Tadeusz Pawluk
Środki społecznego przekazu w
dyspozycjach Kodeksu Prawa
Kanonicznego
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 31/3-4, 45-58
1988
! P raw o K an on iczn e j
31 (1988) nr 3—4 I
K S. T A D E U SZ P A W L U K
ŚR O D K I SPOŁECZNEG O PR ZE K A ZU
W D Y SPO Z Y C JA C H K O D E K SU P R A W A KA NO N IC ZN EG O T r e ś ć : W stęp. — I. P raw o K ościoła do p o słu g iw a n ia się środkam i sp ołeczn ego p rzekazu. — II. Z adania b isk u p ów . — III. O bow iązek dusz p asterzy. — IV. O bow iązki w iern ych . — V. C enzura p rew en cyjn a. — VI. P u b lik o w a n ie p ism przez w iern y ch w w y d a w n ictw a ch św ieck ich . — V II. S a n k cje k an on iczn e za n ad u życie śro d k ó w sp ołeczn ego p rzek a zu. — Z akończenie.
W stęp
Przez środki społecznego przekazu (in stru m en ta communicatio-
nis socialis), zw ane też środkam i m asow ego przekazu bądź — um o
w n ie — publikatoram i, n ależy rozum ieć te środki czy urządzenia, za pomocą których m ożna dotrzeć ze słow em , inform acjam i lub ideą zarów no do poszczególnego człow ieka, jak i do zbiorow ości i całej społeczności ludzkiej. Za ich pośrednictw em dokonuje się przekazyw anie i w ym iana m yśli w e w spółczesnych społeczeństw ach. Takim i środkam i są głów nie: prasa i różnego rodzaju publikacje, radiofonia, telew izja, kinem atografia.
K ościół od początku interesuje się środkam i społecznego prze kazu. Zaw sze zależało m u na tym , aby m yśl ew angeliczna i idea zbaw ienia jak najskuteczniej docierały do św iadom ości ogółu w ier nych. D latego w św iątyn iach chrześcijańskich od dawna prze m aw iają nie tylk o św ięci szafarze; sw oją w ym ow ę religijną m ają czynności liturgiczne, śp iew i m uzyka, rzeźby i m alow idła. Dla ludzi średniow iecza św iątyn ie katolickie b y ły n ie tylko m iejscem 'spraw ow ania kultu Bożego; poprzez zgrane czynności liturgiczne realizow ały zapotrzebow anie człow ieka na sztukę w idow iskow ą; dopuszczając śp iew polifoniczny i m uzykę organow ą dostarczały przeżyć na wzór dzisiejszych sal koncertow ych; dzięki sw em u w y posażeniu p ełn iły rolę m uzeów , gdyż wychodzono z założenia, że piękno zm usza do jego rozważania.
Środkiem społecznego przekazu w ściślejszym znaczeniu, k tó rem u K ościół p ośw ięcił stosunkow o najw ięcej uw agi, była książka. Jest to zrozum iałe. K siążka n ajłatw iej dociera i przem awia do człow ieka, stając się narzędziem społecznej w ym ian y m yśli; nie tylk o inform uje, lecz także pomaga u m ysłow i w sform ułow aniu sądów o istotnych problem ach życia ludzkiego.
46 K s. T. P a w lu k
[21
O zasługach Kościoła na polu piśm iennictw a nie- trzeba nikogo przekonyw ać. Pisarze kościelni istnieją od narodzin Kościoła. Jak że ubogie b y łyb y dzisiaj archiw a i biblioteki naukow e w n ie jednym kraju, gdyby n ie piśm iennictw o pow stałe w środow isku kościelnym . W idać to dobrze na przykładzie Polski. P ierw sze za- £>ytki piśm iennictw a polskiego i najw cześniejsze zapiski history czne dotyczące Polski zaw dzięczam y ludziom K ościoła. K ościół szczerze pow itał w yn alezien ie druku, nazyw ając go szczególnym darem niebios, gdyż zdaw ał sobie spraw ę z tego, jak w iele dobre go będzie m ożna osiągnąć dzięki książce drukowanej.
Okazało się jednak, że pokarm duchow y podaw any w form ie słow a drukowanego, podobnie jak i pokarm naturalny, m oże być niezdrow y, a n aw et zatruty. Stąd historia dostarcza nam w ielu przykładów zw alczania złej książki.
N iejednem u m oże się w ydaw ać, że K ościół w przeszłości zbyt w iele uw agi i sił p ośw ięcił zw alczaniu złej książki. Przecież je szcze w K odeksie Praw a K anonicznego z 1917 r. środkom społecz nego przekazu pośw ięcono tylko jeden znam ienny tytuł: De p ra e
via censura libroru m eorum que proh ibition e (kan. 1384— 1405). Takiego podejścia do książki dom agały się w spółczesne w zględ y religijn e i społeczne. A by zaham ow ać coraz w ięk szy nap ływ k sią żek niebezpiecznych dla w iary i życia społecznego, wzm ożono dyscyplinę w zakresie cenzury prew encyjnej oraz m nożono zaka zy dotyczące niebezpiecznych publikacji. Takie b y ły rzeczyw iste potrzeby. Dopiero w ostatnich czasach, zw łaszcza począw szy od Soboru W atykańskiego II, m ów i się o książce i innych środkach społecznego przekazu w sposób kom pleksow y.
W now ym K odeksie Praw a K anonicznego środkom społecznego przekazu pośw ięcono bezpośrednio 11 kanonów (822—-'832), dając im n ow y tytuł: De in stru m en tis com m unicationis socialis e t in
specie de lib ris. Oprócz tego w w ielu innych kanonach w spom ina s ię o tychże środkach. W przepisach now ego K odeksu m ów i się o szeroko pojętych środkach społecznego przekazu, choć najw ięcej uw agi pośw ięca się książkom . W przepisach tych przew aża w ykład pozytyw ny, oparty na nauce Soboru W atykańskiego II, zaw artej zwłaszcza w D ekrecie In ter m irifica i D eklaracji D ign itatis hu-
manae. Punktem w yjścia jest założenie, że środki społecznego przekazu w czasach dzisiejszych w yw ierają coraz to w ięk szy w p ły w na życie i sposób m yślenia ludzi, stając się źródłem po stępu i rozw oju człow ieka, rów nież pod w zględem religijnym .
Zanalizujm y w ięc dyspozycje now ego K odeksu Praw a K anonicz nego dotyczące środków społecznego przekazu, doszukując się w nich przede w szystkim w y ty c zn y jh do pracy duszpasterskiej.
[3] Ś rod k i sp o łeczn eg o przekazu 47 I. P raw o K ościoła do p o słu g iw a n ia się środkam i sp ołeczn ego p rzek azu
K ościół, którem u Chrystus Pan pow ierzył depozyt w iary, aby — m ając pomoc Ducha Ś w iętego — św ięcie strzegł praw dy objaw io nej, dogłębnie ją badał, w iern ie głosił i w ykładał, jest zobow ią zany i ma w rodzone praw o do przepowiadania E w angelii w szyst kim narodom, także przy użyciu w łaściw ych sobie środków spo-- łecznego przekazu; prawo to jest niezależne od jakiejkolw iek w ła dzy ludzkiej (kan. 747 § 1).
W przepisie tym m am y niejako proklam ację Kościoła w spra w ie przysługującego m u prawa do posługiw ania się odpow iednim i środkami społecznego przekazu. K ościół z polecenia Chrystusa P a na jest obow iązany głosić E w an gelię i orędzie zbaw ienia. Nakaz C hrystusow y, skierow any do A postołów i ich następców , jest jed noznaczny: „Dana Mi jest w szelka w ładza w niebie i na ziemi. Idźcie w ięc i nauczajcie w szystkie narody, udzielając im chrztu w im ię Ojca i Syna, i Ducha Św iętego. Uczcie je zachow yw ać w szystko, co w am przykazałem . A oto Ja jestem z w am i przez, w szystkie dni, aż do skończenia św ia ta ” 1. ' K ościół w ięc z natury rzeczy ma prawo do korzystania ze w szystk ich środków, w tym także ze środków społecznego przekazu, um ożliw iających skutecz ne w yp ełn ien ie zleconej m isji. Praw o to jest w łasne: a ąualibet
humana p otestate independens. Jest onp ściśle zw iązane z w o l
nością należną K ościołow i. D latego Sobór W atykański II naucza: „K ościołow i w ięc przysługuje naturalne prawo używ ania i posia dania w szelkiego rodzaju ow ych środków, o ile są konieczne lu b pomocne w chrześcijańskiej działalności w ychow aw czej i w każdej jego pracy, podejm ow anej dla zbaw ienia dusz” 2.
Wśród środków posługi słow a Bożego naczelne m iejsce zajm uje bezpośrednie przepow iadanie i nauczanie. Jednakże samo przepo w iadanie i nauczanie nie w ystarcza w czasach dzisiejszych; tego rodzaju środki posługi słow a Bożego muszą być w sparte oddzia ływ an iem religijnym także za pomocą prasy, książki i innych środków inform acji społecznej (zob. kan. 761). Tego domaga się m entalność dzisiejszego człow ieka, który pragnie ustaw icznie po głębiać sw oją w iedzę i korzystać ze w szystk ich źródeł postępu. Sobór W atykański II zauważa, że środków społecznego przekazu pow inno- się używ ać szczególnie tam, gdzie postęp religijn y i m o ralny w ym aga szybkiej in terw encji 3.
N ic w ięc dziw nego, że-ustaw odaw ca kodeksow y w prost zauważa, iż nauczanie katechetyczne pow inno być prowadzone przy użyciu
1 M t 28, 18—20.
2 D ek ret I n te r m irific a , n. 3. 3 T am że, n. 13.
48 Ks. T. Paiwluk [4]
w szelkich środków w spierających, pom ocy dydaktycznych i środ k ów społecznego przekazu, które w ydają się skuteczniejsze do te go, aby w ierni, w sposób dostosow any do ich charakteru, m ożli w ości i w iek u oraz uw zględniający w arunki życia, m ogli pełniej poznać naukę katolicką i lepiej wprow adzać ją w życie (kan. 779).
II. Z adania b isk u p ów
Biskupi są kierow nikam i całej posługi słow a Bożego w pow ie rzonych sobie K ościołach partykularnych (kan. 756 § 2), odpow ie dzialnym i za realizację kościelnej m isji nauczania w śród sw ojego ludu Bożego (kan. 386 § 1). Z tej racji są zobow iązani do stoso w an ia i zalecania podległym sobie pasterzom środków, które 'ze w zględu na okoliczności w ydają się najodpow iedniejsze (zob. kan. 386 § 2). Rzecz jasna, że do tych środków należy zaliczyć także środki społecznego przekazu.
Skuteczność nauczania katechetycznego, do którego Kościół przyw iązuje szczególną w agę (zob. kan. 773), jest uzależniona od w ielu okoliczności, przede w szystkim zaś od dostarczenia od pow iednich pom ocy katechetycznych, w śród których na pierw sze m iejsce w ysu w a się katechizm . Do tej spraw y naw iązuje przepis kan. 775 § 1, który stanow i, iż zadaniem biskupa diecezjalnego, przy zachow aniu przepisów ustanow ionych przez Stolicę A postol ską 4, jest w ydanie norm dotyczących katechizacji oraz zap ew n ie n ie odpow iednich pom ocy katechetycznych, a w razie potrzeby także przygotow anie katechizm u.
P ew n e zadania dotyczące głoszenia słow a Bożego i nauczania katechetycznego, w spieranych środkam i społecznego przekazu, ustaw odaw ca kodeksow y zleca K onferencji B iskupów . W arto tu zw rócić uw agę na następujące przepisy:
— co do głoszenia nauki chrześcijańskiej przez radio lub te lew izję, n ależy zachow ać przepisy ustanow ione przez K onferencję B iskupów (kan. 772 § 2);
— zadaniem K onferencji Biskupów , jeśli to w ydaje się pożyte czne, jest troska o w yd an ie katechizm ów dla w łasnego terytorium , po uprzednim uzyskaniu aprobaty S tolicy A postolskiej (kan. 775 § 2); przy K onferencji B iskupów można pow ołać urząd k atech ety czny, którego głów n ym zadaniem byłoby św iadczenie pom ocy po szczególnym diecezjom w spraw ach katechetycznych (kan. 775 § 3);
— katolickie nauczanie i w ychow anie religijne, realizow ane w jakichkolw iek szkołach lub za pomocą różnych środków społecz
* Zob. J a n P a w e ł II, A dhort. Ap. Catechesi tradendae, 16 X 1979. A A S 71 (1979) 1277— 1340; S. Congr. pro Cleriicis, Directorium catechisti-
[5] Środ k i sp o łeczn eg o przekazu 49
nego przekazu, podlega w ładzy kościelnej; zadaniem K onferencji B iskupów jest w ydanie w tej spraw ie norm ogólnych, zadaniem zaś biskupa diecezjalnego jest kierow anie tym i spraw am i i czuw anie nad nim i (kan. 804 § 1);
— zadaniem K onferencji B iskupów jest w ydanie przepisów w spraw ie w ym ogów , jakim muszą odpowiadać duchow ni i członko w ie in stytu tów zakonnych, aby m ogli brać udział w roztrząsaniu k w estii dotyczących doktryny katolickiej lub obyczajów w drodze radiow ej lub telew izyjn ej (kan. 831 § 2).
III. O b ow iązek d u szp asterzy
Pasterze K ościoła, korzystający przy w yp ełn ian iu sw ojego za dania z prawa przysługującego K ościołow i, niech się starają po sługiw ać środkam i społecznego przekazu (kan. 822 § 1).
A w ięc pasterze, m ający udział w realizow aniu kościelnej m isji nauczania, pow inni korzystać ze' środków społecznego przekazu, w spom agających głoszenie orędzia zbaw ienia. N ie jest to tylko zachęta, lecz obow iązek, o czym św iadczy tryb rozkazujący: adhi-
bere satagant. O czywista, że korzystanie ze środków społecznego
przekazu jest uw arunkow ane m ożliw ością.
W nioski praktyczne, jakie płyną z pow yższej dyspozycji praw nej, są liczne; szczegółow o w ym ienia je teologia pasterska i ka techetyka. Dla przykładu: proboszcz pow inien zabiegać o to, aby w iern i m ogli zopatrzyć się w katechizm y, podręczniki do nauki relig ii i m od litew n ik i oraz czytali prasę katolicką i inne pu blikacje religijne; pow inien założyć odpow iednią bibliotekę pa rafialną, um ieścić w poczekalni domu parafialnego stosow ną pra sę katolicką czy album y religijne, urządzić gablotę parafialną w przedsionku kościoła z interesującym i hasłam i i ciekaw szym i w ycin k am i z prasy; pow inien założyć, używ ać i konserw ow ać urzą dzenia nagłaśniające w kościele, aby słow o Boże i liturgiczne docierało do każdego uczestnika zgrom adzenia itd. S w oje obow iąz k i w tym zakresie ma też biskup diecezjalny i K onferencja B isku pów.
W spom niani pasterze pow inni dokładnie pouczać w iern ych o tym , że są zobow iązani do w spółdziałania, aby korzystanie ze środ ków społecznego przekazu było ożyw ione duchem ludzkim i chrześ cijańskim (kan. 822 § 2).
Na duszpasterzach w ięc ciąży obow iązek takiego w ychow ania w iernych, aby ci w p ły w a li na ożyw ien ie środków społecznego przekazu duchem ludzkim i chrześcijańskim . Środki te służą ce lom ludzkim , jeśli doskonalą człow ieka i przyczyniają się do dobra całej rodziny ludzkiej, czyli jednoczą ludzkość, um acniają po czucie w spólnoty, dostarczają inform acji o złożonych problem ach życia ludzkiego, w ychodzą naprzeciw tem u w szystkiem u, co jest
50 K s. T. P a w lu k [6]
źródłem praw dziw ego postępu, rozw oju oraz dobra poszczególnych ludzi i całej ludzkości. Środki społecznego przekazu są ow iane duchem chrześcijańskim , jeśli pom agają zrozum ieć problem y św ia ta i chrześcijaństw a oraz problem y życia ludzkiego zgodnie z .nauką E w angelii i Kościoła.
K ościół naw ołując w iernych, aby w p ły w a li na ożyw ienie środ ków społecznego przekazu duchem ludzkim i chrześcijańskim , k ie ruje się przykrym dośw iadczeniem . U czy ono, że w w yn ik u czy to braku um iejętności lub poczucia odpow iedzialności, czy n aw et czyjejś złej w oli, środki społecznego przekazu mogą w yw o ły w a ć skutki przeciw ne w łaściw ym , m ianow icie ukryw ać prawdę, przeka zyw ać półpraw dy, siać nieporozum ienia m iędzy ludźm i i sp ołe czeństw am i, uczyć zem sty, n ieńaw iści i poniżania drugiego czło w ieka, n egow ać najw yższe w artości życia ludzkiego, niszczyć d o bre obyczaje, prowadzić do grzechu, szerzyć zło. A ni pasterze, ani w iern i n ie m ogą być obojętni w obec tych niejako ubocznych skut ków środków społecznego przekazu. K ościół żąda od w iernych, aby nie tylko korzystali jedynie z tych środków, które doskona lą człow ieka i chrześcijanina, lecz także w spółpracow ali w raz z pasterzam i w w ysiłkach na rzecz praw dziw ie ludzkiego i chrześ cijańskiego oblicza tych środków.
IV . O b ow iązk i w iern y ch
W szyscy w ierni, szczególnie zaś ci, którzy w jakikolw iek sposób m ają udział w kierow aniu środkam i społecznego przekazu lub stosow aniu ich, pow inni udzielać pom ocy działalności pasterskiej tak, by K ościół także za pomocą tych środków m ógł skutecznie spełniać sw oje zadania (kan. 822 § 3).
Przepis ten naw iązuje do nauki Soboru W atykańskiego II, za w artej w rozdziale II D ekretu Inter m irijica, w którym m. in. czy tam y: „Także i św ieccy, którzy mają udział w posługiw aniu się tym i środkami, niechaj starają się dać św iadectw o Chrystusow i, spełniając przede w szystkim um iejętnie i w duchu apostolstw a sw e zadania, a n a w et wspom agając w m iarę m ożności w prost duszpasterską działalność K ościoła przez uzdolnienia techniczne, ekonom iczne, kulturalne i artystyczne” 5,
A w ięc K ościół potrzebuje pom ocy i tych, którzy m ają bezpo średni kontakt ze środkam i społecznego przekazu, kierują nim i lub m ają m ożność w p ływ an ia na ich oblicze, albo są w stanie po kierow ać lub zaopiekow ać się nim i w konkretnych w arunkach kościelnych ze w zględu na sw oje uzdolnienia, i tych, którzy m o gą dostarczyć tego w szystkiego, co jest przedm iotem przekazu spo łecznego, czyli pisarzy, artystów itd. Przykładem mogą być
ra
Środ k i sp ołeczn ego przekazu 51niosłe zgrom adzenia kościelne o charakterze m asow ym czy tzw . tygodnie ku ltu ry chrześcijańskiej, które są organizow ane w y sił kiem nie tylko duszpasterzy, lecz także szerszego kręgu w iernych, odpow iednio uzdolnionych.
O m aw iany przepis jest praktycznym zastosow aniem kan. 211, który zobow iązuje i upraw nia w szystkich w iernych do starania się usilnie o to, aby Boże orędzie zbaw ienia coraz bardziej do cierało do w szystk ich ludzi w każdym czasie i na całym św iecie. C ały lud Boży, zgodnie z w łasną pozycją i m ożliw ościam i, uczest niczy w prorockiej funkcji Chrystusa. K ażdy w iern y ma sw ój udział w zbawczej m isji K ościoła „w edług m iary daru C hrystuso w eg o ” 6. Są to konsekw encje przyjęcia sakram entów chrztu i bierzm ow ania 7.
Inne obow iązki w iernych w odniesieniu do środków społecznego przekazu w ynikają pośrednio z przepisów K odeksu Prawa K ano nicznego. Jeśli na pasterzach ciąży obow iązek wspom agania sw o ich w y siłk ó w w dziedzinie przepow iadania słow a Bożego środkam i społecznego przekazu, to w iern i ze sw ej strony pow inni korzystać z tych środków, np. zaopatrując się w katechizm y i podręczniki do nauki religii, czytając prasę katolicką, słuchając audycji kato lickich specjalnie kierow anych do nich itd. Jeśli rodzice są zo bow iązani i upraw nieni do w ychow ania sw ojego potom stw a (zob. kan. 226, 793, 1136), to pow inni też czuw ać nad tym , aby życie religijne i m oralne w rodzinie nie ucierpiało w skutek n iew ła ściw e go korzystania ze środków społecznego przekazu. Jeśli w ierni mają •obowiązek zaradzania potrzebom K ościoła, aby m ógł korzystać ze środków koniecznych do realizow ania sw ej m isji (zob. kan. 222 § 1, 1261, 1262), to pow inni w m iarę m ożności w spierać w szelkie in icja ty w y pasterskie dotyczące środków społecznego przekazu.
Ze środków społecznego przekazu w szerokim zakresie m ogą ko rzystać także członkow ie in stytu tów zakonnych. Jednakże prawo zakonne apeluje do n ich o takie korzystanie z tych środków, które n ie przyniesie szkody w łasnem u pow ołaniu i nie stanow i zagro żenia dla czystości osoby konsekrow anej (kan. 666).
V. C enzura p rew en cy jn a 1. P r z e p i s y o g ó ln e
Pasterze Kościoła, celenwzachowania czystości praw d w iary i ob y czajów, są zobow iązani i-u p ra w n ien i do:
—• czuwania, aby- w iara i obyczaje w iernych nie ucierpiały
6 Ef. 4, 7.
52 K s. T. P a w lu k [8]
przez publikow anie pism lub korzystanie ze środków społecznego przekazu;
— dom agania się, aby pism a dotyczące w iary i obyczajów, które będą ogłoszone drukiem przez w iernych, zostały poddane osądow i pasterskiem u;
— odrzucania pism, które przynoszą szkodę praw dziw ej wierze lub dobrym obyczajom (kan. 823 § 1).
Przez pasterzy K ościoła w pow yższym przepisie należy rozu m ieć biskupów — tak poszczególnych, jak i zebranych na syn o dach partykularnych lub K onferencjach B iskupów . Przepis ten biskupi realizują w odniesieniu do w iernych pow ierzonych sw ej pieczy. W odniesieniu do całego ludu Bożego w spom niane prawo i obow iązek należą do najw yższej w ładzy K ościoła (kan. 823 § 2).
G enezy przepisu kan. 823 n ależy doszukiwać się w nakazach Sw. Paw ła, który pisał do Tym oteusza: „Strzeż depozytu w iary uni kając św iatow ej czczej gadaniny i p rzeciw staw nych tw ierdzeń rzekom ej w ied zy ” 8; „Unikaj zaś św iatow ej gadaniny; albow iem u praw iający ją coraz bardziej będą się zbliżać ku bezbożności, a ich nauka jak gangrena będzie się szerzyć w około” 9. Te jedno znaczne nakazy P aw łow e b y ły źródłem rozlicznych zaleceń Stolicy A postolskiej dotyczących publikacji książek religijnych, w szcze gólności zaś cenzury prew encyjnej i indeksu książek zakazanych. Już papież G elazy I (492— 496) w yd ał jeden z p ierw szych kata logów książek aprobow anych i zakazanych 10.
N ow y K odeks Praw a K anonicznego, zachow ując ideę strzeżenia depozytu w iary, nie naw iązuje do daw nych m etod cenzorskich. Przede w szystk im zaś zryw a z dotychczasow ym pojęciem indeksu książek zakazanych.
Już prawo posoborowe przestało posługiw ać się term inem „in deks książek zakazanych” oraz dostosow ało m etody zw alczania złej książki do w ym ogów czasów dzisiejszych. W Mo tu proprio I n t e g r a e
s e r u a n d a e P aw ła VI z dnia 7 grudnia 1965 r. zostały zm ienione
dotychczasow e zasady obow iązujące w K ongregacji do Spraw N auki Wiary, spadkobierczyni Sw . Oficjum , przy rozpatryw aniu i osądzaniu książek podejrzanych z zakresu w iary i m oralności chrześcijańskiej. Odtąd nie można potępić książki bez w ysłuchania opinii jej autora, dania m u m ożności obrony choćby na piśm ie i pow iadom ienia ordynariusza o sprawie. Przedm iotem w yroku potępiającego mogą być tylko te opinie, które w sposób oczyw isty sprzeciw iają się sam ym podstaw om w ia r y J1. N orm y specjalne, w ydane przez K ongregację do Spraw N auki W iary zgodnie z za
s 1 Tm 6, 20. 3 1 T m 2, 16— 17.
10 C. 3, D. X V ; PL 59, 157— 166. 11 A A S 57 (1965) 952— 955.
[9] Środ k i sp ołeczn ego przekazu 53
leceniem P aw ła VI, szczegółow o ok reśliły sposób postępow ania przy badaniu błędnych opinii autorów książek, jednoznacznie re zygnując z m etod in k w izy to rsk ich 12. W spom niana K ongregacja w sw ej n otyfik acji z dnia 14 czerwca 1966 r. oznajm iła, że do tychczasow y indeks książek zakazanych n ie ma znaczenia ustaw y dyscyplinarno-karnej, lecz tylko znaczenie m oralne, jako że prze strzega przed niebezpieczeństw em duchow ym , grożącym ze stro n y niektórych pism, którego z prawa natury n ależy się s tr z e c 1S. W reszcie dekretem tejże K ongregacji z dnia 15 listopada 1966 r. został zniesiony kan. 1399 poprzedniego K odeksu, w ym ieniający kategorie książek zakazanych z m ocy sam ego prawa, oraz kan. 2318 tegoż K odeksu, określający kary, jakim podlegali ci, którzy naruszali prawo o cenzurze prew encyjnej i in d e k s ie 14.
K ościół posoborow y nie przestał dostrzegać problem u złej k siąż ki, jednakże radykalnie zm ien ił m etody zw alczania jej celem za bezpieczenia w iern ych przed grożącym n iebezpieczeństw em ducho w ym . Zmiana u w zględniła dojrzałość um ysłow ą i religijną dzi siejszych w iernych oraz zw iększone poczucie sw ej godności przez w spółczesnego człow ieka. Do tego naw iązał n ow y K odeks Praw a K anonicznego. Z aakcentow ał on potrzebę prew encyjnej cenzury książki religijnej, nie zaś konsekw encje karne; podkreślił koniecz ność zw alczania książki niebezpiecznej dla dobra duchow ego w ier nych, jednakże w skazał na dialog z jej autorem jako n a jw ła ściw szy sposób zażegnania tego niebezpieczeństw a.
2. Zezw olen ie l u t aprobata na druk książki
a. P r z e p i s y w y j a ś n i a j ą c e
1° Jeśli nie postanow iono inaczej, ordynariuszem m iejscow ym , którego n ależy prosić o zezw olenie lub aprobatę na druk książek zgodnie z przepisam i om aw ianych kanonów , jest w łasn y ordyna riusz m iejscow y autora lub ordynariusz m iejsca, gdzie książki zostaną opublikow ane (kan. 824 § 1).
Zezw olenie (licentia) to zgoda w łaściw ego ordynariusza m iej scow ego na druk książki, poprzedzona roztropnym osądem jej treści i uw zględnieniem zasady stosow ności. A probata zaś (a p p ro -
batio) to oficjalna zgoda na druk książki religijnej, poprzedzona
oceną publikacji, dokonaną przez cenzora kościelnego pod kątem zgodności jej treści z nauką K ościoła o w ierze i obyczajach.
2° C okolw iek w om aw ianych kanonach postanaw ia się o
książ-12 S. Congr. pro D octrin a F id ei, N o v a a g e n d i ra tio in d o c tr in a ru m
e x a m in e , 15 I 1971. A A S 63 (1971) 234—236. 13 A A S 58 (1966) 445.
54 Ks. T. P a w lu k [10]
kach, n ależy stosow ać także do w szelkiego rodzaju pism przezna czonych do publicznego rozpow szechniania, chyba że byłoby w ia domo, iż jest inaczej (kan. 824 § 2).
3° Aprobata lub zezw olenie na w ydanie jakiegoś dzieła odnosi się do tekstu oryginalnego, nie zaś do jego now ych w ydań lub przekładów (kan. 829).
4° C złonkow ie in stytu tów zakonnych, aby m ogli w ydaw ać pi sm a traktujące o kw estiach religijn ych lub m oralnych, muszą m ieć także zezw olen ie sw ojego przełożonego w yższego zgodnie z przepisam i konstytucji (kan. 832).
b. K s i ę g i P i s m a Ś w i ę t e g o
1° K sięgi Pism a Ś w iętego w olno w ydaw ać tylko za aprobatą S tolicy A postolskiej lub K onferencji Biskupów . R ów nież ich tłu m aczenia'na języki narodow e muszą być aprobowane przez w spom nianą władzę; tłum aczenia te p ów inny być zaopatrzone w ko nieczne i w ystarczające w yjaśnienia (kan. 825 § 1).
2° Tłum aczenia Pism a Ś w iętego, zaopatrzone w odpow iednie w yjaśnienia, katolicy mogą przygotow ać i w ydać — za zgodą K onferencji B iskupów — także w spólnie z braćmi odłączonym i (kan. 825 § 2).
c. K s i ę g i l i t u r g i c z n e i m o d l i t e w n i k i 1° W odniesieniu do ksiąg liturgicznych p ow inny być zachow a ne przepisy kan. 838 (kan. 826 § 1).
Do Stolicy A postolskiej n ależy kierow anie liturgią całego K oś cioła, w yd aw an ie ksiąg liturgicznych oraz przejrzenie ich prze kładów na języki narodowe. Zadaniem K onferencji B iskupów jest przygotow anie tłum aczeń ksiąg liturgicznych na języki narodowe, dokonanie w nich odpow iednich przystosow ań w granicach okre ślonych w samych- księgach liturgicznych oraz ich w ydanie, po uprzednim przejrzeniu ich przez Stolicę Św iętą.
2° A by k sięgi liturgiczne oraz ich tłum aczenia na język naro-. dow y, a także ich części, m ogły być ponow nie w ydane, jest po trzebne stw ierdzenie ich zgodności z w ydaniem aprobowanym , do^ konane przez ordynariusza m iejsca, gdzie są w ydane (kan. 826
§ 2). .
3° M odlitew niki do publicznego lub pryw atnego użytku w ier n ych mogą być w ydane tylko za zezw oleniem ordynariusza m iej scow ego (kan. 826 § 3).
f i l ] Środ k i sp ołeczn ego przekazu 55
d. K a t e c h i z m y o r a z p o d r ę c z n i k i i k s i ą ż k i z z a k r e s d n a u k k o ś c i e l n y c h i d y s c y p l i n
r e 1 i g i j n o- m o r a l n y c h
1° K atechizm y i inne pism a służące nauczaniu katechetycznem u, a także ich przekłady, aby m ogły być opublikow ane, w ym agają aprobaty ordynariusza m iejscow ego, przy zachow aniu przepisu kan. 775 § 2 (kan. 827 § 1).
2° Tylko te I^siążki z zakresu Pism a Św iętego, teologii, prawa kanonicznego, historii K ościoła oraz dyscyplin religijnych i m o ralnych m ogą być używ ane jako podręczniki w szkołach podsta wkowych, średnich i w yższych, które w ydano za aprobatą w łaściw ej w ład zy kościelnej albo później zostały przez nią zatw ierdzone (kan. 827 § 2).
3° Zaleca się, aby książki o treści określonej w kan. 827 § 2, chociaż nie będą używ ane jako podręczniki, a także pisma szcze gółow o poruszające k w estie zw iązane z religią i godziw ością oby czajów, b yły poddane osądow i ordynariusza m iejscow ego (kan. 827 § 3).
4° W kościołach lub kaplicach nie można w ystaw iać, sprzeda w ać ani rozdawać książek i innych pism traktujących o k w e stiach religii lub m oralności, jeśli nie zostały w ydane za zezw o len iem w łaściw ej w ładzy kościelnej bądź n ie zostały później przez nią zaaprobow ane (kan. 827 § 4).
\ ■
e. Z b i o r y d e k r e t ó w i a k t k o ś c i e l n y c h Zbiorów dekretów lub akt, opublikow anych przez jakąś w ładzę kościelną, nie w olno ponow nie w ydaw ać bez uzyskania uprzed nio zezw olenia tejże w ładzy, a także, w razie uzyskania zezw o lenia, bez zachow ania w arunków określonych przez tę w ładzę (kan. 828).
3. C en zorzy kościelni
Cenzor kościelny to urzędnik pow ołany przez ordynariusza m iej scow ego lub K onferencję Biskupów, zajm ujący się oficjalną kon trolą publikacji o treści • religijno-m oralnej przed ich ukazaniem się w druku, oceniający je pod w zględem zgodności treści z o fi cjalnym nauczaniem Kościoła.
1° Przy zachow aniu prawa każdego ordynariusza m iejscow ego do zlecania oceny książki osobom przez siebie zatw ierdzonym , K onferencja B iskupów może sporządzić listę cenzorów odznacza jących się w iedzą, zdrową nauką i roztropnością, którzy by b yli do dyspozycji kurii diecezjalnych, albo ustanow ić kom isję cenzo
56 K s. T. P a w lu k [
12
]rów, z którą ordynariusze m iejscow i m ogliby się konsultow ać (kan. 830 § 1).
2° Cenzor w ypełniając swój urząd, odrzucając w szelk i w zgląd na osobę, pow inien m ieć na uw adze tylko naukę K ościoła o w ie rze i obyczajach, przekazaną przez oficjalne nauczanie kościelne (kan. 830 § 2).
3° Sw oją opinię cenzor pow inien w ydać na piśm ie. Jeśli opinia ta jest pozytyw na, ordynariusz, zgodnie ze sw oim roztropnym osądem, pow inien udzielić zezw olenia na druk, podając sw oje nazw isko, datę i m iejsce udzielonego zezw olenia; gdyby ordyna riusz odm ów ił zezw olenia, pow inien przedstaw ić autorowi dzieła pow ody odm ow y (kan. 830 § 3).
VI. P u b lik o w a n ie p ism przez w iern y ch w w y d a w n ictw a ch św ieck ich
W dziennikach, broszurach lub periodykach, które zw yk ły ja w nie zw alczać religię lub dobre obyczaje, w iern i nie pow inni n i czego zamieszczać, chyba że zachodzi słuszna i rozumna przyczy na. D uchow ni i członkow ie in stytu tów zakonnych m ogliby to uczy nić jedynie za zezw oleniem ordynariusza m iejscow ego (kan. 831
§
1).
Chodzi tu o dzienniki (diaria), broszury (libelli) i czasopisma
(folia periodica), które w sposób jaw ny (manifesto) zw alczają re
lig ię katolicką lub dobre obyczaje, zgodnie z zadeklarow anym lub ukrytym profilem w ydaw nictw a, nie zaś m im ochodem i okazyj nie.
Zakaz ten dotyczy nie tylko stałej w spółpracy, lecz także spo radycznego publikow ania artykułów , recenzji, sprawozdań, listó w do redakcji itd. (ne ąuidpiam conscribant christifideles). Słuszną i rozumną przyczynę m oże stanow ić np. potrzeba opublikow ania repliki w w ażnej spraw ie, w zięcia w obronę osoby n iew in n ej, sprostow ania bałam utnych stw ierdzeń, w yrażenia sprzeciw u w o bec rozpow szechniania błędnych i szkodliw ych opinii itd. G dyby jednak chodziło o duchow nych i zakonników , oprócz słusznej i rozumnej przyczyny byłoby potrzebne zezw olenie ordynariusza m iejscow ego; oczyw ista, że zakonnicy ponadto muszą m ieć ze zw olenie w łasnego przełożonego.
Na ogół przyjm uje się, że um ieszczenie w prasie zw alczającej religię lub dobre obyczaje sam ego ogłoszenia, np. o kupnie lub sprzedaży sam ochodu albo o poszukiw aniu m ieszkania, nie pod lega zakazowi, chyba że byłoby to odczytane przez innych jako pew nego rodzaju solidaryzacja z profilem w ydaw nictw a.
Z pow yższego w y p ły w a w niosek, że publikow anie pism przez w iernych, n aw et gdyby chodziło o duchow nych i zakonników , nie jest zakazane i n ie 'w y m a g a uprzedniego zezw olenia ordynariusza
[13] Środ k i sp o łeczn eg o przekazu 57
m iejscow ego, jeśli dane w ydaw nictw o n ie zw alcza religii i do brych obyczajów , pisma zaś nie dotyczą w iary i m oralności (zob. kan. 827 § 3); chyba że w praw ie partykularnym lub kon stytu cji zakonnej postanow iono inaczej.
VII. S an k cje k an on iczn e za n a d u ży cie środ k ów sp ołeczn ego przekazu
Kto w publicznym w idow isku lub przem ów ieniu albo w publicz nie rozpow szechnionym piśm ie, albo też w in n y sposób, u żyw a jąc środków społecznego przekazu, dopuszcza się bluźnierstw a, pow ażnie obraża dobre obyczaje, ubliża relig ii lub K ościołow i bądź pobudza do n ienaw iści lub pogardy w zględem nich, p ow i nien być ukarany spraw iedliw ą karą (kan. 1369).
B luźnierstw o (blasphem ia) to w rogie n astaw ien ie w oli wobec Boga, w yrażone urąganiem , lżeniem lub szydzeniem skierow anym przeciw ko Bogu bądź przeciw ko stw orzeniom ze w zględu na B o ga. Może ono być zabarw ione zw ykłą nienaw iścią w obec Boga albo niewiarą; w tym drugim przypadku odm awia się Bogu cze goś, co jest Mu w łaściw e, bądź przypisuje coś, co jest Mu obce. B luźnierstw o jest bezpośrednie, jeśli jest skierow ane w prost prze ciw ko Bogu, Jego osobie lub przymiotom; jest ono pośrednie, je śli zostało skierow ane przeciw ko aniołom , Św iętym , ludziom lub rzeczom ze w zględu na Boga.
Dobre obyczaje obraża ten; kto sw oim zachow aniem się lub działalnością w ystępuje przeciw ko chrześcijańskim zasadom po rządku m oralnego, np. propagując m ałżeństw a bigam iczne, zw iąz ki hom oseksualne, w ykroczenia przeciw ko szóstem u przykazaniu Bożem u itd. Obrażenie dobrych obyczajów jest poważne, jeśli jego d estruktyw ne skutki są stosunkow o w ielkie.
U bliża religii lub K ościołow i, kto w zględem nich zachow uje się w sposób obraźliw y i poniżający, np. szydząc lub niesłusznie i złośliw ie pom aw iając o coś.
Do n ienaw iści w zględem religii lub K ościoła pobudza ten, kto- podsyca w, stosunku do nich uczucia w rogie u innych.
Pogarda w obec religii lub K ościoła polega na lekcew ażeniu ich w w ysokim stopniu przez odm aw ianie im jakichkolw iek wartości bądź ostentacyjne n ieliczenie się z nim i jako zjaw iskam i w ysoce szkodliw ym i.
Każde z zabronionych działań jest przestępstw em kościelnym , jeśli zostało dokonane publicznie, m ianow icie podczas publicznego w idow iska lub przem ów ienia, w rozpow szechnionym piśm ie lub za pośrednictw em innych środków społecznego przekazu. Do z a istnienia przestępstw a jest konieczna w ina um yślna.
W szystkie w ym ienione przestępstw a są zaliczane do szczególnie ciężkich, gdyż zniew ażają Boga, naruszają porządek m oralny, g o
58 K s. T. P a w lu k [14]
dzą w uczucia religijne, utrudniają K ościołow i realizow anie jego zbaw czej m isji. Kara za w spom niane przestępstw a jest obligato ryjna, jednakże pow inna być w ym ierzona w ed łu g stopnia w in y przestępcy.
Z akoń czen ie
K ościół posoborowy, popraw nie odczytując „znaki czasu”, ,w sw oim odnow ionym K odeksie Praw a K anonicznego w stosunkow o szerokim zakresie unorm ow ał zagadnienie środków społecznego przekazu w aspekcie duszpasterskim , uznając je za zw yczajne środ ki, jakim i n ależy się posługiw ać przy realizacji kościelnej m isji nauczania. Rzecz jasna, iż" ukazana strona dyscyplinarna poru szonego zagadnienia nie w yczerpuje przebogatej problem atyki dusz pasterskiej z nim ow iązanej. Problem atykę tę można pełniej po znać przede w szystkim dzięki Instrukcji C ommunio et progressio P apieskiej Rady do Spraw Środków Społecznego Przekazu z dnia 23 maja 1971 r. i» oraz partykularnym instrukcjom duszpasterskim w spraw ie środków społecznego przekazu.
D e in stru m en tis com m u n ication is socialis norm ae can on icae
E cclesiae, cui C hristus D om in u s fid e i deposdtum co n cred id it ut ipsa, S p iritu Sancto a ssisten te, v erita tem rev ela ta m san cte cu stod iret, in tim iu s perscru taretu r, fid e lite r an n u n tiaret atque ex p o n eret, o fficiu m est et iu s n a tiv u m , etia m m ed iis com m u n ication is so cia lis sib i propriis od h i- b itis, a q u a lib et hum ana p o testa te in d ep en d en s, om nibus gen tib u s E van g e liu m p raędicandi. A d E cclesia e v ero pastores m unus p ertin et fid eles ita inistiituendi atque m oderam di u t iidem , horum etia m in stru m en - torum a u x ilio , suam to tiu sq u e humamae fam dliae sa lu tem ac p erfectio - n em p ersequantur.
U t veritaon fid e i m orum que in teg rita s sexvetur, o fficiu m et ius est E cclesia e p astorib u s in v ig ila n d i, ne scrip tis aut u su in stru m en toru m co m m u n ica tio n is so cia lis ch ristifid eliu m fid e i aut m oribus d etrim en tu m afferatu r; item e x ig e n d i, ut quae scrip ta fid em m o resv e tan gan t a ch'M stifidelibus edenda suo iu d icio su biciantur; n ecn on reprobandi scrip ta q u a e recta e fid e i au t b onis m oribus n oceant.