• Nie Znaleziono Wyników

Odpowiedź autora recenzji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odpowiedź autora recenzji"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

442

LISTY DO REDAKCJI

m ożn a p o lity k i szla ch eck iej rozp atryw ać jak o p o lity k i n a sta w io n ej na zn iszczen ie m ia st, że p ro b lem u p ad k u m ia st w P o lsc e to p ro b lem sk o m p lik o w a n y , p o w ią za n y z d zia ła n iem sz ereg u o b iek ty w n y ch p ra w id ło w o ści ek on om iczn ych , a n ie w y łą czn ie z w o lu n ta ry sty czn ą d zia ła ln o ścią szlach ty. Że tak ie p o sta w ie n ie prob lem u m a sw o je zn a czen ie , św iad czą d alsze w y w o d y R. W ołoszyń sk iego, k tóry, ja k się w y d a je, u w aża za P etry cy m , że „ egoistyczn a d ziałaln ość h a n d lo w a szla ch ty bezp ośred n io ru jn ow ała m ia sta i u tru d n iała w sz e lk ie p o su n ięcia gospodarcze m ieszcza ń stw a “ (s. 645). P rzy ­ c z y n ą u p ad k u m ia st s ta je się w ię c p o n o w n ie eg o isty czn a d ziałaln ość szla ch ty , która z czystej zło śliw o śc i odbiera ch leb m ieszczan om . S ta n o w isk o tak ie m a n ie w ą tp liw e pozory bardzo „ p ostęp ow ego“, ale n ie je s t sta n o w isk ie m nau k ow ym .

T eraz jed en p ro b lem o m n iejszy m zn aczen iu . T erm in u k a p ita ł — „w artość sam o- p om n ażająca s ię “, k tó ry to term in w y d a je s ię R. W ołoszyń sk iem u „dość za gad k o­ w y m “, u ży w a w ielo k ro tn ie M a r k s w I tom ie „K ap itału “ U przednio sp otyk am y go u S i s m o n d i e g o 2. J e s t to w ię c term in p o p ra w n y z p u n k tu w id zen ia n au k i ek o n o m ii. D la czeg o n a to m ia st je s t on zag a d k o w y dla R. W ołoszyń sk iego, p ozostaje

dla o d m ia n y d la m n ie zagadką.

N a za k o ń czen ie sp raw a k ilk u zło śliw o ści. R. W ołoszyń sk i stw ierd za, że niżej p o d ­ p is a n y d ow od ził, że K lo n o w icz n a w e t p o c h w a łę ro ln ictw a g ło s ił z p ozycji p reb u rżu - a zy jn y ch . „P isząc zaś d ed y k a cję do c a łk ie m realn ego «starego» szlach cica, ch oć sta ­ n ie n a sta n o w isk u p rym atu za jęć roln iczych , u c z y n i to z p ozycji p reb u rżu azji“ (s. 643). S tw ie r d z e n ie to n ie je s t p r a w d ziw e (cy tu ję ze sw ej pracy): „W w y w o d a ch ty c h z p ew n o ścią p rzeja w ia się n a cisk id eo lo g ii szla ch eck iej, ap oteozu jącej k la sę p a n u ją cą — jej z w y c z a je i tr a d y c je “ („Studia i m a teria ły “ t. II, s. 309) — a w ięc c o ś zgoła p rzeciw n eg o . W arto zresztą zaznaczyć, ż e podobne u w a g i czyn i K lon ow icz n ie w p rzed m o w ie do „ P lisa “, a w „V ictoria D eoru m “, co w p ra cy w y ra źn ie zazn a­ czono, a co R. W o łoszyń sk i przeoczył. P reb u rżu a zy jn y ch arak ter m ają n a to m ia st z a w a r te w p racach K lo n o w icza stw ierd zen ia , że trzy są n ajp rzed n iejsze za jęcia ·— g d z ie rzem iosło i k u p iectw o sta w ia on obok ro ln ictw a (por. s. 308). N a le ż y zresztą p o d k reślić, że recen zen t k ilk a razy streszczając m oje p o g lą d y doprow adza je do absurdu. S zk od a jed n a k m iejsca n a szczeg ó ło w ą p o lem ik ę.

M im o tw ierd zeń , z k tó ry m i n ie m ogę się zgodzić, u w a ża m za m ieszczen ie recen zji R. W o łoszyń sk iego w „P rzegląd zie H isto ry cz n y m “ za fa k t w zasad zie p ożyteczn y, dow od zący, ż e p o lsk a nauka h isto ry czn a cihce dopom óc m łodej d y sc y p lin ie n a u k o ­ w e j, ja k ą je s t u nas n ie w ą tp liw ie h isto ria m y śli ek on om iczn ej, w rea liza cji sto ją cy ch p rzed n ią zadań.

J a n u sz G ó rsk i

ODPOW IEDŹ A U T O R A R EC ENZJI

W brew p o czątk ow ej tezie a u to ra recen zo w a n ej przeze m n ie rozpraw ki, sam a za­ sa d a p o le m ik i na tem a ty n a u k o w e n ie w y d a je m i s ię zja w isk ie m u jem n ym , o ile ty lk o u czestn icy ogran iczają się do za g a d n ień rze c z y w iśc ie spornych. P o n ie w a ż k ilk a sfo rm u ło w a ń m ej recen zji autor od czu ł jak o „ zło śliw o ści“ — m im o in n y c h in ten cji p iszą ceg o — ja z k o le i p rzejd ę do p orząd k u n a d dalej ch y b a p o su n ię ty m i w ty m k ie ­

1 Por. K. M a r k s , K a p ita ł t. I, W arszaw a 1951, s. 163, 164, 655.

(3)

LISTY DO REDAKCJI

443

r u n k u w y p o w ie d z ia m i J. G ó r s k i e g o . O graniczam się je d y n ie do paru za sa d n i­ c z y c h spraw .

N ie u w a ża m , b y p o g lą d y b u rżu a zy jn e m ógł g ło sić ty lk o sa m fa b ry k a n t czy c z ło ­ n e k jeg o rodziny, n ie są d zę jedna-k, b y za p a try w a n ia ta k ie m o g ły is tn ie ć w sp o łe ­ czeń stw ie, w k tó ry m n ie m a ża d n y ch r e a ln y c h p rzesła n ek w b azie, na k tó ry cn tle m o g ły b y śię o n e rozw ijać. O czy w iście w p ew n y ch w aru n k ach , w k raju w y b itn ie za co fa n y m ek o n o m iczn ie, m ożn a ró w n ież od n aleźć w y p o w ied zi, sp rzy ja ją ce p o stę ­ p ow em u ro zw o jo w i gosp od arczem u i p rzek szta łcen iu jego stru k tu ry, m im o b raku w y ­ starczająco ro zw in iętej k la s y — prom otora teg o ruchu. W id eo lo g ii tak iej p o w sta n ie ca fy szereg sp ec y fic z n y c h w ła śc iw o śc i. P rzy b rak u śc isłe g o p o w ią za n ia p rzed sta w ia ­ n y ch p o g lą d ó w ek o n o m iczn o -sp o łeczn y ch z rozw ojem sto su n k ó w w b azie, n a silen iem w a lk k la so w y c h i in n y m i za g a d n ien ia m i ży c ia w ew n ętrzn eg o danego k raju, u n ik a ­ j ą c m a teria lizm u ek on om iczn ego, m ożna p opaść w ty p o w o id e a listy c z n e o p ero w a ­ n ie p o jęcia m i filia c ji id ei w p o łą czen iu z a g n o sty cy zm em co do źró d eł k szta łto w a n ia s ię ta k ich czy in n y ch p o ję ć w sferze n ad b u d o w y id eo lo g iczn ej. A u tor recen zow an ej p rzeze m n ie p racy u n ik n ą ł tej drugiej o sta teczn o ści — jed n a k p o zo sta ję w p rzek o ­ n an iu , ż e p o g lą d y K lo n o w icza n ie z o sta ły p rzezeń w sposób w ła śc iw y p o w ią za n e z całością sy tu a c ji ów czesn ej P o lsk i i jej sto su n k ó w k la so w y ch . J. G órski słu szn ie p o d k reśla w sw ej w y p o w ied zi, że b a d a n ia tego rodzaju są szczeg ó ln ie tru d n e — w y ­ d a je m i s ię jed n ak , ż e ju ż w sam ej r o z p r a w c e . n a leża ło ch oćb y zary so w a ć p ro b le­ m atyk ę, która zn a la zła dopiero n ie p e łn y z k o n ieczn o ści w y ra z w w y p o w ie d z i p o -r e - c e n z y jn e j.

O d n ośn ie od ocen y P etry ceg o — su ch e stw ierd zen ia m a rg in eso w o -p o ró w n a w - cze w rozp raw ce J. G órskiego n ie b y ły p od b u d ow an e d o sta teczn ą zn ajom ością d zieła teg o p isa rza m ieszcza ń sk ieg o . P rzecież n a k a żd y m k rok u p o d k reśla on w zg lęd n o ść ocen y z a w o d ó w — o tymi, że w P o lsc e szlach cic n ie m oże za jm o w a ć s ię h an d lem i rzem iosłem , m ó w i w oparciu o k o n k retn e sto su n k i, p a n u ją ce w kraju. W yd aje m i

się, że już w y k a z y w a n ie tak iej w z g lę d n o śc i p o jęć n ie m ie śc i się bez reszty w za p a ­ tr y w a n ia c h k an o n isty czn y ch . N iep o k o i też -w ywód J. G órskiego: P e tr y c y tłu m a czy ł A r y s to te le s a , u le g a ł w p ły w o m jeg o k on cep cji, a zatem p oru szał się je d y n ie w kręgu u jęć k a n o n isty k i, gd yż do A r y sto te le sa n a w ią z y w a li T om asz z A k w in u i śred n io ­ w ie c z n a sch o la sty k a . K la sy c y m a rk sizm u -len in izm u p o d k reśla li n iejed n o k ro tn ie o sią g n ię c ia m y ś li sta ro ży tn eg o p o lih isto ra i w sk a z y w a li n a k o n ieczn o ść o d różn ian ia A r y sto te le sa „m a rtw eg o “ od „ ż y w eg o “ 8, a padew ska, szk oła „ p ery p a tety k ó w “ (C. C rem onini i in.), z którą tak ży w o p o w ią za n y b y ł P etry cy , g ło siła na p rzełom ie X V I i X V II w iek u szereg p o stę p o w y c h h a se ł w ła ś n ie w oparciu o a u ten ty czn e te k s ty S ta g iry ty . Z d ru giej stro n y W ą s i k w ie le m ie jsc a w sw ej m o n o g ra fii p o ­ św ię c a za g a d n ien io m p o w ią za n ia d zieła P etry ceg o z p o z a a r y sto te le so w sk im i k o n ­ cep cja m i filo zo ficzn y m i. Z resztą, o ile słu szn e w y d a je m i się u zn a n ie p o stęp o w o ści n a w ią z y w a n ia K lo n o w icza do C ycerona ja k o rep rezen tan ta n eo sto icy zm u , o ty le b u ­ dzi w e m n ie szereg bardzo p o w a żn y ch w ą tp liw o ś c i jed n o lita ocen a p o stęp o w ej roli n eo p la to n izm u na p rzełom ie w ie k u X V I i X V II.

W e fra g m en cie m ej recen zji, ty c z ą c y m p rzy czy n u p ad k u m ia st p olsk ich , w ykazać ch ciałem , że au tor rozp raw k i z b y t w ie le w y siłk u w ło ż y ł.w u d o w a d n ia n ie jasn ej p rze­ cież sp raw y, że n ie w y łą c z n ie w ro g a p o lity k a szla ch ty sp o w o d o w a ła ta k i rozw ój stosu n k ów . J ed n a k o b ie k ty w n y sen s p o lity k i gospodarczej szla ch ty n ie w ą tp liw ie p o d k o p y w a ł b y t m ia st i m ie sz c z a ń stw a p o lsk ieg o — stw ierd za to sa m J. G órski.

3 Por. szersze o m ó w ie n ie ty ch sp ra w w p rzed m o w ie K. G r z y b o w s k i e g o do tłu m a czen ia P o lity k i A r y s t o t e l e s a , W rocław 1953, zw ł. s. X III— X IV i X X X III. Przegląd Historyczny — 13

(4)

444

LISTY DO REDAKCJI

W yd aw ało m i się za tem —■ na p op arcie sw e g o p ogląd u p rzy to czy łem p o g lą d y P e ­ trycego, m ó w ią c e o sp osob ie z a ła m y w a n ia się ty ch sp ra w w zap a try w a n ia ch ó w c z e ­ sn eg o m ieszcza ń stw a —■ że n iesłu szn e je s t aż ta k szerok o rozb u d ow an e d ow od zen ie sto su n k o w o m ałego zn aczen ia o b ie k ty w n y c h rezu lta tó w p o lity k i s z la c h e c k ie j4. N ig d y n ie zam ierzałem w ią za ć teg o o b iek ty w n eg o sen su om aw ian ej p o lity k i w y łą c z n ie z w o lu n ta r y sty c z n o -z ło śliw y m n a sta w ie n ie m p oszczególn ych p r z e d sta w ic ie li szlach ty.

W z w ią zk u z r ecen zo w a n y m artyk u łem , ja k i p o w y ższą w y p o w ied zią jeg o autora n a su w a s ię ca ły szereg d a lszy ch p ro b lem ó w i za g a d n ień w ą tp liw y c h i d ysk u sy jn y ch , których p o ru szen ie je s t jed n a k n iem o żliw e w ram ach krótkiej o d p ow ied zi na z a ­ sad n icze tylk o zarzu ty J. G órskiego. Z ad ow olon y b ęd ę, je ś li p rzy czy n i s ię ona choćby w p ew n y m sto p n iu do w y ja śn ie n ia sp osob u m ego p od ejścia jako h isto ry k a do p o g lą ­ dów , g ło szo n y ch przez p rzed sta w iciela zbliżonej d y sc y p lin y n au k ow ej.

R y s z a r d W o ło szy ń sk i

ODPO W IED Ź N A REC ENZJĘ D R J A N IN Y BIE N IA R Z Ô W N Y

W t. X L V I z. 1—2 „P rzegląd u H isto ry cz n e g o “ dr J a n in a B i e n i a r z ó w n a za m ieściła k ry ty czn ą recen zję m ej p racy pt. „ P o w sta n ie ch ło p sk ie w sta r o stw ie la n ck o ro ń sk im i n o w o ta rsk im w r. 1670“, K rak ów 1953, s. 141.

P ierw sza grupa zarzu tów ze stro n y recen zen tk i d otyczy u k ła d u m ej pracy, a w szczeg ó ln o ści m o ich „p ow tórzeń “ w d w u p ierw szy ch rozdziałach. F orm u łu jąc sw e zarzu ty recen zen tk a z k o lei n ie u n ik n ęła szereg u n ie śc isło śc i i n ied o m ó w ień , k tóre m ogą czy teln ik a w p row ad zić w błąd. A w ię c co do rzek om ego d w u k rotn ego poru szen ia sp ra w y p ro p in a cji i m on op oli na s. 15 i 58—59 m u szę stw ierd zić, że na s. 15 om aw iając w ogóle sy tu a cję w s i g ó ra lsk ich (a n ie ty lk o jed n ej, ja k n ie ś c iśle p odała recen zen tk a) w X V II w ., p r z e d sta w iłe m ogóln ie m on op ole d w o rsk ie jako n ie ­ zn ośn y ciężar d la chłopa. N a s. 58 — 59 om a w ia ją c już szczeg ó ło w o sto su n k i g o sp o ­ d a rczo -sp o łeczn e w sta r o stw ie la n ck o ro ń sk im w p o ło w ie X V II w . p o d a łem szereg k o n k retn y ch p rzy k ła d ó w feu d a ln eg o w y zy sk u w ty m sta ro stw ie w za k resie m on o­ p o li dw orsk ich . N ie b y ło to w ięc „p o w tó rzen iem “, lecz szerszym , na k o n k retn y m m ateriale, ro zw in ięc iem za gad n ien ia. R ów n ież zarzut cc do d w u k rotn ego om aw ian ia „w alk i c h ło p sk ie j“ n ie je s t ścisły , gdyż w a lc e ch łop sk iej p o św ięco n o w ła śc iw ie całą pracę, a na w sp o m n ia n y c h stro n ica ch p isa łem ty lk o o roli ch łop ów w c za sie n ajazd u szw ed zk ieg o n a P o lsk ę (s. 23), a w szczeg ó ln o ści n a te r e n ie L an ck oroń szczyzn y (s. 33 — 34). P od ob n ie m a s ię rzecz z zarzu tem o p o w tó rzen ia ch sp ra w y zb ójn ictw a n a s. 20, 39 — 40. N a to m ia st god zę się z recen zen tk ą, że do op in ii (idącej za w y ­ w o d a m i J u liu sza B a r d a c h a ) o zb ójn ik ach ja k o o e le m e n c ie n ajbardziej b o ­ jo w y m , o p orn ym i p rzed sięb iorczym (cytat recen zen tk i je s t n ied o k ła d n y , z krop k a­ mi) n a leża ło dodać u w a g ę, znaną ju ż dziś p o w szech n ie, że w śró d zb ó jn ik ó w k r y ły się też e le m e n ty zbrodnicze.

Z arzut recen zen tk i, ż e op ierając się „w dużej m ierze na d w u w y ro k a ch r e fe r e n - d a rsk ich “ w ra ca m do ty ch sa m y ch sp ra w tw orząc „n iep otrzeb n e d łu ży zn y “, n ie jest p op arty żad n ym i bardziej sp recy zo w a n y m i d ow od am i. F a k t zaś op ieran ia się w pra­ cy na ak tach referen d a rsk ich chyba n ie m oże b y ć p o czy ta n y au to ro w i za błąd.

W rozd ziale p ie r w sz y m dop atrzyła się recen zen tk a „szeregu u sterek , w y n ik a ­ ją c y c h p rzew a żn ie z b rak u p recy zji w sfo rm u ło w a n ia ch “. A w ię c np. m o je zdanie

4 W tej sp ra w ie w a rto p o w o ła ć się n a n a jn o w sze sfo rm u ło w a n ia m a k iety p od ­ ręczn ik a H isto rii P o ls k i t. I, cz. 2 — np. s. 55, 120— 2, 388, k tóre w y ra źn ie w sk a zu ją n a szk o d liw y w sto su n k u do m ia st ch arak ter p o lity k i szlach eck iej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Although in both cases the piers do not bear the floor in the undamaged configuration, for relative large displacement the load transferred by the first floor slab is

To, co powinno być „bliskie”, może okazać się świadomo- ściowo odległe, a to, co jako „dalekie” miało być przez naukowe poznanie włączone w sferę bliskości,

Przeprowadzone przeze mnie badania dowodzą, że osoby niepełnosprawne są wartościowymi uczestnikami życia społecznego i sposób, w jaki ich praca, którą w tym przypadku jest

Если иллюстративный материал в словарной статье вслед за в УТСРЯ (Габучан 1988) не вызывает замечаний, то иллюстративный материал в словарной статье

In this dissertation the author is concerned with relationship of the professio to the testatio, and comes to the conclusion that whilst professio was intended only and

In this design, two complementary control loops are implement- ed: a low-noise drive loop based on the comb capacitors, which drives the sensor at its resonance frequency, and

Z gleby wymywane są nie tylko mineralne formy azotu, ale także azot zawar- ty w rozpuszczalnych związkach organicznych, zwłaszcza w przypadku jej na- wożenia kompostem, kiedy do

Efektem pracy nad modelem erozji gleb były zestawienia tabelaryczne oraz mapy: stopni zagrożenia erozją potencjalną, stopni zagrożenia erozją aktualną uwzględniającą