e r - M a ł y , R echtskenntnis und G esetzesflult, s. 18 nn.; H. K o z i o ł R. W e l s e r , G rundriss des bürgerlichen Rechts l 3 s. 28 n. D alsze w yw ody na ten tem at por. Th. M a y e r - M a l y , Error iuris

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyniki analizy orzecznictwa wojewódzkich sądów admi- nistracyjnych wskazują, że w wielu sprawach, w których pojawia się zagadnienie możliwości stosowania prawa wobec

Justyna Holocher • Wolność jako zasada neokonstytucjonalna 161 Tomasz Woś • Trybunalskie i sądowe stosowanie zasady „ignorantia iuris nocet” na gruncie

Historiografia prasy, w tym także Drugiej Rzeczypospolitej, powsta­ wała przy dużym trudzie recenzenckim periodyków, nie tylko tych, które ściśle profesjonalnie

STRESZCZENIE: W artykule przedstawiono rozwiązania techniczne sprzętu i oprogramowania mające zastosowanie w konstrukcji mikrokomputerowych sterowników robotów, głównie robotów

After presenting a general systems model for the goods flows within a container terminal, a simulation model and computer program, written in Fortran-77, are described. Reports

podnoszona tylko przez strony, a argument ten był zawsze oddalany przez organy przy podejmowaniu decyzji stosowania prawa. Przed WSA najczęściej jest podnoszony i to zarówno

Można się spodziewać, że włączenie Polski w 2004 w struktury Unii Europejskiej, która jednoznacznie opowiada się za CSR (Komisja dostrzegła znaczenie tej koncepcji dla budowania

z punktu widzenia prawa karnego), jakie jednostka podejmuje, ich zgod­ ność z normami prawa jest uzależniona nie tylko od stanu wiadomości tej osoby, ale także od